Świat Motoryzacji

Transkrypt

Świat Motoryzacji
Świat
motoryzacji
wrzesień 2016
NR INDEKSU 382981 ISSN 1731-5468
Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
TECHNOLOGIE / WYPOSAŻENIE / CZĘŚCI ZAMIENNE / URZĄDZENIA / NARZĘDZIA / RYNEK
Ostatni moment
na zgłoszenie
Nowa wersja portalu
F-M Campus
Co szkodzi
paskom
str. 14
Każda poważniejsza awaria paska wieloklinowego
wykorzystywanego do napędu osprzętu silnika jest
równoznaczna z unieruchomieniem samochodu.
Dlatego należy zadbać, by pasek pracował długo
i niezawodnie.
Praktyka wskazuje, że problemy z przedwczesnym
zużyciem, zwiększoną hałaśliwością a nawet niespodziewanymi uszkodzeniami paska nie są jakimś
ewenementem, przynajmniej w przypadku niektórych
samochodów. Warto zatem wiedzieć, jakie są główne
powody tego typu kłopotów, gdyż tylko je znając
można podjąć odpowiednie działania zaradcze.
Otóż przyczyny takie szcęśliwie są tylko dwie,
a mianowicie niewłaściwe naprężenie (napięcie)
paska oraz niewspółpłaszczyznowości kół, na
których on pracuje. Zaznaczyć tu oczywiście należy,
że pierwsza z nich dotyczy w zasadzie wyłącznie
układów, w których to mechanik decyduje o sile
naprężenia paska. W przypadku systemów z napinaczem automatycznym lub wykorzystujących paski
o zwiększonej elastyczności wystarczy, że mechanik
będzie skrupulatnie przestrzegać procedur montażowych, gdyż nie ma on bezpośredniego wpływu na
to, jak mocno pasek jest naciągnięty.
str. 24
Czujniki położenia wału
od Delphi
Regeneracja filtra
cząstek stałych
Ciśnienie
pod
kontrolą
str. 5
str. 10
str. 12
str. 19
WIADOMOŚCI
Grzegorz
Kacalski
WIESZCZ
MOTORYZACJI
Obchodzimy w tym miesiącu 95. rocznicę
urodzin Stanisława Lema, znakomitego pisarza, a zarazem jednego z nielicznych polskich twórców znanych na całym świecie.
Wspominamy go, gdyż nie tylko był wielkim
miłośnikiem motoryzacji, ale również udanie
próbował przewidzieć jej przyszłość.
Mało kto wie, że Lem osobiście obsługiwał swoje auta. Był zresztą nie tylko mechanikiem amatorem, ale również jednym
z pionierów indywidualnego importu części.
Zajął się nim, kiedy został posiadaczem
Fiata 1800. Włoskie auto się psuło, a części
do niego były w Polsce praktycznie niedostępne. Pisarz prywatnie sprowadzał więc
potrzebne elementy, a pomagała mu w tym
inna sława polskiej literatury – Sławomir
Mrożek, który akurat w owym czasie mieszkał we Włoszech.
Lem był cenionym futurologiem. Jego prognozy sprzed pół wieku, dotyczące rozwoju
technologii okazały się zadziwiająco trafne.
Pisarz przewidział to, co dziś nazywamy
rzeczywistością wirtualną. Ziściły się również
motoryzacyjne proroctwa Lema. O zaawansowanych elektronicznych systemach
wspomagania nazwanych przez niego „fantomatyką samochodową” pisał w czasach,
kiedy technologicznym osiągnięciem było
wspomaganie kierownicy. Pewnie niektórym
ówczesnym czytelnikom wydawało się, że
Lem nadmiernie pofolgował fantazji, kiedy
pisał: „postępy mogą doprowadzić do powstania syntetycznych kierowców, bardziej
niezawodnych od ludzi, co będzie kolejnym
ruchem na drodze ku stworzeniu sztucznej
inteligencji”. Tymczasem autonomiczne
samochody już jeżdżą i to co wydawało się
mrzonką, stało się faktem.
Trawestując słowa innego wielkiego
polskiego pisarza, można powiedzieć:
Lem wielkim pisarzem był. Wieszczem był
i wieszczył.
MOBILNY TESTER
ponownie w Polsce
W lipcu po raz pierwszy w historii przyjechał do Polski mobilny tester zawieszenia
firmy BILSTEIN. Badania przy jego użyciu
były prowadzone w wybranych serwisach
samochodowych na terenie całej Polski.
Zainteresowanie nimi przeszło najśmielsze
założenia, zapadła więc decyzja o ponownym sprowadzeniu do Polski urządzenia.
Udało się to wyjątkowo szybko i oto trwa
właśnie druga tura akcji.
Również tym razem badania są bezpłatne, zaś zapisów dokonują serwisy samochodowe goszczące tester. Gdzie i kiedy
się on pojawi sprawdzić można na stronie
http://www.bilstein-amortyzatory.pl w zakładce aktualności.
- Prowadzone przez nas badania zawieszenia składają się z dwóch części. Najpierw na
podnośniku oceniany jest stan amortyzatorów
oraz elementów łączących koła z samochodem, później praca zawieszenia poddawana
NOWE KOMPRESORY
od DENSO
Oferta sprężarek klimatyzacji DENSO
dostępnych na rynku części zamiennych
powiększyła się o 25 modeli kompresorów.
Znajdują one zastosowanie w samochodach takich marek jak Audi, Lexus, Mercedes, Subaru, Toyota i VW.
CZUJNIKI
ABE
jest obciążeniom na platformie mobilnego
testera - mówi Andrzej Wojciech Buczek,
doradca techniczny w firmie IHR. - Każde
badanie udokumentowane jest szczegółowym wydrukiem z wynikami, które omawiamy
razem z właścicielem samochodu. Doradzamy przy tym, jak dalej dbać o amortyzatory,
a w przypadku gorszych wyników przedstawiamy listę elementów do wymiany.
Warto wspomnieć, że wbrew temu czego
się spodziewano, pierwsza tura badań
mobilnym testerem zawieszenia wykazała,
że w 90% sprawdzonych samochodów
amortyzatory były sprawne! W praktyce
przekłada się to nie tylko na lepszy komfort
jazd, ale i większej jej bezpieczeństwo.
DENSO należy do czołowych producentów sprężarek klimatyzacji na świecie
i ma aż 40% udziałów w rynku. W ofercie
kompresorów DENSO przeznaczonych na
rynek wtórny dostępne są sprężarki tłokowe
ze stałym lub zmiennym skokiem cylindrów
(10PA, 10S, 7SBU, SE), sprężarki rotacyjne (łopatkowe i śrubowe) – z łopatkami
wysuwnymi (SV), ze stałymi łopatkami (TV),
sprężarki spiralne (SC) oraz elektryczne
stosowane w autach hybrydowych (ES).
Wszystkie kompresory DENSO trafiające
na rynek części zamiennych są nowe (bez
części regenerowanych), dostarczane jako
kompletne jednostki wstępnie wypełnione
odpowiednią ilością właściwego oleju.
Więcej informacji o sprężarkach klimatyzacji DENSO można znaleźć na stronie www.
denso-am.pl w dziale „Klimatyzacja i termika”.
kańskiej. Jak zapewniają przedstawiciele
firmy, oferta będzie sukcesywnie rozwijana.
Firma Inter Cars poinformowała, że w ofercie hamulcowej ABE pojawiły się czujniki
układu ABS. Obecnie dostępnych jest 230
referencji przeznaczonych do samochodów
produkcji europejskiej, azjatyckiej i amery-
www.swiatmotoryzacji.com.pl
www.swiatmotoryzacji.com.pl
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
3
WIADOMOŚCI
TENNECO
CERTYFIKOWANYM
dostawcą danych
Firma Tenneco, zaopatrująca w części zamienne i serwisowe marek Monroe, Walker,
Fonos i Rancho klientów w Europie, krajach
Bliskiego Wschodu i Afryce (regionu EMEA),
uzyskała status „A” jako dostawca danych
o produktach w klasyfikacji firmy TecDoc,
wiodącego w branży przedsiębiorstwa
zajmującego się oceną i dostarczaniem danych. Opracowała jednocześnie obszerną
ofertę dodatkowych zasobów służących
FOTOGRAFICZNY
konkurs KYB
KYB Europe ogłosiło kolejną edycję
konkursu fotograficznego. Toczy się on na
oficjalnym profilu KYB na portalu społecznościowym facebook (www.facebook.com/
KYBSuspension), a wziąć w nim może
udział każdy mechanik, który na profil ten
prześle choćby jedno zdjęcie uszkodzonych
RÓŻNE OCZEKIWANIA,
różne opakowania
Różne są oczekiwania kierowców co do
oświetlenia ich pojazdów. Firma OSRAM,
chcąc ułatwić dobór żarówek zmotoryzowanym klientom, zdecydowała się więc na
wprowadzenie nowych opakowań swych
źródeł światła.
4
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
wspieraniu klientów sprzedających, wybierających i (lub) instalujących jej produkty.
Zasoby te obejmują system zaawansowanych informacji cyfrowych dla mechaników
(TADIS, Tenneco Technicians Advanced
Digital Information System), który zawiera
tysiące porad dotyczących diagnostyki
i napraw, szczegółowe filmy instruktażowe,
animacje przedstawiające produkty/systemy, karty instrukcji, moduły szkoleniowe itp.
Do wielu z tych informacji można dotrzeć
także poprzez łącze „B-connected” w witrynie www.monroe.com.
Tenneco służy pomocą specjalistom
z branży, udostępniając im również infolinię
poświęconą zagadnieniom technicznym
oraz obszerny plan szkoleń. Ponadto wiele
katalogów części zamiennych firmy Tenneco
jest dostępnych w witrynach internetowych
www.monroecatalogue.eu, www.walkercatalogue.eu oraz www.fonoscatalogue.eu.
amortyzatorów wykonane podczas naprawy
zawieszenia.
Fotografie należy dodawać poprzez aplikację http://woobox.com/ny4qb6. Wyboru
najlepszych z dostarczonych w ten zdjęć
dokona KYB, ale o wygranej zadecyduje
największa liczba głosów oddanych przez
użytkowników facebooka.
Nagrodami w konkursie, który potrwa do
30 września są narzędzia Sykes Pickavant
oraz odzież KYB.
- Całkowicie odmieniona szata graficzna
pozwala na intuicyjne, oparte na kolorach,
przyporządkowanie grup produktów do stylu
jazdy i oczekiwań kierowców związanych
z oświetleniem. Wzory zostały opracowane
w oparciu o badania rynku oraz skojarzenia
kolorystyczne funkcjonujące w świadomości
klientów na motoryzacyjnym rynku wtórnym
– mówi Magdalena Bogusz, marketing
menedżer w segmencie oświetlenia motoryzacyjnego marki OSRAM.
I tak dla kierowców ceniących sobie maksimum bezpieczeństwa i bardzo wydajne
światło, jeżdżących często nocą i poza obszarem zabudowanym, OSRAM ma żarówki
serii Night Breaker i Silverstar w ciemnoczerwonych opakowaniach. Na użytkowników lubiących się wyróżniać się na drodze,
stawiających na indywidualność, czekają
z kolei niebieskie opakowania ze źródłami
światła o bardziej zimnej, niebieskawej
barwie z serii Cool Blue Intense. Popularną linię Ultra Life, o wydłużonej trwałości,
charakteryzuje kolor zielony. Decydują się
na nią najczęściej kierowcy, którzy przywiązują szczególną wagę do niezawodności,
jeżdżący głównie w dzień. Żarówki i lampy
ksenonowe linii Original, a więc dokładnie
takie, jakie są stosowane na pierwszy montaż, mają opakowania biało-pomarańczowe. Swój własny kolor opakowań – szary
lub czarny, zależnie od wersji – mają także
produkty oparte na technologii LED.
- Na każdym z nowych opakowań znajduje się piktogram pojazdu, do którego
przeznaczone są konkretne produkty – do
samochodu, motocykla, skutera czy ciężarówki. Lampy ksenonowe wszystkich grup
produktów zostały dodatkowo wyróżnione
kolorem srebrnym dla jeszcze łatwiejszego
rozróżnienia technologii – dodaje Magdalena Bogusz.
WYDARZENIA
samym sprawdzić, czy nasza koncepcja rozwoju firmy jest słuszna i czy można w niej coś
jeszcze udoskonalić. I rzeczywiście, dzięki
poddaniu się obiektywnej ocenie, otrzymaliśmy wiele ciekawych informacji, które mogliśmy wykorzystać w zarządzaniu firmą – mówi
Mirosław Makurat, szef serwisu Auto Miras,
którego warsztat zajął I miejsce w kategorii
duży w zeszłorocznej edycji konkursu.
Tomasz Szymecki zwraca z kolei uwagę
na to, że nawet we wzorowo prowadzonym
warsztacie zawsze coś jeszcze można
udoskonalić. – Po prostu niektóre rzeczy dostrzec można z pewnej perspektywy, dlatego
warto skorzystać z porad fachowców i możliwości otrzymania profesjonalnej ekspertyzy,
jaką daje udział w konkursie – uważa szef
firmy Auto Serwis Szymecki, zdobywca
I miejsca w kategorii średni warsztat.
WARSZTAT ROKU 2016
– ostatni moment
na zgłoszenie
Szybkimi krokami zbliża się ostateczny termin składania
zgłoszeń uczestników konkursu Warsztat Roku 2016.
