WNĘTRZE - VAN – DZIEŃ Wujcio Dobra Rada siedzi za kierownicą
Transkrypt
WNĘTRZE - VAN – DZIEŃ Wujcio Dobra Rada siedzi za kierownicą
wnętrze - Van – dzień Wujcio Dobra Rada siedzi za kierownicą vana. Skręca jak szalony. Jesteśmy! Wujcio Dobra Rada na zewnątrz - kręgielnia – dzień Van WPADA na tory w kręgielni. Znak TRZESZCZY i wpada na dach Vana, ZGRZYTAJĄC. wnętrze - Van – dzień Wujcio Dobra Rada podnosi megafon i przyciska przycisk. wnętrze - sypialnia Wielkiej Realistycznej Latającej Tygrysicy – dzień Wielka Realistyczna Latająca Tygrysica siedzi na łóżku, z cicha wertując strony magazynu muzycznego. Głowa Wujcia Dobra Rada wyskakuje z megafonu. Noc kręgli! Wujcio Dobra Rada Wielka Realistyczna Latająca Tygrysica podskakuje z zaskoczenia i upuszcza magazyn. Wielka Realistyczna Latająca Tygrysica Mrrrrrraauuuu! Wujcio Dobra Rada Jak to nie wiedziałaś? Przecież masz zapisane w kalendarzu! Wujcio Dobra Rada wyskakuje z megafonu i uderza kulę od kręgli w kalendarzu wiszącym na ścianie. wnętrze - sypialnia Stefka Pizzy – dzień Drzwi od szafy są szeroko otwarte. Wygląda na to, że w fabryce produkującej dodatki do pizzy była eksplozja! Stefek Pizza podziwia swoje oblicze w długim lustrze w nowym stroju z dodatkowym pepperoni, kurczakiem i brokułami. Stefek Pizza Podoba mi się! Pepperoni, kurczak i brokuły! Stefek Pizza obraca się przed lustrem, spogląda przez ramię i zauważa, że nosi teraz twarz Wujcia Dobra Rada! Stefek Pizza Wujcio Dobra Rada?! Wujcio Dobra Rada Hej Stefku Pizza! Noc kręgli! Stefek Pizza Wiem! Ja ją wymyśliłem! Stefek Pizza wskazuje i mruga do swojego odbicia. Stefek Pizza Wujciu Dobra Rada, wyglądasz znakomicie w moim wcieleniu! na zewnątrz - pokój Pana Gustawa – dzień Wujcio Dobra Rada lata niewielkim samolotem po twarzy Pana Gustawa - styl Godzilla! Krzyczy przez megafon. Wujcio Dobra Rada Hej Panie Gustawie! Noc kręgli! Pan Gustaw patrzy na swój strój matadora. Drapie się po głowie. Pan Gustaw Myślałem, że to noc matadora? Wujcio Dobra Rada Nie, to jutro! Pan Gustaw A kiedy jest mega noc strzelania z procy?! Wujcio Dobra Rada To było wczoraj! na zewnątrz - wzgórza – wspomnienie – dzień Pan Gustaw krzyczy, lecąc w powietrzu ponad drzewami, wzgórzami i chmurami po wystrzeleniu z mega procy. na zewnątrz - wzgórza – wspomnienie – dzień Pan Gustaw uważnie masuje swoje zranione ręce. Wujcio Dobra Rada O tak! To wyjaśnia rany i brak pamięci! wnętrze - Van – dzień Wujcio Dobra Rada i Frankenstein siedzą z przodu Vana. Wujcio Dobra Rada przeszukuje siedzenia. Wujcio Dobra Rada Hej Frankenstein, widziałeś moją kulę do kręgli? Frankenstein Mrrrrraaauuu! Wujcio Dobra Rada Hmmm, tak właśnie myślałem... Wiem, jak to naprawić! wnętrze - tor do gry w kręgle – dzień Wujcio Dobra Rada w swoich lśniących butach do gry w kręgle biegnie w kierunku toru. ŚCIĄGA swoją głowę i rzuca nią na tor. Głowa uderza w kręgle, które UPADAJĄ na ziemię. Pełny strike! Światła na końcu toru rozbłyskują. Wujcio Dobra Rada To się nazywa rzut z głową! Torba Borba KLASZCZE. Torba Borba Znakomicie Wujciu Dobra Rada! Wujcio Dobra Rada Dzięki! Twoja kolej Torba Borba! Głowa Wujcia Dobra Rada wjeżdża do pojemnika z kulami. Torba Borba ją podnosi. Torba Borba skupia swój wzrok na kręglach. Rzuca głową Wujcia Dobra Rada i zdobywa kolejnego strike’a! Rozbłyskują światła. Torba Borba Kolejny rzut z głową! O tak! Wow! Pan Gustaw Stefek Pizza intensywnie wpatruje się w swoje odbicie w błyszczącej kuli. Podnosi wzrok. Stefek Pizza Co się stało?! Byłem zbyt zajęty patrzeniem na tego ekstra gościa! Stefek Pizza patrzy na swoje odbicie, mrugając. Wujcio Dobra Rada bierze głowę z pojemnika na kule i znów nią RZUCA. Wujcio Dobra Rada Twoja kolej, Wielka Realistyczna Latająca Tygrysico! Wielka Realistyczna Latająca Tygrysica bez wysiłku odwraca głowę w kierunku kręgli i wydaje przejmujący RYK. Kręgle w przerażeniu KRZYCZĄ i uciekają ze strachu! Kolejny pełny strike! Rozbłyskują światła! Wujcio Dobra Rada Wow, to było wspaniałe! Pana kolej, Panie Gustawie! Pan Gustaw ustawia się na końcu toru. Zawęża wzrok, skupiając go na kręglach. Rzuca kulą z całej siły! Kula pędzi wzdłuż toru jak pocisk. PRZEDZIERA się przez tylną ściankę, burząc ją! Zdumione twarze przyglądają się z parkingu. Jedynie jeden kręgiel wciąż stoi nietknięty. Pan Gustaw załamuje ręce. Pan Gustaw To chyba jakieś żarty! KONIEC