Jerzy Siuta Jak uczyć zwierzęta Mówi się często, e nauczanie jest

Transkrypt

Jerzy Siuta Jak uczyć zwierzęta Mówi się często, e nauczanie jest
B.F.Skinner
Tłumaczenie: Jerzy Siuta
Jak uczyć zwierzęta
Mówi się często, że nauczanie jest sztuką, mamy jednak coraz więcej powodów aby żywić
nadzieję, że stanie się ono w końcu dziedziną nauki. Dowiedzieliśmy się już wystarczająco
dużo o naturze uczenia, aby możliwe było opracowanie takich technik treningu, które działają
znacznie szybciej i dają bardziej wiarygodne wyniki niż techniki dotychczas stosowane a
oparte na zasadach zdroworozsądkowych. Nowe techniki, których skuteczność została
sprawdzona na zwierzętach, wykazały swoją wyższość nad technikami tradycyjnymi, którymi
posługiwali się treserzy zwierząt; dawały one znacznie lepsze wyniki, przy znacznie
mniejszym wysiłku.
Aby w pełni przekonać się o możliwościach zwierząt w zakresie uczenia, potrzebne są
złożone warunki laboratoryjne, niemniej jednak możesz być zdziwiony, jak wiele można
osiągnąć nawet w zwykłych, domowych warunkach. Ponieważ niemal wszyscy próbowali
kiedyś wytresować psa, kota, lub jakieś inne zwierzę, dlatego najlepszym sposobem
wyjaśnienia procesu uczenia będzie opisanie kilku prostych eksperymentów, które każdy
może samodzielnie wykonać.
“Najpierw złap królika” - to pierwszy punkt w dobrze znanym przepisie na danie z królika.
Ty także zacznij od wyboru zwierzęcia do swojego eksperymentu. Może to być każde łatwo
dostępne zwierzę: kot, pies, gołąb, mysz, papuga, kurczę lub świnka. (Dzieci i inni
członkowie rodziny również się do tego nadają, jednak proponuję, abyś domowników
oszczędził do czasu, gdy nabierzesz wprawy na mniej cennym materiale). Załóżmy więc, że
wybrałeś psa.
Druga niezbędna rzecz, to coś, czego potrzebuje zwierzę; powiedzmy, że będzie to
pokarm. Będzie on służyć jako nagroda, lub - posługując się terminem, który może
powodować mniej nieporozumień - “wzmocnienie” dla pożądanego przez ciebie zachowania.
Oprócz pokarmu, wiele innych rzeczy może służyć jako wzmocnienie - na przykład
wypuszczenie psa z domu - jednak w tym typie eksperymentu, który zostanie tutaj opisany,
pokarm jest zazwyczaj najłatwiejszy do podawania. Jest oczywiste, że jeśli używa się
pokarmu, to należy go podawać wtedy, gdy pies jest głodny, na przykład tuż przed godziną, w
której zazwyczaj dostaje pokarm.
Wzmocnienie (podanie pokarmu) jest środkiem, który pozwoli ci na kontrolowanie
zachowania zwierzęcia. Opiera się ono na prostej zasadzie: gdy jakieś zdarzenie, które
nazywamy wzmocnieniem, następuje po jakimś zachowaniu, to zwiększa się szansa, że
zwierzę powtórzy to zachowanie. Dzięki temu możliwe jest kształtowanie zachowania
zwierzęcia niemal w taki sposób, jak robi to rzeźbiarz z bryłą gliny. Nie ma, oczywiście, nic
nowego w tej zasadzie. Nowe jest natomiast nasze lepsze rozumienie warunków, w jakich
wzmocnienie działa najefektywniej.
Aby wzmocnienie działało efektywnie, musi być stosowane niemal równocześnie z
pożądanym zachowaniem; opóźnienie rzędu nawet 1 sekundy, bardzo osłabia jego działanie.
