PUBLIKACJA - RYS HISTORYCZNY WYBRANYCH MIEJSC W

Transkrypt

PUBLIKACJA - RYS HISTORYCZNY WYBRANYCH MIEJSC W
RYS HISTORYCZNY
WYBRANYCH MIEJSC
W
KOTLINIE
KŁODZKIEJ
Złoty Stok
Średniowieczna osada górnicza powstała w związku z wydobywaniem
w okolicy złota. 17 lutego 1491 roku Złoty Stok otrzymał
herb, sztandar i rangę Wolnego Miasta Górniczego.
Na początku XVI wieku przypada szczytowy rozkwit
górnictwa i hutnictwa złota oraz samego miasta. W 1529 roku
w Złotym Stoku było czynnych 145 kopalń i kilkanaście
małych hut. Dwadzieścia lat później liczba kopalń wzrosła do 190, ilość
wydobywanej rudy przekraczała 30000 t, a roczna produkcja złota osiągnęła 60
kg (max. 140 kg) co dawało ok. 8% produkcji złota w Europie. Za intensywnym
rozwojem wydobycia nie szedł jednak
równie
a
i
intensywny
postęp
rabunkowa
maksymalne
doprowadziły
gospodarka
nastawienie
do
techniczny,
wielu
na
zyski
tragicznych
katastrof górniczych. Jedną z największych
było zawalenie się głównego szybu w sztolni "Złoty Osioł", głębokiego na 72 m.
Zginęło wtedy 59 górników. Zawał nigdy nie został usunięty i nigdy też nie
odnaleziono szczątków ofiar. Tragedia "Złotego Osła" była początkiem złej
passy, która doprowadziła do wycofania się spółki Fuggerów z dalszych
inwestycji w Złotym Stoku. Sławę kopalniom złotostockim przyniósł pierwszy
na świecie odstrzał skał przy pomocy czarnego prochu strzelniczego (1612 r.).
Zła passa jednak trwała przez kolejne lata. Liczne katastrofy górnicze, pożary
i zarazy, z których największa pochłonęła 1100 ofiar, znacząco zrujnowały
miejscowość. Po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej (1618-1648) miasto
chyliło się już ku upadkowi.
Chodnik śmierci, wykuty na wyższej kondygnacji, to
miejsce gdzie skazywano na śmierć
górników podejrzewanych o kradzież
złota. Ręce skazanego wkładano po łokcie
w specjalnie wykute dziury, a następnie
otwory te wypełniano zaprawą.
Przytwierdzony
górnik konał
Część
trasy
specjalnie
prowadzi
po
przygotowanej
ośmiometrowej zjeżdżalni.
A na zakończenie zwiedzania
możemy
obejrzeć
jedyne
w kraju Muzeum Przestróg,
Uwag i Apeli , czyli kolekcję
tabliczek z najróżniejszymi
hasłami,
i informacjami.
ostrzeżeniami
w
ten
sposób
w męczarniach...
Sztolnia
czarna
górna.
Górę
eksploatowano
dwukrotnie
poszukując złota i rudy arsenowej. Dzięki temu można, na podstawie kształtu
i przekroju chodników oraz rodzajów
obudów,
zapoznać
się
z
różnymi
technikami górniczymi stosowanymi na
przestrzeni wieków. Tutaj też znajduje
się podziemny chodnik prowadzący
podobno
do
Czech,
ręcznie
kute
średniowieczne wyrobiska ze śladami
pociągnięcia rylca oraz potężne komory
po wybraniu rud złota. W głębi sztolni
znajduje
się
XVII-wieczny
szyb,
którym trasa turystyczna prowadzi 8
pięter w dół. Schody kończą się na głębokości 23 metrów, skąd krętym
chodnikiem przechodzimy do wysokiej podziemnej komory, której największą
atrakcją jest jedyny w Polsce i unikalny w skali całej Europy podziemny
wodospad o wysokości ośmiu metrów.
WAMBIERZYCE - POŁOŻENIE I HISTORIA
Wambierzyce to duża wieś nad potokiem Cedron, pomiędzy Górami
Stołowymi,
a
zawdzięczają
Wzgórzami
Ścinawskimi.
Sławę
swoją
Wambierzyce
dzięki
Kalwarii Wambierzyckiej.
