Pobierz - Echo Katolickie

Transkrypt

Pobierz - Echo Katolickie
2
EchoKatolickie
agnieszka
wawryniuk
redaktor
Świętość pisana trudami
D
zień Papieski obchodzimy w Polsce już po
raz 14. W tym roku ma on szczególny wymiar. Jego hasło brzmi „Świętymi bądźcie”.
Sześć miesięcy temu byliśmy świadkami
kanonizacji naszego rodaka, którego Pan
powołał na Stolicę Piotrową. Co w nas z tego zostało?
O świętości Karola Wojtyły nie zadecydowały biała sutanna,
światły umysł czy funkcje, jakie przez lata pełnił w Kościele.
Tak, to była wybitna osobowość, wielce utalentowana i bliska ludziom, ale ostatecznie o „duchowym sukcesie” Papieża
Polaka przesądziła jednak umiejętność współpracy z Bożą
łaską. W Jego życiu bardzo wyraźnie spełniły się słowa św.
Pawła, który pisał, że moc w słabości się doskonali. Parafrazując, możemy dodać, że także świętość rodzi się w słabości i ludzkim niedomaganiu. Na św. Jana Pawła II można patrzeć przez pryzmat nauczania, encyklik i podróży
papieskich, ale też przez trudne koleje jego życia. Pan Bóg
kształtował go bardzo boleśnie przez sieroctwo, wojnę, wymagające posłannictwo i postępującą chorobę, ale on zawsze
powtarzał: Totus Tuus, Maryjo. Wdzięczność za przykład
jego życia wyraźmy dziś, wspierając młodzież z Fundacji
Dzieło Nowego Tysiąclecia. Ona jest żywym i najpiękniejszym pomnikiem Jana Pawła II. Wrzućmy coś do puszki
albo wyślijmy esemes „Pomoc” na 74265. Niech to będzie
nasz uśmiech posłany ukochanemu papieżowi.
Krótko
Wybrali kładkę
PARCZEW. Mieszkańcy miasta i gminy postanowili, że za pieniądze
z budżetu obywatelskiego powinna zostać przebudowana kładka przy
liceum między ulicami Kościelną i Mickiewicza. Propozycja ta zdobyła
największe poparcie uczestników głosowania, które trwało od 17 do 24
września. W sumie parczewianie mieli do wyboru 15 projektów. Do urn trafiło
ponad 1,1 tys. deklaracji. Złożyło je ok. 10% uprawnionych do głosowania
nad budżetem obywatelskim. Projekt przebudowy kładki poparły 202 osoby.
Wartość inwestycji oszacowano na 200 tys. zł, co oznacza, że pochłonie ona
większość puli środków przeznaczonych na budżet obywatelski, który wynosi
250 tys. zł. Kwota, jaka pozostanie, czyli 49 tys. zł, zostanie w budżecie urzędu
miasta. Kolejną propozycją, która zdobyła największą liczbę głosów, jest budowa chodnika wzdłuż ul. Laskowskiej do ul. Klonowej. Za przedsięwzięciem
MD
opowiedziało się 197 mieszkańców. Wartość tej inwestycji to 230 tys. zł.
Reklama
140
Włodawa numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
tyle nazwisk widnieje na pomniku
„Miasto To Ludzie”, odsłoniętym
w Międzyrzecu Podlaskim
Sukces powiatu
Unijna kasa i nasze korzyści
Powiat włodawski zajął dwie wysokie lokaty w prestiżowym rankingu
dotyczącym pozyskiwania funduszy europejskich. Jego autorem jest pismo
samorządu terytorialnego „Wspólnota”.
W kategorii wykorzystywania
środków unijnych powiat zajął
drugie miejsce wśród wszystkich
314 powiatów w Polsce. W dziedzinie inwestycji w infrastrukturę
techniczną ulokował się z kolei na
trzeciej pozycji. Twórcy rankingu
brali pod uwagę okres finansowania na lata 2011-2013 r. Radości z takiego sukcesu nie ukrywa
Wiesław Holaczuk, starosta włodawski.
- W poprzednim rankingu za
lata 2009-2012 w tej pierwszej kategorii mieliśmy miejsce trzecie;
jeśli chodzi o działania dotyczące
infrastruktury technicznej, utrzymaliśmy swoją lokatę na dotychczasowej trzeciej pozycji. Fundusze przeznaczaliśmy m.in. na
remonty dróg, mostów i budynków. Tylko na działania związane
ze scalaniem gruntów pozyskaliśmy ponad 55 mln zł. W ramach
projektu poprawialiśmy dojazdy
do pól, budowaliśmy różnego rodzaju przepusty i przeprowadzaliśmy prace melioracyjne. Doposażyliśmy w sprzęt Zarząd Dróg
Powiatowych. Zmodernizowaliśmy również nasz Dom Pomocy
Społecznej w Różance. Na niektóre z tych inwestycji udało się pozyskać nawet 100% dofinansowania
- mówi włodarz.
Wykorzystali czas
i pieniądze
Przyznaje, że do sukcesu przyczynili się zarząd powiatu i pracownicy merytoryczni, którzy
przygotowywali projekty i je rozliczali. Zaznacza, że była to praca
zespołowa.
- Rankingi pisma samorządu
terytorialnego „Wspólnota” są
obiektywne, ponieważ powstają
na bazie informacji, które każdy
samorząd powiatowy lub gminny
wysyła do ministra finansów i do
GUS. Wysokie miejsca pokazują,
że cele, które stawialiśmy sobie,
przychodząc do tego samorządu, są zrealizowane, że ten czas
nie został zmarnowany. My naprawdę maksymalnie czerpiemy
z możliwości, które daje nam Unia
Europejska. Jako samorząd leżący na krańcach wschodnich naszego kraju nie jesteśmy zbytnio
rozpieszczani przez budżet państwowy, ale mimo to właściwie
wykorzystujemy dane nam szanse
- podkreśla W. Holaczuk.
Projekty realizowane przez
powiat włodawski były konkretne i użyteczne. Przez te trzy lata
udało się zdobyć ponad 100 mln
zł dotacji. Jak dodaje starosta,
zdecydowaną większość inwestycji realizowały rodzime firmy, co
również wiązało się z korzyścią
dla regionu.
Mamy plany
W przyszłości powiat chce
kontynuować projekty drogowe,
przeprowadzić cyfryzację zasobów geodezyjnych, zainwestować
w szkolnictwo zawodowe i dokonać informatyzacji włodawskiego
szpitala. Wszystko to ma dokonać
się we współpracy z innymi powiatami i samorządem województwa
lubelskiego. Władze powiatu planują też utworzenie filii swojego
DPS we Włodawie. Projekt wiąże
się z zagospodarowaniem terenu po dawnej jednostce wojskowej. Taki ośrodek dawałby około
50 nowych miejsc pracy. Włodarz
zapowiada również korzystanie
z tzw. projektów miękkich.
Warto dodać, że powiat włodawski wykazuje sporą tendencję
do zajmowania wysokich miejsc
w rankingach, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych.
W raporcie za lata 2004-2009
zajmował pozycję 24. W raporcie dotyczącym inwestycji w infrastrukturę techniczną w latach
2007-2009 zapisano go dopiero na
pozycji 139. Dynamikę wzrostu
widać gołym okiem.
AWAW
660
www.echokatolickie.pl
Region
tyle tysięcy złotych kosztowało
wybudowanie kompleksu sportowego
przy Szkole Podstawowej nr 11 w Siedlcach
3
redaktor prowadzący:
monika lipińska
Baranówka partnerem Łukowa
ŁUKÓW. 26 września podpisana została umowa partnerska pomiędzy Baranówką na Ukrainie a Łukowem. Jak podkreślał burmistrz
miasta Dariusz Szustek, to tylko formalność, ponieważ przyjaźń między
miastami trwa od wielu lat. Baranówka leży w centralnej części Ukrainy,
w obwodzie żytomierskim, zamieszkałym przez ok. 50 tys. Polaków. Mer
Baranówki Anatolii Dushko miał okazję obejrzeć koncert Zespołu Pieśni
i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy” oraz zwiedzić fukcjonujące w Łukowie zakłady mleczarskie. Do Łukowa przyjechali także przedstawiciele
społeczności Baranówki: zastępca mera, przedstawicielka młodzieży oraz
prywatny przedsiębiorca. Po tej wizycie obydwa miasta mogą liczyć na
wzajemną pomoc i wymianę doświadczeń. Z partnerstwa skorzysta także
WE
młodzież. Sztandar i samochód
Według zaprezentowanego projektu po drugiej stronie dworca PKP ma znaleźć się centrum usługowo-handlowe z częścią
hotelową, dworzec autobusowy oraz wielopoziomowy parking.
SIEDLCE Plan centrum przesiadkowego
Ambitna wizja
Wielopoziomowy parking, dworzec autobusowy oraz centrum
usługowo-handlowe z częścią hotelową - to obiekty, które mają
pojawić się w przyszłości w pobliżu stacji PKP.
Mowa o znajdujących się po
obu stronach torów kolejowych
4,5 ha gruntów, które w zdecydowanej większości należą do miasta. Rozebrane zostały już dwie
stare hale kolejowe. Miejska własność obejmuje także połowę tzw.
hali wachlarzowej. Jej druga część
nadal jest własnością PKP PLK.
Centrum przesiadkowe może
wejść w etap realizacji dopiero po
zmodernizowaniu stacji kolejowej
oraz wybudowaniu trzeciego etapu
obwodnicy miasta. Bez dobrej komunikacji trudno bowiem namówić
partnerów biznesowych do wyłożenia potrzebnego kapitału, a miasto
chce realizować to przedsięwzięcie
w partnerstwie publiczno-prywatnym. Na konferencji prasowej zwołanej 2 października władze miasta
zaprezentowały wstępną koncepcję
zagospodarowania gruntów wokół
dworca PKP.
- Zeszłoroczne Forum Inwestorów zaowocowało sporym zainteresowaniem przedsiębiorców terenami przyległymi do siedleckiego
dworca PKP, zwłaszcza po jego
południowej stronie - powiedział
prezydent Wojciech Kudelski.
- Zleciliśmy opracowanie koncepcji siedleckim architektom
Bożenie i Henrykowi Kosieradzkim. Zaprezentowali bardzo interesującą wizję, która spełnia
oczekiwania zarówno władz
samorządowych, jak i chyba potencjalnych inwestorów. Opracowanie przekazaliśmy kilkunastu
firmom, a trzy z nich wydają się
bardzo zainteresowane - dodał.
Chodzi o miejscowe „Arche”
oraz przedsiębiorców z Poznania
i Krakowa.
- Zlecając opracowanie koncepcji, postawiliśmy architektom
określone warunki - przyznał wiceprezydent Jarosław Głowacki.
- Powinien znaleźć się tam duży
parking, dworzec autobusowy,
przystanki komunikacji miejskiej
oraz część usługowa i handlowa. W prezentowanej koncepcji
wszystkie te elementy zostały
uwzględnione - uzupełnił. Nie jest
jednak powiedziane, że okolice
siedleckiej stacji kolejowej będą
dokładnie tak wyglądały. - To
jednak interesujący materiał dla
mieszkańców Siedlec oraz dobry
punkt wyjścia do dalszych rozmów z przyszłymi inwestorami
- podsumował W. Kudelski. KO
Gm. Parysów. 28 września strażacy z Woli Starogrodzkiej świętowali
90 rocznicę założenia jednostki. Uroczystości jubileuszowe rozpoczęła
Msza św. w intencji druhów i ich rodzin, sprawowana w miejscowej kaplicy
przez kapelana garwolińskich strażaków i proboszcza parafii Gocław ks.
Kazimierza Momonta oraz proboszcza parafii Parysów ks. kan. Włodzimierza Tendorfa. Dalsza część spotkania miała miejsce na placu przy strażnicy.
Po odegraniu hymnu państwowego, przedstawieniu rysu historycznego
jednostki i okolicznościowych przemówieniach odbyła się tutaj ceremonia
poświęcenia ufundowanego przez mieszkańców wsi sztandaru. Jubileusz
90-lecia działalności OSP w Woli Starogrodzkiej był też okazją do przekazania jednostce samochodu pożarniczego zakupionego przez samorząd
gminy Parysów. Kluczyki i dowód rejestracyjny z rąk wójta Bożeny Kwiatkowskiej w imieniu strażaków odebrał prezes OSP Robert Pluta. Następnie
16 najbardziej zasłużonych i aktywnych druhów zostało odznaczonych złotymi, srebrnymi i brązowymi medalami „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. Złote
medale otrzymali: Stanisław Barbarczyk, Henryk Możdżonek, Robert Pluta,
Henryk Wilczek, Adam Zawadka, Andrzej Żaczek, Waldemar Belka. Srebrne
medale zawisły na mundurach: Sławomira Możdżonka, Mirosława Rosłańca
i Stanisława Woźniaka, a brązowe trafiły do: Przemysława Bogusza, Dariusza Konstantego, Mariusza Forysia, Huberta Rosłańca, Sławomira Zająca
i Mateusza Żaczka. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości rozpoczął się
MLS
festyn rodzinny zakończony dyskoteką. Reklama
Reklama
pazdziernikowa
PROMOCJA
Długopis
Slim Color
200 szt.
Reklama
netto
149zł
FHP
HSBñD[O
PXBOJB
SBPQSBD
F[BXJF
$FOBOJ
nadruk
om.pl
1 kolor
1 strona
reklama wizualna
UK
TWÓJ NADR
OFERTA WAZNA: 1-31.10.2014
www.foldruk.media.pl
/FoldrukMedia
poligrafia
www.iwonex.c
gadżety
reklamowe
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
EchoKatolickie
Fot. we
4
GMINA BOROWIE Stalowy kolos nie stanie w Głoskowie
„Nie” dla siłowni wiatrowej
Na tablicy upamiętniono nazwiska osób, które walczyły o wolność.
Łuków Pamiętają o „swoich” powstańcach
Wymowny pomnik
W parku miejskim odbyło się uroczyste
odsłonięcie „Mówiącego kamienia”. Ideą pomnika
jest oddanie czci mieszkańcom regionu, którzy
w 1944 r. wzięli udział w powstaniu warszawskim.
Pomysłodawcą upamiętnienia
łukowskich powstańców był Andrzej Zdrojewski. Jego projekt
poparły samorządy: powiat, gmina oraz miasto Łuków. Wśród
organizatorów przedsięwzięcia
znalazło się również Towarzystwo
Fruwającej Muchy, Club Weteranów Szos i Łukowski Ośrodek
Kultury.
W uroczystościach, które odbyły się 4 października, wzięła
udział liczna grupa mieszkańców
miasta. Spotkaniu towarzyszyła
wystawa prac plastycznych wykonanych przez uczestnicy Warsz-
GMINA ŻELECHÓW tatów Terapii Zajęciowej oraz
występ dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 2. To właśnie przedszkolaki dokonały odsłonięcia tablicy
usytuowanej na kamieniu. Grupa
Rekonstrukcji Historycznej Wolf
wraz z Grupą Historyczną Niepodległość z Warszawy zaprezentowały inscenizację oddającą
codzienne życie powstańców.
Ostatnim elementem dnia pamięci o powstańcach był spektakl „40
cztery” teatru „Krzesiwo” z Warszawy, wystawiony w Łukowskim
Ośrodku Kultury.
Wioletta Ekielska
Bojówka i sztafeta
Strażacka rywalizacja
Fot. um żelechów
28 września w Kalinowie odbyły się gminne
zawody sportowo-pożarnicze ochotniczych
straży pożarnych.
W zawodach
triumfowały
drużyny
z Żelechowa.
W szranki stanęło 12 drużyn:
dwie kobiece (Stefanów, Żelechów) i dziesięć męskich (Goniwilk, Gózdek, Huta Żelechowska,
Kalinów, Piastów, Stefanów, Władysławów, Wola Żelechowska,
Zakrzówek, Żelechów).
Druhowie
rywalizowali
w dwóch konkurencjach: sztafecie pożarniczej 7 x 50 m z przeszkodami i ćwiczeniu bojowym.
W pierwszej dyscyplinie zawodnicy musieli pokonać tor pełen
przeszkód w jak najkrótszym
czasie. Bojówka polegała zaś na
szybkim i sprawnym przygotowaniu motopompy, rozwinięciu
węży oraz strąceniu celów prądem wody.
Przebieg zawodów komentował komendant gminny OSP Damian Władziński. Poczynaniom
strażaków uważnie przyglądała
się komisja sędziowska z Komendy Powiatowej PSP w Garwolinie.
Sędzią głównym był bryg. Jarosław Latuszek.
Wśród drużyn kobiecych zwyciężyła drużyna z Żelechowa
- przed Stefanowem. Najlepszą
drużyną męską okazała się OSP
Żelechów. Drugie miejsce zajęła
ekipa z Kalinowa, trzecie - druhowie ze Stefanowa. Na kolejnych
miejscach uplasowały się drużyny: z Piastowa, Zakrzówka, Woli
Żelechowskiej, Goniwilka, Gózdka, Władysławowa, Huty Żelechowskiej.
Zdobywcy I, II i III miejsca
otrzymali pamiątkowe puchary ufundowane przez burmistrz
Żelechowa Mirosławę Miszkurkę. Do wszystkich drużyn trafiły
również nagrody pieniężne oraz
MICHAŁ SZTELMACH
dyplomy.
Sprawa budowy wiatraka w Głoskowie ma już swoją historię.
W 2011 r. do borowskiego urzędu
gminy wpłynął wniosek przedsiębiorcy o wydanie decyzji dotyczącej inwestycji. Została ona jednak
zaliczona do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na
środowisko, a więc wymagających
sporządzenia stosownego raportu. Taką konieczność potwierdził
regionalny dyrektor ochrony środowiska w Warszawie oraz państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Garwolinie. - W związku
ustaleniami tych organów 19 października wydałem postanowienie dotyczące sporządzenia raportu wraz z oceną oddziaływania na
środowisko i zawiesiłem postępowanie - mówi wójt Gąska.
W ostatnich dniach 2013 r. inwestor złożył wymagane dokumenty. Po gruntownej analizie
otrzymał wskazówki dotyczące
budzących wątpliwości punktów
w projekcie. W trakcie procesu
administracyjnego wpłynął protest podpisany przez 156 mieszkańców Głoskowa.
Nie chcą wiatraków
Mieszkańcy Głoskowa sprzeciwiają się lokalizacji stalowych
kolosów, gdyż planowana odległość od posesji nie przekraczała
450 m. Ewentualne posadowienie
siłowni zablokowałoby możliwość
rozbudowy mieszkaniowej w tym
terenie. Wcześniej społeczność
wiejska wystąpiła z prośbą o wydłużenie drogi gminnej, a nawet
przekazała nieodpłatnie grunt pod
drogę. Jak tłumaczą mieszkańcy,
realizacja tego typu inwestycji doprowadzi do spadku wartości ich
nieruchomości i nie pozostanie
bez wpływu na ich zdrowie.
W toku trwania postępowania
dwukrotnie doszło do rozprawy,
która odbyła się w miejscowej
strażnicy. Wszyscy mieli możliwość przedstawienia swoich racji.
- Rozstrzyganie tego typu spraw
jest trudne; z jednej strony należy uwzględniać rozwój gminy
i ewentualne zwiększenie jej dochodów, z drugiej strony trzeba
liczyć się ze zdaniem ludzi - twierdzi W. Gąska.
Argumenty wójta
Wójt stanął po stronie mieszkańców. - Podpisałem decyzję
o środowiskowych uwarunkowaREGION Fot. waj
Wójt gminy Borowie odmówił zgody na budowę elektrowni wiatrowej
w Głoskowie. Swoją decyzję argumentuje m.in. niekorzystną lokalizacją
wiatraków i ich uciążliwością. Nie bez znaczenia był też protest ponad
150 mieszkańców.
Siłownia wiatrowa w Sokole w gm. Sobolew.
Mieszkańcy
Głoskowa
sprzeciwiają
się lokalizacji
stalowych
kolosów, gdyż
planowana
odległość
od posesji nie
przekraczała
450 m.
niach inwestycji, w której odmówiłem zgody na budowę elektrowni wiatrowej o mocy do 500 kW
w obrębie geodezyjnym wsi Głosków - mówi W. Gąska.
Planowana lokalizacja nie pozostałaby bez wpływu na ich
zdrowie, głównie ze względu na
uciążliwość wynikającą z emisji
energii, w tym hałas i promieniowanie. Największe wątpliwości
budzi wytwarzanie przez turbinę wiatrową infradźwięków oraz
występowanie efektów migotania
cieni, refleksów światła. Drugim argumentem odmowy jest
fakt, że teren rozpatrywany jako
miejsce inwestycji jest wysoko
zurbanizowany, uzbrojony w wodociąg, kanalizację, gaz ziemny
i energię elektryczną. - Głosków
jest jedną z największych wiosek
w gminie. Z powodu zwartej zabudowy brakuje terenów na nowe
budynki mieszkalne, tymczasem
mieszkańców przybywa. Dlatego
zmuszeni jesteśmy zarezerwować
tereny na budownictwo jednorodzinne i zagrodowe - argumentuje
wójt.
Inwestor prawdopodobnie odwoła się od decyzji władz gminy,
ponieważ poniósł koszty opracowania dokumentacji. - Nie jestem
przeciwnikiem budowy elektrowni wiatrowych, natomiast muszą
one być sytuowane na obszarze
oddalonym od zabudowy mieszkaniowej - puentuje W. Gąska.
Waldemar Jaroń
Gmina Borowie jest szóstą gminą w powiecie garwolińskim, gdzie firmy
stawiające elektrownie wiatrowe upatrzyły sobie tereny pod lokalizację
wiatraków. W Garwolinie początkowo była zgoda na inwestycję, lecz
ostatecznie zaniechano budowy elektrowni wiatrowych. Podobnie było
w gminie Pilawa, a w Parysowie aż pięć lat trwały przygotowania do ewentualnego posadowienia kilku wiatraków, jednak ostatecznie unieważniono uchwały dotyczące inwestycji. W gminie Trojanów dysputy na temat
budowy wiatraków trwają od kilku lat. Jak dotychczas pierwszy wiatrak
w powiecie garwolińskim wzniesiono w Sokole w gminie Sobolew.
Zaproszenie
patron medialny
Zabytkowy konkurs fotograficzny
„Zabytki historii” to temat kolejnego konkursu organizowanego przez MiejskoGminny Ośrodek Kultury w Mordach. Udział w nim mogą wziąć gimnazjaliści
i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z powiatu siedleckiego.
Konkurs polega na nadesłaniu
zdjęcia cyfrowego ukazującego zabytek historii Polski. Odbywa się
w dwóch kategoriach wiekowych:
klasy I-III gimnazjów oraz szkoły średnie. Każdy uczestnik może
zgłosić jedno autorskie zdjęcie, termin upływa 20 października 2014 r.
Spośród zgłoszeń jury wybierze po
trzy najlepsze i najciekawsze zdjęcia
w każdej kategorii. Rozstrzygnięcie
konkursu i przyznanie nagród od-
będzie się 30 października podczas
oficjalnego otwarcia wystawy fotograficznej zawierającej zwycięskie
prace.
Obok promowania postaw patriotycznych i wzorców obywatelskich organizatorom przyświecały
również inne idee. - Propagowanie
wśród młodzieży sztuki fotografowania jako jednej z form artystycznego wyrazu, znajdowanie miejsc
związanych z historią Polski i ich
artystyczne ujęcie w formie zdjęcia,
zachęcanie do odkrywania na nowo
miejsc powszechnie znanych oraz
uwiecznienie miejsc zapomnianych
to kolejne cele naszego konkursu mówi Łukasz A. Wawryniuk, dyrektor M-GOK w Mordach.
Regulamin oraz karty zgłoszeń
są dostępne na stronie internetowej
www.mgokmordy.naszgok.pl oraz
na blogu projektu: www.kochamJAG
ciepolsko.wordpress.com.
Region
fot. KO
www.echokatolickie.pl
5
Pod lupą inspektorów
JANÓW PODL. Słynna na świecie stadnina koni arabskich znalazła się pod
lupą Najwyższej Izby Kontroli. Wnioski nie do końca są pochlebne. Stwierdzono m.in. zaniżanie wartości koni. Najpoważniejszym uchybieniem - zdaniem inspektorów - była eksploatacja pięciu zbiorników magazynujących paliwa płynne
bez zgody jednostki dozoru technicznego, o czym wcześniej NIK poinformował
bialską prokuraturę. Skończyło się na karze finansowej dla stadniny. Kontrolerzy mieli też zastrzeżenia do polityki rachunkowej placówki. „W Stadninie
Koni Janów Podlaski ustalono wartość księgową koni niezgodnie z przyjętymi
w stadninie zasadami, w wyniku czego wartość koni w 2011 r. zaniżono o kwotę
MD
5,7 tys. zł, a w 2012 r. - o 133 tys. zł” - czytamy w raporcie pokontrolnym. Światłowody „pod strzechy”
SIEDLCE RYKI. W gminie rozpoczęto instalację sieci szerokopasmowej. Dzięki temu
mieszkańcy będą mieć łatwiejszy dostęp do internetu, a także usług telekomunikacyjnych i telewizyjnych. - Realizujemy tę inwestycję w miejscach, które zostały
określone przez ministerstwo jako białe plamy telekomunikacyjne - powiedział Jarosław Sych z firmy „Feromedia” z Łukowa, która zajmuje się realizacją
inwestycji. Burmistrz J. Gąska podkreśla, że sieć będzie wykonana we wszystkich
wsiach, ale każdy z właścicieli posesji będzie indywidualnie decydował, czy chce
z niej korzystać. Większość kosztów leży po stronie inwestora, który otrzymał na
ten cel pieniądze z Unii Europejskiej. - Mieszkańcy płacą jedynie niecałe 100 zł
za gniazdo z dostępem do sieci i pokrywają koszty kabla, doprowadzającego tę
opr. GU
sieć do domu - wyjaśnia włodarz.
Otwarcie boisk
Dla uczniów i mieszkańców
Uniwersytet czeka na seniorów
MIĘDZYRZEC PODL. Uniwersytet Trzeciego Wieku ogłasza nabór słuchaczy na rok akademicki 2014/2015. Zapisy przyjmowane są do 31 października
w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury przy ul Warszawskiej 37. Szczegółowe
MD
informacje można uzyskać pod nr. tel. 83-371-39-65. Uczniowie otrzymali wspaniałe miejsce do rozwijania swoich pasji sportowych.
A przy pomocy nauczycieli będą osiągać jeszcze większe sukcesy
- powiedziała Małgorzata Szostek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11,
podczas oficjalnego otwarcia kompleksu sportowego.
Rozwijać
sportowe pasje
Oficjalne oddanie obiektu do
użytku odbyło się 2 października. Na uroczystości pojawili się:
bp Kazimierz Gurda, prezydent
Wojciech Kudelski wraz z zastępcami Anną Sochacką i Jarosławem
Głowackim, przewodniczący rady
miasta Henryk Niedziółka, poseł
Jacek Kozaczyński, członkinie
zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc i Janina Ewa
Orzełowska, nauczyciele szkoły,
uczniowie oraz rodzice.
- Uczniowie otrzymali wspaniałe miejsce do rozwijania swoich
pasji sportowych. A przy pomocy
swoich nauczycieli będą osiągać
migawka
jeszcze większe sukcesy - powiedziała Małgorzata Szostek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11.
Podziękowała także wszystkim,
którzy przyczynili się do realizacji
inwestycji.
- Przed chwilą usłyszeliśmy
piękne słowa hymnu szkoły: „Nie
bójmy się patrzeć w przyszłość, nie
bójmy się trudów i trosk. Wtedy
uda się wszystko, w naszych rękach
nasz los”. I tak jest w przypadku
tej szkoły, której patronem jest św.
Jan Paweł II, i w przypadku naszego miasta - zwrócił uwagę prezydent W. Kudelski. I uzupełnił:
- Ten piękny przyszkolny obiekt
sportowy, który dzisiaj oddajemy
młodzieży, doskonale wpisuje się
w program inwestycyjny naszego
miasta. W ostatnich latach przeznaczyliśmy z budżetu na inwestycje prawie miliard złotych. Wszystkie szkoły i przedszkola działające
w mieście doczekały się remontów.
Nie byłoby to możliwe bez ciężkiej
pracy waszych rodziców, to właśnie
oni płacą podatki. Przy okazji dziękuję samorządowi wojewódzkiemu za wsparcie tej inwestycji kwotą 140 tys. zł, która pewnie kiedyś
wpłynie na nasze konto. Gratuluję
dyrekcji, nauczycielom i młodzieży
Biała Podl. 26 września funkcjonariusze celni z województwa lubelskiego obchodzili Dzień Służby Celnej. W odbywających się na pl. Wolności
uroczystościach udział wzięli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, władz
wojewódzkich i powiatowych oraz instytucji na co dzień współpracujących
z Izbą Celną w Białej Podlaskiej. Święto było też okazją do wręczenia awansów
i wyróżnień. W tym roku otrzymało je 282 funkcjonariuszy celnych z bialskiej
izby i podległych jej urzędów. Na wniosek ministra finansów prezydent RP
mianował na pierwszy stopień służbowy w korpusie oficerów młodszych służby
celnej 33 funkcjonariuszy. Bialska IC funkcjonuje od 1 maja 2002 r. i jest największa z 16 działających w kraju. Jej pracownicy obsługują najdłuższy polski odcinek
granicy UE i obszaru Schengen (467 km). IC w Białej Podlaskiej podlegaja trzy
urzędy celne (Biała Podlaska, Lublin i Zamość) oraz 16 oddziałów celnych, w tym
MLS
10 granicznych. Służbę pełni tu ponad 1,8 tys. funkcjonariuszy. tak pięknego obiektu. Pamiętajcie,
aby o niego dbać, by służył kolejnym rocznikom uczniów.
Patron byłby dumny
Uroczyste przecięcie wstęgi odbyło się na nowym boisku, a poświęcenia obiektu dokonał bp K.
Gurda. - Chciałbym pogratulować
tym wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego kompleksu
boisk. Chcę również pogratulować
tym wszystkim, którzy będą z niego korzystali. Wasz patron św.
Jan Paweł II zapewne dziś patrzy
na nas i cieszy się, że szkoła, która nosi jego imię, otrzymała tak
piękny kompleks boisk. A wiemy,
że on sam bardzo kochał sport.
Myślę, że będzie wam wszystkim
towarzyszył, kiedy będziecie tutaj się gromadzić, aby korzystać
z tych boisk. Niechaj wam służą
jak najlepiej - powiedział biskup.
Chwilę potem na boisku pojawili się młodzi piłkarze „Jedenastki”
i „Siódemki”. Na otwarcie przybyły także koszykarki z ekstraklasowego zespołu MKK Siedlce, które
zorganizowały pokazowy trening
dla najmłodszych adeptów basketu oraz rozdawały autografy.
KO
Historyczne wydarzenie
Niedziela, 5 października, była dla społeczności Zespołu Szkół w Borkach-Kosach (gm. Siedlce) niezwykła. Tego dnia
bowiem uroczyście nadano gimnazjum imię Żołnierzy Wyklętych i wręczono sztandar. - Wybór Żołnierzy Wyklętych na
patrona to świadome oddanie hołdu bohaterom naszej historii, zarówno tym znanym z podręczników i encyklopedii,
jak i rzeszom anonimowych patriotów, którzy poświęcili swoje życie dla wolnej Rzeczpospolitej - powiedziała dyrektor
Agnieszka Dziewulska. Uroczystość, którą poprzedziła Msza św., została uświetniona patriotyczną akademią w wykonaniu
uczniów. Odbył się również pokaz grup rekonstrukcji historycznych. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele
władz, reprezentanci rodzin żołnierzy wyklętych oraz potomkowie żołnierzy AK poległych w regionie. Licznie zgromadzili
GU
się również uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Reklama
fot. J. Kurzawa
W miejsce trawiasto-ziemnego
boiska powstały dwa nowe z tartanową nawierzchnią: jedno do piłki
koszykowej, drugie do ręcznej. To
ostatnie zostało otoczone tartanową, czterotorową bieżnią. Powstała również tartanowa bieżnia do
biegów na 60 i 100 m oraz nowa
skocznia w dal. Inwestycja kosztowała 660 tys. zł. Ministerstwo
sportu przeznaczyło na budowę
boisk ok. 140 tys. zł, resztę sfinansował samorząd.
W dniu patrona
POMPY CIEPŁA
KOMPLEKSOWO
tel. 506 220 740
6
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
EchoKatolickie
Fot. BZ
Europejskie Dni Ptaków
Włodawa. W obchodzone w pierwszych dniach października Europejskie Dni Ptaków włączyło się włodawskie nadleśnictwo, organizując XIX Rajd „Barwy Jesieni”. 4 października, w dniu patrona przyrodników św. Franciszka, trasą wzdłuż Bugu, której początek wyznaczono przy
placówce straży granicznej, wędrowało 166 osób. W rajdzie wzięły udział
dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie. Poznawały nadbużańską przyrodę z rodzicami, dziadkami i wychowawcami pod kierunkiem
pracowników nadleśnictwa Włodawa: Włodzimierza Czeżyka i Zbigniewa
Paśnika. O ptakach opowiedzieli uczestnikom wyprawy studenci z koła
naukowego leśników działającego przy Uniwersytecie Przyrodniczym
JS
w Lublinie. Zrewitalizują
Parczew. Decyzją zarządu województwa lubelskiego miasto otrzyma dotację na realizację projektu „Rewitalizacja osiedli mieszkaniowych w Parczewie”. Dzięki zwiększeniu środków dostępnych w konkursie,
podjęto decyzję o wyborze z listy rezerwowej projektów dotyczących Parczewa i Tomaszowa Lubelskiego. W ramach działania w Parczewie zostaną
zrewitalizowane trzy obszary: rejon ulic PCK - Spółdzielcza - 11 Listopada;
rejon ulic Spółdzielcza - Wyszyńskiego (obszar pomiędzy ul. Spółdzielczą
a al. Jana Pawła II) oraz hala targowa przy pl. Wolności 43. Zakres robót
obejmie m.in.: modernizację systemu komunikacyjnego, wykonanie
ciągów pieszo-jezdnych, miejsc postojowych na samochody, chodników,
oznakowanie pionowe, zagospodarowanie obszarów zieleni, rewitalizację
placów i zieleńców, usunięcie starych żywopłotów, starych drzew, utworzenie elementów małej architektury, uzupełnienie i odnowienie elewacji
miejskiej hali targowej. Kwota dofinansowania wyniesie ponad 1,3 mln zł,
co stanowi 75% kosztów kwalifikowanych projektu. Pozostała część pieniędzy będzie pochodziła z wkładu własnego. Obecnie przygotowywana jest
dokumentacja na wykonanie zadania. Cały projekt zostanie zrealizowany
MLS
w przyszłym roku. Na pomniku „Miasto
To Ludzie” widnieje
ponad 140 nazwisk.
MIĘDZYRZEC PODLASKI „Miasto To Ludzie”
W ostatnia wrześniowa niedzielę na skwerze Armii Krajowej odsłonięty
został pomnik wyjątkowych międzyrzeczan pn. „Miasto to Ludzie”.
Znalazło się na nim ponad 140 nazwisk.
W centralnym punkcie skweru postawiony został pomnik
w kształcie herbu Międzyrzeca
Podlaskiego.
Zaprojektowany
przez miejskiego architekta Andrzeja Filipiuka, wykonany został przez kowala-artystę Roberta
Kołodziejczuka, a sfinansowany
przez anonimowych sponsorów.
Dzięki ich wsparciu zorganizowano także bankiet w sali konferencyjnej urzędu miasta - z myślą
o wszystkich, których nazwiska
znalazły się na pomniku, a no-
Jubileusz i zjazd absolwentów
SIEDLCE. Powstała w 1904 r., jako Żeńska Szkoła Handlowa Jadwigi
Barszczewskiej w Siedlcach. Jej inicjatorem i fundatorem był Leon Barszczewski, natomiast zamysł powstania szkoły wcieliła w życie jego córka
Jadwiga. W sobotę, 4 października, II Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Św. Królowej Jadwigi w Siedlcach świętowało
jubileusz 110-lecia istnienia, połączony z VII Zjazdem Absolwentów. Z tej
okazji została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył bp
pomocniczy Piotr Sawczuk. Później, już w murach „Królówki”, spotkali się
dawni i obecni uczniowie, nauczyciele, wychowawcy, a także przedstawiciele władz miasta. Pięknym chwilom i wspomnieniom nie było końca… GU
Dokopiny
SIEDLCE Gm. Borki. 28 września w Olszewnicy odbyły się VIII Jesienne Spotkania z Tradycją „Dokopiny 2014”. W imprezie uczestniczyły zespoły śpiewacze z Krasewa, Nowin, Maruszewca, Tchórzewa, Olszewnicy, Sitna, Woli
Chomejowej, Talczyna a także zespół Jednolatki z Miłkowa, zespół Melodia
z Domaszewnicy, zespół Czerwone Korale z Zabiela oraz grupa wokalna
działająca przy muzeum w Woli Osowińskiej. W przerwie pomiędzy prezentacjami poszczególnych wykonawców czas swoimi występami umilał
zebranym Kabaret Starszych Panien po Reinkarnacji z Woli Osowińskiej.
Jednym z punktów niedzielnego spotkania był konkurs na „Najsmaczniejszą potrawę jesienną i ziemniaczaną”. Wśród wyróżnionych przysmaków
znalazły się m.in.: flaki grzybowe, krem z dyni, kiszka ziemniaczana czy
marchwiak. Organizatorami dokopin byłli: Gminny Ośrodek Kultury w Borkach z siedzibą w Woli Osowińskiej, Zespół Śpiewaczy w Olszewnicy oraz
MLS
Lokalna Grupa Działania „Zapiecek” w Radzyniu Podlaskim. ALKOHOL MA SMAK ŁEZ
Fundacja DONUM zakończyła realizację projektu „Alkohol ma smak łez”
dofinansowanego ze środków samorządu województwa mazowieckiego.
Działania prowadzone były we współpracy z Miejsko-Gminną Biblioteką
Publiczną w Mordach oraz Katolickim Stowarzyszeniem Niepełnosprawnych
w Siedlcach. Realizowano spotkania o charakterze pomocy indywidualnej
oraz grupowej, wspierane przez wolontariuszy. Projekt zakładał nie tylko
pomoc osobom współuzależnionym, ale także zmianę postrzegania problemu
uzależnienia od alkoholu przez społeczeństwo. W ramach projektu ogłoszono
konkurs plastyczno-literacki. Jak poinformowała prezes Fundacji DONUM
Ewa Jarocka, w kategorii „praca plastyczna” nagrodzono: Emilię Szakołę, Annę
i Antoniego Niedźwiedź oraz Katarzynę Kozłowską. Nagrody w kategorii
„wiersz lub opowiadanie” przyznano: Kindze Teodorczuk i Julii Andrunik.
W ramach konkursów przeprowadzonych w Katolickim Stowarzyszeniu
Niepełnosprawnych nagrody otrzymali: Emilia Waszczuk, Marta Cisłak Paulina
Cisłak oraz Grzegorz Brodzik, Marcin Fajchert i Mariola Wyczółkowska (za prace
OPR. KL
plastyczne) oraz Eliza Gazda - w kategorii literackiej.
szących tytuł Honorowy Obywatel Miasta, Zasłużony dla Miasta,
Międzyrzeczanin Roku oraz będących laureatami certyfikatów
„Zwykły-Niezwykły Międzyrzeczanin”.
Uroczystość rozpoczęła się
Mszą św. w kościele św. Mikołaja. Druga jej część odbyła się na
skwerze AK.
- Wiedząc o tym, że pamięć
ludzka jest ulotna, postanowiliśmy ocalić nazwiska wyjątkowych
międzyrzeczan od zapomnienia,
budując pomnik - mówił burmistrz Artur Grzyb. - W kolejnych latach będziemy wypełniać
go, tak by w efekcie stworzyć jednolita bryłę zapisaną tysiącami
nazwisk - dodał. - Ludzie, których
nazwiska znalazły się lub znajdą
na pomniku, są bohaterami czasów pokoju, żyją i pracują dla naszej małej ojczyzny – Międzyrzeca
Podlaskiego. Żołnierze AK byli
cichymi bohaterami czasów wojny
- mówił, uzasadniając lokalizację
BZ
pomnika.
Inauguracja roku w UPH
Nowe plany i zadania
Była to 46 inauguracja w historii
siedleckiej uczelni. Studia rozpoczęło ponad 2,5 tys. studentów,
łącznie w roku akademickim
2014/2015 studiować będzie blisko
8 tys. żaków. - Optymistycznie
rozpoczęliśmy nowy rok. Zainteresowanie ofertą uniwersytetu
było bowiem duże, mieliśmy wielu chętnych na różne kierunki studiów. Nowością jest uruchomienie
studiów drugiego stopnia na kierunku dietetyka. Jak się okazało
- był to strzał w dziesiątkę, bo na
ten krok czekali studenci pierwszego stopnia tych studiów oraz
inni zainteresowani kształceniem
w tym kierunku - podkreśla rektor prof. Tamara Zacharuk, jednocześnie dodając: - W nowy rok
wkraczamy ze znowelizowaną
ustawą o szkolnictwie wyższym,
która znosi m.in. odpłatności za
drugi kierunek studiów, umożliwia prowadzenie studiów międzyuczelnianych czy studiów realizowanych wraz z pracodawcami.
Reguluje również kwestie związane z komercjalizacją wyników
prac naukowych. Zmiana ustawy
wymaga wprowadzenia zmian
również na naszym uniwersytecie.
Oryginalnie
i przyszłościowo
Dotychczas mury siedleckiej
uczelni opuściło ponad 50 tys. absolwentów. W tegorocznej ofercie
edukacyjnej znalazło się 21 kierunków studiów pierwszego stopnia (60 specjalności) i 14 kierun-
Fot.gu
Uroczystym Gaudeamus Igitur, które zabrzmiało 1 października, rozpoczęto
nowy rok akademicki w Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym.
fot. arch. Fundacja „DONUM”
migawka
Pomnik na Skwerze AK
Uroczyste Gaudeamus Igitur zabrzmiało po raz 46 w historii uniwersytetu.
ków studiów drugiego stopnia (46
specjalności). UPH posiada również uprawnienia do prowadzenia
studiów doktoranckich w pięciu
dyscyplinach naukowych. Ważnym dopełnieniem propozycji
edukacyjnej uniwersytetu jest
także bogata oferta studiów podyplomowych. - Wybrany przeze
mnie kierunek - język niemiecki
w biznesie - jest dosyć oryginalny
i przyszłościowy. Liczę na to, że
w tej uczelni zyskam solidne wykształcenie i umiejętności, które
pozwolą mi w przyszłości znaleźć
dobrą pracę - zaznacza świeżo
upieczona studentka Martyna
Skóra.
Ludzie i osiągnięcia
Rektor T. Zacharuk w swoim
wystąpieniu inauguracyjnym podsumowała miniony rok. Wspomniała również prof. Lesława
Szczerbę, profesora matematyki,
rektora i niezwykłego wizjonera,
który był wielkim orędownikiem
i twórcą kształcenia osób niepełnosprawnych na poziomie wyższym. Do dziś studia w Siedlcach
ukończyło prawie tysiąc niepełnosprawnych żaków.
W czasie środowej uroczystości wręczono również medale za
długoletnią służbę pracownikom
siedleckiego uniwersytetu, medal „Pro Patria” oraz nagrodę dla
„Najlepszego Logistyka”. Na zakończenie wykład inauguracyjny
„Od chlorofilu do leku na raka”
wygłosił prof. Stanisław OstrowGU
ski.
Region
www.echokatolickie.pl
XVI Festiwal Nauki i Sztuki
Nauka rodzi
dobre emocje
997
Ciekawe prezentacje i wystawy, maratony filmowe, degustacje, wykłady
ze sporą dawką aktualnej wiedzy i naukowych nowinek, interesujący goście
- to wszystko czeka nas podczas kolejnej edycji Festiwalu Nauki i Sztuki,
który odbędzie się w dniach 16-18 października.
Na bogato
Na czwartek, 16 października,
zaplanowano aż 13 sesji naukowych. Tematy podejmowane podczas spotkań - zarówno wykładów, jak i zajęć warsztatowych - są
bardzo zróżnicowane. To m.in.
oblicza emocji, pszczoły i ich produkty, tajniki klonowania genów,
starość. Niezwykle bogata będzie
sesja nawiązująca do trwającego
Międzynarodowego Roku Krystalografii i z pewnością odpowie
na pytanie, jak zajrzeć do wnętrza
kryształu. Tego dnia będzie można również podziwiać wystawy:
„W niezwykłym świecie kryształów”, „Siedlce w obiektywie ekologa” oraz „Mokradła Mazowsza”.
W piątek zachęcani będziemy
m.in. do poznania tajemnic mózgu. W ramach dużej sesji, podczas której prym wieść będzie
neurokogniwistyka, będzie mowa
o tym, jak depresja zmienia sposób patrzenia, jak do późnej starości utrzymać mózg w sprawności,
w jaki sposób gry komputerowe
wpływają na zdolności intelektualne. Blok etnograficzny przyciągnie smakoszy chleba, którzy będą
mieli okazję poznania tajników
jego wypieku, a przy okazji - podejrzeć, jak powstają wycinanki.
Tego dnia zaplanowano też wykład
o obyczajach pająków czy warszta-
Fot. kl
Od 16 lat FNiS - organizowany
pod patronatem rektorów Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego oraz Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkoły Wyższej
przez dr. Ryszarda Kowalskiego,
zastępcę dyrektora instytutu biologii UPH - udowadnia, że nauka
scala rodziny, łączy pokolenia oraz
czyni człowieka wolnym. Kolejne
edycje potwierdzają, iż świat wiedzy może stanowić źródło pozytywnych emocji i przyciągać - jak
magnes. Nic dziwnego, że poszerza się krąg instytucji goszczących festiwalowe imprezy: wyższe
uczelnie, szkoły wszystkich szczebli, szkoły językowe, muzea i inne
placówki.