Kto tego jeszcze nie uczynił, może to zrobić
bez większego trudu. Wystarczy wypełnić ankietę,
by otrzymać szansę na znalezienie się w finale.
O
statnim dniem, w którym można
zgłosić uczestnictwo w konkursie
wypełniając ankietę znajdującą się
pod adresem http://motofocus.pl/rozpocznijbadanie-60 jest 20 września. Rozsądek podpowiada jednak, że lepiej nie czekać z tym
do ostatniej chwili, lecz wcześniej poświęcić
temu 10 minut (przygotowawszy uprzednio
zdjęcia warsztatu przedstawiające jego
wnętrze, budynek, parking i pomieszczenie
do obsługi klienta), by dać sobie szansę na
znalezienie się w gronie finalistów.
Bezcenne informacje
Przypomnijmy, że szansę na awans do
finału ma każdy warsztat niezależnie od
wielkości, albowiem konkurs rozgrywany
jest w trzech kategoriach: mały, średni
i duży warsztat.
Dlaczego warto zostać finalistą? Otóż
każdy z zakwalifikowanych warsztatów poddany zostanie kompleksowej i szczegółowej
ocenie przeprowadzonej przez profesjonalnych audytorów. Ekspertyza ta będzie
całkowicie darmowa, a właściciel warsztatu
uzyska dzięki niej cenne informacje na
temat tego, jakie zmiany wprowadzić, by
jego firma umocniła swoją rynkową pozycję,
działała sprawniej i wydajniej, a w rezultacie
przynosiła jeszcze większe dochody.
O tym jak bardzo przydaje się świeże,
fachowe spojrzenie w ocenie pracy warsztatu przekonali się finaliści poprzedniej edycji
konkursu. – Kiedy składaliśmy zgłoszenie,
prawdę mówiąc, nie liczyliśmy na nagrody.
Chcieliśmy natomiast przekonać się, jak
wypadamy na tle rynkowej konkurencji, a tym
Wsparcie dla niezależnych
Konkurs Warsztat Roku 2016 organizowany jest przez Stowarzyszenie Dystrybutorów
i Producentów Części Motoryzacyjnych oraz
Partslife, przy współpracy z Dekra Polska.
Partnerem konkursu jest firma olejowa Castrol oraz producent wyciągów spalin Norfi.
Uczestnicy oceniani będą według jasnych,
obiektywnych i merytorycznych kryteriów.
– Konkurs Warsztat Roku to niezwykle cenna
inicjatywa, która wspiera niezależne serwisy, a ta właśnie idea doskonale wpisuje się
w strategię firmy Castrol – wyjaśnia Leszek
Radzikowski, dyrektor ds. dystrybucji Castrol
w Polsce. – Obserwując poziom uczestników, można się przekonać, jak znakomicie
rozwija się w naszym kraju rynek usług
warsztatowych. Niezależne serwisy są coraz
lepiej wyposażone, z roku na rok oferują
szerszy wachlarz usług, a personel jest lepiej
wykwalifikowany, co dotyczy nie tylko wiedzy
czysto technicznej, lecz także poziomu
obsługi klienta. Wiele niezależnych serwisów
spełnia dziś najwyższe standardy. Klienci
mają tam zapewnioną wysoką jakość napraw,
mogą poczekać w wygodnej recepcji aż auto
będzie gotowe, a w razie potrzeby skorzystać
z samochodu zastępczego. Takie oblicze
niezależnego rynku warsztatowego warto
pokazywać – dodaje Leszek Radzikowski.
Konkurs Warsztat Roku to wspólna
inicjatywa członków SDCM, która narodziła
się w gronie ludzi od lat zaangażowanych
w rozwój niezależnego rynku motoryzacyjnego w Polsce. - Z perspektywy czasu
widać, że trafiliśmy w dziesiątkę – uważa
Alfred Franke z SDCM. – Dzięki konkursowi
udało się przebić do szerokiej opinii publicznej z przekazem, że niezależne warsztaty są
nie tylko konkurencyjne cenowo, ale również
zapewniają wysoki standard oraz dostępność usług praktycznie w każdym zakątku
kraju. Jednym słowem, jeśli ktoś ma jeszcze
jakieś wątpliwości, czy warto zgłosić udział
w konkursie Warsztat Roku 2016, z pełnym
przekonaniem odpowiadam: warto!
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
5
WYDARZENIA
KONGRES
PRZEMYSŁU
i rynku
motoryzacyjnego
Czwartek, 8 grudnia to data, którą należy podkreślić
w kalendarzu. Tego dnia odbędzie się bowiem Kongres
Przemysłu i Rynku Motoryzacyjnego. To już 11. spotkanie
branży organizowane przez Stowarzyszenie Dystrybutorów
i Producentów Części Motoryzacyjnych SDCM.
T
egoroczny kongres będzie wyjątkowy, bowiem SDCM organizuje
go po raz pierwszy jako formalny
członek Europejskiego Stowarzyszenia
Producentów Części Motoryzacyjnych
CLEPA, do którego przystąpiło w marcu.
Teraz już zatem oficjalnie i statutowo
reprezentuje interesy producentów części
motoryzacyjnych nie tylko na rynku wtórnym, ale również we wszystkich aspektach związanych z przemysłem.
– Spektrum działalności SDCM bardzo
się w ten sposób poszerzyło. Kongres
będzie znakomitą okazją do tego, by
przez pryzmat aktywności Stowarzyszenia
przedstawić działalność CLEPA – mówi
Alfred Franke, prezes SDCM.
Zakres tematyczny wystąpień oficjalnych
będzie siłą rzeczy szerszy, niż w poprzednich latach i obejmie sprawy ważne dla
dystrybutorów, a także producentów części
– zarówno wielkich fabryk, jak również firm
należących do sektora małych i średnich
przedsiębiorstw.
6
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
Wiele tematów
Już teraz wiadomo, że po raz pierwszy
na kongresie omawiane będą trzy bardzo
ważne zagadnienia podejmowane przez
SDCM: energia i ochrona środowiska,
rozwój mobilności i bezpieczeństwo
łączności, a także konkurencyjność. – Są
to bardzo rozległe tematy, a stoją przed
nami i inne trudne zadania, musimy
bowiem wypracować jednolite stanowisko
Alfred Franke, prezes SDCM.
w sprawach: handlu, wymogów homologacji, a także finansowania małych i średnich przedsiębiorstw – wyjaśnia Alfred
Franke. – Czeka nas też wypracowanie
wspólnego stanowiska na temat regulacji
dotyczących pojazdów autonomicznych czy systemów odpowiedzialnych
za bezpieczeństwo aktywne i pasywne.
Oczywiście, dyskusje na wszystkie te
tematy toczą się od dawna, ale kongres
jest okazją do pokazania tych zagadnień
szerszej grupie osób.
Podobnie jak podczas wszystkich
dotychczasowych kongresów poruszane będą tematy związane z dystrybucją
części. SDCM systematycznie otrzymuje do zaopiniowania projekty regulacji
kształtujące otoczenie prawne, w którym
działają warsztaty, dystrybutorzy i producenci. Zadaniem SDCM jest wskazywanie osobom tworzącym nowe prawo
takich rozwiązań, które nie będą branży
krępować, zapewnią wszystkim równe
szanse i przyspieszą rozwój firm. Warto
przypomnieć, że SDCM niedawno zasiliło
szeregi Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Mając wsparcie ZPP będzie
jeszcze skuteczniejsze.
Coraz bardziej słyszalni
Od pierwszego kongresu branży motoryzacyjnej minęła ponad dekada. W tym
czasie pozycja SDCM jako przedstawiciela środowiska stale się umacniała.
– Nasz głos jest coraz bardziej słyszalny,
a formułowane przez nas postulaty w coraz
większym stopniu są zauważalne. Osoby mające wpływ na tworzenie regulacji
prawnych widzą, iż producenci części,
dystrybutorzy i warsztaty to jeden z filarów
całej gospodarki. Już od kilku lat nasze
spotkania odbywają się w gościnnej
siedzibie Ministerstwa Gospodarki –
a obecnie Ministerstwa Rozwoju, które
wraz z Ministerstwem Infrastruktury, Międzynarodowym Centrum Badań i Rozwoju
i Polską Agencją Informacji i Inwestycji
Zagranicznych obejmie nad kongresem
patronat – mówi Alfred Franke. – Warto też
zasygnalizować, że w odpowiedzi na sugestię Ministerstwa Rozwoju SDCM tworzy
podwaliny systemu uproszczonej certyfikacji części samochodowych, nad którym
prace trwają od marca i są już bardzo
zaawansowane. Szczegóły przedstawione
zostaną podczas kongresu.
Kongres to nie tylko oficjalne wystąpienia,
ale również debaty i dyskusje panelowe,
podczas których eksperci przestawiają
poglądy na najbardziej aktualne tematy. Dochodzi przy tej okazji do ciekawych konfrontacji różnych argumentów i racji. Uczestnicy
bardzo też cenią możliwość prowadzenia
nieoficjalnych rozmów w kuluarach. Jednym
słowem, na Kongresie Przemysłu i Rynku
trzeba być.
t
WYDARZENIA
ZWYCIĘZCA
z Włodawy
Po dwóch miesiącach
zmagań wyłoniony został
zwycięzca pierwszej
edycji konkursu „Supermechanik AD 2016”. Tytuł
zdobył Łukasz Szostakiewicz, reprezentujący
serwis „Auto Naprawa”
z Włodawy.
W konkursie zorganizowanym przez AD Polska mogli
wziąć udział pracownicy firm
i warsztatów współpracujących
z dystrybutorem. W pierwszym
etapie uczestnicy rozwiązywali testy za pośrednictwem
specjalnej platformy internetowej. W ten sposób wybranych zostało sto osób, które
prawidłowo odpowiedziały na
największą liczbę pytań.
Kolejny etap odbył się
w „Starej Zajezdni” na krakowskim Kazimierzu. Tym razem
test rozwiązywany był w jednym
miejscu i czasie. Do półfinału
zakwalifikowało się 10 osób.
Przedostatni etap konkursu
„Supermechanik AD” oparty
został na formule teleturnieju
„Jeden z dziesięciu”. Każdy
uczestnik miał prawo do jednej
pomyłki, kolejny błąd eliminował
z gry. Po ośmiu rundach pytań
na placu boju pozostało dwóch
mechaników: Ryszard Ćwiertnia
z „Auto Alfa 1” w Sułkowicach
i Łukasz Szostakiewicz z „Auto
Naprawy” we Włodawie.
Finaliści musieli wykazać
się wiedzą praktyczną oraz
umiejętnością korzystania
z urządzeń diagnostycznych.
Postawiono przed nimi dwa
identyczne samochody, w których uprzednio spreparowano
trzy takie same usterki. Na ich
zdiagnozowanie i usunięcie
finaliści mieli 45 minut.
Najlepiej poradził sobie
Łukasz Szostakiewicz, który
został zwycięzcą pierwszego
w historii konkursu „Supermechanik AD 2016”, a tym samym
zdobył gówną nagrodę: Opla
Astrę. - Jestem zaskoczony
zwycięstwem, bo konkurencja
była bardzo duża. Pochodzimy
z małego miasta i przez nasz
warsztat nie przewija się zbyt
wiele nowoczesnych samochodów wyposażonych w złożone
podzespoły, w tym elektronikę.
Zadanie praktyczne było ciekawe, ale również stanowiło dla
mnie duże wyzwanie, bo dostęp do informacji technicznej
wymagał użycia innego oprogramowania niż to, z którego
korzystam na co dzień. Inne też
były narzędzia diagnostyczne,
które tutaj miałem do dyspozycji. Ale udało się! - nie krył
radości Łukasz Szostakiewicz.
Za zajęcie II miejsca Ryszard
Ćwiertnia otrzymał voucher
na zakupy w sieci AD Polska
o wartości 5 000 zł. Każdy ze
stu uczestników finału zatrzymał na własność tablet, na
którym rozwiązywał testy.
– Zainteresowanie konkursem przerosło nasze oczekiwania. Pozytywnie zaskoczył
nas też poziom merytoryczny
uczestników – mówi Dawid
Cieśla z AD Polska. – Nasi
mechanicy chętnie korzystają
ze szkoleń, które im oferujemy. Liczę, że za rok konkurs
przyciągnie jeszcze więcej
uczestników.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
7
TECHNIKA
Nowy
Mobil 1
ExxonMobil wprowadza
do sprzedaży w naszym
kraju olej Mobil 1 ESP x2
0W20. Jak zapewniają
przedstawiciele firmy, nowy
olej o niskiej klasie lepkości
doskonale chroni silnik oraz
umożliwia zmniejszenie zużycia paliwa nawet do 4%.
– W ostatnich dziesięciu latach
obserwujemy stopniowy wzrost
zainteresowania olejami o niskiej
lepkości 0W20. Na fali rosnącego
popytu opracowaliśmy produkt, który
pozwala ograniczyć zużycie paliwa,
skuteczne chroni
silnik oraz posiada
cechy oleju o wyższej klasie lepkości.
Takie rozwiązanie jest
korzystne zarówno dla
producentów samochodów oraz kierowców – mówi Brian
Gray z ExxonMobil.