Składa się na nią potężna
bazylika w centrum wsi
i liczne kaplice, krzyże,
stacje kalwaryjne i figury
na okolicznych wzgórzach
i przy drogach polnych.
Nazwy
okolicznych
wzgórz to Syjon, Tabor, Horeb, Synaj i potoków Cedron, nawiązują do historii
biblijnej. Wambierzyce są tłumnie odwiedzane przez pielgrzymów oraz
turystów. Są dobrym punktem wyjściowym wycieczek w północną część Gór
Stołowych.
Już
same
początki
istnienia
Wambierzyc
związane są z wydarzeniami religijnymi. Pod koniec
XII wieku miała się tu objawić Matka Boska,
a wyrzeźbiona na pamiątkę tego wydarzenia figurka
stała się przedmiotem kultu, przypisywano jej cudowne właściwości i moc
uzdrawiającą. Wambierzyce stały się dużym ośrodkiem pątniczym od XV
wieku,
ale
ich
prawdziwy
rozkwita
nastąpił
w
XVII-XIX
wieku.
Wtedy powstała nazwa "Śląska Jerozolima", mająca podkreślić podobieństwa
w rozplanowaniu przestrzennym.
Kościół NMP, w obecnym kształcie pochodzący z początku XVIII wieku.
W kościele zwraca uwagę wewnętrzne rozplanowanie wnętrza, gdzie
centralna ośmioboczna nawa
i prezbiterium otoczone są
kwadratowym
w
krużgankiem
z
bocznymi.
W
planie
kaplicami
ołtarzu
głównym umieszczona jest
cudowna
Boskiej
figurka
z
Matki
Dzieciątkiem,
pochodząca z XIV wieku.
Reszta wyposażenia kościoła
pochodzi przeważnie
z okresu Baroku. Do świątyni
prowadzą
monumentalne,
szerokie schody.
Wokół
kościoła
o
na
okolicznych wzgórzach znajduje się Kalwaria Wambierzycka, na którą składa
się około 150 kaplic, figur i krzyży. Nie są one ponumerowane ani
w prezentowane przez nie sceny nie są w porządku chronologicznym i nie ma
także jednej konkretnej trasy zwiedzania ich.
Tuż obok schodów
prowadzących
do kościoła znajduje się
przedstawienie Ostatniej Wieczerzy.
Duża ilość kaplic znajduje się przy
ulicy Szpitalnej obok bazyliki i ulicy
Ciemnej u podnóża Kalwarii. Na
przeciw wzgórza z bazyliką znajduje
się Kalwaria, na którą prowadzą
Wielkie Schody. Położone przy nich
kaplice pochodzące z XVIII-XIX
wieku
przedstawiają
Drogę
Krzyżową, a przy schodach zejściowych, wyobrażenia scen rozgrywających się
po śmierci Chrystusa na krzyżu.
Przy ulicy Objazdowej znajduje się
ruchoma szopka, będąca dużą atrakcją,
zwłaszcza dla dzieci. Jej twórcą był
mieszkaniec Wambierzyc Longin Wittig,
który w ciągu 28 lat wyrzeźbił około 800
figurek,
z
których
ruchomych.
Sceny
przedstawione
krajobrazu.
na
około
300
biblijne
tle
jest
zostały
okolicznego
HISTORIA PARKU NARODOWEGO
GÓR STOŁOWYCH
Duża atrakcyjność krajobrazu i związany z wykorzystaniem wód
mineralnych rozwój uzdrowisk sprawiły, że turystyka ma w rejonie Gór
Stołowych stare tradycje. Już w XVII w. przybywający do Dusznik i Kudowy
interesowali się ich otoczeniem. Dla
odwiedzających
Duszniki
celem
wędrówek były ruiny Zamku Homole,
zaś z Kudowy wędrowano do "dzikich
i pełnych niebezpieczeństw" Błędnych
Skał. Szczeliniec Wielki był w tym
czasie nieznany i uważany za niemożliwy
do zdobycia.
Do Błędnych Skał wybudowano w 1771 roku specjalną drogę z Kudowy przez
Jakubowice, a ich zwiedzanie odbywało się z pełniącym tu dyżury
przewodnikiem. Bardzo ważnym wydarzeniem była budowa w 1790 r. fortu
Karola na górze Ptak, nieopodal Karłowa prowadzona przez Prusaków
w związku z umacnianiem granic Śląska przed spodziewaną wojną z Austrią.
