Pobierz - Echo Katolickie
Transkrypt
Pobierz - Echo Katolickie
2 EchoKatolickie agnieszka wawryniuk redaktor Świętość pisana trudami D zień Papieski obchodzimy w Polsce już po raz 14. W tym roku ma on szczególny wymiar. Jego hasło brzmi „Świętymi bądźcie”. Sześć miesięcy temu byliśmy świadkami kanonizacji naszego rodaka, którego Pan powołał na Stolicę Piotrową. Co w nas z tego zostało? O świętości Karola Wojtyły nie zadecydowały biała sutanna, światły umysł czy funkcje, jakie przez lata pełnił w Kościele. Tak, to była wybitna osobowość, wielce utalentowana i bliska ludziom, ale ostatecznie o „duchowym sukcesie” Papieża Polaka przesądziła jednak umiejętność współpracy z Bożą łaską. W Jego życiu bardzo wyraźnie spełniły się słowa św. Pawła, który pisał, że moc w słabości się doskonali. Parafrazując, możemy dodać, że także świętość rodzi się w słabości i ludzkim niedomaganiu. Na św. Jana Pawła II można patrzeć przez pryzmat nauczania, encyklik i podróży papieskich, ale też przez trudne koleje jego życia. Pan Bóg kształtował go bardzo boleśnie przez sieroctwo, wojnę, wymagające posłannictwo i postępującą chorobę, ale on zawsze powtarzał: Totus Tuus, Maryjo. Wdzięczność za przykład jego życia wyraźmy dziś, wspierając młodzież z Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia. Ona jest żywym i najpiękniejszym pomnikiem Jana Pawła II. Wrzućmy coś do puszki albo wyślijmy esemes „Pomoc” na 74265. Niech to będzie nasz uśmiech posłany ukochanemu papieżowi. Krótko Wybrali kładkę PARCZEW. Mieszkańcy miasta i gminy postanowili, że za pieniądze z budżetu obywatelskiego powinna zostać przebudowana kładka przy liceum między ulicami Kościelną i Mickiewicza. Propozycja ta zdobyła największe poparcie uczestników głosowania, które trwało od 17 do 24 września. W sumie parczewianie mieli do wyboru 15 projektów. Do urn trafiło ponad 1,1 tys. deklaracji. Złożyło je ok. 10% uprawnionych do głosowania nad budżetem obywatelskim. Projekt przebudowy kładki poparły 202 osoby. Wartość inwestycji oszacowano na 200 tys. zł, co oznacza, że pochłonie ona większość puli środków przeznaczonych na budżet obywatelski, który wynosi 250 tys. zł. Kwota, jaka pozostanie, czyli 49 tys. zł, zostanie w budżecie urzędu miasta. Kolejną propozycją, która zdobyła największą liczbę głosów, jest budowa chodnika wzdłuż ul. Laskowskiej do ul. Klonowej. Za przedsięwzięciem MD opowiedziało się 197 mieszkańców. Wartość tej inwestycji to 230 tys. zł. Reklama 140 Włodawa numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. tyle nazwisk widnieje na pomniku „Miasto To Ludzie”, odsłoniętym w Międzyrzecu Podlaskim Sukces powiatu Unijna kasa i nasze korzyści Powiat włodawski zajął dwie wysokie lokaty w prestiżowym rankingu dotyczącym pozyskiwania funduszy europejskich. Jego autorem jest pismo samorządu terytorialnego „Wspólnota”. W kategorii wykorzystywania środków unijnych powiat zajął drugie miejsce wśród wszystkich 314 powiatów w Polsce. W dziedzinie inwestycji w infrastrukturę techniczną ulokował się z kolei na trzeciej pozycji. Twórcy rankingu brali pod uwagę okres finansowania na lata 2011-2013 r. Radości z takiego sukcesu nie ukrywa Wiesław Holaczuk, starosta włodawski. - W poprzednim rankingu za lata 2009-2012 w tej pierwszej kategorii mieliśmy miejsce trzecie; jeśli chodzi o działania dotyczące infrastruktury technicznej, utrzymaliśmy swoją lokatę na dotychczasowej trzeciej pozycji. Fundusze przeznaczaliśmy m.in. na remonty dróg, mostów i budynków. Tylko na działania związane ze scalaniem gruntów pozyskaliśmy ponad 55 mln zł. W ramach projektu poprawialiśmy dojazdy do pól, budowaliśmy różnego rodzaju przepusty i przeprowadzaliśmy prace melioracyjne. Doposażyliśmy w sprzęt Zarząd Dróg Powiatowych. Zmodernizowaliśmy również nasz Dom Pomocy Społecznej w Różance. Na niektóre z tych inwestycji udało się pozyskać nawet 100% dofinansowania - mówi włodarz. Wykorzystali czas i pieniądze Przyznaje, że do sukcesu przyczynili się zarząd powiatu i pracownicy merytoryczni, którzy przygotowywali projekty i je rozliczali. Zaznacza, że była to praca zespołowa. - Rankingi pisma samorządu terytorialnego „Wspólnota” są obiektywne, ponieważ powstają na bazie informacji, które każdy samorząd powiatowy lub gminny wysyła do ministra finansów i do GUS. Wysokie miejsca pokazują, że cele, które stawialiśmy sobie, przychodząc do tego samorządu, są zrealizowane, że ten czas nie został zmarnowany. My naprawdę maksymalnie czerpiemy z możliwości, które daje nam Unia Europejska. Jako samorząd leżący na krańcach wschodnich naszego kraju nie jesteśmy zbytnio rozpieszczani przez budżet państwowy, ale mimo to właściwie wykorzystujemy dane nam szanse - podkreśla W. Holaczuk. Projekty realizowane przez powiat włodawski były konkretne i użyteczne. Przez te trzy lata udało się zdobyć ponad 100 mln zł dotacji. Jak dodaje starosta, zdecydowaną większość inwestycji realizowały rodzime firmy, co również wiązało się z korzyścią dla regionu. Mamy plany W przyszłości powiat chce kontynuować projekty drogowe, przeprowadzić cyfryzację zasobów geodezyjnych, zainwestować w szkolnictwo zawodowe i dokonać informatyzacji włodawskiego szpitala. Wszystko to ma dokonać się we współpracy z innymi powiatami i samorządem województwa lubelskiego. Władze powiatu planują też utworzenie filii swojego DPS we Włodawie. Projekt wiąże się z zagospodarowaniem terenu po dawnej jednostce wojskowej. Taki ośrodek dawałby około 50 nowych miejsc pracy. Włodarz zapowiada również korzystanie z tzw. projektów miękkich. Warto dodać, że powiat włodawski wykazuje sporą tendencję do zajmowania wysokich miejsc w rankingach, jeśli chodzi o wykorzystanie środków unijnych. W raporcie za lata 2004-2009 zajmował pozycję 24. W raporcie dotyczącym inwestycji w infrastrukturę techniczną w latach 2007-2009 zapisano go dopiero na pozycji 139. Dynamikę wzrostu widać gołym okiem. AWAW 660 www.echokatolickie.pl Region tyle tysięcy złotych kosztowało wybudowanie kompleksu sportowego przy Szkole Podstawowej nr 11 w Siedlcach 3 redaktor prowadzący: monika lipińska Baranówka partnerem Łukowa ŁUKÓW. 26 września podpisana została umowa partnerska pomiędzy Baranówką na Ukrainie a Łukowem. Jak podkreślał burmistrz miasta Dariusz Szustek, to tylko formalność, ponieważ przyjaźń między miastami trwa od wielu lat. Baranówka leży w centralnej części Ukrainy, w obwodzie żytomierskim, zamieszkałym przez ok. 50 tys. Polaków. Mer Baranówki Anatolii Dushko miał okazję obejrzeć koncert Zespołu Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy” oraz zwiedzić fukcjonujące w Łukowie zakłady mleczarskie. Do Łukowa przyjechali także przedstawiciele społeczności Baranówki: zastępca mera, przedstawicielka młodzieży oraz prywatny przedsiębiorca. Po tej wizycie obydwa miasta mogą liczyć na wzajemną pomoc i wymianę doświadczeń. Z partnerstwa skorzysta także WE młodzież. Sztandar i samochód Według zaprezentowanego projektu po drugiej stronie dworca PKP ma znaleźć się centrum usługowo-handlowe z częścią hotelową, dworzec autobusowy oraz wielopoziomowy parking. SIEDLCE Plan centrum przesiadkowego Ambitna wizja Wielopoziomowy parking, dworzec autobusowy oraz centrum usługowo-handlowe z częścią hotelową - to obiekty, które mają pojawić się w przyszłości w pobliżu stacji PKP. Mowa o znajdujących się po obu stronach torów kolejowych 4,5 ha gruntów, które w zdecydowanej większości należą do miasta. Rozebrane zostały już dwie stare hale kolejowe. Miejska własność obejmuje także połowę tzw. hali wachlarzowej. Jej druga część nadal jest własnością PKP PLK. Centrum przesiadkowe może wejść w etap realizacji dopiero po zmodernizowaniu stacji kolejowej oraz wybudowaniu trzeciego etapu obwodnicy miasta. Bez dobrej komunikacji trudno bowiem namówić partnerów biznesowych do wyłożenia potrzebnego kapitału, a miasto chce realizować to przedsięwzięcie w partnerstwie publiczno-prywatnym. Na konferencji prasowej zwołanej 2 października władze miasta zaprezentowały wstępną koncepcję zagospodarowania gruntów wokół dworca PKP. - Zeszłoroczne Forum Inwestorów zaowocowało sporym zainteresowaniem przedsiębiorców terenami przyległymi do siedleckiego dworca PKP, zwłaszcza po jego południowej stronie - powiedział prezydent Wojciech Kudelski. - Zleciliśmy opracowanie koncepcji siedleckim architektom Bożenie i Henrykowi Kosieradzkim. Zaprezentowali bardzo interesującą wizję, która spełnia oczekiwania zarówno władz samorządowych, jak i chyba potencjalnych inwestorów. Opracowanie przekazaliśmy kilkunastu firmom, a trzy z nich wydają się bardzo zainteresowane - dodał. Chodzi o miejscowe „Arche” oraz przedsiębiorców z Poznania i Krakowa. - Zlecając opracowanie koncepcji, postawiliśmy architektom określone warunki - przyznał wiceprezydent Jarosław Głowacki. - Powinien znaleźć się tam duży parking, dworzec autobusowy, przystanki komunikacji miejskiej oraz część usługowa i handlowa. W prezentowanej koncepcji wszystkie te elementy zostały uwzględnione - uzupełnił. Nie jest jednak powiedziane, że okolice siedleckiej stacji kolejowej będą dokładnie tak wyglądały. - To jednak interesujący materiał dla mieszkańców Siedlec oraz dobry punkt wyjścia do dalszych rozmów z przyszłymi inwestorami - podsumował W. Kudelski. KO Gm. Parysów. 28 września strażacy z Woli Starogrodzkiej świętowali 90 rocznicę założenia jednostki. Uroczystości jubileuszowe rozpoczęła Msza św. w intencji druhów i ich rodzin, sprawowana w miejscowej kaplicy przez kapelana garwolińskich strażaków i proboszcza parafii Gocław ks. Kazimierza Momonta oraz proboszcza parafii Parysów ks. kan. Włodzimierza Tendorfa. Dalsza część spotkania miała miejsce na placu przy strażnicy. Po odegraniu hymnu państwowego, przedstawieniu rysu historycznego jednostki i okolicznościowych przemówieniach odbyła się tutaj ceremonia poświęcenia ufundowanego przez mieszkańców wsi sztandaru. Jubileusz 90-lecia działalności OSP w Woli Starogrodzkiej był też okazją do przekazania jednostce samochodu pożarniczego zakupionego przez samorząd gminy Parysów. Kluczyki i dowód rejestracyjny z rąk wójta Bożeny Kwiatkowskiej w imieniu strażaków odebrał prezes OSP Robert Pluta. Następnie 16 najbardziej zasłużonych i aktywnych druhów zostało odznaczonych złotymi, srebrnymi i brązowymi medalami „Za Zasługi dla Pożarnictwa”. Złote medale otrzymali: Stanisław Barbarczyk, Henryk Możdżonek, Robert Pluta, Henryk Wilczek, Adam Zawadka, Andrzej Żaczek, Waldemar Belka. Srebrne medale zawisły na mundurach: Sławomira Możdżonka, Mirosława Rosłańca i Stanisława Woźniaka, a brązowe trafiły do: Przemysława Bogusza, Dariusza Konstantego, Mariusza Forysia, Huberta Rosłańca, Sławomira Zająca i Mateusza Żaczka. Po zakończeniu oficjalnych uroczystości rozpoczął się MLS festyn rodzinny zakończony dyskoteką. Reklama Reklama pazdziernikowa PROMOCJA Długopis Slim Color 200 szt. Reklama netto 149zł FHP HSBñD[O PXBOJB SBPQSBD F[BXJF $FOBOJ nadruk om.pl 1 kolor 1 strona reklama wizualna UK TWÓJ NADR OFERTA WAZNA: 1-31.10.2014 www.foldruk.media.pl /FoldrukMedia poligrafia www.iwonex.c gadżety reklamowe numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. EchoKatolickie Fot. we 4 GMINA BOROWIE Stalowy kolos nie stanie w Głoskowie „Nie” dla siłowni wiatrowej Na tablicy upamiętniono nazwiska osób, które walczyły o wolność. Łuków Pamiętają o „swoich” powstańcach Wymowny pomnik W parku miejskim odbyło się uroczyste odsłonięcie „Mówiącego kamienia”. Ideą pomnika jest oddanie czci mieszkańcom regionu, którzy w 1944 r. wzięli udział w powstaniu warszawskim. Pomysłodawcą upamiętnienia łukowskich powstańców był Andrzej Zdrojewski. Jego projekt poparły samorządy: powiat, gmina oraz miasto Łuków. Wśród organizatorów przedsięwzięcia znalazło się również Towarzystwo Fruwającej Muchy, Club Weteranów Szos i Łukowski Ośrodek Kultury. W uroczystościach, które odbyły się 4 października, wzięła udział liczna grupa mieszkańców miasta. Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac plastycznych wykonanych przez uczestnicy Warsz- GMINA ŻELECHÓW tatów Terapii Zajęciowej oraz występ dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 2. To właśnie przedszkolaki dokonały odsłonięcia tablicy usytuowanej na kamieniu. Grupa Rekonstrukcji Historycznej Wolf wraz z Grupą Historyczną Niepodległość z Warszawy zaprezentowały inscenizację oddającą codzienne życie powstańców. Ostatnim elementem dnia pamięci o powstańcach był spektakl „40 cztery” teatru „Krzesiwo” z Warszawy, wystawiony w Łukowskim Ośrodku Kultury. Wioletta Ekielska Bojówka i sztafeta Strażacka rywalizacja Fot. um żelechów 28 września w Kalinowie odbyły się gminne zawody sportowo-pożarnicze ochotniczych straży pożarnych. W zawodach triumfowały drużyny z Żelechowa. W szranki stanęło 12 drużyn: dwie kobiece (Stefanów, Żelechów) i dziesięć męskich (Goniwilk, Gózdek, Huta Żelechowska, Kalinów, Piastów, Stefanów, Władysławów, Wola Żelechowska, Zakrzówek, Żelechów). Druhowie rywalizowali w dwóch konkurencjach: sztafecie pożarniczej 7 x 50 m z przeszkodami i ćwiczeniu bojowym. W pierwszej dyscyplinie zawodnicy musieli pokonać tor pełen przeszkód w jak najkrótszym czasie. Bojówka polegała zaś na szybkim i sprawnym przygotowaniu motopompy, rozwinięciu węży oraz strąceniu celów prądem wody. Przebieg zawodów komentował komendant gminny OSP Damian Władziński. Poczynaniom strażaków uważnie przyglądała się komisja sędziowska z Komendy Powiatowej PSP w Garwolinie. Sędzią głównym był bryg. Jarosław Latuszek. Wśród drużyn kobiecych zwyciężyła drużyna z Żelechowa - przed Stefanowem. Najlepszą drużyną męską okazała się OSP Żelechów. Drugie miejsce zajęła ekipa z Kalinowa, trzecie - druhowie ze Stefanowa. Na kolejnych miejscach uplasowały się drużyny: z Piastowa, Zakrzówka, Woli Żelechowskiej, Goniwilka, Gózdka, Władysławowa, Huty Żelechowskiej. Zdobywcy I, II i III miejsca otrzymali pamiątkowe puchary ufundowane przez burmistrz Żelechowa Mirosławę Miszkurkę. Do wszystkich drużyn trafiły również nagrody pieniężne oraz MICHAŁ SZTELMACH dyplomy. Sprawa budowy wiatraka w Głoskowie ma już swoją historię. W 2011 r. do borowskiego urzędu gminy wpłynął wniosek przedsiębiorcy o wydanie decyzji dotyczącej inwestycji. Została ona jednak zaliczona do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, a więc wymagających sporządzenia stosownego raportu. Taką konieczność potwierdził regionalny dyrektor ochrony środowiska w Warszawie oraz państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Garwolinie. - W związku ustaleniami tych organów 19 października wydałem postanowienie dotyczące sporządzenia raportu wraz z oceną oddziaływania na środowisko i zawiesiłem postępowanie - mówi wójt Gąska. W ostatnich dniach 2013 r. inwestor złożył wymagane dokumenty. Po gruntownej analizie otrzymał wskazówki dotyczące budzących wątpliwości punktów w projekcie. W trakcie procesu administracyjnego wpłynął protest podpisany przez 156 mieszkańców Głoskowa. Nie chcą wiatraków Mieszkańcy Głoskowa sprzeciwiają się lokalizacji stalowych kolosów, gdyż planowana odległość od posesji nie przekraczała 450 m. Ewentualne posadowienie siłowni zablokowałoby możliwość rozbudowy mieszkaniowej w tym terenie. Wcześniej społeczność wiejska wystąpiła z prośbą o wydłużenie drogi gminnej, a nawet przekazała nieodpłatnie grunt pod drogę. Jak tłumaczą mieszkańcy, realizacja tego typu inwestycji doprowadzi do spadku wartości ich nieruchomości i nie pozostanie bez wpływu na ich zdrowie. W toku trwania postępowania dwukrotnie doszło do rozprawy, która odbyła się w miejscowej strażnicy. Wszyscy mieli możliwość przedstawienia swoich racji. - Rozstrzyganie tego typu spraw jest trudne; z jednej strony należy uwzględniać rozwój gminy i ewentualne zwiększenie jej dochodów, z drugiej strony trzeba liczyć się ze zdaniem ludzi - twierdzi W. Gąska. Argumenty wójta Wójt stanął po stronie mieszkańców. - Podpisałem decyzję o środowiskowych uwarunkowaREGION Fot. waj Wójt gminy Borowie odmówił zgody na budowę elektrowni wiatrowej w Głoskowie. Swoją decyzję argumentuje m.in. niekorzystną lokalizacją wiatraków i ich uciążliwością. Nie bez znaczenia był też protest ponad 150 mieszkańców. Siłownia wiatrowa w Sokole w gm. Sobolew. Mieszkańcy Głoskowa sprzeciwiają się lokalizacji stalowych kolosów, gdyż planowana odległość od posesji nie przekraczała 450 m. niach inwestycji, w której odmówiłem zgody na budowę elektrowni wiatrowej o mocy do 500 kW w obrębie geodezyjnym wsi Głosków - mówi W. Gąska. Planowana lokalizacja nie pozostałaby bez wpływu na ich zdrowie, głównie ze względu na uciążliwość wynikającą z emisji energii, w tym hałas i promieniowanie. Największe wątpliwości budzi wytwarzanie przez turbinę wiatrową infradźwięków oraz występowanie efektów migotania cieni, refleksów światła. Drugim argumentem odmowy jest fakt, że teren rozpatrywany jako miejsce inwestycji jest wysoko zurbanizowany, uzbrojony w wodociąg, kanalizację, gaz ziemny i energię elektryczną. - Głosków jest jedną z największych wiosek w gminie. Z powodu zwartej zabudowy brakuje terenów na nowe budynki mieszkalne, tymczasem mieszkańców przybywa. Dlatego zmuszeni jesteśmy zarezerwować tereny na budownictwo jednorodzinne i zagrodowe - argumentuje wójt. Inwestor prawdopodobnie odwoła się od decyzji władz gminy, ponieważ poniósł koszty opracowania dokumentacji. - Nie jestem przeciwnikiem budowy elektrowni wiatrowych, natomiast muszą one być sytuowane na obszarze oddalonym od zabudowy mieszkaniowej - puentuje W. Gąska. Waldemar Jaroń Gmina Borowie jest szóstą gminą w powiecie garwolińskim, gdzie firmy stawiające elektrownie wiatrowe upatrzyły sobie tereny pod lokalizację wiatraków. W Garwolinie początkowo była zgoda na inwestycję, lecz ostatecznie zaniechano budowy elektrowni wiatrowych. Podobnie było w gminie Pilawa, a w Parysowie aż pięć lat trwały przygotowania do ewentualnego posadowienia kilku wiatraków, jednak ostatecznie unieważniono uchwały dotyczące inwestycji. W gminie Trojanów dysputy na temat budowy wiatraków trwają od kilku lat. Jak dotychczas pierwszy wiatrak w powiecie garwolińskim wzniesiono w Sokole w gminie Sobolew. Zaproszenie patron medialny Zabytkowy konkurs fotograficzny „Zabytki historii” to temat kolejnego konkursu organizowanego przez MiejskoGminny Ośrodek Kultury w Mordach. Udział w nim mogą wziąć gimnazjaliści i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych z powiatu siedleckiego. Konkurs polega na nadesłaniu zdjęcia cyfrowego ukazującego zabytek historii Polski. Odbywa się w dwóch kategoriach wiekowych: klasy I-III gimnazjów oraz szkoły średnie. Każdy uczestnik może zgłosić jedno autorskie zdjęcie, termin upływa 20 października 2014 r. Spośród zgłoszeń jury wybierze po trzy najlepsze i najciekawsze zdjęcia w każdej kategorii. Rozstrzygnięcie konkursu i przyznanie nagród od- będzie się 30 października podczas oficjalnego otwarcia wystawy fotograficznej zawierającej zwycięskie prace. Obok promowania postaw patriotycznych i wzorców obywatelskich organizatorom przyświecały również inne idee. - Propagowanie wśród młodzieży sztuki fotografowania jako jednej z form artystycznego wyrazu, znajdowanie miejsc związanych z historią Polski i ich artystyczne ujęcie w formie zdjęcia, zachęcanie do odkrywania na nowo miejsc powszechnie znanych oraz uwiecznienie miejsc zapomnianych to kolejne cele naszego konkursu mówi Łukasz A. Wawryniuk, dyrektor M-GOK w Mordach. Regulamin oraz karty zgłoszeń są dostępne na stronie internetowej www.mgokmordy.naszgok.pl oraz na blogu projektu: www.kochamJAG ciepolsko.wordpress.com. Region fot. KO www.echokatolickie.pl 5 Pod lupą inspektorów JANÓW PODL. Słynna na świecie stadnina koni arabskich znalazła się pod lupą Najwyższej Izby Kontroli. Wnioski nie do końca są pochlebne. Stwierdzono m.in. zaniżanie wartości koni. Najpoważniejszym uchybieniem - zdaniem inspektorów - była eksploatacja pięciu zbiorników magazynujących paliwa płynne bez zgody jednostki dozoru technicznego, o czym wcześniej NIK poinformował bialską prokuraturę. Skończyło się na karze finansowej dla stadniny. Kontrolerzy mieli też zastrzeżenia do polityki rachunkowej placówki. „W Stadninie Koni Janów Podlaski ustalono wartość księgową koni niezgodnie z przyjętymi w stadninie zasadami, w wyniku czego wartość koni w 2011 r. zaniżono o kwotę MD 5,7 tys. zł, a w 2012 r. - o 133 tys. zł” - czytamy w raporcie pokontrolnym. Światłowody „pod strzechy” SIEDLCE RYKI. W gminie rozpoczęto instalację sieci szerokopasmowej. Dzięki temu mieszkańcy będą mieć łatwiejszy dostęp do internetu, a także usług telekomunikacyjnych i telewizyjnych. - Realizujemy tę inwestycję w miejscach, które zostały określone przez ministerstwo jako białe plamy telekomunikacyjne - powiedział Jarosław Sych z firmy „Feromedia” z Łukowa, która zajmuje się realizacją inwestycji. Burmistrz J. Gąska podkreśla, że sieć będzie wykonana we wszystkich wsiach, ale każdy z właścicieli posesji będzie indywidualnie decydował, czy chce z niej korzystać. Większość kosztów leży po stronie inwestora, który otrzymał na ten cel pieniądze z Unii Europejskiej. - Mieszkańcy płacą jedynie niecałe 100 zł za gniazdo z dostępem do sieci i pokrywają koszty kabla, doprowadzającego tę opr. GU sieć do domu - wyjaśnia włodarz. Otwarcie boisk Dla uczniów i mieszkańców Uniwersytet czeka na seniorów MIĘDZYRZEC PODL. Uniwersytet Trzeciego Wieku ogłasza nabór słuchaczy na rok akademicki 2014/2015. Zapisy przyjmowane są do 31 października w siedzibie Miejskiego Ośrodka Kultury przy ul Warszawskiej 37. Szczegółowe MD informacje można uzyskać pod nr. tel. 83-371-39-65. Uczniowie otrzymali wspaniałe miejsce do rozwijania swoich pasji sportowych. A przy pomocy nauczycieli będą osiągać jeszcze większe sukcesy - powiedziała Małgorzata Szostek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11, podczas oficjalnego otwarcia kompleksu sportowego. Rozwijać sportowe pasje Oficjalne oddanie obiektu do użytku odbyło się 2 października. Na uroczystości pojawili się: bp Kazimierz Gurda, prezydent Wojciech Kudelski wraz z zastępcami Anną Sochacką i Jarosławem Głowackim, przewodniczący rady miasta Henryk Niedziółka, poseł Jacek Kozaczyński, członkinie zarządu województwa mazowieckiego Elżbieta Lanc i Janina Ewa Orzełowska, nauczyciele szkoły, uczniowie oraz rodzice. - Uczniowie otrzymali wspaniałe miejsce do rozwijania swoich pasji sportowych. A przy pomocy swoich nauczycieli będą osiągać migawka jeszcze większe sukcesy - powiedziała Małgorzata Szostek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11. Podziękowała także wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji inwestycji. - Przed chwilą usłyszeliśmy piękne słowa hymnu szkoły: „Nie bójmy się patrzeć w przyszłość, nie bójmy się trudów i trosk. Wtedy uda się wszystko, w naszych rękach nasz los”. I tak jest w przypadku tej szkoły, której patronem jest św. Jan Paweł II, i w przypadku naszego miasta - zwrócił uwagę prezydent W. Kudelski. I uzupełnił: - Ten piękny przyszkolny obiekt sportowy, który dzisiaj oddajemy młodzieży, doskonale wpisuje się w program inwestycyjny naszego miasta. W ostatnich latach przeznaczyliśmy z budżetu na inwestycje prawie miliard złotych. Wszystkie szkoły i przedszkola działające w mieście doczekały się remontów. Nie byłoby to możliwe bez ciężkiej pracy waszych rodziców, to właśnie oni płacą podatki. Przy okazji dziękuję samorządowi wojewódzkiemu za wsparcie tej inwestycji kwotą 140 tys. zł, która pewnie kiedyś wpłynie na nasze konto. Gratuluję dyrekcji, nauczycielom i młodzieży Biała Podl. 26 września funkcjonariusze celni z województwa lubelskiego obchodzili Dzień Służby Celnej. W odbywających się na pl. Wolności uroczystościach udział wzięli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego, władz wojewódzkich i powiatowych oraz instytucji na co dzień współpracujących z Izbą Celną w Białej Podlaskiej. Święto było też okazją do wręczenia awansów i wyróżnień. W tym roku otrzymało je 282 funkcjonariuszy celnych z bialskiej izby i podległych jej urzędów. Na wniosek ministra finansów prezydent RP mianował na pierwszy stopień służbowy w korpusie oficerów młodszych służby celnej 33 funkcjonariuszy. Bialska IC funkcjonuje od 1 maja 2002 r. i jest największa z 16 działających w kraju. Jej pracownicy obsługują najdłuższy polski odcinek granicy UE i obszaru Schengen (467 km). IC w Białej Podlaskiej podlegaja trzy urzędy celne (Biała Podlaska, Lublin i Zamość) oraz 16 oddziałów celnych, w tym MLS 10 granicznych. Służbę pełni tu ponad 1,8 tys. funkcjonariuszy. tak pięknego obiektu. Pamiętajcie, aby o niego dbać, by służył kolejnym rocznikom uczniów. Patron byłby dumny Uroczyste przecięcie wstęgi odbyło się na nowym boisku, a poświęcenia obiektu dokonał bp K. Gurda. - Chciałbym pogratulować tym wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego kompleksu boisk. Chcę również pogratulować tym wszystkim, którzy będą z niego korzystali. Wasz patron św. Jan Paweł II zapewne dziś patrzy na nas i cieszy się, że szkoła, która nosi jego imię, otrzymała tak piękny kompleks boisk. A wiemy, że on sam bardzo kochał sport. Myślę, że będzie wam wszystkim towarzyszył, kiedy będziecie tutaj się gromadzić, aby korzystać z tych boisk. Niechaj wam służą jak najlepiej - powiedział biskup. Chwilę potem na boisku pojawili się młodzi piłkarze „Jedenastki” i „Siódemki”. Na otwarcie przybyły także koszykarki z ekstraklasowego zespołu MKK Siedlce, które zorganizowały pokazowy trening dla najmłodszych adeptów basketu oraz rozdawały autografy. KO Historyczne wydarzenie Niedziela, 5 października, była dla społeczności Zespołu Szkół w Borkach-Kosach (gm. Siedlce) niezwykła. Tego dnia bowiem uroczyście nadano gimnazjum imię Żołnierzy Wyklętych i wręczono sztandar. - Wybór Żołnierzy Wyklętych na patrona to świadome oddanie hołdu bohaterom naszej historii, zarówno tym znanym z podręczników i encyklopedii, jak i rzeszom anonimowych patriotów, którzy poświęcili swoje życie dla wolnej Rzeczpospolitej - powiedziała dyrektor Agnieszka Dziewulska. Uroczystość, którą poprzedziła Msza św., została uświetniona patriotyczną akademią w wykonaniu uczniów. Odbył się również pokaz grup rekonstrukcji historycznych. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele władz, reprezentanci rodzin żołnierzy wyklętych oraz potomkowie żołnierzy AK poległych w regionie. Licznie zgromadzili GU się również uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy okolicznych miejscowości. Reklama fot. J. Kurzawa W miejsce trawiasto-ziemnego boiska powstały dwa nowe z tartanową nawierzchnią: jedno do piłki koszykowej, drugie do ręcznej. To ostatnie zostało otoczone tartanową, czterotorową bieżnią. Powstała również tartanowa bieżnia do biegów na 60 i 100 m oraz nowa skocznia w dal. Inwestycja kosztowała 660 tys. zł. Ministerstwo sportu przeznaczyło na budowę boisk ok. 140 tys. zł, resztę sfinansował samorząd. W dniu patrona POMPY CIEPŁA KOMPLEKSOWO tel. 506 220 740 6 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. EchoKatolickie Fot. BZ Europejskie Dni Ptaków Włodawa. W obchodzone w pierwszych dniach października Europejskie Dni Ptaków włączyło się włodawskie nadleśnictwo, organizując XIX Rajd „Barwy Jesieni”. 4 października, w dniu patrona przyrodników św. Franciszka, trasą wzdłuż Bugu, której początek wyznaczono przy placówce straży granicznej, wędrowało 166 osób. W rajdzie wzięły udział dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 3 we Włodawie. Poznawały nadbużańską przyrodę z rodzicami, dziadkami i wychowawcami pod kierunkiem pracowników nadleśnictwa Włodawa: Włodzimierza Czeżyka i Zbigniewa Paśnika. O ptakach opowiedzieli uczestnikom wyprawy studenci z koła naukowego leśników działającego przy Uniwersytecie Przyrodniczym JS w Lublinie. Zrewitalizują Parczew. Decyzją zarządu województwa lubelskiego miasto otrzyma dotację na realizację projektu „Rewitalizacja osiedli mieszkaniowych w Parczewie”. Dzięki zwiększeniu środków dostępnych w konkursie, podjęto decyzję o wyborze z listy rezerwowej projektów dotyczących Parczewa i Tomaszowa Lubelskiego. W ramach działania w Parczewie zostaną zrewitalizowane trzy obszary: rejon ulic PCK - Spółdzielcza - 11 Listopada; rejon ulic Spółdzielcza - Wyszyńskiego (obszar pomiędzy ul. Spółdzielczą a al. Jana Pawła II) oraz hala targowa przy pl. Wolności 43. Zakres robót obejmie m.in.: modernizację systemu komunikacyjnego, wykonanie ciągów pieszo-jezdnych, miejsc postojowych na samochody, chodników, oznakowanie pionowe, zagospodarowanie obszarów zieleni, rewitalizację placów i zieleńców, usunięcie starych żywopłotów, starych drzew, utworzenie elementów małej architektury, uzupełnienie i odnowienie elewacji miejskiej hali targowej. Kwota dofinansowania wyniesie ponad 1,3 mln zł, co stanowi 75% kosztów kwalifikowanych projektu. Pozostała część pieniędzy będzie pochodziła z wkładu własnego. Obecnie przygotowywana jest dokumentacja na wykonanie zadania. Cały projekt zostanie zrealizowany MLS w przyszłym roku. Na pomniku „Miasto To Ludzie” widnieje ponad 140 nazwisk. MIĘDZYRZEC PODLASKI „Miasto To Ludzie” W ostatnia wrześniowa niedzielę na skwerze Armii Krajowej odsłonięty został pomnik wyjątkowych międzyrzeczan pn. „Miasto to Ludzie”. Znalazło się na nim ponad 140 nazwisk. W centralnym punkcie skweru postawiony został pomnik w kształcie herbu Międzyrzeca Podlaskiego. Zaprojektowany przez miejskiego architekta Andrzeja Filipiuka, wykonany został przez kowala-artystę Roberta Kołodziejczuka, a sfinansowany przez anonimowych sponsorów. Dzięki ich wsparciu zorganizowano także bankiet w sali konferencyjnej urzędu miasta - z myślą o wszystkich, których nazwiska znalazły się na pomniku, a no- Jubileusz i zjazd absolwentów SIEDLCE. Powstała w 1904 r., jako Żeńska Szkoła Handlowa Jadwigi Barszczewskiej w Siedlcach. Jej inicjatorem i fundatorem był Leon Barszczewski, natomiast zamysł powstania szkoły wcieliła w życie jego córka Jadwiga. W sobotę, 4 października, II Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Św. Królowej Jadwigi w Siedlcach świętowało jubileusz 110-lecia istnienia, połączony z VII Zjazdem Absolwentów. Z tej okazji została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył bp pomocniczy Piotr Sawczuk. Później, już w murach „Królówki”, spotkali się dawni i obecni uczniowie, nauczyciele, wychowawcy, a także przedstawiciele władz miasta. Pięknym chwilom i wspomnieniom nie było końca… GU Dokopiny SIEDLCE Gm. Borki. 28 września w Olszewnicy odbyły się VIII Jesienne Spotkania z Tradycją „Dokopiny 2014”. W imprezie uczestniczyły zespoły śpiewacze z Krasewa, Nowin, Maruszewca, Tchórzewa, Olszewnicy, Sitna, Woli Chomejowej, Talczyna a także zespół Jednolatki z Miłkowa, zespół Melodia z Domaszewnicy, zespół Czerwone Korale z Zabiela oraz grupa wokalna działająca przy muzeum w Woli Osowińskiej. W przerwie pomiędzy prezentacjami poszczególnych wykonawców czas swoimi występami umilał zebranym Kabaret Starszych Panien po Reinkarnacji z Woli Osowińskiej. Jednym z punktów niedzielnego spotkania był konkurs na „Najsmaczniejszą potrawę jesienną i ziemniaczaną”. Wśród wyróżnionych przysmaków znalazły się m.in.: flaki grzybowe, krem z dyni, kiszka ziemniaczana czy marchwiak. Organizatorami dokopin byłli: Gminny Ośrodek Kultury w Borkach z siedzibą w Woli Osowińskiej, Zespół Śpiewaczy w Olszewnicy oraz MLS Lokalna Grupa Działania „Zapiecek” w Radzyniu Podlaskim. ALKOHOL MA SMAK ŁEZ Fundacja DONUM zakończyła realizację projektu „Alkohol ma smak łez” dofinansowanego ze środków samorządu województwa mazowieckiego. Działania prowadzone były we współpracy z Miejsko-Gminną Biblioteką Publiczną w Mordach oraz Katolickim Stowarzyszeniem Niepełnosprawnych w Siedlcach. Realizowano spotkania o charakterze pomocy indywidualnej oraz grupowej, wspierane przez wolontariuszy. Projekt zakładał nie tylko pomoc osobom współuzależnionym, ale także zmianę postrzegania problemu uzależnienia od alkoholu przez społeczeństwo. W ramach projektu ogłoszono konkurs plastyczno-literacki. Jak poinformowała prezes Fundacji DONUM Ewa Jarocka, w kategorii „praca plastyczna” nagrodzono: Emilię Szakołę, Annę i Antoniego Niedźwiedź oraz Katarzynę Kozłowską. Nagrody w kategorii „wiersz lub opowiadanie” przyznano: Kindze Teodorczuk i Julii Andrunik. W ramach konkursów przeprowadzonych w Katolickim Stowarzyszeniu Niepełnosprawnych nagrody otrzymali: Emilia Waszczuk, Marta Cisłak Paulina Cisłak oraz Grzegorz Brodzik, Marcin Fajchert i Mariola Wyczółkowska (za prace OPR. KL plastyczne) oraz Eliza Gazda - w kategorii literackiej. szących tytuł Honorowy Obywatel Miasta, Zasłużony dla Miasta, Międzyrzeczanin Roku oraz będących laureatami certyfikatów „Zwykły-Niezwykły Międzyrzeczanin”. Uroczystość rozpoczęła się Mszą św. w kościele św. Mikołaja. Druga jej część odbyła się na skwerze AK. - Wiedząc o tym, że pamięć ludzka jest ulotna, postanowiliśmy ocalić nazwiska wyjątkowych międzyrzeczan od zapomnienia, budując pomnik - mówił burmistrz Artur Grzyb. - W kolejnych latach będziemy wypełniać go, tak by w efekcie stworzyć jednolita bryłę zapisaną tysiącami nazwisk - dodał. - Ludzie, których nazwiska znalazły się lub znajdą na pomniku, są bohaterami czasów pokoju, żyją i pracują dla naszej małej ojczyzny – Międzyrzeca Podlaskiego. Żołnierze AK byli cichymi bohaterami czasów wojny - mówił, uzasadniając lokalizację BZ pomnika. Inauguracja roku w UPH Nowe plany i zadania Była to 46 inauguracja w historii siedleckiej uczelni. Studia rozpoczęło ponad 2,5 tys. studentów, łącznie w roku akademickim 2014/2015 studiować będzie blisko 8 tys. żaków. - Optymistycznie rozpoczęliśmy nowy rok. Zainteresowanie ofertą uniwersytetu było bowiem duże, mieliśmy wielu chętnych na różne kierunki studiów. Nowością jest uruchomienie studiów drugiego stopnia na kierunku dietetyka. Jak się okazało - był to strzał w dziesiątkę, bo na ten krok czekali studenci pierwszego stopnia tych studiów oraz inni zainteresowani kształceniem w tym kierunku - podkreśla rektor prof. Tamara Zacharuk, jednocześnie dodając: - W nowy rok wkraczamy ze znowelizowaną ustawą o szkolnictwie wyższym, która znosi m.in. odpłatności za drugi kierunek studiów, umożliwia prowadzenie studiów międzyuczelnianych czy studiów realizowanych wraz z pracodawcami. Reguluje również kwestie związane z komercjalizacją wyników prac naukowych. Zmiana ustawy wymaga wprowadzenia zmian również na naszym uniwersytecie. Oryginalnie i przyszłościowo Dotychczas mury siedleckiej uczelni opuściło ponad 50 tys. absolwentów. W tegorocznej ofercie edukacyjnej znalazło się 21 kierunków studiów pierwszego stopnia (60 specjalności) i 14 kierun- Fot.gu Uroczystym Gaudeamus Igitur, które zabrzmiało 1 października, rozpoczęto nowy rok akademicki w Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym. fot. arch. Fundacja „DONUM” migawka Pomnik na Skwerze AK Uroczyste Gaudeamus Igitur zabrzmiało po raz 46 w historii uniwersytetu. ków studiów drugiego stopnia (46 specjalności). UPH posiada również uprawnienia do prowadzenia studiów doktoranckich w pięciu dyscyplinach naukowych. Ważnym dopełnieniem propozycji edukacyjnej uniwersytetu jest także bogata oferta studiów podyplomowych. - Wybrany przeze mnie kierunek - język niemiecki w biznesie - jest dosyć oryginalny i przyszłościowy. Liczę na to, że w tej uczelni zyskam solidne wykształcenie i umiejętności, które pozwolą mi w przyszłości znaleźć dobrą pracę - zaznacza świeżo upieczona studentka Martyna Skóra. Ludzie i osiągnięcia Rektor T. Zacharuk w swoim wystąpieniu inauguracyjnym podsumowała miniony rok. Wspomniała również prof. Lesława Szczerbę, profesora matematyki, rektora i niezwykłego wizjonera, który był wielkim orędownikiem i twórcą kształcenia osób niepełnosprawnych na poziomie wyższym. Do dziś studia w Siedlcach ukończyło prawie tysiąc niepełnosprawnych żaków. W czasie środowej uroczystości wręczono również medale za długoletnią służbę pracownikom siedleckiego uniwersytetu, medal „Pro Patria” oraz nagrodę dla „Najlepszego Logistyka”. Na zakończenie wykład inauguracyjny „Od chlorofilu do leku na raka” wygłosił prof. Stanisław OstrowGU ski. Region www.echokatolickie.pl XVI Festiwal Nauki i Sztuki Nauka rodzi dobre emocje 997 Ciekawe prezentacje i wystawy, maratony filmowe, degustacje, wykłady ze sporą dawką aktualnej wiedzy i naukowych nowinek, interesujący goście - to wszystko czeka nas podczas kolejnej edycji Festiwalu Nauki i Sztuki, który odbędzie się w dniach 16-18 października. Na bogato Na czwartek, 16 października, zaplanowano aż 13 sesji naukowych. Tematy podejmowane podczas spotkań - zarówno wykładów, jak i zajęć warsztatowych - są bardzo zróżnicowane. To m.in. oblicza emocji, pszczoły i ich produkty, tajniki klonowania genów, starość. Niezwykle bogata będzie sesja nawiązująca do trwającego Międzynarodowego Roku Krystalografii i z pewnością odpowie na pytanie, jak zajrzeć do wnętrza kryształu. Tego dnia będzie można również podziwiać wystawy: „W niezwykłym świecie kryształów”, „Siedlce w obiektywie ekologa” oraz „Mokradła Mazowsza”. W piątek zachęcani będziemy m.in. do poznania tajemnic mózgu. W ramach dużej sesji, podczas której prym wieść będzie neurokogniwistyka, będzie mowa o tym, jak depresja zmienia sposób patrzenia, jak do późnej starości utrzymać mózg w sprawności, w jaki sposób gry komputerowe wpływają na zdolności intelektualne. Blok etnograficzny przyciągnie smakoszy chleba, którzy będą mieli okazję poznania tajników jego wypieku, a przy okazji - podejrzeć, jak powstają wycinanki. Tego dnia zaplanowano też wykład o obyczajach pająków czy warszta- Fot. kl Od 16 lat FNiS - organizowany pod patronatem rektorów Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego oraz Collegium Mazovia Innowacyjnej Szkoły Wyższej przez dr. Ryszarda Kowalskiego, zastępcę dyrektora instytutu biologii UPH - udowadnia, że nauka scala rodziny, łączy pokolenia oraz czyni człowieka wolnym. Kolejne edycje potwierdzają, iż świat wiedzy może stanowić źródło pozytywnych emocji i przyciągać - jak magnes. Nic dziwnego, że poszerza się krąg instytucji goszczących festiwalowe imprezy: wyższe uczelnie, szkoły wszystkich szczebli, szkoły językowe, muzea i inne placówki. Kronika Uciekał Region. 