Nauczyciel opiekun: Agnieszka Górecka

Transkrypt

Nauczyciel opiekun: Agnieszka Górecka
Agnieszka Polewska, II c
Pluszowy miś
W moim ślicznym pokoiku
Siedzą misie przy różowym storczyku.
Mam misie brązowe, szare i mam białe.
Niektóre są duże, a niektóre małe.
Wszystkie mięciutkie i milutkie,
Każdy jest inny, zabawny i zwinny.
Spoglądają na mnie, gdy rano wstaję,
Wieczorem opowiadają mi na dobranoc baję.
Czasem opowiadam im w tajemnicy,
Co mówią o misiach moi rówieśnicy.
Czasem zabawne historie bywają
I wszystkie niedźwiadki się uśmiechają.
Jest wśród nich pluszowy miś,
Mam go nie od dziś.
Oczka ma brązowe, łapki kakaowe,
Brzuszek bielusieńki i łepek maleńki.
Najstarszy w gromadzie,
Wszystkich na głowę kładzie.
Każdy chciałby mieć takiego misia
Choćby zaraz, choćby dzisiaj.
Na krańcu kuli ziemskiej
14.02.2013r. wybrałam się na biegun północny w celu przeprowadzenia wywiadu z przedstawicielem
rodziny niedźwiedziowatych - z niedźwiedziem polarnym. Rozmawiał ze mną miś Ben.
Małgorzata Budzyńska: Dzień dobry, Ben! Bardzo
mi miło, że zgodziłeś się na udzielenie wywiadu.
Strasznie dziś zimno.
Ben: Dzień dobry! Mnie też bardzo miło
i przyjemnie, że do mnie przyleciałaś. Wiesz, ja
nie mogę latać samolotem: bardzo mnie boli
brzuch i cała wyprawa byłaby dla mnie katorgą.
Dziś akurat jest bardzo ciepło ok. -25oC.
MB: To faktycznie dzisiaj upał. Słyszałam, że
jesteś ssakiem i drapieżnikiem. Dlaczego mówią,
że jesteś drapieżnikiem?
Ben: Ponieważ misie jedzą mięso. Gdyby nie to,
że jesteś moją koleżanką, inne niedźwiadki
z chęcią by cię zjadły na drugie śniadanie. Kiedyś
mój wujek Eustachy zaatakował człowieka i został
postrzelony. Przez niego musiałem założyć
garnitur, a wyglądam w nim bardzo otyło.
MB: Myślę, że oceniasz się zbyt negatywnie. Na
pewno wyglądałeś bardzo elegancko i przystojnie.
A co misie lubią jeść najbardziej?
Ben: To zależy od gustu, ale w naszym menu
znajdują się na ogół: foki, nerpy, młode morsy,
padlina wielorybów oraz ryby. W lato staramy się
jeść zdrowiej, np. małe ssaki, ptaki, jaja, lisy
polarne i małe gryzonie. Dodatkowo naszą dietę
urozmaicamy
jagodami,
korzeniami,
wodorostami, trawą, małżami i mchami.
MB: A jaki jest Twój gust?
Ben: Nie lubię jeść tłustych posiłków. Staram się
dbać o linię. Dlatego mimo ciepłych temperatur
bardzo lubię lato. Zajadam się wtedy jagodami
i pysznymi jajami ptaków. Może chcesz jedno?
Niedawno znalazłem w swojej spiżarce jedno
prawie zgniłe jajko.
MB: Nie, dziękuję. Przez lot samolotem boli mnie
trochę brzuch. Przypuszczam, że Ty takie
uwielbiasz, więc nie zabiorę Ci tej przyjemności.
A jak u was z kobietami? Jak wygląda u was
miłość?
Ben: Nie wspominaj o samicach! Są straszne.
Gryzą, drapią, a potem zostawiają. Trzeba ciągle
im pomagać, przynosić jedzenie, bawić się
z dzieciakami. One tylko krzyczą na nas, wyrażają
swoje niezadowolenie. U nas nie istnieje miłość.
My jesteśmy tylko po to, żeby robić dzieci
i wytrzymywać gderanie bab.
MB: To przykre. Nie ma randki, miłości, ślubu?
Ben: Nie, jest gryzienie, drapanie, jęczenie. My
musimy to wytrzymywać, żeby gatunek nie
wyginął.
MB: Współczuję Ci. A co jeszcze robicie w ciągu
dnia?
Ben: Głównie tylko jemy.
Julia Zielińska, I d
***
W krainie lodowców
Noc rozjaśniona blaskiem księżyca.