Wedle zapewnień producenta walory
nowego oleju to:
t aktywne składniki czyszczące, które zabezpieczają przed
tworzeniem się osadów i szlamu,
a tym samym wydłużają żywotność
silnika i kontrolują jego czystość,
t wyjątkowa stabilność termiczna
i oksydacyjna, co spowalnia starzenie się oleju,
t redukcja tarcia, pozwala ograniczyć zużycie paliwa nawet o 4%
w porównaniu z olejem Mobil 1
ESP Formula 5W30,
t doskonałe parametry pracy w niskich temperaturach, ułatwiające
rozruch na mrozie,
t dobre właściwości podczas pracy
w wysokich temperaturach,
t ochrona przed zużyciem w pełnym
okresie pomiędzy wymianami.
Mobil 1 ESP x2 0W20 otrzymał
aprobaty i dopuszczenia VAG (VW
508 00 /509 00), Jaguar Land Rover
(STJLR.51.5122) oraz jest rekomendowany przez Porsche (C20). Dodać
też należy, że
rzeczywiście
ma zielony
kolor, co
pozwala mu
wyróżnić się
wśród innych
produktów.
8
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
CONNECTED
REPAIR,
czyli komunikujące się
urządzenia
Dzięki nowemu
rozwiązaniu firmy Bosch
sprawiającemu,
że poszczególne urządzenia
diagnostyczne komunikują
się ze sobą oraz mają dostęp
do internetu, serwisowanie
pojazdów ma być
efektywniejsze.
I
nteligentne przetwarzanie danych,
internet rzeczy (IoT) oraz rosnąca liczba
urządzeń będących w sieci i łączących
się z otoczeniem kryją ogromny potencjał
dla warsztatów samochodowych. Pozwalają
łatwiej planować wizyty klientów i usprawnić
poszczególne etapy pracy. Dane pojazdu
i historia napraw są dostępne już w chwili
przybycia klienta. Następnie są one automatycznie wymieniane między urządzeniami
diagnostycznymi, dzięki czemu mechanik
ma dostęp do informacji producenta samochodu w czasie rzeczywistym.
Oprogramowanie Connected Repair,
umożliwia łączenie ze sobą urządzeń diagnostycznych w warsztacie. Dzięki temu mechanik po wpisaniu numeru rejestracyjnego
lub numeru VIN od razu otrzymuje dostęp
do danych technicznych pojazdu na wszystkich urządzeniach. Podczas kolejnych wizyt
klienta nie jest wymagana żadna dodatkowa
identyfikacja. Wystarczy podanie numeru
rejestracyjnego lub numeru VIN, aby na
każdym stanowisku uzyskać od razu dostęp
do pełnej historii pojazdu z uwzględnieniem wszystkich wyników badań. Ponadto,
oprogramowanie wykorzystuje nowatorską
identyfikację auta, którą mogą uzupełniać
określone parametry uzyskane z poszczególnych urządzeń diagnostycznych. Przy
następnej naprawie parametry te zostają
ponownie wykorzystane do identyfikacji.
Oszczędza to czas przygotowania miejsca
pracy, upraszcza procesy naprawy i serwisowania oraz zapobiega niepotrzebnemu
powielaniu czynności.
Program jest aktywowany dla całej sieci
za pomocą kodu rejestracyjnego i może
być używany na dowolnym komputerze
w warsztacie. Informacje na temat eksploatacji pojazdu można zapisać centralnie i są
one w razie potrzeby dostępne na każdym
stanowisku pracy. Standardowy port pozwala również podłączyć się do większości systemów DMS (Dealer-Management-System)
w stacjach autoryzowanych.
Za pomocą Bosch Connected Repair
zintegrowane w sieci mogą być obecnie
następujące urządzenia:
t s tacja do serwisowania klimatyzacji ACS
752,
tp
akiet oprogramowania warsztatowego
ESI[tronic] 2.0 / KTS 5xx,
tu
rządzenia do geometrii kół FWA 9000
i FWA 4630,
tp
rzenośny moduł diagnostyczny FSA
500.
Do końca roku 2016 zostaną również zintegrowane moduł diagnostyczny FSA 7xx,
tu
rządzenie do ustawiania świateł HTD
815 oraz urządzenie do badania spalin
BEA 750 i BEA PC DE.
t
FIRMY
Dobór części
poprzez VIN
Moto-Profil udostępnił możliwość
bezpłatnego doboru podzespołów
poprzez numer VIN wszystkim warsztatom, które współpracują z partnerami
firmy i mają dedykowany katalog.
Dobór jest prosty i intuicyjny. Po wpisaniu do katalogu numeru VIN system
odnajduje w bazie konkretny pojazd,
co sprawia, że otrzymujemy jednostkowy wynik, a nie tylko listę pojazdów
z pewnego zakresu numerów. Dzięki
wykorzystaniu aktywnej grafiki, klient
następnie wybiera interesującą go
część, uzyskując jednocześnie informację o numerze OE. Ostatnim krokiem
jest dobór podzespołu, dokonany za
pomocą bazy numerów OE.
Wyszukiwanie podzespołów przy
użyciu numeru VIN samochodu jest
obecnie jedną z najpewniejszych metod doboru części zamiennych. Sposób
ten zapewnia dużą dokładność,
pozwala więc na zamówienie jednego, konkretnego elementu, zamiast
kilku „na próbę”. Zmniejsza się w ten
sposób liczba zwrotów oraz reklamacji,
będących efektem zamówienia niewłaściwych części.
Dzięki licencji wykupionej przez Moto
-Profil, wszystkie sklepy i hurtownie oraz
warsztaty posiadające dedykowany
katalog ProfiAuto będą miały możliwość korzystania z bezpłatnego doboru
części poprzez numer VIN do końca
bieżącego roku.
10
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
NOWA WERSJA
portalu F-M Campus
Federal-Mogul Motorparts
uruchomił nową wersję portalu F-M Campus z modułem
interaktywnych szkoleń.
N
owa wersja portalu techniczno
-szkoleniowego F-M Campus
(www.fmcampus.eu) stworzona
została z myślą o uczniach szkół samochodowych, studentach uczelni technicznych, mechanikach oraz wszystkich innych osobach
interesujących się techniką motoryzacyjną.
Ma ona przyjazny interfejs, a znaleźć na
niej można m.in. test sprawdzający wiedzę
oraz interaktywne szkolenia, przygotowane w języku polskim na trzech poziomach
zaawansowania. Obecnie dostępne są 3
moduły szkoleniowe, a mianowicie poświecone układowi kierowniczemu i zawieszeniu,
układowi hamulcowemu oraz silnikowi.
Po założeniu na nowym portalu bezpłatnego konta (każda osoba, która to uczyni
do 30 września otrzyma bezpłatnie opakowanie kołków Snap-Ups, ułatwiających
montaż miski olejowej) użytkownik proszony
jest o rozwiązanie testu sprawdzającego
jego mocne i słabe strony. Na podstawie odpowiedzi na 20 pytań platforma
FM-Campus – Strona główna.
zarekomenduje szkolenia na poziomie
Wprowadzającym, Podstawowym lub
Zaawansowanym. Po rozwiązywaniu testu
na ekranie wyświetla się wynik kursanta, zaś
po zdanym egzaminie otrzymuje on dyplom
potwierdzający kwalifikacje.
Warto tu dodać, że osoba, która do 30
września uzyska w teście najlepszy rezultat
otrzyma tester świec żarowych BERU,
a kolejne 10 osób - koszulki. Wyniki zostaną
ogłoszone w październiku.
Nowa wersja portalu - dostępna na
komputerach stacjonarnych i urządzeniach
przenośnych - oferuje także interaktywne animacje, ćwiczenia oraz nowe filmy
z poradami technicznymi, przygotowane na
podstawie Biuletynów Prostych Rozwiązań
MOOG. W kolejnych miesiącach na stronie
pojawią się nowe szkolenia, między innymi
dotyczące łożysk kół, układu filtracji oraz
układu zapłonowego.
t
łączy wszystkie usługi
Od kilku tygodni portal REPXPERT należący do firmy Schaeffler oferuje
niezależnym warsztatom wszystkie usługi związane z jej produktami
i zestawami naprawczymi w jednym miejscu. Został więc znacznie
rozbudowany, gdyż Schaeffler zapewnia szeroki wachlarz produktów
i usług, które odniosły ogromny sukces, między innymi właśnie dzięki
portalowi i licznym szkoleniom przeprowadzanym każdego roku w coraz
to nowych miejscach na całym świecie.
P
ortal internetowy, infolinia, instrukcje
i filmy montażowe, szkolenia techniczne, imprezy okolicznościowe
– dzięki temu, że powstają bazując na
40-letnim doświadczeniu firmy Schaeffler
na rynku części zamiennych, niosą dla
niezależnych warsztatów ogromne korzyści.
Korzystając z aktualizowanych na bieżąco
danych oraz utrzymując bezpośredni kontakt z zespołem REPXPERT warsztat jest
w sta-nie solidnie świadczyć kompleksowe
usługi. - Bezpośredni kontakt naszych pracowników z mechanikiem, osobisty lub
zdalny, będzie spotkaniem równych sobie specjalistów - mówi dr Robert Felger,
członek zarządu ds. produktu i marketingu
w Schaeffler Automotive Aftermarket.
- Jesteśmy w stanie dotrzymać tej obietnicy, a pomoże nam w tym portal warsztatowy REPXPERT.
zostanie oddany jeszcze do dyspozycji
użytkownikom z Meksyku i Turcji. Od chwili
debiutu zarejestrowało się na nim ponad
40 000 profesjonalnych mechaników, którzy są aktywnymi użytkownikami portalu.
Miesięcznie przybywa 2000 kolejnych.
Jednym z ważniejszych elementów internetowej platformy jest katalog TecDoc
obejmujący praktycznie wszystkie marki
samochodów. Schaeffler, jako jedyne
przedsiębiorstwo na rynku części zamiennych, oferuje dostęp do katalogu w jego
pełnej wersji elektronicznej. Użytkownicy
Nowy portal odnosi sukcesy
Nowy portal internetowy REPXPERT
działa od niemal roku i obecnie dostępny
jest w 17 krajach. W najbliższym czasie
p Portal internetowy REPXPERT – przyjazny
dla użytkownika, umożliwiający komunikację
z zespołem i zaprojektowany z myślą
o użytkownikach tabletów.
Globalny przekaz wiedzy
REPXPERT oferuje również szkolenia techniczne składające się z części teoretycznej
oraz praktycznej, które dotyczą produktów
i zestawów naprawczych marki LuK, INA,
FAG oraz Ruville. Tylko w ubiegłym roku
65 trenerów przeszkoliło ponad 40 000
osób w 22 różnych językach.
Oprócz szkoleń organizowanych u dystrybutorów i na terenie warsztatów,
Schaeffler prowadzi je w specjalnie tworzonych własnych centrach szkoleniowych.
Jest to odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na informacje techniczne i profesjonalne szkolenia dotyczące zaawansowanych części do pojazdów i zestawów
p Pod koniec marca 2016 w Clamart we Francji
otwarto nowe centrum szkoleniowe REPXPERT.
naprawczych. Bogate wyposażenie tych
centrów umożliwia zaprezentowanie krok
po kroku sposobów wymiany części. Mając
do dyspozycji specjalistyczne narzędzia,
trenerzy REPXPERT pokazują jak powinno się przeprowadzać poszczególne
operacje, uczą techniki obchodzenia się
z narzędziami, przestrzegają przed błędami
najczęściej popełnianymi przez mechaników, dzielą się swym doświadczeniem.
Dodać tu jeszcze należy, że Schaeffler
dostosowuje i ulepsza pakiet dostępnych
szkoleń dla niezależnych warsztatów wraz
z rozbudową swej oferty produktowej.
Więcej informacji o REPXPERT i ofercie
produktowej można znaleźć na stronie
www.repxpert.pl
Zdjęcia: Schaeffler
REPXPERT
REPXPERT są zatem w stanie szybko
i w prosty sposób dobrać właściwe części,
a także uzyskać informacje dotyczące ich
montażu/demontażu.
Użytkownicy portalu mają także dostęp
do wszystkich informacji o produktach
Schaeffler, tj. filmów montażowych, broszur
technicznych, informacji serwisowych itp.
Kolejną zaletą portalu REPXPERT jest
możliwość korzystania z systemu informacyjnego TecRMI. Dzięki TecRMI użytkownik
może zapoznać się z obszernymi informacjami na temat napraw określonych modeli pojazdów, odpowiednio dobrać części
oraz sprawdzić koszty naprawy. Funkcja
ta jest już dostępna i całkowicie bezpłatna
dla produktów z oferty firmy Schaeffler.
WARSZTAT
Czujniki położenia wału
od Delphi
Nie sposób sobie obecnie wyobrazić silnika
spalinowego bez czujników wału korbowego
i wałka rozrządu. Jednym z głównych dostawców
tych elementów na rynek części zamiennych
jest firma Delphi.
W
szerokiej gamie elementów elektronicznych oferowanych przez
Delphi ważne miejsce zajmują
czujniki położenia wału korbowego i wałka
rozrządu. Są wśród nich czujniki wykorzystujące trzy rozwiązania technologiczne,
a mianowicie:
t czujniki magnetyczne, w których ruch
mechaniczny przekładany jest na sygnały
elektryczne dzięki cewce z biegunem
i metalicznemu magnesowi;
t czujniki Halla, w których przetwornik
moduluje sygnał wyjściowy w odpowiedzi
na pole magnetyczne;
t czujniki magneto-rezystancyjne, w których po wystawieniu na działanie
zewnętrznego pola magnetycznego
następuje zmiana oporu elektrycznego.
