Pobierz pełny raport Interaktywnie.com: Domeny i hosting
Transkrypt
Pobierz pełny raport Interaktywnie.com: Domeny i hosting
STYCZEŃ 2013 LUTY 2013 MARZEC 2013 KWIECIEŃ 2013 MAJ 2013 CZERWIEC 2013 LIPIEC 2013 SIERPIEŃ 2013 WRZESIEŃ 2013 PAŹDZIERNIK 2013 LISTOPAD 2013 GRUDZIEŃ 2013 DOMENY I HOSTING www.interaktywnie.com/biznes/raporty Partner złoty Partnerzy Wydawca Dał nam przykład Bonaparte, a hosting idzie w chmury Nadzieje były wielkie, ale wbrew oczekiwaniom optymistów liczba domen z końcówką .pl nie przekroczyła w ubiegłym roku granicy 2,5 miliona. Tym samym polski internet nie zdołał pokonać na tym polu włoskiego i co gorsza spadł o jedno oczko w dół w europejskim rankingu. Przyczynili się do tego walnie Francuzi, którzy nie dość, że mają prawie dwa razy niższe koszty utrzymania domeny niż my, to jeszcze udostępnili rejestrację podmiotom z większości krajów europejskich. Dzięki temu kraj nad Sekwaną przeskoczył w rankingu Polskę oraz Włochy i może się jeszcze pochwalić rekordową dynamiką przyrostu nowych adresów. Mimo tego, po pierwszym kwartale widać w Polsce już pewien wzrost i gdyby kolejne miesiące były równie dobre - to na koniec 2013 r. dobijemy do pułapu 2,5 mln domen .pl. Ciekawsze jest jednak to, co dzieje się w dziedzinie hostingu. Cloud computing, który staje się coraz bardziej wszędobylski, zdaje się otwierać nowe możliwości także i na hostingowym poletku. Eksperci z branży, z którymi rozmawiamy w tym raporcie mówią jasno: w chmurze obliczeniowej użytkownik ma swój wirtualny serwer, swoją moc obliczeniową, swój ram, swoje dyski. To jednak jeszcze nic nadzwyczajnego - istotniejsze jest, że może dowolnie nim zarządzać, konfigurować je oraz skalować ich wydajność. I najważniejsze na koniec - nie musi podpisywać terminowych umów, a płaci tylko i wyłącznie za to, z czego skorzysta. Prosty i klarowny układ, w którym klient nie marnuje pieniędzy na zbędną moc i powierzchnię serwerową. Podziel się raportem: Czy taka będzie przyszłość hostingu? Bardzo możliwe, ale zanim ją poznamy warto też, wiedzieć jak wybrać tradycyjną ofertę i jak bezpiecznie zdobyć i utrzymać domenę. O tym wszystkim piszemy w tej publikacji. Zapraszam do lektury! Bartosz Wawryszuk, redaktor Interaktywnie.com 02 06 14 21 25 32 36 42 49 53 60 Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Osiem znaków i kropka. Polski rynek domen w liczbach Bartłomiej Dwornik Porządny hosting się ceni Kaja Grzybowska Rynek shared hostingu wczoraj i dziś MATERIAŁ SPONSOROWANY Tak bezpiecznie kupisz domenę Anna Jaskółka Domeny pod obserwacją MATERIAŁ SPONSOROWANY Określ potrzeby, optymalizuj i nie przepłacaj Robert Ocetkiewicz Hosting w obłokach. Niebiański serwis? Bartosz Wawryszuk Edukacja wyzwaniem dla branży Rozmowa z Danielem Lisowskim, dyrektorem działu rozwoju produktów w nazwa.pl Domain is not a king. Zmiany polityki Google wobec domen Marta Smaga Giełdowa spółka z branży: Domenomania SA Maciej Rynkiewicz 03 nazwa.pl Adres ul. Cystersów 20a 31-516 Kraków Dane kontaktowe [email protected] www.nazwa.pl +48 801 33 22 33, +48 12 297 88 10 Opis działalności nazwa.pl od 16 lat tworzy i dostarcza kompleksowe usługi, dzięki którym już ponad pół miliona użytkowników zaistniało w sieci. Klienci nazwa.pl zarejestrowali już ponad 600 000 domen. Firma jest jednym z liderów branży hostingowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 04 Michau Enterprises LTD Adres Chytron 26, Office 21 1075 Nicosia, Cyprus Dane kontaktowe www.aftermarket.pl Opis działalności AfterMarket.pl - największa giełda domen internetowych a jednocześnie czwarty co do wielkości rejestrator domen w Polsce. AfterMarket.pl nie tylko zapewnia najkorzystniejsze warunki utrzymywania domen, ale również kompletne rozwiązania hostingowe dla firm. SuperHost.pl Sp. z o.o. Adres ul. Śląska 9/1 81-319 Gdynia Dane kontaktowe [email protected] www.superhost.pl +48 801 080 396 Opis działalności SuperHost już od 10 lat jest jednym z liderów usług hostingowych w Polsce. Dzięki własnej serwerowni w Gdańsku zapewnia ponad 10 tysiącom klientów szeroką ofertę bezpiecznych i funkcjonalnych usług hostingu stron www, poczty e-mail, serwerów dedykowanych i wirtualnych, a także domen internetowych. Klienci Golden Submarine, KFC, Polskapresse, Reader's Digest, RED 8 Digital, Cezary Pazura, Kalicińscy.com, Inetmedia, Profi-Lingua, insERT Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 05 OSIEM ZNAKÓW I KROPKA. POLSKI RYNEK DOMEN W LICZBACH Przyszłość rynku domen i hostingu to nowy, niemal nieograniczony zasób adresów IP i kryptografia w ramach rozwiązania DNSSEC. W branży działo się jednak ostatnio znacznie więcej. Być może to już czas zweryfikować kilka powszechnych dotąd opinii na jej temat? 1 Według NASK, na koniec 2012 roku mieliśmy nieco ponad 2,4 miliona aktywnych domen .pl. W ciągu roku przybyło ich niecałe 130 tysięcy. To najniższy przyrost od 2006 roku i bodaj najsłabsza dynamika w historii, a od stycznia do kwietnia tego roku przybyło tylko 30 tysięcy aktywnych domen. Liczba aktywnych domen .pl Bartłomiej Dwornik redaktor Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 2000 88 958 2001 134 721 2002 159 509 2003 195 842 2004 276 687 2005 443 249 2006 557 091 2007 762 656 2008 1 323 454 2009 1 629 929 2010 1 994 120 2011 2 278 722 2012 2 402 107 2013 2 435 678 źródło: NASK, stan za rok 2012 na dzień 7 kwietnia Spadliśmy przez to o jedną pozycję - z szóstej na piątą - w europejskim rankingu. Czy to znaczy, że rynek domenowy w Polsce zbliża się maksimum nasycenia? Daniel Lisowski, dyrektor działu rozwoju produktów w nazwa.pl nie zgadza się z takim stawianiem sprawy. 07 - Liczba domen zarejestrowanych w 2012 roku wyniosła 1 058 479 nazw, co stanowi jeden z najwyższych wyników w historii rejestru. Lepszy wynik został osiągnięty tylko w 2011 roku - podkreśla Daniel Lisowski. - Zajęcie niższej pozycji w rankingu rejestrów europejskich nie oznacza, że rynek domen .pl stoi w miejscu. Wiąże się to z dynamicznym wzrostem rejestru francuskiego, po likwidacji pod koniec 2011 roku restrykcji obowiązujących przy rejestrowaniu domen .fr. Liczba domen narodowych krajów UE 2012 2011 2010 1 .de 15 283 827 14 740 329 14 042 292 2 .uk 10 306 877 9 841 776 8 966 685 3 .nl 5 113 732 4 799 349 4 193 230 4 .fr 2 510 298 2 190 214 1 898 367 5 .it 2 487 865 2 314 358 2 047 437 6 .pl 2 402 107 2 278 722 1 994 120 7 .es 1 613 266 1 458 371 1 247 978 8 .be 1 345 818 1 219 941 1 101 569 9 .se 1 262 224 1 224 391 1 058 548 10 .dk 1 206 880 1 156 327 1 095 384 Francuzi, u których dynamika przyrostu nowych adresów sięga rekordowych poziomów, przeskoczyli i nas i Włochów, z którymi od kilku lat rywalizujemy. Jednak w ciągu minionego roku nie dość, że Włoch nie wyprzedziliśmy, to dystans nas dzielący, dotąd z roku na rok topniejący, tym razem nieznacznie się powiększył. - Główną przyczyną tak szybkiego przyrostu liczby nazw domeny .fr są kilkuletnie starania AFNIC o uproszczenie procedur rejestracyjnych. Rok 2012 był pierwszym, w którym odnotowano mniejszą liczbę rejestracji domen .pl, niż w roku poprzednim (spadek o 2,7 proc.). Wpływ na mniejszą dynamikę nowych rejestracji ma przede wszystkim słabnąca koniunktura gospodarcza. Tym niemniej, rynek domen w Polsce wciąż charakteryzuje się dużym potencjałem wzrostowym. Zauważmy, że blisko 70 procent podmiotów, które zakupiły domenę, w praktyce ma tylko jeden adres. Rejestracja atrakcyjnej, generycznej nazwy jest dziś już praktycznie niemożliwa, a samo poszukiwanie domeny stało się procesem czasochłonnym, wymagającym od użytkownika określonego zasobu wiedzy. Dariusz Kowalski product manager ds. rozwoju produktu domeny Home.pl źródło: NASK, EURid Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 09 Przyniosło to efekt i Francja udostępniła możliwość rejestracji podmiotom z większości krajów europejskich oraz rejestrację nazw ze znakami diakrytycznymi. Ważny jest tu również niski koszt utrzymania domeny .fr, który wynosi około 7 euro - tłumaczy Patryk Sudnik, project manager w firmie SuperHost.pl. - W Polsce koszty odnowienia domeny są około dwa razy wyższe niż we Francji. Potwierdza to fakt, że około 40 procent domen .pl w 2012 roku nie zostało odnowionych. W mojej opinii sytuacja ta jest spowodowana licznymi promocjami, głównie dotyczącymi bezpłatnej rejestracji dużej liczby domen, co powoduje dysonans pomiędzy kosztem rejestracji a odnowienia - tlumaczy. Oczywiście, nie istnieje prosta zależność „im krócej, tym lepiej”. - Nawet dobra nazwa dziesięcioznakowa może być znacznie lepsza od kiepskiej „trzyliterówki”, jednak statystycznie rzecz biorąc zwięzłe adresy są bardziej wartościowe od wieloznakowych fraz. Fakt większej popularności domen ośmioznakowych jest spowodowany większą liczbą dostępnych kombinacji niż w przypadku nazw cztero- czy pięcioliterowych - dodaje Litawiński. - Krótkie nazwy domen wydają się bardziej atrakcyjne, głównie w przypadku dużej rozpoznawalności marki, do której się odnoszą. Przykładem tutaj mogą być takie firmy jak chociażby nike.pl . Jednak krótsza domena powoduje również problemy z uwagi na liczbę firm, do których może się odnosić, tak Krótkie domeny? Już niekoniecznie Z ostatniego raportu NASK można dowiedzieć się również, że średnia liczba znaków używanych w nazwach domeny .pl na koniec 2012 roku wynosiła 10,83. Zdarzają się - NASK odnotował trzy takie przypadki - maksymalne, 63-znakowe adresy. Jednak największą popularnością wśród rejestrujących cieszyły się nazwy ośmioznakowe, w rejestrze było ich 217 840. Czy w tym kontekście można uznać za obalony mit, że w przypadku domen im krócej tym lepiej? - Stwierdzenie, że krótka nazwa bardziej nadaje się na brand niż długa, wydaje się oczywistością - zatem nie jest to stereotyp, który może zostać obalony. O przewadze krótkich domen decydują względy funkcjonalne, estetyczne i psychologiczne. Takie nazwy łatwiej zapadają w pamięć, często lepiej brzmią i lepiej wyglądają, a ponadto są łatwiejsze do wpisania w pasek adresu lub w wyszukiwarkę - uważa Dariusz Litawiński, key relationship manager firmy Michau Enterprises LTD. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Głównym motorem rozwoju IPv6 jest udostępnienie tego protokołu użytkownikom końcowym. Sieci dostępowe, czyli sieci kablowe i telekomunikacyjne, powinny jak najszybciej wdrożyć i udostępnić ten protokół swoim klientom. Dopiero takie działania spowodują intensywniejszy rozwój tej technologii i wymuszą niejako na usługodawcach wprowadzenie jej już komercyjnie. Dopóki klienci są odcięci od IPv6, niezmiernie ciężko będzie oczekiwać od dawców kontentu inwestowania i wprowadzania powszechnie tego standardu. Aleksander Mach prezes SuperHost.pl 10 jak - dla przykładu - domena matbud.pl - dodaje Filip Tomasik, zastępca kierownika działu obsługi klienta SuperHost.pl. - Dodatkowy czynnik niskiego zainteresowania krótkimi nazwami to wysoka liczba zajętych 4i 5-znakowych domen. Średnia liczba znaków w zamawianych, nowych domenach jest większa głównie z powodu składania takich zamówień przez dopiero powstające firmy, których czynnik rozpoznawalności jest znikomy. Stąd konieczność uściślenia chociażby branży w domenie, na przykład buty-sport.pl. Istotna w tym wypadku nie jest długość domeny, lecz stopień jej rozpoznawalności i zapamiętywalności. IDN-ów wymaga jednak czasu. To rozwiązanie nie zostało wdrożone z wizją dużego komercyjnego sukcesu - a raczej jako pewne udogodnienie dla internautów - więc nie towarzyszyła mu kampania marketingowa, zwiększająca zainteresowanie tą usługą - tłumaczy Dariusz Litawiński. - Trzeba też przyznać, że wielu przedsiębiorców traktuje IDN-y jako obciążenie finansowe, bo czuje się zmuszonych do rejestracji i przedłużania „narodowych” wariantów swoich adresów z obawy przed cybersquatterami. Podobne niepokoje dotyczą nowych rozszerzeń domenowych, co jednak nie powinno nam przysłaniać korzyści wynikających z ich wprowadzenia do użytku - dodaje. Polskie znaki wciąż mało popularne Od września 2003 roku możliwe jest rejestrowanie domen ze znakami diakrytycznymi. Jednak - jak pokazują statystyki - zainteresowanie nimi jest, delikatnie mówiąc, umiarkowane. W ostatnim roku przybyło ich niecałe dwa tysiące. Warto zaznaczyć, że przez pierwszą połowę ubiegłego roku domen takich ubywało. Pod koniec czerwca było ich niecałe 61 tysięcy. Dziś takich adresów jest nieco ponad 65 tysięcy. Liczba aktywnych domen .pl ze znakami diakrytycznymi 2010 53 071 2011 63 969 2012 65 942 źródło: NASK Liczba domen zarejestrowanych w 2012 roku wyniosła 1 058 479 nazw, co stanowi jeden z najwyższych wyników w historii rejestru. Lepszy wynik został osiągnięty tylko w 2011 roku. Zajęcie niższej pozycji w rankingu rejestrów europejskich nie oznacza, że rynek domen .pl stoi w miejscu. Wiąże się to z dynamicznym wzrostem rejestru francuskiego, po likwidacji pod koniec 2011 roku restrykcji obowiązujących przy rejestrowaniu domen .fr. Daniel Lisowski dyrektor działu rozwoju produktów nazwa.pl - Znaki narodowe są wprowadzane w wielu rejestrach na świecie, więc w pewnym sensie taki krok był nieuchronny również w Polsce. Popularyzacja Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 11 - Domeny IDN faktycznie są dostępne już od kilku lat, ale dopiero od niedawna nie ma problemu z ich obsługą w przeglądarkach. Rośnie również, dotychczas niska, świadomość możliwości zarejestrowania np. rodziceradzą.pl obok rodziceradza.pl. Na pewno na ich niekorzyść działa fakt, iż domeny takie nie są obsługiwane przez systemy pocztowe, zatem klient nie może łatwo posługiwać się taką domeną - argumentuje Daniel Lisowski. - Co więcej, porównanie domeny IDN z ilością non-IDN nie powinno odbywać się w tak prosty sposób, jak wprost liczba pierwszych do drugich, ponieważ nie każda non-IDN ma odpowiednik IDN. nieznacznie się powiększył, ale bardziej znaczący jest fakt, że cała pierwsza trójka zestawienia nieco straciła. NASK nadal nie podaje też statystyk niemieckiego 1and1, który nie zgadza się na publikowanie swoich danych w tym rankingu. Do firm, które nie ujawniają swojej rynkowej pozycji należy dziś co piąta domena z rozszerzeniem .pl. Nieco inaczej wygląda podział sił na rynku hostingowym. Jak podaje aktualizowane na bieżąco zestawienie TOP100 firm hostingowych, prowadzone przez serwis WebHostingTalk.pl największym graczem jest tutaj AZ.pl. Liderzy "domenowi" zajmują dwa pozostałe miejsca na podium. Kto rozdaje karty? Największe firmy hostingowe w Polsce (udział w rynku) Jeśli chodzi o podział rynku, od kilku lat panuje status quo. Pod względem liczby obsługiwanych domen prym wiedzie Home.pl, nieznacznie wyprzedzając nazwa.pl. Co prawda w minionym roku dystans między liderami Najwięksi gracze pod względem liczby obsługiwanych domen .pl 2012 2011 2010 Home.pl 20,6 proc. 20,8 proc. 22,9 proc. nazwa.pl 18,4 proc. 20,4 proc. 22,3 proc. AZ.pl 10,8 proc. 12,9 proc. 11,2 proc. Michau Enterprises 9,6 proc. 9,1 proc. 7,8 proc. Consulting Service 9,2 proc. 8,8 proc. 8,3 proc. źródło: NASK, dane na koniec IV kwartału 2012 Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting AZ.pl 17,3 proc. nazwa.pl 10,1 proc. Home.pl 9,3 proc. Linuxpl.com 7,7 proc. Aftermarket.pl 3,3 proc. źródło: Ranking TOP100 WebHostingTalk.pl Ubiegły rok - jeśli chodzi rynkowe przetasowania w domenach i hostingu - nie obfitował więc w spektakularne wydarzenia. Podobnie jak rynek wtórny domen, gdzie tym razem również próżno było szukać głośnych transakcji, jak choćby Play.pl czy Opony.pl, które w ostatnich latach elektryzowały branżę astronomicznymi nierzadko kwotami. 12 - Po gorączce sprzedażowo-inwestycyjnej wcześniejszych lat mieliśmy do czynienia z pewną korektą na rynku. Ceny transakcji nieco się obniżyły, za to ich liczba wygląda całkiem obiecująco. Rośnie świadomość rynku wtórnego domen wśród przedsiębiorców, którzy coraz szybciej migrują do sieci ocenia Dariusz Litawiński z Michau Enterprises LTD, do którego należy znana giełda domen Aftermarket.pl. - Z pewnością jest to ważny proces, z którego intensyfikacją będziemy mieć do czynienia w kolejnych latach. Ważnym, być może najważniejszym wydarzeniem ostatnich lat, jest decyzja ICANN o dopuszczeniu do użytku nowych domen globalnych. I znowu: jest to proces obliczony na dłuższy czas, ale z pewnością w sposób istotny, choć nie skokowy, zmieni on „kształt” Internetu - ocenia. Ważne wydarzenia: IPv6 i DNSSEC Nie oznacza to jednak, że rok w branży minął spokojnie. Wręcz przeciwnie. Mieliśmy przynajmniej dwa wydarzenia, które zasługują na odnotowanie i które rzutować będą na przyszłość całego internetu. Wszyscy pamiętamy krzykliwe nagłówki o kończących się zasobach adresowych adresów IP. Głośno było więc o dniu 6 czerwca 2012. Wówczas zorganizowany został World IPv6 Launch, czyli oficjalne włączenie obsługi nowego protokołu IPv6, którego zasoby adresowe wydają się być niewyczerpalne. Tego dnia - jak podaje Wikipedia, która sama przełączyła się na nowy system - ruch IPv6 w Internet Exchange Point Amsterdam wzrósł o 50 procent, z 2 do 3 Gbps. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Jak w Polsce dało się odczuć oficjalne wprowadzenie standardu IPv6? Czy niecały rok po World IPv6 Launch i ponad dwa lata po World IPv6 Day, w którym brali udział najwięksi gracze światowej sieci, można już wyciągać wnioski? - W Polsce, niestety, wolumen ruchu IPv6 rośnie poniżej oczekiwań. Dawcy kontentu, jak firmy hostingowe, przeróżne serwisy internetowe dość sprawnie wdrażają IPv6, jednakże w dużej mierze te działania są prowadzone raczej w celach promowania IPv6, niż w celu zaspokojenia oczekiwań rynku - uważa Aleksander Mach, prezes SuperHost.pl. Miniony rok na rynku domenowym to jeszcze jedno istotne wydarzenie. W czerwcu NASK uruchomił rozwiązanie DNSSEC, zwiększające bezpieczeństwo systemu DNS. Polega na uwierzytelnianiu serwerów DNS za pomocą kryptografii i podpisów cyfrowych. NASK chwali się, że zainteresowanie rozwiązaniem DNSSEC ciągle rośnie. Na koniec 2012 roku takich domen było ich około 4,5 tysiąca. Jakie faktyczne korzyści daje DNSSEC? Czy to będzie przyszłość branży? - Korzyść jest trudna do przecenienia: dużo większe bezpieczeństwo. DNSSEC jest "mało namacalne" dla klientów - odpowiada Daniel Lisowski. - To sytuacja przypominająca tę znaną z rynku certyfikatów SSL. Świadomość potencjalnych odbiorców jest wciąż niska, jej budowanie jest jednym z wyzwań naszej branży na najbliższy czas - uważa Lisowski. 13 PORZĄDNY HOSTING SIĘ CENI Dobry gospodarz powinien zapewnić swoim gościom bezpieczeństwo i pełen komfort. Jeśli natomiast ogranicza się do podstawiania wiadra, w momencie gdy zaczyna kapać im na głowę, czas poszukać czegoś innego. Na polskim rynku jest kilkadziesiąt firm zapewniających kompleksową obsługę hostingową, co klientom bez elementarnej wiedzy informatycznej, nie ułatwia podjęcia właściwej decyzji. Jak więc wybrać najlepszego dostawcę hostingu tak, by nie tracić czasu, nerwów i pieniędzy na późniejsze naprawianie błędów? 2 Specjaliści działający w branży, oprócz wielu czynników, na które należy zwrócić uwagę, szczególnie podkreślają ten, który zdecydowanie nie powinien stać się kluczowy, jeśli o e-biznesie myślimy długofalowo. Bez względu na to, czy będzie to strona naszej firmy, blog czy serwis z materiałami wideo. - Jest to zdecydowanie cena. Wielu klientów niestety nadal szuka zamiast najlepszej - najtańszej oferty, wpadając dodatkowo w liczne pułapki promocji, gdzie za pierwszy rok płacimy o wiele mniej niż za kolejne lata - mówi Tomasz Fiedoruk, CMO Zenbox. Kaja Grzybowska redaktor Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Jakość kosztuje Utrzymanie wydajnej, bezawaryjnej i bezpiecznej infrastruktury serwerowej oraz zapewnienie pełnego wsparcia technicznego musi kosztować i warto mieć świadomość, że decydując się na najtańszą ofertę zwykle rezygnujemy z któregoś z tych elementów. Profesjonalne firmy hostingowe dbają o bezpieczeństwo serwerów, umieszczając je w specjalnie do tego przeznaczonych centrach danych. Są to pomieszczenia monitorowane, wyposażone w odpowiednie zabezpieczenia przeciwpożarowe, z ograniczonym dostępem oraz gwarantowaną ciągłością zasilania. - Globalni dostawcy usług hostingowych dysponują również dedykowanym zespołem ds. bezpieczeństwa, który 24 godziny 7 dni w tygodniu monitoruje funkcjonowanie serwerów. Sprawne działanie zespołu zapewnia bezpieczeństwo nie tylko właścicielom serwisu, ale również odwiedzających go użytkowników - mówi Richard Stevenson, szef PR, hostingu i e-biznesu w 1&1 Internet. 15 Nie brakuje jednak amatorskich rozwiązań, w których o bezpieczeństwo dba się mocno ściskając kciuki. Niska cena usługi hostingowej powinna więc automatycznie doprowadzić do pytań o stosowane fizyczne i programistyczne zabezpieczenia serwerów, na których ulokowane zostną dane. Profesjonalne firmy zwykle nie szczędzą informacji na ten temat. - Przy hostingu współdzielonym istnieje ryzyko, że poszczególne usługi będą miały wpływ na pozostałe, na przykład jeśli w danym momencie jedna z nich wykorzysta moc procesora w większym stopniu, niż było to zakładane - dodaje Augustyn. Jaki model usługi wybrać? Nie znaczy to jednak, że tylko najdroższe oferty warte są naszej uwagi. Decyzję o wyborze hostingu powinna poprzedzać przede wszystkim wnikliwa analiza potrzeb, umożliwiająca optymalny wybór modelu, w którym świadczona będzie usługa. - Wśród ofert usług hostingowych znaleźć można rozwiązania dedykowane odbiorcom o zróżnicowanych oczekiwaniach i budżetach. Dla tych, którym zależy przede wszystkim na zaznaczeniu swojej obecności w internecie, czyli osób prywatnych oraz małych i średnich przedsiębiorstw, najlepszym rozwiązaniem jest hosting współdzielony, polegający na korzystaniu z zasobów serwera wraz z innymi klientami - precyzuje Szczepan Augustyn, specjalista ds. marketingu w Kei.pl. Koszty utrzymania współdzielonego serwera rozłożone są wtedy na większą liczbę użytkowników, a więc jednostkowa cena, którą płaci każdy z nich jest stosunkowo niska. Model ten ma jednak pewną wadę, bowiem „współlokatorzy”, a na jednym serwerze może być nawet kilkuset klientów, czasem bywają kłopotliwi. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Serwery wirtualne oferują wydajność dedykowanych rozwiązań w przystępnej cenie. Jednak w takim przypadku pełna moc fizycznego serwera podzielona jest między kilku użytkowników, których serwisy korzystają z zasobów serwera w tej samej chwili. W przypadku najbardziej zaawansowanych serwisów internetowych powinno się rozważyć zakup dynamicznego cloud serwera. Pozwala on na dobór parametrów pod kątem wymagań użytkownika, który jednocześnie płaci tylko za te ustawienia, z których rzeczywiście korzysta. Hosting współdzielony jest dedykowany mniejszym projektom - np. niewielkiej, firmowej stronie interntowej, korespondencji mailowej albo np. także jako małe środowiska testowe dla deweloperów. Richard Stevenson szef PR, hostingu i e-biznesu 1&1 Internet 16 REKLAMA - Hosting współdzielony będzie dobrym rozwiązaniem dla dziewięćdziesięciu procent użytkowników, którzy chcą tylko korzystać z usług hostingowych i nie mają potrzeby ani ambicji, by się w nie zagłębiać - potwierdza Jarosław Domińczak, kierownik działu IT w spółce Makolab. - Jeżeli zaistnieje już potrzeba większego panowania nad usługami W przypadku firm hostingowych stawiających na jakość usług typowe awarie sprzętowe są rzadkością, najgorszą bolączką są ataki DDoS (Distributed Denial of Service, atak na system komputerowy lub usługę sieciową w celu uniemożliwienia działania przez zajęcie wszystkich wolnych zasobów, przeprowadzany równocześnie z wielu komputerów - przyp. red.) na klientów i nieustająca walka z hakerami. Obecnie ataki DDoS są plagą branży, nie da im się całkowicie przeciwdziałać i firmy mogą jedynie reagować, gdy już do nich dojdzie. Ważne są tutaj takie aspekty jak czas reakcji i wyfiltrowania ataku oraz podejście firmy do klienta, będącego celem ataku. Część budżetowych firm, albo wyłącza klientom usługę bądź też wypowiada umowę. Te najlepsze pomagają klientom i opiekują się nimi, mimo zwiększonych kosztów takiego podejścia. Tomasz Fiedoruk CMO Zenbox.pl Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 09 hostingowymi, wybór powinien paść na VPS lub serwer dedykowany, gdzie otrzymujemy pełną władzę nad przydzielonymi zasobami. Decyzja zwykle jest podyktowana wymaganiami wydajnościowymi i bezpieczeństwem - dodaje. VPS (Virtual Private Server) to rozwiązanie pośrednie pomiędzy hostingiem współdzielonym a dedykowanym. Usługodawca udostępnia jednemu użytkownikowi określoną część zasobów serwera, wyposażoną w autonomiczny system operacyjny. W tym wypadku działania jednego użytkownika, nie wpływają na stabilność całej usługi. Serwer dedykowany daje natomiast pełną moc obliczeniową oraz całkowitą elastyczność konfiguracji. - Rozwiązaniem znacznie bardziej zaawansowanym w porównaniu do VPS-ów są serwery dedykowane, czyli inaczej mówiąc dzierżawa całego serwera fizycznego. Taka usługa, przeznaczona dla najbardziej wymagających klientów, nie należy do najtańszych, ale daje pełną gamę możliwości - mówi Szczepan Augustyn. - Całkowicie odrębne i spersonalizowane środowisko, wysokie SLA (Service Level Agreement, umowa określająca poziom usług - przyp. red.), wykorzystywanie stuprocentowej mocy obliczeniowej procesora i innych zasobów serwera na wyłączność pozwala na hostowanie dużych sklepów internetowych, serwisów informacyjnych oraz zróżnicowanych portali o dużym zasięgu - dodaje. Grupa wsparcia powierzchnia serwera, transfer oraz przepustowość łącza, przestają bowiem mieć znaczenie, gdy strona nieustannie znika z sieci. - Niestety usługodawcy, który zapewni stuprocentowe bezpieczeństwo, nie ma. Każdy z dostawców dąży do tej wartości, ale graniczną staje się „six nines” – 99,9999 procent