nr 3 (9), 7 lutego - Biblioteka pod Atlantami
Transkrypt
nr 3 (9), 7 lutego - Biblioteka pod Atlantami
Mały Fanzin Biblioteczny IN FORMATKA Nr 3 (9) 7 lutego 2015 ()()()()()()()()()()()()()( 4 lutego, o godzinie 9.00, po raz setny przekręciliśmy klucz w zamku, żeby otworzyć dla czytelników drzwi Multimedialnej Filii Bibliotecznej. Sto dni minęło szybko. Przez ten czas zorganizowaliśmy wiele imprez (m.in. spotkanie z Marią Czubaszek, projekcję filmu „Zima w mieście” z 1937 roku, cykl spotkań z Maestro Józefem Wiłkomirskim oraz spotkania Klubu Czytających Rodzin i Bajkowego Klubu Malucha — dla najmłodszych), odnotowaliśmy kilka tysięcy odwiedzin czytelników (ci szczególnie spragnieni książek byli nawet po kilkanaście razy!), wypożyczyliśmy kilkanaście tysięcy książek (w tym prawie pół tysiąca nowości). W pierwszej „In-formatce” zacytowaliśmy najsłynniejszego polskiego ciecia, to znaczy gospodarza domu, Stanisława Anioła, który podczas uroczystego odsłonięcia okolicznościowej tablicy powiedział, że „Na naszej ulycy świeci dziś słońce!”. Po stu dniach działalności MFB możemy stwierdzić, że słońce nadal codziennie dla nas świeci (choć czasami krótko, bo zima). Po stu dniach dodać jeszcze możemy, że „W kapitalizmie wszyscy gotowi są zawsze na najgorsze, u nas — na najlepsze”, a zwłaszcza na najlepszych czytelników, którymi, nie ma co ukrywać, Państwo jesteście. Dlatego też bardzo dziękujemy za to, że korzystacie z naszych usług i zapraszamy do MFB po kolejne książki i na kolejne wydarzenia. Na koniec chcieliśmy zacytować jedną z myśli pewnego rosyjskiego poety i dramaturga, ale pamiętamy radę Stanisława Anioła, żeby „Sofronowa w to nie mieszać”, więc tego nie zrobimy. ()()()() w K R ÓT C E ()()()() W Multimedialnej Filii Bibliotecznej 13 lutego, godz. 16.00 Akademia Młodego Artysty. Słomkowe obrazki, czyli rysowanie za pomocą słomek do picia. 19 lutego, godz. 17.00 Głośne czytanie na dywanie. Kiki ucieka z cyrku Katarzyny Terechowicz. 19 lutego, godz. 17.00 Pokaz filmowy z cyklu „Warto obejrzeć”. 21 lutego, godz. 15.00 Spotkanie z Józefem Wiłkomirskim, dyrygentem, kompozytorem, publicystą. 23 lutego, godz. 15.00 Dyskusyjny Klub Książki. Sekrety kobiet Ewy Wojdyłło. 26 lutego, godz. 16.30 Klub Czytających Rodzin. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato. Publikacja elektroniczna nieprzeznaczona do druku. Źródło: www.atlanty.pl N ASZ FELI ETON ()()()()()()()())()()() Asymilacja Profesor Ludwik Hirszfeld, lekarz i uczony, po II wojnie światowej napisał swoją autobiografię Historia jednego życia. Jej publikacja wywołała gwałtowne ataki środowisk żydowskich w kraju i za granicą. Hirszfeld przedstawił bowiem w ostatnim rozdziale kontrowersyjną tezę, że członkowie mniejszości narodowych powinni zrezygnować z podkreślania i pielęgnowania swoich odrębności. Przeciwnie: powinni dążyć do jak najszybszej i jak najpełniejszej asymilacji z gospodarzami. W ten sposób w ciągu dwóch, trzech pokoleń przestaną być mniejszością i utożsamią się z nimi całkowicie. Hirszfeld twierdził, że to właśnie podtrzymywanie odrębności religijnej, językowej i obyczajowej było głównym źródłem antysemityzmu. I w konsekwencji doprowadziło do przerażającego Holokaustu. Środowiska żydowskie potraktowały tezę profesora jako hańbienie pamięci milionów niewinnych ofiar Zagłady. Ja jednak, jako świadek tamtych lat, musiałem zgodzić się w pełni z tezą profesora Hirszfelda. Tutaj pozwolę sobie na dygresję. Dzieciństwo do roku 1939 spędziłem w Łodzi. Mało kto dzisiaj wie, że w tym mieście przed wojną było zaledwie 58% etnicznych Polaków, głównie zresztą robotników. Pozostałe 42% to byli Niemcy i Żydzi. Mieli własne gazety, teatry, świątynie, szkoły. O ile jednak odrębność Niemców nie rzucała się w oczy, o tyle Żydzi, przede wszystkim przez swój wygląd, stanowili swoistą egzotykę. Mówiąc krótko — na łódzkich ulicach byli obcym elementem. Wracam jednak do podstawowej tezy profesora Hirszfelda. Drażnienie odrębnością powoduje rosnącą niechęć gospodarzy, która przeradza się (czy może raczej — wyradza się) we wrogość. Dotyczy to każdej mniejszości narodowej: Żydów, Romów, Arabów, Murzynów, ludzi o żółtej karnacji. Jeśli do tej odrębności etnicznej dołączą różnice w religii, języku, wyglądzie, obyczajach, ubiorach — tworzy się „wybuchowa mieszanka”. W sprzyjających okolicznościach może prowadzić do krwawej przemocy. Dlatego po przeczytaniu Historii jednego życia zgodziłem się z autorem, że