Mikroorganizmami w zanieczyszczenia

Transkrypt

Mikroorganizmami w zanieczyszczenia
16
EKOLOGIA
Nowiny Zabrzańskie | 10 lipca 2014 r.
Mikroorganizmami w zanieczyszczenia
Kilku rosłych mężczyzn w białych kombinezonach z kapturem, w białych rękawiczkach. Między drzewami, omijając krzaki,
szarpią długi, ciężki wąż. Na hasło wtykają go w dziurę w ziemi. Zaczynają jeden z etapów bioremediacji, czyli technologii
usuwania zanieczyszczeń za pomocą żywych mikroorganizmów.
Jan Dziura-Bartkie
smołą, które wyciąwicz trzyma naczynie wypełnione
metrów. Za nim stognął z otworu głębokiego na sześć
i Andrzej Koźbiał.
| Fot. K. Włodarczyk
Zalewanie otworów na terenie dawnej Concordii. | Fot. K. Włodarczyk
D
o pracowników w białych kombinezonach z wężem w ręku prowadzi mnie Andrzej Koźbiał, współwłaściciel spółki Petroster z Krakowa.
To właśnie jego firma wykonuje bioremediacje na terenie byłej koksowni Concordia. Spotykamy się 50 metrów od ruchliwej ul. Hagera, na południe w linii prostej będzie 200 metrów
do nowego budynku, do którego prawie rok temu wprowadziło się 40 zabrzańskich rodzin. A na północ idąc
400 metrów dojdzie się do Kopalni
Sztuki w Demexie. Ale my stoimy
na skraju 7-hektarowego, zrujnowanego przez przemysł terenu. Tuż obok
są ruiny dawnych budynków i kupa
walających się śmieci po ostatnich
właścicielach. Ale najgorsze są zanieczyszczenia ukryte pod ziemią. Tych
nie widać, nie czuć. Można rzec, że są
sprytnie zamaskowane. Zadziałała
sama przyroda, przez ostatnie dekady te nieużytki systematycznie pokryła warstwą krzewów, drzew i soczystej trawy. Ale głęboko w glebie
wciąż zalega smoła i inne substancje pochodzenia węglowego, które
powstawały w tej koksowni. Są tam
zakopane od kilkudziesięciu lat. Z nimi też przyroda z czasem sobie poradzi. Trwa to jednak bardzo, bardzo
długo. – Przelicznik jest prosty, jeśli
człowiek niszczył środowisko przez
150 lat, to przyrodzie potrzeba kolej-
nych 150 do odbudowania się – wyjaśnia Andrzej Koźbiał.
By ratować ten teren w centrum
Zabrza zastosowano bioremediację.
To naukowy sposób opierający się
na prostej zasadzie. Trzeba w warunkach laboratoryjnych wyhodować takie drobnoustroje, które już występują
na danym terenie i zajmują się neutralizacją zanieczyszczeń. – My swoją pracę w Zabrzu zaczęliśmy od wykonania ponad stu odwiertów, które
w miarę równo rozłożyliśmy na obszarze siedmiu hektarów. To dziury
o średnicy zaledwie kilkunastu centymetrów, ale głębokich na kilka metrów, maksymalnie na sześć. Z każdej
wyciągnęliśmy próbki zanieczyszczeń. Nasi specjaliści zbadali je. Pod
ziemią są też drobnoustroje, nazywane przez nas autochtonami, które
w naturalny sposób neutralizują istniejące zanieczyszczenia. Pobraliśmy
je i namnożyliśmy w warunkach laboratoryjnych, w olbrzymiej ilości. Te
wielkie kolonie wprowadzamy do gleby. Stosowana przez nas innowacyjna
metoda polega na tym, że nie zalewamy terenu uniwersalną, chemiczną
substancją, ale stosujemy wyselekcjonowane drobnoustroje z danego
miejsca, które najlepiej radzą sobie
z występującymi tu zanieczyszczeniami – tłumaczy Andrzej Koźbiał.
Podchodzimy do dostawczego sa-
mochodu zaparkowanego na jednej
ze ścieżek. Załadowany jest kilkoma
kontenerami z cieczą, w niej są wyhodowane pożyteczne drobnoustroje. Obok stoi pompa. To właśnie ona
tłoczy do węży płyn z namnożonymi
w laboratorium mikroorganizmami.
– W ciągu tygodnia produkujemy 2
tys. litrów, bo dysponujemy przemysłowym bioreaktorem, mającym taką
pojemność. Pogoda nam sprzyja, im
cieplej tym rozwój jest lepszy – wyjaśnia mój przewodnik. Gdy włączają
pompę w powietrze unosi się lekki