Kronika
Uciekał
Region. 1 października, ok.
17.00, ryccy policjanci otrzymali
informację o poruszającym się na
ich terenie dostawczym volkswagenie, za kierownicą którego
siedział nietrzeźwy kierowca.
Pojazd był widziany m.in. w rejonie
wsi Ownia. Wcześniej auto po spowodowaniu kolizji na terenie woj.
mazowieckiego nie zatrzymało się
do kontroli. Wysłani we wskazanie
miejsce policjanci w trakcie penetracji terenu zauważyli opisywany
samochód i podjęli próbę jego
zatrzymania. Jednak i tym razem kierowca volkswagena nie zareagował
na wezwania mundurowych. Auto
zostało zatrzymane po kilkukilometrowym pościgu. Za jego kierownicą
siedział 57-letni mieszkaniec gminy
Ryki. Mężczyzna miał blisko 3 prom.
alkoholu w wydychanym powietrzu.
Prawie 4 prom.
Uwzględnienie
w programie FNiS
pszczelarstwa
ucieszy smakoszy
miodu. Podczas
ubiegłorocznej
edycji sesja
poświęcona
pszczołom i ich
produktom
biła rekordy
popularności.
ty z geografią w tle. Sala rotundowa Muzeum Regionalnego zmieni
się w planetarium - miejsce pokazów, na które zaprasza Siedleckie
Towarzystwo Astronomiczne. To
również w muzeum będzie można
wziąć udział w prezentacji multimedialnej pt. „Żołnierz w przyrodzie, czyli słoń w składzie porcelany” oraz wziąć udział w rozdaniu
statuetek Złotego Jacka.
Światło, zdrowie,
ekologia
Tematem konferencji naukowej
zaplanowanej na sobotę w Collegium Mazovia jest „Zdrowie ludzi
starszych”, podczas której zostaną
podjęte m.in. tematy polityki senioralnej, opieki zdrowotnej ludzi
starszych czy zapotrzebowania na
kadry medyczne. Zainteresowani
fizyką oraz astronomią oczekiwani są tego dnia w I Liceum Ogólnokształcącym im. B. Prusa. Od
10.00 do 14.00 trwał będzie „Festiwal światła”. Natomiast o 12.00
rozpocznie się wykład Magdy
Pilskiej-Ostrowskiej, kierownika
obserwatorium we Fromborku.
„Wiedza i aktywność dla przyrody i ludzi!” to hasło, pod jakim przebiegać będzie spotkanie
w gronie przyjaciół i sympatyków
Koła „Podlasie” Polskiego Klubu
Ekologicznego. Poza wręczeniem
nagród Polskiej Niezapominajki,
jego punktem będzie m.in. wykład
mgr inż. Marii Staniszewskiej poświęcony rolnictwu ekologicznemu. Każdego dnia zaplanowano
specjalną sesję dowodzącą, że
nauka języków obcych, niemieckiego i rosyjskiego, może być pasjonująca.
Uwaga - zapowiadamy zaledwie niektóre z przewidzianych
spotkań. Szczegółowy program,
zawierający informacje o terminach oraz miejscu zaplanowanych wydarzeń, jak też nazwiska
wykładowców, można znaleźć na
stronie www.festiwal.uph.edu.pl.
Zachęcamy Państwa, by znaleźć
czas i zaplanować rodzinne wyjście na „spotkanie z nauką”. KL
Region. 2 października, ok.
15.30, mężczyzna jadący drogą
wojewódzką nr 816 na odcinku
między miejscowościami Stulno
i Zbereże z trudem zatrzymał swój
samochód, aby nie doprowadzić
do zderzenia z oplem, który nagle
zjechał na przeciwległy pas jezdni. Podejrzewając, iż kierowca opla
jest pijany, zawrócił i w Stulnie zdołał
go zatrzymać. Wezwani na miejsce
policjanci stwierdzili u 40-letniego
mieszkańca gm. Wola Uhruska blisko
4 prom. alkoholu w organizmie.
Awantura
w autobusie
Region. 2 października, ok.
16.00, policjanci z Ryk zostali
poinformowani przez kierowcę
autobusu o awanturze, do jakiej
w nim doszło. Czterech nastolatków
zachowywało się agresywnie od
chwili wyjazdu z dworca w Rykach.
W tylnej części autobusu krzyczeli,
używając wulgarnych słów, pluli na
podłogę oraz kopali w siedzenia.
Kierowca kilkakrotnie zwracał im
uwagę, gdyż przeszkadzali innym
pasażerom. W miejscowości Zalesie
ich zachowanie było na tyle naganne, że kierowca zatrzymał autobus
i zadzwonił po policję. Mężczyźni
otworzyli drzwi i uciekli. Przybyli na
miejsce funkcjonariusze udali się we
wskazanym kierunku, by po chwili
w przydrożnych krzakach zatrzymać
czterech młodzieńców. Okazali się
nimi mieszkańcy gminy Nowodwór:
trzech 17-latków oraz 16-latek.
Kontrolowali
Siedlce. 1 października funkcjonariusze wydziału do walki
z przestępczością gospodarczą
KMP wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej i urzędu
celnego, a także pracownikami
państwowej inspekcji handlowej,
państwowej inspekcji pracy oraz
państwowej stacji sanitarnoepidemiologicznej przeprowadzili na terenie miasta działania
sprawdzające legalność pobytu
i zatrudnienia oraz ewidencję
sprzedaży towarów zgodnie
zobowiązującymi przepisami
w placówkach prowadzonych
przez obcokrajowców. W sumie
skontrolowano dziesięć podmiotów
(sześć placówek gastronomicznych
i trzy handlowe). W jednym z lokali
gastronomicznych ujawniono przypadek nielegalnego zatrudnienia
cudzoziemca, natomiast w dwóch
placówkach handlowych znaleziono
oferowane do sprzedaży towary
z podrobionymi zastrzeżonymi
znakami towarowymi. Ujawnionymi
przypadkami naruszenia obowiązujących w naszym kraju przepisów
zgodnie z kompetencjami zajmują
się odpowiednio straż graniczna
MLS
i urząd celny. Krótko
Oddaj niepotrzebne
Gm. Wodynie. Od 13 do 15 października na terenie gminy zostanie
przeprowadzona nieodpłatna zbiórka odpadów wielkogabarytowych oraz zużytych opon. Niepotrzebne meble oraz inne duże przedmioty a także opony samochodowe (do 17 cali) należy wystawić w dniu
zbiórki, do godziny 8.00, przed posesje. Z kolei 23 października będzie
można pozbyć się niepotrzebnego (kompletnego) sprzętu elektrycznego
i elektronicznego. Przedmioty te również do 8.00 powinny znaleźć się
przed posesjami, skąd zabiorą je specjalnie oznakowane samochody.
Dodatkowo 27 i 28 października prowadzona będzie zbiórka gruzu ceglanego i betonowego oraz płytek ceramicznych. Odpady zostaną zabrane
po uprzednim zgłoszeniu do 20 października w urzędzie gminy (pok. nr
MLS
9) lub telefonicznie (nr 25-631-26-58 wew. 40).
Fot.aj
SIEDLCE 7
migawka
Nowe przedszkole
Krótko
Pozbądź się eternitu
REGION. Mieszkańcy miasta i gminy Międzyrzec Podlaski już od 3 listopada będą mogli uzyskać od swoich samorządów wsparcie w pozbyciu się azbestowych, szkodliwych dla zdrowia dachów. Zarówno miasto, jak i gmina,
przystąpiły do projektu pt. „Pilotażowy system gospodarowania odpadami azbestowymi na terenie województwa
lubelskiego wzmocniony sprawnym monitoringiem ilości
oraz kontroli ich usuwania i unieszkodliwiania”. - Będzie się
można pozbyć eternitu z budynków mieszkalnych, gospodarczych lub zmagazynowanego na podwórkach – informował wójt Krzysztof Adamowicz na ostatniej sesji rady gminy.
O takiej możliwości pisze także burmistrz Międzyrzeca na
stronie internetowej miasta. Wnioski wraz z kompletem
BZ
dokumentów będą przyjmowane do 28 listopada. Zbadaj się
Pow. rycki. 25 października organizowany jest wyjazd
do Radomia na bezpłatne badanie tomografii komputerowej płuc i klatki piersiowej. Badanie finansowane jest
przez ministerstwo zdrowia w ramach realizacji narodowego
programu zwalczania chorób nowotworowych pn. „Wczesne
wykrywanie raka płuca”. Mieszkańcy powiatu chcący wykonać badanie powinny do 21 października zgłosić się do pok.
207 w starostwie powiatowym w Rykach przy ul. Wyczółkowskiego 10A ze skierowaniem od lekarza pierwszego kontaktu.
Szczegóły dotyczące badania oraz wykaz osób, które mogą
wziąć w nim udział dostępne są na stronie internetowej
MLS
starostwa pod adresem www. ryki.powiat.pl.
Bezpłatna mammografia
Region. Już niebawem mieszkanki regionu w wieku
pomiędzy 50 a 69 rokiem życia (roczniki 1945-1964)
będą miały okazję do wykonania badania piersi. 13
października mammobus zaparkuje na ul. Szkolnej 12 przed
urzędem gminy w Drelowie, 16 października przed urzędem
gminy w Górznie oraz 23 października przed świetlicami
w Orchówku (od 9.00 do 12.00) i Różance (od 13.00 do
17.00). Bezpłatna mammografia przysługuje wszystkim pacjentkom, które nie robiły tego typu badania na przestrzeni
ostatnich dwóch lat. Wcześniejsza rejestracja możliwa jest
pod nr tel. 58-666-24-44. Call Center czynne jest przez cały
tydzień. Informacje o badaniach dostępne również na stroMLS
nie internetowej www.mammo.pl. W Terespolu przekazano do użytku nowe przedszkole. Budynek został
dobudowany do istniejącego kompleksu placówek oświatowych: szkoły
podstawowej i gimnazjum Zespołu Szkół Publicznych nr 1 oraz Miejskiego
Ośrodka Kultury i „orlika”. Kompleks oświatowy znajduje się pomiędzy ulicami
Sienkiewicza i Kraszewskiego. Obiekt zrealizowano dla 120 dzieci za kwotę 1,3
mln zł. Uroczystego poświęcenia budynku dokonali duchowni: katolicki - ks.
Grzegorz Matejuk i prawosławny - ks. Jarosław Łoś, po czym nastąpiło oficjalne
przecięcie wstęgi. Grupa przedszkolaków pod kierownictwem nauczycielki
AJ
Urszuli Korycińskiej wykonała okolicznościowy program artystyczny.
8
diecezja
EchoKatolickie
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
RADZYŃ PODLASKI Powitanie relikwii
Wierzymy, że będzie
nas wspierał z nieba
Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki wraz z towarzyszącymi im znakami
Pielgrzymki Ludzi Pracy powitane zostały w niedzielę, 5 października,
w kościele pw. Świętej Trójcy. Na placu przy świątyni stoi już pomnik
patrona „Solidarności”. Jego uroczyste poświęcenia odbędzie się
12 października, po Mszy św. o 12.00.
Relikwie oraz towarzyszące im
znaki uroczyście przewieziono
z kościoła oo. jezuitów w Lublinie.
O 17.00 zostały procesjonalnie
wniesione do świątyni. Powitał je
i zaprezentował proboszcz parafii
Świętej Trójcy ks. kan. Andrzej
Kieliszek.
Na nowo odkryć
wartości
- Cieszymy się, że ks. Jerzy
będzie obecny w znakach relikwii - mówił proboszcz. - Niech
stanie się to okazją do przywoływania jego postaci i odkrywania nauczania. Chcemy modlić
się za przyczyną ks. Popiełuszki
o solidarność: związkową (NSZZ
„Solidarność” był tak przemożną
siłą, że obalił komunizm w Polsce
i zapoczątkował przemiany w Europie wschodniej), ale też międzyludzką. Chcemy na nowo odkryć
wartości, które przyświecały początkom związku, a były to wartości religijne: wezwanie do tego,
by „zło dobrem zwyciężać”, być
wiernym prawdzie, choć to wiele
kosztuje; zabiegać o solidarność,
braterstwo w relacjach społecz-
nych w naszym kraju i mieście;
wyjście ku tym, którzy czują się
oszukani, bezbronni, pokrzywdzeni, zaczynają wątpić w idee
leżące u źródeł „Solidarności”.
Ks. A. Kieliszek przypomniał,
że to radzyńska „Solidarność”
jest inicjatorem budowy pomnika przy najstarszym miejskim
kościele, który od wieków prowadzi do Boga i podtrzymuje ducha
patriotyzmu, czego dowodem są
pamiątki i upamiętnienia znajdujące się w świątyni - z czasów
powstania styczniowego, prześladowania unitów czy II wojny
światowej.
Symbolika znaków
Członkowie radzyńskiej „Solidarności” oraz strażacy z terenu
gminy na czele z wójtem Wiesławem Mazurkiem procesjonalnie
wnieśli do świątyni znaki, wśród
których jest m.in. replika krzyża
z Nowej Huty, która miała być - jak
planowali komuniści - miastem
bez Boga. Krzyż został postawiony na placu przeznaczonym pod
budowę pierwszego kościoła. Gdy
władze wycofały się z zezwolenia
Krótko
Reklama
Uroczystość św. Franciszka
ORCHÓWEK. 4 października w kościele braci kapucynów odbyły się
uroczystości odpustowe ku czci św. Franciszka z Asyżu. Tradycyjnie przed świętem, od 25 września do 3 października, trwała nowenna
prowadzona przez przedstawicieli Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.
W dniu wspomnienia św. Franciszka o. Andrzej Wysk podkreślił fakt bycia
rycerzem Króla przez biedaczynę z Asyżu i jego umiłowanie Chrystusa
JS
ukrzyżowanego.
migawka
na budowę świątyni, koparkami
chciano usunąć krzyż, jednak
robotnicy stanęli w jego obronie.
Wśród znaków są też: relikwie bł.
ks. J. Popiełuszki i jego portret,
różaniec (jeden z podarowanych
przez Papieża Polaka każdemu
z regionów „Solidarności”). - Ten,
który jest w posiadaniu regionu
środkowo-wschodniego, będzie
nie tylko znakiem, ale i narzędziem modlitwy w intencji ojczyzny, „Solidarności” i miasta - zapowiedział ks. A. Kieliszek.
Obraz Matki Bożej - patronki
„Solidarności” - to wizerunek
Matki Bożej Częstochowskiej na
tle biało-czerwonej flagi, na której znajdują się nazwy miejscowości i daty zrywów wolnościowych.
Czerwień symbolizuje także
krew przelaną przez robotników.
Obraz ten został podarowany ks.
J. Popiełuszce przez białostocki
oddział związku, następnie przekazany na Jasną Górę w roku męczeńskiej śmierci księdza.
Znaki towarzyszące relikwiom
dopełnia sztandar „Solidarności”,
na którym widnieje wizerunek
ks. J. Popiełuszki. Został on ufun-
Rozbiegani
„Rozbiegany Franek”, czyli biegi i inne konkurencje sportowe z okazji imienin
św. Franciszka, to kolejna z cyklu imprez organizowanych w ramach Roku El
Greca. W sobotę, 3 października, na siedleckim pl. Sikorskiego zgromadziły
się dzieci, które nie tylko musiały biegać, ale też pokonywać przeróżne
przeszkody. Mali sportowcy doskonale dawali sobie radę, a na zakończenie
czekał na nich tort i popołudniowy odpoczynek podczas projekcji filmu o św.
Franciszku „Brat ogień”. Organizatorami imprezy byli: Muzeum Diecezjalne
JAG
w Siedlcach oraz stowarzyszenie Leniwce.pl. Fot. AWAS
Aby rodzina mogła się dobrze rozwijać, z ufnością i nadzieją, musi karmić się słowem Bożym. (...) Biblia jest nie po to,
aby ją umieścić na półce, ale żeby mieć ją obok, pod ręką, aby czytać ją często, codziennie, zarówno indywidualnie,
jak i wspólnie, mąż z żoną, rodzice z dziećmi, może wieczorem, a zwłaszcza w niedzielę. W ten sposób rodzina wzrasta,
pielgrzymuje ze światłem i mocą słowa Bożego!
Papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański, Watykan, 5 października
Wśród znaków są m.in. portret ks. Jerzego Popiełuszki i obraz Matki Bożej
Częstochowskiej.
dowany w 2005 r. dla uczczenia
25 rocznicy powstania związku.
Apel o zauważenie!
Przewodniczący radzyńskiego
oddziału „Solidarności” i jednocześnie społecznego komitetu budowy pomnika Jerzy Bednarczyk
wyraża nadzieję, że obecność relikwii stanie się okazją do przypomnienia postawy i nauczania
kapelana oraz modlitwy za jego
wstawiennictwem. - Wierzymy,
że bł. ks. J. Popiełuszko będzie
nas wspierał z nieba, bo sytuacja
zarówno związku, jak i ludzi pracy jest trudna. Nadal wyrzuca się
pracowników za to, że mają inne
poglądy, mówią prawdę. Trudno znaleźć zatrudnienie w kraju,
miliony młodych wyjechały za
granicę, podniesiony został wiek
emerytalny, pogarszają się warunki pracy - wymienia J. Bednarczyk.
ANNA WASAK
Z inicjatywą budowy pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki wystąpił
roku temu zarząd radzyńskiego oddziału NSZZ „Solidarność”. Ponieważ wcześniejsze próby upamiętnienia duszpasterza ludzi pracy
poprzez nazwanie jego imieniem ronda nie spotkały się z akceptacją
rady miasta - radzyńskie środowiska solidarnościowe i prawicowe postanowiły postawić pomnik. Pierwsze spotkanie w tej sprawie odbyło
się spontanicznie 19 października 2013 r. po Mszy św. sprawowanej
w 29 rocznicę męczeństwa ks. J. Popiełuszki. Pomocy nie odmówił ks.
kan. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy, na terenie
której w 1980 r. powstawała radzyńska „Solidarność”. Idea spotkała
się ze wsparciem wiernych trzech radzyńskich parafii oraz Ulana.
Pomnik patrona „Solidarności” już został ustawiony na placu przy
kościele. Uroczystość odsłonięcia odbędzie się 12 października, po
Mszy św. o 12.00.
46
dIeceZJa
www.echokatolickie.pl
Kościół
tyle placówek oświatowych należy do
Stowarzyszenia rodzina Szkół im. Jana Pawła II
diecezji Siedleckiej, którego spotkanie odbyło się
6 października w Łaskarzewie
SIEdLCE
Pochówek dzieci utraconych
Bolesna strata
17 października, o 12.00, w katedrze siedleckiej odbędzie się pogrzeb
dzieci utraconych. Mszy św. przewodniczyć ma bp Kazimierz Gurda.
Po Eucharystii ciała dzieci
zmarłych w wyniku naturalnego poronienia, których rodzice
z jakichś względów nie zabrali ze
szpitala, aby dokonać pochówku osobiście, zostaną złożone
w grobie na cmentarzu przy ul.
Janowskiej.
Bolesne chwile
Dla rodziców, a szczególnie
matek, strata ciąży czy urodzenie
martwego dziecka jest bolesnym
i trudnym do przeżycia wydarzeniem. Taka sytuacja rodzi
wiele problemów na poziomie
osobowości i psychiki, ale także
na poziomie wiary. Rodzice zadają sobie pytanie o los dzieci,
ich życie wieczne, zbawienie - bo
przecież zmarły bez chrztu. Aby
poradzić sobie z tymi problemami, potrzeba nieraz pomocy
terapeutycznej, jednak przede
wszystkim duchowej. Międzynarodowa Komisja Teologiczna
w kwietniu 2007 r. wydała dokument „Nadzieja zbawienia dzieci
zmarłych bez chrztu”, w którym
stwierdzono, że dzieci zmarłe
bez chrztu dostępują zbawienia,
a miłosierdzie Boże obejmuje
wszystkich.
Prawne zawiłości
Rodzice mają prawo sami pochować swoje przedwcześnie
zmarłe dzieci. Karta zgonu stanowi podstawę do pochowania
zwłok, nie ma też konieczności rejestracji karty zgonu przez USC.
Pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka jest dokumentem,
na podstawie którego USC sporządza akt urodzenia, w którym
w rubryce „uwagi” czyni się adnotację, że urodziło się ono martwe. Powinna być także określona jego płeć. Tak sporządzony
akt urodzenia jest podstawą dla
rodziców o ubieganie się o zasiłek pogrzebowy z ZUS. Może
się zdarzyć, że lekarz od strony
medycznej będzie miał trudności w rozpoznaniu płci dziecka
i może odmówić jej określenia
w pisemnym zgłoszeniu, co będzie skutkowało, że i USC nie
wystawi aktu urodzenia z odpowiednią adnotacją o zgonie i nie
będzie można ubiegać się o zasiłek pogrzebowy. Rozwiązaniem
jest tzw. uprawdopodobnienie
płci na podstawie oświadczenia
matki - takie jest oficjalne stanowisko ministerstwa zdrowia.
redaktor prowadzący:
Ks. AnDRZEJ ADAMsKi
3 pytania
ks. dr
tomasz
czarnocki
Sąd BISkUPI
SIedLeckI
Razem
Pochówek dzieci nienarodzonych, organizowany co roku
w Siedlcach, wychodzi naprzeciw sytuacjom, kiedy rodzice
z jakichś powodów nie dokonują
go osobiście. Grób na cmentarzu
Janowskim to miejsce, gdzie rodzice mogą przeżywać żałobę po
stracie swoich dzieci, których nie
pochowali, bo np. nie wiedzieli
o takiej możliwości. Miejsce to
może również pomóc osobom
z syndromem poaborcyjnym,
aby przeżyć doświadczenie Bożego przebaczenia i miłosierJAG
dzia.
szpital może odmówić rodzicom wydania zwłok dzieci
zmarłych przed porodem?
1 Czy
Zmiany w prawodawstwie państwowym dokonane w ostatnim
czasie w sposób bardziej klarowny pokazują, że nie ma ku temu
podstaw prawnych (nawet na bardzo wczesnym etapie rozwoju
w łonie matki). Personel szpitala powinien poinformować
rodziców o ich prawach, a także wydać zwłoki ich utraconego
dziecka celem pochówku łącznie z dokumentacją: pisemnym
zgłoszeniem urodzenia dziecka oraz kartą zgonu.
w parafiach zostali poinformowani o zmia2 Duszpasterze
nach w prawodawstwie?
oczywiście. Zostali również uwrażliwieni, aby w kontakcie
z rodzicami, którzy utracili swoje dziecko, wykazali szczególną
delikatność i zrozumienie. konferencja episkopatu Polski zezwala na katolicki pogrzeb dzieci, które zmarły przed chrztem,
jeżeli rodzice pragnęli je ochrzcić. Prośbę rodziców o pochówek
dla dziecka utraconego należy interpretować jako pragnienie chrztu dla niego. dziecko zmarłe przed porodem należy
traktować jako dziecko zmarłe przed chrztem. Stąd też, gdy
rodzice proszą o pochowanie ich utraconego dziecka, należy je
pochować według stosownych obrzędów przewidzianych na tę
okoliczność.
stosowany był tzw. pokropek - czy dziś także?
3 Dawniej
W świetle nowych obrzędów pogrzebu nie znajduje się
uzasadnienia dla jego stosowania. Na okoliczność pochówku
należy stosować obrzędy na pogrzeb dziecka nieochrzczonego,
znajdujące się w rytuale pogrzebowym. Przewidują one poszczególne stacje pogrzebowe - tak jak na pogrzebie dorosłych.
Jeśli okoliczności za tym przemawiają, można z racji takiego
pogrzebu celebrować Mszę św. Należy jednak podkreślić, że
ta eucharystia nie ma charakteru przebłagalnego, gdyż dzieci
te nie mogły popełnić zła. Stąd w liturgii używa się szat koloru
białego. Jest to przede wszystkim modlitwa za rodziców, którzy
przedwcześnie utracili swoje dziecko, aby doświadczyli pocieNot. JaG
szenia płynącego z wiary.
Reklama
Najwyższy standard i profesjonalizm
- nie oznacza drogo
od 10 lipca Wisznice mogą szczycić się nowym domem Pogrzebowym „Eden”.
Jego właścicielem jest daniel dopierała, szef fi rmy PPHU „Granit”, który branżą funeralną zajmuje się od 2006 r.
- Ta praca wymaga wiele szacunku i pokory. Ludzi zajmujących się
branżą funeralną obowiązuje wyjątkowa etyka zawodowa, polegająca na szacunku dla zmarłej osoby.
Wykonujemy swoje usługi na najwyższym poziomie - zapewnia pan
Daniel. Dodaje, że dom pogrzebowy jest wyposażony w klimatyzowaną kaplicę. Służy do wystawiania
ciała, modlitwy i ostatecznego pożegnania z osobą zmarłą. Posiada
kaplicę z katafalkiem do wystawienia trumny oraz własne prosektorium wyposażone w stół balsamacyjno-sekcyjno-myjący oraz własną
chłodnię.
D. Dopierała potwierdza, że powstanie „Edenu” poniekąd stało się
odpowiedzią na zapotrzebowanie
mieszkańców. - Domagali się otwarcia takiego miejsca. W celu profesjonalnego wykonywania usług cały
czas się dokształcam, uczestnicząc
w kolejnych, niezbędnych szkoleniach zawodowych. Ukończyłem
kurs tanatokosmetyki, tj. sztuki
pośmiertnego makijażu. Wykonuję
profesjonalną kosmetykę pośmiertnąłączniezrekonstrukcjąpowypadkową
- wyjaśnia. - Ukończyłem również
kurs balsamacji zwłok jako jedna
z nielicznych osób ze wschodniej
Polski. Balsamacja jest w stanie zatrzymać na kilka tygodni rozkład
ciała, osoba zmarła wygląda jakby
wiecznie spała, bo zmarły ma koić
rozpacz najbliższych.
- Posiadamy w sprzedaży pełen
asortyment odzieży dla zmarłych,
począwszy od garnituru, butów,
skończywszy na bieliźnie osobistej.
Rodzina zmarłego do wyboru ma
także trumny - dębowe, bukowe, sarkofagi włoskie, francuskie, belgijskie
i hiszpańskie, których ceny kreują się
przedziale od 800 do 3 tys. zł.
PPHU „Granit” posiada ponadto
nową flotę specjalistyczną do transportu zmarłych: pięcioosobowy
Mercedes do obsługi pogrzebu oraz
Fiat Scudo do transportów krajowych i zagranicznych. Świadczymy
usługi pogrzebowe w całej Polsce.
Służąc pomocą i wiedzą, jesteśmy
do dyspozycji rodzin zmarłych
24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, a także w niedziele i święta.
Pomagamy rodzinom w trudnych chwilach, świadcząc usługi
w pełnym zakresie, na najwyższym poziomie, a dzięki fachowej
i wykwalifikowanej załodze działamy szybko i profesjonalnie. Swoją profesję wykonujemy z prawdziwym powołaniem - zapewnia
D. Dopierała.
W ofercie mamy około 40 nagrobków, których ceny zaczynają
się od 2 tys. zł, sięgając nawet do
9
PPHU „Granit”
Wisznice
ul. Kościelna 28
Dom Pogrzebowy
„Eden”
Wisznice
ul. Kościelna 58
Tel.: 690-812-812,
503-101-421
C AŁODOBOWO!
kilkunastu. Nasze nagrobki zdobią
zarówno cmentarze w Wisznicach
i Białej Podlaskiej, jak też w całej
Polsce. Posiadamy duży wybór trumien już od 450 zł, a cały pogrzeb
jesteśmy w stanie wykonać od 1450
zł. Organizujemy pogrzeby tradycyjne, jak i świeckie, które odbywają
się wówczas z udziałem mistrza ceremonii. Istotne jest to, że za swoje
usługi rozliczamy się bezgotówkowo
z ZUS, co stanowi duże udogodnienie dla rodzin. Nie pobieramy opłat
za kaplicę, przetrzymywanie ciała w chłodni nawet przez tydzień
i dłużej. Dowóz trumny pod wskazany adres - gratis!.
EchoKatolickie
diecezja
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
Fot. podlasie24.pl
10
GOŃCZYCE Podwójna uroczystość
Pod patronatem
Matki Szkaplerznej
W sobotę, 4 października, biskup siedlecki Kazimierz Gurda poświęcił nowy kościół
w parafii Trójcy Świętej. Budowa świątyni trwała prawie 15 lat.
W uroczystej Eucharystii sprawowanej
pod przewodnictwem księdza biskupa
wzięło udział liczne grono kapłanów
i wiernych. Świętowanie rozpoczęła
procesja ze starego drewnianego kościoła do nowej murowanej świątyni,
gdzie biskupa powitali przedstawiciele wspólnoty. Następnie architekci,
którzy pracowali nad kształtem całego budynku, wręczyli mu klucze do
drzwi kościoła.
W homilii bp K. Gurda podkreślił,
że budowę świątyni pw. Matki Bożej
Szkaplerznej poprzedziły przygotowania duchowe. O Boże błogosławieństwo w pracach proszono m.in.
poprzez liczny udział w pielgrzymkach na Jasną Górę. W 1995 r., kiedy
zapadła decyzja o postawieniu nowej
świątyni, do Czarnej Madonny powędrowało aż 326 osób. To bardzo dużo,
zważywszy, iż cała parafia liczy około
3 tys. wiernych. Wędrowanie do Królowej Podlasia trwało nie tylko przez
okres budowy… Tradycja pozostała
żywa do dzisiaj.
Modlitwą i pracą
Pasterz Kościoła siedleckiego zauważył, że opieka Maryi była i jest
odczuwalna w Gończycach przez
cały czas. W ołtarzu głównym króluje Matka Boża Szkaplerzna, a samo
poświęcenie kościoła dokonało się
w październiku, kiedy tylu ludzi sięga
po różaniec.
- Świątynię buduje się modlitwą
i pracą, umartwieniem, postem i zaangażowaniem. Do każdej cegły,
w której zawarte są ofiary materialne
i praca, dołączana jest modlitwa różańcowa w rodzinach. Dzisiaj, patrząc
na tę piękną nową świątynię, zarówno
z zewnątrz, jak i wewnątrz, wszyscy
z tego zaangażowania, długoletniego
trudu i poświęcenia są zadowoleni.
Bogu za wszystko dziękują! Każdy
może powiedzieć, że w tej świątyni,
oddawanej dziś Panu Bogu na własność, znajduje cząstkę samego siebie
- mówił biskup.
Następnie zaznaczył, że znakiem
oddania nowo wybudowanej świątyni
Panu Bogu jest pokropienie jej wodą
święconą i namaszczenie ścian olejem.
Przestrzeń Boga
Biskup przypominał też o najważniejszych miejscach, jakie znajdują
się w każdym kościele. Wyliczał, że są
to: tabernakulum, w którym przechowywany jest Najświętszy Sakrament,
ambona, z której płynie Boże orędzie
prawdy i miłości, oraz ołtarz, na którym sprawowana jest Najświętsza
Ofiara.
- Dziś ofiarujemy Bogu trudy związane z budową tego kościoła. Do ofiary Jezusa dołączamy również bliskich,
których szczęście leży nam na sercu.
Oddajemy ich w ręce Boga, bo w nich
każdy może czuć się bezpieczny.
Wszystko ofiarujemy razem z Jezusem,
bo wiemy, że Jego ofiara została przyjęta przez Ojca Niebieskiego. Dzięki
ofierze krzyżowej Jezusa, ponawianej
sakramentalnie na ołtarzu, zostaliśmy
zbawieni i nasze życie zostało ściśle
związane z Bogiem. Świątynia i ołtarz
stają się świętą przestrzenią, w której
zostajemy obdarzeni przez Chrystusa
łaską zbawienia i uczestnictwa w życiu
samego Boga - nauczał biskup siedlecki.
Pozostanie pamiątka
Po homilii i wyznaniu wiary
zgromadzeni modlili się Litanią do
Wszystkich Świętych. Następnie bp K.
Gurda umieścił w ołtarzu relikwie bł.
Męczenników Podlaskich i namaścił
olejem krzyżma jego mensę oraz ściany świątyni, po czym przeprowadzono obrzęd okadzenia ołtarza, ścian
i wiernych znajdujących się w kościele.
Biskup poświęcił też świecę, która jest
symbolem Chrystusa. Od niej zapalono świece ołtarzowe. Kolejnym punktem była procesja z darami. Po niej
nastąpiła dalsza część Mszy św.
Wszyscy, którzy wzięli udział w uroczystościach, otrzymali pamiątkową
publikację, w której zamieszczono
informacje na temat poświęcenia kościoła i historii parafii.
Jak zaznacza ks. kan. Jan Spólny,
proboszcz gończyckiej wspólnoty,
pomysł budowy nowego kościoła narodził się już przed II wojną światową.
Niestety, nie był możliwy do zrealizowania ze względów materialnych.
Drewniany kościółek, który pobudowano pod koniec XVII w., był więc
dwukrotnie powiększany.
- Postawienie nowej świątyni wynikało z potrzeb duszpasterskich. Dotychczasowa była bowiem za ciasna.
Dodatkowo trafił się młody proboszcz.
Nie chciałem, by Pan Bóg osądził, że
zmarnowałem czas i okoliczności, żeby
historia mnie źle oceniła. Nasza parafia składa się w większości z rolników,
a w takich ludziach drzemie ogromny
potencjał. Miałem też dobrą radę parafialną, z którą już wcześniej udało
się przeprowadzić kilka mniejszych
inwestycji - wspomina proboszcz.
Odpowiedzieli: tak
W 1995 r. wierni zostali zaproszeni do wypełnienia ankiety. Pytano
w niej, czy wyrażają zgodę na budowę,
jaki kształt ma mieć świątynia i w jaki
sposób ma być finansowane jej powstawanie. Aż 99% parafian zgodziło
się z pomysłem, by postawić nowy kościół.
- Po konsultacjach zapadła decyzja
co do wysokości składek na budowę.
Co miesiąc każda pracująca osoba
miała wpłacić 10 zł. Uznano, że nie
jest to wielki wysiłek finansowy. Wydatków pilnowali członkowie komitetu. Oni także troszczyli się o to, by na
budowie nie brakowało robotników.
Pracom przewodziło tylko trzech
płatnych fachowców, resztę robili parafianie. Wszystko to zostało poprzedzone misjami świętymi. Zakładanie
fundamentów rozpoczęło się wiosną
1997 r. - opowiada ksiądz.
Budowę kontynuowano dzięki ofiarności parafian, którzy nie szczędzili
pieniędzy, ale i darów w naturze, typu:
drewno, kamienie, użyczanie ciągników czy innego sprzętu. Do skarbony
trafiały też osobiste ofiary proboszcza
oraz środki zbierane w innych parafiach. Świątynia nie miała żadnych
większych sponsorów. Kościół został
pobłogosławiony w 2002 r.
W obecności świętych
- Nowa świątynia zbudowana jest
ze 180 tys. cegieł klinkierowych. Ma
dwie otwarte wieże. Jej wysokość wynosi 53 m. Nad prezbiterium widnieje mała wieżyczka z latarenką, która
wspaniale oświetla wnętrze kościoła.
Ściany zdobią ołtarze przeniesione
ze starej świątyni. Chcieliśmy, by parafianie czuli się w tych wnętrzach
swojsko. Omodlone elementy wystroju stwarzają bowiem poczucie bliskości. Motywem przewodnim witraży
jest „Osiem błogosławieństw”. Śmiało
można powiedzieć, że postaci, które są
na nich przedstawione, zaglądają do
nas przez okna i uczą, że świętość jest
możliwa - mówi ks. J. Spólny.
Na koniec dodaje, że data poświęcenia kościoła nie jest przypadkowa.
W tym roku mija bowiem 250 lat od
powstania parafii w Gończycach. Ten
rok jest również szczególny dzięki kanonizacji Jana Pawła II. - Łatwiej nam
będzie pamiętać o naszych rocznicach
AWAW
- uśmiecha się kapłan. SIEDLCE Wystawa prac uczestników WTZ
Promują talenty
„Człowiek jest aniołem poprzez to, że wydobywa z siebie dobro”
- mówił podczas otwarcia wystawy prac autorstwa osób niepełnosprawnych
dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej ks. Marek Bieńkowski.
XII Konkurs Twórczości Plastycznej Osób Niepełnosprawnych
„Siedlce, Podlasie i Anioły” - podobnie jak wszystkie poprzednie
edycje - spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez uczestników. Dowód? - Wpłynęły 162
prace - podkreśliła, witając przybyłych na wernisaż gości, kierownik siedleckiego Warsztatu Terapii Zajęciowej Katarzyna Pieniak.
Podziękowaniu uczestnikom plastycznych zmagań i współorganizatorom wystawy towarzyszyła
sugestia, że typująca zwycięzców
komisja konkursowa miała - jak
zawsze zresztą! - trudny orzech do
zgryzienia.
Nagrodzeni
Otwarciu wystawy w gmachu
Biblioteki Głównej Uniwersytetu
Przyrodniczo-Humanistycznego,
które odbyło się 3 października,
towarzyszył podniosły moment
uhonorowania laureatów. W kategorii „dzieci do lat 12”, na którą
wpłynęły 34 prace, zwyciężył Dawid Sawicki ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi
nr 6 w Siedlcach - autor „Anioła
z «Jackiem»”. W dalszej kolejności uplasowali się: Justyna Włodarek z siedleckiego Specjalnego
Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i Kuba Pucyk ze Specjalnego
Ośrodka Wychowawczego w Łukowie.
W starszej grupie wiekowej
„młodzież 13-17 lat” - spośród
34 prac - pierwsze miejsce zajął
„Mój aniołek” Weroniki Żurawskiej
z SOSW w Stoku Lackim. „Srebro”
przypadło obrazkowi Grzegorza
Sobieszczuka z Zespołu Szkół SpeRADZYŃ PODLASKI Kościół
diecezja
www.echokatolickie.pl
kalendarz dIecezjalny
imieniny obchodzą:
13 października:
Ks. kan. prof. dr hab. Edward
Jarmoch - wykładowca UPH
w Siedlcach;
Ks. Edward Boruc - proboszcz
parafii Trójcy Świętej w Łosicach;
Ks. Edward Molenda - proboszcz parafii Wniebowzięcia
NMP w Niwiskach;
Ks. Edward Gołębicki - emeryt
(Siedlce);
18 października:
Ks. Łukasz Gomółka - prefekt
alumnów Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji
Siedleckiej;
Ks. Łukasz Skolimowski - wikariusz parafii Ducha Świętego
w Woli Uhruskiej;
Ks. Łukasz Sawicki - wikariusz
parafii Chrystusa Miłosiernego
w Dęblinie;
Ks. Łukasz Kulik - wikariusz
parafii Nawiedzenia NMP
w Miastkowie;
Ks. Łukasz Borowski - wikariusz
parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radoryżu Kościelnym;
Ks. Łukasz Iwaniec - wikariusz
parafii Wniebowzięcia Matki
Bożej w Leopoldowie;
Ks. Łukasz Kałaska - wikariusz parafii św. Brata Alberta w Łukowie;
Ks. Łukasz Wardak - wikariusz
parafii Wniebowzięcia NMP
w Kocku;
Ks. Łukasz Pawluk - student
(KUL);
Ks. Łukasz Celiński - student
(Rzym);
Ks. Łukasz Szczeblewski - student (UKSW).
Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy
duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego.
Krótko
W gronie laureatów znaleźli się uczestnicy siedleckiego WTZ (na zdjęciu
z kierownik K. Pieniak).
Rekolekcje z Pismem Świętym
W gronie laureatów
W ramach konkursu przyznano również nagrody specjalne. Wyróżnienie prezydenta Siedlec otrzymał Marcin Zbieć z WTZ w Siedlcach, dyrektora Caritas
- Emilia Rozbicka z bialskiego WTZ, M. Czajkowskiej - Michał Ostas ze ŚDS dla
Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie i Osób z Autyzmem w Siedlcach,
I. Staręgi - Igor Hołubiec z siedleckiej SP nr 6.
Honorowy patronat nad przeglądem objęli: biskup siedlecki Kazimierz Gurda i prezydent Siedlec Wojciech Kudelski.
cjalnych w Sokołowie Podlaskim,
zaś „brąz” pracy Pawła Kobylińskiego z siedleckiego SOSW.
Aż 94 prace!
Osoby pełnoletnie stanowiły
najliczniejsze grono uczestników
konkursu. Jury w składzie: Marlena Czajkowska, Robert Szymani i Iza Staręga zwycięskie prace
typowało spośród aż 94 nadesłanych. Wygrał Klaudiusz Grabisna
z WTZ w Sochaczewie („Można
spotkać go w zagrodzie”). Druga lokata przypadła Ewie Śledź
z łukowskiego WTZ, a trzecia
- Krzysztofowi Matule z WTZ
w Siedlcach.
W kategorii „dorośli powyżej
18 lat” komisja przyznała także
wyróżnienia. Otrzymali je: Zuzanna Kubaj z WTZ w Skórcu, Anna
Krzemińska ze Środowiskowego
Domu Samopomocy przy MOPR
w Siedlcach oraz Marcin Michalak
WA
z siedleckiego WTZ.
III Dni z Aniołami w SOSW
Pod opieką patronów
Fot. AWAS
Małym odpustem nazywane są Dni z Aniołami, które społeczność Specjalnego
Ośrodka Szkolno-Wychowawczego obchodziła na przełomie września
i października już po raz trzeci.
Powody świętowania są dwa: na
terenie ośrodka znajduje się zabytkowa, XVII-wieczna kaplica pod
wezwaniem Aniołów Stróżów,
a pracownicy i podopieczni SOSW
wyznają, że na co dzień odczuwają
obecność aniołów. Spotkania odbyły się w dniach, gdy kalendarz
liturgiczny Kościoła w sposób
szczególny kieruje uwagę na anioły: przez wspomnienie Michała
Archanioła (29 września) i Aniołów Stróżów (2 października).
„Dni” zainaugurowano 26
września. W sali konferencyjnej pałacu Potockich odbyły się
wykłady skierowane do uczniów
gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Na temat ,,Jestem inny
- nie znaczy gorszy” mówiła dr
Anna Prokopiak (UMCS, Fundacja Alpha), a wykład „Człowiek jak
Anioł” wygłosił ks. Daniel Struczyk. Ogłoszone zostały również
wyniki konkursów plastycznego
i literackiego.
W poniedziałek, 29 września,
SOSW zaprosił na zajęcia warsztatowe pt. ,,Warto być dobrym” dla
uczniów ośrodka, ale z udziałem
innych szkół. We wtorek ośrodek
świętował dzień patrona, którym
11
LORETTO. Tematem trzydniowego spotkania rekolekcyjnego organizowanego przez ss. loretanki będzie wprowadzenie w modlitwę
słowem Bożym metodą lectio divina. Tytuł rekolekcji brzmi: „Pismo
Święte - jak je czytać ze zrozumieniem i pożytkiem?”. Spotkanie potrwa
od 21 do 23 listopada. - Jeżeli pragniesz pogłębić swoją zażyłość z Bogiem obecnym w swoim słowie, zapraszamy do podjęcia tego dialogu
i wejścia w skupienie rekolekcyjne poprzedzone wprowadzeniem w świadomą i modlitewną lekturę Pisma Świętego - zachęcają siostry. Warsztaty
poprowadzą: ks. dr Andrzej Tulej, biblista i adiunkt na Papieskim Wydziale
Teologicznym w Warszawie, oraz dwie loretanki: s. Alojza Hornowska i s.
Daria Witkowicz. Organizatorzy zapewniają nocleg i pełne wyżywienie.
W programie rekolekcji znajdą się: konferencje wprowadzające w lekturę
Pisma Świętego i modlitwę słowem Bożym oraz wspólna Msza św. W czasie spotkania będzie możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty
i indywidualnej rozmowy z kapłanem lub siostrami. Rekolekcje rozpoczną
się 21 listopada, o 17.00, w sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto (koło Wyszkowa). Zgłoszenia przyjmuje s. Daria (e-mail: [email protected]; tel.: 511-219-439, 29-741-17-87, www.loretanki.pl). AWAW
Kino na Dzień Papieski
ŻELECHÓW. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i parafia Zwiastowania NMP zapraszają na seans filmowy, który odbędzie się w niedzielę, 12 października, w sali widowiskowej MGOK. O 15.00 wyświetlony
zostanie dramat obyczajowy pt. „Ognioodporni”. Film uczy, że w małżeństwie samo uczucie nie wystarcza, tylko nad swoim związkiem trzeba
ciągle pracować. O 18.00 rozpocznie się film pt. „Odważni” ukazujący, jak
odnaleźć się w roli męża i ojca w XXI w. Po każdej projekcji odbędzie się
MSZ
krótka konferencja nawiązująca do nauczania św. Jana Pawła II.
Poszukiwany właściciel
Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac poświęconych aniołom.
jest prof. Zofia Sękowska.
Kulminacja III Dni z Aniołami odbyła się w sobotę, 4 października. Tego dnia społeczność
ośrodka i goście zgromadzili się
przy kaplicy Aniołów Stróżów, by
wziąć udział w Eucharystii sprawowanej w ich intencji przez ks.
Artura Suskę z parafii św. Anny.
- To zrządzenie Boskie - na terenie ośrodka jest kaplica, której
wezwanie kieruje naszą myśl ku
rzeczom niewidzialnym, stworzo-
nym przez Boga. Uświadamiamy
sobie, że jest nad nami ktoś, kto
czuwa i nas strzeże, pomaga nam
dobrze wybierać i opiekować się
dziećmi, wychowankami - zwrócił uwagę w homilii.
