Monitoring mediów

Transkrypt

Monitoring mediów
www.forbes.pl
2015-06-12
JAK POWSTAJĄ RODZINNE FORTUNY?
. .,WWW.FORBES.PL (2015-06-12 00:00:00)
www.forbes.pl/jak-powstaja-rodzinne-fortuny,artykuly,195840,1,1.html
Firmy rodzinne stanowią aż 80-90 proc. wszystkich firm na świecie, a ich pierwsza pięćsetka generuje
łączny przychód w granicach 6,5 trylionów dolarów rocznie. To kwota tak duża, iż mogłaby stanowić
trzecią, co do wielkości – po USA i Chinach, gospodarkę świata Rodzina Mokryszów, właścicieli
Mokate.
Fot. materiały prasowe
Wiele rodzin ze światowej listy milionerów przyznaje, iż jedną z najtrudniejszych rzeczy w osiągnięciu
sukcesu biznesu jest jego utrzymanie przez kolejne pokolenia. W praktyce każda zmiana pokoleniowa
niesie ryzyko. Nierozwiązanych problemów dotyczących wzajemnych relacji, czy wspólnych uzgodnień,
jak prowadzić biznes. Wskazują na to badania przeprowadzone przez Kennesaw State University’s Cox
Family Enterprise Center oraz EY’s Global Family Business Center of Excellence. Ważny początek Badania
zostały przeprowadzone na próbie tysiąca największych firm rodzinnych w skali całego świata. Pod
uwagę wzięto najlepsze rynki: Holandię, Belgię, Chiny, Australię, Wielką Brytanię, Japonię czy Kanadę.
Okazuje się, że dwie trzecie światowych miliarderów to tak zwani „self – made”, czyli osoby, które
wszystko, co osiągnęły zawdzięczają tylko sobie i swojej pracy. Być może to jest receptą na sukces i
powodzenia – bez wątpienia, jednak by biznes trwał, potrzeba więcej.
Aż 82 proc. respondentów opowiedziało się za przekazaniem sterów swoich firm dalej, następnym
pokoleniom. Firmy rodzinne powinny myśleć o sukcesji tak szybko, jak to możliwe, bowiem największym
wezwaniem przedsiębiorców, którzy chcą przekazać firmę swoim dzieciom powinno być (i jest!)
zaszczepienie w nich określonych wartości i idei, nauka podstaw biznesu, współpracy i podejmowania
decyzji już od najmłodszych lat. A to bez wątpienie nie tylko trudne zadanie, ale czasami też
niewykonalne. Wydawać by się mogło, iż przynajmniej na gruncie polskim musimy się tego nauczyć.
Przykład Carla Pohlanda, miliardera, finansisty, właściciela Minnesota Twins obrazuje najlepiej, co jest
najważniejsze w prowadzeniu rodzinnego przedsiębiorstwa. Od najmłodszych lat starał się kultywować
dobre kompetencje biznesowe w relacji ze swoimi synami. Wiedział, że przełoży się to na ich stosunek
do biznesu i jego dobrego, dalszego prowadzenia. Kształtował swoich synów od początku ich zawodowej
drogi, zachęcając najpierw do zdobycia odpowiedniego wykształcenia, następnie doświadczenia
zawodowego poza rodzinnym biznesem, w końcu zaś powrotu i kariery w swoich organizacjach.
Kolejnym krokiem była stała praca z nimi, zapewnienie mentorów, omawianie biznesowych praktyk oraz
włączenie w proces podejmowania firmowych decyzji. To wzorcowe postępowanie, z którego powinni
korzystać polscy przedsiębiorcy rodzinni, jeśli chcą by ich dorobek przetrwał.
