Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Transkrypt
Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego
Nr 4(6) / 2 01 4 Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego .mazury.pl a i m r a w . o p www.r ISSN 2300-4762 AKTUALNOŚCI II edycja Biegu Europejskiego cerowych – te inwestycje dofinansowane zostały ze środków unijnych. Najszybszą kobietą była olsztynianka Aleksandra Lisowska z czasem 36.36, w kategorii open mężczyzn wygrał Artur Olejarz (32.20). Zwycięzcy otrzymali atrakcyjne nagrody i puchary. Udział w imprezie był bezpłatny, bo wszystkie koszty zostały pokryte ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury. Organizatorem biegu był samorząd województwa warmińsko-mazurskiego oraz Agencja Marketingu Sportowego – Sport Evolution. Fot. Paweł Strzelec Ponad 500 osób stanęło na starcie drugiego Biegu Europejskiego, który odbył się 5 października w Olsztynie. Biegacze pokonali 10-kilometrową trasę wzdłuż Jeziora Krzywego. Impreza, podobnie jak rok temu, cieszyła się dużym powodzeniem – limit miejsc został wyczerpany w trzy doby. Modę na bieganie zarząd województwa wykorzystuje do promocji efektów realizacji Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury. Dlatego start i meta zostały zlokalizowane na terenie Centrum Rekreacyjno-Sportowego „Ukiel”, a malownicza trasa miejscami biegła po nowych ścieżkach rowerowych i spa- Otwarto Muzeum Nowoczesności Fot. Arch. MOK Olsztyn 14 października 2014 r. zostało otwarte Muzeum Nowoczesności w dawnym tartaku Raphaelsohnów przy Parku Centralnym w Olsztynie. Teraz wizyta w Muzeum będzie dla dzieci i dorosłych pasjonującą podróżą w czasie, podczas której, przemieszczając się po dawnych tartacznych halach, dowiedzą się nie tylko jak wykorzystywano liczne wynalazki i odkrycia, jak produkowano, podróżowano, komunikowano się i wznoszono domy, ale także jak wyglądali dawni olsztynianie. W kąciku edukacyjnym prowadzone będą lekcje muzealne oraz cykliczne otwarte prelekcje. Miejski Ośrodek Kultury ma zamiar wydawać także „Zeszyty muzealne” poświęcone kwestiom cywilizacyjnego rozwoju Olsztyna i regionu. Chętni zobaczą wystawę pokazującą rewitalizację dawnego tartaku. Gospodarzem tego miejsca jest Miejski Ośrodek Kultury. Mikroklimat w Ameryce Po zakończeniu części oficjalnej rozpoczął się festyn rodzinny. Uczestnicy imprezy mieli okazję zwiedzić obiekt, a dzieci chętnie wypróbowywa- ły przygotowane z myślą o nich parki kinezyterapeutyczne i inne atrakcje. W ramach inwestycji teren leśny wokół szpitala kompleksowo zagospodarowano: ścieżki zdrowia oraz trasy leczenia spacerowego do tlenoterapii. Powstały parki kinezyterapeutyczne pełniące funkcję ogródka integracji sensorycznej dla dzieci w różnych grupach wiekowych. Wydawca: W NUMERZE: ROZMOWA Doświadczenie procentuje Warsztat beneficjenta 4 Kto czyta, nie błądzi Rozmowa z Włodzimierzem Szelążkiem, prezesem Jak poprawnie rozliczyć projekt zarządu Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Fundusze 2014-2020 Regionalnego SA w Olsztynie Gra o miliardy Inteligentne specjalizacje regionu Efekty negocjacji nowego RPO WiM Inteligentnie i elastycznie 6 Województwo warmińsko-mazurskie wybrało swoje Dobre praktyki 8 Przykłady szczególnie innowacyjnych projektów oraz 2 14 Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego Departament Zarządzania Programami Rozwoju Regionalnego ul. Kościuszki 83, 10-552 Olsztyn tel. 89 521 96 00 E: [email protected] W: www.rpo.warmia.mazury.pl Realizacja: Smartlink Sp. z o.o. Współpraca z redakcją: Ewa Drużyńska (Urząd Marszałkowski) znalazło się w awangardzie wobec innych regionów nowoczesnych rozwiązań z zakresu IT 12 Redakcja: Joanna Gontarz specjalności dość wcześnie, pod tym względem Przedsiębiorczość w praktyce Fot. Karol Kijkowski 18 października 2014 r. w Wojewódzkim Szpitalu Rehabilitacyjnym dla Dzieci w Ameryce odbyło się uroczyste otwarcie inwestycji „Rozwój funkcji uzdrowiskowej Wojewódzkiego Szpitala Rehabilitacyjnego dla Dzieci w Ameryce poprzez budowę infrastruktury rehabilitacyjnej i leczniczej”. Równolegle z wydaniem papierowym biuletynu ukazała się jego wersja multimedialna, a w niej pełne galerie zdjęć i filmy na temat firmy ERKO z Jonkowa oraz Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Starostwie Powiatowym w Olsztynie. Zapraszamy na stronę www.rpo.warmia.mazury.pl Projekt graficzny: Maciej Pachowicz Skład: Nina Dereszewicz-Nowacka Fotografia na okładce: © istockphoto.com / Pogonici Egzemplarz bezpłatny Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego WSTĘP Nr 4(6)/2014 Szanowni Państwo, Możemy się pochwalić, że byliśmy jednym z pierwszych województw, które określiło swoje specjalizacje: przemysł drzewny i meblarski, żywność wysokiej jakości oraz ekonomię wody. Co roku będziemy monitorować wybrane inteligentne specjalizacje. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wytypować nowe. Wystarczy, że w przyszłości na Warmii i Mazurach pojawią się firmy, które wykażą silne więzi z nauką i ujawnią duży potencjał rozwoju w nowych dziedzinach. Wówczas projekty mieszczące się w tych specjalnościach również będą mogły liczyć na wsparcie z funduszy unijnych. Fot. Arch. Urzędu Marszałkowskiego Oddajemy w Państwa ręce ostatni w tym roku numer biuletynu „Warmia i Mazury”. Tym razem wybiegamy w przyszłość i dużo miejsca poświęcamy nowemu podejściu do innowacyjności gospodarki. W projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2014-2020 ponad 320 mln euro planujemy przeznaczyć na przedsięwzięcia, które wspomogą firmy we wprowadzaniu nowatorskich rozwiązań wypracowywanych wspólnie z sektorem nauki. Rozwiązania te powinny się mieścić w tzw. inteligentnych specjalizacjach (smart specialisations). Jest to nowy kierunek wyznaczony państwom członkowskim UE przez Komisję Europejską. Wszystkie regiony są zobligowane do wskazania dziedzin o wybitnie prorozwojowym potencjale. Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego SA w Olsztynie – jako instytucja wdrażająca działania z zakresu przedsiębiorczości – już od wielu lat wspiera rozwój innowacji w firmach i nawiązywanie współpracy z sektorem naukowym. Od początku realizacji RPO na lata 2007-2013 do czerwca tego roku podpisała 244 umowy na realizację tego typu inwestycji, w tym 10 wspólnych przedsięwzięć przemysłu i nauki. Zamknęliśmy jeden z ważnych etapów przygotowań do nowej perspektywy finansowej. Rada Ministrów zatwierdziła ramowe ustalenia kontraktu terytorialnego dla naszego regionu. Niełatwe rozmowy ze stroną rządową zakończyły się pomyślnie. W kontrakcie dla Warmii i Mazur na liście podstawowej znalazło się 20 kluczowych inwestycji. Jesteśmy regionem atrakcyjnym pod względem przyrodniczym, ale to nie oznacza, że mamy być gorzej skomunikowani z resztą kraju niż inne województwa. Dlatego większość projektów związana jest z budową i modernizacją infrastruktury komunikacyjnej. Przed nami jeszcze ustalenie ostatecznych zapisów Regionalnego Programu Operacyjnego oraz Programu Polska Wschodnia, co umożliwi nam doprecyzowanie kryteriów kwalifikowania projektów do finansowania z poszczególnych programów. Jesteśmy województwem o dużym potencjale. W przyszłej perspektywie finansowej zawalczymy o to, by stać się regionem postrzeganym jako przedsiębiorczy i innowacyjny. Mam nadzieję, że wybrane inteligentne specjalizacje pobudzą środowiska biznesu i nauki do nawiązywania ściślejszych relacji i poprawią klimat dla rozwoju gospodarki na Warmii i Mazurach. Jacek Protas Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego 3 ROZMOWA Fot. Przemysław Skrzydło Doświadczenie procentuje Rozmowa z Włodzimierzem Szelążkiem, prezesem zarządu Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego SA w Olsztynie. Czy przedsiębiorcy z Warmii i Mazur dobrze wykorzystali unijne wsparcie na rozwój swoich firm? Zrealizowaliśmy już wszystkie konkursy założone w harmonogramie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013 i możemy śmiało stwierdzić, że przedsiębiorcy z naszego regionu wykazali bardzo dużą aktywność w staraniach o dotacje unijne i umiejętność realizacji projektów. Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego (WMARR) podpisała 1044 umowy z firmami na łączną wartość dofinansowania ponad 675 mln zł, w tym ponad 573 mln zł pochodziło z funduszy europejskich. Ponad 80 proc. projektów zostało już zrealizowanych i rozliczonych. Czy wykorzystano już całą pulę pieniędzy? Tak. Wszystkie środki, które WMARR SA w Olsztynie miała do rozdysponowania w ramach powierzonych jej działań, zostały zakontraktowane. W październiku 2012 r. został rozstrzygnięty ostatni konkurs na dofinansowanie projektów w ramach poddziałania 1.1.7. Firmy, które w pierwszej połowie br. podpisały z nami umowy na dofinansowanie, mają czas na realizację i rozliczenie projektów do czerwca 2015 r. 4 Jakie konkursy cieszyły się największym zainteresowaniem? Agencja wdraża pięć poddziałań Osi Priorytetowej Przedsiębiorczość. Wnioskowane wsparcie dotyczyło głównie inwestycji rzeczowych, czyli zakupu maszyn, urządzeń, specjalistycznego sprzętu stanowiącego wyposażenie firm. Największym zainteresowaniem cieszyło się poddziałanie 1.1.9 Inne inwestycje w przedsiębiorstwa. Firmy z branży motoryzacyjnej oraz usług budowlanych i medycznych stanowiły najliczniejszą grupę wnioskodawców. Pieniądze z Unii Europejskiej skierowane były również na pomoc przedsiębiorcom w wejściu na zagraniczne rynki. Czy to wsparcie okazało się skuteczne? Wejście na zagraniczne rynki nie jest prostym zadaniem, a przy tym kosztownym. Unijne fundusze ułatwiają to zadanie. WMARR SA w Olsztynie jest partnerem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości – instytucji pośredniczącej dla części działań Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Jesteśmy zaangażowani w proces wdrażania programu skierowanego do MŚP na finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć w skali kraju lub na poziomie międzynarodowym. Na przykład w ramach działania 6.1 Paszport do eksportu, przedsiębiorcy dzięki otrzymanemu wsparciu brali udział w międzynarodowych targach (jako wystawcy), uczestniczyli w misjach gospodarczych, mieli możliwość znalezienia partnerów handlowych. Ponadto mogli dofinansować zakup analiz dotyczących działań eksportowych i wizerunku pro- Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 duktu oraz uzyskania międzynarodowych certyfikatów. Ze wsparcia na te przedsięwzięcia skorzystało prawie 60 przedsiębiorców z regionu. Na realizację swoich projektów otrzymali 3,4 mln zł. Czy dotacje z poprzedniej perspektywy finansowej przyczyniły się do wzrostu innowacyjności w firmach? Czynimy różne starania, żeby stymulować rozwój innowacji w firmach i wspierać nawiązywanie współpracy z sektorem naukowym. Od początku realizacji programów do czerwca 2014 r. Agencja podpisała 244 umowy na realizację innowacyjnych inwestycji, w tym 10 wspólnych przedsięwzięć przemysłu i nauki. Łączna wartość dofinansowania tych projektów wynosi ponad 254 mln zł. Jak ocenia Pan wykorzystanie dotacji z UE przez instytucje otoczenia biznesu? Trudno mi się wypowiadać na temat wszystkich instytucji otoczenia biznesu (IOB). Na przykładzie naszym i naszych partnerów mogę powiedzieć, że wykorzystaliśmy szansę na rozwój, jaką dały fundusze unijne, m.in. pełniąc rolę instytucji pośredniczącej w dystrybucji unijnych dotacji, jak również jako beneficjenci . Mając jednak na uwadze problemy, z jakimi borykają się IOB, wiążę dużą nadzieję na wsparcie działań w nowej perspektywy finansowej. cy w tym zakresie. Na przestrzeni całego okresu wdrażania RPO WIM Agencja ogłosiła dwa konkursy przeznaczone na wsparcie przedsięwzięć przemysłowo-naukowych (poddziałanie 1.1.8) – o ile w pierwszym konkursie wpłynęły tylko dwa wnioski, tak w kolejnym aż 13, których przyznana wartość dofinansowania przekroczyła przewidzianą pulę. Przedsiębiorcy z Warmii i Mazur są innowacyjni, choć nie na taką skalę, jak byśmy chcieli. Wyniki badania przeprowadzonego w 2013 r. pozwoliły zidentyfikować bariery i stymulatory współpracy przedsiębiorców z sektorem B+R. Rekomendacje i wnioski działań przyczyniających się do rozwoju tej współpracy zostały uwzględnione w projekcie nowego RPO WiM. Jaką widzi pan rolę Warmińsko-Mazurskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w stymulowaniu takiej współpracy? Przedsiębiorcy z naszego Przez 20 lat działalności nabraliśmy doświadczenia we wdrażaniu programów wsparcia dla firm i uzyskaliśmy zaufanie przedsiębiorców. Myślę, że to teraz zaprocentuje. Oferta Agencji była zawsze dostosowywana do zmieniających się realiów gospodarczych. Obecnie zakres proponowanych usług na rzecz MŚP jest bardzo urozmaicony – od przyznawania dotacji, udzielania pożyczek, poprzez świadczenie usług informacyjno-szkoleniowych, doradztwo innowacyjne, po kojarzenie partnerów handlowych, działania na rzecz wzrostu atrakcyjności inwestycyjnej regionu. Warmińsko-Mazurska Agencja Rozwoju Regionalnego dysponuje kilkoma przewagami konkurencyjnymi: ma bliskie kontakty z przedsiębiorcami, jest niezależna od obu stron, może zatem odgrywać rolę bezstronnego pośrednika i specjalizować się w pomocy w nawiązywaniu takiej współpracy. regionu wykazali bardzo dużą aktywność w staraniach o dotacje unijne i umiejętność realizacji projektów Czy w tej perspektywie finansowej przedsiębiorcy mogą liczyć na większe wsparcie? Wsparcie w formie dotacji pochodzić będzie w szczególności z trzech głównych źródeł – Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (PO IR) i Polska Wschodnia (PO PW) oraz programów regionalnych. PO IR ma pobudzić innowacyjność naszej gospodarki, w szczególności poprzez wzmocnienie współpracy przedsiębiorstw z jednostkami naukowymi w celu komercjalizacji wyników ich prac. Na realizację tego programu przeznaczono alokację w wysokości 8,6 mld euro. W ramach PO PW działania w zakresie podnoszenia konkurencyjności MŚP będą realizowane w większości na poziomie regionalnym. Wynika to z lepszego dopasowania pomocy do potrzeb rozwojowych przedsiębiorstw działających na terenie danego województwa, w odniesieniu do inteligentnych specjalizacji oraz regionalnych potencjałów. Środki przeznaczone na wdrożenie PO PW na lata 2014-2020 wyniosą 2,1 mld euro. Z kolei w naszym RPO mamy 1,7 mld euro. Jednak konkretne kwoty skierowane do firm znane będą dopiero po zatwierdzeniu programu. Unia Europejska stawia głównie na współpracę firm z instytucjami naukowo-badawczymi. W efekcie tej współpracy mają powstać innowacyjne usługi i produkty, które podbiją rynki polskie i zagraniczne. Czy przedsiębiorcy i sektor B+R gotowi są do ściślejszej współpracy niż