Dodatek: Przewodnik

Transkrypt

Dodatek: Przewodnik
Miesiêcznik powiatowy q Kolbuszowa q Cmolas q Dzikowiec q Majdan Królewski q Niwiska q Rani¿ów
Nr 10 /94
PaŸdziernik 2003 r.
Cena 2,00 z³
r K. O¿óg - Polszczyzna Karola Wojty³y
r M. Skowroñski - Ostatni mistrz stolarstwa kolbuszowskiego
r ks. K. Szkaradek, ks. S. Zych - Pocz¹tki oœwiaty w parafii Cmolas
Dodatek: Przewodnik - Dymarka
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
(3 grosze)
ÑGAUDEAMUSî W WERYNI
Intuicja,
doœwiadczenie
i wiedza
7 paüdziernika po raz 4. zabrzmia≥ w Weryni w Instytutucie Biotechnologii
Uniwersytetu Rzeszowskiego ÑGaudeamus Igiturî.
Z licznych w tym jubileuszowym
okresie wypowiedzi najwybitniejszych
teologÛw i uczonych, osÛb duchownych
i úwieckich, publicystÛw i politykÛw, wyrÛønia siÍ jedna wspÛlna dla wszystkich
myúl: jesteúmy úwiadkami niezwyk≥ego
pontyfikatu, a pe≥nej donios≥oúci tego
wydarzenia my wspÛ≥czeúni nie potrafimy doceniÊ. Dopiero przysz≥oúÊ, ktÛrej
granic takøe nie potrafimy wyznaczyÊ,
zacznie ujawniaÊ owoce rozpoczÍtego 25
lat temu dzie≥a. Onieúmiela teø i powstrzymuje przed wypowiadaniem zbyt
daleko idπcych uogÛlnieÒ, ten niezmierzony zakres spraw, ktÛre kszta≥tuje i na
ktÛre wp≥ywa dzia≥alnoúÊ, s≥owo i osobowoúÊ Jana Paw≥a II. Zatem i kaødy z nas,
zadajπc sobie pytanie o znaczenie obchodzonej w≥aúnie rocznicy bÍdzie siÍ musia≥ oprzeÊ przede wszystkim na w≥asnej
intuicji. Zresztπ patrzπc na tπ trwajπcπ juø
ÊwierÊ wieku relacjÍ moøna zauwaøyÊ, øe
nasz stosunek do papieøa formowany jest
w≥aúnie przez przeczucie, przez irracjonalne poznanie, ktÛre ods≥ania nam
prawdÍ dziÍki wewnÍtrznemu przekonaniu, gdzie czynniki kszta≥towane wiedzπ,
dzia≥alnoúciπ praktycznπ czy cywilizacyjnym nawykiem nie odgrywajπ dominujπcej roli.
Z pewnoúciπ kaødy z nas nosi w sobie ñ o ile pozwala mu na to wiek ñ wspomnienie tego jesiennego dnia sprzed 25
laty. Poniedzia≥ek 16 paüdziernika, by≥
trzecim dniem konklawe i drugim dniem
g≥osowania. KtÛø wúrÛd zgromadzonych
na placu åwiÍtego Piotra przewidywa≥
jego wynik, kiedy o 18.18 nad Kaplicπ
SykstyÒskπ pojawi≥ siÍ bia≥y dym? Takøe
i w Krakowie, gdzie wprawdzie od jakiegoú czasu roztrzπsano przy kawce moøliwoúÊ dostπpienia najwyøszej koúcielnej
godnoúci przez kardyna≥a Wojty≥Í, zaskoczenie wyprzedzi≥o wybuch euforii. By≥
zapewne jakπú symbolicznπ zapowiedziπ
przysz≥ych ambiwalentnych postaw rodakÛw wobec nauk papieøa fakt, øe rozgorπczkowani, poderwani komunikatem
radiowym krakowianie d≥ugo nie mogli
us≥yszeÊ dzwonu Zygmunta, bo dozorca
ktÛry mia≥ klucz poszed≥ na piwo.
Oczywistπ i, miejmy nadziejÍ, bezspornπ konsekwencjπ uznania duchowego przywÛdztwa Jana Paw≥a II jest dπøenie do poznania i stosowanie siÍ do jego
nauki, takøe i w tych sprawach, ktÛre wykraczajπ poza sferÍ teologicznπ. Zacznijmy od spraw nam najbliøszych: Niewiele
daje wolnoúÊ mÛwienia, jeúli s≥owo wypowiedziane nie jest wolne. (...) Niewielki bÍdzie
poøytek z mÛwienia i pisania, jeøeli s≥owo bÍdzie uøywane nie po to by szukaÊ prawdy i
dzieliÊ siÍ niπ, ale tylko po to by zwyciÍøaÊ w
dyskusji i broniÊ swoje ñ moøe w≥aúnie b≥Ídne - stanowisko. [Olsztyn, 6 VI 1991] ......
2
J. B.
Inauguracja zosta≥a poprzedzona mszπ
úw. w koúciele parafialnym. Ks. Stanis≥aw
WÛjcik w swojej homilii mÛwi≥ o potrzebie
szukania prawdy w badaniach naukowych.
NastÍpnie uczestnicy przeszli do nowo wyremontowanego budynku Instytutu. Zebranych przywita≥ dziekan Wydzia≥u Matematyczno ñ Przyrodniczego prof. dr hab. Jerzy
Tocki podkreúlajπc, øe jest to juø 4 rok odkπd
Uniwersytet Rzeszowski rozpoczπ≥ swojπ
dzia≥alnoúÊ w Weryni. Dziekan mÛwi≥ o zamierzeniach w≥adz uczelni w rozwijaniu Instytutu a w przysz≥oúci Wydzia≥u. PodziÍkowa≥ rÛwnieø w≥adzom powiatu za pomoc
i øyczliwoúÊ wobec Uniwersytetu Rzeszow-
skiego. NastÍpnie g≥os zabra≥ starosta Bogdan Romaniuk, ktÛry podkreúli≥ duøe zaangaøowanie w≥adz poprzedniej kadencji w
powstanie Oúrodka Uniwersyteckiego. W
imieniu samorzπdu kolbuszowskiego øyczenia w≥adzom uczelni oraz studentom przekaza≥ przewodniczπcy Rady Miejskiej Jan
Wiπcek.
Studenci I roku z≥oøyli úlubowanie i
otrzymali indeksy; na pierwszy rok studiÛw
w Instytucie przyjÍto 106 osÛb. NastÍpnie
prof. dr hab. M Koziorowski wyg≥osi≥ wyk≥ad
inauguracyjny pt. ÑKierunki badaÒ w Instytucie Biotechnologiiî.
ACH
Prof. dr hab. M. Kozierowski, prof. dr hab. Z. Kotylak - dyrektor Instytutu Biotechnologii,
prof. dr hab. Jerzy Tocki - dziekan Wydzia≥u Matematyczno - Przyrodniczego.
Wydawca: Regionalne Towarzystwo Kultury
im. Juliana Macieja Goslara w Kolbuszowej.
INDEKS: 32616X
ISSN 1232-051X.
Redakcja: Jacek Bardan - redaktor naczelny,
Agnieszka Chodorowska, Anna Ragan, Micha≥ Franczyk, Andrzej JagodziÒski, JÛzef
Sudo≥, Barbara Szafraniec - sekretarz redakcji, wspÛ≥praca - Magdalena DudziÒska.