dostępności. Nie chodzi tu już tylko o czynniki stricte techniczne. Zawsze gdzieś przeplata się element najbardziej zawodny, czyli człowiek i najwięcej problemów jest generowanych przez to ogniwo - umieszczone między klawiaturą a fotelem - mówi Jarosław Domińczak. - Nie ma rozwiązań idealnych, można jedynie szukać firm, które minimalizują ryzyko, stosując najlepsze, ale i najdroższe rozwiązania, zapewniające klientom bezpieczeństwo, jak wysoka dostępność albo częste backupy danych. Im wydajniejsze serwery ma dana firma i im lepiej zarządza kontami W Europie nie ma większego znaczenia lokalizacja usługodawcy, o ile świadczy usługi wsparcia w dostępnym dla nas języku - sieci szkieletowe operatorów gwarantują szybkie działanie usług w każdym rejonie Starego Kontynentu. Jarosław Domińczak kierownik działu IT Makolab Kluczową kwestią dla każdego użytkownika poszukującego odpowiedniej dla siebie oferty powinna być ciągłość usług. Parametry takie jak Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 18 klientów na nich, tym większa pewność stabilności usługi dla użytkownika końcowego - dodaje Tomasz Fiedoruk. Świadomość tego, że awaria jest właściwie tylko kwestią czasu, każe zwrócić szczególną uwagę na jakość oferowanego wsparcia technicznego. Obecnie standardem jest usługa 24/7/365, ważne jednak, byśmy w razie problemów mogli skontaktować się bezpośrednio z administratorem, a nie przypadkową osobą z infolinii. Przekierowywanie informacji niepotrzebnie wydłuża bowiem czas reakcji, narażając nas na straty, w najlepszym razie wizerunkowe, w najgorszym - finansowe. Wsparcie 24/7/365 może tymczasem oznaczać jedynie tyle, że nasza wiadomość - mailowa lub telefoniczna - zostanie odebrana. - Dlatego też warto sprawdzić, czy w regulaminie danej usługi znajduje się informacja o maksymalnym czasie, w jakim nasz problem powinien zostać rozwiązany. Należy także zwrócić uwagę na to, czy w ustaleniach jest określony zakres pomocy technicznej. U niektórych dostawców usług hostingowych zdarza się bowiem, że pomocą objęte są tylko podstawowe rzeczy, a za resztę klient musi dopłacać - mówi Szczepan Augustyn. - Dobrą praktyką jest udostępnienie klientowi panelu webowego, gdzie może zgłosić swoje problemy i śledzić działania mające na celu ich rozwiązanie. Miłym zaskoczeniem jest sytuacja, w której wsparcie techniczne działa nie tylko na poziome skryptu i dokumentacji (how to), ale jest w stanie aktywnie sugerować pewne rozwiązania, które na przyszłość pozwolą uniknąć problemów - dodaje Jarosław Domińczak. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Bez ograniczeń Poszczególne parametry przestają mieć decydujące znaczenie również dlatego, że w ostatnim czasie wielu usługodawców kusi ofertami „bez limitów”, które jednak - biorąc pod uwagę ograniczone przecież miejsce na serwerze i jego moc obliczeniową - mogą się wydawać niezbyt wiarygodne. Specjaliści podkreślają, że „brak limitów” to zwykle chwyt marketingowy - usługodawcy stosują go, wiedząc, że dana wartość nigdy nie zostanie przekroczona, co pozwala im wywindować cenę. Stu procent bezpieczeństwa i niezawodności nie daje żaden dostawca usług hostingowych. Zdublowanie krytycznych elementów infrastruktury lub eliminowanie tzw. single point of failure znacząco zmniejsza możliwość wystąpienia awarii, ale jej nie wyklucza. Jest jednak wiele czynników, które pozwalają na zminimalizowanie tego ryzyka. Stabilne działanie usług jest w stanie zapewnić doświadczony dostawca, który istnieje na rynku od dłuższego czasu, ma szereg odpowiednich rozwiązań technologicznych i zdaje sobie sprawę z tego, jak istotne jest systematyczne wykonywanie testów i przeglądy kluczowych elementów infrastruktury. Szczepan Augustyn specjalista ds. marketingu Kei.pl 19 - Brak limitów w przypadku niektórych parametrów wcale nie świadczy o tym, że dana oferta będzie dla nas korzystniejsza, nawet z finansowego punktu widzenia. Wiąże się to z tym, że niektórzy dostawcy, oferując np. powierzchnię bez limitu - która w innych firmach nawet z limitem jest tak duża, że w większości przypadków nie jest wykorzystywana nawet w połowie - kompensują sobie ten koszt obniżając inne parametry danej usługi - ostrzega Szczepan Augustyn. Przed podjęciem decyzji o wyborze usługi hostingowej warto również poszukać opinii o samej firmie. Niezadowoleni klienci rzadko zachowują dyskrecję i chętnie dzielą się doświadczeniami choćby na internetowych forach. Każdą opinię należy jednak skonfrontować z zapisami w regulaminie oferty, tylko on jest bowiem wiążącym dokumentem. Przemyślana decyzja na początku, może uchronić nas od późniejszych problemów. Tym większych, im większy biznes planujemy. Oferty nielimitowane szczególnie dla projektów, które dopiero startują w sieci, mogą jednak okazać się dobrym rozwiązaniem. Na początku nie zawsze bowiem łatwo oszacować, które parametry będą miały znaczenie. - Zmiana dostawcy usług to proces, który może trwać moment lub ciągnąć się dni i tygodnie - wszystko zależy od stopnia zaawansowania usług, ich skali oraz potrzeby utrzymania pełnej dostępności - mówi Jarosław Domińczak. - W skrajnie zaawansowanym modelu, gdy usługi hostingowe stanowią trzon biznesu i niezbędnym jest ich funkcjonowanie w internecie bez przerw, taki proces dzielony jest zwykle na etapy, w których przenoszone są poszczególne usługi, a co za tym idzie - jest on bardziej kosztowny - podsumowuje. - Najlepiej wybrać firmę, gdzie te parametry będą albo bardzo duże lub też nielimitowane w pewnym zakresie. Nie ma tu uniwersalnej formuły, małe strony mogą generować dużo transferu, duże - zajmować małą powierzchnię. Nie da się przeliczyć jednego unikalnego odwiedzającego na konkretną wartość ruchu. W tym zakresie wybierajmy więc oferty elastyczne - radzi Tomasz Fiedoruk. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 20 RYNEK SHARED HOSTINGU WCZORAJ I DZIŚ MATERIAŁ SPONSOROWANY Wczoraj 3 W ostatnich latach na polskim rynku hostingowym zaszły ogromne zmiany. Jeszcze niedawno klienci mieli łatwy wybór: firmy oferowały najczęściej dwa pakiety shared hostingowe. Nie różniły się one praktycznie niczym poza powierzchnią dyskową. Pozostałe parametry były identyczne. Oczywiście, jeśli pamiętamy puste półki w PRL-owskich sklepach, trudno uznać taki łatwy wybór za zaletę. Tomasz Zawada menedżer ds. public relations Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting W ostatnich latach rynek mocno się rozwinął. Wzrosły również oczekiwania odbiorców. Upowszechnienie internetu sprawiło, że zmniejszył się znacząco próg wejścia dla użytkowników, którzy chcą zaistnieć w sieci. Bezpośrednią konsekwencją tego zjawiska stało się bardzo mocne zróżnicowanie potrzeb odbiorców. Użytkownikami hostingu są z jednej strony przedstawiciele mikroprzedsiębiorstw, które odkryły, że klient coraz częściej szuka usług i usługodawców przez internet i zaczęły tworzyć wirtualne wizytówki swojej firmy, które obecnie stały się ważniejsze od tych tradycyjnych. Z drugiej strony, mamy coraz liczniejszą rzeszę przedsiębiorstw, w których sieć jest absolutną podstawą, naturalnym środowiskiem biznesu. Zaliczamy do nich na przykład sklepy, które odkryły, że – parafrazując klasyka „pieniądze leżą w sieci – trzeba tylko schylić się, aby je podnieść”. Sprzedaż przez internet szybko przestała być po prostu modnym trendem, a stała się głównym źródłem 22 MATERIAŁ SPONSOROWANY dochodów. Takie stricte internetowe firmy, generujące duży ruch na stronie potrzebują już potężnych zasobów, a często także bardziej zaawansowanych narzędzi czy dodatków. Nowa oferta hostingowa nazwa.pl została zaprezentowana w grudniu 2012 roku. Między innymi dzięki niej rynek polski mógł nadrobić dystans, który dzielił go od rynków zachodnich. Dziś Cała oferta została zaprojektowana w ten sposób, aby klient wraz z rozwojem swojego biznesu, a tym samym wraz ze wzrostem potrzeb, mógł przejść na wyższy pakiet, który daje więcej możliwości. Dla mniej zaawansowanych klientów przygotowano Kreator Stron WWW, który pozwala samodzielnie „wyklikać” sobie stronę. Zawiera także 1 GB przestrzeni dyskowej, z wykorzystaniem np. na niewielki serwer FTP. W pakiecie są również dwa konta e-mail. Jest on dostępny w dwóch wersjach: tańszej i lżejszej, dla tych, którzy zaczynają dopiero przygodę z biznesem w sieci i szukają niedrogich rozwiązań. Cena tego pakietu to jedyne 12,5 zł miesięcznie, co jest ułamkiem kosztów np. abonamentu telefonicznego. W swojej wyższej wersji (maxiKreator) oferuje już 5 GB przestrzeni dyskowej i możliwość stworzenia witryny z 50 podstronami. Jak powstawała nowa oferta nazwa.pl? We współczesne trendy wpisała się nowa oferta nazwa.pl. Powstała ona dzięki dogłębnej analizie rynków zagranicznych, a także na bazie statystyk mówiących, w jaki sposób i w jakim stopniu klienci nazwa.pl wykorzystują serwery. Poddane badaniom zostały również serwisy, które są na nich utrzymywane oraz informacje od Biura Obsługi Klientów, które zbiera uwagi i propozycje od użytkowników. Wszystkie te czynniki pozwoliły nam skutecznie zweryfikować potrzeby rynku. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Zamiast drogiego produktu o ogromnych parametrach, których większość osób i tak nie wykorzysta, nazwa.pl zaoferowała o wiele tańszą usługę, która wielu klientom w zupełności wystarczy. Propozycje dla zaawansowanych użytkowników W nowej ofercie nazwa.pl znalazły się trzy pakiety hostingowe serii Active dla bardziej zaawansowanych użytkowników. Jako pierwsza rzuca się w oczy 23 MATERIAŁ SPONSOROWANY powierzchnia dyskowa: 50 GB, 100 GB i bez limitu w wersji Max. Z każdym następnym pakietem wrasta również ilość funkcjonalności i dodatków. W pakiecie Active Pro pojawiają się repozytoria GIT i SVN, pozwalające na śledzenie wszystkich zmian dokonywanych na plikach, umożliwiając przywołanie ich dowolnej wcześniejszej wersji. To niezbędne narzędzie dla programistów, grafików i projektantów serwisów WWW, pozwalające na koordynację prac nad jednym projektem przez wiele osób. Użytecznym dodatkiem do hostingu jest również Autoinstalator aplikacji. Pozwala on na łatwe zainstalowanie na serwerze wielu popularnych aplikacji (WordPress, Joomla, PhpBB 3, Drupal, MyBB, SugarCRM, MediaWiki) bez konieczności pobierania aplikacji przez autora, wgrywania jej na serwer i dodatkowo tworzenia wymaganej przez aplikację bazy danych. W ramach Autoinstalatora możliwe jest także przypisanie dla aplikacji konkretnej domeny przekierowanej na serwer, jak również katalogu w strukturze tej domeny, gdzie ma zostać umieszczona nowa witryna. Duża część użytkowników ucieszy się też z SSH, które pozwoli na wykonywanie operacji bezpośrednio na konsoli serwera. Oprócz tego do dyspozycji klientów są nielimitowana ilość kont pocztowych i baz danych. Już w tym momencie wielu klientów sygnalizuje, że to oferta, która spełnia ich oczekiwania. A Ci, którym czegoś w ofercie brakuje mogą zgłaszać swoje propozycje zmian na specjalnie stworzonej do tego stronie: pomysły.nazwa.pl. Dzięki niej klienci mogą stać się współtwórcami usług nazwa.pl. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 24 TAK BEZPIECZNIE KUPISZ DOMENĘ Jeżeli odkupujemy domenę, musimy zadbać o bezpieczeństwo. Transakcja escrow lub dobrze skonstruowana umowa to podstawa. A później, pozostaje nam podjąć kroki, żeby nazwa została naszą własnością. Bo stracić możemy ją nawet przez drobne zaniedbanie. 4 Zanim przystąpimy do odkupowania domeny, koniecznie musimy potwierdzić, czy osoba, z którą się kontaktujemy, rzeczywiście jest jej właścicielem, abonentem. Informacji powinniśmy szukać w bazach WHOIS. W rejestrach tych możemy również znaleźć między innymi dane teleadresowe abonenta, datę zakończenia jego okresu rozliczeniowego, a również to, czy ktoś wykupił już opcję na tę nazwę (czyli, czy nie czeka na to, aż nazwa się zwolni, a do tego jest pierwszy w kolejce). Anna Jaskółka [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting W przypadku polskich domen informacje te zobaczymy pod adresem http://www.dns.pl/cgi-bin/whois.pl. - Trzeba pamiętać, że dane właściciela zarejestrowanej na osobę fizyczną domeny polskiej będą niedostępne. Chroni je bowiem ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych - tłumaczy Sylwia Zawadzka, kierownik działu domen AZ.pl. Właściciela domen globalnych znajdziemy pod adresem whois.net, a europejskich na stronie http://www.eurid.eu/en/whois-search. - W przypadku rejestrowanych na osobę fizyczną domen .eu, sprawdzimy tylko takie dane jak: język oraz adres e-mail abonenta. Pozostałe informacje o nim będą niedostępne - wyjaśnia Sylwia Zawadzka. - Dane abonentów domen rejestrowanych na firmę, są zazwyczaj jawne, choć niektóre rejestry zezwalają na tzw. privacy protect, czyli ochronę prywatności - dodaje. 