Szacowny, młody jubilat
Transkrypt
Szacowny, młody jubilat
Plus Camerimage 2012 Dodatek specjalny Piątek 23 listopada 2012 BARBARA HOLLENDER N a świecie odbywa się tysiące festiwali, szukali więc formuły, która ich wydarzenie uczyniłaby oryginalnym i wyjątkowym. Postanowili poświęcić je pracy tych, którzy zwykle stoją w cieniu reżyserów i aktorów, a bez których kina nie ma – autorom zdjęć. Pierwszy „Camerimage” odbył się w Toruniu w 1993 roku. Dziś Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych jest ważną imprezą, nie tylko zresztą na mapie Polski. Ściąga czołówkę operatorów świata, laureatów Oscarów. Wracają tu legendy kina: Vittorio Storaro, Vilmos Zsigmond, Haskell Wexler, Dante Spinotti. Przyjeżdżają rodzimi artyści ze Sławomirem Idziakiem i Witoldem Sobocińskim na czele, a także ci, którzy robią karierę w Ameryce, jak Adam Holender, Janusz Kamiński, Dariusz Wolski czy Andrzej Bartkowiak. Odwiedzają też Camerimage reżyserzy. W ciągu tych lat pojawili się na festiwalu m.in. Oliver Stone, Manoel De Oliveira, Terry Gilliam, Roman Polański, Andrzej Wajda, Darren Aronofsky, Ang Lee, Ken Loach, Mike Leigh. Niektórzy, jak Alan Parker, Joel Schumacher, Mike Figgis, Volker Schloendorff, są tu częstymi gośćmi. David Lynch czy Peter Weir zżyli się z organizatorami tak, że ich przyjaźń zaowocowała współpracą przy filmach. Były też na Camerimage wielkie gwiazdy aktorskie: Ralph Fiennes, Charlize Theron, Viggo Mortensen, Isabelle Huppert, Keanu Reeves, Rutger Hauer, Bill Murray, Val Kilmer, Sophie Marceau, Laura Dern, Julia Ormond, Ed Harris. Wszystkich nazwisk nie sposób wymienić. Problemem okazała się niewystarczająca infrastruktura. Aula Uniwersytecka w Toruniu stała się dla wielkiej imprezy za mała. Podobnie Teatr Wielki w Łodzi. I tak festiwal trafił do Bydgoszczy, gdzie odbywa się w budynku Opery Nova. Ale dyrektor Żydowicz wciąż marzy o nowoczesnym centrum, które mogłoby stać się wizytówką polskiej kultury. Merytorycznie festiwal przez 20 lat rozwinął się i okrzepł. Pojawiły się nowe konkursy – polski, studencki, debiutów, dokumentów, wideoklipów. 24 listopada zaczyna się jubileuszowy Camerimage. A właściwie Plus Camerimage, bo od 2007 r. sieć telekomunikacyjna Plus GSM jest tytularnym sponsorem festiwalu. Jego 20. edycja to 314 filmów, 400 autorów zdjęć, 1000 studentów, 500 ludzi z branży. To retrospekcje, warsztaty, seminaria. To także publiczność. I rozmowy: między profesjonalistami filmowymi różnych branż i generacji, między adeptami sztuki filmowej i mistrzami. Ci, którzy przyjeżdżali kiedyś do Torunia jako studenci, są już dzisiaj statecznymi czterdziestolatkami, ale na festiwal ciągną kolejne pokolenia młodych entuzjastów kina. I to oni też tworzą nienapuszoną, fantastyczną atmosferę, która sprawia, że stale czuje się tu powiew świeżości, a hołd składany autorom zdjęć zamienia się w święto całej sztuki filmowej. ≥David Lynch ≥Keanu Reeves MATERIAŁY PRASOWE Na początku lat 90. grupa zapaleńców z fundacji Tumult, której liderem był Marek Żydowicz, postanowiła zorganizować w Toruniu międzynarodową imprezę filmową. MATERIAŁY PRASOWE Szacowny, młody jubilat 2 Piątek Plus Camerimage 2012 23 listopada 2012 rp.pl ◊ Festiwal z oryginalną formułą ROZMOWA | Marek Żydowicz, dyrektor festiwalu Plus Camerimage Jak przekonał pan do tej idei twórców, którzy licznie zjawili się w Toruniu? Zwróciłem się do wielkich artystów, takich jak Sven Nykvist czy Vittorio Storaro, a Festiwal okrzepł i okazał się wielkim sukcesem. Operatorzy, którzy zwykle pozostają w cieniu, poczuli się na nim gwiazdami. – To prawda, jednak szybko zdałem sobie sprawę, że jeśli będziemy zapraszać wyłącznie autorów zdjęć, to stworzymy coś w rodzaju getta zawodowego, w którym pokrzywdzeni kompensują swoje kompleksy. Moi goście też to rozumieli. Opowiedzieli się za tym, żeby na Camerimage przyznawać nagrody także reżyserom, scenografom, nawet aktorom – tym wszystkim, którzy mają artystyczny wpływ na stronę wizualną filmu. MATERIAŁY PRASOWE Dwudziesta, jubileuszowa edycja Plus Camerimage skłania do spojrzenia wstecz. Jak to się stało, że grupa zapaleńców, w trudnym okresie transformacji, w Toruniu, zorganizowała wielki międzynarodowy festiwal? Marek Żydowicz: Zaczęło się od Fundacji Tumult i wystaw artystycznych. Na „Tumulcie Toruńskim ’89” zgromadziliśmy 1500 prac 250 artystów mieszkających lub wywodzących się z Torunia. W 1991 roku przygotowaliśmy „Konfrontacje artystyczne ’91”. Udało nam się ściągnąć niepokazywane wcześniej w Polsce dzieła Ludwiga, niezależnych artystów z Czech, Rosji, Słowacji, Węgier. Wystawie towarzyszył przegląd filmowy „Droga ku nowej Europie”. Z „Homo Faber” przyjechał wówczas do Torunia Volker Schloendorff i to on właśnie podszepnął nam, żebyśmy zorganizowali festiwal z oryginalną formułą. Spytałem, o jakiej formule myśli. Odpowiedział: „Gdybym wiedział, sam bym taką imprezę stworzył”. Zastanawiałem się nad jego słowami i uświadomiłem sobie, że jako historyka sztuki interesuje mnie w kinie obraz i warto byłoby wywołać dyskusję na temat języka filmu. Tak narodziła się idea festiwalu poświęconego sztuce ruchomych obrazów. w Polsce – Witold Sobociński, Sławomir Idziak. Nawiązałem kontakt z organizacjami zrzeszającymi operatorów na zachodzie Europy i w Ameryce. Na pierwszym festiwalu odbyło się też założycielskie spotkanie IMAGO – Europejskiej Federacji Autorów Zdjęć Filmowych. Wielu twórców odniosło się do naszego pomysłu z entuzjazmem i wspierało nas. Ale miał pan też sporo oponentów. Oczywiście, że tak. W kraju wysłuchiwaliśmy początkowo krytycznych uwag w stylu: „Niedługo będziemy robić festiwale wózkarzy i oświetlaczy”, a złe recenzje krytyka poważnej gazety po pierwszej edycji sprawiły, że zaczęli wycofywać się z trudem zdobyci sponsorzy. To była dziwna sytuacja. Ale może już nie warto jej przypominać. organizacji festiwalu spowodowała, że doszło do niej tak późno. Dopiero od kilku lat znajdujemy czas na rozwijanie działań produkcyjnych. Współpracowaliśmy z Davidem Lynchem, Peterem Weirem, ostatnio z Keanu Reevesem. Pomysłów jest więcej. Będziemy coraz częściej angażować się w produkcję, a nawet dystrybucję filmów. Pierwszym tytułem, jaki wprowadzimy na ekrany, będzie „Side by Side”, który otwiera XX edycję festiwalu. Kto wraca na festiwal najchętniej? David Lynch, Volker Scholendorff, Peter Weir, Alan Parker, Joel Schumacher, a teraz Keanu Reeves. Wielu operatorów, zaczynając od Vittorio Storaro. Polacy pracujący w USA, jak Adam Holender, Andrzej Bartkowiak, Dariusz Wolski, Janusz Kamiński, a także ci z bazą w kraju: Sławek Idziak, Witold Sobociński, Arthur Reinhart, Piotr Wojtowicz. I wiele innych osób. Wśród nich grupa młodych twórców, którzy na festiwalu debiutowali. Mówił pan zawsze, że najważniejsza jest niezależność Camerimage. Steven Spielberg przyznał, że ceni ideę naszego festiwalu – czystą, odległą od świata komercji. Powiedział mi: „Jeśli zachowasz niewinność i czystość twojego festiwalu, to masz szansę stworzyć naprawdę ważną imprezę. A ja na pewno na nią przyjadę”. Bronię wolności Camerimage, zwłaszcza że są na nią zakusy różnych środowisk. Bywałem już szantażowany, że nie dostanę funduszy, jeśli nie poprę określonej opcji politycznej. Bywałem też przekupywany. Pozostaję niezłomny. Ostatnio zaczynacie współpracować przy powstaniu ich filmów. Wiele z naszych kontaktów już dawno mogło zaowocować taką współpracą. Tylko ciągła walka o stworzenie godziwych warunków do Zyskał pan opinię człowieka trudnego i impulsywnego. Odmawiając komuś, zawsze jest się krytykowanym. Ale w różnych interesach liczą się przede wszystkim uczciwość i odpowiedzialność za słowo, a bez tego festiwal nie mógłby się tak rozwinąć i zyskać uznania w Polsce i na świecie. Dwukrotnie zmieniał pan siedzibę Camerimage, ale wciąż bezowocnie walczy pan o budowę centrum festiwalowego. Aula Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, budynek Teatru Wielkiego w Łodzi czy nawet teraz Opery Nova w Bydgoszczy to nie są obiekty, które pozwalałyby organizować wielką filmową imprezę. Żadna z tych sal nie jest w stanie zapewnić dobrych warunków projekcji i nagłośnienia. Od 20 lat, co rok, od nowa instalujemy projektory, nagłośnienie, ekrany, sieć telewizyjną, stoiska wystawowe etc. Tak by Centrum Festiwalowe było w pełni profesjonalne. W Łodzi był pan już blisko celu, miał pan nawet projekt przygotowany przez Franka Gehry’ego I bardzo żałuję, że Łódź tej wielkiej szansy nie wykorzystała. Budynek projektu Gehry’ego przyciągałby tam miliony turystów jak Muzeum Guggenheima w Bilbao czy Gehry Tower w Hanowerze. Przez 20 lat nie powstał w Polsce