Niby nie widać oznak życia,
Ale jednak w oddali widać misia.
Oczy duże, niebieskie,
Przerażająco drapieżne.
Misiek biały niczym śnieg.
Na stalowych łapach uniesiony,
Widzi, rycząc, że jesteś przerażony.
MB: Nic więcej? A gdzie dyskoteki, wypady na
piwko, nauka, oglądanie telewizji, chodzenie po
facebook’u?
Ben: Dyskoteki czasem są, ale zawsze kończy się
to kłótnią i bójką. Na tran czasem wyskoczę, ale
to słaby trunek. My uczymy się tylko do wieku
dojrzewania. Potem nikomu się nie chce. Na
Arktyce odbieramy tylko kablówkę, ale czasem
się coś obejrzy. Zazdroszczę wielorybom. One
mają duży płaski telewizor, dekoder, wszystko
mają. A facebook? No jasne, że mamy. Internet
trochę słaby, ale like’ować każdy lubi.
MB: To nie jest tak źle. Czyli wasz dzień nie jest
taki smutny i nudny. Dziękuję za udzielenie
odpowiedzi na pytania. Niestety, muszę już lecieć
do domu. Było mi bardzo miło.
Ben: Szkoda, że musisz już lecieć. Wpadniesz do
mnie jeszcze kiedyś?
MB: Na pewno Cię jeszcze odwiedzę.
Ben: To pa pa. Mnie też było bardzo miło i cieszę
się, że przeprowadziłaś ze mną wywiad.
Wywiad przeprowadziła:
Małgorzata Budzyńska, II c
Ryby z pasją łowi,
Wcale się przy tym nie głowi.
Gdy spojrzy przerażającym swym wzrokiem,
Ciarki przechodzą, włos na głowie się jeży.
Bez obawy, on jest bezpieczny.
Marta Idasiak, II c
Miś polarny
Miś polarny, na biegunie,
Wśród lodowców ciężko sunie.
Fokę sobie zje na obiad,
Pora, by choć trochę podjadł.
Król północy najedzony
Z siebie jest zadowolony.
Coca-colą się napoi.
Już nad stromym brzegiem stoi.
Pływać pójdzie po posiłku,
Cóż za mądrość w tym osiłku.
Miś polarny – mądre zwierzę,
Na poważnie życie bierze.
Mateusz Krajewski, 2c
W mroźnej krainie niedźwiedź żyje.
Ma białe futro i grubą szyję.
Chociaż przebywa na lądzie i wodzie.
To bardzo lubi kąpać się w wodzie.
Jest drapieżnikiem z wielkimi łapami.
Poluje pod wodą, żywi się rybami.
Kiedyś wyruszę na koło polarne.
To dam mu rybę, spojrzę w jego oczy czarne.
Podrapię za uchem i bez bojaźni.
Poproszę byśmy zostali w przyjaźni.
Mateusz Sobiech, II c
Głodny miś
Jestem biały jak śnieg.
Gdy wrzucę szósty bieg,
Bój ty się mnie, bo jak nie…
To złapię cię!
Ma natura nie jest zła,
Po prostu trochę zamarzła,
Jedzenia bez ustanku szukam,
Lecz tylko śnieg napotykam.
Jestem biały jak śnieg.
Gdy wrzucę szósty bieg,
Bój się mnie, bo jak nie…
To zło stanie ci się!
Czasem myślę: „Może jakiś łosoś?”
Zamiast tego na brzeg kalosz.
„A może dziś jakaś makrela?”
Nie to tylko kabel od samplera.
Jestem biały jak śnieg.
Gdy wrzucę szósty bieg,
Czmychaj szybko stąd, bo jak nie…
To ktoś cię zje!
Lubię dobrze zjeść.
A może ty chcesz coś zjeść?
Nie? A ja tak. Naprawdę nie?
A ja chętnie zjem ciebie!
Jestem biały jak śnieg.
Gdy wrzucę szósty bieg,
Uciekaj rybko ode mnie.
Ups… Już zjadłem cię.
Zuzanna Sobańska, 2 c
Niedźwiedź polarny
Niedźwiedź polarny na biegunie mieszka,
Białe ma futro ten nasz koleżka.
Najbardziej lubi brykać po śniegu
I całe dnie spędzać w biegu.
Tylko wieczorem, gdy sen go dopada,
Księżyc znienacka się do niego skrada.
Wtedy nasz niedźwiedź leży cichutko
I czeka, aż sen nadejdzie szybciutko.