1 października, ok. 17.00, ryccy policjanci otrzymali informację o poruszającym się na ich terenie dostawczym volkswagenie, za kierownicą którego siedział nietrzeźwy kierowca. Pojazd był widziany m.in. w rejonie wsi Ownia. Wcześniej auto po spowodowaniu kolizji na terenie woj. mazowieckiego nie zatrzymało się do kontroli. Wysłani we wskazanie miejsce policjanci w trakcie penetracji terenu zauważyli opisywany samochód i podjęli próbę jego zatrzymania. Jednak i tym razem kierowca volkswagena nie zareagował na wezwania mundurowych. Auto zostało zatrzymane po kilkukilometrowym pościgu. Za jego kierownicą siedział 57-letni mieszkaniec gminy Ryki. Mężczyzna miał blisko 3 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Prawie 4 prom. Uwzględnienie w programie FNiS pszczelarstwa ucieszy smakoszy miodu. Podczas ubiegłorocznej edycji sesja poświęcona pszczołom i ich produktom biła rekordy popularności. ty z geografią w tle. Sala rotundowa Muzeum Regionalnego zmieni się w planetarium - miejsce pokazów, na które zaprasza Siedleckie Towarzystwo Astronomiczne. To również w muzeum będzie można wziąć udział w prezentacji multimedialnej pt. „Żołnierz w przyrodzie, czyli słoń w składzie porcelany” oraz wziąć udział w rozdaniu statuetek Złotego Jacka. Światło, zdrowie, ekologia Tematem konferencji naukowej zaplanowanej na sobotę w Collegium Mazovia jest „Zdrowie ludzi starszych”, podczas której zostaną podjęte m.in. tematy polityki senioralnej, opieki zdrowotnej ludzi starszych czy zapotrzebowania na kadry medyczne. Zainteresowani fizyką oraz astronomią oczekiwani są tego dnia w I Liceum Ogólnokształcącym im. B. Prusa. Od 10.00 do 14.00 trwał będzie „Festiwal światła”. Natomiast o 12.00 rozpocznie się wykład Magdy Pilskiej-Ostrowskiej, kierownika obserwatorium we Fromborku. „Wiedza i aktywność dla przyrody i ludzi!” to hasło, pod jakim przebiegać będzie spotkanie w gronie przyjaciół i sympatyków Koła „Podlasie” Polskiego Klubu Ekologicznego. Poza wręczeniem nagród Polskiej Niezapominajki, jego punktem będzie m.in. wykład mgr inż. Marii Staniszewskiej poświęcony rolnictwu ekologicznemu. Każdego dnia zaplanowano specjalną sesję dowodzącą, że nauka języków obcych, niemieckiego i rosyjskiego, może być pasjonująca. Uwaga - zapowiadamy zaledwie niektóre z przewidzianych spotkań. Szczegółowy program, zawierający informacje o terminach oraz miejscu zaplanowanych wydarzeń, jak też nazwiska wykładowców, można znaleźć na stronie www.festiwal.uph.edu.pl. Zachęcamy Państwa, by znaleźć czas i zaplanować rodzinne wyjście na „spotkanie z nauką”. KL Region. 2 października, ok. 15.30, mężczyzna jadący drogą wojewódzką nr 816 na odcinku między miejscowościami Stulno i Zbereże z trudem zatrzymał swój samochód, aby nie doprowadzić do zderzenia z oplem, który nagle zjechał na przeciwległy pas jezdni. Podejrzewając, iż kierowca opla jest pijany, zawrócił i w Stulnie zdołał go zatrzymać. Wezwani na miejsce policjanci stwierdzili u 40-letniego mieszkańca gm. Wola Uhruska blisko 4 prom. alkoholu w organizmie. Awantura w autobusie Region. 2 października, ok. 16.00, policjanci z Ryk zostali poinformowani przez kierowcę autobusu o awanturze, do jakiej w nim doszło. Czterech nastolatków zachowywało się agresywnie od chwili wyjazdu z dworca w Rykach. W tylnej części autobusu krzyczeli, używając wulgarnych słów, pluli na podłogę oraz kopali w siedzenia. Kierowca kilkakrotnie zwracał im uwagę, gdyż przeszkadzali innym pasażerom. W miejscowości Zalesie ich zachowanie było na tyle naganne, że kierowca zatrzymał autobus i zadzwonił po policję. Mężczyźni otworzyli drzwi i uciekli. Przybyli na miejsce funkcjonariusze udali się we wskazanym kierunku, by po chwili w przydrożnych krzakach zatrzymać czterech młodzieńców. Okazali się nimi mieszkańcy gminy Nowodwór: trzech 17-latków oraz 16-latek. Kontrolowali Siedlce. 1 października funkcjonariusze wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KMP wspólnie z funkcjonariuszami straży granicznej i urzędu celnego, a także pracownikami państwowej inspekcji handlowej, państwowej inspekcji pracy oraz państwowej stacji sanitarnoepidemiologicznej przeprowadzili na terenie miasta działania sprawdzające legalność pobytu i zatrudnienia oraz ewidencję sprzedaży towarów zgodnie zobowiązującymi przepisami w placówkach prowadzonych przez obcokrajowców. W sumie skontrolowano dziesięć podmiotów (sześć placówek gastronomicznych i trzy handlowe). W jednym z lokali gastronomicznych ujawniono przypadek nielegalnego zatrudnienia cudzoziemca, natomiast w dwóch placówkach handlowych znaleziono oferowane do sprzedaży towary z podrobionymi zastrzeżonymi znakami towarowymi. Ujawnionymi przypadkami naruszenia obowiązujących w naszym kraju przepisów zgodnie z kompetencjami zajmują się odpowiednio straż graniczna MLS i urząd celny. Krótko Oddaj niepotrzebne Gm. Wodynie. Od 13 do 15 października na terenie gminy zostanie przeprowadzona nieodpłatna zbiórka odpadów wielkogabarytowych oraz zużytych opon. Niepotrzebne meble oraz inne duże przedmioty a także opony samochodowe (do 17 cali) należy wystawić w dniu zbiórki, do godziny 8.00, przed posesje. Z kolei 23 października będzie można pozbyć się niepotrzebnego (kompletnego) sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Przedmioty te również do 8.00 powinny znaleźć się przed posesjami, skąd zabiorą je specjalnie oznakowane samochody. Dodatkowo 27 i 28 października prowadzona będzie zbiórka gruzu ceglanego i betonowego oraz płytek ceramicznych. Odpady zostaną zabrane po uprzednim zgłoszeniu do 20 października w urzędzie gminy (pok. nr MLS 9) lub telefonicznie (nr 25-631-26-58 wew. 40). Fot.aj SIEDLCE 7 migawka Nowe przedszkole Krótko Pozbądź się eternitu REGION. Mieszkańcy miasta i gminy Międzyrzec Podlaski już od 3 listopada będą mogli uzyskać od swoich samorządów wsparcie w pozbyciu się azbestowych, szkodliwych dla zdrowia dachów. Zarówno miasto, jak i gmina, przystąpiły do projektu pt. „Pilotażowy system gospodarowania odpadami azbestowymi na terenie województwa lubelskiego wzmocniony sprawnym monitoringiem ilości oraz kontroli ich usuwania i unieszkodliwiania”. - Będzie się można pozbyć eternitu z budynków mieszkalnych, gospodarczych lub zmagazynowanego na podwórkach – informował wójt Krzysztof Adamowicz na ostatniej sesji rady gminy. O takiej możliwości pisze także burmistrz Międzyrzeca na stronie internetowej miasta. Wnioski wraz z kompletem BZ dokumentów będą przyjmowane do 28 listopada. Zbadaj się Pow. rycki. 25 października organizowany jest wyjazd do Radomia na bezpłatne badanie tomografii komputerowej płuc i klatki piersiowej. Badanie finansowane jest przez ministerstwo zdrowia w ramach realizacji narodowego programu zwalczania chorób nowotworowych pn. „Wczesne wykrywanie raka płuca”. Mieszkańcy powiatu chcący wykonać badanie powinny do 21 października zgłosić się do pok. 207 w starostwie powiatowym w Rykach przy ul. Wyczółkowskiego 10A ze skierowaniem od lekarza pierwszego kontaktu. Szczegóły dotyczące badania oraz wykaz osób, które mogą wziąć w nim udział dostępne są na stronie internetowej MLS starostwa pod adresem www. ryki.powiat.pl. Bezpłatna mammografia Region. Już niebawem mieszkanki regionu w wieku pomiędzy 50 a 69 rokiem życia (roczniki 1945-1964) będą miały okazję do wykonania badania piersi. 13 października mammobus zaparkuje na ul. Szkolnej 12 przed urzędem gminy w Drelowie, 16 października przed urzędem gminy w Górznie oraz 23 października przed świetlicami w Orchówku (od 9.00 do 12.00) i Różance (od 13.00 do 17.00). Bezpłatna mammografia przysługuje wszystkim pacjentkom, które nie robiły tego typu badania na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Wcześniejsza rejestracja możliwa jest pod nr tel. 58-666-24-44. Call Center czynne jest przez cały tydzień. Informacje o badaniach dostępne również na stroMLS nie internetowej www.mammo.pl. W Terespolu przekazano do użytku nowe przedszkole. Budynek został dobudowany do istniejącego kompleksu placówek oświatowych: szkoły podstawowej i gimnazjum Zespołu Szkół Publicznych nr 1 oraz Miejskiego Ośrodka Kultury i „orlika”. Kompleks oświatowy znajduje się pomiędzy ulicami Sienkiewicza i Kraszewskiego. Obiekt zrealizowano dla 120 dzieci za kwotę 1,3 mln zł. Uroczystego poświęcenia budynku dokonali duchowni: katolicki - ks. Grzegorz Matejuk i prawosławny - ks. Jarosław Łoś, po czym nastąpiło oficjalne przecięcie wstęgi. Grupa przedszkolaków pod kierownictwem nauczycielki AJ Urszuli Korycińskiej wykonała okolicznościowy program artystyczny. 8 diecezja EchoKatolickie numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. RADZYŃ PODLASKI Powitanie relikwii Wierzymy, że będzie nas wspierał z nieba Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki wraz z towarzyszącymi im znakami Pielgrzymki Ludzi Pracy powitane zostały w niedzielę, 5 października, w kościele pw. Świętej Trójcy. Na placu przy świątyni stoi już pomnik patrona „Solidarności”. Jego uroczyste poświęcenia odbędzie się 12 października, po Mszy św. o 12.00. Relikwie oraz towarzyszące im znaki uroczyście przewieziono z kościoła oo. jezuitów w Lublinie. O 17.00 zostały procesjonalnie wniesione do świątyni. Powitał je i zaprezentował proboszcz parafii Świętej Trójcy ks. kan. Andrzej Kieliszek. Na nowo odkryć wartości - Cieszymy się, że ks. Jerzy będzie obecny w znakach relikwii - mówił proboszcz. - Niech stanie się to okazją do przywoływania jego postaci i odkrywania nauczania. Chcemy modlić się za przyczyną ks. Popiełuszki o solidarność: związkową (NSZZ „Solidarność” był tak przemożną siłą, że obalił komunizm w Polsce i zapoczątkował przemiany w Europie wschodniej), ale też międzyludzką. Chcemy na nowo odkryć wartości, które przyświecały początkom związku, a były to wartości religijne: wezwanie do tego, by „zło dobrem zwyciężać”, być wiernym prawdzie, choć to wiele kosztuje; zabiegać o solidarność, braterstwo w relacjach społecz- nych w naszym kraju i mieście; wyjście ku tym, którzy czują się oszukani, bezbronni, pokrzywdzeni, zaczynają wątpić w idee leżące u źródeł „Solidarności”. Ks. A. Kieliszek przypomniał, że to radzyńska „Solidarność” jest inicjatorem budowy pomnika przy najstarszym miejskim kościele, który od wieków prowadzi do Boga i podtrzymuje ducha patriotyzmu, czego dowodem są pamiątki i upamiętnienia znajdujące się w świątyni - z czasów powstania styczniowego, prześladowania unitów czy II wojny światowej. Symbolika znaków Członkowie radzyńskiej „Solidarności” oraz strażacy z terenu gminy na czele z wójtem Wiesławem Mazurkiem procesjonalnie wnieśli do świątyni znaki, wśród których jest m.in. replika krzyża z Nowej Huty, która miała być - jak planowali komuniści - miastem bez Boga. Krzyż został postawiony na placu przeznaczonym pod budowę pierwszego kościoła. Gdy władze wycofały się z zezwolenia Krótko Reklama Uroczystość św. Franciszka ORCHÓWEK. 4 października w kościele braci kapucynów odbyły się uroczystości odpustowe ku czci św. Franciszka z Asyżu. Tradycyjnie przed świętem, od 25 września do 3 października, trwała nowenna prowadzona przez przedstawicieli Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. W dniu wspomnienia św. Franciszka o. Andrzej Wysk podkreślił fakt bycia rycerzem Króla przez biedaczynę z Asyżu i jego umiłowanie Chrystusa JS ukrzyżowanego. migawka na budowę świątyni, koparkami chciano usunąć krzyż, jednak robotnicy stanęli w jego obronie. Wśród znaków są też: relikwie bł. ks. J. Popiełuszki i jego portret, różaniec (jeden z podarowanych przez Papieża Polaka każdemu z regionów „Solidarności”). - Ten, który jest w posiadaniu regionu środkowo-wschodniego, będzie nie tylko znakiem, ale i narzędziem modlitwy w intencji ojczyzny, „Solidarności” i miasta - zapowiedział ks. A. Kieliszek. Obraz Matki Bożej - patronki „Solidarności” - to wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej na tle biało-czerwonej flagi, na której znajdują się nazwy miejscowości i daty zrywów wolnościowych. Czerwień symbolizuje także krew przelaną przez robotników. Obraz ten został podarowany ks. J. Popiełuszce przez białostocki oddział związku, następnie przekazany na Jasną Górę w roku męczeńskiej śmierci księdza. Znaki towarzyszące relikwiom dopełnia sztandar „Solidarności”, na którym widnieje wizerunek ks. J. Popiełuszki. Został on ufun- Rozbiegani „Rozbiegany Franek”, czyli biegi i inne konkurencje sportowe z okazji imienin św. Franciszka, to kolejna z cyklu imprez organizowanych w ramach Roku El Greca. W sobotę, 3 października, na siedleckim pl. Sikorskiego zgromadziły się dzieci, które nie tylko musiały biegać, ale też pokonywać przeróżne przeszkody. Mali sportowcy doskonale dawali sobie radę, a na zakończenie czekał na nich tort i popołudniowy odpoczynek podczas projekcji filmu o św. Franciszku „Brat ogień”. Organizatorami imprezy byli: Muzeum Diecezjalne JAG w Siedlcach oraz stowarzyszenie Leniwce.pl. Fot. AWAS Aby rodzina mogła się dobrze rozwijać, z ufnością i nadzieją, musi karmić się słowem Bożym. (...) Biblia jest nie po to, aby ją umieścić na półce, ale żeby mieć ją obok, pod ręką, aby czytać ją często, codziennie, zarówno indywidualnie, jak i wspólnie, mąż z żoną, rodzice z dziećmi, może wieczorem, a zwłaszcza w niedzielę. W ten sposób rodzina wzrasta, pielgrzymuje ze światłem i mocą słowa Bożego! Papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański, Watykan, 5 października Wśród znaków są m.in. portret ks. Jerzego Popiełuszki i obraz Matki Bożej Częstochowskiej. dowany w 2005 r. dla uczczenia 25 rocznicy powstania związku. Apel o zauważenie! Przewodniczący radzyńskiego oddziału „Solidarności” i jednocześnie społecznego komitetu budowy pomnika Jerzy Bednarczyk wyraża nadzieję, że obecność relikwii stanie się okazją do przypomnienia postawy i nauczania kapelana oraz modlitwy za jego wstawiennictwem. - Wierzymy, że bł. ks. J. Popiełuszko będzie nas wspierał z nieba, bo sytuacja zarówno związku, jak i ludzi pracy jest trudna. Nadal wyrzuca się pracowników za to, że mają inne poglądy, mówią prawdę. Trudno znaleźć zatrudnienie w kraju, miliony młodych wyjechały za granicę, podniesiony został wiek emerytalny, pogarszają się warunki pracy - wymienia J. Bednarczyk. ANNA WASAK Z inicjatywą budowy pomnika bł. ks. Jerzego Popiełuszki wystąpił roku temu zarząd radzyńskiego oddziału NSZZ „Solidarność”. Ponieważ wcześniejsze próby upamiętnienia duszpasterza ludzi pracy poprzez nazwanie jego imieniem ronda nie spotkały się z akceptacją rady miasta - radzyńskie środowiska solidarnościowe i prawicowe postanowiły postawić pomnik. Pierwsze spotkanie w tej sprawie odbyło się spontanicznie 19 października 2013 r. po Mszy św. sprawowanej w 29 rocznicę męczeństwa ks. J. Popiełuszki. Pomocy nie odmówił ks. kan. Andrzej Kieliszek, proboszcz parafii pw. Świętej Trójcy, na terenie której w 1980 r. powstawała radzyńska „Solidarność”. Idea spotkała się ze wsparciem wiernych trzech radzyńskich parafii oraz Ulana. Pomnik patrona „Solidarności” już został ustawiony na placu przy kościele. Uroczystość odsłonięcia odbędzie się 12 października, po Mszy św. o 12.00. 46 dIeceZJa www.echokatolickie.pl Kościół tyle placówek oświatowych należy do Stowarzyszenia rodzina Szkół im. Jana Pawła II diecezji Siedleckiej, którego spotkanie odbyło się 6 października w Łaskarzewie SIEdLCE Pochówek dzieci utraconych Bolesna strata 17 października, o 12.00, w katedrze siedleckiej odbędzie się pogrzeb dzieci utraconych. Mszy św. przewodniczyć ma bp Kazimierz Gurda. Po Eucharystii ciała dzieci zmarłych w wyniku naturalnego poronienia, których rodzice z jakichś względów nie zabrali ze szpitala, aby dokonać pochówku osobiście, zostaną złożone w grobie na cmentarzu przy ul. Janowskiej. Bolesne chwile Dla rodziców, a szczególnie matek, strata ciąży czy urodzenie martwego dziecka jest bolesnym i trudnym do przeżycia wydarzeniem. Taka sytuacja rodzi wiele problemów na poziomie osobowości i psychiki, ale także na poziomie wiary. Rodzice zadają sobie pytanie o los dzieci, ich życie wieczne, zbawienie - bo przecież zmarły bez chrztu. Aby poradzić sobie z tymi problemami, potrzeba nieraz pomocy terapeutycznej, jednak przede wszystkim duchowej. Międzynarodowa Komisja Teologiczna w kwietniu 2007 r. wydała dokument „Nadzieja zbawienia dzieci zmarłych bez chrztu”, w którym stwierdzono, że dzieci zmarłe bez chrztu dostępują zbawienia, a miłosierdzie Boże obejmuje wszystkich. Prawne zawiłości Rodzice mają prawo sami pochować swoje przedwcześnie zmarłe dzieci. Karta zgonu stanowi podstawę do pochowania zwłok, nie ma też konieczności rejestracji karty zgonu przez USC. Pisemne zgłoszenie urodzenia dziecka jest dokumentem, na podstawie którego USC sporządza akt urodzenia, w którym w rubryce „uwagi” czyni się adnotację, że urodziło się ono martwe. Powinna być także określona jego płeć. Tak sporządzony akt urodzenia jest podstawą dla rodziców o ubieganie się o zasiłek pogrzebowy z ZUS. Może się zdarzyć, że lekarz od strony medycznej będzie miał trudności w rozpoznaniu płci dziecka i może odmówić jej określenia w pisemnym zgłoszeniu, co będzie skutkowało, że i USC nie wystawi aktu urodzenia z odpowiednią adnotacją o zgonie i nie będzie można ubiegać się o zasiłek pogrzebowy. Rozwiązaniem jest tzw. uprawdopodobnienie płci na podstawie oświadczenia matki - takie jest oficjalne stanowisko ministerstwa zdrowia. redaktor prowadzący: Ks. AnDRZEJ ADAMsKi 3 pytania ks. dr tomasz czarnocki Sąd BISkUPI SIedLeckI Razem Pochówek dzieci nienarodzonych, organizowany co roku w Siedlcach, wychodzi naprzeciw sytuacjom, kiedy rodzice z jakichś powodów nie dokonują go osobiście. Grób na cmentarzu Janowskim to miejsce, gdzie rodzice mogą przeżywać żałobę po stracie swoich dzieci, których nie pochowali, bo np. nie wiedzieli o takiej możliwości. Miejsce to może również pomóc osobom z syndromem poaborcyjnym, aby przeżyć doświadczenie Bożego przebaczenia i miłosierJAG dzia. szpital może odmówić rodzicom wydania zwłok dzieci zmarłych przed porodem? 1 Czy Zmiany w prawodawstwie państwowym dokonane w ostatnim czasie w sposób bardziej klarowny pokazują, że nie ma ku temu podstaw prawnych (nawet na bardzo wczesnym etapie rozwoju w łonie matki). Personel szpitala powinien poinformować rodziców o ich prawach, a także wydać zwłoki ich utraconego dziecka celem pochówku łącznie z dokumentacją: pisemnym zgłoszeniem urodzenia dziecka oraz kartą zgonu. w parafiach zostali poinformowani o zmia2 Duszpasterze nach w prawodawstwie? oczywiście. Zostali również uwrażliwieni, aby w kontakcie z rodzicami, którzy utracili swoje dziecko, wykazali szczególną delikatność i zrozumienie. konferencja episkopatu Polski zezwala na katolicki pogrzeb dzieci, które zmarły przed chrztem, jeżeli rodzice pragnęli je ochrzcić. Prośbę rodziców o pochówek dla dziecka utraconego należy interpretować jako pragnienie chrztu dla niego. dziecko zmarłe przed porodem należy traktować jako dziecko zmarłe przed chrztem. Stąd też, gdy rodzice proszą o pochowanie ich utraconego dziecka, należy je pochować według stosownych obrzędów przewidzianych na tę okoliczność. stosowany był tzw. pokropek - czy dziś także? 3 Dawniej W świetle nowych obrzędów pogrzebu nie znajduje się uzasadnienia dla jego stosowania. Na okoliczność pochówku należy stosować obrzędy na pogrzeb dziecka nieochrzczonego, znajdujące się w rytuale pogrzebowym. Przewidują one poszczególne stacje pogrzebowe - tak jak na pogrzebie dorosłych. Jeśli okoliczności za tym przemawiają, można z racji takiego pogrzebu celebrować Mszę św. Należy jednak podkreślić, że ta eucharystia nie ma charakteru przebłagalnego, gdyż dzieci te nie mogły popełnić zła. Stąd w liturgii używa się szat koloru białego. Jest to przede wszystkim modlitwa za rodziców, którzy przedwcześnie utracili swoje dziecko, aby doświadczyli pocieNot. JaG szenia płynącego z wiary. Reklama Najwyższy standard i profesjonalizm - nie oznacza drogo od 10 lipca Wisznice mogą szczycić się nowym domem Pogrzebowym „Eden”. Jego właścicielem jest daniel dopierała, szef fi rmy PPHU „Granit”, który branżą funeralną zajmuje się od 2006 r. - Ta praca wymaga wiele szacunku i pokory. Ludzi zajmujących się branżą funeralną obowiązuje wyjątkowa etyka zawodowa, polegająca na szacunku dla zmarłej osoby. Wykonujemy swoje usługi na najwyższym poziomie - zapewnia pan Daniel. Dodaje, że dom pogrzebowy jest wyposażony w klimatyzowaną kaplicę. Służy do wystawiania ciała, modlitwy i ostatecznego pożegnania z osobą zmarłą. Posiada kaplicę z katafalkiem do wystawienia trumny oraz własne prosektorium wyposażone w stół balsamacyjno-sekcyjno-myjący oraz własną chłodnię. D. Dopierała potwierdza, że powstanie „Edenu” poniekąd stało się odpowiedzią na zapotrzebowanie mieszkańców. - Domagali się otwarcia takiego miejsca. W celu profesjonalnego wykonywania usług cały czas się dokształcam, uczestnicząc w kolejnych, niezbędnych szkoleniach zawodowych. Ukończyłem kurs tanatokosmetyki, tj. sztuki pośmiertnego makijażu. Wykonuję profesjonalną kosmetykę pośmiertnąłączniezrekonstrukcjąpowypadkową - wyjaśnia. - Ukończyłem również kurs balsamacji zwłok jako jedna z nielicznych osób ze wschodniej Polski. Balsamacja jest w stanie zatrzymać na kilka tygodni rozkład ciała, osoba zmarła wygląda jakby wiecznie spała, bo zmarły ma koić rozpacz najbliższych. - Posiadamy w sprzedaży pełen asortyment odzieży dla zmarłych, począwszy od garnituru, butów, skończywszy na bieliźnie osobistej. Rodzina zmarłego do wyboru ma także trumny - dębowe, bukowe, sarkofagi włoskie, francuskie, belgijskie i hiszpańskie, których ceny kreują się przedziale od 800 do 3 tys. zł. PPHU „Granit” posiada ponadto nową flotę specjalistyczną do transportu zmarłych: pięcioosobowy Mercedes do obsługi pogrzebu oraz Fiat Scudo do transportów krajowych i zagranicznych. Świadczymy usługi pogrzebowe w całej Polsce. Służąc pomocą i wiedzą, jesteśmy do dyspozycji rodzin zmarłych 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu, a także w niedziele i święta. Pomagamy rodzinom w trudnych chwilach, świadcząc usługi w pełnym zakresie, na najwyższym poziomie, a dzięki fachowej i wykwalifikowanej załodze działamy szybko i profesjonalnie. Swoją profesję wykonujemy z prawdziwym powołaniem - zapewnia D. Dopierała. W ofercie mamy około 40 nagrobków, których ceny zaczynają się od 2 tys. zł, sięgając nawet do 9 PPHU „Granit” Wisznice ul. Kościelna 28 Dom Pogrzebowy „Eden” Wisznice ul. Kościelna 58 Tel.: 690-812-812, 503-101-421 C AŁODOBOWO! kilkunastu. Nasze nagrobki zdobią zarówno cmentarze w Wisznicach i Białej Podlaskiej, jak też w całej Polsce. Posiadamy duży wybór trumien już od 450 zł, a cały pogrzeb jesteśmy w stanie wykonać od 1450 zł. Organizujemy pogrzeby tradycyjne, jak i świeckie, które odbywają się wówczas z udziałem mistrza ceremonii. Istotne jest to, że za swoje usługi rozliczamy się bezgotówkowo z ZUS, co stanowi duże udogodnienie dla rodzin. Nie pobieramy opłat za kaplicę, przetrzymywanie ciała w chłodni nawet przez tydzień i dłużej. Dowóz trumny pod wskazany adres - gratis!. EchoKatolickie diecezja numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Fot. podlasie24.pl 10 GOŃCZYCE Podwójna uroczystość Pod patronatem Matki Szkaplerznej W sobotę, 4 października, biskup siedlecki Kazimierz Gurda poświęcił nowy kościół w parafii Trójcy Świętej. Budowa świątyni trwała prawie 15 lat. W uroczystej Eucharystii sprawowanej pod przewodnictwem księdza biskupa wzięło udział liczne grono kapłanów i wiernych. Świętowanie rozpoczęła procesja ze starego drewnianego kościoła do nowej murowanej świątyni, gdzie biskupa powitali przedstawiciele wspólnoty. Następnie architekci, którzy pracowali nad kształtem całego budynku, wręczyli mu klucze do drzwi kościoła. W homilii bp K. Gurda podkreślił, że budowę świątyni pw. Matki Bożej Szkaplerznej poprzedziły przygotowania duchowe. O Boże błogosławieństwo w pracach proszono m.in. poprzez liczny udział w pielgrzymkach na Jasną Górę. W 1995 r., kiedy zapadła decyzja o postawieniu nowej świątyni, do Czarnej Madonny powędrowało aż 326 osób. To bardzo dużo, zważywszy, iż cała parafia liczy około 3 tys. wiernych. Wędrowanie do Królowej Podlasia trwało nie tylko przez okres budowy… Tradycja pozostała żywa do dzisiaj. Modlitwą i pracą Pasterz Kościoła siedleckiego zauważył, że opieka Maryi była i jest odczuwalna w Gończycach przez cały czas. W ołtarzu głównym króluje Matka Boża Szkaplerzna, a samo poświęcenie kościoła dokonało się w październiku, kiedy tylu ludzi sięga po różaniec. - Świątynię buduje się modlitwą i pracą, umartwieniem, postem i zaangażowaniem. Do każdej cegły, w której zawarte są ofiary materialne i praca, dołączana jest modlitwa różańcowa w rodzinach. Dzisiaj, patrząc na tę piękną nową świątynię, zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz, wszyscy z tego zaangażowania, długoletniego trudu i poświęcenia są zadowoleni. Bogu za wszystko dziękują! Każdy może powiedzieć, że w tej świątyni, oddawanej dziś Panu Bogu na własność, znajduje cząstkę samego siebie - mówił biskup. Następnie zaznaczył, że znakiem oddania nowo wybudowanej świątyni Panu Bogu jest pokropienie jej wodą święconą i namaszczenie ścian olejem. Przestrzeń Boga Biskup przypominał też o najważniejszych miejscach, jakie znajdują się w każdym kościele. Wyliczał, że są to: tabernakulum, w którym przechowywany jest Najświętszy Sakrament, ambona, z której płynie Boże orędzie prawdy i miłości, oraz ołtarz, na którym sprawowana jest Najświętsza Ofiara. - Dziś ofiarujemy Bogu trudy związane z budową tego kościoła. Do ofiary Jezusa dołączamy również bliskich, których szczęście leży nam na sercu. Oddajemy ich w ręce Boga, bo w nich każdy może czuć się bezpieczny. Wszystko ofiarujemy razem z Jezusem, bo wiemy, że Jego ofiara została przyjęta przez Ojca Niebieskiego. Dzięki ofierze krzyżowej Jezusa, ponawianej sakramentalnie na ołtarzu, zostaliśmy zbawieni i nasze życie zostało ściśle związane z Bogiem. Świątynia i ołtarz stają się świętą przestrzenią, w której zostajemy obdarzeni przez Chrystusa łaską zbawienia i uczestnictwa w życiu samego Boga - nauczał biskup siedlecki. Pozostanie pamiątka Po homilii i wyznaniu wiary zgromadzeni modlili się Litanią do Wszystkich Świętych. Następnie bp K. Gurda umieścił w ołtarzu relikwie bł. Męczenników Podlaskich i namaścił olejem krzyżma jego mensę oraz ściany świątyni, po czym przeprowadzono obrzęd okadzenia ołtarza, ścian i wiernych znajdujących się w kościele. Biskup poświęcił też świecę, która jest symbolem Chrystusa. Od niej zapalono świece ołtarzowe. Kolejnym punktem była procesja z darami. Po niej nastąpiła dalsza część Mszy św. Wszyscy, którzy wzięli udział w uroczystościach, otrzymali pamiątkową publikację, w której zamieszczono informacje na temat poświęcenia kościoła i historii parafii. Jak zaznacza ks. kan. Jan Spólny, proboszcz gończyckiej wspólnoty, pomysł budowy nowego kościoła narodził się już przed II wojną światową. Niestety, nie był możliwy do zrealizowania ze względów materialnych. Drewniany kościółek, który pobudowano pod koniec XVII w., był więc dwukrotnie powiększany. - Postawienie nowej świątyni wynikało z potrzeb duszpasterskich. Dotychczasowa była bowiem za ciasna. Dodatkowo trafił się młody proboszcz. Nie chciałem, by Pan Bóg osądził, że zmarnowałem czas i okoliczności, żeby historia mnie źle oceniła. Nasza parafia składa się w większości z rolników, a w takich ludziach drzemie ogromny potencjał. Miałem też dobrą radę parafialną, z którą już wcześniej udało się przeprowadzić kilka mniejszych inwestycji - wspomina proboszcz. Odpowiedzieli: tak W 1995 r. wierni zostali zaproszeni do wypełnienia ankiety. Pytano w niej, czy wyrażają zgodę na budowę, jaki kształt ma mieć świątynia i w jaki sposób ma być finansowane jej powstawanie. Aż 99% parafian zgodziło się z pomysłem, by postawić nowy kościół. - Po konsultacjach zapadła decyzja co do wysokości składek na budowę. Co miesiąc każda pracująca osoba miała wpłacić 10 zł. Uznano, że nie jest to wielki wysiłek finansowy. Wydatków pilnowali członkowie komitetu. Oni także troszczyli się o to, by na budowie nie brakowało robotników. Pracom przewodziło tylko trzech płatnych fachowców, resztę robili parafianie. Wszystko to zostało poprzedzone misjami świętymi. Zakładanie fundamentów rozpoczęło się wiosną 1997 r. - opowiada ksiądz. Budowę kontynuowano dzięki ofiarności parafian, którzy nie szczędzili pieniędzy, ale i darów w naturze, typu: drewno, kamienie, użyczanie ciągników czy innego sprzętu. Do skarbony trafiały też osobiste ofiary proboszcza oraz środki zbierane w innych parafiach. Świątynia nie miała żadnych większych sponsorów. Kościół został pobłogosławiony w 2002 r. W obecności świętych - Nowa świątynia zbudowana jest ze 180 tys. cegieł klinkierowych. Ma dwie otwarte wieże. Jej wysokość wynosi 53 m. Nad prezbiterium widnieje mała wieżyczka z latarenką, która wspaniale oświetla wnętrze kościoła. Ściany zdobią ołtarze przeniesione ze starej świątyni. Chcieliśmy, by parafianie czuli się w tych wnętrzach swojsko. Omodlone elementy wystroju stwarzają bowiem poczucie bliskości. Motywem przewodnim witraży jest „Osiem błogosławieństw”. Śmiało można powiedzieć, że postaci, które są na nich przedstawione, zaglądają do nas przez okna i uczą, że świętość jest możliwa - mówi ks. J. Spólny. Na koniec dodaje, że data poświęcenia kościoła nie jest przypadkowa. W tym roku mija bowiem 250 lat od powstania parafii w Gończycach. Ten rok jest również szczególny dzięki kanonizacji Jana Pawła II. - Łatwiej nam będzie pamiętać o naszych rocznicach AWAW - uśmiecha się kapłan. SIEDLCE Wystawa prac uczestników WTZ Promują talenty „Człowiek jest aniołem poprzez to, że wydobywa z siebie dobro” - mówił podczas otwarcia wystawy prac autorstwa osób niepełnosprawnych dyrektor Caritas Diecezji Siedleckiej ks. Marek Bieńkowski. XII Konkurs Twórczości Plastycznej Osób Niepełnosprawnych „Siedlce, Podlasie i Anioły” - podobnie jak wszystkie poprzednie edycje - spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem przez uczestników. Dowód? - Wpłynęły 162 prace - podkreśliła, witając przybyłych na wernisaż gości, kierownik siedleckiego Warsztatu Terapii Zajęciowej Katarzyna Pieniak. Podziękowaniu uczestnikom plastycznych zmagań i współorganizatorom wystawy towarzyszyła sugestia, że typująca zwycięzców komisja konkursowa miała - jak zawsze zresztą! - trudny orzech do zgryzienia. Nagrodzeni Otwarciu wystawy w gmachu Biblioteki Głównej Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego, które odbyło się 3 października, towarzyszył podniosły moment uhonorowania laureatów. W kategorii „dzieci do lat 12”, na którą wpłynęły 34 prace, zwyciężył Dawid Sawicki ze Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 6 w Siedlcach - autor „Anioła z «Jackiem»”. W dalszej kolejności uplasowali się: Justyna Włodarek z siedleckiego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego i Kuba Pucyk ze Specjalnego Ośrodka Wychowawczego w Łukowie. W starszej grupie wiekowej „młodzież 13-17 lat” - spośród 34 prac - pierwsze miejsce zajął „Mój aniołek” Weroniki Żurawskiej z SOSW w Stoku Lackim. „Srebro” przypadło obrazkowi Grzegorza Sobieszczuka z Zespołu Szkół SpeRADZYŃ PODLASKI Kościół diecezja www.echokatolickie.pl kalendarz dIecezjalny imieniny obchodzą: 13 października: Ks. kan. prof. dr hab. Edward Jarmoch - wykładowca UPH w Siedlcach; Ks. Edward Boruc - proboszcz parafii Trójcy Świętej w Łosicach; Ks. Edward Molenda - proboszcz parafii Wniebowzięcia NMP w Niwiskach; Ks. Edward Gołębicki - emeryt (Siedlce); 18 października: Ks. Łukasz Gomółka - prefekt alumnów Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej; Ks. Łukasz Skolimowski - wikariusz parafii Ducha Świętego w Woli Uhruskiej; Ks. Łukasz Sawicki - wikariusz parafii Chrystusa Miłosiernego w Dęblinie; Ks. Łukasz Kulik - wikariusz parafii Nawiedzenia NMP w Miastkowie; Ks. Łukasz Borowski - wikariusz parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radoryżu Kościelnym; Ks. Łukasz Iwaniec - wikariusz parafii Wniebowzięcia Matki Bożej w Leopoldowie; Ks. Łukasz Kałaska - wikariusz parafii św. Brata Alberta w Łukowie; Ks. Łukasz Wardak - wikariusz parafii Wniebowzięcia NMP w Kocku; Ks. Łukasz Pawluk - student (KUL); Ks. Łukasz Celiński - student (Rzym); Ks. Łukasz Szczeblewski - student (UKSW). Solenizantom składamy życzenia Bożego błogosławieństwa w pracy duszpasterskiej i owocnego realizowania powołania kapłańskiego. Krótko W gronie laureatów znaleźli się uczestnicy siedleckiego WTZ (na zdjęciu z kierownik K. Pieniak). Rekolekcje z Pismem Świętym W gronie laureatów W ramach konkursu przyznano również nagrody specjalne. Wyróżnienie prezydenta Siedlec otrzymał Marcin Zbieć z WTZ w Siedlcach, dyrektora Caritas - Emilia Rozbicka z bialskiego WTZ, M. Czajkowskiej - Michał Ostas ze ŚDS dla Osób Niepełnosprawnych Intelektualnie i Osób z Autyzmem w Siedlcach, I. Staręgi - Igor Hołubiec z siedleckiej SP nr 6. Honorowy patronat nad przeglądem objęli: biskup siedlecki Kazimierz Gurda i prezydent Siedlec Wojciech Kudelski. cjalnych w Sokołowie Podlaskim, zaś „brąz” pracy Pawła Kobylińskiego z siedleckiego SOSW. Aż 94 prace! Osoby pełnoletnie stanowiły najliczniejsze grono uczestników konkursu. Jury w składzie: Marlena Czajkowska, Robert Szymani i Iza Staręga zwycięskie prace typowało spośród aż 94 nadesłanych. Wygrał Klaudiusz Grabisna z WTZ w Sochaczewie („Można spotkać go w zagrodzie”). Druga lokata przypadła Ewie Śledź z łukowskiego WTZ, a trzecia - Krzysztofowi Matule z WTZ w Siedlcach. W kategorii „dorośli powyżej 18 lat” komisja przyznała także wyróżnienia. Otrzymali je: Zuzanna Kubaj z WTZ w Skórcu, Anna Krzemińska ze Środowiskowego Domu Samopomocy przy MOPR w Siedlcach oraz Marcin Michalak WA z siedleckiego WTZ. III Dni z Aniołami w SOSW Pod opieką patronów Fot. AWAS Małym odpustem nazywane są Dni z Aniołami, które społeczność Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego obchodziła na przełomie września i października już po raz trzeci. Powody świętowania są dwa: na terenie ośrodka znajduje się zabytkowa, XVII-wieczna kaplica pod wezwaniem Aniołów Stróżów, a pracownicy i podopieczni SOSW wyznają, że na co dzień odczuwają obecność aniołów. Spotkania odbyły się w dniach, gdy kalendarz liturgiczny Kościoła w sposób szczególny kieruje uwagę na anioły: przez wspomnienie Michała Archanioła (29 września) i Aniołów Stróżów (2 października). „Dni” zainaugurowano 26 września. W sali konferencyjnej pałacu Potockich odbyły się wykłady skierowane do uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Na temat ,,Jestem inny - nie znaczy gorszy” mówiła dr Anna Prokopiak (UMCS, Fundacja Alpha), a wykład „Człowiek jak Anioł” wygłosił ks. Daniel Struczyk. Ogłoszone zostały również wyniki konkursów plastycznego i literackiego. W poniedziałek, 29 września, SOSW zaprosił na zajęcia warsztatowe pt. ,,Warto być dobrym” dla uczniów ośrodka, ale z udziałem innych szkół. We wtorek ośrodek świętował dzień patrona, którym 11 LORETTO. Tematem trzydniowego spotkania rekolekcyjnego organizowanego przez ss. loretanki będzie wprowadzenie w modlitwę słowem Bożym metodą lectio divina. Tytuł rekolekcji brzmi: „Pismo Święte - jak je czytać ze zrozumieniem i pożytkiem?”