dotychczas? Przedsiębiorstwa z naszego województwa nie mają dużego doświadczenia we współpracy z sektorem badawczo-rozwojowym, tym bardziej cieszy fakt „przecierania szlaków” oraz wspólnej pra- Od początku funkcjonowania jesteśmy mocno zaangażowani w obsługę programów pomocowych UE. Także sami skutecznie aplikowaliśmy o dotacje na realizację własnych projektów. Jednym ze sztandarowych przedsięwzięć był Regionalny System Wspierania Innowacji. Przyszła perspektywa przewiduje szersze niż w poprzednim okresie programowania możliwości wykorzystania instrumentów zwrotnych, a w tym zakresie zdążyliśmy zebrać już spore doświadczenie i osiągnąć wiarygodność poprzez obsługę Regionalnego Funduszu Pożyczkowego. Wsparcie finansowe w postaci pożyczek poszerza i ułatwia przedsiębiorcom dostęp do zewnętrznego źródła finansowania przedsięwzięć gospodarczych. Od początku działalności do września br. Regionalny Fundusz Pożyczkowy udzielił 677 pożyczek o wartości ponad 65,6 mln zł. Realizując naszą misję, będziemy nadal wspierać przedsiębiorców w budowaniu przewagi konkurencyjnej poprzez rozwój innowacyjności w regionie oraz rozwijanie współpracy gospodarczej. Ponadto, wykorzystując wieloletnie doświadczenia we współpracy z samorządami lokalnymi, będziemy pomagać w promowaniu oferty inwestycyjnej i wykorzystaniu pieniędzy z UE. Rozmawiał Andrzej Szoszkiewicz 5 Inteligentne specjalizacje regionu Fot. Arch. Urzędu Miejskiego w Giżycku Inteligentnie i elastycznie Jedna ze specjalizacji regionu – ekonomia wody – obejmuje wsparcie dla różnych branż opartych na korzystaniu z wody Unia preferuje rozwój inteligentny, który możliwy jest poprzez współpracę biznesu z nauką. Od ponad roku region Warmii i Mazur przygotowuje się na nowe wyzwanie. Na podstawie badań i analiz postawiono na trzy inteligentne specjalizacje, które rozwijane będą przez najbliższe lata. Pomóc ma w tym odpowiednio ukierunkowany strumień unijnych dotacji. Inteligentny wzrost, czyli oparty na wiedzy i innowacjach, ma być jednym z najważniejszych priorytetów rozwoju gospodarczego Unii Europejskiej. Będzie możliwy dzięki ścisłej współpracy przedsiębiorstw ze sferą badawczo-rozwojową. W projekcie Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2014-2020 ponad 320 mln euro planuje się przeznaczyć na przedsięwzięcia związane z inteligentną gospodarką, czyli takie, które wesprą firmy we wdrożeniach innowacyjnych rozwiązań wypracowanych przez biznes i naukę. Przy czym najlepiej, żeby wspólne przedsięwzięcia nakierowane były na wykorzystanie lokalnego bogactwa i potencjału. stępnie zapisano je w „Strategii rozwoju społeczno-gospodarczego województwa warmińsko-mazurskiego do 2025 roku”, którą sejmik województwa przyjął w czerwcu 2013 r. Inteligentne specjalizacje to więcej niż tylko wybrane produkty czy usługi, na które postawił region. Można je bowiem rozwinąć tylko w ścisłym powiązaniu działalności badawczo-rozwojowej, rozwoju kapitału ludzkiego w specyficznym otoczeniu gospodarczym województwa. Te specjalności to: przemysł drzewny i meblarski, żywność wysokiej jakości oraz ekonomia wody. Pierwsza uzasadniona jest silną pozycją regionu w produkcji mebli. W tej branży województwo warmińsko-mazurskie należy do największych graczy w Europie. Poprzez ściślejsze zaangażowanie jednostek naukowo-badawczych firmy działające w tym sektorze gospodarki mają szansę udoskonalać technologie i procesy produkcyjne, by skuteczniej wchodzić na zagraniczne rynki. Polskim firmom coraz trudniej konkurować jest ceną, na którą składają się ciągle jeszcze niskie, ale systematycznie rosnące koszty pracy. Dlatego większą uwagę muszą zwracać na jakość, logistykę i wzornictwo. Druga specjalizacja to nie tylko produkcja samej żywności, ale także rozwój nowoczesnych usług, przetwórstwo odpadów spożywczych itp. Trzecia specjalność regionu obejmuje wsparcie dla różnych branż opartych na korzystaniu z wody, np. przemysłu rolno-spożywczego, transportu wodnego, turystyki, odnowy biologicznej czy produkcji łodzi i jachtów. Ponad 320 mln euro planuje się przeznaczyć na przedsięwzięcia, które wesprą firmy we wdrożeniach innowacyjnych rozwiązań wypracowanych wspólnie przez biznes i naukę Trafny wybór Województwo warmińsko-mazurskie wybrało swoje specjalności dość wcześnie, można powiedzieć, że pod tym względem znalazło się w awangardzie wobec innych regionów. Decyzje dotyczące wyboru inteligentnych specjalizacji nie są podejmowane odgórnie, ale wypracowywane i wdrażane przy zaangażowaniu kluczowych podmiotów w regionie (samorządów, firm i sektora badawczo-rozwojowego) zainteresowanych tą inicjatywą. Na6 – Warmia i Mazury świetnie określiły specjalizacje – to wybór naturalny i racjonalny – mówi prof. Wojciech Dziemianowicz z Wy- Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 Dr hab. Wojciech Dziemianowicz, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, pracownik Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych: Inteligentne specjalizacje nie wnoszą do naszej rzeczywistości niczego nowego, oprócz administracyjnego silnego wymogu wiązania biznesu z nauką i konkurencji jakościowej, nie kosztowej. Ekonomicznie – było tak zawsze. Skoro tak, to ta specjalizacja już następowała od lat, my zbieramy to w trzy hasła, przypinamy do tego środki publiczne i stymulujemy współpracę firm z danej branży z nauką. Podobnie jest z polityką klastrową. Dlatego niemal wszystkie specjalizacje w Polsce bazują na silnie rozwiniętych zasobach wewnętrznych. Nie szukajmy specjalizacji Warmii i Mazur w narciarstwie zjazdowym, skoro specjalizujemy się w wodzie, lgną do nas firmy meblarskie, a każdy, kto chce wypocząć, Mazury traktuje jako jedną z opcji, m.in. ze względu na zdrową żywność. A wracając do narciarstwa zjazdowego, oczywiście też może zaistnieć na Warmii i Mazurach – w końcu śnieg, to też woda... działu Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. – Dobrze, że są one tak „pojemne”. Choćby ekonomia wody, która obejmuje całe spektrum działalności gospodarczej związanej z wodą. A więc każdy przedsiębiorca wskazujący powiązania z nauką i działający w oparciu o związki z wodą będzie mógł – jeśli oczywiście zechce – liczyć na wsparcie z pieniędzy europejskich. Dotyczy to zarówno producentów jachtów, turystyki wodnej, firm stosujących technologię cięcia wodą, wędkarzy, producentów systemów wodno-kanalizacyjnych, jak i informatyków, którzy przygotowują aplikacje dla wszystkich wymienionych wyżej – kontynuuje profesor. W myśleniu o inteligentnym rozwoju ważne jest, żeby specjalizować się w oparciu o innowacje. – Dlatego tak to boli – przynajmniej na razie – podkreśla Wojciech Dziemianowicz. – Unia Europejska da pieniądze na ich rozwój, ale musimy jeszcze znaleźć partnera po stronie nauki lub jednostki badawczo-rozwojowej – dodaje. Region przedsiębiorczy Czy Warmia i Mazury są rejonem przedsiębiorczym, który dysponuje potencjałem do rozwoju innowacji? Profesor Dziemianowicz przestrzega, że skupianie się na ogólnych wskaźnikach określających poziom przedsiębiorczości i innowacyjności nie daje prawdziwego obrazu sytuacji w regionie. – Wskaźniki przedsiębiorczości, np. liczba podmiotów gospodarczych, osób fizycznych na 1000 mieszkańców – nie są korzystne, podobnie z bezrobociem rejestrowanym. Jeśli zaś spojrzymy na to z nieco innego punktu widzenia, obraz jest