kliknij tutaj - Wydawnictwo Świat Książki

Transkrypt

kliknij tutaj - Wydawnictwo Świat Książki
Wstęp
Siergiej Kawtaradze, stary bolszewik, który znał Stalina na długo przed rewolucją, lubił opowiadać następującą historię: Kiedy w 1940 roku po prawie dziesięciu latach wyszedł z gułagu,
Beria i Stalin, którym zawdzięczał uwolnienie, odprowadzili
go do jego mieszkania w Moskwie. Okazało się, że część mieszkania należącego do rodziny Kawtaradze zajmuje teraz kobieta
(również stara bolszewiczka), która straciła własne lokum.
Rozległ się dzwonek i nowa lokatorka otworzyła drzwi. Na
widok Stalina odwróciła się i zemdlała. Beria zdołał ją złapać,
zanim upadła na podłogę. Potrząsnął nią i spytał, czego się tak
wystraszyła i dlaczego odwraca się od ojca narodów.
– Myślałam, że zbliża się do mnie portret Stalina – odparła
kobieta1.
Artiom Siergiejew, adoptowany syn Stalina, również lubił
przytaczać pewną opowieść. Wspominał kłótnię Stalina z jego
naturalnym synem, Wasilijem. Kiedy Stalin dowiedział się, że
Wasilij wykorzystał nazwisko, żeby uniknąć kary po pijackiej
hulance, krzyczał na niego.
– Ale ja też nazywam się Stalin – odparował Wasilij.
– Nie – powiedział Stalin. – Ty nie jesteś Stalin i ja też nie jestem Stalin. Stalin to władza radziecka. Stalin to postać z gazet
i portretów, nie ty, ani nawet nie ja!2.
16
Wstęp
Opowieści Kawtaradzego i Siergiejewa charakteryzują niezwykłe znaczenie kultu Stalina: w zbiorowym wyobrażeniu
Stalin stał się nieodróżnialny od swojego portretu. Podobizny
Stalina nasyciły radziecką przestrzeń i na ich podstawie radzieccy obywatele stworzyli sobie obraz swego wszechobecnego przywódcy. Portrety te – i wiele innych przejawów kultu –
pobudzały ciała i umysły, myśli i uczucia ludzi różnych
zawodów w Związku Radzieckim (i zwolenników lewicy za
granicą) w sposób trudny dziś do pojęcia. W obawie przed
duchową obecnością przywódcy grupa moskiewskich studentów, w tym sześciu weteranów II wojny światowej, w akademiku odwróciła portret Stalina twarzą do ściany, żeby móc swobodnie rozmawiać o przeżyciach z frontu. Kiedy w 1954 roku
meksykańska malarka i była trockistka Frida Kahlo popełniła
samobójstwo, na jej sztalugach znaleziono portret Stalina. Pisarz Boris Pasternak „ekstatycznie” stracił nad sobą panowanie, kiedy zobaczył przywódcę na żywo podczas zjazdu Komsomołu w 1936 roku. Przyszłego dysydenta Władimira
Bukowskiego w młodości dręczyły sny, w których nie udało
mu się przeszkodzić Stalinowi w wypiciu szklanki zatrutej
wody. Zwykli ludzie opłakiwali zgon Stalina i byli tratowani na
śmierć na jego pogrzebie. Inni, w tym ofiary stalinowskiego
terroru, tak emocjonalnie reagowali na wiadomość o zgonie
Stalina, że doznawali ataku serca3.
Kobieta mdlejąca na widok Stalina, pisarz wpadający w ekstazę w pobliżu wodza, przyszły dysydent dręczony koszmarami o otrutym przywódcy, ofiary polityki Stalina umierające na
zawał na wieść o jego śmierci – wszystko to wydaje się tajemnicze, magiczne i nieokreślone. Książka ta traktuje transcendentalne skutki kultu Stalina bardzo poważnie, ale też zawiera
twierdzenie, że za portretem Stalina jest ukryta historia, historia tego, jak rzeczywiście narodził się ten kult. Portrety Stalina,
plakaty, szkice, posągi, popiersia, filmy, sztuki, wiersze i pieśni,
które zbiorczo nazywam „wytworami kultu”, nie pojawiły się
Wstęp
17
ex nihilo. Stworzyli je znani z imienia i nazwiska ludzie i mające
nazwy instytucje w drodze konkretnych praktyk; Clifford Geertz
napisał: „majestat się buduje, nie rodzi”4. Praktyki te – oraz
„wytwory kultu” – można zrekonstruować. Książka zatem jest
historią sposobów portretowania Stalina. Zagląda do pracowni
i zerka przez ramię malarzy, ich bolszewickich mecenasów,
urzędników kultury, cenzorów i wielu innych, którzy budowali kult Stalina5.