Adres redakcji: ul. Jana Paw≥a II 8, 36-100 Kolbuszowa, tel. 017/22 75 199,
fax 017/ 22 70 258, e-mail: [email protected]
Sk≥ad, ≥amanie i druk: "ABAKUS" s.c., Kolbuszowa ul. Wiktora 21, tel. 017/22 70 230.
Materia≥Ûw nie zamÛwionych redakcja nie zwraca. Redakcja zastrzega sobie prawo
do zmiany tytu≥Ûw, skracania tekstÛw i poprawek stylistycznych. Przedruk dozwolony tylko za zgodπ autorÛw lub redakcji. Za treúÊ og≥oszeÒ i reklam redakcja nie
odpowiada.
Jesteúmy w internecie: http://www.kolbuszowa.biz.pl/prasa/ziemia/
Dyøur redakcji, kaødy czwartek 1500 - 1600.
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
WYDARZENIA ...
Nowa sala komputerowa
na œwiêto szko³y
Kolbuszowa GÛrna. Mszπ úwiÍtπ rozpoczÍ≥y siÍ 29 wrzeúnia obchody 12 rocznicy nadania Szkole Podstawowej w Kolbuszowej GÛrnej imienia ÑSzarych SzeregÛwî.
Szarym Szeregom i ich bohaterom, a
pierwszoklasiúci z≥oøyli uroczyste úlubowanie i zostali pasowani na uczniÛw. Po
czÍúci artystycznej nastπpi≥a ceremonia
otwarcia sali komputerowej i jej poúwiÍcenie. Zwiedzajπc pracowniÍ goúcie podkreúlali jej przydatnoúÊ w procesie dydaktycznym i øyczyli uczniom wytrwa≥oúci w zdobywaniu wiedzy.
M. BR”ZDA
UroczystoúÊ uúwietnili swojπ obecnoúciπ: Podkarpacki Kurator Oúwiaty ñ Stanis≥aw Rusznica, ks. Stanis≥aw WÛjcik, burmistrz Zbigniew Chmielowiec, zastÍpca
burmistrza Jan Zuba, przewodniczπcy RM
Jan Wiπcek, wiceprzewodniczπcy ñ JÛzef
Fryc, radni oraz liczni przedstawiciele spo≥ecznoúci lokalnej.
Po naboøeÒstwie w koúciele parafialnym p.w. M.B. Wspomoøenia Wiernych w
Kolbuszowej GÛrnej goúcie, uczniowie,
oraz rodzice udali siÍ do szko≥y, gdzie odby≥a siÍ dalsza czÍúÊ uroczystoúci. Wszystkich przyby≥ych powita≥a dyrektor szko≥y
p. Aleksandra Frπczek sk≥adajπc gorπce podziÍkowania burmistrzowi, dziÍki ktÛremu
zrealizowane zosta≥o wspania≥e przedsiÍwziÍcie ñ nowa, úwietnie wyposaøona sala
komputerowa.
Harcerze i uczniowie zaprezentowali
program poúwiÍcony patronowi szko≥y ñ
Msza przy úpiewie ptakÛw
KRONIKA POLICYJNA...
W s≥oneczne poniedzia≥kowe popo≥udnie, 8 wrzeúnia b.r., w leúnej scenerii
zebrali siÍ wierni przed obrazem Matki Boøej Leúnej umieszczonym w drewnianej kapliczce w åwierczowie.
TRAGICZNY WYPADEK
W PRZY£ KU
r 19 wrzeúnia oko≥o godz. 13.00 w Przy≥Íku kierujπca samochodem osobowym Fiat
Seicento 23-letnia mieszkanka powiatu mieleckiego, wykonujπc manewr wyprzedzania z nieustalonych przyczyn straci≥a panowaniem nad
pojazdem, ktÛry zjecha≥ do przydroønego
rowu. Kierujπca w czasie zdarzenia wypad≥a z
przewracajπcego siÍ samochodu i zosta≥a przez
niego przygnieciona. W wyniku doznanych
urazÛw kobieta ponios≥a úmierÊ.
Juø po raz piπty miÍdzy szumiπcymi
drzewami przy o≥tarzu polowym zosta≥a
odprawiona msza úwiÍta. Koncelebrowa≥
jπ ksiπdz dziekan Kazimierz Szkaradek
wraz z ksiÍømi Janem PÍpkiem, Stanis≥awem Samborskim, Janem Gutem i Stanis≥awem WÛjcikiem, ktÛry, jak co roku,
skierowa≥ do zebranych wiele ciep≥ych
s≥Ûw o Matce Boøej. Modliliúmy siÍ za leúnikÛw, ich rodziny oraz za wszystkich
pracownikÛw leúnych. Licznie przyby≥ym
wiernym chwile modlitwy uprzyjemnia≥
úpiew ptakÛw i charakterystyczny mikroklimat lasu.
BART£OMIEJ PERET
SIEKIEREZADA
17 wrzeúnia b. r. oko≥o godz. 18.00 w
TrzÍsÛwce 72-letni mÍøczyzna zaatakowa≥
przejeødøajπcπ drogπ w pobliøu jego posesji 71-letniπ sπsiadkÍ. Sprawca zada≥ pokrzywdzonej kilka ciosÛw siekierπ powodujπc u niej obraøenia g≥owy i klatki piersiowej. KobietÍ przewieziono do szpitala w
Kolbuszowej.
KONOPIE INDYJSKIE
W OSTROWACH
23 wrzeúnia w Ostrowach Baranowskich
kolbuszowscy policjanci ujawnili na jednej z
prywatnych posesji nielegalnπ uprawÍ konopi
indyjskich. Zabezpieczono 630 roúlin oraz 2 kg
suszu. Prokurator Rejonowy w Kolbuszowej
zastosowa≥ wobec sprawcy úrodek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego oraz zakazu opuszczania kraju.
EWA S CZKOWSKA
3
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
Po¿egnanie lata
w Rani¿owie
Odznaczenie Stanis≥awa Gπsiora
Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju
Oúwiaty, Kultury i Sportu w Raniøowie,
ktÛrego jednym z g≥Ûwnych zadaÒ jest pomoc w budowie miejscowego gimnazjum
zorganizowa≥o festyn pod nazwπ ÑPoøegnanie lataî. WúrÛd licznych atrakcji, ktÛre przygotowa≥ organizator zabawy najwiÍkszym zainteresowaniem cieszy≥a siÍ
loteria fantowa, gdzie kaødy los wygrywa≥.
Nagrodπ g≥Ûwnπ by≥ rower gÛrski,
ktÛry wylosowa≥ Krzysztof Sudo≥ z Raniøowa. Pan Krzysztof postanowi≥ przekazaÊ
swojπ nagrodÍ rodzinie wielodzietnej. W
loterii fantowej bra≥y udzia≥ rÛwnieø ≥amy
îZiemi Kolbuszowskiejî.
MIECZYS£AW BUREK
KRONIKA POLICYJNA...