zdecydowanie bardziej pozytywny. Myślę o ogólnej atrakcyjności inwestycyjnej czy klimacie dla biznesu. Warmia i Mazury są regionem peryferyjnym, który – moim zdaniem – leży na uboczu głównego zainteresowania polityki regionalnej. Wystarczy spojrzeć na rozwój sieci transportowej. Dlatego ludzie prowadzący tu działalność gospodarczą muszą obiektywnie pokonywać więcej barier niż ich konkurencja zlokalizowana w wielkich metropoliach. Tych firm wcale nie jest mało. A jak dodamy do tego zdecydowanie bardziej pozytywne wskaźniki aktywności zawodowej, to można powiedzieć, że tak – pomimo wielu trudności – jest to region przedsiębiorczy – dodaje prof. Dziemianowicz. Podobnie z innowacyjnością. – Ogólnie poziom jest niski, ale kiedy przypatrzymy się wybranym sektorom gospodarki, np. produkcji żywności, jachtów, maszyn i urządzeń, to okaże się, że znajdziemy w tych obszarach bogate relacje biznes – nauka – otoczenie biznesu, które powoli budują specjalizację Warmii i Mazur – komentuje profesor. Możliwe korekty A co w sytuacji, gdy przyjęta linia specjalizacji się nie sprawdzi, a przedsiębiorcom w którejś z wybranych branż nie uda się nawiązać trwałych związków z nauką i nie wypracują odpowiedniej liczby innowacyjnych rozwiązań? Czy będzie możliwa weryfikacja i korekta kursu? Fot. Jerzy Gontarz – W myślenie o inteligentnych specjalizacjach wpisana jest pewna elastyczność. Oznacza to, że co roku przeprowadzany będzie monitoring przyjętych kierunków. Jeśli zatem w przyszłości na Warmii i Mazurach pojawią się firmy, które do tej pory nie miały żadnego związku z: „ekonomią wody”, „żywnością wysokiej jakości”, czy „drewnem i meblarstwem”, a wykażą silne więzi z nauką i potencjał rozwoju w oparciu o nowoczesne i innowacyjne technologie i na koniec będą chciały skorzystać ze środków publicznych – będą mogły liczyć na wsparcie – podkreśla prof. Dziemianowicz. W branży meblarskiej województwo warmińsko-mazurskie należy do największych graczy w Europie Ważną korzyścią płynącą z wyboru inteligentnych specjalizacji jest przekazanie partnerom gospodarczym i inwestorom jasnego sygnału o silnych stronach regionu. Specjalizacja pomaga ustalić pozycję na określonych rynkach i w międzynarodowych powiązaniach gospodarczych, zwiększając w ten sposób widoczność regionów wśród potencjalnych inwestorów międzynarodowych. Andrzej Szoszkiewicz 7 DOBRE PRAKTYKI Przedsiębiorczość w praktyce Prekursor z Jonkowa Zaczynali jeszcze w ubiegłym stuleciu od produkcji narzędzi rolniczych. Dziś po europejskim niebie latają samoloty wykorzystujące ich części. „Jesteśmy krajowym liderem w zakresie produkcji złącz kablowych, osprzętu elektrotechnicznego i narzędzi do różnego rodzaju prac elektrycznych w Polsce. Własny know-how, wykwalifikowana kadra, nowoczesny i wszechstronny park maszynowy pozwalają nam spełniać wymagania klientów z różnych branż: elektrotechniki, energetyki, a także i lotnictwa”. To wszystko można przeczytać na stronie internetowej firmy ERKO, z siedzibą w niewielkiej podolsztyńskiej miejscowości Jonkowo. Historia firmy rozpoczyna się w małym warsztacie w 1981 r. To właśnie w tych „gorących” dla powojennej historii Polski czasach założyciel ERKO, Roman Pętlak, zostaje usunięty z dyrektorskiego stanowiska w jednej z państwowych firm w Olsztynie. Powodem jest działalność w Solidarności. Z taką „łatką” nikt go nie chce zatrudnić. Sprzedaje część swojego majątku i otwiera niewielki zakład w Jonkowie. Zaczyna od produkcji narzędzi dla rolników: szpadli, wideł, a z czasem drobnych maszyn rolniczych. Fot. Przemysław Skrzydło (4x) – W 1983 r. ten mały warsztat jako jedyny w kraju uruchamia produkcję końcówek i złączek dla rodzimego przemysłu stoczniowego – w naszym kraju produktu wyłącznie importowanego. Wszystko to w oparciu o własną inżynierską technologię – wspomina Grażyna Janowicz, dyrektor finansowy firmy. – Prężnie rozwijamy tę dziedzinę, a w międzyczasie wytwarzamy kolejne produkty, jak narzędzia do prac elektrycznych – kontynuuje. – W latach 90. dofinansowania z PHARE pomagają nam w realizacji dużych projektów. Co roku realizujemy przedsięwzięcia inwestycyjne, technologiczne, badania rozwojowe i szkolenia pracowników. Przeprowadzamy zmiany organizacyjne, produktowe i procesowe. Do tej pory zrealizowaliśmy prawie 48 projektów. Bez unijnego wsparcia nie bylibyśmy w tym miejscu, w którym się obecnie znajdujemy – dodaje. Firma specjalizuje się w wyrobach dla elektroinstalatorów, ale też elementach złącznych wykorzystywanych np. przez koncerny produkujące transformatory na cały świat 8 Od jakości wykonania poszczególnych elementów zależy bezpieczeństwo połączenia elektrycznego każdej maszyny – Tam gdzie jest kabel i przewód, tam jesteśmy my, poczynając od maszyn, samochodów, kolejnictwa, po lotnictwo i wspomniany już przemysł stoczniowy – mówi dyrektor handlowy Michał Pętlak, współwłaściciel firmy. – Komuś może się wydawać, że nasze elementy są mało istotne. To błąd, bo od jakości ich wykonania zależy w dużej mierze bezpieczeństwo połączenia elektrycznego każdej maszyny. Specjalizujemy się w wyrobach dla elektroinstalatorów, ale też elementach złącznych wykorzystywanych np. przez koncerny produkujące transformatory na cały świat. Unijne dofinansowania pozwalały jonkowskiemu przedsiębiorstwu m.in. na kupno maszyn z najwyższej półki, jak choćby CNC (Computerized Numerical Control) z układem sterowania numerycznego. Ale nie mniej ważna, co podkreśla kierownictwo ERKO, jest ścisła współpraca z jednostkami naukowymi, o sfinansowanie której zabiegano podczas rozdzielania dotacji na lata 2007-2013. Udało się. I tak projekt o wartości 342,7 tys. zł UE wsparła kwotą 119,3 tys. zł. – Działamy wspólnie ze szkołami średnimi, uniwersytetami i politechnikami. Pracujemy m.in. z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, szczególnie wydziałem mechnicznym i mechatronicznym. Wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem personelu, przyjmujemy studentów, stażystów, praktykantów – tłumaczy Grażyna Janowicz. – Równie istotna jest dla nas kooperacja z instytutami naukowo-badawczymi, szczególnie Instytutem Energetyki i Elektrotechniki w Warszawie. Jak przebiega proces takiej współpracy? Zaczynamy od tworzenia prototypu w oparciu o nasze założenia i wstępne konstrukcje. Potem instytut bada, czy potencjalny produkt spełnia wszystkie normy, parametry itp. Następnie dokonujemy poprawek technologiczno-konstrukcyjnych. Po wyjściu z procesu badawczego i skorygowaniu wyrób przechodzi do produkcji seryjnej, którą raz do roku audytuje instytut, sprawdzając, czy technologia pracuje nadal według pierwotnych założeń. On także wydaje nam certyfikat. Właśnie w ten sposób powinien wyglądać scenariusz kooperacji badawczej z podmiotami gospodarczymi, współpracy nauki z praktyką – dopowiada Grażyna Janowicz. Robert Robaszewski Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 Cyfrowa geodezja Odkąd w Powiatowym Ośrodku Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej wprowadziliśmy e-usługi istnieje możliwość załatwiania spraw przez internet. Bez kolejek i zbędnych nerwów. To duże ułatwienie dla interesantów – mówi Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. Przede wszystkim otworzenie się na klienta i odejście od archaicznego, czysto biurokratycznego z nim kontaktu, typu: kolejka – złożenie