Czym było to zjawisko? Kult narodził się 21 grudnia 1929 roku, kiedy z okazji pięćdziesiątych urodzin Stalina wybuchła
feta w środkach masowego przekazu – przede wszystkim
w centralnych organach prasowych, w tym w „Prawdzie”.
Mocne wejście poprzedziło trzy i pół roku nieobecności na scenie publicznej, co zwykle tłumaczy się jako próbę uniknięcia
przez Stalina związku z katastrofalnymi skutkami kolektywizacji lub jako skutek słabej jeszcze pozycji w partii6. W połowie
1933 roku kult nasilił się, a pod koniec lat trzydziestych w różnych środkach masowego przekazu połączył się w spójny system znaków – kanon – który od tej pory był podtrzymywany
i rozwijany. Obchody sześćdziesiątych urodzin Stalina w 1939
roku były jedną z kulminaci, który przerwała II wojna światowa. Na początku 1945 roku kult nabrał rozmachu i siedemdziesiąte urodziny Stalina w 1949 roku (obchodzone również
w krajach demokracji ludowej w Europie Wschodniej) stanowiły kolejny szczyt. Po śmierci Stalina 5 marca 1953 roku kult był
jeszcze powszechny w Związku Radzieckim (chociaż w państwach satelickich już nie). Prawdziwy koniec popieranego
przez państwo kultu Stalina nastąpił wraz z proklamowaniem
w 1956 roku przez Nikitę Chruszczowa destalinizacji; wówczas
w całym bloku radzieckim rozpoczęła się bezprecedensowa
kampania ikonoklastyczna.
Książka ta dotyczy lat 1929–1953, czyli okresu kultu za życia
Stalina7. Skupia się też na konkretnym miejscu: Rosji Radzieckiej8. I chociaż poniższe studium obejmuje również film, folk-
18
Wstęp
lor i poezję, koncentruje się głównie na portretach, szczególnie
na malarstwie olejnym. Wszystkie środki masowego przekazu
przez cały czas rywalizowały o palmę pierwszeństwa. W głównym, to znaczy w „Prawdzie”, wizerunki Stalina – na przykład
jako męża stanu, dowódcy wojsk lub koryfeusza nauki – najpierw były tworzone, później kanonizowane. Inne go naśladowały. Na szczycie hierarchii znajdowało się malarstwo olejne
i fotografia, po czym w drugiej połowie lat trzydziestych ciężar
przesunął się na film. Dzieło Michaiła Romma Lenin w październiku, które weszło na ekrany w 1937 roku, było pierwszym filmem, w którym Stalina zagrał aktor. Od tego momentu głównym środkiem przekazu stało się kino.
Kult Stalina był zdecydowanie fenomenem wizualnym, dopasowanym do społeczeństwa, którego umysłowy wszechświat kształtował głównie obraz, a nie słowo pisane. Kiedy
w 1929 roku kult został zapoczątkowany, Związek Radziecki
przystępował właśnie do gwałtownej modernizacji poprzez
uprzemysłowienie i kolektywizację rolnictwa. W ramach tej
kampanii państwo zajęło się propagowaniem umiejętności pisania i czytania, zadaniem ogromnym w kraju, w którym spis
z 1926 roku wykazał, że analfabeci stanowią 34,6 procent wśród
mężczyzn i 63,3 procent wśród kobiet9. Wielu obywateli radzieckich znało Stalina jedynie z widzenia, a ci, którzy świeżo
nauczyli się czytać i pisać, nadal odbierali świat głównie poprzez obrazy. Co więcej, portrety olejne Stalina odegrały główną rolę w budowaniu kultu, ponieważ inne środki przekazu nie
mogły tak wyraźnie służyć temu celowi. Na przykład w powieściach socrealistycznych trudno było przedstawić Stalina jako
głównego bohatera. Książki te powstawały raczej w konwencji
Bildungsroman, w której bohater postępuje prostą drogą, pokonuje różne przeszkody, by na koniec wyłonić się jako zupełnie
inna osoba – radziecki „nowy człowiek”. Stalin nie mógł zostać
ukazany w takim procesie, ponieważ już wcześniej zakończył
swój pochód ku szczytom człowieczeństwa10. Po prostu „był”.
Wstęp
19
On, i tylko on ucieleśniał końcowy punkt utopijnej linii czasu.
I dlatego znajdował się poza czasem i przestrzenią11.