obiekt, który mógłby służyć za siedzibę imprez filmowych o randze światowej. Wybudowaliśmy w tym czasie stadiony na Euro, a nie udało się znaleźć środków, by rozwiązać jeden z fundamentalnych problemów polskiej kultury. Nie chce mi się wierzyć, że rząd nie ma dostatecznie dużo siły i determinacji, aby wesprzeć powstanie takiego centrum. Wróćmy do programu Plus Camerimage. Będą w tym roku jakieś nowości? Trzy lata temu dołączyliśmy konkursy debiutów reżyserskich i operatorskich, bo wytworzyła się przepaść między konkursem głównym i studenckim. Wielu młodych twórców nie mogło pokazać się na naszym festiwalu. Stąd ta szansa dla debiutantów. Dodaliśmy też konkurs spotów reklamowych, ponieważ na żenująco niskim poziomie były filmy promujące Unię Europejską i chcieliśmy udowodnić, że może być inaczej. W tym roku wzbogaciliśmy program tylko o przegląd poświęcony mistrzom, którzy odeszli. Jak widzi pan siebie i swój festiwal za następnych 20 lat? W tej chwili nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. W ciągu tych 20 lat udało mi się zrealizować wszystko, co zależało tylko ode mnie i zespołu Fundacji Tumult. W Polsce postępuje degradacja znaczenia kultury filmowej w społecznej świadomości, funkcjonuje przekonanie, że sztuka jest kwiatkiem przy kożuchu. W tej sytuacji trudno pałać optymizmem. Mam jednak nadzieję, że to się zmieni. Że znów zaczniemy budować tożsamość i integralności Polaków nie tylko przez sport, ale także przez kulturę, m.in. filmową. —rozmawiała Barbara Hollender Kto pocałuje Złotą Żabę KONKURS GŁÓWNY I Wielkie nazwiska, olbrzymia reklama, a jednocześnie posmak niezależnego kina artystycznego – tak można najogólniej scharakteryzować przeboje Plus Camerimage dują tam prawdy o życiu i mechanizmach rządzących społeczeństwami. Czuje się to rówodczas Plus Cameri- nież w programie imprezy bydmage jury ocenia goskiej. Słynny „Mistrz” Paula wartość zdjęć, o lau- Thomasa Andersona (zdjęcia: ry walczą więc nie Mihai Malaimare Jr) jest opofilmy, reżyserzy czy wieścią o początkach scjentoloaktorzy, lecz operatorzy. Rzad- gii, Ameryce lat 50. i relacjach ko się jednak zdarza, by dobre człowieka, który kreuje się na zdjęcia można było oglądać w proroka, z prostym żołnierzem, złych filmach. Dlatego w Kon- przeżywającym traumę po II kursie Głównym znalazły się wojnie światowej. O dwie dekady cofa się Bryświetne tytuły. Niektóre z nich odniosły już sukcesy na festi- tyjczyk Roger Michell w „Hyde walach w Cannes, Berlinie, Park on Hudson” (zdjęcia: Lol Crawley). W czerwcu 1939 r. Wenecji. Franklin Delano Roosevelt goWśród nich „Atlas chmur” ści w swoim domu w Hyde Andy'ego i Lany Wachowskich Park, w stanie Nowy Jork, króla oraz Toma Tykwera (zdjęcia: i królową Anglii. Wielka BrytaFrank Griebe, John Howard nia stoi w obliczu nieuchronnej Toll). Akcja tego filmu toczy się wojny z Niemcami, rodzina w różnych miejscach świata i w królewska zabiega więc rozróżnym czasie – od wieku XIX paczliwie o wsparcie prezyaż do postapokaliptycznej denta USA. Ale głowę Rooseprzyszłości 100 lat po wojnie velta zaprzątają nie tylko spranuklearnej. Wielkie hollywo- wy państwowe. Do czasu wojny wraca Marodzkie widowisko łączy się tu z refleksją na temat życia, losu cin Krzyształowicz w „Obławie” człowieka, przemijania. Nieła- (zdjęcia: Arkadiusz Tomiak), w twy obraz z filozoficznymi ko- niekonwencjonalny, daleki od notacjami „Holy Motors” (zdję- schematów sposób pokazując cia: Yves Cape, Caroline Cham- postawy ludzi w nieludzkim petier) pokazuje też Leos Ca- czasie. Do autentycznych wydarzeń rax. W dzisiejszym kinie znów z listopada 1979 r. cofa się też modne stało się szukanie tema- Ben Affleck w „Operacji Argo” tów w przeszłości. Artyści znaj- (zdjęcia: Rodrigo Prieto). W BARBARA HOLLENDER P okresie rewolucji w Iranie islamscy bojownicy przypuszczają atak na ambasadę USA w Teheranie, biorąc do niewoli 52 Amerykanów. Szóstce przetrzymywanych udaje się uciec i schronić w domu kanadyjskiego ambasadora. Specjalista z CIA Tony Mendez podejmuje próbę przetransportowania ich poza granice Iranu. Do rewolucji irańskiej nawiązuje też Reza Dormishian w „Hatred” (zdjęcia: Touraj Aslani) – opowieści o dwójce emigrantach z Iranu, którzy próbując zbudować sobie w Turcji lepsze życie, dopuszczają się napadu na bank. Z kolei Bahman Gobadi