Po Eucharystii uczestnicy uroczystości wzięli udział w „Anielskich zabawach” - pikniku rodzinnym łączącym przyjemne
z pożytecznym, czyli rozrywkę
z usprawnianiem fizycznym i inANNA WASAK
telektualnym.
Biała Podl. Na ul. Żytniej znaleziono figurkę Matki Bożej. Zgłoszenie o nietypowym
znalezisku zostało przyjęte przez bialskich
policjantów 17 września. Funkcjonariusze szukają właściciela figurki. Ustalono, że nie jest ona
własnością żadnego z pobliskich kościołów. Nie
została też skradziona z cmentarza. Do tej pory
nie udało się ustalić pochodzenia statuy. Osoby,
które wiedzą, czyją własnością może być rzeźba
Matki Bożej, proszone są o kontakt z parafią bł.
Honorata lub z bialską komendą policji. AWAW
Posłannictwo świeckich
GARWOLIN. Kapituła kolegiacka przy parafii Przemienienia Pańskiego wraz z Konwentem „Lux Christi” zaprasza kapłanów, osoby życia
konsekrowanego, katechetów i nauczycieli na drugie sympozjum
z cyklu „Lux Christi”. Spotkanie ph. „Sól ziemi, światłość świata
- posłannictwo katolików świeckich w parafii” odbędzie się w sobotę,
18 października, w sali kina Centrum Sportu i Kultury przy ul. Nadwodnej
1 (początek - 10.00). W programie m.in. wykład ks. dr. hab. Andrzeja Kicińskiego ph. „Posłannictwo nauczyciela w szkole i parafii” oraz wystąpienie
prof. Wiesława Przygody pt. „Parafialne zespoły Caritas i szkolne koła
Caritas jako miejsce zaangażowania laikatu”. Zwieńczeniem sympozjum
stanie się wspólna agapa w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego.
WA
Zapraszamy!
12
Formacja religijna
EchoKatolickie
XXVIII Niedziela Zwykła
kalendarz liturgiczny
czytania: Iz 25,6-10a; Ps 23,1-6; Flp 4,12-14,19-20; Ef 1,17-18; Mt 22,1-14
Jezus w przypowieściach mówił
do arcykapłanów i starszych ludu:
Królestwo niebieskie podobne
jest do króla, który wyprawił ucztę
weselną swemu synowi. Posłał
więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie
chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz
inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne
zwierzęta pobite i wszystko jest
gotowe. Przyjdźcie na ucztę! Lecz
oni zlekceważyli to i poszli: jeden
na swoje pole, drugi do swego
kupiectwa, a inni pochwycili
jego sługi i znieważywszy [ich],
pozabijali. Na to król uniósł się
gniewem. Posłał swe wojska
i kazał wytracić owych zabójców,
a miasto ich spalić. Wtedy rzekł
swoim sługom: Uczta wprawdzie
jest gotowa, lecz zaproszeni nie
byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę
wszystkich, których spotkacie.
Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali:
złych i dobrych. I sala zapełniła
się biesiadnikami. Wszedł król,
żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka,
nie ubranego w strój weselny.
Rzekł do niego: Przyjacielu,
jakże tu wszedłeś nie mając stroju
weselnego? Lecz on oniemiał.
Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie
mu ręce i nogi i wyrzućcie go na
zewnątrz, w ciemności! Tam będzie
płacz i zgrzytanie zębów. Bo
wielu jest powołanych, lecz mało
wybranych.
Rozważanie: ks. paweł siedlanowski
Z
I
CZYTANIA: Ga 4,22-24.26-27.31-5.1; Łk 11,29-32
atron dzisiejszego dnia bł.
Pchłopak
Honorat Koźmiński jako młody
doświadczył utraty wiary.
Droga do odnalezienia Pana Boga
wiodła przez więzienie, a następnie ciężką chorobę. Otoczony
żarliwą modlitwą matki wyzdrowiał i przeżył głębokie nawrócenie,
którego owocem była decyzja
o wstąpieniu na drogę zakonną.
Udowodnił, że świętość wyrasta
z miłości, nie boi się kochać i służyć. Przekonany, że niestrudzone
ukazywanie wielkiej miłości Boga
do człowieka może stanowić
remedium na ubóstwo moralne
i materialne, które dostrzegał wokół siebie, podjął się tego zadania.
Jego kazania, a przede wszystkim
posługa w konfesjonale i kierownictwo duchowe zjednywały mu
ludzkie serca i pociągały do całkowitego oddania życia Bogu. „Jeżeli
wiara twa silna, jeżeli trwasz w niej
mocno, wszystko zwyciężysz” zapewnia bł. Honorat Koźmiński.
CZYTANIA: Ga 5,1-6; Łk 11,37-41
ezpośredniość Jezusa przeBzaskakuje.
mawiającego do faryzeusza
Surowe słowa mogą jed-
twierdzą co innego. Żyją złudzeniami. To był też
powód, dla którego robotnicy z ewangelicznej
przypowieści odrzucili zaproszenie króla. Mieli
swoje wyobrażenie szczęścia, własną wizję życia każda inna była nie do zaakceptowania.
Duchowe dojrzewanie zatem to przejście od
wielorako uwarunkowanego „muszę” do
„chcę”, do zbudowania w sobie czegoś, co nazywa się powinnością. Św. Jan Paweł II podczas
przemówienia w siedzibie ONZ w Nowym
Jorku w 1995 r. przypomniał, że „wolność ma
swoją wewnętrzną «logikę», która ją określa
i uszlachetnia: jest podporządkowana prawdzie
i urzeczywistnia się w poszukiwaniu prawdy.
Oderwana od prawdy o człowieku wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę,
a w życiu politycznym w przemoc silniejszego
i w arogancję władzy”. Wtedy zamienia się
w destrukcję i zmiata z powierzchni ziemi
wszystko to, co do tej pory stanowiło gwarancję
stabilności i trwałości - na końcu niszczy tego,
kto ją tak zdeformował.
Obrazowo pisał o tym Antoine de SaintExupéry w „Twierdzy”: „Nie rozumiem, dlaczego oddzielać przymus od wolności? Im więcej
wytyczę dróg, tym większą masz swobodę
wyboru. A przecież każda droga jest przymusem, gdyż ogrodziłem ją z obu stron płotem.
Ale co nazwiesz wolnością, jeżeli nie będzie
dróg, między którymi możesz wybierać? Czy
wolnością nazwiesz prawo błąkania się po pustkowiu? Ilekroć powstaje przymus jakiejś drogi,
powiększa się wolność. Ale jak wolność nie jest
swawolą, tak i ład nie jest brakiem wolności”.
Jezus zaprasza na ucztę. „Musisz” czy „chcesz”
tam się znaleźć?
w niedzielę po kościele
Przyjęcie zaproszenia nie czyni wesela
mpreza udana? - zagadnęła Helenka Witka tuż po
wyjściu z kościoła. Niby nie
musiała pytać, bo skoro na nią
czekał, więcej niż pewne było,
że ma się czym pochwalić. Jak
zwykle - nie myliła się…
- No mówię pani, ze 200 osób
było! I sala ładna, muzyka w sam
raz do tańca, a jakie jedzenie…
Palce lizać! - entuzjazmował się.
- Strach tylko pomyśleć, ile ich to
kosztowało… Ponoć się zapożyczyli, ale łudzą się, że spłacą
„kopertami” - wyjaśnił.
Helenka nie podjęła tematu.
A bo to raz była świadkiem
hucznych zaślubin i szybkich
rozwodów? Rozstali się, jednak
kredytu bank nie podarował,
w konsekwencji czego musieli
spłacać go później latami. „Szkoda gadać” - orzekła w myślach,
a na głos dodała, że kluczem do
udanego małżeńskiego pożycia
jest miłość i odpowiedzialność.
- Gdyby ludzie mieli pełną
świadomość, że ślubują przed
Bogiem, zaś celem ich wspólnej
drogi jest zbawienie, świat wy-
Poniedziałek, 13 października; wsp. bł. Honorata
Koźmińskiego, prezbitera
Wtorek, 14 października
Co z tą wolnością?
ostaliśmy zaproszeni przez Chrystusa na
świętą ucztę. Relację, jaka łączy zapraszającego i zaproszonego, jest w stanie
oddać tylko jedno słowo: wolność.
Jeśli jej zabraknie, nawet najpiękniejsza,
niesiona szczytnymi hasłami więź zamieni się
w przymus. Uczta straci sens. Niestety, nader
często problem naszego pojmowania chrześcijaństwa sprowadza się do owego pomieszania
pojęć. „Muszę” iść dziś do kościoła! „Muszę” się
wyspowiadać, bo zbliżają się święta. „Muszę”
tworzyć pozory wierności zasadom! Często
znienawidzonym znakiem owej „konieczności”
jest tradycja, presja otoczenia, funkcjonowanie
w kulturowych ramach. Nic dziwnego, że wyimaginowane kajdany zrzuca się przy pierwszej
lepszej okazji, pod byle pretekstem. To wtedy
właśnie rodzi się zabójcza dla ludzkiego ducha
obojętność.
Problem nawrócenia to przede wszystkim konieczność przeformatowania sposobu myślenia.
Trwam przy Chrystusie, ponieważ tego chcę - nie
dlatego, że muszę! Odkrywam Jego bliskość jako
przywilej, a nie bezsensowny obowiązek. Lokuję
w swoim sercu prawo moralne nie jako pęta, które wiążą moją wolność, ale jako coś, co pozwoli
ją rozwinąć, bardziej być niż mieć. Przyjmuję
zaproszenie, aby pójść za Jezusem, ponieważ
wierzę, że jeśli mi coś zabiera, to po to, aby dać
stokroć więcej! To jest właściwa kolej rzeczy.
Przyjęcie innej wizji świata odwraca cały istniejący porządek. Tyle agresji rodzi się w sercach wielu
ludzi - także naszych braci i sióstr w wierze ponieważ traktują chrześcijaństwo jako narzuconą konieczność, upatrując w niej zagrożenie
dla własnej autonomii. Nie są wolni, choć uparcie
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
glądałby inaczej - skwitowała.
- Dziwne, prawda? - kontynuował Witek. - Człowiek wie, że
umrze, a mimo to żyje tak, jakby
doczesność miała nigdy nie przeminąć - orzekł.
- Mało tego, na mocy chrztu
jesteśmy wybrani i zaproszeni do
osiągnięcia wiecznego szczęścia
w niebie - weszła mu w słowo. Dobrze wiemy, jak powinniśmy
postępować, by zbawienie stało
się naszym udziałem, mimo to
wciąż posiłkujemy się wymówkami, byle tylko nie utracić
niczego z dóbr doczesności skwitowała.
- Może dlatego, że mamy świadomość własnej ułomności?
Wydaje się nam, że inni są doskonalsi, lepsi, że sami nie mamy
szans? - drążył Witek.
- Sami nie, ale z pomocą Bożej
łaski wszystko jest możliwe podkreśliła Helenka, akcentując
powszechność zbawienia. - Kościół nie jest tylko dla wybranych! Znajdują w nim miejsce
i silniejsi, i słabsi, dobrzy i źli.
Stąd płynie przestroga przed
zbyt pochopnym sądem czy
potępianiem. Bóg jest miłością
i miłosierdziem, więc każdy ma
szansę - akcentowała.
W nawiązaniu do niedzielnego
słowa Bożego, kobieta sugerowała zaś, że strój weselny, na brak
którego Król reagował gniewem,
symbolizuje według ojców
Kościoła świętość ciała, dobre
uczynki albo - jak twierdził św.
Augustyn - miłość. - Jedno jest
pewne: przypowieść Jezusa staje
się wezwaniem do czujności
i zaangażowania. Nie wystarczyło, że przyjął pan zaproszenie
na wesele - zwróciła się bezpośrednio do sąsiada. - Musiał pan
jeszcze ubrać się godnie i zanieść
prezent. Podobnie też nie da się
wejść na ucztę w „starym stroju”,
tj. nie zmieniając dotychczasowego sposobu życia i myślenia.
Trzeba przeciwstawić się duchowemu marazmowi! Zaproszenie
Boga wypływa bowiem z miłości! Wymaga jednak odpowiedzi,
czyli zmiany szaty, tak byśmy
byli nie tylko „powołani”, ale też
„wybrani” - podsumowała. WA
nak razić uszy tylko wówczas, jeśli
człowiek nie chce usłyszeć prawdy
o sobie albo się jej boi. W dzisiejszej
Ewangelii Jezus nakazuje wyraźnie: zaczynajcie od swego serca!
To przede wszystkim czystość
tego, co ono uosabia: duszy, myśli
i dążeń jest fundamentem przyjaźni
z Bogiem. Możemy ofiarować tylko
to, co rodzi się w czystym sercu.
Jednak pokusa, by skupić się na
dbałości o to, co zewnętrzne, zabija
troskę o nasze wnętrze. Przejmowanie się zachowaniem pozorów może przesłonić cały świat
i drugiego człowieka. Maski, jakie
w zależności od sytuacji wciągamy
na twarz, wypaczają rozumienie
prawdy. Ile jest we mnie z faryzeusza, który zwraca uwagę Jezusowi,
iż nie obmył przed posiłkiem rąk.
Środa, 15 października; wsp. św. Teresy
od Jezusa, doktora Kościoła
CZYTANIA: Ga 5,18-25; Łk 11,42-46
w. Teresa była reformatorką
Śmiany
zakonu karmelitańskiego. Przenie miały na celu bynajmniej
ułatwienia życia zakonnego, ale
odwoływały się do pierwotnych,
surowych zasad. Cel - ożywić ducha
wspólnoty - stał cię nadrzędną
ideą jej pracy. Słowa „gorliwość”,
które dobrze charakteryzuje dzieło
patronki dnia, używamy rzadko.
Kojarzy się z ckliwością, pokorą
rzucającą na kolana i odsłaniającą
ludzką słabość. Ale gdyby użyć go
jako miary miłości do Boga, okazałoby się, że najlepiej wytycza granice ludzkiej gotowości do oddania
siebie Panu. Przed Nim bowiem nie
sprawdzają się miary i wagi, które
wymyślaliśmy w ciągu dziejów, by
uprościć życie. Bogu można oddać
albo wszystko - w pełni gorliwości,
albo nic. Pamiętajmy, że miarą Jego
miłości ku człowiekowi jest to, że
jest bez miary.
Czwartek, 16 października;
wsp. św. Jadwigi Śląskiej
CZYTANIA: Ef 1,1-10; Łk 11,47-54
ak jak ciężko promieniom
T
słońca przebić się przez niebo
pokryte ołowianymi chmurami,
tak słowa Jezusa napotykały opór
przekonań i zatwardziałość serc
faryzeuszy. „Biada wam, znawcom
Prawa, bo zabraliście klucz wiedzy!
Sami nie weszliście i przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli”
- zwraca się do faryzeuszy. Nauczyciel czy uczeń - która z tych postaw
charakteryzuje lepiej człowieka
XXI w.? Kim jestem ja: mędrcem
czy poszukiwaczem? Przekonanie
o tym, iż udało się już posiąść
„klucze wiedzy”, gwarantujące
przysłowiowy święty spokój, nie
oznacza osiągnięcia doskonałości.
W drodze do królestwa niebieskiego warto zachować postawę
ucznia do końca dni. Pokora i niepewność otwierają szerzej oczy.
Piątek, 17 października; wsp. św. Ignacego
Antiocheńskiego, biskupa i męczennika
CZYTANIA: Ef 1,11-14; Łk 12,1-7
ymbolem męstwa chrześcijan
SAntiochii
pierwszych wieków jest biskup
św. Ignacy. Skazany na
śmierć w rzymskim amfiteatrze,
nie uciekał przed żołnierzami,
którzy przybyli, by go pojmać. Był
pewien, że „nie został zapomniany
w oczach Bożych”. Ze swojej ostatniej podróży pisał do Kościołów,
że chętnie umiera dla Boga. Życie
w lęku jest jak więzienie, które
człowiek wybudował dla samego
siebie, zaprzepaszczając szansę na
wolność. Jezus zachęca do właściwego ukierunkowania bojaźni.
Nie należy bać się dawcy życia,
ale Tego, który po zabiciu ma moc
wtrącić do piekła. Nie trzeba bać
się grzechu, a raczej przyzwyczajenia do niego. W oczach Boga nikt
nie jest zapomniany. „Nie bójcie
się: jesteście ważniejsi niż wiele
wróbli” - zapewnia.
Sobota, 18 października;
święto św. Łukasza, ewangelisty
CZYTANIA: 2 Tm 4,9-17a; Łk 10,1-9
spominamy dzisiaj św. ŁukaW
sza, autora trzeciej Ewangelii
i Dziejów Apostolskich, towarzy-
sza podróży św. Pawła, patrona
lekarzy i malarzy. Świadek życia
Pana Jezusa słowem przybliża
nam Jego życie, cuda i łaski, jakich
udzielił spotkanym na swojej
drodze ludziom. Odkrywa przed
nami miłosierdzie Boga, pozwala
poznać Maryję. Uczy nas patrzeć
na świat oczyma wiary! Aby
radość słuchania Dobrej Nowiny
zaowocowała w nas pragnieniem
życia nią i jej głoszenia - na wzór
apostołów - trzeba sięgać po słowo Boże. „Mów, Panie, sługa Twój
słucha” - omodlona lektura Pisma
Świętego pozwala usłyszeć głos
KL
samego Boga.
Formacja religijna
www.echokatolickie.pl
Kościół
13
ZAPISKI NA MARGINESIE KATECHIZMU: ks. paweł siedlanowski
Uschła ręka
M
aria Simma, austriacka mistyczka urodzona w 1915 r. w niewielkim miasteczku Sonntag (zmarła w 2004 r.), od 1940 r. aż do swojej śmierci została obdarowana niezwykłym charyzmatem: mogła kontaktować się z duszami czyśćcowymi. Przychodziły do niej, prosząc ją o modlitwę i ratunek, gdyż same z siebie nie mogły już nic zrobić dla
zbawienia swojej duszy. W niewielkiej książeczce pt. „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi” opisała wiele z tych spotkań. Jest tam m.in. wspomnienie spotkania z duszą
zmarłego kapłana. Przyszedł do Marii, prosząc o pomoc. Mistyczka zapamiętała go, ponieważ jego cierpienia były spowodowane dość szczególnym stygmatem: miał uschniętą
prawą rękę. Na pytanie, dlaczego taką karę cierpi, odpowiedział: - Bo za życia zbyt mało błogosławiłem…
Św. Piotr napomina młodą wspólnotę chrześcijańską:
„Nie oddawajcie złem za zło ani złorzeczeniem za
złorzeczenie! Przeciwnie zaś, błogosławcie! Do tego
bowiem jesteście powołani, abyście odziedziczyli
błogosławieństwo” (1 P 3,9). Błogosławienie (łacińskie
„benedicto” wywodzi się od „bene” - dobrze i „dicere” - mówić) nie jest zatem zarezerwowane tylko dla
duchownych - wszyscy nawzajem mamy siebie błogosławić. Do kogo mamy się odwoływać, błogosławiąc?
Biblia jest bardzo jednoznaczna: Bóg jest źródłem
błogosławieństwa. Spływa ono na ziemię poprzez
ludzi, którzy wzywają nad innymi Jego imienia. Więcej:
ponieważ Bóg Ojciec pobłogosławił świat krzyżem
swojego Syna, dla nas - ludzi Nowego Przymierza to właśnie krzyż stał się znakiem błogosławieństwa.
Niezwykłe jest to, że błogosławieństwo towarzyszyło
nawet ostatnim ziemskim chwilom Jezusa: „Potem
wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi
i został uniesiony do nieba” (Łk 24,50-51).
Szczególną rolę w niesieniu błogosławieństwa ludziom
Bóg przypisał kapłanom: „I mówił Pan do Mojżesza tymi
słowami: «Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak oto
macie błogosławić Izraelitom. Powiecie im: Niech cię
Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze
swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech Pan
zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami,
a Ja im będę błogosławił”( Lb 6,22-27). Przypomniał
o tym papież Benedykt XVI, podkreślając, że „kapłan
z definicji powinien być człowiekiem błogosławiącym”,
ponieważ „takie jest jego zadanie w świecie: jest po to,
by nieść błogosławieństwo”. Nawet najbardziej wytę-
SIEDLCE żone budowanie ludzkie prowadzi do chaosu, jeśli Bóg
nie jest w nim obecny jako budowniczy - mówił Ojciec
Święty. Błogosławieństwo jest wyrazem wiary w to, że
nie jesteśmy sami, że Bóg czuwa nad nami, że „jak światło i ciepło słońca są błogosławieństwem dla ziemi, tak
światło Boga jest nim dla ludzkości, kiedy rozpromienia
On nad nią swoje oblicze”.
Problem w tym, że w świecie przesiąkniętym pragmatyzmem i sceptycyzmem nader często nie wierzymy w moc błogosławieństwa. Nie wierzymy w Bożą
obecność i możliwość Jego działania w życiu ludzi.
Dla wielu jest Wielkim Nieobecnym na arenie dziejów,
Płyta w wydaniu oddziału KSM
Warto posłuchać!
„Nie do słuchania - do modlitwy” - to tytuł płyty nagranej przez oddział
Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Siedleckiej działający przy
parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus.
szczytną, aczkolwiek niedosiężną ideą. Albo traktujemy je inaczej: magicznie, przedmiotowo, oczekując,
że automatycznie zabezpieczy nasz los, wyjedna nam
przychylność „siły wyższej”. Dlatego nie jest skuteczne.
Ani jedna, ani druga postawa nie jest właściwa.
Istnieje też inny problem: czy nie jest tak, że w nerwowej bieganinie codzienności, zamiast błogosławić,
częściej przeklinamy? Zapominamy, że słowa mają
moc: mogą sprowadzać łaskę, ale też mogą nieść zniszczenie. Bywa, że przekleństwo zbiera swoje ponure
żniwo po latach, w kolejnych pokoleniach - zły duch
jest bardzo cierpliwy, ale też nigdy nie odpuszcza.
Dusza kapłana, który cierpi męki w czyśćcu, to wielka
przestroga także dla współczesnych kapłanów. Kilka
lat temu podczas rekolekcji akademickich w Siedlcach
Robert Tekieli pytał zgromadzonych w kościele księży:
„Dlaczego, mając tak wielką moc - pochodzącą od
samego Jezusa Chrystusa - nie wykorzystujecie jej?
Dlaczego tak mało błogosławicie? Dlaczego zapominacie, że możecie władzą otrzymaną od Jezusa Chrystusa
zmartwychwstałego uwalniać ludzi spod panowania
złego ducha?”. Może także stajemy się zbyt pragmatyczni - łatwiej jest Boże słowo głosić, niż wierzyć, że
ono rzeczywiście się wypełnia. Tu i teraz. To tak jakby
fascynować się obrazami, fantastycznymi opisami
podróży zawartymi w pokaźnej kolekcji przewodników Pascala - i mimo posiadanych możliwości, czasu,
odpowiednich środków - nigdy nie ruszyć się za próg
domu…
Żyjemy w czasach, gdy na nowo Bóg rozpala charyzmaty. Szatan wie, że ma mało czasu, dlatego atakuje
ze zdwojoną siłą. Nie wygramy z nim orężem siły, perswazji, wiedzy. Nasza siła i mądrość płynie spoza nas.
Tygodniowy pobyt zaowocował
krążkiem zawierającym 12 utworów, w tym dwóch autorskich
stworzonych przez chłopaków.
Resztę stanowią covery - sygnalizuje.
Powstanie płyty to efekt bezpośredniego zaangażowania 18osobowego zespołu. Chłopcy
odpowiadali za ścieżkę dźwiękową, a dziewczyny za śpiew. - Nie
jesteśmy zawodowcami - uprzedza moje kolejne pytanie asystent
KSM - w związku z czym przedsięwzięcie nie było najprostszym
zadaniem. Wiele ich jednak nauczyło. Wspominają je jako cenną
lekcję pokory - zaznacza w nawiązaniu do cierpliwości, jaką młodzi
musieli wykazać się m.in. wobec
konieczności wielokrotnych powtórek. - Jednak przede wszystkim praca nad płytą stała się dla
nich źródłem satysfakcji, zaś każ-
dy występ na żywo przed publicznością to szansa oceny własnych
możliwości i lekcja radzenia sobie
z tremą.
Krążek ukaże się w nakładzie
3 tys. egzemplarzy. Do kogo został skierowany? - Już sam tytuł jest bardzo wymowny: „Nie
do słuchania - do modlitwy”
- wyjaśnia o. R. Bytner. - Płyta została zrealizowana przez młodzież
wierzącą, a jej odbiorcą może być
każdy młody duchem. Prezentowane utwory mają wprowadzać w
klimat modlitwy. Może komuś to
pomoże…
Rozmowę o płycie o. R. Bytner
kończy podziękowaniem młodzieży za inwencję i zaangażowanie oraz wszystkim ludziom dobrej woli za pomoc przy realizacji
tego dzieła.
Polecamy!
WA
patron medialny
Zapytany o iskrę, która dała początek inicjatywie, o. Rafał Bytner OMI, asystent oddziału KSM,
wskazuje na duszpasterską posługę swojego poprzednika o. Jana
Wlazłego OMI, pod którego pieczą młodzież stawiała pierwsze
kroki w sekcji muzycznej. - Grali
i śpiewali podczas Mszy św., występowali m.in. podczas organizowanego każdego roku Festiwalu
Życia w Kodniu czy odbywającego
się w Siedlcach Ogólnopolskiego
Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej „Hosanna Festival” - wyjaśnia z uwagą, iż w konsekwencji
twórczej pasji z czasem pojawiła
się myśl dotycząca nagrania płyty.
A choć do pomysłu młodzi odnieśli się z entuzjazmem, a przy
jego realizacji wykazali się odpowiedzialnością i profesjonalnym
podejściem, po drodze musieli
pokonać szereg trudności. Czego
jednak nie robi się celem realizacji
marzeń!
Wejście do studia poprzedził
szereg prób… Trwały one cały
rok, zaś w ostatnim czasie zyskały
na częstotliwości - zaangażowani
w projekt KSM-owicze spotykali
się nawet kilka razy w tygodniu.
- O wyborze studia nagraniowego
zadecydowała cena - nie ukrywa
o. R. Bytner. - Padło na Kłobuck
nieopodal Częstochowy. Dodatkowym atutem tego miejsca była
możliwość noclegu w domu zgromadzenia sióstr służebniczek.
Osoby zainteresowane nabyciem płyty proszone są o kontakt
z duszpasterzami parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus
w Siedlcach - także pod numerem telefonu: 25-643-56-97.
EchoKatolickie
publicystyka
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
fot. Rajmund Orzyłowski
14
patron medialny
Umocnieni w wierze
Piękne świadectwo przy pięknej pogodzie - tak IV Diecezjalną Pielgrzymkę Mężczyzn, która odbyła się 5 października,
w przeddzień 18 rocznicy beatyfikacji Męczenników Podlaskich, podsumowuje ks. Jacek Guz, kustosz pratulińskiego sanktuarium.
P
ielgrzymka po raz pierwszy
miała miejsce w niedzielę. W ubiegłych latach na to
spotkanie „zarezerwowana”
była zawsze pierwsza październikowa sobota. Tym razem zaproszenie
do Pratulina skierowano do całych
rodzin. Podsumowując pielgrzymkę, ks. J. Guz zaznacza, że frekwencja
przerosła oczekiwania gospodarzy.
Przybyło około tysiąca osób, w tym
grupy zorganizowane z Siedlec, Międzyrzeca Podlaskiego, Parczewa,
Radczy, Korytnicy, Łukowa, Woli
Poduchownej i Stoczka Łukowskiego.
Większość przyjechała jednak z rodzinami indywidualnie. Wydarzenie
zorganizowali wspólnie: Stowarzyszenie Pamięci Unitów Podlaskich
„MARTYRIUM”, Fundacja Pamięci
Unitów Podlaskich „ARKA”, kustosz
sanktuarium ks. Jacek Guz, wydział
duszpasterski Kurii Diecezjalnej Siedleckiej oraz wójt gminy Rokitno.
Ojciec umacnia w wierze
Również tutaj o 12.00 rozpoczęła
się Msza św. pod przewodnictwem
bp. Kazimierza Gurdy, który wcześniej poświęcił wzniesiony latem ołtarz. O oprawę muzyczną Eucharystii zadbał chór męski ze Sławatycz.
W nauce ksiądz biskup zwrócił uwagę na rolę mężczyzny w przekazywaniu wiary.
- Bardzo nam zależy na tym, żeby do
Pratulina przybywali mężczyźni, ojcowie, synowie, by tutaj przez wspólną
modlitwę dokonywał się przekaz wiary z pokolenia na pokolenie. Najlepiej
bowiem ojciec może umocnić swoje
dzieci w wierze, którą otrzymały jako
dar od Boga w sakramencie chrztu św.
- zaznaczył. - Będąc tutaj, w tym sanktuarium męczenników, sanktuarium
wiary, chciejmy przyjąć wszystkie
prawdy, które Kościół głosi. Chciejmy
je przekazywać. Chciejmy o nich mówić naszym bliskim. Niechaj ojcowie
rodzin zatroszczą się o to, aby potrafili
ze swoimi dziećmi rozmawiać o wierze. Żeby potrafili z miłością mówić
o Chrystusie, o Kościele. Żeby pokazywali swoim synom i córkom, że im
bardzo na tym zależy, aby i oni wierzyli w Jezusa - mówił ksiądz biskup,
apelując również o takie wychowanie
dzieci, by codzienne obowiązki wynikające z wiary wypełniały one z radością.
Kolejnym punktem programu była
wspólna agapa, biesiada muzyczna
oraz międzyparafialne rozgrywki
sportowe. Zebrani mogli podziwiać
stoiska promocyjne Lubelskiego
Ośrodka Doradztwa Rolniczego
w Końskowoli i firmy Master Płodowscy oraz Zespołu Szkół CKU
w Leśnej Podalskiej, jak też wziąć
udział w konkursie BHP dla rolników „Zasady bezpiecznej pracy
w gospodarstwie rolnym” zorganizowanym przez Placówkę Terenową
KRUS w Białej Podlaskiej, zawodach
sportowych, zawodach wędkarskich
oraz pokazie maszyn rolniczych.
Mężczyzna
uosabiał
zawsze cnotę
męstwa
i odpowiedzialności.
Mężczyzna
to ten, kto ma
swoją godność,
honor.
Mężczyzna
nie może
postępować
byle jak i byle
jakie nie może
być jego życie.
Rozmodlony ojciec i mąż
Atmosfera była wspaniała, tak jak
pogoda tego dnia i - mam nadzieję
- takie będą owoce spotkania w Pratulinie - podkreśla ks. J. Guz. Dzieląc się spostrzeżeniami, zauważa, że
widok rozmodlonego męża i ojca to
najpiękniejszy i najbardziej budujący
przekaz wiary. - Ja również uczyłem
się od mojego taty, widząc go z różańcem w dłoni - dodaje. - Mówi się, że
mężczyzna nie ma dzisiaj na to czasu,
że Kościół to głównie kobiety. W Pratulinie zobaczyliśmy coś innego: tęsknotę mężczyzny za spotkaniami
takimi jak to, tęsknotę za słowem
skierowanym bezpośrednio do niego
- mów kustosz sanktuarium.
Tę opinię podziela uczestnik Rajmund Orzyłowski z działającego
w Siedlcach Klubu Ojców, dla którego udział w pielgrzymce stanowił
pierwszą wizytę w Pratulinie. - Mężczyznę postrzega się często jako tych,
którzy z Kościołem są na bakier albo
zajmują w nim ostatnie ławki. Dzięki pielgrzymce ten stereotyp może
uda się zmienić - mówi. Nie ukrywa
też, że takie wydarzenie w miejscu
uświęconym męczeńską krwią ludzi,
którzy bronili swojej wiary, współczesnemu mężczyźnie pozwala, by
jego wiara okrzepła, ugruntowała
się. - W homilii ksiądz biskup wyraźnie zaznaczył, że powołanie do życia
w małżeństwie - pełnienie roli męża
i ojca - zobowiązuje do oparcia tych
funkcji na wierze. Nie bez powodu
mówi się, że kiedy nawraca się ojciec,
nawraca się cała rodzina - zauważa.
KL
fot. ZS CKU LEŚNA PODL.
fot. Rajmund Orzyłowski
Mężczyzna - wzór
odpowiedzialności
Spotkanie rozpoczął Różaniec
na „dróżkach pratulińskich” pod
przewodnictwem ks. dr. Zbigniewa
Sobolewskiego, dyrektor Dzieła Pomocy „Ad Gentes”. Przechodząc od
stacji do stacji, zmieniające się grupy
mężczyzn niosły relikwiarz z doczesnymi szczątkami bł. męczenników.
Od ostatniej kapliczki do drewnianego kościółka, tzw. Martyrium Pratulińskiego, relikwie nieśli kapłani.
Następnie - podczas gdy kobiety
oraz dzieci wzięły udział w spotkaniu modlitewnym prowadzonym
w Martyrium - na placu obok kościoła pw. św. Piotra i Pawła, przy ołtarzu
polowym, uczestnicy pielgrzymki
wysłuchali katechezy dedykowanej
mężczyznom, a wygłoszonej przez
ks. Z. Sobolewskiego. Zwrócił w niej
uwagę na dotykające nas dzisiaj formy kryzysu, z których media na plan
pierwszy wysuwają aspekt ekonomiczny i polityczny. - Istnieje jeszcze jeden kryzys, o którym się nie
mówi, ale jest równie poważny. To
kryzys człowieka, a w jego ramach kryzys męskości, rozumienia, co to
znaczy być mężczyzną - powiedział.
Przypomniał również, czym jest etos
mężczyzny, zagubiony dzisiaj, a bardzo potrzebny. - Mężczyzna uosabiał
zawsze cnotę męstwa i odpowiedzialności. Mężczyzna to ten, kto ma swoją godność, honor. Mężczyzna nie
może postępować byle jak i byle jakie
nie może być jego życie - akcentował.
Zwrócił również uwagę na powołanie do bycia mężem i ojcem, którego
konsekwencją musi być odpowiedzialność za rodzinę. Przestrzegł
przed powszechnym, a niebezpiecznym trendem „ucieczki” mężczyzn
w pracę i obowiązki.
temat tygodnia
www.echokatolickie.pl
Kościół wie, że sumienie jest bezwartościowe, jeśli nie jest prawidłowo
uformowane. Dlatego też jesteśmy zobowiązani nie tylko do posłuszeństwa
naszemu sumieniu, gdy mówi nam prawdę w dowolnym momencie życia, ale
również do trudnej pracy, aby tworzyć je zgodnie z tym, co Bóg objawia nam
czytaj str. 21
przez Jezusa Chrystusa i Jego Kościół.
Żyję słowem
Pochodzę z Łosic, mieszkam
w Siedlcach, posługuję w Ruchu Światło-Życie. Pracuję
jako katechetka. 32 lata temu
świadomie, z wielkimi emocjami zawierzyłam swoje życie
Jezusowi jako Panu i Zbawcy.
Stało się to w czasie rekolekcji oazowych dla młodzieży.
Od tamtego czasu z pasją
młodzieńczą chciałam iść za
Panem. Kupiłam Pismo Święte
i codziennie modliłam się
w oparciu o słowo Boże. Przez
te lata różnie bywało w moim
życiu duchowym, ale odkrywałam, że Pan Bóg kocha
mnie taką, jaką jestem i chce
się mną posługiwać. Zostałam
poproszona, aby podzielić się
świadectwem, iż w mojej codzienności słucham Pana i żyję
Jego słowem.
Od półtora roku, po dłuższym
czasie zastoju w moim życiu
duchowym, Pan dał mi nowy
czas łaski, głębszego wejścia
w Jego słowo, słuchania Go,
widzenia, jak jest obecny
w moim życiu, jak je prowadzi.
Stało się to możliwe w dużej
mierze dzięki sakramentowi
pokuty i pojednania, stałemu
spowiednikowi, kierownictwu duchowemu (uznaję to za
szczególną łaskę).
Moje spotkanie z Bożym
słowem - Namiot Spotkania - w praktyce dokonuje się
poprzez znaną z wielowiekowej
tradycji metodę Lectio divina.
Wieczorem czytam Ewangelię
z dnia następnego i zasypiam
z przeczytanym słowem. Rano
próbuję sobie przypomnieć
Ewangelię - nie zawsze się to
udaje, więc jeszcze raz czytam,
a potem medytuję
ok. 25 min. Słowo, które szczególnie mnie poruszy, zapisuję.
Idę na poranną Eucharystię.
W ciągu dnia staram się wracać do słowa.
Od zeszłego roku modlitwę
z uczniami, których uczę,
buduję wokół Ewangelii lub patrona dnia. Czytam kilka zdań
albo opowiadam własnymi
słowami i z konkretną intencją
zbudowaną wokół Ewangelii
modlimy się. Wieczorem, przy
rachunku sumienia, który
mniej przypomina rachowanie, a bardziej jest spotkaniem
z Panem - modlitwą, próbuję
wrócić do słowa. Dziękuję
Panu za Jego działanie…
Opinie
15
redaktor prowadzący:
agnieszka warecka
Pokazać
Kościół żywy
Istotną cechą synodu diecezjalnego jest to, iż pomaga biskupowi w pełnieniu jego pasterskiej misji.
Dobrze przeprowadzony synod pozwala dostrzec, co myśli tzw. przeciętny katolik, jakie są jego codzienne
radości i zmartwienia, czy dostrzega Boga we własnym życiu, jak wypełnia swoje powołanie, angażuje się
w życie Kościoła i jakie ma oczekiwania wobec parafii.
KS. MATEUSZ CZUBAK
S
obór Watykański II w dekrecie
o ekumenizmie przypomniał,
że „Chrystus wzywa pielgrzymujący Kościół do nieustannej
reformy, której Kościół, rozumiany jako instytucja ludzka i ziemska,
wciąż potrzebuje” (DE 6). Od najdawniejszych czasów sprawdzonym
narzędziem odnowy Kościoła jest
instytucja synodów. Słowo „synod”
pochodzi z języka greckiego. „Syn-hodos” znaczy tyle co „być razem”, „iść
wspólną drogą”. Synody chcą pokazać
Kościół żywy, wspólnotę braci i sióstr
idących tą samą drogą, nawracających
się do Jezusa Chrystusa i otwartych na
działanie Ducha Świętego.
Dwa poziomy pracy
Praca
synodalna
przebiega
na dwóch poziomach. Pierwszy to komisje i podkomisje synodalne, drugi zespoły synodalne w parafiach. Każdy diecezjanin może się włączyć w to
dzieło i doświadczyć Kościoła, który
jest w drodze. Dzięki tym zespołom
synod nie pozostaje jedynie wydarzeniem prawno-organizacyjnym, pustą
ideą biegnącą ponad głowami ludzi.
Poprzez zaangażowanie całego ludu
Bożego włącza nas w wielkie dzieło nowej ewangelizacji. Dlatego tak
ważna jest nasza modlitwa za synod
oraz ciągłość zajęć i prac komisji czy
zespołów synodalnych w parafiach.
Równie ważny staje się nasz aktywny
udział w liturgii, katechezie i dyskusji, stawianie pytań i wspólne poszukiwanie odpowiedzi w świetle słowa
Bożego oraz zgodnie z nauczaniem
Kościoła. Jednak najważniejsze jest
to, czego dokona w nas Duch Święty, gdy będziemy posłuszni Jego natchnieniom i wejdziemy na drogę
„duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia, które nie może pozostawić
rzeczy w takim stanie, w jakim są”
(Evangelii gaudium, n. 25).
Po pierwszym
roku działalności
synodu, którego
tematem był
Kościół, na
podstawie analizy
protokołów
z parafii łatwo
zauważyć, że
na zaproszenie
biskupa do
refleksji nad
poszczególnymi
tematami
odpowiedziało
ok. 40% parafii.
Terminarz najbliższych wydarzeń
I Niedziela Synodalna: 19 października 2014 r.
Temat: Człowiek wobec Słowa Bożego (oprac. podkomisja ds. katechezy i szkół katolickich
- ks. kan. K. Baryga);
II Niedziela Synodalna: 16 listopada 2014 r.
Temat: Proklamacja Słowa Bożego we wspólnocie Kościoła (oprac. komisja ds. kultu Bożego
- ks. prał. dr hab. K. Matwiejuk);
III Niedziela Synodalna: 15 lutego 2015 r.
Temat: Formy medytacji Słowa Bożego (oprac. ks. dr G. Koc);
IV Niedziela Synodalna: 26 kwietnia 2015 r.
Temat: Słowo Boże w ewangelizacji. Kerygmat (oprac. ks. dr T. Bieliński, pytania ks. dr P. Kindracki);
Punkty do homilii na cztery niedziele synodalne opracowuje ks. Andrzej Głasek;
Dzień skupienia zespołów synodalnych: 9 maja 2015 r., sanktuarium maryjne w Leśnej Podlaskiej;
IV sesja plenarna: 23 maja 2015 r., katedra siedlecka.
Współodpowiedzialność
za Kościół
Działalność synodu nakłada na
sumienie każdego członka obowiązek polegający na włączeniu się
w jego prace poprzez osobisty udział
w pracy parafialnych zespołów synodalnych. Wyniki dyskusji prowadzonej w atmosferze wiary i modlitwy
zespoły przesyłają do sekretariatu
synodu.
Po pierwszym roku działalności
synodu, którego tematem był Kościół, na podstawie analizy protokołów z parafii łatwo zauważyć, że na
zaproszenie biskupa do refleksji nad
poszczególnymi tematami odpowiedziało ok. 40% parafii. Pierwszy rok
pracy doprowadził do pojawienia się
ważnych postulatów i odkrył te obszary życia Kościoła, gdzie potrzeba
pogłębionej refleksji i systematycznej
pracy z wiernymi.
Nowy rok duszpasterski
Praca synodalna w parafiach
w roku duszpasterskim 2014/2015
będzie skoncentrowana wokół tematyki słowa. Powinna ona przebiegać
dwustopniowo: jako niedzielna Eucharystia synodalna oraz katecheza
i dyskusja synodalna.
Niedzielną Eucharystię synodalną
powinni przygotować i uczestniczyć
w niej członkowie wszystkich zespołów w parafii. Do udziału w niej należy zachęcać parafian spoza zespołów i w widocznym miejscu umieścić
baner z hasłem przesłany z sekretariatu synodu.
Katecheza i dyskusja synodalna
skierowane są do wszystkich chętnych. Powinni w niej uczestniczyć
członkowie zespołu synodalnego.
Po wysłuchaniu katechezy zespoły
gromadzą się, tworząc zebranie, któremu przewodniczy proboszcz lub
inny duszpasterz. Sekretarz zespołu
z przebiegu spotkania sporządza protokół. W dyskusji winno ukazać się
możliwie szerokie spektrum różnych
opinii. Należy dążyć do sformułowania wspólnej konkluzji, zapewniając
jednak każdemu prawo zgłoszenia
zdania odrębnego. Zwięźle ujętą
konkluzję (łącznie z ewentualnymi
propozycjami rozwiązań i zdaniami
odrębnymi) w ciągu tygodnia sekretarz przesyła drogą elektroniczną
do sekretariatu synodu ([email protected]) z informacją o dacie
spotkania i liczbie uczestników.
O co chodzi?
W naszym synodzie chodzi o życie
mocą chrztu, a więc pogłębienie wiary w Chrystusa, doświadczenie Kościoła jako wspólnoty braci i sióstr
podążających tą samą drogą. Chodzi
o to, żebyśmy jako Kościół znaleźli
się bliżej ludzi poszukujących, wątpiących, a nawet tych, którzy przestali już uczęszczać na niedzielną
Eucharystię. Chodzi o to, abyśmy
potrafili być solidarni ze spychanymi
na margines społeczny, z rodzinami wielodzietnymi, z bezrobotnymi
i prześladowanymi za wiarę w świecie. By słowo Boże i liturgia kształtowały nasze chrześcijańskie życie,
a liturgię sprawował celebrans świadomy, że reprezentuje Chrystusa. By
towarzyszył jej śpiew zgromadzonego ludu, zaś z ambony była głoszona
nie zła, ale dobra nowina. Chodzi
wreszcie o to, abyśmy w naszym
duszpasterstwie byli blisko ludzi, byśmy umieli ich wysłuchać, pomogli
im znaleźć konkretną odpowiedź na
życiowe problemy.
Publicystyka
EchoKatolickie
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
Nie daj się
naciągnąć
Fot. arch.
16
Konsumenci trzeciego wieku rzadko walczą o swoje
prawa, niechętnie składają reklamacje i czytają umowy,
a przedsiębiorcy często wykorzystują ich ufność. Jak
nie dać się oszukać i czy można wyplątać się z sideł
zastawionych przez firmy sprzedaży bezpośredniej?
K
ilka miesięcy temu pani
Sabina, emerytka, wzięła
udział w pokazie garnków.
Przedstawiciel firmy zadzwonił do niej, zapraszając do jednego z hoteli.
Nabici w garnki
- Było bardzo sympatycznie. Nie
zabrakło żartów i lampki szampana,
degustacji zdrowej żywności, a wśród
uczestników spotkania losowano nagrody. Zwieńczeniem prezentacji miał
być występ znanego aktora i parodysty - opowiada kobieta, dodając, iż
z tego powodu po efektownym pokazie jego uczestnicy byli namawiani
do szybkiego podpisywania umów na
zakup garnków. Pani Sabina przyznaje, że zainteresowanie było spore,
gdyż klienci, głównie emeryci, zostali
wręcz zauroczeni przez przedstawicieli firmy, którzy podkreślali, iż gotowanie w prezentowanych naczyniach
ma zbawienny wpływ na zdrowie.