Oznacza to, że podawanie pokarmu w zwykły sposób nie byłoby efektywne - jest ono po
prostu zbyt wolne. Najlepszym sposobem wzmacniania zachowania w wymaganym tempie
jest zastosowanie “warunkowego” wzmocnienia. Jest to sygnał, który zwierzę odbiera w
powiązaniu z pokarmem. Zwierzę zawsze otrzymuje pokarm po tym sygnale, który sam w
sobie staje się wzmocnieniem. Im lepsze skojarzenie pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami, tym
lepsze wyniki eksperymentu.
Dla warunkowego wzmocnienia potrzebny jest wyraźny sygnał, który może być
zastosowany natychmiast i na który zwierzę z całą pewnością zareaguje. Może to być hałas
lub błysk światła. Gwizdek nie nadaje się; zanim zagwizdasz upłynie trochę czasu, gdyż
musisz zaczerpnąć powietrza. Sygnału wzrokowego, takiego jak machnięcie ręką, zwierzę
może czasem nie zauważyć. Dobrym sygnałem jest stukanie w stół jakimś małym twardym
przedmiotem, lub głośny wysoki dźwięk, jaki przy naciśnięciu wydają niektóre zabawki dla
dzieci.
Teraz jesteś już gotowy do rozpoczęcia eksperymentów z psem. Wybierz jakieś dogodne
miejsce, w którym jest jak najmniej bodźców rozpraszających. Załóżmy, że jako
wzmocnienie warunkowe wybrałeś hałaśliwą zabawkę. Aby nadać jej wartość wzmacniającą,
zacznij rzucać psu małe kawałki jedzenia, po jednym i nie częściej niż jeden lub dwa na
minutę, tak aby pies mógł je zjeść. Jedzenie powinno być w tak małych porcjach, aby nawet
30 lub 40 kawałków nie zmniejszyło w sposób znaczący głodu psa. Gdy tylko pies zacznie
chętnie i bez zwłoki jeść rzucane mu kawałki, zacznij kojarzyć pokarm z dźwiękiem. Zaraz
po dźwięku rzuć pokarm, zaczekaj pół minuty i znów zrób to samo. Stosuj dźwięk w sposób
nieoczekiwany dla psa i nie poprzedzaj go żadnymi wstępnymi ruchami, takimi jak sięganie
po pokarm.
W tej fazie eksperymentu pies zacznie prawdopodobnie wyraźnie “żebrać” o pokarm.
Będzie się uważnie w ciebie wpatrywać, może na ciebie skakać, itd. Musisz przełamać to jego
zachowanie, gdyż będzie ono zaburzać dalszą części eksperymentu. Nigdy nie stosuj bodźca
dźwiękowego ani nie podawaj pokarmu, gdy zwierzę jest blisko ciebie lub gdy na ciebie
patrzy. Zaczekaj aż się odwróci i dopiero wtedy podaj wzmocnienie. Jeśli wtedy zwierzę
natychmiast się odwraca i zdąża do miejsca, w którym dostaje pokarm, to znaczy, że twoje
warunkowe wzmocnienie działa właściwie. Sprawdź to kilka razy. Zaczekaj, aż zwierzę
znajdzie się w jakiejś rzadko przyjmowanej pozycji i zastosuj sygnał dźwiękowy. Im lepiej
pies zostanie wyćwiczony w taki sposób, aby natychmiast sięgał po pokarm, tym mniej czasu
zajmą dalsze etapy eksperymentu.