. Spotkanie potrwa od 21 do 23 listopada. - Jeżeli pragniesz pogłębić swoją zażyłość z Bogiem obecnym w swoim słowie, zapraszamy do podjęcia tego dialogu i wejścia w skupienie rekolekcyjne poprzedzone wprowadzeniem w świadomą i modlitewną lekturę Pisma Świętego - zachęcają siostry. Warsztaty poprowadzą: ks. dr Andrzej Tulej, biblista i adiunkt na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie, oraz dwie loretanki: s. Alojza Hornowska i s. Daria Witkowicz. Organizatorzy zapewniają nocleg i pełne wyżywienie. W programie rekolekcji znajdą się: konferencje wprowadzające w lekturę Pisma Świętego i modlitwę słowem Bożym oraz wspólna Msza św. W czasie spotkania będzie możliwość przystąpienia do sakramentu pokuty i indywidualnej rozmowy z kapłanem lub siostrami. Rekolekcje rozpoczną się 21 listopada, o 17.00, w sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loretto (koło Wyszkowa). Zgłoszenia przyjmuje s. Daria (e-mail: [email protected]; tel.: 511-219-439, 29-741-17-87, www.loretanki.pl). AWAW Kino na Dzień Papieski ŻELECHÓW. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i parafia Zwiastowania NMP zapraszają na seans filmowy, który odbędzie się w niedzielę, 12 października, w sali widowiskowej MGOK. O 15.00 wyświetlony zostanie dramat obyczajowy pt. „Ognioodporni”. Film uczy, że w małżeństwie samo uczucie nie wystarcza, tylko nad swoim związkiem trzeba ciągle pracować. O 18.00 rozpocznie się film pt. „Odważni” ukazujący, jak odnaleźć się w roli męża i ojca w XXI w. Po każdej projekcji odbędzie się MSZ krótka konferencja nawiązująca do nauczania św. Jana Pawła II. Poszukiwany właściciel Spotkaniu towarzyszyła wystawa prac poświęconych aniołom. jest prof. Zofia Sękowska. Kulminacja III Dni z Aniołami odbyła się w sobotę, 4 października. Tego dnia społeczność ośrodka i goście zgromadzili się przy kaplicy Aniołów Stróżów, by wziąć udział w Eucharystii sprawowanej w ich intencji przez ks. Artura Suskę z parafii św. Anny. - To zrządzenie Boskie - na terenie ośrodka jest kaplica, której wezwanie kieruje naszą myśl ku rzeczom niewidzialnym, stworzo- nym przez Boga. Uświadamiamy sobie, że jest nad nami ktoś, kto czuwa i nas strzeże, pomaga nam dobrze wybierać i opiekować się dziećmi, wychowankami - zwrócił uwagę w homilii. Po Eucharystii uczestnicy uroczystości wzięli udział w „Anielskich zabawach” - pikniku rodzinnym łączącym przyjemne z pożytecznym, czyli rozrywkę z usprawnianiem fizycznym i inANNA WASAK telektualnym. Biała Podl. Na ul. Żytniej znaleziono figurkę Matki Bożej. Zgłoszenie o nietypowym znalezisku zostało przyjęte przez bialskich policjantów 17 września. Funkcjonariusze szukają właściciela figurki. Ustalono, że nie jest ona własnością żadnego z pobliskich kościołów. Nie została też skradziona z cmentarza. Do tej pory nie udało się ustalić pochodzenia statuy. Osoby, które wiedzą, czyją własnością może być rzeźba Matki Bożej, proszone są o kontakt z parafią bł. Honorata lub z bialską komendą policji. AWAW Posłannictwo świeckich GARWOLIN. Kapituła kolegiacka przy parafii Przemienienia Pańskiego wraz z Konwentem „Lux Christi” zaprasza kapłanów, osoby życia konsekrowanego, katechetów i nauczycieli na drugie sympozjum z cyklu „Lux Christi”. Spotkanie ph. „Sól ziemi, światłość świata - posłannictwo katolików świeckich w parafii” odbędzie się w sobotę, 18 października, w sali kina Centrum Sportu i Kultury przy ul. Nadwodnej 1 (początek - 10.00). W programie m.in. wykład ks. dr. hab. Andrzeja Kicińskiego ph. „Posłannictwo nauczyciela w szkole i parafii” oraz wystąpienie prof. Wiesława Przygody pt. „Parafialne zespoły Caritas i szkolne koła Caritas jako miejsce zaangażowania laikatu”. Zwieńczeniem sympozjum stanie się wspólna agapa w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego. WA Zapraszamy! 12 Formacja religijna EchoKatolickie XXVIII Niedziela Zwykła kalendarz liturgiczny czytania: Iz 25,6-10a; Ps 23,1-6; Flp 4,12-14,19-20; Ef 1,17-18; Mt 22,1-14 Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść. Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę: woły i tuczne zwierzęta pobite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę! Lecz oni zlekceważyli to i poszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy [ich], pozabijali. Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić. Wtedy rzekł swoim sługom: Uczta wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala zapełniła się biesiadnikami. Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych. Rozważanie: ks. paweł siedlanowski Z I CZYTANIA: Ga 4,22-24.26-27.31-5.1; Łk 11,29-32 atron dzisiejszego dnia bł. Pchłopak Honorat Koźmiński jako młody doświadczył utraty wiary. Droga do odnalezienia Pana Boga wiodła przez więzienie, a następnie ciężką chorobę. Otoczony żarliwą modlitwą matki wyzdrowiał i przeżył głębokie nawrócenie, którego owocem była decyzja o wstąpieniu na drogę zakonną. Udowodnił, że świętość wyrasta z miłości, nie boi się kochać i służyć. Przekonany, że niestrudzone ukazywanie wielkiej miłości Boga do człowieka może stanowić remedium na ubóstwo moralne i materialne, które dostrzegał wokół siebie, podjął się tego zadania. Jego kazania, a przede wszystkim posługa w konfesjonale i kierownictwo duchowe zjednywały mu ludzkie serca i pociągały do całkowitego oddania życia Bogu. „Jeżeli wiara twa silna, jeżeli trwasz w niej mocno, wszystko zwyciężysz” zapewnia bł. Honorat Koźmiński. CZYTANIA: Ga 5,1-6; Łk 11,37-41 ezpośredniość Jezusa przeBzaskakuje. mawiającego do faryzeusza Surowe słowa mogą jed- twierdzą co innego. Żyją złudzeniami. To był też powód, dla którego robotnicy z ewangelicznej przypowieści odrzucili zaproszenie króla. Mieli swoje wyobrażenie szczęścia, własną wizję życia każda inna była nie do zaakceptowania. Duchowe dojrzewanie zatem to przejście od wielorako uwarunkowanego „muszę” do „chcę”, do zbudowania w sobie czegoś, co nazywa się powinnością. Św. Jan Paweł II podczas przemówienia w siedzibie ONZ w Nowym Jorku w 1995 r. przypomniał, że „wolność ma swoją wewnętrzną «logikę», która ją określa i uszlachetnia: jest podporządkowana prawdzie i urzeczywistnia się w poszukiwaniu prawdy. Oderwana od prawdy o człowieku wolność wyradza się w życiu indywidualnym w samowolę, a w życiu politycznym w przemoc silniejszego i w arogancję władzy”. Wtedy zamienia się w destrukcję i zmiata z powierzchni ziemi wszystko to, co do tej pory stanowiło gwarancję stabilności i trwałości - na końcu niszczy tego, kto ją tak zdeformował. Obrazowo pisał o tym Antoine de SaintExupéry w „Twierdzy”: „Nie rozumiem, dlaczego oddzielać przymus od wolności? Im więcej wytyczę dróg, tym większą masz swobodę wyboru. A przecież każda droga jest przymusem, gdyż ogrodziłem ją z obu stron płotem. Ale co nazwiesz wolnością, jeżeli nie będzie dróg, między którymi możesz wybierać? Czy wolnością nazwiesz prawo błąkania się po pustkowiu? Ilekroć powstaje przymus jakiejś drogi, powiększa się wolność. Ale jak wolność nie jest swawolą, tak i ład nie jest brakiem wolności”. Jezus zaprasza na ucztę. „Musisz” czy „chcesz” tam się znaleźć? w niedzielę po kościele Przyjęcie zaproszenia nie czyni wesela mpreza udana? - zagadnęła Helenka Witka tuż po wyjściu z kościoła. Niby nie musiała pytać, bo skoro na nią czekał, więcej niż pewne było, że ma się czym pochwalić. Jak zwykle - nie myliła się… - No mówię pani, ze 200 osób było! I sala ładna, muzyka w sam raz do tańca, a jakie jedzenie… Palce lizać! - entuzjazmował się. - Strach tylko pomyśleć, ile ich to kosztowało… Ponoć się zapożyczyli, ale łudzą się, że spłacą „kopertami” - wyjaśnił. Helenka nie podjęła tematu. A bo to raz była świadkiem hucznych zaślubin i szybkich rozwodów? Rozstali się, jednak kredytu bank nie podarował, w konsekwencji czego musieli spłacać go później latami. „Szkoda gadać” - orzekła w myślach, a na głos dodała, że kluczem do udanego małżeńskiego pożycia jest miłość i odpowiedzialność. - Gdyby ludzie mieli pełną świadomość, że ślubują przed Bogiem, zaś celem ich wspólnej drogi jest zbawienie, świat wy- Poniedziałek, 13 października; wsp. bł. Honorata Koźmińskiego, prezbitera Wtorek, 14 października Co z tą wolnością? ostaliśmy zaproszeni przez Chrystusa na świętą ucztę. Relację, jaka łączy zapraszającego i zaproszonego, jest w stanie oddać tylko jedno słowo: wolność. Jeśli jej zabraknie, nawet najpiękniejsza, niesiona szczytnymi hasłami więź zamieni się w przymus. Uczta straci sens. Niestety, nader często problem naszego pojmowania chrześcijaństwa sprowadza się do owego pomieszania pojęć. „Muszę” iść dziś do kościoła! „Muszę” się wyspowiadać, bo zbliżają się święta. „Muszę” tworzyć pozory wierności zasadom! Często znienawidzonym znakiem owej „konieczności” jest tradycja, presja otoczenia, funkcjonowanie w kulturowych ramach. Nic dziwnego, że wyimaginowane kajdany zrzuca się przy pierwszej lepszej okazji, pod byle pretekstem. To wtedy właśnie rodzi się zabójcza dla ludzkiego ducha obojętność. Problem nawrócenia to przede wszystkim konieczność przeformatowania sposobu myślenia. Trwam przy Chrystusie, ponieważ tego chcę - nie dlatego, że muszę! Odkrywam Jego bliskość jako przywilej, a nie bezsensowny obowiązek. Lokuję w swoim sercu prawo moralne nie jako pęta, które wiążą moją wolność, ale jako coś, co pozwoli ją rozwinąć, bardziej być niż mieć. Przyjmuję zaproszenie, aby pójść za Jezusem, ponieważ wierzę, że jeśli mi coś zabiera, to po to, aby dać stokroć więcej! To jest właściwa kolej rzeczy. Przyjęcie innej wizji świata odwraca cały istniejący porządek. Tyle agresji rodzi się w sercach wielu ludzi - także naszych braci i sióstr w wierze ponieważ traktują chrześcijaństwo jako narzuconą konieczność, upatrując w niej zagrożenie dla własnej autonomii. Nie są wolni, choć uparcie numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. glądałby inaczej - skwitowała. - Dziwne, prawda? - kontynuował Witek. - Człowiek wie, że umrze, a mimo to żyje tak, jakby doczesność miała nigdy nie przeminąć - orzekł. - Mało tego, na mocy chrztu jesteśmy wybrani i zaproszeni do osiągnięcia wiecznego szczęścia w niebie - weszła mu w słowo. Dobrze wiemy, jak powinniśmy postępować, by zbawienie stało się naszym udziałem, mimo to wciąż posiłkujemy się wymówkami, byle tylko nie utracić niczego z dóbr doczesności skwitowała. - Może dlatego, że mamy świadomość własnej ułomności? Wydaje się nam, że inni są doskonalsi, lepsi, że sami nie mamy szans? - drążył Witek. - Sami nie, ale z pomocą Bożej łaski wszystko jest możliwe podkreśliła Helenka, akcentując powszechność zbawienia. - Kościół nie jest tylko dla wybranych! Znajdują w nim miejsce i silniejsi, i słabsi, dobrzy i źli. Stąd płynie przestroga przed zbyt pochopnym sądem czy potępianiem. Bóg jest miłością i miłosierdziem, więc każdy ma szansę - akcentowała. W nawiązaniu do niedzielnego słowa Bożego, kobieta sugerowała zaś, że strój weselny, na brak którego Król reagował gniewem, symbolizuje według ojców Kościoła świętość ciała, dobre uczynki albo - jak twierdził św. Augustyn - miłość. - Jedno jest pewne: przypowieść Jezusa staje się wezwaniem do czujności i zaangażowania. Nie wystarczyło, że przyjął pan zaproszenie na wesele - zwróciła się bezpośrednio do sąsiada. - Musiał pan jeszcze ubrać się godnie i zanieść prezent. Podobnie też nie da się wejść na ucztę w „starym stroju”, tj. nie zmieniając dotychczasowego sposobu życia i myślenia. Trzeba przeciwstawić się duchowemu marazmowi! Zaproszenie Boga wypływa bowiem z miłości! Wymaga jednak odpowiedzi, czyli zmiany szaty, tak byśmy byli nie tylko „powołani”, ale też „wybrani” - podsumowała. WA nak razić uszy tylko wówczas, jeśli człowiek nie chce usłyszeć prawdy o sobie albo się jej boi. W dzisiejszej Ewangelii Jezus nakazuje wyraźnie: zaczynajcie od swego serca! To przede wszystkim czystość tego, co ono uosabia: duszy, myśli i dążeń jest fundamentem przyjaźni z Bogiem. Możemy ofiarować tylko to, co rodzi się w czystym sercu. Jednak pokusa, by skupić się na dbałości o to, co zewnętrzne, zabija troskę o nasze wnętrze. Przejmowanie się zachowaniem pozorów może przesłonić cały świat i drugiego człowieka. Maski, jakie w zależności od sytuacji wciągamy na twarz, wypaczają rozumienie prawdy. Ile jest we mnie z faryzeusza, który zwraca uwagę Jezusowi, iż nie obmył przed posiłkiem rąk. Środa, 15 października; wsp. św. Teresy od Jezusa, doktora Kościoła CZYTANIA: Ga 5,18-25; Łk 11,42-46 w. Teresa była reformatorką Śmiany zakonu karmelitańskiego. Przenie miały na celu bynajmniej ułatwienia życia zakonnego, ale odwoływały się do pierwotnych, surowych zasad. Cel - ożywić ducha wspólnoty - stał cię nadrzędną ideą jej pracy. Słowa „gorliwość”, które dobrze charakteryzuje dzieło patronki dnia, używamy rzadko. Kojarzy się z ckliwością, pokorą rzucającą na kolana i odsłaniającą ludzką słabość. Ale gdyby użyć go jako miary miłości do Boga, okazałoby się, że najlepiej wytycza granice ludzkiej gotowości do oddania siebie Panu. Przed Nim bowiem nie sprawdzają się miary i wagi, które wymyślaliśmy w ciągu dziejów, by uprościć życie. Bogu można oddać albo wszystko - w pełni gorliwości, albo nic. Pamiętajmy, że miarą Jego miłości ku człowiekowi jest to, że jest bez miary. Czwartek, 16 października; wsp. św. Jadwigi Śląskiej CZYTANIA: Ef 1,1-10; Łk 11,47-54 ak jak ciężko promieniom T słońca przebić się przez niebo pokryte ołowianymi chmurami, tak słowa Jezusa napotykały opór przekonań i zatwardziałość serc faryzeuszy. „Biada wam, znawcom Prawa, bo zabraliście klucz wiedzy! Sami nie weszliście i przeszkodziliście tym, którzy wejść chcieli” - zwraca się do faryzeuszy. Nauczyciel czy uczeń - która z tych postaw charakteryzuje lepiej człowieka XXI w.? Kim jestem ja: mędrcem czy poszukiwaczem? Przekonanie o tym, iż udało się już posiąść „klucze wiedzy”, gwarantujące przysłowiowy święty spokój, nie oznacza osiągnięcia doskonałości. W drodze do królestwa niebieskiego warto zachować postawę ucznia do końca dni. Pokora i niepewność otwierają szerzej oczy. Piątek, 17 października; wsp. św. Ignacego Antiocheńskiego, biskupa i męczennika CZYTANIA: Ef 1,11-14; Łk 12,1-7 ymbolem męstwa chrześcijan SAntiochii pierwszych wieków jest biskup św. Ignacy. Skazany na śmierć w rzymskim amfiteatrze, nie uciekał przed żołnierzami, którzy przybyli, by go pojmać. Był pewien, że „nie został zapomniany w oczach Bożych”. Ze swojej ostatniej podróży pisał do Kościołów, że chętnie umiera dla Boga. Życie w lęku jest jak więzienie, które człowiek wybudował dla samego siebie, zaprzepaszczając szansę na wolność. Jezus zachęca do właściwego ukierunkowania bojaźni. Nie należy bać się dawcy życia, ale Tego, który po zabiciu ma moc wtrącić do piekła. Nie trzeba bać się grzechu, a raczej przyzwyczajenia do niego. W oczach Boga nikt nie jest zapomniany. „Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli” - zapewnia. Sobota, 18 października; święto św. Łukasza, ewangelisty CZYTANIA: 2 Tm 4,9-17a; Łk 10,1-9 spominamy dzisiaj św. ŁukaW sza, autora trzeciej Ewangelii i Dziejów Apostolskich, towarzy- sza podróży św. Pawła, patrona lekarzy i malarzy. Świadek życia Pana Jezusa słowem przybliża nam Jego życie, cuda i łaski, jakich udzielił spotkanym na swojej drodze ludziom. Odkrywa przed nami miłosierdzie Boga, pozwala poznać Maryję. Uczy nas patrzeć na świat oczyma wiary! Aby radość słuchania Dobrej Nowiny zaowocowała w nas pragnieniem życia nią i jej głoszenia - na wzór apostołów - trzeba sięgać po słowo Boże. „Mów, Panie, sługa Twój słucha” - omodlona lektura Pisma Świętego pozwala usłyszeć głos KL samego Boga. Formacja religijna www.echokatolickie.pl Kościół 13 ZAPISKI NA MARGINESIE KATECHIZMU: ks. paweł siedlanowski Uschła ręka M aria Simma, austriacka mistyczka urodzona w 1915 r. w niewielkim miasteczku Sonntag (zmarła w 2004 r.), od 1940 r. aż do swojej śmierci została obdarowana niezwykłym charyzmatem: mogła kontaktować się z duszami czyśćcowymi. Przychodziły do niej, prosząc ją o modlitwę i ratunek, gdyż same z siebie nie mogły już nic zrobić dla zbawienia swojej duszy. W niewielkiej książeczce pt. „Moje przeżycia z duszami czyśćcowymi” opisała wiele z tych spotkań. Jest tam m.in. wspomnienie spotkania z duszą zmarłego kapłana. Przyszedł do Marii, prosząc o pomoc. Mistyczka zapamiętała go, ponieważ jego cierpienia były spowodowane dość szczególnym stygmatem: miał uschniętą prawą rękę. Na pytanie, dlaczego taką karę cierpi, odpowiedział: - Bo za życia zbyt mało błogosławiłem… Św. Piotr napomina młodą wspólnotę chrześcijańską: „Nie oddawajcie złem za zło ani złorzeczeniem za złorzeczenie! Przeciwnie zaś, błogosławcie! Do tego bowiem jesteście powołani, abyście odziedziczyli błogosławieństwo” (1 P 3,9). Błogosławienie (łacińskie „benedicto” wywodzi się od „bene” - dobrze i „dicere” - mówić) nie jest zatem zarezerwowane tylko dla duchownych - wszyscy nawzajem mamy siebie błogosławić. Do kogo mamy się odwoływać, błogosławiąc? Biblia jest bardzo jednoznaczna: Bóg jest źródłem błogosławieństwa. Spływa ono na ziemię poprzez ludzi, którzy wzywają nad innymi Jego imienia. Więcej: ponieważ Bóg Ojciec pobłogosławił świat krzyżem swojego Syna, dla nas - ludzi Nowego Przymierza to właśnie krzyż stał się znakiem błogosławieństwa. Niezwykłe jest to, że błogosławieństwo towarzyszyło nawet ostatnim ziemskim chwilom Jezusa: „Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce, błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba” (Łk 24,50-51). Szczególną rolę w niesieniu błogosławieństwa ludziom Bóg przypisał kapłanom: „I mówił Pan do Mojżesza tymi słowami: «Powiedz Aaronowi i jego synom: Tak oto macie błogosławić Izraelitom. Powiecie im: Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech Pan zwróci ku tobie oblicze swoje i niech cię obdarzy pokojem. Tak będą wzywać imienia mojego nad Izraelitami, a Ja im będę błogosławił”( Lb 6,22-27). Przypomniał o tym papież Benedykt XVI, podkreślając, że „kapłan z definicji powinien być człowiekiem błogosławiącym”, ponieważ „takie jest jego zadanie w świecie: jest po to, by nieść błogosławieństwo”. Nawet najbardziej wytę- SIEDLCE żone budowanie ludzkie prowadzi do chaosu, jeśli Bóg nie jest w nim obecny jako budowniczy - mówił Ojciec Święty. Błogosławieństwo jest wyrazem wiary w to, że nie jesteśmy sami, że Bóg czuwa nad nami, że „jak światło i ciepło słońca są błogosławieństwem dla ziemi, tak światło Boga jest nim dla ludzkości, kiedy rozpromienia On nad nią swoje oblicze”. Problem w tym, że w świecie przesiąkniętym pragmatyzmem i sceptycyzmem nader często nie wierzymy w moc błogosławieństwa. Nie wierzymy w Bożą obecność i możliwość Jego działania w życiu ludzi. Dla wielu jest Wielkim Nieobecnym na arenie dziejów, Płyta w wydaniu oddziału KSM Warto posłuchać! „Nie do słuchania - do modlitwy” - to tytuł płyty nagranej przez oddział Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Siedleckiej działający przy parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus. szczytną, aczkolwiek niedosiężną ideą. Albo traktujemy je inaczej: magicznie, przedmiotowo, oczekując, że automatycznie zabezpieczy nasz los, wyjedna nam przychylność „siły wyższej”. Dlatego nie jest skuteczne. Ani jedna, ani druga postawa nie jest właściwa. Istnieje też inny problem: czy nie jest tak, że w nerwowej bieganinie codzienności, zamiast błogosławić, częściej przeklinamy? Zapominamy, że słowa mają moc: mogą sprowadzać łaskę, ale też mogą nieść zniszczenie. Bywa, że przekleństwo zbiera swoje ponure żniwo po latach, w kolejnych pokoleniach - zły duch jest bardzo cierpliwy, ale też nigdy nie odpuszcza. Dusza kapłana, który cierpi męki w czyśćcu, to wielka przestroga także dla współczesnych kapłanów. Kilka lat temu podczas rekolekcji akademickich w Siedlcach Robert Tekieli pytał zgromadzonych w kościele księży: „Dlaczego, mając tak wielką moc - pochodzącą od samego Jezusa Chrystusa - nie wykorzystujecie jej? Dlaczego tak mało błogosławicie? Dlaczego zapominacie, że możecie władzą otrzymaną od Jezusa Chrystusa zmartwychwstałego uwalniać ludzi spod panowania złego ducha?”. Może także stajemy się zbyt pragmatyczni - łatwiej jest Boże słowo głosić, niż wierzyć, że ono rzeczywiście się wypełnia. Tu i teraz. To tak jakby fascynować się obrazami, fantastycznymi opisami podróży zawartymi w pokaźnej kolekcji przewodników Pascala - i mimo posiadanych możliwości, czasu, odpowiednich środków - nigdy nie ruszyć się za próg domu… Żyjemy w czasach, gdy na nowo Bóg rozpala charyzmaty. Szatan wie, że ma mało czasu, dlatego atakuje ze zdwojoną siłą. Nie wygramy z nim orężem siły, perswazji, wiedzy. Nasza siła i mądrość płynie spoza nas. Tygodniowy pobyt zaowocował krążkiem zawierającym 12 utworów, w tym dwóch autorskich stworzonych przez chłopaków. Resztę stanowią covery - sygnalizuje. Powstanie płyty to efekt bezpośredniego zaangażowania 18osobowego zespołu. Chłopcy odpowiadali za ścieżkę dźwiękową, a dziewczyny za śpiew. - Nie jesteśmy zawodowcami - uprzedza moje kolejne pytanie asystent KSM - w związku z czym przedsięwzięcie nie było najprostszym zadaniem. Wiele ich jednak nauczyło. Wspominają je jako cenną lekcję pokory - zaznacza w nawiązaniu do cierpliwości, jaką młodzi musieli wykazać się m.in. wobec konieczności wielokrotnych powtórek. - Jednak przede wszystkim praca nad płytą stała się dla nich źródłem satysfakcji, zaś każ- dy występ na żywo przed publicznością to szansa oceny własnych możliwości i lekcja radzenia sobie z tremą. Krążek ukaże się w nakładzie 3 tys. egzemplarzy. Do kogo został skierowany? - Już sam tytuł jest bardzo wymowny: „Nie do słuchania - do modlitwy” - wyjaśnia o. R. Bytner. - Płyta została zrealizowana przez młodzież wierzącą, a jej odbiorcą może być każdy młody duchem. Prezentowane utwory mają wprowadzać w klimat modlitwy. Może komuś to pomoże… Rozmowę o płycie o. R. Bytner kończy podziękowaniem młodzieży za inwencję i zaangażowanie oraz wszystkim ludziom dobrej woli za pomoc przy realizacji tego dzieła. Polecamy! WA patron medialny Zapytany o iskrę, która dała początek inicjatywie, o. Rafał Bytner OMI, asystent oddziału KSM, wskazuje na duszpasterską posługę swojego poprzednika o. Jana Wlazłego OMI, pod którego pieczą młodzież stawiała pierwsze kroki w sekcji muzycznej. - Grali i śpiewali podczas Mszy św., występowali m.in. podczas organizowanego każdego roku Festiwalu Życia w Kodniu czy odbywającego się w Siedlcach Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej „Hosanna Festival” - wyjaśnia z uwagą, iż w konsekwencji twórczej pasji z czasem pojawiła się myśl dotycząca nagrania płyty. A choć do pomysłu młodzi odnieśli się z entuzjazmem, a przy jego realizacji wykazali się odpowiedzialnością i profesjonalnym podejściem, po drodze musieli pokonać szereg trudności. Czego jednak nie robi się celem realizacji marzeń! Wejście do studia poprzedził szereg prób… Trwały one cały rok, zaś w ostatnim czasie zyskały na częstotliwości - zaangażowani w projekt KSM-owicze spotykali się nawet kilka razy w tygodniu. - O wyborze studia nagraniowego zadecydowała cena - nie ukrywa o. R. Bytner. - Padło na Kłobuck nieopodal Częstochowy. Dodatkowym atutem tego miejsca była możliwość noclegu w domu zgromadzenia sióstr służebniczek. Osoby zainteresowane nabyciem płyty proszone są o kontakt z duszpasterzami parafii pw. św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Siedlcach - także pod numerem telefonu: 25-643-56-97. EchoKatolickie publicystyka numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. fot. Rajmund Orzyłowski 14 patron medialny Umocnieni w wierze Piękne świadectwo przy pięknej pogodzie - tak IV Diecezjalną Pielgrzymkę Mężczyzn, która odbyła się 5 października, w przeddzień 18 rocznicy beatyfikacji Męczenników Podlaskich, podsumowuje ks. Jacek Guz, kustosz pratulińskiego sanktuarium. P ielgrzymka po raz pierwszy miała miejsce w niedzielę. W ubiegłych latach na to spotkanie „zarezerwowana” była zawsze pierwsza październikowa sobota. Tym razem zaproszenie do Pratulina skierowano do całych rodzin. Podsumowując pielgrzymkę, ks. J. Guz zaznacza, że frekwencja przerosła oczekiwania gospodarzy. Przybyło około tysiąca osób, w tym grupy zorganizowane z Siedlec, Międzyrzeca Podlaskiego, Parczewa, Radczy, Korytnicy, Łukowa, Woli Poduchownej i Stoczka Łukowskiego. Większość przyjechała jednak z rodzinami indywidualnie. Wydarzenie zorganizowali wspólnie: Stowarzyszenie Pamięci Unitów Podlaskich „MARTYRIUM”, Fundacja Pamięci Unitów Podlaskich „ARKA”, kustosz sanktuarium ks. Jacek Guz, wydział duszpasterski Kurii Diecezjalnej Siedleckiej oraz wójt gminy Rokitno. Ojciec umacnia w wierze Również tutaj o 12.00 rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem bp. Kazimierza Gurdy, który wcześniej poświęcił wzniesiony latem ołtarz. O oprawę muzyczną Eucharystii zadbał chór męski ze Sławatycz. W nauce ksiądz biskup zwrócił uwagę na rolę mężczyzny w przekazywaniu wiary. - Bardzo nam zależy na tym, żeby do Pratulina przybywali mężczyźni, ojcowie, synowie, by tutaj przez wspólną modlitwę dokonywał się przekaz wiary z pokolenia na pokolenie. Najlepiej bowiem ojciec może umocnić swoje dzieci w wierze, którą otrzymały jako dar od Boga w sakramencie chrztu św. - zaznaczył. - Będąc tutaj, w tym sanktuarium męczenników, sanktuarium wiary, chciejmy przyjąć wszystkie prawdy, które Kościół głosi. Chciejmy je przekazywać. Chciejmy o nich mówić naszym bliskim. Niechaj ojcowie rodzin zatroszczą się o to, aby potrafili ze swoimi dziećmi rozmawiać o wierze. Żeby potrafili z miłością mówić o Chrystusie, o Kościele. Żeby pokazywali swoim synom i córkom, że im bardzo na tym zależy, aby i oni wierzyli w Jezusa - mówił ksiądz biskup, apelując również o takie wychowanie dzieci, by codzienne obowiązki wynikające z wiary wypełniały one z radością. Kolejnym punktem programu była wspólna agapa, biesiada muzyczna oraz międzyparafialne rozgrywki sportowe. Zebrani mogli podziwiać stoiska promocyjne Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli i firmy Master Płodowscy oraz Zespołu Szkół CKU w Leśnej Podalskiej, jak też wziąć udział w konkursie BHP dla rolników „Zasady bezpiecznej pracy w gospodarstwie rolnym” zorganizowanym przez Placówkę Terenową KRUS w Białej Podlaskiej, zawodach sportowych, zawodach wędkarskich oraz pokazie maszyn rolniczych. Mężczyzna uosabiał zawsze cnotę męstwa i odpowiedzialności. Mężczyzna to ten, kto ma swoją godność, honor. Mężczyzna nie może postępować byle jak i byle jakie nie może być jego życie. Rozmodlony ojciec i mąż Atmosfera była wspaniała, tak jak pogoda tego dnia i - mam nadzieję - takie będą owoce spotkania w Pratulinie - podkreśla ks. J. Guz. Dzieląc się spostrzeżeniami, zauważa, że widok rozmodlonego męża i ojca to najpiękniejszy i najbardziej budujący przekaz wiary. - Ja również uczyłem się od mojego taty, widząc go z różańcem w dłoni - dodaje. - Mówi się, że mężczyzna nie ma dzisiaj na to czasu, że Kościół to głównie kobiety. W Pratulinie zobaczyliśmy coś innego: tęsknotę mężczyzny za spotkaniami takimi jak to, tęsknotę za słowem skierowanym bezpośrednio do niego - mów kustosz sanktuarium. Tę opinię podziela uczestnik Rajmund Orzyłowski z działającego w Siedlcach Klubu Ojców, dla którego udział w pielgrzymce stanowił pierwszą wizytę w Pratulinie. - Mężczyznę postrzega się często jako tych, którzy z Kościołem są na bakier albo zajmują w nim ostatnie ławki. Dzięki pielgrzymce ten stereotyp może uda się zmienić - mówi. Nie ukrywa też, że takie wydarzenie w miejscu uświęconym męczeńską krwią ludzi, którzy bronili swojej wiary, współczesnemu mężczyźnie pozwala, by jego wiara okrzepła, ugruntowała się. - W homilii ksiądz biskup wyraźnie zaznaczył, że powołanie do życia w małżeństwie - pełnienie roli męża i ojca - zobowiązuje do oparcia tych funkcji na wierze. Nie bez powodu mówi się, że kiedy nawraca się ojciec, nawraca się cała rodzina - zauważa. KL fot. ZS CKU LEŚNA PODL. fot. Rajmund Orzyłowski Mężczyzna - wzór odpowiedzialności Spotkanie rozpoczął Różaniec na „dróżkach pratulińskich” pod przewodnictwem ks. dr. Zbigniewa Sobolewskiego, dyrektor Dzieła Pomocy „Ad Gentes”. Przechodząc od stacji do stacji, zmieniające się grupy mężczyzn niosły relikwiarz z doczesnymi szczątkami bł. męczenników. Od ostatniej kapliczki do drewnianego kościółka, tzw. Martyrium Pratulińskiego, relikwie nieśli kapłani. Następnie - podczas gdy kobiety oraz dzieci wzięły udział w spotkaniu modlitewnym prowadzonym w Martyrium - na placu obok kościoła pw. św. Piotra i Pawła, przy ołtarzu polowym, uczestnicy pielgrzymki wysłuchali katechezy dedykowanej mężczyznom, a wygłoszonej przez ks. Z. Sobolewskiego. Zwrócił w niej uwagę na dotykające nas dzisiaj formy kryzysu, z których media na plan pierwszy wysuwają aspekt ekonomiczny i polityczny. - Istnieje jeszcze jeden kryzys, o którym się nie mówi, ale jest równie poważny. To kryzys człowieka, a w jego ramach kryzys męskości, rozumienia, co to znaczy być mężczyzną - powiedział. Przypomniał również, czym jest etos mężczyzny, zagubiony dzisiaj, a bardzo potrzebny. - Mężczyzna uosabiał zawsze cnotę męstwa i odpowiedzialności. Mężczyzna to ten, kto ma swoją godność, honor. Mężczyzna nie może postępować byle jak i byle jakie nie może być jego życie - akcentował. Zwrócił również uwagę na powołanie do bycia mężem i ojcem, którego konsekwencją musi być odpowiedzialność za rodzinę. Przestrzegł przed powszechnym, a niebezpiecznym trendem „ucieczki” mężczyzn w pracę i obowiązki. temat tygodnia www.echokatolickie.pl Kościół wie, że sumienie jest bezwartościowe, jeśli nie jest prawidłowo uformowane. Dlatego też jesteśmy zobowiązani nie tylko do posłuszeństwa naszemu sumieniu, gdy mówi nam prawdę w dowolnym momencie życia, ale również do trudnej pracy, aby tworzyć je zgodnie z tym, co Bóg objawia nam czytaj str. 21 przez Jezusa Chrystusa i Jego Kościół. Żyję słowem Pochodzę z Łosic, mieszkam w Siedlcach, posługuję w Ruchu Światło-Życie. Pracuję jako katechetka. 32 lata temu świadomie, z wielkimi emocjami zawierzyłam swoje życie Jezusowi jako Panu i Zbawcy. Stało się to w czasie rekolekcji oazowych dla młodzieży. Od tamtego czasu z pasją młodzieńczą chciałam iść za Panem. Kupiłam Pismo Święte i codziennie modliłam się w oparciu o słowo Boże. Przez te lata różnie bywało w moim życiu duchowym, ale odkrywałam, że Pan Bóg kocha mnie taką, jaką jestem i chce się mną posługiwać. Zostałam poproszona, aby podzielić się świadectwem, iż w mojej codzienności słucham Pana i żyję Jego słowem. Od półtora roku, po dłuższym czasie zastoju w moim życiu duchowym, Pan dał mi nowy czas łaski, głębszego wejścia w Jego słowo, słuchania Go, widzenia, jak jest obecny w moim życiu, jak je prowadzi. Stało się to możliwe w dużej mierze dzięki sakramentowi pokuty i pojednania, stałemu spowiednikowi, kierownictwu duchowemu (uznaję to za szczególną łaskę). Moje spotkanie z Bożym słowem - Namiot Spotkania - w praktyce dokonuje się poprzez znaną z wielowiekowej tradycji metodę Lectio divina. Wieczorem czytam Ewangelię z dnia następnego i zasypiam z przeczytanym słowem. Rano próbuję sobie przypomnieć Ewangelię - nie zawsze się to udaje, więc jeszcze raz czytam, a potem medytuję ok. 25 min. Słowo, które szczególnie mnie poruszy, zapisuję. Idę na poranną Eucharystię. W ciągu dnia staram się wracać do słowa. Od zeszłego roku modlitwę z uczniami, których uczę, buduję wokół Ewangelii lub patrona dnia. Czytam kilka zdań albo opowiadam własnymi słowami i z konkretną intencją zbudowaną wokół Ewangelii modlimy się. Wieczorem, przy rachunku sumienia, który mniej przypomina rachowanie, a bardziej jest spotkaniem z Panem - modlitwą, próbuję wrócić do słowa. Dziękuję Panu za Jego działanie… Opinie 15 redaktor prowadzący: agnieszka warecka Pokazać Kościół żywy Istotną cechą synodu diecezjalnego jest to, iż pomaga biskupowi w pełnieniu jego pasterskiej misji. Dobrze przeprowadzony synod pozwala dostrzec, co myśli tzw. przeciętny katolik, jakie są jego codzienne radości i zmartwienia, czy dostrzega Boga we własnym życiu, jak wypełnia swoje powołanie, angażuje się w życie Kościoła i jakie ma oczekiwania wobec parafii. KS. MATEUSZ CZUBAK S obór Watykański II w dekrecie o ekumenizmie przypomniał, że „Chrystus wzywa pielgrzymujący Kościół do nieustannej reformy, której Kościół, rozumiany jako instytucja ludzka i ziemska, wciąż potrzebuje” (DE 6). Od najdawniejszych czasów sprawdzonym narzędziem odnowy Kościoła jest instytucja synodów. Słowo „synod” pochodzi z języka greckiego. „Syn-hodos” znaczy tyle co „być razem”, „iść wspólną drogą”. Synody chcą pokazać Kościół żywy, wspólnotę braci i sióstr idących tą samą drogą, nawracających się do Jezusa Chrystusa i otwartych na działanie Ducha Świętego. Dwa poziomy pracy Praca synodalna przebiega na dwóch poziomach. Pierwszy to komisje i podkomisje synodalne, drugi zespoły synodalne w parafiach. Każdy diecezjanin może się włączyć w to dzieło i doświadczyć Kościoła, który jest w drodze. Dzięki tym zespołom synod nie pozostaje jedynie wydarzeniem prawno-organizacyjnym, pustą ideą biegnącą ponad głowami ludzi. Poprzez zaangażowanie całego ludu Bożego włącza nas w wielkie dzieło nowej ewangelizacji. Dlatego tak ważna jest nasza modlitwa za synod oraz ciągłość zajęć i prac komisji czy zespołów synodalnych w parafiach. Równie ważny staje się nasz aktywny udział w liturgii, katechezie i dyskusji, stawianie pytań i wspólne poszukiwanie odpowiedzi w świetle słowa Bożego oraz zgodnie z nauczaniem Kościoła. Jednak najważniejsze jest to, czego dokona w nas Duch Święty, gdy będziemy posłuszni Jego natchnieniom i wejdziemy na drogę „duszpasterskiego i misyjnego nawrócenia, które nie może pozostawić rzeczy w takim stanie, w jakim są” (Evangelii gaudium, n. 25). Po pierwszym roku działalności synodu, którego tematem był Kościół, na podstawie analizy protokołów z parafii łatwo zauważyć, że na zaproszenie biskupa do refleksji nad poszczególnymi tematami odpowiedziało ok. 40% parafii. Terminarz najbliższych wydarzeń I Niedziela Synodalna: 19 października 2014 r. Temat: Człowiek wobec Słowa Bożego (oprac. podkomisja ds. katechezy i szkół katolickich - ks. kan. K. Baryga); II Niedziela Synodalna: 16 listopada 2014 r. Temat: Proklamacja Słowa Bożego we wspólnocie Kościoła (oprac. komisja ds. kultu Bożego - ks. prał. dr hab. K. Matwiejuk); III Niedziela Synodalna: 15 lutego 2015 r. Temat: Formy medytacji Słowa Bożego (oprac. ks. dr G. Koc); IV Niedziela Synodalna: 26 kwietnia 2015 r. Temat: Słowo Boże w ewangelizacji. Kerygmat (oprac. ks. dr T. Bieliński, pytania ks. dr P. Kindracki); Punkty do homilii na cztery niedziele synodalne opracowuje ks. Andrzej Głasek; Dzień skupienia zespołów synodalnych: 9 maja 2015 r., sanktuarium maryjne w Leśnej Podlaskiej; IV sesja plenarna: 23 maja 2015 r., katedra siedlecka. Współodpowiedzialność za Kościół Działalność synodu nakłada na sumienie każdego członka obowiązek polegający na włączeniu się w jego prace poprzez osobisty udział w pracy parafialnych zespołów synodalnych. Wyniki dyskusji prowadzonej w atmosferze wiary i modlitwy zespoły przesyłają do sekretariatu synodu. Po pierwszym roku działalności synodu, którego tematem był Kościół, na podstawie analizy protokołów z parafii łatwo zauważyć, że na zaproszenie biskupa do refleksji nad poszczególnymi tematami odpowiedziało ok. 40% parafii. Pierwszy rok pracy doprowadził do pojawienia się ważnych postulatów i odkrył te obszary życia Kościoła, gdzie potrzeba pogłębionej refleksji i systematycznej pracy z wiernymi. Nowy rok duszpasterski Praca synodalna w parafiach w roku duszpasterskim 2014/2015 będzie skoncentrowana wokół tematyki słowa. Powinna ona przebiegać dwustopniowo: jako niedzielna Eucharystia synodalna oraz katecheza i dyskusja synodalna. Niedzielną Eucharystię synodalną powinni przygotować i uczestniczyć w niej członkowie wszystkich zespołów w parafii. Do udziału w niej należy zachęcać parafian spoza zespołów i w widocznym miejscu umieścić baner z hasłem przesłany z sekretariatu synodu. Katecheza i dyskusja synodalna skierowane są do wszystkich chętnych. Powinni w niej uczestniczyć członkowie zespołu synodalnego. Po wysłuchaniu katechezy zespoły gromadzą się, tworząc zebranie, któremu przewodniczy proboszcz lub inny duszpasterz. Sekretarz zespołu z przebiegu spotkania sporządza protokół. W dyskusji winno ukazać się możliwie szerokie spektrum różnych opinii. Należy dążyć do sformułowania wspólnej konkluzji, zapewniając jednak każdemu prawo zgłoszenia zdania odrębnego. Zwięźle ujętą konkluzję (łącznie z ewentualnymi propozycjami rozwiązań i zdaniami odrębnymi) w ciągu tygodnia sekretarz przesyła drogą elektroniczną do sekretariatu synodu ([email protected]) z informacją o dacie spotkania i liczbie uczestników. O co chodzi? W naszym synodzie chodzi o życie mocą chrztu, a więc pogłębienie wiary w Chrystusa, doświadczenie Kościoła jako wspólnoty braci i sióstr podążających tą samą drogą. Chodzi o to, żebyśmy jako Kościół znaleźli się bliżej ludzi poszukujących, wątpiących, a nawet tych, którzy przestali już uczęszczać na niedzielną Eucharystię. Chodzi o to, abyśmy potrafili być solidarni ze spychanymi na margines społeczny, z rodzinami wielodzietnymi, z bezrobotnymi i prześladowanymi za wiarę w świecie. By słowo Boże i liturgia kształtowały nasze chrześcijańskie życie, a liturgię sprawował celebrans świadomy, że reprezentuje Chrystusa. By towarzyszył jej śpiew zgromadzonego ludu, zaś z ambony była głoszona nie zła, ale dobra nowina. Chodzi wreszcie o to, abyśmy w naszym duszpasterstwie byli blisko ludzi, byśmy umieli ich wysłuchać, pomogli im znaleźć konkretną odpowiedź na życiowe problemy. Publicystyka EchoKatolickie numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Nie daj się naciągnąć Fot. arch. 16 Konsumenci trzeciego wieku rzadko walczą o swoje prawa, niechętnie składają reklamacje i czytają umowy, a przedsiębiorcy często wykorzystują ich ufność. Jak nie dać się oszukać i czy można wyplątać się z sideł zastawionych przez firmy sprzedaży bezpośredniej? K ilka miesięcy temu pani Sabina, emerytka, wzięła udział w pokazie garnków. Przedstawiciel firmy zadzwonił do niej, zapraszając do jednego z hoteli. Nabici w garnki - Było bardzo sympatycznie. Nie zabrakło żartów i lampki szampana, degustacji zdrowej żywności, a wśród uczestników spotkania losowano nagrody. Zwieńczeniem prezentacji miał być występ znanego aktora i parodysty - opowiada kobieta, dodając, iż z tego powodu po efektownym pokazie jego uczestnicy byli namawiani do szybkiego podpisywania umów na zakup garnków. Pani Sabina przyznaje, że zainteresowanie było spore, gdyż klienci, głównie emeryci, zostali wręcz zauroczeni przez przedstawicieli firmy, którzy podkreślali, iż gotowanie w prezentowanych naczyniach ma zbawienny wpływ na zdrowie. - Poznaliśmy ceny proponowanych produktów, ale po podpisaniu umów sprzedający nanosił na nie poprawki. To spowodowało horrendalny wzrost ceny, która już na początku nie była mała, ale czego nie robi się dla własnego zdrowia - tłumaczy pani Sabina. I na dowód pokazuje swoją umowę. Widać na niej wyraźnie, że pierwotna kwota 2,1 tys. zł została poprawiona na 3,1 tys. zł, w dodatku sprzedawca dopisał jeszcze „+800 zł”. W rezultacie cena produktu w stosunku do proponowanej podczas pokazu wzrosła niemal dwukrotnie - z 2,1 tys. zł do 3,9 tys. zł plus odsetki. Garnki miały być spłacane w 36 oprocentowanych ratach. Zafascynowana profesjonalnym pokazem i poganiana przez sprzedawcę, „bo przecież aktor za chwilę wystąpi”, wzięła pozmienianą przez akwizytora umowę z dopisanymi kwotami. Dopiero w domu pani Sabina, analizując treść umowy, zorientowała się, że wraz z odsetkami zapłaci za ów - jak zapewniali orga- nizatorzy pokazu - okazyjny zakup dwukrotnie więcej niż obiecywano na początku prezentacji. Tak, ale… - Postanowiłam skorzystać z prawa do odstąpienia od kupna garnków na takich warunkach i drogą mailową skontaktowałam się z firmą - opowiada emerytka. - W bardzo uprzejmej odpowiedzi, jaką otrzymałam od przedstawicielki przedsiębiorstwa, wyczytałam, że wprawdzie rozumie ona moje zastrzeżenia, ale, chcąc odstąpić od umowy, muszę skontaktować się bezpośrednio z przedstawicielem handlowym, od którego kupiłam garnki. I tu zaczęły się schody, gdyż akwizytor zamiast przyjąć do wiadomości moją decyzję, zaczął mnożyć argumenty, dlaczego nie mogę anulować umowy. W końcu zaproponował mi, żebym odesłała garnki na własny koszt do siedziby firmy. Tam sprawa miała być rozpatrzona - relacjonuje pani Sabina. - Poza tym jeden z punktów podpisanej przez mnie umowy stanowi, że otrzymałam formularz odstąpienia od niej wraz z warunkami, na jakich mogę to zrobić. Tymczasem żadnego druku nie dostałam ani ja, ani nikt z pozostałych kupujących - dodaje. Ostatecznie kobieta zrezygnowała z roszczeń, bo, jak twierdzi, nie miała siły ani nerwów na walkę z oszustami. - Poza tym zabrakło mi argumentów, na prawnika po zakupie kosztownych garnków po prostu mnie nie stać, a dzieciom wstydziłam się przyznać - wyznaje emerytka. Jak oszukują? Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów stale napływają skargi od osób kupujących towary poza lokalem przedsiębiorcy. W wielu przypadkach dają one podstawę do podjęcia działań i wyeliminowania nieprawidłowości: od 2013 r. UOKiK wydał 42 decyzje dotyczące niezgod- Scenariusz zwykle jest taki sam: do seniora dzwoni uprzejma pani, która miłym głosem zaprasza na pokaz specjalnej kolekcji artykułów zdrowotnych lub wysokiej jakości sprzętu AGD. Obiecuje, że każdy gość otrzyma prezent. Niestety udział a takim pokazie dla wielu starszych osób staję się finansową pułapką. nych z prawem praktyk na tym rynku i prowadzi obecnie 56 postępowań. Więcej zgłoszeń napływa od seniorów powyżej 60 roku życia lub ich rodzin. Osoby, które nazywamy konsumentami trzeciego wieku, są najbardziej narażone na nieuczciwe praktyki akwizytorów. Niektórzy mówią, że może to wynikać z naiwności, ale to nieprawda. Przyczyną jest pewien etos, któremu hołdują. Jest to respektowanie umowy ustnej, co nieuczciwi akwizytorzy często wykorzystują - mówi Paweł Ratyński z UOKiK, dodając, iż konsumenci dokonujący zakupów na pokazach najczęściej mają problem z nierespektowaniem prawa odstąpienia od umowy, niewydawaniem dokumentów potwierdzających zawarcie kontraktu i nierzetelnym informowaniem o kosztach kredytu zaciągniętego na zakup produktu. - Przedsiębiorcy nierzadko ukrywają też handlowy cel zaproszenia na prezentację i mówią o występach artystycznych, wykładach o zdrowym żywieniu czy badaniach medycznych, czasem refundowanych. Podczas samego pokazu, by wywołać wrażenie wyjątkowej okazji, podają także nieprawdziwe informacje o ce- Osoby, które nazywamy konsumentami trzeciego wieku, są najbardziej narażone na nieuczciwe praktyki akwizytorów. nie i właściwościach oferowanego produktu, przedstawiają ofertę jako promocyjną, podczas gdy w rzeczywistości cenę taką proponuje się każdemu, natomiast wartość sprzed obniżki jest fikcją - tłumaczy P. Ratyński. - W dodatku sprzedawcy wbrew uczciwości kupieckiej, której zasad powinni przestrzegać, wykorzystują też szacunek, jakim seniorzy darzą inne osoby. Nieuczciwy handlowcy nadużywają też zaufania starszych oraz poszanowania reguły wzajemności i autorytetów. Stąd biorą się takie praktyki, zakwestionowane przez UOKiK w ostatnich decyzjach, jak występowanie akwizytorów w lekarskich strojach czy oferowanie „prezentów” za udział w pokazie. Odwołują się do ważnych dla seniorów wartości, przede wszystkim do zdrowia, i oferują produkty, których wartość jest trudna do zweryfikowania, zwłaszcza podczas pokazu - twierdzi, wyjaśniając techniki manipulacji stosowane przez nieuczciwych sprzedawców. Jak nie dać się oszukać? Najlepiej unikać takich prezentacji. P. Ratyński podkreśla też, że warto uzmysłoMD wić seniorom ich prawa. Kupujesz od akwizytora, jesteś chroniony Jeżeli kupujesz towary poza lokalem przedsiębiorcy (np. w domu, na pokazie, w sanatorium, na ulicy), możesz zrezygnować w ciągu dziesięciu dni od momentu zawarcia umowy. N ie liczy się termin dostarczenia towaru, a data, która widnieje na umowie. Przed transakcją sprzedawca musi poinformować o takim prawie i wręczyć formularz odstąpienia od umowy. Konsument dostarcza towar na własny koszt. Może to zrobić osobiście, nadać towar kurierem czy wysłać paczkę - zawsze za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Formularz można także sporządzić samodzielnie. Sprawdź, gdzie jesteś Bądź ostrożny i zawsze pytaj sprzedawcę, czy miejsce, w którym jesteś, to jego siedziba lub oddział. Niektórzy często celowo zmieniają swoje siedziby, rejestrują jako oddział w nowym miejscu. Chcą przez to ominąć przepisy pozwalające na odstąpienie od umowy w ciągu dziesięciu dni. Praktyczna rada: jeżeli nie wiesz, czy prezentacja odbywa się w lokalu, poproś o przybicie pieczątki na pustej kartce - adres porównaj z widniejącym w umowie, którą zamierzasz zawrzeć. Nie ufaj całkowicie zapewnieniom sprzedawcy - samodzielnie poszu- kaj w umowie informacji o tym, czy masz prawo odstąpienia od niej. Jeżeli unika odpowiedzi na pytanie, namawia do podpisania kontraktu bez czytania - nie ulegaj presji. Obowiązuje to, co jest napisane w umowie, a nie zapewnienia sprzedawcy. Zapytaj o sprzedaż Jeśli nie chcesz uczestniczyć w pokazach połączonych ze sprzedażą - już podczas rozmowy telefonicznej ustal, jaki charakter ma spotkanie. Ukrywanie handlowego celu takich zaproszeń to jedna z nieuczciwych praktyk, na którą skarżą się konsumenci. Uważaj na pokazy sprawiające wrażenie refundowanych badań medycznych: w rzeczywistości są to działania marketingowe mające przekonać do właściwości oferowanych produktów paramedycznych. Zawsze poproś o potwierdzenie kwalifikacji eksperta i właściwości sprzedawanych towarów. Poproś o dowód osobisty Akwizytor, sprzedawca na pokazie przed zawarciem umowy Szukaj pomocy Jeżeli nie wiesz, jakie masz prawa lub jak odstąpić od umowy - nie czekaj. Skorzystaj z bezpłatnej pomocy: infolinia 800-007-707, rzecznicy konsumentów, Inspekcja Handlowa, Federacja Konsumentów, Stowarzyszenie Konsumentów Polskich. musi pokazać konsumentom dokument potwierdzający prowadzenie działalności gospodarczej oraz dowód osobisty. Odmowa powinna wzbudzić podejrzenia MD klienta. rozmowy echa www.echokatolickie.pl Opinie Tematy dyktuje życie 17 O roli nauczycieli i wychowawców w odkrywaniu przez młodych ludzi świata wartości, sensu życia i dążeniu do realizacji wybranych celów mówi Teresa Król, zastępca redaktora naczelnego miesięcznika „Wychowawca”. Wbrew pozorom zamawia nas więcej szkół publicznych niż katolickich. Jednak zastanawiające jest, że są to głównie placówki oświatowe z małych, czasem bardzo małych miejscowości, przeważnie południowej Polski. Prenumerują nas również wyższe uczelnie, głównie pedagogiczne, a także seminaria duchowne. Rodzice zdają sobie sprawę, że nauczyciel z dobrze uformowanym sumieniem, wrażliwy i zaangażowany, pomoże ich dziecku w harmonijnym wzrastaniu. W „Wychowawcy” jest wiele materiałów wspierających nauczycieli, które wskazują, jak doskonalić relacje z uczniami, budować poczucie wspólnoty. Nie pomijamy także istotnego tematu - współpracy z rodzicami, cyklicznie „podsuwamy” nauczycielom scenariusze spotkań, pedagogizacji rodziców z szerokim wachlarzem metod aktywizujących. A ocena naszego czasopisma? Mamy sporo sygnałów, że publikowany materiał jest przydatny w codziennej praktyce szkolnej. To nas cieszy, dodaje skrzydeł. Jak Pani ocenia kryzys wartości, z jakim zaczynamy się mierzyć? Niektórzy twierdzą, że nic takiego nie ma miejsca... A przecież coraz więcej młodych osób wybiera „beztroskie” życie, a nawet je sobie odbiera... Nietrudno zauważyć, że w dzisiejszej rzeczywistości ścierają się dwa opozycyjne prądy myślowe. Tradycyjny, który reprezentuje głównie starsze pokolenie, uznający, że wychowanie do wartości to proces kierowania i towarzyszenia, a także wspierania młodego człowieka. Fundamentem, z którego wypływają cele wychowania, jest moralność i religia, a wychowanie w duchu wartości stanowi wyraz troski rodziców i wychowawców o młode pokolenie. Zwolennicy drugiego prądu myślowego przyjmują, że rozwój człowieka winien przebiegać spontanicznie, bez żadnych ograniczeń i z góry przyjętych celów. Takie założenie ma zagwarantować jednostce wolność naturalnego rozwoju. Tylko że empiryczne obserwacje pokazują, jak często młodzi ludzie płacą za błędne wybory. Ucieczka od rzeczywistości (narkotyki, alkohol, dopalacze) w świat fikcji i ułudy oraz robienie tego, na co ktoś ma ochotę, przynosi dramatyczne konsekwencje. Natrętnie promowane hasła: wychowujcie dzieci bezstresowo, żyjcie na luzie, róbcie, co chcecie, nie narzucajcie żadnych norm moralnych - to promocja szkodliwej ideologii, za którą przyjdzie płacić młodemu pokoleniu. W wielu szkołach wiszą afisze o prawach dziecka, ale podobną listę z obowiązkami raczej trudno znaleźć. Większość pedagogów nie ma odwagi zaproponować dzieciom i młodzieży norm, zasad oraz rzetelnych informacji o życiu w prawdzie. Odpowiedzią i pomocą może być… …chrześcijaństwo, które proponuje wychowanie w duchu wartości, aby „stawać się coraz bardziej człowiekiem”, odkrywać swoje człowieczeństwo. Takie podejście do wychowania motywuje do podejmowania trudnych zadań i rozwoju. Inspiruje fot. Woodapple - Fotolia.pl „Wychowawca” to czasopismo ukazujące się od 21 lat. Czy Waszymi odbiorcami są tylko i wyłącznie pedagodzy katoliccy? Jak jesteście oceniani? Dziecko, któremu nie stawia się wymagań, częściej ulega modnym trendom, obyczajom czy agresywnym zachowaniom. też do zintegrowania wewnętrznego, ponieważ człowiek jako osoba składa się nie tylko ze sfery biologicznej, ale i psychicznej, społecznej czy duchowej. Sfera psychiczna to kreatywność, mądrość, inteligencja i rozwaga. Sfera społeczna ukierunkowuje na drugą osobę, jej dobro, przyjaźń, solidarność oraz miłość. Zaś sfera duchowa to odniesienie do Boga i zasad zawartych w Dekalogu, jak też wskazówek życiowych, które pozwalają człowiekowi być lepszym. Funkcjonowanie młodego człowieka w świecie zależy od prawidłowego rozwoju tych trzech sfer życiowych. Gwarantują one nie tylko biologiczne zdrowie, ale także ochraniają ludzkie istnienie. Tymczasem dzisiaj prawidłowe funkcjonowanie: życie i zdrowie - zarówno fizyczne, jak i duchowe - są zagrożone. Gdzie szukać źródeł tego kryzysu i jak z nim walczyć? Dzieci i młodzież bardziej niż my, dorośli, są zagrożeni z uwagi na swoją niedojrzałość, często łatwowierność i naiwność. Jeśli rodzice ponad troskę i wymagającą miłość stawiają tolerancję, dziecko to wykorzystuje i wcześniej czy później wchodzi w uzależnienia. A współczesna cywilizacja ma coraz bogatszą ofertę: gry komputerowe, internet, hazard. Dziecko, któremu nie stawia się wymagań, częściej ulega modnym trendom, obyczajom czy agresywnym zachowaniom. Kieruje się często fałszywymi wartościami, które są iluzoryczne. Dla chwilowej przyjemności jest gotowe zapłacić wysoką cenę. Ceną bywa zdrowie, w przypadku uzależnienia - wolność, a nawet życie. Dlatego niejednokrotnie rodzice i wychowawcy zastanawiają się, jak ratować swoje dzieci, jak wychować do dojrzałości i odpowiedzialności za dokonywane wybory. Dojrzały wychowanek wie, że musi stawiać sobie wymagania, do czego wzywał św. Jan Paweł II. Ma przy tym świadomość, że zazwyczaj nie istnieją rozwiązania łatwe i jednocześnie prawdziwe. Wie, że musi szukać takich dorosłych, którzy mogą stać się prawdziwym autorytetem. Szuka takich kolegów i przyjaciół, którzy również rozwijają swoje człowieczeństwo, godność oraz szlachetność. Nie pozwoli zwieść się demoralizatorom i złudnym obietnicom. Jeśli takie cele i dążenia uświadamiają najpierw rodzice, później szko- ła, można się spodziewać, że młody człowiek odkryje sens życia i działania. Dlaczego pewne wartości w pracy pedagogicznej są tak ważne? Czy pozostawienie rozwijania tej sfery tylko i wyłącznie rodzicom to dobry pomysł? Rodzice swoim przykładem „pociągają” dzieci. Mogą nawet niewiele mówić, a dzieci, odwzorowując postawy rodziców, potrafią wybierać, co dla nich dobre i bezpieczne. Jednak nie wszystkie domy są idealne, nie wszyscy rodzice mądrzy i odpowiedzialni. Wówczas szkoła, wychowawcy, katecheci mają szansę wprowadzić młodego człowieka w świat wartości. Wychowując, pomagają młodym ludziom poznawać własne możliwości, nie tylko intelektualne, ale także zadania egzystencjalne: kim jestem, do czego zmierzam… Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania to proces trwający czasem nawet całe lata. Rozpoznanie tego, co ważne w życiu, i uaktywnienie motywacji, a następnie ocena swoich możliwości wymaga od wychowanka pewnych kompetencji, chęci, nawet odwagi. Odkrycie świata wartości, sensu życia i dążenie do realizacji wybranych celów stwarza szansę „żyć coraz lepszym człowieczeństwem”. Skąd czerpiecie tematy do swoich artykułów? Tematy te rodzą się niejako same, dyktuje je życie... Właśnie wychowanie do wartości stało się motywem dwóch monograficznych numerów „Wychowawcy”. Zagadnienia antropologiczne, etyczne są fundamentami wychowania. Wielu pedagogów zdaje sobie z tego sprawę, samodzielnie przysyła do publikacji artykuły na ten temat. Czasem przybierają one formę refleksji, wspomnień po latach, listów, ale też i praktycznych form dydaktycznych, np. scenariuszy zajęć wychowawczych, świetlicowych itp. Również autorskie scenariusze teatralne, które zostały wypraktykowane, sprawdziły się na deskach szkolnego teatru, trafiają do naszej redakcji, aby inne szkoły także mogły skorzystać. Staramy się publikować te najciekawsze, najlepsze, pomagając w ten sposób w wymianie twórczych pomysłów i doświadczeń. Trzeba zaznaczyć, że chcemy odpowiadać na potrzeby nauczycieli uczących na wszystkich poziomach edukacyj- Natrętnie promowane hasła: wychowujcie dzieci bezstresowo, żyjcie na luzie, róbcie, co chcecie, nie narzucajcie żadnych norm moralnych - to promocja szkodliwej ideologii, za którą przyjdzie płacić młodemu pokoleniu. nych: od szkoły podstawowej do ponadgimnazjalnej. W związku z kryzysem rodziny (rozwody, emigracja zarobkowa rodziców, porzucenie dzieci, rodziny dysfunkcyjne) gromadzimy materiały, które mogą być wsparciem, a nawet konkretnymi radami: jak wychowywać, jak pomagać dziecku w rozwoju, jak rozpoznawać uzależnienia, jak im zapobiegać? Wychowawcy prowadzący tzw. pedagogizację rodziców na wywiadówkach czy spotkaniach z powodzeniem wykorzystują te materiały. Do tzw. dyżurnych tematów należy obrona dzieci i młodzieży przed demoralizacją. Głośne już próby wprowadzenia seksedukacji (zalecenia WHO dla Polski) wywołały protesty rodziców, nauczycieli, pedagogów. Nasze łamy udostępniliśmy tym, którzy, powołując się na prawa rodziców (artykuł 48 Konstytucji RP), proponują linię obrony i alternatywę, czyli zajęcia „wychowania do życia w rodzinie”, które z powodzeniem sprawdziły się w polskiej szkole i przynoszą dobre rezultaty. Rzetelne badania dr. Szymona Czarnika z Uniwersytetu Jagiellońskiego to potwierdzają. Opublikowaliśmy je w najnowszym, październikowym numerze. Zapraszamy do lektury naszego miesięcznika oraz na stronę www.wychowawca.pl. Dziękuję za rozmowę. Jak trafiają Państwo do czytelników? Jakie są warunki prenumeraty „Wychowawcy”? Główną formą dystrybucji jest prenumerata, którą można rozpocząć od dowolnego numeru. Redakcja „Wychowawcy” przyjmuje zamówienia na prenumeratę telefonicznie, mailem lub faksem. Ze względu na trudności finansowe wielu szkół na zaprenumerowanie „Wychowawcy” coraz częściej decydują się rady rodziców. Nierzadko księża proboszczowie fundują prenumeratę dla szkół z terenu swojej parafii. To ci, którym naprawdę zależy na odpowiedzialnych nauczycielach i dobrych szkołach. Od lipca 2013 r. na www.wychowawca.pl dostępne są archiwalne wydania „Wychowawcy”. Za niewielką odpłatnością można uzyskać 30-dniowy dostęp online do wybranego numeru. Redakcja udostępnia także dwa bezpłatne numery: „To idzie gender” (5/2013) oraz „Edukacja seksualna typu A” (9/2012). R 18 EchoKatolickie publicystyka numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Kupuję kolejne losy Życie nas nie rozpieszcza, ale to nie powód do malkontenctwa - przekonuje Renata Orłowska. Jej filozofia życiowa? Jeśli jakaś kłoda przypadkiem wpadnie człowiekowi pod nogi, a w jej przypadku - koła wózka, którym się porusza, trzeba ją pokonać. Po prostu. - Trudności nas wzmacniają - akcentuje. MONIKA LIPIŃSKA R enata Orłowska ma 38 lat, wiele pogody ducha i potrzebę bycia w ruchu we krwi. Z mężem dzieli wiele pasji, które sprawiają, że życie jest takie ciekawe: literaturę fantasy, skandynawskie kryminały, polskie filmy czy podróże. - Jestem też gadułą - uprzedza lojalnie, sprawnie podjeżdżając do stołu, na którym jej mąż Paweł stawia herbatę. Właśnie skończyła zmywanie, co - jak się dowiaduję - jest dla osoby z rdzeniowym zanikiem mięśni świetną formą rehabilitacji i jako taka stanowi działkę zarezerwowaną w domu dla niej. Rzut oka i podpowiedź gospodarzy pozwala stwierdzić, że wyposażenie mieszkania, które Orłowscy zajmują na parterze bloku, daje szansę osobie na wózku czuć się w nim swobodnie i samodzielnie - obniżone szafki kuchenne, łatwy dostęp do wnętrza szuflad, niewidoczne prowadnice, dzięki którym jednym palcem można przesunąć stół. - To wszystko dzięki Pawłowi, który wie, jakie mam potrzeby i ograniczenia - mówi pani Renata. „Swój człowiek” Poznałam ją najpierw ze słyszenia. Maria Leszczyńska, prezes Siedleckiego Stowarzyszenia Pomocy Osobom z Chorobą Alzhaimera, zapowiadając obchody jubileuszu 20-lecia organizacji, przyznała, że miała być to skromna uroczystość, a skończyło się na ogólnopolskim wydarzeniu. Powód? Pani Renata… Znalazła konkurs, który umożliwił pozyskanie środków na dużą konferencję „Afirmacja godności człowieka niepełnosprawnego”, przygotowała wniosek, wynalazła prelegentów. Ma milion pomysłów na rozpropagowanie akcji informacyjnej stanowiącej część szeroko zakrojonej kampanii na rzecz chorych na alzheimera… - Nie wiem, co bym zrobiła bez naszej Renatki przyznała szczerze. Sprawczyni tego pozytywnego zamieszania została również wywołana podczas otwarcia konferencji, 12 września. Rektor Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach prof. Tamara Zacharuk zaznaczyła: - Cieszy mnie, że w gronie organizatorów mamy swoją ambasadorkę. Mgr Renata Orłowska jest absolwentką uczelni, która od 20 lat prowadzi program kształcenia osób niepełnosprawnych. Trzeba mieć wiele odwagi, by podjąć pracę na rzecz osób chorych na alzheimeradodała. W słońcu i w deszczu Renata miała trzy lata, kiedy lekarze w warszawskim szpitalu postawili diagnozę: rdzeniowy zanik mięśni. W wieku dziewięciu lat przypadkiem dowiedziała się, że ma szansę dożyć 14… Na szczęście więcej było w tym spekulacji niż faktów; na nieszczęście - pisano wówczas o tym w książkach medycznych, z których jedna wpadła w jej ręce. Świadomość, co to za choroba, była jak próg zwalniający. Kolejnym okazała się operacja stóp, której z perspektywy czasu nie sposób nie nazwać medycznym eksperymentem. - Osób cierpiących na zanik mięśni nie wolno unieruchamiać. Tymczasem mnie po operacji wsadzono na kilka miesięcy w gips. O ile wcześniej poruszałam się, wprawdzie krzywo stawiając stopy, ale samodzielnie, to po zabiegu już nie wstałam o własnych siłach - mówi R. Orłowska. Po podstawówce w rodzinnym Międzyrzecu Podlaskim zdecydowała się na liceum zawodowe z internatem dla osób niepełnosprawnych w Konstancinie-Jeziornej. To tutaj poznała swego przyszłego męża. Razem rozpoczynali studia na znanej w Polsce z kształcenia integracyjnego uczelni w Siedlcach. Pod koniec pierwszego semestru nauki na pedagogice opiekuńczo-wychowawczej Renata trafiła do szpitala ze złamaniem kości udowej. Unieruchomiona na wyciągu, zdawała sesję egzaminacyjną. Trzymała za nią kciuki cała „ortopedia”. Czas studiów to spotkania z ludźmi, których zapomnieć się nie da. Moja rozmówczyni z rozrzewnieniem wspomina, jak na zajęcia z malarstwa na drugim, równoległym kierunku studiów, odbywające się na trzecim piętrze budynku na ul. Prusa wnosili ją z wózkiem koledzy. - Zorganizowali nawet dyżury. Zatriumfowała chęć pomocy, ale był to naprawdę wyjątkowy rocznik studentów - mówi. Robić coś dobrego - Poczucie, że nie można przejść przez życie ot tak, było we mnie zawsze - mówi R. Orłowska. W liceum udzielała się w Dyskusyjnym Klubie Filmowym, uczestniczyła w Czwartkowych Spotkaniach z Filharmonią Warszawską. Na UPH taką szansę odkryła w kole naukowym ortopedagogów. Dzięki aktywności na studiach i ocenach w indeksie zamykających pierwszy kierunek została zauważona i dostała pracę na uczelni. - Musiałam jednak udowodnić, że się nadaję, pracując dziewięć miesięcy na pełnym etacie na zasadzie wolontariatu, rezygnując z drugiego kierunku studiów, a tym samym ze stypendiów i dofinansowań. Wtedy się nad tym nie zastanawiałam, ciesząc się, że robię coś dobrego i się rozwijam - akcentuje. Pięć lat pracowała na stanowisku starszego technika ds. osób niepełnosprawnych w Centrum Kształcenia i Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W bogatym CV ma odnotowaną również pracę wykładowcy na trzech uczelniach oraz kierownika operacyjnego w firmie telemarketingowej. Jak też aktywność społeczną - była prezesem Renata Orłowska ma 38 lat, wiele pogody ducha i potrzebę bycia w ruchu we krwi. siedleckiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych oraz wiceprzewodniczącą Miejskiej Społecznej Rady Osób Niepełnosprawnych w Siedlcach. - Charakter mam po kobietach z mojej rodziny: mamie, cioci, babci - przyznaje z uwagą, że to one motywowały ją zawsze „Zaciskaj zęby, ale idź dalej!”. Ale też na swojej życiowej drodze spotykała - i nadal spotyka ludzi, którzy sekundują jej decyzjom. Kiedy zaczyna ich wymieniać, lista szybko się wydłuża: wychowawczyni ze szkoły w Konstancinie Maria Miętusiewicz, prof. T. Zacharuk, M. Leszczyńska, grono niezawodnych przyjaciół. Na pierwszym miejscu - wspaniały mąż. - W codziennym życiu osoby uzależnionej całkowicie od pomocy innych - jest jak opoka. Podobnie jak mama, na którą zawsze mogę liczyć - dodaje. Z kredytem zaufania Ogłoszenie o etacie dla pracownika socjalnego, które odnalazła na początku 2013 r., zapoczątkowało kolejny rozdział w życiu Renaty, a zatrudnienie w Domu Pomocy Społecznej w Ptaszkach okazało się szeroko otwartą furtką. Na co dzień pracuje głównie z dokumentami. Spędza też dużo czasu z ludźmi i wśród ludzi, przeprowadzając m.in. wywiady niezbędne w danych dotyczących historii choroby podopiecznych DPS. - Rozmawiam z nimi, pomagam napisać list, staram się być blisko. Przydała się np. umiejętność karcianej gry w tysiąca. Zwłaszcza dla panów staje się ona formą terapii, bo przy okazji mogą porozmawiać o tym, co ich boli - opowiada. Nie ukrywa, że duży kredyt zaufania, jaki dostała od pracodawcy, i akceptacja jej pomysłów - uskrzydlają. Chcemy otwierać oczy Niepełnosprawność… Ten temat wraca w naszej rozmowie - bez udawania, że go nie ma. Dojrzałość i życiowa mądrość każe zaakceptować fakt, że obecnie medycyna nie może nic zmienić. Pozostaje rehabilitacja. - Czasami chcę wykrzyczeć: „to nie ma sensu”. Ale pod okiem ćwiczącej ze mną, pełnej zaraźliwego entuzjazmu Agnieszki Damentko - nie mam sumienia - mówi ze śmiechem R. Orłowska. I opowiada o przyjaźni, która zrodziła się podczas fizjoterapii. A. Damentko chętnie dołączyła do grupy pozytywnie zakręconych osób - przyjaciół Renaty i Pawła którzy postanowili założyć fundację „Wbrew Pozorom”. - Chcemy ludziom otworzyć oczy na osoby z niepełnosprawnością, ale na takie, które nie są roszczeniowe, nie są też „superkalekami”, chcą po prostu normalnie żyć - ujmuje krótko jej cel pani Renata, inicjatorka i pomysłodawczyni. - Mamy już Nie jestem osobą do końca spełnioną, mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, mnóstwo projektów do napisania, masę szkoleń do przeprowadzenia, wielu ludzi do poznania - mówi z zapałem R. Orłowska, przyznając, że rodzina, praca, pasje, przyjaciele zapewniają jej poczucie realizacji. Ale to nie powód, by spocząć na laurach. swój pierwszy sukces, zrealizowanie projektu „Zauważ, poznaj, zrozum - jak pomóc, żeby nie zaszkodzić?”, na który dostaliśmy dofinansowanie z FIO. Niedługo będzie o nas głośno zapowiada z uśmiechem. I podejmuje temat stereotypów, jakimi obciążone jest pomaganie. - Ważne, żeby nie przechodzić obojętnie obok chorych i opiekunów, zaproponować pomoc, przejąć na chwilę obowiązki. Wyciągnięta ręka może zostać odepchnięta, ale też może uratować komuś życie. Ja nauczyłam się prosić o pomoc i dziękować. Kiedy dziesięć lat temu dzięki wsparciu finansowemu ludzi dobrej woli i dotacji z PFRON kupiłam swój pierwszy wózek elektryczny, podziękowałam indywidualnie wszystkim darczyńcom - podkreśla, zauważając, że wspomnienie pierwszej samodzielnej wyprawy „elektrykiem” pozostaje jednym z najciekawszych doznań jej życia. - Wydaje się, że dzisiaj bariery architektoniczne są z myślą o niepełnosprawnych niwelowane. A jednak w drodze do urzędu czy sklepu spotykamy się z przeszkodami, które skazują nas na upokorzenie - R. Orłowska odpowiada na pytanie o to, jak wygląda świat z perspektywy osoby poruszającej się na wózku, wypowiadając oczywisty, ale zapominany fakt: choroby czy niepełnosprawności nikt sobie nie wybiera. Marzenia się spełniają Od października zaczyna studia. Wiedzę z zakresu psychologii klinicznej chciałaby w przyszłości wykorzystać w pracy z ludźmi. - Spotykając się ze studentami niepełnosprawnymi, zrozumiałam, jak bardzo potrzebna jest rozmowa, terapia, wyprostowanie tego, co zakodowano w nich od małego. Nadopiekuńczy rodzice nie pozwalają dziecku na porażki, chociaż to one kształtują charakter, powodują, że jesteśmy silniejsi. Sukcesem jest wzbudzenie potrzeby zrobienia czegoś samemu, zawdzięczanie czegoś tylko sobie i swojej determinacji. Nauczycielom często wydaje się, że jak przymkną oko na pewne rzeczy tylko z tego względu, że ktoś jest chory i słaby, to „zrobią mu dobrze”. Efekt? Niepełnosprawni nie potrafią odnaleźć się w swojej dorosłości - tłumaczy. - Nie jestem osobą do końca spełnioną, mam jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, mnóstwo projektów do napisania, masę szkoleń do przeprowadzenia, wielu ludzi do poznania - mówi z zapałem R. Orłowska, przyznając, że rodzina, praca, pasje, przyjaciele zapewniają jej poczucie realizacji. Ale to nie powód, by spocząć na laurach. - Trzeba robić to, co się kocha, dlatego ruszam na studia. Wierzę, że marzenia się spełniają. Jeśli ktoś zaprzecza, pytam: „A kupiłeś los?”. publicystyka www.echokatolickie.pl Pomóż budować żywy pomnik Opinie 19 Oficjalne obchody XIV Dnia Papieskiego rozpoczynają się 11 października i potrwają do 22 października, kiedy to zakończą się liturgicznym wspomnieniem św. Jana Pawła II. O prócz obchodów centralnych organizowanych jest w tym czasie wiele wydarzeń w kraju i na świecie. Gospodarzami akcji są głównie wspólnoty akademickie stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, miasta papieskie, czyli te, które Ojciec Święty odwiedzał podczas pielgrzymek, oraz organizacje zrzeszone w Ogólnopolskim Komitecie Organizacyjnym Dnia Papieskiego. - Już 12 października podejmiemy refleksję nad tematem świętości w świetle nauczania naszego wielkiego rodaka. W roku kanonizacji nauka świętego i przykład jego życia przemawiać będą do nas szczególnie silnie, czyniąc ten Dzień Papieski wyjątkowym. Tradycyjnie będziemy także łączyć się duchowo z Ojcem Świętym. W tym roku nasza modlitwa wesprze papieża Franciszka w jego trosce o Kościół, świat i każdego człowieka - zaznaczają przedstawiciele FDNT. W czterech wymiarach Dzień Papieski obchodzony jest od 2001 r., zawsze w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Obchody te przebiegają w czterech wymiarach: intelektualnym, duchowym, artystycznym i charytatywnym. Msze św., nabożeństwa i czuwania modlitewne w łączności z Ojcem Świętym Franciszkiem, połączone z medytacją i refleksją nad tekstami św. Jana Pawła II, stanowią osnowę intelektualną i duchową Dnia Papieskiego. Mają one na celu przybliżyć wiernym treści nauczania Ojca Świętego i poszerzać wiedzę o jego pontyfikacie. W programie obchodów znajdą się również seminaria naukowe, panele dyskusyjne, koncerty oraz liczne wydarzenia kulturalne i sportowe. W wigilię Dnia Papieskiego, podczas uroczystej gali na Zamku Królewskim w Warszawie, wręczane zostanąnagrody Totus. Prestiżowe „katolickie noble” przyznawane są przez fundację dla uhonorowania osób i instytucji, których działalność w sposób wybitny przyczynia się do promowania godności człowieka w duchu nauczania Jana Pawła II. Dniowi Papieskiemu towarzyszy także wiele innych wydarzeń artystycznych. Zwieńczeniem jest radosny koncert dziękczynny, który odbędzie się w niedzielę, 12 października, w Warszawie. Koncert będzie na żywo transmitowany przez TVP 1, początek o 15.50. W solidarności z ubogimi Istotnym elementem obchodów Dnia Papieskiego jest jego wymiar charytatywny. Organizowana tego dnia publiczna zbiórka pieniędzy pod hasłem „Dzielmy się miłością” to odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego do solidarności z ubogimi. Zebrane w ten sposób środki przeznaczone są na fundusz stypendialny Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, która przyznaje stypendia najbardziej uzdolnionym gimnazjalistom i licealistom, pochodzącym z wiosek i małych miast. Aktualnie fundacja wspiera 2,5 tys. młodych, zdolnych ludzi z niezamożnych rodzin, umożliwiając im rozwijanie talentów i zdobywanie wymarzonego wykształcenia. Publiczna kwesta na stypendia edukacyjne jest realizacją papieskiego wołania o „nową wyobraźnię miłosierdzia”. Istotnym elementem obchodów Dnia Papieskiego jest jego wymiar charytatywny. Organizowana tego dnia publiczna zbiórka pieniędzy pod hasłem „Dzielmy się miłością” to odpowiedź na wezwanie Ojca Świętego do solidarności z ubogimi. Zbiórka przykościelna odbędzie się w niedzielę, 12 października. Natomiast do 22 października tysiące wolontariuszy będą kwestować na ulicach miast. Kampanii Dnia Papieskiego towarzyszy również akcja esemesowa. Wysyłając SMS o treści „Pomoc” pod numer 74265 (koszt 4,92 zł z VAT) lub dzwoniąc pod numer 704407-401 (koszt 4,99 zł z VAT), dofinansowujemy fundusz stypendialny (akcja trwa do 31 października). Fundację można wspierać przez cały rok za pośrednictwem strony internetowej www.dzielo.pl. Klikając w zakładkę „Pomóż!”, w prosty sposób wykonujemy przelew internetowy zarówno z kraju, jak i z zagranicy. Pamiętajmy - pomagając, każdy z nas może włączyć się w budowę żywego pomnika Janowi Pawłowi II! oprac. GU Świętymi bądźcie! Decyzją Konferencji Episkopatu Polski tegoroczny Dzień Papieski będziemy obchodzili pod hasłem „Jan Paweł II - świętymi bądźcie!”. T emat świętości, fundamentalny w nauczaniu Kościoła i tym samym w myśli świętego Jana Pawła II, powraca jako treść kolejnego Dnia Papieskiego. Już w 2010 r. poszukiwaliśmy w nauczaniu papieża motywów skłaniających nas do „odwagi świętości” - wyjaśnia ks. Dariusz Kowalczyk z Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, dodając: - Niewątpliwie świętość jest dla dzisiejszego świata tematem z jednej strony wstydliwym i wręcz niechcianym, a z drugiej, czasem co prawda nie wprost, ale niezwykle pożądanym. Niektórzy zdają się nie interesować świętością w ogóle, czasem odrzucają ją jako niemożliwą do osiągnięcia bądź wręcz nikomu niepotrzebną. Tolerują świętość o tyle, o ile dotyczy ona pragnień innych. Jednak wcale niemała rzesza ludzi poszukuje świętości, łaknie jej i za nią tęskni… Nie lękajcie się! Jak podkreśla w swoim rozważaniu ka- płan, znamienne jest, że św. Jan Paweł II wielokrotnie, wyraźnie i wprost zachęca wszystkich bez wyjątku słuchaczy do sięgania po świętość. - Nie lękał się przypominać światu, że posiada on w sobie czasem nieuświadomioną potrzebę świętości. Ojciec Święty ukazuje ją jako rozwiązanie wielu trapiących współczesność problemów, z których ogromna część jest wynikiem odrzucania przez człowieka swego Stwórcy wraz z Jego przykazaniami. Papież Polak postawił nawet diagnozę, że największym nieszczęściem człowieka jest próba budowania na różne sposoby świata bez Boga, bez Jego miłości, miłosierdzia i przykazań. Podczas kanonizacji bł. Kingi, 16 czerwca 1999 r., Ojciec Święty przekazał nam fundamentalną myśl: „Bracia i siostry, nie lękajcie się chcieć świętości! Nie lękajcie się być świętymi! Uczyńcie (…) nowe tysiąclecie erą ludzi świętych!”