KRADZIEØE I W£AMANIA
r 16 wrzeúnia br. w Kolbuszowej i 24
wrzeúnia w Weryni, odnotowano kolejne
kradzieøe sklepowe, na szkodÍ kobiet robiπcych zakupy. Pokrzywdzone straci≥y oko≥o
300 z≥., 100 dolarÛw USA oraz dokumenty
osobiste.
r PomiÍdzy 12 a 15 wrzeúnia br. w
Kupnie, w Zak≥adach Ceramiki ñ Biegonice nieznani sprawcy skradli 20 sztuk zespo≥Ûw kÛ≥ wÛzka piecowego, ktÛrych wartoúÊ
oszacowano na 20 tysiÍcy z≥otych.
W toku podjÍtych czynnoúci policjanci
ustalili sprawcÛw kradzieøy. Okazali siÍ
nimi trzej m≥odzi mieszkaÒcy Kupna. Skradzione mienie sprzedali w jednym ze skupÛw z≥omu na terenie naszego wojewÛdztwa.
r Nocπ 17/18 wrzeúnia w Kolbuszowej nieznany sprawca w≥ama≥ siÍ do pomieszczeÒ biurowych jednego z prywatnych
przedsiÍbiorstw handlowych. Skrad≥ kasetÍ metalowπ z pieniÍdzmi. Szkody oszacowano na oko≥o 800 z≥otych.
r Nocπ 25/26 wrzeúnia w Staniszewskim nieznany sprawca w≥ama≥ siÍ do sklepu spoøywczo-przemys≥owego. Skrad≥ papierosy oraz inne towary przemys≥owe, ktÛrych wartoúÊ oszacowano na oko≥o 3 500 z≥otych.
r Nocπ 29/30 wrzeúnia w Majdanie
KrÛlewskim nieznani sprawcy skradli z placu budowy urzπdzenia do produkcji kostki
brukowej. WartoúÊ skradzionego sprzÍtu
oszacowano na 54 tysiπce z≥otych.
r W nocy 29/30 wrzeúnia w Majdanie
KrÛlewskim, zaú pomiÍdzy 30 wrzeúnia a 2
paüdziernika w Kolbuszowej nieznani
sprawcy dokonali kradzieøy radioodtwarzaczy samochodowych, z pojazdÛw zaparkowanych na terenie prywatnych posesji.
£πcznie skradziono trzy radioodtwarzacze
o wartoúci oko≥o 2 600 z≥otych, portfel z pieniÍdzmi i dokumentami, naleøπcy do jednego z poszkodowanych.
r Z nieostroønoúci poszkodowanych
skorzystali teø z≥odzieje nocπ 30 wrzeúnia/
1 paüdziernika w Kolbuszowej. Z prywatnej posesji, spod otwartej wiaty, skradli dwa
rowery gÛrskie o wartoúci oko≥o 800 z≥otych.
4
EWA S CZKOWSKA
W imieniu Prezydenta RP wicewojewoda Stanis≥aw D≥ugosz odznaczy≥ Srebrnym Krzyøem Zas≥ugi
so≥tysa wsi PrzedbÛrz Stanis≥awa Gπsiora. Stanis≥aw Gπsior sprawuje urzπd so≥tysa nieprzerwanie od
25 lat. Gratulacje dostojnemu jubilatowi sk≥ada w imieniu Rady Miejskiej przewodniczπcy Jan Wiπcek.
Wzruszajπca lekcja patriotyzmu...
9 wrzeúnia w Zespole SzkÛ≥ Technicznych im. BohaterÛw Wrzeúnia 1939 r. odby≥a siÍ uroczystoúÊ z okazji 64-tej rocznicy bitwy o Kolbuszowπ, na ktÛrπ przybyli
kombatanci, w≥adze samorzπdowe ze starostπ Bogdanem Romaniukiem i burmistrzem Zbigniewem Chmielowcem oraz
liczni zaproszeni goúcie. UroczystoúÊ
uúwietni≥a orkiestra Domu Kultury i poczty sztandarowe.
Wszystkich goúci przywita≥ wicedyrektor szko≥y Marian MargaÒski.
NastÍpnie zosta≥y wrÍczone przyznane przez Prezydenta RP nominacje oficerskie: Mieczys≥awowi Godlewskiemu na
stopieÒ porucznika i Franciszkowi Ozdze
na stopieÒ podporucznika.
M≥odzieø Zespo≥u SzkÛ≥ Technicznych
wystπpi≥a z montaøem poetycko-muzycznym pod tytu≥em: ÑAle krwi nie odmÛwi≥
Przedstawiciele samorzπdu miejskiego...
nikt...î, w ktÛrym przypomniano najwaøniejsze wydarzenia z kampanii wrzeúniowej. Odpowiednia oprawa scenograficzna
i apel poleg≥ych, wywar≥y duøe wraøenie
na uczestnikach. Nad przygotowaniem tej
inscenizacji czuwa≥y nauczycielki Zespo≥u
SzkÛ≥ Technicznych: Graøyna Pe≥ka i Ma≥gorzata Janusz.
UroczystoúÊ zakoÒczy≥ wicedyrektor
Marian MargaÒski dziÍkujπc goúciom za
przybycie, a m≥odzieøy i nauczycielom za
trud w≥oøony w przygotowanie tej uroczystoúci. NastÍpnie kombatanci, m≥odzieø z
pocztami sztandarowymi i wszyscy zaproszeni goúcie przemaszerowali ulicami naszego miasta na cmentarz, aby oddaÊ ho≥d
poleg≥ym øo≥nierzom. Na grobach z≥oøono
kwiaty i wieÒce oraz zapalono znicze.
MA£GORZATA JANUSZ
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
SAMORZ•D...
Z obrad Rady Powiatu
11 wrzeúnia odby≥a siÍ XII sesja Rady Powiatu. Interesujπcym fragmentem obrad by≥y
informacje o pracy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i Wydzia≥u Ochrony årodowiska, Rolnictwa, Leúnictwa i Ochrony Przyrody.
***
Sprawozdanie z funkcjonowania Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w
Kolbuszowej z≥oøy≥a dyrektor Eløbieta Miko≥ajczyk. Poradnia w roku szkolnym 2002/
03 przyjÍ≥a1218 dzieci i m≥odzieøy, ktÛre korzysta≥y z badaÒ psychologicznych (866),
pedagogicznych (411) oraz logopedycznych
(220). W ramach pomocy grupowej dla m≥odzieøy przeprowadzono liczne pogadanki,
warsztaty, Ñdrzwi otwarte poradniî oraz
inne porady. Poradnia udziela≥a rÛwnieø
pomocy nauczycielom, rodzicom oraz wychowawcom poprzez m.in. organizowanie
wyk≥adÛw, prelekcji, warsztatÛw, terapii
rodzin.
Do trudnoúci, z jakimi boryka≥a siÍ
przez ten czas poradnia dyrektor Miko≥ajczyk zaliczy≥a m.in. wyd≥uøajπcy siÍ czas
oczekiwania na przyjÍcie, koniecznoúÊ ograniczenia dzia≥alnoúci terapeutycznej oraz
pracy metodami aktywnymi na rzecz badaÒ
diagnostycznych, niezrealizowanie zaleceÒ
postdiagnostycznych przez szko≥y oraz brak
úrodkÛw finansowych na wydatki rzeczowe.
Do osiπgniÍÊ zaú, stale rosnπcπ liczbÍ osÛb
zg≥aszajπcych siÍ do poradni z w≥asnej inicjatywy, bardzo dobre warunki lokalowe,
systematyczne doskonalenie zawodowe,
podnoszenie kwalifikacji pracownikÛw, itp.