Co to jest kult jednostki? Istnieje wiele definicji tego pojęcia
i na początku dokonałem rozróżnienia między historycznym
terminem „kult jednostki” (kult licznosti) a terminem analitycznym „kult osoby”. Na najbardziej podstawowym poziomie
definiuję kult osoby jako symboliczne wyniesienie jednostki
ponad inne. Opisuję zasięg obiektów kultu, skupiając się na
żyjących lub zmarłych ludzkich istotach, a nie bytach alegorycznych („Marianna” jako ucieleśnienie narodu francuskiego,
„Wujek Sam” jako symbol Stanów Zjednoczonych czy „Hermann” i „Michel” – Niemiec), grupach osób (naród japoński)
czy pojęciach abstrakcyjnych (rozum)12. Te wszystkie osoby
jako obiekty kultu wywodzą się ze sfery politycznej, nie religijnej (papież), literackiej (pisarze jako narodowe symbole), filmowej (gwiazdy filmu) lub sportowej (słynni sportowcy). W drodze procesu wyniesienia osoba, która jest obiektem kultu,
zaczyna być otaczana czymś, co wymiennie nazywam „świętością” lub „aurą świętości”.
Moje rozumienie świętości opiera się w dużej mierze na pracy
socjologa Edwarda Shilsa. Według niego pewnikiem jest to, że
„społeczeństwo ma centrum. W strukturze społeczeństwa istnieje strefa centralna”. Drugi z jego aksjomatów brzmi: „strefa centralna ma naturę świętości”13. Świętość i władza są tautologicznie ze sobą splecione: „Władza cieszy się uznaniem, ponieważ
wzbudza uczucia świętości. Świętość jest z natury autorytarna.
Osoby, urzędy, symbole łączące się z nią, choćby pośrednio i luźno, wiążą się z pewnymi aspektami autorytatywności”14. Zmodyfikowałem koncepcję świętości Shilsa pod jednym ważnym
względem: potrzeba sakralności nie istnieje a priori w każdym
społeczeństwie. Jest raczej uwarunkowana historycznie, a kulturalnie zbudowana w różnych kształtach i formach15.
Chociaż sakralność ma pewne cechy wspólne z koncepcją
„charyzmy” Maxa Webera, to daje wiele korzyści przy analizo-
20
Wstęp
waniu współczesnych kultów osób. Jedną z nich jest elastyczność. Według Webera charyzma pozostaje zamknięta w sieci
idealnych typów władzy16. Dodatkową przewagą nad Weberowską charyzmą (oraz communitas antropologa Victora Turnera) jest to, że sakralność ma silniejsze konotacje religijne
i lepiej oddaje echa, ślady i ponowne wprowadzenie religii we
współczesnym, rzekomo „pozbawionym magii” świecie17.
Tym samym sakralność pozwala uniknąć problemów związanych z pośrednią zamianą kategorii religijnych w polityczne,
charakterystycznych dla pojęć religii politycznej lub teologii
politycznej, które nawiązują do socjologa Émile’a Durkheima
i teoretyka polityki Ericha Voegelina18.
Koncepcja sakralności wyjaśnia zarówno dawne, jak i współczesne elementy w fenomenie kultu Stalina19. Przedstawię to
na przykładzie portretów Stalina: uczeni często przyrównują
ich funkcje społeczne i emocjonalne, ich stronę wizualną oraz
proces powstawania do ikon bizantyjskich i rosyjskiej tradycji
prawosławnej. I rzeczywiście, czasem wiszą one w „czerwonym kącie”, miejscu w pomieszczeniu, które wcześniej było
zarezerwowane dla ikon. Portrety Stalina, podobnie jak ikony,
postrzegano jako obrazy performatywne, które wywoływały
zmianę w widzu. I tak jak ikony często zakrywano zasłonką
podczas kłótni małżeńskich, aby ukryć niesnaski przed okiem
świętego (i uniknąć jego kary), tak moskiewscy studenci obrócili portret Stalina do ściany, ponieważ energia emanująca z wizerunku przywódcy nie pozwalała im na swobodną rozmowę.
Kolory wykorzystywane w portretach Stalina nawiązywały
umyślnie do symboliki kolorystycznej rosyjskich ikon. W trakcie procesu twórczego i po jego zakończeniu malarze i krytycy
sztuki opisywali portrety Stalina, używając terminów, które od
dawna wykorzystywano w dyskusjach o tworzeniu ikon, takich
jak: żywoj (życiodajny), oznaczający uwolnienie energii sakralnej, i obraz (obraz), w tym znaczeniu, które odnosiło się do prawosławnych niemimetycznych wizerunków performatywnych.
