Madryt roku - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Madryt roku - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Madryt roku 1931 dnia 13 kwietnia. Ministrowie rządu króla hiszpańskiego
Alfonsa XII przybyli po raz ostatni do Pałacu Królewskiego dnia 13 kwietnia
1931 roku. Zebrali się o godzinie szóstej. Panowało grobowe milczenie.
Rozpoczęto naradę. Król wyjaśnił, że nie powiodły się próby utworzenia
nowego rządu i zdecydował się wyjechać. La Cierva i tym razem gwałtownie
wyraził swój sprzeciw. Zapytał pozostałych ministrów, co sądzą na ten
temat? Czy uważają, że posiadają uprawnienia prawne i moralne, aby
doradzić i autoryzować zrzeczenie się tronu przez panującego aktualnie
króla? „Jest to fatalne, ale konieczne, aby zapobiec większemu złu”
odpowiedział Romanones. Generał Berenguer uznał, że byłoby niebezpieczne
i po prostu bezużyteczne, wzywać wojsko do interwencji. Nagle wszedł do sali
adiutant króla, Moreu, kapitan korwety i skierowawszy się w stronę hr.
Romanones powiedział: „Pan Alcalá Zamora zawiadamia, że jeśli przed
siódmą wieczorem nie zostanie przekazana władza Republice, nie odpowiada
za to, co się wydarzy”. Wtedy Cierva zapytał: „Jak to? Czy było paktowane
wręczenie władzy przez Monarchię i pokojowe przyjście Republiki?”. „Tak odpowiedział energicznie Romanones. Miałem spotkanie z Alcalá Zamora i
aby ratować życie króla i rodziny królewskiej, doszło do uzgodnienia, aby
przekazać władzę tego wieczoru i aby król wyjechał natychmiast za granicę”.
Wtedy to, jak pisze La Cierva: „eksplodował mój pełen pasji protest” (Ricardo
de la Cierva, Historia ilustrada de la guerra civil Española, T. I, Wyd. Danae,
Barcelona 1970, s. 374).
+ Madryt roku 1931 dnia 13 kwietnia. Nocą z niedzieli na poniedziałek generał
Berenguer przyjął dyrektora generalnego do spraw bezpieczeństwa. Był nim
generał Mola, który obawiał się, że wybory mogą stać się okazją do wszczęcia
rozruchów (D. Berenguer, De la Dictatura a la Rapública, Ed. Plus Ultra,
Madrid 1946 s.357). Rada ministrów zebrała się, zgodnie z wcześniejszym
ustaleniem, o piątej po południu. Ministrowie, przejęci
ciężarem
odpowiedzialności, sprawiali wrażenie ludzi roztargnionych, zwyciężonych
przez fatum. Minister spraw wewnętrznych poinformował zebranych, że
republikanie zwyciężyli w trzydziestu pięciu stolicach regionów i w większości z
nich powstał niebezpieczny ferment wywołany euforią zwycięstwa. W Madrycie
natomiast, Komitet reublikanów i socjalistów ogłosił manifest degradujący
obecny rząd (J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd.
5, Editora Nacional, Madrid 1970 s. 19).
+ Madryt roku 1931 dnia 14 kwietnia opanowany przez tłum. Wyjazd z
Hiszpanii królewskiej rodziny. Dnia 14 kwietnia miasto drgało od głośnych
okrzyków. Szał radości ogarnął tłum zgromadzony na ulicach. Ludzie
chodzili we wszystkich kierunkach, bez celu. Termometr tego wiosennego
dnia wskazywał 22 stopnie ciepła. Nad głowami powiewały trójkolorowe flagi
republikańskie oraz wielkie portrety. Najczęściej byli na nich: Pablo Iglesias,
kapitan Galán i kapitan García Hernández. Formowały się grupy
manifestantów. Z trudem wśród tłumów przedzierały się tramwaje, ciężarówki i taksówki, udekorowane trójkolorowymi flagami (J. Arrarás, Historia
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
de la Segunda República Española, t. 1, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid
1970, s. 55). Tłum stał się absolutnym panem ulic miasta. Nie było
większych ekscesów w tych pierwszych godzinach Republiki. Zburzono tylko
pomnik Filipa IV na Plaza Mayor, przesunięto i udekorowano karnawałowymi
szatami pomnik królowej Izabeli II. Na pomniku króla Alfonsa XII pojawiły się
napisy w rodzaju: chcemy głowy Berenguera Tamże, s. 57.
+ Madryt roku 1931 dnia 14 kwietnia Tłumy trwały na ulicach, poruszając się
z jednego miejsca na drugie, gromadząc się zwłaszcza wokół bardziej
znaczących budynków rządowych. Kiedy tłumy zaczęły być już bardzo
agresywne, do akcji włączyła się Guardia Civil (Gwardia Obywatelska).
Policjanci zmuszeni przez atakujący tłum, zaczęli strzelać w kierunku
otaczających ich ludzi, pozostawiając jednego zabitego i wielu rannych.
Manifestanci wzburzeni tym jeszcze bardziej, skierowali się w stronę głównego
placu Madrytu: Puerta del Sol i rozpoczęli krzyczeć i wiwatować na cześć
Republiki oraz rzucać obelgi pod adresem króla i ministrów (J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional,
Madrid 1970 s. 23).
+ Madryt roku 1931 Lewica hiszpańska wezwała do strajku generalnego.
Rozpoczął się o zmierzchu 10 maja 1931 r. Rozpoczęły się też rozruchy uliczne.
Tłum nawoływany do natychmiastowej akcji rozpoczął niszczenie świątyń i
szkół. Wszystko to działo się w czasie, gdy ministrowie obradowali,
zgromadzeni właśnie w tym samym gmachu ministerstwa finansów, z którego
nawoływano do rozruchów. Minister spraw wewnętrznych – Miguel Maura –
przekonywał, że wystąpienie sił publicznych było absolutnie konieczne dla
powstrzymania wzburzonego tłumu, który pierwszy zaatakował. Powiadomił
też o rozpoczynającym się strajku generalnym w Madrycie i o planowanej przez
komunistów rebelii. Chciał zmobilizować siły porządkowe, jednak inni
ministrowie sprzeciwili się temu (J. Arrarás, Historia de la Segunda República
Española, T. I, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 105; Do publicznej
wiadomości podał te informacje Miguel Maura na zebraniu w Ópera de Madrid
12 stycznia 1932. Prawdziwość tych informacji poświadcza Azaña w Obras
Completas T. IV, s. 303).
+ Madryt roku 1932 Prezydent Francji udekorował prezydenta Hiszpanii
Wielkim Krzyżem Legii Honorowej. Sejm Republiki hiszpańskiej II roku 1932
obradował 1 października oraz 14 października. Madariaga zapytał prezydenta
Francji, którym był Edward Herriot, kiedy ma zamiar przyjechać do Madrytu
aby udekorować prezydenta Hiszpanii Wielkim Krzyżem Legii Honorowej?
Kilka dni później dekoracja ta została dokonana. Podróż do Hiszpanii
spowodowana była obawą przed wzrastającą siłą Niemiec. Herriot szukał w
Madrycie sojuszników. Wizyta zaniepokoiła Niemców i Włochów oraz
wywołała alarm u Anglików (J. Arrarás, Historia de la segunda república
española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 46). Herriot starał się nadać swej wizycie charakter towarzyski,
turystyczny. Hiszpanie podejrzewali o istnienie tajnych spotkań i tajnych
porozumień. Indalecio Prieto głosił, że jest to wizyta sprawdzająca, czy
republika hiszpańska ma jeszcze zdolność do rządzenia (Tamże, s. 48). Sejm
dyskutuje i aprobuje budżet państwa. Dyskusje rozpoczęto 1 października.
Gil Robles informował o anarchii panującej w prowincji Estramadura, Sevilla
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
i Jaén. Niszczono domy i maszyny, palono zboże. Często w atakach brali
udział albo do nich zachęcali przedstawiciele lokalnej władzy. (Tamże, s. 49).
Autorytet władz maleje z dnia na dzień. Wzrasta zuchwałość anarchistów.
Napady na fermy są planowane i organizowane w Domach Ludowych.
Guardia Civil otrzymała instrukcje zachowania bierności. Projektowana
reforma rolna zatonęła zanim wyruszyła w rejs. Lekarstwem na te bolączki
miał być Instituto de Reforma Agraria (Instytut Reformy Rolnej) utworzony
dekretem z 23 października 1932. Instytut tworzyły: Consejo Ejecutivo (Rada
Wykonawcza) i Asamblea General (Zgromadzenie Plenarne), które powinno
wprowadzać w życie prawa dotyczące rolnictwa. Organem finansowym był
Banco Nacional Agrario (Narodowy Bank Rolniczy) (M. Azaña, Memorias
íntimas, Ed. Arrarás, Madrid 1939 s. 92). Poseł Gomariz starał się o to, żeby
został zrewidowany kontrakt państwa z Compańía Telefónica. Dług państwa
hiszpańskiego wobec Kompanii Telefonicznej wynosił 31 grudnia 1931 roku
800 milionów peset. Kompania znajdowała się w rękach amerykanów i
ambasador amerykański wystąpił w obronie jego interesów. Wystąpienie
ambasadora minister Albornoz określił jako brutalne, niegrzeczne i
upokarzające. Niektórzy posłowie wnieśli petycję, aby kontrakt z Kompanią,
zawarty 25 sierpnia 1929 roku uznać za nielegalny. Ostatecznie wszystko
pozostało po staremu. Budżet został zatwierdzony 25 listopada (tamże, s. 51.
+ Madryt roku 1932 Aresztowanie pisarza Honorio Maura. Rząd Republiki
hiszpańskiej II przyspieszył rewolucyjny marsz. Sytuacja była sprzyjająca.
Odłamy parlamentarne, niedawno tak wrogo nastawione wobec rządu,
obecnie stały po jego stronie. Dwie zasadnicze sprawy, które nie mogły być
przeprowadzone z powodu przeciągających się sporów, zostały uchwalone
przy poparciu wszystkich frakcji republikańskich jako prawa uzdrawiające
sytuację narodu. Rząd poczuł się umocniony i z ufnością spoglądał w
przyszłość. Nieustanne dyskusje parlamentarne skończyły się. Machina
sejmowa przekształciła się w koło zamachowe, obracające się coraz szybciej,
produkując masę nowych praw (Tamże, s. 546). Najbardziej śmiałym
posunięciem było wywłaszczenie wielkich posiadaczy ziemskich. Opozycja
była zastraszona terrorem. Zgoda parlamentu w rewolucyjnej determinacji
mogła być przyrównana jedynie do Meksyku lub Rosji („El Socjalista” 9
wrzesień 1932). Ekstremiści uważali, że to jeszcze za mało. Według nich
wywłaszczenie miało dotyczyć nie tylko wielkich latyfundystów, lecz
wszystkich ludzi pochodzenia szlacheckiego. Sporządzono listę 390 grandów
hiszpańskich, na której znalazło się: 127 książąt, 174 markizów, 78 hrabiów,
jeden wicehrabia, jeden baron i kilku innych latyfundystów („La Gaceta” 16
październik 1932). Wrogowie Republiki uznani zostali za zdrajców i
spiskowców. Wszystkie stanowiska administracyjne w całym kraju mogli
zajmować tylko republikanie. Najbardziej ucierpieli kapłani. Byli oni
oskarżani o ukryte intencje polityczne i sprzyjanie monarchistom. Wszelkie
złe mówienie na temat rządu było karane. Popierano wszelkiego rodzaju
donosicielstwo. W Gijón aresztowano księcia de Vallellano i adwokata Curilo
Tornos Laffitte, w Madrycie pisarza Honorio Maura, w Barcelonie arcyksięcia
Austrii Karola de Habsurgo y Borbón. Działacz falangi Onésimo Redondo
wyjechał do Portugalii, gdzie przebywał czternaście miesięcy (Roberto Lanzas
/pseudonim przyjęty przez Ramiro Ladesma Ramos/), Fascismo en España?,
3
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Publicaciones „La conquista del Estado”, Madrid 1935 s. 84). Na nic nie
przydało się Akcji Ludowej (Acción Popular) trwanie w zachowywaniu wszelkich
praw i postanowień rządu. Jej ośrodki zostały zamknięte. Minister wojny
zdymisjonował trzystu oficerów armii oraz Guardia Civil. Wysłano na
emeryturę wielu dyplomatów pracujących w ramach ministerstwa spraw
zagranicznych. Premier Azaña uważał, że cały naród popiera republikę a
wojskowi spiskowali dlatego, że zostali oszukano przez propagandę
prowadzoną przez „ABC” i „El Debate”. Do akcji propagandowej włączali się też
Lerroux, Ortega y Gasset, Melquiades i inni politycy. Odpowiedzią rządu były
liczne aresztowania. Niektórzy z nich, w liczbie 145, zostali wysłani do Afryki
Zachodniej, do koloni hiszpańskiej Río de Oro. Zostali oni załadowani na
statek „España número 5” otrzymany od Niemców jako odszkodowanie za
zatopione w roku 1914 przez niemieckie łodzie podwodne hiszpańskie statki.