opiera swój film „Pora nosorożca” (zdjęcia: Touraj Aslani ) na dziennikach kurdyjsko-irańskiego poety Sadegha Kamangara, który po 30 latach spędzonych w więzieniu odzyskał wolność i pojechał do Turcji, by tam odnaleźć swoją żonę, zawiadomioną przed laty, że jej mąż nie żyje. Tajemnice przeszłości kryje bohaterka filmu „Jesus Hospital” Sang-cheola Lee i Ahga Shin (zdjęcia: Sun-young Lee). Jej sekret znają tylko dwudziestoletnia córka oraz sędziwa matka, która leży w śpiączce w szpitalu. Dzieci niespokojnego świata Wiele filmów, których akcja toczy się współcześnie, opowiada o dzieciach zmuszonych do tego, by stawić czoła potwornie trudnym problemom. Żyjąca w Luizjanie, w delcie Mississippi 6-letnia bohaterka „Bestii z południowych krain” Behna Zeitlina (zdjęcia: Ben Richardson) walczy o dom, który zabiera jej powódź, i o życie ojca – jedynego bliskiego jej człowieka. Komona z „Wiedźmy wojny” Kima Nguyena (zdjęcia: Nicolas Bolduc) podczas wojny domowej w afrykańskim państwie zostaje porwana przez partyzantów do ich oddziału. W wieku 14 lat nosi dziecko z gwałtu i próbuje na nowo odzyskać swoje życie. Jedenastoletnia Brytyjka Skunk z „Broken” Rufusa Norrisa (zdjęcia: Rob Hardy) żyje w teoretycznie spokojnym świecie. Ale i ona musi zmierzyć się ze zbyt trudnymi jak na jej wiek dylematami, gdy zaprzyjaźnia się z mężczyzną, który zostaje przez jej koleżankę oskarżony o gwałt. Z kolei bohaterowie argentyńskich „Dzikusów” Alejandra Fadela (zdjęcia: Julian Apezteguia, Manuel Rebella) to nastolatki, które uciekają z poprawczaka. Jak zawsze zaprzątają też twórców relacje w rodzinie. „Na zawsze Laurence” Xaviera Dolana (zdjęcia: Yves Balanger) to niełatwa opowieść o mężczyźnie, który zmienia płeć. Z kolei Piotr Trzaskalski opowiada w „Moim rowerze” (zdjęcia: Piotr Śliskowski) o trzech pokoleniach mężczyzn – dziadku, synu i wnuku, którzy próbują odbudować naderwane więzi i odpowiedzieć sobie na trudne pytania o własną tożsamość i życiowe priorytety. Poza „Moim rowerem” i „Obławą”, które trafiły do konkursu głównego, na Plus Camerimage o nagrody będą walczyć inne rodzime filmy. W Konkursie Filmów Polskich jury oceni zdjęcia w „80 milionach" (Piotra Śliskowskiego), „Imagine" (Adama Bajerskiego), „Sekrecie" (Jakuba Kijowskiego), „Supermarkecie" (Jana Holoubka), „Zabić bobra" (Michała Pakulskiego), „Jesteś Bogiem" (Radosława Radczuka) oraz „Yumie" (Tomasza Dobrowolskiego). Plus Camerimage 2012 ◊ rp.pl Piątek 23 listopada 2012 3 LAUREACI, GWIAZDY, GOŚCIE JOEL SCHUMACHER reżyser David Lynch Keanu Reeves operator, scenarzysta reżyser, scenarzysta, malarz, muzyk aktor, reżyser ROGER SPOTTISWOODE Urodził się 2 września 1964 r. w Bejrucie, w Libanie, w rodzinie Amerykanina azjatyckiego pochodzenia i Brytyjki. Po rozwodzie rodziców mieszkał z matką i siostrą w Nowym Jorku, potem w Toronto. Tam też zaczął występować w telewizji i przed kamerą. Zwrócił uwagę krytyków jako bohater „Mojego własnego Idaho”, ale szybko upomniał się o niego Hollywood. Zagrał m.in. w „Speed – niebezpieczna prędkość”, „Spacerze w chmurach”, a przede wszystkim w trzech częściach „Matriksa”. Dwa lata temu podczas pobytu na Plus Camerimage przeprowadzał wywiady z autorami zdjęć, w tym roku na festiwalu można obejrzeć gotowy już dokument „Side by Side”. —bh Gość specjalny. reżyser PIERS HANDLING NOWY CYKL | Przypomnienie Nestora Almendrosa M Wybitny artysta kamery, wieloletni współpracownik Gusa Van Santa, autor zdjęć do jego sześciu filmów: „Szukając siebie”, „Gerry”, „Słoń”, „Ostatnie dni”, „Obywatel Milk”, „Restless”. Wspaniale rozwijającą się karierę artysty przerwał rak mózgu. Zmarł 9 października 2012 r., wkrótce po zakończeniu pracy nad filmem Sofii Coppoli „The Bling Ring” (wcześniej pracował z nią przy „Somewhere. Między miejscami”). Współpracował też m.in. z Woodym Allenem („Co nas kręci, co nas podnieca”) i Davidem Fincherem („Gra”, „Zodiak”). Sławę i liczne nagrody przyniosły mu realizacje muzycznych teledysków, m.in. dla The Rolling Stones, Madonny, Chrisa Isaaka, R.E.M., Toma Waitsa. Nagroda dla Duetu Autor Zdjęć – Reżyser. —m.sa istrzowie, którzy odeszli” to na Plus Camerimage nowość. Edycja jubileuszowa skłania do wspomnień i podsumowań, ale nie jest to jedyny powód, dla którego organizatorzy festiwalu postanowili stworzyć nowy cykl. – W czasach