. Przekonywał, że „święci nie przemijają”, że „żyją świętymi i chcą świętości” - wyjaśnia ks. Kowalczyk. Być świętym, czyli… - Samą świętość Jan Paweł II definiuje następująco: „Świętość stanowi kres drogi nawrócenia, ponieważ nie jest ono celem samo w sobie, ale jest raczej pielgrzymowaniem do Boga, który jest święty. Być świętym znaczy naśladować Boga i sławić Jego imię w dziełach, których dokonujemy w naszym życiu” (por. Mt 5,16) - przywołuje papieskie słowa ks. Kowalczyk, wyjaśniając: - Na tej drodze świętości Jezus Chrystus stanowi punkt odniesienia i wzorzec do naśladowania. „On sam uczy nas, że sercem świętości jest miłość, która prowadzi również do oddawania swego życia dla innych (por. J 15,13). Dlatego naśladowanie świętości Boga, tak jak objawiła się nam ona w Jezusie Chrystusie, Jego Synu, nie jest niczym innym niż przedłużaniem w historii Jego miłości, szczególnie względem ubogich, chorych i potrzebujących (por. Łk 10,25 nn.)” (Ecclesia in America, 25). - W innym miejscu Jan Paweł II zazna- czył: „Dar Ducha Świętego sprawia, że aktualne i dla wszystkich realne staje się odwieczne przykazanie, jakie Bóg dał swojemu ludowi: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty, Pan, Bóg wasz!” (Kpł 19,2) - cytuje kapłan, przekonując: - Świętość wydaje się celem trudnym, osiągalnym tylko dla ludzi zupełnie wyjątkowych albo dla tych, którzy odrywają się całkowicie od życia i kultury swojej epoki. W rzeczywistości świętość jest darem i zadaniem zakorzenionym w chrzcie i bierzmowaniu, powierzonym wszystkim członkom Kościoła w każdej epoce. Świętość jest możliwa w życiu każdego bez wyjątku człowieka. Wszyscy są zaproszeni, w całkowitej wolności, aby doświadczyć jak wielka radość płynie z życia świętego, którego źródłem jest miłość i podążanie za osobą Jezusa Chrystusa. Tegoroczny Dzień Papieski jest zatem znakomitą okazją do sięgania po świętość zgodnie z nauczaniem największego z rodu Polaków - już świętego oprac. GU Jana Pawła II. EchoKatolickie komentarze zwierzeniE kontrolowane: anna wolańska Prawo do wolności T ak po cichu to obiecywałam sobie, że nie poruszę tematu. Utwierdzała mnie w tym przekonaniu znajoma, która uważała, że zajęcie się problemem to wsparcie, a nie wyciszenie go. Potem jednak zobaczyłam i usłyszałam prof. Środę i innych gorących orędowników idei (w tym tuzy rodzimego dziennikarstwa)... Ale po kolei. Najpierw było filozofowanie filozofa Hartmana o tym, że należy przełamać tabu związków kazirodczych. Ponieważ powstała medialna wrzawa, PiS przypomniał debatę sprzed dwóch lat, w której prof. Małgorzata Fuszara, od niedawna pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, podejmuje podobny problem. I chociaż Hartmana zakrzyczano, to rejwach, jaki się podniósł w obronie socjolożki z Uniwersytetu Warszawskiego, godzien był, zaiste, lepszej sprawy. Sama zainteresowana odżegnała się od popierania związków kazirodczych i przekonywała, że „to jest w ogóle jakiś zestaw nieporozumień, żeby nie powiedzieć kłamstw”. Zajrzałam w internecie do przywoływanego przemówienia prof. Fuszary, wygłoszonego na konferencji „Nienormatywne praktyki rodzinne”. Oczywiście mówiąc: „Przede wszystkim podważa się sens utrzymywania zakazu kazirodztwa w kontekście rodzeństwa. I pytanie o to, czy w dzisiejszych czasach rzeczywiście taki jest sens utrzymywania zakazu małżeństwa między rodzeństwem”, pani pełnomocnik odnosi się do sytuacji, jaka ma miejsce na Zachodzie. Jednak z kontekstu wyraźnie wynika, że jeśli nie chcemy być zaściankiem Europy, również powinniśmy taką dyskusję podjąć. Ciekawym zjawiskiem jest język wypowiedzi i nazewnictwo. Temat dyskusji - „Nienormatywne praktyki rodzinne” brzmi i ładnie, i niewinnie. Problem w tym, co owe nienormatywne praktyki oznaczają. Wygląda na to, że zmieścić tu można bardzo, bardzo wiele. Zarzucając opozycji brak merytorycznego podejścia do sprawy, obrońcy pani rzecznik szafują argumentami politycznymi, twierdząc też, że słowa oburzenia kierowane pod adresem kazirodztwa to atak na wolność debaty naukowej. „Nie pozwolę politykom, by jakąkolwiek debatę naukową ograniczali” - groźnie zarzeka się prof. Fuszara. I przekonuje, że to, co ona robi na wykładach i debatach „nie ma nic wspólnego z propozycjami legislacyjnymi”. Można by się jednak zastanowić, czy przygotowywana przez nią do ratyfikacji konwencja zwalczająca przemoc w rodzinie i mówiąca o „wykorzenieniu uprzedzeń, zwyczajów, tradycji oraz innych praktyk opartych na stereotypowym modelu roli kobiet i mężczyzn oraz promowanie zmian wzorców społecznych i kulturowych dotyczących zachowania kobiet i mężczyzn” nie koliduje z wypowiedzią pani profesor. Charakterystyczny jest sposób myślenia orędowników „nienormatywnych praktyk rodzinnych”. Wszyscy oni to obrońcy wolności… Ciekawe, że natychmiast przestają być nimi, gdy sprawa dotyczy np. Kościoła katolickiego. Dobił mnie argument, że przecież problem kazirodztwa i tak istnieje. Więc co? Należy je zaakceptować, usankcjonować prawnie? To może zaakceptujmy i usankcjonujmy też inne „nienormatywne” zachowania - kradzieże, gwałty, morderstwa… Paranoja! jak amen w pacierzu: ks. paweł siedlanowski A słyszała pani?... O powiadał mi niedawno znajomy o zasłyszanej rozmowie podczas pielgrzymki szanowanej społecznie grupy zawodowej. - A słyszała pani, że ponoć współwłaścicielem galerii handlowej w Siedlcach jest biskup? - Niemożliwe, naprawdę? Widzi pani, oni wszędzie są! No tak. Mają kasę… Ciąg dalszy rozmowy to, jak łatwo przewidzieć, dywagacje, czy prawda to, czy nie, narzekania na „czarnych”, co to wszędzie się pchają, krytyka Kościoła itp. Znajomy nie wytrzymał. - Proszę pań, przecież to łatwo sprawdzić. Wystarczy zajrzeć do rejestru KRS, tam wszystko jest czarno na białym napisane. I dodał: - Dziwię się wam. Jesteście wykształcone, a powtarzacie bzdury, którymi karmi się pospólstwo. Wstyd! Panie obrażone więcej już do wątku nie wróciły. Uspokoiłem znajomego, że to nic nowego. Pamiętam, że w wieści gminnej poprzedni biskupi byli już właścicielami Banku Podlaskiego, POM w Żelkowie, nawet niezidentyfikowanej (do niedawna, bo okazało się, że jest to… prywatna chlewnia) budowli na dawnych popegeerowskich polach pod Międzyrzecem. Jeśli to było niezgodne z prawdą - a było - tym gorzej dla prawdy. „Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów” pisał Stanisław Lem. Ja bym dodał jeszcze coś: dopóki nie stanąłem w kolejce, nie posłuchałem czekających na wizytę w przychodni, co szepcą po kątach w urzędach i sklepach, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu ludzi mających problemy z logicznym myśleniem i tak szczerze nienawidzących swoich bliźnich. Fala frustracji, agresji i głupoty zaczyna przypominać tsunami. Podgrzewane medialnymi doniesieniami wprawiają w dygot niemałe rzesze rodaków. A emocje, które w ten sposób powstają, stosunkowo łatwo skanalizować, stabloidyzować, znaleźć winnych, przykrywając w ten sposób rzeczywiste problemy. Najsmutniejsze jest to, że atmosferę doskonale wyczuwają najmłodsi - nienawiść im także zaczyna się udzielać, co widać w szkołach numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. rys. m. andrzejewski 20 i na ulicy. Zapytałem kiedyś moich uczniów, dlaczego niektórzy z nich zdejmują szkolne mundurki (z naszytym logo, w którym na tarczy szkolnej jest umieszczony krzyż) i przebierają się w „cywilne” ubrania, gdy wracają po lekcjach do domu. Okazało się, że za strój i znak graficzny na nim można nieźle oberwać na osiedlu: w wersji łagodnej usłyszeć obelgi i kpiny od rówieśników, w wersji skrajnej zostać skopanym. Być może są to przypadki incydentalne, ale skądś się biorą. W prywatnych rozmowach absolwenci gimnazjum mówią, że chętnie rozpoczęliby naukę w Liceum Katolickim, cenią panującą tam atmosferę, wysoki poziom nauczania, ale się wstydzą kolegów. Bo to obciach chodzić do „Katolika”. Studenci w pewnych środowiskach boją się przyznać, że w niedzielę idą na Mszę św., aby nie narazić się na ironiczne docinki kolegów. Wiceminister Michał Królikowski, o czym niedawno donosiły media - świetny prawnik, autor wielu inicjatyw legislacyjnych, pomimo młodego wieku (37 lat) posiadający tytuły naukowe (habilitacja i profesura UW) - zostaje zwolniony z pracy. Szefostwo nawet nie próbuje ukrywać, że powodem decyzji jest jego katolicyzm i fakt bycia oblatem benedyktyńskim (forma życia dla świeckich oparta na regule „módl się i pracuj”). To „nie pasuje” do nowoczesnego rządu sporego państwa europejskiego. Sorry, taką mamy Polskę. Skołowaną, zarządzaną, formowaną przez ludzi z wypaczonymi sumieniami, często wewnętrznym bałaganem, i z tego powodu serdecznie nienawidzących wszystkiego, co przypomina o konieczności zaprowadzenia tam ładu. Mówi się, że nie ma w Polsce prześladowań religijnych. Owszem, nie płoną kościoły jak w Iraku, Sudanie czy Nigerii. Ale cicha walka toczy się cały czas. Subtelniejsza niż w siermiężnej komunie, przykryta hasłami o wolności i tolerancji. Toksyny krążą w tkance społeczeństwa, wirusem nienawiści zakażeni są tzw. zwykli Polacy. W ich umysłach i sercach on się dalej multiplikuje i infekuje coraz młodsze pokolenia. I to jest najsmutniejsze. ZBIREK Widok z okna GRZEGORZ ŁĘCICKI Z Trochę kultury darzyło mi się niedawno załatwiać jakąś sprawę w kancelarii parafialnej w wielkim mieście. Gdy przyszedłem do budynku kościelnego, w korytarzu już kilka osób czekało w kolejce. Po mnie dotarła znajoma pani, więc na miłej pogawędce czas nam upływał powoli, ale ciekawie. Dość szybko pojawiali się sukcesywnie nowi interesanci. Kolejka się więc wydłużała. W pewnym momencie na końcu pojawiła się młoda kobieta w stanie błogosławionym i z maleńkim dzieckiem w wózku. Rozejrzała się po korytarzu pełniącym funkcję swoistej poczekalni i na chwilę znieruchomiała, widząc wiele osób oczekujących na załatwienie swoich spraw. Natychmiast przez głowę przeleciało mi pytanie, czy ktoś ustąpi jej miejsca i... pozwoli usiąść na krzesełku? Nikt się nie ruszył. Starsi, młodsi wpatrywali się w twarz kobiety beznamiętnie, nawet czasem z jakąś niechęcią. Ta szybko się zwiększyła, gdy dziecko w wózeczku zaczęło rozpaczliwie płakać, a matka bezskutecznie starała się je uspokoić. Jedno spojrzenie na moją znajomą wystarczyło; bez słów porozumieliśmy się wzrokiem; wstaliśmy, by kobieta mogła wygodnie usiąść i - co się okazało czynem iście heroicznym - zaproponowaliśmy, by weszła przed nami do kancelarii parafialnej. Może trudno w to uwierzyć, ale wtedy niemal rozpętało się piekło pretensji i roszczeń. Osoby czekające w kolejce zaczęły się przekrzykiwać i kierować pod naszym adresem nieprzychylne komentarze. - A co to za obyczaje, by taką przepuszczać? Młoda jest, niech czeka! - wykrzykiwała starsza pani. - Jak ktoś ma małe dzieci, to niech je zostawi w domu i dopiero potem idzie załatwiać sprawy! - pouczała inna. Kobieta usiłowała się bronić; mówiła, że nie miała z kim zostawić dziecka, musiała je z sobą zabrać, i jeśli to taki problem, to ona wróci na koniec kolejki. Do tego na szczęście nie doszło; moja znajoma stanowczym, zdecydowanym głosem starej nauczycielki w dość ostrych słowach pouczyła agresywne panie o tym, jak należy się zachowywać wobec kobiety będącej w stanie błogosławionym. W duchu odetchnąłem z ulgą, bo potyczki słowne ze starszymi paniami bywają równie niebezpieczne, co pływanie z rekinami w jednym basenie. - No i patrz pan, co to się z narodem porobiło! Katolicy, Polacy, do parafii przyszli, a bliźniego w potrzebie potraktowali gorzej niż psa - cicho odezwała się moja znajoma, jakby podsumowując całe to niemiłe zdarzenie. Staram się być daleki od osądzania i potępiania kogokolwiek, ale miałem podobne odczucia i przemyślenia. Wiara ograniczona tylko do deklaracji, pobożność pomylona z tanią dewocją, przybieranie masek i gra pozorów to nieustanna pokusa. Miłość bliźniego zaś to nie abstrakt, mglista, szlachetna idea, niedościgniony postulat, ale konkret, taki zwyczajny, przyziemny, domagający się uwidocznienia i realizacji w szarej codzienności. A może nawet nie trzeba wielkich słów o przykazaniu miłości, a wystarczy jedynie przypomnienie o odrobinie kultury, wrażliwości wobec drugiego człowieka, a szczególnie matki oczekującej dziecka. KomentarzE www.echokatolickie.pl Opinie 21 Do szpiku kości czy jak po kaczce? Rozpoczął się synod poświęcony rodzinie. Tydzień temu pisałem o konieczności uznania nierozerwalności małżeństwa ze względów społecznych. Trwałość ludzkiej rodziny zależna jest od trwałości więzi pomiędzy małżonkami, a naruszenie tej więzi skutkuje grzechem, który nie pozwala na pełną wspólnotę w łonie Kościoła. J ks. Jacek Wł. Świątek ednakże na zagadnienia poruszane w czasie synodu warto spojrzeć też od strony trwałości wiary. Bo można sprowadzić całość do jałowego pytania natury organizacyjnej: czy pozwolić ludziom w tzw. drugich związkach oraz o tzw. innej orientacji seksualnej łączyć się w przystępowaniu do Eucharystii, czy też nie? Czysto organizacyjne podejście pomija niestety zasadnicze jądro problemu. Duch mówi do Kościoła Papież Franciszek w przemówieniu do biskupów południowoafrykańskich na początku tego roku powiedział, że „doktryna katolicka przenika go aż do szpiku kości”. Dodał również: „Pan wskazał mi niektóre z poważnych wyzwań duszpasterskich, przed którymi stoi nasza społeczność. (…) Jestem przekonany, że nie pozwoli mi osłabnąć w postanowieniu, aby uczyć prawdy „w porę i nie w porę”, poznanej przez modlitwy i rozpoznanie znaków czasu, ale zawsze z wielkim miłosierdziem”. Wydaje się, że ta postawa papieża najlepiej oddaje ducha synodalnego. Jednakże przed synodem media karmiły nas wystąpieniami kard. Waltera Kaspera, który zdawał się traktować synod jak ring do walki o uznanie własnych przekonań. Tylko czy prawdziwych? Ja niestety obawiam się, że z jego słów wynika tylko to, iż doktryna katolicka nie przeniknęła go do szpiku kości. Nie trzeba być wyrafinowanym obserwatorem życia kościelnego, by stwierdzić, iż w okresie po Soborze Watykańskim II duchowni mający zastrzeżenia do katolickiej nauki moralnej uczynili ze swoich działań sprawną machinę akcyjną, wykorzystującą nie tylko przestrzeń medialną, ale przede wszystkim tzw. otwarcie na świat. Dało to pretekst współczesnym teologom moralnym zagnieżdżonym w środowiskach uniwersyteckich, a nie w duszpasterstwie, by pójść znacznie dalej w opozycji do katolickich zasad moralnych. Ich działania dały asumpt do tego, by zasadę prawdy (naczelną w badaniach teologicznych) ukryć pod płaszczykiem troski duszpasterskiej. I tego zaczęli żądać od biskupów. Używa się do tego dwóch sposobów działania. Po pierwsze: uznaje się prawdy katolickiej nauki moralnej, ale bardziej się podkreśla, że normy moralne, które Kościół rozpoznaje, są tylko ideałem, często niemożliwym do spełnienia. Po drugie: uznaje się prawdy katolickiej nauki moralnej, ale z wręcz natychmiastowym relatywizowaniem ich poprzez uznanie praw sumienia poszczególnych wiernych. Wszakże każdy człowiek jest zobowiązany postępować zgodnie z własnym sumieniem - słyszymy zewsząd. Co działo się przed synodem - to też nie jest bez znaczenia Kard. Kasper spędził cały rok poprzedzający synod o rodzinie na promowaniu własnej książki, która (w wielu aspektach bardzo dobra) w bezpośredni sposób zaleca przyjęcie za zwyczajną praktyki zezwolenia osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach na przystępowanie do Komunii św. bez potrzeby stwierdzenia nieważności poprzednich związków małżeńskich, co w praktyce (niezależnie od formy) podważa naukę Chrystusa o nierozerwalności małżeństwa. Jezus nazywa naruszenie tej więzi małżeńskiej po prostu grzechem cudzołóstwa (Mk 10,11-12, Łk 16:18). Co wydaje się jeszcze gorszym, rzeczony kardynał w tę swoją wizję zdawał się również próbować wmieszać papieża Franciszka. Jednak byłoby błędem stwierdzenie, że papież miał szczególny wzgląd dla kard. Kaspera czy też, że kardynał ustalał z nim swoje tezy. W rzeczywistości istnieją mocne dowody, że papież Franciszek powiedział do innych biskupów, iż propozycja ta jest sprzeczna z naukami Jezusa Chrystusa. Wydaje się jasne, że papież Franciszek jest zainteresowany przede wszystkim głęboką refleksją, dokonaną przez cały Kościół, nad zagadnieniem, w jaki sposób w pełni wspierać życie chrześcijańskiego małżeństwo i rodziny w ich autentyczności. Działania, jakie podjął przed synodem prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Ludwig Müller powołany do reprezentowania stanowiska doktrynalnego Kościoła, były szczerym odrzuceniem sugestii kard. Kaspera. Co więcej, większość innych biskupów i kardynałów, którzy będą podejmować refleksję w tej konkretnej kwestii, podkreśla w sposób niebudzący wątpliwości, że to, co kard. Kasper zaproponował w tym przypadku, po prostu nie jest w zakresie kompetencji Kościoła, ale samego Jezusa. Na takie rozumienie zdaje się wskazywać również fakt, że na progu synodu kard. Kasper umniejsza swoje tezy poprzez twierdzenie, iż każda debata na synodzie będzie dobra dla Kościoła, a on tylko używa tej możliwości, aby wskazać, gdzie (jego zdaniem) Kościół ma szanse powodzenia we współczesnym świecie. Mania sukcesu duszpasterskiego „Myślę, że jest różnica pomiędzy doktryną i jej stosowaniem” - powiedział przed synodem kard. Kasper - „i to jest właśnie poziom duszpasterski”. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że istnieje różnica pomiędzy doktryną i dyscypliną. Doktryna stwierdza prawdę. Dyscyplina lub działalność duszpasterska obejmuje metody prowadzące ludzi do autentycznego życia w zgodzie z poznaną prawdą. A to wskazuje, że konieczne jest silne powiązanie doktryny i dyscypliny. W rzeczywistości, gdy istnieje rozdźwięk między nimi, doktryna nie jest zabijana w nauczaniu, ale w praktyce. Ten ciąg modelowych argumentów, które zawsze były wykorzystywane do realizacji właśnie tego rodzaju rozłączenia, genialnie można dostrzec u kard. W. Kaspera. Odnosząc się do nauczania papieża Pawła VI o niemoralności antykoncepcji, zawartej w „Humanae vitae”, kard. Kasper stwierdza: „Myślę, że to, co powiedział, jest prawdą, ale... to jest podejście idealistyczne i trzeba tak o tym mówić ludziom, a ponadto mamy również szanować wolność sumienia par małżeńskich”. Ideał - spiż czy cel? Nauka moralna Jezusa Chrystusa, która jest wyjaśniona w odniesieniu do potrzeb ludu Bożego przez magisterium Kościoła, nie jest „ideałem”. Możemy rozważyć ją jako „idealną” tylko w tym sensie, że jest ona Wierność, zarówno do małżeństwa, jak i do całego prawa moralnego, jest miłością do wymagań Chrystusa. najdoskonalszą ze wszystkich nauk moralnych, ale nie jest „idealna” w sensie jakiegoś ogólnego celu, do którego możemy tylko aspirować. Są to konkretne wytyczne. Nie możemy ich nie przestrzegać bez popadnięcia w grzech. I tu docieramy do samego serca chrześcijaństwa. Ponieważ wszystkie polecenia Boga mają tę postać, św. Paweł pisał wielokrotnie, że przepisy Starego Przymierza doprowadziły do potępienia i śmierci, bo nikt nie mógł ich dotrzymać. W przeciwieństwie do tego Nowe Przymierze z Chrystusem prowadzi do usprawiedliwienia i życia, bo Pan sprawia, że przestrzeganie Bożych nakazów jest możliwe dzięki Jego łasce. Zatem jeśli uzna się, że katolickie nauczanie moralne to tylko zwykłe ideały, to faktycznie zaprzecza się mocy łaski Bożej. A co pozostaje? Katalog chrześcijańskich dyspens. Zwróćmy uwagę chociażby na stosowanie sztucznej antykoncepcji. Mądra praktyka duszpasterska zachęca grzesznych ludzi do przychodzenia na Mszę św., trzymania się modlitwy i zachowania dążenia do przezwyciężenia swoich przyzwyczajeń antykoncepcyjnych, zwłaszcza poprzez wykorzystanie częstej spowiedzi. Słudzy Kościoła muszą mieć zrozumienie i okazywać miłosierdzie wobec słabości tych, którym służą, tak jak Chrystus. Bo przecież to wymaga czasu, aby nauczyć się polegać na Nim. Ale jest całkowicie bezprawnym duszpastersko to, że ktoś głosi, iż każde celowe praktykowanie antykoncepcji w małżeństwie nie jest poważnym grzechem osobistym. Sumienie i miłość Co do poszanowania indywidualnego sumienia, Kościół wie, że sumienie jest bezwartościowe, jeśli nie jest prawidłowo uformowane. Dlatego też jesteśmy zobowiązani nie tylko do posłuszeństwa naszemu sumieniu, gdy mówi nam prawdę w dowolnym momencie życia, ale również do trudnej pracy, aby tworzyć je zgodnie z tym, co Bóg objawia nam przez Jezusa Chrystusa i Jego Kościół. Zapomnienie tej prawdy jest także bardzo poważnym grzechem. Dlatego Kościół nie może uznać za dopuszczalne kierowanie się nakazami ułomnego, luźnego lub martwego su- Kościół wie, że sumienie jest bezwartościowe, jeśli nie jest prawidłowo uformowane. Dlatego też jesteśmy zobowiązani nie tylko do posłuszeństwa naszemu sumieniu, gdy mówi nam prawdę w dowolnym momencie życia, ale również do trudnej pracy, aby tworzyć je zgodnie z tym, co Bóg objawia nam przez Jezusa Chrystusa i Jego Kościół. mienia. Z tego wynika to, że Kościół nakazuje, naucza i wzywa do nawrócenia. Może on również korzystać z różnych form dyscypliny zewnętrznej, by przestrzec grzeszników przed duchowym niebezpieczeństwem. Jest to duszpasterska odpowiedź Kościoła na problemy z sumieniem, zwłaszcza w epoce, w której prawie wszyscy nałogowi grzesznicy używają błędnych pojęć, aby uznać to, co złe, za słuszne i dobre. Obraz miłości Chrystusa do Kościoła Specjalne znaczenie tej katolickiej postawy w stosunku do wszystkiego, co odnosi się do małżeństwa, staje się jeszcze bardziej oczywiste, gdy przypomnimy sobie, że małżeństwo samo w sobie jest szczególnym ukazaniem absolutnej wierności Chrystusa względem Kościoła. Przypomnijmy w tym kontekście słowa św. Pawła z listu do Efezjan: „Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, niemający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. (…) Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła”. Ta wierność, zarówno do małżeństwa, jak i do całego prawa moralnego, jest miłością do wymagań Chrystusa. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że nasz Pan powiedział: „Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje; a kto miłuje Mnie, będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”. Kiedy idzie o sumienie i ideały moralne, Nowe Przymierze zmienia wszystko. Nie mamy żadnego powodu, by w nie wątpić, odrzucić je lub problematyzować (czy w teorii, w praktyce, czy wreszcie w formacji sumienia). Jest zakorzenione w prawie naturalnym, a nie nakłada niemożliwe nakazy. W rzeczywistości Nowe Przymierze słusznie domaga się naszego zaangażowania dla jeszcze jednego szczególnego powodu: ono pozwala nam z powodzeniem podejmować wszystko od nowa. 22 EchoKatolickie publicystyka numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Wielka rewia kawalerii W hołdzie pomordowanym WOLA GUŁOWSKA Region. 26 września odbyły się uroczystości upamiętniające 72 rocznicę wymordowania mieszkańców wsi Talczyn. Obchody rozpoczęła Msza św. sprawowana w intencji 74 ofiar pacyfikacji przeprowadzonej na terenie placu szkolnego oraz wywiezionych i zamordowanych w obozie koncentracyjnym na Majdanku. Bezpośrednio po Eucharystii uczniowie Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza oraz ludowy zespół śpiewaczy wykonali montaż słowno-muzyczny upamiętniający tragiczne wydarzenia sprzed lat. Na zakończenie uroczystości złożono kwiaty i zapalono znicze w kapliczce - miejscu egzekucji, w której wmurowana jest urna z ziemią pobraną z terenu obozu koncentracyjnego na Majdanku. W uroczystościach uczestniczyli m.in.: burmistrz Kocka Tomasz Futera, przewodniczący rady miejskiej Marek Futera, radni, delegacja miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, poczty sztandarowe, uczniowie, rodzice oraz okoliczni mieszkańcy. Do tragedii w Talczynie doszło pod koniec września. Dla Niemców był to odwet za śmierć sierżanta Jobsta ze 101 Policyjnego Batalionu Rezerwy. Policjant został zastrzelony przypadkowo 25 września 1942 r. przez radziecką partyzantkę. W rezultacie tego wydarzenia Niemcy podjęli działania odwetowe, otaczając nocą wieś. Rankiem, 26 września, mieszkańców spędzono na plac szkolny. Po długim okresie przetrzymywania część zgromadzonej tam ludności wyprowadzono z wioski na egzekucję. MLS Dramat dotyczył również dzieci w wieku od roku do 15 lat. Stare Załucze. 29 września odbyło się uroczyste odsłonięcie i poświęcenie pomnika pamięci siedmiu poległych żołnierzy Lotnego Oddziału Partyzanckiego AK „Nadbużanka”. 12 marca 1944 r. żołnierze ci stoczyli jedną z wielu walk z sowiecką partyzantką. Pod Załuczem poległo siedmiu z dziesięciu walczących „Nadbużanki”. W 70 rocznicę tamtych wydarzeń zrodziła się koncepcja uczczenia bohaterów. Monument powstał z inicjatywy uczestnika walki ppłk. Stanisława Pasikowskiego, a jego fundatorem była Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie. Krótką historię walk sprzed dziesięcioleci oraz historię oddziału przybliżył zebranym S. Pasikowski. Następnie w części artystycznej zaprezentowała się młodzież ze Szkoły Podstawowej w Woli Wereszczyńskiej i zespół seniorów ze Starego Załucza. Jednym z punktów uroczystości było wręczenie Medali Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej nadanych przez ROPWiM. Na zakończenie odczytano apel MLS poległych oraz złożono kwiaty i wieńce. fot. mczbk W niedzielę, 5 października, błonia przy klasztorze ojców karmelitów stały się miejscem spotkania z żywą historią. Fot. ug urszulin Pamięci poległych patron medialny O Jubileusz partnerstwa dbyła się tam rewia kawalerii ochotniczych rekonstruujących pułki jazdy konnej z okresu II Rzeczpospolitej. Wydarzenie poprzedziły kilkudniowe manewry ułańskie, które odbyły się na terenie gminy Adamów. Sesja naukowa W sobotę, 27 września, w Zespole Szkół im. Bohaterów Akcji V2 w Sarnakach zorganizowano XIII Podlaskie Spotkanie Historyczne ph. „Flora i fauna ziemi łosickiej”. Organizatorami cyklicznej sesji naukowej byli: Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łosickiej, nadleśnictwo Sarnaki i miejscowa gmina. Podczas spotkania Sławomir Kordaczuk, zastępca dyrektora Muzeum Regionalnego w Siedlcach i jednocześnie członek TPZŁ, przedstawił pokaz multimedialny ph. „Żołnierz w przyrodzie, czyli słoń w składzie porcelany”. W swoim wystąpieniu połączył przyrodę z historią wojenną regionu, wskazując przykłady zmian, jakie nastąpiły w krajobrazie Podlasia w wyniku działań WA militarnych. Fot.s. Kordaczuk POW. BIALSKI. Od 1 do 4 października powiat gościł delegację partnerskiego Oberhavel, która przybyła na uroczystości związane z dziesiątą rocznicą podpisania umowy o współpracy między powiatami. Wśród przybyłych gości znaleźli się m.in.: starosta powiatu Oberhavel Karl-Heinz Schröter, przewodniczący rady powiatu Karsten Peter Schröder, wiceprzewodniczący Martin Beyer oraz Klaus-Dieter Hartung - burmistrz miasta Hohen Neuendorf (partnera Janowa Podlaskiego). Goście zwiedzili m.in. Dom Pomocy Społecznej w Kozuli, gdzie mieli okazję zapoznania się ze specyfiką jego pracy. Odwiedzili też Miejską Bibliotekę Publiczną w Białej Podlaskiej i Muzeum Południowego Podlasia. Ponadto delegacja spotkała się z rektorem Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej, a także wzięła udział w oficjalnych uroczystościach jubileuszu partnerstwa, które miały miejsce w Muzeum Józefa Ignacego Kraszewskiego w Romanowie. Na zakończenie wizyty MLS w Polsce goście z Niemiec zwiedzili Lublin. migawka Patriotycznie i atrakcyjnie Jak na wojnie Już kilka dni przez niedzielnymi uroczystościami w Woli Gułowskiej rozbił się obóz kawaleryjski. Odwiedzający miasto mogli z bliska zobaczyć życie ułana i poczuć klimat wydarzeń sprzed 75 lat. Natomiast w sobotę, 4 października, odprawiono uroczystą Mszę św., podczas której poświęcono sztandar Gimnazjum im. Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie”. Tego samego dnia odbył się koncert orkiestry wojskowej z Dęblina, odsłonięcie tablicy na pomniku poległych żołnierzy, a także apel poległych w asyście Kompanii Honorowej 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej w Kalinowym Dole. Nieprzypadkowo Jednak najbardziej widowiskowym elementem manewrów była niedzielna rewia. Lokalizacja wydarzenia nie była przypadkowa, gdyż to właśnie w okolicach Woli Gułowskiej 75 lat temu stoczyła bój ostatnia regularna jednostka polskiej armii 1939 r. - Samodzielna Grupa Operacyjna „Polesie” gen. Franciszka Kleeberga. Na początku przed licznie zgromadzonymi widzami wystąpiła Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskie- go z Giżycka z pokazem musztry. Następnie kawalerzyści zaprezentowali szyk ułański w różnych konfiguracjach oraz zawody lancy i szabli. Rytuał wojskowy wzorowany był na zasadach polskiej jazdy z początków II wojny światowej. Jeden z ostatnich Obchody swą obecnością uświetnił płk Zbigniew Makowiecki - jeden z ostatnich żyjących kleeberczyków, który przybył na uroczystość z Londynu i przyjął paradę. Jego osoba jest w środowisku weteranów doskonale znana, stąd też każde jego wystąpienie nagradzane było gromkimi brawami publiczności. Organizacja imprezy możliwa była dzięki współpracy gminy Adamów na czele z wójtem Sławomirem Skwarkiem z Klubem Jazdy Konnej „Bór-Toporzysko”, który nosi barwy 3 Pułku Strzelców Konnych im. Stefana Czarnieckiego, a także Muzeum Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli JAG Gułowskiej. 3 pytania pomysł na rewię? 1 Skąd Pomysłodawcą był rotmistrz Dariusz Waligórski z 3 Pułku Karol Ponikowski dyrektor Muzeum Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej Strzelców Konnych, który podobne manewry ułańskie zorganizował na krakowskich błoniach i - tak jak w przypadku Woli Gułowskiej - ściągnął na nie pułki z całej Polski. Trzeba przyznać, że nie musiał nas do tego długo przekonywać. włącza się w organizację imprezy? 2 Kto Ponieważ wydarzenie jest dość dużym przedsięwzię- ciem logistycznym, wymaga zaangażowania wielu osób i instytucji. W tym przypadku jego organizacja spoczęła głównie na urzędzie gminy Adamów i domu kultury - Pomniku Czynu Bojowego Kleeberczyków w Woli Gułowskiej. Nie sposób również pominąć roli Zakładu Gospodarki Komunalnej z Adamowa, Zespołu Szkół im. gen. Kleeberga z Woli Gułowskiej i oczywiście wsparcia ze strony miejscowej parafii. tego typu wydarzenia pomagają młodemu poko3 Czy leniu w poznawaniu historii swojego kraju? Inscenizacje historyczne są doskonałą lekcją i formą spotkań z żywą historią. Dzięki tego typu przedsięwzięciom młodzież poznaje swe dzieje poprzez atrakcyjny przekaz, w którym sama może uczestniczyć. Tutaj tej przeszłości można dotknąć, poczuć jej klimat. Ponadto niewątpliwie wywoływane są uczucia dumy narodowej, która kształtuNOT. JAG je szacunek dla ojczyzny i patriotyzmu. historia Fot. aj www.echokatolickie.pl Opinie 23 z dziejów podlasia (447) Próba rozbrojenia powstania i niezłomni księża Spotkanie było okazją do wspomnień i wzruszeń. TERESPOL Licealny jubileusz Spojrzenie w przeszłość Uroczystość 70-lecia liceum zgromadziła absolwentów poszczególnych roczników, nauczycieli - na czele z dyrektorami placówki, przedstawicieli duchowieństwa, młodzież i mieszkańców. S potkanie zainaugurowała Msza św. sprawowana w miejscowej świątyni. Następnie jej uczestnicy przeszli do budynku szkoły. Początki i rozwój Historię placówki przedstawili dyrektor Tomasz Oleszczuk i nauczyciel historii Bogusław Korzeniewski. Początek szkoły sięga 1944 r. Jej powołanie zbiegło się z wycofaniem wojsk niemieckich z Terespola. Wówczas to z inicjatywy burmistrza Zygmunta Skolimowskiego i kierownika szkoły Józefa Sosnowskiego (jej pierwszego dyrektora) utworzono Koedukacyjne Gimnazjum Miejskiej Rady Narodowej. W Warszawie trwało powstanie warszawskie. Celem uczczenia tego wydarzenia placówkę nazwano imieniem Bohaterów Warszawy. 1 września 1944 r. w pięciu oddziałach szkolnych rozpoczęło naukę 177 uczniów, opieką pedagogiczną otoczyło ich dziewięciu nauczycieli. Początki były bardzo REGION trudne. Szkoła średnia mieściła się w drewnianym budynku podstawówki. Koszt jej utrzymania wynosił w tamtym czasie 265 tys. zł, a dotacje miejskiej rady narodowej opiewały zaledwie na 3,8 tys. zł (1,5% utrzymania). W celu pozyskania środków dyrektor zwracał się o pomoc do zakładów pracy i gminnej rady narodowej. Pieniądze zbierano również podczas imprez charytatywnych, zaś część funduszy pochodziła z czesnego (150 zł miesięcznie). Trudności stopniowo pokonywano i tak w maju 1951 r. szkołę opuścili pierwsi maturzyści. Od tego czasu ukończyło ją ok. 4 tys. absolwentów, spośród których blisko połowę stanowią lekarze, humaniści, inżynierowie, jak również osoby duchowne. Z czasem zmieniały się warunki lokalowe. Z drewnianego budynku przy kościele szkoła przeniosła się do murowanego obiektu nazywanego w języku lokalnej społeczności „szkołą łobaczewską”. Przez lata placówka ulegała rozbudowie i mo- dernizacji, co spowodowało podniesienie standardu i skutkowało lepszymi warunkami nauczania. Nadzieje na przyszłość Podczas jubileuszowego spotkania licealiści pod kierunkiem polonistki Doroty Szprychel przygotowali niezwykle wymowne dwuczęściowe widowisko słownomuzyczne ph. „Śpiewamy pamięć o bohaterach” na temat powstania warszawskiego oraz przegląd piosenek z minionych lat. Z kolei uczniowie klas pierwszych złożyli uroczyste ślubowanie… W imieniu absolwentów refleksjami podzieliły się m.in. Antonina Głowacka-Szypłowska, nauczycielka z Ostrowa Lubelskiego, absolwentka szkoły z 1966 r., oraz Marzenna Andrzejuk, członek zarządu powiatu bialskiego, absolwentka z 1983 r. Burmistrz Jacek Danieluk, również absolwent liceum, zapewnił, iż dołoży wszelkich starań, aby - mimo niżu demograficznego - utrzymać ciągłość placówki. ADAM JASTRZĘBSKI W 75 rocznicę Uczcili bohaterów W trakcie stoczonej na przełomie września i października 1939 r. bitwy zgrupowanie żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza, dowodzone przez gen. Wilhelma Orlik-Rückemanna, stawiło opór wkraczającym od wschodu oddziałom sowieckim. Bitwa ta była ostatnim akcentem obrony polskich kresów wschodnich, a zarazem ostatnim starciem regularnego Wojska Polskiego z nacierającymi wojskami radzieckimi. Nekropolia i medale Uroczystości rozpoczęły się w samo południe. Po odegraniu przez orkiestrę reprezentacyjną straży granicznej z Nowego Sącza hymnu państwowego głos zabrali kolejno: komendant główny straży granicznej gen. dyw. Dominik Tracz, doradca prezydenta RP Waldemar Strzałkowski, który odczytał list Bronisława Komorowskiego, oraz sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa dr hab. Andrzej Kunerta. Po przemówieniach rozpoczęła się Msza św. polowa w intencji poległych w bitwie żołnierzy. Bezpośrednio po nabożeństwie sprawowanym przez kapelanów wszystkich wyznań miało miejsce fot.nadbuzanski.strazgraniczna.pl 30 września przy odrestaurowanym „kopcu chwały” odbyły się uroczyste obchody 75 rocznicy bitwy pod Wytycznem. Nekropolia żołnierzy KOP zyskała nowe oblicze. uroczyste odsłonięcie i poświęcenie odrestaurowanej nekropolii żołnierzy KOP. Kolejną częścią uroczystości było wręczenie medali, odznaczeń i wyróżnień. Złotym Medalem Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej nadanym przez ROPWiM został odznaczony m.in. zastępca komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej płk Janusz Gąsiorowski. Ostatnim akcentem uroczystości był apel oraz ceremonia złożenia wieńców na grobach poległych żołnierzy. Oprócz wymienionych gości w obchodach udział wzięli m.in. przedstawiciel szefa urzędu ds. kombatantów i osób represjono- wanych płk Mirosław Demediuk, wojewoda lubelski Wojciech Wilk, komendant Nadbużańskiego Oddziału SG gen. bryg. Jarosław Frączyk oraz parlamentarzyści, przedstawiciele służb mundurowych, kombatanci, przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych, a także młodzież szkolna i licznie przybyli mieszkańcy okolicznych miejscowości. W związku z tegorocznymi obchodami 75 rocznicy bitwy pod Wytycznem ukazało się wydanie specjalne jednodniówki „Gazety Wytyckiej” poświęcone m.in. bitwie oraz ekshumacjom w rejonie MLS Szacka. Nocą, 28 stycznia 1864 r., aresztowano w klasztorze w Woli Gułowskiej ojca Fortunata Jajkę i o. Anastazego Jadachowskiego, naczelnika powstańczego Baranowa. U ojca Jajki znaleziono w celi pismo, że zobowiązuje się on przechowywać broń oddziału Lenieckiego i Mareckiego. W wyniku szczegółowej rewizji odkryto cały furgon broni. Poprowadzono aresztantów przez Drążgów, gdzie 29 stycznia konwojujący ich oddział wojska dokonał rewizji u tamtejszego wikarego 39-letniego Konstantego Byszewskiego. Wojsko nic nie znalazło, ale, działając wg rozkazu naczelnika łukowskiego, zabrało księdza razem z zakonnikami Jajką i Jadachowskim do Kurowa, a następnie do Radzynia i Siedlec. Burmistrz miasteczka Wisznice meldował do władz rosyjskich, że 30 stycznia 1864 r., ok. 11.00, przybył do kancelarii magistratu tego grodu Har Gerszon i oświadczył, że w domu jego brata przebywało kilku uzbrojonych powstańców. Zażądali oni pieniędzy i gdy Żyd oświadczył, że ich nie ma, grozili mu porwaniem i wcieleniem do partii powstańczej. Zmyliwszy napastników, Gerszon rzucił się do ucieczki. Partyzanci, obawiając się dekonspiracji, szybko oddalili się w nieznanym kierunku. 30 stycznia pod wsią Kopina doszło do walki. Oddział powstańczy Sienkiewicza i Mioduszewskiego starł się z kozakami kpt. Połubińskiego. Zająwszy dogodną pozycję, powstańcy bronili się dzielnie, w końcu jednak zostali zmuszeni do wycofania. Kpt. Połubiński ścigał ich ok. 20 km, aż do miejscowości Majdan Stary w gminie Hańsk. Wg danych rosyjskich zginęło 15 powstańców, 30 zostało rannych, a pięciu zabrano do niewoli. Referent ros. Pawliszczew napisał błędnie, że bandy Sienkiewicza i Mioduszyńskiego zostały rozbite pod wsią Konin-Majdan. Jednak widocznie to rozbicie nie było kompletne, bo za kilka dni do oddziału tych dowódców dołączył mjr Lutyński. Natomiast nie było ratunku dla dzielnego zagończyka podlaskiego Józefa JankowskiegoSzydłowskiego, którego carski sąd polowy 31 stycznia skazał na śmierć. 