Adalbert de Vogüé Kochać post

Transkrypt

Adalbert de Vogüé Kochać post
Adalbert de Vogüé Kochać post
Post regularny a pozostałe
Przywoławszy moje skromne doświadczenie czuję przede
wszystkim potrzebę umiejscowienia go w szerokim wachlarzu
dawnych i współczesnych praktyk, które obejmuje tak bardzo
szerokie pojęcie „postu”. Tak naprawdę chciałbym dyskutować
na ten temat, jakby wszystko, co mam tu powiedzenia odnosiło
się jednakowo do wszystkich form postu. W rzeczywistości
sposoby postępowania i motywacje tych, którzy poszczą są
nieskończenie różnorodne i, jeżeli coś wspólnego je łączy, ich
głębokie różnice muszą być starannie wzięte pod uwagę w
każdym uczciwym wykładzie.
Chciałbym zatem rozpocząć moje rozważania na temat
postu od przywołania owej różnorodności. Nie chodzi wcale o
sporządzenie kompletnego spisu różnych rodzajów postu –
zakładając, że jest to możliwe -, ale jedynie o to, by spojrzeć
szerzej na ten temat, aby wyraźna stała się specyfika postu
regularnego, i została oddalona wszelka dwuznaczność. To
wstępne rozjaśnienie sytuacji powinno pozwolić wyłowić
później z konkretnego doświadczenia to, co może być dla
wszystkich użyteczne.
Czym jest post regularny?
Spróbujmy najpierw zdefiniować „post regularny”, taki,
jaki został opisany na poprzednich stronach. Epitet „regularny”
oznacza dwie rzeczy: po pierwsze odwołanie się do pewnej
życiowej reguły; następnie powracającą każdego dnia
regularność obserwancji. Jak powiedziałem, do praktykowania
postu dotarłem, wychodząc od Reguły św. Benedykta, w
świetle jej źródeł i całego kontekstu starożytnego
monastycyzmu. Ta zaś ma dla mnie charakter regularności,
jako że polega na jedzeniu przez cały rok tylko jednego posiłku
dziennie, umiejscowionego pod koniec dnia.
Tę definicję można stosować do wielu obserwancji
chrześcijańskiego monastycyzmu na przestrzeni wieków.
Często autorzy reguł, począwszy od samego św. Benedykta
przewidywali bardziej elastyczne metody działania mające na
uwadze odmienność pór roku i wyłączające z postu niektóre
okresy, zwłaszcza uciążliwe dni lata. Post mnichów nie stawał
się przez to mniej regularny, ze względu na to, że przez dłuższe
okresy praktykowano go w sposób ciągły i nawet latem
przypadał normalnie dwa razy w tygodniu.
Ów rodzaj postu, który moglibyśmy nazwać stałym,
zakłada oczywiście, że jedyny posiłek dnia musi być dość
obfity, żeby wyżywić swojego człowieka. W zasadzie, mnich
jest zobowiązany pracować i post nie może przeszkadzać w
pracy rąk, która zajmuje około sześć godzin dziennie, ani też w
pracy duchowej oficjum – wymownie nazywanego „dziełem
Boga” – lub w tej polegającej na lectio. Jedną z cech postu
regularnego jest to, że da się go pogodzić ze wszystkimi tymi
zajęciami. Chodzi o to, by przez cały rok praktykować post i
inne obserwancje, które składają się na życie zakonne.
Ostatnia godna uwagi cecha postu regularnego to jego cel,
czysto religijny i ascetyczny. Powrócimy do tego duchowego
aspektu obserwancji, starając się dokładniej go opisać. Trzeba
jednak przynajmniej, już na początku, zdać sobie sprawę z
motywacji, która w sposób widoczny odbiega od tych, do
których przyzwyczaiły nas najczęstsze praktyki dzisiejszych
czasów, czy to jeśli chodzi o dietę podyktowaną względami
medycznymi, czy głodówkę na znak politycznego protestu.
Zobaczmy teraz, jak w zestawieniu z tym „postem
regularnym” przedstawiają się główne praktyki postne na
przestrzeni trzech lub czterech tysiącleci tradycji
judeochrześcijańskiej.
Post w Biblii
Na początek nic innego jak pospolity model postów, o
których mówi Biblia. Najczęściej chodzi o poszczenie przez
jeden dzień, w sposób zupełnie krótkotrwały, przy okazji
przypadkowego i ustalonego zdarzenia.
