zachowaj artykuł - Bogusław Jeznach

Transkrypt

zachowaj artykuł - Bogusław Jeznach
Niezależny serwis społeczności blogerów
Tylko mandaryński
Bogusław Jeznach, 14.12.2016 00:12
Słynne hasło Deng Xiaopinga „Niech zakwitnie sto kwiatów” 让百花绽放 [ràng bǎihuā zhànfàng], od którego
zaczęła się rewolucja wielkiego rozwoju Chin, stosuje się do swobód gospodarczych, ale na pewno nie do języka.
W tym zakresie w Chinach obowiązuje daleko posunięty rygoryzm na rzecz promocji oficjalnego jednego języka w
wersji zwanej mandaryńską. Jakiś rok temu niepozorna reklama szamponu do włosów, a jeszcze bardziej
telewizyjna parodia tej reklamy wywołała prawdziwą burzę lingwistyczną w Chinach. Występujący w niej aktor
Jackie Chan, aktor i gwiazda sportów walki wymyślił nowe słowo duang dla opisu „włosów sprężystych”. Burza
dotyczyła kilku aspektów. Po pierwsze: który z czterech tonów języka mandaryńskiego należy w nim zastosować?
Po drugie: czy w ogóle można je włączyć do słownika, skoro Chan pochodzi z Hongkongu, gdzie mówi się
językiem kantońskim, mającym sześć tonów i w Pekinie niezrozumiałym? A po trzecie: jakim znakiem to słowo
zapisać? To ostatnie rozwiązanie ułatwił internet, gdzie w wyniku oddolnej inicjatywy wykuto kombinację z
dwóch znaków aktorskiego pseudonimu Chana czyli 成龙 [chéng long] („zostać smokiem”), z których złożono
jeden. Tak często powstają nowe znaki (jakby starych było za mało!). Ale tu pojawił się kolejny problem: w
chińskim świecie istnieją dwa systemy znaków. W roku 1950 w ChRL przyjęto 简化 [jiǎnhuà], czyli tzw. system
„uproszczony” (udowadniając w ten sposób, że wszystko jest względne). Jednakże na Tajwanie i w Hongkongu
pozostał tradycyjny system 复杂 [fùzá], czyli znaków „skomplikowanych”. Natychmiast zatem i dla słowa duang
utworzono „tradycyjną” wersję znaku. Wprawdzie słowa i znaku dotąd nie było, ale tradycja – nowa i świecka
oczywiście – dla jego zapisu już jest. Ten groteskowy epizod ilustruje wielki problem językowy, z jakim zmagają
się Chiny od ponad stu lat. Kiedy w roku 1912 w Chinach proklamowano republikę, państwo nie miało wspólnego
języka mówionego, a tylko klasyczne wspólne pismo i język pisany (powszechnie zrozumiały pojęciowo, ale
rozmaicie wymawiany). Urzędnicy cesarscy (mandaryni) komunikowali się – miedzy sobą i z ludem - w języku,
którym mówił dwór i elity w Pekinie, ale reszta ogromnego kraju była dramatycznie poszatkowana na setki
dialektów lokalnych. Jeszcze dziś eksperci rozróżniają w chińskim 6-8 języków, które są dla siebie nawzajem
niezrozumiałe, oraz mnóstwo dialektów lokalnych, i to tylko takich, którymi mówi sama ludność Han, czyli
etniczni Chińczycy stanowiący 91% ludności kraju. Do tego trzeba jeszcze dodać języki 55 kwalifikowanych
mniejszości niechińskich i języki przynajmniej kilkunastu innych grup, których za takie nie uznano. Brak
wspólnego języka był zawsze w oczach przywódców zagrożeniem dla nadrzędnego celu, jakim było budowanie
jednolitego nowego narodu chińskiego. Jeszcze i dziś nie wolno mówić o „językach chińskich” w liczbie mnogiej,
co najwyżej trzeba używać określenia dialekty, aby nie podważać obowiązującej doktryny o jednym wielkim
narodzie chińskim, politycznie potrzebnej także do rozwiązania kwestii Hongkongu i Tajwanu oraz utrzymaniu
granic państwa. Pierwszy komitet dla stworzenia jednolitego języka chińskiego powołano w roku 1913. Po wielu
zebraniach wybrano potoczny język Pekinu jako podstawę. Kiedy w roku 1949 władzę w Chinach objęli komuniści
Mao Tse-tunga, chociaż w ogromnej większości sami pochodzili z odległych prowincji podtrzymali ten wybór i tę
formę języka nadając jej nazwę 普通话 [pǔtōnghuà], czyli „wspólny język”. Także wrogowie maoistów z
pokonanego Kuomintangu zachowali ten język, mimo że na Tajwanie, gdzie się schronili, miejscowy język
wyspiarski bardzo się różni od pekińskiego. Nawet odległy Singapur, pierwotnie zasiedlony prawie wyłącznie
przez Chińczyków z Południa, a więc mówiących raczej kantońskim niż pekińskim, też przyjął putonghua jako
jeden ze swych języków ojczystych (obok malajskiego i hindi). Urzędowo używa się tam angielskiego, tak jak w