Gdy już doprowadziłeś do tego, że dźwięk jest wzmocnieniem, możesz zacząć uczyć
swojego psa. Aby zorientować się w istocie stosowanej techniki, zacznij od jakiegoś prostego
zadania; spróbuj doprowadzić do tego, aby pies podszedł do dolnych drzwi szafki i dotknął
nosem uchwytu od nich. Na początku wzmacniasz każdą reakcję, która jest częścią
końcowego, całkowitego zachowania, polegającego na dotknięciu nosem uchwytu. Jedyny
dopuszczalny kontakt pomiędzy tobą i psem powinien być poprzez dźwięk i pokarm. Nie
dotykaj psa, nie mów do niego, nie przypochlebiaj mu się, nie “przyciągaj jego uwagi”, ani w
żaden inny sposób nie zakłócaj eksperymentu. Jeśli pies spokojnie siedzi, to możesz zacząć
od wzmacniania każdego, najdelikatniejszego nawet jego ruchu. Gdy tylko pies się poruszy,
zastosuj dźwięk i daj pokarm. Pamiętaj, że szybkość twoich reakcji jest istotna. Dlatego dołóż
wszelkich starań, aby wzmacniać reakcje psa natychmiast gdy one wystąpią.
Gdy pies zaczyna krążyć po pokoju, stosuj wzmocnienie gdy tylko pies zaczyna się
zwracać w stronę szafki. Niemal natychmiast zauważysz zmianę w jego zachowaniu; przez
większość czasu będzie on zwrócony przodem do szafki. Teraz stosuj wzmocnienie tylko
wtedy, gdy pies zbliża się do szafki. (Jeśli na tym etapie zaczniesz stosować wzmocnienie
zbyt późno, to możesz utracić to co dotychczas uzyskałeś, czyli zwracanie się przodem do
szafki. Gdyby tak się stało, to wróć do poprzedniego etapu). W bardzo krótkim czasie prawdopodobnie w ciągu jednej lub dwóch minut - powinieneś doprowadzić do tego, że pies
będzie stać blisko szafki. Teraz zacznij zwracać uwagę na głowę psa. Wzmacniaj każdy ruch,
który zbliża nos psa do uchwytu. Będziesz teraz musiał zrobić wszystko, aby skrócić do
absolutnego minimum przerwę pomiędzy ruchem zwierzęcia i podaniem wzmocnienia. Już
wkrótce pies dotknie nosem uchwytu, i po podaniu wzmocnienia będzie to zachowanie
powtarzać tak długo, jak długo będzie głodny.
Zazwyczaj, nawet osobie początkującej, potrzeba nie więcej niż 5 minut na nauczenie psa
opisanego wyżej zachowania. Również pies nie musi być szczególnie “bystry” aby się go
nauczyć. Wbrew temu co się powszechnie uważa, wszystkie psy poddawane opisanej
procedurze warunkowania, uczą się z taką samą łatwością.
Zanim przejdziesz do dalszych eksperymentów, sprawdź dwa lub trzy razy skuteczność
stosowanego warunkowego wzmocnienia. Jeśli pies reaguje szybko i zjada pokarm bez
zwłoki, to możesz spokojnie kontynuować eksperyment. Pamiętaj jednak, że zanim nauczysz
psa innego zachowania, powinieneś “wygasić” zachowanie, którego poprzednio go nauczyłeś.
Zaniechaj podawania wzmocnienia gdy pies dotyka uchwytu; niebawem sam przestanie to
robić.
Następny eksperyment może być następujący: chcesz nauczyć psa aby podnosił wysoko
głowę i kręcił nią w prawo. Ogólna procedura jest taka sama, lecz może ci być potrzebna
pomoc, abyś dokładnie mógł zaobserwować te reakcje, które chcesz wzmacniać. Jako
wskazówkę co do wysokości, na jaką pies ma podnosić głowę, ustal sobie jakąś poziomą
linię na ścianie. Gdy tylko pies, wykonując wiele przypadkowych ruchów, podniesie głowę
powyżej tej linii, natychmiast zastosuj wzmocnienie. Wkrótce zobaczysz, że pies coraz
częściej podnosi głowę powyżej ustalonej przez ciebie linii. Teraz “podnieś” nieco tę linię i
stosuj wzmocnienie tylko wtedy, gdy pies przekroczy ten nowy poziom. Postępując tak, krok
po kroku, doprowadzisz do tego, że pies będzie trzymał głowę znacznie wyżej niż zazwyczaj.
