KRP IV – BEMOWO, WOLA LUBIŁEŚ SŁUCHAĆ LUDZI

Transkrypt

KRP IV – BEMOWO, WOLA LUBIŁEŚ SŁUCHAĆ LUDZI
KRP IV – BEMOWO, WOLA
Źródło: http://wola.policja.waw.pl/r4/aktualnosci/13828,Lubiles-sluchac-ludzi.html
Wygenerowano: Czwartek, 2 marca 2017, 13:54
Strona znajduje się w archiwum.
LUBIŁEŚ SŁUCHAĆ LUDZI
Wczoraj o godzinie 18, w parafii św. Tadeusza Apostoła na warszawskiej Sadybie odbyła się msza
święta w intencji ks. kanonika Andrzeja Kwaśnika, Kapelana Oddziału Prewencji Policji w Warszawie,
a także Stowarzyszenia Rodzina Policyjna 1939 i Federacji Rodzin Katyńskich.
Ksiądz Andrzej Kwaśnik był również proboszczem parafii św. Tadeusza Apostoła. Na
kapłana wyświęcony został 3 czerwca 1984 roku. W swojej parafii opiekował się Akcją
Katolicką, parafialną Caritas oraz służbą Totus Tuus. W kapłańskiej posłudze, pomimo
wielu ciążących na Nim obowiązków, zawsze znalazł czas na wysłuchanie tych, którzy
Go potrzebowali. Dla wielu policjantów i pracowników Policji był nie tylko kapelanem
ale również przyjacielem. Dziś spotkaliśmy się na mszy w Jego intencji.
Ks. kapelan Andrzej Kwaśnik znajdował się wśród pasażerów samolotu TU-154, który w
minioną sobotę, krótko przed godziną 9:00 runął na ziemię, podchodząc do lądowania
na lotnisku w Smoleńsku.
We mszy uczestniczyli przedstawiciele kierownictwa Komendy Stołecznej Policji,
Oddziału Prewencji Policji w Warszawie, przedstawiciele władz samorządowych z
warszawskiego Mokotowa i Wilanowa oraz liczni parafianie. Obok pocztu
sztandarowego Policji stanęły poczty szkół z terenu parafii ks. Andrzeja.
„Drogi ks. Andrzeju, Tobie Bóg dał drogę własną... drogę wyboru (...)
Kochany ks. Andrzeju szedłeś zawsze w swoim kapłaństwie zorientowany, że niesiesz
Chrystusa. Lubiłeś słuchać ludzi (...) Śmierć Twoja jest dojrzałym owocem Twojego
życia (...)
Drogi ks. Andrzeju pozostawiłeś w żalu tych, którzy poznali Cię w czasie Twej ziemskiej
wędrówki (...)
Dziękujemy Ci ks. Andrzeju za to, że byłeś Człowiekiem.”
Słowa, które padły w trakcie mszy przywoływały wiele wspomnień. Ksiądz Andrzej
Kwaśnik nie miał najbliższej rodziny. Jak zawsze powtarzał - Jego rodziną są wierni.
Kościół nie był w stanie pomieścić dzisiaj osób, które przyszły na mszę w Jego intencji.
(mm, foto: Marek Krupa, KGP)
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij