Płacenie wysokich podatków to zaszczyt, a nie wstyd - Inter
Transkrypt
Płacenie wysokich podatków to zaszczyt, a nie wstyd - Inter
Płacenie wysokich podatków to zaszczyt, a nie wstyd Z Markiem Nowarą, Dyrektorem Zarządzającym PB INTER – SYSTEM S.A. rozmawia Ryszard Żabiński Jak Pan ocenia kondycję sektora budowlanego w Polsce? To jest bardzo ważny obszar polskiej gospodarki, który powinien być jej kołem zamachowym. Budownictwo powinno też znacząco wzmacniać nasz system podatkowy. Niestety, tak się nie dzieje, a to dlatego, że okres transformacji gospodarczej został przespany. Brak należytej ochrony polskich firm z tego sektora spowodował napływ wielkich, zagranicznych koncernów, które stosując przejściowo ceny dumpingowe doprowadziły do upadku dużych polskich firm. A miałyone przecież ogromny potencjał i doświadczenie. Na rynku dominują wielkie koncerny: skandynawskie, niemieckie, austriackie, francuskie. To one stanowią top 5, czy top 10 branży i to one walczą o największe zamówienia. Jakie systemy podatkowe wzmacniają ci najwięksi gracze na rynku? Otóż, systemy w tych krajach, w których mają swoje siedziby. Tymczasem, jeżeli polska firma wygrywa duży przetarg, to realizując inwestycje, o wiele bardziej wzmacnia polski system podatkowy. Ponadto, zdobywa unikatową wiedzę, kompetencje, które może wykorzystać do dalszego rozwoju np. na rynkach zagranicznych. W okresie boomu budowlanego, w latach 2006-2007, całą śmietankę zebrały właśnie koncerny zagraniczne. W tym okresie bardzo wzrosły ceny materiałów budowlanych. Ale, jak chciałem je kupować np. w Czechach o wiele taniej, to nie mogłem. Dlaczego? Chodziło o materiały np. koncernów, które miały fabryki w całej Europie. Stosowały zróżnicowaną politykę cenową, np. materiały z fabryki w Czechach kosztowały 100 jednostek, a z fabryki w Polsce – 135. I oczywiście musiałem kupować te droższe, bo taka była polityka cenowa koncernu. Czy należałoby zmienić systemy przetargów, tak aby bardziej preferować mniejsze, polskie firmy? Niedawno zamówiono dla Polski składy pociągów za 3 miliardy złotych. Takie decyzje zapadają na szczeblu ministerialnym. Gdyby złożono zamówienie w polskich firmach, to za te wielkie pieniądze mogłyby one wyprodukować znacznie więcej składów. A na dodatek, z tych 3 miliardów – miliard wróciłby do polskiego systemu podatkowego. Ponadto, miliardy wpompowane w polski przemysł kolejowy pobudziłyby do rozwoju te firmy. Korzyści były więc nieporównywalnie większe. Ten przykład odnosi się do wielu innych branż. kwiecień 2016 Ale nie można przecież przyjąć założenia, że wielkie przetargi wygrywają tylko polskie firmy? Mogą one nie mieć dostatecznie dużego kapitału. Ten problem jest rozwiązany w wielu krajach z korzyścią dla rodzimych firm. W Niemczech, wielkie przetargi budowlane są rozdrabniane np. do 50 mln euro. Inwestor dzieli inwestycje np. w ten sposób, że hydraulikę wykonuje jedna firma, okna - inna, itd. W ten sposób mniejsze firmy mają równe szanse z wielkimi wykonawcami. W Stanach Zjednoczonych przyjęto założenie, że zamówienia do pewnej wysokości mogą być realizowane tylko przez lokalne firmy, mające swoje siedziby w danym regionie. Amerykanie tłumaczą to następująco: chcemy mieć stały krajobraz miejsc pracy, w sektorze budowlanym, na danym terenie. Czy branża budowlana próbowała forsować takie rozwiązania u rządzących? Branża budowlana przypomina plankton, którym interesują się tylko wieloryby. Takich polskich, średnich firm budowlanych jak nasza, z taką świadomością, jest niewiele. Muszą one mocno walczyć o utrzymanie się na rynku. Tymczasem, to polski przedsiębiorca powinien być najważniejszy dla polskiego systemu podatkowego. Państwo jest lojalne wobec przedsiębiorcy, ale też i przedsiębiorca musi być lojalny wobec państwa. Płacenie wysokich podatków powinno być zaszczytem, a nie wstydem. Jeśli ktoś kombinuje, oszukuje fiskusa, to powinien być karany przynajmniej tak dotkliwie, jak w Niemczech. U nas politycy są zakładnikami wielkich grup społecznych oczekujących wsparcia, jak bezrobotni, czy emeryci, a ci którzy tworzą dochód narodowy, czyli przedsiębiorcy, nie są w centrum uwagi. INTER SYSTEM zasłynął jako wykonawca wielu unikatowych inwestycji m.in. we Wrocławiu, jak Narodowe Forum Muzyki, czy Afrykarium-Oceanarium. Na czym będzie polegał rozwój firmy w najbliższych latach? Przed 25 laty zaczynaliśmy od przysłowiowej taczki. Wykonywaliśmy roboty kubaturowe, przeprowadzaliśmy remonty. Pracowaliśmy jak w kopalni, a to, co zarobiliśmy inwestowaliśmy w rozwój. W pewnym okresie zatrudnialiśmy ponad 1000 osób. Naszym, niezwykle cennym aktywem jest profesjonalna kadra. To dzięki niej mogliśmy zbudować najbardziej zaawansowane technologicznie Oceanarium w tej części Europy. Przy budowie tego obiektu pracowały firmy z Austrii, Niemiec, czy Japonii. W Japonii kupiliśmy bardzo innowacyjne elementy szklane do Marek Nowara, Dyrektor Zarządzający PB INTER – SYSTEM S.A. Oceanarium, a Japończycy nauczyli nas je montować. Zdobyliśmy unikatowe kompetencje, które teraz możemy wykorzystywać do ekspansji na rynkach zagranicznych. Mamy np. zapytania z krajów afrykańskich dotyczące budowy stacji odsalania wody. Pamiętajmy jednak, że ekspansja zagraniczna musi być wspierana przez wielki kapitał. Jeśli np. chcę działać w Kazachstanie, to nie stoją za mną miliardy, tak jak za globalnymi koncernami budowlanymi. Jak pokonać tę barierę? Otóż, takie instytucje jak Bank Gospodarstwa Krajowego, czy Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości powinny mocno zaangażować się we wspieranie, np. w formie poręczeń, inwestycji, realizowanych przez polskie firmy. To wzmocni polski system podatkowy. Politycy, samorządowcy, a przede wszystkim wyborcy, muszą zrozumieć, że tylko polski produkt zapewni największą stabilność systemu finansowego państwa. W jaki sposób można się jeszcze rozwijać? Chcemy w większym stopniu oferować zaawansowane produkty. Chodzi np. o budowę hoteli, biurowców, domów pomocy społecznej, które zostałaby podzielone na płynne jednostki uczestnictwa. Można by je kupować stając się, w określonej części, właścicielem obiektu. Jednostki można by przekazywać dzieciom, wnukom. Innymi słowy, byłyby to produkty zarabiające w długich okresach czasu.