***
NastÍpnie sprawozdanie z dzia≥alnoúci
Powiatowego Inspektoratu Weterynarii
z≥oøy≥ kierujπcy tπ placÛwkπ JÛzef Futyma.
Przedstawi≥ on radnym g≥Ûwne kierunki
dzia≥ania w ramach ktÛrych PIW w Kolbuszowej prowadzi obecnie nadzÛr nad 7 zak≥adami zajmujπcymi siÍ ubojem zwierzπt i
przetwÛrstwem miÍsa, z ktÛrych wszystkie
zosta≥y zakwalifikowane do kategorii B1 co
oznacza, øe w chwili wejúcia Polski do UE
dostosujπ siÍ one do warunkÛw przez niπ
wymaganych. Skontrolowano takøe 16
punktÛw sch≥adzania mleka oraz pobrano
54 prÛby do badaÒ laboratoryjnych. Na terenie powiatu skup mleka prowadzπ: SpÛ≥dzielnia Mleczarska w Trzebownisku, OSM
Stalowa Wola, OSM Bidziny, OSM Mielec
(przejÍte w ostatnim czasie przez OSM Radom). Inspektorat ma nadzÛr nad 7 punktami zajmujπcymi siÍ skupem zwierzπt i ich
transportem na terenie powiatu; nad gospodarstwami produkujπcymi mleko, hodujπcymi trzodÍ chlewnπ i drÛb; nad Mieszalniπ Pasz w Kolbuszowej, zak≥adem wylÍgu
drobiu, lecznicami dla zwierzπt oraz punktami inseminacyjnymi na terenie powiatu.
Inspektorat zajmuje siÍ rÛwnieø zwalczaniem chorÛb zakaünych wúrÛd zwierzπt.
***
Sprawozdanie z funkcjonowania Wydzia≥u Ochrony årodowiska, Rolnictwa,
Leúnictwa i Ochrony Przyrody przedstawi≥ kierownik Grzegorz ZiemiaÒski.
Po wys≥uchaniu sprawozdania radni
poruszyli kilka spraw z tego zakresu.
Adam Chlebowski zwrÛci≥ uwagÍ na problem w≥aúciwej selekcji lisÛw, gdyø te wyrzπdzajπ wiele szkÛd w gospodarstwach.
Kierownik ZiemiaÒski odpowiedzia≥, iø
sprawa ta by≥a rozpatrywana na Komisji
Ochrony årodowiska zaú same ko≥a ≥owieckie oraz nadleúnictwa sπ zainteresowane
zmniejszeniem populacji lisÛw. Na Radzie
OkrÍgowej Polskiego Zwiπzku £owieckiego ta sprawa teø by≥a poruszana i jest decyzja pozytywna.
Kolejne pytania zada≥ W≥adys≥aw Mytych. Pierwsze dotyczy≥o monitorowania
wymiany dachÛw z eternitÛw na inne pokrycia. Drugie zaú, przygotowania Wydzia-
... i powiatowego przed mogi≥π obroÒcÛw Kolbuszowej w rocznicÍ 9 IX 1939 r.
≥u do monitorowania skaøeÒ úrodowiska z
racji wejúcia do UE. Grzegorz ZiemiaÒski
odpowiedzia≥, øe ñÑ... Z zakresu likwidacji
eternitu, to powstaje dopiero krajowy program w tej kwestii. Za tym idπ ogromne
úrodki finansowe. Ustawodawca nie okreúli≥ skπd te úrodki majπ pochodziÊ. Dochodzπ tylko takie sygna≥y przez prasÍ, telewizjÍ, øe niektÛre samorzπdy powiatowe
w≥πczy≥y siÍ w akcje likwidacji pokryÊ dachowych z eternitu...î Wydzia≥ w≥asnymi
úrodkami nie jest w stanie tego programu
ruszyÊ moøe natomiast s≥uøyÊ w tej chwili
tylko pomocπ organizacyjnπ ñ tj. wskazaÊ
np. gdzie to moøna wywieüÊ i podaÊ adres
firm, ktÛre siÍ tym zajmujπ. Natomiast odnoúnie monitoringu skaøeÒ, Wydzia≥ posiada numery kontaktowe, ustalone procedury przyjÍte w wypadku wystπpienia zagroøeÒ dla úrodowiska, i jego rola ogranicza
siÍ do szybkiego i trafnego powiadomienia
o wystπpieniu zagroøenia czy katastrofy.
ACH
Komunikat WKU
Wojskowy Komendant Uzupe≥nieÒ w
Mielcu zawiadamia osoby zamieszka≥e na terenie powiatÛw: mieleckiego kolbuszowskiego, dÍbickiego i ropczycko-sÍdziszowskiego,
øe zgodnie z Rozporzπdzeniem Ministra
Obrony Narodowej wydanym 17 lipca 2003
zostanπ przeniesieni do rezerwy bez odbycia
zasadniczej s≥uøby wojskowej poborowi zaliczani do niøej wymienionych grup:
r absolwenci uczelni wyøszych, ktÛrzy
ukoÒczyli studia w roku 2003 i w latach
wczeúniejszych;
r skazani prawomocnym wyrokiem na karÍ
pozbawienia wolnoúci powyøej jednego
roku;
r poborowi, ktÛrzy ukoÒczyli szko≥Í podstawowπ z dwuletnim opÛünieniem lub
ukoÒczyli szko≥Í specjalnπ
oraz, po z≥oøeniu wniosku, poborowi:
r uznani decyzjπ wÛjta (burmistrza, prezydenta miasta) za posiadajπcych na wy≥πcznym utrzymaniu cz≥onkÛw rodziny (øona,
dziecko);
r poborowi, ktÛrych brat lub ojciec w czasie
odbywania czynnej s≥uøby wojskowej
uleg≥ wypadkowi, w wyniku ktÛrego poniÛs≥ úmierÊ lub zosta≥ uznany za inwalidÍ
wojskowego.
Zainteresowani powinni zg≥osiÊ siÍ do
Wojskowej Komendy Uzupe≥nieÒ w Mielcu ul.
LegionÛw 25 w celu dokonania odpowiednich
adnotacji w ksiπøeczkach wojskowych.
Informacje telefoniczne pod numerem
tel. 5862071.
Jednoczeúnie Wojskowy Komendant
Uzupe≥nieÒ przypomina studentom i uczniom
szkÛ≥ ponadpodstawowych o wynikajπcej z
ustawy o powszechnym obowiπzku obrony
koniecznoúci dostarczenia do WKU zaúwiadczeÒ o rozpoczÍciu albo kontynuowaniu studiÛw lub nauki w szkole ponadpodstawowej,
w terminie do dwÛch tygodni po rozpoczÍciu
roku szkolnego lub akademickiego.
PP£K MGR INØ. ANDRZEJ SITKO
Wojskowy Komendant Uzupe≥nieÒ w Mielcu
5
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
Z obrad Rady Miejskiej
24 wrzeúnia odby≥a siÍ XIII sesja IV kadencji Rady Miejskiej.
Na poczπtku sesji Burmistrz Miasta i Gminy Kolbuszowa Zbigniew Chmielowiec omÛwi≥
swojπ dzia≥alnoúÊ w okresie miÍdzy sesjami.
