Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego

Transkrypt

Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)
/ 2 01 4
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
.mazury.pl
a
i
m
r
a
w
.
o
p
www.r
ISSN 2300-4762
AKTUALNOŚCI
II edycja Biegu Europejskiego
cerowych – te inwestycje dofinansowane zostały
ze środków unijnych.
Najszybszą kobietą była olsztynianka Aleksandra
Lisowska z czasem 36.36, w kategorii open mężczyzn wygrał Artur Olejarz (32.20). Zwycięzcy
otrzymali atrakcyjne nagrody i puchary. Udział
w imprezie był bezpłatny, bo wszystkie koszty
zostały pokryte ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury. Organizatorem biegu był samorząd województwa warmińsko-mazurskiego oraz Agencja Marketingu
Sportowego – Sport Evolution.
Fot. Paweł Strzelec
Ponad 500 osób stanęło na starcie drugiego Biegu Europejskiego, który odbył się 5 października
w Olsztynie. Biegacze pokonali 10-kilometrową
trasę wzdłuż Jeziora Krzywego. Impreza, podobnie jak rok temu, cieszyła się dużym powodzeniem – limit miejsc został wyczerpany w trzy
doby. Modę na bieganie zarząd województwa
wykorzystuje do promocji efektów realizacji
Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia
i Mazury. Dlatego start i meta zostały zlokalizowane na terenie Centrum Rekreacyjno-Sportowego „Ukiel”, a malownicza trasa miejscami
biegła po nowych ścieżkach rowerowych i spa-
Otwarto Muzeum Nowoczesności
Fot. Arch. MOK Olsztyn
14 października 2014 r. zostało otwarte Muzeum
Nowoczesności w dawnym tartaku Raphaelsohnów przy Parku Centralnym w Olsztynie. Teraz
wizyta w Muzeum będzie dla dzieci i dorosłych
pasjonującą podróżą w czasie, podczas której,
przemieszczając się po dawnych tartacznych halach, dowiedzą się nie tylko jak wykorzystywano
liczne wynalazki i odkrycia, jak produkowano,
podróżowano, komunikowano się i wznoszono
domy, ale także jak wyglądali dawni olsztynianie.
W kąciku edukacyjnym prowadzone będą lekcje
muzealne oraz cykliczne otwarte prelekcje. Miejski Ośrodek Kultury ma zamiar wydawać także
„Zeszyty muzealne” poświęcone kwestiom cywilizacyjnego rozwoju Olsztyna i regionu. Chętni
zobaczą wystawę pokazującą rewitalizację dawnego tartaku. Gospodarzem tego miejsca jest
Miejski Ośrodek Kultury.
Mikroklimat w Ameryce
Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczął się
festyn rodzinny. Uczestnicy imprezy mieli okazję
zwiedzić obiekt, a dzieci chętnie wypróbowywa-
ły przygotowane z myślą o nich parki kinezyterapeutyczne i inne atrakcje. W ramach inwestycji
teren leśny wokół szpitala kompleksowo zagospodarowano: ścieżki zdrowia oraz trasy leczenia spacerowego do tlenoterapii. Powstały parki
kinezyterapeutyczne pełniące funkcję ogródka
integracji sensorycznej dla dzieci w różnych grupach wiekowych.
Wydawca:
W NUMERZE:
ROZMOWA
Doświadczenie procentuje Warsztat beneficjenta
4
Kto czyta, nie błądzi Rozmowa z Włodzimierzem Szelążkiem, prezesem
Jak poprawnie rozliczyć projekt
zarządu Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju
Fundusze 2014-2020
Regionalnego SA w Olsztynie
Gra o miliardy Inteligentne specjalizacje regionu
Efekty negocjacji nowego RPO WiM
Inteligentnie i elastycznie 6
Województwo warmińsko-mazurskie wybrało swoje
Dobre praktyki
8
Przykłady szczególnie innowacyjnych projektów oraz
2
14
Samorząd Województwa
Warmińsko-Mazurskiego
Departament Zarządzania Programami
Rozwoju Regionalnego
ul. Kościuszki 83, 10-552 Olsztyn
tel. 89 521 96 00
E: [email protected]
W: www.rpo.warmia.mazury.pl
Realizacja:
Smartlink Sp. z o.o.
Współpraca z redakcją:
Ewa Drużyńska (Urząd Marszałkowski)
znalazło się w awangardzie wobec innych regionów
nowoczesnych rozwiązań z zakresu IT
12
Redakcja: Joanna Gontarz
specjalności dość wcześnie, pod tym względem
Przedsiębiorczość w praktyce Fot. Karol Kijkowski
18 października 2014 r. w Wojewódzkim Szpitalu
Rehabilitacyjnym dla Dzieci w Ameryce odbyło
się uroczyste otwarcie inwestycji „Rozwój funkcji
uzdrowiskowej Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce poprzez budowę infrastruktury rehabilitacyjnej i leczniczej”.
Równolegle z wydaniem papierowym biuletynu
ukazała się jego wersja multimedialna, a w niej
pełne galerie zdjęć i filmy na temat firmy ERKO
z Jonkowa oraz Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej
i Kartograficznej w Starostwie Powiatowym
w Olsztynie. Zapraszamy na stronę
www.rpo.warmia.mazury.pl
Projekt graficzny: Maciej Pachowicz
Skład: Nina Dereszewicz-Nowacka
Fotografia na okładce: © istockphoto.com / Pogonici
Egzemplarz bezpłatny
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
WSTĘP
Nr 4(6)/2014
Szanowni Państwo,
Możemy się pochwalić, że byliśmy jednym z pierwszych województw, które określiło swoje specjalizacje: przemysł drzewny i meblarski, żywność
wysokiej jakości oraz ekonomię wody. Co roku będziemy monitorować wybrane inteligentne specjalizacje. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wytypować nowe. Wystarczy, że w przyszłości na Warmii
i Mazurach pojawią się firmy, które wykażą silne więzi z nauką i ujawnią duży potencjał rozwoju w nowych dziedzinach. Wówczas
projekty mieszczące się w tych specjalnościach również będą mogły liczyć na wsparcie z funduszy unijnych.
Fot. Arch. Urzędu Marszałkowskiego
Oddajemy w Państwa ręce ostatni w tym roku
numer biuletynu „Warmia i Mazury”. Tym razem
wybiegamy w przyszłość i dużo miejsca poświęcamy nowemu podejściu do innowacyjności gospodarki. W projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2014-2020
ponad 320 mln euro planujemy przeznaczyć na
przedsięwzięcia, które wspomogą firmy we wprowadzaniu nowatorskich rozwiązań wypracowywanych wspólnie z sektorem nauki. Rozwiązania
te powinny się mieścić w tzw. inteligentnych specjalizacjach (smart specialisations). Jest to nowy
kierunek wyznaczony państwom członkowskim
UE przez Komisję Europejską. Wszystkie regiony
są zobligowane do wskazania dziedzin o wybitnie
prorozwojowym potencjale.
Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego SA w Olsztynie – jako instytucja wdrażająca działania z zakresu przedsiębiorczości – już od wielu lat wspiera rozwój innowacji w firmach i nawiązywanie współpracy z sektorem naukowym. Od początku
realizacji RPO na lata 2007-2013 do czerwca tego roku podpisała 244 umowy na realizację tego typu inwestycji, w tym 10 wspólnych przedsięwzięć przemysłu i nauki.
Zamknęliśmy jeden z ważnych etapów przygotowań do nowej perspektywy finansowej. Rada Ministrów zatwierdziła ramowe
ustalenia kontraktu terytorialnego dla naszego regionu. Niełatwe rozmowy ze stroną rządową zakończyły się pomyślnie. W kontrakcie dla Warmii i Mazur na liście podstawowej znalazło się 20 kluczowych inwestycji. Jesteśmy regionem atrakcyjnym pod względem przyrodniczym, ale to nie oznacza, że mamy być gorzej skomunikowani z resztą kraju niż inne województwa. Dlatego większość projektów związana jest z budową i modernizacją infrastruktury komunikacyjnej. Przed nami jeszcze ustalenie ostatecznych
zapisów Regionalnego Programu Operacyjnego oraz Programu Polska Wschodnia, co umożliwi nam doprecyzowanie kryteriów
kwalifikowania projektów do finansowania z poszczególnych programów.
Jesteśmy województwem o dużym potencjale. W przyszłej perspektywie finansowej zawalczymy o to, by stać się regionem postrzeganym jako przedsiębiorczy i innowacyjny. Mam nadzieję, że wybrane inteligentne specjalizacje pobudzą środowiska biznesu
i nauki do nawiązywania ściślejszych relacji i poprawią klimat dla rozwoju gospodarki na Warmii i Mazurach.