26 Sytuacja może się nieco bardziej zagmatwać, kiedy oprócz nazwy internetowej chcemy odkupić też e-biznes, projekt na której jest on zbudowany. Zazwyczaj w takich przypadkach właściciel jest ten sam, ale są też wyjątki od tej reguły. sprzedający w ogóle nie odpowiadał na kontakt po wygraniu przeze mnie licytacji i prośbie o podanie konta do wpłaty. Z drugiej strony, jako sprzedający miałem też nieopłacone faktury oraz umowy, które po długich negocjacjach co do treści nie były ostatecznie podpisane - tłumaczy. - W skomplikowanej sytuacji własnościowej rekomendujemy klientom porozumienie się między właścicielami różnych aktywów e-biznesu i ustalenie wspólnych intencji - tłumaczy Robert Sosnowski, managing director agencji Biuro Podróży Reklamy, właściciel platformy BazarStron.pl, która pośredniczy w sprzedaży i zakupie e-biznesów. - Jednak takie sytuacje są rzadkie, ponieważ na ogół właściciele projektów internetowych dbają o to, żeby rozwijać e-biznes na domenie zarejestrowanej na swoją firmę lub osobę fizyczną - dodaje Sosnowski. Dlatego popularnością cieszą się giełdy domen. - Nawet jeśli cena została uzgodniona mailowo lub telefonicznie, warto sprzedać domenę korzystając z oferowanej przez giełdy transakcji escrow. Dzięki niej obie strony zyskują pewność prawidłowej finalizacji transakcji - dodaje Przemysław Bojczuk. Najbezpieczniej przez escrow Kiedy już mamy wszystkie niezbędne informacje, możemy udać się do abonenta domeny z zapytaniem o możliwość jej odsprzedaży. Eksperci jednak podkreślają, że w tym momencie powinniśmy być ostrożni. - Kupowanie domeny bezpośrednio od abonenta jest złym pomysłem. Niezależnie od tego, czy odbywa się to przez mail, popularną platformę aukcyjną, czy inne kanały niezapewniające żadnego zabezpieczenia dla domeny i pieniędzy - twierdzi stanowczo Przemysław Bojczuk, właściciel Premium.pl. - Uczestniczyłem już w „transakcjach”, gdzie mimo wpłaty nie otrzymałem domeny i musiałem dochodzić zwrotu przez policję, czy też Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting W świetle polskich przepisów sama rejestracja konkretnej nazwy domeny nie przyznaje nam praw na wyłączność do użytkowania jej elementów (np. konkretnych słów). Jeżeli zależy nam jednak na tym, aby nikt inny nie wykorzystywał naszej nazwy lub jej części, warto zarejestrować ją jako znak towarowy - takie posunięcie pozwoli nam na lepsze zabezpieczenie praw do domeny. Szczepan Augustyn specjalista ds. marketingu Kei.pl 27 W escrow, giełda (lub inny podmiot), przyjmuję rolę neutralnego powiernika, który pośredniczy w finansowej części transakcji. Do tego nadzoruje on jej przebieg i rozstrzyga ewentualne spory. Warto zorientować się, które firmy oferują ten sposób przeprowadzania transakcji. Jaką umowę podpisać? Jeżeli zdecydujemy się jednak na bezpośredni kontakt z dotychczasowym abonentem, koniecznie musimy zwrócić uwagę na najważniejsze warunki formalne. Umowa może być zawarta w formie ustnej - będzie wiążąca, jednak w przypadku ewentualnych sporów trudno będzie nam uzasadnić swoje racje. Wystarczająca jest forma elektroniczna, a jeszcze lepsza - pisemna. Natomiast w przypadku dużych transakcji najlepiej wybrać się do notariusza. Eksperci zaznaczają, że ważny jest tytuł samej umowy. - Wprowadzanie nazw typu umowa o dzieło, zlecenia, sprzedaży itd. może wywoływać wątpliwości co do tego, jak należy interpretować postanowienia umowy - wyjaśnia Izabela Nowacka z działu prawnego nazwa.pl. Najlepiej, jeśli tytuł będzie skrótowo opisywał charakter umowy, może brzmieć przykładowo „Umowa o przeniesienie praw do domeny”. - Warto pamiętać o tym, że aby móc faktycznie dysponować prawem do domeny nie wystarczy zawarcie samej umowy między dotychczasowym a nowym abonentem - zaznacza Izabela Nowacka. - Konieczne jest dopełnienie dodatkowych formalności przed rejestratorem, takich jak Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 28 złożenie wniosku (w postaci elektronicznej lub pisemnej) o cesję oraz potwierdzenie dokonania transakcji przez obydwie strony umowy - wyjaśnia. Sprawa wygląda inaczej, kiedy kupujemy prosperującą już domenę, razem z całym projektem. - W umowie powinny być szczegółowo opisane aktywa, które są przedmiotem zbycia. Może należeć do nich domena, majątkowe prawa autorskie do grafiki, kodu, sloganów i wcześniej opublikowanych treści, a także baza subskrybentów, klientów -wylicza Robert Sosnowski. Uważaj na cybersquatting i domain hijacking Łatwo możemy stracić domenę. Wystarczy, że w czasie rejestracji podamy nieprawdziwe dane. Musimy też pamiętać, żeby w razie konieczności aktualizować adres e-mail i telefon, aby trafiły do nas przypomnienia o wygaśnięciu abonamentu. W odpowiednim czasie musimy go przedłużyć. W sieci czyhają też poważniejsze zagrożenia dla naszej domeny. Pierwszym jest cybersquatting, kiedy ktoś rejestruje domenę z elementami nazwy naszej firmy, a następnie próbuje sprzedać ją po znacznie zawyżonej cenie. - Najlepszym rozwiązaniem jest zainwestowanie w pakiet domen z kilkoma konfiguracjami nazw istotnych dla naszego biznesu wraz z najpopularniejszymi rozszerzeniami - radzi Szczepan Augustyn, specjalista ds. marketingu, Kei.pl. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Aby uchronić się przed utratą domeny przede wszystkim należy pamiętać o aktualizacji danych abonenta, takich jak adres e-mail oraz telefon. Jeśli o tym zapomnimy, pozbawimy się powiadomienia o wygaśnięciu domeny, a także uniemożliwimy rejestratorowi kontakt drogą telefoniczną. Bardzo złym pomysłem jest rejestracja domen na fałszywe dane - w takim przypadku nawet drukowana proforma za przedłużenie nie dojdzie pod właściwy adres, zaś NASK może ją skasować, jeśli wykryje, że dane są nieprawdziwe. Lepiej skorzystać z usługi ukrycia danych kontaktowych, którą niektórzy rejestratorzy oferują bez dodatkowych opłat. Warto też pamiętać o odnawianiu domeny z dużym zapasem, np. 1-2 miesiące przed wygaśnięciem, dzięki czemu zyskamy pewność, że nie wygaśnie, gdy będziemy na urlopie lub przez dłuższy czas pozbawieni internetu. Dobrze jest również zawczasu zapewnić dostęp do panelu administracyjnego przynajmniej jednej zaufanej osobie, która mogłaby w razie potrzeby przejąć zarządzanie domeną. Przemysław Bojczuk właściciel Premium.pl 29 Niebezpieczny jest też reverse domain hijacking, czyli gdy ktoś próbuje środkami prawnymi wyłudzić naszą domenę. Może się tak zdarzyć przykładowo wtedy, gdy centrum sprzedaży mebli „Stolarz” chce przejąć domenę od stolarza, który zarejestrował nazwę z zawodem, który wykonuje. Najskuteczniejszą ochroną nazwy internetowej jest zarejestrowanie jej w charakterze znaku towarowego. Żeby odkupić domenę, na której nam zależy, w pierwszej kolejności możemy spróbować skontaktować się bezpośrednio z abonentem. Jego dane kontaktowe możemy uzyskać za pośrednictwem ogólnodostępnej bazy WHOIS, jednak w przypadku gdy jest to osoba fizyczna, dane mogą nie być widoczne (szczególnie dla domen polskich). Możemy również podjąć próbę kontaktu za pośrednictwem giełdy domen danego rejestratora. Tego typu platformy zazwyczaj oferują opcję wysłania wiadomości do abonenta, nawet w sytuacji gdy domena nie jest wystawiona na sprzedaż. Wtedy też dysponent może zdecydować, czy utworzy ofertę sprzedaży danej nazwy. Jeśli natomiast domena jest już wystawiona na giełdzie domen, pozostaje nam negocjować cenę i liczyć, że nasza oferta będzie satysfakcjonująca dla sprzedającego. Małgorzata Kulka młodszy menedżer ds. public relations nazwa.pl Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting - W Polsce istnieje taka możliwość w Urzędzie Patentowym RP. Możemy także dokonać rejestracji znaku w tzw. systemie madryckim, służącym do rejestracji międzynarodowych znaków towarowych - radzi Sylwia Zawadzka. Na razie niewiele firm decyduje się na ten krok. A przecież warto. Podczas wyceny projektu, który chcemy kupić, ważne są następujące elementy: wielkość i jakość ruchu (głębokość wizyt, lojalność, źródła ruchu, grupa docelowa, itp.) domena - jej historia, pagerank baza klientów, subskrybentów (jej wielkość i jakość, wiek, ilość danych dla każdej pozycji) aplikacja webowa dodatki: wielkość i jakość profili w mediach społecznościowych wielkość i struktura przychodu wyniki finansowe projektu w kolejnych latach, prognozy na nadchodzące lata Robert Sosnowski managing director Biuro Podróży Reklamy, właściciel BazarStron.pl 30 Niestety zgłoszenie nazwy domeny jako znaku towarowego, jest prawem, a nie obowiązkiem przedsiębiorcy i firmy rzadko z tej możliwości korzystają. Szkoda, ponieważ dzięki opatentowaniu nazwy, firma zyskuje monopol na jej używanie, a to z kolei może stać się podstawą do zbudowania znaczącej przewagi konkurencyjnej. Uprawniony z tytułu prawa do domeny zarejestrowanej w charakterze znaku towarowego, może prawnie sprzeciwiać się używaniu przez nieuprawnione osoby, znaków identycznych lub podobnych do jego znaku dla towarów, usług identycznych albo podobnych do tych, dla których został zarejestrowany znak, w przypadku gdy zachodzi niebezpieczeństwo wprowadzenia odbiorców w błąd. Celowe lub nierozważne umieszczenie znaku towarowego innego podmiotu w nazwie domeny internetowej może rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą. Sylwia Zawadzka kierownik działu domen AZ.pl Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 31 DOMENY POD OBSERWACJĄ Domeny bywają nazywane wirtualnymi nieruchomościami. Jednak w odróżnieniu od konstrukcji z pustaków adresy internetowe mogą pojawiać się i znikać, nie mają też właścicieli, tylko abonentów, którzy często się zmieniają. Jak śledzić dynamiczny „żywot” nazwy, która wzbudziła nasze zainteresowanie? Najłatwiej – korzystając z usługi monitorowania domen MATERIAŁ SPONSOROWANY 5 Monitorowanie domen to usługa umożliwiająca śledzenie „funkcji życiowych” domeny. Pozwala ona uzyskać informacje na temat dokonanych na niej modyfikacji, takich jak przedłużenie, założenie opcji, wygaśnięcie, zmiana IP, rejestratora bądź abonenta czy wystawienie jej na sprzedaż. Dla laików – zainteresowanych zazwyczaj wyłącznie tym, czy domena jest wolna czy zajęta – tego typu dane w większości przypadków nie mają istotnego znaczenia. Jednak dla domainerów są źródłem cennej wiedzy, którą można... spieniężyć. Powrót do bazy Dariusz Litawiński konsultant Michau Enterprises LTD Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Przypomnijmy: adresy www dostępne są w trybie „wynajmu” – nie przysługują nikomu na własność, ponieważ stanowią usługę. Po opłaceniu abonamentu można zapewnić sobie na nią wyłączność na dany rok. Potem usługę można przedłużyć lub z niej zrezygnować. Wielu internautów wybiera ten drugi wariant świadomie, niechcąc ponosić kosztów przedłużenia w sytuacji, gdy domena nie jest im potrzebna do konkretnego przedsięwzięcia. Część traci nazwę w wyniku zaniedbania. Tak czy owak, jeśli aboinent nie dokona przedłużenia w odpowiednim terminie, jego prawo do wyłącznego dysponowania adresem wygasa, a domena ponownie dostępna jest do rejestracji. Wiele spadających, czyli wracających do rejestru nazw to łakome kąski dla domainerów. Ale również dla osób niezajmujących się inwestowaniem w domeny, a jedynie poszukujących dobrego adresu pod serwis. Gwarancję przejęcia domeny, w razie jej nieprzedłużenia przez 33 MATERIAŁ SPONSOROWANY dotychczasowego abonenta, daje tzw. opcja. Jednak jej założenie kosztuje. W Aftermarket.pl – 40 zł za trzy lata. Ten wydatek opłaca się w sytuacji, gdy wartość rynkowa domeny znacząco przewyższa tę cenę, a prawdopodobieństwo nieprzedłużenia adresu jest wysokie. Jeśli domena jest mniej wartościowa, można zaryzykować bezpłatną próbę jej przejęcia – dodanie do przechwycenia. Opłata (w wysokości 30 lub 60 zł w przypadku priorytetu) obowiązuje dopiero w momencie, gdy przechwycenie okaże się skuteczne. Szkopuł w tym, że jeśli znajdzie się więcej zainteresowanych daną nazwą, zostanie ona wystawiona na aukcję. A podczas licytacji cena może poszybować... Usługi dostępne w ramach monitorowania domen: monitoring zmian w bazie Whois, monitoring zmian statusu, monitoring zmian adresu IP przypisanego do domeny, powiadomienia o wystawieniu na sprzedaż lub zmianie ceny adresu, automatyczne dodanie domeny do przechwycenia, gdy zacznie ona wygasać. Zabawa w detektywa Przed podjęciem decyzji o założeniu opcji bądź ograniczeniu się do próby przechwycenia domeny warto ocenić, na ile prawdopodobne jest, że dany Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting adres zostanie zwolniony. Jeśli na domenie funkcjonuje rozbudowany i często aktualizowany serwis, szansa na łatwą zdobycz jest znikoma. Większe nadzieje „rokują” domeny zaparkowane lub takie, na których działają prowizoryczne strony ze szczątkową treścią. Wiele zajętych adresów nie jest w ogóle widocznych w sieci. Czasem dlatego, że „prace developerskie” wciąż trwają, czasem dlatego, że ich abonent... nie ma czasu poświęcać im uwagi lub zwyczajnie o nich zapomniał. Zawartość (lub jej brak) strony powiązanej z danym adresem to nie jedyna wskazówka na temat prawdopodobnej przyszłości domeny. Całkiem sporo można wywnioskować z danych dostępnych w bazie Whois, zawierającej podstawowe informacje na temat adresów www, jak data ich rejestracji, wygaśnięcia czy ostatniej modyfikacji. Jeśli domena zmieniła niedawno abonenta lub została przedłużona, nie ma sensu liczyć na jej rychłe przejęcie dzięki opcji lub usłudze przechwytywania – choć może to być realne w perspektywie dwóch, trzech lat. I odwrotnie – jeśli w bazie Whois nie widać śladów aktywności związanej z adresem, istnieje szansa, że w najbliższym czasie domena będzie „do wzięcia”. Jak dodać domeny do monitorowania? W panelu użytkownika w serwisie Aftermarket.pl należy przejść do zakładki Przechwytuj domeny > Monitorowane domeny (odnośnik) i kliknąć „Dodaj domeny” w górnej belce. Na stronie wpisz nazwy domen *.pl, które chcesz monitorować, wskaż wybrane kryteria monitorowania i kliknij przycisk „Dodaj domeny”. 34 MATERIAŁ SPONSOROWANY Darmowa setka Po co więc korzystać z usługi monitoringu domen, skoro wystarczy zajrzeć do bazy Whois? To proste – manualne sprawdzanie adresu jest czasochłonne. Wymaga wejścia na stronę Krajowego Rejestru Domen www.dns.pl i wpisania kodu CAPTCHA dla każdego sprawdzanego adresu z osobna. Przy jednorazowym sprawdzeniu danych takie rozwiązanie ma sens. Jeśli jednak chcemy śledzić aktywność związaną z konkretnym adresem, każdorazowe kontrole w bazie Whois będą uciążliwe. Szczególnie w sytuacji, gdy interesuje nas więcej nazw i zależy nam na szybkich powiadomieniach na temat ich modyfikacji. O zmianach na domenie użytkownicy informowani są przez e-mail, a cała usługa jest bajecznie tania: monitorowanie pierwszych 100 domen w serwisie Aftermarket.pl jest bezpłatne, a za kolejne 100 płaci się jedynie... 1 grosz dziennie. Prawie za darmo! Monitorowanie pierwszych 100 domen w serwisie Aftermarket.pl jest bezpłatne. Monitorowanie kolejnych 100 domen kosztuje 1 gr dziennie. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 35 OKREŚL POTRZEBY, OPTYMALIZUJ I NIE PRZEPŁACAJ Startując z nowym projektem w sieci, obojętnie czy to będzie sklep, czy też prosta wizytówka firmy, należy dokładnie przyjrzeć się ofercie firm hostingowych. Obecnie nie działają one na zasadzie - „jeśli chcesz napić się mleka, musisz kupić całą krowę”. Co za tym idzie, nie warto od razu inwestować w najdroższy serwer, bo może się okazać, że są to pieniądze wyrzucone w błoto. Na co zatem zwracać uwagę, aby skutecznie obniżyć koszty hostingu i utrzymania strony na serwerze? 6 Przede wszystkim na początku należy określić potrzeby, jakie ma e-biznes. - Jeszcze kilka lat temu dostawcy oferowali najczęściej dwa pakiety hostingowe, mocno zróżnicowane cenowo a mniej parametrami. Poza powierzchnią dyskową były one bardzo podobne, dlatego klienci często nie wykorzystywali nawet połowy możliwości zakupionej usługi. Obecnie jest inaczej. Można chociażby przechodzić na kolejne, wyższe pakiety wraz z rozwojem biznesu w sieci, a tym samym na optymalizację kosztów - tłumaczy Łukasz Gawior, menedżer produktu w nazwa.pl. Robert Ocetkiewicz redaktor Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Naturalnie pierwszym i najbardziej oczywistym aspektem kontroli kosztów jest wybór oferty hostingodawcy z najodpowiedniejszym stosunkiem ceny do jakości. Tutaj podobnie jak w innych branżach, tani niekoniecznie musi być dobry. - Tanie serwery oznaczać mogą usługę niskiej jakości: zawodny serwer i oprogramowanie, niewystarczające parametry maszyny, brak kopii zapasowych oraz pomocy technicznej. Większość firm hostingowych oferuje serwery w gotowych konfiguracjach, dopasowanych do potrzeb różnych klientów: od „ekonomicznych” dla bardzo małych stron i „wizytówek”, po serwery dedykowane dla najbardziej obszernych i złożonych serwisów. Kluczem jest realne określenie swoich potrzeb i wybranie usługi, która te potrzeby zaspokoi - radzi Wojciech Kułakowski, właściciel Levitah Design Studio Interaktywne. Kupowanie serwera, z którego zasobów nie będziemy w stanie skorzystać w najbliższym czasie to marnotrawstwo pieniędzy chyba, że w perspektywie mamy wykorzystanie jego zasobów w całości, a do tego czasu wynajmiemy odpłatnie nadwyżkę jego przestrzeni i mocy innej firmie. 37 Prosty sposób na proste potrzeby Do obsługi małej strony, która posłuży na początku jako wizytówka firmy, wystarczy w zupełności hosting współdzielony. W skrócie tego rodzaju opcja polega na przyznaniu właścicielowi konkretnej ilości miejsca na dysku serwera, z którego będziemy korzystać. - W tym przypadku liczyć się trzeba z faktem, że jeśli strona innego klienta hostowana na „naszym” serwerze zbyt mocno wykorzystuje jego zasoby, może mieć to wpływ na szybkość działania naszego serwisu. W sytuacji, kiedy to nasza strona zaczyna się rozbudowywać i coraz mocniej z tych zasobów korzystać spowalniając pracę pozostałych „stron-sąsiadów”, hostingodawca może nam podziękować za współpracę, lub - co raczej bardziej prawdopodobne - zaproponować nam serwer VPS lub serwer dedykowany - wyjaśnia Wojciech Kułakowski. - Jeśli więc nie chcemy inwestować w serwery VPS lub dedykowane - bo mogą zapewniać zasoby znacznie przekraczające nasze realne potrzeby, a przez to zbędnie generować koszty, warto zadbać o optymalizację strony (ilość zapytań do baz danych, skrypty, kod itd.) tak, by nie „rozpychała” się na serwerze - radzi ekspert. Jeśli strona jest większa, warto zastanowić się na serwerem typu VPS. Łączy on zalety serwera współdzielonego i dedykowanego. Jaka jest jednak różnica pomiędzy VPS a hostingiem współdzielonym? Otóż serwer współdzielony daje określoną ilość miejsca na dysku, ale o moc trzeba walczyć. - VPS oprócz przestrzeni dyskowej, gwarantuje także zasoby obliczeniowe serwera. Dzięki temu mamy pewność, że nasza witryna nie będzie spowalniała pracy innych stron, a także one nie będą miały wpływu na sprawne działanie naszej. Jest to rozwiązanie świetne np. dla różnego Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting rodzaju platform oraz sklepów internetowych (oczywiście nie tak potężnych jak np. Allegro, czy Merlin), które mocno korzystają z zasobów procesora (spory ruch, przetwarzanie baz danych), ale nie są tak duże, by wymagały osobnej maszyny, czyli serwera dedykowanego - tłumaczy Kułakowski. Co ciekawe, jeśli okaże się, że mamy przy okazji tej usługi nadwyżki zasobów, to można je bez problemu odsprzedać, czyli podzielić serwer z inną firmą. A to prowadzi do dużych oszczędności. Ktoś, kto rozpoczyna swoją przygodę z siecią, może skorzystać z niewielkiego pakietu Kreator Stron WWW, wraz z którym oprócz samego narzędzia służącego do stworzenia własnej witryny internetowej, otrzyma także zasoby hostingowe wystarczające do podstawowych działań. Wiadomo jednak, że apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Nasza firma ma na przykład ofertę dla wymagających - linię serwerów Active. Oprócz dużej powierzchni dyskowej, nielimitowanych kont pocztowych i baz danych, zawierają one szereg funkcjonalności, których liczba wzrasta z każdym kolejnym pakietem: repozytoria GIT oraz SVN, autoinstalator popularnych aplikacji (np. WordPress, Joomla), SSH. Wzrastają też zasoby serwerowe aż po hosting bez limitów. Łukasz Gawior menedżer produktu nazwa.pl 39 Rozwiązanie dla wymagających Jeśli w planach twój serwis ma zawierać ogromną ilość danych, to tutaj nie możesz inwestować w półśrodki. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy serwer dedykowany, gdzie do dyspozycji jest cały komputer z jego mocą obliczeniową. - To rozwiązanie najbardziej przydaje się przy dużych Swego czasu jeden z klientów, narzekał na swojego pracownika IT, że ten wykupił serwer z bazą danych MySQL, z którego przecież ich wizytówka nie korzystała. Wraz z rosnącą popularnością stron stawianych na CMS, dostęp do baz danych stał się swego rodzaju standardem i w ciągu kilku tygodni sytuacja owego IT zmieniła się diametralnie, gdy okazało się, że trzeba uruchomić serwis, którym firma będzie mogła zarządzać we własnym zakresie. Sporą wygodą jest także fakt, że w każdym momencie możemy „powiększyć” usługę i zamienić ją na bardziej dopasowaną do naszych rosnących potrzeb. W ten sposób nie musimy kupować „za dużych” serwerów, a zmieniać usługi wraz ze wzrostem naszej witryny. Jeśli korzystamy z dużych lub największych oferowanych usług, większość firm zapewnia też indywidualne podejście do klienta i oferowana usługa jest dokładnie dopasowywana do wymagań jego przedsięwzięcia. Wojciech Kułakowski właściciel Levitah Design Studio Interaktywne Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting i popularnych sklepach i platformach, a także, jeśli potrzebujemy mocy obliczeniowej do obsługi dużego projektu (np. praca grupowa w chmurze) i nie chcemy inwestować we własne serwery - radzi właściciel Levitah Design Studio Interaktywne. Chcąc ograniczyć koszty utrzymania serwera dedykowanego, można zastanowić się nad odpłatnym udostępnieniem Czy zawsze potrzebujemy wszystkiego, co oferują hostingodawcy? To zależy od wielkości biznesu. Większość prostych stron firmowych nie potrzebuje 50 GB na serwerze i wielkiego transferu. Dostawcy hostingu współdzielonego o tym wiedzą, dlatego mogą sobie pozwalać na reklamowanie usług za pomocą wyolbrzymionych parametrów. Zalecałbym precyzyjne zdefiniowanie swoich potrzeb i szukanie rozwiązań szytych bardziej na miarę małych firm. Jeśli chodzi o VPS czy serwery dedykowane, czyli sytuację odwrotną - kiedy naprawdę potrzebujemy zasobów - dostawcy dają nam zazwyczaj mniej, niż de facto potrzebujemy. Innymi słowy - łatwo jest rodzimym dostawcom sprzedawać nadmiar, kiedy jest on zbędny, a trudno czasem zaoferować prawdziwą moc obliczeniową, gdy jest ona bardzo potrzebna. W zasadzie tylko chmura obliczeniowa znosi ograniczenia tradycyjnych rozwiązań, dając zawsze takie zasoby, jakie są nam de facto potrzebne. Dariusz Nawojczyk dyrektor marketingu & PR Oktawave 40 miejsca na nim innym firmom, jeśli oczywiście na ruch taki możemy sobie pozwolić. Trzeba jednak pamiętać, że każda taka operacja wiąże się z ograniczeniem mocy procesora dla naszych potrzeb. W klasycznych i nieskalowalnych rozwiązaniach, np. hostingu współdzielonym, VPS czy przy serwerze dedykowanym, mamy tak naprawdę bardzo niewielkie, a większości wypadków wręcz zerowe możliwości obniżania kosztów. - Dzieje się tak dlatego, że usługodawcy dają nam określone i skończone zasoby za stałą cenę. Nie ma więc żadnego znaczenia, czy wykorzystujemy 5 czy 10 proc. takiej usługi - zawsze zapłacimy za 100 proc. Dostawcy hostingu współdzielonego czy VPS-ów często opowiadają o wielkich przestrzeniach dyskowych i nielimitowanych transferach, ale jeśli tylko ktoś spróbuje przekroczyć zapisane w regulaminach ograniczenia - blokują skrypty lub wyłączają całe usługi - zauważa Dariusz Nawojczyk, dyrektor marketingu & PR w Oktawave. Co wtedy? Ekspert twierdzi, że dobrym rozwiązaniem jest chmura obliczeniowa. - Po pierwsze, w chmurze działa autoskaler, który dodaje lub odejmuje zasoby w postaci RAM-u i procesorów automatycznie, jeśli zajdzie taka potrzeba. To oznacza, że nasza infrastruktura jest zawsze dopasowana do wielkości naszego serwisu, a rozliczanie w cyklach godzinowych sprawia, że zawsze płacimy z dużą precyzją - argumentuje Nawojczyk. - Po drugie, w chmurze nie ma pakietów cenowych - osobno rozlicza się RAM i procesor, osobno dyski, osobno transfer, osobno liczbę operacji na dyskach itd. Co więcej, wszystkie te zasoby są gwarantowane, to znaczy, że chmura nie nakłada limitów - dodaje. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 41 HARMONOGRAM RAPORTÓW INTERAKTYWNIE.COM Luty Kwiecień Czerwiec Sierpień Badania w internecie Domeny i hosting Wideo w Internecie E-mail marketing Polski internet 2012 i prognoza na 2013 Produkty finansowe w internecie Smartfony - ranking, testy, testimoniale Tablety - ranking, testy, testimoniale Październik Internet Software House Grudzień Użyteczność w internecie Agencje SEO SEM Styczeń Marzec Maj Lipiec Wrzesień Listopad Agencje Interaktywne Bezpieczeństwo w internecie Marketing mobilny Agencje Social Media Marketing mobilny Aplikacje mobilne Agencje reklamowe i domy mediowe Jak stworzyć stronę www (poradnik) Polski internet w pierwszej połowie 2013 r. Rezerwacja powierzchni reklamowej [email protected] +48 661 878 882, +48 697 395 858 Reklama w Internecie E-commerce HOSTING W OBŁOKACH. NIEBIAŃSKI SERWIS? Skalowalność i możliwość samodzielnego zarządzania parametrami wirtualnych serwerów - to chyba najistotniejsze elementy cloud hostingu, czyli nowego trendu, który pojawił się w ofertach firm. Dzięki takiemu podejściu zyskują klienci, którzy nie potrzebując z góry określonych zasobów, płacą tylko za to, co wykorzystają - nie są już obciążani stałymi opłatami. 