Reklama
Obrazują to też przykłady na polskim rynku, jak firma Mokate zarządzana skutecznie od lat przez rodzinę
Mokryszów. Gdy w roku 1990 Teresa Mokrysz przejęła firmę swojego męża rozpoczęła się historia, w
www.forbes.pl
2015-06-12
którą od razu zaangażowani zostali pozostali członkowie rodziny. Dziś Mokate to nie tylko dynamiczny
eksport, innowacyjność, ale też rodzinność, która z powodzeniem wpływa na sukces. Rodzinny charakter
firmy widać w panujących w niej relacjach – firma słynie z tego, iż pracują w niej całe rodziny, nawet
kilka pokoleń wstecz. Struktury firmy zaś tworzone są przez samych założycieli i ich dzieci, które
stopniowo zostały wdrażane w charakter firmy. Mokate rozwija się bez giełdy i inwestorów
strategicznych – inwestuje w rodzinę, zarażając pasją do pracy w przedsiębiorstwie dzieci od
najmłodszych lat. Skutecznie, gdyż dziś i Sylwia, i Adam Mokrysz zasiadają w zarządzie spółki.
Firmy rodzinne stanowią aż 80-90 proc. wszystkich firm na świecie, a ich pierwsza pięćsetka generuje
łączny przychód w granicach 6,5 trylionów dolarów rocznie. To kwota tak duża, iż mogłaby stanowić
trzecią, co do wielkości – po USA i Chinach, gospodarkę świata
Rodzina Mokryszów, właścicieli Mokate. Fot. materiały prasowe
Filozofia rodziny Relacje między młodym pokoleniem a pokoleniem nestora powinny być kształtowane
regularnie i w oparciu o zaufanie, kapitał i normy rodziny oraz dobrą komunikację. Patrząc na
przywołane badania, okazuje się, że aż 90 proc. respondentów regularnie spotyka się w gronie firmoworodzinnym, by omówić kwestie biznesowe. 70 proc. spotyka się, by omówić sprawy rodzinne. Tego typu
spotkania nie tylko wpływają pozytywnie na biznes, bo wszyscy mając przydzielone role, mogą się w nich
realizować, ale zachęcają do wymiany poglądów, pomysłów i doświadczeń, a tym samym wzmacniają
jednocześnie interesy i więzi rodzinne. Poza tym, zachęcają do angażowania się w działania, które
pozwalają koncentrować się rodzinie na swoim dziedzictwie oraz chęci „przekazania pałeczki” kolejnym
pokoleniom. Przykładowo, 81 proc. respondentów twierdzi, iż angażuje się w działania filantropijne, 85
proc. posiada zaś kodeks postępowań zgodnych z etyką. Trochę ponad trzy czwarte badanych firm
twierdzi z kolei, iż dba o promowanie marki firmy rodzinnej i podkreśla w komunikatach swoją
rodzinność.
Wiele firm coraz częściej podkreśla rodzinny charakter, czyniąc z „rodzinności” wartość dodaną, cechę
wyróżniającą. W Polsce robi tak chociażby marka Grycan, używając w komunikacji sloganu "Lody od
pokoleń", czy Kruk, który w swój znak firmowy wpisał datę powstania firmy. Mimo iż dziś firma nie jest
zarządzana przez rodzinę, dalej jednoznacznie jest z nią utożsamiana, a Kruk potrafi to wykorzystać,
tworząc dzięki córce – Ani Kruk, nową zupełnie inną marę, jednak nawiązującą do złotego królestwa.
Tylko ci, którzy potrafią ten rodzinny kapitał wykorzystać , mogą zapewnić firmie ciągłość. Stanowi to
bowiem specyficzną formę kapitału społecznego, która może powstać jedynie w bliskim środowisku.