1 lutego został aresztowany w Łukowie diakon pijarów brat Piotr Pruski i odwieziony do Siedlec na dalsze badania przed komisją wojennośledczą. Prawdopodobnie były to konsekwencje wpadki archiwum powstańczego po zatrzymaniu W. Rawicza. Naczelnik powiatu radzyńskiego donosił władzom, że 1 lutego do wsi Krzewica przybył oddział 28 jeźdźców i że powstańcy opuścili wieś dopiero ok. północy, gdy pikiety dały znać o nadciągającym wojsku z Międzyrzeca. Zapewne był to oddział Jastrzębskiego, który poprzedzał jadących na furmankach piechurów wspomnianych przez K. Borowskiego. 2 lutego rano grupa ta przybyła do wsi Krzówka i po dwugodzinnym odpoczynku ruszyła w kierunku Budzisk. W tym czasie władze rosyjskie, wykorzystując moment kryzysu powstania, już 10 stycznia ogłosiły termin ujawniania się powstańców. Po złożeniu broni obowiązywała tylko przysięga na wierność władzy i carowi. Nic więc dziwnego, że po wyjściu partyzantów z Krzówki od oddziału odłączyło się sześcioro ludzi z zamiarem powrotu do domu i zameldowania się władzom. Niedługo postąpiło tak samo kolejnych ośmiu żołnierzy. Pod datą 2 lutego można by umieścić zapis Borowskiego, który wspominał: „Przyszedłszy po kilku dniach do zdrowia (w Łosicach - J.G.) dowiedziałem się, że w niektórych wsiach okolicznych znajduje się po kilku konnych powstańców. Nie tracąc czasu, podążyłem do miejsca, które mi wskazano, gdzie dano mi konia, broń i umundurowanie i tam połączyłem się z kolegami”. 3 lutego naczelnik powiatu radzyńskiego donosił władzom, że został uprowadzony przez partię powstańczą k. Horostyty leśniczy Józef Zakrzewski. 4 lutego dowódca okręgu wojskowego gen. Chruszczow stwierdził całkowicie rozbicie band i w miejsce dawnych rejonów wojennych wprowadził tzw. uczastki. 5 lutego władze rosyjskie wydały zaocznie wyrok śmierci na naczelnika wojennego podlaskiego Walerego Wróblewskiego. Na szczęście w tym czasie był on już leczony w Galicji, przewieziony jako kobieta i przez kobietę Bolesławę Skłodowską, ciotkę przyszłej uczonej Marii Curie. 6 lutego pod Lisią Wólką konny oddział ok. 30 powstańców rozbił straż wiejską wzmocnioną żołnierzami, raniąc jednego żołnierza i chłopa ze straży. Partyzanci bez strat uszli pościgowi. 7 lutego dowódca siedleckiego oddziału wojennego gen. Z. Maniukin wydał odezwę, w której pisał: „Dla was powinno być wiadome, że każdy dalszy upór z waszej strony prowadzi tylko nowe klęski na naród i na was, nowe zubożenie kraju, nową zgubę oszukanych przez was ofiar, krew których na was spadnie”. Ok. 8 lutego przebywał w leśniczówce pod wsią Brzozowica z oddziałem konnym ks. Stanisław Brzóska. Tak o tym wspominał K. Borowski: „Oddział nasz obecny składał się z kilkudziesięciu koni, nad którym główne dowództwo miał ks. Brzóska… Porucznikował nam w zastępstwie ks. Brzóski por. Antoni Byszewski”. Ref. Pawliszczew zanotował, że 9 lutego oficer Jeremin z 23 kozakami rozbił pod wsią Rzążew w pow. siedleckim konną grupę Neymana, ściganą przez oddział z Międzyrzeca. Również tego dnia kolumna ułanów kpt. Szwerina pod Wólką Konopną zaatakowała oddział jazdy mjr. Lenieckiego. Kpt. Landowski ps. Kosa został wzięty do niewoli. Władze rosyjskie ponawiały próby rozbrojenia powstania i nakłonienia powstańców, aby po złożeniu broni składali carowi przysięgę wierności i wracali do domów. Proboszcz garwoliński ks. Jan Wierzbicki odpowiedział Rosjanom, że bez upoważnienia władzy duchownej takiej przysięgi od byłych powstańców odbierać nie może. Władze potraktowały to jako sabotaż, aresztując księdza. Jego zastępca wikariusz Feliks Sawicki napisał o tym dziekanowi, a ten zawiadomił bp. Szymańskiego. Chcąc uchronić duchowieństwo od represji, 9 lutego bp Szymański upoważnił księży do odbierania przysięgi dr józef geresz na wezwanie rosyjskich władz wojskowych. 24 numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. EchoKatolickie 12 PAŹDZIERNIKA, 17.00 Warto się wybrać Siedlce Recital fletowy w wykonaniu Krystyny Gołaszewskiej w Sali Białej 12 PAŹDZIERNIKA, 11.00 Siedlce W kościele pw. Błogosławionych Męczenników Podlaskich wybrzmi koncert „Msza polska” Jana Maklakiewicza. Dzieło wykonają artyści siedleckiego chóru miasta. 12 PAŹDZIERNIKA, 18.00 Garwolin W sali widowiskowej CSiK wystąpi jeden z najlepszych polskich saksofonistów Marcin Nowakowski. Towarzyszyć mu będzie m.in. na perkusji Michał Dąbrówka. CHODÓW. Już po raz trzeci odbędzie się Ogólnopolski Festiwal Improwizacji i Interpretacji Jazzowej, który potrwa od 15 do 19 października. Na pewno nie będzie to impreza naprędce zaimprowizowana. Dowodzi tego jej program, zdradzający, że na scenie sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury pojawią prawdziwe osobowości tego oblicza muzyki, jakim jest jazz. Festiwal rozpoczną w środę, 15 października, o 17.00, warsztaty wokalne z Januszem Szromem. O 20.00 w wykonaniu wokalisty, któremu towarzyszyć będą: Zbigniew Wrombel, Piotr Wrombel oraz Krzysztof Szmańda, usłyszymy jazzowe aranżacje utworów należących do klasyki polskiej muzyki rozrywkowej, a znanych z płyty „Śpiewnik”. Kolejnego dnia imprezy „Jazz na Wsi”, o 18.00, wystartuje otwarty konkurs improwizacji i interpretacji jazzowej. Na 20.30 zaplanowano występ Iwony Kmiecik z zespołem i będzie to zapewne doskonały wstęp do Nocnego Jam Session, którego początek - o 22.00. Na piątek, 17 października, organizatorzy przewidzieli wernisaż fotografii Jana Bebela zatytułowany „Osobowości jazzu”. Amatorów tańca przyciągną zapewne warsztaty taneczne Latin Jazz, które poprowadzi od 13.00 Raynel Fernandez Ballester. O 19.00 na scenę wkroczy Krzysztof Herdzin Trio. Jazzowe spotkanie zamkną w niedzielę, 19 października, warsztaty basowe z Wojtkiem Pilichowskim, który następnie wystąpi z projektem „Intro”. Uwaga - wstęp na wszystkie wydarzenia - wolny. KL Bursztynowa wystawa Parczew. Jeszcze do 18 października, od poniedziałku do piątku, w godz. 8.00-18.00, w świetlicy I Liceum Ogólnokształcącego można oglądać ekspozycję „Bursztynowy Parczew 2014” połączoną z wystawą TrendBook 2014. Jej organizatorami są starosta parczewski, Krajowa Izba Gospodarcza Bursztynu oraz miasto Gdańsk. 30 września wystawę otworzyli starosta Waldemar Wezgraj oraz Robert Pytlos, pełnomocnik prezydenta Gdańska. Uroczystość została połączona m.in. z pokazem mody i biżuterii z bursztynu w wykonaniu uczennic z I LO. Ważnym punktem wtorkowej imprezy także było podpisanie listu intencyjnego dotyczącego współpracy pomiędzy powiatem parczewskim a KIGB. W myśl porozumienia Izba zajmie się m.in. organizacją szkoleń, warsztatów, certyfikowania firm oraz produktów z bursztynu, powiat parczewski zapewni zaś promocję bursztynu, finansowanie kosztów osobowych, szkoleń i warsztatów. 1 października młodzież liceum oraz zaproszeni goście wzięli udział w lekcji pt. „Historia, naturalne złoża, bursztynowe szlaki i prezentacja obróbki bursztynu bałtyckiego”, którą poprowadził Zbigniew Strzelczyk, ekspert z KIGB. Opr. MLS Konkurs literacko-plastyczny migawka Kobiece twarze Fot. we GM. MIĘDZYRZEC PODL. Już po raz trzeci Stowarzyszenie Inicjatyw Lokalnych Tłuściec ogłosiło konkurs literacko-plastyczny dla dzieci i młodzieży pt. „To, co przeżyło jedno pokolenie, drugie przeżywa w sercu i pamięci”. Prace konkursowe należy dostarczyć do 17 października do Biblioteki Publicznej w Tłuśćcu. Hasło tegorocznego konkursu to „Razem’89”. Warto wziąć w nim udział, bo na zwycięzców czekają atrakcyjne i wartościowe nagrody. Regulamin konkursu oraz metryczka pracy konkursowej dostępne są na stronie internetowej gminy Międzyrzec Podlaski. BZ Biała Podlaska Miejska Biblioteka Publiczna zaprasza na spotkanie autorskie z Tadeuszem Słobodziankiem, laureatem Literackiej Nagrody Nike z 2010 r. Fot. we Jazz na wsi 13 PAŹDZIERNIKA, 16.30 Na scenie zatańczyło ponad 200 osób, dzieci i młodzież. Łuków Jubileusz Łukowiaków Wieczór tańca i muzyki Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy” 27 września zatańczył swój kolejny koncert. Wyjątkowy, bowiem tancerze obchodzili jubileusz 15-lecia. Zacny wiek świętowali z półtoratysięczną widownią. P oczątek zespołu to… marzenia Grzegorza Rzymowskiego, założyciela i dyrektora zespołu - tak mówili Łukowiacy, wspominając pierwsze kroki. - Za czasów studenckich tańczyłem w zespole. Po zakończeniu studiów czułem, że czegoś mi brakuje. Kiedy żyło się muzyką i tańcem, nie sposób wrócić do rzeczywistości bez tych dwóch rzeczy - powiedział G. Rzymowski. We wrześniu 1999 r. objechał okoliczne szkoły, informując o planach powołania zespołu. Udało się! Koncerty, koncerty, koncerty „Łukowiacy” wrośli w lokalny krajobraz kulturalny. Jednak ich talent i umiejętności poznali nie tylko mieszkańcy Łukowa i innych polskich miast. Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Łukowskiej „Łukowiacy” miał okazję wystąpić z koncertami w 13 krajach, 28 miastach Europy, przemierzając w sumie około 60 tys. km. Zatańczył także podczas prywatnej audiencji - specjalnie dla papieża Jana Pawła II. Grupa gościła m.in. w Bułgarii, Hiszpanii, Niemczech, Czechach, Ukrainie, Łotwie czy Białorusi, gdzie gorąco przyjmowała ich Polonia. Takie wyjazdy, jak i lokalne prezentacje są możliwe dzięki ogromnemu wsparciu rodziców tańczących dzieci, toteż życzeniem dyrektora G. Rzymowskiego jest, by zaangażowania nie zabrakło zarówno jednym, jak i drugim. Fenomen ZPiTZŁ to także dorośli już tancerze, którzy wspierają zespół od lat, nawet jeśli nie mają w jego szeregach swoich dzieci. Jubileuszowa premiera Swój jubileuszowy koncert zespół zaprezentował przed publicznością liczącą 1,5 tys. osób. Na scenie w hali sportowej przy Szkole Na temat SIEDLCE Projekcja i spotkanie Podstawowej nr 1 wystąpiło około 200 osób: aktualni członkowie oraz ci, którzy już z niego odeszli. Tancerzy wspierali muzycy. Tego wieczoru Łukowiacy zaprezentowali m.in. poloneza, kujawiaka z oberkiem, tańce górali żywieckich. Artyści po raz pierwszy zatańczyli także wiązankę tańców przedwojennej Warszawy. Zespołowi gratulujemy pięknego jubileuszu i życzymy kolejnych sukcesów. Słowa uznania należą się także tym, którzy dzieci i młodzież uczą, czyli kierownictwu artystycznemu, w którego skład wchodzą: choreograf Małgorzata Wardak, Stanisław Zarzycki - autor opracowań muzycznych oraz akompaniator, Wojciech Zielonka czuwający nad opracowaniem wokalnym, jak też panie odpowiedzialne za kostiumy: Regina Milewska, Elżbieta Ochnik, Halina Tubielewicz i Małgorzata Czech. Wioletta Ekielska patron medialny Kino Helios zaprasza młodzież gimnazjalną oraz licealną na spotkanie w ramach projektu Kino na Temat. Wówczas to zostanie wyświetlony film „Bogowie”. Łukowski Ośrodek Kultury zaprosił mieszkańców miasta na wernisaż wystawy malarstwa Jolanty Kuśmierz z Wisznic. 2 października galeria Prowizorium przybrała kobiecą twarz. Na ścianach sali zawisły obrazy pełne koloru, kobiecości i ciepła. Ich autorka jest absolwentką instytutu wychowania artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Dyplom uzyskała w pracowni druku płaskiego i wypukłego. - W malarstwie fascynuje mnie portret oraz surrealistyczna wizja świata. Najbardziej ciekawią mnie jednak twarze kobiet oraz wszystkie przedmioty, które nieustannie im towarzyszą. Dlatego pojawiają się na moich obrazach - powiedziała artystka. Na wystawę składają się przede wszystkim portrety kobiece, surrealistyczne wizje oraz ikony. Towarzyszył jej występ łukowskiego WIOLETTA EKIELSKA pianisty Dariusza Krzęcio. P rojekcja odbędzie się w środę, 15 października, o 10.00. Film Łukasza Palkowskiego opowiada o trzech najbardziej burzliwych latach życia prof. Zbigniewa Religi, gdy ten obejmuje klinikę w Zabrzu i dokonuje w latach 80 pierwszego udanego przeszczepu serca. Film „Bogowie” portretuje wybitnego człowieka z wielką pasją, który odważył się zmienić obowiązujące zasady. Wyjmując z ludzkiego ciała serce, przełamuje moralne, kulturowe i religijne tabu. Jeszcze kilka dekad temu transplantacja serca była bowiem według powszechnej opinii działaniem wbrew naturze. Religa w tym filmie jest ukazany jako zwykły człowiek. Widzimy go w chwilach słabości, w momentach, gdy się myli albo podejmuje pochopne decyzje. - Projekt Kino na Temat to nie tylko projekcja filmowa, ale również dyskusja i ciekawe spotkanie. Gościem specjalnym środowej inicjatywy będzie Anna Wajszczuk-Religa, małżonka zmarłego prof. Z. Religi - zapowiadają organizatorzy, dodając: - W czasie spotkania z młodzieżą poruszony zostanie również temat wybitnych jednostek i ich wpływu na nasze otoczenie. - Postaramy się uzyskać odpowiedzi na pytania, które nasuwają się po obejrzeniu filmu „Bogowie”. Podczas dyskusji po filmie A. Wajszczuk-Religa przybliży młodzieży osobę swojego zmarłego męża. Opowie, jakim był człowiekiem, oraz jak wyglądało, z jej perspektywy, życie z nim. Szczegółowych informacji można zasięgnąć drogą mailową - [email protected]. Zapraszamy! GU www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl 15 PAŹDZIERNIKA, 18.00 15 - 19 PAŹDZIERNIKA Biała Podlaska XXIII Podlaska Jesień Teatralna: „Brat naszego Boga” - spektakl w wykonaniu aktorów scen krakowskich w sali widowiskowo-konferencyjnej przy ul. Brzeskiej KOROSZCZYN Chodów „JAZZ NA WSI” - III Ogólnopolski Festiwal Improwizacji i Interpretacji Jazzowej w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury Kultura 18 - 19 PAŹDZIERNIKA Biała Podlaska XIII Podlasie Jazz Festival w auli Akademii Wychowania Fizycznego. Wystąpią m.in.: Urszula Dudziak z zespołem Walka Away, Maria MD Sadowska, Osjan. redaktor prowadzący: Kinga Ochnio Patriotyczna uroczystość Odczyt i wystawa fot. S. KORDACZUK W sobotę, 27 września, w Koroszczynie odbyła się uroczystość celem uczczenia 75 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Jednym z punktów programu spotkania był pokaz multimedialny pt. „Podlaskie ślady broni V”. N a zaproszenie wójta gminy Terespol Krzysztofa Iwaniuka odpowiedzieli przedstawiciele władz samorządowych i instytucji mundurowych. W spotkaniu udział wzięła również młodzież szkolna. Patriotyczne spotkanie zainaugurowało złożenie kwiatów przed pomnikiem niepodległości i nieznanego żołnierza. Drugą część uroczystości zorganizowano w siedzibie urzędu gminy. Rozpoczął ją odczyt historyczny na temat okoliczności wybuchu II wojny światowej przedstawiony przez przewodniczącego rady MIĘDZYRZEC PODLASKI gminy Mieczysława Romaniuka. W przemówieniu znalazła się cenna informacja, że agresja niemiecka rozpoczęła się nie od ostrzelania Westerplatte, lecz zbombardowania bezbronnego Wielunia. Jednym z punktów programu spotkania był pokaz multimedialny pt. „Podlaskie ślady broni V”. Sławomir Kordaczuk, zastępca dyrektora Muzeum Regionalnego w Siedlcach, przedstawił zebranym historię bomb latających V-1 i rakiet balistycznych V-2 oraz ciekawostki z okresu prób obu typów broni na ziemiach polskich. Testy broni odbywały się wiosną 1944 r., a więc pół roku przed użyciem na polu walki. Testowane egzemplarze rakiet kierowane były w okolice Sarnak, a wybuchały na większym obszarze - między Łukowem i Bielskiem Podlaskim. Pokaz zbiegł się z otwarciem wystawy „Podlaskie ślady broni V-1 i V-2. Tak się zaczęła droga w Kosmos”. Eksponaty udostępniło siedleckie MR na prośbę Karola Gójskiego, dyrektora Gminnego Ośrodka Kultury w Koroszczynie. Wystawa będzie czynna do 30 listopada w siedzibie urzędu gminy Terespol przy pl. Ryszarda Kaczorowskiego w KobylaWA nach. Zapraszamy! VI Ogólnopolski Turniej Taneczny Prawie 70 par na parkiecie W szóstym turnieju tanecznym zorganizowanym 5 października przez KTT „ISKRA” wzięło udział blisko 140 tancerzy z 25 klubów tanecznych z Polski. V I Ogólnopolski Turniej Tańca Towarzyskiego odbył się w hali Szkoły Podstawowej nr 2. Do Międzyrzeca przyjechali tancerze klasy E, D i C z 25 klubów z Warszawy, Rzeszowa, Lublina, Lubartowa, Biłgoraja, Przemyśla, Białegostoku, Krosna, Zamościa, Kraśnika, Chełma, Opola Lubelskiego, Sulejówka i Radomia. Nie zabrakło oczywiście młodych mieszkańców Międzyrzeca z klubu „Iskra” i bialskiego klubu „Zamek”, których mogliśmy podziwiać w kilku klasach i kategoriach wiekowych. Popisy tancerzy oceniali sędziowie z Lublina, Białegostoku, Radomia i Warszawy. Impreza jak zwykle zgromadziła publiczność, rodziców i znajomych tancerzy. Zebranych powitał burmistrz Międzyrzeca Artur Grzyb, a puchary najlepszym parom wręczał dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury Leszek Szczerbicki. Przez kilka godzin halę wy- 25 kina Siedlce - HELIOS BOGOWIE Pol., 15 lat, 112 min 10-11, 13-16 X, godz. 10.30, 13.00, 15.30, 18.00, 19.30, 20.30, 22.00 12 X, godz. 12.00, 13.00, 15.30, 18.00, 19.30, 20.30, 22.00 ZAGINIONA DZIEWCZYNA USA, 15 lat, 145 min 10-16 X, godz. 12.30, 18.30, 21.30 KROCZĄC WŚRÓD CIENI USA, 15 lat, 114 min 10-16 X, godz. 13.30 SŁUŻBY SPECJALNE Pol., 15 lat, 115 min 10-16 X, godz. 11.00, 16.00, 19.00, 21.30 ANNABELLE USA, 15 lat, 98 min 10-16 X, godz. 17.15, 20.00, 22.15 MIASTO 44 Pol., 14 lat, 125 min 10-11, 13-16 X, godz. 9.00, 11.45, 14.30, 17.30 12 X, godz. 10.15, 14.30, 17.30 PUDŁAKI USA, b/o, 97 min 10-16 X, godz. 10.15, 14.45, 17.00 WINX CLUB: TAJEMNICA MORSKICH GŁĘBIN Włochy, b/o, 98 min 10-16 X, godz. 10.30, 15.30 PSZCZÓŁKA MAJA Australia/Niemcy, b/o, 79 min 10-16 X, godz. 12.30 Filmowe poranki FILMOWE PORANKI ZE SCOBBY DOO USA, b/o, 70 min 12 X, godz. 10.30 Kino na temat junior PUDŁAKI USA, b/o, 97 min 13 X, godz. 10.00 Kino na temat BOGOWIE Pol., 15 lat, 112 min 15 X, godz. 10.00 Biała Podlaska - MERKURY BOGOWIE Pol., 15 lat, 112 min 10-15 X, godz. 16.00, 20.25 16 X, godz. 18.00 PSZCZÓŁKA MAJA Australia/Niemcy, b/o, 79 min 10, 13-16 X, godz. 14.15 11-12 X, godz. 12.30, 14.15 SŁUŻBY SPECJALNE Pol., 15 lat, 115 min 10-15 X, godz. 18.15 16 X, godz. 16.00 BOYHOOD USA, 15 lat, 163 min 16 X, godz. 20.15 Łuków - ŁOK PSZCZÓŁKA MAJA Australia/Niemcy, b/o, 79 min 10-15 X, godz. 16.00 BOGOWIE Pol., 15 lat, 112 min 10-15 X, godz. 18.00 Garwolin - WILGA DZIKIE HISTORIE Argent./Hiszp., 15 lat, 122 min 10 X, godz. 15.45, 18.00, 20.15 11 X, godz. 18.00, 20.15 13-14 X, godz. 17.00, 19.15 Węgrów - KONGRES MARY’S LAND. ZIEMIA MARYI Hiszp., 12 lat, 116 min 10 X, godz. 17.00 12 X, godz. 15.00, 17.00 MIASTO 44 Pol., 14 lat, 125 min 10-12 X, godz. 19.00 Łosice - ŁDK Za Rogiem KAROL, KTÓRY ZOSTAŁ ŚWIĘTYM Pol., 12 lat, 74 min 10-11,13 X, godz. 16.00 12 X, godz. 12.00 DZIEŃ KOBIET Pol., 12 lat, 96 min 14 X, godz. 19.00 WIECZNI CHŁOPCY Fr., 16 lat, 98 min 16 X, godz. 19.00 Sokołów Podlaski - SOK WAKACJE MIKOŁAJKA Fr., 6 lat, 97 min 10-12 X, godz. 15.00 ZOSTAŃ, JEŚLI KOCHASZ USA, 15 lat, 106 min 10-12 X, godz. 17.00 MIASTO 44 Pol., 14 lat, 125 min 10-12 X, godz. 19.00 PSZCZÓŁKA MAJA Australia/Niemcy, b/o, 79 min 16 X, godz. 17.00 SŁUŻBY SPECJALNE Pol., 15 lat, 115 min 16 X, godz. 15.00, 19.00 Krótko Rowerami po tajemnice Marcin Michalczuk i Klaudia Pawlikowska z klubu „Zamek” Biała Podlaska na najwyższym podium. pełniała muzyka i gorąca atmosfera turniejowych zmagań. Organizatorami imprezy byli: Klub Tańca Towarzyskiego „Iskra” i Miejski Ośrodek Kultury. BZ REGION. Ponad 20-osobowa ekipa rowerzystów z Bialskiego Klubu Rowerowego oraz zaprzyjaźnionych klubów z Brześcia wzięła udział w trzeciej edycji rajdu rowerowego „Tajemnice Twierdzy Brzeskiej”. Impreza odbyła się 5 października. Zgodnie z planami uczestnicy mieli zwiedzić twierdzę w Brześciu, niestety z powodu nieotrzymania wiz rajd odbył się tylko po stronie polskiej. Rowerzyści odwiedzili forty i inne obiekty przedmościa terespolskiego, m.in. Łobaczew, Koroszczyn, prochownię w Kobylanach, a także pomnik w Polatyczach upamiętniający bitwę pod Terespolem w 1794 r. oraz prochownię w Terespolu. W ostatnim miejscu odbyło się JAG ognisko integracyjne. 26 sport EchoKatolickie numer 15(615) kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-1512-18 października 2014 r. Fot. m. sztajnert Sztangiści Orląt w finałowym turnieju II ligi zajęli pierwsze miejsce i awansowali do grona najlepszych drużyn w kraju. Natomiast 25 i 26 października odbędą się w Łukowie mistrzostwa Polski seniorów w podnoszeniu ciężarów. Piłka siatkowa Trzeba czasu W spotkaniu dwóch najlepszych drużyn ubiegłego sezonu lepszy okazał się bardziej doświadczony team z Wyszkowa. Tak jak przed tygodniem, tak i teraz w meczu z Camperem Wyszków młodemu zespołowi z Siedlec zabrakło doświadczenia. Siedlczanie najlepiej zagrali w pierwszej partii, czym trochę zaskoczyli gospodarzy i wygrali do 22. W drugim secie KPS również zawalczył, ale gospodarze byli lepsi w końcówce. Trzeci set zdecydowanie pod dyktando Campera, a w czwartym wyszkowianie ponownie rozstrzygnęli końcówkę na swoją korzyść od stanu 20:20. I liga mężczyzn 2 kolejka Cmper Wyszków - KPS Siedlce 3:1 (-22,25,17,21). KPS: Guz, Rejowski, Pruski, Żakieta, Popik, Stańczuk i Koziura (libero) oraz Matula, Butryn, Fornal, Pietraszko, Łukasik. Trener: Gerymski. Pozostałe wyniki: SMS Spała - Caro Rzeczyca 3:0, AGH Kraków - Avia Świdnik 3:0, Kęczanin Kęty - Pekpol Ostrołęka 3:1, Warta Zawiercie Krispol Września 0:3,Victoria Wałbrzych - Stal Nysa 2:3, Ślepsk Suwałki - Espadon Szczecin 2:3. 1. Krispol 2 6 6:0 2. Camper 2 6 6:2 3. Stal 2 5 6:3 4. Espadon 2 5 6:3 5. Victoria 2 4 5:3 6. AGH 2 3 4:3 7. SMS 2 3 4:3 8. Pekpol 2 3 4:4 9. Kęczanin 2 3 3:4 10. Avia 2 2 3:5 11. Ślepsk 2 1 2:6 12. CARO 2 1 2:6 13. KPS 2 0 2:6 14. Zawiercie 2 0 1:6 Start dla gospodarzy Na inauguracji ligi Nike przegrała w Sulechowie. partii, ulegając dopiero na przewagi. W pierwszym secie od początku utrzymywała się przewaga Zawiszy, która prowadziła 11:3, 18:14 i wygrała do 20. Drugi set bez historii i zdecydowana dominacja zespołu z Sulechowa. Węgrowianki najlepiej zagrały w trzeciej Zawisza Sulechów - Nike Węgrów 3:0 (20,13, 26). Nike: Mieszała, Mielczarek, M.Kupisz, Kożon, Borawska, Gurtowska, Bulbak (libero) oraz Dąbkowska, Panufnik, Wądołkowska, Zaciek i Trocińska. Trener: R. Kupisz. Pozostałe wyniki: Karpaty Krosno - SMS Szczyrk 3:0, Budowlani Toruń - MKS Pszczyna 3:0, Murowana Goślina - ŁKS Łódź 0:3, Sparta Warszawa - Elektrim Gorlice 1:3, Silesia Miechowice - Joker Świecie 2:3. I liga kobiet I kolejka Piłka ręczna Wciąż pod górkę Bialscy szczypiorniści ponieśli czwartą porażkę. Nie wiedzie się bialskim szczypiornistom w tegorocznym sezonie. Beniaminek z Białej Podlaskiej nie wygrał jeszcze meczu, a w czwartym występie poniósł dotkliwą porażkę w starciu z Sokołem w Kościerzynie. Bialczanie mający problemy z kontuzjami nie mogli w pełni skorzystać aż z sześciu zawodników, co oczywiście przełożyło się na ich poziom gry. Goście dorównywali Sokołowi tylko przez kwadrans, potem już nie byli w stanie nawiązać równej walki. I liga mężczyzn, gr. A 4 kolejka Sokół Kościerzyna - AZS AWF Biała Podlaska 41:27 (22:11). AZS: Chmurski, Adamiuk - Wasiłek 5, Krawczyk 5, Wędrak 4, Jaszczuk 4, Warmijak 3, Kubajka 3, Antolak 2, Rusin 1, Zielonko, Chodur. Trener: Bodasiński. Pozostałe wyniki: Spójnia Gdynia - MKS Poznań 24:23, Henri Lloyd Brodnica - Real Astromal Leszno 30:29, Meble Wójcik Elbląg - Warszawianka 25:28, Pomezania Malbork - Piotrkowianin 30:28, Wolsztyniak - Warmia Olsztyn 29:26, KPR Legionowo - SMS Gdańsk 35:14. 1. Legionowo 4 8 133-89 2. Pomezania 4 8 129-105 3. Wolsztyniak 4 8 106-91 4. Warmia 4 6 135-114 5. Sokół 4 6 114-103 6. Spójnia 4 5 103-103 7. Piotrkowianin 4 4 121-114 8. Real 4 4 116-109 9. Meble Wójcik 4 3 100-107 10. Brodnica 4 2 104-123 11. Warszawianka 4 2 88-108 12.MKS Poznań 4 0 96-110 13. SMS 4 0 78-111 14. AZS AWF 4 0 105-141 II liga mężczyzn gr. mazowiecko - łódzka 4 kolejka: Uniwersytet Radom SPR Siedlce 39:28 (15:14). Koszykarze SKK (stroje żółte) starali się, ale goście z Ostrowa Wielkopolskiego byli lepsi. Koszykówka Nie zgięli Stali Siedlecki SKK nie dał rady jednemu z faworytów ligi - Stali Ostrów Wielopolski. Drużyna z Siedlec rozpoczęła od prowadzenia 7:4, ale kiedy goście uzyskali przewagę 8:7, nie oddali jej już do końca spotkania. Pierwsza połowa była w miarę wyrównana, a gospodarze dotrzymywali kroku mającej silny skład osobowy ekipie Stali. Uderzenie gości nastąpiło w trzeciej kwarcie, kiedy to zaprezentowali świetną skuteczność rzutową, wygrywając tę część meczu 29:15. W tej sytuacji ostania kwarta była już praktycznie formalnością i SKK odrobił w niej dwa punkty straty. I liga mężczyzn I kolejka SKK Siedlce - Stal Ostrów Wielkopolski 69:90 (16:23, 20:22, 15:29, 18:16). SKK: Dębski 16, Sobiło 14, Gawrzydek 13, Michalski 8, Osiński 5, Szumełda-Krzycki 5, Weres Udany początek Beniaminek z Siedlec rozpoczął występy w najwyższej klasie rozgrywkowej od pewnej wygranej. Tylko pierwsza kwarta i początek drugiej nasuwały wątpliwości co do końcowego wyniku spotkania. Łodzianki bowiem dotrzymywały kroku zespołowi z Siedlec. Ostatni raz Widzew prowadził w drugiej kwarcie 20:17, ale wówczas ekipa trenera Todora Molowa włączyła drugi bieg i po pierwszej części prowadziła 40:31. W kolejnych dwóch kwartach MKK w pełni kontrolował przebieg wydarzeń na parkiecie i powiększył swoją przewagę na koniec meczu do 19 punktów. Podczas spotkania w Łodzi siedlczanki zaimpono- 5, Ratajczak 2, Bal 1, Perciński, Sulima. Trener: Głuszczak. Pozostałe wyniki: Znicz Basket Pruszków - Legia Warszawa 72:69, Spójnia Stargard Szczeciński - Astoria Bydgoszcz 67:49, UTH Rosa Radom - GTK Gliwice 84:69, GKS Tychy - AZS Politechnika Poznań 73:60, Zagłębie Sosnowiec - Pogoń Prudnik 55:62, Miast Szkła Krosno Sokół Łańcut 74:73. 1. Stal 2 4 173 - 119 2. Spójnia 2 4 133 - 109 3. Znicz 2 4 139 - 126 4. Miasto Szkła 2 4 136 - 125 5. Sokół 2 3 150 - 126 6. GKS Tychy 2 3 133 - 126 7. Gliwice 2 3 152 - 152 8. Pogoń 2 3 119 - 122 9. AZS Politechnika 2 3 125 - 134 10. Rosa 2 3 136 - 146 11. Legia 2 2 121 - 134 12. SKK 2 2 130 - 155 13. Astoria 2 2 117 - 150 14. Zagłębie 2 2 105 - 145 wały grą w obronie, konsekwencją i w sumie niezłą skutecznością, bowiem celnie trafiły aż 12 rzutów za trzy punkty. Tauron Basket Liga Kobiet I kolejka Widzew Łódź - MKK Siedlce 56:75 (15:17, 16:23, 12:16, 13:19). MKK: 13. Zarycka 16, Bibrzycka 13, Brooks 12, Jaeschke 8, Mukosiej 8, Demirović 7, Butler 6, Misiek 3, Tomiałowicz 2, Salska. Trener: Mołłow. Pozostałe wyniki: AZS UMCS Lublin - Energa Toruń 71:72, Wisła Kraków - Basket Gdynia 96:37, Glucose ROW Rybnik - Artego Bydgoszcz 62:75, AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski - Basket Konin 74:71, Ślęza Wrocław - CCC Polkowice 53:63. wyniki Tenis stołowy I liga mężczyzn Grupa północna - 4 kolejka: Pogoń Siedlce - Spójnia Warszawa 2:8. Punkty dla Pogoni: Folwarski 2. 1. Spójnia 4 6 5. Pogon 4 5 Grupa południowa - 4 kolejka: 12 Wrocław - Alfa Radzyń Podl. 6:4. Punkty dla Alfy: Litwiniuk, Kalita , Kozioł po 1, debel Kozioł/Kalita. 1. Odra Miękinia 5 10 7. Alfa5 3 I liga kobiet Grupa południowa - 4 kolejka: Arka Ryki - Orion Bukowiec 2:8. Punkty dla Arki: Lalak 2. 1. Optima Lublin 5 10 5. Arka 5 5 II liga mężczyzn Grupa mazowiecka - 2 kolejka: Victoria Płock - Pogoń II Siedlce 8:2. Piłka nożna Liga okręgowa Siedlce 10 kolejka: Miedzanka Miedzna - Watra Mrozy 2:4, Czarni Węgrów - Fenix Siennica 5:2, Podlasie Sokołów Podlaski - Zryw Sobolew 3:1, Tygrys Huta Mińska Orzeł Unin 3:1, Naprzód Skórzec - Jabłonianka Jabłonna Lacka 1:2, Hutnik Huta Czechy - Wektra Zbuczyn 1:1, Victoria Kałuszyn - Sęp Żelechów 3:1, Tajfun Jartypory - Wilga Miastków Kościelny 5:1. Lutnia Piszczac - Dwernicki Stoczek Łukowski 3:1, Unia Żabików - Unia Krzywda 3:0, Orzeł Czemierniki - Janowia Janów Podlaski 1:4, Dąb Dębowa Kłoda - Huragan Międzyrzec Podlaski 0:5, Granica Terespol - ŁKS Łazy 2:1, Sokół Adamów - Niwa Łomazy 1:3. Warszawa I 10 kolejka: Victoria II Sulejówek - ŁKS Łochów 3:4. Grębków - LZS Starawieś 3:3, Zryw II Sobolew - Polonez Mordy 3:1, Tęcza Korczew - Kolektyw Oleśnica 3:2, Świt Barcząca - Nojszewianka Dobre 3:1. Biała Podlaska I 6 kolejka: GLKS Roskosz-Grabanów - LZS Sielczyk 6:11, Grom Sosnowica - Lutnia II Piszczac 5:4, Sławatycze SPLGMP Rogoźnica 4:3, pauza: Kanzas Konstantynów. Biała Podlaska II Klasa A Siedlce 8 kolejka: Tęcza Stanisławów - Błękitni Stoczek 4;0, Jutrzenka Cegłów - Jastrząb Żeliszew 2:1, Grodzisk Krzymosze - Liwia Łochów 2:2, Kosovia Kosów Lacki - MKS Małkinia 2:1, ULKS Gołąbek - Płomień Dębe Wielkie 0:4, LKS Ostrówek - Wicher Sadowne 2:2, Mazovia II Mińsk Mazowiecki - Zorza Sterdyń 3:0 (wo) - goście nie dojechali. Biała Podlaska 8 kolejka: Bizon Jeleniec - Gręzovia Gręzówka 4:0, Victoria Parczew - Start Gózd 5:2, GLKS Rokitno - Tytan Wisznice 0:1, Absolwent Domaszewnica - Tornado Branica Suchowolska 2:3, Kujawiak Stanin - Polesie Serokomla 5:2, ULKS Dębowica - Olimpia Okrzeja 0:1, Agrosport Leśna Podlaska - LKS Milanów 1:5. Warszawa II 8 kolejka: Wilga II Garwolin - Victoria Zerzeń 8:3, KS Puznówka 1996 - Snajper Sośninka 0:3, Amur Wilga - Wisła Dziecinów 4:2, Amigos Warszawa - Promnik Łaskarzew 1:2, Nadstal Krzaki Czaplinkowskie - Wisła Maciejowice 0:4. Biała Podlaska Klasa B Siedlce 8 kolejka: LZS Dobryń - Orkan Wojcieszków 0:0, 6 kolejka: Rywal Ruchna - Olimpia Latowicz 2:1, Legion 6 kolejka: Bad Boys Zastawie - WKS Wólka Świątkowa 2:1, Tur Turze Rogi - Sokół Krynka 2:0, Armaty Stoczek Łukowski - Orzeł Zalesie 6:2, Bór Dąbie - Orlęta Gołaszyn 2:3. Biała Podlaska III 6 kolejka: Unia II Krzywda - Hutnik Huta Dąbrowa 0:6, Wenus Oszczepalin - Orlik Wola Bystrzycka 2:4, Perła Dwornia - Orkan II Wojcieszków 3:2, pauza: Wóldom Wólka Domaszewska. Warszawa II 6 kolejka: Sokół Celestynów - Mazur II Karczew 1:0, Orzeł Parysów - Burza Pilawa 0:6, Rokola Otwock Wielki - KS Rzakta 1:1, GC United Gassy - KS Sobienie Jeziory 0:1. Ekstraliga kobiet 8 kolejka: AZS PSW Biała Podlaska - Medyk Konin 0:1 (0:0). Bramka: Kamczyk 84. Pozostałe wyniki: KKP Bydgoszcz - AZS Wrocław 1:3, GOSiR Piaseczno - Zagłębie Lubin 1:5, Czarni Sosnowiec - Mitech Żywiec 1:4, 1.FC Katowice (2) - Olimpia Szczecin 3:1, Górnik Łęczna - ZTKKF Stilon Gorzów Wielkopolski 5:0. III liga kobiet Zaległy mecz 2 kolejki: Królewscy Płock - Pogoń Siedlce 15:0, zaległy mecz 5 kolejki: Loczki Wyszków - Orliki Jeruzal 3:1. www.echokatolickie.pl Sport Celny strzał Cezarego Demianiuka dał siedleckiej Pogoni drugie zwycięstwo w rozgrywkach I ligi redaktor prowadzący: ANDRZEJ MATERSKI Piłka nożna Pokonali górali Siedlecka Pogoń po dziewięciu kolejkach bez wygranej pokonała w Nowym Sączu Sandecję. Nawet najgorsza seria musi się kiedyś skończyć i to powiedzenie pasuje jak ulał do występów piłkarzy Pogoni w rozgrywkach I ligi. Na jej inauguracji Beniaminek z Siedlec pokonał Chojniczankę, ale na drugie zwycięstwo musiał czekać aż do 11 kolejki, w której rozprawił się z Sandecją w Nowym Sączu. To ważne zwycięstwo dla ekipy trenera Daniela Purzyckiego zapewniła w 82 min bramka zdobyta przez Cezarego Demianiuka, który otrzymał piłkę po zagraniu z rzutu rożnego wykonywanego przez Jarosława Ratajczaka i odbiciu jej przez piłkarza gospodarzy. W pierwszej połowie zespoły nie wykorzystały karnych podyktowanych przez sędziego za faule. Mateja Nether z Sandecji trafił w poprzeczkę, a Maciej Tataj z Pogoni w słupek. Mecz w Nowym Sączu toczył się przy przewadze Sandecji mającej swoje okazje bramkowe po strzałach Traore i Mateusza Bębenka, ale i siedlczanie mogli zdobyć dalsze gole po uderzeniach Demianiuka głową i strzale z pola karnego Krystiana Wójcika. I liga 11 kolejka Sandecja Nowy Sącz - Pogoń Siedlce 0:1 Coraz niżej Słaba kolejka w wykonaniu naszych drużyn. Niestety nasze zespoły poza Mazovią spisują się słabo w rozgrywkach IV ligi. Jedynie beniaminek z Mińska Maz. zagrał dobrze i wywiózł 1 punkt z trudnego terenu, jakim jest Mława. Nie popisały się łukowskie Orlęta i przegrały z nisko notowanym Ruchem Ryki, prezentując słabą skuteczność. Po raz kolejny brak doświadczenia i ogrania był główną przyczyną już dziewiątej z rzędu przegranej Gromu Kąkolewnica. Natomiast prawdziwą klęskę poniosła garwolińska Wilga, przegrywając z naszpikowanym zawodnikami z pierwszej drużyny - rezerwami Znicza Pruszków aż 0:7. IV liga Mazowsze grupa południowa 12 kolejka Znicz II Pruszków - Wilga Garwolin 7:0 (3:0). Bramki: Kraska 3, Nawrocki 15, Kubicki 45, Muszyński 47, Grudniewski 59, Zapaśnik 70, Pastusiak 81. Wilga: Nurzyński - Karol Zawadka, Gac, Bogusz, Ł. Kowalski (Wągrodzki), Kwiatkowski, B.Kowalski, Kamil Zawadka, Puciłowski(Baranowski), Papiernik, Kępka. Trener: Krawczyk. Pozostałe wyniki: Mazowsze Grójec - Energia Kozienice 1:1, Orzeł Wierzbica - Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 1:3, Hutnik Warszawa Żyrardowianka Żyrardów 1:0, Zwolenianka Zwoleń - Mazur Karczew 0:2, Victoria Sulejówek - Mszczonowianka Mszczonów 2:2, KS Raszyn Sparta Jazgarzew 3:2, Okęcie Warszawa - Oskar Przysucha 0:4, KS Konstancin (Konstancin-Jeziorna) - Szydłowianka Szydłowiec 2:1. 1. Oskar 2. Szydłowianka 3. Konstancin 4. Hutnik 5. Mazowsze 6. Mazur 7. Sparta 8. Ożarowianka 9. Energia 10. Raszyn 11. Orzeł 12. Żyrardowianka 13. Mszczonowianka 14. Victoria 15. Wilga 16. Znicz II 17. Zwolenianka 18. Okęcie 12 12 12 12 11 12 12 12 11 12 12 12 11 12 12 12 11 12 30 26 25 23 22 21 20 20 19 14 14 14 13 13 9 6 5 2 29-8 31-12 18-11 18-9 28-13 20-13 25-21 17-16 26-13 20-24 11-22 11-12 15-19 14-21 15-24 19-27 9-27 6-40 grupa północna 12 kolejka: Mławianka Mława - Mazovia Mińsk Mazowiecki 1:1 (1:0). Bramki: Kopecki 28 - Grabek 57. Mazovia: Matłacz - Przysowa (55 Kuć), Grabek, Wójcik, Herman, Krajewski (46 Matak), Sobótka (46 M. Kowalczyk), Kozłowski (80 Smuga), Kozakiewicz, Słowik, Bondara. Trener: Puchalski. Pozostałe wyniki: Wisła II Płock - KS Łomianki 4:1, Bzura Chodaków (Sochaczew) - Huragan Wołomin 3:2, Błękitni Raciąż - Ostrovia Ostrów Mazowiecka 7:1, Olimpia Warszawa - Wkra Żuromin 4:0, Korona Szydłowo - Błękitni Gąbin 2:5, Skra Drobin - Narew Ostrołęka 2:6, MKS Przasnysz - MKS Ciechanów 5:0, Nadnarwianka Pułtusk - Bug Wyszków 1:3. 1. Błękitni R. 2. Bzura 3. Przasnysz 4. Łomianki 5. Mławianka 6. Narew 7. Mazovia 8. Wisła II 9. Olimpia 12 12 12 12 12 12 12 12 12 27 26 26 22 20 20 19 18 18 22-8 33-12 25-10 23-16 21-14 27-24 19-13 30-14 21-14 (0:0). Bramka: Demianiuk 82. Pogoń: Kozaczyński 6 - Grudniewski 5, Dybiec 5, Lewandowski 6, Ratajczak 6, Demianiuk 6 (86 Ogrodnik), Rodak 6, Dziubiński 5, Djalo 5 (62 K. Wójcik 5), P. Krawczyk 5, Tataj 4 (71 Guzek 4). Trener: Purzycki. Pozostałe wyniki: Olimpia Grudziądz - Stomil Olsztyn 0:0, GKS Katowice - Chrobry Głogów 1:1, Dolcan Ząbki - Zagłębie Lubin 2:2, GKS Tychy - Bytovia Bytów 3:2, Arka Gdynia - Wigry Suwałki 0:1, Widzew Łódź - Wisła Płock 0:1, Miedź Legnica - Chojniczanka Chojnice 0:1, Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Flota Świnoujście 1:1. 1. Termalica Bruk-Bet 11 27 23-8 2. Zagłębie 11 19 16-13 3. Olimpia 11 19 15-12 4. Stomil 11 18 12-7 5. Wisła 11 18 14-11 6. Katowice 11 17 17-14 7. Dolcan 11 17 10-6 8. Flota 11 17 15-9 9. Chojniczanka 11 16 13-11 10. Wigry 11 13 7-10 11. Tychy 11 11 12-16 12. Chrobry 11 11 14-22 13. Pogoń 11 10 11-12 14. Bytovia 11 10 18-21 15. Arka 11 10 12-17 16. Sandecja 11 10 11-18 17. Miedź 11 9 14-21 18. Widzew 11 8 7-13 10. Bug 11. Błękitni G. 12. Huragan 13. Nadnarwianka 14. Korona 15. Ostrovia 16. Ciechanów 17. Skra 18. Wkra 12 12 12 12 12 12 12 12 12 17 16 15 14 12 10 9 7 2 24-19 24-21 18-17 12-20 16-28 20-35 15-30 13-33 8-43 IV liga Lublin 10 kolejka Ruch Ryki - Orlęta Łuków 2:1 (1:1). Bramki: Darnia 21, Gransztof 89 - Osiak 7. Orlęta: Strachota - Goławski, Szlaski, Bulak, Łakomy, Wróbel, Matuszewski, Gajownik, Wołoszka, Osiak (46 Miler), Wałachowski (60 Soćko). Trener: Chudzik. Grom Kąkolewnica - Czarni Dęblin 1:3 (1:2). Bramki: Sierpień 28 - P. Osojca 10, Siwek 15, Frączek 75. Grom: Brodawka - Jędruchniewicz, Szcześniak (79 Kosel), Kalenik, Olszewski, Borkowski, Grudziński (72 Sokół), Pliszka, Muszyński (68 Grzywacz), Sierpień, Borysiuk (60 Zieliński). Trener: Waszczuk. Pozostałe wyniki: Orion Niedrzwica Duża - Łada Biłgoraj 0:0, Powiślak Końskowola Górnik II Łęczna 2:1, Kryształ Werbkowice - Włodawianka Włodawa 2:3, Omega Stary Zamość - Opolanin Opole Lubelskie 2:0, Lewart Lubartów - Hetman Zamość 0:1, Victoria Żmudź - Janowianka Janów Lubelski 6:0. 1. Lewart 2. Kryształ 3. Czarni 4. Powiślak 5. Hetman 6. Victoria 7. Górnik II 8. Omega 9. Opolanin 10. Orion 11. Janowianka 12. Orlęta 13. Włodawianka 14. Łada 15. Ruch 16. Grom 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 10 19 19 18 17 16 16 15 15 15 15 15 11 9 9 8 3 15-8 22-9 21-14 27-16 14-7 22-25 17-10 14-11 12-17 16-13 17-17 13-17 25-24 8-14 13-29 7-32 CO, GDZIE, KIEDY? Piłka nożna I liga 12 kolejka: 12 października (niedziela), 12.15, Pogoń Siedlce - GKS Tychy III liga mazowiecko - łódzka 12 kolejka: 12 października, 15.30, Pogoń II Siedlce - Bron Radom lubelsko - podkarpacka 12 kolejka: 9 października (czwartek), 16.00, Stal Kraśnik - Orlęta Radzyń, 11 października, 15.00, Podlasie Biała Podlaska - Orzeł Przeworsk IV liga Mazowsze grupa południowa, 13 kolejka: 11 października, 15.00, Energia Kozienice - Wilga Garwolin; grupa północna, 13 kolejka: 11 października, 15.00, Mazovia Mińsk Maz. - Wisła II Płock 27 IV liga Lublin 11 kolejka: 12 października, 15.00, Janovianka Janów Lub. - Grom Kąkolewnica, Orlęta Ł. - Kryształ Werbkowice Koszykówka Basket Liga kobiet 2 kolejka: 11 października (sobota), 18.00, MKK Siedlce - MKS MOS Konin I liga mężczyzn 3 kolejka: 11 października, 17.30, Pogoń Prudnik - SKK Siedlce Piłka siatkowa I liga mężczyzn 3 kolejka. 