Statek więzienie był używany do przewożenia bydła, towarów i wyposażenia
armii. Większość deportowanych stanowili oficerowie. Casares Quiroga nie
chciał pozbawić ich opieki duchowej i dlatego dodał do liczby deportowanych
kapłana, którym był Andrés Coll Pérez. Nigdy nie potrafił on zrozumieć za co
został on skazany i wysłany do obozu koncentracyjnego w Afryce. Wśród
zesłanych było wielu książąt królewskiej rodziny, dynastii Burbonów (J.
Arrarás, Historia de la Segunda República Española, T. 1, wyd. 5, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 554).
+ Madryt roku 1932 Aresztowanie wrogów Republiki hiszpańskiej II, José
Antonio Primo de Rivera. Zawiązywały się spiski monarchistyczne i lewicowe.
Latem 1931 roku najbardziej spiskowali generałowie Orgaz i Barrera. Niektórzy
informatorzy dołączali do nich nazwisko Franco. Azaña pisał” Franco jest
najbardziej niebezpieczny. Jedynie Franco jest niebezpieczny”. Nikt jednak nie
stwierdził jego uczestniczenia w jakimkolwiek spisku. Natomiast już od
sierpnia 1931 roku najbardziej konspiracyjnym był generał Sanjurjo.
Konfidenci donoszą o jego relacjach z Miguel Maura albo z Lerroux (J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, T. 1. wyd. 5, Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 470). W maju plotki o spisku monarchistów wzmogły się. 15
lipca policja zatrzymała wiele osób, m.in. w Madrycie José Antonio Primo de
Rivera w Barcelonie generał Emilo Barrera w Santa Cruz de Tenerife generał
Orgaz. Minister sprawiedliwości Albornoz kpił sobie z plotek o spiskach. Kpiny
przeradzały się w obelgi kierowane w stronę podejrzanych o spisek generałów.
Azaña pisał w swym dzienniku, że takie zachowanie jest niebezpieczne, gdyż
może właśnie zrodzić opór i agresję (M. Azaña, Memorias íntimas, Ed. Arrarás,
Madrid 1939 s. 57). Generał Barrera, trzymany w więzieniu wojskowym
skierował 22 czerwca ostre słowa do ministra wojny, protestując przeciwko
słowom, które wypowiedział Albornoz. Minister sprawiedliwości zaprzeczył 25
lipca w sejmie, że mówił cokolwiek złego o armii. „Wobec armii odczuwałem
zawsze nie tylko szacunek ale nawet serdeczność”. „W ostatnich dniach
przechodziły z ust do ust fantastyczne wieści, głoszące, ze republika jest
zagrożone przez to lub inne niebezpieczeństwo...wszystkie te szepty są
pozbawione fundamentu. Żadne niebezpieczeństwo nigdy nie istniało dla
republiki, i teraz tez nie istnieje.” Tymczasem w Carabanchel 27 czerwca, w
ostatnim dniu wojskowych manewrów, doszło do incydentu. Na słowa
pozdrowienia, wypowiedziane przez generała Godet, na zakończenie
4
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
manewrów, pułkownik Mangada odpowiedział w sposób obelżywy. Został
aresztowany i osadzony w więzieniu wojskowym. Azaña uznał go za szaleńca,
gdyż był wegetarianinem, esperantystą i spirytystą. Mangada był bardzo
popularny w Ateneo de Madrid (M. Azaña, Memorias..., s. 138).
+ Madryt roku 1932 Ateneo, Republika hiszpańska II. Dnia 13 kwietnia
siedemdziesięciu dwóch członków madryckiego Ateneo podpisało prośbę, aby
uważać rząd republiki jako nieprzystający do linii reprezentowanej przez
Ateneo. Sejm, przez głosowanie, odrzucił tę prośbę. Azaña uznał ten tekst za
niewdzięczny, atakujący jego osobę i zapowiedział, że w maju, gdy na nowo go
zechcą wybrać na ten urząd, nie weźmie go na swoje ramiona /J. Arrarás,
Historia de la Segunda República Española, t. 1, wyd. 5, Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 363/. „Ateneo jest zepsute, atakowane brutalnie przez ludzi
komunizujących i mała grupa gwałtowników, niezadowolonych, panuje tam
nad większością. Ateneo mnie wszystko zawdzięcza, nawet to, że istnieje, gdyż
kiedy Primo de Rivera chciał je zniszczyć łącząc go z Círculo de Bellas Artes, ja
poszedłem tam i na zarządzie ogólnym doprowadziłem do ich
rozłączenia...Mówią, że ja uformowałem się w Ateneo. Absurd. Ateneo nie jest
zdolne nikogo uformować, lecz jedynie zdeformować i zniszczyć całą dyscyplinę
myśli” (M. Azaña, Plumas y palabras, Companía General de Artes Gráficas,
Madrid 1930 s. 357-395). Do obchodów rocznicy włączono otwarcie pałacu
prezydenckiego. Zorganizowano specjalny bankiet. Azaña z radością
przyjmował gratulacje z powodu przekształcenia pałacu królewskiego na
siedzibę prezydenta republiki, choć była to reforma mało rewolucyjna. Szef
partii socjalistycznej, Largo Caballero, doszedł do wniosku, że nadszedł już
czas, aby republika zainstalowała się z należnym jej przepychem. Zgodne to
było z linią przewodnią wodza partii komunistycznej w Rosji, Stalina, który
13 grudnia 1931 w wywiadzie udzielonym niemieckiemu pisarzowi Emilowi
Ludwigowi stwierdził, że celem jego życia nie jest niszczenie państwa, tak jak
to głosił Marks i wszyscy marksiści, lecz odwrotnie, utrwalanie państwa,
oczywiście – socjalistycznego (M. Heller. A. Niekricz, Utopia u władzy, T.I,
Polonia, Londyn 1985 s. 210). Kilka dni po rocznicy UGT ogłosiła 22 kwietnia
manifest o zbliżającym się święcie narodowym: 1 maja. „robotnicy całego
świata powinni manifestować przeciwko kaitalistycznemu imperializmowi,
przeciwko zbrojeniom i faszyzmowi...Wobec niebezpieczenstwa reakcji
kapitalistycznej klasa robotnicza powinna zamanifestować swoją silną wolę nie
tolerowania jej” (J. Arrarás, Historia…, s. 364). Dzień 1 maja był obchodzony
każdego roku dość spokojnie. Jednak rządy republikańskie, zdominowane
przez socjalistów przyjęły inną postawę niż rządy monarchistów. Zakazano
obchodzenia dnia 1 maja. Obawiano się bowiem wystąpień niezadowolonego
proletariatu. Socjalistyczny rząd wydał dekret, który miał sparaliżować
poczynania socjalistycznej partii (Tamże, s. 365). Ludzie w stolicy kraju
pozostali w tym dniu w swoich domach. W niektórych miastach doszło jednak
do rozruchów, spowodowanych przez anarchistów i komunistów. Było wielu
zabitych i rannych. Bilans jak po bitwie. Wszystko to było aspektem wojny
społecznej, toczonej w całym kraju. Morderstwa, potyczki z wykorzystaniem
broni palnej, napady i zamieszki, trwały ciągle, to w jednym, to w innym
miejscu. Policja natrafiała co jakiś czas na konspiracyjne grupy
przygotowujące się do dywersji, na spiski z udziałem administracji rządowej i
5
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
wojska. Anarchiści 6 marca opanowali miasto Toledo, po krwawej walce z
specjalnymi siłami porządkowymi utworzonymi w czasach republiki: los
guardias de Seguridad y de Asalto (Tamże, s. 366).
+ Madryt roku 1932 Gazety publikowały rysunki bluźniercze Boże
Narodzenie w Hiszpanii nie było takie jak w innych latach, gdy pokój i radość
przepełniały domy i rodziny. Ponad milion bezrobotnych i tysiące więźniów
politycznych. Gazety madryckie publikowały rysunki bluźniercze,
wyszydzające najbardziej święte i czczone przez Hiszpanów religijne święta.
Dziennik katolicki „El Debate” stwierdzał, że takie bluźnierstwa są nie do
pomyślenia w państwach cywilizowanych („El Debate”, 20 grudnia 1932).
Narastał terroryzm ze strony anarchistów. Anarchizm przygotowywał się do
batalii. Produkowano, kupowano i magazynowano broń. Przeciwko republice.
Eksplozja bomby w Barcelonie doprowadziła policję na ślad spisku
rewolucyjnego, z odgałęzieniami w całej Hiszpanii. Organizatorami byli
bojownicy z anarchistycznej organizacji paramilitarnej FAI, którą dowodził
wówczas García Oliver, oraz komuniści (J. Arrarás, Historia de la segunda
república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 78). W końcu listopada 1932 powrócili z Afryki deportowani
po rozruchach w Alto Llobregat, m.in. Buenaventura Durutti. Wygłosił on
przemówienie w Barcelonie mówiąc, że rewolucji należy spodziewać się lada
dzień (F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego
anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s.
451). Pomoc w fabrykowaniu bomb pochodziła z Francji. Z kopalń w okolicy
miasta Manresa otrzymali oni tonę dynamitu. Przygotowywano sieć akcji
terrorystycznych, jakich nie znała dotąd historia Hiszpanii. Działo się to w
czasie, gdy sądzono sześciu żołnierzy i wielu cywilów oskarżonych o udział w
komunistycznej konspiracji. Dnia 8 stycznia 1933 roku Azaña otrzymuje
telefon od ministra Casares'a o planowanym w tym dniu rozpoczęciu działań.
Premier wysłał instrukcje do odpowiednich dowódców armii (J. Arrarás,
Historia..., s. 79). Skutkiem zajść było wielu zabitych i wiele dziesiątków
rannych. W Sallent anarchiści opanowali ratusz. W okolicy Walencji wiele
miejscowości wpadło w ręce uzbrojonych anarchistów. Minister spraw
wewnętrznych stwierdził 9 stycznia, że rozruchy są zorganizowane przez
anarchistów. Zostały one drobiazgowo zorganizowane. Zmierzali oni do
zaprowadzenia w całej Hiszpanii komunizmu libertariańskiego. Rząd zmuszony
był w rejonach ogarniętych buntem ustanowić stan wojenny. Minister spraw
wewnętrznych nakazał aresztować wszystkich przywódców anarchistycznych
związków zawodowych CNT oraz Federación de Sindicatos Únicos w Barcelonie
(Tamże, s. 80). Do więzienia powędrowali Durutti i Ascaso, tym razem do
znanego z ciężkich warunków zakładu karnego w Puerto de Santa Maria w
prowincji Kadyks (F. Ryszka, …, s. 451.
+ Madryt roku 1932 Komuniści hiszpańscy wywołali zamieszki. Republika
hiszpańska II roku 1932. Sejm przyznał rację buntownikom i nadał
dzierżawcom wiele uprawnień. Odtąd gubernator Barcelony uznawał działania
„rabassaires” jako prawidłowe a Companys uważał je za „wzorcowe”.
Dzierżawcy mogli zatrzymać sobie taką część zbiorów jaka tylko zechcieli.
Właścicieli przychodzących domagać się sprawiedliwości wyrzucali siłą.
Guardia Civil pozostała bierna, pozwalając na zgodne z prawem wywłaszczanie
6
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
właścicieli. W końcu gubernator nakazał powrót do koszar (J. Arrarás, Historia
de la Segunda República Española, T. 1. wyd. 5, Editora Nacional, Madrid
1970, s. 451). Ataki na rząd. Fala strajków niszczyła gospodarkę narodową i
uczyniła niemożliwym normalny rozwój życia w kraju. W lipcu kraj znajdował
się w sytuacji wrzenia. Nawet socjalistyczny związek zawodowy UGT musiał
wyrazić swoją dezaprobatę. Manifest z 25 czerwca mówił o serii strajków, które
nie są przemyślane i nie mają większego sensu (Tamże, s. 461). W stoczni
marynarki wojennej w Ferrol strajk trwał dwadzieścia dni. Cała Galicja była
solidarna ze strajkującymi. Ramię w ramię ze strajkami rozwijała się akcja
terrorystyczna. W rozruchach było wielu zabitych i rannych. W Madrycie
zamieszki wywołali komuniści. Doszło do walk z siłami porządkowymi. W
Bilbao manifestanci wznosili okrzyki: „Niech żyją Sowiety”. Rozruchy
komunistyczne miały miejsce w miastach Santander, Valencia i Almeria.