Jacek Protas
Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego
3
ROZMOWA
Fot. Przemysław Skrzydło
Doświadczenie procentuje
Rozmowa z Włodzimierzem Szelążkiem, prezesem zarządu Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA w Olsztynie.
Czy przedsiębiorcy z Warmii i Mazur dobrze wykorzystali
unijne wsparcie na rozwój swoich firm?
Zrealizowaliśmy już wszystkie konkursy założone w harmonogramie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia
i Mazury na lata 2007-2013 i możemy śmiało stwierdzić, że przedsiębiorcy z naszego regionu wykazali bardzo dużą aktywność
w staraniach o dotacje unijne i umiejętność realizacji projektów.
Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego (WMARR)
podpisała 1044 umowy z firmami na łączną wartość dofinansowania ponad 675 mln zł, w tym ponad 573 mln zł pochodziło
z funduszy europejskich. Ponad 80 proc. projektów zostało już
zrealizowanych i rozliczonych.
Czy wykorzystano już całą pulę pieniędzy?
Tak. Wszystkie środki, które WMARR SA w Olsztynie miała do rozdysponowania w ramach powierzonych jej działań, zostały zakontraktowane. W październiku 2012 r. został rozstrzygnięty ostatni
konkurs na dofinansowanie projektów w ramach poddziałania
1.1.7. Firmy, które w pierwszej połowie br. podpisały z nami umowy na dofinansowanie, mają czas na realizację i rozliczenie projektów do czerwca 2015 r.
4
Jakie konkursy cieszyły się największym zainteresowaniem?
Agencja wdraża pięć poddziałań Osi Priorytetowej Przedsiębiorczość. Wnioskowane wsparcie dotyczyło głównie inwestycji
rzeczowych, czyli zakupu maszyn, urządzeń, specjalistycznego
sprzętu stanowiącego wyposażenie firm. Największym zainteresowaniem cieszyło się poddziałanie 1.1.9 Inne inwestycje w przedsiębiorstwa. Firmy z branży motoryzacyjnej oraz usług budowlanych
i medycznych stanowiły najliczniejszą grupę wnioskodawców.
Pieniądze z Unii Europejskiej skierowane były również na pomoc przedsiębiorcom w wejściu na zagraniczne rynki. Czy to
wsparcie okazało się skuteczne?
Wejście na zagraniczne rynki nie jest prostym zadaniem,
a przy tym kosztownym. Unijne fundusze ułatwiają to zadanie.
WMARR SA w Olsztynie jest partnerem Polskiej Agencji Rozwoju
Przedsiębiorczości – instytucji pośredniczącej dla części działań
Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Jesteśmy
zaangażowani w proces wdrażania programu skierowanego do
MŚP na finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć w skali kraju
lub na poziomie międzynarodowym. Na przykład w ramach działania 6.1 Paszport do eksportu, przedsiębiorcy dzięki otrzymanemu wsparciu brali udział w międzynarodowych targach (jako wystawcy), uczestniczyli w misjach gospodarczych, mieli możliwość
znalezienia partnerów handlowych. Ponadto mogli dofinansować
zakup analiz dotyczących działań eksportowych i wizerunku pro-
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
duktu oraz uzyskania międzynarodowych certyfikatów. Ze wsparcia na te przedsięwzięcia skorzystało prawie 60 przedsiębiorców
z regionu. Na realizację swoich projektów otrzymali 3,4 mln zł.
Czy dotacje z poprzedniej perspektywy finansowej przyczyniły się do wzrostu innowacyjności w firmach?
Czynimy różne starania, żeby stymulować rozwój innowacji
w firmach i wspierać nawiązywanie współpracy z sektorem naukowym. Od początku realizacji programów do czerwca 2014 r.
Agencja podpisała 244 umowy na realizację innowacyjnych inwestycji, w tym 10 wspólnych przedsięwzięć przemysłu i nauki.
Łączna wartość dofinansowania tych projektów wynosi ponad
254 mln zł.
Jak ocenia Pan wykorzystanie dotacji z UE przez instytucje
otoczenia biznesu?
Trudno mi się wypowiadać na temat
wszystkich instytucji otoczenia biznesu
(IOB). Na przykładzie naszym i naszych
partnerów mogę powiedzieć, że wykorzystaliśmy szansę na rozwój, jaką dały fundusze unijne, m.in. pełniąc rolę instytucji pośredniczącej w dystrybucji unijnych dotacji,
jak również jako beneficjenci . Mając jednak
na uwadze problemy, z jakimi borykają się
IOB, wiążę dużą nadzieję na wsparcie działań w nowej perspektywy finansowej.
cy w tym zakresie. Na przestrzeni całego okresu wdrażania RPO
WIM Agencja ogłosiła dwa konkursy przeznaczone na wsparcie
przedsięwzięć przemysłowo-naukowych (poddziałanie 1.1.8) – o ile
w pierwszym konkursie wpłynęły tylko dwa wnioski, tak w kolejnym aż 13, których przyznana wartość dofinansowania przekroczyła przewidzianą pulę.
Przedsiębiorcy z Warmii i Mazur są innowacyjni, choć nie na taką
skalę, jak byśmy chcieli. Wyniki badania przeprowadzonego
w 2013 r. pozwoliły zidentyfikować bariery i stymulatory współpracy przedsiębiorców z sektorem B+R. Rekomendacje i wnioski
działań przyczyniających się do rozwoju tej współpracy zostały
uwzględnione w projekcie nowego RPO WiM.
Jaką widzi pan rolę Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju
Regionalnego w stymulowaniu takiej współpracy?
Przedsiębiorcy z naszego
Przez 20 lat działalności nabraliśmy doświadczenia we wdrażaniu programów
wsparcia dla firm i uzyskaliśmy zaufanie
przedsiębiorców. Myślę, że to teraz zaprocentuje. Oferta Agencji była zawsze dostosowywana do zmieniających się realiów
gospodarczych. Obecnie zakres proponowanych usług na rzecz MŚP jest bardzo
urozmaicony – od przyznawania dotacji,
udzielania pożyczek, poprzez świadczenie usług informacyjno-szkoleniowych,
doradztwo innowacyjne, po kojarzenie
partnerów handlowych, działania na rzecz
wzrostu atrakcyjności inwestycyjnej regionu. Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego dysponuje kilkoma przewagami konkurencyjnymi: ma bliskie kontakty z przedsiębiorcami,
jest niezależna od obu stron, może zatem odgrywać rolę bezstronnego pośrednika i specjalizować się w pomocy w nawiązywaniu takiej współpracy.
regionu wykazali
bardzo dużą aktywność
w staraniach o dotacje
unijne i umiejętność
realizacji projektów
Czy w tej perspektywie finansowej przedsiębiorcy mogą
liczyć na większe wsparcie?
Wsparcie w formie dotacji pochodzić będzie w szczególności
z trzech głównych źródeł – Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (PO IR) i Polska Wschodnia (PO PW) oraz programów
regionalnych.
PO IR ma pobudzić innowacyjność naszej gospodarki, w szczególności poprzez wzmocnienie współpracy przedsiębiorstw z jednostkami naukowymi w celu komercjalizacji wyników ich prac.
Na realizację tego programu przeznaczono alokację w wysokości
8,6 mld euro. W ramach PO PW działania w zakresie podnoszenia
konkurencyjności MŚP będą realizowane w większości na poziomie regionalnym. Wynika to z lepszego dopasowania pomocy do
potrzeb rozwojowych przedsiębiorstw działających na terenie
danego województwa, w odniesieniu do inteligentnych specjalizacji oraz regionalnych potencjałów. Środki przeznaczone na
wdrożenie PO PW na lata 2014-2020 wyniosą 2,1 mld euro. Z kolei
w naszym RPO mamy 1,7 mld euro. Jednak konkretne kwoty skierowane do firm znane będą dopiero po zatwierdzeniu programu.
Unia Europejska stawia głównie na współpracę firm z instytucjami naukowo-badawczymi. W efekcie tej współpracy
mają powstać innowacyjne usługi i produkty, które podbiją
rynki polskie i zagraniczne. Czy przedsiębiorcy i sektor B+R
gotowi są do ściślejszej współpracy niż dotychczas?