Wstęp
21
Nie da się jednak tak po prostu porównać ikon i portretów
Stalina. Przy takim podejściu należałoby prześliznąć się nad
innymi wpływami i cechami charakterystycznymi, które są
specyficzne dla portretowania Stalina. Na przykład kluczowym elementem portretów jest tradycja realistyczna, która
wywodziła się zarówno z dziewiętnastowiecznego portretu
zachodniego, jak i dzieł rosyjskich pieriedwiżników*. Wiedza
o ikonach nie wyjaśni kierunku spojrzenia Stalina, które było
bez wyjątku skupione na jakimś punkcie poza obrazem, Stalin
bowiem był postrzegany jako wcielenie linearnej marksistowskiej siły Historii. On, naturalnie, i tylko on mógł dojrzeć koniec utopijnej linii czasu: przyszłość komunizmu. Wreszcie
techniki malarskie stosowane przy tworzeniu tych obrazów nie
przypominały, rzecz jasna, metod malowania ikon.
Książka ta wpisuje kult Stalina w nurt współczesnych politycznych kultów jednostki. Pierwszym obiektem podobnego
kultu był Ludwik Napoleon Bonaparte, koronowany w 1851 roku na cesarza Napoleona III. Współczesne kulty jednostki różni
od ich przedmodernistycznych poprzedników pięć cech. Po
pierwsze, wszystkie one były dziećmi polityki masowej: kierowano je do całej populacji (i z niej czerpały swoją legitymizację), do mas, chociaż kulty monarchiczne często były skierowane do elity (i opierały się na jej posłuszeństwie). Po drugie,
wszystkie wykorzystywały środki masowego przekazu, które
pozwalały na rozpowszechnianie wytworów kultu, takich jak
filmy lub plakaty, wśród mas, podczas gdy wcześniejsze trafiały tylko do ograniczonej liczby ludzi. Ponadto z powodu upowszechnienia sztuki czytania i pisania dzięki współczesnym
instytucjom, czyli powszechnemu szkolnictwu i obowiązkowej
służbie wojskowej, wytwory kultu były nie tylko ujednolicone,
ale także potencjalnie czytelne dla całej populacji. Po trzecie,
współczesne kulty jednostki wyrastały tylko w zamkniętych
* Więcej o pieriedwiżnikach na s. 259–260 (przyp. red.).
22
Wstęp
społeczeństwach, które mają ściśle zakreśloną przestrzeń publiczną, praktycznie uniemożliwiającą wyrażenie przez środki
masowego przekazu krytyki kultu przywódcy lub wprowadzenie kultu konkurencyjnego. W najbardziej zamkniętych
społeczeństwach państwo charakteryzuje się wysokim stopniem przemocy, a polityczny kult jednostki ma zwykle kluczowe znaczenie w definiowaniu stosunku pomiędzy władcą
a rządzonymi. Po czwarte, współczesne kulty jednostki były bez
wyjątku dziećmi epoki sekularyzmu, która wygnała Boga –
choć nie w pełni – z metafizycznej przestrzeni społecznej20.
Wprowadzając nowe terminy „naród” i „władza ludu”, rewolucja francuska stworzyła inne, świeckie źródła politycznej legitymizacji. Współczesne kulty jednostki trzeba rozumieć
w kontekście władzy ludu: ciało współczesnego przywódcy
wchłania całą aurę sakralną i służy jako metafora wszystkiego,
całego (zhomogenizowanego) społeczeństwa21. Wcześniej ciało
króla dzieliło się wzdłuż linii nakreślonych przez Ernsta Kantorowicza, przy czym obowiązkowe było odniesienie do Boga.
Postać monarchy nigdy nie była elementem wszechogarniającym, lecz stanowiła tylko pewną część, podczas gdy po rewolucji francuskiej postać przywódcy zaczęła reprezentować całość społeczeństwa22. I na koniec, po piąte, współczesny kult
jednostki był wyłącznie patrycentrycznym fenomenem: obiektami czci byli mężczyźni, podczas gdy przedmodernistycznymi kultami często otaczano królowe, caryce i księżne23. Przyczyna patrycentryzmu leży we władzy ludu jako źródle
legitymizacji: ponieważ obiekt kultu musi w jakiś sposób reprezentować społeczeństwo i ponieważ władza w tym społeczeństwie nie jest rozdzielona równo pomiędzy płcie, kult jednostki odzwierciedla ten asymetryczny podział i reprezentuje
ludzi, którzy są najpotężniejsi: mężczyzn24.
Biorąc pod uwagę takie rozumienie współczesnego kultu
jednostki, trzeba dodać, że ani Franklin Delano Roosevelt, ani
Charles de Gaulle czy Ronald Reagan nie byli jego obiektem.