Większość w ofercie Delphi stanowią
czujniki Halla, w których znajdują zastosowanie adaptacyjne schematy wykrywania
progowego, co służy zwiększonej wydajności czujników i zmniejszeniu ich czułości na
niedokładność zamontowania.
Czujniki wału korbowego, znane też jako
czujniki prędkości obrotowej silnika lub
czujniki położenia wału, to elementy elektroniczne pozwalające monitorować prędkość
12
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
i określać pozycję wału. Ujmując rzecz
w maksymalnym skrócie przekształcają one
ruch mechaniczny na sygnał elektryczny,
który następnie przekazywany jest do jednostki sterującej w celu określenia pozycji
i prędkości wału w dowolnym momencie.
Dane te służą m.in. wyznaczeniu chwili
zapłonu.
Analogicznie działają czujniki wałka
rozrządu, przy czym ich sygnał służy do
określenia, w którym cylindrze ma nastąpić zapłon, czyli wykorzystywany jest do
odpowiedniej synchronizacji wtrysku paliwa
i sekwencji zapłonu.
Jak niemal każda część samochodu,
czujniki też ulegają czasem awarii. Tym bardziej, że są elementami dość delikatnymi.
Czynnikami, które sprzyjają ich uszkodzeniom są:
t wibracje silnika powodujące poluzowanie
czujnika,
t zamoczenie lub zanieczyszczenie złącza
sygnału elektrycznego,
t korozja złączy czujnika (jeśli złącza nie są
ocynkowane),
t krótkie spięcie, zerwanie przewodów
w wiązce czujnika,
t zakłócenia elektromagnetyczne,
t zanieczyszczenia cząsteczkami metali
z części ulegających zużyciu
W przypadku podejrzenia awarii czujnika
w pierwszej kolejności należy sprawdzić
czy:
t napięcie/prąd wyjściowy czujnika jest
zgodny z parametrami podanymi przez
producenta,
t nieprawidłowa instalacja czujników nie
spowodowała powstanie nadmiernej
szczeliny powietrznej,
t kontakt czujnika z masą jest prawidłowy,
t nie doszło do poluzowania, przyciśnięcia
lub uszkodzenia przewodu, poluzowania
złącza lub śruby montażowej,
t czujnik nie nosi śladów uszkodzeń mechanicznych,
t nie dochodzi do zakłóceń zapłonu silnika
spowodowanych niespójnym profilem
krawędzi opadającej/wznoszącej wałka
rozrządu/wału korbowego
Jeśli wystąpił któryś z tych problemów,
prawdopodobnie doszło do awarii czujnika wałka rozrządu i/lub wału korbowego.
W większości przypadków elementy te
trzeba wówczas wymienić.
Warto wtedy sięgnąć po części oferowane
przez Delphi. Firma proponuje bogatą gamę
czujników wałka rozrządu i wału korbowego
o jakości OE (przykładowe numery części:
SS10513-12B1 i SS10932), szczególnie
do popularnych pojazdów produkowanych
przez koncerny General Motors oraz Renault/Nissan. Wskazuje przy tym na korzyści
wynikające z zastosowania jej elementów:
t adaptacyjne schematy sygnału Halla
zapewniają większą dokładność pomiaru
czasu, czynią czujnik mniej wrażliwym na
szerokość szczeliny powietrznej i niedokładne osadzenie, a także usprawniają
wykrywanie prędkości zerowej;
t dzięki precyzyjnemu sygnałowi wyjściowemu w kształcie fali prostokątnej, nie
potrzebna staje się w sterowniku silnika
funkcja korekty zbocza narastającego
sygnału;
t zwiększona czułość czujnika skutkuje
większą niezawodnością układu zapłonowego i przyczynia się do ograniczenia
emisji oraz poprawy komfortu jazdy;
t dzięki ochronnie przepięciowej czujnik
jest mniej wrażliwy na zakłócenia elektromagnetyczne;
t zmniejszona liczba złączy przewodów
zapewnia większą niezawodność;
t samoczynnie generujący się sygnał elektryczny sprawia, że zbędne jest zasilanie
czujnika;
tw
ysoka jakość czujników jest gwarantowana m.in. dzięki wyczerpującym testom
wytrzymałościowym zgodnym z rygorystycznymi wymogami OE;
tc
zujniki dostarczane są ze stosownymi
uchwytami montażowymi, uszczelkami
i podkładkami.
t
Na podstawie materiału firmy Delphi.
WARSZTAT
Usterki pomp paliwa
Elektryczne pompy paliwa nie są szczególnie
awaryjnymi elementami. Niemniej one również
potrafią odmówić posłuszeństwa. Przegląd
najczęstszych usterek pomp paliwa przygotowali
eksperci firmy DENSO.
W
yróżnia się dwa rodzaje pomp
paliwa: pompę liniową oraz
pompę znajdującą się wewnątrz
zbiornika. Zazwyczaj stosowana jest pompa
umieszczana w zbiorniku paliwa.
Jedną z częstszych przyczyn awarii wewnątrzzbiornikowej elektrycznej pompy paliwa jest zanieczyszczenie zbiornika brudem
i rdzą. Konieczne jest zatem, aby po awarii
starej pompy nowy element został zainstalowany w czystym zbiorniku. Częstą przyczyną awarii pompy są również niesprawne
połączenia elektryczne – niedostateczny
kontakt z masą pojazdu lub zbyt niskie napięcie podawane do pompy spowodowane
zaśniedzeniem styków.
Do typowych objawów usterki pompy
paliwa należą:
t brak możliwości uruchomienia silnika
lub trudny rozruch;
t gaśnięcie silnika wkrótce po uruchomieniu lub po wciśnięciu pedału gazu;
t niski komfort jazdy: szarpanie podczas przyspieszania spowodowane
niedostatecznym przepływem paliwa,
niewystarczająca moc spowodowana
brakiem wzrostu ciśnienia paliwa, szarpanie silnika, nietypowe dźwięki.
Przed zainstalowaniem nowej pompy
bardzo ważne jest postawienie prawidłowej diagnozy, ponieważ przyczyna awarii
może być gdzie indziej. I tak np. problemy
mogą być spowodowane zatkaniem filtra
siatkowego, zanieczyszczeniem filtra paliwa,
uszkodzeniem wskaźnika, który nie pokazuje zbyt niskiego poziomu paliwa w zbiorniku.
Aby zminimalizować ryzyko pojawienia się
kłopotów z pompą należy:
tu
trzymywać układ paliwowy w dobrym
stanie;
tn
ie jeździć z niemal pustym zbiornikiem
paliwa;
t z wracać uwagę na jakość paliwa;
t regularnie wymieniać filtr paliwa;
tp
rzewody paliwowe i połączenia elektryczne regularnie sprawdzać pod kątem
pęknięć, przecieków i innych uszkodzeń;
t jeśli pompa paliwa wymaga wymiany,
upewnić się, że układ paliwowy jest czysty,
a w zbiorniku paliwa nie ma zanieczyszczeń.
Pompy paliwa, obok zaworów EGR,
czujników EGT, czujników MAF oraz
cewek zapłonowych, są częścią programu systemów sterowania silnikiem (EMS)
DENSO. Więcej informacji można znaleźć
na stronie www.denso-am.pl.
t
Na podstawie materiałów firmy DENSO.
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
13
WARSZTAT
Co szkodzi
paskom
małe, jak i za duże naprężenie. A oto jakimi
skutkami grozi jedno i drugie:
tZ
byt silne naprężenie prowadzi do nierównomiernego zużycia paska, powoduje
nadmierny wzrost jego temperatury,
utwardzenie i pękanie gumy (2), uszkodzenia kordu wzmacniającego, a także
skutkuje głośną pracą.
Każda poważniejsza awaria paska wieloklinowego
wykorzystywanego do napędu osprzętu silnika jest
równoznaczna z unieruchomieniem samochodu.
Dlatego należy zadbać, by pasek pracował długo
i niezawodnie.
P
raktyka wskazuje, że problemy
z przedwczesnym zużyciem,
zwiększoną hałaśliwością, a nawet
niespodziewanymi uszkodzeniami paska
wieloklinowego służącego do napędu
osprzętu silnika nie są jakimś ewenementem, przynajmniej w przypadku niektórych
samochodów. Warto zatem przybliżyć
główne powody tego typu kłopotów, gdyż
tylko je znając można podjąć odpowiednie
działania zaradcze. Zajmiemy się zatem
kwestiami niewłaściwego naprężenia
(napięcia) paska i niewspółpłaszczyznowości kół na których on pracuje, gdyż są to
właśnie najczęstsze przyczyny perturbacji
z paskiem.
Naprężenie
Odpowiednie napięcie paska wieloklinowego napędzającego osprzęt silnika może
być zapewnione przez:
t napinacz manualny (stały);
t napinacz automatyczny;
t sam pasek (w przypadku pasków
o zwiększonej elastyczności takich jak
Stretch Fit™ firmy Gates).
Tu zajmiemy się wyłącznie pierwszym
z tych systemów, gdyż to tylko w jego przypadku rolą mechanika jest wyregulowanie
naprężenia paska. W pozostałych mechanik
1
również musi przestrzegać procedur montażowych, jednakże nie ma on bezpośredniego wpływu na to, jak mocno pasek jest
naciągnięty.
Zauważmy też, że o ile przy napinaczu
automatycznym osoba zakładająca pasek
nie musi się martwić, jak pasek będzie
zachowywał się w pierwszych godzinach
swej pracy, o tyle przy napinaczu stałym
musi wziąć pod uwagę, iż na samym początku pracy nowego paska następuje dość
istotny spadek jego wstępnego naprężenia.
Dopiero po jakimś czasie napięcie paska
wyraźnie się stabilizuje. (1).
Trzeba także odnotować, iż jeśli nowy
pasek zamontowany zostanie na zużyte lub
zanieczyszczone koła należy się liczyć ze
znacznie większym początkowym spadkiem
jego naprężenia niż gdyby założony był na
nowe koła. Jednocześnie zużyte koła mogą
być przyczyną nadmiernie głośnej pracy
paska, a także jego znacznie przyspieszonego zużycia, czy nawet zerwania. Dlatego
jeśli koła pasowe wykazują jakiekolwiek
mankamenty, poleca się ich wymianę na
w pełni sprawne.
Na uwadze trzeba mieć ponadto, że
szkodliwe dla paska jest zarówno jego zbyt
Napięcie paska (N)
pasek B
pasek C
400
200
0
50
100
150
Czas pracy (h)
200
W układach napędu osprzętu ze stałym napinaczem na początku pracy nowego paska
gwałtownie spada jego naprężenie. Dlatego po pewnym czasie należy skontrolować
jak mocno pasek jest napięty.
14
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
tZ
byt niskie napięcie powoduje poślizg
paska (przez co źle mogą działać urządzenia paskiem napędzane), konsekwencją jego jest też zwiększenie głośności
paska i wzrost jego temperatury pociągający z kolei utwardzanie i pękanie gumy.
Paski, które ślizgały się podczas pracy
można rozpoznać po błyszczącej krawędzi bocznej (3).
3
Spadek napięcia początkowego
600
pasek A
2
250
Aby uniknąć wszystkich tych niebezpieczeństw należy pilnować, aby statyczne
napięcie paska było zgodne z zalecanym
przez producenta paska. Zwykle podaje on
inne wartości dla pasków nowych, po raz
pierwszy w danym miejscu zakładanych,
a inne dla montowanych ponownie.
Trzeba też wiedzieć, że jeżeli pasek ma
być ponownie instalowany, to powinien
on pracować w tym samym co wcześniej
kierunku. Jeśli założymy go odwrotnie,
żeberka (kliny) paska, które już dopasowały się do konkretnych rowków, będą
musiały dostosować się do profilu (zużycia) innych rowków. W efekcie nastąpi
większy niż można oczekiwać spadek
naprężenia paska.
I jeszcze jedna istotna uwaga. Otóż
w pewnych okolicznościach wskazane
jest zwiększenie naprężenia paska ponad
podane. Czynimy tak w następujących
przypadkach:
t wysokiego obciążenia napędu paskowego;
WARSZTAT
tm
ałego kąta styczności paska z kołem
pasowym;
t wysokich obciążeń udarowych.
Rodzi się w tym miejscu oczywiście
pytanie w jaki sposób ustalić czy zakładany pasek został odpowiednio naprężony.
Z pomocą przychodzi tu m.in. firma Gates
oferując takie oto urządzenia:
tK
rikit I - przyrząd (4) przeznaczony do
do pomiaru napięcia pasków klinowych
i wąskich pasków Micro-V® XF;
4
płaszczynowość. W większości przypadków
już niewspółpłaszczyznowość powyżej
1 stopnia może powodować następujące
problemy:
tp
illing - w związku z tym, że poszczególne kliny nie zazębiają się właściwie
z rowkami kół, materiał paska jest ścierany z grzbietów poszczególnych klinów
i gromadzi się w rowkach powodując
hałas (7).
7
tK
rikit II - proste narzędzie (5) do pomiaru
napięcia szerszych pasków Micro-V® XF;
5
tS
TT-1 - dźwiękowy tester napięcia (6) dedykowany do zaawansowanych układów
paskowych w nowoczesnych silnikach.
Przyrząd ten został opracowany z myślą
o pomiarach napięcia pasków rozrządu,
9
tu
szkodzenie zewnętrznych klinów –
gdy zewnętrzny klin jest spychany na
kołnierz koła ulega uszkodzeniu (8).