wniosku, kolejka – opłata w kasie. To były główne założenia projektu „E-mapa – pełna dostępność zasobu geodezyjnego i kartograficznego powiatu olsztyńskiego poprzez uzupełnienie i digitalizację danych”. – Projekt składał się z czterech zasadniczych części – wyjaśnia Mirosław Potrapeluk, dyrektor Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami (WGiGN) w olsztyńskim starostwie. – Pierwsza z nich była specjalistyczna i interesująca dla dość wąskiego grona geodetów, a polegała na przeliczeniu stanu faktycznego i stworzeniu banku tzw. osnów (fizycznie istniejące współrzędne tworzące układ odniesienia dla prac geodezyjnych i kartograficznych – przyp. red.). Dzięki drugiej części zewidencjonowaliśmy grunty i budynki w całym powiecie. Do tej pory mieliśmy ewidencję ośmiu spośród około trzystu obrębów naszego powiatu. Mówię tu wyłącznie o gruntach, bo budynków w ogóle nie uwzględniano. Była to kolosalna praca, z którą uporaliśmy się w kilka lat – podsumowuje Mirosław Potrapeluk. Trzecim zadaniem było zeskanowanie szkiców polowych, współrzędnych i dzienników obserwacji. Są to dokumenty powstające w trakcie wykonywania pracy geodezyjnej. Dzięki temu uruchomiono portal, w którym geodeta, wchodząc na konkretny przedmiot swojego zamówienia, może otrzymać wgląd do dokumentów potrzebnych mu podczas pracy. Ostatnią częścią projektu była weryfikacja istniejących numerycznych opracowań kartograficznych gruntów pod kątem wykorzystania ich do modernizacji ewidencji gruntów powiatu. Mirosław Pampuch, starosta olsztyński, przyznaje, że jest to pierwsze tak kompleksowe przedsięwzięcie w Polsce. – Oczywiście, W ramach projektu zewidencjonowano grunty i budynki w całym powiecie powstały już projekty digitalizacji zasobu geodezyjno-kartograficznego, ale nigdy nie było takiego, który poza ucyfrowieniem stworzyłby nowe osnowy, nową ewidencję gruntów, budynków itd. – wylicza. – Do tej pory mieliśmy tylko jedną zdigitalizowaną gminę – Jonkowo. Teraz mamy komplet – dodaje starosta. Dyrektor WGiGN podkreśla z kolei inną, istotną właśnie dla gmin przydatność projektu. – Dzięki pełnej wiedzy o tym, co rzeczywiście znajduje się na ich terenie, mogą skrupulatniej obliczać podatek od nieruchomości, a to jak wiadomo istotny element budżetu. Jednak to, czy samorządowcy wykorzystają stworzone przez nas narzędzie, zależy od nich samych. Mam nadzieję, że będzie to pomoc dla potencjalnych inwestorów szukających miejsca dla swojego biznesu w naszym powiecie – kończy Mirosław Potrapeluk. Owo narzędzie kosztowało łącznie ponad 18 mln zł, z czego 85 proc. środków pochodziło z Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. Oprócz wspomnianych już czterech zasadniczych części kwota pokryła także piątą, nie mniej ważną – sprzęt elektroniczny i oprogramowanie obsługujące stworzony zasób geodezyjno-kartograficzny. W sumie 36 komputerów i 4 serwery. Z nowego systemu można korzystać od 2014 r. Jak się spisuje? – To dopiero początek, ale jest całkiem nieźle i jest to ocena nasza, jak i użytkowników – mówi Mirosław Potrapeluk. – Jako starostwo mamy niepisaną umowę z geodetami, by informowali nas o wykrytych błędach, niedopatrzeniach, które weryfikujemy i poprawiamy. Nam samym trudno byłoby sprawdzić całość tak dużego opracowania, dlatego cieszymy się z tej nieformalnej współpracy działającej na korzyść obydwu stron – podkreśla dyrektor WGiGN. Okazuje się, że samorząd powiatu olsztyńskiego, jako prekursor tego rodzaju przedsięwzięć, wziął na siebie z tego tytułu nowe obowiązki. – Całkiem niedawno – mówi starosta olsztyński Mirosław Pampuch – wspólnie z marszałkiem województwa Jackiem Protasem podpisaliśmy umowę dotyczącą przygotowania podobnego projektu dla wszystkich powiatów w naszym województwie. Robert Robaszewski Zakupiono też sprzęt elektroniczny i oprogramowanie obsługujące stworzony zasób geodezyjno-kartograficzny 9 DOBRE PRAKTYKI Diament z Jedwabna Dwukrotnie wyróżniona przez magazyn „Forbes” za wysoki wskaźnik przyrostu w obrotach Quercus to dziś firma licząca się na rynku odnawialnych źródeł energii. Polska musi inwestować w rozwiązania energetyczne bardziej przyjazne dla środowiska – tak wynika z porozumień z Unią Europejską. Wiatrowe farmy lądowe i morskie, energia słoneczna, energia geotermiczna, elektrownie wodne czy spalarnie biomasy – alternatyw dla złóż węgla, ropy lub gazu jest sporo. Tą ostatnią zainteresowała się jedwabieńska spółka Quercus. – Jesteśmy firmą z ponaddwudziestoletnią tradycją – mówi prezes zarządu Mariusz Stachowicz. – Produkujemy biomasę stałą na cele energetyczne. Naszym odbiorcą jest przede wszystkim energetyka zawodowa, czyli duże instalacje: elektrociepłownie, elektrownie czy ciepłownie posiadające kotły dedykowane dla produkowanego przez nas paliwa, potrafiące wytworzyć zarówno energię elektryczną, jak i cieplną. Z naszych usług korzystają: Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Olsztynie, Elektrownia Białystok, a także Mondi Świecie (jedna z większych fabryk papierniczych w Europie – przyp. red.). Zaczynamy również współpracę ze spółką Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo – deklaruje Mariusz Stachowicz. Dzięki wyspecjalizowanym liniom technologicznym Quercus przetwarza odpady drzewne biomasy przy zastosowaniu technologii zrębkowania, czyli rozdrabniania odpadów drzewnych. Były to: Forwarder Valmet 860.4 z rębakiem Bruks 805.2 STC – do zbioru odpadów pozrębowych i tworzenia z nich biomasy (tzw. zrębków), a także stacja przesiewająca Doppstad SM 518 Profi – maszyna współpracująca z wcześniej wymienioną, sortująca zrębki. Łączna wartość maszyn i urządzeń wyniosła 3,371 mln zł, z czego nieco ponad 1,1 mln zł pokryły środki unijne. Spółka Quercus przetwarza Quercus pierwszą dotację unijną otrzymał w 2008 r. Jak zaznacza prezes firmy, bez tych pieniędzy trudno byłoby marzyć o znaczącym progresie w zatrudnieniu, jak i obrotach czy przychodach. Najlepszym dowodem na ów progres jest przyznanie Quercusowi w 2013 i 2014 r. przez biznesowy magazyn „Forbes”, tytułu Diamentu, czyli wyróżnienia za jeden z największych wskaźników przyrostu w obrotach na Warmii i Mazurach (dla firm od 5 do 50 mln przychodów). odpady drzewne, wykorzystywane później do produkcji biopaliw, jak również płyt wiórowych i drewnopochodnych Fot. Przemysław Skrzydło (2x) Jeden z wielu projektów, do którego przystąpiło zatrudniające 50 osób przedsiębiorstwo, dotyczył zakupu maszyn do produkcji Firma produkuje biomasę stałą na cele energetyczne. Odbiorcami są elektrociepłownie, elektrownie, czy ciepłownie posiadające kotły dedykowane dla produkowanego przez firmę paliwa 10 – Dzięki naszym wyspecjalizowanym liniom technologicznym przetwarzamy odpady drzewne, wykorzystywane później do produkcji zarówno biopaliw, jak również płyt wiórowych i drewnopochodnych – zaznacza wielotorowość działań swojej firmy Mariusz Stachowicz. – Mówię tu o odpadach takich jak: zrzyny tartaczne, drewno rozbiórkowe, opakowania z drewna (palety jednorazowe i europalety), gałęzie, drewno kawałkowe drobne, ścinki drzewne, łuszczki liściaste, karpina (korzenie – przyp. red.), kora, odpady z produkcji płyt, mebli i przemysłu papierniczego – wymienia prezes zarządu. Atutem Quercusa jest bogate zaplecze maszynowe. – Oprócz wspomnianego Forwadera i Doppstada – mówi szef przedsiębiorstwa – mamy