Gdy pies trzyma wysoko podniesioną głowę, zacznij wzmacniać każdy jej ruch zgodny z
ruchem wskazówek zegara. W końcu pies powinien wykonywać ruchy przypominające kroki
w tańcu. Jeśli będziesz właściwie wykorzystywać przeznaczoną do eksperymentu porcję
pokarmu, to jedna sesja powinna wystarczyć do nauczenia psa tego zachowania.
Gdy już się przekonałeś, że potrafisz uczyć psa takich prostych zachowań, to możesz bez
obaw przystąpić do trudniejszego zadania. Załóżmy, że tym razem będziesz próbował
pracować z gołębiem. Gołębia nie łatwo oswoić. Aby kontrolować gołębia będzie ci
prawdopodobnie potrzebna klatka; możesz ją zrobić z dużego arkusza tektury tak, aby góra
klatki miała zasłonę, a w ścianach były wycięte okna umożliwiające obserwację ptaka. Dla
gołębia będzie mniej niepokojące obserwowanie go od dołu, poniżej jego linii patrzenia, niż
od góry. Dołóż starań, aby zawsze, gdy będzie to możliwe, trzymać się poza zasięgiem
wzroku gołębia. Możesz nadal używać dźwięku jako warunkowego wzmocnienia i karmić
ptaka wrzucając mu na miseczkę w klatce drobne kawałki pokarmu przez okno w ściance.
Być może, iż będziesz musiał karmić gołębia kilka razy przez kilka dni, zanim zacznie on
chętnie jeść i szybko reagować na dźwięk.
Twoim zadaniem będzie nauczenie gołębia rozróżniania wzorów na kartach do gry.
Zacznij od zawieszenia na ściance klatki jednej karty, na takiej wysokości, aby gołąb łatwo
mógł w nią dziobnąć. Gdy już wyuczysz go dziobania w kartę, poprzez wzmacnianie ruchów,
które do tego prowadzą, zmień kartę i znów wzmacniaj dziobanie. Jeśli potasujesz karty i
będziesz je umieszczać w klatce w porządku losowym, to gołąb nauczy się dziobać w każdą
kartę, którą mu pokażesz.
Teraz zacznij go uczyć odróżniania kart. Powiedzmy, że wybrałeś kara i trefle, usunąłeś
asy i figury i chcesz, żeby gołąb nauczył się odróżniać kara od trefli. Wzmacniaj go tylko
wtedy, gdy kartą, którą mu pokazujesz jest karta karo, a nigdy gdy jest nią karta trefl. Niemal
natychmiast gołąb zacznie wyróżniać karty karo. Możesz przyspieszyć proces całkowitego
odrzucania trefli przez przerywanie na krótko eksperymentu (jest to łagodna forma kary), gdy
gołąb dziobnie w kartę trefl. Dobrą warunkową karą jest zwykłe wyłączenie światła
(“zaciemnienie”) lub zakrycie czy usunięcie karty. Po upływie pół minuty umieść znów kartę
na swoim miejscu lub włącz światło. W tych warunkach, reakcja która jest pozytywnie
wzmacniana pokarmem pozostaje w repertuarze zachowań ptaka, a reakcje, które prowadzą
do “zaciemnienia” szybko zanikają.
Istnieje zabawna odmiana tego eksperymentu; stosując ją możesz sprawić wrażenie, że
nauczyłeś ptaka czytać. Przygotuj dwie karty; na jednej napisz DZIOBAĆ, a na drugiej NIE
DZIOBAĆ. Wzmacniając reakcję na kartę DZIOBAĆ i stosując zaciemnienie, gdy gołąb
wybierze kartę NIE DZIOBAĆ, łatwo można nauczyć ptaka , aby stosował się do poleceń
umieszczonych na kartach.