ogromnego upadku autorytetów młodzi ludzie nie mają do kogo się odwołać – mówi dyrektor Marek Żydowicz. – A mistrzowie są im niezwykle potrzebni. Dlatego dwa przeglądy poświęcamy dwóm wspaniałym operatorom. Bohaterami tych retrospektyw będą Nestor Almendros i Zygmunt Samosiuk – artyści o diametralnie innych wizjach kina, których jednak coś łączyło. Obaj nie bali się podejmować wyzwań, wypróbowywali różne stylistyki. Otwierali się na nowe środki wyrazu, w tym formę dokumentalną. A jednocześnie potrafili zachować własny, niepowtarzalny styl, dzięki któremu ich prace rozpoznaje się po kilku minutach oglądania. – Almendros jest jednym z najwybitniejszych operatorów w historii kina – mówi Żydowicz. – To człowiek absolutnie świadomy warsztatu. Po wyjeździe z Kuby pracował w Stanach i we Francji, m.in. z Erikiem Rohmerem czy Francois Truffautem. Nigdy nie narzucał swojej woli reżyserom, starał się dostosować do ich potrzeb i stylu. W filmach Rohmera stosował pełne plany, uciekając od zbliżeń. W obrazach historycznych stosował kolory stonowane, podczas gdy we współczesnych – żywe. Uważnie wykorzystywał zoomy i travellingi. Stworzył niebywałe dzieła, w których zostawił swój ślad. Almendros urodził się w 1930 roku w Barcelonie. Jako osiemnastolatek wyjechał na Kubę, jednak w 1962 r. opuścił ten kraj i osiadł we Francji. Do końca życia był zaangażowany w MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE i Zygmunta Samosiuka MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE autor zdjęć Ci wspaniali profesjonaliści Legenda polskiego kina (ur. 27 lutego 1945 r.). Ulubiony aktor Andrzeja Wajdy, u którego stworzył niezapomniane kreacje, m.in. w „Popiołach”, „Wszystko na sprzedaż”, „Krajobrazie po bitwie”, „Brzezinie”, „Ziemi obiecanej”, „Pannach z Wilka”, „Panie Tadeuszu” i „Zemście”. Ogromną popularność przyniosła mu rola Andrzeja Kmicica w „Potopie” Jerzego Hoffmana. Od lat grywa za granicą, m.in. u tak wybitnych reżyserów jak Miklós Jancsó, Volker Schlöndorff, Claude Lelouch, Joseph Losey, Margarethe von Trotta, Philip Kaufman, Nikita Michałkow czy Phillip Noyce. Zagrał również znaczące role w nagrodzonych Oscarami: „Blaszanym bębenku” i „Przekątnej gońca”. Nagroda dla Aktora za Szczególny Wkład —m.sa w Sztukę Filmową. Urodził się 24 lipca 1952. Zadebiutował w 1985 r. fabułą „Mala noche”. Jego dwa kolejne filmy „Drugstore Cowboy” i „Moje własne Idaho” opowiadające o społecznych outsiderach zostały entuzjastycznie przyjęte przez krytykę, a przez publiczność uznane za tytuły kultowe. Dziś na jego filmografię składają się zarówno obrazy niezależne: „I kowbojki mogą marzyć”, „Za wszelką cenę”, „Ostatnie dni”, „Gerry”, „Słoń” (Złota Palma w Cannes 2003) czy „Paranoid Park” oraz te realizowane w wielkich studiach: „Buntownik z wyboru”, „Psychol” i „Szukając siebie”. W 2008 roku zrobił film „Obywatel Milk” o działaczu walczącym o prawa homoseksualistów. Nagroda dla Duetu –bh Autor Zdjęć – Reżyser. VILMOS ZSIGMOND dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto Prezydent Amerykańskiego Stowarzyszenia Montażystów (ur. 21 maja 1936 r.). Laureat Oscara za „Cały ten zgiełk” Boba Fosse’a (1980), nominowany równieź za „Sieć” Sidneya Lumeta (1977). W świat kina wprowadził go właśnie Lumet – w 1968 r. rozpoczęli współpracę „Mewą”. Obdarzony niezwykłą wrażliwością wizualną, świadomy możliwości manipulacyjnych kina, od tamtej pory pracował przy ponad 40 tytułach, m.in. z Fossem także przy „Lennym” i „Star ’80”, z Milosem Formanem („Hair”, „Valmont”), Nickiem Cassavetesem („Pamiętnik”, „Alpha Dog”, „Bez mojej zgody”), Jonem Amielem („Psychopata”), Robertem Bentonem („Billy Bathgate”) czy ostatnio z Markiem Turtletaubem („Gods Behaving Badly”). Nagroda dla Montażysty z Niezwykłą Wrażliwością Wizualną. —m.sa Przyszedł na świat 5 maja 1940 r. Karierę rozpoczął w 1960 r. jako autor programów telewizyjnych, ale prawdziwą sławę i zasłużone miano prekursora zdobył dzięki realizacji filmowych wersji utworów najsławniejszych zespołów w historii pop kultury. Jest autorem wideoklipów do 7 piosenek The Beatles (niektórych w kilku wersjach), 23 – The Rolling Stones, 4 – Paula McCartneya & Wings. Pracował także dla The Who, Whitney Houston i Eltona Johna. Realizował również filmy fabularne, m.in. „Brzydkie zwyczaje”, „Piękny obiekt