też: recyklery i rozdrabniacze, czyli urządzenia rozdrabniające odpady zielone, całe drzewa, korzenie drzew itp. Dzięki zainstalowanym w nich sitom otrzymujemy materiał odpowiedniej wielkości. Posiadamy także rębaki, świetnie sprawdzające się przy przetwarzaniu drewna okrągłego oraz zrzyn tartacznych i gałęzi. Ich bębnowy system rozdrabniania sprawia, że mogą one błyskawicznie zmniejszyć materiał do maksymalnej średnicy 45 cm. Z kolei dzięki mobilności naszych maszyn, wraz ze specjalistycznym taborem samochodowym o zróżnicowanej ładowności, jesteśmy w stanie dotrzeć w każde miejsce i dostosować się do potrzeb każdego klienta – oświadcza Mariusz Stachowicz. Robert Robaszewski Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 Grawitacyjna rewolucja Powiedzenie, że fortuna kołem się toczy, w Młynarach niedaleko Elbląga brane jest dosłownie. To właśnie tam prężnie działa Polkar Warmia, jeden z dwóch polskich producentów profesjonalnych felg m.in. do przyczep i maszyn rolniczych. Swój początek Polkar Warmia datuje na 1997 r. Początkowo spółka handlowała maszynami rolniczymi, materiałami budowlanymi oraz środkami ochrony roślin. W 2004 r. rozpoczęła produkcję kół tarczowych (felg) do pojazdów wolnobieżnych. Trzeba zaznaczyć, że w skali kraju jest to produkcja unikatowa. Na polskim rynku działa tylko jedna podobna fabryka, która znajduje się na Podlasiu. O wysokiej klasie kół tarczowych z Warmii i Mazur od lat przekonują się odbiorcy z całej Europy. Technologia spod znaku Polkar Warmia cieszy się uznaniem polskich i zagranicznych producentów ciągników rolniczych, maszyn rolniczych oraz maszyn dla leśnictwa i budownictwa. – W naszym w asortymencie znajdują się także koła specjalistyczne, w tym do pojazdów wojskowych – mówi prezes zarządu Polkar Warmia dr Władysław Kozubel. – Ponadto jesteśmy przygotowani na realizację indywidualnych zamówień poszczególnych klientów – dodaje. własnością spółki Felgex – pierwszego producenta felg dla maszyn wolnobieżnych w Polsce. – Dzięki przejęciu tradycji oraz dorobku technologicznego, a także wypracowanej przez lata pozycji rynkowej swojego poprzednika, jesteśmy znaczącym graczem na rynku europejskim w tej branży – zaznacza prezes Polkaru. – Mało tego! Niektóre z naszych produktów, jak koło tarczowe o rozmiarze 8.25 na 19.5, nie mają sobie równych na Starym Kontynencie – oświadcza Władysław Kozubel. Z racji tego, że każdy poważny biznes musi się rozwijać, właściciele Polkaru od pewnego czasu zaczęli szukać rozwiązań, które pomogłyby zautomatyzować transport gotowych felg oraz obręczy między poszczególnym etapami procesu produkcyjnego. Wcześniej stosowano system tzw. gniazdowy, przy którym półfabrykaty i gotowe wyroby były ręcznie ładowane na palety, a następnie transportowane wózkami widłowymi do innego punktu, gdzie je rozładowywano i podawano na poszczególne maszyny. Taka organizacja była pracochłonna, uciążliwa i dosyć niebezpieczna. – Są fabryki podobne do naszej, gdzie felgi przenosi się w pozycji horyzontalnej za pomocą transporterów rolkowych napędzanych silnikami elektrycznymi. To rozwiązanie nas nie satysfakcjonowało, bo jest zbyt kosztowne pod względem zużycia energii – wyjaśnia dr Władysław Kozubel. – To było zalążkiem współpracy między działem badawczym Polkaru, a akademikami z Wydziału Nauk Technicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Rozpoczęto poszukiwania najlepszego rozwiązania. W końcu pojawił się wniosek: należy wykorzystać kolisty kształt produkowanych detali (felg i obręczy – przyp. red.), ustawiając je w pozycji pionowej – i przetaczać kolejno, wykorzystując siłę grawitacji. Ta wynika z różnicy poziomów, na których są ustawiane poszczególne elementy. W odpowiednich miejscach mieliśmy tylko zastosować windy unoszące poszczególne felgi na odpowiedni poziom – nadmienia prezes. W fabryce poprawił się poziom bezpieczeństwa, zredukowaliśmy koszty związane z eksploatacją wózków widłowych wykorzystywanych uprzednio do transportu obręczy i felg Można powiedzieć, że mózg Polkaru znajduje się we wspomnianych Młynarach, gdzie mieści się siedziba spółki, ale serca i całej reszty należy szukać w Dobrym Mieście niedaleko Olsztyna. Tam bowiem mieści się fabryka kół tarczowych, która do 2004 r. była Fot. arch. Polkar Warmia Dzięki pracom badawczym obydwu stron powstała koncepcja projektu, dzięki której spółka złożyła wniosek o unijne dofinansowanie. Udało się i projekt o wartości 7,295 mln zł otrzymał wsparcie około 2,99 mln zł. Przedsięwzięcie realizowano od 2010 do 2012 r. – Efekty są bardzo wymierne – mówi prezes i zaraz je przedstawia: – Przede wszystkim w fabryce poprawił się poziom bezpieczeństwa, zredukowaliśmy też koszty związane z eksploatacją wózków widłowych wykorzystywanych uprzednio do transportu obręczy i felg. Staliśmy się przez to bardziej konkurencyjni, co zaowocowało wzrostem zamówień. Do tej pory system działa bez zarzutów, ale nasz dział badawczy nie próżnuje. Już wspólnie z naukowcami z UWM pracuje nad jego udoskonaleniem i rozbudową – dodaje z satysfakcją. Robert Robaszewski W 2004 r. Polkar Warmia rozpoczęła produkcję kół tarczowych (felg) do pojazdów wolnobieżnych 11 WARSZTAT BENEFICJENTA Kto czyta, nie błądzi Podstawowym dokumentem zawierającym zasady rozliczania projektów jest Instrukcja do wniosku beneficjenta o płatność – przypomina Marta Salomon-Kasprzyk, kierownik Biura Płatności i Rozliczeń w Departamencie Zarządzania Programami Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Dokument dostępny jest na stronie www.rpo.warmia.mazury.pl, w zakładce Wytyczne Instytucji Zarządzającej – informacje dla beneficjenta w sprawie płatności i rozliczeń. – Znajduje się tam wiele przydatnych informacji, między innymi prezentacja nt. systemu rozliczania wniosków o płatność w ramach RPO WiM na lata 2007-2013 – dodaje Marta Salomon-Kasprzyk. – Są też informacje dotyczące najczęściej popełnianych błędów we wnioskach o płatność, a także terminarz płatności środków europejskich oraz zasady zaliczkowania. Pojawiają się tam komunikaty zarządu województwa dotyczące płatności i rozliczeń. Dokumentem, którego znajomość to obowiązek dla beneficjenta, jest umowa o dofinansowanie. Tam znajdują się zasady przyznawania zaliczek, rozliczania projektu i terminy, których należy dotrzymać. Warto zapoznać się z wytycznymi Instytucji Zarządzającej w sprawie kwalifikowalności wydatków oraz dokumentem Obowiązki beneficjentów w zakresie działań informacyjnych i promocyjnych. Wytyczne do poszczególnych konkursów są pod treścią ogłoszenia o naborze do konkursu w ramach RPO WiM – przypomina Marta Salomon-Kasprzyk. Jak rozliczyć projekt – Rozliczanie projektu współfinansowanego ze środków unijnych to proces sprawozdawczości i udokumentowania wykonanych zadań, poniesionych kosztów kwalifikowalnych i niekwalifikowanych – wyjaśnia specjalistka z Urzędu Marszałkowskiego. – To również proces realizacji wskaźników produktu i rezultatu w odniesieniu do zapisów zawartych we wniosku i umowie o dofinansowanie. Rozliczanie projektu wiąże się z przedstawianiem wniosków o płatność, wraz z wymaganymi załącznikami. Najważniejsze załączniki to kopie: u faktur lub innych dokumentów o równoważnej wartości dowodowej potwierdzających poniesienie wydatków u wyciągów bankowych z rachunku bankowego beneficjenta lub innych dokumentów o równoważnej wartości dowodowej u umów na zakup towarów lub usług zawartych pomiędzy beneficjentem a wykonawcą u dokumentów potwierdzających odbiór urządzeń lub wykonanie prac u inne dokumenty wymagane umową o dofinansowanie projektu, w tym dokumenty potwierdzające osiągnięcie wskaźników produktu i rezultatu. Jeśli w ramach projektu dofinansowane były wynagrodzenia pracowników, to konieczne jest dostarczenie listy płac oraz potwierdzenia przelewów obowiązkowych składek do ZUS czy Urzędu Skarbowego oraz umowy o pracę wraz z zakresem czyn- Fot. Przemysław Skrzydło Marta Salomon-Kasprzyk, kierownik Biura Płatności i Rozliczeń w Departamencie Zarządzania Programami Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim w Olsztynie: 12 Obowiązki beneficjenta w zakresie archiwizacji dokumentów określa umowa o dofinansowanie (§ 16). Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w Wytycznych dla beneficjentów w zakresie zasad archiwizacji dokumentów związanych z realizacją projektów finansowanych ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013. Dostępne są one na stronie internetowej www.rpo.warmia.mazury.pl, w zakładce Wytyczne Instytucji Zarządzającej. Zgodnie z umową beneficjent zobowiązany jest do przechowywania dokumentacji związanej z realizacją projektu, m.in. korespondencji związanej z projektem, dokumentacji aplikacyjnej, monitoringowej, kontrolnej, audytowej, umowy o dofinansowanie wraz z aneksami, dokumentów finansowych, promocyjnych do 31 grudnia 2020 r. Instytucja Zarządzająca może wydłużyć ten termin, informując o tym beneficjenta na piśmie przed upływem tego terminu. W przypadku projektów objętych pomocą publiczną beneficjent jest dodatkowo zobowiązany do przechowywania dokumentów przez okres 10 lat, począwszy od dnia udzielenia pomocy. Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 ności, a w przypadku niepełnego etatu – karty pracy oraz druku ZUS DRA za dany miesiąc. stwierdzającą brak możliwości odzyskania podatku VAT w zakresie realizowanego projektu, z właściwej Izby Skarbowej. Dofinansowanie a faktury VAT Pamiętajmy, że dla projektów realizowanych przy współudziale środków Unii Europejskiej, zgodnie z obowiązującymi przepisami, konieczne jest prowadzenie odrębnej księgowości. W przypadku beneficjentów korzystających z zaliczki oraz realizujących duże projekty konieczne jest posiadanie wyodrębnionego rachunku bankowego dla projektu, przez który dokonywane są operacje związane z projektem. Same faktury VAT nie wystarczą, aby rozliczyć projekt. Trzeba załączyć umowy z kontrahentami oraz załączniki, które są wymienione w instrukcji wypełniania wniosku o płatność. – Podatek od towarów i usług (VAT) może być uznany za kwalifikowalny tylko wtedy, gdy został rzeczywiście poniesiony przez beneficjenta, a ten nie ma prawnej możliwości jego odzyskania – zwraca uwagę ekspertka. – Możliwość odzyskania podatku VAT należy rozpatrywać w świetle Ustawy o podatku od towarów i usług z dnia 11 marca 2004 r. i Ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej z dnia 26 listopada 2010 r. – Istnieje możliwość uznania części podatku VAT za kwalifikowalny, jeżeli beneficjent prowadzi, poza działalnością gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT, również działalność zwolnioną z podatku VAT – kontynuuje Marta Salomon-Kasprzyk. – Oznacza to, że do każdego wydatku beneficjent powinien podejść indywidualnie, aby określić, czy jego poniesienie związane jest z działalnością gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT (podatek VAT niekwalifikowalny), z działalnością zwolnioną z podatku (podatek VAT kwalifikowalny), czy też związane jednocześnie z działalnością gospodarczą opodatkowaną podatkiem VAT i działalnością zwolnioną z podatku VAT. W tym ostatnim przypadku podatek jest kwalifikowalny według proporcji wskazanej przez beneficjenta w oświadczeniu, w którym podaje, jaką część podatku był w stanie odzyskać, a jakiej nie – w roku poprzedzającym rok złożenia wniosku o dofinansowanie projektu. Beneficjent zobowiązany jest załączyć do wniosku aplikacyjnego oświadczenie, w którym zadeklaruje, czy może odzyskać podatek VAT. Ponadto, jeżeli podatek VAT uznany był za wydatek kwalifikowany, przy wniosku o płatność końcową oraz na zakończenie trwałości projektu należy załączyć pisemną interpretację przepisów prawa podatkowego W razie problemów W sytuacji, gdy zmieniły się warunki lub ceny, które wskazaliśmy we wniosku, należy konsultować się z osobą będącą opiekunem projektu. Postępowanie w takich przypadkach jest opisane w § 17 umowy o dofinansowanie zatytułowanym Zmiany w projekcie i umowie. Zgodnie z jego zapisami w momencie wystąpienia niezależnych od beneficjenta okoliczności powodujących konieczność wprowadzenia zmian do projektu, strony umowy uzgadniają zakres zmian, które są niezbędne dla zapewnienia prawidłowej realizacji projektu, w aneksie do umowy. – Zmiany te nie mogą prowadzić do zwiększenia dofinansowania – zastrzega urzędniczka. – Możliwe jest również dokonywanie przesunięć między kategoriami wydatków, po uprzednim uzyskaniu zgody Instytucji Zarządzającej. Należy jednak zaznaczyć, iż beneficjent zobowiązany jest do niedokonywania zasadniczej modyfikacji projektu. Dla projektów realizowanych przy współudziale środków Unii Europejskiej konieczne jest prowadzenie odrębnej księgowości Co zrobić, kiedy beneficjent nie może zrealizować projektu zgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym? – W tej sytuacji należy zwrócić się do biura projektu o wyrażenie zgody na zmianę harmonogramu – radzi Salomon-Kasprzyk. – Sporządzany jest wówczas aneks do umowy o dofinansowanie. Należy jednak pamiętać, iż beneficjent musi dołożyć starań, aby projekt realizować terminowo. (JAN) 13 Fundusze 2014-2020 Fot. © istockphoto.com / wragg Gra o miliardy To już końcówka negocjacji najważniejszych pakietów finansowych na rozwój Warmii i Mazur do 2020 r. Delegacje z Urzędu Marszałkowskiego doprecyzowują szczegóły zapisów kontraktu terytorialnego oraz Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020. Po Śląsku i Podlasiu Rada Ministrów zatwierdziła ramowe ustalenia kontraktów terytorialnych dla siedmiu kolejnych województw. Wśród nich jest region Warmii i Mazur. – Rozmowy ze stroną rządową były trudne, ale rzeczowe. Doszliśmy do porozumienia w sprawie najważniejszych kwestii. Czekamy na ostateczne zapisy Regionalnego Programu Operacyjnego oraz Programu Polska Wschodnia, co umożliwi ustalenie tzw. linii demarkacyjnych, czyli kryteriów kwalifikowania projektów do finansowania z poszczególnych programów – mówi Gustaw Marek Brzezin, wicemarszałek województwa warmińsko-mazurskiego. Sposób na lepszą koordynację Na finansowanie kontraktu terytorialnego składają się zarówno fundusze europejskie, jak i wsparcie krajowe. Dotyczy on dużych projektów – co najmniej regionalnych, a często ponadregionalnych i krajowych (nie ma tu miejsca na przedsięwzięcia o zasięgu lokalnym). Chodzi głównie o budowę i modernizację dróg krajo14 wych czy połączeń kolejowych. Te przedsięwzięcia powinny zadecydować o skoku cywilizacyjnym regionu do roku 2020. Kontrakt terytorialny jest nowym instrumentem, który po raz pierwszy będzie realizowany właśnie w perspektywie 20142020. Został on zaproponowany w Krajowej Strategii Rozwoju Regionalnego 2010-2020 