niedziela głos z Torunia - DIVart Andrzej Wojciechowski
Transkrypt
niedziela głos z Torunia - DIVart Andrzej Wojciechowski
niedziela głos z Torunia nr 5 (946) • J • rok LV I• 3 II 2013 • toruń w numerze: Konferencja o powstaniu styczniowym Detronizacja Boga – pewna droga do totalitaryzmu Księża w powstaniu styczniowym temat tygodnia Wierzyć jak dziecko dzisiejszym numerze „Głosu z Torunia” kończymy cykl „Moje afrykańskie spotkanie z misjami”. Przez kilka tygodni zapoznawaliśmy się z opowieściami i wspomnieniami uczestników wyprawy do Afryki. Był to wyjazd mający charakter pielgrzymki i wglądu w życie Kościoła katolickiego na Czarnym Lądzie. Na fotografiach podziwialiśmy cuda natury, ale również ujęcia z Mszy św. Barwne stroje, dynamizm i zaangażowanie malujące się na twarzach miejscowej ludności skłaniają do zadania pytania: Dlaczego w naszym, tzw. cywilizowanym świecie, Eucharystia tak rzadko bywa tak radośnie odbieranym przeżyciem? Dlaczego niekiedy staje się ciężkim do spełnienia obowiązkiem? Czy bylibyśmy w stanie wyjść z domu dzień wcześniej i iść kilkanaście kilometrów, by dojść do kościoła na nabożeństwo? Zadajmy sobie te pytania w przeżywanym właśnie Roku Wiary. I zapytajmy samych siebie, co robimy dla wiary w Roku Wiary? Robimy wszystko, by tej wiary nie stracić. Ale czy to wystarczy? To my, duchowni i świeccy znowu z tzw. cywilizowanego świata, wyjeżdżamy na misje uczyć innych o Bogu, ale tego, jak zawierzyć bezwarunkowo, moglibyśmy się uczyć od tych, których ewangelizujemy. „Wierzę Panu Bogu jak dziecko” – pisał ksiądz poeta. Obyśmy my, cywilizowani, nie zepsuli ufności dziecka w tych, do których jesteśmy posyłani. Joanna Kruczyńska ks. Wojciech Miszewski W Po Mszy św. nad jeziorem Kariba Moje afrykańskie spotkanie z misjami (5) Piękno afrykańskiej ziemi Ks. Wojciech Miszewski Na trasie naszej misyjnej podróży do Zambii były chwile, w których staraliśmy się poznać ten kraj także od strony turystycznej. Dotarliśmy do misji w Livingstone prowadzonej przez księży werbistów. Oprócz ks. Stanisława z Polski spotkaliśmy tam również misjonarzy z Indonezji i Indii. Zostaliśmy przyjęci niezwykle serdecznie, chociaż warunki, w których przyszło nam żyć przez 3 dni, były prawdziwie misyjne. W pokojach umeblowanych w bardzo podstawowe sprzęty oprócz gorąca towarzyszyły nam pająki i wszelkiej maści robactwo. W Afryce jednak zdołaliśmy się już do tego przyzwyczaić i nie robiło to na nas większego wrażenia. Pierwszego dnia pobytu w Livingstone zaplanowaliśmy safari w sąsiednim kraju, jakim jest Botswana. Podążając do granicy, zauważyliś- my drogowskazy wskazujące na dwa równie dla nas egzotyczne kraje, jak Namibia i Zimbabwe. Po opuszczeniu Zambii łodziami przekroczyliśmy graniczną rzekę Zambezi. Na brzegu czekały już na nas samochody terenowe. Pierwsza część safari to rejs po Zambezi stanowiącej centrum parku narodowego. Pływając niewielkim statkiem, co dokończenie na str. IV-V NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 I głos z torunia Toruń Ks. prał. Stanisław Kardasz był gościem specjalnym spotkania Klubu Seniora działającego przy parafii pw. Matki Bożej Zwycięskiej w Toruniu. Odbyło się ono 12 stycznia i prowadziło poprzez wspólne obejrzenie filmu krótkometrażowego z wyprawy na Annapurnę do osobistych wspomnień o bł. Janie Pawle II. Na spotkanie przybyły osoby należące do klubu, a także goście – parafianie i osoby spoza parafii, młodzież i osoby dorosłe, ludzie dla których ks. prał. Stanisław jest osobowością ciekawą, nietuzinkową, wartą poznania. Po przywitaniu Ksiądz Prałat opowiedział o swojej młodości, kiedy jako kleryk pochodzący z Gdyni w latach 50. ubiegłego wieku rozpoczął przygodę z górami. Początkowo były to polskie Tatry, gdyż w dobie stalinizmu trudno było nawet marzyć o wędrówkach po ich słowackiej stronie. Przyjaźnie z ludźmi gór, taternikami, wspólne przeżycia i wędrówki doprowadziły do zdania egzaminu na ratownika GOPR w 1968 r. i czynnego udziału Uczestnicy spotkania Klubu Seniora tej chwili każdy nowy dzień stanowił nowe wyzwanie z intencją o powrót do zdrowia Jana Pawła II. Kiedy 