Dojść wtedy może również do strzępienia się kordu. Jednocześnie odpadające elementy paska stanową spore
zagrożenie, jeśli bowiem trafią w okolice
paska rozrządu, mogą stać się przyczyną awarii silnika.
8
Jeżeli nadmierny hałas dobiegający
z układu napędu osprzętu przypomina
gwizd, można przypuszczać, że pasek
został zbyt mocno naprężony. Szczebiotanie/ćwierkanie świadczy z kolei o niedostatecznym napięciu paska lub jego niewspółpłaszczyznowej pracy. Szczegółowo można
to ustalić przeprowadzając prościutki test
wody. Polega on na tym, że w czasie, gdy
silnik pracuje na wolnych obrotach korzystając z domowego rozpylacza kierujemy
na użebrowaną stronę paska (tę z klinami)
mgiełkę wodną. Jeżeli spowoduje to gwałtowne nasilenie się hałasu, a następnie jego
powrót do poprzedniego poziomu, problem
polega na niewłaściwym naprężeniu paska.
Jeśli zaś hałas się zmniejszy na jakiś czas,
przyczyną jest niewspółpłaszczyznowość.
10
6
jednak okazało się, że z powodzeniem
nadaje się do również do wszystkich
pasków Micro-V® XF występujących
w układzie z napinaczem stałym. Jego
dużą zaletą jest to, że umożliwia pomiar
napięcia zarówno pasków nowych, jak
i używanych.
Niewspółpłaszczyznowość
W porównaniu z niegdyś powszechnie
stosowanymi do napędu osprzętu silnika paskami klinowymi, wykorzystywane
obecnie do tego celu paski wieloklinowe
są znacznie bardziej wrażliwe na niewspół-
t hałas – jeśli kliny paska nie zazębiają sie
prawidłowo z rowkami kół pasowych stają
sie źródłem głośnych dźwięków.
Widoczną oznaką, że koła z którymi
pasek współpracuje nie znajdują się w jednej płaszczyźnie są kliny paska wyraźnie
wyślizgane (błyszczące) po jednej stronie.
Trzeba wtedy koniecznie ustalić, które z kół
powoduje niespółpłaszczyznowość. Bardzo
pomocny będzie w tym laserowy miernik
DriveAlign® Laser (9) firmy Gates.
Dźwięki
Jeszcze więcej o pracy paska powiedzieć
nam mogą towarzyszące jej dźwięki. Generalnie nie mogą być głośne, gdyż jest to
bardzo niepokojący objaw i jak najszybciej
należy ustalić jego przyczynę.
Zbyt głośna praca paska może być
spowodowana także małymi kamykami,
które utknęły pomiędzy klinami paska (10).
Ustalenie czy tak jest w istocie nie jest trudnym zadaniem, gdyż kamyki te zazwyczaj
są dobrze widoczne.
Na koniec, dla porządku, wypada jeszcze
zauważyć, że poza wspomnianymi już
przyczynami, nadmierny hałas może być też
skutkiem:
t z użytego i wadliwie w związku z tym
pracującego koła pasowego z tłumikiem
drgań umieszczonego na wale
korbowym;
tn
ieprawidłowo funkcjonującego sprzęgiełka jednokierunkowego alternatora.
W obu tych przypadkach w układzie napędu osprzętu mogą pojawiać się nadmierne wibracje powodujące właśnie zwiększoną hałaśliwość paska. t
Na podstawie materiału firmy Gates.
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
15
FIRMY
Zmiany w napinaczach i pompach
W firmie SKF nieustannie pracuje się nad udoskonaleniem także
tych referencji, które w ofercie
znajdują się już od wielu lat.
Rozwój technologii sprawia, że wiele
elementów można dziś wytwarzać tak, że
lepiej spełniać będą one swoje zadanie
i jednocześnie będą trwalsze. Do zmian
w metodach produkcji, ale także konstrukcji,
skłaniają również zebrane przez lata doświadczenia podczas eksploatacji poszczególnych części czy podzespołów. Nic więc
dziwnego, że w firmie SKF pracuje się nad
udoskonaleniem także tych referencji, które
oferowane są przez nią od wielu już lat. Za
przykład mogą tu służyć wybrane pompy
wody do silników grupy Volkswagena, a także napinacze pasków rozrządu do silników
grupy PSA.
Pompy wody do silników
grupy Volkswagena
W przypadku wybranych pomp wody
przeznaczonych do silników stosowanych
w samochodach koncernu VW zamiast
plastikowego wirnika zaczął być używany
wirnik metalowy, a zamiast papierowej
uszczelki zastosowano gumową. Zmiany
te dotyczą referencji VKPC 81407 przeznaczonej do silników benzynowych 1.4 16V
stosowanych w Seatach Altea, Arosa, Cordoba, Ibiza III/IV, Leon i Toledo, Skodach
Fabia, Octavia i Roomster oraz Volkswagenach Bora, Polo, Lupo, Golf IV/V/VI, Caddy
II i New Beetle.
Identyczna zmiana nastąpiła w referencji
VKPC 81215 przeznaczonej do silników
benzynowych 1.0 i 1.4 montowanych w Seatach Arosa, Cordoba i Ibiza III/IV oraz Volkswagenach Caddy II, Polo i Lupo. Zmodyfikowane pompy wody wchodzą teraz także
w skład zestawów naprawczych paska
rozrządu z pompą wody VKMC 01106-1,
VKMC 01107, VKMC 01120, VKMC 01121-1
i VKMC 01122.
Uwaga na tuleję
Wymieniając łożyska w Renault Espace III i zintegrowane
z piastą tarcze hamulcowe
w miejskich i kompaktowych
modelach francuskiego producenta aut należy pamiętać
o ważnych wskazówkach specjalistów firmy SKF.
Przeznaczone do Renault Espace III
generacji (oraz Avantime) łożysko VKBA
3497 jest dostarczane przez firmę SKF ze
specyficznym dodatkowym elementem. We
wnętrzu łożyska znajduje się otóż plastikowa tuleja, która przeciwdziała rozdzieleniu
się jego wewnętrznej, dwuczęściowej bieżni.
Naturalnym odruchem mechanika jest
zwykle próba usunięcie tego zabezpieczenia przed montażem. Popełni on jednak
wtedy poważny błąd, który spowoduje wy-
16
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
pchnięcie jednej z bieżni. Zgodnie z instrukcją SKF, zestaw łożyska VKBA 3497 należy
montować bez usuwania plastikowej tulejki
zabezpieczającej. Zostanie ona wypchnięta
przez czop piasty w czasie montażu. Specjaliści SKF przypominają jednocześnie, że
przy tej czynności zawsze należy korzystać
z odpowiednich narzędzi, a siłę przykładać
wyłącznie do wewnętrznej bieżni piasty.
Z kolei montując piastę zintegrowaną
z tarczą hamulcową VKBD 1015, która
występuje w Renault Clio III/Grandtour,
Megane II, Modus/Grand Modus, Twingo
II i Wind, nie wolno pozostawić starej nakrętki i dekielka. W pudełku dostarczonym
przez SKF znajduje się nowa nakrętka i dekielek, których użycie gwarantuje trwałość
nowo zamontowanej piasty. Przed jej
założeniem należy także oczyścić z brudu
czop piasty i użyć pasty przeciwdziałającej korozji ciernej (SKF
LGAF 3E/0.5).
Nowa nakrętka powinna zostać
dokręcona momentem wynoszącym 175 Nm. Powtórne wykorzystanie starej nakrętki i dekielka nie
gwarantuje szczelności, a woda
dostająca się do środka piasty spowoduje jej przedwczesne zużycie. t
Napinacze pasków rozrządu
do silników grupy PSA
Rolki napinaczy oznaczonych symbolami VKM 13100 i VKM 13244 są
teraz wykonane z tworzywa sztucznego,
a w przypadku tej drugiej referencji rolka
jest też o 1 mm węższa (29 wobec 30
mm). Zmiany te zostały przetestowane przez specjalistów SKF i nie mają
żadnego wpływu na procedurę montażu.
Zarówno rolka, jak i jej łożysko, odpowiadają jakości wykonania OE.
VKM 13100 stosowana jest w silnikach
benzynowych o pojemności 1.0 i 1.1 montowanych w Citroenach AX, BX, ZX, Saxo
i Berlingo oraz Peugeotach 106,205, 306, 309
i Partner. Z kolei VKM 13244 przeznaczona
jest do silników wysokoprężnych 1.9 i 2.0 spotykanych w Citroenie Berlingo, C4, C5, Jumpy
i Xsara oraz Peugeotach 206, 306, 307, 406,
607, Partner i Expert. Te same silniki stosowano także w Fiacie Scudo i Ulysse.
t
Opaski
w zestawie
W ofercie SKF pojawiła się
nowość - zestaw metalowych
opasek przeznaczonych do
montażu osłon przegubów
wykonanych z materiałów termoplastycznych. Opakowanie
zawiera opaski małe (od 21 do
45 mm) i duże (od 64 do 122
mm) – w sumie sześć kompletów pozwalających na montaż
sześciu osłon przegubów.
Dobrze założone opaski zapewniają
całkowitą szczelność osłon. Do montażu SKF
zaleca więc posługiwanie się specjalnymi
szczypcami,
które również są
w ofercie firmy.
Nieprawidłowy
montaż opaski
może sprawić, że
osłona nie będzie
szczelna, a woda
i zanieczyszczenia doprowadzą do uszkodzenia lub przedwczesnego zużycia przegubu.
Zestaw opasek przeznaczony jest do
stosowania przy naprawach samochodów
osobowych i dostawczych. t
FIRMY
Nowa stacja Valeo
ClimFill Easy HFO to nowa
stacja do obsługi układów klimatyzacji z czynnikiem HFO. Jak
zapewnia firma Valeo, dostawca
urządzenia, dzięki trybowi SuperCharge (superdoładowania),
zaworowi ClimFill Lock zapobiegającemu uciekaniu płynu
chłodzącego oraz złączom USB,
stacja ClimFill Easy jest urządzeniem wydajnym i przyjaznym w obsłudze.
Czynnik HFO-1234yf pojawił się
w przemyśle motoryzacyjnym jako
bardziej ekologiczny następca
R-134a, o którym wiadomo, że
przyczynia się do powstawania
efektu cieplarnianego. Potencjał
tworzenia efektu cieplarnianego
(GWP) czynnika R-134a wy nosi
1430, natomiast wartość indeksu
GWP dla HFO-1234yf to zaledwie 4.
Przypomnijmy, że wykorzystywanie czynnika
R-134a w nowych pojazdach będzie zabronione od stycznia 2017.
Urządzenie ClimFill Easy HFO wyposażone
zostało w duży zbiornik mieszczący 6,3 kg
czynnika roboczego. Złącza ClimFill Lock
zapobiegają utratom kosztownego czynnika
podczas rozłączania.
ClimFill Easy HFO automatycznie zarządza wszystkimi czynnościami obsługowymi, włącznie z odzyskiwaniem, recyklingiem,
ważeniem i podawaniem
czynnika chłodniczego
oraz oleju. Niska waga
i kompaktowa budowa
stacji umożliwiają wygodne
manewrowanie urządzeniem
w warsztacie.
Valeo zapewnia dostęp
do pełnego asortymentu
akcesoriów i części zamien-
K4P zamiast dwumasy
Dwumasowe koła zamachowe
to większy komfort jazdy, dzięki mniejszym drganiom układu
napędowego, ale też i kosztowne
naprawy w razie awarii tego elementu.
Gdy tłumik drgań skrętnych znajdujący
się w dwumasowym kole zamachowym
ulegnie uszkodzeniu, nie tylko przestaje on
spełniać swoje zadanie, ale powoduje jednocześnie, że każdemu wciśnięciu i puszczeniu pedału gazu towarzyszy irytujący
stuk. Awaria dotknąć może także łożysko na
połączeniu głównych elementów „dwumasy”. W miejscu tym pojawiają się wtedy luzy,
które nie występuja w przypadku klasycznego rozwiązania z litym kołem zamachowym.
Co gorsza, niesprawne dwumasowe koło
zamachowe to nie tylko pogorszenie kom-
fortu jazdy, ale również groźba uszkodzenia
skrzyni biegów.
Wedle przedstawicieli firmy Valeo, koło
dwumasowe można z powodzeniem zastąpić
opatentowanym przez Valeo zestawem
konwertującym K4P. Podają oni, że zestaw
ten, nie tylko jest konkurencyjnym cenowo
zamiennikiem dwumasowego koła zamachowego, ale również doskonale spełnia funkcję
„dwumasy”, charakteryzując się przy tym
znacznie większą trwałością.
Po zamontowaniu zestawu K4P samochód ma zużywać dokładnie tyle samo
paliwa co z „dwumasą” (nie trzeba podnosić obrotów biegu jałowego), a drgania
w układzie napędowym są tylko minimalnie
większe. Jednocześnie tłumiki drgań zastosowane w tarczy sprzęgła K4P cechują się
tak dużą trwałością, że tarczy nie trzeba bę-
nych, gwarantując, że będzie można je bez
problemu kupić nawet 10 lat po zakończeniu produkcji danego modelu stacji ClimFill.
Valeo proponuje też coroczną aktualizację
bazy danych, dzięki czemu warsztat będzie
mógł obsługiwać również najnowsze
pojazdy.