- Poznaliśmy ceny proponowanych
produktów, ale po podpisaniu umów
sprzedający nanosił na nie poprawki.
To spowodowało horrendalny wzrost
ceny, która już na początku nie była
mała, ale czego nie robi się dla własnego zdrowia - tłumaczy pani Sabina. I na dowód pokazuje swoją
umowę. Widać na niej wyraźnie, że
pierwotna kwota 2,1 tys. zł została
poprawiona na 3,1 tys. zł, w dodatku
sprzedawca dopisał jeszcze „+800 zł”.
W rezultacie cena produktu w stosunku do proponowanej podczas
pokazu wzrosła niemal dwukrotnie
- z 2,1 tys. zł do 3,9 tys. zł plus odsetki.
Garnki miały być spłacane w 36 oprocentowanych ratach. Zafascynowana
profesjonalnym pokazem i poganiana
przez sprzedawcę, „bo przecież aktor
za chwilę wystąpi”, wzięła pozmienianą przez akwizytora umowę z dopisanymi kwotami. Dopiero w domu
pani Sabina, analizując treść umowy,
zorientowała się, że wraz z odsetkami
zapłaci za ów - jak zapewniali orga-
nizatorzy pokazu - okazyjny zakup
dwukrotnie więcej niż obiecywano na
początku prezentacji.
Tak, ale…
- Postanowiłam skorzystać z prawa do odstąpienia od kupna garnków na takich warunkach i drogą
mailową skontaktowałam się z firmą
- opowiada emerytka. - W bardzo
uprzejmej odpowiedzi, jaką otrzymałam od przedstawicielki przedsiębiorstwa, wyczytałam, że wprawdzie rozumie ona moje zastrzeżenia,
ale, chcąc odstąpić od umowy, muszę skontaktować się bezpośrednio
z przedstawicielem handlowym, od
którego kupiłam garnki. I tu zaczęły
się schody, gdyż akwizytor zamiast
przyjąć do wiadomości moją decyzję, zaczął mnożyć argumenty, dlaczego nie mogę anulować umowy.
W końcu zaproponował mi, żebym
odesłała garnki na własny koszt do
siedziby firmy. Tam sprawa miała
być rozpatrzona - relacjonuje pani
Sabina. - Poza tym jeden z punktów
podpisanej przez mnie umowy stanowi, że otrzymałam formularz odstąpienia od niej wraz z warunkami,
na jakich mogę to zrobić. Tymczasem
żadnego druku nie dostałam ani ja,
ani nikt z pozostałych kupujących
- dodaje. Ostatecznie kobieta zrezygnowała z roszczeń, bo, jak twierdzi,
nie miała siły ani nerwów na walkę
z oszustami. - Poza tym zabrakło mi
argumentów, na prawnika po zakupie kosztownych garnków po prostu
mnie nie stać, a dzieciom wstydziłam
się przyznać - wyznaje emerytka.
Jak oszukują?
Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stale napływają
skargi od osób kupujących towary
poza lokalem przedsiębiorcy. W wielu przypadkach dają one podstawę do
podjęcia działań i wyeliminowania
nieprawidłowości: od 2013 r. UOKiK
wydał 42 decyzje dotyczące niezgod-
Scenariusz zwykle jest taki sam: do seniora dzwoni uprzejma pani, która miłym głosem zaprasza na pokaz
specjalnej kolekcji artykułów zdrowotnych lub wysokiej jakości sprzętu AGD. Obiecuje, że każdy gość otrzyma
prezent. Niestety udział a takim pokazie dla wielu starszych osób staję się finansową pułapką.
nych z prawem praktyk na tym rynku
i prowadzi obecnie 56 postępowań. Więcej zgłoszeń napływa od seniorów
powyżej 60 roku życia lub ich rodzin.
Osoby, które nazywamy konsumentami trzeciego wieku, są najbardziej
narażone na nieuczciwe praktyki
akwizytorów. Niektórzy mówią, że
może to wynikać z naiwności, ale
to nieprawda. Przyczyną jest pewien
etos, któremu hołdują. Jest to respektowanie umowy ustnej, co nieuczciwi akwizytorzy często wykorzystują
- mówi Paweł Ratyński z UOKiK, dodając, iż konsumenci dokonujący zakupów na pokazach najczęściej mają
problem z nierespektowaniem prawa
odstąpienia od umowy, niewydawaniem dokumentów potwierdzających
zawarcie kontraktu i nierzetelnym
informowaniem o kosztach kredytu
zaciągniętego na zakup produktu.
- Przedsiębiorcy nierzadko ukrywają też handlowy cel zaproszenia
na prezentację i mówią o występach
artystycznych, wykładach o zdrowym żywieniu czy badaniach medycznych, czasem refundowanych.
Podczas samego pokazu, by wywołać
wrażenie wyjątkowej okazji, podają
także nieprawdziwe informacje o ce-
Osoby,
które
nazywamy
konsumentami
trzeciego
wieku,
są najbardziej
narażone na
nieuczciwe
praktyki
akwizytorów.
nie i właściwościach oferowanego
produktu, przedstawiają ofertę jako
promocyjną, podczas gdy w rzeczywistości cenę taką proponuje się
każdemu, natomiast wartość sprzed
obniżki jest fikcją - tłumaczy P. Ratyński. - W dodatku sprzedawcy
wbrew uczciwości kupieckiej, której
zasad powinni przestrzegać, wykorzystują też szacunek, jakim seniorzy darzą inne osoby. Nieuczciwy
handlowcy nadużywają też zaufania
starszych oraz poszanowania reguły wzajemności i autorytetów. Stąd
biorą się takie praktyki, zakwestionowane przez UOKiK w ostatnich
decyzjach, jak występowanie akwizytorów w lekarskich strojach czy
oferowanie „prezentów” za udział
w pokazie. Odwołują się do ważnych dla seniorów wartości, przede
wszystkim do zdrowia, i oferują produkty, których wartość jest trudna do
zweryfikowania, zwłaszcza podczas
pokazu - twierdzi, wyjaśniając techniki manipulacji stosowane przez
nieuczciwych sprzedawców.
Jak nie dać się oszukać? Najlepiej
unikać takich prezentacji. P. Ratyński podkreśla też, że warto uzmysłoMD
wić seniorom ich prawa. Kupujesz od akwizytora, jesteś chroniony
Jeżeli kupujesz towary poza lokalem przedsiębiorcy (np. w domu, na pokazie, w sanatorium, na ulicy),
możesz zrezygnować w ciągu dziesięciu dni od momentu zawarcia umowy.
N
ie liczy się termin dostarczenia towaru, a data,
która widnieje na umowie. Przed transakcją
sprzedawca musi poinformować
o takim prawie i wręczyć formularz
odstąpienia od umowy. Konsument
dostarcza towar na własny koszt.
Może to zrobić osobiście, nadać
towar kurierem czy wysłać paczkę
- zawsze za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Formularz można
także sporządzić samodzielnie.
Sprawdź, gdzie jesteś
Bądź ostrożny i zawsze pytaj
sprzedawcę, czy miejsce, w którym
jesteś, to jego siedziba lub oddział.
Niektórzy często celowo zmieniają swoje siedziby, rejestrują jako
oddział w nowym miejscu. Chcą
przez to ominąć przepisy pozwalające na odstąpienie od umowy
w ciągu dziesięciu dni.
Praktyczna rada: jeżeli nie
wiesz, czy prezentacja odbywa
się w lokalu, poproś o przybicie
pieczątki na pustej kartce - adres
porównaj z widniejącym w umowie, którą zamierzasz zawrzeć.
Nie ufaj całkowicie zapewnieniom
sprzedawcy - samodzielnie poszu-
kaj w umowie informacji o tym,
czy masz prawo odstąpienia od
niej. Jeżeli unika odpowiedzi na
pytanie, namawia do podpisania
kontraktu bez czytania - nie ulegaj
presji. Obowiązuje to, co jest napisane w umowie, a nie zapewnienia
sprzedawcy.
Zapytaj o sprzedaż
Jeśli nie chcesz uczestniczyć
w pokazach połączonych ze sprzedażą - już podczas rozmowy telefonicznej ustal, jaki charakter ma
spotkanie. Ukrywanie handlowego celu takich zaproszeń to jedna
z nieuczciwych praktyk, na którą
skarżą się konsumenci. Uważaj na
pokazy sprawiające wrażenie refundowanych badań medycznych:
w rzeczywistości są to działania
marketingowe mające przekonać
do właściwości oferowanych produktów paramedycznych. Zawsze
poproś o potwierdzenie kwalifikacji eksperta i właściwości sprzedawanych towarów.
Poproś o dowód
osobisty
Akwizytor, sprzedawca na pokazie przed zawarciem umowy
Szukaj pomocy
Jeżeli nie wiesz, jakie masz
prawa lub jak odstąpić od
umowy - nie czekaj. Skorzystaj
z bezpłatnej pomocy: infolinia
800-007-707, rzecznicy konsumentów, Inspekcja Handlowa, Federacja Konsumentów,
Stowarzyszenie Konsumentów
Polskich.
musi pokazać konsumentom dokument potwierdzający prowadzenie działalności gospodarczej
oraz dowód osobisty. Odmowa
powinna wzbudzić podejrzenia
MD
klienta. rozmowy echa
www.echokatolickie.pl
Opinie
Tematy dyktuje życie
17
O roli nauczycieli i wychowawców w odkrywaniu przez młodych ludzi świata wartości, sensu życia i dążeniu do realizacji wybranych
celów mówi Teresa Król, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Wychowawca”.
Wbrew pozorom zamawia nas
więcej szkół publicznych niż katolickich. Jednak zastanawiające jest,
że są to głównie placówki oświatowe z małych, czasem bardzo małych
miejscowości, przeważnie południowej Polski. Prenumerują nas również
wyższe uczelnie, głównie pedagogiczne, a także seminaria duchowne.
Rodzice zdają sobie sprawę, że
nauczyciel z dobrze uformowanym
sumieniem, wrażliwy i zaangażowany, pomoże ich dziecku w harmonijnym wzrastaniu. W „Wychowawcy”
jest wiele materiałów wspierających
nauczycieli, które wskazują, jak doskonalić relacje z uczniami, budować
poczucie wspólnoty. Nie pomijamy
także istotnego tematu - współpracy z rodzicami, cyklicznie „podsuwamy” nauczycielom scenariusze
spotkań, pedagogizacji rodziców
z szerokim wachlarzem metod aktywizujących.
A ocena naszego czasopisma?
Mamy sporo sygnałów, że publikowany materiał jest przydatny w codziennej praktyce szkolnej. To nas
cieszy, dodaje skrzydeł.
Jak Pani ocenia kryzys wartości,
z jakim zaczynamy się mierzyć?
Niektórzy twierdzą, że nic takiego nie
ma miejsca... A przecież coraz więcej
młodych osób wybiera „beztroskie”
życie, a nawet je sobie odbiera...
Nietrudno zauważyć, że w dzisiejszej rzeczywistości ścierają się dwa
opozycyjne prądy myślowe. Tradycyjny, który reprezentuje głównie starsze pokolenie, uznający, że
wychowanie do wartości to proces
kierowania i towarzyszenia, a także
wspierania młodego człowieka. Fundamentem, z którego wypływają cele
wychowania, jest moralność i religia,
a wychowanie w duchu wartości stanowi wyraz troski rodziców i wychowawców o młode pokolenie.
Zwolennicy drugiego prądu myślowego przyjmują, że rozwój człowieka winien przebiegać spontanicznie, bez żadnych ograniczeń i z góry
przyjętych celów. Takie założenie ma
zagwarantować jednostce wolność
naturalnego rozwoju. Tylko że empiryczne obserwacje pokazują, jak
często młodzi ludzie płacą za błędne
wybory. Ucieczka od rzeczywistości (narkotyki, alkohol, dopalacze)
w świat fikcji i ułudy oraz robienie
tego, na co ktoś ma ochotę, przynosi
dramatyczne konsekwencje. Natrętnie promowane hasła: wychowujcie
dzieci bezstresowo, żyjcie na luzie,
róbcie, co chcecie, nie narzucajcie
żadnych norm moralnych - to promocja szkodliwej ideologii, za którą
przyjdzie płacić młodemu pokoleniu. W wielu szkołach wiszą afisze
o prawach dziecka, ale podobną listę z obowiązkami raczej trudno
znaleźć. Większość pedagogów nie
ma odwagi zaproponować dzieciom
i młodzieży norm, zasad oraz rzetelnych informacji o życiu w prawdzie.
Odpowiedzią i pomocą może być…
…chrześcijaństwo, które proponuje wychowanie w duchu wartości,
aby „stawać się coraz bardziej człowiekiem”, odkrywać swoje człowieczeństwo. Takie podejście do wychowania motywuje do podejmowania
trudnych zadań i rozwoju. Inspiruje
fot. Woodapple - Fotolia.pl
„Wychowawca” to czasopismo ukazujące się od 21 lat. Czy Waszymi odbiorcami są tylko i wyłącznie pedagodzy
katoliccy? Jak jesteście oceniani?
Dziecko, któremu nie
stawia się wymagań,
częściej ulega modnym
trendom, obyczajom
czy agresywnym
zachowaniom.
też do zintegrowania wewnętrznego, ponieważ człowiek jako osoba
składa się nie tylko ze sfery biologicznej, ale i psychicznej, społecznej
czy duchowej. Sfera psychiczna to
kreatywność, mądrość, inteligencja
i rozwaga. Sfera społeczna ukierunkowuje na drugą osobę, jej dobro,
przyjaźń, solidarność oraz miłość.
Zaś sfera duchowa to odniesienie do
Boga i zasad zawartych w Dekalogu,
jak też wskazówek życiowych, które
pozwalają człowiekowi być lepszym.
Funkcjonowanie młodego człowieka
w świecie zależy od prawidłowego
rozwoju tych trzech sfer życiowych.
Gwarantują one nie tylko biologiczne
zdrowie, ale także ochraniają ludzkie
istnienie. Tymczasem dzisiaj prawidłowe funkcjonowanie: życie i zdrowie - zarówno fizyczne, jak i duchowe
- są zagrożone.
Gdzie szukać źródeł tego kryzysu i jak
z nim walczyć?
Dzieci i młodzież bardziej niż my,
dorośli, są zagrożeni z uwagi na swoją niedojrzałość, często łatwowierność i naiwność. Jeśli rodzice ponad
troskę i wymagającą miłość stawiają
tolerancję, dziecko to wykorzystuje i wcześniej czy później wchodzi
w uzależnienia. A współczesna cywilizacja ma coraz bogatszą ofertę:
gry komputerowe, internet, hazard.
Dziecko, któremu nie stawia się wymagań, częściej ulega modnym trendom, obyczajom czy agresywnym
zachowaniom. Kieruje się często fałszywymi wartościami, które są iluzoryczne. Dla chwilowej przyjemności jest gotowe zapłacić wysoką cenę.
Ceną bywa zdrowie, w przypadku
uzależnienia - wolność, a nawet życie. Dlatego niejednokrotnie rodzice
i wychowawcy zastanawiają się, jak
ratować swoje dzieci, jak wychować
do dojrzałości i odpowiedzialności za
dokonywane wybory.
Dojrzały wychowanek wie, że musi
stawiać sobie wymagania, do czego
wzywał św. Jan Paweł II. Ma przy
tym świadomość, że zazwyczaj nie
istnieją rozwiązania łatwe i jednocześnie prawdziwe. Wie, że musi szukać
takich dorosłych, którzy mogą stać
się prawdziwym autorytetem. Szuka
takich kolegów i przyjaciół, którzy
również rozwijają swoje człowieczeństwo, godność oraz szlachetność. Nie
pozwoli zwieść się demoralizatorom
i złudnym obietnicom.
Jeśli takie cele i dążenia uświadamiają najpierw rodzice, później szko-
ła, można się spodziewać, że młody
człowiek odkryje sens życia i działania.
Dlaczego pewne wartości w pracy
pedagogicznej są tak ważne? Czy
pozostawienie rozwijania tej sfery
tylko i wyłącznie rodzicom to dobry
pomysł?
Rodzice swoim przykładem „pociągają” dzieci. Mogą nawet niewiele
mówić, a dzieci, odwzorowując postawy rodziców, potrafią wybierać,
co dla nich dobre i bezpieczne. Jednak nie wszystkie domy są idealne,
nie wszyscy rodzice mądrzy i odpowiedzialni. Wówczas szkoła, wychowawcy, katecheci mają szansę wprowadzić młodego człowieka w świat
wartości. Wychowując, pomagają
młodym ludziom poznawać własne
możliwości, nie tylko intelektualne,
ale także zadania egzystencjalne: kim
jestem, do czego zmierzam… Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania to
proces trwający czasem nawet całe
lata. Rozpoznanie tego, co ważne
w życiu, i uaktywnienie motywacji,
a następnie ocena swoich możliwości
wymaga od wychowanka pewnych
kompetencji, chęci, nawet odwagi.
Odkrycie świata wartości, sensu życia i dążenie do realizacji wybranych
celów stwarza szansę „żyć coraz lepszym człowieczeństwem”.
Skąd czerpiecie tematy do swoich
artykułów?
Tematy te rodzą się niejako same,
dyktuje je życie... Właśnie wychowanie do wartości stało się motywem
dwóch monograficznych numerów
„Wychowawcy”. Zagadnienia antropologiczne, etyczne są fundamentami wychowania. Wielu pedagogów
zdaje sobie z tego sprawę, samodzielnie przysyła do publikacji artykuły
na ten temat. Czasem przybierają one
formę refleksji, wspomnień po latach,
listów, ale też i praktycznych form
dydaktycznych, np. scenariuszy zajęć wychowawczych, świetlicowych
itp. Również autorskie scenariusze
teatralne, które zostały wypraktykowane, sprawdziły się na deskach
szkolnego teatru, trafiają do naszej
redakcji, aby inne szkoły także mogły
skorzystać. Staramy się publikować
te najciekawsze, najlepsze, pomagając
w ten sposób w wymianie twórczych
pomysłów i doświadczeń. Trzeba
zaznaczyć, że chcemy odpowiadać
na potrzeby nauczycieli uczących
na wszystkich poziomach edukacyj-
Natrętnie
promowane
hasła:
wychowujcie
dzieci
bezstresowo,
żyjcie na luzie,
róbcie,
co chcecie,
nie narzucajcie
żadnych norm
moralnych
- to promocja
szkodliwej
ideologii,
za którą
przyjdzie
płacić
młodemu
pokoleniu.
nych: od szkoły podstawowej do ponadgimnazjalnej.
W związku z kryzysem rodziny
(rozwody, emigracja zarobkowa rodziców, porzucenie dzieci, rodziny
dysfunkcyjne) gromadzimy materiały, które mogą być wsparciem,
a nawet konkretnymi radami: jak
wychowywać, jak pomagać dziecku
w rozwoju, jak rozpoznawać uzależnienia, jak im zapobiegać? Wychowawcy prowadzący tzw. pedagogizację rodziców na wywiadówkach czy
spotkaniach z powodzeniem wykorzystują te materiały.
Do tzw. dyżurnych tematów należy
obrona dzieci i młodzieży przed demoralizacją. Głośne już próby wprowadzenia seksedukacji (zalecenia
WHO dla Polski) wywołały protesty
rodziców, nauczycieli, pedagogów.
Nasze łamy udostępniliśmy tym, którzy, powołując się na prawa rodziców
(artykuł 48 Konstytucji RP), proponują linię obrony i alternatywę, czyli
zajęcia „wychowania do życia w rodzinie”, które z powodzeniem sprawdziły się w polskiej szkole i przynoszą
dobre rezultaty. Rzetelne badania
dr. Szymona Czarnika z Uniwersytetu Jagiellońskiego to potwierdzają.
Opublikowaliśmy je w najnowszym,
październikowym numerze. Zapraszamy do lektury naszego miesięcznika oraz na stronę www.wychowawca.pl.
Dziękuję za rozmowę.
Jak trafiają Państwo do czytelników?
Jakie są warunki prenumeraty
„Wychowawcy”?
Główną formą dystrybucji jest prenumerata, którą można
rozpocząć od dowolnego numeru. Redakcja „Wychowawcy”
przyjmuje zamówienia na prenumeratę telefonicznie, mailem
lub faksem. Ze względu na trudności finansowe wielu szkół
na zaprenumerowanie „Wychowawcy” coraz częściej decydują się rady rodziców. Nierzadko księża proboszczowie
fundują prenumeratę dla szkół z terenu swojej parafii. To ci,
którym naprawdę zależy na odpowiedzialnych nauczycielach
i dobrych szkołach. Od lipca 2013 r. na www.wychowawca.pl
dostępne są archiwalne wydania „Wychowawcy”. Za niewielką
odpłatnością można uzyskać 30-dniowy dostęp online do wybranego numeru. Redakcja udostępnia także dwa bezpłatne
numery: „To idzie gender” (5/2013) oraz „Edukacja seksualna
typu A” (9/2012).
R
18
EchoKatolickie
publicystyka
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
Kupuję
kolejne losy
Życie nas nie rozpieszcza, ale to nie powód do
malkontenctwa - przekonuje Renata Orłowska.
Jej filozofia życiowa? Jeśli jakaś kłoda przypadkiem
wpadnie człowiekowi pod nogi, a w jej przypadku
- koła wózka, którym się porusza, trzeba ją pokonać.
Po prostu. - Trudności nas wzmacniają - akcentuje.
MONIKA LIPIŃSKA
R
enata Orłowska ma 38 lat,
wiele pogody ducha i potrzebę bycia w ruchu we krwi.
Z mężem dzieli wiele pasji,
które sprawiają, że życie jest takie
ciekawe: literaturę fantasy, skandynawskie kryminały, polskie filmy czy
podróże. - Jestem też gadułą - uprzedza lojalnie, sprawnie podjeżdżając
do stołu, na którym jej mąż Paweł
stawia herbatę. Właśnie skończyła zmywanie, co - jak się dowiaduję
- jest dla osoby z rdzeniowym zanikiem mięśni świetną formą rehabilitacji i jako taka stanowi działkę
zarezerwowaną w domu dla niej.
Rzut oka i podpowiedź gospodarzy
pozwala stwierdzić, że wyposażenie
mieszkania, które Orłowscy zajmują
na parterze bloku, daje szansę osobie
na wózku czuć się w nim swobodnie
i samodzielnie - obniżone szafki kuchenne, łatwy dostęp do wnętrza szuflad, niewidoczne prowadnice, dzięki
którym jednym palcem można przesunąć stół. - To wszystko dzięki Pawłowi, który wie, jakie mam potrzeby
i ograniczenia - mówi pani Renata.
„Swój człowiek”
Poznałam ją najpierw ze słyszenia.
Maria Leszczyńska, prezes Siedleckiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzhaimera, zapowiadając obchody jubileuszu 20-lecia
organizacji, przyznała, że miała być
to skromna uroczystość, a skończyło
się na ogólnopolskim wydarzeniu.
Powód? Pani Renata… Znalazła konkurs, który umożliwił pozyskanie
środków na dużą konferencję „Afirmacja godności człowieka niepełnosprawnego”, przygotowała wniosek,
wynalazła prelegentów. Ma milion
pomysłów na rozpropagowanie akcji
informacyjnej stanowiącej część szeroko zakrojonej kampanii na rzecz
chorych na alzheimera… - Nie wiem,
co bym zrobiła bez naszej Renatki przyznała szczerze.
Sprawczyni tego pozytywnego
zamieszania została również wywołana podczas otwarcia konferencji,
12 września. Rektor Uniwersytetu
Przyrodniczo-Humanistycznego
w Siedlcach prof. Tamara Zacharuk
zaznaczyła: - Cieszy mnie, że w gronie organizatorów mamy swoją ambasadorkę. Mgr Renata Orłowska jest
absolwentką uczelni, która od 20 lat
prowadzi program kształcenia osób
niepełnosprawnych. Trzeba mieć
wiele odwagi, by podjąć pracę na
rzecz osób chorych na alzheimeradodała.
W słońcu i w deszczu
Renata miała trzy lata, kiedy lekarze w warszawskim szpitalu postawili diagnozę: rdzeniowy zanik mięśni.
W wieku dziewięciu lat przypadkiem
dowiedziała się, że ma szansę dożyć
14… Na szczęście więcej było w tym
spekulacji niż faktów; na nieszczęście
- pisano wówczas o tym w książkach
medycznych, z których jedna wpadła w jej ręce. Świadomość, co to za
choroba, była jak próg zwalniający.
Kolejnym okazała się operacja stóp,
której z perspektywy czasu nie sposób nie nazwać medycznym eksperymentem. - Osób cierpiących na zanik
mięśni nie wolno unieruchamiać.
Tymczasem mnie po operacji wsadzono na kilka miesięcy w gips. O ile
wcześniej poruszałam się, wprawdzie
krzywo stawiając stopy, ale samodzielnie, to po zabiegu już nie wstałam o własnych siłach - mówi R. Orłowska.
Po podstawówce w rodzinnym
Międzyrzecu Podlaskim zdecydowała się na liceum zawodowe z internatem dla osób niepełnosprawnych
w Konstancinie-Jeziornej. To tutaj
poznała swego przyszłego męża. Razem rozpoczynali studia na znanej
w Polsce z kształcenia integracyjnego uczelni w Siedlcach. Pod koniec
pierwszego semestru nauki na pedagogice opiekuńczo-wychowawczej
Renata trafiła do szpitala ze złamaniem kości udowej. Unieruchomiona
na wyciągu, zdawała sesję egzaminacyjną. Trzymała za nią kciuki cała
„ortopedia”.
Czas studiów to spotkania z ludźmi, których zapomnieć się nie da.
Moja rozmówczyni z rozrzewnieniem wspomina, jak na zajęcia z malarstwa na drugim, równoległym
kierunku studiów, odbywające się
na trzecim piętrze budynku na ul.
Prusa wnosili ją z wózkiem koledzy. - Zorganizowali nawet dyżury.
Zatriumfowała chęć pomocy, ale był
to naprawdę wyjątkowy rocznik studentów - mówi.
Robić coś dobrego
- Poczucie, że nie można przejść
przez życie ot tak, było we mnie zawsze - mówi R. Orłowska. W liceum
udzielała się w Dyskusyjnym Klubie
Filmowym, uczestniczyła w Czwartkowych Spotkaniach z Filharmonią
Warszawską. Na UPH taką szansę
odkryła w kole naukowym ortopedagogów. Dzięki aktywności na
studiach i ocenach w indeksie zamykających pierwszy kierunek została
zauważona i dostała pracę na uczelni. - Musiałam jednak udowodnić,
że się nadaję, pracując dziewięć miesięcy na pełnym etacie na zasadzie
wolontariatu, rezygnując z drugiego
kierunku studiów, a tym samym ze
stypendiów i dofinansowań. Wtedy
się nad tym nie zastanawiałam, ciesząc się, że robię coś dobrego i się rozwijam - akcentuje. Pięć lat pracowała
na stanowisku starszego technika ds.
osób niepełnosprawnych w Centrum
Kształcenia i Rehabilitacji Osób
Niepełnosprawnych. W bogatym
CV ma odnotowaną również pracę
wykładowcy na trzech uczelniach
oraz kierownika operacyjnego w firmie telemarketingowej. Jak też aktywność społeczną - była prezesem
Renata Orłowska ma
38 lat, wiele pogody
ducha i potrzebę bycia
w ruchu we krwi.
siedleckiego oddziału Katolickiego
Stowarzyszenia Niepełnosprawnych
oraz wiceprzewodniczącą Miejskiej
Społecznej Rady Osób Niepełnosprawnych w Siedlcach.
- Charakter mam po kobietach
z mojej rodziny: mamie, cioci, babci
- przyznaje z uwagą, że to one motywowały ją zawsze „Zaciskaj zęby, ale
idź dalej!”. Ale też na swojej życiowej
drodze spotykała - i nadal spotyka ludzi, którzy sekundują jej decyzjom.
Kiedy zaczyna ich wymieniać, lista
szybko się wydłuża: wychowawczyni ze szkoły w Konstancinie Maria
Miętusiewicz, prof. T. Zacharuk, M.
Leszczyńska, grono niezawodnych
przyjaciół. Na pierwszym miejscu
- wspaniały mąż. - W codziennym
życiu osoby uzależnionej całkowicie
od pomocy innych - jest jak opoka.
Podobnie jak mama, na którą zawsze
mogę liczyć - dodaje.
Z kredytem zaufania
Ogłoszenie o etacie dla pracownika socjalnego, które odnalazła na
początku 2013 r., zapoczątkowało
kolejny rozdział w życiu Renaty, a zatrudnienie w Domu Pomocy Społecznej w Ptaszkach okazało się szeroko
otwartą furtką. Na co dzień pracuje
głównie z dokumentami. Spędza
też dużo czasu z ludźmi i wśród ludzi, przeprowadzając m.in. wywiady
niezbędne w danych dotyczących historii choroby podopiecznych DPS.
- Rozmawiam z nimi, pomagam napisać list, staram się być blisko. Przydała się np. umiejętność karcianej
gry w tysiąca. Zwłaszcza dla panów
staje się ona formą terapii, bo przy
okazji mogą porozmawiać o tym, co
ich boli - opowiada. Nie ukrywa, że
duży kredyt zaufania, jaki dostała od
pracodawcy, i akceptacja jej pomysłów - uskrzydlają.
Chcemy otwierać oczy
Niepełnosprawność… Ten temat
wraca w naszej rozmowie - bez udawania, że go nie ma. Dojrzałość i życiowa mądrość każe zaakceptować
fakt, że obecnie medycyna nie może
nic zmienić. Pozostaje rehabilitacja.
- Czasami chcę wykrzyczeć: „to nie
ma sensu”. Ale pod okiem ćwiczącej
ze mną, pełnej zaraźliwego entuzjazmu Agnieszki Damentko - nie mam
sumienia - mówi ze śmiechem R.
Orłowska. I opowiada o przyjaźni,
która zrodziła się podczas fizjoterapii. A. Damentko chętnie dołączyła
do grupy pozytywnie zakręconych
osób - przyjaciół Renaty i Pawła którzy postanowili założyć fundację
„Wbrew Pozorom”.
- Chcemy ludziom otworzyć oczy
na osoby z niepełnosprawnością,
ale na takie, które nie są roszczeniowe, nie są też „superkalekami”, chcą
po prostu normalnie żyć - ujmuje
krótko jej cel pani Renata, inicjatorka i pomysłodawczyni. - Mamy już
Nie jestem
osobą do końca
spełnioną,
mam jeszcze
dużo rzeczy
do zrobienia,
mnóstwo
projektów
do napisania,
masę szkoleń
do przeprowadzenia,
wielu ludzi
do poznania
- mówi
z zapałem
R. Orłowska,
przyznając,
że rodzina,
praca, pasje,
przyjaciele
zapewniają
jej poczucie
realizacji.
Ale to nie
powód, by
spocząć na
laurach.
swój pierwszy sukces, zrealizowanie
projektu „Zauważ, poznaj, zrozum
- jak pomóc, żeby nie zaszkodzić?”,
na który dostaliśmy dofinansowanie
z FIO. Niedługo będzie o nas głośno zapowiada z uśmiechem. I podejmuje
temat stereotypów, jakimi obciążone
jest pomaganie. - Ważne, żeby nie
przechodzić obojętnie obok chorych
i opiekunów, zaproponować pomoc,
przejąć na chwilę obowiązki. Wyciągnięta ręka może zostać odepchnięta, ale też może uratować komuś życie. Ja nauczyłam się prosić o pomoc
i dziękować. Kiedy dziesięć lat temu
dzięki wsparciu finansowemu ludzi
dobrej woli i dotacji z PFRON kupiłam swój pierwszy wózek elektryczny, podziękowałam indywidualnie
wszystkim darczyńcom - podkreśla,
zauważając, że wspomnienie pierwszej samodzielnej wyprawy „elektrykiem” pozostaje jednym z najciekawszych doznań jej życia. - Wydaje się,
że dzisiaj bariery architektoniczne
są z myślą o niepełnosprawnych niwelowane. A jednak w drodze do
urzędu czy sklepu spotykamy się
z przeszkodami, które skazują nas na
upokorzenie - R. Orłowska odpowiada na pytanie o to, jak wygląda świat
z perspektywy osoby poruszającej się
na wózku, wypowiadając oczywisty,
ale zapominany fakt: choroby czy
niepełnosprawności nikt sobie nie
wybiera.
Marzenia się spełniają
Od października zaczyna studia.
Wiedzę z zakresu psychologii klinicznej chciałaby w przyszłości wykorzystać w pracy z ludźmi. - Spotykając się
ze studentami niepełnosprawnymi,
zrozumiałam, jak bardzo potrzebna jest rozmowa, terapia, wyprostowanie tego, co zakodowano w nich
od małego. Nadopiekuńczy rodzice
nie pozwalają dziecku na porażki,
chociaż to one kształtują charakter, powodują, że jesteśmy silniejsi.
Sukcesem jest wzbudzenie potrzeby
zrobienia czegoś samemu, zawdzięczanie czegoś tylko sobie i swojej
determinacji. Nauczycielom często
wydaje się, że jak przymkną oko na
pewne rzeczy tylko z tego względu,
że ktoś jest chory i słaby, to „zrobią
mu dobrze”. Efekt? Niepełnosprawni
nie potrafią odnaleźć się w swojej dorosłości - tłumaczy.
- Nie jestem osobą do końca spełnioną, mam jeszcze dużo rzeczy do
zrobienia, mnóstwo projektów do
napisania, masę szkoleń do przeprowadzenia, wielu ludzi do poznania - mówi z zapałem R. Orłowska,
przyznając, że rodzina, praca, pasje,
przyjaciele zapewniają jej poczucie
realizacji. Ale to nie powód, by spocząć na laurach. - Trzeba robić to, co
się kocha, dlatego ruszam na studia.
Wierzę, że marzenia się spełniają. Jeśli ktoś zaprzecza, pytam: „A kupiłeś
los?”.
publicystyka
www.echokatolickie.pl
Pomóż budować
żywy pomnik
Opinie
19
Oficjalne obchody XIV Dnia Papieskiego rozpoczynają się 11 października i potrwają do 22 października,
kiedy to zakończą się liturgicznym wspomnieniem św. Jana Pawła II.
O
prócz obchodów centralnych organizowanych jest
w tym czasie wiele wydarzeń w kraju i na świecie. Gospodarzami akcji są głównie
wspólnoty akademickie stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, miasta papieskie, czyli te,
które Ojciec Święty odwiedzał podczas pielgrzymek, oraz organizacje
zrzeszone w Ogólnopolskim Komitecie Organizacyjnym Dnia Papieskiego.
- Już 12 października podejmiemy refleksję nad tematem świętości
w świetle nauczania naszego wielkiego rodaka. W roku kanonizacji
nauka świętego i przykład jego życia
przemawiać będą do nas szczególnie
silnie, czyniąc ten Dzień Papieski
wyjątkowym. Tradycyjnie będziemy
także łączyć się duchowo z Ojcem
Świętym. W tym roku nasza modlitwa wesprze papieża Franciszka
w jego trosce o Kościół, świat i każdego człowieka - zaznaczają przedstawiciele FDNT.
W czterech wymiarach
Dzień Papieski obchodzony jest od
2001 r., zawsze w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Obchody te
przebiegają w czterech wymiarach:
intelektualnym, duchowym, artystycznym i charytatywnym. Msze
św., nabożeństwa i czuwania modlitewne w łączności z Ojcem Świętym
Franciszkiem, połączone z medytacją i refleksją nad tekstami św. Jana
Pawła II, stanowią osnowę intelektualną i duchową Dnia Papieskiego.
Mają one na celu przybliżyć wiernym
treści nauczania Ojca Świętego i poszerzać wiedzę o jego pontyfikacie.
W programie obchodów znajdą się
również seminaria naukowe, panele
dyskusyjne, koncerty oraz liczne wydarzenia kulturalne i sportowe.
W wigilię Dnia Papieskiego, podczas uroczystej gali na Zamku Królewskim w Warszawie, wręczane
zostanąnagrody Totus. Prestiżowe
„katolickie noble” przyznawane są
przez fundację dla uhonorowania
osób i instytucji, których działalność
w sposób wybitny przyczynia się do
promowania godności człowieka
w duchu nauczania Jana Pawła II.
Dniowi Papieskiemu towarzyszy także wiele innych wydarzeń artystycznych. Zwieńczeniem jest radosny
koncert dziękczynny, który odbędzie się w niedzielę, 12 października, w Warszawie. Koncert będzie na
żywo transmitowany przez TVP 1,
początek o 15.50.
W solidarności z ubogimi
Istotnym elementem obchodów
Dnia Papieskiego jest jego wymiar
charytatywny. Organizowana tego
dnia publiczna zbiórka pieniędzy pod
hasłem „Dzielmy się miłością” to odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego
do solidarności z ubogimi. Zebrane
w ten sposób środki przeznaczone
są na fundusz stypendialny Fundacji
„Dzieło Nowego Tysiąclecia”, która przyznaje stypendia najbardziej
uzdolnionym gimnazjalistom i licealistom, pochodzącym z wiosek i małych miast. Aktualnie fundacja wspiera 2,5 tys. młodych, zdolnych ludzi
z niezamożnych rodzin, umożliwiając
im rozwijanie talentów i zdobywanie
wymarzonego wykształcenia. Publiczna kwesta na stypendia edukacyjne jest realizacją papieskiego wołania
o „nową wyobraźnię miłosierdzia”.
Istotnym
elementem
obchodów Dnia
Papieskiego jest
jego wymiar
charytatywny.
Organizowana
tego dnia
publiczna
zbiórka
pieniędzy
pod hasłem
„Dzielmy się
miłością” to
odpowiedź na
wezwanie Ojca
Świętego do
solidarności
z ubogimi.
Zbiórka przykościelna odbędzie
się w niedzielę, 12 października. Natomiast do 22 października tysiące
wolontariuszy będą kwestować na
ulicach miast. Kampanii Dnia Papieskiego towarzyszy również akcja esemesowa. Wysyłając SMS o treści „Pomoc” pod numer 74265 (koszt 4,92 zł
z VAT) lub dzwoniąc pod numer 704407-401 (koszt 4,99 zł z VAT), dofinansowujemy fundusz stypendialny
(akcja trwa do 31 października). Fundację można wspierać przez cały rok
za pośrednictwem strony internetowej www.dzielo.pl. Klikając w zakładkę „Pomóż!”, w prosty sposób
wykonujemy przelew internetowy
zarówno z kraju, jak i z zagranicy.
Pamiętajmy - pomagając, każdy
z nas może włączyć się w budowę żywego pomnika Janowi Pawłowi II!
oprac. GU
Świętymi bądźcie!
Decyzją Konferencji Episkopatu Polski tegoroczny Dzień Papieski będziemy obchodzili pod hasłem „Jan Paweł II - świętymi bądźcie!”.
T
emat świętości, fundamentalny
w nauczaniu Kościoła i tym samym
w myśli świętego Jana Pawła II,
powraca jako treść kolejnego Dnia
Papieskiego. Już w 2010 r. poszukiwaliśmy
w nauczaniu papieża motywów skłaniających nas do „odwagi świętości” - wyjaśnia
ks. Dariusz Kowalczyk z Fundacji „Dzieło
Nowego Tysiąclecia”, dodając: - Niewątpliwie świętość jest dla dzisiejszego świata tematem z jednej strony wstydliwym i wręcz
niechcianym, a z drugiej, czasem co prawda
nie wprost, ale niezwykle pożądanym. Niektórzy zdają się nie interesować świętością
w ogóle, czasem odrzucają ją jako niemożliwą do osiągnięcia bądź wręcz nikomu
niepotrzebną. Tolerują świętość o tyle, o ile
dotyczy ona pragnień innych. Jednak wcale
niemała rzesza ludzi poszukuje świętości,
łaknie jej i za nią tęskni…
Nie lękajcie się!
Jak podkreśla w swoim rozważaniu ka-
płan, znamienne jest, że św. Jan Paweł II
wielokrotnie, wyraźnie i wprost zachęca
wszystkich bez wyjątku słuchaczy do sięgania po świętość. - Nie lękał się przypominać
światu, że posiada on w sobie czasem nieuświadomioną potrzebę świętości. Ojciec
Święty ukazuje ją jako rozwiązanie wielu trapiących współczesność problemów,
z których ogromna część jest wynikiem
odrzucania przez człowieka swego Stwórcy
wraz z Jego przykazaniami. Papież Polak
postawił nawet diagnozę, że największym
nieszczęściem człowieka jest próba budowania na różne sposoby świata bez Boga,
bez Jego miłości, miłosierdzia i przykazań.
Podczas kanonizacji bł. Kingi, 16 czerwca
1999 r., Ojciec Święty przekazał nam fundamentalną myśl: „Bracia i siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się
być świętymi! Uczyńcie (…) nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!”. Przekonywał, że
„święci nie przemijają”, że „żyją świętymi
i chcą świętości” - wyjaśnia ks. Kowalczyk.
Być świętym, czyli…
- Samą świętość Jan Paweł II definiuje
następująco: „Świętość stanowi kres drogi
nawrócenia, ponieważ nie jest ono celem
samo w sobie, ale jest raczej pielgrzymowaniem do Boga, który jest święty. Być
świętym znaczy naśladować Boga i sławić
Jego imię w dziełach, których dokonujemy
w naszym życiu” (por. Mt 5,16) - przywołuje
papieskie słowa ks. Kowalczyk, wyjaśniając:
- Na tej drodze świętości Jezus Chrystus
stanowi punkt odniesienia i wzorzec do
naśladowania. „On sam uczy nas, że sercem
świętości jest miłość, która prowadzi również do oddawania swego życia dla innych
(por. J 15,13). Dlatego naśladowanie świętości Boga, tak jak objawiła się nam ona w Jezusie Chrystusie, Jego Synu, nie jest niczym
innym niż przedłużaniem w historii Jego
miłości, szczególnie względem ubogich,
chorych i potrzebujących (por. Łk 10,25
nn.)” (Ecclesia in America, 25).
- W innym miejscu Jan Paweł II zazna-
czył: „Dar Ducha Świętego sprawia, że aktualne i dla wszystkich realne staje się odwieczne przykazanie, jakie Bóg dał swojemu
ludowi: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem
święty, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 19,2) - cytuje
kapłan, przekonując: - Świętość wydaje się
celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi
zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy
odrywają się całkowicie od życia i kultury
swojej epoki. W rzeczywistości świętość jest
darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie
i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim
członkom Kościoła w każdej epoce. Świętość jest możliwa w życiu każdego bez wyjątku człowieka. Wszyscy są zaproszeni,
w całkowitej wolności, aby doświadczyć
jak wielka radość płynie z życia świętego,
którego źródłem jest miłość i podążanie za
osobą Jezusa Chrystusa. Tegoroczny Dzień
Papieski jest zatem znakomitą okazją do
sięgania po świętość zgodnie z nauczaniem
największego z rodu Polaków - już świętego
oprac. GU
Jana Pawła II.
EchoKatolickie
komentarze
zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska
Prawo do wolności
T
ak po cichu to obiecywałam sobie,
że nie poruszę tematu. Utwierdzała
mnie w tym przekonaniu znajoma,
która uważała, że zajęcie się problemem to
wsparcie, a nie wyciszenie go. Potem jednak
zobaczyłam i usłyszałam prof. Środę i innych
gorących orędowników idei (w tym tuzy rodzimego dziennikarstwa)... Ale po kolei.
Najpierw było filozofowanie filozofa Hartmana o tym, że należy przełamać tabu
związków kazirodczych. Ponieważ powstała
medialna wrzawa, PiS przypomniał debatę
sprzed dwóch lat, w której prof. Małgorzata
Fuszara, od niedawna pełnomocnik rządu ds.
równego traktowania, podejmuje podobny
problem. I chociaż Hartmana zakrzyczano, to
rejwach, jaki się podniósł w obronie socjolożki
z Uniwersytetu Warszawskiego, godzien był,
zaiste, lepszej sprawy. Sama zainteresowana odżegnała się od popierania związków
kazirodczych i przekonywała, że „to jest
w ogóle jakiś zestaw nieporozumień, żeby
nie powiedzieć kłamstw”. Zajrzałam w internecie do przywoływanego przemówienia
prof. Fuszary, wygłoszonego na konferencji
„Nienormatywne praktyki rodzinne”. Oczywiście mówiąc: „Przede wszystkim podważa
się sens utrzymywania zakazu kazirodztwa
w kontekście rodzeństwa. I pytanie o to, czy
w dzisiejszych czasach rzeczywiście taki jest
sens utrzymywania zakazu małżeństwa między rodzeństwem”, pani pełnomocnik odnosi
się do sytuacji, jaka ma miejsce na Zachodzie.
Jednak z kontekstu wyraźnie wynika, że jeśli
nie chcemy być zaściankiem Europy, również
powinniśmy taką dyskusję podjąć.
Ciekawym zjawiskiem jest język wypowiedzi
i nazewnictwo. Temat dyskusji - „Nienormatywne praktyki rodzinne” brzmi i ładnie,
i niewinnie. Problem w tym, co owe nienormatywne praktyki oznaczają. Wygląda na to,
że zmieścić tu można bardzo, bardzo wiele.
Zarzucając opozycji brak merytorycznego
podejścia do sprawy, obrońcy pani rzecznik
szafują argumentami politycznymi, twierdząc też, że słowa oburzenia kierowane pod
adresem kazirodztwa to atak na wolność
debaty naukowej. „Nie pozwolę politykom,
by jakąkolwiek debatę naukową ograniczali” - groźnie zarzeka się prof. Fuszara.