23 maja Polacy jako pierwsi zdobyli nowy szczyt, nazywając go Jasną Górą, a nowy wytyczony przez siebie szlak – Drogą Jana Pawła II, wtedy też dotarła do nich dobra wiadomość, że życiu Papieża nie zagraża niebezpieczeństwo. Po projekcji filmu, nawiązując do swoich osobistych kontaktów z bł. Janem Pawłem II, Ksiądz Prałat obdarzył nas kilkoma ciekawymi, pełnymi humoru wspo- mnieniami. Gościem była też Kaja Kwiecińska, która poprzez małżeństwo z krewnym bł. Ojca Świętego stała się członkiem jego rodziny. Wspominając jedną ze wspólnych z Księdzem Prałatem pielgrzymek do Rzymu, przypomniała słowa Papieża, że za takiego proboszcza parafianie powinni Bogu dziękować. Gościem był też Antoni Bajbak, któremu zawdzięczamy profesjonalne zdjęcia, upamiętniające himalajskie ścieżki i szczyty w maju 1981 r. Wiesława Lipińska Błogosławieństwo dla „Calineczki” Rekolekcje dla stanu dziewic konsekrowanych Toruń W dniach od 17 do 20 stycznia w Chełmnie odbyły się rekolekcje dla dziewic konsekrowanych pt. „Ku szczytom modlitwy chrześcijańskiej”. Rekolekcje ze św. Teresą Wielką poprowadził ks. kan. dr Edwin Miller, a odbyły się one w domu Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny w Chełmnie. Uczestniczyły w nich osoby z diecezji: ełckiej, koszalińsko-kołobrzeskiej, pelplińskiej, toruńskiej, włocławskiej oraz archidiecezji krakowskiej i częstochowskiej. Wśród uczestniczek były zarówno dziewice konsekrowane, jak i kandydatki do tego stanu. Obecnie w Polsce konsekrację dziewic przyjęło 167 kobiet i nadal wiele osób przygotowuje się do podjęcia tej formy życia (por. „Głos z Torunia” nr 10/898/2012). Dorota Wawrowska Tradycją Prywatnego Przedszkola „Calineczka” w Toruniu jest wizyta duszpasterska kapłana z parafii pw. św. Józefa w Toruniu; w tym roku odbyła się ona 10 stycznia. Był to jeden z najuroczystszych i ważnych dni w życiu Wspólne dziękczynienie za Boże łaski II w tatrzańskich akcjach ratunkowych. Wtedy również rozpoczęły się marzenia o tym, żeby iść dalej, przeżyć coś więcej, wspiąć się wyżej. W latach 70. XX wieku stało się to możliwe, dzięki początkom przemian ustrojowych. Ksiądz Prałat brał udział w trzech wyprawach himalajskich, z których ostatnia odbyła się w maju 1981 r. pod kierownictwem wspinacza, ratownika i alpinisty Ryszarda Szafirskiego. Nowa droga wiodąca na wierzchołki masywu Annapurna, jego południową ścianą, została udokumentowana filmem. Właśnie ten obraz mogliśmy obejrzeć podczas spotkania. Film rozpoczyna niezwykła scena pokazująca himalajskie szczyty, w tle słychać głosy nepalskich tragarzy odprawiających rytualne modły przed podróżą, a potem głos Księdza Prałata kończącego Mszę św. oraz błogosławiącego himalaistom i wyprawie. 14 maja podczas jednego z postojów uczestnicy dowiedzieli się o zamachu na życie Papieża na pl. św. Piotra w Rzymie. Od Antoni Bajdak Wspomnienie drogi: Annapurna – Jasna Góra NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 przedszkola, gdyż przyszedł nie tylko kapłan, lecz także Chrystus ze swoim błogosławieństwem. Dzieci starannie przygotowywały się do wizyty podczas zajęć z religii prowadzonych przez s. Janinę, a w dniu kolędy przyszły odświętnie ubrane. Wizyta dusz- pasterska odbywała się w każdej grupie wiekowej. Rozpoczęła się śpiewem, po czym ksiądz wraz z dziećmi i nauczycielami odmówił modlitwę. Następnie przyszedł czas na rozmowę. Dzieci miały możliwość poznania księdza służącego w naszej parafii, zaprezentowania zeszytów i książek do religii oraz przedstawienia krótkiego programu artystycznego przygotowanego z okazji wizyty kapłana. Na zakończenie ksiądz zostawił łakocie i obrazki z tekstem błogosławieństwa. Celem wizyty duszpasterskiej było wspólne dziękczynienie za otrzymane łaski, a także prośba o błogosławieństwo. W tym dniu modlitewne spotkanie zgromadziło wszystkie dzieci, grono pedagogiczne oraz osoby pracujące w przedszkolu. Marta Kempara wiadomości Konferencja o powstaniu styczniowym Zapraszamy 22 stycznia w 150. rocznicę wybuchu insurekcji styczniowej w siedzibie Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego w Toruniu odbyła