Gołębia można także nauczyć bardziej “inteligentnego” zachowania polegającego na
dopasowywaniu prostych przedmiotów. Niech takim przedmiotem do dopasowania będzie
jakaś karta. Umieść trzy karty na kawałku tektury tak, aby jedna była wyżej a dwie pozostałe,
jedna obok drugiej, pod nią. Tekturę należy ustawić w takiej pozycji, aby gołąb mógł
dosięgnąć wszystkie trzy karty przez otwór w ścianie klatki. Po wytresowaniu ptaka tak, aby
dziobał w daną kartę bez względu na to, w której z trzech pozycji jest ona umieszczona,
należy zaprezentować trzy dowolne karty. Kartą wzorcową niech będzie trójka karo. Należy
ją umieścić u góry, a pod spodem, obok siebie, trójkę karo i trójkę trefl. Jeśli gołąb dziobnie w
górną trójkę karo, nie rób nic. Jeśli dziobnie w dolną trójkę karo, wzmocnij go, jeśli dziobnie
w trójkę trefl, zastosuj zaciemnienie. Po każdej poprawnej reakcji i wzmocnieniu, zmieniaj
pozycję dwóch dolnych kart. Gołąb powinien w krótkim czasie nauczyć się bezbłędnie
dopasowywać kartę. Można także, na odwrót, nauczyć go wybierać kartę, która nie pasuje.
Ważne jest aby poprawne reakcje były wzmacniane natychmiast. Twoje własne zachowanie
musi być bez zarzutu, jeśli oczekujesz perfekcji od gołębia. Zadanie będzie dla gołębia
łatwiejsze, jeśli najpierw nauczysz go dziobać w kartę “wzorcową” zanim zaczniesz go uczyć
dopasowywania karty.
Stosując bardziej złożoną wersję tego eksperymentu stwierdziliśmy, że jest możliwe
nauczenie gołębia rozróżniania czterech słów, dzięki czemu może on “nazywać” kolor
dopasowywanej karty. Przygotuj cztery małe karty i napisz na nich drukowanymi literami
nazwy kolorów kart: PIK, KIER, KARO i TREFL. Umocuj je w jednym rzędzie na tekturze i
naucz gołębia dziobania w nie, wzmacniając jego reakcje tak jak poprzednio. Teraz umieść
jedną “wzorcową” kartę do gry nad kartami z nazwami kolorów i zasłoń te cztery karty.
Wzmacniaj każde dziobnięcie w kartę wzorcową. Teraz zamień kartę wzorcową na inną niech to będzie, na przykład, trójka karo. Gdy gołąb w nią dziobnie, natychmiast odsłoń karty
z nazwami kolorów. Gdy gołąb dziobnie w kartę z napisem KARO, natychmiast zastosuj
wzmocnienie. Jeśli dziobnie w kartę z niewłaściwą nazwą, zastosuj zaciemnienie na pół
minuty i wznów eksperyment z trójką karo i zasłoniętymi nazwami kolorów. Po trafnym
wyborze, w czasie gdy gołąb spożywa pokarm, usuń kartę wzorcową i daj inną, w innym
kolorze. Karty z nazwami powinny być zawsze zasłonięte dopóki gołąb nie dziobnie w kartę
wzorcową. W krótkim czasie gołąb powinien wykonywać całą sekwencję ruchów: dziobanie
karty wzorcowej a następnie karty z nazwą koloru. W miarę upływu czasu gołąb będzie
dziobać w kartę z właściwym napisem coraz częściej i - jeśli nie będziesz zbyt często
wzmacniać błędnych reakcji lub pozostawiać bez wzmocnienia reakcji właściwych - jego
zachowanie stanie się bezbłędne.