Kontynuowano napady na gospodarstwa rolne w Andaluzji i Estramadurze.
Palono zbiory, niszczono maszyny rolnicze. Były próby podpalania kościołów.
Trwały bunty w więzieniach. Ruszyli się również bezrobotni. Podejmowali oni
pracę w różnych przedsiębiorstwach a policja usuwała ich siłą. W republice
robotniczej bezrobocie stało się problemem nieznanym w czasach monarchii.
Pracy było mniej gdyż rząd swymi zarządzeniami wyrzucał kapitał z fabryk.
Brakowało pieniędzy. Niszczone były źródła dobrobytu kraju. Prześladowano
własność prywatną. Nie było motywacji do produkcji. Kraj był systematycznie
rujnowany. Największe rozruchy zanotowano w Villa de Don Fadrique (Toledo).
Pod pretekstem pomocy dla bezrobotnych komuniści zorganizowali 8 lipca
wiec. Palono zbiory. Niszczono słupy telegraficzne i tory kolejowe. Walczono z
oddziałami Guardia Civil oraz z Guardia de Asalto (Tamże, s. 456). Byli zabici i
wielu rannych. Dnia 1 sierpnia ogłoszono „czerwonym dniem”.
+ Madryt roku 1932 mówił o zbliżającym się przewrocie. Republika hiszpańska
II. Premier rządu otrzymywał informacje z centrali telefonicznej, gdzie
podsłuchiwano rozmowy konspiratorów. Pisał w swym dzienniku 5 lipca, że nie
zachowują żadnych środków bezpieczeństwa. Jawnie wszystko mówią przez
telefon. To co się dowiadywał wydawało mu się niemożliwe. Jednak z drugiej
strony wiedział, że on tak samo postępował wraz z innymi konspiratorami
republikańskimi w celu zniszczenia monarchii. Konspiratorzy mówili o swoich
planach w kawiarniach, nie ściszając głosu. Cały Madryt mówił o zbliżającym
się przewrocie. Premier chciał wykorzystać sytuację. Nie miał zamiaru niszczyć
spisku zbyt wcześnie. Chciał, aby się rozpoczął aby zdusić go w zarodku i
udowodnić całemu światu istnieniu wrogich sił. Zwycięstwo umocniłoby
republikę w jej aktualnej formie. Zadowolony był z tego, że Lerroux zerwał z
generałem Sanjurjo i odseparował się od spisku. Lerroux przegrał batalię, w
której chciał mnie zetrzeć w proch. Teraz chce wedrzeć się na nasz teren aby
mieć nas w garści i zniszczyć od wewnątrz” (J. Arrarás, Historia de la Segunda
República Española, T. 1, wyd. 5, Editora Nacional, Madrid 1970, s. 484). Od 5
sierpnia nazwisko Sanjurjo pojawia się w dzienniku premiera już każdego dnia.
Nie posiadał jednak przeciwko niemu wystarczających dowodów a poza tym nie
zależało mu na zbyt wczesnym ataku na spiskowców. Nie chciał ich spłoszyć.
Mogliby wtedy działać bardziej skrycie i mieliby większe szanse na sukces.
Wiedział też, że Sanjurjo ma wielu możnych protektorów i przyjaciół, którzy
mówią o nim: „chwalebny wódz”. Premier obawiał się skandalu, gdyby nie
7
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
potrafił dać przekonywujących dowodów na jego winę. Nawet republikanie
byliby po stronie generała Sanjurjo, który w istotny sposób przyczynił się do
zwycięstwa republikanów w kwietniu 1931 roku. W końcu byłby wypuszczony
na wolność tak jak generał Barrera. Wieczorem 8 sierpnia dyrektor urzędu do
spraw bezpieczeństwa poinformował premiera o istnieniu przygotowań do
przewrotu. Dyrektorem do spraw bezpieczeństwa był Arturo Menéndez, który
brał dział w konspiracji w roku 1930 u boku kapitana Galán i López Ochoa
(Tamże, s. 485).
+ Madryt roku 1932 Partia socjalistyczna zorganizowała XIII Kongres, 6
października, w teatrze Metropolitano w Madrycie. Problemy socjalistów z
uczestniczeniem w rządzie. Azaña, premier hiszpańskiego rządu, 30 września
w przemówieniu wygłoszonym w teatrze Pereda w Madrycie oznajmił, że lud
hiszpański całkowicie oddany jest republice. Cała Hiszpania płonie
entuzjazmem wobec aktualnego rządu. Ten zapał jest coraz bardziej gorący,
waleczny i zdecydowany. Nie chodziło tylko o zapał dla realizacji
republikańskiego ideału. Entuzjazm dotyczył konkretnych wielkich dzieł
zrealizowanych przez rząd i parlament republiki. W ten sposób realizowane są
obietnice dane ludowi. Obronę republiki gwarantowała federacja
republikańskich partii lewicowych. Na czele komitetu koordynacyjnego stała
Victoria Kent (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd.
3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 28). Dowodem
wielkiego zaufania w siłę rządu, które posiadał premier Azaña, było wysunięcie
projektu, który dotąd był dla republikanów niemożliwy, a mianowicie
utworzenia rządu jednorodnego, bez koalicji, bez pomocy socjalistów (Tamże, s.
29). Lerroux wykorzystał przebieg zebrania jego partii w Madrycie 16
października aby ogłosić projekt bardo konkretnie. Jego adiutant, Martínez
Barrio projekt ten poparł całkowicie. Ogłosił, że partia radykalna to prawdziwa
lewica republikańska, bez ekstremistów (Tamże, s. 30). Projekt ten był owocem
procesu zachodzącego w partiach republikańskich. Reprezentanci partii:
radykalno-socjalistycznej, Acción Republicana, Orga i Esquerra utworzyli 13
grudnia Federación de Izquierda Republicana Parlamentaria (F.I.R.P.E.). Azaña
w głębi swego serca nie wierzył w żywotność tego organizmu. Siła ta jednak
była potrzebna dla zamanifestowania lewicowych uczuć rewolucyjnych. Pod
koniec zebrania utworzono komitet koordynujący Federacją oraz wybrano
przewodniczącego, posła z partii radykalno-socjalistycznej: Ángel Galarza
(Tamże, s. 31). Partia socjalistyczna zorganizowała XIII Kongres, 6
października, w teatrze Metropolitano w Madrycie. Julián Besteiro podjął
dyskusję z Largo Caballero. Besteiro pod koniec monarchii, po wydarzeniach w
Jaca, zrezygnował ze stanowiska przewodniczącego Komitetu narodowego
partii socjalistycznej. Przypomniał on teraz, że w ostatnim parlamencie
monarchii zasiadało sześciu posłów socjalistów, którzy posiadali wielkie
wpływy. Podczas siedmiu lat Dyktatury było w sumie 117 posłów a w tym
trzech ministrów socjalistycznych. Dnia 11 października wniesiono wniosek o
zniesienie Guardia Civil. Oznaczało to atak na rząd a więc oznaczało tendencje
do wycofania się socjalistów z rządu (Tamże, s. 32). W głosowaniu uznano
jednak konieczność dalszego uczestnictwa w rządzie Republiki. Wybrano też
Komisję wykonawczą, na której czele postawiony został Largo Caballero. Dnia
14 października, rozpoczął się XVII Kongres UGT (Unión General de
8
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Trabajadores), któremu przewodził Manuel Cordero (Tamże, s. 33). Postulaty
tego socjalistycznego związku zawodowego były nie tak radykalne, jak
postulaty kongresu partii socjalistycznej. UGT należał do międzynarodówki
socjalistycznej do międzynarodowego stowarzyszenia związków zawodowych.
Inne było też głosowanie do Komitetu wykonawczego w UGT niż w partii.
Tryumfował Besteiro, który wraz z dwoma swymi współtowarzyszami: Andrés
Saborit (wiceprzewodniczący) i Trifón Gómez (sekretarz) mogli skutecznie
tworzyć przeciwwagę dla hegemonii Largo Caballero. Tak więc trwały walki o
władzę pomiędzy poszczególnymi osobami oraz pomiędzy partią a UGT.
Wszyscy jednak dążyli do tego, by socjaliści zawładnęli wszystkimi strukturami
rządzenia w Hiszpanii (Tamże, s. 34.
+ Madryt roku 1933 Congreso de Derechas Autónomas, zwołanym przez
ugrupowanie Acción Popular i obradującym w Madrycie 27-28 lutego oraz 1-3
marca. Gil Robles: „Brońcie Boga i brońcie Hiszpanii i złóżcie w Jego ręce formę
rządzenia, gdyż On będzie potrafił dać Hiszpanii to, co dla niej jest
odpowiednie...Siłami prawicy są te ugrupowania, które są zgodne w
następujących punktach: rewizja konstytucyjna ale rewizja konsekwentna,
zwłaszcza odnośnie religii, odnośnie nauczania i w rozumieniu społeczeństwa
w sposób antykolektywistyczny i antymarksistowski. Z tymi siłami pójdziemy
do walki”. Nowa Partia oficjalnie powstała na sesji 4 marca. Program CEDA
zawierał: zniesienie laickiego prawa niszczącego Kościół katolicki, dążenie do
konkordatu, walka o prawa osobiste i wolność człowieka, sejm powinien
odzwierciedlać prawdziwe uczucia narodu. Oddzielenie administrowania
sprawiedliwości od sprawowania polityki. Regionalizm, ale nie nacjonalizm.
Szeroka autonomia lokalna. Obrona instytucji rodziny, zwłaszcza rodzin
robotniczych, poprzez wprowadzenie zarobków zdolnych utrzymać rodzinę i
poprzez zabezpieczenia socjalne. Prawo rodziny do wychowania dzieci i uznanie
magisterium Kościoła odnośnie do wychowania i edukacji. Wolność nauczania
na wszystkich stopniach. Proporcjonalny podział budżetu na szkolnictwo
podstawowe. Odrzucenie walki klas. Interwencja państwa w sprawy
ekonomiczno-społeczne, według potrzeb, dla zachowania dobra wspólnego.
Sprawiedliwa dystrybucja bogactwa tak, aby było jak najwięcej właścicieli.
Prawo do pracy, zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet. Uczestnictwo
pracowników w władzy w zakładach pracy i w akcjach własnościowych.
Szkolenie zawodowe robotników. Ekonomiczna rekonstrukcja kraju.
Sprawiedliwy podział ziemi. Regulacja kredytów rolniczych. Zwiększenie
produkcji rolnej. Reforma rolna, która tworzy nowych właścicieli ziemskich.
Odebranie ziemi nadającej się pod uprawę tym, którzy jej nie uprawiają i
oddanie w ręce tych, którzy ją będą uprawiać. Zakaz importu ryżu. Eksport
oleju oliwkowego. Neutralność państwa w razie wojny. Polityka pokojowa i
współpraca dla ustanowienia prawnego porządku, ładu i sprawiedliwości
międzynarodowej. Relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Zacieśnienie relacji za
Stolicą Apostolską. Pokojowa współpraca z Marokiem. Zgoda z Francją.
Polityka militarna powinna być skierowana na aktywną obronę, stąd
modernizacja armii (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T.
2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 147).
Znawcy idei republikańskich pesymistycznie patrzyli na przyszłość nowej
partii. Republika istniejąca w Hiszpanii albo będzie sekciarska i laicka, albo
9
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zaneguje siebie samą. Jej ideolodzy nie dopuszczą do rządów partii
prawicowych, gdyż są one sprzeczne z zadaniami stawianymi przez II
republikę.