Wstęp
23
A jednak, pomimo wszystkich tych różnic, istnieją z pewnością
pewne kłopotliwe cechy wspólne łączące współczesne kulty
jednostki z polityką wizerunkową praktykowaną w bardziej
otwartych społeczeństwach: w obydwu przypadkach wykorzystywane są środki masowego przekazu, żeby za pomocą
zapierających dech manipulacji przekazywać sfabrykowane
wizerunki przywódców politycznych w celu zdobycia powszechnego poparcia; w obydwu przypadkach używane są
także podobne techniki do mierzenia sukcesu polityka w „docieraniu” do populacji, które zaczęły wyrastać w swej obecnej
formie podczas I wojny światowej, kiedy na kilka różnych sposobów zainicjowano epokę polityki odwołującej się do mas –
poprzez zaangażowanie całego społeczeństwa, często z zacieraniem podziałów klasowych i płciowych, do wspierania
wysiłku wojennego poprzez spłacanie po nastaniu pokoju wojennych zobowiązań w drodze rozszerzenia prawa wyborczego i przez głoszenie legitymizacji opartej raczej na wsparciu
całego społeczeństwa niż takiej czy innej grupy.
Większa część historii Związku Radzieckiego naznaczona
jest oficjalnym piętnowaniem „kultów jednostki”. Wynika to
przede wszystkim z tego, że marksizm przedkłada zbiorowość
nad jednostkę i siły materialne nad indywidualne działanie,
a poza tym w przedrewolucyjnej Rosji istniał kult cara. Nawet
gdy gloryfikowano Stalina, wewnątrz ZSRR nie można było
mówić o „kulcie jednostki”. Zamiast tego Sowieci chcieli, by
ich obywatele i reszta świata wierzyli, że gloryfikacja Stalina to
wynik szczerej demokracji: naród spontanicznie i naturalnie
wyraża swą miłość do przywódcy, który może jedynie przyjmować te wyrazy miłości i niechętnie tolerować kult. Próbując
zrekonstruować ukryte dzieje kultu, badacz musi więc poszukiwać w źródłach czegoś, co oficjalnie nie mogło istnieć i nie
istniało. W przeciwieństwie do faszystowskich Włoch i nazistowskich Niemiec, które nie miały ideologicznych skrupułów
24
Wstęp
w kwestii kultu przywódców, w Związku Radzieckim nigdy
nie powstały dokumenty pokazujące wprost, jak te kulty tworzono. Dlatego źródła odnoszące się do kultu Stalina, które
wypłynęły z archiwów państwowych i partyjnych w czasie
pieriestrojki, a szczególnie po upadku ZSRR, nie znajdują się
w jednym czy kilku jasno wskazanych zespołach archiwalnych,
gdyż dla kultu Stalina nie ma nic podobnego do, powiedzmy,
akt „komisji do spraw unieśmiertelnienia pamięci Lenina”,
którą powołano zaraz po jego śmierci w 1924 roku; w jej dokumentach można znaleźć wszystkie materiały do badania wczesnych przejawów pośmiertnego kultu Lenina25. Zamiast tego
radzieckie zakłopotanie istnieniem kultu Stalina zmusza historyka do pracy detektywistycznej w niezwykle szerokim zasobie niekiedy wręcz nieprawdopodobnych źródeł z każdej sfery
radzieckiego życia.
Część pierwsza tej książki przedstawia wytwory kultu Stalina, a część druga zajmuje się procesem ich wytwarzania.
Przez wytwory rozumiem nie tylko portrety i inne przedmioty
kultu, ale także sposoby tworzenia ich znaczeń: kanoniczne
wzory, którym podlegał wizerunek Stalina, zmiany tego wizerunku w różnych okresach i sposoby, w jakie ludzie w różnych
kontekstach nadawali sens tym wytworom. Przez wytwarzanie kultu Stalina rozumiem wielowymiarowe produkowanie
wytworów kultowych: mechanizmy ich tworzenia, proces decydowania, kto i w jaki sposób będzie portretował Stalina,
i wpływ samego Stalina na sposób, w jaki go przedstawiano.
Granica, którą nakreśliłem między wytworami a wytwarzaniem, nie jest ani rzeczywista, ani nie oprze się analizie; to raczej narzędzie wykorzystane do ukształtowania struktury
książki. Tak naprawdę ta książka zakłada, że środki tworzenia
kultu lub kultury nie mogą zostać oddzielone od wytworów kultu lub kultury, co pozwala stwierdzić, że znaczenie wytworu
kultu jest wpisane w pętlę, która obejmuje sposoby, w jakie ten
produkt został wytworzony.

Podobne dokumenty