DOTACJE NA DROGI
W kolejnych punktach porzπdku obrad
Rada Miejska podjÍ≥a uchwa≥Í w sprawie udzielenia pomocy finansowej Samorzπdowi Powiatu Kolbuszowskiego na realizacjÍ modernizacji
drogi powiatowej Nr 378 PrzedbÛrz ñ PorÍby
KupieÒskie w kwocie 100 tys. z≥. w roku 2003 r.
oraz 150 tys. z≥ w roku 2004 w ramach programu SAPARD.
Natomiast nastÍpnπ uchwa≥π Rada wyrazi≥a zgodÍ na przyjÍcie pomocy finansowej od
Samorzπdowi Powiatu Kolbuszowskiego w
kwocie 12 tys. z≥ z przeznaczeniem na remont
ul. Ks. L. Ruczki.
NOWE ZASADY ZBIERANIA åMIECI
NastÍpnym waønym punktem porzπdku
obrad by≥o podjÍcie uchwa≥y w sprawie szczegÛ≥owych zasad utrzymania czystoúci i porzπdku na terenie Miasta i Gminy Kolbuszowa. Do
opracowania projektu uchwa≥y powo≥any zosta≥
zespÛ≥ roboczy. Zebrano informacje o funkcjonowaniu takiej uchwa≥y w oúciennych gminach.
Projekt uchwa≥y w tej sprawie zyska≥ pozytywnπ opiniÍ na posiedzeniu Komisji Finansowej i
Gospodarki Komunalnej. Uchwa≥a wejdzie w
øycie z dniem 1 kwietnia 2004 r. Zgodnie z jej
postanowieniami miÍdzy innymi zlikwidowane zostanπ pojemniki KP-7, a kaødy w≥aúciciel
nieruchomoúci z terenu gminy Kolbuszowa zostanie zobowiπzany do udokumentowania korzystania z us≥ug wykonywanych przez zak≥ad
posiadajπcy zezwolenie na wykonywanie us≥ug
usuwania odpadÛw komunalnych przez okazanie umowy i dowodÛw p≥acenia za us≥ugi. Zobowiπzano rÛwnieø w≥aúcicieli do sk≥adowania
odpadÛw w: pojemnikach na úmieci, kontenerach lub specjalnie oznakowanych workach foliowych. Okreúlono szczegÛ≥owo prawa i obowiπzki w≥aúcicieli zwiπzane z utrzymaniem porzπdku, ktÛre zostanπ og≥oszone przez rozplakatowanie w miejscach publicznych.
OBWODNICA MIELEC - RZESZ”W
Rada podjÍ≥a rÛwnieø uchwa≥Í w sprawie
przystπpienia do sporzπdzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ktÛrego
przedmiotem bÍdzie Rynek wraz z jego bezpoúrednim otoczeniem oraz odcinek drogi ≥πczπcych
drogÍ wojewÛdzkπ Nr 875 prowadzπcπ do Mielca z drogπ krajowπ Nr 9 RzeszÛw ñ Kolbuszowa
- Radom. Celem sporzπdzenia planÛw zagospodarowania przestrzennego sπ plany przebudowy
rynku i budowy obwodnicy, ktÛra pozwoli ominπÊ rynek jadπcym drogπ Mielec - RzeszÛw.
K.W.
„Piêknie u Ciebie, piêknie mo¿e byæ i u mnie”
ñ letni konkurs og≥oszony w maju przez Zarzπdy Osiedle nr 1, 2 i 3, zosta≥ rozstrzygniÍty.
6
25 wrzeúnia w Klubie ÑStarszych NastolatkÛwî przy ul. J. Bytnara w Kolbuszowej po raz IX podsumowano letni konkurs
ÑPiÍknie u Ciebie piÍknie moøe byÊ i u
mnieî. Komisja konkursowa dokona≥a przeglπdu Osiedli i wyrÛøni≥a 66 osÛb (w poprzednim roku 55). Na uwagÍ zas≥uguje
fakt, øe mieszkaÒcy, ktÛrzy w poprzednich
latach zostali wyrÛønieni nie zaniedbujπ
swych posesji, lecz nadal je upiÍkszajπ podnoszπc w ten sposÛb estetykÍ naszego miasta.
Kolbuszowianie coraz bardziej dbajπ o
tereny przyleg≥e do ich posesji zw≥aszcza
przy ul. PartyzantÛw, Matejki, Pi≥sudskiego,
Armi Krajowej, 3-go Maja, Szopena. WrÍczenia nagrÛd wyrÛønionym mieszkaÒcom dokona≥ burmistrz Zbigniew Chmielowiec
wraz z Zenonπ Chodorowskπ inicjatorkπ
konkursu.
WyrÛønieni zostali:
W kategorii balkony i tarasy:
Osiedle Nr 1: 1. StÍpieÒ Maria 2. BaÒka
Anastazja 3. Haracz Halina 4. BieleÒ Ewa 5.
åpiewak Helena 6. Bajor Halina 7. Przyby≥o
Maria 8. Draus Maria.
Osiedle Nr 2: 1. Antos Katarzyna 2. Golis Halina 3. Szafraniec Wojciech 4. Strzelec
Maria 5. Bia≥ek Stanis≥aw 6. Siwiec Renata 7.
Czachor Ma≥gorzata 8. Stπpor Maria 9. Roøek
Stefania 10. Starzec Zofia
11. Kulig Danuta 12. Klucznikow Janina 13. Kardyú Krystyna 14. ZieliÒski Ryszard 15. Stobierska Stanis≥awa 16. Cebula Zofia.
Osiedle nr 3: 1. Gil Maria 2. PierÛg Anna
3. Puzio Lucyna 4. Iwaniak Karolina 5. Maciπg Cecylia.
W kategorii ogrody, ogrÛdki tradycyjne
i przyblokowe:
Osiedle Nr 1: 1. Marzec Maria 2. Koøu-
chowska Ma≥gorzata 3. Warcho≥ Barbara 4.
Komaniecka Teresa 5. Panek Teresa 6. Tokarz
Maria 7. Chmielowiec Barbara 8. Dec-Akuszewska Zofia 9. Bujak Helena 10. Przπdka
Zofia.
Osiedle Nr 2: 1. Bajor Kazimiera 2.
Urban Ewa 3. Fryc Ma≥gorzata 4. SkrzypczakPiazzo Maria 5. Fryc Marta 6. Mazurkiewicz
Helena 7. Zaborowska Jadwiga 8. DudziÒska
Cecylia 9. Bochniarz Barbara 10. Kiwak Eløbieta 11. Lenart Ludwika 12. Broøyna Helena
13. Depa W≥adys≥awa 14. Michalska Danuta.
Osiedle Nr 3: 1. Kostecka Danuta 2.
Szadkowska Janina 3. Wilk Wojciech 4. Szadkowska Bronis≥awa 5. SkÛra Eløbieta 6. Maciπg
Cecylia 7. Tabisz Helena 8. WÍglowska JÛzefa
9. Puzio Maria 10. Puzio Lucyna 11. OpaliÒska
Zofia 12. Czarnecka JÛzefa 13. Rak Zofia.
Z. CHODOROWSKA
paüdziernik 2003
ØYCIE
nr 10 (94)
GOSPODARCZE ...