W gamie stacji ClimFill dostępne są jeszcze
cztery inne urządzenia przeznaczone do obsługi układów klimatyzacji. Są to:
t ClimFill Easy (710201) - ma podobne
parametry co stacja ClimFill Easy HFO,
ale służy do napełniania układów czynnikiem R-134a,
t ClimFill Pro (710202) - najbardziej
zaawansowana stacja Valeo, dysponująca zbiornikiem o pojemności 12,5 kg
t ClimFill Pro HFO (710295) - oferuje
podobne możliwości, co standardowa
stacja ClimFill Pro, jednakże przeznaczona jest do korzystania z czynnika
HFO-1234yf,
t ClimFill Maxi (710203) - przeznaczona
do obsługi pojazdów ciężarowych
i autobusów. t
dzie wymienić przed naturalnym zużyciem
jej okładzin ciernych.
Valeo poleca więc swe zestawy K4P, przeznaczone do konkretnych modeli aut i wersji
silnikowych, jako idealne rozwiązanie w przypadku pojazdów kilkuletnich i starszych, które osiągają duże przebiegi. W odróżnieniu od
dwumasowego koła zamachowego, zestawy
te nie są wrażliwe na styl jazdy kierowcy.
Wystarczy je zamontować i cieszyć się pełnią
osiągów auta. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
17
FIRMY
eSOWA
mądra głowa
Inter Cars wprowadza nową
funkcję programu eSOWA.
Umożliwia ona użycie kamery
internetowej jako skanera kodów Aztec i kodów kreskowych.
Mozolne dodawanie pojazdu do
kartoteki to zmora wielu warsztatów.
Poszukują więc one rozwiązana,
umożliwiającego szybsze odszukanie
samochodu lub dodanie towaru do zlecenia, nie dysponują jednak skanerem
kodów. Z pomocą przychodzi tu Inter
Cars. Oferowany przez firmę program
eSOWA od pewnego czasu pozwala na
wykorzystanie kamerki internetowej do
skanowania kodów.
Trzeba jednak pamiętać, że nie każda
kamera poradzi sobie z ich odczytaniem - niestety sprzęt montowany
w laptopach może mieć zbyt niskie parametry. Na rynku dostępne są jednak
niedrogie urządzenia, którymi można się
posłużyć. W Inter Cars można kupić np.
kamerę Microsoft Lifecam 1080p HD.
W ten sam sposób można dodawać
towary do zlecenia naprawy czy zamówienia sprzedaży. Wystarczy kliknąć
w ikonę kodu 2D i tym razem wybrać
opcję „Kod kreskowy”. Kolejny krok to
zeskanowanie kodu towaru, a po jego
odnalezieniu, podanie ilości oraz ceny.
Kamerę można dodatkowo wykorzystać do szybkiego wyszukania zlecenia
naprawy. Na każdym wydruku karty zlecenia znajduje się kod kreskowy, który
ułatwi nam znalezienie poszukiwanego
zlecenia wśród innych.
Inter Cars zachęca do przesyłania
uwag i pytań dotyczących programu
eSOWA na adres: [email protected].
Dodatkowo po numerem 22 714 11 13
są dostępni konsultanci, którzy chętnie
pomogą w rozwiązaniu ewentualnych
problemów.
18
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
CBR BIO
łatwiejszy
odbiór odpadów
CBR BIO to elektroniczny program do
obsługi gospodarki odpadami, oferowany przez Inter Cars. Powstał, by uprościć
proces ich odbioru.
CBR BIO stworzony został, by usprawnić
komunikację między klientami prowadzonego przez Inter Cars programu Bio Service
oraz operatorem logistycznym, w tym
przypadku firmą odbierającą odpady. Dzięki
programowi nastąpiła automatyzacja tworzenia zgłoszeń oraz ujednolicono proces
ich składania.
Jak to działa
Po wprowadzeniu zgłoszenia klient
otrzymuje jego numer. Przy każdej zmianie
statusu zamówienia zmienia się jego nazwa
odpowiednio na: zgłoszenie utworzone,
nowe, oczekujące na potwierdzenie, przyjęte, zrealizowane oraz odrzucone. Program
umożliwia zawarcie rożnych usług w jednym
miejscu, bez konieczności przelogowania
się do innych aplikacji. Rozwiązanie takie
upraszcza proces odbioru odpadów, a także sprzyja szybkiej realizacji otrzymanych
zgłoszeń.
Klient, który już korzysta z IC Katalogu
Online i ma podpisaną umowę w Bio Service, zyskuje automatycznie dostęp do CBR
BIO. Jeśli z IC Katalogu Online nie korzysta,
dostęp do Bio Service ma przez link na
stronie www.bio-service.pl (zakładka CBR
BIO) lub bezpośrednio po wejściu na stronę
programu www.cbr.intercars.eu. W tym przypadku login i hasło otrzymuje indywidualnie.
Krok po kroku
Po zalogowaniu się do programu CBR
BIO klient tworzy zgłoszenie, aby zamówić
usługę odebrania odpadów z warsztatu.
Wybiera kody odpadów tak, jak indeksy
w IC Katalogu Online. Każdy z nich jest
opisany, dzięki czemu wiadomo, czego
dotyczy (kody odpadów odpowiadają
kodom na pojemnikach, które znajdują się
w warsztacie klienta).
W oknie ilość/kilogramy klient wpisuje
orientacyjną wagę odpadów opisanych
danym kodem, które są do odebrania. Koszt
utylizacji za podaną ilość oddawanego odpadu uzupełniany jest automatycznie. Czynność ta powtarzana jest tyle razy, ile jest do
oddania odpadów według tabeli kodów.
Jeżeli odpadem jest przepracowany
olej, złom akumulatorowy, złom metalowy,
można wówczas negocjować cenę za jego
odbiór z operatorem logistycznym. Została
do tego wydzielona specjalna opcja komunikacji klienta z operatorem.
System automatycznie podlicza koszty
odbioru odpadów. Jeśli na zgłoszeniu są
odpady podlegające zapłacie i odsprzedaży, system przelicza dane i podaje różnicę,
która w zależności od tego, czego jest
więcej, pokazuje kwotę, jaką trzeba będzie
zapłacić operatorowi albo jaką otrzyma się
od operatora. Ma to miejsce na przykład
w sytuacji, kiedy klient sprzedaje operatorowi przepracowany olej.
Gdy zostaną już wprowadzone kody
wszystkich odpadów, które warsztat zgłasza
do odbioru, należy zaakceptować zgłoszenie przez kliknięcie przycisku ZGŁOŚ. Następuje wtedy automatycznie przekierowanie
zgłoszenia do operatora logistycznego oraz
zamówieniu nadawany jest numer i status.
Jest ono ponadto zapisywane w archiwum.
W tym też momencie zgłoszenie pojawia się
u operatora, który podejmuje je i odpowiada
klientowi, podając termin, w jakim nastąpi
odbiór odpadów. Oczywiście wszystkie dokumenty oraz informacje dotyczące zabieranych odpadów są archiwizowane w formie
elektronicznej i widoczne przez obie strony.
W programie CBR BIO przewiduje się
również wprowadzenie innych usług, m.in.
zamówienie audytu energetycznego oraz
udzielanie porad prawnych dotyczących
gospodarki odpadami.
t
WARSZTAT
Regeneracja filtra
cząstek stałych
Zaostrzenie norm emisji spalin dla pojazdów
z silnikami Diesla zmusiło konstruktorów
do wprowadzenia pod koniec lat 90. filtra
cząstek stałych (FAP, DPF) oczyszczającego
gazy spalinowe z cząstek sadzy i popiołu.
Rozwiązanie to pozwoliło wyeliminować emisję
czarnego dymu z układu wydechowego,
ale też stało się utrapieniem dla użytkowników
samochodów.
Z
adaniem filtra cząstek stałych, jest
zatrzymywanie szkodliwych dla człowieka drobin sadzy, które normalnie
z gazami spalinowymi ulatywałyby do
atmosfery. Siłą rzeczy z biegiem czasu filtr
zaczyna się więc zatykać. Na szczęście,
gdy osiąga on odpowiednio wysoką temperaturę, dochodzi do wypalania zebranej
sadzy i w ten sposób następuje samooczyszczanie się filtra.
Tu jednak pojawia się pewien problem.
Otóż warunki do naturalnego samooczyszczenia filtra powstają tylko wtedy, gdy silnik przez
dłuższy czas stabilnie pracuje pod znacznym
obciążeniem, czyli np. podczas dość szybkiej
jazdy ze stałą prędkością na znacznym dystansie. Tymczasem w trakcie normalnej eksploatacji samochodu, nie zawsze udaje się to
uzyskać. W efekcie, zwłaszcza w przypadku
pojazdów, które poruszają się głównie się po
miastach lub zwykle pokonują jednorazowo
tylko kilkunastokilometrowe trasy, w końcu
dochodzi do zapalenia się kontrolki DPF.
Jest to znak dla użytkownika samochodu, że
powinien stworzyć warunki, w których dojdzie
do regeneracji (samooczyszczenia) filtra, czyli
że powinien wybrać się w dalszą podróż,
najlepiej autostradą.
Jeśli kierowca zignoruje ten sygnał i filtr
wypełni się ponad przewidywaną normę,
system zarządzający pracą silnika przechodzi
w tryb awaryjny i zapala się kontrolka silnika.
Tym samym konieczna staje się już wizyta
w serwisie samochodowym. Tam, w zależności od stopnia zanieczyszczenia filtra, zapada
decyzja co dalej – czy próbować, niezbyt
zdrowej dla silnika, regeneracji filtra wymuszonej komendą z testera diagnostycznego czy
od razu wymieniać kosztowny filtr na nowy.
Tu trzeba dodać, że do zatkania się filtra
dojść może również z powodu nagromadzenia się w nim cząstek stałych innego niż
sadza rodzaju, a mianowicie drobin popiołu
powstającego głównie w wyniku spalania
oleju silnikowego. W ich przypadku, zainicjowany w ten czy inny sposób, proces samooczyszczania filtra nie przyniesie niestety
rezultatu, albowiem cząstki te są niepalne.
Ratunkiem dla zatkanego filtra, zarówno
sadzą, jak i niepalnym popiołem, może być
potraktowanie jego wnętrza specjalnymi preparatami chemicznymi. Na przykład takimi, jakie
oferuje włoska firma Errecom, która eksportuje
swoje produkty do blisko 100 krajów na świecie. Otóż proponuje ona, by wprowadzić do
zatkanego filtra opatentowane przez nią płyny
(DPF Flush i DPF Rinse), które rozpuszczają
nagromadzoną w filtrze sadzę i popiół, a następnie wypłukać filtr. Czynności te wykonuje
się za pomocą zasilanego sprężonym powietrzem specjalnego pistoletu, którego dyszę
należy wprowadzić do otworu po wykręconym
wcześniej czujniku ciśnienia znajdującym się
przed filtrem. Zużycie płynów na jeden cykl to
750 ml DPF Flush oraz tyle samo DPF Rinse.
Ciśnienie zasilania powietrza – max. 4 bar, czas
procesu - ok. 1 godz.
Produkty firmy Errecom znaleźć można w ofercie Inter Cars. Jest wśród nich
zarówno cały zestaw do czyszczenia DPF/
FAP (zawierający pistolet z sondą i aplikatorem, 5 litrów płynu DPF Flush i 5 litrów
płynu do płukania DPF Rinse), jak i osobno
oba rodzaje płynów w opakowaniach jednoi pięciolitrowych. t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
19
WARSZTAT
gdyż zapobiegają piszczeniu i drganiom
klocka hamulcowego. Jeśli zdarzy się, iż po
wymianie klocków hamulcowych słyszalne
są nieprzyjemne dźwięki oraz wyczuwalne
są drgania kierownicy pojawiające się przy
hamowaniu, powodem takiej sytuacji może
być pozostawienie starych, zużytych już
elementów montażowych.
Zakup klocków hamulcowych
z akcesoriami montażowymi
Układ hamulcowy jest jednym
z najważniejszych układów samochodu.
We współczesnych pojazdach pełni nie tylko rolę
układu bezpieczeństwa, czyli odpowiedzialnego
za zatrzymanie pojazdu i za unieruchomienie go
w czasie postoju, ale także coraz częściej
współpracuje z systemami komfortu.
Michał
Pałyga,
Inter Cars
S
ystemy te pracują niezależnie od kierowcy i niejednokrotnie prowadzący
pojazd nie zdaje sobie nawet sprawy,
jak często elementy układu hamulcowego,
takie jak klocki czy tarcze, wykorzystywane są, aby wspierać kierowcę. Wszystkie
elementy muszą współpracować ze sobą
w sposób w jaki zostały zaprojektowane
i zgodnie z założeniami producenta. Dlatego tak istotna jest dbałość o najdrobniejsze
szczegóły podczas prac związanych z tym
układem.
Wszystkie podzespoły układu hamulcowego muszą być systematycznie kontrolowane podczas przeglądów oraz wymienione
na nowe w razie stwierdzenia jakichkolwiek
uszkodzeń. Takiej wymianie powinny
20
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
podlegać nie tylko klocki, tarcze oraz płyn
hamulcowy, ale także akcesoria dodatkowe,
o których często zapominamy. Naprawy
czy wymiany eksploatacyjne komponentów
winny przy tym przebiegać zgodnie z zaleceniami producenta pojazdu.