się konferencja dydaktyczna „Powstanie styczniowe na Pomorzu i Kujawach”. Kierownictwo naukowe konferencji objętej patronatem Doroty Jakuty, przewodniczącej Sejmiku i prof. dr. hab. Andrzeja Tretyna, rektora UMK w Toruniu sprawowali prof. dr hab. Wojciech Polak i dr Michał Białkowski z Wydziału Politologii toruńskiej uczelni. Licznie przybyli miłośnicy dziejów ojczystych, wśród nich delegacja Publicznego Gimnazjum im. Bohaterów Powstania Styczniowego w Dobrem, gdzie w 1863 r. toczyły się walki powstańcze. Na wstępie prof. Wojciech Polak podzielił się refleksjami na temat sensu kultywowania pamięci o zrywie niepodległościowym: „Obchodzimy rocznicę, bo pamiętamy o swoich korzeniach, bo jesteśmy patriotami. Patriotyzm to przede wszystkim gotowość do poświęcenia się dla Ojczyzny”. Prof. dr hab. Szczepan Wierzchosławski omówił aspekty militarne i polityczne powstania. Przedstawił sposoby przerzutu broni, wymienił miejscowości, gdzie ją ukrywano. Przybliżył postawę Polaków na Pomorzu wobec rodaków walczących w zaborze rosyjskim. Prelegent przedstawił postacie właścicieli ziemskich na Kujawach szczególnie zasłużonych w pracy konspiracyjnej, m.in. Jana Działyńskiego i Bolesława Moszczeńskiego oraz dowódców partii powstańczych, wśród nich Edmunda Taczanowskiego i Piotra Czarlińskiego. Słuchacze dowiedzieli się o pruskich represjach, procesach wytaczanych Polakom za zdradę stanu. Prof. Wierzchosławski Prof. Wojciech Polak inauguruje konferencję Piotr Biegalski Toruń stwierdził, że powstaniu zawdzięczamy wzrost świadomości narodowej i narodziny idei pracy organicznej podjętej w następnych latach. Dzięki temu społeczeństwo polskie nie „rozpłynęło się w obcym żywiole narodowym”. Z kolei Andrzej Hermann pokazał i omówił miejsca walk na Kujawach i w ziemi dobrzyńskiej, podobizny ich uczestników, zdjęcia mogił poległych i pomników upamiętniających czyn powstańczy. Swoistym pomnikiem jest kościół w Krzywosądzy w powiecie radziejowskim postawiony w 1863 r. w miejscu spalonego przez Rosjan jako wotum. Druga część konferencji została poświęcona bohaterom powstania wyniesionym na ołtarze. Mirosław Basiewicz nakreślił sylwetkę św. Rafała (Józefa) Kalinowskiego, a Szymon Gajewski – św. Alberta (Adama) Chmielowskiego. Obaj byli ranni w powstaniu, obaj doświadczyli grozy carskich represji, każdy z nich doświadczył gruntownej przemiany duchowej, przyjął habit i bez reszty oddał się służbie ludziom. Bo gotowość do poświęcenia się to szczególny charyzmat uczestników powstania styczniowego. Ich testament duchowy. Wojciech Wielgoszewski Święto patrona dziennikarzy Częstochowa 24 stycznia w kościele rektorackim Najświętszego Imienia Maryi w Częstochowie dziennikarze i ludzi mediów uczestniczyli w koncelebrowanej Mszy św., której przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. Wspólna modlitwa miała miejsce w związku ze świętem patrona dziennikarzy św. Franciszka Salezego. Zebranych powitał ks. inf. Ireneusz Skubiś, wikariusz biskupi ds. mediów. W przesłaniu do dziennikarzy Arcybiskup Wacław zwrócił uwagę na znaczenie komunikacji Kościoła ze współczesnością w dziele nowej ewangelizacji oraz przymierze rodziny, szkoły, Kościoła i ludzi mediów w trosce o przyszłość Ojczyzny. W tym kontekście dzień św. Franciszka Salezego jest okazją, by dziennikarze odkryli, że są współpracownikami prawdy; to ona ma nimi kierować i prowadzić ich. – Stąd też płynie wyzwanie dla naszej pracy, aby wystrzegać się intelektualizowania wiary i teologii, które nie pozwala, by Chrystus jako żywe Słowo Boga wywierał konkretny wpływ na życie każdego z nas, każdego wierzącego – mówił w homilii abp Wacław Depo. Kaznodzieja podkreślił, że nadal jest aktualne zadanie określone przez Episkopat Polski kilka lat temu, aby w każdej rodzinie było czytane pismo katolickie. Media katolickie – prasa (m.in. tygodnik „Niedziela”), radio i Telewizja Trwam – informują o życiu wiarą zarówno w Kościele powszechnym, jak i diecezjach. Na zakończenie przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego objął Bożym błogosławieństwem nie tylko zgromadzonych w kościele, lecz także wszystkich służących prawdzie w różnych zakątkach Polski. Beata Pieczykura 21. ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO 11 lutego obchodzony jest Światowy Dzień Chorego. W związku z tym Duszpasterstwo Służby Zdrowia Diecezji Toruńskiej zaprasza do uczestnictwa w modlitewnym spotkaniu z chorymi, niepełnosprawnymi i osobami w starszym wieku w parafiach, kaplicach szpitalnych i domach opieki. Centralne uroczystości w Toruniu odbędą się w Diecezjalnym Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Bielanach. Od godz. 10.30 będzie można skorzystać z sakramentu pokuty i pojednania, a o godz. 11 sprawowana będzie Msza św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja Suskiego. Podczas Eucharystii zostaną udzielone sakrament chorych oraz błogosławieństwo na sposób lurdzki. Ks. kan. Jan Ropel Diecezjalny Duszpasterz Służby Zdrowia Dni Dziedzictwa Kopernikańskiego Decyzją Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2013 r. ogłoszono Rokiem Mikołaja Kopernika. W związku z tym 18 lutego w Toruniu zainaugurowane zostaną Dni Dziedzictwa Kopernikańskiego (trwają do 24 maja), które organizują: samorząd miasta i województwa, Uniwersytet Mikołaja Kopernika i Kuria Diecezjalna Toruńska. Program godz. 16 – Otwarcie sesji inauguracyjnej w Dworze Artusa, podczas której m.in. recital pianisty Pawła Wakarecego, wykład doc. dr hab. Michała Kokowskiego 18.30-19 – Przemarsz ulicami Starego Miasta. Wśród uczestników znajdą się m.in.: grupy historyczne rycerzy, patrycjatu, mieszczan w strojach z epoki (w tym 6 jeźdźców na koniach), goście, uczestnicy konferencji. W orszaku nie zabraknie stylizowanych, historycznych chorągwi, pochodni oraz oprawy muzycznej. Pod Domem Kopernika nastąpi przekazanie przez kontynuatorów nauki toruńskiego astronoma (Keplera, Galileusza i Newtona) dzieła „O obrotach sfer niebieskich”. W katedrze Świętych Janów (Kaplica Kopernikańska) złożenie dzieła Kopernika przy chrzcielnicy, w symbolicznym geście łączącym datę urodzin Kopernika z datą jego śmierci, będącą jednocześnie datą pierwszego wydania „O obrotach sfer niebieskich”. W dalszej części Toruńska Orkiestra Symfoniczna i Chór Astrolabium pod batutą Krzesimira Dębskiego wykonają „Cosmopolis” – utwór specjalnie skomponowany przez dyrygenta na 775-lecie Torunia, nawiązujący do odkrycia Kopernika. Aranżacja światła – Bogumił Palewicz (Opera Wrocławska). Przewidziano też złożenie kwiatów przed pomnikiem Kopernika w oprawie zespołu muzyki dawnej z Tucholi. godz.19 – Uroczyste Nieszpory w kościele pw. Ducha Świętego z udziałem solistów oraz Toruńskiej Orkiestry Symfonicznej NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 III Na Zambezi, od lewej: bp Józef Szamocki, ks. Wojciech Łapczyński, ks. Wojciech Miszewski W tradycyjnej zambijskiej wiosce Piękno afrykańskiej dokończenie ze str. I Piękna roślinność Zambii Wodospady Wiktorii Okolice Zambezi, która dzieli Zambię i Zimbabwe NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 chwilę zbliżaliśmy się do stada dzikich zwierząt żyjących na wolności. Mogliśmy podpatrywać spore stado hipopotamów zanurzonych w rzece, mnóstwo małp, wygrzewające się w słońcu krokodyle, stado słoni, które właśnie przybyło do wodopoju, i wiele niezwykle pięknych zwierząt, którym wcale nie przeszkadzało, że podglądali je turyści nieomal z całego świata. Podziwialiśmy piękną harmonię, w jakiej żyły zwierzęta. Druga część safari to objazd buszu w specjalnych terenowych samochodach. Na niewielką odległość można było się zbliżyć do odpoczywających lwów, pięknych antylop i małp. Największe wrażenie zrobiło na nas wielkie stado słoni liczące ponad 100 zwierząt. Kierowca podjechał bardzo blisko tego stada. Dopiero potem dowiedzieliśmy się, że była to niezwykle niebezpieczna operacja. Dla mnie było to kolejne afrykańskie safari, jednak inne niż poprzednie. Piękno obcego dla nas świata zwierząt i roślin pozostawia niezwykłe wspomnienia. Powrót do misji księży werbistów to kolejne doświadczenie, jakim jest przekraczanie egzotycznych granic państw afrykańskich, obserwacja ludzi, którzy żyją tam na