Przedsiębiorstwa z naszego województwa nie mają dużego doświadczenia we współpracy z sektorem badawczo-rozwojowym,
tym bardziej cieszy fakt „przecierania szlaków” oraz wspólnej pra-
Od początku funkcjonowania jesteśmy mocno zaangażowani
w obsługę programów pomocowych UE. Także sami skutecznie
aplikowaliśmy o dotacje na realizację własnych projektów. Jednym ze sztandarowych przedsięwzięć był Regionalny System
Wspierania Innowacji.
Przyszła perspektywa przewiduje szersze niż w poprzednim
okresie programowania możliwości wykorzystania instrumentów zwrotnych, a w tym zakresie zdążyliśmy zebrać już spore
doświadczenie i osiągnąć wiarygodność poprzez obsługę Regionalnego Funduszu Pożyczkowego. Wsparcie finansowe w postaci pożyczek poszerza i ułatwia przedsiębiorcom dostęp do zewnętrznego źródła finansowania przedsięwzięć gospodarczych.
Od początku działalności do września br. Regionalny Fundusz
Pożyczkowy udzielił 677 pożyczek o wartości ponad 65,6 mln zł.
Realizując naszą misję, będziemy nadal wspierać przedsiębiorców
w budowaniu przewagi konkurencyjnej poprzez rozwój innowacyjności w regionie oraz rozwijanie współpracy gospodarczej. Ponadto, wykorzystując wieloletnie doświadczenia we współpracy
z samorządami lokalnymi, będziemy pomagać w promowaniu
oferty inwestycyjnej i wykorzystaniu pieniędzy z UE.
Rozmawiał Andrzej Szoszkiewicz
5
Inteligentne specjalizacje regionu
Fot. Arch. Urzędu Miejskiego w Giżycku
Inteligentnie i elastycznie
Jedna ze specjalizacji regionu – ekonomia wody – obejmuje wsparcie dla różnych branż opartych na korzystaniu z wody
Unia preferuje rozwój inteligentny, który możliwy jest
poprzez współpracę biznesu z nauką. Od ponad roku
region Warmii i Mazur przygotowuje się na nowe wyzwanie. Na podstawie badań i analiz postawiono na
trzy inteligentne specjalizacje, które rozwijane będą
przez najbliższe lata. Pomóc ma w tym odpowiednio
ukierunkowany strumień unijnych dotacji.
Inteligentny wzrost, czyli oparty na wiedzy i innowacjach, ma być
jednym z najważniejszych priorytetów rozwoju gospodarczego
Unii Europejskiej. Będzie możliwy dzięki ścisłej współpracy przedsiębiorstw ze sferą badawczo-rozwojową. W projekcie Regionalnego
Programu Operacyjnego Warmia
i Mazury na lata 2014-2020 ponad
320 mln euro planuje się przeznaczyć na przedsięwzięcia związane
z inteligentną gospodarką, czyli takie, które wesprą firmy we wdrożeniach innowacyjnych rozwiązań wypracowanych przez biznes i naukę.
Przy czym najlepiej, żeby wspólne
przedsięwzięcia nakierowane były
na wykorzystanie lokalnego bogactwa i potencjału.
stępnie zapisano je w „Strategii rozwoju społeczno-gospodarczego województwa warmińsko-mazurskiego do 2025 roku”,
którą sejmik województwa przyjął w czerwcu 2013 r. Inteligentne
specjalizacje to więcej niż tylko wybrane produkty czy usługi, na
które postawił region. Można je bowiem rozwinąć tylko w ścisłym
powiązaniu działalności badawczo-rozwojowej, rozwoju kapitału
ludzkiego w specyficznym otoczeniu gospodarczym województwa. Te specjalności to: przemysł drzewny i meblarski, żywność
wysokiej jakości oraz ekonomia wody. Pierwsza uzasadniona
jest silną pozycją regionu w produkcji mebli. W tej branży województwo warmińsko-mazurskie należy do największych graczy
w Europie. Poprzez ściślejsze zaangażowanie jednostek naukowo-badawczych firmy działające w tym
sektorze gospodarki mają szansę
udoskonalać technologie i procesy
produkcyjne, by skuteczniej wchodzić na zagraniczne rynki. Polskim
firmom coraz trudniej konkurować
jest ceną, na którą składają się ciągle jeszcze niskie, ale systematycznie rosnące koszty pracy. Dlatego
większą uwagę muszą zwracać na
jakość, logistykę i wzornictwo. Druga specjalizacja to nie tylko produkcja samej żywności, ale także rozwój nowoczesnych usług, przetwórstwo odpadów spożywczych
itp. Trzecia specjalność regionu obejmuje wsparcie dla różnych
branż opartych na korzystaniu z wody, np. przemysłu rolno-spożywczego, transportu wodnego, turystyki, odnowy biologicznej
czy produkcji łodzi i jachtów.
Ponad 320 mln euro planuje się
przeznaczyć na przedsięwzięcia,
które wesprą firmy we
wdrożeniach innowacyjnych
rozwiązań wypracowanych
wspólnie przez biznes i naukę
Trafny wybór
Województwo warmińsko-mazurskie wybrało swoje specjalności
dość wcześnie, można powiedzieć, że pod tym względem znalazło się w awangardzie wobec innych regionów. Decyzje dotyczące wyboru inteligentnych specjalizacji nie są podejmowane
odgórnie, ale wypracowywane i wdrażane przy zaangażowaniu
kluczowych podmiotów w regionie (samorządów, firm i sektora
badawczo-rozwojowego) zainteresowanych tą inicjatywą. Na6
– Warmia i Mazury świetnie określiły specjalizacje – to wybór naturalny i racjonalny – mówi prof. Wojciech Dziemianowicz z Wy-
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
Dr hab. Wojciech Dziemianowicz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, pracownik Wydziału Geografii i Studiów
Regionalnych:
Inteligentne specjalizacje nie wnoszą do naszej rzeczywistości niczego nowego, oprócz administracyjnego silnego wymogu wiązania
biznesu z nauką i konkurencji jakościowej, nie kosztowej. Ekonomicznie – było tak zawsze. Skoro tak, to ta specjalizacja już następowała
od lat, my zbieramy to w trzy hasła, przypinamy do tego środki publiczne i stymulujemy współpracę firm z danej branży z nauką. Podobnie jest z polityką klastrową. Dlatego niemal wszystkie specjalizacje w Polsce bazują na silnie rozwiniętych zasobach wewnętrznych. Nie
szukajmy specjalizacji Warmii i Mazur w narciarstwie zjazdowym, skoro specjalizujemy się w wodzie, lgną do nas firmy meblarskie, a każdy, kto chce wypocząć, Mazury traktuje jako jedną z opcji, m.in. ze względu na zdrową żywność. A wracając do narciarstwa zjazdowego,
oczywiście też może zaistnieć na Warmii i Mazurach – w końcu śnieg, to też woda...
działu Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. – Dobrze, że są one tak „pojemne”. Choćby ekonomia
wody, która obejmuje całe spektrum działalności gospodarczej
związanej z wodą. A więc każdy przedsiębiorca wskazujący powiązania z nauką i działający w oparciu o związki z wodą będzie
mógł – jeśli oczywiście zechce – liczyć na wsparcie z pieniędzy europejskich. Dotyczy to zarówno producentów jachtów,
turystyki wodnej, firm stosujących technologię cięcia wodą,
wędkarzy, producentów systemów wodno-kanalizacyjnych, jak
i informatyków, którzy przygotowują aplikacje dla wszystkich
wymienionych wyżej – kontynuuje profesor.
W myśleniu o inteligentnym rozwoju ważne jest, żeby specjalizować się w oparciu o innowacje. – Dlatego tak to boli – przynajmniej
na razie – podkreśla Wojciech Dziemianowicz. – Unia Europejska da
pieniądze na ich rozwój, ale musimy jeszcze znaleźć partnera po
stronie nauki lub jednostki badawczo-rozwojowej – dodaje.
Region przedsiębiorczy
Czy Warmia i Mazury są rejonem przedsiębiorczym, który dysponuje potencjałem do rozwoju innowacji? Profesor Dziemianowicz
przestrzega, że skupianie się na ogólnych wskaźnikach określających poziom przedsiębiorczości i innowacyjności nie daje prawdziwego obrazu sytuacji w regionie. – Wskaźniki przedsiębiorczości, np. liczba podmiotów gospodarczych, osób fizycznych na
1000 mieszkańców – nie są korzystne, podobnie z bezrobociem
rejestrowanym. Jeśli zaś spojrzymy na to z nieco innego punktu
widzenia, obraz jest zdecydowanie bardziej pozytywny. Myślę
o ogólnej atrakcyjności inwestycyjnej czy klimacie dla biznesu.