Wszystkie klocki hamulcowe dostarczane są przez producentów jako zestaw na
jedną oś samochodu i zawsze muszą być
wymienione jako komplet. Nigdy nie można
dopuścić, aby przy wymianie pozostał
choćby jeden używany klocek.
Najważniejszą rzeczą jest zapewnienieidealnej współpracy pomiędzy klockiem
a tarczą. Nie chodzi tu tylko o właściwe
przyleganie klocka do tarczy, ale także o to,
aby siły nacisku powstające na powierzchni
klocka były rozłożone równomiernie.
W zależności od typu zacisku i klocka
hamulcowego występują różnego rodzaju
blaszki i sprężynki, które odpowiedzialne
są za stabilizację i prawidłową pracę klocka
hamulcowego w zacisku. Elementy te wpływają także na komfort użytkowania pojazdu,
Same akcesoria montażowe stają się
w tej sytuacji pewnym problemem. Nie
kosztują wiele w stosunku do ceny zestawu
klocków, stąd bywa, że czasem zapomina
się o nich przy kompletowaniu zamówienia
przed wymianą w warsztacie. Nierzadko
pojawiają się również problemy z doborem
właściwego zestawu. Dlatego wielu renomowanych producentów, których części znajdują się w ofercie Inter Cars, decyduje się
wyjść naprzeciw potrzebom klientów i wprowadza klocki hamulcowe wraz z wszystkimi
akcesoriami montażowymi potrzebnymi do
prawidłowej wymiany. Zarówno dla warsztatu, jak i finalnego użytkownika ma to same
zalety, gdyż przynosi oszczędność kosztów
oraz czasu. Jednocześnie skorzystanie z
zestawu klocków z akcesoriami znacznie
zmniejsza ryzyko kolejnej wizyty w warsztacie celem eliminacji pisków i innych usterek
zmniejszających komfort użytkownika
samochodu podczas hamowania.
Klocki hamulcowe z akcesoriami bardzo
łatwo można wyszukać w katalogach
dostawców oraz w nowym IC Katalogu ONLINE. Po wyborze modelu samochodu oraz
producenta szukanego klocka, z prawej
strony w zakładce ze szczegółami pojawiają
się kryteria dodatkowe i wszelkie informacje
uzupełniające o danej części. Właśnie tam
znajdziemy informację, że jest to klocek
hamulcowy kompletny z dodatkami, często
ze szczegółami, o jakie dodatki chodzi. Dołączone w IC Katalog ON-LINE zdjęcie lub
schemat pomoże dowiedzieć się i obejrzeć,
jakie akcesoria montażowe znajdują się
w pudełku z klockami. t
WARSZTAT
Sportowe
tylko do sportu
Na pierwszy rzut oka wiele części wykorzystywanych w samochodach rajdowych nie różni się
znacząco od ich „cywilnych” wersji. Dla osób
niezwiązanych na co dzień z motorsportem mogą
się one wydawać wręcz identyczne. Tymczasem
części przeznaczone do sportowego wyczynu
często zupełnie nie nadają się do normalnej jazdy.
Dobrym przykładem są klocki hamulcowe.
K
onstrukcja klocków hamulcowych
może wydawać się bardzo prosta,
a elementy wykorzystywane
w częściach przeznaczonych dla pojazdów wyczynowych i tych przeznaczonych
do codziennej jazdy są wizualnie bardzo
podobne. W obu przypadkach podstawą jest blacha nośna i materiał cierny.
Lecz na tym podobieństwa właściwie się
kończą.
Nie wystarczy klej
– Różnice zaczynają się już podczas
wybierania blachy nośnej. W klockach do
codziennych zastosowań sporadycznie
stosowane jest rozwinięcie powierzchni
blachy, które zwiększa wytrzymałość połączenia materiału ciernego z płytką nośną.
Jest to spowodowane tym, że przeciętny
kierowca bardzo rzadko naciska pedał
hamulca z pełną siłą przy dużych prędkościach, w związku z czym energia przekazywana do układu hamulcowego nie jest na
tyle duża, żeby zerwać materiał z blachy
nośnej. W zwykłych klockach przeważnie wystarcza płytkę nośną z otworami
połączyć z materiałem ciernym specjalnym
klejem – mówi Tomasz Orłowski, szef
Działu Badań i Rozwoju firmy Lumag,
producenta klocków hamulcowych Breck.
– W klockach wyczynowych sytuacja jest
inna. Kierowca wyścigowy walczy o każdy
ułamek sekundy i stara się maksymalnie
opóźnić hamowanie. W związku z tym na
układ hamulcowy działają duże siły ze
znaczną częstotliwością. Klocki hamulcowe nagrzewają się również do znacznie
wyższych temperatur. Zastosowanie więc
samego kleju, jako sposobu związania
materiału z blachą, prawdopodobnie
w większości przypadków zakończyłoby
się jego ścięciem – dodaje ekspert marki
Breck.
22
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
Inna mieszanka
W przypadku drugiego kluczowego
elementu klocka hamulcowego – mieszanki
ciernej, podstawową różnicą jest przede
wszystkim to, że składniki stosowane
w produkcji klocków przeznaczonych do
aut wyczynowych oparte są na związkach
najwyżej jakości. Stosowany jest także inny
środek wiążący. Jego rozkład termiczny
zachodzi w dużo wyższych temperaturach
– pozwala to zapobiegać tzw. fadingowi,
czyli spadkowi skuteczności hamowania po
rozgrzaniu hamulców.
Odmienne oczekiwania
Najistotniejsze są jednak różnice
w oczekiwaniach kierowców. Podczas jazdy
samochodem osobowym po normalnych
drogach publicznych rzadko wykorzystywane są pełne możliwości klocków. Sporadycznie zdarza się (np. przy zjeździe z dużego wzniesienia z pełnym obciążeniem),
że temperatura tarcz i klocków przekracza
300 °C, a wartości krytyczne osiągane są
jedynie w sytuacjach wyjątkowych, takich
jak awaryjne hamowanie z pełną siłą.
Produkty przeznaczone do „standardowych” pojazdów opracowywane są też pod
kątem komfortu użytkowania. Docierają się
one po około 100 - 200 km, nie piszczą,
pylą w niewielkim stopniu, wystarczają na
kilkadziesiąt tysięcy kilometrów oraz nadmiernie nie zużywają tarcz hamulcowych.
Dodatkowo pokryte są farbą, która chroni
je głównie przed korozją i, co za tym idzie,
blokowaniem się w zacisku.
Parametry eksploatacyjne klocków hamulcowych przeznaczonych do pojazdów
wyczynowych są radykalnie inne. Docieranie, czyli tzw. bedding, trwa bardzo krótko,
a temperatury potrafią dochodzić nawet do
900 °C. W ekstremalnych warunkach, np.
podczas rajdów terenowych, zwykłe klocki
bardzo szybko straciłyby skuteczność, degradowałyby się z zastraszającą prędkością
i prawdopodobnie zużyłby się, pozostawiając bardzo dużo osadu na powierzchni
tarczy lub rozpadłyby się jeszcze przed
zakończeniem wyścigu.
– Klocki wyczynowe gwarantują stały
współczynnik tarcia na poziomie 0,4 (lub
wyższym) w całym zakresie pracy, bez
względu na to, czy jest to pierwsze hamowanie w wyścigu przy temperaturze 100 °C,
czy ostatnie przy 900 °C. Ze względu na to,
że zarówno układ napędowy, jak i hamulcowy są praktycznie cały czas maksymalnie
obciążone, energia kinetyczna zamieniana
na ciepło podczas pojedynczego zahamowania jest bardzo duża, a hamulce mają
mało czasu na schłodzenie. W rezultacie,
mimo zastosowania najwyższej jakości
materiałów, wyczynowe klocki hamulcowe
zmieniane są co kilkaset, a nie co kilkadziesiąt tysięcy kilometrów, jak w przypadku
części do aut używanych w codziennej
jeździe. W sporcie komfort użytkowania nie
ma znaczenia, dlatego producenci nie zwracają uwagi na piski czy pylenie – wyjaśnia
Maciej Młodzikowski, specjalista ds. badań
w firmie Lumag,
Omawiając różnice pomiędzy klockami
wyczynowymi a cywilnymi, warto też wspomnieć o jeszcze jednym, nietechnicznym
czynniku. W sportach motorowych, poza
zaawansowaną techniką, niezwykle istotny
jest także indywidualny styl jazdy zawodnika. Dla kierowcy sportowego kombinacja
zmiennych elementów - procentowego
udziału czasu hamowania w trakcie całego
wyścigu oraz maksymalnych przeciążeń często decyduje o zwycięstwie lub porażce.
– Inżynierom z działu badań i rozwoju
analiza stylu jazdy kierowcy pozwala uzyskać
ważne informacje, dzięki czemu można zaproponować kierowcy rajdowemu produkt precyzyjnie dopasowany do jego wymagań. Jest
to możliwe, gdyż na laboratoryjnych stanowiskach badawczych można w sposób niemal
idealny odwzorować tego rodzaju niuanse.
W przypadku testów dla klocków „cywilnych”
kluczowe znaczenie odgrywają natomiast trwałość, skłonność do pylenia czy cichobieżność
pracy – dodaje Maciej Roguszka, specjalista
ds. badań w firmie Lumag.
Homologacja niekonieczna
Materiały cierne stosowane w klockach
hamulcowych przeznaczonych do aut wy-
RYNEK
czynowych nie muszą mieć homologacji
R90. Prawdopodobnie nie przeszłyby
one badań homologacyjnych ze względu na zbyt wysoki współczynnik tarcia
w stosunku do klocków „cywilnych”.
Tego rodzaju części nie mają również
czujników zużycia oraz tzw. shimów,
czyli nakładek antypiskowych. Elementy te są w sporcie po prostu zbędne.
Wszystko to sprawia, że klocki hamulcowe przeznaczone do aut wyczynowych
nie mogą być wykorzystywane w pojazdach eksploatowanych codziennie na
drogach publicznych.
– Hamulce samochodów wyścigowych
hamują zdecydowanie lepiej niż normalne,
zwłaszcza w wysokich temperaturach.
Jednocześnie zazwyczaj mocno piszczą
przy normalnych delikatnych hamowaniach, co jest niedopuszczalne w przypadku zwykłych hamulców. Ze względu
na specyficzne właściwości, zastosowanie
wyselekcjonowanych składników oraz
inne koszty amortyzacji związane z bardzo
małą produkcją, klocki sportowe są też od
zwykłych wielokrotnie droższe – podsumowuje Damian Banach, inżynier z Działu
Badań i Rozwoju Lumag
Części motoryzacyjne, takie jak klocki
hamulcowe, stosowane w wyścigach i rajdach nie znajdują zastosowania w samochodach cywilnych, ponieważ wyzwania
stawiane poszczególnym elementom
pojazdu w motorsporcie absolutnie
nie stanowią odzwierciedlenia zwykłej,
codziennej eksploatacji auta. Mnogość
różnych rodzajów nawierzchni, niezliczona ilość kombinacji zakrętów, zmienne
warunki pogodowe, a także różne style
jazdy kierowców są prawdziwym wyzwaniem dla producentów. Jednocześnie
jednak rywalizacja w zawodach, takich jak
Baja Poland lub Rajd Polski, jest doskonałym „poligonem badawczym” dla rozwoju
zaangażowanych w nią marek, a opracowane na potrzeby rajdu zaawansowane
rozwiązania mogą być później wykorzystane w produkcji elementów kierowanych
na normalny rynek.
t
NOWE TARCZE
firmy Textar
Gama tarcz hamulcowych oferowanych
przez firmę Textar na rynku wtórnym
powiększona została ostatnio o tarcze
do kilku kolejnych modeli samochodów.
F
irma Textar poinformowała, że
wprowadza na rynek tzw. tarcze
hybrydowe. Mianem tym określane
są elementy wykonane z dwóch różnych
materiałów. Aluminiowy środek połączony jest z pierścieniem ciernym z żeliwa
szarego o podwyższonej zawartości
węgla.
Użycie aluminium pozwoliło obniżyć
masę tarczy o 15-20 procent w porównaniu
do tradycyjnych elementów wykonanych
z monolitycznego odlewu. – Przed producentami samochodów stawiane są coraz
ostrzejsze wymagania dotyczące ekologii,
tym samym coraz trudniejsze zadania mają
dostawcy części. Walczy się o obniżenie
masy każdego elementu – wyjaśnia Mirosław Przymuszała, przedstawiciel marki
Textar w Polsce. – Nasza firma prowadzi
takie prace w ramach programu Light Technology. Jednym z efektów jest innowacyjna
tarcza hamulcowa powstała z połączenia
aluminium i żeliwa – dodaje.
Hybrydowe tarcze hamulcowe Textar są
już dostępne do gamy modeli BMW zarówno na przednią, jak i tylną oś.
Firma Textar pochwaliła się też, że jako
pierwsza wprowadza na rynek części zamiennych tarcze hamulcowe do Opla
Astra K, który produkowany jest od jesieni
2015 roku m.in. w gliwickiej fabryce General Motors. Nowe tarcze przeznaczone są
do przedniej osi wszystkich wersji Astry K
(i bliźniaczego Vauxhalla) z 15-calowymi
felgami i silnikami benzynowymi 1.0, 1.4
i 1.4 Turbo oraz wysokoprężnymi 1.6 i 1.6
Turbo. Tarcze dostępne są w dwóch średnicach: 276 mm i 300 mm.