członkowie mniejszości powinni dążyć do jak najpełniejszej asymilacji. I choć to smutne, nie zaznaczać publicznie swojej odrębności. A tradycję — przepraszam za brutalne sformułowanie — oddać do muzeum, ewentualnie kultywować w rodzinnym gronie. Albo wzorem niektórych grup polonijnych w USA, ograniczyć do wkładania krakowskich strojów na lokalnych pochodach raz do roku w dniu amerykańskiego Święta Dziękczynienia. A o zasługach zasymilowanych przedstawicieli mniejszości narodowych dla Polski napiszę innym razem. Teraz natomiast muszę poruszyć jeszcze temat terroru, związany ściśle z problemem islamskiej mniejszości. To również jest rezultat poczucia obcości, izolacji, lekceważenia, a nawet wrogości zatruwającego członków tej mniejszości. A to rodzi agresję. I zbrodnicze zamachy. Poświęcę temu skomplikowanemu zjawisku kolejny felieton. Józef Wiłkomirski ( ) P R Z E C ZYTA ´C W A RTO ( ) Małgorzata Kalicińska, Basia Grabowska Kochana moja. Rozmowa przez ocean. Filia, 2014 Mama jest w Polsce, córka w Australii, a między nimi ocean. Pokonać go można samolotem lub szczerymi i wzruszającymi rozmowami o rodzinie, miłości, tolerancji, pięknie, byciu w zgodzie ze sobą, czyli ogólnie: o życiu. Piękne, pełne ciepła i czułości słowa dwóch bliskich sobie osób. Laurence Benaim Yves Saint Laurent. Bukowy Las, 2014 Biografia jednego z największych kreatorów mody to nie tylko opowieść o człowieku, który w wieku trzynastu lat napisał, że „Pewnego dnia moje nazwisko zalśni na Champs-Élysées”, a osiem lat później stał się następcą Christiana Diora, ale i o efektownym świecie mody, gdzie show-biznes spotyka się z władzą, a piękno z bogactwem. Yves Saint Laurent zmienił styl ubioru współczesnych kobiet, a dodatkowo wpłynął na sposób ich postrzegania przez społeczeństwo. Wielka biografia wielkiej osobowości świata mody. Małgorzata Musierowicz Wnuczka do orzechów. Akapit Press, 2014 To nie pomyłka: „wnuczka”, a nie „dziadek”. Taki przewrotny tytuł nosi dwudziesty już tom „Jeżycjady”, czyli opowieści o rodzinie Borejków. W najnowszej powieści akcja przenosi się z głośnych poznańskich Jeżyc do cichej i spokojnej wsi, gdzie życie toczy się w całkiem inny sposób niż w mieście, ale i tu spotkać można wielką miłość i... wielkie kłopoty. Joanna Olech ArcyBolek. Muza, 2014 Kolejna książka z serii „Poczytajki pomagajki”, która została napisana dla wszystkich „negatywnie wyróżniających się dzieci”. Czytając o przygodach bohaterów chorych, samotnych, czy pochodzących ze złych rodzin, dzieci uczą się, że każdy jest inny, ale nie oznacza to wcale, że gorszy, a dzięki pomocy przyjaciół życie w bardzo łatwy sposób może stać się lepsze i ciekawsze. Publikacja elektroniczna nieprzeznaczona do druku. Źródło: www.atlanty.pl (t(e(a(t(r(z(y(k (c (z (e (r (w (o (n (y () p) a) j) a_ ) k) () () przedstawia tragifarsę polityczną w trzech aktach pod tytułem DOBRE RADY MISTRZA ARETINO OSOBY: PIETRO ARETINO — pisarz włoski z XVII wieku zwany „Biczem na książąt” M. — młoda, ładna i ambitna AKT I M.: Jestem doktorem nauk humanistycznych, byłam miss regionu, aktorką, komentatorką medialną, zwolenniczką metod doktora Chazana, ale ciągle nie mogę zająć odpowiedniego dla mnie stanowiska. Pomóż mi, Mistrzu. ARETINO: Pojawiam się na twoją prośbę. Oto moja rada: musisz znaleźć właściwego opiekuna, najlepiej polityka. AKT II M.: Znalazłam już trzech kolejnych opiekunów, ale praca, którą mi zapewniali, nie była satysfakcjonująca. ARETINO: Widocznie opiekunowie byli w nieodpowied- nim wieku. Znajdź kogoś znacznie starszego. AKT III M.: Dzięki za radę, Mistrzu! Mój obecny, znacznie starszy opiekun zaproponował mi kandydowanie na najwyż- szy urząd w państwie. Czy mam się zgodzić? ARETINO: Oczywiście, chociaż współpraca z tym podsta- rzałym opiekunem nie będzie zbyt przyjemna. A ja mogę teraz już zniknąć. KURTYNA nie mogąc zniknąć — spada. Multimedialna Filia Biblioteczna Biblioteki pod Atlantami — instytucji kultury gminy Wałbrzych, ul. Kasztelańska 7, 58-316 Wałbrzych; e-mail: [email protected]. Czynna dla dorosłych: od poniedziałku do piątku w godz. 9.00-18.00, w soboty: 9.00-15.00; dla dzieci: od od poniedziałku do piątku w godz. 11.00-18.00, w soboty: 9.00-15.00. Redagują: Krystyna Pieczonka, Arkadiusz Łapka; specjalny współpracownik: Józef Wiłkomirski; Czerwonego Pająka rysowała Janina Sakowicz; korekta i skład: Cezary Kasiborski Publikacja elektroniczna nieprzeznaczona do druku. Źródło: www.atlanty.pl