I przekonuje, że to, co ona robi na wykładach
i debatach „nie ma nic wspólnego z propozycjami legislacyjnymi”. Można by się jednak
zastanowić, czy przygotowywana przez nią
do ratyfikacji konwencja zwalczająca przemoc w rodzinie i mówiąca o „wykorzenieniu
uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych
praktyk opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn oraz promowanie
zmian wzorców społecznych i kulturowych
dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn”
nie koliduje z wypowiedzią pani profesor.
Charakterystyczny jest sposób myślenia
orędowników „nienormatywnych praktyk
rodzinnych”. Wszyscy oni to obrońcy wolności… Ciekawe, że natychmiast przestają
być nimi, gdy sprawa dotyczy np. Kościoła
katolickiego.
Dobił mnie argument, że przecież problem
kazirodztwa i tak istnieje. Więc co? Należy je
zaakceptować, usankcjonować prawnie? To
może zaakceptujmy i usankcjonujmy też inne
„nienormatywne” zachowania - kradzieże,
gwałty, morderstwa… Paranoja!
jak amen w pacierzu: ks. paweł siedlanowski
A słyszała pani?...
O
powiadał mi niedawno znajomy
o zasłyszanej rozmowie podczas pielgrzymki szanowanej społecznie grupy
zawodowej.
- A słyszała pani, że ponoć współwłaścicielem
galerii handlowej w Siedlcach jest biskup?
- Niemożliwe, naprawdę? Widzi pani, oni wszędzie są! No tak. Mają kasę…
Ciąg dalszy rozmowy to, jak łatwo przewidzieć,
dywagacje, czy prawda to, czy nie, narzekania
na „czarnych”, co to wszędzie się pchają, krytyka Kościoła itp. Znajomy nie wytrzymał.
- Proszę pań, przecież to łatwo sprawdzić. Wystarczy zajrzeć do rejestru KRS, tam wszystko
jest czarno na białym napisane. I dodał: - Dziwię się wam. Jesteście wykształcone, a powtarzacie bzdury, którymi karmi się pospólstwo.
Wstyd!
Panie obrażone więcej już do wątku nie wróciły.
Uspokoiłem znajomego, że to nic nowego. Pamiętam, że w wieści gminnej poprzedni biskupi
byli już właścicielami Banku Podlaskiego, POM
w Żelkowie, nawet niezidentyfikowanej (do
niedawna, bo okazało się, że jest to… prywatna
chlewnia) budowli na dawnych popegeerowskich
polach pod Międzyrzecem. Jeśli to było niezgodne z prawdą - a było - tym gorzej dla prawdy.
„Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie
wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów” pisał Stanisław Lem. Ja bym dodał jeszcze coś:
dopóki nie stanąłem w kolejce, nie posłuchałem
czekających na wizytę w przychodni, co szepcą
po kątach w urzędach i sklepach, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu ludzi mających
problemy z logicznym myśleniem i tak szczerze
nienawidzących swoich bliźnich. Fala frustracji,
agresji i głupoty zaczyna przypominać tsunami.
Podgrzewane medialnymi doniesieniami
wprawiają w dygot niemałe rzesze rodaków.
A emocje, które w ten sposób powstają, stosunkowo łatwo skanalizować, stabloidyzować,
znaleźć winnych, przykrywając w ten sposób
rzeczywiste problemy.
Najsmutniejsze jest to, że atmosferę doskonale
wyczuwają najmłodsi - nienawiść im także
zaczyna się udzielać, co widać w szkołach
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
rys. m. andrzejewski
20
i na ulicy. Zapytałem kiedyś moich uczniów,
dlaczego niektórzy z nich zdejmują szkolne
mundurki (z naszytym logo, w którym na
tarczy szkolnej jest umieszczony krzyż) i przebierają się w „cywilne” ubrania, gdy wracają
po lekcjach do domu. Okazało się, że za strój
i znak graficzny na nim można nieźle oberwać
na osiedlu: w wersji łagodnej usłyszeć obelgi
i kpiny od rówieśników, w wersji skrajnej zostać skopanym. Być może są to przypadki
incydentalne, ale skądś się biorą. W prywatnych
rozmowach absolwenci gimnazjum mówią, że
chętnie rozpoczęliby naukę w Liceum Katolickim, cenią panującą tam atmosferę, wysoki
poziom nauczania, ale się wstydzą kolegów.
Bo to obciach chodzić do „Katolika”. Studenci
w pewnych środowiskach boją się przyznać, że
w niedzielę idą na Mszę św., aby nie narazić się
na ironiczne docinki kolegów. Wiceminister
Michał Królikowski, o czym niedawno donosiły
media - świetny prawnik, autor wielu inicjatyw
legislacyjnych, pomimo młodego wieku (37
lat) posiadający tytuły naukowe (habilitacja
i profesura UW) - zostaje zwolniony z pracy. Szefostwo nawet nie próbuje ukrywać, że
powodem decyzji jest jego katolicyzm i fakt
bycia oblatem benedyktyńskim (forma życia dla
świeckich oparta na regule „módl się i pracuj”).
To „nie pasuje” do nowoczesnego rządu sporego
państwa europejskiego.
Sorry, taką mamy Polskę. Skołowaną, zarządzaną, formowaną przez ludzi z wypaczonymi
sumieniami, często wewnętrznym bałaganem,
i z tego powodu serdecznie nienawidzących
wszystkiego, co przypomina o konieczności
zaprowadzenia tam ładu.
Mówi się, że nie ma w Polsce prześladowań
religijnych. Owszem, nie płoną kościoły jak
w Iraku, Sudanie czy Nigerii. Ale cicha walka
toczy się cały czas. Subtelniejsza niż w siermiężnej komunie, przykryta hasłami o wolności
i tolerancji. Toksyny krążą w tkance społeczeństwa, wirusem nienawiści zakażeni są tzw. zwykli Polacy. W ich umysłach i sercach on się dalej
multiplikuje i infekuje coraz młodsze pokolenia.
I to jest najsmutniejsze.
ZBIREK
Widok z okna
GRZEGORZ ŁĘCICKI
Z
Trochę kultury
darzyło mi się niedawno załatwiać jakąś sprawę
w kancelarii parafialnej w wielkim mieście. Gdy
przyszedłem do budynku kościelnego, w korytarzu już kilka osób czekało w kolejce. Po mnie dotarła
znajoma pani, więc na miłej pogawędce czas nam
upływał powoli, ale ciekawie. Dość szybko pojawiali się
sukcesywnie nowi interesanci. Kolejka się więc wydłużała. W pewnym momencie na końcu pojawiła się
młoda kobieta w stanie błogosławionym i z maleńkim
dzieckiem w wózku. Rozejrzała się po korytarzu pełniącym funkcję swoistej poczekalni i na chwilę znieruchomiała, widząc wiele osób oczekujących na załatwienie
swoich spraw. Natychmiast przez głowę przeleciało mi
pytanie, czy ktoś ustąpi jej miejsca i... pozwoli usiąść na
krzesełku? Nikt się nie ruszył. Starsi, młodsi wpatrywali
się w twarz kobiety beznamiętnie, nawet czasem z jakąś
niechęcią. Ta szybko się zwiększyła, gdy dziecko w wózeczku zaczęło rozpaczliwie płakać, a matka bezskutecznie starała się je uspokoić.
Jedno spojrzenie na moją znajomą wystarczyło; bez słów
porozumieliśmy się wzrokiem; wstaliśmy, by kobieta
mogła wygodnie usiąść i - co się okazało czynem iście
heroicznym - zaproponowaliśmy, by weszła przed nami
do kancelarii parafialnej. Może trudno w to uwierzyć,
ale wtedy niemal rozpętało się piekło pretensji i roszczeń. Osoby czekające w kolejce zaczęły się przekrzykiwać i kierować pod naszym adresem nieprzychylne
komentarze.
- A co to za obyczaje, by taką przepuszczać? Młoda jest,
niech czeka! - wykrzykiwała starsza pani.
- Jak ktoś ma małe dzieci, to niech je zostawi w domu
i dopiero potem idzie załatwiać sprawy! - pouczała inna.
Kobieta usiłowała się bronić; mówiła, że nie miała z kim
zostawić dziecka, musiała je z sobą zabrać, i jeśli to taki
problem, to ona wróci na koniec kolejki. Do tego na
szczęście nie doszło; moja znajoma stanowczym, zdecydowanym głosem starej nauczycielki w dość ostrych
słowach pouczyła agresywne panie o tym, jak należy się
zachowywać wobec kobiety będącej w stanie błogosławionym. W duchu odetchnąłem z ulgą, bo potyczki
słowne ze starszymi paniami bywają równie niebezpieczne, co pływanie z rekinami w jednym basenie.
- No i patrz pan, co to się z narodem porobiło! Katolicy,
Polacy, do parafii przyszli, a bliźniego w potrzebie potraktowali gorzej niż psa - cicho odezwała się moja znajoma, jakby podsumowując całe to niemiłe zdarzenie.
Staram się być daleki od osądzania i potępiania kogokolwiek, ale miałem podobne odczucia i przemyślenia.
Wiara ograniczona tylko do deklaracji, pobożność
pomylona z tanią dewocją, przybieranie masek i gra pozorów to nieustanna pokusa. Miłość bliźniego zaś to nie
abstrakt, mglista, szlachetna idea, niedościgniony postulat, ale konkret, taki zwyczajny, przyziemny, domagający
się uwidocznienia i realizacji w szarej codzienności.
A może nawet nie trzeba wielkich słów o przykazaniu
miłości, a wystarczy jedynie przypomnienie o odrobinie
kultury, wrażliwości wobec drugiego człowieka, a szczególnie matki oczekującej dziecka.
KomentarzE
www.echokatolickie.pl
Opinie
21
Do szpiku kości czy jak po kaczce?
Rozpoczął się synod poświęcony rodzinie. Tydzień temu pisałem o konieczności uznania nierozerwalności małżeństwa ze względów
społecznych. Trwałość ludzkiej rodziny zależna jest od trwałości więzi pomiędzy małżonkami, a naruszenie tej więzi skutkuje
grzechem, który nie pozwala na pełną wspólnotę w łonie Kościoła.
J
ks. Jacek Wł. Świątek
ednakże na zagadnienia
poruszane w czasie synodu
warto spojrzeć też od strony
trwałości wiary. Bo można
sprowadzić całość do jałowego pytania natury organizacyjnej: czy pozwolić ludziom
w tzw. drugich związkach
oraz o tzw. innej orientacji
seksualnej łączyć się w przystępowaniu do Eucharystii, czy też nie? Czysto organizacyjne podejście pomija
niestety zasadnicze jądro problemu.
Duch mówi do Kościoła
Papież Franciszek w przemówieniu
do biskupów południowoafrykańskich na początku tego roku powiedział, że „doktryna katolicka przenika go aż do szpiku kości”. Dodał
również: „Pan wskazał mi niektóre
z poważnych wyzwań duszpasterskich, przed którymi stoi nasza społeczność. (…) Jestem przekonany, że
nie pozwoli mi osłabnąć w postanowieniu, aby uczyć prawdy „w porę
i nie w porę”, poznanej przez modlitwy i rozpoznanie znaków czasu, ale
zawsze z wielkim miłosierdziem”.
Wydaje się, że ta postawa papieża
najlepiej oddaje ducha synodalnego. Jednakże przed synodem media
karmiły nas wystąpieniami kard.
Waltera Kaspera, który zdawał się
traktować synod jak ring do walki
o uznanie własnych przekonań. Tylko czy prawdziwych? Ja niestety obawiam się, że z jego słów wynika tylko
to, iż doktryna katolicka nie przeniknęła go do szpiku kości.
Nie trzeba być wyrafinowanym
obserwatorem życia kościelnego, by
stwierdzić, iż w okresie po Soborze
Watykańskim II duchowni mający zastrzeżenia do katolickiej nauki
moralnej uczynili ze swoich działań
sprawną machinę akcyjną, wykorzystującą nie tylko przestrzeń medialną, ale przede wszystkim tzw.
otwarcie na świat. Dało to pretekst
współczesnym teologom moralnym
zagnieżdżonym w środowiskach
uniwersyteckich, a nie w duszpasterstwie, by pójść znacznie dalej w opozycji do katolickich zasad moralnych.
Ich działania dały asumpt do tego, by
zasadę prawdy (naczelną w badaniach
teologicznych) ukryć pod płaszczykiem troski duszpasterskiej. I tego
zaczęli żądać od biskupów. Używa się
do tego dwóch sposobów działania.
Po pierwsze: uznaje się prawdy katolickiej nauki moralnej, ale bardziej się
podkreśla, że normy moralne, które
Kościół rozpoznaje, są tylko ideałem,
często niemożliwym do spełnienia.
Po drugie: uznaje się prawdy katolickiej nauki moralnej, ale z wręcz natychmiastowym relatywizowaniem
ich poprzez uznanie praw sumienia
poszczególnych wiernych. Wszakże
każdy człowiek jest zobowiązany postępować zgodnie z własnym sumieniem - słyszymy zewsząd.
Co działo się przed
synodem - to też
nie jest bez znaczenia
Kard. Kasper spędził cały rok poprzedzający synod o rodzinie na
promowaniu własnej książki, która
(w wielu aspektach bardzo dobra)
w bezpośredni sposób zaleca przyjęcie za zwyczajną praktyki zezwolenia
osobom rozwiedzionym i żyjącym
w nowych związkach na przystępowanie do Komunii św. bez potrzeby
stwierdzenia nieważności poprzednich związków małżeńskich, co
w praktyce (niezależnie od formy)
podważa naukę Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa. Jezus nazywa
naruszenie tej więzi małżeńskiej po
prostu grzechem cudzołóstwa (Mk
10,11-12, Łk 16:18). Co wydaje się jeszcze gorszym, rzeczony kardynał w tę
swoją wizję zdawał się również próbować wmieszać papieża Franciszka.
Jednak byłoby błędem stwierdzenie,
że papież miał szczególny wzgląd
dla kard. Kaspera czy też, że kardynał ustalał z nim swoje tezy. W rzeczywistości istnieją mocne dowody,
że papież Franciszek powiedział
do innych biskupów, iż propozycja
ta jest sprzeczna z naukami Jezusa
Chrystusa. Wydaje się jasne, że papież Franciszek jest zainteresowany
przede wszystkim głęboką refleksją,
dokonaną przez cały Kościół, nad
zagadnieniem, w jaki sposób w pełni wspierać życie chrześcijańskiego
małżeństwo i rodziny w ich autentyczności. Działania, jakie podjął
przed synodem prefekt Kongregacji
Nauki Wiary kard. Ludwig Müller
powołany do reprezentowania stanowiska doktrynalnego Kościoła, były
szczerym odrzuceniem sugestii kard.
Kaspera. Co więcej, większość innych
biskupów i kardynałów, którzy będą
podejmować refleksję w tej konkretnej kwestii, podkreśla w sposób niebudzący wątpliwości, że to, co kard.
Kasper zaproponował w tym przypadku, po prostu nie jest w zakresie
kompetencji Kościoła, ale samego
Jezusa. Na takie rozumienie zdaje się
wskazywać również fakt, że na progu
synodu kard. Kasper umniejsza swoje tezy poprzez twierdzenie, iż każda
debata na synodzie będzie dobra dla
Kościoła, a on tylko używa tej możliwości, aby wskazać, gdzie (jego zdaniem) Kościół ma szanse powodzenia
we współczesnym świecie.
Mania sukcesu
duszpasterskiego
„Myślę, że jest różnica pomiędzy
doktryną i jej stosowaniem” - powiedział przed synodem kard. Kasper
- „i to jest właśnie poziom duszpasterski”. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że istnieje różnica pomiędzy
doktryną i dyscypliną. Doktryna
stwierdza prawdę. Dyscyplina lub
działalność duszpasterska obejmuje
metody prowadzące ludzi do autentycznego życia w zgodzie z poznaną
prawdą. A to wskazuje, że konieczne jest silne powiązanie doktryny
i dyscypliny. W rzeczywistości, gdy
istnieje rozdźwięk między nimi, doktryna nie jest zabijana w nauczaniu,
ale w praktyce. Ten ciąg modelowych
argumentów, które zawsze były wykorzystywane do realizacji właśnie
tego rodzaju rozłączenia, genialnie
można dostrzec u kard. W. Kaspera.
Odnosząc się do nauczania papieża
Pawła VI o niemoralności antykoncepcji, zawartej w „Humanae vitae”,
kard. Kasper stwierdza: „Myślę, że
to, co powiedział, jest prawdą, ale...
to jest podejście idealistyczne i trzeba
tak o tym mówić ludziom, a ponadto mamy również szanować wolność
sumienia par małżeńskich”.
Ideał - spiż czy cel?
Nauka moralna Jezusa Chrystusa,
która jest wyjaśniona w odniesieniu
do potrzeb ludu Bożego przez magisterium Kościoła, nie jest „ideałem”.
Możemy rozważyć ją jako „idealną” tylko w tym sensie, że jest ona
Wierność, zarówno do małżeństwa, jak i do całego prawa moralnego, jest miłością do wymagań Chrystusa.
najdoskonalszą ze wszystkich nauk
moralnych, ale nie jest „idealna”
w sensie jakiegoś ogólnego celu, do
którego możemy tylko aspirować. Są
to konkretne wytyczne. Nie możemy
ich nie przestrzegać bez popadnięcia
w grzech. I tu docieramy do samego serca chrześcijaństwa. Ponieważ
wszystkie polecenia Boga mają tę postać, św. Paweł pisał wielokrotnie,
że przepisy Starego Przymierza doprowadziły do potępienia i śmierci,
bo nikt nie mógł ich dotrzymać.
W przeciwieństwie do tego Nowe
Przymierze z Chrystusem prowadzi do usprawiedliwienia i życia,
bo Pan sprawia, że przestrzeganie
Bożych nakazów jest możliwe dzięki Jego łasce. Zatem jeśli uzna się,
że katolickie nauczanie moralne
to tylko zwykłe ideały, to faktycznie zaprzecza się mocy łaski Bożej.
A co pozostaje? Katalog chrześcijańskich dyspens. Zwróćmy uwagę
chociażby na stosowanie sztucznej
antykoncepcji. Mądra praktyka
duszpasterska zachęca grzesznych
ludzi do przychodzenia na Mszę św.,
trzymania się modlitwy i zachowania
dążenia do przezwyciężenia swoich
przyzwyczajeń antykoncepcyjnych,
zwłaszcza poprzez wykorzystanie
częstej spowiedzi. Słudzy Kościoła
muszą mieć zrozumienie i okazywać
miłosierdzie wobec słabości tych,
którym służą, tak jak Chrystus. Bo
przecież to wymaga czasu, aby nauczyć się polegać na Nim. Ale jest
całkowicie bezprawnym duszpastersko to, że ktoś głosi, iż każde celowe praktykowanie antykoncepcji
w małżeństwie nie jest poważnym
grzechem osobistym.
Sumienie i miłość
Co do poszanowania indywidualnego sumienia, Kościół wie, że sumienie jest bezwartościowe, jeśli nie
jest prawidłowo uformowane. Dlatego też jesteśmy zobowiązani nie tylko
do posłuszeństwa naszemu sumieniu, gdy mówi nam prawdę w dowolnym momencie życia, ale również do
trudnej pracy, aby tworzyć je zgodnie
z tym, co Bóg objawia nam przez
Jezusa Chrystusa i Jego Kościół.
Zapomnienie tej prawdy jest także
bardzo poważnym grzechem. Dlatego Kościół nie może uznać za dopuszczalne kierowanie się nakazami
ułomnego, luźnego lub martwego su-
Kościół wie,
że sumienie
jest
bezwartościowe,
jeśli nie jest
prawidłowo
uformowane.
Dlatego
też jesteśmy
zobowiązani
nie tylko do
posłuszeństwa
naszemu
sumieniu,
gdy mówi
nam prawdę
w dowolnym
momencie
życia, ale
również
do trudnej
pracy, aby
tworzyć
je zgodnie
z tym, co Bóg
objawia nam
przez Jezusa
Chrystusa
i Jego Kościół.
mienia. Z tego wynika to, że Kościół
nakazuje, naucza i wzywa do nawrócenia. Może on również korzystać
z różnych form dyscypliny zewnętrznej, by przestrzec grzeszników przed
duchowym niebezpieczeństwem. Jest
to duszpasterska odpowiedź Kościoła
na problemy z sumieniem, zwłaszcza
w epoce, w której prawie wszyscy nałogowi grzesznicy używają błędnych
pojęć, aby uznać to, co złe, za słuszne
i dobre.
Obraz miłości
Chrystusa do Kościoła
Specjalne znaczenie tej katolickiej
postawy w stosunku do wszystkiego,
co odnosi się do małżeństwa, staje się
jeszcze bardziej oczywiste, gdy przypomnimy sobie, że małżeństwo samo
w sobie jest szczególnym ukazaniem
absolutnej wierności Chrystusa
względem Kościoła. Przypomnijmy
w tym kontekście słowa św. Pawła
z listu do Efezjan: „Mężowie miłujcie
żony, bo i Chrystus umiłował Kościół
i wydał za niego samego siebie, aby
go uświęcić, oczyściwszy obmyciem
wodą, któremu towarzyszy słowo, aby
osobiście stawić przed sobą Kościół
jako chwalebny, niemający skazy czy
zmarszczki, czy czegoś podobnego,
lecz aby był święty i nieskalany. (…)
Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą
dwoje jednym ciałem. Tajemnica to
wielka, a ja mówię: w odniesieniu do
Chrystusa i do Kościoła”. Ta wierność, zarówno do małżeństwa, jak
i do całego prawa moralnego, jest miłością do wymagań Chrystusa. Nie
bez znaczenia pozostaje fakt, że nasz
Pan powiedział: „Kto ma przykazania
moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje;
a kto miłuje Mnie, będzie umiłowany
przez Ojca mego, a również Ja będę
go miłował i objawię mu siebie”.
Kiedy idzie o sumienie i ideały
moralne, Nowe Przymierze zmienia
wszystko. Nie mamy żadnego powodu, by w nie wątpić, odrzucić je
lub problematyzować (czy w teorii,
w praktyce, czy wreszcie w formacji
sumienia). Jest zakorzenione w prawie naturalnym, a nie nakłada niemożliwe nakazy. W rzeczywistości
Nowe Przymierze słusznie domaga
się naszego zaangażowania dla jeszcze jednego szczególnego powodu:
ono pozwala nam z powodzeniem
podejmować wszystko od nowa.
22
EchoKatolickie
publicystyka
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
Wielka rewia
kawalerii
W hołdzie pomordowanym
WOLA GUŁOWSKA Region. 26 września odbyły się uroczystości upamiętniające
72 rocznicę wymordowania mieszkańców wsi Talczyn. Obchody rozpoczęła Msza św. sprawowana w intencji 74 ofiar pacyfikacji przeprowadzonej na terenie placu szkolnego oraz wywiezionych i zamordowanych
w obozie koncentracyjnym na Majdanku. Bezpośrednio po Eucharystii
uczniowie Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza oraz ludowy
zespół śpiewaczy wykonali montaż słowno-muzyczny upamiętniający
tragiczne wydarzenia sprzed lat. Na zakończenie uroczystości złożono
kwiaty i zapalono znicze w kapliczce - miejscu egzekucji, w której wmurowana jest urna z ziemią pobraną z terenu obozu koncentracyjnego na
Majdanku.
W uroczystościach uczestniczyli m.in.: burmistrz Kocka Tomasz Futera,
przewodniczący rady miejskiej Marek Futera, radni, delegacja miejscowej
Ochotniczej Straży Pożarnej, poczty sztandarowe, uczniowie, rodzice
oraz okoliczni mieszkańcy.
Do tragedii w Talczynie doszło pod koniec września. Dla Niemców był to
odwet za śmierć sierżanta Jobsta ze 101 Policyjnego Batalionu Rezerwy. Policjant został zastrzelony przypadkowo 25 września 1942 r. przez
radziecką partyzantkę. W rezultacie tego wydarzenia Niemcy podjęli
działania odwetowe, otaczając nocą wieś. Rankiem, 26 września, mieszkańców spędzono na plac szkolny. Po długim okresie przetrzymywania
część zgromadzonej tam ludności wyprowadzono z wioski na egzekucję.
MLS
Dramat dotyczył również dzieci w wieku od roku do 15 lat. Stare Załucze. 29 września
odbyło się uroczyste odsłonięcie
i poświęcenie pomnika pamięci siedmiu poległych żołnierzy
Lotnego Oddziału Partyzanckiego
AK „Nadbużanka”. 12 marca 1944 r.
żołnierze ci stoczyli jedną z wielu walk
z sowiecką partyzantką. Pod Załuczem
poległo siedmiu z dziesięciu walczących „Nadbużanki”. W 70 rocznicę
tamtych wydarzeń zrodziła się koncepcja uczczenia bohaterów. Monument
powstał z inicjatywy uczestnika walki
ppłk. Stanisława Pasikowskiego, a jego
fundatorem była Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie.
Krótką historię walk sprzed dziesięcioleci oraz historię oddziału przybliżył
zebranym S. Pasikowski. Następnie
w części artystycznej zaprezentowała
się młodzież ze Szkoły Podstawowej
w Woli Wereszczyńskiej i zespół seniorów ze Starego Załucza. Jednym
z punktów uroczystości było wręczenie Medali Opiekuna Miejsc Pamięci
Narodowej nadanych przez ROPWiM. Na zakończenie odczytano apel
MLS
poległych oraz złożono kwiaty i wieńce. fot. mczbk
W niedzielę, 5 października, błonia przy klasztorze ojców karmelitów stały się
miejscem spotkania z żywą historią.
Fot. ug urszulin
Pamięci poległych
patron medialny
O
Jubileusz partnerstwa
dbyła się tam rewia
kawalerii ochotniczych rekonstruujących pułki jazdy konnej z okresu
II Rzeczpospolitej.
Wydarzenie poprzedziły kilkudniowe manewry ułańskie, które
odbyły się na terenie gminy Adamów.
Sesja naukowa
W sobotę, 27 września, w Zespole Szkół im. Bohaterów Akcji V2 w Sarnakach
zorganizowano XIII Podlaskie Spotkanie Historyczne ph. „Flora i fauna
ziemi łosickiej”. Organizatorami cyklicznej sesji naukowej byli: Towarzystwo
Przyjaciół Ziemi Łosickiej, nadleśnictwo Sarnaki i miejscowa gmina. Podczas
spotkania Sławomir Kordaczuk, zastępca dyrektora Muzeum Regionalnego
w Siedlcach i jednocześnie członek TPZŁ, przedstawił pokaz multimedialny
ph. „Żołnierz w przyrodzie, czyli słoń w składzie porcelany”. W swoim
wystąpieniu połączył przyrodę z historią wojenną regionu, wskazując
przykłady zmian, jakie nastąpiły w krajobrazie Podlasia w wyniku działań
WA
militarnych. Fot.s. Kordaczuk
POW. BIALSKI. Od 1 do 4 października powiat gościł delegację
partnerskiego Oberhavel, która przybyła na uroczystości związane
z dziesiątą rocznicą podpisania umowy o współpracy między powiatami. Wśród przybyłych gości znaleźli się m.in.: starosta powiatu Oberhavel Karl-Heinz Schröter, przewodniczący rady powiatu Karsten Peter
Schröder, wiceprzewodniczący Martin Beyer oraz Klaus-Dieter Hartung
- burmistrz miasta Hohen Neuendorf (partnera Janowa Podlaskiego). Goście zwiedzili m.in. Dom Pomocy Społecznej w Kozuli, gdzie mieli okazję
zapoznania się ze specyfiką jego pracy. Odwiedzili też Miejską Bibliotekę
Publiczną w Białej Podlaskiej i Muzeum Południowego Podlasia. Ponadto
delegacja spotkała się z rektorem Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża
Jana Pawła II w Białej Podlaskiej, a także wzięła udział w oficjalnych
uroczystościach jubileuszu partnerstwa, które miały miejsce w Muzeum
Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie. Na zakończenie wizyty
MLS
w Polsce goście z Niemiec zwiedzili Lublin. migawka
Patriotycznie i atrakcyjnie
Jak na wojnie
Już kilka dni przez niedzielnymi uroczystościami w Woli
Gułowskiej rozbił się obóz kawaleryjski. Odwiedzający miasto mogli z bliska zobaczyć życie
ułana i poczuć klimat wydarzeń
sprzed 75 lat. Natomiast w sobotę, 4 października, odprawiono
uroczystą Mszę św., podczas której poświęcono sztandar Gimnazjum im. Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. Tego
samego dnia odbył się koncert
orkiestry wojskowej z Dęblina,
odsłonięcie tablicy na pomniku
poległych żołnierzy, a także apel
poległych w asyście Kompanii
Honorowej 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej w Kalinowym Dole.
Nieprzypadkowo
Jednak najbardziej widowiskowym elementem manewrów była
niedzielna rewia. Lokalizacja wydarzenia nie była przypadkowa,
gdyż to właśnie w okolicach Woli
Gułowskiej 75 lat temu stoczyła bój
ostatnia regularna jednostka polskiej armii 1939 r. - Samodzielna
Grupa Operacyjna „Polesie” gen.
Franciszka Kleeberga. Na początku przed licznie zgromadzonymi
widzami wystąpiła Kompania
Reprezentacyjna Wojska Polskie-
go z Giżycka z pokazem musztry.
Następnie kawalerzyści zaprezentowali szyk ułański w różnych
konfiguracjach oraz zawody lancy
i szabli. Rytuał wojskowy wzorowany był na zasadach polskiej
jazdy z początków II wojny światowej.
Jeden z ostatnich
Obchody
swą
obecnością
uświetnił płk Zbigniew Makowiecki - jeden z ostatnich żyjących
kleeberczyków, który przybył na
uroczystość z Londynu i przyjął
paradę. Jego osoba jest w środowisku weteranów doskonale znana,
stąd też każde jego wystąpienie
nagradzane było gromkimi brawami publiczności.
Organizacja imprezy możliwa
była dzięki współpracy gminy
Adamów na czele z wójtem Sławomirem Skwarkiem z Klubem
Jazdy Konnej „Bór-Toporzysko”,
który nosi barwy 3 Pułku Strzelców Konnych im. Stefana Czarnieckiego, a także Muzeum Czynu
Bojowego Kleeberczyków w Woli
JAG
Gułowskiej. 3 pytania
pomysł na rewię?
1 Skąd
Pomysłodawcą był rotmistrz Dariusz Waligórski z 3 Pułku
Karol
Ponikowski
dyrektor Muzeum
Czynu Bojowego
Kleeberczyków
w Woli Gułowskiej
Strzelców Konnych, który podobne manewry ułańskie
zorganizował na krakowskich błoniach i - tak jak w przypadku Woli Gułowskiej - ściągnął na nie pułki z całej
Polski. Trzeba przyznać, że nie musiał nas do tego długo
przekonywać.
włącza się w organizację imprezy?
2 Kto
Ponieważ wydarzenie jest dość dużym przedsięwzię-
ciem logistycznym, wymaga zaangażowania wielu osób
i instytucji. W tym przypadku jego organizacja spoczęła
głównie na urzędzie gminy Adamów i domu kultury - Pomniku Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli
Gułowskiej. Nie sposób również pominąć roli Zakładu
Gospodarki Komunalnej z Adamowa, Zespołu Szkół im.
gen. Kleeberga z Woli Gułowskiej i oczywiście wsparcia
ze strony miejscowej parafii.
tego typu wydarzenia pomagają młodemu poko3 Czy
leniu w poznawaniu historii swojego kraju?
Inscenizacje historyczne są doskonałą lekcją i formą spotkań z żywą historią. Dzięki tego typu przedsięwzięciom
młodzież poznaje swe dzieje poprzez atrakcyjny przekaz,
w którym sama może uczestniczyć. Tutaj tej przeszłości
można dotknąć, poczuć jej klimat. Ponadto niewątpliwie
wywoływane są uczucia dumy narodowej, która kształtuNOT. JAG
je szacunek dla ojczyzny i patriotyzmu.
historia
Fot. aj
www.echokatolickie.pl
Opinie
23
z dziejów podlasia (447)
Próba rozbrojenia powstania
i niezłomni księża
Spotkanie było
okazją do wspomnień
i wzruszeń.
TERESPOL Licealny jubileusz
Spojrzenie w przeszłość
Uroczystość 70-lecia liceum zgromadziła absolwentów poszczególnych
roczników, nauczycieli - na czele z dyrektorami placówki, przedstawicieli
duchowieństwa, młodzież i mieszkańców.
S
potkanie
zainaugurowała Msza św. sprawowana
w miejscowej świątyni. Następnie jej uczestnicy przeszli do budynku szkoły.
Początki i rozwój
Historię placówki przedstawili
dyrektor Tomasz Oleszczuk i nauczyciel historii Bogusław Korzeniewski. Początek szkoły sięga
1944 r. Jej powołanie zbiegło się
z wycofaniem wojsk niemieckich
z Terespola. Wówczas to z inicjatywy burmistrza Zygmunta Skolimowskiego i kierownika szkoły
Józefa Sosnowskiego (jej pierwszego dyrektora) utworzono Koedukacyjne Gimnazjum Miejskiej
Rady Narodowej. W Warszawie
trwało powstanie warszawskie.
Celem uczczenia tego wydarzenia
placówkę nazwano imieniem Bohaterów Warszawy.
1 września 1944 r. w pięciu oddziałach szkolnych rozpoczęło
naukę 177 uczniów, opieką pedagogiczną otoczyło ich dziewięciu
nauczycieli. Początki były bardzo
REGION trudne. Szkoła średnia mieściła się
w drewnianym budynku podstawówki. Koszt jej utrzymania wynosił w tamtym czasie 265 tys. zł,
a dotacje miejskiej rady narodowej
opiewały zaledwie na 3,8 tys. zł
(1,5% utrzymania). W celu pozyskania środków dyrektor zwracał
się o pomoc do zakładów pracy
i gminnej rady narodowej. Pieniądze zbierano również podczas
imprez charytatywnych, zaś część
funduszy pochodziła z czesnego
(150 zł miesięcznie).
Trudności stopniowo pokonywano i tak w maju 1951 r. szkołę
opuścili pierwsi maturzyści. Od
tego czasu ukończyło ją ok. 4 tys.
absolwentów, spośród których
blisko połowę stanowią lekarze,
humaniści, inżynierowie, jak również osoby duchowne.
Z czasem zmieniały się warunki
lokalowe. Z drewnianego budynku
przy kościele szkoła przeniosła się
do murowanego obiektu nazywanego w języku lokalnej społeczności „szkołą łobaczewską”. Przez lata
placówka ulegała rozbudowie i mo-
dernizacji, co spowodowało podniesienie standardu i skutkowało
lepszymi warunkami nauczania.
Nadzieje na przyszłość
Podczas jubileuszowego spotkania licealiści pod kierunkiem
polonistki Doroty Szprychel przygotowali niezwykle wymowne
dwuczęściowe widowisko słownomuzyczne ph. „Śpiewamy pamięć
o bohaterach” na temat powstania warszawskiego oraz przegląd
piosenek z minionych lat. Z kolei
uczniowie klas pierwszych złożyli
uroczyste ślubowanie…
W imieniu absolwentów refleksjami podzieliły się m.in. Antonina Głowacka-Szypłowska, nauczycielka z Ostrowa Lubelskiego,
absolwentka szkoły z 1966 r., oraz
Marzenna Andrzejuk, członek
zarządu powiatu bialskiego, absolwentka z 1983 r. Burmistrz
Jacek Danieluk, również absolwent liceum, zapewnił, iż dołoży
wszelkich starań, aby - mimo niżu
demograficznego - utrzymać ciągłość placówki. ADAM JASTRZĘBSKI
W 75 rocznicę
Uczcili bohaterów
W
trakcie stoczonej na
przełomie września
i października 1939 r.
bitwy zgrupowanie
żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, dowodzone przez gen.
Wilhelma
Orlik-Rückemanna,
stawiło opór wkraczającym od
wschodu oddziałom sowieckim.
Bitwa ta była ostatnim akcentem
obrony polskich kresów wschodnich, a zarazem ostatnim starciem
regularnego Wojska Polskiego
z nacierającymi wojskami radzieckimi.
Nekropolia i medale
Uroczystości rozpoczęły się
w samo południe. Po odegraniu
przez orkiestrę reprezentacyjną
straży granicznej z Nowego Sącza
hymnu państwowego głos zabrali
kolejno: komendant główny straży granicznej gen. dyw. Dominik
Tracz, doradca prezydenta RP
Waldemar Strzałkowski, który
odczytał list Bronisława Komorowskiego, oraz sekretarz Rady
Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr hab. Andrzej Kunerta.
Po przemówieniach rozpoczęła się Msza św. polowa w intencji poległych w bitwie żołnierzy.
Bezpośrednio po nabożeństwie
sprawowanym przez kapelanów
wszystkich wyznań miało miejsce
fot.nadbuzanski.strazgraniczna.pl
30 września przy odrestaurowanym „kopcu chwały” odbyły się uroczyste
obchody 75 rocznicy bitwy pod Wytycznem.
Nekropolia żołnierzy KOP zyskała nowe oblicze.
uroczyste odsłonięcie i poświęcenie odrestaurowanej nekropolii
żołnierzy KOP. Kolejną częścią
uroczystości było wręczenie medali, odznaczeń i wyróżnień. Złotym
Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej nadanym przez
ROPWiM został odznaczony m.in.
zastępca komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej
płk Janusz Gąsiorowski.
Ostatnim akcentem uroczystości był apel oraz ceremonia złożenia wieńców na grobach poległych
żołnierzy. Oprócz wymienionych
gości w obchodach udział wzięli
m.in. przedstawiciel szefa urzędu
ds. kombatantów i osób represjono-
wanych płk Mirosław Demediuk,
wojewoda lubelski Wojciech Wilk,
komendant Nadbużańskiego Oddziału SG gen. bryg. Jarosław Frączyk oraz parlamentarzyści, przedstawiciele służb mundurowych,
kombatanci, przedstawiciele władz
wojewódzkich i samorządowych,
a także młodzież szkolna i licznie
przybyli mieszkańcy okolicznych
miejscowości.
W związku z tegorocznymi obchodami 75 rocznicy bitwy pod
Wytycznem ukazało się wydanie
specjalne jednodniówki „Gazety
Wytyckiej” poświęcone m.in. bitwie oraz ekshumacjom w rejonie
MLS
Szacka. Nocą, 28 stycznia 1864 r., aresztowano w klasztorze w Woli Gułowskiej
ojca Fortunata Jajkę i o. Anastazego Jadachowskiego, naczelnika
powstańczego Baranowa. U ojca Jajki znaleziono w celi pismo, że zobowiązuje się on przechowywać broń oddziału Lenieckiego i Mareckiego.
W wyniku szczegółowej rewizji odkryto cały furgon broni. Poprowadzono aresztantów przez Drążgów, gdzie 29 stycznia konwojujący ich
oddział wojska dokonał rewizji u tamtejszego wikarego 39-letniego
Konstantego Byszewskiego. Wojsko nic nie znalazło, ale, działając wg
rozkazu naczelnika łukowskiego, zabrało księdza razem z zakonnikami
Jajką i Jadachowskim do Kurowa, a następnie do Radzynia i Siedlec.
Burmistrz miasteczka Wisznice meldował do władz rosyjskich, że 30
stycznia 1864 r., ok. 11.00, przybył do kancelarii magistratu tego grodu
Har Gerszon i oświadczył, że w domu jego brata przebywało kilku
uzbrojonych powstańców. Zażądali oni pieniędzy i gdy Żyd oświadczył,
że ich nie ma, grozili mu porwaniem i wcieleniem do partii powstańczej. Zmyliwszy napastników, Gerszon rzucił się do ucieczki. Partyzanci,
obawiając się dekonspiracji, szybko oddalili się w nieznanym kierunku.
30 stycznia pod wsią Kopina doszło do walki. Oddział powstańczy
Sienkiewicza i Mioduszewskiego starł się z kozakami kpt. Połubińskiego. Zająwszy dogodną pozycję, powstańcy bronili się dzielnie, w końcu
jednak zostali zmuszeni do wycofania. Kpt. Połubiński ścigał ich ok.
20 km, aż do miejscowości Majdan Stary w gminie Hańsk. Wg danych
rosyjskich zginęło 15 powstańców, 30 zostało rannych, a pięciu zabrano do niewoli. Referent ros. Pawliszczew napisał błędnie, że bandy
Sienkiewicza i Mioduszyńskiego zostały rozbite pod wsią Konin-Majdan. Jednak widocznie to rozbicie nie było kompletne, bo za kilka dni
do oddziału tych dowódców dołączył mjr Lutyński. Natomiast nie było
ratunku dla dzielnego zagończyka podlaskiego Józefa JankowskiegoSzydłowskiego, którego carski sąd polowy 31 stycznia skazał na śmierć.
1 lutego został aresztowany w Łukowie diakon pijarów brat Piotr Pruski
i odwieziony do Siedlec na dalsze badania przed komisją wojennośledczą. Prawdopodobnie były to konsekwencje wpadki archiwum
powstańczego po zatrzymaniu W. Rawicza. Naczelnik powiatu radzyńskiego donosił władzom, że 1 lutego do wsi Krzewica przybył oddział
28 jeźdźców i że powstańcy opuścili wieś dopiero ok. północy, gdy
pikiety dały znać o nadciągającym wojsku z Międzyrzeca. Zapewne był
to oddział Jastrzębskiego, który poprzedzał jadących na furmankach
piechurów wspomnianych przez K. Borowskiego. 2 lutego rano grupa
ta przybyła do wsi Krzówka i po dwugodzinnym odpoczynku ruszyła
w kierunku Budzisk. W tym czasie władze rosyjskie, wykorzystując moment kryzysu powstania, już 10 stycznia ogłosiły termin ujawniania się
powstańców. Po złożeniu broni obowiązywała tylko przysięga na wierność władzy i carowi. Nic więc dziwnego, że po wyjściu partyzantów
z Krzówki od oddziału odłączyło się sześcioro ludzi z zamiarem powrotu do domu i zameldowania się władzom. Niedługo postąpiło tak samo
kolejnych ośmiu żołnierzy. Pod datą 2 lutego można by umieścić zapis
Borowskiego, który wspominał: „Przyszedłszy po kilku dniach do zdrowia (w Łosicach - J.G.) dowiedziałem się, że w niektórych wsiach okolicznych znajduje się po kilku konnych powstańców. Nie tracąc czasu,
podążyłem do miejsca, które mi wskazano, gdzie dano mi konia, broń
i umundurowanie i tam połączyłem się z kolegami”. 3 lutego naczelnik
powiatu radzyńskiego donosił władzom, że został uprowadzony przez
partię powstańczą k. Horostyty leśniczy Józef Zakrzewski. 4 lutego
dowódca okręgu wojskowego gen. Chruszczow stwierdził całkowicie
rozbicie band i w miejsce dawnych rejonów wojennych wprowadził
tzw. uczastki. 5 lutego władze rosyjskie wydały zaocznie wyrok śmierci
na naczelnika wojennego podlaskiego Walerego Wróblewskiego. Na
szczęście w tym czasie był on już leczony w Galicji, przewieziony jako
kobieta i przez kobietę Bolesławę Skłodowską, ciotkę przyszłej uczonej
Marii Curie. 6 lutego pod Lisią Wólką konny oddział ok. 30 powstańców
rozbił straż wiejską wzmocnioną żołnierzami, raniąc jednego żołnierza i chłopa ze straży. Partyzanci bez strat uszli pościgowi. 7 lutego
dowódca siedleckiego oddziału wojennego gen. Z. Maniukin wydał
odezwę, w której pisał: „Dla was powinno być wiadome, że każdy
dalszy upór z waszej strony prowadzi tylko nowe klęski na naród i na
was, nowe zubożenie kraju, nową zgubę oszukanych przez was ofiar,
krew których na was spadnie”. Ok. 8 lutego przebywał w leśniczówce
pod wsią Brzozowica z oddziałem konnym ks. Stanisław Brzóska.
Tak o tym wspominał K. Borowski: „Oddział nasz obecny składał
się z kilkudziesięciu koni, nad którym główne dowództwo miał ks.
Brzóska… Porucznikował nam w zastępstwie ks. Brzóski por. Antoni
Byszewski”. Ref. Pawliszczew zanotował, że 9 lutego oficer Jeremin
z 23 kozakami rozbił pod wsią Rzążew w pow. siedleckim konną
grupę Neymana, ściganą przez oddział z Międzyrzeca. Również tego
dnia kolumna ułanów kpt. Szwerina pod Wólką Konopną zaatakowała
oddział jazdy mjr. Lenieckiego. Kpt. Landowski ps. Kosa został wzięty
do niewoli. Władze rosyjskie ponawiały próby rozbrojenia powstania
i nakłonienia powstańców, aby po złożeniu broni składali carowi
przysięgę wierności i wracali do domów. Proboszcz garwoliński ks.
Jan Wierzbicki odpowiedział Rosjanom, że bez upoważnienia władzy
duchownej takiej przysięgi od byłych powstańców odbierać nie
może. Władze potraktowały to jako sabotaż, aresztując księdza. Jego
zastępca wikariusz Feliks Sawicki napisał o tym dziekanowi, a ten
zawiadomił bp. Szymańskiego. Chcąc uchronić duchowieństwo od represji, 9 lutego bp Szymański upoważnił księży do odbierania przysięgi
dr józef geresz
na wezwanie rosyjskich władz wojskowych.
24
numer
15(615)
12-18 kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-15 października
2014
r.
EchoKatolickie
12 PAŹDZIERNIKA, 17.00
Warto się
wybrać
Siedlce
Recital fletowy w wykonaniu Krystyny Gołaszewskiej w Sali Białej
12 PAŹDZIERNIKA, 11.00
Siedlce
W kościele pw. Błogosławionych
Męczenników Podlaskich wybrzmi
koncert „Msza polska” Jana Maklakiewicza. Dzieło wykonają artyści
siedleckiego chóru miasta.