pożądania”, „Pod nieboskłonem” i „Czekając na Godota”. Nagroda Plus Camerimage dla Pioniera w Dziedzinie —m.sa Wideoklipów. autor zdjęć autor zdjęć aktor operator ANTHONY DOD MANTLE CHRIS DOYLE montażysta reżyser, scenarzysta autor zdjęć producent reżyser, scenarzysta, producent i operator reżyser, prekursor muzycznych teledysków VITTORIO STORARO IAIN SMITH Daniel Olbrychski Harris Savides reżyser autor zdjęć Alan Heim Michael Lindsay-Hogg Gus Van Sant PAWEŁ ŁOZIŃSKI MICHAEL SERESIN Steven Okazaki Amerykanin o japońskich korzeniach, urodził się 12 marca 1952 r. Laureat Oscara za „Days of Waiting” (1991) oraz trzech nominacji („Unifinished Business” – 1986, „The Mushroom Club” – 2006, „The Conscience of Nhem En” – 2009). W swych filmach preferuje metodę cinéma vérité jako najmniej podatną na manipulacje odczuciami widzów. Najbardziej interesuje go, zapewne z racji pochodzenia, tematyka amerykańsko- japońska: historie tragicznych wybuchów nuklearnych pokazane nie tylko z perspektywy ocalałych, czy internowania ludności pochodzenia japońskiego podczas II wojny światowej. Innym ważnym motywem jego twórczości jest narkomania. Nagroda Plus Camerimage za Wybitne Osiągnięcia w Kinie Dokumentalnym. —m.sa reżyser autor zdjęć reżyser MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE Urodził się 20 stycznia 1946 roku w Missoula, w USA. Studiował malarstwo, a następnie reżyserię w American Film Insitute w Los Angeles. Najważniejsze jego prace to serial telewizyjny „Miasteczko Twin Peaks”, „Głowa do wycierania”, „Człowiek słoń”, „Diuna”, „Blue Velvet”, „Dzikość serca” (Złota Palma w Cannes 1990), „Twin Peaks: ogniu, krocz za mną”, „Zagubiona autostrada”. „Prosta historia”, „Mullholand Drive”, „Inland Empire”. Lynch tworzy często filmy niejednoznaczne i przesiąknięte niepokojem. Rzuca tropy, działa na podświadomość i wierzy, że każdy znajdzie w jego dziełach coś dla siebie. Chciał razem z Markiem Żydowiczem stworzyć w Polsce studio filmowe. Na razie planów tych nie udało się zrealizować. Nagroda za Całokształt —bh Twórczości dla Reżysera ALBERT HUGHES KARL WALTER LINDENLAUB ALAN PARKER Wadim Jusow Rosjanin urodzony 20 kwietnia 1929 r. Mistrz operowania czernią i bielą, z których wydobywa wszelkie możliwe niuanse. Znakomicie odnajduje się zarówno w filmach kameralnych, jak i w wielkich epickich freskach. Po ukończeniu moskiewskiego WGIK w 1954 r. samodzielnie debiutował w 1960 r. Współpracował m.in. z Andriejem Tarkowskim („Mały marzyciel”, „Dziecko wojny”, „Andriej Rublow”, „Solaris”), Gieorgijem Danielią („Chodząc po Moskwie”, „Nie smuć się!”, Przygody Hucka Finna”). Siergiejem Bondarczukiem („Oni walczyli za ojczyznę”, „Borys Godunow”). Nadal aktywny zawodowo. W 2010 roku był autorem zdjęć do „Soku pomarańczowego” Andrieja Proszkina. Nagroda za Cało—m.sa. kształt Twórczości. CLAUDIO MIRANDA autor zdjęć MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE MATERIAŁY PRASOWE W Bydgoszczy będą też obecni: kampanie obrony praw człowieka na Kubie. Zmarł na AIDS, w Nowym Jorku, w 1992 roku. W Bydgoszczy będzie można zobaczyć pięć tytułów ze zdjęciami Almendrosa: „Dzikie dziecko” (1970), „Zielony pokój” (1978) i „Ostatnie metro” (1980) Francois Truffaut, „Niebiańskie dni” (1978) Terrence’a Malicka oraz „Sprawę Kramerów” (1979) Roberta Bentona. – Zygmunt Samosiuk pracował w kraju techniki ORWO, wśród walki o kamery i każdy metr taśmy – wspomina Marek Żydowicz bohatera drugiego przeglądu. – Operował estetyką, która może budzić wątpliwości u ludzi oceniających obraz przez pryzmat kolorowych pocztówek. A jednak umiał dostosować się do tych możliwości, tworząc własny styl. Samosiuk urodził się w 1939 roku w Kaliszu. Był wychowankiem „łódzkiej Filmówki”, skończył tam wydział operatorski w 1965 roku. Pracował z Andrzejem Wajdą, Januszem Morgensternem, Andrzejem Trzosem-Rastawieckim, Piotrem Szulkinem, Krzysztofem Gradowskim. Zmarł 24 listopada 1983 roku w Warszawie, miał zaledwie 44 lata. Na Plus Camerimage pokazane zostaną: „Krajobraz po bitwie” (1970) Andrzeja Wajdy, „Dzieje grzechu” (1975) Waleriana Borowczyka, „Sprawa Gorgonowej” (1977) i „Lekcja martwego języka” (1979) Janusza Majewskiego, „Golem” Piotra Szulkina oraz „Austeria” (1982) Jerzego Kawalerowicza. Organizatorzy festiwalu mają nadzieję, że cykl „Mistrzowie, którzy