Silne normy etyczno-moralne mogą się wykształcić i utrwalić tylko w warunkach zasięgu ograniczonego
do członków rodziny, co przekłada się na swoistą filozofię, opartą o postawy, wartości oraz zachowania
jej członków. Wobec siebie nawzajem, wobec rodzinnego biznesu, kontrahentów, wreszcie wobec
całego otoczenia. Osiągnięcie w relacjach biznesowo-rodzinnych określonej filozofii rodziny z kolei
przekładają się na wizję i strategię firmy oraz podejmowane decyzje. Najlepsze firmy świata doskonale
zdają sobie z tego sprawę, dlatego nie odsuwają na bok młodych, a zapoznają ich ze strukturami firmy
tak szybko, jak jest to tylko możliwe.
Reklama
www.forbes.pl
2015-06-12
Tak było w przypadku lodowego imperium Grycana , gdzie 71-letni dziś Zbigniew Grycan, zdawał sobie
sprawę, iż na sukces oprócz pracy i pasji, składa się też rodzina. On sam wychowywał się wiedząc, iż z
czasem obejmie interes po ojcu, który przejął go po dziadku (historia rodzinnej firmy sięga roku 1946!).
Od najmłodszych lat marzył o kontynuacji rodzinnej tradycji, został zarażony już w dzieciństwie miłością
do lodów i do rodzinnego przedsięwzięcia, w spadku dziedzicząc nie tylko rodzinną markę, ale i wiedzę
na temat prowadzenia lodowego biznesu rodzinnego. Dziś firma Grycan dalej pozostaje rodzinną, a
zaangażowani w nią są i żona Zbigniewa – Elżbieta, i dzieci Małgorzata i Magda.
Firmy rodzinne stanowią aż 80-90 proc. wszystkich firm na świecie, a ich pierwsza pięćsetka generuje
łączny przychód w granicach 6,5 trylionów dolarów rocznie. To kwota tak duża, iż mogłaby stanowić
trzecią, co do wielkości – po USA i Chinach, gospodarkę świata
Rodzina Mokryszów, właścicieli Mokate. Fot. materiały prasowe
Trwanie to zaufanie Zaufanie rozwija się najpierw w rodzinie, a dopiero w następnej kolejności przenosi
się na biznes – to też obrazuje sytuacja Grycana, który całe pokłady energii, zaufania, rozwoju ulokował
w rodzinie. Celem wielu organizacji jest budowa zaufania między uczestnikami, zespołowości, kultury
współpracy. Zadania te realizuje się sporym nakładem pracy, jednak efekt często jest niezadowalający.
W nierodzinnych przedsiębiorstwach łatwiej budować zaufanie w oparciu o zimną kalkulację, czy
kompetencje. W firmach rodzinnych zaufanie buduje się na emocjach , wiedzy i systemie wartości. Dzięki
czemu można (przynajmniej w teorii) wyeliminować ryzyko narażenia biznesu na porażkę. W firmach
rodzinnych istotną rolę w trwaniu mają wierzenia i przekonania na temat biznesu, głębokie relacje oraz
określona moralność. To sprawia, iż firmy te mogą przetrwać przez pokolenia, jak przywołany Grycan,
czy nawet już mało rodzinny Kruk.
Nie ma uniwersalnej recepty na sukcesyjny sukces. Bez wątpienia polskie rodzinne przedsiębiorstwa
mogą się uczyć od światowych rodzinnych imperiów, ale każdy musi wypracować własną metodę
przetrwania, uwzględniając przytoczone cztery filary: komunikację, kapitał rodzinny, określone normy i
wreszcie zaufanie. Niektóre rodziny będą kierowały się zasadą zachęcenia potencjalnych następców do
zdobycia doświadczenia na zewnątrz, inne zdecydują się na wdrażanie sukcesorów w rodzinne interesy
od zawsze na zawsze. Rozwiązań jest wiele, jednak cechą wspólną firm rodzinnych, które przetrwały
próbę czasu jest zaakceptowanie potrzeby sukcesji, tej zaplanowanej, przeprowadzonej z odpowiednim
wyprzedzeniem. I z tego polskie przedsiębiorstwa wchodzące w tę fazę powinny czerpać naukę.
Reklama

Podobne dokumenty