12 PAŹDZIERNIKA, 18.00
Garwolin
W sali widowiskowej CSiK wystąpi jeden z najlepszych polskich
saksofonistów Marcin Nowakowski.
Towarzyszyć mu będzie m.in. na
perkusji Michał Dąbrówka.
CHODÓW. Już po raz trzeci odbędzie się Ogólnopolski Festiwal
Improwizacji i Interpretacji Jazzowej, który potrwa od 15 do 19 października. Na pewno nie będzie to impreza naprędce zaimprowizowana.
Dowodzi tego jej program, zdradzający, że na scenie sali widowiskowej
Gminnego Ośrodka Kultury pojawią prawdziwe osobowości tego oblicza
muzyki, jakim jest jazz.
Festiwal rozpoczną w środę, 15 października, o 17.00, warsztaty wokalne
z Januszem Szromem. O 20.00 w wykonaniu wokalisty, któremu towarzyszyć będą: Zbigniew Wrombel, Piotr Wrombel oraz Krzysztof Szmańda,
usłyszymy jazzowe aranżacje utworów należących do klasyki polskiej muzyki rozrywkowej, a znanych z płyty „Śpiewnik”. Kolejnego dnia imprezy
„Jazz na Wsi”, o 18.00, wystartuje otwarty konkurs improwizacji i interpretacji jazzowej. Na 20.30 zaplanowano występ Iwony Kmiecik z zespołem
i będzie to zapewne doskonały wstęp do Nocnego Jam Session, którego
początek - o 22.00. Na piątek, 17 października, organizatorzy przewidzieli
wernisaż fotografii Jana Bebela zatytułowany „Osobowości jazzu”. Amatorów tańca przyciągną zapewne warsztaty taneczne Latin Jazz, które
poprowadzi od 13.00 Raynel Fernandez Ballester. O 19.00 na scenę wkroczy Krzysztof Herdzin Trio. Jazzowe spotkanie zamkną w niedzielę, 19
października, warsztaty basowe z Wojtkiem Pilichowskim, który następnie wystąpi z projektem „Intro”. Uwaga - wstęp na wszystkie wydarzenia
- wolny. KL
Bursztynowa wystawa
Parczew. Jeszcze do 18 października, od poniedziałku do piątku,
w godz. 8.00-18.00, w świetlicy I Liceum Ogólnokształcącego można
oglądać ekspozycję „Bursztynowy Parczew 2014” połączoną z wystawą TrendBook 2014. Jej organizatorami są starosta parczewski, Krajowa
Izba Gospodarcza Bursztynu oraz miasto Gdańsk. 30 września wystawę
otworzyli starosta Waldemar Wezgraj oraz Robert Pytlos, pełnomocnik
prezydenta Gdańska. Uroczystość została połączona m.in. z pokazem
mody i biżuterii z bursztynu w wykonaniu uczennic z I LO. Ważnym
punktem wtorkowej imprezy także było podpisanie listu intencyjnego
dotyczącego współpracy pomiędzy powiatem parczewskim a KIGB.
W myśl porozumienia Izba zajmie się m.in. organizacją szkoleń, warsztatów, certyfikowania firm oraz produktów z bursztynu, powiat parczewski
zapewni zaś promocję bursztynu, finansowanie kosztów osobowych,
szkoleń i warsztatów. 1 października młodzież liceum oraz zaproszeni
goście wzięli udział w lekcji pt. „Historia, naturalne złoża, bursztynowe
szlaki i prezentacja obróbki bursztynu bałtyckiego”, którą poprowadził
Zbigniew Strzelczyk, ekspert z KIGB.
Opr. MLS
Konkurs literacko-plastyczny
migawka
Kobiece twarze
Fot. we
GM. MIĘDZYRZEC PODL. Już po raz trzeci Stowarzyszenie Inicjatyw
Lokalnych Tłuściec ogłosiło konkurs literacko-plastyczny dla dzieci
i młodzieży pt. „To, co przeżyło jedno pokolenie, drugie przeżywa w sercu
i pamięci”. Prace konkursowe należy dostarczyć do 17 października do
Biblioteki Publicznej w Tłuśćcu. Hasło tegorocznego konkursu to „Razem’89”. Warto wziąć w nim udział, bo na zwycięzców czekają atrakcyjne
i wartościowe nagrody. Regulamin konkursu oraz metryczka pracy
konkursowej dostępne są na stronie internetowej gminy Międzyrzec Podlaski. BZ
Biała Podlaska
Miejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie z Tadeuszem Słobodziankiem, laureatem
Literackiej Nagrody Nike z 2010 r.
Fot. we
Jazz na wsi
13 PAŹDZIERNIKA, 16.30
Na scenie zatańczyło
ponad 200 osób, dzieci
i młodzież.
Łuków Jubileusz Łukowiaków
Wieczór tańca i muzyki
Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy” 27 września zatańczył
swój kolejny koncert. Wyjątkowy, bowiem tancerze obchodzili jubileusz
15-lecia. Zacny wiek świętowali z półtoratysięczną widownią.
P
oczątek zespołu to… marzenia Grzegorza Rzymowskiego,
założyciela
i dyrektora zespołu - tak
mówili Łukowiacy, wspominając
pierwsze kroki.
- Za czasów studenckich tańczyłem w zespole. Po zakończeniu
studiów czułem, że czegoś mi brakuje. Kiedy żyło się muzyką i tańcem, nie sposób wrócić do rzeczywistości bez tych dwóch rzeczy
- powiedział G. Rzymowski. We
wrześniu 1999 r. objechał okoliczne szkoły, informując o planach
powołania zespołu. Udało się!
Koncerty, koncerty,
koncerty
„Łukowiacy” wrośli w lokalny
krajobraz kulturalny. Jednak ich
talent i umiejętności poznali nie
tylko mieszkańcy Łukowa i innych
polskich miast. Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy”
miał okazję wystąpić z koncertami
w 13 krajach, 28 miastach Europy,
przemierzając w sumie około 60
tys. km. Zatańczył także podczas
prywatnej audiencji - specjalnie
dla papieża Jana Pawła II. Grupa
gościła m.in. w Bułgarii, Hiszpanii,
Niemczech, Czechach, Ukrainie,
Łotwie czy Białorusi, gdzie gorąco
przyjmowała ich Polonia. Takie
wyjazdy, jak i lokalne prezentacje
są możliwe dzięki ogromnemu
wsparciu rodziców tańczących
dzieci, toteż życzeniem dyrektora
G. Rzymowskiego jest, by zaangażowania nie zabrakło zarówno
jednym, jak i drugim. Fenomen
ZPiTZŁ to także dorośli już tancerze, którzy wspierają zespół od lat,
nawet jeśli nie mają w jego szeregach swoich dzieci.
Jubileuszowa premiera
Swój jubileuszowy koncert zespół zaprezentował przed publicznością liczącą 1,5 tys. osób. Na scenie w hali sportowej przy Szkole
Na temat
SIEDLCE Projekcja i spotkanie
Podstawowej nr 1 wystąpiło około
200 osób: aktualni członkowie
oraz ci, którzy już z niego odeszli.
Tancerzy wspierali muzycy. Tego
wieczoru Łukowiacy zaprezentowali m.in. poloneza, kujawiaka
z oberkiem, tańce górali żywieckich. Artyści po raz pierwszy zatańczyli także wiązankę tańców
przedwojennej Warszawy.
Zespołowi gratulujemy pięknego jubileuszu i życzymy kolejnych
sukcesów. Słowa uznania należą
się także tym, którzy dzieci i młodzież uczą, czyli kierownictwu
artystycznemu, w którego skład
wchodzą: choreograf Małgorzata
Wardak, Stanisław Zarzycki - autor opracowań muzycznych oraz
akompaniator, Wojciech Zielonka czuwający nad opracowaniem
wokalnym, jak też panie odpowiedzialne za kostiumy: Regina Milewska, Elżbieta Ochnik, Halina
Tubielewicz i Małgorzata Czech.
Wioletta Ekielska
patron medialny
Kino Helios zaprasza młodzież gimnazjalną oraz licealną na spotkanie w ramach
projektu Kino na Temat. Wówczas to zostanie wyświetlony film „Bogowie”.
Łukowski Ośrodek Kultury zaprosił mieszkańców miasta na wernisaż
wystawy malarstwa Jolanty Kuśmierz z Wisznic. 2 października galeria
Prowizorium przybrała kobiecą twarz. Na ścianach sali zawisły obrazy
pełne koloru, kobiecości i ciepła. Ich autorka jest absolwentką instytutu
wychowania artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej
w Lublinie. Dyplom uzyskała w pracowni druku płaskiego i wypukłego.
- W malarstwie fascynuje mnie portret oraz surrealistyczna wizja świata.
Najbardziej ciekawią mnie jednak twarze kobiet oraz wszystkie przedmioty,
które nieustannie im towarzyszą. Dlatego pojawiają się na moich obrazach
- powiedziała artystka. Na wystawę składają się przede wszystkim portrety
kobiece, surrealistyczne wizje oraz ikony. Towarzyszył jej występ łukowskiego
WIOLETTA EKIELSKA
pianisty Dariusza Krzęcio.
P
rojekcja odbędzie się
w środę, 15 października, o 10.00. Film Łukasza
Palkowskiego opowiada
o trzech najbardziej burzliwych
latach życia prof. Zbigniewa Religi,
gdy ten obejmuje klinikę w Zabrzu
i dokonuje w latach 80 pierwszego
udanego przeszczepu serca. Film
„Bogowie” portretuje wybitnego
człowieka z wielką pasją, który
odważył się zmienić obowiązujące
zasady. Wyjmując z ludzkiego ciała
serce, przełamuje moralne, kulturowe i religijne tabu. Jeszcze kilka
dekad temu transplantacja serca
była bowiem według powszechnej
opinii działaniem wbrew naturze.
Religa w tym filmie jest ukazany
jako zwykły człowiek. Widzimy
go w chwilach słabości, w momentach, gdy się myli albo podejmuje
pochopne decyzje.
- Projekt Kino na Temat to nie
tylko projekcja filmowa, ale również dyskusja i ciekawe spotkanie.
Gościem specjalnym środowej
inicjatywy będzie Anna Wajszczuk-Religa, małżonka zmarłego
prof. Z. Religi - zapowiadają organizatorzy, dodając: - W czasie
spotkania z młodzieżą poruszony
zostanie również temat wybitnych jednostek i ich wpływu na
nasze otoczenie. - Postaramy się
uzyskać odpowiedzi na pytania,
które nasuwają się po obejrzeniu
filmu „Bogowie”. Podczas dyskusji po filmie A. Wajszczuk-Religa
przybliży młodzieży osobę swojego zmarłego męża. Opowie,
jakim był człowiekiem, oraz jak
wyglądało, z jej perspektywy, życie z nim.
Szczegółowych informacji można zasięgnąć drogą mailową - [email protected]. Zapraszamy!
GU
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
15 PAŹDZIERNIKA, 18.00
15 - 19 PAŹDZIERNIKA
Biała Podlaska
XXIII Podlaska Jesień Teatralna: „Brat
naszego Boga” - spektakl w wykonaniu aktorów scen krakowskich w sali
widowiskowo-konferencyjnej przy
ul. Brzeskiej
KOROSZCZYN Chodów
„JAZZ NA WSI” - III Ogólnopolski
Festiwal Improwizacji i Interpretacji
Jazzowej w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury
Kultura
18 - 19 PAŹDZIERNIKA
Biała Podlaska
XIII Podlasie Jazz Festival w auli
Akademii Wychowania Fizycznego.
Wystąpią m.in.: Urszula Dudziak
z zespołem Walka Away, Maria
MD
Sadowska, Osjan.
redaktor prowadzący:
Kinga Ochnio
Patriotyczna uroczystość
Odczyt i wystawa
fot. S. KORDACZUK
W sobotę, 27 września, w Koroszczynie odbyła się uroczystość celem uczczenia
75 rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Jednym z punktów
programu
spotkania był pokaz
multimedialny
pt. „Podlaskie ślady
broni V”.
N
a zaproszenie wójta
gminy Terespol Krzysztofa Iwaniuka odpowiedzieli przedstawiciele
władz samorządowych i instytucji mundurowych. W spotkaniu
udział wzięła również młodzież
szkolna. Patriotyczne spotkanie
zainaugurowało złożenie kwiatów
przed pomnikiem niepodległości
i nieznanego żołnierza.
Drugą część uroczystości zorganizowano w siedzibie urzędu gminy. Rozpoczął ją odczyt historyczny na temat okoliczności wybuchu
II wojny światowej przedstawiony przez przewodniczącego rady
MIĘDZYRZEC PODLASKI gminy Mieczysława Romaniuka.
W przemówieniu znalazła się cenna informacja, że agresja niemiecka rozpoczęła się nie od ostrzelania
Westerplatte, lecz zbombardowania bezbronnego Wielunia.
Jednym z punktów programu
spotkania był pokaz multimedialny pt. „Podlaskie ślady broni V”.
Sławomir Kordaczuk, zastępca
dyrektora Muzeum Regionalnego
w Siedlcach, przedstawił zebranym historię bomb latających V-1
i rakiet balistycznych V-2 oraz ciekawostki z okresu prób obu typów
broni na ziemiach polskich. Testy
broni odbywały się wiosną 1944 r.,
a więc pół roku przed użyciem na
polu walki. Testowane egzemplarze rakiet kierowane były w okolice Sarnak, a wybuchały na większym obszarze - między Łukowem
i Bielskiem Podlaskim.
Pokaz zbiegł się z otwarciem wystawy „Podlaskie ślady broni V-1 i V-2.
Tak się zaczęła droga w Kosmos”.
Eksponaty udostępniło siedleckie
MR na prośbę Karola Gójskiego, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury
w Koroszczynie. Wystawa będzie
czynna do 30 listopada w siedzibie
urzędu gminy Terespol przy pl. Ryszarda Kaczorowskiego w KobylaWA
nach. Zapraszamy!
VI Ogólnopolski Turniej Taneczny
Prawie 70 par na parkiecie
W szóstym turnieju tanecznym zorganizowanym 5 października przez KTT
„ISKRA” wzięło udział blisko 140 tancerzy z 25 klubów tanecznych z Polski.
V
I Ogólnopolski Turniej
Tańca Towarzyskiego
odbył się w hali Szkoły
Podstawowej nr 2. Do
Międzyrzeca przyjechali tancerze klasy E, D i C z 25 klubów
z Warszawy, Rzeszowa, Lublina,
Lubartowa, Biłgoraja, Przemyśla,
Białegostoku, Krosna, Zamościa,
Kraśnika, Chełma, Opola Lubelskiego, Sulejówka i Radomia.
Nie zabrakło oczywiście młodych mieszkańców Międzyrzeca
z klubu „Iskra” i bialskiego klubu
„Zamek”, których mogliśmy podziwiać w kilku klasach i kategoriach wiekowych. Popisy tancerzy
oceniali sędziowie z Lublina, Białegostoku, Radomia i Warszawy.
Impreza jak zwykle zgromadziła
publiczność, rodziców i znajomych tancerzy. Zebranych powitał burmistrz Międzyrzeca Artur
Grzyb, a puchary najlepszym parom wręczał dyrektor Miejskiego
Ośrodka Kultury Leszek Szczerbicki. Przez kilka godzin halę wy-
25
kina
Siedlce - HELIOS
BOGOWIE
Pol., 15 lat, 112 min
10-11, 13-16 X, godz. 10.30, 13.00,
15.30, 18.00, 19.30, 20.30, 22.00
12 X, godz. 12.00, 13.00, 15.30,
18.00, 19.30, 20.30, 22.00
ZAGINIONA DZIEWCZYNA
USA, 15 lat, 145 min
10-16 X, godz. 12.30, 18.30, 21.30
KROCZĄC WŚRÓD CIENI
USA, 15 lat, 114 min
10-16 X, godz. 13.30
SŁUŻBY SPECJALNE
Pol., 15 lat, 115 min
10-16 X, godz. 11.00, 16.00, 19.00,
21.30
ANNABELLE
USA, 15 lat, 98 min
10-16 X, godz. 17.15, 20.00, 22.15
MIASTO 44
Pol., 14 lat, 125 min
10-11, 13-16 X, godz. 9.00, 11.45,
14.30, 17.30
12 X, godz. 10.15, 14.30, 17.30
PUDŁAKI
USA, b/o, 97 min
10-16 X, godz. 10.15, 14.45, 17.00
WINX CLUB: TAJEMNICA MORSKICH GŁĘBIN
Włochy, b/o, 98 min
10-16 X, godz. 10.30, 15.30
PSZCZÓŁKA MAJA
Australia/Niemcy, b/o, 79 min
10-16 X, godz. 12.30
Filmowe poranki
FILMOWE PORANKI ZE SCOBBY
DOO
USA, b/o, 70 min
12 X, godz. 10.30
Kino na temat junior
PUDŁAKI
USA, b/o, 97 min
13 X, godz. 10.00
Kino na temat
BOGOWIE
Pol., 15 lat, 112 min
15 X, godz. 10.00
Biała Podlaska
- MERKURY
BOGOWIE
Pol., 15 lat, 112 min
10-15 X, godz. 16.00, 20.25
16 X, godz. 18.00
PSZCZÓŁKA MAJA
Australia/Niemcy, b/o, 79 min
10, 13-16 X, godz. 14.15
11-12 X, godz. 12.30, 14.15
SŁUŻBY SPECJALNE
Pol., 15 lat, 115 min
10-15 X, godz. 18.15
16 X, godz. 16.00
BOYHOOD
USA, 15 lat, 163 min
16 X, godz. 20.15
Łuków - ŁOK
PSZCZÓŁKA MAJA
Australia/Niemcy, b/o, 79 min
10-15 X, godz. 16.00
BOGOWIE
Pol., 15 lat, 112 min
10-15 X, godz. 18.00
Garwolin - WILGA
DZIKIE HISTORIE
Argent./Hiszp., 15 lat, 122 min
10 X, godz. 15.45, 18.00, 20.15
11 X, godz. 18.00, 20.15
13-14 X, godz. 17.00, 19.15
Węgrów - KONGRES
MARY’S LAND. ZIEMIA MARYI
Hiszp., 12 lat, 116 min
10 X, godz. 17.00
12 X, godz. 15.00, 17.00
MIASTO 44
Pol., 14 lat, 125 min
10-12 X, godz. 19.00
Łosice - ŁDK
Za Rogiem
KAROL, KTÓRY ZOSTAŁ ŚWIĘTYM
Pol., 12 lat, 74 min
10-11,13 X, godz. 16.00
12 X, godz. 12.00
DZIEŃ KOBIET
Pol., 12 lat, 96 min
14 X, godz. 19.00
WIECZNI CHŁOPCY
Fr., 16 lat, 98 min
16 X, godz. 19.00
Sokołów Podlaski
- SOK
WAKACJE MIKOŁAJKA
Fr., 6 lat, 97 min
10-12 X, godz. 15.00
ZOSTAŃ, JEŚLI KOCHASZ
USA, 15 lat, 106 min
10-12 X, godz. 17.00
MIASTO 44
Pol., 14 lat, 125 min
10-12 X, godz. 19.00
PSZCZÓŁKA MAJA
Australia/Niemcy, b/o, 79 min
16 X, godz. 17.00
SŁUŻBY SPECJALNE
Pol., 15 lat, 115 min
16 X, godz. 15.00, 19.00
Krótko
Rowerami po tajemnice
Marcin Michalczuk i Klaudia Pawlikowska z klubu „Zamek” Biała Podlaska na
najwyższym podium.
pełniała muzyka i gorąca atmosfera turniejowych zmagań.
Organizatorami imprezy byli:
Klub Tańca Towarzyskiego „Iskra”
i Miejski Ośrodek Kultury.
BZ
REGION. Ponad
20-osobowa ekipa
rowerzystów z Bialskiego Klubu Rowerowego
oraz zaprzyjaźnionych
klubów z Brześcia
wzięła udział w trzeciej
edycji rajdu rowerowego „Tajemnice
Twierdzy Brzeskiej”.
Impreza odbyła się 5
października. Zgodnie
z planami uczestnicy
mieli zwiedzić twierdzę
w Brześciu, niestety z powodu nieotrzymania wiz rajd odbył się tylko po
stronie polskiej. Rowerzyści odwiedzili forty i inne obiekty przedmościa
terespolskiego, m.in. Łobaczew, Koroszczyn, prochownię w Kobylanach,
a także pomnik w Polatyczach upamiętniający bitwę pod Terespolem
w 1794 r. oraz prochownię w Terespolu. W ostatnim miejscu odbyło się
JAG
ognisko integracyjne. 26
sport
EchoKatolickie
numer
15(615)
kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-1512-18
października
2014
r.
Fot. m. sztajnert
Sztangiści Orląt w finałowym turnieju II ligi zajęli pierwsze miejsce i awansowali
do grona najlepszych drużyn w kraju. Natomiast 25 i 26 października odbędą się
w Łukowie mistrzostwa Polski seniorów w podnoszeniu ciężarów.
Piłka siatkowa
Trzeba czasu
W spotkaniu dwóch najlepszych drużyn ubiegłego
sezonu lepszy okazał się bardziej doświadczony
team z Wyszkowa.
Tak jak przed tygodniem, tak
i teraz w meczu z Camperem
Wyszków młodemu zespołowi
z Siedlec zabrakło doświadczenia. Siedlczanie najlepiej zagrali
w pierwszej partii, czym trochę
zaskoczyli gospodarzy i wygrali do 22. W drugim secie KPS
również zawalczył, ale gospodarze byli lepsi w końcówce. Trzeci
set zdecydowanie pod dyktando
Campera, a w czwartym wyszkowianie ponownie rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść
od stanu 20:20.
I liga mężczyzn
2 kolejka
Cmper Wyszków - KPS Siedlce 3:1
(-22,25,17,21).
KPS: Guz, Rejowski, Pruski, Żakieta, Popik,
Stańczuk i Koziura (libero) oraz Matula,
Butryn, Fornal, Pietraszko, Łukasik. Trener:
Gerymski.
Pozostałe wyniki: SMS Spała - Caro Rzeczyca
3:0, AGH Kraków - Avia Świdnik 3:0, Kęczanin
Kęty - Pekpol Ostrołęka 3:1, Warta Zawiercie Krispol Września 0:3,Victoria Wałbrzych - Stal
Nysa 2:3, Ślepsk Suwałki - Espadon Szczecin 2:3.
1. Krispol
2
6
6:0
2. Camper
2
6
6:2
3. Stal
2
5
6:3
4. Espadon
2
5
6:3
5. Victoria
2
4
5:3
6. AGH
2
3
4:3
7. SMS
2
3
4:3
8. Pekpol
2
3
4:4
9. Kęczanin
2
3
3:4
10. Avia
2
2
3:5
11. Ślepsk
2
1
2:6
12. CARO
2
1
2:6
13. KPS
2
0
2:6
14. Zawiercie
2
0
1:6
Start dla
gospodarzy
Na inauguracji
ligi Nike przegrała
w Sulechowie.
partii, ulegając dopiero na
przewagi.
W pierwszym secie od początku utrzymywała się przewaga
Zawiszy, która prowadziła
11:3, 18:14 i wygrała do 20.
Drugi set bez historii i zdecydowana dominacja zespołu
z Sulechowa. Węgrowianki
najlepiej zagrały w trzeciej
Zawisza Sulechów - Nike Węgrów 3:0 (20,13, 26).
Nike: Mieszała, Mielczarek, M.Kupisz, Kożon,
Borawska, Gurtowska, Bulbak (libero) oraz
Dąbkowska, Panufnik, Wądołkowska, Zaciek
i Trocińska. Trener: R. Kupisz. Pozostałe wyniki:
Karpaty Krosno - SMS Szczyrk 3:0, Budowlani
Toruń - MKS Pszczyna 3:0, Murowana Goślina
- ŁKS Łódź 0:3, Sparta Warszawa - Elektrim Gorlice 1:3, Silesia Miechowice - Joker Świecie 2:3.
I liga kobiet
I kolejka
Piłka ręczna
Wciąż
pod górkę
Bialscy szczypiorniści ponieśli czwartą porażkę.
Nie wiedzie się bialskim szczypiornistom w tegorocznym sezonie. Beniaminek z Białej Podlaskiej nie wygrał jeszcze meczu,
a w czwartym występie poniósł
dotkliwą porażkę w starciu z Sokołem w Kościerzynie. Bialczanie
mający problemy z kontuzjami
nie mogli w pełni skorzystać aż
z sześciu zawodników, co oczywiście przełożyło się na ich poziom gry. Goście dorównywali
Sokołowi tylko przez kwadrans,
potem już nie byli w stanie nawiązać równej walki.
I liga mężczyzn, gr. A
4 kolejka
Sokół Kościerzyna - AZS AWF Biała Podlaska 41:27 (22:11).
AZS: Chmurski, Adamiuk - Wasiłek 5,
Krawczyk 5, Wędrak 4, Jaszczuk 4, Warmijak
3, Kubajka 3, Antolak 2, Rusin 1, Zielonko,
Chodur. Trener: Bodasiński.
Pozostałe wyniki: Spójnia Gdynia - MKS
Poznań 24:23, Henri Lloyd Brodnica - Real
Astromal Leszno 30:29, Meble Wójcik Elbląg
- Warszawianka 25:28, Pomezania Malbork
- Piotrkowianin 30:28, Wolsztyniak - Warmia
Olsztyn 29:26, KPR Legionowo - SMS Gdańsk
35:14.
1. Legionowo
4
8
133-89
2. Pomezania
4
8
129-105
3. Wolsztyniak
4
8
106-91
4. Warmia
4
6
135-114
5. Sokół
4
6
114-103
6. Spójnia
4
5
103-103
7. Piotrkowianin
4
4
121-114
8. Real
4
4
116-109
9. Meble Wójcik
4
3
100-107
10. Brodnica
4
2
104-123
11. Warszawianka
4
2
88-108
12.MKS Poznań
4
0
96-110
13. SMS
4
0
78-111
14. AZS AWF
4
0
105-141
II liga mężczyzn
gr. mazowiecko - łódzka
4 kolejka: Uniwersytet Radom SPR Siedlce
39:28 (15:14).
Koszykarze SKK (stroje
żółte) starali się, ale
goście z Ostrowa
Wielkopolskiego byli
lepsi.
Koszykówka
Nie zgięli Stali
Siedlecki SKK nie dał rady jednemu z faworytów
ligi - Stali Ostrów Wielopolski.
Drużyna z Siedlec rozpoczęła od
prowadzenia 7:4, ale kiedy goście
uzyskali przewagę 8:7, nie oddali
jej już do końca spotkania. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, a gospodarze dotrzymywali
kroku mającej silny skład osobowy ekipie Stali. Uderzenie gości
nastąpiło w trzeciej kwarcie, kiedy
to zaprezentowali świetną skuteczność rzutową, wygrywając tę
część meczu 29:15. W tej sytuacji
ostania kwarta była już praktycznie formalnością i SKK odrobił
w niej dwa punkty straty.
I liga mężczyzn
I kolejka
SKK Siedlce - Stal Ostrów Wielkopolski 69:90
(16:23, 20:22, 15:29, 18:16).
SKK: Dębski 16, Sobiło 14, Gawrzydek 13, Michalski 8, Osiński 5, Szumełda-Krzycki 5, Weres
Udany początek
Beniaminek z Siedlec rozpoczął występy w najwyższej
klasie rozgrywkowej od pewnej wygranej.
Tylko pierwsza kwarta i początek
drugiej nasuwały wątpliwości co
do końcowego wyniku spotkania.
Łodzianki bowiem dotrzymywały
kroku zespołowi z Siedlec. Ostatni
raz Widzew prowadził w drugiej
kwarcie 20:17, ale wówczas ekipa
trenera Todora Molowa włączyła
drugi bieg i po pierwszej części
prowadziła 40:31. W kolejnych
dwóch kwartach MKK w pełni
kontrolował przebieg wydarzeń
na parkiecie i powiększył swoją przewagę na koniec meczu do
19 punktów. Podczas spotkania
w Łodzi siedlczanki zaimpono-
5, Ratajczak 2, Bal 1, Perciński, Sulima. Trener:
Głuszczak.
Pozostałe wyniki: Znicz Basket Pruszków
- Legia Warszawa 72:69, Spójnia Stargard
Szczeciński - Astoria Bydgoszcz 67:49, UTH Rosa
Radom - GTK Gliwice 84:69, GKS Tychy - AZS
Politechnika Poznań 73:60, Zagłębie Sosnowiec
- Pogoń Prudnik 55:62, Miast Szkła Krosno Sokół Łańcut 74:73.
1. Stal
2
4 173 - 119
2. Spójnia
2
4 133 - 109
3. Znicz
2
4 139 - 126
4. Miasto Szkła
2
4 136 - 125
5. Sokół
2
3 150 - 126
6. GKS Tychy
2
3 133 - 126
7. Gliwice
2
3 152 - 152
8. Pogoń
2
3 119 - 122
9. AZS Politechnika
2
3 125 - 134
10. Rosa
2
3 136 - 146
11. Legia
2
2 121 - 134
12. SKK
2
2 130 - 155
13. Astoria
2
2 117 - 150
14. Zagłębie
2
2 105 - 145
wały grą w obronie, konsekwencją
i w sumie niezłą skutecznością,
bowiem celnie trafiły aż 12 rzutów
za trzy punkty.
Tauron Basket Liga Kobiet
I kolejka
Widzew Łódź - MKK Siedlce 56:75
(15:17, 16:23, 12:16, 13:19).
MKK: 13. Zarycka 16, Bibrzycka 13, Brooks 12,
Jaeschke 8, Mukosiej 8, Demirović 7, Butler 6,
Misiek 3, Tomiałowicz 2, Salska. Trener: Mołłow.
Pozostałe wyniki: AZS UMCS Lublin - Energa
Toruń 71:72, Wisła Kraków - Basket Gdynia
96:37, Glucose ROW Rybnik - Artego Bydgoszcz
62:75, AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Basket
Konin 74:71, Ślęza Wrocław - CCC Polkowice
53:63.
wyniki
Tenis stołowy
I liga mężczyzn
Grupa północna - 4 kolejka: Pogoń Siedlce - Spójnia
Warszawa 2:8. Punkty dla Pogoni: Folwarski 2.
1. Spójnia
4
6
5. Pogon
4
5
Grupa południowa - 4 kolejka: 12 Wrocław - Alfa
Radzyń Podl. 6:4. Punkty dla Alfy: Litwiniuk, Kalita , Kozioł
po 1, debel Kozioł/Kalita.
1. Odra Miękinia
5
10
7. Alfa5
3
I liga kobiet
Grupa południowa - 4 kolejka: Arka Ryki - Orion Bukowiec 2:8. Punkty dla Arki: Lalak 2.
1. Optima Lublin
5
10
5. Arka
5
5
II liga mężczyzn
Grupa mazowiecka - 2 kolejka: Victoria Płock - Pogoń
II Siedlce 8:2.
Piłka nożna
Liga okręgowa
Siedlce
10 kolejka: Miedzanka Miedzna - Watra Mrozy 2:4,
Czarni Węgrów - Fenix Siennica 5:2, Podlasie Sokołów
Podlaski - Zryw Sobolew 3:1, Tygrys Huta Mińska Orzeł Unin 3:1, Naprzód Skórzec - Jabłonianka Jabłonna Lacka 1:2, Hutnik Huta Czechy - Wektra Zbuczyn 1:1,
Victoria Kałuszyn - Sęp Żelechów 3:1, Tajfun Jartypory
- Wilga Miastków Kościelny 5:1.
Lutnia Piszczac - Dwernicki Stoczek Łukowski 3:1,
Unia Żabików - Unia Krzywda 3:0, Orzeł Czemierniki - Janowia Janów Podlaski 1:4, Dąb Dębowa
Kłoda - Huragan Międzyrzec Podlaski 0:5, Granica
Terespol - ŁKS Łazy 2:1, Sokół Adamów - Niwa
Łomazy 1:3.
Warszawa I
10 kolejka: Victoria II Sulejówek - ŁKS Łochów 3:4.
Grębków - LZS Starawieś 3:3, Zryw II Sobolew - Polonez
Mordy 3:1, Tęcza Korczew - Kolektyw Oleśnica 3:2, Świt
Barcząca - Nojszewianka Dobre 3:1.
Biała Podlaska I
6 kolejka: GLKS Roskosz-Grabanów - LZS Sielczyk 6:11,
Grom Sosnowica - Lutnia II Piszczac 5:4, Sławatycze SPLGMP Rogoźnica 4:3, pauza: Kanzas Konstantynów.
Biała Podlaska II
Klasa A
Siedlce
8 kolejka: Tęcza Stanisławów - Błękitni Stoczek 4;0,
Jutrzenka Cegłów - Jastrząb Żeliszew 2:1, Grodzisk
Krzymosze - Liwia Łochów 2:2, Kosovia Kosów Lacki
- MKS Małkinia 2:1, ULKS Gołąbek - Płomień Dębe
Wielkie 0:4, LKS Ostrówek - Wicher Sadowne 2:2,
Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Zorza Sterdyń 3:0 (wo)
- goście nie dojechali.
Biała Podlaska
8 kolejka: Bizon Jeleniec - Gręzovia Gręzówka 4:0,
Victoria Parczew - Start Gózd 5:2, GLKS Rokitno - Tytan
Wisznice 0:1, Absolwent Domaszewnica - Tornado Branica Suchowolska 2:3, Kujawiak Stanin - Polesie Serokomla
5:2, ULKS Dębowica - Olimpia Okrzeja 0:1, Agrosport
Leśna Podlaska - LKS Milanów 1:5.
Warszawa II
8 kolejka: Wilga II Garwolin - Victoria Zerzeń 8:3, KS
Puznówka 1996 - Snajper Sośninka 0:3, Amur Wilga
- Wisła Dziecinów 4:2, Amigos Warszawa - Promnik
Łaskarzew 1:2, Nadstal Krzaki Czaplinkowskie - Wisła
Maciejowice 0:4.
Biała Podlaska
Klasa B
Siedlce
8 kolejka: LZS Dobryń - Orkan Wojcieszków 0:0,
6 kolejka: Rywal Ruchna - Olimpia Latowicz 2:1, Legion
6 kolejka: Bad Boys Zastawie - WKS Wólka Świątkowa 2:1,
Tur Turze Rogi - Sokół Krynka 2:0, Armaty Stoczek Łukowski - Orzeł Zalesie 6:2, Bór Dąbie - Orlęta Gołaszyn 2:3.
Biała Podlaska III
6 kolejka: Unia II Krzywda - Hutnik Huta Dąbrowa 0:6,
Wenus Oszczepalin - Orlik Wola Bystrzycka 2:4, Perła
Dwornia - Orkan II Wojcieszków 3:2, pauza: Wóldom
Wólka Domaszewska.
Warszawa II
6 kolejka: Sokół Celestynów - Mazur II Karczew 1:0, Orzeł
Parysów - Burza Pilawa 0:6, Rokola Otwock Wielki - KS
Rzakta 1:1, GC United Gassy - KS Sobienie Jeziory 0:1.
Ekstraliga kobiet
8 kolejka: AZS PSW Biała Podlaska - Medyk Konin 0:1
(0:0). Bramka: Kamczyk 84.
Pozostałe wyniki: KKP Bydgoszcz - AZS Wrocław 1:3,
GOSiR Piaseczno - Zagłębie Lubin 1:5, Czarni Sosnowiec
- Mitech Żywiec 1:4, 1.FC Katowice (2) - Olimpia Szczecin
3:1, Górnik Łęczna - ZTKKF Stilon Gorzów Wielkopolski
5:0.
III liga kobiet
Zaległy mecz 2 kolejki: Królewscy Płock - Pogoń Siedlce
15:0, zaległy mecz 5 kolejki: Loczki Wyszków - Orliki
Jeruzal 3:1.
www.echokatolickie.pl
Sport
Celny strzał Cezarego
Demianiuka dał siedleckiej
Pogoni drugie zwycięstwo
w rozgrywkach I ligi
redaktor prowadzący:
ANDRZEJ MATERSKI
Piłka nożna
Pokonali górali
Siedlecka Pogoń po dziewięciu kolejkach bez
wygranej pokonała w Nowym Sączu Sandecję.
Nawet najgorsza seria musi się
kiedyś skończyć i to powiedzenie
pasuje jak ulał do występów piłkarzy Pogoni w rozgrywkach I ligi.
Na jej inauguracji Beniaminek
z Siedlec pokonał Chojniczankę,
ale na drugie zwycięstwo musiał
czekać aż do 11 kolejki, w której
rozprawił się z Sandecją w Nowym
Sączu. To ważne zwycięstwo dla
ekipy trenera Daniela Purzyckiego
zapewniła w 82 min bramka zdobyta przez Cezarego Demianiuka,
który otrzymał piłkę po zagraniu
z rzutu rożnego wykonywanego
przez Jarosława Ratajczaka i odbiciu jej przez piłkarza gospodarzy.
W pierwszej połowie zespoły nie
wykorzystały karnych podyktowanych przez sędziego za faule. Mateja Nether z Sandecji trafił w poprzeczkę, a Maciej Tataj z Pogoni
w słupek. Mecz w Nowym Sączu
toczył się przy przewadze Sandecji mającej swoje okazje bramkowe po strzałach Traore i Mateusza
Bębenka, ale i siedlczanie mogli
zdobyć dalsze gole po uderzeniach
Demianiuka głową i strzale z pola
karnego Krystiana Wójcika.
I liga
11 kolejka
Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Siedlce 0:1
Coraz niżej
Słaba kolejka w wykonaniu naszych drużyn.
Niestety nasze zespoły poza Mazovią spisują się słabo w rozgrywkach IV ligi. Jedynie beniaminek
z Mińska Maz. zagrał dobrze
i wywiózł 1 punkt z trudnego terenu, jakim jest Mława. Nie popisały się łukowskie Orlęta i przegrały
z nisko notowanym Ruchem Ryki,
prezentując słabą skuteczność. Po
raz kolejny brak doświadczenia
i ogrania był główną przyczyną
już dziewiątej z rzędu przegranej
Gromu Kąkolewnica. Natomiast
prawdziwą klęskę poniosła garwolińska Wilga, przegrywając
z naszpikowanym zawodnikami
z pierwszej drużyny - rezerwami
Znicza Pruszków aż 0:7.
IV liga Mazowsze
grupa południowa
12 kolejka
Znicz II Pruszków - Wilga Garwolin 7:0 (3:0).
Bramki: Kraska 3, Nawrocki 15, Kubicki 45,
Muszyński 47, Grudniewski 59, Zapaśnik 70,
Pastusiak 81.
Wilga: Nurzyński - Karol Zawadka, Gac, Bogusz,
Ł. Kowalski (Wągrodzki), Kwiatkowski, B.Kowalski, Kamil Zawadka, Puciłowski(Baranowski),
Papiernik, Kępka. Trener: Krawczyk.
Pozostałe wyniki: Mazowsze Grójec - Energia
Kozienice 1:1, Orzeł Wierzbica - Ożarowianka
Ożarów Mazowiecki 1:3, Hutnik Warszawa Żyrardowianka Żyrardów 1:0, Zwolenianka
Zwoleń - Mazur Karczew 0:2, Victoria Sulejówek
- Mszczonowianka Mszczonów 2:2, KS Raszyn Sparta Jazgarzew 3:2, Okęcie Warszawa - Oskar
Przysucha 0:4, KS Konstancin (Konstancin-Jeziorna) - Szydłowianka Szydłowiec 2:1.
1. Oskar
2. Szydłowianka
3. Konstancin
4. Hutnik
5. Mazowsze
6. Mazur
7. Sparta
8. Ożarowianka
9. Energia
10. Raszyn
11. Orzeł
12. Żyrardowianka
13. Mszczonowianka
14. Victoria
15. Wilga
16. Znicz II
17. Zwolenianka
18. Okęcie
12
12
12
12
11
12
12
12
11
12
12
12
11
12
12
12
11
12
30
26
25
23
22
21
20
20
19
14
14
14
13
13
9
6
5
2
29-8
31-12
18-11
18-9
28-13
20-13
25-21
17-16
26-13
20-24
11-22
11-12
15-19
14-21
15-24
19-27
9-27
6-40
grupa północna
12 kolejka: Mławianka Mława - Mazovia
Mińsk Mazowiecki 1:1 (1:0). Bramki: Kopecki
28 - Grabek 57.
Mazovia: Matłacz - Przysowa (55 Kuć), Grabek,
Wójcik, Herman, Krajewski (46 Matak), Sobótka
(46 M. Kowalczyk), Kozłowski (80 Smuga), Kozakiewicz, Słowik, Bondara. Trener: Puchalski.
Pozostałe wyniki: Wisła II Płock - KS Łomianki
4:1, Bzura Chodaków (Sochaczew) - Huragan
Wołomin 3:2, Błękitni Raciąż - Ostrovia Ostrów
Mazowiecka 7:1, Olimpia Warszawa - Wkra
Żuromin 4:0, Korona Szydłowo - Błękitni Gąbin
2:5, Skra Drobin - Narew Ostrołęka 2:6, MKS
Przasnysz - MKS Ciechanów 5:0, Nadnarwianka
Pułtusk - Bug Wyszków 1:3.
1. Błękitni R.
2. Bzura
3. Przasnysz
4. Łomianki
5. Mławianka
6. Narew
7. Mazovia
8. Wisła II
9. Olimpia
12
12
12
12
12
12
12
12
12
27
26
26
22
20
20
19
18
18
22-8
33-12
25-10
23-16
21-14
27-24
19-13
30-14
21-14
(0:0). Bramka: Demianiuk 82.
Pogoń: Kozaczyński 6 - Grudniewski 5, Dybiec 5,
Lewandowski 6, Ratajczak 6, Demianiuk 6 (86 Ogrodnik), Rodak 6, Dziubiński 5, Djalo 5 (62 K. Wójcik 5),
P. Krawczyk 5, Tataj 4 (71 Guzek 4). Trener: Purzycki.
Pozostałe wyniki: Olimpia Grudziądz - Stomil
Olsztyn 0:0, GKS Katowice - Chrobry Głogów
1:1, Dolcan Ząbki - Zagłębie Lubin 2:2, GKS Tychy - Bytovia Bytów 3:2, Arka Gdynia - Wigry Suwałki 0:1, Widzew Łódź - Wisła Płock 0:1, Miedź
Legnica - Chojniczanka Chojnice 0:1, Termalica
Bruk-Bet Nieciecza - Flota Świnoujście 1:1.
1. Termalica Bruk-Bet 11
27
23-8
2. Zagłębie
11
19
16-13
3. Olimpia
11
19
15-12
4. Stomil
11
18
12-7
5. Wisła
11
18
14-11
6. Katowice
11
17
17-14
7. Dolcan
11
17
10-6
8. Flota
11
17
15-9
9. Chojniczanka
11
16
13-11
10. Wigry
11
13
7-10
11. Tychy
11
11
12-16
12. Chrobry
11
11
14-22
13. Pogoń
11
10
11-12
14. Bytovia
11
10
18-21
15. Arka
11
10
12-17
16. Sandecja
11
10
11-18
17. Miedź
11
9
14-21
18. Widzew
11
8
7-13
10. Bug
11. Błękitni G.
12. Huragan
13. Nadnarwianka
14. Korona
15. Ostrovia
16. Ciechanów
17. Skra
18. Wkra
12
12
12
12
12
12
12
12
12
17
16
15
14
12
10
9
7
2
24-19
24-21
18-17
12-20
16-28
20-35
15-30
13-33
8-43
IV liga Lublin
10 kolejka
Ruch Ryki - Orlęta Łuków 2:1 (1:1). Bramki:
Darnia 21, Gransztof 89 - Osiak 7.
Orlęta: Strachota - Goławski, Szlaski, Bulak,
Łakomy, Wróbel, Matuszewski, Gajownik,
Wołoszka, Osiak (46 Miler), Wałachowski (60
Soćko). Trener: Chudzik.
Grom Kąkolewnica - Czarni Dęblin 1:3 (1:2).
Bramki: Sierpień 28 - P. Osojca 10, Siwek 15,
Frączek 75.
Grom: Brodawka - Jędruchniewicz, Szcześniak
(79 Kosel), Kalenik, Olszewski, Borkowski,
Grudziński (72 Sokół), Pliszka, Muszyński (68
Grzywacz), Sierpień, Borysiuk (60 Zieliński).
Trener: Waszczuk.
Pozostałe wyniki: Orion Niedrzwica Duża
- Łada Biłgoraj 0:0, Powiślak Końskowola Górnik II Łęczna 2:1, Kryształ Werbkowice
- Włodawianka Włodawa 2:3, Omega Stary
Zamość - Opolanin Opole Lubelskie 2:0, Lewart
Lubartów - Hetman Zamość 0:1, Victoria Żmudź
- Janowianka Janów Lubelski 6:0.
1. Lewart
2. Kryształ
3. Czarni
4. Powiślak
5. Hetman
6. Victoria
7. Górnik II
8. Omega
9. Opolanin
10. Orion
11. Janowianka
12. Orlęta
13. Włodawianka
14. Łada 15. Ruch
16. Grom
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
10
19
19
18
17
16
16
15
15
15
15
15
11
9
9
8
3
15-8
22-9
21-14
27-16
14-7
22-25
17-10
14-11
12-17
16-13
17-17
13-17
25-24
8-14
13-29
7-32
CO, GDZIE, KIEDY?