Wykorzystanie pianina-zabawki stwarza możliwości nauczenia gołębia zachowań o
bardziej artystycznym charakterze. Wzmacniaj każdą reakcję ptaka, która prowadzi do
uderzenia w klawiaturę. Następnie, stosując we właściwy sposób wzmocnienia i
zaciemnienia, ogranicz reagowanie do określonego klawisza. Dalszy krok to nauczenie
gołębia dwudźwiękowej sekwencji poprzez nagradzanie uderzeń kolejno w dwa określone
klawisze i zaciemniane, gdy gołąb wybierze niewłaściwe klawisze. Dwudźwiękowa
sekwencja szybko się pojawi. Wtedy można dodać następne dźwięki. Postępując w ten sposób
możliwe było nauczenie gołębi, kurcząt, małych psów i kotów melodii złożonej z czterech lub
pięciu dźwięków. Jednak takie nauczanie staje się bardzo szybko zbyt skomplikowane dla
niewprawnego eksperymentatora. Coraz trudniej kontrolować tempo melodii, a wzmacniające
kontyngencje stają się bardzo złożone. Granice takiego eksperymentu wyznaczone są z jednej
strony przez umiejętności eksperymentatora, a z drugiej przez możliwości zwierzęcia. W
warunkach laboratoryjnych byliśmy w stanie ułatwić eksperymentatorowi zadanie dzięki
skonstruowaniu urządzeń, które zawsze podawały wzmocnienie w sposób konsekwentny i
zapobiegały wyczerpaniu się jego cierpliwości.
Coraz większa dokładność, możliwa do osiągnięcia w laboratorium, gwarantuje takie
wyuczenie zachowania zwierzęcia, że można być niemal pewnym, że na pewno ono wystąpi.
Jeśli istotne dla zachowania warunki są kontrolowane, to zachowanie staje się całkowicie
zdeterminowane. Zachowanie można podtrzymywać przez wiele godzin dzięki stosowaniu
różnych rozkładów wzmocnień. Niektóre z nich odpowiadają kontyngencjom stosowanym
przy wynagradzaniu za pracę: może to być wypłata za dniówkę lub za pracę na akord. Inne
przypominają trudno dostrzegalne lecz niezwykle skuteczne kontyngencje działające przy
grach hazardowych, które zawdzięczają swoją złą sławę skuteczności, z jaką kierują dobrze
utrwalonym zachowaniem.
Małe dziecko jest znakomitym obiektem takich eksperymentów, jak te, które opisaliśmy
powyżej. Nie będzie to wymagać zmiany rytmu karmienia dziecka ani stwarzania stanu
jakiejkolwiek deprywacji, gdyż na dziecko mają wpływ najmniej nawet istotne zdarzenia z
jego środowiska. Nagrodą dla dziecka nie musi być nawet pokarm. Niemal każde “sprzężenie
zwrotne” ze środowiska jest wzmacniające, pod warunkiem, że nie jest zbyt silne. Dźwięki
powstające, gdy gniecie się gazetę, uderza łyżką w patelnię, a także wiele innych odgłosów,
szybko wywołują właściwe zachowania, często o zabawnej dla obserwatora intensywności.
Grzechotki oparte są właśnie na tej zasadzie.
Jednym z czynników wzmacniających, na które dziecko często reaguje jest zapalanie i
gaszenie lampy stołowej. Wybierz jakąś reakcję dziecka, na przykład podnoszenie ręki. Gdy
tylko dziecko podnosi rękę, zapal lampę. W krótkim czasie ukształtuje się bardzo wyraźna
reakcja. (Pod tym względem dzieci są równie “bystre” jak psy i gołębie). Ponadto,
eksperyment taki sprawi dziecku dużo radości.
Działanie tej samej zasady widoczne jest w zachowaniu dzieci starszych a także ludzi
dorosłych. Istotne spośród czynników wzmacniających zachowanie człowieka są te - mające
często bardzo subtelny charakter aspekty zachowania innych osób, które nazywamy
“zwracaniem na kogoś uwagi”, “akceptacją” czy “darzeniem sympatią”. Te spośród
zachowań jednostki, które skutecznie powodują występowanie czynników wzmacniających w
zachowaniach innych, mogą stać się zachowaniami dominującymi w repertuarze jej własnych
zachowań.