W aftermarketowej ofercie firmy Textar
ostatnio pojawiły się również tarcze do
Opla Karl. Są one odpowiednikiem tarcz
montowanych fabrycznie i znajdują
zastosowanie na przedniej osi wszystkich
modeli małego Opla oraz bliźniaczego,
modelu Vauxhall Viva.
Oferta powiększona została także o tarcze do Fiatów Doblo, których produkcję
rozpoczęto od lutego i marca 2016. Pasują
one na przednią oś zarówno wersji osobowych, jak i dostawczych z silnikami Diesla
o pojemności 1.3 i 1.6 litra.
W razie wątpliwościach co do doboru tarcz Textar do konkretnego modelu
samochodu można skorzystać z katalogu
TecDoc lub multimedialnej aplikacji BrakeBook.
t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
23
WARSZTAT
Klocki, tarcze i bębny
w nowym katalogu
Firma Delphi Product & Service Solutions wydała katalog
klocków hamulcowych, tarcz
i bębnów – edycja 2016/2017.
Zawiera on informacje o 4200
referencjach, w tym 360 nowościach. Oferta ta pokrywa
ponad 95% europejskiego
parku samochodowego i według przedstawicieli Delphi
jest jedną z najbardziej kompleksowych na rynku części
zamiennych.
Na gamę nowości składa się: 58
klocków hamulcowych, 287 tarcz
hamulcowych (w tym rozszerzona lista
tarcz powlekanych oraz tarcz z łożyskami), 3 szczęki hamulcowe oraz 12 nowych akcesoriów. Oprócz dodania do
katalogu nowych pozycji, zaktualizowano również zakres zastosowań części
ujętych w poprzednich katalogach
Wśród
najnowszych
modeli
pojazdów,
które pokrywa oferta
Delphi są
m.in.: Opel
Corsa, Ford
Mondeo,
Renault
Traffic,
Nissan Qashqai, Fiat Ducato, Iveco
Daily, Mazda 2, BMW X1, Land Rover
Discovery Sport.
Kluczowe informacje zawarte
w katalogu przetłumaczone zostały na
17 języków. Wydawnictwo zawiera ilustracje przedstawiające klocki i szczęki
wraz z informacją o ich zastosowaniu,
a także miarką umożliwiającą pomiar
części w celu ich identyfikacji.
Pełną ofertę elementów hamulcowych można znaleźć również w TecDoc,
dla którego Delphi jest dostawcą
danych klasy “A”, a także w katalogu
online Delphi – delphicat.com.
24
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
O kontrolce, która
gasnąć nie chciała
Ustalenie przyczyn niektórych niedomagań
wymaga pewnego doświadczenia
oraz dysponowania odpowiednim wyposażeniem,
o czym świadczy ta oto historia jednej awarii.
P
ewnego dnia do niezależnego lecz
dobrze wyposażonego warsztatu przyjechała Dacia Logan. Jej
użytkownik zgłosił problem świecącej się
kontrolki ABS. Z klientem od razu przeprowadzono wywiad, celem rozeznania się
w sytuacji.
Łożyska wyją
Pan Mirosław był pierwszym właścicielem
samochodu, a wybrał ten model ze względu na korzystną cenę. Decyzję o nabyciu
auta rumuńskiej marki próbowali wyperswadować mu znajomi, którzy pamiętali
Dacię jeszcze z czasów, kiedy w Bukareszcie rządy sprawowała „Najwyższa Jodła
Karpat”,jak poetycko nazywano w owych
czasach Nicolae Ceausescu. Wytwarzane w kraju Draculi pojazdy rzeczywiście
słynęły wówczas z niedoróbek, a każdy
znał legendę (ponoć miejską) o klockach
hamulcowych w Oltcitach sporządzonych
z płyty paździerzowej. Pan Mirosław jednak
wyśmiewał uprzedzenia wobec Dacii,
tłumacząc, że dzisiejsza budżetowa marka
należąca do koncernu Renault poza nazwą
nie ma nic wspólnego z socjalistycznym
samochodem.
Przez pierwszych kilka lat Dacia sprawowała się niezawodnie, potwierdzając
słuszność decyzji pana Mirosława. Jednak
w pewnym momencie odezwały się łożyska
przednich kół, a z czasem zaczęły one donośnie huczeć. Pan Mirosław odstawił więc
Dacię do znajomego warsztatu, gdzie zlecił
stosowną wymianę.
Lampka się pali
Naprawa wydawała się prosta i rutynowa.
Mechanik zakupił w hurtowni nowe części,
zdemontował piasty, wymienił łożyska, skręcił wszystko do kupy, a następnie zadzwonił
po klienta.
Pan Mirosław wyruszył Dacią do domu,
delektując się ciszą. Jednak brak doznań
akustycznych został zastąpiony wrażeniami
wizualnymi, bowiem na panelu kontrolek
zapaliła się lampka ABS. Pan Mirosław
zawrócił zatem i pojechał z powrotem do
warsztatu.
Mechanik odwiózł pana Mirosława do
domu swoim samochodem, przeprosił za
kłopoty i obiecał szybko uwinąć się z problemem. Kiedy zaś wrócił do warsztatu, stanął
przed poważnym problemem, jakim był brak
przyzwoitego testera diagnostycznego.
WARSZTAT
Trzeba sobie jakoś radzić,
powiedział baca, zawiązując
but dżdżownicą – to powiedzonko mogłoby stanowić
dewizę warsztatu i zostać
wymalowane na tablicy
witającej klientów przy bramie
skromnego punktu naprawczego. Oto bowiem mechanik
doszedł do wniosku, że gdyby
miał diagnoskop, ten zapewne
poinformowałby go, że podczas wymiany łożysk uszkodzony został czujnik ABS. Tak
więc, konsekwentnie idąc tym
tropem, fachowiec wymienił
czujnik przy jednym kole.
Lampka jednak ani myślała
zgasnąć. Po tym eksperymencie wymienił czujnik w drugim
kole, licząc, że tym razem
trafi. Nadzieja okazała się
jednak płonna. Kontrolka dalej
alarmowała, że ABS nie działa
jak należy.
Gdzie są pierścienie
Nie było wyjścia, tester
diagnostyczny wydawał się
być w tym przypadku jednak
niezbędny. Mechanik wsiadł
więc w Dacię i pojechał do
konkurencji, która odpowiednim sprzętem dysponowała.
Samochód podłączono,
zajrzano do ulotnej pamięci
sterownika, a tam znaleziono
błędy sygnałów kół przednich.
Uczynni koledzy po fachu,
wysłuchawszy opowieści
o wymianie łożysk, przytomnie zauważyli, że mogły one
zostać odwrotnie założone
– pierścieniami magnetycznymi po niewłaściwej stronie
piasty. – Aby ustalić, po której
stronie jest pierścień, należy
posłużyć się kartą testową do
sprawdzania tegoż pierścienia – wyjaśnili uczynni
koledzy.
Nasz mechanik wyposażony
w tę cenną wiedzę oraz pożyczoną kartę, wrócił do swojego
warsztatu, gdzie jeszcze
razy zdemontował piasty, by
sprawdzić, czy łożyska zostały
zamontowane prawidłowo.
O dziwo, okazało się, że są
zamontowane odpowiednio
w obydwu piastach, co należy
uznać za fart, bowiem prawdopodobieństwo, że tak właśnie
się stanie wynosiło 25%.
Z drugiej jednak strony prysła
nadzieja, że sprawa palącej się
kontrolki ABS znajdzie szybkie
rozwiązanie.
Mechanik popadł w ponurą zadumę, a po dłuższej
chwili medytowania postanowił
zadzwonić do kolegów warsztatowców, licząc, że może
podsuną mu jakiś pomysł.
Jakiś pomysł się znalazł.
Otóż nasz fachowiec usłyszał,
że należy sprawdzić, czy
podczas wymiany łożysk pierścień nie został uszkodzony.
Mechanik dokładnie przyjrzał
się łożyskom, lecz żadnych
uszkodzeń nie znalazł.
Badania porównawcze
W tym miejscu koncepty się
skończyły. Mechanik postanowił wywiesić białą flagę
i przyznać się klientowi, że nie
potrafi sobie poradzić z usterką. Poradził mu jednak udać
się do warsztatu, gdzie mają
doświadczenie w pokonywaniu
problemów związanych z elektroniką. Tak oto Dacia trafiła
ostatecznie do niezależnego,
lecz dobrze wyposażonego
warsztatu.
Na miejscu łożyska zostały
jeszcze raz wymontowane,
a następnie porównane
z nowymi elementami pochodzącymi od renomowanego
dostawcy. Badanie kartą
testową jednych i drugich dało
jednoznaczną odpowiedź, co
było przyczyną świecenia kontrolki ABS. Po wymianie łożysk
problem ustał. Samochód
jeździł już nie tylko cicho, ale
również nie niepokoił kierowcy
migocącym światełkiem lampki
ostrzegawczej.
Co było przyczyną usterki?
Udzielenie odpowiedzi na to
pytanie pozostawiamy naszym
Czytelnikom. Na hipotezy,
podejrzenia, luźne skojarzenia – czekamy jak zwykle pod
adresem mailowym: [email protected] t
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
25
TECHNIKA
była zależność pomiędzy nieprawidłowym
ciśnieniem i spowodowanym tym nierównomiernym zużyciem bieżnika. Wiele osób
nie zwraca nawet uwagi na tę kwestię, dlatego nie są w stanie w porę zareagować.
Warto zatem pamiętać, że jazda ze zbyt niskim ciśnieniem powoduje szybsze zużywanie
się bieżnika przy jego zewnętrznych krawędziach, natomiast gdy opony są zbyt mocno
napompowane - w jego środkowej części.
- Właśnie dlatego w tym roku akcja
„Ciśnienie pod kontrolą” odbywała się pod
hasłem „Zostawiaj dobre ślady!” – wyjaśnia Iwona Jabłonowska, koordynator akcji
w firmie Michelin. – W ramach kampanii
uruchomiliśmy stronę http://cisnieniepodkontrola.michelin.pl/, na której znalazły się
treści edukacyjne oraz konkursy z cennymi
nagrodami. Do wygrania były między innymi
komplety najnowszych opon Michelin
CrossClimate – pierwszych opon letnich
z homologacją zimową – dodaje Iwona
Jabłonowska.
CIŚNIENIE
pod kontrolą
Najnowsze badania
pokazują, że jedna czwarta
polskich kierowców
w ogóle nie sprawdza
ciśnienia w oponach swoich
samochodów. Michelin
kolejny raz przeprowadził
więc kampanię edukacyjną
„Ciśnienie pod kontrolą”,
w celu przypomnienia
kierowcom o konieczności
utrzymywania prawidłowego
ciśnienia w ogumieniu.
N
ajnowszy raport opracowany
na zlecenie firmy Michelin przez
ośrodek badawczy TNS Polska
pokazuje, że aż 25% wszystkich kierowców
w ogóle nie kontroluje ciśnienia w opo-
Świat
motoryzacji
Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e
www.swiatmotoryzacji.com.pl
Redakcja:
04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20
tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42
nach, zaś 15% sprawdza je najwyżej raz
w roku. Tylko 9% właścicieli aut postępuje
zgodnie z zaleceniami producentów opon
i kontroluje ciśnienie minimum raz w miesiącu.
Organizowana od wielu lat przez firmę
Michelin kampania edukacyjna „Ciśnienie
pod kontrolą” ma przypominać, że stan
napompowania opon należy sprawdzać
raz w miesiącu lub przed każdą dłuższą
podróżą. Jest to o tyle ważne, że według
badań firmy Michelin właściwe ciśnienie
w oponach wpływa na:
t bezpieczeństwo jazdy, zapewniając
większą przyczepność, krótszą drogę
hamowania i mniejsze ryzyko pęknięcia
opony;
t trwałość opony poprzez wydłużenie
czasu jej użytkowania o jeden sezon;
t ekonomię i ekologię jazdy poprzez
mniejsze zużycie paliwa o około 0,3 l
na 100 km.
Podczas tegorocznej akcji „Ciśnienie
pod kontrolą” szczególnie podkreślana
Redaktor naczelny:
Krzysztof Rybarski
[email protected]
Współpracownicy:
Grzegorz Chmielewski,
Wojciech Słojewski,
Sekretarz redakcji:
Grzegorz Kacalski
[email protected]
Reklama, marketing:
Magdalena Błażejczyk,
tel. 695 808 404, faks (22) 490 82 42
[email protected]
Layout:
Andrzej Wasilewski
[email protected]
www.swiatmotoryzacji.com.pl
26
ŚWIAT MOTORYZACJI 9/2016
Tegoroczna akcja „Ciśnienie pod
kontrolą” była już jedenastą taką kampania organizowaną w Polsce przez
firmę Michelin. Pilotażową edycję akcji
przeprowadzono w roku 2005. Aż 87%
przebadanych wtedy samochodów miało
nieprawidłowe ciśnienie. Był to jeden
z najgorszych wyników w Europie. Dlatego
od 2006 r. Michelin Polska regularnie
prowadzi działania edukacyjne „Ciśnienie
pod kontrolą” w całym kraju. t
Drukarnia:
Invest Druk
WYDAWCA
SM
Media Sp. z o.o.
04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20
tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42
Prezes Zarządu
Klaudia Wiak
tel. (22) 490 82 41
[email protected]
Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.
Grzegorz Kacalski

Podobne dokumenty