odeszli” nie tylko przypomni wspaniałych profesjonalistów, ale w dobie rewolucji cyfrowej wywoła również dyskusję nad możliwościami kina i pokaże obrazy, które przez lata wyznaczały najwyższe standardy jakości. —Barbara Hollender 4 Piątek Plus Camerimage 2012 23 listopada 2012 rp.pl ◊ Bliskie spotkania mistrzów WARSZTATY | Plus Camerimage to nie tylko seanse filmowe. Sławy kina, które zjeżdżają na festiwal, chętnie spotykają się z uczestnikami festiwalu by podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem Rozmowy o teorii Film to sztuka obrazu. Ale jego klimat zależy nie tylko od autora zdjęć, lecz również od człowieka, który ujęcia układa w całość, tworząc z nich opowiadanie i nadając im dynamikę. I właśnie sztuce montażu poświęcony będzie warsztat, który poprowadzą Wojtek Mrówczyński i Adam Kwiatek. Laureaci ostatniego festiwalu w Gdyni przeanalizują, jak ich praca wpłynęła na finalną wersję „Obławy” Marcina Krzyształowicza i zaprezentują kluczowe sceny filmu w różnych wersjach montażowych. Większość spotkań będzie się jednak koncentrowała wokół problemów, z jakimi stykają się w swojej pracy autorzy zdjęć. Część z nich będzie miała charakter teoretyczny, inne praktyczny. Pierwsza z dyskusji będzie dotyczyła kreatywnej współpracy autorów zdjęć i producentów od dewelopmentu aż do postprodukcji przy realizacji filmów fabularnych, dokumentów, seriali i reklam (26.listopada, godz. 18.30). Z kolei Jerzy Ziela, Larra Andersson i Filip Bajon będą się zasta- nawiać, jak nauczać sztuki operatorskiej w czasach, gdy błyskawicznie zmienia się technologia i w kinie następuje rewolucja cyfrowa (29.11, godz. 18.15). Ciekawą inicjatywą jest seminarium dla krytyków filmowych, które ma zwrócić uwagę recenzentów na obraz w filmie i przybliżyć im środki analizy i oceny pracy operatorów (27.11, godz. 13.30). Specjalną propozycję mają dla uczestników festiwalu psychologowie. W każdym rodzaju twórczości niebagatelną rolę odgrywają komfort psychiczny i motywacja. W restauracji Maestra w Operze Nova Małgorzata Marczewska i Judy Turan będą prowadziły sesje Art Coachingu dla filmowców (26–28 listopada w godzinach 12–18). Art Coaching to autorski program mający na celu wesprzeć kreatywność twórców, określić ich cele zawodowe i pomóc im zaprojektować działania. Aleksandra Zienowicz, Ewa Serwotka i Kamil Radomski przedstawią projekt „Psychologia osiągnięć dla świata filmu” (27 listopada, godz. 11). Łączy on idee psychologii pozytywnej, od wielu lat funkcjonującej w sporcie, z doświadczeniem w pracy w „dziedzinach osiągnięć”, czyli profesjach charakteryzujących się dużą odpowiedzialnością indywidualną. Prelegenci spróbują odpowiedzieć na pytanie, jak radzić sobie z presją i jak w stresie rozwiązywać problemy na planie i poza nim. Osobom zainteresowanym aspektami prawnymi organizatorzy proponują panele z prawnikami (26 listopada, godz. 10– 15.30). Ich tematy to: „X Muza a Temida”, „Inspiracja, czy plagiat – jak korzystać z cudzej twórczości w filmie?”, „Postać filmowa – o dobrach osobistych pierwowzoru bohatera filmu. Studium przypadku”, „Czyj jest film? Prawnoautorska ochrona dzieł audiowizualnych”, „Czy pobieranie filmów z sieci to przestępstwo?”. graphy.com) otwartym w ubiegłym roku w Los Angeles. Wśród spotkań dla profesjonalistów są: seminarium na temat systemu stereo Zepar 3D, Spotkania prezentacje najnowszych techdla profesjonalistów nologicznych rozwiązań firmy Jak zwykle odbędą się na KODAK (28 listopada, godz. Plus Camerimage spotkania 15.30), Cineposproduction to dla profesjonalistów. Podczas seminarium o pracach w techwarsztatów Arri Danny Cohen, nice stereoskopicznej 3D na autor zdjęć do „Jak zostać kró- przykładzie filmu „Measuring lem”, będzie mówił o operowa- the World” z udziałem operaSławomira Idziaka niu światłem i kamerą w róż- tora nych formatach (29 listopada, (25 listopada, godz. 11). W czagodz. 