smród zgnilizny. To zapach wyhodowanych bakterii. Płyną wężem do jednego z otworów. Idziemy wzdłuż tej
linii. Na małej polanie zatrzymuje nas
Jan Dziura – Bartkiewicz, współwłaściciel Perosteru. Ma dla nas niespodziankę. Z jednego odwiertu wyciągnięto naczynie wypełnione smołą.
Pobrano ją z głębokości około sześciu
metrów, na taką głębokość wskazywała długość sznura, na którym zawieszono naczynie. – W tym miejscu
zanieczyszczeń może być tak dużo,
że prawdopodobnie zdecydujemy się
na mechaniczne wybranie ich spod
ziemi. Biologiczne unieszkodliwienie
tych pokładów trwałoby ponad pięć
lat. A i to trudno dokładnie określić,
bo trudno oszacować ile litrów substancji smolistych zalega – tłumaczy
Jan Dziura-Bartkiewicz.
W tym czasie pracownicy w białych kombinezonach wlewają ciecz
z wyhodowanymi drobnoustrojami
do kolejnych otworów. Teren w Concordii ma takich dziur ponad dwieście. – Zalewania robimy cyklicznie,
mamy protokoły tych działań, z dokładnymi danymi, w którym dniu i ile
litrów zastosowaliśmy. Do pojedynczego otworu wlewamy od 50 do 100
litrów. Po tym ponownie badamy stężenia w każdym odwiercie. Jesteśmy
tu dwa razy w tygodniu. Miesięcznie
przywozimy do Zabrza około 8 tys.
litrów wyhodowanej substancji i pobieramy 40 próbek tygodniowo. Boimy
się mutacji. Musimy namnażać tylko
te najsilniejsze drobnoustroje. Do jesieni przyszłego roku nasze otwory
będą systematycznie zalewane naszą
biologicznie czynną substancją. Nasz
projekt się skończy, ale drobnoustro-
ZDANIEM EKSPERTA:
Andrzej Koźbiał
współwłaściciel Petrosteru
Jestem pod wrażeniem decyzji Zabrza
o przeprowadzeniu tak kompleksowej
rekultywacji w rejonie dawnej koksowni. Tych zakopanych po ziemią zanieczyszczeń nie widać, ale to niebezpieczeństwo ukryte. Podziemne zanieczyszczenia mogą z czasem rozlać się
na sąsiednie tereny, zatruć glebę i wodę. Decyzja o ich unieszkodliwieniu jest
moim zdaniem bardzo przyszłościowa.
je wciąż tu będą działać. Aż do czasu,
gdy znikną zanieczyszczenia będące
ich pożywką. Wtedy obumrą naturalnie – tłumaczy Andrzej Koźbiał.
Bioremediacja na terenie Concordii prowadzona jest w ramach
projektu pt. „Rekultywacja terenów w rejonie rzeki Bytomki”, dofinansowanego z unijnego Funduszu Spójności.
KATARZYNA WŁODARCZYK
KUPON KONKURSOWY
Rower i skarbonka za ekologiczną wiedzę
Przez całe wakacje trwać będzie konkurs związany z segregacją odpadów.
Zasady są proste. Wystarczy zaznaczyć prawidłową odpo- Pytanie nr 2
wiedź na pytanie zamieszczone obok, podać imię i nazwisko
oraz numer telefonu. Tak wypełniony kupon należy dostarczyć (zaznacz prawidłową odpowiedź)
do redakcji Nowin Zabrzańskich (pocztą lub osobiście), już od
dziś do 25 sierpnia. Każdy z czytelników może wziąć udział
w zabawie wielokrotnie i nadesłać dowolną ilość kuponów.
Co tydzień wśród osób, które nadeślą prawidłowo wypełniony kupon, rozlosujemy jedną skarbonkę z logotypem .A.S.A.
Na zakończenie wakacji i na podsumowanie zabawy wręczymy nagrodę główną, którą jest rower, ufundowany przez firmę .A.S.A. Otrzyma go nadawca kuponu, wybranego spośród wszystkich nadesłanych w czasie wakacji. Wręczenie
głównej nagrody odbędzie się na terenie Śląskiego Rancho,
podczas ostatniej imprezy Muzycznego Lata.
Skarbonkę za prawidłową odpowiedź na pytanie sprzed tygodnia otrzymuje Ewa Samociuk. Po odbiór zapraszamy do naszej
redakcji, z dowodem tożsamości i bieżącym numerem Nowin.
Jakiego koloru jest pojemnik lub
worek przeznaczony na zbiórkę
plastiku i metalu:
1. Żółty
3. Zielony
2. Niebieski
4. Brązowy
IMIĘ I NAZWISKO
...............................................
TELEFON . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.

Podobne dokumenty