Warmia i Mazury są regionem peryferyjnym, który – moim zdaniem – leży na uboczu głównego zainteresowania polityki regionalnej. Wystarczy spojrzeć na rozwój sieci transportowej. Dlatego
ludzie prowadzący tu działalność gospodarczą muszą obiektywnie pokonywać więcej barier niż ich konkurencja zlokalizowana
w wielkich metropoliach. Tych firm wcale nie jest mało. A jak
dodamy do tego zdecydowanie bardziej pozytywne wskaźniki
aktywności zawodowej, to można powiedzieć, że tak – pomimo
wielu trudności – jest to region przedsiębiorczy – dodaje prof.
Dziemianowicz.
Podobnie z innowacyjnością. – Ogólnie poziom jest niski, ale
kiedy przypatrzymy się wybranym sektorom gospodarki, np.
produkcji żywności, jachtów, maszyn i urządzeń, to okaże się, że
znajdziemy w tych obszarach bogate relacje biznes – nauka – otoczenie biznesu, które powoli budują specjalizację Warmii i Mazur
– komentuje profesor.
Możliwe korekty
A co w sytuacji, gdy przyjęta linia specjalizacji się nie sprawdzi,
a przedsiębiorcom w którejś z wybranych branż nie uda się nawiązać trwałych związków z nauką i nie wypracują odpowiedniej
liczby innowacyjnych rozwiązań? Czy będzie możliwa weryfikacja
i korekta kursu?
Fot. Jerzy Gontarz
– W myślenie o inteligentnych specjalizacjach wpisana jest pewna
elastyczność. Oznacza to, że co roku przeprowadzany będzie monitoring przyjętych kierunków. Jeśli zatem w przyszłości na Warmii i Mazurach pojawią się firmy, które do tej pory nie miały żadnego związku z: „ekonomią wody”, „żywnością wysokiej jakości”,
czy „drewnem i meblarstwem”, a wykażą silne więzi z nauką i potencjał rozwoju w oparciu o nowoczesne i innowacyjne technologie i na koniec będą chciały skorzystać ze środków publicznych
– będą mogły liczyć na wsparcie – podkreśla prof. Dziemianowicz.
W branży meblarskiej województwo warmińsko-mazurskie należy
do największych graczy w Europie
Ważną korzyścią płynącą z wyboru inteligentnych specjalizacji
jest przekazanie partnerom gospodarczym i inwestorom jasnego
sygnału o silnych stronach regionu. Specjalizacja pomaga ustalić
pozycję na określonych rynkach i w międzynarodowych powiązaniach gospodarczych, zwiększając w ten sposób widoczność
regionów wśród potencjalnych inwestorów międzynarodowych.
Andrzej Szoszkiewicz
7
DOBRE PRAKTYKI
Przedsiębiorczość w praktyce
Prekursor z Jonkowa
Zaczynali jeszcze w ubiegłym stuleciu od produkcji narzędzi rolniczych. Dziś po europejskim niebie latają samoloty wykorzystujące ich części.
„Jesteśmy krajowym liderem w zakresie produkcji złącz kablowych, osprzętu elektrotechnicznego i narzędzi do różnego rodzaju prac elektrycznych w Polsce. Własny know-how, wykwalifikowana kadra, nowoczesny i wszechstronny park maszynowy
pozwalają nam spełniać wymagania klientów z różnych branż:
elektrotechniki, energetyki, a także i lotnictwa”. To wszystko
można przeczytać na stronie internetowej firmy ERKO, z siedzibą
w niewielkiej podolsztyńskiej miejscowości Jonkowo.
Historia firmy rozpoczyna się w małym warsztacie w 1981 r. To
właśnie w tych „gorących” dla powojennej historii Polski czasach
założyciel ERKO, Roman Pętlak, zostaje usunięty z dyrektorskiego
stanowiska w jednej z państwowych firm w Olsztynie. Powodem
jest działalność w Solidarności. Z taką „łatką” nikt go nie chce
zatrudnić. Sprzedaje część swojego majątku i otwiera niewielki
zakład w Jonkowie. Zaczyna od produkcji narzędzi dla rolników:
szpadli, wideł, a z czasem drobnych maszyn rolniczych.
Fot. Przemysław Skrzydło (4x)
– W 1983 r. ten mały warsztat jako jedyny w kraju uruchamia produkcję końcówek i złączek dla rodzimego przemysłu stoczniowego
– w naszym kraju produktu wyłącznie importowanego. Wszystko
to w oparciu o własną inżynierską technologię – wspomina Grażyna
Janowicz, dyrektor finansowy firmy. – Prężnie rozwijamy tę dziedzinę, a w międzyczasie wytwarzamy kolejne produkty, jak narzędzia
do prac elektrycznych – kontynuuje. – W latach 90. dofinansowania
z PHARE pomagają nam w realizacji dużych projektów. Co roku realizujemy przedsięwzięcia inwestycyjne, technologiczne, badania
rozwojowe i szkolenia pracowników. Przeprowadzamy zmiany organizacyjne, produktowe i procesowe. Do tej pory zrealizowaliśmy
prawie 48 projektów. Bez unijnego wsparcia nie bylibyśmy w tym
miejscu, w którym się obecnie znajdujemy – dodaje.
Firma specjalizuje się w wyrobach dla elektroinstalatorów, ale też
elementach złącznych wykorzystywanych np. przez koncerny produkujące
transformatory na cały świat
8
Od jakości wykonania poszczególnych elementów zależy bezpieczeństwo
połączenia elektrycznego każdej maszyny
– Tam gdzie jest kabel i przewód, tam jesteśmy my, poczynając od
maszyn, samochodów, kolejnictwa, po lotnictwo i wspomniany
już przemysł stoczniowy – mówi dyrektor handlowy Michał Pętlak,
współwłaściciel firmy. – Komuś może się wydawać, że nasze elementy są mało istotne. To błąd, bo od jakości ich wykonania zależy
w dużej mierze bezpieczeństwo połączenia elektrycznego każdej
maszyny. Specjalizujemy się w wyrobach dla elektroinstalatorów,
ale też elementach złącznych wykorzystywanych np. przez koncerny produkujące transformatory na cały świat.
Unijne dofinansowania pozwalały jonkowskiemu przedsiębiorstwu m.in. na kupno maszyn z najwyższej półki, jak choćby CNC
(Computerized Numerical Control) z układem sterowania numerycznego. Ale nie mniej ważna, co podkreśla kierownictwo ERKO,
jest ścisła współpraca z jednostkami naukowymi, o sfinansowanie
której zabiegano podczas rozdzielania dotacji na lata 2007-2013.
Udało się. I tak projekt o wartości 342,7 tys. zł UE wsparła kwotą
119,3 tys. zł.
– Działamy wspólnie ze szkołami średnimi, uniwersytetami i politechnikami. Pracujemy m.in. z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, szczególnie wydziałem mechnicznym i mechatronicznym.
Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem personelu, przyjmujemy studentów, stażystów, praktykantów – tłumaczy Grażyna
Janowicz. – Równie istotna jest dla nas kooperacja z instytutami
naukowo-badawczymi, szczególnie Instytutem Energetyki i Elektrotechniki w Warszawie. Jak przebiega proces takiej współpracy?
Zaczynamy od tworzenia prototypu w oparciu o nasze założenia
i wstępne konstrukcje. Potem instytut bada, czy potencjalny produkt spełnia wszystkie normy, parametry itp. Następnie dokonujemy poprawek technologiczno-konstrukcyjnych. Po wyjściu z procesu badawczego i skorygowaniu wyrób przechodzi do produkcji
seryjnej, którą raz do roku audytuje instytut, sprawdzając, czy technologia pracuje nadal według pierwotnych założeń. On także
wydaje nam certyfikat. Właśnie w ten sposób powinien wyglądać
scenariusz kooperacji badawczej z podmiotami gospodarczymi,
współpracy nauki z praktyką – dopowiada Grażyna Janowicz.
Robert Robaszewski
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
Cyfrowa geodezja
Odkąd w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej wprowadziliśmy e-usługi istnieje
możliwość załatwiania spraw przez internet. Bez kolejek
i zbędnych nerwów. To duże ułatwienie dla interesantów
– mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński.
Przede wszystkim otworzenie się na klienta i odejście od archaicznego, czysto biurokratycznego z nim kontaktu, typu: kolejka –
złożenie wniosku, kolejka – opłata w kasie. To były główne założenia projektu „E-mapa – pełna dostępność zasobu geodezyjnego
i kartograficznego powiatu olsztyńskiego poprzez uzupełnienie
i digitalizację danych”.