Piłka nożna
I liga
12 kolejka: 12 października (niedziela), 12.15, Pogoń Siedlce - GKS Tychy
III liga mazowiecko - łódzka
12 kolejka: 12 października, 15.30,
Pogoń II Siedlce - Bron Radom
lubelsko - podkarpacka
12 kolejka: 9 października (czwartek),
16.00, Stal Kraśnik - Orlęta Radzyń,
11 października, 15.00, Podlasie Biała
Podlaska - Orzeł Przeworsk
IV liga Mazowsze
grupa południowa, 13 kolejka: 11
października, 15.00, Energia Kozienice - Wilga Garwolin; grupa północna,
13 kolejka: 11 października, 15.00,
Mazovia Mińsk Maz. - Wisła II Płock
27
IV liga Lublin
11 kolejka: 12 października, 15.00, Janovianka Janów Lub. - Grom Kąkolewnica, Orlęta Ł. - Kryształ Werbkowice
Koszykówka
Basket Liga kobiet
2 kolejka: 11 października (sobota),
18.00, MKK Siedlce - MKS MOS Konin
I liga mężczyzn
3 kolejka: 11 października, 17.30,
Pogoń Prudnik - SKK Siedlce
Piłka siatkowa
I liga mężczyzn
3 kolejka. 10 października (piątek),
19.00, KPS Siedlce - SMS Spała
II liga mężczyzn, gr. 4
3 kolejka: 11 października, 18.00,
Huragan Międzyrzec Podl. - Czołg
AZS Warszawa
I liga kobiet
2 kolejka: 11 października, 18.00,
Nike Węgrów - Murowana Goślina
Rugby
Ekstraliga
7 kolejka: 11 października, 15.00, Orkan Sochaczew - MKS Pogoń Siedlce
Piłka ręczna
I liga mężczyzn, gr. A
5 kolejka: 11 października, 18.00, AZS
AWF Biała Podl. - KPR Legionowo
II liga mężczyzn
grupa mazowiecko - łódzka
5 kolejka: 11 października, 14.00, SPR
Siedlce - Mazur Sierpc
Uczta w Radzyniu
Po bardzo dobrym meczu radzyńskie Orlęta
pokonały Motor Lublin, przegrane Podlasia
i rezerw Pogoni.
Tak dobrego meczu dawno już
nie oglądali kibice w Radzyniu,
gdzie ich ulubieńcy pokonali lubelski Motor 2:1. Spotkanie trzymało widzów w napięciu od 1 do
90 min, a wynik końcowy był
sprawą otwartą do ostatniego
gwizdka sędziego. W pierwszej
połowie lepsi byli gospodarze, co
potwierdzili zdobyciem prowadzenia przez Adisona w 21 min.
Goście wyrównali 6 min później
po strzale Piotra Piekarskiego. W drugiej połowie również
przeważały Orlęta, zdobywając
gola po strzale Tomasza Tymosiaka. Końcówka to napór gości
i skuteczna obrona radzynian.
Nie powiodło się natomiast piłkarzom Podlasia Biała Podlaska
w konfrontacji z Avią Świdnik.
Goście zdobyli do przerwy dwa
gole - w 42 i 43 min, chociaż
wcześniej też mieli okazje. Po
zmianie stron bialczanie dążyli
do wyrównania, ale mimo kilku
szans nie zdołali zdobyć nawet
jednego gola.
Zawód na Targówku
Rezerwy siedleckiej Pogoni zaczęły mecz słabo z Targówkiem
w Warszawie i straciły gola już
w 12 min. Potem siedlczanie nie
wykorzystali rzutu karnego wykonywanego przez Wojciecha
Wociala oraz faktu, że po czerwonej kartce bramkarza Targówka
mieli w składzie jednego zawodnika więcej. Nie tylko nie zdołali
wyrównać, ale też stracili drugą
bramkę po kontrze gospodarzy.
III liga łódzko-mazowiecka
12 kolejka
GKP Targówek (Warszawa) - Pogoń II Siedlce 2:0 (1:0). Bramki: Rokicki 12, Sawicki 60.
Pogoń II: Budzikur - Pisarczuk, Paczkowski, Zawadka, Ł. Wójcik, Lubkowicz (46
Dzięgielewski), Gąsior, Dmowski, Wocial,
Tomalski, Ciechański (67 Janusiewicz). Trener:
Tomaszewski.
Pozostałe wyniki: Broń Radom - Pogoń
Grodzisk Mazowiecki 3:0, Ursus Warszawa
- Pelikan Łowicz 1:0, ŁKS Łódź - Świt Nowy
Dwór Mazowiecki 2:0, Omega Kleszczów - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1, WKS Wieluń MKS Polonia Warszawa 1:1, Legia II Warszawa
- Warta Sieradz 3:0, Start Otwock - Sokół
Aleksandrów Łódzki 2:5, Pilica Białobrzegi Radomiak Radom 2:1.
1. Radomiak
12
29
22-6
2. Ursus
12
21
13-9
3. ŁKS
12
20
16-14
4. Sokół
12
19
15-8
5. Broń
12
18
25-17
6. Świt
12
18
16-20
7. Start
12
17
26-26
8. Warta
12
16
16-19
9. Legia II
12
15
20-21
10. Pelikan
12
15
17-13
11. Pilica
12
15
20-21
12. Omega
12
14
15-16
13. MKS Polonia
12
14
17-17
14. GKP Targówek
12
13
19-22
15. Pogoń
12
13
12-17
16. Lechia
12
13
13-14
17. Pogoń II
12
13
13-25
18. Wieluń
12
11
15-25
III liga lubelsko-podkarpacka
11 kolejka
Orlęta Radzyń Podlaski - Motor Lublin
2:1 (1:1). Bramki: Adison 21, Tymosiak 76 Piekarski 27.
Orlęta: Wasiluk - Oleszkiewicz (65 Ebert), Jakubiec, Zarzecki, Komar, Król (77 Melnyczuk),
Borysiuk, Tymosiak, Zmorzyński (84 Szymala),
Kot, Adison (90 Ptaszyński). Trener: Panek.
Podlasie Biała Podlaska - Avia Świdnik 0:2
(0:2). Bramki: Krawiec 42, Wróbel 43.
Podlasie: Koncki - Konaszewski, Jarzynka, Mirończuk, T. Kaliszuk (65 Adamiuk), Sawtyruk
(46 Wiraszka), Panasiuk, Sułek (69 Zaciura),
Kocoł, Łukanowski, Romaniuk. Trener:
Różański.
Pozostałe wyniki: Orzeł Przeworsk - Hetman
Żółkiewka 4:1, Stal Rzeszów - Stal Kraśnik 5:1,
Wisłoka Dębica - Izolator Boguchwała 3:1,
Sokół Sieniawa - Wólczanka Wólka Pełkińska
3:3, Lublinianka Wieniawa Lublin - Chełmianka Chełm 0:1, Karpaty Krosno - Resovia 2:1,
JKS 1909 Jarosław - Tomasovia Tomaszów
Lubelski 2:0.
1. Stal Rz.
2. Karpaty
3. Chełmianka
4. Motor
5. JKS 1909
6. Orlęta
7. Resovia
8. Wólczanka
9. Sokół
10. Avia
11. Stal K.
12. Podlasie
13. Tomasovia
14. Orzeł
15. Wisłoka
16. Izolator
17. Lublinianka
18. Hetman
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
11
26
26
22
20
20
18
18
18
15
14
12
11
9
9
9
8
7
7
25-8
18-9
17-4
20-10
14-5
14-8
14-8
27-23
10-13
16-18
18-23
6-14
10-19
8-20
10-13
8-17
7-13
12-29
Rugby
Szansa pozostaje
Wicemistrzowie Polski po pokonaniu Ogniwa
Sopot pozostają w grze o awans do pierwszej
czwórki zespołów, które będą walczyć o medale.
Ważne dla obu drużyn spotkanie lepiej zaczęli siedlczanie,
którzy zepchnęli gości do obrony i zdobyli prowadzenie 7:0.
Ogniwo jednak szybko odpowiedziało i wyrównało. Dalszy
przebieg meczu toczył się pod
dyktando Pogoni, która po przerwie prowadziła już 29:14, ale
w końcówce zespołowi z Sopotu
udało się zmniejszyć przewagę
gospodarzy.
Ekstraliga
6 kolejka: MKS Pogoń Siedlce - Ogniwo
Sopot 29:21 (19:7). Punkty: Piotrowicz 9, Bo-
bruk 5, Mróz 5, Psuj 5, Rajewski 5 - Zeszutek
10, Szablewski 6, Olszewski 5.
Pogoń: Wójtowicz (75 Tokarski), Chróściel,
Mróz, Antoszczuk (62 Kryszczuk), Dybowski
(61l Łódzki), Kargol, Biernacki, Mirosz, Bobruk,
Piotrowicz, Lament, Psuj, Hlynka, Rajewski,
Nasiłowski (60 Gołąb).Trener: Kozak.
Pozostałe wyniki: Lechia Gdańsk - Orkan
Sochaczew 88:0, Arka Gdynia - Budowlani
Łódź 33:13, Juvenia Kraków - Posnania
Poznań 21:0.
1. Arka
6
27
239-86
2. Budowlani
6
24
181-106
3. Lechia
6
21
214-65
4. Ogniwo
6
15
161-134
5. Pogoń
6
14
115-149
6. Juvenia
6
9
82-178
7. Orkan
6
5
122-254
8. Posnania
6
1
86-246
28
EchoKatolickie
rolnictwo
numer
15(615)
12-18 kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-15 października
2014
r.
Ze statystyk KRUS wynika, że w powiecie siedleckim od stycznia do września 2014 r. zgłoszono 176 wypadków,
natomiast w analogicznym okresie roku ubiegłego było ich 208. Stanowi to spadek o 15,4%.
Fot.www.morguefile.com
W ROLNICTWIE MOŻNA PRACOWAĆ BEZPIECZNIEJ
Wiedza zawsze
się opłaca
Myśl, przewiduj, zapobiegaj. To główna zasada,
jaką powinni wyznawać w pracy rolnicy - podkreśla
kierownik samodzielnego referatu prewencji,
rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego Placówki
Terenowej KRUS w Siedlcach Marek Zając, dodając,
że w kwestii bezpieczeństwa najwięcej zależy
od ludzi: tego, jak przygotują maszyny, zorganizują
pracę. - Wiedza na temat bhp w rolnictwie zawsze
się opłaca - dodaje inspektor.
Krótszy dzień pracy, trudne i nieprzewidywalne warunki atmosferyczne zwiększają ryzyko wypadków w gospodarstwach rolnych.
Jednak tragedii można uniknąć.
Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i odpowiednio zabezpieczyć
miejsce pracy. O tych podstawowych zasadach inspektorzy KRUS
przypominają podczas szkoleń.
- Rolnicy często sami sprowadzają na siebie i innych zagrożenie przez świadome ignorowanie przepisów bhp. Gubi ich
pośpiech, brawura, niedbalstwo
i alkohol. Bagatelizowanie nawet
niewielkich - wydawałoby się
- zagrożeń kończy się, niestety,
bardzo często rozległymi ranami, kalectwem, a w najgorszym
przypadku śmiercią - przestrzega M. Zając.
Prewencja od
najmłodszych lat
Dlatego tak ważna jest prewencja. I to już od najmłodszych
lat. W 2014 r. PT KRUS w Siedlcach zorganizowała szkolenia
dla gimnazjalistów z Paprotni i Skórca oraz uczniów szkół
podstawowych z Radomyśli,
Dąbrówki Stanów, Skórca i Paprotni. Z rolnikami i sołtysami
inspektorzy spotkają się w najbliższym czasie. - Szkolenia
przeprowadzane są w miejscowościach, których mieszkańcy
zgłosili w ubiegłym roku do PT
KRUS w Siedlcach najwięcej wypadków. Pozwala to na właściwy
dobór tematów z uwzględnieniem specyfiki zdarzeń najczęściej występujących na danym
terenie - tłumaczy kierownik
referatu prewencji, rehabilita-
cji i orzecznictwa lekarskiego
PT KRUS w Siedlcach.
Lepiej zapobiegać,
niż leczyć
Na co inspektorzy zwracają
szczególną uwagę? Przede wszystkim przypominają, że lepiej zapobiegać, niż leczyć.
- Od lat w gospodarstwach najczęściej dochodzi do upadków,
wypadków podczas obsługi maszyn i urządzeń, a także zwierząt
gospodarskich. Dlatego zagadnieniom tym poświęcamy najwięcej
uwagi - wyjaśnia M. Zając, dodając, iż na koniec spotkania przeprowadzany jest konkurs testowy
z wiedzy na temat bhp w gospodarstwie rolnym.
Zapewnia też, że w miarę możliwości lokalowych i technicznych
wykorzystywane są materiały wideo i prezentacje multimedialne.
- Uczestnicy otrzymują broszury
dotyczące zasad bhp w rolnictwie
oraz kalendarze na 2015 r. W najbliższym czasie szkolenia dla
rolników planowane są w miejscowościach: Szczeglacin, Czaple
Górne, Krzymosze i Radzików
Wielki. Natomiast dla sołtysów
w gminach Paprotnia i Domanice.
Szczegóły dotyczące planowanych
przez KRUS działań prewencyjnych skierowanych do mieszkańców wsi można znaleźć w aplikacji
„kalendarz działań prewencyjnych” zamieszczonej na naszej
stronie internetowej - dodaje inspektor.
Przemawiać obrazami,
a nie paragrafami
A co sami rolnicy sądzą o szkoleniach? - Wielu mówi, że stano-
Bagatelizowanie
nawet niewielkich
- wydawałoby
się - zagrożeń
może skończyć się
tragicznie.
wimy tzw. materię oporną, że nic
do nas nie dociera, bo jesteśmy
przekonani wyłącznie do swoich
racji, niechętnie przyjmujemy
nowości i krytykę. Nie należy jednak uogólniać - przestrzega pan
Tomasz, właściciel dużego gospodarstwa sadowniczego, absolwent
Akademii Rolniczej w Lublinie. Jeśli mogę coś doradzić w sprawie
szkoleń, to inspektorzy powinni zastanowić się nad językiem.
Przedstawiając wymogi prawa,
lepiej wytłumaczyć ich praktyczne znaczenie niż cytować artykuł
za artykułem. Jeżeli powiemy rolnikowi, że otwór zrzutowy powinien zabezpieczyć - zgodnie z §16
ust.1 rozporządzenie ministra budownictwa i materiałów budowlanych z 28 marca 1972 r. w sprawie
bezpieczeństwa i higieny pracy
przy wykonywaniu robót budowlano-montażowych i rozbiórkowych - deską progową o wys.
0,15 m i barierką ochronną o wys.
1,1 m, to uczestnik szkolenia niewiele z tego zapamięta, bo znudzi
go wyliczanka tych paragrafów.
Jeżeli natomiast pokażemy mu, że
te 15 cm to wystarczająco dużo,
aby uniemożliwić poruszającej się
tyłem osobie wejście do tego otworu, to go przekonamy. Do rolników trzeba przemawiać obrazami,
a nie paragrafami. Na argument,
że co komu pisane, to i tak będzie,
należy odpowiadać, że strzeżonego Pan Bóg strzeże - podkreśla,
dodając, że dobrą drogą docierania do świadomości rolników
jest również organizowanie konkursów, gdyż zmusza gospodarzy
do działania, np. do wykonania
ulepszeń na podwórku czy w oborze albo sięgnięcia po materiały
szkoleniowe.
- Jeżeli sąsiad zostanie nagrodzony, bo uporządkował gospodarstwo niewielkim nakładem,
np. poprzez zamocowanie drabiny,
zamontowanie barier ochronnych
bądź poprawnie rozwiązał test, to
motywowani sąsiedzką rywaliza-
Główne przyczyny wypadków zgłaszanych do KRUS:
zły stan nawierzchni podwórzy, ciągów komunikacyjnych (śliskie, grząskie, nierówne);
reakcja na nieznane bodźce i otoczenie (ból, strach, hałas, podejście do
zwierzęcia bez uprzedzenia głosem, wymuszona pozycja ciała itp.);
nieprawidłowy sposób wchodzenia i schodzenia z maszyn rolniczych;
niewłaściwe uchwycenie, trzymanie narzędzi;
niewłaściwe operowanie kończynami w strefie zagrożenia;
narowistość zwierząt;
nieodpowiednie przejścia i dojścia (niewydzielone lub źle wydzielone
oraz nieuprzątnięte);
niewłaściwe tempo pracy, pośpiech;
niewłaściwe zabezpieczenie maszyn, urządzeń i narzędzi podczas postoju i w ruchu;
nieprawidłowo skonstruowane drabiny (brak zabezpieczeń przed przechyłem i osunięciem, zły rozstaw szczebli itp.);
brak obuwia roboczego lub nieodpowiednie, wyeksploatowane albo
zabrudzone obuwie robocze;
niestosowanie drabin, podestów itp. przy pracach na wysokości;
warunki atmosferyczne.
cją inni są również skłonni stanąć
w konkursowe szranki - zauważa
M. Zając.
PIP też dba
o bezpieczeństwo
Dlatego również Państwowa
Inspekcja Pracy inicjuje tak wiele
turniejów dotyczących bezpieczeństwa pracy, które są skierowane do szerokiego grona społeczności wiejskiej. - Inspektorzy
starają się być obecni na spotkaniach z rolnikami, by przeprowadzić choć krótkie szkolenie
z zakresu bhp. Wizytujemy także gospodarstwa, aby na miejscu
służyć radą i pomocą w ujawnianiu i likwidowaniu zagrożeń oraz
interweniujemy u odpowiedzialnych służb, by uchybienia zostały
usunięte - twierdzi Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik prasowy
Okręgowego Inspektoratu Pracy
w Warszawie.
Z myślą o rodzinach
Gdy myślimy o KRUS, zwykle
przychodzą nam do głowy wyłącznie kwestie ubezpieczeń emerytalno-rentowych, wypadkowych
i chorobowych w rolnictwie. Tymczasem - jak się okazuje - KRUS
prowadzi znacznie szerszą działalność, poświęcając wiele uwagi
kwestiom bezpieczeństwa. Nie
możemy bowiem zapominać, że
praca w gospodarstwach rolnych
jest specyficzna i generuje bardzo
wiele zagrożeń. Na pewno dzisiaj
wymaga umiejętności obsługi
wielu skomplikowanych maszyn
i urządzeń rolniczych. Tutaj łatwo
o jakiś błąd, który może zakończyć
się niebezpiecznym wypadkiem.
Groźne jest też sezonowe nasilenie
prac, a brak koncentracji wywołany chociażby zmęczeniem może
być także przyczyną wypadku.
Wysokie ryzyko utraty zdrowia
i życia jest potęgowane bezpośrednim kontaktem z niebezpiecznymi
czynnikami biologicznymi, chemicznymi, narażeniem na hałas,
drgania mechaniczne, zapylenie,
a także długotrwałym przebywaniem w trudnych warunkach
atmosferycznych. Co ważne, ryzyko to dotyczy także pozostałych
członków rodziny rolnika. Nie zapominajmy bowiem, że gospodarstwo rolne to jednocześnie miejsce
pracy, życia rolników oraz ich rodzin. Dlatego bezpieczna praca po
prostu się opłaca.
Jolanta Krasnowska-Dyńka
Ku przestrodze!
Z poddasza obory rolnik zrzucał przez właz w stropie słomę na ściółkę
dla bydła. Mężczyźnie zakręciło się w głowie, a następnie upadł przez
właz na utwardzony korytarz obory.
Gospodarz wrócił na podwórko z pola, gdzie kultywatorował glebę pod
zasiew rzepaku. Kiedy zeskakiwał z ciągnika, doznał urazu prawej kostki.
Podczas podawania bydłu paszy mężczyzna poślizgnął się na jej resztkach, a następnie upadł, uderzając głową o kant betonowego żłobu.
Rolnik przeprowadzał jałówkę na sąsiednie stanowisko, nagle zwierzę
szarpnęło, na skutek czego gospodarz doznał amputacji palca lewej ręki
w ogniwie łańcucha.
23 września w Lipinach 84-letni mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym z doczepionym kombajnem do ziemniaków, podczas wykonywanego na polu manewru cofania, najechał na swoją 70-letrią żonę, która
w wyniku odniesionych obrażeń poniosła śmierć na miejscu.
8 września w Nowym Opolu 19-latek, kopiąc ziemniaki przy użyciu
kopaczki podczepionej do ciągnika, podszedł za blisko nieosłoniętego
wałka przekaźnika mocy, który, wirując, zaczepił o spodnie. W wyniku
tego rolnik doznał obrażeń kończyn dolnych.
Notowania z targów i jarmarków
29.09-3.10
produkt
jednostka
miar
biała
podl.
siedlce
Łosice
Łuków
Garwolin
Sokołów
Podl.
żelechów
piszczac
Radzyń
podl.
pszenica
dt
80-85
70-75
70-80
80-100
80-85
70-75
70-80
70
70
żyto
dt
50
40
60
40
50
40
-
-
-
pszenżyto
dt
65-70
50-55
65-70
70
50-55
50-55
50-60
60
65
jęczmień
dt
70-80
70-75
-
75
75-80
70-75
70-75
70
75
owies
dt
50-60
55
50
50-55
50-55
55
50
50
50
mieszanki zbożowe
dt
65
65-70
60
60-65
50-55
65-70
55-60
-
60
kukurydza
dt
-
80-90
-
-
-
80-90
-
-
-
Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział
w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. LS
zdrowie
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Jeżeli domowe sposoby na przywołanie snu nie skutkują - udajmy
się z wizytą do lekarza! To bardzo ważne, zwłaszcza jeśli bezsenność
w destrukcyjny sposób przekłada się na relacje z bliskimi, wyniki
w pracy czy wręcz zagraża życiu i zdrowiu. Być może konieczna
okaże się wówczas konsultacja psychologiczna.
ZDROWIE Rozmaitości
redaktor prowadzący:
jolanta krasnowska-dyńka
Leki z natury i głowy
Pedagog RADZI
Sposób na bezsenność
Joanna Nowak
Wsparcie rodzica
Cierpisz na bezsenność, a liczenie baranów nie skutkuje wpadnięciem w objęcia
Morfeusza? Sprawdzonym pomysłem na odpowiednie wyciszenie się przed
snem jest sięgnięcie po rozluźniającą herbatkę bądź „lawendowy” relaks.
Uwaga na przyprawy
W charakterze przekąski przed
snem specjaliści ds. żywienia
zalecają sięgnięcie po kawałek
mięsa z indyka lub kurczaka. Odpowiedni będzie też banan! Pokarmy te zawierają bowiem tryptofan - aminokwas niezbędny do
produkcji serotoniny w mózgu,
która odpowiada z kolei za spokojne zaśnięcie. Nie należy jednak
przesadzać! Z pełnym żołądkiem
nie śpi się bowiem najlepiej…
Węglowodany ułatwiają przenikanie tryptofanu do mózgu. Stąd
zalecane jest sięgniecie po szklankę
ciepłego mleka z dodatkiem herbatnika lub innego lekkiego ciastka.
Uwaga! Nie powinno się spożywać
obfitych posiłków późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ do
strawienia sutego obiadu organizm
potrzebuje trzech-czterech godzin.
Nie należy też sięgać w porze kolacji
po potrawy ostre, mocno przyprawiane albo bardzo słodkie. Przyprawy, zwłaszcza ostre, podrażniają
żołądek, a ściśnięty z pewnością nie
pomoże w uśnięciu. Niewskazane
jest również sięganie przed snem
po czekoladę, która dodatkowo zawiera kofeinę.
Kojąca moc olejku
Sprawdzonym sposobem na
pokonanie koszmaru bezsenności
okazuje się sięgniecie po leki z natury. Kozłek lekarski (waleriana)
nie tylko pomaga spokojnie zasnąć, ale też - w przeciwieństwie
do niektórych leków nasennych nie wywołuje bólu głowy po przebudzeniu. Z lekkich właściwości
uspokajających znana jest również
lawenda. Po zmieszaniu olejku lawendowego z innym, nacieramy
nim skronie i czoło.
Dobrym pomysłem jest także
dodanie odrobiny olejku lawendowego do nawilżacza powietrza
bądź powieszenie nad łóżkiem
woreczka z suszoną lawendą. Kojące właściwości ma też olejek jaśminowy - rozsmarowujemy po
kropli na obu nadgarstkach bądź
przygotowujemy
uspokajającą,
aromatyczną kąpiel, dodając do
ciepłej wody pięć kropli olejku
lawendowego i przykładowo trzy
krople olejku ylang-ylang.
Odpowiednie wyciszenie
Walce z bezsennością służy
niewątpliwie wstawanie codziennie o tej samej porze - nawet jeśli
poprzedniej nocy spaliśmy krótko. Nawyk porannego wstawania
ułatwia wieczorne zaśnięcie. Niewskazane jest więc wylegiwanie
się w łóżku choćby w weekend
- niepotrzebnie zaburza ono wypracowaną i w tym przypadku
dobrą rutynę.
Czego należy się wystrzegać?
Na cztery godziny przed położeniem się spać lepiej nie wykonywać ćwiczeń
fizycznych. Intensywny ruch działa bowiem stymulująco. Niewskazane jest
także sięganie wieczorową porą po napoje z kofeiną czy alkohol. Osoby palące
i cierpiące na bezsenność nie powinny szukać innego uzasadnienia problemu.
Nikotyna pobudza centralny układ nerwowy, co osłabia proces zasypiania.
Jeżeli domowe sposoby na przywołanie snu nie skutkują - udajmy się z wizytą
do lekarza! To bardzo ważne, zwłaszcza jeśli bezsenność w destrukcyjny sposób przekłada się na relacje z bliskimi, wyniki w pracy czy wręcz zagraża życiu
i zdrowiu. Być może konieczna okaże się wówczas konsultacja psychologiczna.
Reklama
www.joanna.e.pl
fot. Photographee.eu - fotolia.pl
Bezsenność - nocny koszmar dotykający według szacunków ok. 15%
Europejczyków - objawia się na
kilka sposobów: przewracamy się
z boku na bok, nie mogąc zasnąć;
wielokrotnie budzimy się w środku nocy; wreszcie wybudzamy się
i mamy problem z ponownym zaśnięciem, a następnego dnia jesteśmy półprzytomni i rozdrażnieni.
Przyczynami braku snu mogą
być stres i depresja. Wśród innych
powodów wymienia się niepozwalający na spoczynek ból, przyjmowane lekarstwa, spożywanie
posiłków późną porą, sięganie po
kofeinę albo alkohol, a niekiedy
też spanie w obcym łóżku.
O zregenerowaniu organizmu
przed snem powinniśmy troszczyć się od momentu przebudzenia - stąd zalecany jest poranny
spacer. Warto przy tym zrezygnować z drzemki w ciągu dnia, nawet
wówczas, gdy czujemy się bardzo
zmęczeni. Jeśli zaś już musimy się
położyć, starajmy się nie spać dłużej niż 30 minut.
Kiedy mimo stałych pór pobudek i rekreacji na świeżym powietrzu w porze spoczynku nadal
kręcimy się w łóżku, możemy wypróbować starą jak świat metodą
polegającą na… liczeniu baranów!
Jest to ćwiczenie rozluźniające
służące zajęciu mózgu monotonią.
Jeżeli lubimy kołysanki - włączmy
relaksacyjną muzykę albo - i to
będzie z korzyścią dla ducha! - sięgnijmy po różaniec. Niewskazane
jest natomiast oglądanie horrorów
czy lektura emocjonujących książek. Emocje i niepokój skutecznie
bowiem zabijają senność.
(Nie)sięgaj po tabletkę
Wśród innych cennych wskazówek wymienia się wyłączenie
albo przynajmniej przykręcenie
ogrzewania. Większość ludzi śpi
bowiem lepiej, kiedy powietrze
w sypialni jest chłodne, zaś łóżko
ciepłe i przytulne.
Osoby, które chciałyby osiągnąć
ten sam skutek, tj. błogo przespać
noc, bez konieczności stosowania się do wyżej wymienionych
porad, i wolą sięgnąć po tabletkę,
powinny uważać! Wiele leków,
w tym przeciwbólowych, zawiera
kofeinę, a więc substancję utrudniającą zasypianie. Pamiętajmy
przy tym, że działanie pobudzające mają również zwykłe lekarstwa
przyjmowane na przeziębienie. WA
29
Co zrobić,
gdy dziecko boi się kąpieli?
„Mój trzymiesięczny syn bardzo boi się kąpieli. Płacze przy każdym zanurzeniu go w wodzie. W trakcie mycia pręży się, wygina
i krzyczy. Co robić, by kąpiel była dla niego zabawą?” - pyta
Dorota z Radzynia.
W wieku trzech miesięcy niemowlę zaczyna już dostrzegać
przedmioty, na jakie wcześniej
nie zwracało uwagi. Niektóre
z nich mogą wywołać lęk. Tak
bywa z kąpielą. Jeśli płacz jest
chwilowy, należy go potraktować jako naturalną reakcję na
zmianę temperatury. Gorzej,
gdy przeradza się w histerię.
W takiej sytuacji kąpiel wymaga od dorosłego większego
zaangażowania się w sferę
emocjonalną dziecka.
Idealną okazją do kąpieli jest
sytuacja, gdy dziecko jest
otwarte, radosne i wypoczęte.
Ponieważ nie zawsze tak bywa,
warto już wcześniej zatroszczyć się o jego samopoczucie.
Pobaw się z maluchem przed
kąpielą. Rozwesel i spraw, aby
poczuł się bezpiecznie. Twoja
bliskość i przyjazna atmosfera
pomogą mu zaakceptować
zmiany związane z myciem się.
Jeszcze przed zanurzeniem
w wodzie staraj się trzymać
dziecko w objęciach. Najpierw
delikatnie zwilż wodą jego
skórę. Następnie, powoli,
zanurzaj dziecko. Zacznij od
stópek, później kolanka itd. Jeśli czujesz się na siłach, możesz
je zanurzać brzuszkiem do
dołu. Pamiętaj, aby jedną rękę
trzymać pod brodą malucha.
Uchroni go to przed zamocze-
niem nosa i ust. Drugą dłonią
możesz kontynuować mycie.
Możliwość swobodnego
poruszania rączkami i nóżkami powinna zwiększyć jego
poczucie bezpieczeństwa.
Warto też wykąpać się razem
z dzieckiem. Bezpośredni
kontakt wzmocni jego pozytywne doznania, a wspólnie
spędzony czas może okazać
się relaksem dla was obojga.
Zapewne zauważyłaś też,
iż dziecko najlepiej czuje
się w małej ilości wody. To
zrozumiałe, że wszystko, co je
przerasta, może rodzić lęk. Aby
go zmniejszyć, zmień wanienkę na miskę. To sposób, który
wielu mamom ułatwił życie.
Jeśli pomimo twoich starań
dziecko wciąż boi się kąpieli,
przełóż ją na później. W międzyczasie staraj się jednak,
aby przy każdym przewijaniu
dokładnie obmywać mu
skórę. Pozwoli to uniknąć
przykrych odparzeń pieluszkowych. Po krótkiej przerwie
ponownie podejmij próbę
kąpieli.
Nie kąp dziecka na siłę. Może
to przynieść odwrotny skutek.
Wsłuchaj się w jego potrzeby,
aby poznać powody niechęci. Ich znalezienie sprawi, że
kąpiel przestanie być dla was
stresująca.
nocne dyżury aptek
SIEDLCE
10-16 X ul. Pułaskiego 13
Tel. 25-644-61-89
10-16 X ul. Kilińskiego 23
Tel. 25-631-30-84
ŁUKÓW
10-12 X ul. Nowowiejskiego 2
Tel. 25-798-54-07
13-16 X ul. Wilczyńskiego 10B
Tel. 25-798-54-05
BIAŁA PODLASKA
10-16 X ul. Sidorska 2K
Tel. 83-343-25-24
RADZYŃ PODLASKI
10-12 X ul. Chomiczewskiego 23
Tel. 83-352-61-86
13-16 X ul. Spółdzielcza 1
Tel. 83-352-01-92
MIĘDZYRZEC PODLASKI
10-16 X ul. Warszawska 17
Tel. 83-371-25-23
PARCZEW
10 X ul. Kościelna 117
Tel. 83-354-23-52
11-16 X ul. PCK 1
Tel. 83-354-29-59
EchoKatolickie
MotoryZacJa
numer
15(615)
12-18 kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-15 października
2014
r.
Fot. ko
30
w drOgę ZE św. KrZySZtOFEM
Nie tylko alkohol
Jeśli słyszymy, że ktoś za kierownicą był po spożyciu lub pod wpływem…, to stwierdzenie zazwyczaj kojarzy się nam z alkoholem jako używką,
która taki stan spowodowała. Coraz częściej
sprawcami takich stanów są też środki odurzające, których wpływ na zagrożenie bezpieczeństwa
w ruchu drogowym niepokojąco rośnie.
Dyrektor WORD
Jazda w stanie odurzenia środkami chemicznymi jest Jacek Kobyliński
patologią, która pojawiła się stosunkowo niedawno,
ale z tendencją rosnącą. to, co popularnie nazywamy narkotykami,
stanowi gamę przeróżnych medykamentów i wspomagaczy o bardzo
różnym wpływie na reakcje i zachowania kierujących, niestety czasem
trudnych do wykrycia w sposób prosty i jednoznaczny.
Wpływ alkoholu na kierującego jest doskonale znany i łatwy do wykrycia. Łatwo zbadać jego stężenie we krwi czy wydychanym powietrzu.
Mimo że napojów alkoholowych mamy wielorakość, ich podstawą jest
jeden związek - alkohol etylowy. to jego wpływ stosunkowo łatwo określić i zmierzyć jego zawartość w organizmie.
Z narkotykami sprawa mocno się komplikuje. Ich bazę oddziaływującą
na psychikę człowieka tworzy wiele różnych substancji aktywnych.
część z nich stanowi też składnik dość popularnych leków, że o tzw.
dopalaczach nie wspomnę. Badanie próbki krwi lub śliny na obecność
środków odurzających jest więc dość skomplikowane i kosztowne.
Po ich wykryciu trzeba jeszcze określić stopień stężenia, czyli stan
zamroczenia badanego. okazuje się, że ślady po zażyciu narkotyków
utrzymują się we krwi jeszcze przez szereg kolejnych dni.
Wielu kierowców, szczególnie młodych, uważa, że po niewielkiej dawce
środków odurzających można jeździć bezkarnie. Niestety ich stan psychiczny jest rozregulowany, mimo że czują się świetnie. Jakieś zdarzenie
drogowe czy kontrola drogówki może zakończyć się bardzo bolesnymi
konsekwencjami.
dotyczy to też tych kierujących, którzy zażywają silne środki medyczne
wpływające na stan psychiczny kierującego. Zwykle takie informacje
można znaleźć na dołączonych do leków ulotkach, tylko że nie wszyscy
je czytają.
Problemy z koncentracją na drodze może też mieć kierowca całkiem
trzeźwy i „czysty” pod względem farmakologicznym. Wystarczy np. kłótnia podczas jazdy i stan emocjonalny wymyka się spod kontroli.
Niektórzy kierujący w ruchu drogowym myślą tak intensywnie o swoich
problemach zawodowych lub rodzinnych, że zupełnie tracą kontakt
z rzeczywistością. takie głębokie zamyślenie się jest bardzo niewskazane w sytuacjach, które nas zaskakują, a tych w ruchu drogowym nie
brakuje.
trudne chwile za kierownicą mogą przeżywać meteopaci, jak też osoby
dotknięte migreną lub depresją. Jazda w takich sytuacjach nie jest co
prawda wykroczeniem, ale stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa własnego i innych.
Jednym słowem - nie tylko alkohol zaburza nasze myślenie, spowalnia
reakcje i przyczynia się do dziwnych zachowań w ruchu drogowym.
Nasz stan psychiczny jest kluczem do zachowań, reakcji i podejmowanych decyzji. Wielu kierujących przekonało się już, że trzeba zawsze
o tym pamiętać, a w sytuacjach wątpliwych lepiej z jazdy zrezygnować.
Choć zmienił się
harmonogram robót,
termin zakończenia
przebudowy stacji
kolejowej nie jest
zagrożony.
REGIoN
Modernizacje
Remont wiaduktów przesunięty
Prace na moście łukowskim rozpoczną się dopiero na początku grudnia
i potrwają dwa miesiące. Na wiadukcie garwolińskim ruszą w lutym
- poinformował Grzegorz Łubik z Polskich Linii Kolejowych.
Opóźnienie wynika z braku pozwoleń na przebudowę stacji PKP.
Termin ukończenia inwestycji nie
jest jednak zagrożony. W tej chwili
na ukończeniu jest pierwszy etap
prac prowadzonych na zachodniej
części stacji kolejowej. W przyszłym miesiącu pasażerowie będą
mogli korzystać z pierwszego peronu o długości 400 m. Zainstalowano na nim cztery nowe wiaty.
Wykonawca wybudował już połowę tunelu dla pieszych na przedłużeniu ul. Armii Krajowej, a także
połowę tunelu drogowego, który
powstaje na wysokości ul. Kilińskiego. Wymieniono już ponad
5 km torów.
Z nową fazą robót, której rozpo-
BIała PodLaSka
UWAGA, KonKURs
Wśród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź na zamieszczone
poniżej pytanie, rozlosujemy atrakcyjne nagrody ufundowane przez
Wojewódzki ośrodek ruchu drogowego w Siedlcach. odpowiedzi prosimy przesyłać na wyciętych z gazety kuponach na adres redakcji: „echo
katolickie”, ul. Bp. I. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce, z dopiskiem „W drogę
- ze św. krzysztofem”.
Pytanie konkursowe
Badanie stanu trzeźwości kierujących może
przeprowadzić:
a) Funkcjonariusz policji, inspekcji transportu drogowego,
straży granicznej i straży miejskiej.
b) Wyłącznie funkcjonariusz policji w każdej sytuacji.
c) Wyłącznie funkcjonariusz policji, gdy zachowanie kierującego budzi
uzasadnione podejrzenia.
W drogę – ze św. Krzysztofem
odpowiedź .................................................................................................................................
Imię i nazwisko .........................................................................................................................
adres ............................................................................................................................................
tel. kont. .......................................................................................................................................
rOZwiąZAniE KOnKurSu Z nr. 39
W poprzednim odcinku „krzysztofa” pytaliśmy o to, jaki wpływ na
dopuszczalne prędkości maksymalne na drogach poza obszarem zabudowanym mogą mieć odpowiednie znaki drogowe. Przypomnijmy:
obowiązujące w Polsce limity prędkości maksymalnych na drogach zamiejskich to: na drogach jednojezdniowych - 90 km/h; na drogach dwujezdniowych i na drogach ekspresowych jednojezdniowych - 100 km/h;
na drogach ekspresowych dwujezdniowych - 120 km/h; na autostradach
- 140 km/h. te limity mogą być tylko obniżone za pomocą odpowiednich
znaków drogowych (odpowiedź prawidłowa „b”).
Nagrodę - ufundowaną przez Wojewódzki ośrodek ruchu drogowego w
Siedlcach - otrzymuje Ryszard iwaniec z Dychawicy. Serdecznie gratulujemy! Po odbiór nagrody zapraszamy do siedziby redakcji:
ul. Bp. I. Świrskiego 43a w Siedlcach.
kL
częcie zaplanowane jest na początek grudnia, wiążą się utrudnienia
w ruchu samochodowym. Ponownie zamknięte zostaną oba wiadukty: łukowski i garwoliński. Ograniczenia na pierwszym z nich pojawią
się od grudnia i mogą potrwać około 60 dni. Z kolei od lutego 2015 r.
modernizowany będzie wiadukt
garwoliński. Tam prace potrwają
również dwa miesiące.
Zakończenie całego przedsięwzięcia zaplanowano na drugą połowę 2015 r. Wtedy dopiero będzie
mogła rozpocząć się inwestycja
miejska polegająca na wybudowaniu infrastruktury drogowej
w tunelu łączącym ul. Kilińskiego
ze Składową. Choć miasto jest już
przygotowane do budowy i został
nawet ogłoszony przetarg, to trzeba poczekać na kolejarzy. - Nie możemy rozpocząć swojej inwestycji,
dopóki kolej nie zakończy prac.
Prowadzenie robót na jednym
obiekcie przez dwóch inwestorów
mogłoby powodować niepotrzebne
kolizje. Z kolei rozkopanie Kilińskiego i Składowej zbyt wcześnie
byłoby niepotrzebnym utrudnieniem w ruchu. Najważniejsze
jest jednak, że nasze porozumienie z koleją, które zawarliśmy
w 2007 r., jest realizowane i nic nie
może go już odwrócić - stwierdził
prezydent Wojciech Kudelski podczas konferencji zwołanej 2 paźKO
dziernika.
Z myślą o amatorach jednośladów
Pytają o ścieżki rowerowe
Władze miasta pracują nad rozbudowanym systemem komunikacji rowerowej.
Wersję roboczą sieci ścieżek już przedstawiono do konsultacji społecznych.
Autorzy projektu podzieli poszczególne trasy na kategorie.
Wśród nich znalazły się ścieżki
główne i lokalne oraz trasy rekreacyjne, które umożliwią dojazd do
centrum ze wszystkich części miasta, a także terenów podmiejskich.
Plan zakłada wytyczenie korytarzy rowerowych, czyli szlaków łączących obszary o różnych funkcjach i usytuowanych w odległych
punktach miasta i gminy. Taka
długodystansowa trasa, biegnąca
wzdłuż różnych ulic, umożliwi
rowerzystom bezpieczne i szybkie
przejazdy, m.in. w drodze do pracy, szkoły czy na uczelnię. Celem
konsultacji społecznych jest ze-
branie uwag do listy proponowanych korytarzy oraz weryfikacja
przedstawionych rozwiązań.
Z projektem można zapoznać
się bezpośrednio w wydziale dróg
i transportu bialskiego magistratu
albo poprzez stronę internetową
rowerowa.bialapodlaska.pl.
Opinie będzie przyjmował też
punkt konsultacyjny utworzony
w urzędzie miasta przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 3 (pok.
nr 113). Chętni mogą też pisać na
adres: rowerowa@bialapodlaska.
pl. Pracownicy magistratu zachęcają również do zaglądania na facebookowy profil Rowerowa Biała
Podlaska.
Projekt zapowiada się korzystnie i niewątpliwie jest potrzebny, ponieważ w Białej Podlaskiej
i okolicach ciągle brakuje rowerowych ścieżek. Ich budowa powinna być podyktowana nie tylko
względami promocyjnymi miasta,
ale przede wszystkim bezpieczeństwem. Rowerzyści niejednokrotnie stwarzają zagrożenie na
drogach, a z drugiej strony - sami
nie mogą czuć się komfortowo pośród mijających ich samochodów.
Nowe ścieżki i strefy spokojnego ruchu z pewnością wpłyną na
zmniejszenie liczby wypadków
z udziałem użytkowników dwóch
AWAW
kółek.
wszystkich autobusach. Przewoźnik zamierza starać się o środki
unijne na ten cel. Zarząd komunikacji Miejskiej czeka na uwagi
i opinie bialczan o nowej usłudze.
Można je przesyłać na adres:
MLS
e-mail: [email protected].
kursowanie szynobusu na trasie
kolejowej Chełm - Wola Uhruska
- Włodawa zostało przedłużone
do 26 października. kursujący w soboty i niedziele pociąg
uruchamiany jest na zamówienie
urzędu marszałkowskiego województwa lubelskiego, samorządów
miasta chełm, powiatu włodawskiego oraz gmin chełm, kamień,
ruda-Huta, Wola Uhruska i WłodaMLS
wa.
krótko
Testują w autobusie
BiAŁA PoDl. od 1 października
zarząd Komunikacji Miejskiej
udostępnił do testów darmowe
łącze wi-fi w autobusie o numerze bocznym 101 obsługującym
linię „i”. aby skorzystać z niego, należy połączyć się z siecią
o nazwie: Hot_Spot_ZkM oraz
podać hasło: witajwzkm. Jeśli testy
przebiegną pomyślnie, w przyszłości usługa ma być dostępna we
Jeszcze pojeździ
REGion. Decyzją zarządu
województwa lubelskiego
strefa seniora
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Wsparcie i aktywizacja osób po 60 roku życia
Seniorze, korzystaj
ze zniżek
31
Pół wieku razem
Fot. Ug. krzywda
BIAŁA PODLASKA Rozmaitości
KRAJ Programu
wsparcia
i aktywizacji
seniorów jest
realizowany
od sierpnia.
W jego ramach
zorganizowano
już zajęcia
nordic walking.
Były też
bezpłatne
porady
specjalistów
i badania
słuchu, pomiary
masy ciała,
ciśnienia
tętniczego
krwi, glukozy,
poziomu
cholesterolu
i spirometria.
Jak otrzymać kartę?
Warunkiem korzystania z Bialskiej Karty Seniora jest złożenie wniosku. Wraz z nim
należy przedstawić do wglądu następujące dokumenty:
w przypadku seniorów - dokument potwierdzający tożsamość i fakt zamieszkania na terenie miasta ze zdjęciem;
w przypadku osób upoważnianych przez seniora - dokument potwierdzający
tożsamość ze zdjęciem.
Wniosek o wydanie karty rozpatrywany jest formalnie w ciągu 14 dni, w praktyce
w ciągu kilku dni od dnia jego złożenia. Przy odbiorze dokumentu senior otrzymuje aktualny katalog zniżek.
Uwaga: Bialska Karta Seniora jest ważna tylko z dowodem osobistym lub innym
dokumentem potwierdzającym tożsamość uprawnionego.
Starzenie się społeczeństwa - wyzwaniem XXI w.