co dzień. Jedną z największych atrakcji turystycznych Afryki są słynne wodospady Wiktorii znajdujące się właśnie w Livingstone. Wodospad Wiktorii jest fenomenem. Odkrył go w 1855 r. słynny podróżnik szkocki David Livingstone. To on nadał mu nazwę na cześć królowej angielskiej. Wodospad ma szerokość rzeki Zambezi, czyli ok. 1700 m, spada w dół granitowych występów skalnych ponad 100 m, wywołując ogromny łomot spadającej wody. Nam nie było dane widzieć tego wodospadu w pełnej krasie. Kończyła się właśnie pora sucha i zaczynała pora deszczowa. Woda w Zambezi nie zdążyła jeszcze dopłynąć do tego miejsca. Widok spadającej wody po stronie Zimbabwe oraz niezwykle potężne skały, z których płynie woda, robiły jednak wielkie wrażenie. W okolicach wodospadów na Zambezi odbywają się także słynne raftingi (turystyczna odmiana spławu rzecznego), należące do najtrudniejszych na świecie. Nad wąwozem niedaleko wodospadu na sporej wysokości znajduje się most łączący Zambię z Zimbabwe. Jest to ulubione miejsce dla ekstremalnych sportów, jak skoki na bungee. Mieliśmy okazję podziwiać kilka takich śmiałych wyczynów prawdziwych szaleńców, ale trudno sobie wyobrazić lepszą scenerię do takich przeżyć. Wokół wodospadów odwiedzamy jeszcze kilka pięknych kanionów, nad którymi również proponuje się sporty ekstremalne. Opuszczając Livingstone, skierowaliśmy się ku sztucznemu jezioru Kariba. (Po drodze widzieliśmy wiele pięknych okazów baobabów). z W pobliżu stada słoni Zdjęcia: ks. Wojciech Miszewski Lwy w Parku Narodowym Dolnego Zambezi ziemi Powodem jego powstania była ogromna tama wykorzystująca bieg Zambezi wybudowana w czasach angielskich, a będąca jedną z najważniejszych elektrowni dla Zambii i Zimbabwe. To największe na świecie jezioro antropogeniczne, utworzone przez człowieka, rezerwuar zlokalizowany na rzece Zambezi mniej więcej w połowie drogi między jej źródłem a ujściem. Jezioro leży na granicy pomiędzy Zambią a Zimbabwe. Kariba powstało między 1958 a 1963 r. w wyniku wybudowania tamy Kariba na jego północnowschodnim końcu, woda wypełniła dawny kanion wyrzeźbiony przez rzekę Zambezi i zmusiła do przeniesienia się wielu ludzi z plemienia Tonga. Jezioro Kariba ma 220 km długości i 40 km szerokości. Jego powierzchnia wynosi ponad 5 tys. km2, zawiera 185 km3 wody. Średnia głębokość to 29 m, maksymalna – 97 m. Przed napełnieniem jeziora Kariba spalono rosnącą na dnie przyszłego zbiornika roślinność, tworząc grubą warstwę żyznej ziemi. W rezultacie życie w jeziorze jest bardzo różnorodne. Do akwenu wprowadzono (m.in. z jeziora Tanganika) wiele gatunków ryb, dzięki temu rozwinął się przemysł rybacki. W jeziorze żyją też ryby cenione przez wędkarzy amatorów, dzięki temu rozwija się miejscowa turystyka, a także inne zwierzęta, m.in. krokodyl nilowy i hipopotam. Na brzegach żyją bieliki afrykańskie, kormorany i inne wodne ptaki, czasami można spotkać stado słoni. Zarówno Zambia, jak i Zimbabwe starają się obecnie rozwinąć przemysł turystyczny wzdłuż wybrzeży jeziora. Nasz pobyt zaplanowaliśmy w niewielkim domu wypoczynkowym diecezji Lusaka w miasteczku Siavonga. Ośrodek ten to zaledwie kilka pokoi przeznaczonych dla tych, którzy w bliskości przyrody pragną spędzić kilka dni na duchowym odpoczynku. Nam dane było spędzić tam tylko jeden dzień, wystarczyło to jednak, by poznać piękno i walory tego miejsca. Opuszczając miasto Siavonga, odwiedziliśmy fermę krokodyli. Podobno hoduje się tam 50 tys. krokodyli, aby pozyskać cenną skórę. Biali mieszkańcy Afryki kupują tam także mięso. Wśród stałych nabywców jest ks. Wojciech Łapczyński. Potem w domu ks. Wojciecha mieliśmy okazję poznać smak świetnej potrawy z krokodyla, dla mnie przypominającej smak trochę kurczaka, trochę ryby. Murzyni nie jedzą krokodylego mięsa, bo krokodyl jada ludzi. Szlak misyjny i miejsca turystyczne pokazują piękno świata stworzonego przez Boga. Pewnie nigdy nie byłoby dane nam odwiedzić tych miejsc, gdyby nie piękna i ofiarna posługa naszych misjonarzy. Czas przeżyty w Zambii i odwiedzone miejsca na długo pozostaną w naszej pamięci. Ks. Wojciech Miszewski Wygrzewające