– Projekt składał się z czterech zasadniczych części – wyjaśnia
Mirosław Potrapeluk, dyrektor Wydziału Geodezji i Gospodarki
Nieruchomościami (WGiGN) w olsztyńskim starostwie. – Pierwsza
z nich była specjalistyczna i interesująca dla dość wąskiego grona
geodetów, a polegała na przeliczeniu stanu faktycznego i stworzeniu banku tzw. osnów (fizycznie istniejące współrzędne tworzące układ odniesienia dla prac geodezyjnych i kartograficznych
– przyp. red.). Dzięki drugiej części zewidencjonowaliśmy grunty i budynki w całym powiecie. Do tej pory mieliśmy ewidencję
ośmiu spośród około trzystu obrębów naszego powiatu. Mówię tu
wyłącznie o gruntach, bo budynków w ogóle nie uwzględniano.
Była to kolosalna praca, z którą uporaliśmy się w kilka lat – podsumowuje Mirosław Potrapeluk.
Trzecim zadaniem było zeskanowanie szkiców polowych, współrzędnych i dzienników obserwacji. Są to dokumenty powstające
w trakcie wykonywania pracy geodezyjnej. Dzięki temu uruchomiono portal, w którym geodeta, wchodząc na konkretny przedmiot swojego zamówienia, może otrzymać wgląd do dokumentów potrzebnych mu podczas pracy. Ostatnią częścią projektu
była weryfikacja istniejących numerycznych opracowań kartograficznych gruntów pod kątem wykorzystania ich do modernizacji
ewidencji gruntów powiatu.
Mirosław Pampuch, starosta olsztyński, przyznaje, że jest to pierwsze tak kompleksowe przedsięwzięcie w Polsce. – Oczywiście,
W ramach projektu zewidencjonowano grunty i budynki w całym powiecie
powstały już projekty digitalizacji zasobu geodezyjno-kartograficznego, ale nigdy nie było takiego, który poza ucyfrowieniem
stworzyłby nowe osnowy, nową ewidencję gruntów, budynków
itd. – wylicza. – Do tej pory mieliśmy tylko jedną zdigitalizowaną
gminę – Jonkowo. Teraz mamy komplet – dodaje starosta.
Dyrektor WGiGN podkreśla z kolei inną, istotną właśnie dla gmin
przydatność projektu. – Dzięki pełnej wiedzy o tym, co rzeczywiście znajduje się na ich terenie, mogą skrupulatniej obliczać podatek od nieruchomości, a to jak wiadomo istotny element budżetu.
Jednak to, czy samorządowcy wykorzystają stworzone przez nas
narzędzie, zależy od nich samych. Mam nadzieję, że będzie to pomoc dla potencjalnych inwestorów szukających miejsca dla swojego biznesu w naszym powiecie – kończy Mirosław Potrapeluk.
Owo narzędzie kosztowało łącznie ponad 18 mln zł, z czego
85 proc. środków pochodziło z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. Oprócz wspomnianych już czterech zasadniczych części kwota pokryła także piątą,
nie mniej ważną – sprzęt elektroniczny i oprogramowanie obsługujące stworzony zasób geodezyjno-kartograficzny. W sumie 36
komputerów i 4 serwery.
Z nowego systemu można korzystać od 2014 r. Jak się spisuje?
– To dopiero początek, ale jest całkiem nieźle i jest to ocena nasza,
jak i użytkowników – mówi Mirosław Potrapeluk. – Jako starostwo
mamy niepisaną umowę z geodetami, by informowali nas o wykrytych błędach, niedopatrzeniach, które weryfikujemy i poprawiamy. Nam samym trudno byłoby sprawdzić całość tak dużego
opracowania, dlatego cieszymy się z tej nieformalnej współpracy
działającej na korzyść obydwu stron – podkreśla dyrektor WGiGN.
Okazuje się, że samorząd powiatu olsztyńskiego, jako prekursor tego rodzaju przedsięwzięć, wziął na siebie z tego tytułu
nowe obowiązki. – Całkiem niedawno – mówi starosta olsztyński Mirosław Pampuch – wspólnie z marszałkiem województwa
Jackiem Protasem podpisaliśmy umowę dotyczącą przygotowania podobnego projektu dla wszystkich powiatów w naszym województwie.
Robert Robaszewski
Zakupiono też sprzęt elektroniczny i oprogramowanie obsługujące
stworzony zasób geodezyjno-kartograficzny
9
DOBRE PRAKTYKI
Diament z Jedwabna
Dwukrotnie wyróżniona przez magazyn „Forbes” za
wysoki wskaźnik przyrostu w obrotach Quercus to dziś
firma licząca się na rynku odnawialnych źródeł energii.
Polska musi inwestować w rozwiązania energetyczne bardziej
przyjazne dla środowiska – tak wynika z porozumień z Unią Europejską. Wiatrowe farmy lądowe i morskie, energia słoneczna,
energia geotermiczna, elektrownie wodne czy spalarnie biomasy
– alternatyw dla złóż węgla, ropy lub gazu jest sporo. Tą ostatnią
zainteresowała się jedwabieńska spółka Quercus.
– Jesteśmy firmą z ponaddwudziestoletnią tradycją – mówi prezes zarządu Mariusz Stachowicz. – Produkujemy biomasę stałą na
cele energetyczne. Naszym odbiorcą jest przede wszystkim energetyka zawodowa, czyli duże instalacje: elektrociepłownie, elektrownie czy ciepłownie posiadające kotły dedykowane dla produkowanego przez nas paliwa, potrafiące wytworzyć zarówno energię elektryczną, jak i cieplną. Z naszych usług korzystają: Miejskie
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie, Elektrownia
Białystok, a także Mondi Świecie (jedna z większych fabryk papierniczych w Europie – przyp. red.). Zaczynamy również współpracę ze spółką Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – deklaruje Mariusz Stachowicz.
Dzięki wyspecjalizowanym liniom technologicznym Quercus przetwarza
odpady drzewne
biomasy przy zastosowaniu technologii zrębkowania, czyli rozdrabniania odpadów drzewnych. Były to: Forwarder Valmet 860.4
z rębakiem Bruks 805.2 STC – do zbioru odpadów pozrębowych
i tworzenia z nich biomasy (tzw.
zrębków), a także stacja przesiewająca Doppstad SM 518 Profi –
maszyna współpracująca z wcześniej wymienioną, sortująca
zrębki. Łączna wartość maszyn
i urządzeń wyniosła 3,371 mln zł,
z czego nieco ponad 1,1 mln zł
pokryły środki unijne.
Spółka Quercus przetwarza
Quercus pierwszą dotację unijną
otrzymał w 2008 r. Jak zaznacza
prezes firmy, bez tych pieniędzy
trudno byłoby marzyć o znaczącym progresie w zatrudnieniu,
jak i obrotach czy przychodach.
Najlepszym dowodem na ów progres jest przyznanie Quercusowi
w 2013 i 2014 r. przez biznesowy
magazyn „Forbes”, tytułu Diamentu, czyli wyróżnienia za jeden
z największych wskaźników przyrostu w obrotach na Warmii
i Mazurach (dla firm od 5 do 50 mln przychodów).
odpady drzewne, wykorzystywane
później do produkcji biopaliw,
jak również płyt wiórowych
i drewnopochodnych
Fot. Przemysław Skrzydło (2x)
Jeden z wielu projektów, do którego przystąpiło zatrudniające
50 osób przedsiębiorstwo, dotyczył zakupu maszyn do produkcji
Firma produkuje biomasę stałą na cele energetyczne. Odbiorcami są
elektrociepłownie, elektrownie, czy ciepłownie posiadające kotły
dedykowane dla produkowanego przez firmę paliwa
10
– Dzięki naszym wyspecjalizowanym liniom technologicznym
przetwarzamy odpady drzewne, wykorzystywane później do produkcji zarówno biopaliw, jak
również płyt wiórowych i drewnopochodnych – zaznacza wielotorowość działań swojej firmy Mariusz Stachowicz. – Mówię tu
o odpadach takich jak: zrzyny tartaczne, drewno rozbiórkowe,
opakowania z drewna (palety jednorazowe i europalety), gałęzie,
drewno kawałkowe drobne, ścinki drzewne, łuszczki liściaste, karpina (korzenie – przyp. red.), kora, odpady z produkcji płyt, mebli
i przemysłu papierniczego – wymienia prezes zarządu.