Gie³da mo¿liwoœci
12 wrzeúnia w ramach programu Punkt Aktywizacji Zawodowej zorganizowana zosta≥a ÑGie≥da Twoich Moøliwoúciî, ktÛra by≥a ukoronowaniem przeprowadzonych szkoleÒ i doradztwa w ramach projektu.
PAZ powsta≥ i funkcjonowa≥ dziÍki Regionalnemu Towarzystwu Kultury im. J. M. Goslara w Kolbuszowej, ktÛre juø od d≥uøszego czasu aktywnie dzia≥a na terenie powiatu kolbuszowskiego na rzecz walki z bezrobociem. PAZ to kolejne obok Kolbuszowskiego Inkubatora PrzedsiÍbiorczoúci i Centrum Wspierania
PrzedsiÍbiorczoúci przedsiÍwziÍcie Towarzystwa realizowane na
terenie powiatu.
W Gie≥dzie wziÍli udzia≥ zaproszeni goúcie z instytucji dzia≥ajπcych na terenie powiatu na rzecz walki z bezrobociem, a takøe
przedstawiciele instytucji szkolπcych z regionu m.in. Powiatowego UrzÍdu Pracy, Zak≥adu Doskonalenia Zawodowego w Rzeszowie, Oúrodka Kszta≥cenia Zawodowego, Centrum Wspierania
PrzedsiÍbiorczoúci, przedstawiciele biznesu (m.in. firmy ÑOriflameî), Towarzystwa ÑALTUMî.
Celem zorganizowanego spotkania by≥o pokazanie moøliwoúci, jakie majπ beneficjenci w dalszym kszta≥ceniu czy przekwalifikowaniu siÍ. Wielu z nich bezpoúredni kontakt z Instytucjami
kszta≥cenia doros≥ych wykorzysta≥o na zebranie waønych dla nich
informacji o kosztach i innych warunkach kszta≥cenia. Dowiedzieli
siÍ przede wszystkim, øe aby siÍ rozwijaÊ zawodowo trzeba tylko chcieÊ, bo takie moøliwoúci sπ i to w ich bezpoúrednim otoczeniu.
P. I A. CH.
OKRESOWE ZATRUDNIENIE
W FUNDACJI NA RZECZ ROZBUDOWY SZKO£Y PODSTAWOWEJ NR 2 W KOLBUSZOWEJ
Fundacja na Rzecz Rozbudowy SP nr 2 w Kolbuszowej w ramach programu reorientacji i przekwalifikowaÒ realizuje us≥ugi
w zakresie okresowego zatrudnienia. Program ten jest wspÛ≥finansowany przez Bank åwiatowy. Jego celem szczegÛlnym jest
aktywizacja zawodowa osÛb zamieszka≥ych na terenach wiejskich
poprzez moøliwoúÊ uzyskania zatrudnienia.
Beneficjentami programu sπ osoby zarejestrowane formalnie
jako bezrobotne w Powiatowych UrzÍdach Pracy, posiadajπce miejsce zameldowania na terenie gmin wiejskich, miejsko ñ wiejskich
albo w miastach, w ktÛrych liczba mieszkaÒcÛw nie przekracza
20 tysiÍcy.
NabÛr beneficjentÛw by≥ prowadzony przy wspÛ≥pracy z Powiatowym UrzÍdem Pracy w Kolbuszowej wed≥ug kryteriÛw Programu Reorientacji PrzekwalifikowaÒ, ktÛry úciúle okreúla jakie
grupy beneficjentÛw mogπ kwalifikowaÊ siÍ do us≥ugi okresowego zatrudnienia.
Fundacja na Rzecz Rozbudowy SP nr 2 realizuje us≥ugÍ okresowego zatrudnienia dla 11 beneficjentÛw przy pracach zwiπzanych z odbudowπ infrastruktury publicznej, rekultywacji i oczyszczania úrodowiska oraz przy realizacji przedsiÍwziÍÊ uøytecznoúci publicznej. SzczegÛ≥owy harmonogram prac obejmuje:
q remont ogrodzenia szko≥y i boisk sportowych,
q prace wykoÒczeniowe przy budynku dydaktycznym i sali gimnastycznej,
q remonty sal lekcyjnych i korytarzy,
q budowÍ chodnikÛw i placu zabaw,
q przebudowÍ pomieszczeÒ administracyjnych szko≥y,
q prace porzπdkowe.
Celem wymiernym programu jest wsparcie samorzπdu gminnego przy pracach zwiπzanych z rozbudowπ bazy szkoleniowej
Szko≥y Podstawowej i Gimnazjum nr 2 w Kolbuszowej. Celem bezpoúrednim bÍdzie uzyskanie zatrudnienia na okres minimum 6
miesiÍcy dla 2 uczestnikÛw programu po jego zakoÒczeniu.
JK
Kolbuszowa GÛrna 275
tel./fax 017/ 22 73 466, 0 601 59 68 47
Czynne: poniedz. piπtek - 800 - 1800, sobota 800 - 1400
Badania techniczne przeglπdy rejestracyjne
r samochody osobowe - dostawcze do 3,5 t r ciπgniki rolnicze
r samochody z instalacjπ gazowπ r motocykle
OFERUJEMY:
r
r
r
r
r
r
r
czÍúci zamienne do samochodÛw krajowych i zagranicznych
klocki hamulcowe
szczÍki
elementy zawieszenia i uk≥adÛw kierowniczych
t≥umiki
amortyzatory - Wymiana Gratis
oleje:
SHELL WYMIANA GRATIS!!! BP
WYMIANA GRATIS!!!
r filtry oleju i powietrza
r kompleksowπ diagnostykÍ pojazdÛw
r naprawy, regulacje - na miejscu.
SUPER OFERTA
r regulacja geometrii zawieszenia na najnowszym urzπdzeniu komputerowym
firmy BEISSBARTH
BEZP£ATNIE:
q sprawdzimy pe≥nπ geometrie zawieszenia pojazdu przy zakupie 4 szt. opon dotyczy rÛwnieø naszego centrum serwisowego ogumienia (Plac GS Kolbuszowa), tel. 22 74 359 q zatankowanie 5 l gazu lub umycie swojego
samochodu w myjni samochodowej - po wykonaniu okresowego
badania technicznego.
Waøne dla abonentÛw
TP S.A....
Od 1 grudnia 2003 r. TP S.A. wprowadza nowπ ofertÍ
ISDN droøszπ od wczeúniejszej o prawie 60%. Dla obecnych
klientÛw tej us≥ugi bÍdzie ona przymusowa. Ci, ktÛrzy wczeúniej podpisali umowÍ nie bÍdπ mogli d≥uøej korzystaÊ z
dotychczasowego abonamentu.
Nowe ceny za us≥ugÍ ISDN wzbudzajπ wiele kontrowersji,
zw≥aszcza z uwagi na fakt, øe TP S.A. wykorzystujπc sytuacjÍ monopolisty nie liczy siÍ z opiniami klientÛw narzucajπc im w≥asne warunki finansowe.