7 Większość firm hostingowych w Polsce od 15 lat oferuje mniej więcej te same usługi: domeny, współdzielone zasoby www i pocztę elektroniczną. - Nie sądzę, by typowi dostawcy tych tradycyjnych usług chcieli coś zmieniać - te produkty przynoszą firmom bardzo pokaźne zyski, a klienci są w stanie zaakceptować ograniczenia w zamian za stosunkowo niewielką cenę i wsparcie techniczne - mówi Dariusz Nawojczyk, dyrektor marketingu & PR w Oktawave. Bartosz Wawryszuk redaktor Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Jako nowe można natomiast określić próby dostarczania klientom usług prekonfigurowanych lub dodatkowych. I tak w ofertach hosterów znajdujemy gotowe do uruchomienia systemy CMS lub sklepy internetowe. - Najsprytniejsi próbują dosprzedawać usługi partnerów - pozycjonowanie, a nawet programy antywirusowe. To pokazuje, że firmy hostingowe przestają być organizacjami technologicznymi - stają się strukturami sprzedającymi, które wykorzystują siłę marki i poziom dotarcia do swojej bazy klienckiej - komentuje Nawojczyk Tymczasem rośnie znaczenia chmur obliczeniowych, które stają się interesującą alternatywą także na polu hostingu. - Usługi chmurowe są coraz mocniej promowane. Ich rosnąca skalowalność, elastyczność, bezpieczeństwo oraz coraz to niższe ceny powodują spory wzrost zainteresowania. Ich gradacja pod względem zakresu i możliwości (Platform as a Service, Infrastructure as a Service, Software as a Service), przekłada się na odpowiednie postrzeganie i adaptowanie do 43 naszych potrzeb - uważa Jarosław Domińczak, kierownik działu IT w Makolab. Eksperci zwracają też uwagę na coraz częstszy zwyczaj zdejmowania limitów z oferowanych, klasycznych usług hostingowych. W ten nurt wpisują się także łączenie usług, promocje w postaci gratisowej rejestracji szeregu domen, no i rzecz jasna niższe ceny. - Może się wydawać, że sama usługa hostingu niewiele się zmieniła na przestrzeni lat. Jednak główni dostawcy usług dbają o to, żeby dostosowywać ofertę do zmieniającego się rynku - przekonuje Sławomir Gwizdek z AZ.pl. Panele zarządzania są wciąż ulepszane do tego stopnia, że osoba bez znajomości tej dziedziny będzie potrafiła z łatwością stworzyć firmowe skrzynki e-mail dla pracowników. Zmieniają się również parametry samej usługi - dostępna jest coraz większa powierzchnia na dyskach i większą ilość transferu do wykorzystania. - Ponadto dostawcy świadczą usługi dodatkowe - tak jak np. kreatory stron internetowych, dzięki którym możemy stworzyć samodzielnie stronę według swoich założeń w kilkanaście minut. Dzięki takim narzędziom i wykorzystywanych w nich widgetach można łatwo dzielić się treściami w mediach społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter - dodaje Sławomir Gwizdek. Jego zdaniem za kilka lat usługa hostingu na pewno będzie istniała, bo to prosty i wygodny produkt, który wystarcza sporej części firm i użytkowników. - Zmiany będą dotyczyć raczej otoczenia i wspomnianych usług dodatkowych niż samego hostingu - prognozuje. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Ideał dla serwisów celowych Na czym polega więc istota atrakcyjności cloud hostingu? Specjaliści z branży wskazują, że w chmurze obliczeniowej każdy użytkownik ma swój wirtualny serwer, a co za tym idzie również: swoją moc obliczeniową, swój ram, swoje dyski. - I może dowolnie nim zarządzać, konfigurować oraz skalować ich wydajność. Nie podpisuje terminowych umów, płaci na zasadzie prepaid i tylko za wykorzystane zasoby - tłumaczy Rafał Roszak z marketingu e24cloud. Chmura w ostatnim czasie jest na pewno modnym określeniem. Warto podkreślić, że nie jest to usługa dla każdego. Jeśli ktoś szuka miejsca na swoją stronę firmową i skrzynki e-mail - wybranie usługi hostingu będzie z pewnością lepszym rozwiązaniem. Jeśli zaś mamy średniej wielkości sklep internetowy lub stronę internetową z ciekawymi materiałami odwiedzaną przez kilka tysięcy osób dziennie, to warto pomyśleć o usłudze w chmurze. Sławomir Gwizdek AZ.pl 44 Utrzymanie serwisów w chmurze jest więc idealne wtedy, gdy trudno oszacować potrzebne zasoby. Problem ten dotyczyć może firm rozpoczynających swoją działalności oraz serwisów, które cieszą się okresowym zainteresowaniem. - Przykładem zastosowania mogą być serwisy celowe, tworzone dla akcji promocyjnych. Takim serwisem jest choćby www.godzinadlaziemi.pl stworzony dla projektu WWF „Godzina dla Ziemi” albo witryna „Nie dla ACTA” - Roszak podaje przykłady. Potwierdza to Jarosław Domińczak z Makolab, który podkreśla, że usługi w chmurze mogą być dobre dla wszystkich, lecz szczególnie korzystne przedstawiają się dla nowopowstałych biznesów ukorzenionych w internecie, z tendencją do szybkiego wzrostu, gdzie istnieje potrzeba ciągłego skalowania usług - bez obawy o brak zasobów na nie. Usługa hostingu w chmurze wydaje się wypierać z rynku inny produkt - serwer dedykowany. - W obu przypadkach trzeba pamiętać o tym, że będziemy potrzebować administratora ze specjalistyczną wiedzą i w zdecydowanej większości przypadków nie będziemy mieli dostępu do wygodnego panelu zarządzania usługami. Co ważne, we własnym zakresie musimy dbać o kopie bezpieczeństwa i monitorować stan wykorzystania zasobów naszej usługi - uważa z kolei Sławomir Gwizdek. Co skrywa chmura? Prowadzi to do sytuacji, w których de facto nie są oni faktycznie dostawcą chmury, ani tym bardziej infrastruktury jako usługi. - Wiele firm wykorzystuje ten marketingowy moment, by przypisać swoją ofertę do pola znaczeniowego cloud computingu, niektórzy nazywają nawet internet chmurą - wszystko po to, by odwrócić uwagę od istoty zmiany - przestrzega Dariusz Nawojczyk. Według niego, jedną z istotniejszych zalet cloud hostingu jest autoskalowalność, która polega na tym, że infrastruktura serwerowa samoczynnie dopasowuje się do wielkości naszych Trendem, dominującym we wszystkich obszarach rynku, więc widocznym też wśród usługodawców ICT, jest koncentracja na wartości dostarczonej klientowi. W tym zakresie cloud computing pozostaje najciekawszym z punktu widzenia biznesowego. W odróżnieniu od dotychczasowych rozwiązań, które obligowały klienta do czasowych umów i stałych opłat, skalowalność i brak zobowiązań oferowane przez chmury obliczeniowe jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom. Odbiorca poszukuje możliwości optymalizacji kosztów swojej działalności i elastyczności dopasowanej do zmieniających się warunków rynkowych, a utrzymanie serwisów w chmurze obliczeniowej mu to daje. Rafał Roszak e24cloud Pojęcie chmury obliczeniowej jest obecnie w Polsce tak nośne, że wielu usługodawców zaczyna wykorzystywać ten fakt i traktuje je bardzo szeroko. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 45 potrzeb. - Serwery automatycznie zmieniają swoje parametry w zależności od natężenia ruchu (obniżają je lub podwyższają), a jeśli zajdzie taka potrzeba, uruchamiają się dodatkowe serwery i następuje rozłożenie ruchu na poszczególne maszyny. To wszystko dzieje się bez konieczności ingerencji administratora - wyjaśnia Nawojczyk. Marketingowo - hosting w chmurze jest dobry na wszystko. Realnie ma ogromy potencjał i pozwala prawie na nieograniczoną skalowalność, podnosi bezpieczeństwo i gwarantuje ciągłość świadczenia usług. Podział usług chmurowych na PaaS, IaaS oraz SaaS dodatkowo umożliwia dobranie poziomu zaawansowania usługi odpowiadającej potrzebom. Nie bez znaczenia jest czynnik kosztowy. Po pierwsze w pełni eliminuje koszty CAPEX’owe przenosząc wszystko do bieżących kosztów utrzymania. Po drugie - dobrze skonstruowana usługa umożliwia bardzo precyzyjne oszacowanie aktualnych kosztów użytkowania oraz pozwala na łatwą wycenę jej rozszerzania. Jarosław Domińczak kierownik działu IT Makolab Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Kolejną ważną cechą jest dostępność na żądanie. W praktyce sprowadza się ona do tego, że dowolnie dużą infrastrukturę - jeden, pięćdziesiąt albo nawet 500 serwerów - można uruchomić w kilka minut. - Nie musimy czekać na działanie usługodawcy, gdzie w tradycyjnym modelu trwa to kilka dni, a czasem nawet dłużej. To użytkownik samodzielnie w panelu Cloud hosting odróżnia się od tradycyjnego przede wszystkim tym, że chmura obliczeniowa to gwarancja zasobów, autoskalowalność, dostępność na żądanie i transparentne rozliczanie w cyklu godzinowym za każdy element infrastruktury. Gwarancja zasobów to jedna z najważniejszych różnic - chmura obliczeniowa oferuje zwirtualizowane środowisko, ale w nim wszystkie parametry są zagwarantowane - liczba rdzeni i ich moc, ilość RAM, czas dostępu pamięci masowych oraz liczba operacji na dyskach. Nie musimy się martwić tym, że inny użytkownik skonsumuje zasoby danego serwera, co odbije się na naszej usłudze. Dariusz Nawojczyk dyrektor marketingu & PR Oktawave 46 administracyjnym chmury włącza lub wyłącza maszyny - mówi przedstawiciel Oktawave. Analizując cechy cloud hostingu nie sposób pominąć rozliczania w cyklu godzinowym za każdy element (moc serwera, łącze, operacje na dysku). Taki model sprawia, że klient zawsze płaci tylko i wyłącznie za to, z czego korzysta. - Usługodawca nie może już ukrywać marży w rozliczeniu pakietowym, a jeśli zechcemy, w każdej chwili możemy wyłączyć infrastrukturę i przestać za nią płacić - przekonuje Nawojczyk i dodaje, że to są właśnie wyznaczniki prawdziwej chmury (Infrastructure as a Service) i w taki sposób robią ją np. Amazon oraz Rackspace. - Chmura jest dla każdej firmy, która chce mieć dostęp do potężnych zasobów infrastruktury, których samodzielne zbudowanie pochłonęłoby ogromne koszty, dla firm, które szukają elastyczności i kontroli - podsumowuje Nawojczyk. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 47 EDUKACJA WYZWANIEM DLA BRANŻY Zaryzykuję tezę, że rynek domen mobilnych w „klasycznym rozumieniu” - czyli domen .mobi - zwłaszcza w naszym kraju - nie istnieje. Największe portale wyznaczające trendy w budowie serwisów mobilnych o dużym ruchu, poszły w inną stronę. Stworzyły niezależne serwisy mobilne na „zwykłych” domenach, ewentualnie w subdomenach, które ładowane są po rozpoznaniu łączącej się z serwerem przeglądarki użytkownika - mówi w wywiadzie Daniel Lisowski z nazwa.pl. Robert Ocetkiewicz, Interaktywnie.com: Co zmieniło się po tym, gdy wprowadzone zostały domeny z polskimi znakami? Widać duże zainteresowanie nimi? Daniel Lisowski, dyrektor działu rozwoju produktów w nazwa.pl: W polskim rejestrze domeny IDN można rejestrować od września 2003 roku, czyli już prawie 10 lat. Początkowo ich liczba była bardzo mała. Rejestrowali je w zasadzie chyba wyłącznie fascynaci nowinek, bowiem wszystkie dostępne wówczas przeglądarki miały problemy z ich obsługą (domena IDN to de facto specjalnie zakodowana „normalna” nazwa: bliżejdomen.pl to xn--bliejdomen-kjc.pl). Obecnie sytuacja jest diametralnie inna: większość przeglądarek poprawnie obsługuje Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 8 domeny IDN, świadomość istnienia takich domen wśród agencji interaktywnych/reklamowych oraz marketerów staje się coraz większa, stąd liczba aktywnych IDN .pl to około 66 tysięcy. Wydawać by się mogło, iż - w porównaniu do 2,4 mln wszystkich domen .pl - liczba ta jest bardzo mała, należy jednak pamiętać, że przecież nie każda domena „zwykła” ma swój odpowiednik IDN. Moja rada: w przypadku budowania marki na słowie z „polskim znakiem” i chęci rejestracji odpowiadającej jej domeny, należy zarejestrować oba typy domen: zwykłą oraz IDN. Jak wygląda polski rynek domen w porównaniu z zagranicą? To zależy do jakich rynków chcemy się porównywać - na tle rynków europejskich rejestr Daniel Lisowski dyrektor działu rozwoju produktów w nazwa.pl 50 polski jest wciąż w czołówce, stabilnie zajmując szóste miejsce pod względem liczby zarejestrowanych nazw i na razie nic nie zapowiada zmian ani w jedną, ani w drugą stronę, mimo lekkiego wyhamowania dynamiki wzrostu w ostatnich kwartałach. Co jest największą bolączką branży domen i hostingu? Nie lubię mówić o problemach, powiem więc o wyzwaniach, które według mnie są najważniejsze dla rynku. W tej chwili to przede wszystkim szeroko pojęta edukacja związana z bezpieczeństwem serwisów, sklepów internetowych oraz danych użytkowników. O ile jesteśmy w stanie w dość prosty sposób wytłumaczyć czym jest domena oraz strona www, o tyle w przypadku np. certyfikatów SSL jest to już trudniejsze. Nie jest to nic „namacalnego”, co klient może zobaczyć, dlatego jest podświadomie bagatelizowane. Podobnie w przypadku administracji serwisem - wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jak ważny jest monitoring i aktualizacja skryptów, często nie jest do tego wyznaczona żadna osoba, a potem okazuje się, że oprogramowanie jest kolokwialnie mówiąc „dziurawe”. To z kolei może prowadzić do poważnych konsekwencji dla firmy - prawnych (związanych np. z wyciekiem danych osobowych), finansowych i wizerunkowych. Naszą rolą jako firm hostingowych jest edukacja klientów i uświadamianie im najważniejszych kwestii związanych z bezpieczeństwem ich biznesu w sieci. Jak rozwija się rynek domen mobilnych? Czym się charakteryzuje i czy jest duże zainteresowanie takimi domenami? Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Zaryzykuję tezę, iż rynek domen mobilnych w „klasycznym rozumieniu” (czyli domeny .mobi) - zwłaszcza w naszym kraju - nie istnieje. Największe portale, czyli podmioty notujące największy ruch w sieci (vide: raporty Gemiusa), a tym samym niejako tworzące trendy w budowie serwisów mobilnych o dużym ruchu, poszły w nieco inną stronę, a mianowicie niezależnych serwisów mobilnych na „zwykłych” domenach, ewentualnie w subdomenach, które ładowane są po rozpoznaniu łączącej się z serwerem przeglądarki użytkownika. I tak, wpisując adres onet.pl lub gazeta.pl w telefonie, zobaczymy serwis w subdomenie m.onet.pl albo m.gazeta.pl. Dzięki temu nie ma konieczności pamiętania innego adresu, niż ten, którym posługujemy się na komputerze. Dodatkowo zjawiskiem marginalizującym „mobilne” domeny było skierowanie się w stronę budowania dedykowanych aplikacji na telefony i tablety np. do obsługi wiadomości oraz informacji biznesowych. Według Pana oceny, ile jest w Polsce domen wystawionych na sprzedaż, których właściciele czekają na kupca? To powszechne zjawisko? To trudne pytanie i obawiam się, że jedynie można to oszacować. Pewne przybliżenie dają statystyki publikowane przez platformy giełd domen, niemniej jednak wciąż spora liczba abonentów domen nie ma świadomości istnienia takich platform i może mieć domeny, które nie kierują na żadną stronę (nie są używane) i nie są wystawione na sprzedaż. Według informacji publikowanych przez platformy giełd domen, aktualnie jest na nich ponad 400 tysięcy ofert sprzedaży domen. 51 Dzisiaj można cały czas zarobić na sprzedaży domeny? Wydaje się, że większość najciekawszych jest już zarezerwowana. Tak, wciąż można zarobić na sprzedaży domen i to całkiem spore kwoty, ale oczywiście trzeba mieć już więcej szczęścia i większe wyczucie niż kilka lata temu. Po pierwsze wciąż można zarejestrować ciekawą nazwę, niekoniecznie generyczną, którą ktoś kiedyś może być zainteresowany. Po drugie, można sprzedać już istniejącą nazwę - czy to posiadaną od dłuższego czasu, czy kupioną niedawno od innej osoby w celu odsprzedaży. Tak działają domainerzy, czyli inwestorzy domenowi, traktujący domeny jak coś w rodzaju wirtualnych nieruchomości, używając do tego celu platform giełdowych, takich jak Giełda Domen w nazwa.pl. Jak obniżyć koszty hostingu i utrzymania strony www na serwerze? Zawsze potrzebujemy wszystkiego, co oferują dostawcy? Zawsze musimy sobie odpowiedzieć na pytanie do czego wykorzystujemy usługę i jakie są nasze potrzeby. Każda z topowych firm hostingowych oferuje usługi odpowiadające różnym potrzebom użytkowników. Jeśli Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting - przykładowo - ktoś ma stronę internetową firmy, korzysta z poczty elektronicznej i zamierza uruchomić sklep internetowy, w wielu przypadkach wraz ze sklepem otrzyma również część hostingową, gdzie może przenieść zawartość poprzednio utrzymywanego serwera, a tym samym optymalizować koszty działalności w sieci. Warto również śledzić oferty specjalne, publikowane przez firmy takie jak nazwa.pl - to również pozwala korzystać z najnowocześniejszych usług w bardzo korzystnych cenach. Jakie są nowe trendy na rynku usług hostingowym? Patrząc na branżę wydaje się, że niewiele się zmieniło przez ostatnie lata. Firmy hostingowe koncentrują się - oprócz obserwacji rynków i zbieraniu potrzeb swoich użytkowników - na ciągłym rozwoju infrastruktury i oferowanej technologii. Czasem jest więc tak, że zmiany widać, a czasem ma się wrażenie, że nic się nie dzieje, podczas gdy po stronie „wnętrzności” zmienia się bardzo dużo, co wpływa na komfort korzystania z danych rozwiązań technologicznych. Mam wrażenie, że obecnie na rynku mamy okres wzmożonej aktywności w tym drugim obszarze, czyli przebudowywaniu technologii, dzięki czemu zarówno wydajność, jak i komfort użytkowania będą większe. 52 DOMAIN IS NOT A KING. ZMIANY POLITYKI GOOGLE WOBEC DOMEN Dobre domeny generyczne, z takimi frazami, które są często wyszukiwane i do tego mają potencjał e-commerce, od dawna są już zajęte. Na rynku wtórnym kwitnie handel nimi, a kwoty transakcji są niemałe. Czy obecnie warto inwestować w takie domeny i czy mimo zapewnień Google o zmniejszeniu ich znaczenia, można jeszcze liczyć na bonus? Jakie ryzyko wiąże się z przejęciem używanej wcześniej domeny? 9 W przeszłości istotny wpływ na wyniki wyszukiwania miały czynniki związane z domeną. W ostatnich latach to się zmienia. Google informuje, że zmiany algorytmu idą w kierunku premiowania witryn mających unikalne, dobrej jakości treści. „Content is king”, a czynniki związane z domeną mają zejść na dalszy plan. Marta Smaga kierownik do spraw rozwoju Money.pl, publicystka Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Zgodnie z zapewnieniami Google, szczególnie zmniejsza się znaczenie występowania w domenie słów kluczowych, których poszukują internauci. Takie domeny, określane jako generyczne, do niedawna miały istotny wpływ na pozycjonowanie. Warto było ich szukać i kupować, bo serwis uruchomiony pod takim adresem tylko dzięki swej nazwie miał przewagę nad konkurencją. Generyczne nie znaczą najlepsze Kierunek polityki Google jest więc jak najbardziej słuszny. Dariusz Szpak, prezes agencji kreatywnej OX Media zwraca uwagę, że bywały sytuacje, gdy pozycjonerzy dzięki domenom skorelowanym z odpowiednim słowem kluczowym obsadzali nawet kilka spośród dziesięciu pierwszych pozycji w wynikach wyszukiwania, choć kryły się za nimi serwisy o niskiej wartości dla użytkowników. Zmiany algorytmu Google mają charakter ewolucyjny, spadek wartości domen generycznych nie nastąpił z dnia na dzień. Zdaniem Zbigniewa Nowickiego, managing directora agencji Bluerank, występowanie słowa kluczowego w domenie nadal jest istotnym czynnikiem w pozycjonowaniu. 54 Możemy przekonać się o tym wpisując do wyszukiwarki bardzo konkurencyjne frazy, na przykład te z branży finansowej. Dzieje się tak między innymi dlatego, że linki prowadzące do danego serwisu zamieszczone w taki sposób, że podlinkowany jest adres URL, przy domenie generycznej siłą rzeczy zawierają słowo kluczowe, a to ma duże przełożenie na pozycjonowanie. Ekspert zwraca jednak uwagę, że wpływ na wyniki ma nie tylko występowanie słów kluczowych w adresie, ale także ich adekwatność do treści serwisu. Z domeną generyczną można jednak przedobrzyć. Sławomir Borowy, koordynator działu pozycjonowania w 4People twierdzi, że domeny długie, złożone z wielu słów kluczowych, nie tylko nie dają już SEO-wego bonusu, ale niekiedy mogą nawet zaszkodzić. Takie adresy wyglądają nienaturalnie i mogą przyczynić się do uznania domeny za "przeoptymalizowaną", czyli taką, która jest przesadnie dopasowana do określonych słów kluczowych. A obecnie jest to jedna z praktyk, których Google nie pochwala. - Domeny w dalszym ciągu wpływają na wyniki wyszukiwania, ale obecnie Google bierze pod uwagę większą niż wcześniej liczbę związanych z nimi Wybór domeny z frazą kluczową w treści może znacznie ograniczać zawartość serwisu i utrudnia budowanie wizerunku marki. Taka strategia sprawdza się jedynie przy pozycjonowaniu domeny na określony i wąski zakres fraz kluczowych. Zupełnie odmienną kwestią jest pozyskanie domeny dla nowo budowanej świadomości marki lub produktu. W takim wypadku warto zadbać o znaczeniowe dopasowanie brzmienia rejestrowanej lub kupowanej domeny, ale jest to kwestia promocji i marketingu, a nie technikali związanych z Google. Zbigniew Nowicki managing director Bluerank Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Aktualny wpływ domeny na pozycję jest coraz słabszy. Pozycjonerzy przez zbyt intensywne wykorzystywanie domen w procesie pozycjonowania doprowadzili do sytuacji, w której pod wieloma frazami kluczowymi w top 10 wyników wyszukiwania pojawiało się kilka domen w których nazwa była skorelowana ze słowem kluczowym. Domeny te częstokroć miały bardzo niską wartość dla użytkowników, a wyszukanie interesujących informacji zmuszało internautów do przeglądania drugiej lub trzeciej podstrony w celu znalezienia wartościowych wyników. Dariusz Szpak Prezes OX Media 56 czynników - twierdzi Mirosław Małyniak, główny analityk SeoPilot.pl. Oprócz obecności słów kluczowych są to także: wiek domeny, strefa domenowa, wiek samego serwisu znajdującego się pod danym adresem, tagi, zgodność treści strony z domeną, a także ich zgodność z przychodzącymi i wychodzącymi linkami. w nazwie nie wywinduje strony w wynikach wyszukiwania, ale internauci prawdopodobnie chętniej będą klikać w te wyniki, które w adresach mają szukane przez nich frazy. Zdaniem Małyniaka znaczenie ma także rozszerzenie domeny. W wersji anglojęzycznej Google wyraźnie woli domeny „.com” i ”.org”, w polskojęzycznej - „.pl”, a nawet domeny regionalne, tam gdzie to może mieć znaczenie. Eksperci nie polecają domen z polskimi znakami. Są zgodni, że nie mają one wpływu na pozycjonowanie - są przez Google traktowane tak samo jak ich odpowiedniki pozbawione polskich liter. Za to generują szereg problemów. Paweł Sośnicki, programista firmy Michau Enterprises LTD, zwraca uwagę na aspekt klikalności. Jego zdaniem samo występowanie słowa kluczowego Wiele testów udowodniło, że nazwa domeny nie ma wpływu na skuteczność pozycjonowania strony. Sam adres, bez wsparcia SEO, nie pomoże serwisowi w osiągnięciu wyższych pozycji w wynikach wyszukiwania. Na pewno jednak może zapewnić większe CTR w wynikach Google. Internauci chętniej klikną w dany link, jeżeli zauważą interesujące ich słowo lub frazę w nazwie domeny. Paweł Sośnicki programista Michau Enterprises LTD Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Problemy z ogonkami - Domenę z „ogonkami” może być trudno dodać do niektórych katalogów stron, które bazują na starych skryptach - mówi Sławomir Borowy. I podpowiada, by takie domeny rejestrować jako dodatkowe, a następnie ustawiać na nich przekierowanie na właściwy adres. To dobre rozwiązanie na przykład dla firm, które w swojej nazwie mają polskie znaki - wówczas mogą zamieszczać taki „spolszczony” adres www w drukowanych materiałach promocyjnych. Będzie to bardziej czytelne, a użytkownik i tak finalnie trafi w odpowiednie miejsce. Takie rozwiązanie poleca także Mirosław Małyniak. Jego zdaniem uruchomienie w serwisu w domenie z polskimi znakami mogłoby mieć złe konsekwencje. - Nie da się ukryć, że strony bez polskich znaków mimo wszystko są dla Google bardziej naturalne, gdyż adaptacja algorytmów wyszukiwania pod inne języki niż angielski, to właściwie „nadbudówka” - wyjaśnia ekspert. - Niewątpliwie ma to wpływ na pozycjonowanie. Co więcej, siła przyzwyczajenia internautów jest duża i mimo upływu lat od wprowadzenia możliwości tworzenia domen z polskimi znakami w dalszym ciągu więcej wejść „z palca” notują strony bez polskich znaków - dodaje. 57 Domena z drugiej ręki? Bądź ostrożny Kupując domenę na rynku wtórnym powinniśmy być świadomi tego, że przejmiemy ją z całym dobrodziejstwem pageranku, linków przychodzących, historii. Jeśli Google wysoko ocenia domenę, dostajemy dodatkowy bonus. Możliwa jest też odwrotna sytuacja, gdy będziemy odpowiadać za złe praktyki SEO naszego poprzednika. Pagerank domeny jest ściśle związany z liczbą linków prowadzących do niej. Czy warto szukać domen, które mają wysoką wartość tego wskaźnika? Tu opinie ekspertów nie są jednoznaczne. Zbigniew Nowicki jest zdania, że tak, bo nowy serwis będzie od samego początku istnienia czerpał moc Potrzeba jeszcze paru lat, aby wzrosła świadomość internautów z zakresie istnienia domen z polskimi znakami. Niemniej jednak warto zainwestować w taką domenę już teraz. Dzięki niej może zwiększyć się ruch na naszej stronie i pozytywny odbiór naszego serwisu przez odwiedzających. Jak wiadomo, są to czynniki istotne dla Google w procesie tworzenia rankingu stron. Mirosław Małyniak główny analityk SeoPilot.pl Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting z istniejącego zaplecza linków zewnętrznych. Dzięki temu możemy zaoszczędzić sporo pracy z zakresu link buildingu. Natomiast Sławomir Borowy tłumaczy, że choć zmiana treści strony po przejęciu domeny nie powinna mieć wpływu na zmianę pageranku, to ubywanie linków przychodzących już tak. A tego możemy spodziewać się kupując domenę z drugiej ręki. Prawdopodobnie poprzedni właściciel pozdejmuje linki, którymi pozycjonował swoją stronę, bo ich utrzymanie wiązałoby się z kosztami. Nie możemy także być pewni utrzymania linków naturalnych. Jeśli zmieni się treść serwisu, możliwe jest, że niektórzy użytkownicy przestaną do niego linkować. Borowy podkreśla też, że domeny o wysokim pageranku są często droższe, bo sprzedawca traktuje to jako atut. I odradza inwestowanie w takie domeny. Zdaniem eksperta może mieć to sens wyłącznie wtedy, gdy kupujemy je w celu zastosowania SEO-wego tricku, czyli przekierowania silnej domeny na adres naszego serwisu, co dodatkowo wzmacnia jego moc, choć możliwe, że tylko na krótki czas. Pytanie o dziedziczenie pageranku to w istocie pytanie o to, ile możemy zyskać przejmując silną domenę. Inną, jeszcze ważniejszą kwestią jest to, ile możemy stracić, gdy kupimy domenę karaną przez Google za stosowanie niedozwolonych praktyk pozycjonerskich. Sytuacja domeny z filtrem lub banem nie jest beznadziejna. Paweł Sośnicki twierdzi, że jeśli uruchomimy w niej serwis zgodny z regulaminem Google i zgłosimy go do ponownego rozpatrzenia, szanse na zdjęcie kary są spore. Szczególnie jeśli niedawno zmienił się wpis w WHOIS, co dla Google też jest sygnałem, że domeną zarządza nowy właściciel. 