+ Madryt roku 1933 Głosowanie parlamentu Republiki hiszpańskiej II 3 X
1933 nad wnioskiem o nieufność parlamentu wobec rządu. W głosowaniu 187
posłów wypowiedziało się przeciwko rządowi a 91 na jego korzyść. Lerroux udał
się do pałacu prezydenckiego, aby tam złożyć rezygnację. Następnego dnia, 4
października rozpoczęła się defilada osób, z którymi prezydent Zamora chciał
prowadzić rozmowy konsultacyjne. W większości było to osoby znane. Tylko
kilku było nowych postaci (J. Arrarás, Historia de la segunda república
española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 213). Sánchez Román otrzymał zadanie utworzenia nowego rządu, lecz z
tego zadania zrezygnował. Następnie próbę podjął Manuel Pedregal dnia 5
października. Próba nieudana. Następnym był doktor Marañon. Wszyscy oni
chcieli tworzyć rząd harmonijnie zgodny z oczekiwaniami wszystkich, z
udziałem i republikanów i socjalistów. Było to niemożliwe. Zamora chciał on,
aby premierem był ktoś stojący z dala od aktywnej działalności politycznej.
Dnia 7 października powierzył zadanie tworzenia rządu profesorowi prawa,
Adolfo Gonzáles Posada. Ten od razu zrezygnował. Następnym kandydatem był
Diego Medina, bez skutku. Partia socjalistyczna wystosowała 7 października
notę z groźbami wobec prezydenta. Piątego dnia kryzysu rządowego Zamora
przywołał do siebie marszałka sejmu, Martínez Barrio i polecił mu
uformowanie rządu ściśle republikańskiego z jednoczesnym rozwiązaniem
sejmu. W przeciwnym razie Zamora zagroził, że zwróci się do narodu z odezwą,
że republika nie jest możliwa do rządzenia (Tamże, s. 214). Barrio najpierw
długo rozmawiał z Marcelino Domingo. Następnie postanowili, aby dołączył się
do nich Azaña. Wraz z nim udali się do mieszkania Lerroux, który
przygotowywał się do snu, czytając „Don Quijote”. Gości przyjął sypialni.
Wpadł w osłupienie widząc, że przyszedł też Azaña. Marcelino Domingo opisał
mu sytuację w czarnych kolorach. Niepowodzenie utworzenia nowego rządu
oznaczało zniszczenie państwa. Lerroux zgodził się na każdą propozycję
przedstawioną przez Barrio. Posłańcy udali się do gmachu sejmu z dobrą
nowiną. Barrio najpierw podzielił się dobrymi nowinami z Besteiro, który
stwierdził: „Byliśmy u progu katastrofy” (Tamże, s. 215).
+ Madryt roku 1933 manifestuje religijność Rząd poczuł się silniejszy, więź
republikanów z socjalistami mocniejsza. Sfery rządzące były przekonane, że
lud hiszpański pragnie silniejszego akcentowania lewicowego. Tymczasem
dwa dni później pragnienia ludu zostały zamanifestowane z okazji wielkiego
tygodnia. Wielki Piątek wypadł w roku 1933 dnia 14 kwietnia, czyli
dokładnie w drugą rocznicę ustanowienia republiki. Tego dnia w Rzymie
ogłoszono, że ksiądz biskup Gomá y Tomás został mianowany metropolitą
archidiecezji Toledo. W Hiszpanii panował zakaz wychodzenia procesji poza
świątynie (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd. 3
(wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 113). W wielki piątek
w miastach zapanowała totalna cisza, zakłady pracy zatrzymały produkcję,
sklepy zostały zamknięte. W Madrycie otwarty był jedynie teatr „Español”
pod bezpośrednim protektoratem rządu, posiadający całkowicie ateistyczny
charakter. Rząd wcześniej to przewidział i uroczystości rocznicowe zostały
10
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przeniesione. Było to dziwne w kraju ostentacyjnie obnoszącym się swym
ateizmem. W Barcelonie rzecznik rządu uważał za słuszne ogłosić publicznie,
że sesja katalońskiego parlamentu została zawieszona z powodu rocznicy
ustanowienia republiki a nie z jakiejś innej przyczyny „gdyż rząd kataloński
jest tak samo laicki jak rząd republiki”. Uroczystości rocznicowe przebiegły w
atmosferze obojętności ze strony społeczeństwa (Tamże, s. 114). Dnia 16
kwietnia urządzono, jako centralny punkt obchodów rocznicowych, pokazy
lotnicze na lotnisku Barajas. Pokazy skończyły się tragedią. Jeden z
samolotów spadł na dom mieszkalny i spowodował śmierć trzech osób. Inny
samolot rozbił się podczas lądowania. Razem było sześciu zabitych i wielu
rannych (Tamże, s. 115). Dziennik anarchistów „La Tierra” podsumował dwa
lata republiki jako czas zbrodni, masowych aresztowań, niekończących się
prześladowań. Dwa lata głodu, dwa lata terroru, dwa lata nienawiści („La
Tierra” 14 kwietnia 1933). Katalońskie czasopismo republikańskie „El
Diluvio” nie dostrzegło niczego pozytywnego w pracach rządu. Niektórzy
tęsknią do lat Dyktatury, gdyż wtedy nie było głodu („El Diluvio”, 8 kwietnia
1933).
+ Madryt roku 1933 Prawica hiszpańska zjednoczona w roku 1933 na
Kongresie prawicowych ugrupowań regionalnych: Congreso de Derechas
Autónomas, zwołanym przez ugrupowanie Acción Popular i obradującym w
Madrycie 27-28 lutego oraz 1-3 marca. Opracowano tam regulamin oraz
program nowej partii. W pracach nad projektem brali udział m.in. Fernando
Martín Sánchez, Carlos Ruiz del Castillo, José María Valiente, Rafel Marín
Lázaro, Ramón Serrano Suńer, José Monge Bernal i inni. Do nowej partii
mogły wejść wszystkie organizacje prawicowe, które przyjmują fundamentalne
idee oraz zasady taktyczne Acción Popular (J. Arrarás, Historia de la segunda
república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1, Madrid 1964), Editora Nacional,
Madrid 1970, s. 145). Zawarte są one w słowach: „religia, rodzina, praca,
własność, ojczyzna i ład społeczny”, które inspirują działalność legalną z
jasnymi kryteriami politycznych możliwości. Obrady zakończono 5 marca
uroczystymi zebraniami w Monumental Cinema i w teatrze Fuencarral de
Madrid. Przemawiali wtedy m.in.: Gil Robles, Pabón, panowie Lucia, Dimas
Madariaga i Royo Villanova. Lucia powiedział: „Rodzi się nowy duch w naszych
relacjach z władzami państwowymi. Nowy duch, który ja określam mówiąc, że
jest to polityka istoty ponad formami, zawartości ponad opakowaniem, celów
ponad środkami. Nie dawajcie mi trucizny, gdyż jej nie wypiję, nawet gdyby był
to kielich ze złota, z którego zrobiona była królewska korona. Dajcie mi czystą
wodę ze studni Jakubowej: czystą wodę zasad, czystą wodę sprawiedliwości
społecznej, i tę wypiję w jakimkolwiek kubku żelaznym, nawet gdyby miał
formę czapki frygijskiej...Musimy ocalić zasady, które nie mogą umrzeć, ponad
instytucjami, które przechodzą i znikają...Ocalmy je z bronią obywatelską w
ręku: legalność, szczery i lojalny szacunek wobec ustanowionej władzy, a także
dla nas, prawo i obowiązek zwalczania przepisów sekciarskich, gdy z tej władzy
emanują...Szanujmy władzę; ale nie z lęku, gdyż to byłoby tchórzostwo; nie z
tego powodu, że tak wypada, bo to jest egoizm; nie z powodu taktyki, to byłaby
hipokryzja. Szanujmy z obowiązku, który jest godnością, nawet gdyby musiał
być też ofiarą” (Tamże, s. 146).
11
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Madryt roku 1933 socjalistyczny Tygodnik „El Fascio” był zapowiadany na
16 marca. Jednak dwa dni wcześniej w Domu Ludowym w Madrycie nastąpiło
spotkanie Komitetów Ugrupowań Socjalistycznych (Comités de las
Agrupaciones Socialistas), Młodzieży Socjalistycznej (Juventud Socialista) i Uni
Związków Zawodowych (Unión de Grupos Sindicales). Postanowili oni „wobec
kryminalnego zamiaru anonimowych ludzi, którzy mają zamiar wprowadzić w
tym kraju zwyczaje barbarzyńskie, które czynią tyle szkody w Italii i w
Niemczech, użyć wszystkich sposobów, aby nie dopuścić do powstania, a tym
bardziej do rozwoju faszyzmu w Hiszpanii.” Zgodnie z tym postanowieniem
minister spraw wewnętrznych nakazał konfiskatę czasopisma. Również
katolicki dziennik ABC pisał, że w Hiszpanii nie może pojawić się środowisko
faszystowskie /J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2,
wyd. 3 (wyd. 1, Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 152/. José
Antonio napisał list protestacyjny do dyrektora ABC, którym był Juan Ignacio
Luca de Tena. Pisał, że chce przeciwstawiać się marksistowskiej walce klas i
liberalnej walce partii, aby zjednoczyć wszystkich w służbie wspólnej misji
historycznej, wspólnym przeznaczeniu, z zachowaniem kompetencji,
obowiązków i praw. Redaktor ABC odpisał, mówiąc o liberalnym nastawieniu
dziennika, którego jest dyrektorem. Następnego dnia, 23 marca, Primo de
Rivera pisał o służebnej podstawowe wobec narodu. Nie chce on walk i
zwycięstw lub porażek, lecz pracę dla dobra wszystkich. W liście skierowanym
do Juliana Pemartín wyrażał przekonanie, że może istnieć forma faszyzmu,
która nie dochodzi do władzy poprzez przemoc. Wodzem nie może być też ktoś
z ludu. Powinien nim zostać prorok, posiadający głęboką wiarę w przyszłość
narodu. Był on przekonany o istnieniu formy faszyzmu, posiadającej w sobie
samą dobroć /Tamże, s. 153.
+ Madryt roku 1933 udekorowany w pełnej gali na święto Serca Jezusowego.
Wszystkie siły prawicy zjednoczyły się w żądaniu wolności nauczania. Rząd
pozwolił jedynie na wiec 27 czerwca w Mieście Zaragoza (Saragossa). Wiec
został ostrzelany i obrzucony petardami. Udział w tym brały siły porządkowe.
Kilka dni wcześniej, 23 czerwca, z okazji święta Serca Jezusowego, większość
miejscowości w Hiszpanii, w tym również stolica kraju, zostały udekorowane w
pełnej gali. Była to spontaniczna i jednomyślna manifestacja religijna,
specyficzny plebiscyt narodowy przeciwko polityce antyreligijnej. Manifestacja
wiary rozwścieczyła rewolucjonistów. Uzbrojone bandy, z pomocą sił
policyjnych, napadały na mieszkania niszcząc obrazy i insygnia religijne albo
rzucały kamieniami w okna. Rząd pozwalał na to traktując wystrojenie okien
jako „prowokację monarchistów” (J. Arrarás, Historia de la segunda república
española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 128). Nienawiść do Kościoła była podsycana przez rządową propagandę.
Wynikiem tej propagandy były liczne podpalenia (Tamże, s. 129). Typowym dla
ówczesnej sytuacji był przypadek usunięcia przez zarząd miejski w Bilbao w
lutym tego roku monumentu Serca Jezusowego. Ludzie nieustannie,
manifestacyjnie modlili się przed cokołem z którego usunięto figurę. Ludzie ci
spotykali się z nieustannymi szykanami ze strony policji (Tamże, s. 130).
Podobna sytuacja była w Polsce w stanie wojennym na początku lat
osiemdziesiątych. Gubernator zarządził mandat 10.000 peset dla modlących
12
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
się w tym miejscu. Było to bowiem jego zdaniem czynem zniesławiającym
republikę (Tamże, s. 131).
+ Madryt roku 1934 1 maja komuniści wyszli na ulice z czerwonymi
sztandarami na których były sowieckie emblematy: sierp i młot. Republika
hiszpańska II Dnia 19 kwietnia roku 1934 ogłoszono w sejmie, że Hiszpania
obejmuje we władanie terytorium Ifni w Afryce. „Inwazja” dokonana została
przez trzech (!) hiszpańskich żołnierzy. Premier ogłosił, że rząd nie ma
zamiaru prowadzić tam akcji kolonizacyjnej (J. Arrarás, Historia de la
segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 332). Komunistyczny poseł Bolivar zaprotestował
przeciwko „imperialistycznej awanturze”. Nawoływał do robotników i
żołnierzy aby nie brali broni do rąk, aby nie szli tam walczyć, aby utworzyli
wspólny front przeciwko imperializmowi. Wyspa Ifni miała 2.000 km
kwadratowych i 20.000 mieszkańców. Pułkownik Capaz stojący na czele
wyprawy na wyspę Ifni został 23 sierpnia 1936 roku zamordowany przez
socjalistycznych milicjantów (Tamże, s. 333). Dnia 25 kwietnia rząd podał się
do dymisji. Minister przemysłu Ricardo Samper otrzymał od prezydenta
republiki misję utworzenia nowego rządu. Nowy rząd został utworzony 28
kwietnia. Nowy premier należał do autonomicznej partii republikańskiej w
mieście Walencja. Był zwolennikiem lewicowo liberalnych poglądów, które
kiedyś sformułowali Blasco Ibanes oraz Pi y Margall. Rząd był tak mierny, że
Azaña powiedział: „wolę raczej króla i jego ministrów” /Tamże, s. 336/. 1
maja 1934 socjaliści świętowali poprzez ogłoszenie strajku generalnego.