11:30). Uczestnicy warsz- sie paneli dyskusyjnych PANAtatów będą mogli stanąć za ka- VISION znakomici autorzy merami: ARRIFLEX 416, ARRI- zdjęć opowiedzą o swoich meCAM Lite i ARRI ALEXA, a dzię- todach oraz narzędziach, które ki wykorzystaniu akcesoriów wykorzystali w najnowszych bezprzewodowych obrazy, ja- projektach (27 listopada, godz. kie zarejestrują, będą na bieżą- 11.45), a także – na przykładzie co udostępniane publiczności. wielkich scen z historii kina – o Operator Gernot Roll („The ruchach kamery i kadrowaniu Man with the Bassoon”) popro- (27 listopada, godz. 14.45). wadzi warsztaty poświęcone tworzeniu czarno-białych zdjęć za pomocą kamery ARRI ALEW świecie XA (29 listopada, godz. 13.30). wideoklipów Inna sława operatorska, Oliver Organizatorzy Plus CameriStapleton, opowie o technikach oświetlenia wewnątrz pomiesz- mage przygotowali też prawczeń (30 listopada, godz. 11–15). dziwą ucztę dla osób zaintereRyan Fletcher, kierownik sekcji sowanych wideoklipami. W cyproduktów oświetleniowych klu „Mistrzowie prezentują” ARRI, objaśni tajniki cyfrowych odbędzie się spotkanie z Mizdjęć z wykorzystaniem tech- chaelem Lindsayem-Hoggiem nologii LED (29 listopada, godz. (28 listopada, godz. 17.45), któ10.30). ry stworzył m.in. pierwsze teleWszystkie te spotkania spon- dyski dla The Beatles czy The sorują ARRI i OSRAM, dwie Rolling Stones i wyreżyserował monachijskie firmy, które mają kultowy film dokumentalny o ponad 100 lat doświadczenia w czwórce z Liverpoolu „Let it Be”. tworzeniu lamp i systemów Christopher Doyle, autor zdjęć do „Chungking Express”, „Spraoświetleniowych. Operatorzy Vilmos Zsig- gnionych miłości” czy „Paramond i Yuri Neyman przedsta- noid Park” zaprasza na spotkawią program studiów obejmują- nie pod intrygującym tytułem: cych zaawansowaną edukację „Spazm lędźwi: Muzyka i film filmową o nazwie „Expanded na wspólnej drodze ku rozkoCinematography” (27 listopa- szy” (28 lisopada, godz. 21). da, godz. 20.00). Studia te adre- Christopher Soos („Welcome to sowane są do absolwentów stu- the Rileys”, „Zamieć”) opowie o diów wyższych, a także aktyw- swojej pracy przy wideoklipach nych zawodowo operatorów i oraz o stojących przed operatofilmowców. Zajęcia odbywają rami wyzwaniach wynikająsię w Global Cinematography cych z przejścia z pracy na filInstitute (www.globalcinemato- mie do metod cyfrowych (30 li- MATERIAŁY PRASOWE W latach ubiegłych warsztaty i seminaria prowadzili między innymi: Laszlo Kovacs, Michael Ballhaus, Billy Williams, Roger Deakins, Chris Doyle, Michael Tronick, Manoel de Oliveira, Andrzej Żuławski, Oliver Stapleton, Krzysztof Zanussi, Dick Pope, Phedon Papamichael, Sławomir Idziak, Margarethe von Trotta czy Franz Rath. Także w tym roku w Bydgoszczy będą ze sobą rozmawiać profesjonaliści, a studenci i uczniowie wysłuchają wykładów i porad mistrzów. ≥Warsztaty ARRI, prowadzenie Michael Seresin stopada, godz. 17.45). Piotr Glaca Mohamed, muzyk, kompozytor, założyciel zespołów Sweet Noise oraz My Riot, opowie o muzyce w teledyskach (30 listopada, godz. 13.30). Spotkania i konsultacje z gwiazdami A wreszcie to, co ucieszy zapewne szczególnie studentów szkół filmowych i artystycznych: w „TALENT DEMO” będą oni mieli szansę zaprezentowania swojej pracy lub pomysłów wybitnym ekspertom: autorom zdjęć Oliverowi Stapletonowi i Adamowi Holendrowi, reżyserowi Albertowi Hughesowi, montażyście Alanowi Heimowi, producentowi Iainowi Smithowi, programerowi festiwali Davidowi Kwokowi i agentce z William Morris Endeavor Entertainment, Holly Jeter. Nie lada atrakcją będzie otwarte spotkanie z reżyserem Joelem Schumacherem i aktorem Keanu Reevesem. Wykład mistrzowski poprowadzi w tym roku Vittorio Storaro, opowiadając o swojej pracy nad „Konformistą” (30 listopada, godz. 15.30). Oliver Stapleton opowie o swoim 7-tygodniowym rejsie 120-letnim statkiem transportowym Vega do wybrzeży Timoru Wschodniego i Indonezji (29 listopada, 16.00). Rejestrował tę podróż sam, bez żadnej ekipy filmowej ani budżetu. Uczestnicy festiwalu będą też mogli porozmawiać z Mitją Okornem, reżyserem serialu „39 i pół” oraz wielkiego przeboju kasowego ubiegłego roku „Listów do M.”, które zebrały w kinach ponad 2,5-milionową widownię (29 listopada, godz. 14.00). W czasie festiwalu zostaną zaprezentowane nowe książki: praca holenderska „Shooting Time. Cinematographers on Cinematography”, „Digital Filmmaking” Mike'a Figgisa oraz wywiad rzeka Piotra Kletowskiego i Piotra Mareckiego „Piotr Szulkin. Życiopis”. W spotkaniu poświęconym tej ostatniej pozycji weźmie udział Piotr Szulkin, uczestnicy będą też mogli obejrzeć jego film „Femina”. Wszystkie seminaria będą odbywały się w Centrum Festiwalowym, a warsztaty w Wyższej Szkole Gospodarki. —bh