Atutem Quercusa jest bogate zaplecze maszynowe. – Oprócz
wspomnianego Forwadera i Doppstada – mówi szef przedsiębiorstwa – mamy też: recyklery i rozdrabniacze, czyli urządzenia
rozdrabniające odpady zielone, całe drzewa, korzenie drzew itp.
Dzięki zainstalowanym w nich sitom otrzymujemy materiał odpowiedniej wielkości. Posiadamy także rębaki, świetnie sprawdzające się przy przetwarzaniu drewna okrągłego oraz zrzyn tartacznych i gałęzi. Ich bębnowy system rozdrabniania sprawia, że mogą
one błyskawicznie zmniejszyć materiał do maksymalnej średnicy
45 cm. Z kolei dzięki mobilności naszych maszyn, wraz ze specjalistycznym taborem samochodowym o zróżnicowanej ładowności,
jesteśmy w stanie dotrzeć w każde miejsce i dostosować się do
potrzeb każdego klienta – oświadcza Mariusz Stachowicz.
Robert Robaszewski
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
Grawitacyjna rewolucja
Powiedzenie, że fortuna kołem się toczy, w Młynarach
niedaleko Elbląga brane jest dosłownie. To właśnie tam
prężnie działa Polkar Warmia, jeden z dwóch polskich
producentów profesjonalnych felg m.in. do przyczep
i maszyn rolniczych.
Swój początek Polkar Warmia datuje na 1997 r. Początkowo spółka handlowała maszynami rolniczymi, materiałami budowlanymi oraz środkami ochrony roślin. W 2004 r. rozpoczęła produkcję kół tarczowych (felg) do pojazdów wolnobieżnych. Trzeba
zaznaczyć, że w skali kraju jest
to produkcja unikatowa. Na polskim rynku działa tylko jedna
podobna fabryka, która znajduje
się na Podlasiu. O wysokiej klasie
kół tarczowych z Warmii i Mazur
od lat przekonują się odbiorcy
z całej Europy. Technologia spod
znaku Polkar Warmia cieszy się
uznaniem polskich i zagranicznych producentów ciągników
rolniczych, maszyn rolniczych
oraz maszyn dla leśnictwa i budownictwa. – W naszym w asortymencie znajdują się także koła
specjalistyczne, w tym do pojazdów wojskowych – mówi prezes
zarządu Polkar Warmia dr Władysław Kozubel. – Ponadto jesteśmy przygotowani na realizację indywidualnych zamówień poszczególnych klientów – dodaje.
własnością spółki Felgex – pierwszego producenta felg dla maszyn wolnobieżnych w Polsce. – Dzięki przejęciu tradycji oraz dorobku technologicznego, a także wypracowanej przez lata pozycji
rynkowej swojego poprzednika, jesteśmy znaczącym graczem na
rynku europejskim w tej branży – zaznacza prezes Polkaru. – Mało
tego! Niektóre z naszych produktów, jak koło tarczowe o rozmiarze 8.25 na 19.5, nie mają sobie równych na Starym Kontynencie
– oświadcza Władysław Kozubel.
Z racji tego, że każdy poważny biznes musi się rozwijać, właściciele Polkaru od pewnego czasu zaczęli szukać rozwiązań, które pomogłyby zautomatyzować transport gotowych felg oraz
obręczy między poszczególnym
etapami procesu produkcyjnego. Wcześniej stosowano system
tzw. gniazdowy, przy którym
półfabrykaty i gotowe wyroby
były ręcznie ładowane na palety, a następnie transportowane
wózkami widłowymi do innego
punktu, gdzie je rozładowywano i podawano na poszczególne
maszyny. Taka organizacja była
pracochłonna, uciążliwa i dosyć niebezpieczna. – Są fabryki
podobne do naszej, gdzie felgi
przenosi się w pozycji horyzontalnej za pomocą transporterów rolkowych napędzanych silnikami elektrycznymi. To rozwiązanie nas nie satysfakcjonowało,
bo jest zbyt kosztowne pod względem zużycia energii – wyjaśnia
dr Władysław Kozubel. – To było zalążkiem współpracy między
działem badawczym Polkaru, a akademikami z Wydziału Nauk
Technicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Rozpoczęto poszukiwania najlepszego rozwiązania. W końcu pojawił się
wniosek: należy wykorzystać kolisty kształt produkowanych detali (felg i obręczy – przyp. red.), ustawiając je w pozycji pionowej
– i przetaczać kolejno, wykorzystując siłę grawitacji. Ta wynika
z różnicy poziomów, na których są ustawiane poszczególne elementy. W odpowiednich miejscach mieliśmy tylko zastosować
windy unoszące poszczególne felgi na odpowiedni poziom –
nadmienia prezes.
W fabryce poprawił się
poziom bezpieczeństwa,
zredukowaliśmy koszty związane
z eksploatacją wózków widłowych
wykorzystywanych uprzednio
do transportu obręczy i felg
Można powiedzieć, że mózg Polkaru znajduje się we wspomnianych Młynarach, gdzie mieści się siedziba spółki, ale serca i całej
reszty należy szukać w Dobrym Mieście niedaleko Olsztyna. Tam
bowiem mieści się fabryka kół tarczowych, która do 2004 r. była
Fot. arch. Polkar Warmia
Dzięki pracom badawczym obydwu stron powstała koncepcja
projektu, dzięki której spółka złożyła wniosek o unijne dofinansowanie. Udało się i projekt o wartości 7,295 mln zł otrzymał wsparcie
około 2,99 mln zł. Przedsięwzięcie realizowano od 2010 do 2012 r.
– Efekty są bardzo wymierne – mówi prezes i zaraz je przedstawia:
– Przede wszystkim w fabryce poprawił się poziom bezpieczeństwa, zredukowaliśmy też koszty związane z eksploatacją wózków
widłowych wykorzystywanych uprzednio do transportu obręczy
i felg. Staliśmy się przez to bardziej konkurencyjni, co zaowocowało wzrostem zamówień. Do tej pory system działa bez zarzutów,
ale nasz dział badawczy nie próżnuje. Już wspólnie z naukowcami
z UWM pracuje nad jego udoskonaleniem i rozbudową – dodaje
z satysfakcją.
Robert Robaszewski
W 2004 r. Polkar Warmia rozpoczęła produkcję kół tarczowych (felg)
do pojazdów wolnobieżnych
11
WARSZTAT BENEFICJENTA
Kto czyta, nie błądzi
Podstawowym dokumentem zawierającym zasady rozliczania projektów jest Instrukcja do wniosku beneficjenta o płatność – przypomina Marta Salomon-Kasprzyk,
kierownik Biura Płatności i Rozliczeń w Departamencie Zarządzania Programami Rozwoju Regionalnego
w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Dokument dostępny jest na stronie www.rpo.warmia.mazury.pl,
w zakładce Wytyczne Instytucji Zarządzającej – informacje dla beneficjenta w sprawie płatności i rozliczeń. – Znajduje się tam wiele
przydatnych informacji, między innymi prezentacja nt. systemu
rozliczania wniosków o płatność w ramach RPO WiM na lata
2007-2013 – dodaje Marta Salomon-Kasprzyk. – Są też informacje dotyczące najczęściej popełnianych błędów we wnioskach
o płatność, a także terminarz płatności środków europejskich
oraz zasady zaliczkowania. Pojawiają się tam komunikaty zarządu województwa dotyczące płatności i rozliczeń. Dokumentem,
którego znajomość to obowiązek dla beneficjenta, jest umowa o dofinansowanie. Tam znajdują się zasady przyznawania
zaliczek, rozliczania projektu i terminy, których należy dotrzymać. Warto zapoznać się z wytycznymi Instytucji Zarządzającej
w sprawie kwalifikowalności wydatków oraz dokumentem Obowiązki beneficjentów w zakresie działań informacyjnych i promocyjnych. Wytyczne do poszczególnych konkursów są pod treścią
ogłoszenia o naborze do konkursu w ramach RPO WiM – przypomina Marta Salomon-Kasprzyk.