Partia socjalistyczna ogłosiła swą wrogość do rządu republiki. „Co trzeba
zrobić? Nowe 14 kwietnia? Lepiej co innego: hiszpański październik. Różnica
jest następująca: kwiecień to zniszczona nadzieja, zgubna iluzja. Październik,
mocna ufność, rozwiązanie pewne. Kwiecień to obywatele z listą wyborczą.
Październik to robotnicy z karabinem...Jesteśmy zdecydowani zdobyć władzę.
Do oddziałów, robotnicy!” Tak pisał „El Socjalista” dnia 1 maja 1934 roku.
Następnego dnia dodano: „Wczoraj rząd i burżuazja widzieli, że nie jest łatwo
wyjść 1 maja z propozycją stłumienia strajku...Tylko robotnicy, nerw i dusza
kraju, powołani są do rządzenia. A jeśli nam nie dadzą władzy? Dobrze.
Zdobędziemy ją...Zadawala nas jedynie hiszpański październik. Kraj chce
rewolucji”. Faktycznie w całym kraju trwały zbrojne rozruchy, z rannymi i
zabitymi. W Madrycie i w Barcelonie komuniści wyszli na ulice z czerwonymi
sztandarami na których były sowieckie emblematy: sierp i młot. Rząd ogłosił
stan alarmu /Tamże, s. 338. Tak oto internacjonalistyczny komunizm stawał
w obronie hiszpańskiej republiki. Nowy rząd zatwierdzony został przez sejm 2
maja. Ego samego dnia dziennik sejmowy ogłosił amnestię, z poprawkami
dokonanymi przez prezydenta.
+ Madryt roku 1934 Komunistyczne bojówki organizowane przez Włocha
Fernando de Rosa, który opracował dokładny plan walk na ulicach stolicy.
Hiszpanii Rząd Katalonii dnia 11 września zamknął Instytut de San Isidoro,
traktując go jako siedlisko narodowej zdrady, za to, że występowali w obronie
swoich praw nie tylko na terenie Katalonii lecz w znienawidzonym przez rząd
kataloński Madrycie. W Barcelonie coraz więcej do powiedzenia miału
lewackie bojówki. Dnia 9 września na salę rozpraw (Tribunal de Urgencia)
wtargnęła grupa „Escamots”, uzbrojonych bojówkarzy, którymi dowodził
13
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Badía, szef Urzędu Bezpieczeństwa (Sevicios de Orden Público de la
Generalidad) /J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2,
wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 428/.
Zniszczyli meble i sprofanowali flagę państwową. Barcelona stała się sceną
antyhiszpańskich rozruchów. Powołano specjalną grupę roboczą (Junta de
Seguridad de Cataluna). Badía podał się do dymisji. Dnia 20 września
prezydent Katalonii Companys mianował bez zgody Madrytu ministrów; prac
publicznych (Mesters) i spraw wewnętrznych (Dencás). Odtąd milicja
katalońska była bezkarna. Mieli oni utworzyć armię wyzwoleńczą. Mający
wielki wpływ na tłumy Ventura Gassol głosił: „Nasza nienawiść przeciwko
Hiszpanii jest ogromna, szalona, wielka i wzniosła; nienawidzimy nawet tej
nazwy, głosu i pamięci, jej tradycji i brudnej historii. Bądźcie gotowi, kto
posiada sierp niech bierze sierp, kto młot niech bierze młot.” Badía
zapewniał, że zorganizował ze swej strony grupę uderzeniową /Tamże, s.
432/. Dencás wyrażał przekonanie, że rewolucja jest już blisko. Companys
mówił, że jeszcze zbyt wcześnie. Dnia 27 września zmarł eksminister Carner.
W pogrzebie uczestniczyli: Azaña, Prieto, Fernandéz de los Ríos, Casares
Quiroga i wielu zwolenników niepodległości Katalonii /Tamże, s. 434/. Byli
to ludzie, którzy przygotowali dokładny plan zbrojnej rewolucji. Część
przygotowanej broni została odkryta przez policję, była to jednak tylko mała
część pracy co zostało przygotowane. W Madrycie komunistyczne bojówki są
organizowane przez Włocha Fernando de Rosa, który opracował dokładny
plan walk na ulicach stolicy Hiszpanii.
+ Madryt roku 1934 Komuniści zorganizowali wiec przeciwko faszyzmowi.
Lewicowi republikanie starali się zaskarbić przyjaźń i zaufanie socialistów a
ci szukali sposobu przyciągnięcia do siebie anarchistów. Do tej pory
anarchiści mieli monopol na akcje zbrojne w Hiszpanii. Powinni to czynić
nadal a partia socjalistyczna i UGT będzie dezorganizowało gospodarkę i
niszczyło ekonomię kraju. Od początku roku 1934 rozpoczęły się zamieszki,
zamachy bombowe, morderstwa. Dnia 14 lutego w Madrycie komuniści
zorganizowali wiec przeciwko faszyzmowi. W miejscowości Mieres
strajkowano dla wykazania łączności z „proletariatem Austrii, który jest
ofiarą represji faszystowskiego kanclerza Dolfusa”. W miejscowości Caravaca
dokonano kradzieży krzyża należącego w XII wieku do hiszpańskich
templariuszy (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd.
3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 301). W ciągu
strajków na uwagę zasługuje strajk w mieście Saragossa: strajk generalny
„niekończący się i rewolucyjny”. Rozpoczęli go więźniowie wykluczeni z prawa
o amnestii, przyłączyli się anarchiści z CNT. Stąd strajk połączony był z
terroryzmem. Przewidując walki w mieście anarchiści mieli zamiar wysłać
swoje rodziny w inne rejony kraju. Barcelona wyraziła chęć przyjęcia 18.000
dzieci. Według obliczeń rządowych, w ostatnich trzech latach było 15.000
strajków, które w sumie przyniosły 231 milionów peset strat (Tamże, s. 305).
Prawica katolicka jednoznacznie opowiadała się po stronie republiki. Myśl o
wyjściu przedstawicieli prawicy do rządu irytowała socjalistów. Na taką
ewentualność gotowi byli reagować terrorem i strajkiem generalnym. Każda
akcja prawicy spotykała się z kontrakcją. W dniu rozpoczęcia kongresu
Juventud de Acción Popular 20 kwietnia w Madrycie, socjaliści wszczęli
14
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zamieszki uliczne i ataki na biura prawicowych partii. Strzelano z pistoletu
do młodzieży wysiadającej z autobusu, przybyłej na kongres z południa
kraju. Jedna osoba zmarła z odniesionych ran. Dochodziło też do potyczek
uzbrojonych socjalistów z policją. Wiele autobusów było obrzucone
kamieniami lub ostrzelane w drodze do Madrytu. Dnia 21 kwietnia grupy
socjalistów, anarchistów i komunistów uzbrojonych w pistolety zmusiły do
zamknięcia kawiarni, restauracji i wszystkich lokali, które mogłyby służyć
jako miejsce na posiłek i wypoczynek. Rozpoczął się strajk generalny jako
protest przeciwko „faszystowskim prowokacjom”. Nic jednak nie mogło
przeszkodzić młodym ludziom w zorganizowaniu wiecu solidarności. Wtedy
to przyjęto wyrażać pozdrowienie poprzez przyłożenie prawej dłoni do serca.
Gest ten jest podobny do tego, co czynią obywatele Stanów Zjednoczonych
podczas hymnu narodowego /Tamże, s. 307.
+ Madryt roku 1934 pozbawiony chleba przez dywersję socjalistów. Prawica
śpiewała własny hymn, którego słowa ułożył znany hiszpański poeta Jose
Maria Peman. Muzykę zaadoptował Francisco Javier Olóndriz z hymnu
„Marcha triumfal”, ktorego kompozytorem był sławny muzyk Grieg. Hymn
mówił o miłości do Boga i ojczyzny, o trudzie prowadzącym do pracy, żeby
„na wschodzie zajaśniało inne słońce”. Odczytano program. Punkt IV mówił o
zniesieniu
prawodawstwa
sekciarskiego,
antyhiszpańskiego.
Wobec
pogańskiego modernizmu akcentowano rolę rodziny. Walka o wolność
nauczania. „Dzieci nie należą do państwa”. Miłość do własnego regionu jest
podstawą do miłości całej Hiszpanii. „Naszą rewolucją jest sprawiedliwość
społeczna. Ani egoistyczny kapitalizm, ani destrukcyjny marksizm”. „Więcej
właścicieli i większa dystrybucja bogactw”. „Wojna stylowi dekadenckich
paniczyków” (J. Arrarás, Historia de la segunda república española, T. 2, wyd.
3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970, s. 308). Gil Robles
wymieniał atuty prawicy: 150 posłów w hiszpańskim parlamencie, miliony
zwolenników. Podkreślił, że prawica potępia faszyzm w wszelkich postaciach:
„jesteśmy armią obywateli, która nie potrzebuje mundurów i defilad”. „Nie
sądzę, aby tak jak inne narody, poczucie narodowe domagało się
wskrzeszenia pogańskiego Rzymu. Nie gloryfikujemy wartości fizjologicznych.
Szukamy ducha, który jest w nas samych i tworzy wnętrze naszej
narodowości. Im bardziej jesteśmy katolikami, tym bardziej jesteśmy
Hiszpanami; im bardziej Hiszpanami, tym bardziej katolikami”. Powrót do
domów był niebezpieczny. Na dworcach pełno było socjalistów uzbrojonych w
pistolety. Miasto było bez chleba, bez komunikacji. Na ulicach pojawiły się
bandy mające zamiar podpalać kościoły. W wielu miejscach podłożono
bomby. Lecz tym razem siły porządkowe nie pozostały bezczynne, tak jak to
miało miejsce w maju 1931 roku, gdy rząd popierał bicie ludzi na ulicach i
podpalanie kościołów i szkół (Tamże, s. 309).
+ Madryt roku 1934 Proces finansisty Echevarrieta handlującego bronią z
socjalistami przygotowującymi powstanie w Asturias w roku 1934. Republika
hiszpańska II. Wieść o przewozie broni wywołała wstrząs opinii publicznej.
Wszyscy już wiedzieli, że przygotowywano rewolucję. Policja aresztowała w
Oviedo sekretarza Sindicato Minero, którym był Belarmino Tomás (18921950, sekretarz związku UGT, sekcja górników, członek Komitetu
Narodowego organizowanej rewolucji, w czasie wojny domowej – minister
15
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
sprawiedliwości w gabinecie Negrina w roku 1938) i drugiego socjalistę –
Valentin Alvarez oraz kierowców i marynarzy uczestniczących w transporcie
broni ze statku na ciężarówki (J. Arrarás, Historia de la segunda república
española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora Nacional, Madrid 1970,
s. 416). W Madrycie odbył się proces finansisty Echevarrieta oraz kilku
Portugalczyków. Policja odkryła 8 września w Casa del Pueblo (dom ludowy)
w Madrycie prawdziwy arsenał broni. Były nawet karabiny maszynowe oraz
l107 skrzyń z nabojami i 37 skrzyń z granatami ręcznym. Policja aresztowała
szefa zarządu domu ludowego W. Carillo oraz kilka innych osób. Zatrzymano
w tych dniach kilka ciężarówek z bronią kierowaną do Madrytu. Aresztowany
Francisco Ordoñez Peña, sekretarz socjalistycznej organizacji studenckiej
FUE, posiadał przy sobie dokumenty wskazujące na rychły wybuch
rewolucji. Dokumenty dotyczyły zorganizowania rewolucyjnej milicji, oraz
dawały instrukcje taktyczne do walki o ulice Madrytu /Tamże, s. 418). Plan
walk był dokładnie przygotowany. Działała już sieć przekazywania rozkazów.