Budowniczy fortu, major von Rausch, miał zamiar wykorzystać także naturalne
walory obronne Szczelińca. W czasie
prac
wytrasowali
i
żołnierze
przygotowawczych
udostępnili
dojście
na
górę
część
szczytu,
ale
ostatecznie zrezygnowano z planów
jego
ufortyfikowania.
Wkrótce
zwiedzanie Szczelińca stało się tak modne i powszechne, że wycieczka na tę
górę zaczęła być niemal obowiązkowym punktem programu wypoczynku
w uzdrowiskach. Świadczy o tym fragment listu Fryderyka Chopina
przebywającego na leczeniu w Dusznikach w 1826 r. "... alem jeszcze nie był
tam, gdzie wszyscy jadą, bo mi zakazano. Jest tu w bliskości Reinerz ( Dusznik)
góra ze skałami zwana Heuscheuer (Szczeliniec Wielki), miejsce, z którego
widoki zachwycające, ale dla niezdrowego powietrza na samym wierzchołku nie
wszystkim dostępna, a jestem jednym z tych pacjentów, na nieszczęście, którym
tam nie wolno." cyt. za: Zieliński A., Polskie podróże po Śląsku w XVIII i XIX
wieku. Wrocław 1974 s. 142.
W 1804 r. powołano Kasę Szczelińca Wielkiego. Fundusze z pobieranych
opłat wykorzystywano na budowę schodów, ścieżek i poręczy oraz
udostępnianie kolejnych partii szczytu jak np. urządzenie punktu widokowego
na Fotelu Pradziada. Wejście na szczyt zamykane było drewnianą bramą, do
której klucz posiadał przewodnik. Wprowadzono też zwyczaj wpisywania się,
po zwiedzeniu góry, do księgi pamiątkowej.
Szczeliniec odwiedził w 1790 Johann Wolfgang Goethe. Informuje o tym
również
pamiątkowa
tablica
na
skale
przy
północnym tarasie widokowym. Od powstałego
wtedy niemieckiego określenia "Tafelstein" miejsca,
gdzie
stały suto
niektórzy
wywodzili
W
1800
roku
zastawione
nazwę
przybył
Gór
na
stoły,
Stołowych.
Szczeliniec
dla
podziwiania wschodu słońca John Quincy Adams
późniejszy
prezydent
Stanów
Zjednoczonych.
Swoje wrażenia z tego pobytu opisał w wydanych również w wersji francuskiej
i niemieckiej "Listach o Śląsku". Górę w XIX w. odwiedzali również liczni
Polacy.
Do miejsc odwiedzanych należały Błędne Skały, Szczeliniec Wielki,
Wodospady
Pośny,
Wambierzyce
i
Kaplica
Czaszek
w
Czermnej.
Na Szczeliniec wędrowało się tylko z przewodnikiem i to często przed świtem,
gdyż panowała romantyczna moda podziwiania wschodu słońca z jego szczytu.
Bogatszych wnoszono po schodach w lektyce. Na górze, przewodnik oprócz
zwracania uwagi zwiedzających na wszystkie rzeczy godne zauważenia, starał
się zapewnić wycieczce maksymalną ilość atrakcji. Jedną z nich, podawaną
przez prawie wszystkich XIX wiecznych turystów był, dziś prawie nie znany,
"Dzwoniący Kamień" , znajdujący się jeszcze przed wejściem na północne
tarasy widokowe. Widoki z północnych tarasów oglądano przez kolorowe
szkiełka, aby wrażenia były jeszcze ciekawsze. W pobliżu urwiska przewodnik
strzelał z pistoletu, aby wywołać echo. Słuchanie tego zjawiska w górach
i ocenianie jego wielokrotności było ulubionym zwyczajem XIX wiecznych
turystów. W II połowie tego wieku za specjalną opłatą strzelano przed
schroniskiem nawet z moździerza. Podobno echo odpowiadało hukowi
wystrzału 8 do 10 razy. Na pewno też, jak podaje Gazeta Poznańska z 1899, już
w XIX wieku istniał zachowany do dziś specyficzny dla Szczelińca zwyczaj
"podpierania" patyczkami skał "grożących zawaleniem".