Dzień Jom Kippur
Jedynym postem regularnym, jaki nakazuje prawo
mojżeszowe jest ten przypadający w Dzień Wielkiego
Przebaczenia (Kippur), dziesiąty dzień siódmego miesiąca
(września). Obchodzony raz do roku, ograniczony jest także
do jednego dnia. W tym przypadku, jak w większości tych, o
których będziemy mówić, chodzi po prostu o niejedzenie
niczego do wieczora, przy czym kiedyś Jom Kippur
przeżywano jednocześnie z zakazem pracowania, co szło
zresztą w parze z nakazem postu.
Praktyki okazjonalne
Okazjonalnym wydarzeniem wywołującym w Biblii post
jest to żałoba, to znowu niepokojąca sytuacja, w której pragnie
się zapewnić modlitwie maksimum gorliwości i skuteczności.
Ktoś popełnił występek i ściągnął na siebie karę z nieba, ktoś
jest w przededniu bitwy lub nazajutrz po odniesionej klęsce,
ktoś przygotowuje się do długiej niebezpiecznej podróży lub
ktoś obawia się, że umrze bliska mu osoba: wszelkie tego
rodzaju dramatyczne okoliczności wymagają błagania
wzmocnionego przez post. Do tego dochodzą często, jak w
przypadku żałoby, płacze, rozdarte szaty, włosiennica, spanie w
worze, popiół na głowie, brak kąpieli i namaszczenia olejem.
Wszystko to, lecz przede wszystkim post, jest „uniżaniem
swojej duszy”, dawaniem znaków na dowód smutku i
pobożności, które mają wzruszyć serce Boga.
W połączeniu z modlitwą ów post może być udziałem
jednostki lub wspólnoty. W tym ostatnim przypadku stanowi
on przedmiot zarządzenia obowiązującego każdego członka
grupy: „ogłasza się post”, aby wszyscy go zachowywali. Przy
braku określenia czasu trwania można zwykle dodać
pojawiającą się gdzieniegdzie uwagę „do wieczora”, na
potwierdzenie, że chodzi o jeden dzień postu.
Posty upamiętniające ważne wydarzenia
Obok tych jednodniowych praktyk, związanych z
nieprzewidywalnymi kolejami życia, po Wygnaniu pojawia się
kilka postów upamiętniających ważne wydarzenia, które tak jak
Jom Kippur wpisują się do rocznego kalendarza. W czwartym
miesiącu obchodzi się pamiątkę wyłomu dokonanego w
murach Jerozolimy w 587 r.; w piątym, zdobycie miasta; w
siódmym, zabójstwo Gedaliasza, w dziesiątym, początek
oblężenia. Przypadając w konkretnym dniu, owe wspomnienia
dwóch straszliwych lat przyczyniają się do powstania zarysu
regularnego postu: ciągle jeszcze punktowa, praktyka ta
przybiera już charakter obserwancji. Podobnie będzie w
przypadku postu upamiętniającego ocalenie narodu uproszone
przez Ester, a ów post w miesiącu Adar (luty-marzec) nie
będzie oznaczał tylko jednego dnia, ale dwa dni z rzędu.
Upamiętniając katastrofę narodową z VI wieku, post
regularny przybiera wygląd żałoby nasuwającej na myśl
wspomniane wyżej obrządki związane ze śmiercią. Ów post,
spowodowany niepowetowaną stratą, nie ma tego samego
znaczenia, co post wspierający usilną modlitwę. Poszczenie
dlatego, że straciło się kogoś bliskiego, bez nadziei na jego
powrót, to po prostu dawanie do zrozumienia, że wielki ból
odbiera apetyt, smak życia i jedzenia, wstrzymuje najbardziej
fundamentalne akty egzystencji. Mająca swoje źródło w
fizjologii rezygnacja z przyjmowania pokarmów może
oczywiście stać się zwykłym gestem konwenansu. Począwszy
od niezdolności do jedzenia, ze względu na emocje, które
ściskają za gardło, po czyste dostosowanie się do przyjętego
zwyczaju, post z powodu żałoby może być mniej lub bardziej
oderwany od jego organicznego mniej lub bardziej
konwencjonalnego substratu.
Więcej niż jeden dzień: posty przedłużone i powtarzane
Dla tego, komu bliski jest post regularny mnichów,
szczególnie ciekawą rzeczą jest wskazanie wśród tych licznych
przykładów postów punktowych kilku przypadków, gdzie post
przedłuża się lub powtarza, wykraczając poza jeden dzień.