W książce „La revolución de octubre” Marcelino Domingo pisze, że Indalecio
Prieto i Fernando de los Ríos oraz Azañia i Domingo M. mieli przygotowany
pełny plan zbrojnej rewolucji przygotowywanej przez socjalistów. Oprócz
broni przewiezionej przez statek Turquesa posiadano broń zakupioną
bezpośrednio w fabrykach zbrojeniowych lub skradzionej z wojskowych
arsenałów. Broń skonfiskowana przez republikański rząd latem 1934 roku
stanowiła tylko nieznaczną część rewolucyjnego wyposażenia (J. Arrarás, El
orden en la República Española, Oficina Informativa Española, Madrid 1948, s.
86.
+ Madryt roku 1934 Rewolucja socjalistyczna w Hiszpanii. Dnia 5
października roku 1934 minister spraw wewnętrznych uspakaja: „w
Hiszpanii panuje spokój”. Następnego dnia socjaliści rozpoczęli walki na
ulicach Madrytu. Plan jednak nie powiódł się /J. Arrarás, Historia de la
segunda república española, T. 2, wyd. 3 (wyd. 1 Madrid 1964), Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 451/. Udał się strajk generalny w stolicy Hiszpanii.
Nocą z 5 na 6 października rozpoczyna się akcja terroru. Posiadając wiele
amunicji socjaliści strzelają bez ustanku, aby wywołać wrażenie, że ciągle
trwają walki. Dnia 6 października część fabryk, sklepów i urzędów zaczyna
pracować. Strajk generalny zaczyna się załamywać (Tamże, s. 453). Dnia 5
października rząd ogłasza stan wojenny w Asturias, gdzie rewolucja
wybuchła z największą siłą. Powstanie to nazywane jest rewolucją
październikową. Partie republikańskie wystosowały noty dyplomatyczne
zrywające współpracę z rządem. Nie przyłączyły się jednak do rewolucji.
Gdyby rząd zaproponował im współpracę w walce z rewolucją, mógłby
otrzymać poparcie partii republikańskich. To jednak nie nastąpiło
(Araquistain, „Leviatan”, n. 21, s. 11.15). Narastała natomiast liczba
chętnych do pomocy w dystrybucji towarów pierwszej potrzeby w Madrycie
opanowanym przez strajk generalny. Do tej pomocy włączono również
wojsko. Ludność zaprotestowała przeciwko rewolucji. Oczekiwano wielkiej
armii rewolucyjnej, tymczasem w stolicy rewolucjoniści byli prawie
niewidoczni. Szefem rewolucji był Francisco Largo Caballero, poza nim
Enlace, Antonio Ramos Oliveira – redaktor „El Socialista”. Znacząca rolę
odgrywał porucznik Guardia Civil – Fernando Condés, ten który w r. 1936
16
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
planował zabójstwo Calvo Sotelo i kierował tą akcją. Jego przyjacielem był
Amaro del Rosal, szef czwartego dystryktu. Madryt podzielony był na pięć
rewolucyjnych dystryktów. Czwarty dystrykt obejmował centrum miasta.
Del Rosal i Condés poznali się na spotkaniu u socjalistycznej posłanki do
hiszpańskiego sejmu Margarity Nelken. Obaj postanowili zdobyć sto
mundurów Guardia Civil. Rewolucjoniści przebrani w te munduru mieli pod
dowództwem porucznika zdobyć broń /Tamże, s. 459). Prezydent republiki
ogłosił stan wojenny w Asturias i w Katalonii gdzie dowódcą czwartej dywizji
był generał Batet (Domingo Batet Mestres (1877-1936), dowódca dywizji w
Barcelonie, później w Burgos. Pozostał wierny Republice. Był jednym z
sześciu generałów rozstrzelanych przez rebeliantów na początku wojny
domowej” (F. Ryszka. W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego
anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s.
180). Z drugiej strony prezydent Katalonii Companys oraz Azaña tworzyli
plan walki przeciwko madryckiemu rządowi (J. Arrarás, Historia…, s. 462.
+ Madryt roku 1935 Lewica hiszpańska zorganizowała wiec dnia 20
października na błoniach Comillas, niedaleko Madrytu; zebrało się 200
tysięcy socjalistów, komunistów i anarchistów. „Republika hiszpańska II
roku 1935. Antonio Primo de Rivera w czasopiśmie Arriba dnia 14 czerwca
1935 r. ogłasza, że Hiszpania nie potrzebuje żadnej partii politycznej.
Wystarczy ruch falangistowski z jego rewolucją narodową. Porozumienie
CEDA z partią radykalną Lerroux nazwał bezpłodnym małżeństwem, bez
miłości, bez radości, bez nadziei i bez potomstwa. Dnia 27 czerwca stwierdza,
że młodzież Hiszpanii, autentycznie walcząca jest z marksistami albo z jego
ruchem (J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. 3, wyd. 2,
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 190). Policja codziennie odkrywa ukryte
magazyny broni, przygotowywane przez marksistów do przyszłej rewolucji.
Dnia 20 sierpnia 1935 r. rząd Leroux podaje się do dymisji. Dnia 24 prezydent
Zamorra poleca, by Chapaprieta utworzył nowy rząd (Tamże, s. 195). Po raz
pierwszy w historii II Republiki w rządzie znajduje się minister pochodzący z
Katalonii, reprezentujący partię Liga Catalana (Tamże, s. 197). Wpływ
prezydenta Republiki hiszpańskiej II na parlament nie pozwalał, aby partia
CEDA, posiadająca najwięcej posłów, zorganizowała rząd. Rządy
mniejszościowe doprowadziły do permanentnego kryzysu. Calvo Sotelo
oskarżał premiera o popieranie rewolucji. W rocznicę rewolucji z października
1934 r. uczestnicy rebelii zostali przyrównani przez międzynarodowy
komunizm do Komuny Paryskiej i do zwycięskiej Komuny bolszewickiej. Dla
uczczenia rocznicy w wielu miejscach Hiszpanii dokonano aktów terroru. Na
wiecu 20 października na błoniach Comillas, niedaleko Madrytu, zebrało się
200 tysięcy socjalistów, komunistów i anarchistów, z czerwonymi flagami
ozdobionymi sierpem i młotem, śpiewających Międzynarodówkę z dłonią
ściśniętą w pięść, podniesioną w górę. Azaña w swoim przemówieniu
stwierdził, że aktualny rząd jest spiskiem antyrepublikańskim i nie można
tego dłużej tolerować. Większość zarzutów przedstawionych przez niego
podczas trwającego trzy godziny przemówienia właściwie odnosiła się do
czasu, gdy on sam był premierem rządu. Czerwony front umacniał się.
Czasopismo El Socjalista nawoływało do dyktatury proletariatu /Tamże, s.
215-218.
17
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Madryt roku 1935 Lewica hiszpańska zorganizowała wiec dnia 20
października na błoniach Comillas, niedaleko Madrytu; zebrało się 200
tysięcy socjalistów, komunistów i anarchistów. „Republika hiszpańska II
roku 1935. Antonio Primo de Rivera w czasopiśmie Arriba dnia 14 czerwca
1935 r. ogłasza, że Hiszpania nie potrzebuje żadnej partii politycznej.
Wystarczy ruch falangistowski z jego rewolucją narodową. Porozumienie
CEDA z partią radykalną Lerroux nazwał bezpłodnym małżeństwem, bez
miłości, bez radości, bez nadziei i bez potomstwa. Dnia 27 czerwca stwierdza,
że młodzież Hiszpanii, autentycznie walcząca jest z marksistami albo z jego
ruchem (J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. 3, wyd. 2,
Editora Nacional, Madrid 1970, s. 190). Policja codziennie odkrywa ukryte
magazyny broni, przygotowywane przez marksistów do przyszłej rewolucji.
Dnia 20 sierpnia 1935 r. rząd Leroux podaje się do dymisji. Dnia 24 prezydent
Zamorra poleca, by Chapaprieta utworzył nowy rząd (Tamże, s. 195). Po raz
pierwszy w historii II Republiki w rządzie znajduje się minister pochodzący z
Katalonii, reprezentujący partię Liga Catalana (Tamże, s. 197). Wpływ
prezydenta Republiki hiszpańskiej II na parlament nie pozwalał, aby partia
CEDA, posiadająca najwięcej posłów, zorganizowała rząd. Rządy
mniejszościowe doprowadziły do permanentnego kryzysu. Calvo Sotelo
oskarżał premiera o popieranie rewolucji. W rocznicę rewolucji z października
1934 r. uczestnicy rebelii zostali przyrównani przez międzynarodowy
komunizm do Komuny Paryskiej i do zwycięskiej Komuny bolszewickiej. Dla
uczczenia rocznicy w wielu miejscach Hiszpanii dokonano aktów terroru. Na
wiecu 20 października na błoniach Comillas, niedaleko Madrytu, zebrało się
200 tysięcy socjalistów, komunistów i anarchistów, z czerwonymi flagami
ozdobionymi sierpem i młotem, śpiewających Międzynarodówkę z dłonią
ściśniętą w pięść, podniesioną w górę. Azaña w swoim przemówieniu
stwierdził, że aktualny rząd jest spiskiem antyrepublikańskim i nie można
tego dłużej tolerować. Większość zarzutów przedstawionych przez niego
podczas trwającego trzy godziny przemówienia właściwie odnosiła się do
czasu, gdy on sam był premierem rządu. Czerwony front umacniał się.
Czasopismo El Socjalista nawoływało do dyktatury proletariatu /Tamże, s.
215-218.
+ Madryt roku 1936 Biblioteka Escorialu rozgrabiona przez komunistów,
manuskrypty tysiącletnie arabskie były wrzucone do rowów obok drogi do z
Madrytu Walencji. „Cóż było głównym przedmiotem „czerwonej” akcji
niszczycielskiej? Przede wszystkim to wszystko, co ma jakikolwiek związek z
kultem katolickim. Jest rzeczą widoczną, że „czerwoni” władcy Hiszpanii
postanowili przerobić Hiszpanię z kraju katolickiego na kraj bezbożniczy,
przy czym cel ten pragnęli osiągnąć nie drogą misjonarskiego nawracania na
swoją wiarę (anty-wiara też jest swojego rodzaju wiarą), ale drogą narzucania
krajowi nowych wierzeń, względnie wytępienia starych, drogą przymusu
państwowego” /J. Giertych, Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat,
Warszawa 1937, s. 198/. „czerwoni władcy Hiszpanii, z chwilą objęcia
rządów, przystąpili z całą systematycznością i energią do wytępienia wiary
katolickiej, przede wszystkim przedsiębiorąc wymordowanie duchowieństwa i
w ogóle ludzi, przywiązanych do religii, oraz zburzenie kościołów, klasztorów
i innych miejsc i przedmiotów kultu. Najwidoczniej, postawili sobie za
18
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
zadanie wytępienie tych elementów, dzięki którym wiara mogłaby się w
masach ludności przechować – przez zniszczenie tego wszystkiego co mogło
by dawną wiarę przypominać, – na to aby można było wychować nowe
pokolenie w zupełnej już nieświadomości o wierze ojców” /Tamże, s. 199/.
„Obok wymordowania księży - wszędzie systematycznie niszczono kościoły,
klasztory kaplice, krzyże, obrazy. Bardzo się myli ten, kto sądzi, że
wandalizmy popełniane przez „czerwonych” w Hiszpanii, były tylko wynikiem
rozbestwienia niepoczytalnego motłochu: wandalizmy te były organizowane
zupełnie planowo” /Tamże, s. 200/. „Jeśli zaś przypominamy sobie, że
Hiszpania była zawsze najbardziej katolickim ze wszystkich krajów na
świecie, że wszystko, co jest dorobkiem cywilizacyjnym w Hiszpanii – szkoły,
uniwersytety, biblioteki, szpitale, malarstwo, rzeźba, architektura –
nierozerwalnie związane z katolicyzmem, to zrozumiałe, że tępienie
katolicyzmu, w Hiszpanii równoznaczne jest z przerabianiem jej na
kulturalną pustynię. Zwłaszcza, że obok rzeczy kościelnych niszczone są tam
też i rzeczy „burżujskie”: pałace królewskie (na szosie do Walencji wojska
narodowe znajdowały w rowach całe stosy tysiącletnich arabskich
manuskryptów, wywiezionych z bibliotek Escorialu), siedziby arystokratyczne
i. t. d. To są wszystko szkody nie do odrobienia. Za pieniądze się ich nie
naprawi. […] Hiszpania jest straszliwie zniszczona, ale nie przez wojnę, tylko
przez rewolucję. Propaganda masońska, komunistyczna i żydowska chce
nieszczęścia Hiszpanii przypisać wojnie, to znaczy, pośrednio, tym którzy ją
wszczęli: narodowym powstańcom. Ale propaganda ta mówi nieprawdę.
Trzeba sobie z tego zdawać sprawę” /Tamże, s. 201.
+ Madryt roku 1936 broniony przez bohaterskich żołnierzy rosyjskich. „O
władzę robotników walczyły CNT-FAI, POUM i część socjalistów, o
scentralizowane zarządzanie zaś i o uzbrojona armię: prawica socjalistyczna,
liberałowie i komuniści. Nietrudno zorientować się, jakie przyczyny wówczas
sprawiły, że bardziej odpowiadała mi polityka komunistów niż POUM. […].
Komuniści sięgnęli po władzę, a ich szeregi wzbogaciły się o szerokie rzesze
nowych członków zarówno dzięki zjednaniu sobie klas średnich przeciw
rewolucjonistom, jak i dlatego, że wydawali się jedynym ugrupowaniem
zdolnym do wygrania wojny. Rosyjska broń i znakomita obrona Madrytu
przez oddziały dowodzone w większości przez komunistów uczyniły ich w
Hiszpanii bohaterami. Każdy rosyjski samolot, który przeleciał nad naszymi
głowami, to była propaganda na rzecz komunistów. […] rozgorzała piekielna
walka między partiami” /G. Orwell, W hołdzie Katalonii, przeł. Leszek Kuzaj
(Homage to Katalonia, 1952; wydanie pierwsze w języku polskim: Oficyna
literacka 1985), Wydawnictwo Atest, Gdynia 1990, s. 64). „POUM opowiadała
się za rychłym wznieceniem rewolucji, gdy tymczasem komuniści byli
odmiennego zdania. […] ujawniła się przewrotność taktyki komunistów.
Najpierw ostrożnie, badając teren, później coraz głośniej, rozpoczęli oni
kampanię mająca dowieść, że rozbijanie sił rządowych nie było wynikiem
mylnych ocen POUM, lecz rozmyślnym działaniem. Okrzyknięto POUM ni
mniej ni więcej tylko bandą zamaskowanych faszystów na żołdzie Franco i
Hitlera, która forsuje pseudorewolucyjną politykę, by przysłużyć się w ten
sposób faszystowskim planom” /Tamże, s. 65/. „Okazała się ta partia
organizacją „trockistowską” i „piąta kolumną Franco”. […] Takich oto
19
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
doczekaliśmy się określeń: trockiści, faszyści, zdrajcy, zbrodniarze, tchórze,
szpiedzy i co tam jeszcze” /Tamże, s. 66/. „komuniści i POUM pisywali z
większą zaciekłością o sobie nawzajem niż faszystach” /Tamże, s. 67/. „w
kontrolowanej przez oddziały anarchistów i POUM Kotlinie Aragońskiej
panowały, przynajmniej na pierwszy rzut oka, warunki niezmienne.
Utrzymywała się ta sama rewolucyjna atmosfera, z jaką zetknąłem się na
początku. […] Na papierze program komunistów prezentował się nieźle,
problem wszelako polegał na tym, że jego praktyczna realizacja rodziła
wątpliwości co do słuszności intencji” /Tamże, s. 68/. „Zabiegi komunistów
nie miały na celu odsunięcia rewolucji w czasie lecz uzyskanie pewności, że
nie odbędzie się ona nigdy. W miarę upływu czasu postępowanie to nabierało
wyrazistości: władza klasy robotniczej stawała się coraz słabsza, a więzienia
coraz bardziej zapełniały się rewolucjonistami różnego autoramentu. […]
Polityka prowadzona przez komunistów podczas zmagań w Hiszpanii
przyjmowana była w Anglii bez zastrzeżeń” /Tamże, s. 69/. „robotnicy na
całym świecie podchodzili obojętnie do wydarzeń w Hiszpanii” /Tamże, s. 70.
+ Madryt roku 1936 Pod koniec XIX wieku przychodzą na świat dwaj ludzie,
którzy odegrają ważną rolę w ruchu anarchistycznym w Hiszpanii. Pierwszy z
nich urodzony w 1897 roku, to Sinesio García Fernández, znany jako autor
wielu książek i artykułów pod pseudonimem Diego Abad de Santillan (zm. w
1984 r.). Drugim jest syn członka partii socjalistycznej Buonaventura Durutti
Domingo. Zginął na froncie wojny domowej pod Madrytem w końcu listopada
1936 roku jako dowódca jednostki milicji robotniczej - sławnej kolumny
Durutti (F. Ryszka, W kręgu zbiorowych złudzeń. Z dziejów hiszpańskiego
anarchizmu 1868-1939, T. 2, Ośrodek Badań Społecznych, Warszawa 1991, s.
279).
+ Madryt roku 1936 rządzony przez bojówki komunistyczne. „Republika
hiszpańska II roku 1936. Front Ludowy dla uproszczenia dyskryminowania
przeciwników identyfikował ich wszystkich jako faszystów. Polowanie na
faszystów jest chwalonym przez rewolucjonistów sportem. Więzienia w
Hiszpanii po lutym 1936 roku zapełniały się wrogami ludu, a lista
zamordowanych lub zranionych falangistów rosła z dnia na dzień. Przywódca
falangistów, José Antonio de Rivera przebywał w więzieniu Modelo, w
Madrycie. Według niego, to bolszewicka Rosja wygrała wybory do parlamentu
hiszpańskiego w lutym 1936. Komunistów w sejmie było tylko 15, ale wszelkie
demonstracje i zachowanie się na nich są typowo komunistyczne. Komunizm
rządzi ulicą. W maju 1936 spalono w Hiszpanii setki fabryk, kościołów i
domów prywatnych, zabito wielu ludzi. Dlatego José Antonio wezwał falangę do
walki. (Falange Española de las J.O.N.S.). Komuniści dążący do zniszczenia II
Republiki oskarżyli go o zamiar zbrojnego przewrotu. Takiego zamiaru nie miał
/J. Arrarás, Historia de la Segunda República Española, t. 4, wyd. 1, Editora
Nacional, Madrid 1970, s. 163. Sejm hiszpański postanowił unieważnić wybory
w miastach Granada i Cuenca, gdzie prawica miała większość głosów. Mogłoby
się okazać, że w całości również wygrała prawica, dlatego w kampanii
wyborczej, podczas wyborów i później lewica dokonała wiele nadużyć, na zgubę
Hiszpanii. Rząd lewicowy zorganizował w tych miastach nowe wybory, w
atmosferze komunistycznego terroru /Tamże, s. 165. Dwa dni przed wyborami
do miasta Cuenca przybyły wielkie grupy milicji socjalistycznej, wiele kompanii
20
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
lewicowej formacji policyjnej guardias de Asalto i wiele zwyczajnej policji.
Podpalono wiele domów sympatyków prawicy, podpalono hotel, w którym
mieszkali
kandydaci
prawicy,
podpalono
teatr
podczas
zebrania
przedwyborczego prawicy. Zniszczono klasztor paulistów, wraz z biblioteką.
Również w Granadzie zapanowała pełna anarchia Tamże, s. 167. Kandydaci
prawicy musieli się wycofać. Władze, albo pomagały w rozruchach, albo
pozostawały bierne. Front Ludowy stawał się coraz silniejszy Tamże, s. 168. W
wielu miejscowościach lokalne władze lewicowe przed wyborami aresztowały
kandydatów prawicy, aby nie mogli brać udziału w głosowaniu Tamże, s. 169.
+ Madryt roku 1937 podobny do miast Rosji w końcu 1917 i 1918. „Jest
rzeczą jasną, że te rządy, czyli też komitety rządzące partii rewolucyjnych nie
podporządkowały się woli rządu oficjalnego, lecz pozostały nadal siłą,
istniejącą poza nim i czyniącą sobie z niego swoje narzędzie” /J. Giertych,
Hiszpania Bohaterska, Ossolineum Nowy Świat, Warszawa 1937, s. 209/.
„ów komitet partyjny – to było usposobienie władzy nowej; władzy
rewolucyjnej, nic sobie nie robiącej z „legalnego” rządu i śmiało
podporządkowującej go swojej woli. Inna kwestia że dzisiaj komitet partii
anarchistycznej i syndykatów anarchistycznych także znikły już z widowni,
wystrzelane przez komunistycznych sojuszników” /Tamże, s. 210/. Dzisiaj
rządzi już w „czerwonej Hiszpanii – komunizm. Wystarczy przeczytać
pierwszą lepszą korespondencje dziennikarzy, odwiedzających Madryt, czy
Walencję, aby się i tym przekonać. Każdy, kto w początku rewolucji w Rosji,
musi stwierdzić, że obrazy tych dwóch miast, oglądany w zwierciadle
sprawozdań prasowych, jest z obrazem Rosji w końcu 1917 i 1918
najzupełniej identyczny” /Tamże, s. 211/. „Co najmniej połowa terytorium
etnograficznie Baskijskiego – przede wszystkim północ prowincji Nawarra,
poza tym też i część prowincji Alava i Guipuzcoa – od początku poparły
powstanie narodowe, dostarczając wielkiej liczby ochotników „requete”. Tylko
w prowincji Vizcaya i w części prowincji Guipuzcoa ujawnił się silniejszy
ruch baskijsko – separatystyczny. /Tamże, s. 217/. „Że tak jest, że to nie
Baskowie (mniej lub więcej katoliccy), ale po prostu komuniści rządzili w
„Baskonii” – dowodzi ten fakt, że wojska, broniące Bilbao paliły i
dewastowały kościoły nie mniej od „czerwonych” w Katalonii, Andaluzjii, czy
Asturii. /Tamże, s. 218; przypis: „Juan Tusquets, „Masoneria y seperatismo”
(Conferencia pronunciada El dia 28 de febrero de 1937, en El Teatro
principal, de San Sebastian. Texto revisando y completado por El autor).
Burgos (Ediciones Antisectarias Apartado 98), 1937. Oznaczony na
broszurze nakład 30. 000 egzemplarzy”/. „Niektórzy historycy twierdzą, że
emancypacja kolonii była w niektórych z nich, protestem przeciwko
instytucjom
liberalnym
i
antychrześcijańskim,
niespodziewanie
wprowadzonym w Metropolii. To jest nie ścisłe. Ruchy emancypacyjne były
przygotowane przez masonerię, która aby osiągnąć cel, nie wahała się grać
na uczuciach katolickich niektórych krajów i wciągać do akcji wielu księży i
wiernych, - ani więcej, ani mniej niż ostatnio Katalonii i przede wszystkim –
w prowincjach baskijskich” /Tamże, s. 220/. „Ks. Tusqets twierdzi, że
rozczłonowanie Hiszpanii należało do programu masonerii, że to właśnie
masoneria wyhodowała separatyzm: kataloński i baskijski. Hiszpania, jako
wielki naród katolicki, była uważana przez masonerie za śmiertelnego wroga
21
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
– i dlatego masoneria dok okładała wszelkich starań aby ją osłabić i
pomniejszyć. Stąd wysiłki masonerii w kierunku oderwania od Hiszpanii jej
imperium kolonialnego - i stąd akcja masońska w kierunku oderwania od
narodu hiszpańskiego Basków i Katalończyków” /Tamże, s. 221.
+ Madryt roku 1938 Jezuici wrócili do Hiszpanii i utworzyli w Madrycie
Universidad de Comillas oraz kilka wydziałów teologicznych w różnych
częściach kraju. Trudna sytuacja Kościoła w Hiszpanii po zakończeniu wojny
domowej hiszpańskiej 1936-1939 wymagała nadzwyczajnej troski
duszpasterskiej. Jednym z ważniejszych działań były „Cursillos de
Cristianidad”, których miejscem powstania była wyspa Majorka (rok 1949).
Miały one realizować idee skrystalizowane podczas ogólnonarodowej
pielgrzymki do Santiago de Compostella w roku 1948. Celem ich była
rechrystianizacja Hiszpanii /E. Vilanova Bosch, La teología en España e los
últimos 50 años, „Revista Española de Teología 50 (1990) 385-433, s. 392/.