Hongkongu. Język mandaryński (putonghua) obecnie rzuca wyzwanie angielskiemu jako największy język
świata. Mimo jego ogromnej popularności i powszechnego używania nadal czuje się jego sztuczność. Słownictwo,
gramatyka, a nawet akcenty i tonalność zostały w nim uproszczone, oczyszczone z wyjątków i uregulowane przez
komitet. Jest on wpisany do konstytucji a jego użycie w całych Chinach jest wspierane administracyjnym
wmuszaniem. W ustawie z 2000 roku, podpisanej przez prezydenta Jiang Zemina (który sam mocno zaciągał
akcentem z prowincji Jiangsu, nad Wielkim Kanałem) putonghua został powiązany z suwerennością i rozwojem
strona 1 / 3
Niezależny serwis społeczności blogerów
socjalistycznego państwa. Od połowy lat 1990-ych wprowadzono obowiązkowe egzaminy z tego języka dla
wszystkich nauczycieli, dziennikarzy radiowych, aktorów i prezenterów TV. Tym ostatnim potrąca się z pensji za
każdą pomyłkę w tonie lub akcencie. Mimo, że Mao Zedong pochodził z prowincji Hunan, a Deng Xiaoping z
Syczuanu, i obaj mieli bardzo silny akcent lokalny, bo w obu tych prowincjach mówi się dialektami, aktorzy dostali
stanowczy nakaz, aby odgrywając role tych dwu najbardziej dziś czczonych postaci w historii Chin, albo cytując
ich teksty, posługiwali się nienagannym putonghua. Dopiero ostatnio reguły te poluzowano, ale tylko troszkę. Tam, gdzie pozwala się na używanie dialektów lokalnych, jak np. w tradycyjnej chińskiej operze, aktorzy
skwapliwie z tego korzystają. Próbowano również przemycać je w niektórych lokalnych programach dla dzieci, ale
władze wykazały tu daleko posuniętą czujność i postawiły temu tamę, aczkolwiek w wielu prowincjach jest to
nadal zabawa w kotka i myszkę. Podczas gdy jedne z lokalnych dialektów i języków, jak np. hakka, ulegają
nawale jezyka mandaryńskiego i zanikają, to są i takie, które mają dość siły i prestiżu, aby się przed jego naporem
obronić. W roku 2010 w prowincji Guandong, gdzie 60 milionów ludzi mówi po kantońsku, tysiące z nich wyszły
na ulice w proteście przeciw planom obcięcia godzin nadawania w tym języku. W Szanghaju popularni aktorzy
kabaretowi skutecznie bronią miejscowego dialektu w upowszechnianych zwrotach i tekstach. Również eksplozja
mediów społecznych w Chinach sprzyja ćwiczeniu zanikających dialektów i języków mniejszości. Np. hip-hop
nagrano w językach chongqing i changsha, a grupa fanów skrzyknęła się w internecie i nagrała w 25 dialektach
piosenkę „Let it go” z disneyowskiego przeboju „Frozen”. Niektórzy urzędnicy uznając, że zanikanie dialektów
to dla kultury proces podobnie negatywny, jak zanikanie bioróżnorodności w przyrodzie, podnoszą ostatnio alarmy
w ich obronie. Nawet wysoki urzędnik chińskiego ministerstwa edukacji pozwolił sobie latem tego roku na
publiczne wyrażenie opinii, że nauka mandaryńskiego nie musi odbywać się kosztem dialektów i że uczenie się
wielu języków sprzyja rozwojowi dziecka. Jeśli o sam mandaryński chodzi, to jego pierwotna sztuczna konstrukcja
jakby nabrała już naturalnego wigoru i stała się powszednim, normalnie używanym językiem. Mimo to, jeszcze w
2014 roku to samo ministerstwo edukacji skarżyło się, że ok. 30% populacji, czyli grubo licząc jakieś 400
milionów obywateli Chin jeszcze nim nie mówi, a tylko 10% ogółu posługuje się nim poprawnie. Co gorsza,
dominacja mandaryńskiego bywa nadal podważana, jak np. w Hongkongu, gdzie opór polityczny wobec Pekinu tli
się jeszcze dość żywo, a putonghua ciągle budzi niechęć. Wydaje się jednak, że rolę jego rywala pełni tam nie
chiński język kantoński z okolicznej prowincji, tylko „kongish” – miejscowa odmiana języka angielskiego, którą
przyjmują także inni Chińczycy, którzy się angielskiego uczą. Może to oznaczać, że poszukiwanie narodowej
jedności w Chinach ma jeszcze przed sobą długą drogę do pokonania. (BJ) PASJE LINGWISTÓW to
otwarty cykl na moim blogu, w którym zamieszczam materiały dotyczące mojej najstarszej, życiowej i
zawodowej pasji: poszczególnym językom, nazewnictwu, lingwistyce porównawczej, etymologiom, itp.