Rzecznik UrzÍdu Regulacji Telekomunikacji i Poczty poinformowa≥, iø w tej sprawie przygotowywane jest odpowiednie pismo
do UrzÍdu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, aby zbada≥ tÍ sprawÍ. Znajπc jednak øycie abonenci w chwili obecnej korzystajπcy z
us≥ugi ISDN sami muszπ podjπÊ decyzjÍ, gdyø z dniem 1 grudnia
automatycznie przypisana jest im 60% podwyøka.
Przejúcie na liniÍ analogowπ (rezygnacja z ISDN) jest bezp≥atne, jak zapewnia rzecznik TP S.A., jednak naleøy zdawaÊ sobie sprawÍ z tego, iø nastπpi zerwanie umowy dla osÛb ktÛre korzystajπ z
promocji pakietu ISDN. Sytuacja staje siÍ patowa w zwiπzku z tym
zapowiada siÍ w skali kraju wiele procesÛw sπdowych. Abonenci z
powiatu Kolbuszowa ktÛrzy korzystajπ z us≥ugi ISDN winni siÍ skontaktowaÊ w zwiπzku z w/w problemem z Biurem Obs≥ugi Klienta,
39-300 Mielec, ul. Jadernych 2.
MIECZYS£AW BUREK
7
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
Papie¿owi Janowi Paw³owi II, najwiêkszemu obroñcy mowy polskiej
na Jubileusz Pontyfikatu
Kazimierz OøÛg
Odpowiednie daæ rzeczy s³owo.
Karol Wojty³a jako mistrz s³owa polskiego
Wielkπ, niezwykle waønπ czÍúciπ øycia
kaødego cz≥owieka jest s≥owo. S≥owo to nie tylko rzeczywistoúÊ jÍzyka, ale takøe wyraøanie
najbardziej delikatnych relacji miÍdzy osobami, s≥owo to ekspresja samego siebie, objaúnianie úwiata, tworzenie dzie≥ sztuki, wreszcie
s≥owo to modlitwa zwrÛcona do Boga. Kaøda
wspÛlnota ludzka pos≥uguje siÍ jÍzykiem i to
w≥aúnie jÍzyk sta≥ siÍ w ciπgu d≥ugich dziejÛw ludzkoúci najlepszym úrodkiem porozumiewania siÍ cz≥owieka z cz≥owiekiem, naszym oknem na úwiat i pomostem do braci.
JÍzyk jest podstawowym dobrem kultury kaødego narodu, to w nim narÛd wyraøa swoje
dπøenia i wartoúci, a deprawacja kultury i deprawacja narodu zaczyna siÍ od deprawacji
jÍzyka.
"NIE MIECZ, NIE TARCZ...
Na szczÍúcie, ma nasz narÛd wspania≥ych obroÒcÛw mowy, a ta obrona to dzie≥a,
jakie oni tworzπ. Tak pisa≥ o tym Cyprian Kamil Norwid Nie miecz, nie tarcz broniπ jÍzy-
8
ka - lecz arcydzie≥a. W czasach rozbiorÛw bronili jÍzyka, a wiÍc i narodu, i kultury, najwiÍksi
polscy poeci i pisarze: Adam Mickiewicz, Juliusz S≥owacki, Cyprian Norwid, Zygmunt
KrasiÒski, Henryk Sienkiewicz, zaú w dobie
obecnej takim znakomitym obroÒcπ jest prÛcz
Czes≥awa Mi≥osza, Wis≥awy Szymborskiej,
Zbigniewa Herberta i innych odpowiedzialnych za wspÛlne dobro mowy rodakÛw w≥aúnie Karol Wojty≥a - wspania≥y stylista, mistrz
w pos≥ugiwania siÍ s≥owem ojczystym, Cz≥owiek, ktÛrego zas≥ugi dla polszczyzny sπ
wprost nie do przecenienia.
Karol Wojty≥a, rocznik 1920, naleøy do
pokolenia, ktÛre wyros≥o w wolnej Polsce w
okresie miÍdzywojennym. To pierwsze pokolenie, wychowane w patriotycznej polskiej
szkole skupia≥o rzeczywiúcie po latach niewoli
wszystkie wartoúci, za ktÛre ojcowie walczyli
i oddawali øycie. WúrÛd tych wartoúci prÛcz
Boga, honoru i ojczyzny naczelne miejsce zajmowa≥ jÍzyk polski i ca≥e wielkie dziedzictwo
ojczystej literatury. Jeszcze obecnie Jan Pawe≥
II cytuje z pamiÍci liczne
fragmenty najlepszych
polskich romantycznych
tekstÛw literackich. Tak
wspomina≥ te czasy na rynku w Wadowicach w 1999
r.: Na scenie wadowickiej
siÍgaliúmy po najwiÍksze
utwory klasykÛw. Kiedy
byliúmy w piπtej gimnazjalnej, graliúmy AntygonÍ
Sofoklesa. Ja gra≥em Hajmona. ÑO ukochana siostro
ma, Ismeno, czy ty nie widzisz, øe z klÍsk Edypowych øadnej na úwiecie los
nam nie oszczÍdza?î PamiÍtam do dziú. Pokolenie
Karola Wojty≥y zna≥o wartoúÊ jÍzyka, ktÛry w czasach niewoli jednoczy≥
wszystkich PolakÛw i pomaga≥ im przetrwaÊ najbardziej brutalne przeúladowania polskoúci. M≥ody
Karol juø od czasÛw wadowickiego gimnazjum zakocha≥ siÍ w polskiej mowie i
w ca≥ym dorobku polskiej
literatury. Wiele czyta≥, naleøa≥ do zespo≥u teatralnego i przez rok do czasu wybuchu II wojny úwiatowej
studiowa≥ polonistykÍ na
Uniwersytecie JagielloÒskim. Juø wtedy wypracowa≥ u siebie dog≥Íbnπ znajomoúÊ jÍzyka polskiego,
ktÛra wkrÛtce zaowocowa≥a kunsztem s≥owa poetyc-
kiego, celnoúciπ s≥owa kap≥ana, precyzjπ s≥owa profesora, dostojeÒstwem wypowiedzi biskupa, kardyna≥a i wreszcie papieøa.
J ZYK TO NASZ DOM
RzeczywistoúÊ jÍzyka jest dla Karola Wojty≥y czymú niemaløe mistycznym, jest doúwiadczeniem, ktÛre obejmujπc cz≥owieka,
przesz≥e i teraüniejsze dzieje wysi≥ku jego ducha, historiÍ narodu, jego kulturÍ i ca≥e narodowe dziedzictwo zwraca naszπ myúl ku
Bogu, ku temu Pierwszemu S≥owu: Nie znam
tych s≥Ûw najstarszych. Gdy wracam do zapisÛw, jeszcze jestem daleko od øywych s≥Ûw
nape≥nionych tchnieniem i düwiÍkiem historycznego cz≥owieka. JednoúÊ natchnieÒ i znaczeÒ. Kiedyø zaczÍ≥y brzmieÊ tym nurtem
düwiÍkÛw, ktÛrym p≥ynπ do dzisiaj w nas? Jak
rzeübi≥y sobie ≥oøysko kszta≥tÛw najprostszych, ktÛrymi wciela siÍ duch? Jak zaczÍ≥o
w tej fali brzmieÊ s≥owo ÑBÛgî i jak zaczÍ≥o
znaczyÊ, nim dosz≥o do znaczenia, jakie ma
w odwiecznym S≥owie? (Wigilia Wielkanocna 1966). Wed≥ug Karola Wojty≥y jÍzyk jest dla
kaødego Polaka domem, w ktÛrym øyjemy na
co dzieÒ. To nasze bezpieczne schronienie.