Wszystko to można łatwo wykorzystać - chociaż, niestety, nie zawsze w dobrych
zamiarach - w naszych kontaktach z innymi ludźmi. Czytelnikowi, który chciałby aby zasady
te mogły być wykorzystywane do kierowania ludzkim zachowaniem, należy się słowo
ostrzeżenia. Wzmacnianie to zaledwie jedna z wielu procedur, dzięki którym możliwa jest
zmiana zachowania. Aby ją zastosować, musimy stworzyć, możliwy przez nas do
zredukowania, stan co najmniej łagodnej deprywacji, lub dopuścić aby deprywacja stała się
czynnikiem dominującym. Musimy podjąć badania, w których czasem będziemy stosować
istotne wzmocnienia, a czasem będziemy ich pozbawiać. Postępując tak, wywołamy
najprawdopodobniej reakcje emocjonalne. Niestety, nauka o zachowaniu znacznie lepiej radzi
sobie dotychczas z kształtowaniem praktycznych form zachowania niż z kontrolowaniem
emocji.
Analiza naukowa może jednak dostarczyć lepszego rozumienia kontaktów osobistych.
Niemal nieustannie wzmacniamy zachowania innych ludzi, bez względu na to, czy
rzeczywiście mamy taki zamiar. Znany przykład to dziecko, które zdaje się czerpać niemal
patologiczną rozkosz z denerwowania swoich rodziców. W wielu wypadkach jest to wynik
warunkowania bardzo podobnego do tresury zwierząt, którą wcześniej przedstawiliśmy.
Zwracanie uwagi na dziecko, akceptowanie go czy okazywanie mu miłości to potężne
czynniki wzmacniające stosowane przez matkę w stosunku do dziecka. Z tego powodu, każde
zachowanie dziecka, które powoduje takie konsekwencje, zostanie prawdopodobnie
wzmocnione. Matka może, w sposób całkowicie niezamierzony, wzmacniać zachowania,
których wcale nie pragnie. Na przykład, gdy jest czymś bardzo zajęta, może nie reagować na
pytania lub prośby dziecka, zadane spokojnym głosem. Może natomiast reagować dopiero
wtedy, gdy dziecko podniesie głos. Wskutek tego podnosi się przeciętny poziom
intensywności głosu dziecka - dokładnie tak samo, jak głowa psa, którą w naszym
eksperymencie podnosił on coraz wyżej. W końcu matka przyzwyczaja się do tej
intensywności głosu i znów wzmacnia dziecko tylko wtedy, gdy mówi głośniej. To błędne
koło prowadzi do tego, że dziecko odzywa się coraz głośniej. Dziecko stosuje również różne
intonacje, a każda zmiana intonacji w kierunku intonacji mniej pożądanej, ma większe szanse
przyciągnięcia uwagi matki i uzyskania wzmocnienia. Można by nawet powiedzieć, że
zachowania “irytujące” to taki rodzaj zachowań, które mają największe szanse skłonienia
innych do działania. W gruncie rzeczy matka zachowuje się w taki sposób, jakby otrzymała
zadanie nauczenia dziecka takiego właśnie, irytującego ją zachowania! Środek zaradczy w
takiej sytuacji jest następujący: matka powinna upewnić się, że istotnie okazuje dziecku
uwagę i miłość tylko (lub niemal tylko) wtedy, gdy dziecko odzywa się głosem o dającej się
zaakceptować intensywności i intonacji, i że nigdy nie wzmacnia tych zachowań, które ją
irytują.
Oryginał: How to teach animals. Scientific American, 1951,185,26-29.

Podobne dokumenty