10 października (piątek), 19.00, KPS Siedlce - SMS Spała II liga mężczyzn, gr. 4 3 kolejka: 11 października, 18.00, Huragan Międzyrzec Podl. - Czołg AZS Warszawa I liga kobiet 2 kolejka: 11 października, 18.00, Nike Węgrów - Murowana Goślina Rugby Ekstraliga 7 kolejka: 11 października, 15.00, Orkan Sochaczew - MKS Pogoń Siedlce Piłka ręczna I liga mężczyzn, gr. A 5 kolejka: 11 października, 18.00, AZS AWF Biała Podl. - KPR Legionowo II liga mężczyzn grupa mazowiecko - łódzka 5 kolejka: 11 października, 14.00, SPR Siedlce - Mazur Sierpc Uczta w Radzyniu Po bardzo dobrym meczu radzyńskie Orlęta pokonały Motor Lublin, przegrane Podlasia i rezerw Pogoni. Tak dobrego meczu dawno już nie oglądali kibice w Radzyniu, gdzie ich ulubieńcy pokonali lubelski Motor 2:1. Spotkanie trzymało widzów w napięciu od 1 do 90 min, a wynik końcowy był sprawą otwartą do ostatniego gwizdka sędziego. W pierwszej połowie lepsi byli gospodarze, co potwierdzili zdobyciem prowadzenia przez Adisona w 21 min. Goście wyrównali 6 min później po strzale Piotra Piekarskiego. W drugiej połowie również przeważały Orlęta, zdobywając gola po strzale Tomasza Tymosiaka. Końcówka to napór gości i skuteczna obrona radzynian. Nie powiodło się natomiast piłkarzom Podlasia Biała Podlaska w konfrontacji z Avią Świdnik. Goście zdobyli do przerwy dwa gole - w 42 i 43 min, chociaż wcześniej też mieli okazje. Po zmianie stron bialczanie dążyli do wyrównania, ale mimo kilku szans nie zdołali zdobyć nawet jednego gola. Zawód na Targówku Rezerwy siedleckiej Pogoni zaczęły mecz słabo z Targówkiem w Warszawie i straciły gola już w 12 min. Potem siedlczanie nie wykorzystali rzutu karnego wykonywanego przez Wojciecha Wociala oraz faktu, że po czerwonej kartce bramkarza Targówka mieli w składzie jednego zawodnika więcej. Nie tylko nie zdołali wyrównać, ale też stracili drugą bramkę po kontrze gospodarzy. III liga łódzko-mazowiecka 12 kolejka GKP Targówek (Warszawa) - Pogoń II Siedlce 2:0 (1:0). Bramki: Rokicki 12, Sawicki 60. Pogoń II: Budzikur - Pisarczuk, Paczkowski, Zawadka, Ł. Wójcik, Lubkowicz (46 Dzięgielewski), Gąsior, Dmowski, Wocial, Tomalski, Ciechański (67 Janusiewicz). Trener: Tomaszewski. Pozostałe wyniki: Broń Radom - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 3:0, Ursus Warszawa - Pelikan Łowicz 1:0, ŁKS Łódź - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0, Omega Kleszczów - Lechia Tomaszów Mazowiecki 2:1, WKS Wieluń MKS Polonia Warszawa 1:1, Legia II Warszawa - Warta Sieradz 3:0, Start Otwock - Sokół Aleksandrów Łódzki 2:5, Pilica Białobrzegi Radomiak Radom 2:1. 1. Radomiak 12 29 22-6 2. Ursus 12 21 13-9 3. ŁKS 12 20 16-14 4. Sokół 12 19 15-8 5. Broń 12 18 25-17 6. Świt 12 18 16-20 7. Start 12 17 26-26 8. Warta 12 16 16-19 9. Legia II 12 15 20-21 10. Pelikan 12 15 17-13 11. Pilica 12 15 20-21 12. Omega 12 14 15-16 13. MKS Polonia 12 14 17-17 14. GKP Targówek 12 13 19-22 15. Pogoń 12 13 12-17 16. Lechia 12 13 13-14 17. Pogoń II 12 13 13-25 18. Wieluń 12 11 15-25 III liga lubelsko-podkarpacka 11 kolejka Orlęta Radzyń Podlaski - Motor Lublin 2:1 (1:1). Bramki: Adison 21, Tymosiak 76 Piekarski 27. Orlęta: Wasiluk - Oleszkiewicz (65 Ebert), Jakubiec, Zarzecki, Komar, Król (77 Melnyczuk), Borysiuk, Tymosiak, Zmorzyński (84 Szymala), Kot, Adison (90 Ptaszyński). Trener: Panek. Podlasie Biała Podlaska - Avia Świdnik 0:2 (0:2). Bramki: Krawiec 42, Wróbel 43. Podlasie: Koncki - Konaszewski, Jarzynka, Mirończuk, T. Kaliszuk (65 Adamiuk), Sawtyruk (46 Wiraszka), Panasiuk, Sułek (69 Zaciura), Kocoł, Łukanowski, Romaniuk. Trener: Różański. Pozostałe wyniki: Orzeł Przeworsk - Hetman Żółkiewka 4:1, Stal Rzeszów - Stal Kraśnik 5:1, Wisłoka Dębica - Izolator Boguchwała 3:1, Sokół Sieniawa - Wólczanka Wólka Pełkińska 3:3, Lublinianka Wieniawa Lublin - Chełmianka Chełm 0:1, Karpaty Krosno - Resovia 2:1, JKS 1909 Jarosław - Tomasovia Tomaszów Lubelski 2:0. 1. Stal Rz. 2. Karpaty 3. Chełmianka 4. Motor 5. JKS 1909 6. Orlęta 7. Resovia 8. Wólczanka 9. Sokół 10. Avia 11. Stal K. 12. Podlasie 13. Tomasovia 14. Orzeł 15. Wisłoka 16. Izolator 17. Lublinianka 18. Hetman 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 11 26 26 22 20 20 18 18 18 15 14 12 11 9 9 9 8 7 7 25-8 18-9 17-4 20-10 14-5 14-8 14-8 27-23 10-13 16-18 18-23 6-14 10-19 8-20 10-13 8-17 7-13 12-29 Rugby Szansa pozostaje Wicemistrzowie Polski po pokonaniu Ogniwa Sopot pozostają w grze o awans do pierwszej czwórki zespołów, które będą walczyć o medale. Ważne dla obu drużyn spotkanie lepiej zaczęli siedlczanie, którzy zepchnęli gości do obrony i zdobyli prowadzenie 7:0. Ogniwo jednak szybko odpowiedziało i wyrównało. Dalszy przebieg meczu toczył się pod dyktando Pogoni, która po przerwie prowadziła już 29:14, ale w końcówce zespołowi z Sopotu udało się zmniejszyć przewagę gospodarzy. Ekstraliga 6 kolejka: MKS Pogoń Siedlce - Ogniwo Sopot 29:21 (19:7). Punkty: Piotrowicz 9, Bo- bruk 5, Mróz 5, Psuj 5, Rajewski 5 - Zeszutek 10, Szablewski 6, Olszewski 5. Pogoń: Wójtowicz (75 Tokarski), Chróściel, Mróz, Antoszczuk (62 Kryszczuk), Dybowski (61l Łódzki), Kargol, Biernacki, Mirosz, Bobruk, Piotrowicz, Lament, Psuj, Hlynka, Rajewski, Nasiłowski (60 Gołąb).Trener: Kozak. Pozostałe wyniki: Lechia Gdańsk - Orkan Sochaczew 88:0, Arka Gdynia - Budowlani Łódź 33:13, Juvenia Kraków - Posnania Poznań 21:0. 1. Arka 6 27 239-86 2. Budowlani 6 24 181-106 3. Lechia 6 21 214-65 4. Ogniwo 6 15 161-134 5. Pogoń 6 14 115-149 6. Juvenia 6 9 82-178 7. Orkan 6 5 122-254 8. Posnania 6 1 86-246 28 EchoKatolickie rolnictwo numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Ze statystyk KRUS wynika, że w powiecie siedleckim od stycznia do września 2014 r. zgłoszono 176 wypadków, natomiast w analogicznym okresie roku ubiegłego było ich 208. Stanowi to spadek o 15,4%. Fot.www.morguefile.com W ROLNICTWIE MOŻNA PRACOWAĆ BEZPIECZNIEJ Wiedza zawsze się opłaca Myśl, przewiduj, zapobiegaj. To główna zasada, jaką powinni wyznawać w pracy rolnicy - podkreśla kierownik samodzielnego referatu prewencji, rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego Placówki Terenowej KRUS w Siedlcach Marek Zając, dodając, że w kwestii bezpieczeństwa najwięcej zależy od ludzi: tego, jak przygotują maszyny, zorganizują pracę. - Wiedza na temat bhp w rolnictwie zawsze się opłaca - dodaje inspektor. Krótszy dzień pracy, trudne i nieprzewidywalne warunki atmosferyczne zwiększają ryzyko wypadków w gospodarstwach rolnych. Jednak tragedii można uniknąć. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i odpowiednio zabezpieczyć miejsce pracy. O tych podstawowych zasadach inspektorzy KRUS przypominają podczas szkoleń. - Rolnicy często sami sprowadzają na siebie i innych zagrożenie przez świadome ignorowanie przepisów bhp. Gubi ich pośpiech, brawura, niedbalstwo i alkohol. Bagatelizowanie nawet niewielkich - wydawałoby się - zagrożeń kończy się, niestety, bardzo często rozległymi ranami, kalectwem, a w najgorszym przypadku śmiercią - przestrzega M. Zając. Prewencja od najmłodszych lat Dlatego tak ważna jest prewencja. I to już od najmłodszych lat. W 2014 r. PT KRUS w Siedlcach zorganizowała szkolenia dla gimnazjalistów z Paprotni i Skórca oraz uczniów szkół podstawowych z Radomyśli, Dąbrówki Stanów, Skórca i Paprotni. Z rolnikami i sołtysami inspektorzy spotkają się w najbliższym czasie. - Szkolenia przeprowadzane są w miejscowościach, których mieszkańcy zgłosili w ubiegłym roku do PT KRUS w Siedlcach najwięcej wypadków. Pozwala to na właściwy dobór tematów z uwzględnieniem specyfiki zdarzeń najczęściej występujących na danym terenie - tłumaczy kierownik referatu prewencji, rehabilita- cji i orzecznictwa lekarskiego PT KRUS w Siedlcach. Lepiej zapobiegać, niż leczyć Na co inspektorzy zwracają szczególną uwagę? Przede wszystkim przypominają, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. - Od lat w gospodarstwach najczęściej dochodzi do upadków, wypadków podczas obsługi maszyn i urządzeń, a także zwierząt gospodarskich. Dlatego zagadnieniom tym poświęcamy najwięcej uwagi - wyjaśnia M. Zając, dodając, iż na koniec spotkania przeprowadzany jest konkurs testowy z wiedzy na temat bhp w gospodarstwie rolnym. Zapewnia też, że w miarę możliwości lokalowych i technicznych wykorzystywane są materiały wideo i prezentacje multimedialne. - Uczestnicy otrzymują broszury dotyczące zasad bhp w rolnictwie oraz kalendarze na 2015 r. W najbliższym czasie szkolenia dla rolników planowane są w miejscowościach: Szczeglacin, Czaple Górne, Krzymosze i Radzików Wielki. Natomiast dla sołtysów w gminach Paprotnia i Domanice. Szczegóły dotyczące planowanych przez KRUS działań prewencyjnych skierowanych do mieszkańców wsi można znaleźć w aplikacji „kalendarz działań prewencyjnych” zamieszczonej na naszej stronie internetowej - dodaje inspektor. Przemawiać obrazami, a nie paragrafami A co sami rolnicy sądzą o szkoleniach? - Wielu mówi, że stano- Bagatelizowanie nawet niewielkich - wydawałoby się - zagrożeń może skończyć się tragicznie. wimy tzw. materię oporną, że nic do nas nie dociera, bo jesteśmy przekonani wyłącznie do swoich racji, niechętnie przyjmujemy nowości i krytykę. Nie należy jednak uogólniać - przestrzega pan Tomasz, właściciel dużego gospodarstwa sadowniczego, absolwent Akademii Rolniczej w Lublinie. Jeśli mogę coś doradzić w sprawie szkoleń, to inspektorzy powinni zastanowić się nad językiem. Przedstawiając wymogi prawa, lepiej wytłumaczyć ich praktyczne znaczenie niż cytować artykuł za artykułem. Jeżeli powiemy rolnikowi, że otwór zrzutowy powinien zabezpieczyć - zgodnie z §16 ust.1 rozporządzenie ministra budownictwa i materiałów budowlanych z 28 marca 1972 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu robót budowlano-montażowych i rozbiórkowych - deską progową o wys. 0,15 m i barierką ochronną o wys. 1,1 m, to uczestnik szkolenia niewiele z tego zapamięta, bo znudzi go wyliczanka tych paragrafów. Jeżeli natomiast pokażemy mu, że te 15 cm to wystarczająco dużo, aby uniemożliwić poruszającej się tyłem osobie wejście do tego otworu, to go przekonamy. Do rolników trzeba przemawiać obrazami, a nie paragrafami. Na argument, że co komu pisane, to i tak będzie, należy odpowiadać, że strzeżonego Pan Bóg strzeże - podkreśla, dodając, że dobrą drogą docierania do świadomości rolników jest również organizowanie konkursów, gdyż zmusza gospodarzy do działania, np. do wykonania ulepszeń na podwórku czy w oborze albo sięgnięcia po materiały szkoleniowe. - Jeżeli sąsiad zostanie nagrodzony, bo uporządkował gospodarstwo niewielkim nakładem, np. poprzez zamocowanie drabiny, zamontowanie barier ochronnych bądź poprawnie rozwiązał test, to motywowani sąsiedzką rywaliza- Główne przyczyny wypadków zgłaszanych do KRUS: zły stan nawierzchni podwórzy, ciągów komunikacyjnych (śliskie, grząskie, nierówne); reakcja na nieznane bodźce i otoczenie (ból, strach, hałas, podejście do zwierzęcia bez uprzedzenia głosem, wymuszona pozycja ciała itp.); nieprawidłowy sposób wchodzenia i schodzenia z maszyn rolniczych; niewłaściwe uchwycenie, trzymanie narzędzi; niewłaściwe operowanie kończynami w strefie zagrożenia; narowistość zwierząt; nieodpowiednie przejścia i dojścia (niewydzielone lub źle wydzielone oraz nieuprzątnięte); niewłaściwe tempo pracy, pośpiech; niewłaściwe zabezpieczenie maszyn, urządzeń i narzędzi podczas postoju i w ruchu; nieprawidłowo skonstruowane drabiny (brak zabezpieczeń przed przechyłem i osunięciem, zły rozstaw szczebli itp.); brak obuwia roboczego lub nieodpowiednie, wyeksploatowane albo zabrudzone obuwie robocze; niestosowanie drabin, podestów itp. przy pracach na wysokości; warunki atmosferyczne. cją inni są również skłonni stanąć w konkursowe szranki - zauważa M. Zając. PIP też dba o bezpieczeństwo Dlatego również Państwowa Inspekcja Pracy inicjuje tak wiele turniejów dotyczących bezpieczeństwa pracy, które są skierowane do szerokiego grona społeczności wiejskiej. - Inspektorzy starają się być obecni na spotkaniach z rolnikami, by przeprowadzić choć krótkie szkolenie z zakresu bhp. Wizytujemy także gospodarstwa, aby na miejscu służyć radą i pomocą w ujawnianiu i likwidowaniu zagrożeń oraz interweniujemy u odpowiedzialnych służb, by uchybienia zostały usunięte - twierdzi Maria Kacprzak-Rawa, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Warszawie. Z myślą o rodzinach Gdy myślimy o KRUS, zwykle przychodzą nam do głowy wyłącznie kwestie ubezpieczeń emerytalno-rentowych, wypadkowych i chorobowych w rolnictwie. Tymczasem - jak się okazuje - KRUS prowadzi znacznie szerszą działalność, poświęcając wiele uwagi kwestiom bezpieczeństwa. Nie możemy bowiem zapominać, że praca w gospodarstwach rolnych jest specyficzna i generuje bardzo wiele zagrożeń. Na pewno dzisiaj wymaga umiejętności obsługi wielu skomplikowanych maszyn i urządzeń rolniczych. Tutaj łatwo o jakiś błąd, który może zakończyć się niebezpiecznym wypadkiem. Groźne jest też sezonowe nasilenie prac, a brak koncentracji wywołany chociażby zmęczeniem może być także przyczyną wypadku. Wysokie ryzyko utraty zdrowia i życia jest potęgowane bezpośrednim kontaktem z niebezpiecznymi czynnikami biologicznymi, chemicznymi, narażeniem na hałas, drgania mechaniczne, zapylenie, a także długotrwałym przebywaniem w trudnych warunkach atmosferycznych. Co ważne, ryzyko to dotyczy także pozostałych członków rodziny rolnika. Nie zapominajmy bowiem, że gospodarstwo rolne to jednocześnie miejsce pracy, życia rolników oraz ich rodzin. Dlatego bezpieczna praca po prostu się opłaca. Jolanta Krasnowska-Dyńka Ku przestrodze! Z poddasza obory rolnik zrzucał przez właz w stropie słomę na ściółkę dla bydła. Mężczyźnie zakręciło się w głowie, a następnie upadł przez właz na utwardzony korytarz obory. Gospodarz wrócił na podwórko z pola, gdzie kultywatorował glebę pod zasiew rzepaku. Kiedy zeskakiwał z ciągnika, doznał urazu prawej kostki. Podczas podawania bydłu paszy mężczyzna poślizgnął się na jej resztkach, a następnie upadł, uderzając głową o kant betonowego żłobu. Rolnik przeprowadzał jałówkę na sąsiednie stanowisko, nagle zwierzę szarpnęło, na skutek czego gospodarz doznał amputacji palca lewej ręki w ogniwie łańcucha. 23 września w Lipinach 84-letni mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym z doczepionym kombajnem do ziemniaków, podczas wykonywanego na polu manewru cofania, najechał na swoją 70-letrią żonę, która w wyniku odniesionych obrażeń poniosła śmierć na miejscu. 8 września w Nowym Opolu 19-latek, kopiąc ziemniaki przy użyciu kopaczki podczepionej do ciągnika, podszedł za blisko nieosłoniętego wałka przekaźnika mocy, który, wirując, zaczepił o spodnie. W wyniku tego rolnik doznał obrażeń kończyn dolnych. Notowania z targów i jarmarków 29.09-3.10 produkt jednostka miar biała podl. siedlce Łosice Łuków Garwolin Sokołów Podl. żelechów piszczac Radzyń podl. pszenica dt 80-85 70-75 70-80 80-100 80-85 70-75 70-80 70 70 żyto dt 50 40 60 40 50 40 - - - pszenżyto dt 65-70 50-55 65-70 70 50-55 50-55 50-60 60 65 jęczmień dt 70-80 70-75 - 75 75-80 70-75 70-75 70 75 owies dt 50-60 55 50 50-55 50-55 55 50 50 50 mieszanki zbożowe dt 65 65-70 60 60-65 50-55 65-70 55-60 - 60 kukurydza dt - 80-90 - - - 80-90 - - - Opracowano na podstawie danych MODR w Warszawie oddział w Siedlcach i LODR w Końskowoli oddział w Grabanowie. LS zdrowie www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Jeżeli domowe sposoby na przywołanie snu nie skutkują - udajmy się z wizytą do lekarza! To bardzo ważne, zwłaszcza jeśli bezsenność w destrukcyjny sposób przekłada się na relacje z bliskimi, wyniki w pracy czy wręcz zagraża życiu i zdrowiu. Być może konieczna okaże się wówczas konsultacja psychologiczna. ZDROWIE Rozmaitości redaktor prowadzący: jolanta krasnowska-dyńka Leki z natury i głowy Pedagog RADZI Sposób na bezsenność Joanna Nowak Wsparcie rodzica Cierpisz na bezsenność, a liczenie baranów nie skutkuje wpadnięciem w objęcia Morfeusza? Sprawdzonym pomysłem na odpowiednie wyciszenie się przed snem jest sięgnięcie po rozluźniającą herbatkę bądź „lawendowy” relaks. Uwaga na przyprawy W charakterze przekąski przed snem specjaliści ds. żywienia zalecają sięgnięcie po kawałek mięsa z indyka lub kurczaka. Odpowiedni będzie też banan! Pokarmy te zawierają bowiem tryptofan - aminokwas niezbędny do produkcji serotoniny w mózgu, która odpowiada z kolei za spokojne zaśnięcie. Nie należy jednak przesadzać! Z pełnym żołądkiem nie śpi się bowiem najlepiej… Węglowodany ułatwiają przenikanie tryptofanu do mózgu. Stąd zalecane jest sięgniecie po szklankę ciepłego mleka z dodatkiem herbatnika lub innego lekkiego ciastka. Uwaga! Nie powinno się spożywać obfitych posiłków późnym popołudniem i wieczorem, ponieważ do strawienia sutego obiadu organizm potrzebuje trzech-czterech godzin. Nie należy też sięgać w porze kolacji po potrawy ostre, mocno przyprawiane albo bardzo słodkie. Przyprawy, zwłaszcza ostre, podrażniają żołądek, a ściśnięty z pewnością nie pomoże w uśnięciu. Niewskazane jest również sięganie przed snem po czekoladę, która dodatkowo zawiera kofeinę. Kojąca moc olejku Sprawdzonym sposobem na pokonanie koszmaru bezsenności okazuje się sięgniecie po leki z natury. Kozłek lekarski (waleriana) nie tylko pomaga spokojnie zasnąć, ale też - w przeciwieństwie do niektórych leków nasennych nie wywołuje bólu głowy po przebudzeniu. Z lekkich właściwości uspokajających znana jest również lawenda. Po zmieszaniu olejku lawendowego z innym, nacieramy nim skronie i czoło. Dobrym pomysłem jest także dodanie odrobiny olejku lawendowego do nawilżacza powietrza bądź powieszenie nad łóżkiem woreczka z suszoną lawendą. Kojące właściwości ma też olejek jaśminowy - rozsmarowujemy po kropli na obu nadgarstkach bądź przygotowujemy uspokajającą, aromatyczną kąpiel, dodając do ciepłej wody pięć kropli olejku lawendowego i przykładowo trzy krople olejku ylang-ylang. Odpowiednie wyciszenie Walce z bezsennością służy niewątpliwie wstawanie codziennie o tej samej porze - nawet jeśli poprzedniej nocy spaliśmy krótko. Nawyk porannego wstawania ułatwia wieczorne zaśnięcie. Niewskazane jest więc wylegiwanie się w łóżku choćby w weekend - niepotrzebnie zaburza ono wypracowaną i w tym przypadku dobrą rutynę. Czego należy się wystrzegać? Na cztery godziny przed położeniem się spać lepiej nie wykonywać ćwiczeń fizycznych. Intensywny ruch działa bowiem stymulująco. Niewskazane jest także sięganie wieczorową porą po napoje z kofeiną czy alkohol. Osoby palące i cierpiące na bezsenność nie powinny szukać innego uzasadnienia problemu. Nikotyna pobudza centralny układ nerwowy, co osłabia proces zasypiania. Jeżeli domowe sposoby na przywołanie snu nie skutkują - udajmy się z wizytą do lekarza! To bardzo ważne, zwłaszcza jeśli bezsenność w destrukcyjny sposób przekłada się na relacje z bliskimi, wyniki w pracy czy wręcz zagraża życiu i zdrowiu. Być może konieczna okaże się wówczas konsultacja psychologiczna. Reklama www.joanna.e.pl fot. Photographee.eu - fotolia.pl Bezsenność - nocny koszmar dotykający według szacunków ok. 15% Europejczyków - objawia się na kilka sposobów: przewracamy się z boku na bok, nie mogąc zasnąć; wielokrotnie budzimy się w środku nocy; wreszcie wybudzamy się i mamy problem z ponownym zaśnięciem, a następnego dnia jesteśmy półprzytomni i rozdrażnieni. Przyczynami braku snu mogą być stres i depresja. Wśród innych powodów wymienia się niepozwalający na spoczynek ból, przyjmowane lekarstwa, spożywanie posiłków późną porą, sięganie po kofeinę albo alkohol, a niekiedy też spanie w obcym łóżku. O zregenerowaniu organizmu przed snem powinniśmy troszczyć się od momentu przebudzenia - stąd zalecany jest poranny spacer. Warto przy tym zrezygnować z drzemki w ciągu dnia, nawet wówczas, gdy czujemy się bardzo zmęczeni. Jeśli zaś już musimy się położyć, starajmy się nie spać dłużej niż 30 minut. Kiedy mimo stałych pór pobudek i rekreacji na świeżym powietrzu w porze spoczynku nadal kręcimy się w łóżku, możemy wypróbować starą jak świat metodą polegającą na… liczeniu baranów! Jest to ćwiczenie rozluźniające służące zajęciu mózgu monotonią. Jeżeli lubimy kołysanki - włączmy relaksacyjną muzykę albo - i to będzie z korzyścią dla ducha! - sięgnijmy po różaniec. Niewskazane jest natomiast oglądanie horrorów czy lektura emocjonujących książek. Emocje i niepokój skutecznie bowiem zabijają senność. (Nie)sięgaj po tabletkę Wśród innych cennych wskazówek wymienia się wyłączenie albo przynajmniej przykręcenie ogrzewania. Większość ludzi śpi bowiem lepiej, kiedy powietrze w sypialni jest chłodne, zaś łóżko ciepłe i przytulne. Osoby, które chciałyby osiągnąć ten sam skutek, tj. błogo przespać noc, bez konieczności stosowania się do wyżej wymienionych porad, i wolą sięgnąć po tabletkę, powinny uważać! Wiele leków, w tym przeciwbólowych, zawiera kofeinę, a więc substancję utrudniającą zasypianie. Pamiętajmy przy tym, że działanie pobudzające mają również zwykłe lekarstwa przyjmowane na przeziębienie. WA 29 Co zrobić, gdy dziecko boi się kąpieli? „Mój trzymiesięczny syn bardzo boi się kąpieli. Płacze przy każdym zanurzeniu go w wodzie. W trakcie mycia pręży się, wygina i krzyczy. Co robić, by kąpiel była dla niego zabawą?” - pyta Dorota z Radzynia. W wieku trzech miesięcy niemowlę zaczyna już dostrzegać przedmioty, na jakie wcześniej nie zwracało uwagi. Niektóre z nich mogą wywołać lęk. Tak bywa z kąpielą. Jeśli płacz jest chwilowy, należy go potraktować jako naturalną reakcję na zmianę temperatury. Gorzej, gdy przeradza się w histerię. W takiej sytuacji kąpiel wymaga od dorosłego większego zaangażowania się w sferę emocjonalną dziecka. Idealną okazją do kąpieli jest sytuacja, gdy dziecko jest otwarte, radosne i wypoczęte. Ponieważ nie zawsze tak bywa, warto już wcześniej zatroszczyć się o jego samopoczucie. Pobaw się z maluchem przed kąpielą. Rozwesel i spraw, aby poczuł się bezpiecznie. Twoja bliskość i przyjazna atmosfera pomogą mu zaakceptować zmiany związane z myciem się. Jeszcze przed zanurzeniem w wodzie staraj się trzymać dziecko w objęciach. Najpierw delikatnie zwilż wodą jego skórę. Następnie, powoli, zanurzaj dziecko. Zacznij od stópek, później kolanka itd. Jeśli czujesz się na siłach, możesz je zanurzać brzuszkiem do dołu. Pamiętaj, aby jedną rękę trzymać pod brodą malucha. Uchroni go to przed zamocze- niem nosa i ust. Drugą dłonią możesz kontynuować mycie. Możliwość swobodnego poruszania rączkami i nóżkami powinna zwiększyć jego poczucie bezpieczeństwa. Warto też wykąpać się razem z dzieckiem. Bezpośredni kontakt wzmocni jego pozytywne doznania, a wspólnie spędzony czas może okazać się relaksem dla was obojga. Zapewne zauważyłaś też, iż dziecko najlepiej czuje się w małej ilości wody. To zrozumiałe, że wszystko, co je przerasta, może rodzić lęk. Aby go zmniejszyć, zmień wanienkę na miskę. To sposób, który wielu mamom ułatwił życie. Jeśli pomimo twoich starań dziecko wciąż boi się kąpieli, przełóż ją na później. W międzyczasie staraj się jednak, aby przy każdym przewijaniu dokładnie obmywać mu skórę. Pozwoli to uniknąć przykrych odparzeń pieluszkowych. Po krótkiej przerwie ponownie podejmij próbę kąpieli. Nie kąp dziecka na siłę. Może to przynieść odwrotny skutek. Wsłuchaj się w jego potrzeby, aby poznać powody niechęci. Ich znalezienie sprawi, że kąpiel przestanie być dla was stresująca. nocne dyżury aptek SIEDLCE 10-16 X ul. Pułaskiego 13 Tel. 25-644-61-89 10-16 X ul. Kilińskiego 23 Tel. 25-631-30-84 ŁUKÓW 10-12 X ul. Nowowiejskiego 2 Tel. 25-798-54-07 13-16 X ul. Wilczyńskiego 10B Tel. 25-798-54-05 BIAŁA PODLASKA 10-16 X ul. Sidorska 2K Tel. 83-343-25-24 RADZYŃ PODLASKI 10-12 X ul. Chomiczewskiego 23 Tel. 83-352-61-86 13-16 X ul. Spółdzielcza 1 Tel. 83-352-01-92 MIĘDZYRZEC PODLASKI 10-16 X ul. Warszawska 17 Tel. 83-371-25-23 PARCZEW 10 X ul. Kościelna 117 Tel. 83-354-23-52 11-16 X ul. PCK 1 Tel. 83-354-29-59 EchoKatolickie MotoryZacJa numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Fot. ko 30 w drOgę ZE św. KrZySZtOFEM Nie tylko alkohol Jeśli słyszymy, że ktoś za kierownicą był po spożyciu lub pod wpływem…, to stwierdzenie zazwyczaj kojarzy się nam z alkoholem jako używką, która taki stan spowodowała. Coraz częściej sprawcami takich stanów są też środki odurzające, których wpływ na zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym niepokojąco rośnie. Dyrektor WORD Jazda w stanie odurzenia środkami chemicznymi jest Jacek Kobyliński patologią, która pojawiła się stosunkowo niedawno, ale z tendencją rosnącą. to, co popularnie nazywamy narkotykami, stanowi gamę przeróżnych medykamentów i wspomagaczy o bardzo różnym wpływie na reakcje i zachowania kierujących, niestety czasem trudnych do wykrycia w sposób prosty i jednoznaczny. Wpływ alkoholu na kierującego jest doskonale znany i łatwy do wykrycia. Łatwo zbadać jego stężenie we krwi czy wydychanym powietrzu. Mimo że napojów alkoholowych mamy wielorakość, ich podstawą jest jeden związek - alkohol etylowy. to jego wpływ stosunkowo łatwo określić i zmierzyć jego zawartość w organizmie. Z narkotykami sprawa mocno się komplikuje. Ich bazę oddziaływującą na psychikę człowieka tworzy wiele różnych substancji aktywnych. część z nich stanowi też składnik dość popularnych leków, że o tzw. dopalaczach nie wspomnę. Badanie próbki krwi lub śliny na obecność środków odurzających jest więc dość skomplikowane i kosztowne. Po ich wykryciu trzeba jeszcze określić stopień stężenia, czyli stan zamroczenia badanego. okazuje się, że ślady po zażyciu narkotyków utrzymują się we krwi jeszcze przez szereg kolejnych dni. Wielu kierowców, szczególnie młodych, uważa, że po niewielkiej dawce środków odurzających można jeździć bezkarnie. Niestety ich stan psychiczny jest rozregulowany, mimo że czują się świetnie. Jakieś zdarzenie drogowe czy kontrola drogówki może zakończyć się bardzo bolesnymi konsekwencjami. dotyczy to też tych kierujących, którzy zażywają silne środki medyczne wpływające na stan psychiczny kierującego. Zwykle takie informacje można znaleźć na dołączonych do leków ulotkach, tylko że nie wszyscy je czytają. Problemy z koncentracją na drodze może też mieć kierowca całkiem trzeźwy i „czysty” pod względem farmakologicznym. Wystarczy np. kłótnia podczas jazdy i stan emocjonalny wymyka się spod kontroli. Niektórzy kierujący w ruchu drogowym myślą tak intensywnie o swoich problemach zawodowych lub rodzinnych, że zupełnie tracą kontakt z rzeczywistością. takie głębokie zamyślenie się jest bardzo niewskazane w sytuacjach, które nas zaskakują, a tych w ruchu drogowym nie brakuje. trudne chwile za kierownicą mogą przeżywać meteopaci, jak też osoby dotknięte migreną lub depresją. Jazda w takich sytuacjach nie jest co prawda wykroczeniem, ale stanowi potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa własnego i innych. Jednym słowem - nie tylko alkohol zaburza nasze myślenie, spowalnia reakcje i przyczynia się do dziwnych zachowań w ruchu drogowym. Nasz stan psychiczny jest kluczem do zachowań, reakcji i podejmowanych decyzji. Wielu kierujących przekonało się już, że trzeba zawsze o tym pamiętać, a w sytuacjach wątpliwych lepiej z jazdy zrezygnować. Choć zmienił się harmonogram robót, termin zakończenia przebudowy stacji kolejowej nie jest zagrożony. REGIoN Modernizacje Remont wiaduktów przesunięty Prace na moście łukowskim rozpoczną się dopiero na początku grudnia i potrwają dwa miesiące. Na wiadukcie garwolińskim ruszą w lutym - poinformował Grzegorz Łubik z Polskich Linii Kolejowych. Opóźnienie wynika z braku pozwoleń na przebudowę stacji PKP. Termin ukończenia inwestycji nie jest jednak zagrożony. W tej chwili na ukończeniu jest pierwszy etap prac prowadzonych na zachodniej części stacji kolejowej. W przyszłym miesiącu pasażerowie będą mogli korzystać z pierwszego peronu o długości 400 m. Zainstalowano na nim cztery nowe wiaty. Wykonawca wybudował już połowę tunelu dla pieszych na przedłużeniu ul. Armii Krajowej, a także połowę tunelu drogowego, który powstaje na wysokości ul. Kilińskiego. Wymieniono już ponad 5 km torów. Z nową fazą robót, której rozpo- BIała PodLaSka UWAGA, KonKURs Wśród osób, które nadeślą prawidłową odpowiedź na zamieszczone poniżej pytanie, rozlosujemy atrakcyjne nagrody ufundowane przez Wojewódzki ośrodek ruchu drogowego w Siedlcach. odpowiedzi prosimy przesyłać na wyciętych z gazety kuponach na adres redakcji: „echo katolickie”, ul. Bp. I. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce, z dopiskiem „W drogę - ze św. krzysztofem”. Pytanie konkursowe Badanie stanu trzeźwości kierujących może przeprowadzić: a) Funkcjonariusz policji, inspekcji transportu drogowego, straży granicznej i straży miejskiej. b) Wyłącznie funkcjonariusz policji w każdej sytuacji. c) Wyłącznie funkcjonariusz policji, gdy zachowanie kierującego budzi uzasadnione podejrzenia. W drogę – ze św. Krzysztofem odpowiedź ................................................................................................................................. Imię i nazwisko ......................................................................................................................... adres ............................................................................................................................................ tel. kont. ....................................................................................................................................... rOZwiąZAniE KOnKurSu Z nr. 39 W poprzednim odcinku „krzysztofa” pytaliśmy o to, jaki wpływ na dopuszczalne prędkości maksymalne na drogach poza obszarem zabudowanym mogą mieć odpowiednie znaki drogowe. Przypomnijmy: obowiązujące w Polsce limity prędkości maksymalnych na drogach zamiejskich to: na drogach jednojezdniowych - 90 km/h; na drogach dwujezdniowych i na drogach ekspresowych jednojezdniowych - 100 km/h; na drogach ekspresowych dwujezdniowych - 120 km/h; na autostradach - 140 km/h. te limity mogą być tylko obniżone za pomocą odpowiednich znaków drogowych (odpowiedź prawidłowa „b”). Nagrodę - ufundowaną przez Wojewódzki ośrodek ruchu drogowego w Siedlcach - otrzymuje Ryszard iwaniec z Dychawicy. Serdecznie gratulujemy! Po odbiór nagrody zapraszamy do siedziby redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43a w Siedlcach. kL częcie zaplanowane jest na początek grudnia, wiążą się utrudnienia w ruchu samochodowym. Ponownie zamknięte zostaną oba wiadukty: łukowski i garwoliński. Ograniczenia na pierwszym z nich pojawią się od grudnia i mogą potrwać około 60 dni. Z kolei od lutego 2015 r. modernizowany będzie wiadukt garwoliński. Tam prace potrwają również dwa miesiące. Zakończenie całego przedsięwzięcia zaplanowano na drugą połowę 2015 r. Wtedy dopiero będzie mogła rozpocząć się inwestycja miejska polegająca na wybudowaniu infrastruktury drogowej w tunelu łączącym ul. Kilińskiego ze Składową. Choć miasto jest już przygotowane do budowy i został nawet ogłoszony przetarg, to trzeba poczekać na kolejarzy. - Nie możemy rozpocząć swojej inwestycji, dopóki kolej nie zakończy prac. Prowadzenie robót na jednym obiekcie przez dwóch inwestorów mogłoby powodować niepotrzebne kolizje. Z kolei rozkopanie Kilińskiego i Składowej zbyt wcześnie byłoby niepotrzebnym utrudnieniem w ruchu. Najważniejsze jest jednak, że nasze porozumienie z koleją, które zawarliśmy w 2007 r., jest realizowane i nic nie może go już odwrócić - stwierdził prezydent Wojciech Kudelski podczas konferencji zwołanej 2 paźKO dziernika. Z myślą o amatorach jednośladów Pytają o ścieżki rowerowe Władze miasta pracują nad rozbudowanym systemem komunikacji rowerowej. Wersję roboczą sieci ścieżek już przedstawiono do konsultacji społecznych. Autorzy projektu podzieli poszczególne trasy na kategorie. Wśród nich znalazły się ścieżki główne i lokalne oraz trasy rekreacyjne, które umożliwią dojazd do centrum ze wszystkich części miasta, a także terenów podmiejskich. Plan zakłada wytyczenie korytarzy rowerowych, czyli szlaków łączących obszary o różnych funkcjach i usytuowanych w odległych punktach miasta i gminy. Taka długodystansowa trasa, biegnąca wzdłuż różnych ulic, umożliwi rowerzystom bezpieczne i szybkie przejazdy, m.in. w drodze do pracy, szkoły czy na uczelnię. Celem konsultacji społecznych jest ze- branie uwag do listy proponowanych korytarzy oraz weryfikacja przedstawionych rozwiązań. Z projektem można zapoznać się bezpośrednio w wydziale dróg i transportu bialskiego magistratu albo poprzez stronę internetową rowerowa.bialapodlaska.pl. Opinie będzie przyjmował też punkt konsultacyjny utworzony w urzędzie miasta przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 3 (pok. nr 113). Chętni mogą też pisać na adres: rowerowa@bialapodlaska. pl. Pracownicy magistratu zachęcają również do zaglądania na facebookowy profil Rowerowa Biała Podlaska. Projekt zapowiada się korzystnie i niewątpliwie jest potrzebny, ponieważ w Białej Podlaskiej i okolicach ciągle brakuje rowerowych ścieżek. Ich budowa powinna być podyktowana nie tylko względami promocyjnymi miasta, ale przede wszystkim bezpieczeństwem. Rowerzyści niejednokrotnie stwarzają zagrożenie na drogach, a z drugiej strony - sami nie mogą czuć się komfortowo pośród mijających ich samochodów. Nowe ścieżki i strefy spokojnego ruchu z pewnością wpłyną na zmniejszenie liczby wypadków z udziałem użytkowników dwóch AWAW kółek. wszystkich autobusach. Przewoźnik zamierza starać się o środki unijne na ten cel. Zarząd komunikacji Miejskiej czeka na uwagi i opinie bialczan o nowej usłudze. Można je przesyłać na adres: MLS e-mail: [email protected]. kursowanie szynobusu na trasie kolejowej Chełm - Wola Uhruska - Włodawa zostało przedłużone do 26 października. kursujący w soboty i niedziele pociąg uruchamiany jest na zamówienie urzędu marszałkowskiego województwa lubelskiego, samorządów miasta chełm, powiatu włodawskiego oraz gmin chełm, kamień, ruda-Huta, Wola Uhruska i WłodaMLS wa. krótko Testują w autobusie BiAŁA PoDl. od 1 października zarząd Komunikacji Miejskiej udostępnił do testów darmowe łącze wi-fi w autobusie o numerze bocznym 101 obsługującym linię „i”. aby skorzystać z niego, należy połączyć się z siecią o nazwie: Hot_Spot_ZkM oraz podać hasło: witajwzkm. Jeśli testy przebiegną pomyślnie, w przyszłości usługa ma być dostępna we Jeszcze pojeździ REGion. Decyzją zarządu województwa lubelskiego strefa seniora www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Wsparcie i aktywizacja osób po 60 roku życia Seniorze, korzystaj ze zniżek 31 Pół wieku razem Fot. Ug. krzywda BIAŁA PODLASKA Rozmaitości KRAJ Programu wsparcia i aktywizacji seniorów jest realizowany od sierpnia. W jego ramach zorganizowano już zajęcia nordic walking. Były też bezpłatne porady specjalistów i badania słuchu, pomiary masy ciała, ciśnienia tętniczego krwi, glukozy, poziomu cholesterolu i spirometria. Jak otrzymać kartę? Warunkiem korzystania z Bialskiej Karty Seniora jest złożenie wniosku. Wraz z nim należy przedstawić do wglądu następujące dokumenty: w przypadku seniorów - dokument potwierdzający tożsamość i fakt zamieszkania na terenie miasta ze zdjęciem; w przypadku osób upoważnianych przez seniora - dokument potwierdzający tożsamość ze zdjęciem. Wniosek o wydanie karty rozpatrywany jest formalnie w ciągu 14 dni, w praktyce w ciągu kilku dni od dnia jego złożenia. Przy odbiorze dokumentu senior otrzymuje aktualny katalog zniżek. Uwaga: Bialska Karta Seniora jest ważna tylko z dowodem osobistym lub innym dokumentem potwierdzającym tożsamość uprawnionego. Starzenie się społeczeństwa - wyzwaniem XXI w. Zmierzamy do długowieczności Fot. Ug. Stanin 31 par z gminy Krzywda świętowało jubileusz złotych godów. Uroczystość odbyła się 27 września w Centrum Kultury i Integracji Społecznej. Aktu dekoracji Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie dokonali wójt gminy Jerzy Kędra, zastępca przewodniczącego rady gminy Piotr Kazana oraz kierownik USC Jan Kłusek. Małżonkowie otrzymali też czerwone róże oraz koszyczki ze słodyczami. W trakcie obchodów nie mogło zabraknąć tradycyjnego toastu lampką szampana, pamiątkowych zdjęć oraz MLS wspomnień. 20 września dziesięć par z terenu gminy Stanin obchodzio uroczystość 50-lecia zawarcia związku małżeńskiego. Po Mszy św. sprawowanej w intencji jubilatów w kościele parafialnym pw. Trójcy Świętej uczestnicy nabożeństwa przeszli do miejscowej szkoły, gdzie miała miejsce dalsza część spotkania. Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie wręczył wójt gminy Krzysztof Kazana. Każda para otrzymała także pamiątkowy dyplom oraz upominek. Po życzeniach złożonych m.in. przez przewodniczącą gminnej rady Zofię Czubek oraz zastępcę kierownika USC Zuzannę Lendzion wzniesiono toast oraz odśpiewano „100 lat”. Uroczystość uświetniła część artystyczna w wykonaniu dzieci i młodzież z Zespołu Szkół w Staninie, wystąpił też zespół ludowy Czerwona Jarzębina. Następnie przy kawie i poczęstunku przygotowanym przez pracowników szkoły jubilaci i ich rodziny mogli miło spędzić czas i powspominać dawne lata. W gronie tegorocznych jubilatów znaleźli się państwo: Teresa i Czesław Dębczakowie, Irena i Wiesław Gajowie, Genowefa i Kazimierz Gromadowie, Kazimiera i Wiesław Gryczkowie, Edwarda i Jan Grzywaczowie, Zofia i Zdzisław Jawoszkowie, Janina i Stanisław Kozakowscy, Helena i Kazimierz Królakowie, Marianna i Stanisław Osińscy oraz Zuzanna MLS i Stanisław Wołoszkowie. Fot. UM Parczew Mogą się o nią starać mieszkańcy, którzy ukończyli 60 rok życia. Takich osób jest w niespełna 60-tysięcznej Białej Podlaskiej aż 11 tys. Do października wnioski o wydanie dokumentu złożyło ok. 380 seniorów. Karta uprawnia do systemu ulg, zniżek i bezpłatnych ofert przygotowanych przez miejskie firmy i instytucje. Jak przekonują urzędnicy, pozwoli to na aktywniejszy udział ludzi starszych w życiu miasta, zachowanie zdrowia i ich dobrej kondycji. - Na razie podpisaliśmy dziesięć umów, które gwarantują przywileje w 21 punktach. Są to m.in.: klub „Forma”, firma odzieżowa, restauracje, gdzie seniorzy mogą liczyć na rabat przy zakupie kawy, apteka, zakład optyczny. Mamy nadzieję, że wkrótce lista instytucji znacznie się wydłuży. Zachęcam lokalnych przedsiębiorców do wspierania inicjatywy - mówi Anna Skrodziuk z wydziału spraw społecznych bialskiego magistratu. Pierwsi karty otrzymali członkowie miejskiej rady seniorów. Dokument ten to część programu wsparcia i aktywizacji osób starszych, który jest od sierpnia realizowany w mieście. W ramach przedsięwzięcia uruchomiono stronę internetową www.strefaseniora.bialapodlaska.pl. Niedługo znajdą się tam informacje o wydarzeniach społecznych, kulturalnych, edukacyjnych czy turystycznorekreacyjnych. Bialska Karta Seniora jest bezpłatna i wydawana bezterminowo. Wnioski w tej sprawie należy składać w magistracie. Fot.www.morguefile.com W urzędzie miasta można składać wnioski o wydanie Bialskiej Karty Seniora, która uprawnia do wielu zniżek. migawka 200 lat! W środę, 1 października, obchodzony był Międzynarodowy Dzień Osób Starszych. Został on ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 1990 r., aby podkreślić, że w XXI w., zgodnie z demograficznymi trendami, starzenie się społeczeństwa stanie się jednym z najważniejszych wyzwań. Samotność, wykluczenie cyfrowe, niesamodzielność i wielochorobowość - to podstawowe problemy osób starszych, których przybywa. A będzie ich jeszcze więcej. Już od lat zmienia się struktura demograficzna nie tylko naszego społeczeństwa, ale całej Europy. Dla większości jej mieszkańców starość zaczyna się w wieku ok. 64 lat, zaś ludzie przestają być młodzi ok. 42 roku życia - wynika z badań Eurobarometru. Natomiast w statystykach za osoby starsze uznawane są te, które ukończyły 60 lat. Według da- nych Eurostatu w końcu 2011 r. osoby w wieku 60+ stanowiły blisko 24% ludności UE, a w Polsce - ponad 20% populacji. Zdaniem specjalistów za społeczeństwo stare demograficznie uznaje się takie, w którym odsetek osób powyżej 60 roku życia przekracza 12%, co oznacza, że Polska należy do krajów, gdzie proces demograficznego starzenia się populacji jest zaawansowany. Ostatni spis powszechny pokazał, że jesteśmy wręcz społeczeństwem zmierzającym do długowieczności - liczba osób, które przekroczyły 100 lat, wynosi w Polsce ok. 3 tys., a zatem od 2003 r. podwoiła się (wtedy 100-latków było 1,5 tys.). Seniorów po 80 mamy już 1 mln i będzie ich coraz więcej. Specjaliści szacują, że w ciągu najbliższych 20 lat liczba osób powyżej 65 roku życia wzrośnie do 8,5 mln. Jednym z najważniejszych problemów - obok chorób i niesamodzielności - a jednocześnie tym, o którym najrzadziej się mówi, jest samotność. Badania pokazują, że z powodu osamotnienia cierpi w Polsce co czwarty senior. MD 21 września mieszkaniec Grudzi Bronisław Goliszewski skończył 100 lat. Dzień wcześniej w kościele parafialnym w Wandowie w intencji jubilata została odprawiona uroczysta Msza św. W nabożeństwie - obok pana Bronisława i jego rodziny - uczestniczyli przedstawiciele gminy Wola Mysłowska, placówki terenowej KRUS w Łukowie oraz sołtys wsi Grudź. To rodzinna miejscowość B. Goliszewskiego. Jubilat mieszka tam od urodzenia. Wcześniej prowadził gospodarstwo rolne, obecnie przebywa na zasłużonej MLS emeryturze. Mieszka z synową i jej dziećmi. EchoKatolickie W WoLNeJ cHWILI numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. Fot. WWW.MorGUeFILe.coM 32 kSIĄŻka dLa kaŻdEGo Przerwany spokój Młodszy aspirant Daniel Podgórski czuje, że znalazł się w najlepszym momencie swojego życia. W Lipowie lato w pełni. Na polach rozpoczynają się żniwa, a w sadach dojrzewają jabłka. Tymczasem w okolicach sennego zazwyczaj Lipowa zostają zabite dwie młode kobiety. Sprawca okaleczył brutalnie ich ciała. Policja kryminalna z Brodnicy podejrzewa, że oba zabójstwa mogą być dziełem seryjnego mordercy. Podgórski dołącza do ekipy śledczej prowadzonej przez kontrowersyjną komisarz Klementynę Kopp. Policja stara się znaleźć punkty wspólne pomiędzy ofiarami i stworzyć profil zabójcy. Brak postępów w sprawie zbiega się z kłopotami w życiu prywatnym policjanta. Czy Podgórski odkryje, jaki jest prawdziwy cel mordercy? Czy uda się w porę zapobiec śmierci kolejnej kobiety? Tajemnicze wypadki ukazane w książce Katarzyny Puzyńskiej „Więcej czerwieni” to idealna lektura na szare, jesienne wieczory. Doskonale napisany kryminał z pewnością w wielu momentach zaskoczy czytelnika. Powieść młodej pisarki czyta się jednym tchem, powodując, że krew płynie szybciej. K. Puzyńska debiutowała doskonale przyjętą książką „Motylek”, która rozpoczyna sagę o policjantach z niewielkiej wsi Lipowo. Ta seria to nie tylko trzymające w napięciu klasyczne kryminały psychologiczne, ale Przed podaniem ciasto można oprószyć cukrem pudrem. PodZIEL SIĘ PoMYSłEM Śmietankowe ciasto ze śliwkami Przepis poleca nasza czytelniczka Anna Kowalska z Garwolina. Katarzyna Puzyńska, Więcej czerwieni czerwieni, Prószyński i S-ka, Warszawa 2014. także powieści z rozbudowanym wątkiem społecznym i obyczajowym, które porównyKO wane są do książek Agathy Christie. TWoJa URoda Zadbane włosy jesienią Jesień to czas chłodnych i deszczowych dni. To również trudny moment dla naszych włosów. Niekorzystne warunki atmosferyczne sprawiają, że kosmyki tracą objętość i blask, przestają być podatne na układanie. Jak poradzić sobie z tym kłopotem i przywrócić włosom piękny oraz zdrowy wygląd? Z pomocą przychodzą produkty z serii Argan+Keratin firmy Eveline. Natychmiastową i kompleksową regenerację struktury włosa zapewni arganowa odżywka 8 w 1 Liqiuid Silk. Zawarte w niej mikrocząsteczki keratyny przenikają w głąb włosów w miejscach wymagajcych dodatkowego wzmocnienia. Płynny jedwab nawilża i uelastycznia włókna włosa, dodając mu sprężystości. Olejek arganowy zamyka łuski włosowe, wygładzając powierzchnie włosów, sprawiając, że nabierają wyjątkowego blasku. Idealne wykończenie każdej fryzury za- pewni wygładzający olejek arganowy. Kilka delikatnych muśnięć dodaje włosom niezwykłego blasku i jedwabistej gładkości. Olejek doskonale uwydatnia skręt loków, podkreśla pasma i wygładza suche końcówki. Włosy są odżywione, sprężyste, elastyczne i pełne spektakularnego blasku. Jeśli zechcesz nadać fryzurze kreatywny wygląd, stworzyć artystyczny nieład albo podkreślić burzę loków, sięgnij po ekstramocną gumę do profesjonalnej stylizacji włosów. Wystarczy kilka muśnięć i fryzura gotowa! Innowacyjna formuła wzbogacona olejkiem arganowym i płynną keratyną głęboko regeneruje, wzmacnia i nawilża włosy, zapobiegając ich wypadaniu. Guma doskonale modeluje i wygładza włosy, nadaje połysk i zapewnia ekstremalną trwałość fryzurze na cały dzień. KonKURs Mamy dla Państwa pięć zestawów kosmetyków od firmy eveline: arganową odżywkę, olejek oraz gumę. By wziąć udział w konkursie, należy wysłać SMS o treści: ECHo1.odpowiedź na numer 7168 (1,23 zł z Vat) od czwartku, 9 października, od godz. 10.00, do środy, 15 października, do 22.00. Wygra pięć osób, które najciekawiej odpowiedzą na pytanie: „Jaki jest twój sposób na udaną fryzurę?”. Uwaga - odpowiedź nie może przekroczyć 160 znaków. regulamin znajduje się na stronie www.echokatolickie.pl. Listę nagrodzonych zamieścimy w 43 numerze „echa”. Składniki: 200 g masła, 125 ml (pół szklanki) mleka, 1 szklanka kwaśnej śmietany 18% (w temperaturze pokojowej), 2 jajka, ¾ szklanki drobnego cukru do wypieków, 2½ szklanki mąki pszennej, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody oczyszczonej, 2 łyżeczki pasty z wanilii lub ziarenka z 1 laski wanilii, 700-800 g świeżych śliwek odpestkowanych. Wykonanie: Mąkę pszenną przesiać z proszkiem do pieczenia i sodą oczyszczoną, odstawić. Masło i mleko umieścić w garnuszku. Podgrzać do rozpuszczenia się masła, zdjąć z palnika, lekko przestudzić (mieszanka po- winna pozostać ciepła). W naczyniu rózgą kuchenną roztrzepać jajka. Dodać kwaśną śmietanę, cukier, pastę z wanilii, wymieszać. Dodawać przesianą mąkę z sodą i proszkiem oraz ciepłe masło z mlekiem - na zmianę, w dwóch lub trzech turach, mieszając. Formę o wymiarach 33x23 cm wysmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto, wyrównać. Na górze delikatnie poukładać odpestkowane śliwki rozcięciami ku górze, jedna przy drugiej. Piec w temperaturze 175ºC przez około 40 min. Wystudzić. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem. TWóJ doM Jaką pralkę wybrać? Każdy chce kupić możliwie najlepszą i tanią pralkę. Ale którą wybrać? Czym kierować się podczas zakupu? Poniżej kilka wskazówek, które mogą się przydać podczas poszukiwań najlepszego sprzętu piorącego. Pralka to niewątpliwie ważne wyposażenie każdego domu. Według wielu osób najważniejszym kryterium podczas zakupów jest promocyjna cena. Jednak wybór takiego sprzętu warto rozważyć pod kątem oszczędności w trakcie użytkowania. Na co zwrócić uwagę? Po pierwsze sprawdzić, czy w miejscu, w którym pralka będzie stała, można poprowadzić przyłącze wody, odpływ i gniazdo elektryczne. Dobierając pralkę, należy pamiętać, że dobrze obsługiwana powinna bez problemu funkcjonować przez kilka, a nawet kilkanaście lat. Dlatego najlepiej umieścić ją w miejscu, gdzie nie będzie zauważana. Należy pamiętać, że automat musi mieć swobodny dostęp do odpływu. Błędem jest umieszczanie rury w zlewie lub w wannie. Ma to uzasadnienie praktyczne: pralka podczas pracy, np. przy nieprawidłowym rozłożeniu ciężaru, może wyciągnąć rurę wylewki z krawędzi misy umywalki. Podczas wybierania urządzenia należy zmierzyć, jaką powierzchnią dysponujemy. W dużych mieszkaniach problem gabarytów pralki odgrywa znacznie mniejszą rolę. W niewielkiej kawalerce warto zainstalować wąskie, niewielkie urządzenie, np. o ładowności do 4,5 kg i głębokości nieprzekraczającej 40 cm. Im więcej miejsca, tym więcej dostępnych modeli. Najwięcej jest „standardowych” pralek, o głębokości powyżej 58 cm. od góry czy od frontu? W sprzedaży oferowane są pralki łado- wane od góry lub z przodu. Często w niewielkich lokalach instaluje się te z funkcją suszarki. To doskonałe rozwiązanie, gdy nie ma przestrzeni do wywieszenia upranych tekstyliów. Najpopularniejsze są pralki, które mają otwierany bęben z przodu. Należy wziąć pod uwagę, czy taka pralka nie będzie powodowała problemów podczas załadunku i rozładowywania. W wielu miejscach, gdzie zmieści się urządzenie o szerokości 60 cm, warto zainstalować urządzenie ładowane od góry. Niestety są one wciąż mało popularne. Programy i funkcje Tanie pralki oferują podstawowy zestaw programów, małą liczbę obrotów podczas wirowania, czasami cena wynika z niskiej efektywności energetycznej i dużego poboru wody. Bardziej zaawansowane automaty piorące oferują skuteczne pranie bez detergentów lub z minimalną ich ilością, np.: pranie parowe, pranie z bąbelkami powietrza. Dzięki dodatkowym programom oszczędzamy czas, a pranie jest tanie. To również ochrona tekstyliów przed zniszczeniem. Krótki program do bawełny pozwoli odświeżyć dres, a tryb eco zrobić duże pranie bez obciążania kieszeni. Mniej zużycia energii Oszczędność zużycia energii elektrycznej oraz wody to kolejne ważne kryterium, jakim warto kierować się podczas wyboru urządzenia. Na pralce umieszczone są informacje o parametrach efektywności podczas prania oraz odwirowywania. Sposób oznaczania efektywności oparty jest o tabelę z literami oraz znakami „+”. Najbardziej ekonomiczne i ekologiczne urządzenia posiadają oznaczenia „A+++”, najmniej „D”. Dla użytkownika wybór sprzętu o najwyższej klasie oszczędności oznacza mniejszy rachunek za energię elektryczną i wodę. Dobra pralka nie powinna ulegać uszkodzeniom. Często wyznacznikiem jakości i jej bezawaryjności jest gwarancja. Dlatego, poszukując najlepszej pralki, warto zwrócić uwagę na długość i warunki gwarancji. KO ecHo dZIecI www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości 33 101 RZECZY, kTóRE MUSISZ ZRoBIĆ, ZaNIM doRoŚNIESZ Poznaj tajne szyfry Szyfr pozwala na bezpieczne przesyłanie wiadomości do adresata dzięki zapisaniu jej w taki sposób, żeby była niezrozumiała dla osób postronnych. Szyfry od wieków są wykorzystywane przez szpiegów i tajnych agentów, zwłaszcza w czasie wojny. SZyFr PrZEStAwiEniOwy cO JESt POtrZEbnE? SZyFr cEZAr cO JESt POtrZEbnE? papier i długopis wspólnik, który również zna szyfr dwa cienkie paski papieru długopis JAK tO ZrObić? JAK tO ZrObić? 1. Napisz wiadomość, a następnie podziel zdanie na czteroliterowe grupy. W ten sposób tekst : ZADANIE WYKONAŁEM zmieni się w tekst: ZADA NIEW YKON AŁEM 2. Potem odwróć kolejność liter w poszczególnych grupach: ADAZ WEIN NOKY MEŁA 3. Na końcu zestaw litery w jeden ciąg: ADAZWEINNOKYMEŁA 4. Możesz już przesłać wiadomość wspólnikowi, który zna klucz do jej odczytania (przestawiony szyk, grupy czteroliterowe) i będzie mógł rozszyfrować jej treść. SZyFr ZE SŁOwEM KLucZOwyM Jeżeli się obawiasz, że szyfr Cezara nie jest wystarczająco bezpieczny (ktoś, kto zna się na szyfrach, łatwo może go złamać), zastosuj bardziej skomplikowaną wersję kodu podstawieniowego. Tym razem na pasku znajdzie się pomieszany alfabet! cO JESt POtrZEbnE? dwa cienkie paski papieru długopis JAK tO ZrObić? 1. Wymyśl słowo kluczowe, w którym nie będzie powtarzających się liter. Na przykład „PROJEKT”. 2. Zapisz na pasku prawdziwy alfabet, jak w przypadku szyfru Cezara. 3. Następnie przygotuj pasek kodowy (WIELKIE LITERY) - najpierw zapisz słowo kluczowe, a potem resztę alfabetu, z pominięciem liter występujących w słowie kluczowym. 4. Teraz, podobnie jak w przypadku szyfru Cezara, możesz napisać szyfrogram, posługując się przygotowanymi paskami kodowymi. Jednak tym razem podstawianie liter będzie bardziej skomplikowane. 5. Żeby odczytać szyfr, twój wspólnik powinien znać słowo kluczowe i mieć własny zestaw pasków kodowych. Czy wiesz, że… W niektórych sytuacjach, np. kiedy ty i twój wspólnik przebywacie w obecności wrogów, możecie rozmawiać, przestawiając wyrazy lub całe frazy, tak żeby nikt poza wami nie mógł zrozumieć, o czym mówicie. osoba niewtajemniczona będzie kompletnie zbita z tropu. 1. Przygotuj zestaw pasków kodowych. Małe litery to prawdziwy alfabet, a wielkie litery to alfabet szyfrowy. Alfabet prawdziwy zapisz na pasku dwukrotnie, a alfabet szyfrowy - raz. Ułóż paski obok siebie, tak żeby litera „A” znalazła się na poziomie pierwszej litery „b” z dłuższego paska. 2. Żeby ułożyć szyfrogram, wystarczy odpowiednio zestawić paski kodowe (w opisywanym przypadku „a” staje się „B”, ale możesz też przesunąć pasek niżej, żeby uzyskać inny klucz - wtedy np. „a” staje się „D”). 3. Możesz już zredagować wiadomość. Tekst „na pomoc” zmienia się w „MZ ONLNB”. Dzięki temu wiadomość będzie wyglądać jak niezrozumiały zbiór liter, a nie grupa słów możliwych do odszyfrowania. 4. Żeby system działał prawidłowo, zarówno ty, jak i twój wspólnik powinniście mieć zestaw pasków kodowych i znać literę klucza. Warto wiedzieć Tę metodę szyfrowania nazwano na cześć Juliusza Cezara, ponieważ to właśnie z niej korzystał on najchętniej. do poczytania odkryj historię Polski Ta wyjątkowa książka, na którą składa się sześć wesołych opowiastek o polskich świętach narodowych i państwowych, została wzbogacona przystępnymi informacjami historycznymi. Zawiera znakomite ilustracje, dużo humoru i ujmujące postacie bohaterów. Każdy z sześciu rozdziałów składa się z wciągającej i zabawnej historyjki z udziałem tych samych bohaterów oraz z bogato ilustrowanej części historycznej. W sposób odpowiedni dla młodych czytelników książka wyjaśnia, dlaczego świętujemy w Polsce daty takie jak 3 maja, 11 listopada, 1 maja, Zofia Stanecka, Nasza paczka i niepodległość, Egmont Polska, Warszawa 2014. 15 sierpnia, 4 czerwca i 2 maja. Zachęca do radosnego obchodzenia tych świąt i poszerzania wiedzy o własnym kraju. 3 Więcej pomysłów na zabawę znajdziecie w książce „101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz”. kupon Reklama Nie ma łapek, tylko skoki. Stawia susy, a nie kroki. Miast ogona ma omyka. Słysząc strzały, szybko znika. 34 oGŁoSZeNIa droBNe EchoKatolickie uSŁugi Porżnę piłą spalinową drzewo na łupki i porąbię jak trzeba. tanio plus dojazd. tel. 505-381-696. nagrobki na raty już od 148 zł miesięcznie. Zakład kamieniarski art of Stone, Biała Podlaska, ul. Sidorska 100. tel. 501-616-760, www.artofstone.com.pl. niErucHOMOści sprzedam Mieszkanie 2-pokojowe 48,58 m², i piętro, strus, osiedle zamknięte, ul. Czerwonego Krzyża + miejsce parkingowe. Tel. 660-907-101. Działka budowlana 40 arów w miejscowości karcze, 18 km od Siedlec, z budynkiem gospodarczym murowanym i piwnicą murowaną. tel. 605-245-906. Posesja 0,43 ha z budynkami, dom murowany, 4 pokoje, kuchnia, łazienka, centralne ogrzewanie. tel. 517-405-392. Działka budowlana 0,5 ha z decyzją na budowę. Lokalizacja: Gocław, gm. Pilawa. tel. 781-303-839. Piękna posesja w Stoczku Łukowskim. tel. 502-760-659. Dom z ogrodem 60 km od Warszawy, choiny, gm. Parysów, 6 km od trasy lubelskiej. Pow. domu 220 m², prąd, gaz, woda, szambo biologiczne. cena 420 tys. zł. tel. 508-164-100. Ziemia 5,35 ha, w tym las, łąki, ziemia orna. Bardzo pilne! tel. 604-395-801. Działka budowlana o pow. 65 arów w okolicy Urszulina. Pilnie. cena 80 tys. zł, do uzgodnienia. tel. 511-513-312. Mieszkanie 50 m², częściowo umeblowane, w centrum, do zamieszkania od zaraz. Stoczek Łukowski, tel. 519-862477. Działka 700 m² z kamienicą do remontu, centrum Siedlec. tel. 797-231-001 lub 25-632-45-04. Piękna, duża działka inwestycyjno-budowlana, wyjątkowe położenie, Nowe Siedlce. tel. 602-843-307. niErucHOMOści wynAJMę lokal 388 m² lub część I p., w tym biuro 75 m² i 25 m², Siedlce, ul. Brzeska 91. tel. 600-452-492 lub 698-997-247. Kwatera pracownicza z parkingiem, warunki doskonałe. Siedlce, tel. 509951-331. Atrakcyjny lokal na chrzciny, imieniny, komunie i inne imprezy okolicznościowe w Gręzowie. tel. 509-339-062. Kawalerka w Siedlcach przy ul. Poniatowskiego, po remoncie, umeblowana, duża łazienka, wyposażona w pralkę i lodówkę. tel. 533-984-747. sprzedam sadzonki truskawek ducat, sengasengana. Międzyrzec Podlaski. tel.692-900-095. Pszenżyto ozime odmiana aLIko, czyszczone, ziarno grube, dobrze plonuje na słabych glebach. odmiana wcześnie dojrzewająca, bardzo odporna na pleśń śniegową i mróz. okolice radzynia Podl. tel. 696-664-803. Aparat wiążący do prasy kostki, nowy, niedrogo. tel. 784-677-222. Cztery krzesła pokojowe, siedzisko tapicerowane, stan dobry, mało używane. tel. 25-631-76-82. Połówki cegły klinkierowej z czarnym nalotem, 1 tys. szt., okolice Żelechowa, tanio. tel. 518-024-083, 600-542-753. Wieloczynnościowa maszyna do szycia, zachodni model, metalowe części, cena 200 zł. Mordy, tel. 668-546-045. Drzwi i okna z demontażu, wewnętrzne i balkonowe, kafle na kuchnię z dodatkami: drzwiczki i blaty oraz rury ocynkowane 1 cal, ¾ cala, ½ cala, tanio. tel. 517-405-392. Tapczan i fotel rozkładany. tel. 517405-392. silnik Star 200, stan bdb., cena 900 zł. tel. 519-575-958. Bale dębowe do sprzedania. tel. 666748-816. Kozie mleko i sery, okolice Łosic. tel. 501-627-046. odzież używana hurt. tel. 502-760-659. Pralka Frania nowa. tel. 502-760-659. Zegarek atlantic lata siedemdziesiąte. tel. 795-307-861. Cztery krzesła wyściełane, kolor jasny beż. tel. 516-298-000. szafy metalowe: wymiar 210/100 cm z sejfem oraz 150/60 cm z szufladami na klucz. tel. 795-307-861. Dąb o wysokości ok. 6 metrów, gruby. okolice Urszulina. cena 2 tys. zł, do uzgodnienia. tel. 511-513-312. KuPię Kwotę mleczną. tel. 513-096-520. Fiata 125 p (duży fiat). tel. 784-817-225. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Łosicach 08-200 Łosice ul. Słoneczna 1 zatrudni: * lekarza do Poradni Diabetologicznej wymagania: lekarz specjalista w dziedzinie diabetologii lub lekarz w trakcie specjalizacji w dziedzinie diabetologii oraz * lekarza do Poradni Zdrowia Psychicznego wymagania: lekarz psychiatra Warunki pracy i wynagrodzenia do uzgodnienia z Dyrektorem Henrykiem Brodowskim nr tel. 509-712-667 BETONIARNIA numer 15(615) 12-18 kwietnia 2007 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. motoryzacyjne sprzedam Citroen Berlingo 2002 r., osobowy, ładny. tel. 502-760-659. Przyczepka samochodowa zarejestrowana, ubezpieczona, cena 1,6 tys. zł. Stoczek Łukowski, tel. 502-760-659. lanos 1999 r., sedan 1.6 z gazem, butla ważna do 2020 r., centralny zamek, wspomaganie kierownicy. cena 3,3 tys. zł. Siedlce, tel. 519-862-477. nauka Korepetycje: język polski, historia dyplomowana nauczycielka. Siedlce, tel. 794-205-704. Korepetycje: język angielski. Siedlce, tel. 888-143-675. różnE oddam za darmo krzewy aronii - 50 dużych sztuk, które mają po 25 lat (krzewy są wyrwane i leżą na polu) - np. na zrębki, biomasę. okolice radzynia Podl. tel. 696-664-803. RoZWiĄZAniA KonKURsÓW Firma eveline ufundowała trzy października. Inaczej nagroda zestawy kosmetyków(maskara, przepada. podkład i błyszczyk. W konkursie sprzedam SMS z 39 numeru „echa” najW 40 numerze „echa” ogłosiliśmy bardziej trafnych odpowiedzi konkurs, w którym do wygrania na pytanie: „czym jest kolagen” były dwa podwójne zaproszenia udzielili: na cykl filmowy „kino kobiet” Dorota Filipiuk, Przegaliny ufundowane przez kino Helios. Duże o wygranej decydowała kolejWiesława Kanteluk, siedlce ność zgłoszeń. Wygrały: Gratulujemy! Nagrody wyślemy Halina Rucińska pocztą. Alina Bukatczuk osoby, które nie zgłosiły się, by Gratulujemy! odbiór biletów potwierdzić wygraną, prosiw siedzibie kina Helios. my o kontakt z redakcją do 17 informacja Wójta Gminy Wodynie Niniejszym informuję, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 zostało wywieszone na okres 30 dni, tj. od 01 października 2014 r. ogłoszenie o I ustnym nieograniczonym przetargu na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Wodynie. Przedmiotem sprzedaży są nieruchomości niezabudowane położone w obrębie Seroczyn oznaczone nr działek 330/6, 330/7, 330/8, 330/9, 330/10, 330/11, 330/12, 330/13, 330/14, 330/15, 330/16, 330/18, 330/19. Przetarg odbędzie się w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 w dniu 07 listopada 2014 r. o godz. 10.00. Z treścią ogłoszenia można zapoznać się codziennie w godzinach pracy Urzędu od 7.45 do 15.45, tel. 25-631-26-58 wew. 40. Ponadto ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na stronie internetowej Urzędu Gminy http://bip.wodynie.eu Urzędowe tablice ogłoszeń. Wójt Marian Sekulski informacja Wójta Gminy Wodynie Niniejszym informuję, że na tablicy ogłoszeń w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 zostało wywieszone na okres 30 dni, tj. od 02 października 2014 r. ogłoszenie o II ustnym nieograniczonym przetargu na sprzedaż nieruchomości stanowiących własność Gminy Wodynie. Przedmiotem sprzedaży są nieruchomości niezabudowane położone w obrębie czajków oznaczone nr 255/2, 410/3, 442/3, Helenów nr 381/2, 385/2, oleśnica nr 229, Wola Serocka nr 125. Przetarg odbędzie się w siedzibie Urzędu Gminy w Wodyniach przy ul. Siedleckiej 43 w dniu 18 listopada 2014 r. o godz. 10.00. Z treścią ogłoszenia można zapoznać się codziennie w godzinach pracy Urzędu od 7.45 do 15.45, tel. 25-631-26-58 wew. 40. Ponadto ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na stronie internetowej Urzędu Gminy http://bip.wodynie.eu Urzędowe tablice ogłoszeń. Wójt Marian Sekulski reklama www.echokatolickie.pl www.echokatolickie.pl Rozmaitości 35 Siedem kroków, które postawiły SPZOZ Łosice na nogi W roku 2007 łosicki szpital uginał się pod ciężarem długu w wysokości prawie 6,5 mln zł. Wisiały nad nim niezapłacone składki ZUS, kredyty z 12% oprocentowaniem. Pieniędzy za leki domagały się hurtownie, zakład utylizacji śmieci i elektrownia. Brakowało też funduszy na płace. Jak mówią niektórzy - nie było nawet pieniędzy na zakup kłódki, by zamknąć szpital… Dziś placówka prężnie działa, rozwija się. Co przyczyniło się do tego sukcesu? 1. Postawiono na nowego zarządcę Henryk Brodowski, po objęciu funkcji dyrektora w 2008 r., ogłosił przetarg na tani kredyt. Z Banku Nordea szpital otrzymał 5 mln zł z bardzo korzystnym oprocentowaniem (0,9% + wibor w skali roku) na 15 lat. Poręczenia udzielił zarząd powiatu. W ten sposób mogła zacząć się restrukturyzacja szpitala. Następnie z 265 zatrudnionych osób wypowiedzenia grupowe otrzymały 22 pielęgniarki (na 140 pracujących) oraz 27 pracowników technicznych. W tym czasie kontrakt z NFZ opiewał na około 12 mln zł, a zabiegi wykonywano za 7 mln zł, głównie z powodu braku lekarzy. 2. Obserwacja społeczeństwa - Z analizy potrzeb medycznych w regionie wynikało, że należy zlikwidować oddział ginekologiczny, bowiem przy 250-270 porodach rocznie szpital ponosił spore straty - wyjaśnia H. Brodowski, dodając: - Tak też uczyniliśmy, pozostawiając jedynie poradnie ginekologiczno-położnicze. SPZOZ zapewnia opiekę medyczną mieszkańcom całego powiatu łosickiego i dwóch gmin siedleckich. Powiat łosicki jest typowo rolniczy, w związku z czym dominują tu urazy i drobne wypadki. Dlatego postanowiliśmy rozbudować chirurgię z procedurami ortopedycznymi oraz oddział rehabilitacji. Obecnie pacjenci najdłużej czekają na wizytę do poradni kardiologicznej i endokrynologicznej. Do ortopedycznej, okulistycznej, laryngologicznej i chirurgicznej wchodzi się praktycznie z marszu. W ciągu roku wykonuje się tu około 1 tys. zabiegów. Na chirurgii czas oczekiwania wynosi tylko około dwóch tygodni. W sumie z 17 poradni specjalistycznych rocznie korzysta 50 tys. pacjentów, a z oddziałów szpitalnych - ok. 10 tys. 3. Komercjalizacja, nie dotacja Przekształcenie placówki sprawia, że stale czuje się na plecach oddech konkurencji, a to motywuje do lepszego działania - zaznacza H. Brodowski, podkreślając fakt, że śledzenie poczynań innych przyczynia się do rozwoju placówki. - W pobliżu szpitala leków, wywozu śmieci i energii. Jednak to nie rujnuje budżetu. Trzeba po prostu szukać oszczędności wszędzie, gdzie się da. Dla przykładu - wymieniliśmy standardowe oświetlenie na energooszczędne ledowe z czujkami, na co szpital otrzymał 50% dofinansowania. Opłacało się. Miesięcznie koszty oświetlenia zmniejszyły się o ok. 4 tys. zł - zaznacza H. Brodowski. W szpitalu zamontowano również panele słoneczne, dzięki czemu udało się znacząco zmniejszyć koszty za ogrzewanie wody dla całego szpitala. działa rehabilitacja i fizykoterapia. Zadbałem zatem o to, by i u nas znalazł się nowoczesny sprzęt oraz wykształcony personel w tej dziedzinie. Zależy nam bowiem na tym, by pacjenci, którzy korzystają z naszych usług, czuli się komfortowo, a terapia przynosiła im ulgę. W szpitalu pracują aktualnie 252 osoby, w tym 63 lekarzy, 92 pielęgniarki, rehabilitanci, ratownicy medyczni oraz 15 osób w pionie administracyjnym. Szpital jest skomputeryzowany, lekarzom pomaga ucyfrowiony pion diagnostyki obrazowej, zdalny opis badań oraz telekardiologia. 4. Zarządzanie nadwykonaniami W łosickim SPZOZ funkcjonują następujące oddziały: chirurgiczny z procedurami ortopedycznymi (25 łóżek), wewnętrzny (45 łóżek), rehabilitacyjny (32 łóżka) oraz pediatryczny (z 24 łóżkami), na którym odnotowuje się największe nadwykonania. - Narodowy Fundusz Zdrowia w 2013 r. zapłacił nam 60% wartości nadwykonań - wyjaśnia dyrektor, dodając: - Przy rozliczaniu kontraktu zawsze wysyłałem pisma, informując wcześniej dyrekcję NFZ o nadwykonaniach, i prosiłem o pieniądze - szczególnie na oddział dziecięcy. Obecnie czekam na zapłatę 450 tys. zł za nadwykonania zabiegów na oddziale wewnętrznym i chirurgicznym za 2012 r. Były to świadczenia ratujące życie i zdrowie. Jeśli szpital nie otrzyma tych pieniędzy, sprawa trafi do sądu. 5. Dbałość o kontrakt Obecne kontrakty z NFZ w łosickim szpitalu dotyczą oddziału chirurgicznego (6 tys. punktów po 52 zł za punkt) oraz oddziału chorób wewnętrznych (6,3 tys. punktów w tej samej wycenie). - Jedynie na oddziale dziecięcym kontrakt jest za mały - to zaledwie 2,3 tys. punktów miesięcznie. Najwięcej natomiast punktów przyznano na rehabilitację, ale tutaj punkt wyceniono zaledwie na 1,1 zł - wylicza H. Brodowski. W strukturach szpitala mieści się też zakład opiekuńczo-leczniczy z 32 łóżkami. 6. Szukanie oszczędności Jak podkreśla dyrektor, dobra organizacja pracy w szpitalu polega na ciągłym utrzymywaniu równowagi między wydatkami a przychodami. - Stale rosną ceny 7. Rozwój i stawianie na jakość Dyrektor H. Brodowski wychodzi z założenia, że inwestowanie w wykształcony personel to dobrze ulokowane pieniądze. - Dopinguję lekarzy, pielęgniarki i innych do podnoszenia swoich kwalifikacji. Zakład dofinansowuje przynajmniej 50% kosztów takiego dokształcania - podkreśla, dodając: - Dobra praca kadry lekarskiej i pielęgniarskiej oraz pozostałego personelu przyczyniła się do uzyskania szeregu wyróżnień i certyfikatów. Można wymienić chociażby Certyfikat Zarządzania Jakością HACCP zgodny z normą PN-EN ISO 22716:2007 oraz Certyfikat Systemu Zarządzania Jakością ISO 9001:2008. W 2013 r. szpital uzyskał akredytację ministra zdrowia, która jest potwierdzeniem spełniania najwyższych w kraju standardów dotyczących bezpieczeństwa i jakości opieki w zakresie udzielania świadczeń zdrowotnych oraz funkcjonowania jednostki. Dzięki temu łosicka placówka medyczna znalazła się w elitarnej grupie Szpitali Akredytowanych w Polsce. W czerwcu tego roku SPZOZ w Łosicach otrzymał również tytuł „Najlepszego Szpitala” w województwie mazowieckim. Konkursowa kapituła projektu „Portrety szpitali - mapy możliwości” doceniła wysoki poziom profesjonalizmu w zakresie zarządzania, potwierdzała sprawne działanie administracji, właściwe zarządzanie zasobami, doskonałe wyposażenie szpitala, a tym samym wysoką jakość świadczonych usług i zadowolenie samych pacjentów. Czas na zmiany? PYTAMY Henryka Brodowskiego, dyrektora SPZOZ w Łosicach Szpital udało się wyprowadzić na prostą. Czy to było łatwe zadanie? Trudne, ale dzięki dobrej współpracy całej załogi SPZOZ w Łosicach oraz pomocy radnych powiatu łosickiego - w szczególności starosty Czesława Gizińskiego i przewodniczącej rady powiatu Grażyny Kasprowicz - udało się je zrealizować. Taki sukces ogromnie cieszy, jednak praca w szpitalu to nie tylko radości, ale też smutki. Takie momenty towarzyszą nam, kiedy przychodzi zmierzyć się ze śmiercią pacjenta, którego nie udaje się wyleczyć. Mimo że pracuję tu już siedem lat, ciągle nie mogę się do tego przyzwyczaić i każdy taki przypadek traktuję jako osobistą porażkę. Są też niepowodzenia zawodowe. Złożyliśmy wniosek opiewający na 11 mln zł na dofinansowanie rozbudowy oddziału geriatrii i rehabilitacji osób starszych. Nie udało się pozyskać tych funduszy. Wniosek był naprawdę dobry, znaleźliśmy się na liście rankingowej, ale zabrakło nam 6 punktów. Pomysł jednak nie przepadnie, a odrzucenie wniosku to dla nas motywacja do szukania pieniędzy gdzie indziej. Jakie są dalsze plany? Chciałbym, abyśmy mogli wykonywać dużo więcej procedur ortopedycznych i chirurgicznych. W ryzach trzyma nas jednak kontrakt z NFZ. Życzyłbym sobie także, by NFZ nie wyszczególniał, na jaki odział mają być przyznane w kontrakcie pieniądze. Bo raz jest tak, że choruje więcej dzieci, a innym razem - więcej dorosłych. Co do planów „do szybkiej realizacji” mogę zdradzić, że rozpocząłem dialog techniczny zmierzający do zakupu nowego rezonansu magnetycznego. Mimo kilku głosów sprzeciwu uważam, iż mieszkańcy Łosic i leczący się u nas pacjenci zasługują na możliwość pełnej i nowoczesnej diagnostyki na miejscu, bez czekania po kilka miesięcy na wykonanie badania. Mam przekonanie, że w obecnej - dobrej sytuacji finansowej - jesteśmy w stanie sfinansować tę inwestycję. Uszczypliwi mówią, że zamierza Pan uciec z łosickiego szpitala…? Ucieka się z tonącego okrętu. Szpital w Łosicach jest po kapitalnym remoncie i myślę, że w najbliższym czasie nie da się łatwo zatopić. Wychowałem w Łosicach przynajmniej trzech następców, którzy - jeśli zajdzie potrzeba - poprowadzą placówkę może nawet lepiej niż ja. Nigdy natomiast nie były mi obce sprawy samorządowe, wręcz żywo mnie interesowały. Od kilkudziesięciu lat mieszkam w gminie Siedlce, widzę sporo niezrealizowanych zadań, które są konieczne dla jej mieszkańców. Zdecydowałem się więc kandydować na wójta gminy Siedlce, bo zawsze twierdziłem, że o swoje podwórko trzeba zadbać. Do wyborców należeć będzie decyzja w czyje ręce to zarządzanie powierzyć. 36 numer 41(1006) 9-15 października 2014 r. EchoKatolickie D[OFHP PXBOJBHSBñ XJFSBPQSBD $FOBOJF[B oGŁosZEniA ZA DARMo! Chcesz kupić, sprzedać, wynająć? nadaj swoje ogłoszenie w jednej z wielu kategorii za darmo! Uwaga! Promocja nie dotyczy działu „usługi” oraz ogłoszeń nadawanych systemem sMs. szczegółowe informacje pod nr. tel. 25-644-48-00 lub na www.echokatolickie.pl. SIMPLY CLEVER Kompleksowo Profesjonalnie Konkurencyjnie H OJFVTÜV LSFEZUPXB PXF CF[HPU¬XL [;64 SP[MJD[FOJF /"+/*å4;&$&/: 83&(*0/*& %LDáD3RGODVND $O-DQD3DZáD,, WHO tel. 24h www.komunalnik.pl t y g o d n I k r e g I o n a l n y Wydawca: Siedlecka oficyna Wydawnicza „Podlasie” Sp. z o.o.; numer indeksu: 367478 Adres redakcji: ul. Bp. I. Świrskiego 43a, 08-110 Siedlce, tel. 25 644 48 00, fax.: 25 644 49 00 www.echokatolickie.pl e-mail: [email protected] numer konta: 81 2030 0045 1110 0000 0046 9000 BGZ s.A o/siedlce Redaktor naczelna: Monika Grudzińska (monikagrudzinska@ echokatolickie.pl). Zastępca: agnieszka Warecka (agnieszkawarecka@ echokatolickie.pl). Asystenci kościelni: ks. andrzej adamski, ks. Jacek Szostakiewicz, ks. Piotr Wojdat. Redaktorzy prowadzący: Jolanta krasnowska-dyńka ([email protected]), 601 277 212 83 343 46 91 Monika Lipińska ([email protected]), kinga ochnio ([email protected]) Dziennikarze: agnieszka Wawryniuk, andrzej Materski (red. sportowa) stali współpracownicy: ks. Mateusz czubak, Wioletta ekielska, ks. Ireneusz Juśkiewicz, Waldemar Jaroń, tadeusz Nieścioruk, krystian Pielacha, ks. Paweł Siedlanowski, ks. Jacek Wł. Świątek, Michał Sztelmach, anna Wasak, anna Wolańska, Beata Zgorzałek Korekta: anna kublik. skład: Leszek Sawicki Administracja: Beata kusińska, Marta kaleucha (ksiegowosc@ echokatolickie.pl) Reklama: Iwona Zduniak-Urban (tel. 664 427 272, e-mail: iwona. [email protected]), Sylwia Jelonek, tel. 694-466-922 Druk: Polskapresse Sp. z o.o., oddział Poligrafia, drukarnia Wa-wa Prenumerata realizowana przez RUCH s.A. Zamówienia na prenumeratę w wersji papierowej i na e-wydania można składać bezpośrednio na stronie www.prenumerata.ruch. com.pl ewentualne pytania prosimy kierować na adres e-mail: prenumera- [email protected] lub kontaktując się z telefonicznym Biurem obsługi klienta pod numerem: 801 800 803 lub 22 717 59 59 - czynne w godzinach 7.00 - 18.00. koszt połączenia wg taryfy operatora. Zamówienia na prenumeratę instytucjonalną przyjmuje firma Kolporter spółka z ograniczoną odpowiedzialnością s.K.A. Informacje pod numerem infolinii 0801 40 40 44 lub na stronie internetowej www.dp.kolporter.com.pl/ Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. W przypadku stwierdzenia niezgodności treści z zasadami wiary katolickiej, zastrzega sobie prawo odmowy ich zamieszczenia. Materiałów nie zamówionych redakcja nie zwraca, a w przypadku zakwalifikowania ich do druku zastrzega sobie prawo zmiany tytułów i dokonywania skrótów.