Początkowo krajem rządziła falanga, reprezentująca socjalizm narodowy,
nieprzychylna katolicyzmowi. W latach pięćdziesiątych rząd był tworzony z
członków Opus Dei, którzy wyprowadzili kraj na drogę wspaniałego rozwoju
gospodarczego. Stanowili oni rdzeń „trzeciej siły”, wobec falangi oraz nurtu
marksistowskiego. Konkordat Hiszpania podpisała dopiero 27 sierpnia 1953.
26 września zawiązała układ gospodarczo-militarny ze Stanami
Zjednoczonymi /Tamże, s. 393/. Hans Urs von Balthasar oskarżał Opus Dei
o integryzm (Integralismus, „Wort un Warheit” 8 (1963) 734-744).
Odpowiedział mu J. F. Coverdale, (Una respuesta a Von Balthasar, “Nuestro
Tiempo” 20 (1964) 488-490) /Tamże, s. 395/. Skutkiem wojny domowej oraz
izolacji Hiszpanii w latach późniejszych było osłabienie rozwoju teologii.
Tematycznie nastąpił powrót do wieku XVI, do czasów kontrreformacji. Był to
powrót do teologii barokowej, której anemię zdemaskowali teologowie
francuscy ze szkoły w Le Saulchoir (Chenu, Congar, Féret). Z tych lat nie
pojawia się ani jeden wybitny teolog Por. G. di Febo, Teresa d’Avila: un culto
Barroco nella Spagna franquista, Neapol 1988). W roku 1949 wydawnictwo
Editorial Católica zainicjowało serię pt. „Biblioteca de Autores Cristianos”
(BAC). W tej serii pojawia się dzieło jezuitów hiszpańskich tego okresu,
ostatni i najbardziej kompletny podręcznik teologii scholastycznej, Sacrae
Theologiae Summa, realizujący wytyczne encykliki Piusa XII z roku 1950
Humani generis. Ważnym czasopismem było „Razón y Fe”. Kościół był
atakowany przede wszystkim ze strony falangistów. Jezuici wrócili do
Hiszpanii w roku 1938 i utworzyli w Madrycie Universidad de Comillas oraz
kilka wydziałów teologicznych w różnych częściach kraju. Opus Dei
utworzyło Universidad de Navarra, którego tytuły naukowe otrzymały rangę
państwową w roku 1962 /Tamże, s. 399/. Następnie pojawiają się
czasopisma: „Revista Española de Teología” oraz „Estudios Bíblicos”.
Interesujące były studia nad pierwszymi wiekami chrześcijaństwa w
Hiszpanii (patrologowie: J. Vives, A. Orbe, I. Ortiz de Urbina). Rozwijała się
mariologia z nastawieniem apologetycznym, czasopisma „Estudios
Marianos”(1942) oraz „Ephemerides Marilogicae” (1951). Teologowie
hiszpańscy byli w opozycji do francuskiej Nouvelle Théologie. Wyjątkiem był
profesor rzymskiego Gregorianum, Juan Alfaro /Tamże, s. 400.
22
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
+ Madryt roku 1939 Walki komunistów z socjalistami. „W czerwcu 1934 r.
Federación de Trabajadores de la Tierra (stanowiąca 47% wszystkich
członków UGT, i zrzeszająca ponad 25% pracowników rolnych) ogłosiła pod
presja dołów strajk rolny. Largo Caballero i członkowie Komitetu
Wykonawczego UGT, będący w trakcie przygotowań do zbrojnego powstania,
usiłowali w ostatniej chwili zapobiec strajkowi, jednak na próżno. Doszedł on
do skutku, paraliżując prace polowe w samym środku żniw” /M. Tuñon de
Lara, Rewolucja liberalna. Epoka współczesna, w: M. Tuñon de Lara, J.
Valdeón Baruque, A. Domínguez Ortiz, Historia Hiszpanii, Kraków 1997,
Część trzecia, 387-666, s. 555/. W roku 1936 w wyborach szesnastego
lutego wygrał Front Ludowy. 18 lipca 1936 rozpoczęła się wojna domowa. W
maju 1937 „napięcia pomiędzy różnymi siłami katalońskiej lewicy
doprowadziły do zbrojnego konfliktu, wywiązały się uliczne walki pomiędzy
anarchistycznymi bojówkami i POUM z jednej strony, a komunistami z
PSUC, UGT i związanej z Esquerrą Generalitat. Uliczne walki ciągnęły się
przez wiele dni. Do zawieszenia broni nie skłoniła walczących stron nawet
mediacja dwóch ministrów anarchistycznych (Garcii Olivera i Federiki
Montnesy), którzy specjalnie w tym celu przybyli do Barcelony. Prieto, by
zaprowadzić porządek, musiał wysłać w miejsce konfliktu okręty, 1500
guardias de asalto i 20 samolotów. W końcu, 7 maja, sekretarz generalny
CNT, Mariano R. Vázquez, zdołał nakłonić anarchistycznych ekstremistów do
opuszczenia barykad. Tygodniowe walki kosztowały około tysiąca zabitych i
dwa tysiące rannych, ponadto obniżyły wyraźnie prestiż Republiki na arenie
międzynarodowej. […] W nowym rządzie przewagę ponownie mieli socjaliści,
choć tym razem bliżsi centrum PSOE […] Nie zdołał on zapobiec w
pierwszych dniach urzędowania „zniknięciu” przywódców POUM Andrésa
Nina, ofiary, nie ma co do tego wątpliwości, radzieckiego GPU” /Tamże, s.
580/. Rok 1939, 5 marca konstytuuje się Rada Obrony (m.in. Casado,
Besteiro, Mera), „która ogłasza delegalizację rządu Negrina. […] walki
wybuchły jednak w Madrycie. […] Na atak ze strony rady komuniści
odpowiedzieli siłą. […] Pod mur stawiano dowódców jednej i drugiej strony,
[…] walki na ulicach Madrytu pochłonęły ponad dwa tysiące ofiar. Można by
rzez, iż republikanie świadomi nadciągającej klęski zdecydowali się w ten
sposób popełnić samobójstwo” /Tamże, s. 589.
+ Madryt roku 1966 Kardynał Tarancón arcybiskup Madrytu budził
katolików hiszpańskich z letargu. Podczas Soboru Watykańskiego II Kościół
w Hiszpanii był pewny siebie, silnie zakorzeniony w tradycji, ale też
oczekujący na nowe prądy myśli teologicznej, które krążyły po Europie
środkowej. Kardynał Tarancón, arcybiskup Madrytu tuż po soborze budził
katolików hiszpańskich z letargu. Wydawało się, że kościół hiszpański jest
potężny, idealny. Tymczasem na soborze wypadł nie najlepiej zdziwienie i
niezadowolenie przerodziło się szybko w gorączkowe zabieganie o asymilację i
adaptację do nowych prądów /E. Vilanova Bosch, La teología en España e los
últimos 50 años, „Revista Española de Teología 50 (1990) 385-433, s. 406/.
[Okazała się natura hiszpańska, rozdarta między skrajności. Dziś z tradycji
niewiele pozostało]. Jan XXIII chciał soboru łagodnego, przejściowego,
pozwalającego wyjść z epoki potrydenckiej do nowego etapu głoszenia i
świadectwa. Tymczasem kultura większości biskupów hiszpańskich była ze
23
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
wszech miar nieadekwatna. Byli oni uformowani w potrydenckiej tradycji
barokowej,
naznaczonej
przejściami
„wojny
kryzowej”
[przeciwko
bolszewizmowi w latach 1936-1939]. Teologia utożsamiała się z metafizyką,
dyskusyjną i abstrakcyjna, niezdolną do konfrontacji z realnymi problemami
Kościoła oraz poszczególnych ludzi [Owa teologia była niepełna,
niedokończona, taka została do dziś. Trzeba doprowadzić teologię
„metafizyczną” do jej personalistycznej, integralnej pełni, taką teologię głoszę
już kilka lat, chyba jedyny na świecie]. Kładziono akcent na dogmatykę,
brakowało teologii pastoralnej, praktycznej [Dziś dogmatyki prawie już nie
ma, jest dziesięć razy więcej równych teologii praktycznych. Dawniej był
fundament – niedokończony – dziś jest potężny gmach praktyczny, ale
fundamenty – i tak niepełne – z powodu braku zainteresowania stały się
słabsze. Trzeba odremontować je i doprowadzić do pełni (trzy modele
myślenia, pięć warstw refleksji personalistycznej, elementy natury ludzkiej,
relacja natury ludzkiej do łaski, czyli ostatecznie relacja osób ludzkich do
Osób Boskich. Skoro teologia poszła w drugą skrajność, trzeba odbudować
zapomniany biegun dogmatyczny i widzieć całość, złożoną z solidnego
fundamentu i refleksji dotyczącej praktyki]. Teologia hiszpańska była
„monarchiczno-centralistyczna” [Dziś jest anarchistyczna]. Brakowało relacji
Kościoła ze światem [Dziś Kościół rozmywa się w świecie. Model rozdzielający
zmieniono na drugi skrajny – mieszający. Trzeba modelu integralnego].
Kiedyś podkreślano doświadczenie i wiedzę, dziś podróże i zebrania /Tamże,
s. 407/. Dawniej myśl hiszpańska przebywała w dumnej izolacji, dziś myśl
teoretyczna zajmująca się istotą rzeczy zanikła, ustępując miejsca teoriom
dotyczącym praktyki /Tamże, s. 408/. [Przejście z warstwy pierwszej refleksji
personalistycznej do piątej. Najbardziej personalistyczne warstwy centralne
(trzecia i czwarta) były pomijane i nadal są pomijane. Zamiast ujmowania
całościowego jest jakieś dziwne bieganie w kółko. O ujęciu integralnym nawet
nie chcą słyszeć. Dalej są dumnie zamknięci w sobie, tylko zmienili jedną
pozycję skrajną na druga pozycję skrajną].
+ Madryt roku 1992 Kongres dotyczący pism z Qumran, mający miejsce w
Madrycie w roku 1992, rozbudził na nowo zainteresowanie postacią Mesjasza
Rabinizm walczył z pluralizmem, między innymi ze wspólnotą w Qumran, a
później, już radykalnie, z chrześcijaństwem, które zasiało swe idee w wielu
różnych nurtach judaizmu. Wszystkie one miały być przez rabinizm
usunięte, gdyż wynikało z nich, że chrześcijaństwo jest oczywistym
spełnieniem Starego Testamentu. Wieki życia Izraela według rabinów nie
były rozwojem Objawienia i przygotowaniem do pełni Objawienia, lecz tylko
umacnianiem Przymierza zawartego przez Boga z Mojżeszem. Kongres
dotyczący pism z Qumran, mający miejsce w Madrycie w roku 1992,
rozbudził na nowo zainteresowanie postacią Mesjasza /V. Collado Bertomeu,
Qumran y el cristianismo, w: Cristianismo y culturas. Problemática de
inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII simposio de teología
histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer, Series Valentina XXXVII,
Valencia 1995, 215-222, s. 218/. Mesjasz jest postacią bogatą: królem z
potomstwa Dawida, kapłanem zbawiającym świat w sytuacji końca czasów,
wysłannikiem niebios. Pisma z Qumran są autonomiczne wobec pism
Nowego Testamentu. Pozwalają nam lepiej zrozumieć judaizm czasów
24
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
Jezusa, a tym samym pozwalają lepiej zrozumieć pisma Starego Testamentu.
Nie byłoby to możliwe, gdyby pisma z Qumran były pochodzenia
chrześcijańskiego. Ponieważ jednak są one usadowione w nurcie judaizmu,
informują o nim od wewnątrz. Do tej pory judaizm współczesny Jezusowi (i
pisma Starego Przymierza) można było odczytywać tylko na podstawie
literatury rabinicznej, czyli jednostronnie /Tamże, s. 219/. Qumran jest
bliższe chrześcijaństwu niż rabinizm. Rabinizm głosił nienawiść wobec
nieprzyjaciół, Qumran głosił miłość wobec wszystkich, również wobec
nieprzyjaciół /Tamże, s. 220/. Okazuje się, że nawet Pisma św. Pawła są
dość zbieżne z Qumran, pomimo tego, że powstały w środowisku wybitnie
hellenistycznym. Idee św. Pawła nie są hellenistyczne, nie zrywają z
judaizmem, lecz z niego wyraźnie wypływają. Jezus (i całe chrześcijaństwo)
zakorzeniony był w tradycji żydowskiej. W tej samej tradycji zakorzenione są
pisma z Qumran. To rabini zerwali z tradycją żydowską i zaskorupili się w
Prawie /Tamże, s. 221.
25

Podobne dokumenty