Zmierzamy
do długowieczności
Fot. Ug. Stanin
31 par z gminy Krzywda świętowało jubileusz złotych godów. Uroczystość
odbyła się 27 września w Centrum Kultury i Integracji Społecznej. Aktu
dekoracji Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie dokonali wójt
gminy Jerzy Kędra, zastępca przewodniczącego rady gminy Piotr Kazana
oraz kierownik USC Jan Kłusek. Małżonkowie otrzymali też czerwone róże
oraz koszyczki ze słodyczami. W trakcie obchodów nie mogło zabraknąć
tradycyjnego toastu lampką szampana, pamiątkowych zdjęć oraz
MLS
wspomnień.
20 września dziesięć par z terenu gminy Stanin obchodzio uroczystość
50-lecia zawarcia związku małżeńskiego. Po Mszy św. sprawowanej w intencji
jubilatów w kościele parafialnym pw. Trójcy Świętej uczestnicy nabożeństwa
przeszli do miejscowej szkoły, gdzie miała miejsce dalsza część spotkania.
Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie wręczył wójt gminy Krzysztof
Kazana. Każda para otrzymała także pamiątkowy dyplom oraz upominek. Po
życzeniach złożonych m.in. przez przewodniczącą gminnej rady Zofię Czubek
oraz zastępcę kierownika USC Zuzannę Lendzion wzniesiono toast oraz
odśpiewano „100 lat”. Uroczystość uświetniła część artystyczna w wykonaniu
dzieci i młodzież z Zespołu Szkół w Staninie, wystąpił też zespół ludowy
Czerwona Jarzębina. Następnie przy kawie i poczęstunku przygotowanym
przez pracowników szkoły jubilaci i ich rodziny mogli miło spędzić czas
i powspominać dawne lata. W gronie tegorocznych jubilatów znaleźli się
państwo: Teresa i Czesław Dębczakowie, Irena i Wiesław Gajowie, Genowefa
i Kazimierz Gromadowie, Kazimiera i Wiesław Gryczkowie, Edwarda i Jan
Grzywaczowie, Zofia i Zdzisław Jawoszkowie, Janina i Stanisław Kozakowscy,
Helena i Kazimierz Królakowie, Marianna i Stanisław Osińscy oraz Zuzanna
MLS
i Stanisław Wołoszkowie. Fot. UM Parczew
Mogą się o nią starać mieszkańcy, którzy ukończyli 60
rok życia. Takich osób jest
w niespełna 60-tysięcznej
Białej Podlaskiej aż 11 tys. Do
października wnioski o wydanie dokumentu złożyło ok.
380 seniorów.
Karta uprawnia do systemu ulg, zniżek i bezpłatnych
ofert przygotowanych przez
miejskie firmy i instytucje.
Jak przekonują urzędnicy,
pozwoli to na aktywniejszy
udział ludzi starszych w życiu
miasta, zachowanie zdrowia
i ich dobrej kondycji.
- Na razie podpisaliśmy
dziesięć umów, które gwarantują przywileje w 21 punktach.
Są to m.in.: klub „Forma”, firma odzieżowa, restauracje,
gdzie seniorzy mogą liczyć na
rabat przy zakupie kawy, apteka, zakład optyczny. Mamy
nadzieję, że wkrótce lista instytucji znacznie się wydłuży.
Zachęcam lokalnych przedsiębiorców do wspierania inicjatywy - mówi Anna Skrodziuk
z wydziału spraw społecznych
bialskiego magistratu.
Pierwsi karty otrzymali
członkowie miejskiej rady seniorów.
Dokument ten to część programu wsparcia i aktywizacji
osób starszych, który jest od
sierpnia realizowany w mieście.
W ramach przedsięwzięcia uruchomiono stronę internetową
www.strefaseniora.bialapodlaska.pl. Niedługo znajdą się tam
informacje o wydarzeniach
społecznych,
kulturalnych,
edukacyjnych czy turystycznorekreacyjnych.
Bialska Karta Seniora jest
bezpłatna i wydawana bezterminowo. Wnioski w tej
sprawie należy składać w magistracie.
Fot.www.morguefile.com
W urzędzie miasta można składać wnioski o wydanie Bialskiej
Karty Seniora, która uprawnia do wielu zniżek.
migawka
200 lat!
W środę, 1 października, obchodzony był Międzynarodowy Dzień Osób
Starszych. Został on ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1990 r.,
aby podkreślić, że w XXI w., zgodnie z demograficznymi trendami, starzenie się
społeczeństwa stanie się jednym z najważniejszych wyzwań.
Samotność, wykluczenie cyfrowe,
niesamodzielność i wielochorobowość - to podstawowe problemy osób starszych, których przybywa. A będzie ich jeszcze więcej.
Już od lat zmienia się struktura
demograficzna nie tylko naszego
społeczeństwa, ale całej Europy. Dla większości jej mieszkańców starość zaczyna się w wieku
ok. 64 lat, zaś ludzie przestają być
młodzi ok. 42 roku życia - wynika z badań Eurobarometru. Natomiast w statystykach za osoby
starsze uznawane są te, które
ukończyły 60 lat. Według da-
nych Eurostatu w końcu 2011 r.
osoby w wieku 60+ stanowiły blisko 24% ludności UE, a w Polsce
- ponad 20% populacji. Zdaniem
specjalistów za społeczeństwo
stare demograficznie uznaje się
takie, w którym odsetek osób powyżej 60 roku życia przekracza
12%, co oznacza, że Polska należy
do krajów, gdzie proces demograficznego starzenia się populacji
jest zaawansowany. Ostatni spis
powszechny pokazał, że jesteśmy
wręcz społeczeństwem zmierzającym do długowieczności - liczba
osób, które przekroczyły 100 lat,
wynosi w Polsce ok. 3 tys., a zatem od 2003 r. podwoiła się (wtedy
100-latków było 1,5 tys.). Seniorów po 80 mamy już 1 mln i będzie ich coraz więcej. Specjaliści
szacują, że w ciągu najbliższych
20 lat liczba osób powyżej 65 roku
życia wzrośnie do 8,5 mln.
Jednym z najważniejszych problemów - obok chorób i niesamodzielności - a jednocześnie tym,
o którym najrzadziej się mówi,
jest samotność. Badania pokazują, że z powodu osamotnienia
cierpi w Polsce co czwarty senior.
MD
21 września mieszkaniec Grudzi Bronisław Goliszewski skończył 100 lat.
Dzień wcześniej w kościele parafialnym w Wandowie w intencji jubilata
została odprawiona uroczysta Msza św. W nabożeństwie - obok pana
Bronisława i jego rodziny - uczestniczyli przedstawiciele gminy Wola
Mysłowska, placówki terenowej KRUS w Łukowie oraz sołtys wsi Grudź. To
rodzinna miejscowość B. Goliszewskiego. Jubilat mieszka tam od urodzenia.
Wcześniej prowadził gospodarstwo rolne, obecnie przebywa na zasłużonej
MLS
emeryturze. Mieszka z synową i jej dziećmi. EchoKatolickie
W WoLNeJ cHWILI
numer
15(615)
12-18 kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-15 października
2014
r.
Fot. WWW.MorGUeFILe.coM
32
kSIĄŻka dLa kaŻdEGo
Przerwany spokój
Młodszy aspirant Daniel Podgórski czuje, że znalazł się
w najlepszym momencie swojego życia.
W Lipowie lato w pełni. Na polach rozpoczynają się żniwa, a w sadach dojrzewają
jabłka. Tymczasem w okolicach sennego
zazwyczaj Lipowa zostają zabite dwie młode kobiety. Sprawca okaleczył brutalnie ich
ciała. Policja kryminalna z Brodnicy podejrzewa, że oba zabójstwa mogą być dziełem
seryjnego mordercy. Podgórski dołącza
do ekipy śledczej prowadzonej przez kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp.
Policja stara się znaleźć punkty wspólne
pomiędzy ofiarami i stworzyć profil zabójcy. Brak postępów w sprawie zbiega się
z kłopotami w życiu prywatnym policjanta.
Czy Podgórski odkryje, jaki jest prawdziwy
cel mordercy? Czy uda się w porę zapobiec
śmierci kolejnej kobiety?
Tajemnicze wypadki ukazane w książce
Katarzyny Puzyńskiej „Więcej czerwieni” to idealna lektura na szare, jesienne
wieczory. Doskonale napisany kryminał
z pewnością w wielu momentach zaskoczy
czytelnika. Powieść młodej pisarki czyta się
jednym tchem, powodując, że krew płynie
szybciej.
K. Puzyńska debiutowała doskonale przyjętą książką „Motylek”, która rozpoczyna
sagę o policjantach z niewielkiej wsi Lipowo.
Ta seria to nie tylko trzymające w napięciu
klasyczne kryminały psychologiczne, ale
Przed podaniem
ciasto można oprószyć
cukrem pudrem.
PodZIEL SIĘ PoMYSłEM
Śmietankowe ciasto ze śliwkami
Przepis poleca nasza czytelniczka Anna Kowalska z Garwolina.
Katarzyna Puzyńska, Więcej czerwieni
czerwieni,
Prószyński i S-ka, Warszawa 2014.
także powieści z rozbudowanym wątkiem
społecznym i obyczajowym, które porównyKO
wane są do książek Agathy Christie.
TWoJa URoda
Zadbane włosy jesienią
Jesień to czas chłodnych i deszczowych dni. To również trudny
moment dla naszych włosów.
Niekorzystne warunki atmosferyczne sprawiają, że kosmyki tracą objętość i blask,
przestają być podatne na układanie. Jak
poradzić sobie z tym kłopotem i przywrócić włosom piękny oraz zdrowy wygląd?
Z pomocą przychodzą produkty z serii Argan+Keratin firmy Eveline.
Natychmiastową i kompleksową regenerację struktury włosa zapewni arganowa odżywka 8 w 1 Liqiuid Silk. Zawarte
w niej mikrocząsteczki keratyny przenikają
w głąb włosów w miejscach wymagajcych
dodatkowego wzmocnienia. Płynny jedwab nawilża i uelastycznia włókna włosa,
dodając mu sprężystości. Olejek arganowy
zamyka łuski włosowe, wygładzając powierzchnie włosów, sprawiając, że nabierają
wyjątkowego blasku.
Idealne wykończenie każdej fryzury za-
pewni wygładzający olejek arganowy. Kilka
delikatnych muśnięć dodaje włosom niezwykłego blasku i jedwabistej gładkości.
Olejek doskonale uwydatnia skręt loków,
podkreśla pasma i wygładza suche końcówki. Włosy są odżywione, sprężyste, elastyczne i pełne spektakularnego blasku.
Jeśli zechcesz nadać fryzurze kreatywny
wygląd, stworzyć artystyczny nieład albo
podkreślić burzę loków, sięgnij po ekstramocną gumę do profesjonalnej stylizacji
włosów. Wystarczy kilka muśnięć i fryzura
gotowa! Innowacyjna formuła wzbogacona
olejkiem arganowym i płynną keratyną głęboko regeneruje, wzmacnia i nawilża włosy,
zapobiegając ich wypadaniu. Guma doskonale modeluje i wygładza włosy, nadaje połysk i zapewnia ekstremalną trwałość fryzurze na cały dzień.
KonKURs
Mamy dla Państwa pięć zestawów kosmetyków od firmy eveline: arganową odżywkę, olejek
oraz gumę. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHo1.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z Vat) od czwartku, 9 października, od godz. 10.00, do środy, 15 października,
do 22.00. Wygra pięć osób, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „Jaki jest twój sposób na
udaną fryzurę?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. regulamin znajduje
się na stronie www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 43 numerze „echa”.
Składniki: 200 g masła, 125 ml (pół szklanki) mleka, 1 szklanka kwaśnej śmietany
18% (w temperaturze pokojowej), 2 jajka,
¾ szklanki drobnego cukru do wypieków,
2½ szklanki mąki pszennej, 1 łyżeczka
proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody
oczyszczonej, 2 łyżeczki pasty z wanilii lub
ziarenka z 1 laski wanilii, 700-800 g świeżych
śliwek odpestkowanych.
Wykonanie: Mąkę pszenną przesiać z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną, odstawić. Masło i mleko umieścić w garnuszku.
Podgrzać do rozpuszczenia się masła, zdjąć
z palnika, lekko przestudzić (mieszanka po-
winna pozostać ciepła). W naczyniu rózgą
kuchenną roztrzepać jajka. Dodać kwaśną
śmietanę, cukier, pastę z wanilii, wymieszać.
Dodawać przesianą mąkę z sodą i proszkiem
oraz ciepłe masło z mlekiem - na zmianę,
w dwóch lub trzech turach, mieszając. Formę
o wymiarach 33x23 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto, wyrównać. Na górze delikatnie
poukładać odpestkowane śliwki rozcięciami
ku górze, jedna przy drugiej. Piec w temperaturze 175ºC przez około 40 min. Wystudzić.
Przed podaniem można oprószyć cukrem
pudrem.
TWóJ doM
Jaką pralkę wybrać?
Każdy chce kupić możliwie
najlepszą i tanią pralkę. Ale
którą wybrać? Czym kierować
się podczas zakupu? Poniżej
kilka wskazówek, które mogą
się przydać podczas poszukiwań
najlepszego sprzętu piorącego.
Pralka to niewątpliwie ważne wyposażenie
każdego domu. Według wielu osób najważniejszym kryterium podczas zakupów jest
promocyjna cena. Jednak wybór takiego
sprzętu warto rozważyć pod kątem oszczędności w trakcie użytkowania.
Na co zwrócić uwagę?
Po pierwsze sprawdzić, czy w miejscu,
w którym pralka będzie stała, można poprowadzić przyłącze wody, odpływ i gniazdo elektryczne. Dobierając pralkę, należy
pamiętać, że dobrze obsługiwana powinna
bez problemu funkcjonować przez kilka,
a nawet kilkanaście lat. Dlatego najlepiej
umieścić ją w miejscu, gdzie nie będzie
zauważana. Należy pamiętać, że automat
musi mieć swobodny dostęp do odpływu.
Błędem jest umieszczanie rury w zlewie lub
w wannie. Ma to uzasadnienie praktyczne:
pralka podczas pracy, np. przy nieprawidłowym rozłożeniu ciężaru, może wyciągnąć
rurę wylewki z krawędzi misy umywalki.
Podczas wybierania urządzenia należy
zmierzyć, jaką powierzchnią dysponujemy.
W dużych mieszkaniach problem gabarytów pralki odgrywa znacznie mniejszą
rolę. W niewielkiej kawalerce warto zainstalować wąskie, niewielkie urządzenie, np.
o ładowności do 4,5 kg i głębokości nieprzekraczającej 40 cm. Im więcej miejsca, tym
więcej dostępnych modeli. Najwięcej jest
„standardowych” pralek, o głębokości powyżej 58 cm.
od góry czy od frontu?
W sprzedaży oferowane są pralki łado-
wane od góry lub z przodu. Często w niewielkich lokalach instaluje się te z funkcją
suszarki. To doskonałe rozwiązanie, gdy nie
ma przestrzeni do wywieszenia upranych
tekstyliów. Najpopularniejsze są pralki, które mają otwierany bęben z przodu. Należy
wziąć pod uwagę, czy taka pralka nie będzie
powodowała problemów podczas załadunku i rozładowywania. W wielu miejscach,
gdzie zmieści się urządzenie o szerokości
60 cm, warto zainstalować urządzenie ładowane od góry. Niestety są one wciąż mało
popularne.
Programy i funkcje
Tanie pralki oferują podstawowy zestaw
programów, małą liczbę obrotów podczas
wirowania, czasami cena wynika z niskiej
efektywności energetycznej i dużego poboru wody. Bardziej zaawansowane automaty piorące oferują skuteczne pranie bez
detergentów lub z minimalną ich ilością,
np.: pranie parowe, pranie z bąbelkami powietrza. Dzięki dodatkowym programom
oszczędzamy czas, a pranie jest tanie. To
również ochrona tekstyliów przed zniszczeniem. Krótki program do bawełny pozwoli
odświeżyć dres, a tryb eco zrobić duże pranie bez obciążania kieszeni.
Mniej zużycia energii
Oszczędność zużycia energii elektrycznej oraz wody to kolejne ważne kryterium,
jakim warto kierować się podczas wyboru
urządzenia. Na pralce umieszczone są informacje o parametrach efektywności podczas prania oraz odwirowywania. Sposób
oznaczania efektywności oparty jest o tabelę z literami oraz znakami „+”. Najbardziej
ekonomiczne i ekologiczne urządzenia posiadają oznaczenia „A+++”, najmniej „D”.
Dla użytkownika wybór sprzętu o najwyższej klasie oszczędności oznacza mniejszy
rachunek za energię elektryczną i wodę.
Dobra pralka nie powinna ulegać uszkodzeniom. Często wyznacznikiem jakości
i jej bezawaryjności jest gwarancja. Dlatego,
poszukując najlepszej pralki, warto zwrócić
uwagę na długość i warunki gwarancji. KO
ecHo dZIecI
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
33
101 RZECZY, kTóRE MUSISZ ZRoBIĆ, ZaNIM doRoŚNIESZ
Poznaj tajne szyfry
Szyfr pozwala na bezpieczne przesyłanie wiadomości do adresata dzięki zapisaniu jej w taki sposób,
żeby była niezrozumiała dla osób postronnych. Szyfry od wieków są wykorzystywane przez szpiegów
i tajnych agentów, zwłaszcza w czasie wojny.
SZyFr PrZEStAwiEniOwy
cO JESt POtrZEbnE?
SZyFr cEZAr
cO JESt POtrZEbnE?
papier i długopis
wspólnik, który również zna szyfr
dwa cienkie paski papieru
długopis
JAK tO ZrObić?
JAK tO ZrObić?
1. Napisz wiadomość, a następnie podziel zdanie na czteroliterowe
grupy.
W ten sposób tekst :
ZADANIE WYKONAŁEM
zmieni się w tekst:
ZADA NIEW YKON AŁEM
2. Potem odwróć kolejność liter w poszczególnych grupach:
ADAZ WEIN NOKY MEŁA
3. Na końcu zestaw litery w jeden ciąg:
ADAZWEINNOKYMEŁA
4. Możesz już przesłać wiadomość wspólnikowi, który zna klucz do jej
odczytania (przestawiony szyk, grupy czteroliterowe) i będzie mógł
rozszyfrować jej treść.
SZyFr ZE SŁOwEM KLucZOwyM
Jeżeli się obawiasz, że szyfr Cezara nie jest wystarczająco bezpieczny
(ktoś, kto zna się na szyfrach, łatwo może go złamać), zastosuj bardziej skomplikowaną wersję kodu podstawieniowego. Tym razem na
pasku znajdzie się pomieszany alfabet!
cO JESt POtrZEbnE?
dwa cienkie paski papieru
długopis
JAK tO ZrObić?
1. Wymyśl słowo kluczowe, w którym nie będzie powtarzających się liter. Na przykład „PROJEKT”.
2. Zapisz na pasku prawdziwy alfabet, jak w przypadku szyfru Cezara.
3. Następnie przygotuj pasek kodowy (WIELKIE LITERY) - najpierw
zapisz słowo kluczowe, a potem resztę alfabetu, z pominięciem liter
występujących w słowie kluczowym.
4. Teraz, podobnie jak w przypadku szyfru Cezara, możesz napisać szyfrogram, posługując się przygotowanymi paskami kodowymi. Jednak
tym razem podstawianie liter będzie bardziej skomplikowane.
5. Żeby odczytać szyfr, twój wspólnik powinien znać słowo kluczowe
i mieć własny zestaw pasków kodowych.
Czy wiesz, że…
W niektórych sytuacjach, np. kiedy ty i twój wspólnik przebywacie
w obecności wrogów, możecie rozmawiać, przestawiając wyrazy lub
całe frazy, tak żeby nikt poza wami nie mógł zrozumieć, o czym mówicie. osoba niewtajemniczona będzie kompletnie zbita z tropu.
1. Przygotuj zestaw pasków kodowych. Małe litery to prawdziwy alfabet, a wielkie litery to alfabet szyfrowy. Alfabet prawdziwy zapisz na
pasku dwukrotnie, a alfabet szyfrowy - raz. Ułóż paski obok siebie,
tak żeby litera „A” znalazła się na poziomie pierwszej litery „b” z dłuższego paska.
2. Żeby ułożyć szyfrogram, wystarczy odpowiednio zestawić paski
kodowe (w opisywanym przypadku „a” staje się „B”, ale możesz też
przesunąć pasek niżej, żeby uzyskać inny klucz - wtedy np. „a” staje
się „D”).
3. Możesz już zredagować wiadomość. Tekst „na pomoc” zmienia się
w „MZ ONLNB”. Dzięki temu wiadomość będzie wyglądać jak niezrozumiały zbiór liter, a nie grupa słów możliwych do odszyfrowania.
4. Żeby system działał prawidłowo, zarówno ty, jak i twój wspólnik powinniście mieć zestaw pasków kodowych i znać literę klucza.
Warto wiedzieć
Tę metodę szyfrowania nazwano na cześć Juliusza Cezara, ponieważ to właśnie z niej korzystał on najchętniej.
do poczytania
odkryj historię Polski
Ta wyjątkowa książka, na
którą składa się sześć wesołych
opowiastek o polskich świętach
narodowych i państwowych, została wzbogacona przystępnymi
informacjami
historycznymi.
Zawiera znakomite ilustracje,
dużo humoru i ujmujące postacie bohaterów. Każdy z sześciu
rozdziałów składa się z wciągającej i zabawnej historyjki z udziałem tych samych bohaterów oraz
z bogato ilustrowanej części
historycznej. W sposób odpowiedni dla młodych czytelników książka wyjaśnia, dlaczego
świętujemy w Polsce daty takie
jak 3 maja, 11 listopada, 1 maja,
Zofia Stanecka, Nasza paczka
i niepodległość, Egmont Polska,
Warszawa 2014.
15 sierpnia, 4 czerwca i 2 maja.
Zachęca do radosnego obchodzenia tych świąt i poszerzania
wiedzy o własnym kraju.
3
Więcej pomysłów na zabawę znajdziecie w książce
„101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz”.
kupon
Reklama
Nie ma łapek, tylko skoki.
Stawia susy, a nie kroki.
Miast ogona ma omyka.
Słysząc strzały, szybko znika.
34
oGŁoSZeNIa droBNe
EchoKatolickie
uSŁugi
Porżnę piłą spalinową drzewo na łupki
i porąbię jak trzeba. tanio plus dojazd.
tel. 505-381-696.
nagrobki na raty już od 148 zł miesięcznie. Zakład kamieniarski art of Stone, Biała Podlaska, ul. Sidorska 100. tel.
501-616-760, www.artofstone.com.pl.
niErucHOMOści
sprzedam
Mieszkanie 2-pokojowe 48,58 m²,
i piętro, strus, osiedle zamknięte,
ul. Czerwonego Krzyża + miejsce
parkingowe. Tel. 660-907-101.
Działka budowlana 40 arów w miejscowości karcze, 18 km od Siedlec, z budynkiem gospodarczym murowanym
i piwnicą murowaną. tel. 605-245-906.
Posesja 0,43 ha z budynkami, dom
murowany, 4 pokoje, kuchnia, łazienka,
centralne ogrzewanie. tel. 517-405-392.
Działka budowlana 0,5 ha z decyzją
na budowę. Lokalizacja: Gocław, gm.
Pilawa. tel. 781-303-839.
Piękna posesja w Stoczku Łukowskim.
tel. 502-760-659.
Dom z ogrodem 60 km od Warszawy,
choiny, gm. Parysów, 6 km od trasy
lubelskiej. Pow. domu 220 m², prąd, gaz,
woda, szambo biologiczne. cena 420
tys. zł. tel. 508-164-100.
Ziemia 5,35 ha, w tym las, łąki, ziemia
orna. Bardzo pilne! tel. 604-395-801.
Działka budowlana o pow. 65 arów
w okolicy Urszulina. Pilnie. cena 80 tys.
zł, do uzgodnienia. tel. 511-513-312.
Mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od
zaraz. Stoczek Łukowski, tel. 519-862477.
Działka 700 m² z kamienicą do remontu, centrum Siedlec. tel. 797-231-001
lub 25-632-45-04.
Piękna, duża działka inwestycyjno-budowlana, wyjątkowe położenie, Nowe
Siedlce. tel. 602-843-307.
niErucHOMOści
wynAJMę
lokal 388 m² lub część I p., w tym biuro
75 m² i 25 m², Siedlce, ul. Brzeska 91. tel.
600-452-492 lub 698-997-247.
Kwatera pracownicza z parkingiem,
warunki doskonałe. Siedlce, tel. 509951-331.
Atrakcyjny lokal na chrzciny, imieniny,
komunie i inne imprezy okolicznościowe w Gręzowie. tel. 509-339-062.
Kawalerka w Siedlcach przy ul. Poniatowskiego, po remoncie, umeblowana,
duża łazienka, wyposażona w pralkę
i lodówkę. tel. 533-984-747.
sprzedam
sadzonki truskawek ducat, sengasengana. Międzyrzec Podlaski.
tel.692-900-095.
Pszenżyto ozime odmiana aLIko,
czyszczone, ziarno grube, dobrze
plonuje na słabych glebach. odmiana
wcześnie dojrzewająca, bardzo odporna na pleśń śniegową i mróz. okolice
radzynia Podl. tel. 696-664-803.
Aparat wiążący do prasy kostki, nowy,
niedrogo. tel. 784-677-222.
Cztery krzesła pokojowe, siedzisko tapicerowane, stan dobry, mało używane.
tel. 25-631-76-82.
Połówki cegły klinkierowej z czarnym
nalotem, 1 tys. szt., okolice Żelechowa,
tanio. tel. 518-024-083, 600-542-753.
Wieloczynnościowa maszyna do szycia, zachodni model, metalowe części,
cena 200 zł. Mordy, tel. 668-546-045.
Drzwi i okna z demontażu, wewnętrzne i balkonowe, kafle na kuchnię
z dodatkami: drzwiczki i blaty oraz rury
ocynkowane 1 cal, ¾ cala, ½ cala, tanio.
tel. 517-405-392.
Tapczan i fotel rozkładany. tel. 517405-392.
silnik Star 200, stan bdb., cena 900 zł.
tel. 519-575-958.
Bale dębowe do sprzedania. tel. 666748-816.
Kozie mleko i sery, okolice Łosic. tel.
501-627-046.
odzież używana hurt. tel. 502-760-659.
Pralka Frania nowa. tel. 502-760-659.
Zegarek atlantic lata siedemdziesiąte.
tel. 795-307-861.
Cztery krzesła wyściełane, kolor jasny
beż. tel. 516-298-000.
szafy metalowe: wymiar 210/100 cm
z sejfem oraz 150/60 cm z szufladami
na klucz. tel. 795-307-861.
Dąb o wysokości ok. 6 metrów, gruby.
okolice Urszulina. cena 2 tys. zł, do
uzgodnienia. tel. 511-513-312.
KuPię
Kwotę mleczną. tel. 513-096-520.
Fiata 125 p (duży fiat). tel. 784-817-225.
Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej
w Łosicach
08-200 Łosice ul. Słoneczna 1
zatrudni:
* lekarza do Poradni Diabetologicznej
wymagania: lekarz specjalista w dziedzinie diabetologii lub
lekarz w trakcie specjalizacji w dziedzinie diabetologii
oraz
* lekarza do Poradni Zdrowia Psychicznego
wymagania: lekarz psychiatra
Warunki pracy i wynagrodzenia do uzgodnienia
z Dyrektorem Henrykiem Brodowskim nr tel. 509-712-667
BETONIARNIA
numer
15(615)
12-18 kwietnia
2007
numer
41(1006)
9-15 października
2014
r.
motoryzacyjne
sprzedam
Citroen Berlingo 2002 r., osobowy,
ładny. tel. 502-760-659.
Przyczepka samochodowa zarejestrowana, ubezpieczona, cena 1,6 tys. zł.
Stoczek Łukowski, tel. 502-760-659.
lanos 1999 r., sedan 1.6 z gazem, butla
ważna do 2020 r., centralny zamek,
wspomaganie kierownicy. cena 3,3 tys.
zł. Siedlce, tel. 519-862-477.
nauka
Korepetycje: język polski, historia dyplomowana nauczycielka. Siedlce,
tel. 794-205-704.
Korepetycje: język angielski. Siedlce,
tel. 888-143-675.
różnE
oddam za darmo krzewy aronii - 50
dużych sztuk, które mają po 25 lat
(krzewy są wyrwane i leżą na polu) - np.
na zrębki, biomasę. okolice radzynia
Podl. tel. 696-664-803.
RoZWiĄZAniA KonKURsÓW
Firma eveline ufundowała trzy
października. Inaczej nagroda
zestawy kosmetyków(maskara,
przepada.
podkład i błyszczyk. W konkursie
sprzedam
SMS z 39 numeru „echa” najW 40 numerze „echa” ogłosiliśmy
bardziej trafnych odpowiedzi
konkurs, w którym do wygrania
na pytanie: „czym jest kolagen”
były dwa podwójne zaproszenia
udzielili:
na cykl filmowy „kino kobiet”
Dorota Filipiuk, Przegaliny
ufundowane przez kino Helios.
Duże
o wygranej decydowała kolejWiesława Kanteluk, siedlce
ność zgłoszeń. Wygrały:
Gratulujemy! Nagrody wyślemy
Halina Rucińska
pocztą.
Alina Bukatczuk
osoby, które nie zgłosiły się, by
Gratulujemy! odbiór biletów
potwierdzić wygraną, prosiw siedzibie kina Helios.
my o kontakt z redakcją do 17
informacja
Wójta Gminy Wodynie
Niniejszym informuję, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy
w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 zostało wywieszone na okres 30
dni, tj. od 01 października 2014 r. ogłoszenie o I ustnym nieograniczonym przetargu na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność
Gminy Wodynie.
Przedmiotem sprzedaży są nieruchomości niezabudowane położone
w obrębie Seroczyn oznaczone nr działek 330/6, 330/7, 330/8, 330/9,
330/10, 330/11, 330/12, 330/13, 330/14, 330/15, 330/16, 330/18,
330/19.
Przetarg odbędzie się w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul.
Siedleckiej 43 w dniu 07 listopada 2014 r. o godz. 10.00.
Z treścią ogłoszenia można zapoznać się codziennie w godzinach pracy
Urzędu od 7.45 do 15.45, tel. 25-631-26-58 wew. 40. Ponadto ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na stronie internetowej Urzędu
Gminy http://bip.wodynie.eu Urzędowe tablice ogłoszeń.
Wójt
Marian Sekulski
informacja
Wójta Gminy Wodynie
Niniejszym informuję, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy
w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 zostało wywieszone na okres 30
dni, tj. od 02 października 2014 r. ogłoszenie o II ustnym nieograniczonym przetargu na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność
Gminy Wodynie.
Przedmiotem sprzedaży są nieruchomości niezabudowane położone
w obrębie czajków oznaczone nr 255/2, 410/3, 442/3, Helenów nr
381/2, 385/2, oleśnica nr 229, Wola Serocka nr 125.
Przetarg odbędzie się w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul.
Siedleckiej 43 w dniu 18 listopada 2014 r. o godz. 10.00.
Z treścią ogłoszenia można zapoznać się codziennie w godzinach pracy
Urzędu od 7.45 do 15.45, tel. 25-631-26-58 wew. 40. Ponadto ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na stronie internetowej Urzędu
Gminy http://bip.wodynie.eu Urzędowe tablice ogłoszeń.
Wójt
Marian Sekulski
reklama
www.echokatolickie.pl
www.echokatolickie.pl
Rozmaitości
35
Siedem kroków, które
postawiły SPZOZ Łosice na nogi
W roku 2007 łosicki szpital uginał się pod ciężarem długu w wysokości prawie 6,5 mln zł. Wisiały nad nim niezapłacone składki ZUS, kredyty z 12% oprocentowaniem. Pieniędzy za leki domagały się hurtownie, zakład utylizacji śmieci i elektrownia. Brakowało też funduszy na płace. Jak mówią niektórzy - nie było
nawet pieniędzy na zakup kłódki, by zamknąć szpital… Dziś placówka prężnie działa, rozwija się. Co przyczyniło się do tego sukcesu?
1. Postawiono na nowego zarządcę
Henryk Brodowski, po objęciu funkcji
dyrektora w 2008 r., ogłosił przetarg na tani
kredyt. Z Banku Nordea szpital otrzymał
5 mln zł z bardzo korzystnym oprocentowaniem (0,9% + wibor w skali roku) na 15 lat.
Poręczenia udzielił zarząd powiatu. W ten
sposób mogła zacząć się restrukturyzacja
szpitala. Następnie z 265 zatrudnionych
osób wypowiedzenia grupowe otrzymały
22 pielęgniarki (na 140 pracujących) oraz 27
pracowników technicznych. W tym czasie
kontrakt z NFZ opiewał na około 12 mln zł,
a zabiegi wykonywano za 7 mln zł, głównie
z powodu braku lekarzy.
2. Obserwacja społeczeństwa
- Z analizy potrzeb medycznych w regionie wynikało, że należy zlikwidować oddział ginekologiczny, bowiem przy 250-270
porodach rocznie szpital ponosił spore straty - wyjaśnia H. Brodowski, dodając: - Tak
też uczyniliśmy, pozostawiając jedynie poradnie ginekologiczno-położnicze. SPZOZ
zapewnia opiekę medyczną mieszkańcom
całego powiatu łosickiego i dwóch gmin
siedleckich. Powiat łosicki jest typowo rolniczy, w związku z czym dominują tu urazy
i drobne wypadki. Dlatego postanowiliśmy
rozbudować chirurgię z procedurami ortopedycznymi oraz oddział rehabilitacji.
Obecnie pacjenci najdłużej czekają na
wizytę do poradni kardiologicznej i endokrynologicznej. Do ortopedycznej, okulistycznej, laryngologicznej i chirurgicznej
wchodzi się praktycznie z marszu. W ciągu
roku wykonuje się tu około 1 tys. zabiegów.
Na chirurgii czas oczekiwania wynosi tylko
około dwóch tygodni. W sumie z 17 poradni specjalistycznych rocznie korzysta 50 tys.
pacjentów, a z oddziałów szpitalnych - ok.
10 tys.
3. Komercjalizacja, nie dotacja
Przekształcenie placówki sprawia, że stale czuje się na plecach oddech konkurencji,
a to motywuje do lepszego działania - zaznacza H. Brodowski, podkreślając fakt, że
śledzenie poczynań innych przyczynia się
do rozwoju placówki. - W pobliżu szpitala
leków, wywozu śmieci i energii. Jednak
to nie rujnuje budżetu. Trzeba po prostu
szukać oszczędności wszędzie, gdzie się
da. Dla przykładu - wymieniliśmy standardowe oświetlenie na energooszczędne
ledowe z czujkami, na co szpital otrzymał
50% dofinansowania. Opłacało się. Miesięcznie koszty oświetlenia zmniejszyły się
o ok. 4 tys. zł - zaznacza H. Brodowski.
W szpitalu zamontowano również panele
słoneczne, dzięki czemu udało się znacząco
zmniejszyć koszty za ogrzewanie wody dla
całego szpitala.
działa rehabilitacja i fizykoterapia. Zadbałem zatem o to, by i u nas znalazł się nowoczesny sprzęt oraz wykształcony personel
w tej dziedzinie. Zależy nam bowiem na
tym, by pacjenci, którzy korzystają z naszych usług, czuli się komfortowo, a terapia
przynosiła im ulgę.
W szpitalu pracują aktualnie 252 osoby,
w tym 63 lekarzy, 92 pielęgniarki, rehabilitanci, ratownicy medyczni oraz 15 osób
w pionie administracyjnym. Szpital jest
skomputeryzowany, lekarzom pomaga ucyfrowiony pion diagnostyki obrazowej, zdalny opis badań oraz telekardiologia.
4. Zarządzanie nadwykonaniami
W łosickim SPZOZ funkcjonują następujące oddziały: chirurgiczny z procedurami
ortopedycznymi (25 łóżek), wewnętrzny (45
łóżek), rehabilitacyjny (32 łóżka) oraz pediatryczny (z 24 łóżkami), na którym odnotowuje się największe nadwykonania. - Narodowy Fundusz Zdrowia w 2013 r. zapłacił
nam 60% wartości nadwykonań - wyjaśnia
dyrektor, dodając: - Przy rozliczaniu kontraktu zawsze wysyłałem pisma, informując
wcześniej dyrekcję NFZ o nadwykonaniach,
i prosiłem o pieniądze - szczególnie na oddział dziecięcy. Obecnie czekam na zapłatę
450 tys. zł za nadwykonania zabiegów na
oddziale wewnętrznym i chirurgicznym za
2012 r. Były to świadczenia ratujące życie
i zdrowie. Jeśli szpital nie otrzyma tych pieniędzy, sprawa trafi do sądu.
5. Dbałość o kontrakt
Obecne kontrakty z NFZ w łosickim szpitalu dotyczą oddziału chirurgicznego (6 tys.
punktów po 52 zł za punkt) oraz oddziału
chorób wewnętrznych (6,3 tys. punktów
w tej samej wycenie). - Jedynie na oddziale
dziecięcym kontrakt jest za mały - to zaledwie 2,3 tys. punktów miesięcznie. Najwięcej
natomiast punktów przyznano na rehabilitację, ale tutaj punkt wyceniono zaledwie
na 1,1 zł - wylicza H. Brodowski.
W strukturach szpitala mieści się też zakład opiekuńczo-leczniczy z 32 łóżkami.
6. Szukanie oszczędności
Jak podkreśla dyrektor, dobra organizacja pracy w szpitalu polega na ciągłym
utrzymywaniu równowagi między wydatkami a przychodami. - Stale rosną ceny
7. Rozwój i stawianie na jakość
Dyrektor H. Brodowski wychodzi z założenia, że inwestowanie w wykształcony
personel to dobrze ulokowane pieniądze.
- Dopinguję lekarzy, pielęgniarki i innych
do podnoszenia swoich kwalifikacji. Zakład
dofinansowuje przynajmniej 50% kosztów
takiego dokształcania - podkreśla, dodając:
- Dobra praca kadry lekarskiej i pielęgniarskiej oraz pozostałego personelu przyczyniła się do uzyskania szeregu wyróżnień
i certyfikatów. Można wymienić chociażby
Certyfikat Zarządzania Jakością HACCP
zgodny z normą PN-EN ISO 22716:2007
oraz Certyfikat Systemu Zarządzania Jakością ISO 9001:2008.
W 2013 r. szpital uzyskał akredytację ministra zdrowia, która jest potwierdzeniem
spełniania najwyższych w kraju standardów dotyczących bezpieczeństwa i jakości
opieki w zakresie udzielania świadczeń
zdrowotnych oraz funkcjonowania jednostki. Dzięki temu łosicka placówka medyczna
znalazła się w elitarnej grupie Szpitali Akredytowanych w Polsce.
W czerwcu tego roku SPZOZ w Łosicach otrzymał również tytuł „Najlepszego
Szpitala” w województwie mazowieckim.
Konkursowa kapituła projektu „Portrety
szpitali - mapy możliwości” doceniła wysoki poziom profesjonalizmu w zakresie
zarządzania, potwierdzała sprawne działanie administracji, właściwe zarządzanie
zasobami, doskonałe wyposażenie szpitala,
a tym samym wysoką jakość świadczonych
usług i zadowolenie samych pacjentów.
Czas na zmiany?
PYTAMY Henryka Brodowskiego, dyrektora SPZOZ w Łosicach
Szpital udało się wyprowadzić na prostą. Czy
to było łatwe zadanie?
Trudne, ale dzięki dobrej współpracy całej załogi SPZOZ w Łosicach oraz pomocy
radnych powiatu łosickiego - w szczególności starosty Czesława Gizińskiego i przewodniczącej rady powiatu Grażyny Kasprowicz - udało się je zrealizować.
Taki sukces ogromnie cieszy, jednak praca w szpitalu to nie tylko radości, ale też
smutki. Takie momenty towarzyszą nam,
kiedy przychodzi zmierzyć się ze śmiercią
pacjenta, którego nie udaje się wyleczyć.
Mimo że pracuję tu już siedem lat, ciągle
nie mogę się do tego przyzwyczaić i każdy
taki przypadek traktuję jako osobistą porażkę.
Są też niepowodzenia zawodowe. Złożyliśmy wniosek opiewający na 11 mln zł na
dofinansowanie rozbudowy oddziału geriatrii i rehabilitacji osób starszych. Nie udało
się pozyskać tych funduszy. Wniosek był
naprawdę dobry, znaleźliśmy się na liście
rankingowej, ale zabrakło nam 6 punktów.
Pomysł jednak nie przepadnie, a odrzucenie wniosku to dla nas motywacja do szukania pieniędzy gdzie indziej.
Jakie są dalsze plany?
Chciałbym, abyśmy mogli wykonywać
dużo więcej procedur ortopedycznych i chirurgicznych. W ryzach trzyma nas jednak
kontrakt z NFZ. Życzyłbym sobie także, by
NFZ nie wyszczególniał, na jaki odział mają
być przyznane w kontrakcie pieniądze. Bo
raz jest tak, że choruje więcej dzieci, a innym razem - więcej dorosłych.
Co do planów „do szybkiej realizacji”
mogę zdradzić, że rozpocząłem dialog
techniczny zmierzający do zakupu nowego rezonansu magnetycznego. Mimo kilku
głosów sprzeciwu uważam, iż mieszkańcy
Łosic i leczący się u nas pacjenci zasługują
na możliwość pełnej i nowoczesnej diagnostyki na miejscu, bez czekania po kilka miesięcy na wykonanie badania. Mam
przekonanie, że w obecnej - dobrej sytuacji
finansowej - jesteśmy w stanie sfinansować
tę inwestycję.
Uszczypliwi mówią, że zamierza Pan uciec
z łosickiego szpitala…?
Ucieka się z tonącego okrętu. Szpital
w Łosicach jest po kapitalnym remoncie
i myślę, że w najbliższym czasie nie da się
łatwo zatopić. Wychowałem w Łosicach
przynajmniej trzech następców, którzy - jeśli zajdzie potrzeba - poprowadzą placówkę
może nawet lepiej niż ja. Nigdy natomiast
nie były mi obce sprawy samorządowe,
wręcz żywo mnie interesowały. Od kilkudziesięciu lat mieszkam w gminie Siedlce,
widzę sporo niezrealizowanych zadań, które są konieczne dla jej mieszkańców. Zdecydowałem się więc kandydować na wójta
gminy Siedlce, bo zawsze twierdziłem, że
o swoje podwórko trzeba zadbać. Do wyborców należeć będzie decyzja w czyje ręce
to zarządzanie powierzyć.
36
numer 41(1006) 9-15 października 2014 r.
EchoKatolickie
D[OFHP
PXBOJBHSBñ
XJFSBPQSBD
$FOBOJF[B
oGŁosZEniA
ZA DARMo!
Chcesz kupić, sprzedać,
wynająć?
nadaj swoje ogłoszenie
w jednej z wielu
kategorii za darmo!
Uwaga! Promocja nie
dotyczy działu „usługi”
oraz ogłoszeń nadawanych systemem sMs.
szczegółowe
informacje pod nr. tel.
25-644-48-00
lub na
www.echokatolickie.pl.
SIMPLY CLEVER
Kompleksowo
Profesjonalnie
Konkurencyjnie
H
OJFVTÜV
LSFEZUPXB
PXF
CF[HPU¬XL
[;64
SP[MJD[FOJF
/"+/*å4;&$&/:
83&(*0/*&
%LDáD3RGODVND
$O-DQD3DZáD,,
WHO
tel. 24h
www.komunalnik.pl
t y g o d n I k
r e g I o n a l n y
Wydawca: Siedlecka oficyna Wydawnicza „Podlasie”
Sp. z o.o.; numer indeksu: 367478
Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce,
tel. 25 644 48 00, fax.: 25 644 49 00
www.echokatolickie.pl
e-mail: [email protected]
numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000
BGZ s.A o/siedlce
Redaktor naczelna: Monika Grudzińska (monikagrudzinska@
echokatolickie.pl). Zastępca: agnieszka Warecka (agnieszkawarecka@
echokatolickie.pl). Asystenci kościelni: ks. andrzej adamski, ks.
Jacek Szostakiewicz, ks. Piotr Wojdat. Redaktorzy prowadzący:
Jolanta krasnowska-dyńka ([email protected]),
601 277 212
83 343 46 91
Monika Lipińska ([email protected]), kinga ochnio
([email protected])
Dziennikarze: agnieszka Wawryniuk, andrzej Materski (red.
sportowa)
stali współpracownicy: ks. Mateusz czubak, Wioletta ekielska, ks.
Ireneusz Juśkiewicz, Waldemar Jaroń, tadeusz Nieścioruk,
krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski, ks. Jacek Wł. Świątek,
Michał Sztelmach, anna Wasak, anna Wolańska, Beata Zgorzałek
Korekta: anna kublik. skład: Leszek Sawicki
Administracja: Beata kusińska, Marta kaleucha (ksiegowosc@
echokatolickie.pl)
Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664 427 272, e-mail: iwona.
[email protected]), Sylwia Jelonek, tel. 694-466-922
Druk: Polskapresse Sp. z o.o., oddział Poligrafia, drukarnia Wa-wa
Prenumerata realizowana przez RUCH s.A.
Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania
można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch.
com.pl
ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumera-
[email protected] lub kontaktując się z telefonicznym Biurem obsługi
klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne
w godzinach 7.00 - 18.00. koszt połączenia wg taryfy operatora.
Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma
Kolporter spółka z ograniczoną odpowiedzialnością s.K.A.
Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie
internetowej www.dp.kolporter.com.pl/
Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych
bez zgody wydawcy jest zabronione.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku stwierdzenia
niezgodności treści z zasadami wiary katolickiej, zastrzega
sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów nie
zamówionych redakcja nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów
i dokonywania skrótów.

Podobne dokumenty