się w słońcu krokodyle Można było zbliżyć się do pięknych antolop Częsty widok w Afryce – słonie na drodze NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 Bożena Sztajner/Niedziela Spotkania z Biblią Detronizacja Boga – pewna droga do totalitaryzmu Odrzucenie Boga, odwrót od jasnego określenia, czym są dobro i prawda, wieszczą nadejście totalitaryzmu. Jeśli utrzyma się taki kierunek przemian, w dającej się już powoli przewidzieć przyszłości chrześcijanie będą płacili za swą wiarę bardzo wysoką cenę: cenę męczeństwa. Nie w Nigerii, lecz tu, w środku Europy. Aby tak się nie stało, potrzeba prawdziwie kopernikańskiego przewrotu: przywrócenia Bogu centralnego miejsca w ludzkich sumieniach, myśleniu i działaniu, powrotu do tego, jak było na początku, kiedy Bóg stworzył niebo i ziemię – powiedział ks. dr Artur Szymczyk, wikariusz toruńskiej parafii św. Jakuba VI NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 Z wolennicy teorii ewolucji sugerują, iż opis zawarty w Księdze Rodzaju to katolicka wizja początków wszechświata. Jako niezgodną z ustaleniami naukowymi (lub z wysuwanymi teoriami) w łatwy sposób ją następnie podważają i sugerują, że nauczanie Kościoła w kwestii powstania wszechświata i pojawienia się w nim człowieka jest sprzeczne z nauką. Z tego ma płynąć kolejny wniosek: wiara kłóci się z rozumem, nauką, postępem. Tymczasem – zauważył prelegent – to właśnie ateistyczne teorie starające się wyjaśnić pochodzenie i początki wszechświata są miałkie intelektualnie. Ich autorzy twierdzą, iż świat – ten świat, w którym nie tylko naukowiec, lecz nawet laik zauważa zadziwiającą logikę i celowość – powstał przypadkiem. A wszystko tylko dlatego, aby nie dopuścić możliwości, iż u początków takiego właśnie świata musiał stać Ktoś nieskończenie inteligentny i potężny, kto tym rozwojem kierował i kieruje do dziś – Bóg. Każda inna teoria, choćby najgłupsza, zostanie potraktowana jako naukowa, tylko nie zawarta w Księdze Rodzaju prawda o Bogu Stworzycielu. Dziś naukę próbuje się zawężać do empiryzmu. Współcześni naukowcy twierdzą, że jeśli Boga nie można doświadczyć fizycznie, to znaczy, że Go nie ma. A skoro tak, jeśli Jego miejsce jest puste, to na ów tron należy wprowadzić człowieka i przyznać mu nieograniczone prawo do kształtowania świata, zarówno w wymiarze rzeczywistości przyrodniczej (przetwarzanie środowiska), moralnej (kwestionowanie bezwzględnie obowiązujących, obiektywnych norm i zastępowanie ich normami wynikającymi z ludzkiego widzimisię), jak i społecznej (narzucanie całym narodom i społeczeństwom samozwańczych praw wymyślonych przez mniejszość i bezwzględne, często uciekające się do brutalnej siły, egzekwowanie ich). Opis z pierwszych kart Księgi Rodzaju – podkreślił ks. dr Szymczyk – pokazuje, że stwórcze działanie Boga zawsze prowadzi od nieładu do ładu, od braku sensu ku sensowności, od braku celu do celowości. Inaczej ma się rzecz z działalnością ludzką. Oczywiście, nikt nie zaprzeczy, że na przestrzeni tysięcy lat ludzie dokonali znaczącego postępu cywilizacyjnego. Towarzyszy mu jednak wzmagający się coraz bardziej proces odzierania człowieka z jego godności, z jego relacji z Bogiem, z patrzenia na swoje życie w kategoriach wieczności oraz z prawa do organizowania życia społecznego w zgodzie z Bożymi przykazaniami. Przybiera to różne postacie. Prelegent jako przykład podał kwestię poszanowania życia. Biblia mówi, że dawcą życia jest Bóg, a życie ludzkie jest bezcennym darem. Tymczasem dziś bywa tak, że życie zwierząt cieszy się większą ochroną prawną niż życie ludzkie. Ustawodawcy nie wspierają rodziny jako podstawowej przestrzeni, w której winno się pojawiać nowe życie. Maskując to, promuje się związki homoseksualne jako alternatywę dla małżeństwa, przyznaje się im nawet prawo do adoptowania dzieci. Środkiem wiodącym do realizacji takich pomysłów jest m.in. redefinicja pojęć – stopniowe odbieranie znaczenia pojęciom ważnym dla nas, chrześcijan, i nadawanie im nowych znaczeń. I tak w tej nowomowie „tolerancja” znaczy tyle, co przyzwolenie na zło, prawda dzieli się na dwie – „moją” i „twoją”, mową nienawiści określa się nazywanie rzeczy po imieniu, „mamę” i „tatę” zastępują „rodzic A” i „rodzic B”, dewiację nazywa się „odmienną orientacją seksualną”. Dziś próbuje się nawet zaciemnić znaczenie pojęć „męskość” i „kobiecość”, w czym celuje serwowana nachalnie ideologia gender [nowa definicja równości] – stwierdził ks. dr Szymczyk. Tomasz Strużanowski Podczas kolejnej konferencji z cyklu „Spotkania z Biblią” ks. dr Artur Szymczyk podjął temat: „Czy dziś człowiek chce zastąpić Stwórcę?”