58 Eksperci radzą podłączyć przejętą domenę do Google Webmaster Tools. Tą drogą możemy zdiagnozować ewentualne problemy, a także zgłosić adres do ponownego przeindeksowania. Sławomir Borowy podpowiada też, że Google udostępnił niedawno nowe narzędzie DisavovTool, które pozwala deaktywować moc złych linków. Przyda się wtedy, gdy kupimy domenę ukaraną przez Google za agresywne linkowanie zewnętrzne. Zbigniew Nowicki uczula, żeby przy transakcjach na rynku wtórnym sprawdzać domenę szerzej niż tylko przez pryzmat posiadania lub nie kary od Google. Istotne jest sprawdzenie jej historii oraz określenie rejestru linków zwrotnych. Dlaczego? Jeżeli dotychczasowy właściciel stosował nieuczciwe praktyki SEO, to nawet jeżeli Google jeszcze nie nałożył na domenę kary, może się to stać także już po uruchomieniu nowego serwisu. Kary, zależnie od skali problemu i ogólnej oceny wartości domeny przez Google mogą zostać zdjęte po kilku dniach, lub po długich miesiącach. Dlatego też przejmując domenę o nieznanej historii trzeba mieć na względzie ryzyko możliwych problemów i nie planować całej strategii obecności w wyszukiwarce Google tylko w oparciu o taką odkupioną domenę. Sławomir Borowy koordynator działu pozycjonowania 4People Mirosław Małyniak zwraca też uwagę na ryzyko związane z domeną, która w momencie transakcji nie jest zafiltrowana, ale była karana w przeszłości. - Jak pokazuje praktyka, karalność starego serwisu na ogół wpływa na jego następcę, gdyż raz ukarana domena długo znajduje się na liście podejrzanych stron Google. W związku z powyższym, do odkupywania używanych domen trzeba podchodzić bardzo ostrożnie i najlepiej przed takim zakupem skonsultować się ze specjalistą - tłumaczy Małyniak. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 59 GIEŁDOWA SPÓŁKA Z BRANŻY: DOMENOMANIA SA Rosnące z roku na rok przychody i równocześnie malejące zyski to obraz działalności giełdowej spółki Domenomania. Firma sporo inwestuje. Kiedy pieniądze zaczną się zwracać? 10 Dlaczego Domenomania? Ponieważ to w zasadzie jedyna spółka na polskiej giełdzie, której główna działalność polega na hostingu i sprzedawaniu domen dla osób prywatnych i firm. Od 2011 roku firma notowania jest na NewConnect. Oczywiście w branży są też inni i w dodatku znacznie więksi, jak choćby notowany w WIG20 krajowy gigant Asseco Poland. Usługi data center to jednak tylko skrawek działalności blue chipa, w dodatku bardzo wyspecjalizowany i szyty na miarę największego klienta. Maciej Rynkiewicz redaktor Interaktywnie.com [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Domenomania nie jest największym graczem na polskim rynku usług hostingowych. Wręcz przeciwnie, do krajowych liderów spółkę dzieli przepaść. Według najnowszych danych WebHostingTalk, Domenomania obsługuje ponad 4,8 tysiąca domen, co daje jej udział w rynku na poziomie 0,26 procent. Dla porównania, lider rankingu Az.pl obsługuje ponad 320 tysięcy adresów, nazwa.pl ponad 190 tysięcy, a trzeci w zestawieniu Home.pl 175 tysięcy domen. Żadna z nich nie jest jednak notowana na warszawskim parkiecie. Z danych WebHostingTalk w dodatku wynika, że liczba domen rejestrowanych przez Domenomanię od czerwca 2012 roku konsekwentnie spada. W szczytowym momencie było ich ponad pięć tysięcy. Do chwili publikacji raportu nie otrzymaliśmy jednak odpowiedzi ze spółki w sprawie podstawowych wyników jej działalności. Spółka działa od 2007 roku, wcześniej pod nazwą Prociv Investment. Domenomania weszła na NewConnect 14 kwietnia 2011 roku przy cenie 2,4 zł za akcję. W sumie z prywatnej emisji pozyskała prawie 1,7 mln zł. W czasie pierwszej sesji papiery kosztowały 61 nawet 2,86 zł, jednak ostatecznie dzień debiutu zamknął się na poziomie 2,2 zł. Cena Domenomanii nigdy potem nie wróciła do wyjściowego poziomu. Obecnie za walor spółki trzeba zapłacić 55 groszy, czyli 81 procent mniej, niż wynosiła historyczna cena maksymalna. Firma kieruje ofertę przede wszystkim do średnich i małych firm oraz osób fizycznych. Znajdują się w niej się szeroko rozumiane usługi hostingowe, domeny internetowe, a także usługi takie jak pozycjonowanie stron internetowych oraz kreacja stron WWW. Struktura akcjonariatu Domenomania SA Akcjonariusze Liczba akcji Udział w liczbie głosów na WZ 2 900 000 60,80% 497 709 10,43% Pozostali 1 372 291 28,77% Razem 4 770 000 100% Apicus Investments Limited Aleksander Chomicz źródło: Raport spółki za czwarty kwartał 2012 roku Spółka pozycję na rynku buduje wciąż poszerzając zakres swoich usług oraz dzięki przejęciom kolejnych podmiotów powiązanych. Od ponad 5 lat współpracuje zarówno z małymi podmiotami jak i z największymi agencjami oferując profesjonalne usługi internetowe. W naszej ofercie znajdują się szeroko rozumiane usługi hostingowe, domeny internetowe, a także usługi takie jak pozycjonowanie stron internetowych oraz kreacja stron WWW - czytamy w oficjalnych materiałach Domenomanii. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Za główny cel firma obrała sobie dalszy rozwój usług hostingowych i umacnianie swojej pozycji na krajowym rynku. W tym celu spółka prowadzi działania marketingowe, które w największym stopniu mają doprowadzić do wypromowania marki. Oprócz tego, Domenomania realizuje strategię przejęć - ostatnio pozyskała serwisy sprzedażowe Gamepad.pl oraz Whiterabbit.pl, jedne z pierwszych seriwisów hostingów gier w Polsce, wraz z ich domenami, bazami danych i serwerami. W IV kwartale 2012 roku Spółka skupiła się głównie na realizacji wcześniej obranej strategii mającej na celu pozyskiwanie kolejnych klientów abonamentowych, a także finalizacji prac związanych z uruchomieniem innowacyjnej platformy dla projektu GamePad.pl, której uruchomienie przesunięto na drugi kwartał bieżącego roku z uwagi na chęć rozszerzenia platformy o dodatkowe funkcjonalności, które wcześniej nie były przewidziane w projekcie - czytamy w raporcie za czwarty kwartał. Mimo spadku wartości ceny, Domenomania od 2010, roku z roku na rok sprzedaje coraz więcej. W 2010 roku przychody spółki zamknęły się na poziomie ponad 2,8 miliona złotych, rok później było to już około 4,6 miliona złotych. W 2012 r., po czterech kwartałach narastający przychód ze sprzedaży wyniósł prawie 5,3 miliona złotych, czyli o 14,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Tylko w czwartym kwartale 2012 roku Domenomania osiągnęła przychody na poziomie ponad 1,78 mln złotych, co stanowi wzrost w wysokości 29,6 procent względem analogicznego okresu poprzedniego roku. Wzrost przychodów miał bezpośredni związek z realizacją strategii spółki, polegającej na intensyfikacji działań w podstawowym zakresie, to jest rynku rejestracji domen internetowych oraz usług hostingowych, a także na 62 pozyskiwaniu nowych klientów abonamentowych oraz klientów dla usług świadczonych przez markę Web8 - czytamy w uzasadnieniu. Już nieco inaczej wygląda kwestia z zyskami spółki - zarówno na poziomie EBIT - czyli zysku operacyjnego i wyniku finansowego. W 2010 roku EBIT zamknął się na poziomie 709 tys. zł, by rok później wynieść 415 tys. zł. Wzrosły w tym czasie koszty związane z zakupem usług obcych i amortyzacją, co spółka tłumaczy poczynionymi nakładami inwestycyjnymi. Podobnie było w 2012 roku, strata na działalności zamknęła się na poziomie około 84 tys. zł. Ostatecznie wynik finansowy w latach 2010 do 2012 wyniósł w odpowiednio 568, 512 i 75 tys. złotych. Spadek zysku ze sprzedaży ma bezpośredni związek ze zwiększonymi nakładami finansowymi spółki. Związane są one z rozpoczęciem prac nad stworzeniem i wdrożeniem nowej wersji systemu sprzedażowego Domenomania.pl wraz z panelem do zarządzania usługami oraz chęcią dodatkowej rozbudowy tworzonej platformy dla projektu Gamepad.pl. Działania te wymagają znacznych nakładów finansowych w celu przystosowania obecnej oraz stworzenia dodatkowej infrastruktury serwerowej, która zagwarantuje nienaganne działanie serwisu sprzedażowego Domenomania.pl oraz innowacyjnej platformy dla projektu Gamepad.pl - czytamy w uzasadnieniu do wyników za czwarty kwartał 2012 r. Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting Domenomania podaje również, że na wzrost kosztów wpływ miały rozwój platformy dla projektu Gamepad.pl oraz zapoczątkowanie prac rozwojowych dotyczących infrastruktury serwerowej, które spowodowane były wzrostem liczby klientów abonamentowych. Ostateczny raport za cały 2012 rok Domenomania opublikuje pod koniec maja. Ostatnie doniesienia ze spółki są pozytywne - miesiąc temu okazało się, że otrzyma dofinansowanie na realizację projektu „Opracowanie i wdrożenie systemu B2B integrującego systemy informatyczne spółki Domenomania.pl i jej parterów” w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka Działanie 8.2 realizowanego w latach 2007-2013. Przedmiotem projektu jest zaprojektowanie, zakup licencji i wdrożenie do działalności Emitenta dedykowanego systemu informatycznego wspomagającego procesy biznesowe między spółką i jej partnerami biznesowymi. Całkowita wartość projektu wynosi ponad 2,4 miliona zł, z czego kwota dofinansowania wynosi 1,4 miliona zł. Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. 63 Redaktorzy Reklama Tomasz Bonek Prezes Zarządu i Redaktor Naczelny +48 71 33 74 260 [email protected] Maciej Rynkiewicz Dziennikarz +48 71 33 74 260 [email protected] Robert Ocetkiewicz Redaktor Prowadzący - Serwis Informacyjny +48 661 878 881 [email protected] Marta Smaga Publicystka Działu Wydań Specjalnych +48 71 33 74 287 [email protected] Bartłomiej Dwornik Redaktor Działu Wydań Specjalnych +48 71 33 74 677 [email protected] Bartosz Wawryszuk Redaktor Działu Wydań Specjalnych +48 71 73 42 540 [email protected] Kaja Grzybowska Redaktor +48 71 734 25 39 [email protected] Iwona Bodziony Dyrektor sprzedaży +48 661 878 882 [email protected] Kaja Kawulok Specjalistą ds. sprzedaży +48 697 395 858 [email protected] Paweł Wencel Dyrektor zarządzający +48 71 337 45 25 [email protected] Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 64 Interaktywnie.com jest częścią Grupy Adres i siedziba redakcji Interaktywnie.com Sp. z o.o. Plac Grunwaldzki 23 50-365 Wrocław [email protected] NIP: 898-215-19-79 REGON: 020896541 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej we Wrocławiu VI Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego KRS 0000322917 Interaktywnie.com to specjalistyczny magazyn dla wszystkich pracujących w branży internetowej oraz tych, którzy się nią pasjonują. Serwis zintegrował także społeczność, klika tysięcy osób, które wymieniają się tu doświadczeniami, doradzają sobie, piszą blogi, rozmawiają o najnowszych rozwiązaniach. Interaktywnie.com istnieje od 2006 roku, na początku był branżowym blogiem. W ciągu trzech pierwszych lat znacząco poszerzył się zarówno zakres tematyczny jaki i liczba autorów, którzy w nim publikują. Zostało to docenione przez jury WebstarFestival i uhonorowane statuetką Webstara Akademii Internetu. Oprócz tego wortal jest laureatem Grand Webstara 2008 dla strony roku. Dziś Interaktywnie.com to nowoczesne internetowe medium tematyczne z codziennie nowymi newsami z rynku polskiego i międzynarodowego, artykułami, wywiadami oraz omówieniami najciekawszych stron internetowych. Jego redakcja przygotowuje też cykliczne, obszerne raporty branżowe, dystrybuowane do najlepszej grupy odbiorców. Wśród nich są specjaliści zarejestrowani w Interaktywnie.com. Są to szczegółowe opracowania dotyczące poszczególnych segmentów rynku internetowegoi zmian, które na nim zachodzą. Raporty promowane są także każdorazowo tuż po publikacji w największym polskim portalu finansowym – Money.pl. Od stycznia 2009 Interaktywnie.com jest bowiem częścią Grupy Kapitałowej Money.pl. Kapitał zakładowy 6 000,00 zł Więcej raportów: www.interaktywnie.com/biznes/raporty Raporty interaktywnie.com - Domeny i hosting 65
Podobne dokumenty
Gospodarka przenosi się do sieci
Po co płacić za domenę cztero- czy pięciocyfrowe kwoty, skoro można ją zarejestrować za zaledwie dziesięć złotych? Szczególnie że końcówek alternatywnych dla .pl czy .com nie brakuje, a nowych wcią...
Bardziej szczegółowo