przyjętej przez Radę Ministrów 13 lipca 2010 r. Prace nad jego kształtem w regionie rozpoczęły się z końcem 2012 r. Formalne podstawy do jego zawarcia wprowadziła dopiero nowelizacja Ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, która weszła w życie 8 kwietnia 2014 r. Zgodnie z tymi dokumentami kontrakt terytorialny służy koordynacji działań prorozwojowych podejmowanych przez rząd i samorząd, ukierunkowanych na osiąganie wspólnych celów. Jego zadaniem jest zapewnienie komplementarności interwencji z zagranicznych i krajowych źródeł przez realizację przedsięwzięć wspólnych dla rządu i samorządu, jak i przez integrację projektów o różnym charakterze (np. miękkich i twardych) w ramach jednego przedsięwzięcia. – Kontrakty terytorialne to sprawiedliwy sposób dzielenia pieniędzy na rozwój regionów. Nie ma tu równych i równiejszych – Biuletyn Regionalnego Programu Operacyjnego Nr 4(6)/2014 każdy region traktowany jest tak samo, ma możliwość przedstawienia przyjętej wcześniej wizji rozwoju i przekonania strony rządowej do swoich racji – podkreśla wicemarszałek Brzezin. Lokomotywy rozwoju Kontrakt terytorialny zawiera konkretne przedsięwzięcia ze ściśle określonym źródłem finansowania i budżetem, wraz z oczekiwanymi rezultatami oraz sposobami i warunkami weryfikacji tych przedsięwzięć. W kontrakcie dla Warmii i Mazur na liście podstawowej znalazło się 20 kluczowych inwestycji. Wartość tych przedsięwzięć to prawie 19 mld zł. Większość ma być przeznaczona na projekty związane z budową i modernizacją infrastruktury komunikacyjnej. Są to m.in. modernizacja drogi S-7 Warszawa – Gdańsk na terenie województwa, modernizacja S-51 z Olsztynka do Olsztyna wraz z obwodnicą miasta, budowa drogi DK-16 z Borek Wielkich do Mrągowa oraz budowa obwodnicy Nowego Miasta Lubawskiego. Nie zabrakło też projektów transportowych w samym Olsztynie – planowana jest m.in. budowa połączeń istniejącej sieci ulic w mieście z obwodnicą, jak i rozbudowa miejskiego transportu publicznego. regionalnej. Zespół z Urzędu Marszałkowskiego negocjował pod kierunkiem marszałka województwa Jacka Protasa oraz wicemarszałków Gustawa Marka Brzezina i Jarosława Słomy. W skład grupy negocjacyjnej wchodzili przedstawiciele Departamentu Polityki Regionalnej, który koordynuje proces negocjacji RPO w Urzędzie Marszałkowskim oraz specjaliści z innych departamentów i Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Pierwsza tura odbyła się w drugiej połowie września i dotyczyła wsparcia z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR). Rozmowy trwały cały dzień i udało się na nich omówić większość spornych kwestii. Negocjatorzy z Warmii i Mazur przyjechali dobrze przygotowani. Wszystkie argumenty podparte były szczegółowymi obliczeniami i analizami. – Ten materiał był nam niezbędny, żeby przedstawić wysłannikom z Brukseli specyficzną sytuację naszego województwa. Każdy region jest inny pod względem społecznym i gospodarczym. Każdy wybrał swoją drogę rozwoju na najbliższe lata – mówi wicemarszałek Gustaw Marek Brzezin. – Ta wizja musi być zgodna z kierunkiem rozwoju całej Unii Europejskiej zapisanym w strategii Europa 2020. To wszystko uwzględniliśmy w naszych dokumentach strategicznych i programowych. Jednak przy stole negocjacyjnym okazało się, że diabeł tkwi w szczegółach. W kontrakcie dla Warmii i Mazur na liście podstawowej znalazło się 20 kluczowych inwestycji. – Widzimy, że w ostatnich latach stan dróg w województwie znacząco się poprawił, lecz jest jeszcze sporo do zrobienia. Zdajemy sobie sprawę , że jesteśmy regionem atrakcyjnym pod względem przyrodniczym i krajobrazowym, nie znaczy to jednak, że mamy być gorzej skomunikowani z resztą kraju niż inne województwa. Chcemy, żeby nasi goście mogli tutaj łatwo dojechać i swobodnie się przemieszczać, ale również dobra sieć dróg to podstawa rozwoju gospodarczego oraz codziennego funkcjonowania społeczeństwa – mówi Gustaw Marek Brzezin. Wartość tych przedsięwzięć to prawie 19 mld zł Pod lupą Komisji Jeszcze przed rokowaniami Komisja przesłała swoje uwagi do projektu RPO WiM, większość z nich miała charakter horyzontalny i techniczny. Ponadto projekt RPO nie uwzględniał wynegocjowanej później Umowy Partnerstwa, głównego dokumentu określającego zasady finansowania rozwoju w latach 2014-2020, który podpisany był w maju br. przez polski rząd i Komisję Europejską. Na liście podstawowej umieszczono także przedsięwzięcia związane z modernizacją linii kolejowych, w tym połączenia Olsztyn – Braniewo, elektryfikację linii Korsze – Ełk, modernizację połączeń Ełk – Szczytno i Działdowo – Olsztyn. Wśród podstawowych inwestycji jest też przebudowa wejścia do portu morskiego w Elblągu. Marszałek Brzezin podkreśla, że ustalenie podstawowej listy przedsięwzięć jest bardzo istotne z punktu widzenia procesu inwestycyjnego, który przy tak dużych projektach jest bardzo skomplikowany i długotrwały. – Teraz wiemy, że inwestorzy mogą już intensywnie zabrać się do ich realizacji. – Po naniesieniu wszystkich zmian i poprawek zostało nam kilkadziesiąt punktów do omówienia w toku negocjacji – mówi wicemarszałek. Główne kwestie to narzucone przez Komisję podziały pieniędzy na rozwój innowacji w firmach i infrastrukturę transportową. – Nasze województwo nie posiada tak gęstej sieci kolejowej jak np. regiony zachodnie, ma też ograniczone możliwości jej rozwoju. Stąd nasza propozycja, żeby przeznaczyć więcej pieniędzy na modernizację dróg. Wynegocjowany kontrakt zatwierdziła Rada Ministrów oraz zarząd województwa. Jego podpisanie stanowi zwieńczenie procesu negocjacji w zakresie ramowym. Druga runda, która odbyła się pod koniec października poświęcona była tej części RPO WiM, która będzie finansowana z Europejskiego Funduszu Społecznego (EFS). W trakcie jej trwania omówiono też nierozwiązane podczas pierwszego spotkania zagadnienia dotyczące EFRR. Diabeł tkwi w szczegółach W decydującą fazę weszły też negocjacje z Komisją Europejską dotyczące Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2014-2020. Na jego finansowanie do 2020 r. województwo otrzymało ponad 1,7 mld euro. Negocjacje odbywały się w Warszawie w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Na czele delegacji z Brukseli stał Patrick Amblard, szef sekcji polskiej w Dyrekcji Generalnej ds. polityki – W Warszawie uzgodniliśmy wszystkie możliwe na tamten moment sprawy. Na stole pozostały te zagadnienia, których nie obejmował mandat negocjacyjny przedstawicieli Komisji Europejskiej. Czekamy też na ostateczne ustalenia dotyczące Programu Polska Wschodnia oraz pozostałych programów o charakterze krajowym, gdyż część ich zapisów ma wpływ na nasz RPO – komentuje wicemarszałek Gustaw Marek Brzezin. Andrzej Szoszkiewicz 15 Lokalny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w Elblągu ul. Zacisze 18, 82-300 Elbląg poniedziałek 8:00-18:00 wtorek – piątek 7:30-15:30 e-mail: [email protected] tel./fax 55 620 09 14 Główny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w Olsztynie ul. Kościuszki 83, 10-950 Olsztyn poniedziałek 8:00-18:00 wtorek – piątek 7:30-15:30 e-mail: [email protected] tel. 89 521 93 86 tel. 89 521 93 85 Lokalny Punkt Informacyjny Funduszy Europejskich w Ełku ul. Kajki 10, 19-300 Ełk poniedziałek 8:00-18:00 wtorek – piątek 7:30-15:30 e-mail: [email protected] tel./fax 87 610 07 77