. Spotkanie odbyło się 20 grudnia ub.r. w kaplicy przy kościele Miłosierdzia Bożego i św. s. Faustyny w Toruniu z życia kościoła Ośrodek Szkoleniowy Caritas Diecezji Toruńskiej sieku k. Torunia, znajdującego się w uroczej scenerii pałacowo-parkowej. Oprócz 4 sal konferencyjnych z wyposażeniem, 59 miejsc noclegowych, sali restauracyjnej, zabytkowego parku, dysponujemy nowoczesnymi kortami i salą bilardową. Anna Pławińska www.osrodek.torun.caritas.pl Joanna Kruczyńska 7 lat w Ośrodku Szkoleniowym Caritas w Przysieku tętni życie. Niemalże każdego weekendu dziesiątki młodych ludzi, szczególnie wolontariuszy Caritas, uczestniczy w szkoleniach. Uczymy ich zrozumieć wartość wolontariatu i dajemy praktyczne wskazania, jak pomagać. Nasz ośrodek pełni jeszcze jedną ważną funkcję – środki z wynajmu tego obiektu na różnorodne szkolenia pomagają w utrzymaniu Bursy Akademickiej. Korzystając z naszej oferty, biorą Państwo udział w promowaniu wolontariatu i wspierają szlachetną ideę niesienia pomocy. Dlatego zachęcamy serdecznie do organizowania szkoleń i spotkań w wygodnych wnętrzach Ośrodka Szkoleniowego w Przy- Archiwum Caritas Od Ośrodek znajdujący się w uroczej scenerii pałacowo-parkowej jest przystosowany do przeprowadzania szkoleń Sanktuaria alpejskie W dniach 7-16 maja organizowana jest pielgrzymka do sanktuariów alpejskich. Pielgrzymi szlak zawiedzie do takich miejsc, jak: Wiedeń, Melk, Mariazell, Ettal, Linderhof, Neuschwanstein, Konstancja, Mainau Einsiedeln, Lucerna, Sankt Gallen, Monachium, Marktl am Inn, Altötting. Koszt pielgrzymki: 2690 zł, obejmuje: przejazd autokarem z klimatyzacją, 9 noclegów w hotelach/pensjonatach w pokojach 2-3 osobowych z łazienkami, wyżywienie, ubezpieczenie zagraniczne, opiekę polskojęzycznego pilota na całej trasie, opłaty drogowe i parkingowe, podatek VAT. Na wstępy do zwiedzanych obiektów i inne koszty związane z realizacją programu należy przeznaczyć ok. 75-80 EUR. Zgłoszenia przyjmuje Duszpasterstwo Pielgrzymkowe Diecezji Toruńskiej przy parafii pw. św. Antoniego w Toruniu, ul. św. Antoniego 4, 87-100 Toruń, tel. (56) 610-22-40, e-mail: [email protected] NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 VII głos z torunia Duchowni diecezji chełmińskiej (82a) Księża w powstaniu styczniowym (I) W marcu 1863 r. Komisja Spraw Duchownych rządu powstańczego wydała odezwę „Do Szanownego Duchowieństwa”. Jej autor, naczelnik komisji ks. Karol Mikoszewski, apelował do współbraci, by użyli moralnej i religijnej broni: „Broń ta jest w rękach Waszych, czcigodni Kapłani. Weźcież do serc Waszych, o słudzy Boży, sprawę narodu naszego (…)”. Odzew był znaczny. W jednym tylko wydaniu chełmińskiego „Nadwiślanina” oprócz relacji o starciach zbrojnych, kontrybucjach, egzekucjach i zsyłkach znalazły się doniesienia o zesłaniu z Warszawy (do guberni permskiej) ks. Michała Nowodworskiego, o schwytaniu i powieszeniu w Kownie ks. Antoniego Mackiewicza (por. „Powstanie w Polsce”, 27 stycznia 1864 r.). W innym numerze informowano o dokonaniach ks. Stanisława Brzóski. Niektórzy duchowni z Pomorza mimo dezaprobaty władz kościelnych i restrykcji ze strony pruskiej administracji także poparli sprawę naro- głos z Torunia niedziela Ks. dr Dariusz Żurański (redaktor odpowiedzialny) współpraca: ks. Paweł Borowski Joanna Kruczyńska ul. Łazienna 18, 87-100 Toruń tel. (56) 622-35-30 w. 39 fax (56) 621-09-02 e-mail: [email protected] Dyżury: od poniedziałku do piątku w godz. 9-13 Redakcja częstochowska: Beata Pieczykura tel. (34) 369-43-38 VIII NIEDZIELA NR 5 (946) • 3 lutego 2013 dową. Jeszcze przed wybuchem