Zaraz po II Wojnie Światowej pomimo, że istniejąca w Karłówku gospoda nie
wznowiła działalności i zniszczeniu uległ system regulacji przepływu wody,
wodospady Pośny cieszyły się dużą popularnością. W latach 60-tych XXw. po
zbudowaniu ujęcia wody pitnej dla Radkowa Pośna utraciła większość wody
i wodospady praktycznie prawie znikły. Po ostatniej wojnie większość wsi
w rejonie Gór Stołowych utraciła swe funkcje letniskowe, a niektóre całkowicie
zostały opuszczone i znikły z powierzchni ziemi. (Karłówek, Ostra Góra).
Karłów pozostał jedną z najbardziej popularnych miejscowości wycieczkowych
na Ziemi Kłodzkiej, ale także uległ znacznemu wyludnieniu, a przede
wszystkim utracił dawny krajobraz leśno - turystycznej osady. Wybudowano
brzydkie pudełkowate budynki restauracji i kiosków z pamiątkami oraz
umieszczone na najbardziej eksponowanym miejscu domki campingowe.
Nie remontowany malowniczy, ozdobiony sygnaturką, drewniany budynek
dawnej szkoły mieszczący także schronisko młodzieżowe zawalił się. Opiekę
nad
schroniskiem
na
Szczelińcu
i szlakami turystycznymi przejęło PTTK.
Obecnie
Góry
Stołowe
posiadają
najbardziej rozbudowaną sieć pieszych
szlaków
turystycznych
spośród
wszystkich pasm górskich w Sudetach.
Wśród nich, odcinek głównego szlaku sudeckiego im. Mieczysława Orłowicza,
znakowany kolorem czerwonym, łączy największe atrakcje regionu: założenia
kalwaryjne
Wambierzyc,
Skalne Grzyby, Szczeliniec,
Błędne
Skały
i
Kudowę
Zdrój. Park Narodowy Gór
Stołowych
we
współpracy
z CHKO Broumovsko, po
drugiej
stronie
granicy,
opracował i wydał wspólną mapę turystyczną obu chronionych obiektów.
Od 2004 roku na terenie Parku Narodowego Gór Stołowych udostępnianie są
w okresie zimowym narciarskie trasy biegowe.
KAPLICA CZASZEK W CZERMNEJ
Obok olbrzymiej ilości kaplic, obok
znanych
i
uczęszczanych
pielgrzymkowych
na
Ziemi
obiektów
Kłodzkiej
ważne miejsce zajmują kaplice, których
przyczyną fundowania jest śmierć. Śmierć
jako ostateczny los człowieka i jego dramat.
Najbardziej znaną będąca, w skali całego kraju, unikatowym dziełem kultury
religijnej jest kaplica w Czermnej, zwana kaplicą czaszek. Zlokalizowana koło
kościoła parafialnego św. Bartłomieja w Czermnej - jest jedną z największych
osobliwości naszego regionu i jedynym tego rodzaju zabytkiem w Polsce.
Przyciąga wielu zwiedzających, wzbudza lęk i refleksje nad śmiercią. Dlaczego?
Jest to kaplica, której ściany i sklepienie wyłożono szczątkami - ludzkimi,
prawdziwymi czaszkami i kośćmi. Znajduje się tutaj 3 tysiące czaszek, a dalsze
21 tysięcy jest w krypcie pod kaplicą. Ta wielka liczba ludzkich kości i czaszek
została umieszczona w tej kaplicy celowo. Uczynił to Wacław Tomaszek,
tamtejszy proboszcz, (z pochodzenia Czech) , człowiek, któremu rozmyślanie
nad śmiercią zajęło prawie całe życie. Pełnił on obowiązki duchownego przez
czterdzieści lat, a ostatnie trzydzieści poświęcił tej niesamowitej kaplicy.
Pomysł zrodził się być może przy zwiedzaniu przez niego katakumb w Rzymie.
Wzorem mógł się też stać słynny Kościół Czaszek w miejscowości Kutna Hora
w Czechach. W roku 1775 ksiądz Wacław Tomaszek przebywał w Rzymie.
Tam doznał wielkiego wstrząsu. Podczas zwiedzania katakumb pierwszych
chrześcijan przerażony widokiem otwartych ludzkich grobów, szkieletów,
czaszek, podziemnych ciemnych korytarzy wzbudził w sobie wielką refleksję
nad ostateczną prawdą o człowieku - o śmierci. Przepełniony tym wrażeniem
powrócił do Czermnej i tam wydarzyło się cos jeszcze bardziej niesamowitego.
Pewnego dnia ksiądz Tomaszek zauważył, jak psy rozdrapują ziemię koło
starej dzwonnicy przy kościelnej. W ziemi zaczęły ukazywać się ludzkie czaszki
i kości. Wezwał więc grabarza J.Langera i kościelnego J.Schmidta i razem
zaczęli wydobywać znajdujące się płytko pod ziemią szczątki. Nie spodziewali
się, że natrafią aż na kilkadziesiąt tysięcy ludzkich kości. Były to kości ofiar
wojen na Ziemi Kłodzkiej, prawdopodobnie z czasów wojny trzydziestoletniej
(1618-1648), prusko-austriackiej i szerzących się po niej epidemiach cholery
w 1680 roku oraz prawdopodobnie z wojny siedmioletniej (1756-1763).
Ksiądz Tomaszek postanowił wydobyć wszystkie szczątki. Polecił grabarzowi
i kościelnemu oczyścić, wybielić kości wraz z czaszkami i zgromadzić w
kaplicy.
Prace rozpoczęto w 1776 roku. Wybudowano kaplicę i przez następne 18 lat ks.
Tomaszek przy pomocy grabarza Langera zbierał w rejonie Kudowy, Dusznik
i Polanicy ludzkie szczątki. Wyłożono ściany kośćmi i czaszkami, pokryto
nawet nimi sufit. Umieszczono w kaplicy ołtarz z figurą Chrystusa na krzyżu największego symbolu śmierci. Ponadto ustawiono figury dwóch aniołów. Prace
w kaplicy trwały do 1804 roku. Zgromadzono około 24 tys. ludzkich czaszek
i piszczeli. Wystrój kaplicy stanowi około 3 tys. czaszek, reszta jest
zgromadzona w podziemiu, ułożona na
wysokość 2
metrów.
Przejęci
tym
spotkaniem z przemijalnością świata i
śmierci - ksiądz Tomaszek i grabarz
Langer - postanowili, aby ich pośmiertne
szczątki również spoczęły w kaplicy.
Tak się stało.
Obecnie wnętrze wygląda bardzo podobnie jak przed laty, ale ciekawsze
okazy czaszek, ongiś leżące na ołtarzu, umieszczono w szklanej gablocie.
Znajdują się tam czaszka ks. Tomaska (zmarłego w 1804, umieszczona tam
zgodnie z jego ostatnią wolą), grabarza Langera, wójta Czermnej i jego żony.
Czaszka wójta Martinca jest przestrzelona.. W czasie wojny 7-letniej (1756-63)
wójt przeprowadzał wojska austriackie przez góry, za co Prusacy go rozstrzelali.
Obok leżą przedziurawione czaszki dwóch żołnierzy zabitych bronią białą, kość
udowa wysokiego (ok.2 m) Szweda i charakterystycznie zbudowana Tatara,
a także czaszki ze zmianami chorobowymi i źle zrośnięte kości kończyn. Wśród
piszczeli, czaszek, ułożonych warstwami przy ścianach kaplicy znajdują się
dwie rzeźby aniołów: jeden z trąbą (pod nim napis: "Powstańcie z martwych"),
drugi z wagą (z napisem: "Pójdźcie pod sąd"), na środku ołtarz z barokowym
krzyżem.
Kaplica czaszek w Czermnej jest osobliwym symbolem przemijalności życia
i śmierci, ciągle budzi refleksję nad ogromną kulturą religijną Ziemi Klodzkiej.
Dziś tysiące turystów podziwia Kaplicę Czaszek w Kudowie-Czermnej, snując
refleksje o śmierci, sądzie ostatecznym i zmartwychwstaniu, bowiem grób - a ta
kaplica jest swoistym grobem - to miejsce początku wieczności. Chyba tak
należy rozumieć przesłanie księdza Tomaszka.
Opracowali:
Uczniowie klasy VI
Publicznej Szkoły Podstawowej
w Szwagrowie
w ramach projektu
„ Szansa na lepszą przyszłość”
Dominik Sulik
Dawid Gatny
Hubert Klimczak
Paulina Cebula
Dominika Dąchór
Bartek Taras
Patrycja Woś
Klaudia Osemlak

Podobne dokumenty