Księga Estery, gdzie spotkaliśmy się już z dwoma dniami postu
z rzędu służącymi corocznemu upamiętnieniu ocalenia narodu,
podaje, że decydujące wystąpienie Ester do króla poprzedzone
było trzema dniami ciągłego postu, zachowywanego nie tylko
przez królową, lecz także, z jej rozkazu, przez wszystkich
Żydów w stolicy. Tym razem nie chodzi o zestawienie kilku
odrębnych dni postu, (co nazywam „powtórzeniem”), ale o to,
by „nie jeść i nie pić przez trzy dni i trzy noce”, (co nazywam
„przedłużeniem”). Podobnie, w czasie siedmiu dni trwania
choroby jego dziecka Dawid zdaje się odmawiać przyjmowania
wszelkich pokarmów. W innych miejscach mowa jest również
o „trzech” lub „siedmiu dniach”, jednak każdy z nich może
kończyć się posiłkiem.
Te dwa rodzaje postu, jeden przedłużony, drugi
powtarzany, odnajdujemy na większą skalę na niektórych
stronach Pisma Świętego. „Czterdzieści dni” Mojżesza i Jezusa
są wyraźnie pierwszego rodzaju, natomiast „liczne dni”
Nehemiasza i „trzy tygodnie” Daniela należą bez wątpienia do
drugiego, który bardziej zbliża się do „postu regularnego”.
Pierwsze posty regularne
Jednakże wszystkie te okresy postu posiadają charakter
epizodyczny, który przeciwstawia je naszej obserwancji. Ta
zarysowuje się tak naprawdę tylko w bardzo małej liczbie
tekstów, tym godniejszych uwagi, że są one bardziej rzadkie. W
pierwszej kolejności jest to post Judyty towarzyszący jej
wdowieństwu, który w momencie pojawienia się jej w opisie
biblijnym trwa od trzech lat i czterech miesięcy: „Pościła
codziennie, mówi ten, oprócz szabatów, dni nowiu oraz świąt
domu Izraela”. Na początku Nowego Testamentu inna wdowa,
Anna, postępuje w taki sam sposób aż do późnej starości:
„służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą”.
Obok tego na pozór powszedniego postu Ewangelia św.
Łukasza wspomina o „dwóch dniach postu tygodniowo”,
którymi szczyci się faryzeusz. Mniejsza jest tutaj częstotliwość
postu, ale nie jego regularność. Owe posty regularne stanowią
przeciwieństwo okazjonalnych praktyk, które Łukasz wskazuje
tak u chrześcijan, jak u ich wrogów, czy to w przypadku postów
(jednodniowych?) poprzedzających oddanie się dziełu
misyjnemu, wyruszenie na misje, rozłąkę, czy postu
czterdziestu fanatyków z Jerozolimy, którzy chcą zabić Pawła i
przyrzekają pościć dopóki tego nie uczynią.
Różne aspekty postu
Na zakończenie tego przeglądu Pisma Świętego, muszę
zauważyć, że w Biblii, najczęściej, post wygląda inaczej niż jak
ja go przedstawiłem, na podstawie mojego doświadczenia, w
poprzednim rozdziale. Będąc wyjątkowym działaniem,
spowodowanym przez nadzwyczajne okoliczności, występuje
on zwykle w związku z nieszczęściem. Daleki od tego, by
przeżywano go jako doświadczenie radosne i budujące, jawi się
jako sposób „ukorzenia (lub umartwienia) swojej duszy”, przy
wtórze łez i innych wyrazów bólu. Pości się w obliczu
nadciągającego nieszczęścia, aby uzyskać jego oddalenie, albo
po tym, gdy nastąpiło, czy to dlatego, by je opłakiwać (żałoba),
czy żeby uniknąć jego pogorszenia bądź wystąpienia w
przyszłości. Ze względu na swój niezwykły charakter post
pociąga za sobą zmęczenie i osłabienie: wojownikom utrudnia
lub nawet uniemożliwia walkę. Idzie w parze z przerwaniem
normalnych zajęć: jedyny post nakazany przez prawo ma
miejsce w dzień wolny od pracy, kiedy obowiązuje odpoczynek
szabatowy.
Ten zwyczajny dla Biblii obraz postu, tak bardzo
kontrastujący z tym, który ja znam, nie wyklucza jednak innych
aspektów, które są mi bliższe. Post Judyty i Anny nie tylko, tak
jak mój, jest „regularny”. Już w sposób zupełnie monastyczny
łączy się z celibatem i modlitwą. Przeżywane w samotności
posty Mojżesza na górze, Eliasza i Jezusa na pustyni także
przemawiają do serca mnicha, zważywszy, że dwa pierwsze są
zapowiedzią spotkania z Bogiem, trzeci zaś, zgodny z teofanią
chrztu, dokonuje się pod natchnieniem Ducha Świętego. Posty
Daniela, którym towarzyszą lamentacje, poprzedzają również
objawienia, i to prawdopodobnie w tym samym celu –
przygotowania się na otrzymanie orędzia z góry – prorocy z
Antiochii poszczą przed odprawieniem Szawła i Barnaby.

Podobne dokumenty