Jak rozliczyć projekt
– Rozliczanie projektu współfinansowanego ze środków unijnych
to proces sprawozdawczości i udokumentowania wykonanych
zadań, poniesionych kosztów kwalifikowalnych i niekwalifikowanych – wyjaśnia specjalistka z Urzędu Marszałkowskiego. – To
również proces realizacji wskaźników produktu i rezultatu w odniesieniu do zapisów zawartych we wniosku i umowie o dofinansowanie. Rozliczanie projektu wiąże się z przedstawianiem
wniosków o płatność, wraz z wymaganymi załącznikami. Najważniejsze załączniki to kopie:
u faktur lub innych dokumentów o równoważnej wartości dowodowej potwierdzających poniesienie wydatków
u wyciągów bankowych z rachunku bankowego beneficjenta lub
innych dokumentów o równoważnej wartości dowodowej
u umów na zakup towarów lub usług zawartych pomiędzy beneficjentem a wykonawcą
u dokumentów potwierdzających odbiór urządzeń lub wykonanie prac
u inne dokumenty wymagane umową o dofinansowanie projektu, w tym dokumenty potwierdzające osiągnięcie wskaźników
produktu i rezultatu.
Jeśli w ramach projektu dofinansowane były wynagrodzenia
pracowników, to konieczne jest dostarczenie listy płac oraz potwierdzenia przelewów obowiązkowych składek do ZUS czy
Urzędu Skarbowego oraz umowy o pracę wraz z zakresem czyn-
Fot. Przemysław Skrzydło
Marta Salomon-Kasprzyk, kierownik Biura Płatności i Rozliczeń
w Departamencie Zarządzania Programami Rozwoju
Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie:
12
Obowiązki beneficjenta w zakresie archiwizacji dokumentów określa umowa o dofinansowanie (§ 16). Szczegółowe informacje na ten
temat można znaleźć w Wytycznych dla beneficjentów w zakresie
zasad archiwizacji dokumentów związanych z realizacją projektów
finansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia
i Mazury na lata 2007-2013. Dostępne są one na stronie internetowej
www.rpo.warmia.mazury.pl, w zakładce Wytyczne Instytucji Zarządzającej. Zgodnie z umową beneficjent zobowiązany jest do przechowywania dokumentacji związanej z realizacją projektu, m.in. korespondencji
związanej z projektem, dokumentacji aplikacyjnej, monitoringowej,
kontrolnej, audytowej, umowy o dofinansowanie wraz z aneksami, dokumentów finansowych, promocyjnych do 31 grudnia 2020 r. Instytucja
Zarządzająca może wydłużyć ten termin, informując o tym beneficjenta
na piśmie przed upływem tego terminu. W przypadku projektów objętych pomocą publiczną beneficjent jest dodatkowo zobowiązany do
przechowywania dokumentów przez okres 10 lat, począwszy od dnia
udzielenia pomocy.
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
ności, a w przypadku niepełnego etatu – karty pracy oraz druku
ZUS DRA za dany miesiąc.
stwierdzającą brak możliwości odzyskania podatku VAT w zakresie realizowanego projektu, z właściwej Izby Skarbowej.
Dofinansowanie a faktury VAT
Pamiętajmy, że dla projektów realizowanych przy współudziale
środków Unii Europejskiej, zgodnie z obowiązującymi przepisami,
konieczne jest prowadzenie odrębnej księgowości. W przypadku
beneficjentów korzystających z zaliczki oraz realizujących duże
projekty konieczne jest posiadanie wyodrębnionego rachunku
bankowego dla projektu, przez który dokonywane są operacje
związane z projektem.
Same faktury VAT nie wystarczą, aby rozliczyć projekt. Trzeba załączyć umowy z kontrahentami oraz załączniki, które są wymienione w instrukcji wypełniania wniosku o płatność. – Podatek od
towarów i usług (VAT) może być uznany za kwalifikowalny tylko
wtedy, gdy został rzeczywiście poniesiony przez beneficjenta,
a ten nie ma prawnej możliwości jego odzyskania – zwraca uwagę ekspertka. – Możliwość odzyskania podatku VAT należy rozpatrywać w świetle Ustawy o podatku od towarów i usług z dnia
11 marca 2004 r. i Ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych
z realizacją ustawy budżetowej z dnia 26 listopada 2010 r.
– Istnieje możliwość uznania części podatku VAT za kwalifikowalny, jeżeli beneficjent prowadzi, poza działalnością
gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT, również działalność zwolnioną z podatku VAT – kontynuuje Marta
Salomon-Kasprzyk. – Oznacza to, że do
każdego wydatku beneficjent powinien podejść indywidualnie, aby określić, czy jego poniesienie związane jest
z działalnością gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT (podatek VAT
niekwalifikowalny), z działalnością zwolnioną z podatku (podatek
VAT kwalifikowalny), czy też związane jednocześnie z działalnością gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT i działalnością
zwolnioną z podatku VAT. W tym ostatnim przypadku podatek
jest kwalifikowalny według proporcji wskazanej przez beneficjenta w oświadczeniu, w którym podaje, jaką część podatku był
w stanie odzyskać, a jakiej nie – w roku poprzedzającym rok złożenia wniosku o dofinansowanie projektu. Beneficjent zobowiązany
jest załączyć do wniosku aplikacyjnego oświadczenie, w którym
zadeklaruje, czy może odzyskać podatek VAT. Ponadto, jeżeli podatek VAT uznany był za wydatek kwalifikowany, przy wniosku
o płatność końcową oraz na zakończenie trwałości projektu należy załączyć pisemną interpretację przepisów prawa podatkowego
W razie problemów
W sytuacji, gdy zmieniły się warunki lub ceny, które wskazaliśmy
we wniosku, należy konsultować się z osobą będącą opiekunem
projektu. Postępowanie w takich przypadkach jest opisane w § 17
umowy o dofinansowanie zatytułowanym Zmiany w projekcie i umowie.
Zgodnie z jego zapisami w momencie
wystąpienia niezależnych od beneficjenta okoliczności powodujących
konieczność wprowadzenia zmian do
projektu, strony umowy uzgadniają zakres zmian, które są niezbędne dla zapewnienia prawidłowej realizacji projektu, w aneksie do umowy. – Zmiany
te nie mogą prowadzić do zwiększenia
dofinansowania – zastrzega urzędniczka. – Możliwe jest również dokonywanie przesunięć między
kategoriami wydatków, po uprzednim uzyskaniu zgody Instytucji
Zarządzającej. Należy jednak zaznaczyć, iż beneficjent zobowiązany jest do niedokonywania zasadniczej modyfikacji projektu.
Dla projektów realizowanych
przy współudziale środków
Unii Europejskiej konieczne
jest prowadzenie odrębnej
księgowości
Co zrobić, kiedy beneficjent nie może zrealizować projektu zgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym? – W tej sytuacji
należy zwrócić się do biura projektu o wyrażenie zgody na zmianę harmonogramu – radzi Salomon-Kasprzyk. – Sporządzany
jest wówczas aneks do umowy o dofinansowanie. Należy jednak
pamiętać, iż beneficjent musi dołożyć starań, aby projekt realizować terminowo.
(JAN)
13
Fundusze 2014-2020
Fot. © istockphoto.com / wragg
Gra o miliardy
To już końcówka negocjacji najważniejszych pakietów
finansowych na rozwój Warmii i Mazur do 2020 r. Delegacje z Urzędu Marszałkowskiego doprecyzowują
szczegóły zapisów kontraktu terytorialnego oraz Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.
Po Śląsku i Podlasiu Rada Ministrów zatwierdziła ramowe ustalenia kontraktów terytorialnych dla siedmiu kolejnych województw.
Wśród nich jest region Warmii i Mazur. – Rozmowy ze stroną rządową były trudne, ale rzeczowe. Doszliśmy do porozumienia
w sprawie najważniejszych kwestii. Czekamy na ostateczne zapisy Regionalnego Programu Operacyjnego oraz Programu Polska
Wschodnia, co umożliwi ustalenie tzw. linii demarkacyjnych, czyli
kryteriów kwalifikowania projektów do finansowania z poszczególnych programów – mówi Gustaw Marek Brzezin, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego.
Sposób na lepszą koordynację
Na finansowanie kontraktu terytorialnego składają się zarówno
fundusze europejskie, jak i wsparcie krajowe. Dotyczy on dużych
projektów – co najmniej regionalnych, a często ponadregionalnych i krajowych (nie ma tu miejsca na przedsięwzięcia o zasięgu
lokalnym). Chodzi głównie o budowę i modernizację dróg krajo14
wych czy połączeń kolejowych. Te przedsięwzięcia powinny zadecydować o skoku cywilizacyjnym regionu do roku 2020.
Kontrakt terytorialny jest nowym instrumentem, który po raz
pierwszy będzie realizowany właśnie w perspektywie 20142020. Został on zaproponowany w Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2010-2020 przyjętej przez Radę Ministrów
13 lipca 2010 r. Prace nad jego kształtem w regionie rozpoczęły się
z końcem 2012 r. Formalne podstawy do jego zawarcia wprowadziła dopiero nowelizacja Ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, która weszła w życie 8 kwietnia 2014 r.
Zgodnie z tymi dokumentami kontrakt terytorialny służy koordynacji działań prorozwojowych podejmowanych przez rząd
i samorząd, ukierunkowanych na osiąganie wspólnych celów.
Jego zadaniem jest zapewnienie komplementarności interwencji
z zagranicznych i krajowych źródeł przez realizację przedsięwzięć
wspólnych dla rządu i samorządu, jak i przez integrację projektów
o różnym charakterze (np. miękkich i twardych) w ramach jednego przedsięwzięcia.
– Kontrakty terytorialne to sprawiedliwy sposób dzielenia pieniędzy na rozwój regionów. Nie ma tu równych i równiejszych –
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6)/2014
każdy region traktowany jest tak samo, ma możliwość przedstawienia przyjętej wcześniej wizji rozwoju i przekonania strony rządowej do swoich racji – podkreśla wicemarszałek Brzezin.
Lokomotywy rozwoju
Kontrakt terytorialny zawiera konkretne przedsięwzięcia ze ściśle
określonym źródłem finansowania i budżetem, wraz z oczekiwanymi rezultatami oraz sposobami i warunkami weryfikacji tych
przedsięwzięć. W kontrakcie dla Warmii i Mazur na liście podstawowej znalazło się 20 kluczowych inwestycji. Wartość tych
przedsięwzięć to prawie 19 mld zł. Większość ma być przeznaczona na projekty związane z budową i modernizacją infrastruktury
komunikacyjnej. Są to m.in. modernizacja drogi S-7 Warszawa
– Gdańsk na terenie województwa, modernizacja S-51 z Olsztynka do Olsztyna wraz z obwodnicą miasta, budowa drogi DK-16
z Borek Wielkich do Mrągowa oraz budowa obwodnicy Nowego
Miasta Lubawskiego. Nie zabrakło też
projektów transportowych w samym
Olsztynie – planowana jest m.in. budowa połączeń istniejącej sieci ulic w mieście z obwodnicą, jak i rozbudowa miejskiego transportu publicznego.
regionalnej. Zespół z Urzędu Marszałkowskiego negocjował pod
kierunkiem marszałka województwa Jacka Protasa oraz wicemarszałków Gustawa Marka Brzezina i Jarosława Słomy. W skład grupy
negocjacyjnej wchodzili przedstawiciele Departamentu Polityki
Regionalnej, który koordynuje proces negocjacji RPO w Urzędzie
Marszałkowskim oraz specjaliści z innych departamentów i Wojewódzkiego Urzędu Pracy.
Pierwsza tura odbyła się w drugiej połowie września i dotyczyła wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego
(EFRR). Rozmowy trwały cały dzień i udało się na nich omówić
większość spornych kwestii. Negocjatorzy z Warmii i Mazur przyjechali dobrze przygotowani. Wszystkie argumenty podparte
były szczegółowymi obliczeniami i analizami. – Ten materiał był
nam niezbędny, żeby przedstawić wysłannikom z Brukseli specyficzną sytuację naszego województwa. Każdy region jest inny
pod względem społecznym i gospodarczym. Każdy wybrał swoją drogę
rozwoju na najbliższe lata – mówi wicemarszałek Gustaw Marek Brzezin. – Ta
wizja musi być zgodna z kierunkiem rozwoju całej Unii Europejskiej zapisanym
w strategii Europa 2020. To wszystko
uwzględniliśmy w naszych dokumentach strategicznych i programowych.
Jednak przy stole negocjacyjnym okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach.
W kontrakcie dla
Warmii i Mazur na liście
podstawowej znalazło się
20 kluczowych inwestycji.
– Widzimy, że w ostatnich latach stan
dróg w województwie znacząco się poprawił, lecz jest jeszcze sporo do zrobienia. Zdajemy sobie sprawę , że jesteśmy
regionem atrakcyjnym pod względem
przyrodniczym i krajobrazowym, nie
znaczy to jednak, że mamy być gorzej
skomunikowani z resztą kraju niż inne
województwa. Chcemy, żeby nasi goście mogli tutaj łatwo dojechać i swobodnie się przemieszczać, ale również dobra sieć dróg
to podstawa rozwoju gospodarczego oraz codziennego funkcjonowania społeczeństwa – mówi Gustaw Marek Brzezin.
Wartość tych przedsięwzięć
to prawie 19 mld zł
Pod lupą Komisji
Jeszcze przed rokowaniami Komisja
przesłała swoje uwagi do projektu RPO
WiM, większość z nich miała charakter horyzontalny i techniczny.
Ponadto projekt RPO nie uwzględniał wynegocjowanej później
Umowy Partnerstwa, głównego dokumentu określającego zasady finansowania rozwoju w latach 2014-2020, który podpisany był
w maju br. przez polski rząd i Komisję Europejską.
Na liście podstawowej umieszczono także przedsięwzięcia związane z modernizacją linii kolejowych, w tym połączenia Olsztyn –
Braniewo, elektryfikację linii Korsze – Ełk, modernizację połączeń
Ełk – Szczytno i Działdowo – Olsztyn. Wśród podstawowych inwestycji jest też przebudowa wejścia do portu morskiego w Elblągu.
Marszałek Brzezin podkreśla, że ustalenie podstawowej listy
przedsięwzięć jest bardzo istotne z punktu widzenia procesu
inwestycyjnego, który przy tak dużych projektach jest bardzo
skomplikowany i długotrwały. – Teraz wiemy, że inwestorzy mogą
już intensywnie zabrać się do ich realizacji.
– Po naniesieniu wszystkich zmian i poprawek zostało nam kilkadziesiąt punktów do omówienia w toku negocjacji – mówi wicemarszałek. Główne kwestie to narzucone przez Komisję podziały
pieniędzy na rozwój innowacji w firmach i infrastrukturę transportową. – Nasze województwo nie posiada tak gęstej sieci kolejowej jak np. regiony zachodnie, ma też ograniczone możliwości
jej rozwoju. Stąd nasza propozycja, żeby przeznaczyć więcej pieniędzy na modernizację dróg.
Wynegocjowany kontrakt zatwierdziła Rada Ministrów oraz zarząd województwa. Jego podpisanie stanowi zwieńczenie procesu negocjacji w zakresie ramowym.
Druga runda, która odbyła się pod koniec października poświęcona była tej części RPO WiM, która będzie finansowana z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). W trakcie jej trwania
omówiono też nierozwiązane podczas pierwszego spotkania zagadnienia dotyczące EFRR.
Diabeł tkwi w szczegółach
W decydującą fazę weszły też negocjacje z Komisją Europejską dotyczące Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury
na lata 2014-2020. Na jego finansowanie do 2020 r. województwo
otrzymało ponad 1,7 mld euro.
Negocjacje odbywały się w Warszawie w siedzibie Ministerstwa
Infrastruktury i Rozwoju. Na czele delegacji z Brukseli stał Patrick
Amblard, szef sekcji polskiej w Dyrekcji Generalnej ds. polityki
– W Warszawie uzgodniliśmy wszystkie możliwe na tamten moment sprawy. Na stole pozostały te zagadnienia, których nie obejmował mandat negocjacyjny przedstawicieli Komisji Europejskiej.
Czekamy też na ostateczne ustalenia dotyczące Programu Polska
Wschodnia oraz pozostałych programów o charakterze krajowym, gdyż część ich zapisów ma wpływ na nasz RPO – komentuje
wicemarszałek Gustaw Marek Brzezin.
Andrzej Szoszkiewicz
15
Lokalny Punkt Informacyjny
Funduszy Europejskich w Elblągu
ul. Zacisze 18, 82-300 Elbląg
poniedziałek 8:00-18:00
wtorek – piątek 7:30-15:30
e-mail: [email protected]
tel./fax 55 620 09 14
Główny Punkt Informacyjny
Funduszy Europejskich w Olsztynie
ul. Kościuszki 83, 10-950 Olsztyn
poniedziałek 8:00-18:00
wtorek – piątek 7:30-15:30
e-mail: [email protected]
tel. 89 521 93 86
tel. 89 521 93 85
Lokalny Punkt Informacyjny
Funduszy Europejskich w Ełku
ul. Kajki 10, 19-300 Ełk
poniedziałek 8:00-18:00
wtorek – piątek 7:30-15:30
e-mail: [email protected]
tel./fax 87 610 07 77

Podobne dokumenty