zrywu powstańczego odprawiali nabożeństwa za Ojczyznę, intonowali pieśni religijno-patriotyczne, organizowali obchody rocznic historycznych, ponieważ zbrojną insurekcję poprzedziło powstanie moralne, odrodzenie religijne społeczeństwa. Przed Twe ołtarze zanosim błaganie Jak wielka musiała być w mniemaniu zaborcy potęga pieśni, skoro tak się jej obawiał, a śpiewania hymnu „Boże, coś Polskę” wręcz zakazywał! Pieśni religijno-narodowe stanowiły jednak nieodłączną część liturgii podczas nabożeństw patriotycznych odprawianych w Chełmnie przez proboszcza i dziekana chełmińskiego ks. Jana Bartoszkiewicza. W tejże parafii wikary ks. Juliusz Golnik zamiast nakazanej przez władze uroczystej Sumy z okazji koronacji Wilhelma I odprawił ciche nabożeństwo z pominięciem modlitwy za monarchę i jego rodzinę, za to na początku i na końcu liturgii zaintonował „Boże, coś Polskę”. Incydent ów skutkował naganą bp. Marwicza i zakazem dopuszczenia niesubordynowanego księdza do samodzielnego duszpasterstwa przez 5 lat. Ks. Juliusz i tak nie doczekałby proboszczowskiej nominacji, gdyż zmarł w 1864 r., przeżywszy zaledwie 31 lat. W marcu 1861 r. w intencji 5 poległych uczestników manifestacji w Warszawie 27 lutego odprawiono nabożeństwa żałobne, m.in. ks. Teodor Skrzypiński w Kiełbasinie, ks. Tadeusz Łebiński w Kijewie, ks. Jan Tandecki w Nawrze, ks. Jan Schulz w Papowie Biskupim, ks. Andrzej Kiedrowski w Płużnicy, ks. Antoni Drążkowski w sąsiednim Ryńsku, ks. Karol Rohowski w Skarlinie, a ks. Ignacy Tarnowski w Wabczu „za zebrane przez lud składki”. Religijną formę przybrało świętowanie rocznic i oddawanie czci zmarłym wtedy wielkim Polakom. Np. w Wąbrzeźnie 27 lipca 1861 r. wikary ks. Dionizy Knast wygłosił kazanie podczas Mszy św. za Joachima Lelewela. Tenże kapłan w 1862 r. przemawiał do pielgrzymów w sanktuarium łąkowskim w rocznicę odsieczy wiedeńskiej. W sierpniu 1861 r. na Mszy św. żałobnej za księcia Adama Czartoryskiego w kościele Mariackim w Toruniu „duchowieństwo okoliczne pospieszyło do pomocy”, a po nabożeństwie wspomniany ks. Golnik przypomniał licznie przybyłemu ziemiaństwu z „pruskiej Polski” i Królestwa oraz mieszkańcom Torunia i okolic, „jakich cnót z przykładu zmarłego uczyć się powinniśmy” (por. „Nadwiślanin”, 17 sierpnia 1861 r.) W 30. rocznicę powstania listopadowego „solenne nabożeństwo” odprawił w Nowym Mieście nad Drwęcą ks. Jan Kloka; podobnie uczcili tę rocznicę ks. Jan Bolt w Pluskowęsach i ks. Antoni Drążkowski w Ryńsku. Tak pomorscy księża z wyłączeniem dostojników kurii i większości duchowieństwa niemieckiego wraz ze swoim ludem manifestowali dążenia niepodległościowe. Niechaj Polska zna, jakich synów ma O pójściu w szeregi braci powstańczej marzyli gimnazjaliści z Chełmna, choć wspólnie z dyrektorem szkoły Wojciechem Łożyńskim znie- Archiwum Diecezji Pelplińskiej Od 22 stycznia 1863 r. do jesieni 1864 r. w Królestwie i na ziemiach kresowych toczyła się walka z rosyjskim zaborcą. Wśród mieszkańców Pomorza, którzy wspierali braci zza kordonu przelewających krew w nierównym boju, było kilkudziesięciu księży. Z okazji 150. rocznicy wybuchu powstania styczniowego przypomnimy duchownych z parafii obecnie objętych diecezją toruńską Ks. Jakub Fankidejski (1844-83) w młodości poparł powstanie chęcał ich do tego katecheta ks. Jan Okrój. Obaj patrioci i przyjaciele młodzieży pragnęli ją uchronić przed konsekwencjami, jak mniemali, patriotycznej egzaltacji. A jednak uczniowie manifestowali poparcie dla powstania, wśród nich przyszli księża – nauczyciel Collegium Marianum i historyk Jakub Fankidejski oraz relegowany z tej przyczyny Jacek Zboromski, późniejszy proboszcz w Orzechowie. Znane są nazwiska 22 uczniów, którzy poszli do powstania. Było ich jednak więcej, skoro, jak ustalił Jerzy Szews, w latach 1863-64 liczba uczniów gimnazjum zmniejszyła się o 69 osób. W szeregi powstańcze wstępowali także klerycy, wśród nich Kazimierz Wołyński z Chełmna, który odniósł rany w pierwszych miesiącach insurekcji, oraz Konstanty Załuski. Ranny w boju, wrócił do domu. 4 lata później został księdzem. Wojciech Wielgoszewski cdn