Dotychczas w tym cyklu na moim blogu ukazały się: 01.Słowianin, czyli niewolnik (17.07.2011)
02.Marek Dupnica i reszta (20.07.2011) 03.To tamten cham (13.08.2011) 04.Wymieranie języków
(5.09.2011) 05.Mlaskanie w cmoku (2.10.2011) 06.Nowa liczba bestii cz.I (5.12.2011) 07.Boso, ale w
liczydłach cz.II (6.12.2011) 08.Dwudziestu rudych twardzieli cz.III (7.12.2011) 09.Baskijski ślad
Atlantydy cz.IV (8.12.2011) 10.Poligloci wystąp (3.01.2012) 11.Easy or Crazy? (7.04.2012)
12.Nazwisko jak penis (30.05.2012) 13.Małpi znak (6.09.2012) 14.Na ratunek językom (24.10.2012)
15.Angielski po wikingach? (22.12.2012) 16.Conclave dla lingwisty (31.03.2013) 17.Nazwy w kosmosie
(9.07.2013) 18.Kariera castellano (17.07.2013) 19.Działa nawalony (30.07.2013) 20.Vere resurrexit
(9.09.2013) 21.Statystyka słownika (11.09.2013) 22.Arabski dialektycznie (1.10.2013) 23.Wredna
wymowa WWW(3.10.2013) 24.Gęsi na Neonie(12.10.2013) 25.A może nowosłowiański? (23.10.2013)
26.Polska jak Szampania (1.11.2013) 27.Znać czy wiedzieć? (7.11.2013) 28.Znikający punkt styku
(15.11.2013) 29.Kein Denglisch, bitte (23.11.2013) 30.O prostocie niemczyzny (19.12.2013)
31.Zrozumieć Brazylijczyka (21.12.2013) 32.Między fałszem a absurdem (29.12.2013) 33.Tykanie w
językach (12.02.2014) 34.Fałszywi rosyjscy przyjaciele (19.02.2014) 35.Być albo nie być (31.03.2014)
strona 2 / 3
Niezależny serwis społeczności blogerów
36.Złowrogi cień Teutonów /1/ (23.03.2015) 37.Komu German bratem /2/ (24.03.2015) 38.Allemani,
wszystkie chłopy /3/ (25.03.2015) 39.Niemców różnie wołają /4/ (26.03.2015) 40.O języku rumuńskim
(1.04.2015) 41.Dzieci dwujęzyczne (6.05.2015) 42.Najdłuższe nazwy geo (10.06.2015) 43.Tak pisać
nakazano (22.07.2015) 44.Sezon ogórkowy (29.07.2015) 45.Langue arabesque (19.08.2015) 46.Ja się
deklinuję (26.08.2015) 47.Mapa językowa Europy (9.09.2015) 48.Protojęzyk zwierząt i dzieci
(4.11.2015) 49.Język wedle klimatu? (2.12.2015) 50.Wszystkie imiona Brazylii (16.12.2015)
51.Wymowa łacińska (6.01.2016) 52.Oko trę (27.07.2016) 53.Książki po arabsku (10.08.2016) 54.Który
najtrudniejszy? /cz.I/ (17.08.2016) 55.Który najtrudniejszy? /cz.II/ (19.08.2016) 56.Anglicy odchodzą,
angielski zostaje (14.09.2016) 57.Imię indyka (17.09.2016) 58.Tylko mandaryński (14.12.2016) strona 3 / 3
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)