Ukazujπc rolÍ jÍzyka, a zw≥aszcza powstawanie jÍzyka polskiego, budowanie nowych znaczeÒ uøywa on ulubionej metafory rzeki, ktÛra obejmuje ca≥e doúwiadczenia narodu: Gdy
doko≥a mÛwiπ jÍzykami, jak narasta≥y pokolenia, wnoszπc do skarbca swej ziemi rzeczy
stare i nowe. Ziemia sta≥a siÍ ≥oøyskiem úwiate≥ zapalanych g≥Íboko w ludziach, p≥ynÍ≥y
wciπø jednakowo te same rzeki i wciπø na
nowo op≥ywa≥ ziemiÍ strumieÒ mowy wzbierajπcy historiπ. Wody rzek zbiega≥y siÍ ku do≥owi, strumieÒ wody dπøy≥ w stronÍ szczytu.
Gdy doko≥a mÛwiπ jÍzykami, düwiÍczy
poúrÛd nich jeden: nasz w≥asny. Zag≥Íbia siÍ
w myúli pokoleÒ i ziemiÍ naszπ op≥ywa i staje
siÍ dachem domu, w ktÛrym jesteúmy razem.
ZACHWYT POLSZCZYZN•
G≥Íboko odczuwajπcy wartoúÊ jÍzyka,
jest Karol Wojty≥a mistrzem w pos≥ugiwaniu
siÍ s≥owem. Tym, co od razu nas uderza, kiedy s≥uchamy Jego kazaÒ lub czytamy jego teksty, jest wielkie poczucie prawdy tych s≥Ûw.
To sπ s≥owa prawdziwe, autentycznie przeøywane, s≥owa, ktÛrych jedynym celem jest
chwa≥a Boøa i rzeczywiste dobro cz≥owieka.
Sπ to s≥owa, ktÛrym obca jest jakakolwiek
manipulacja. Jest to ewangeliczna mowa tak
tak, nie nie. Wszystko, co wiπøe siÍ z jÍzykiem
polskim, jest dla Karola Wojty≥y sprawπ tak
wielkiej wagi, øe przez ca≥e øycie pracuje nad
udoskonaleniem kaødej wypowiedzi. Co wiÍcej, to niezwyk≥e zrozumienie roli jÍzyka wiedzie go ku wytrwa≥ej pracy nad innymi jÍzykami. I osiπgnπ≥ efekt zdumiewajπcy - Jan Pawe≥ II jest znakomitym poliglotπ biegle w≥adajπcym ≥acinπ, jÍzykiem w≥oskim, francu-
paüdziernik 2003
skim, niemieckim, angielskim, hiszpaÒskim,
rosyjskim. A wszystko zaczÍ≥o siÍ od zachwytu polszczyznπ.
Charakterystyka stylu wypowiedzi
Jana Paw≥a II przekracza, rzecz jasna, ramy
skromnego artyku≥u. BÍdzie ona z pewnoúciπ
przedmiotem wielu opracowaÒ naukowych.
Tutaj zwrÛcÍ tylko uwagÍ na najbardziej typowe cechy tego jÍzyka.
RETORYKA: POWT”RZENIE...
Karol Wojty≥a w rÛønych okresach swojego øycia - jako ksiπdz, profesor, biskup, kardyna≥, wreszcie jako papieø - stosuje w swoich pismach i przemÛwieniach techniki retoryczne, ktÛre powodujπ, øe wypowiedü nabiera blasku i staje siÍ bardziej zrozumia≥a. Stosowanie takich zabiegÛw pozwala lepiej osiπgnπÊ cel wypowiedzi, a celem tym jest nie tylko realizacja magisterium Koúcio≥a, a wiÍc
przekaz prawd ewangelicznych, nauka prawd
moralnych, przekaz encyklik, listÛw, adhortacji czy wspÛlna modlitwa, ale i zwyk≥e pozdrowienia pielgrzymÛw, podziÍkowania, radosne obcowanie Ojca úwiÍtego przy pomocy mowy z wiernymi. Zadziwia nas takøe rÛønorodnoúÊ gatunkowa wypowiedzi papieskich. NaliczyÊ tu moøna kilkadziesiπt gatunkÛw tekstÛw, kaødy zbudowany precyzyjnie,
z najwiÍkszym kunsztem jÍzykowym. Takie
teksty moøe budowaÊ tylko poeta.
Ulubionym úrodkiem retorycznym czÍsto wykorzystywanym przez Karola Wojty≥Í
jest powtÛrzenie. DziÍki temu zabiegowi
zwraca siÍ szczegÛlnπ uwagÍ na najwaøniejsze elementy tekstu. ZwiÍksza siÍ wÛwczas
ekspresja ca≥ej wypowiedzi:
(1) åwiπtynie Krakowa! Ileø one mÛwi≥y o Bogu - o tym Bogu, ktÛry sobπ pragnie
obdarowywaÊ cz≥owieka - ileø one o Bogu
mÛwi≥y Anieli Salawie, dzisiejszej b≥ogos≥awionej! (KrakÛw, 1991).
(2) Ta moc jest potrzebna, aby samemu
docieraÊ do ürÛde≥ poznania prawdziwej nauki Chrystusa. Ta moc jest potrzebna, by øyÊ
we wspÛlnocie Koúcio≥a. Ta moc jest potrzebna, by øyÊ na co dzieÒ odwaønie. Ta moc jest
potrzebna, by aposto≥owaÊ w swoim otoczeniu. Ta moc jest potrzebna, aby od siebie wymagaÊ (Westerplatte, 1987).
Zauwaømy, øe w przyk≥adzie drugim
mamy aø piÍciokrotne powtÛrzenie zwrotu "ta
moc jest potrzebna". Zabieg ten bardzo mocno podkreúla semantykÍ tego zwrotu. Papieøowi chodzi≥o o szczegÛlne wyeksponowanie
mocy p≥ynπcej z Chrystusa.
... I PYTANIE
Waønπ i czÍsto stosowanπ figurπ oøywiajπcπ tekst jest pytanie, w szczegÛlnoúci pytanie retoryczne. Stosujπc pytania, nawiπzuje
Autor tekstu ze s≥uchaczem (czytelnikiem)
úciúlejszy kontakt i prowadzi swoisty wyk≥ad.
WiÍkszoúÊ stawianych pytaÒ to pytania retoryczne, ktÛre nie wymagajπ odpowiedzi, gdyø
jest ona oczywista i narzuca siÍ sama. Ten zabieg retoryczny wyraünie wzmacnia si≥Í oddzia≥ywania ca≥ego tekstu. Takie pytania przyciπgajπ uwagÍ odbiorcÛw, wskazujπ g≥Ûwne
sprawy, ktÛrym poúwiÍcona jest wypowiedü.
To waøne, ze przez nie Autor zawiπzuje swoisty dialog ze s≥uchaczami:
(3) Czyø to nie Ona tak mÛwi. Ona, Karolina? Czyø to nie Ona mÛwi poprzez s≥owa
Psalmisty? (TarnÛw, 1987).
(4) Czy ty takøe, m≥oda krÛlowo Andegawenko, nie powinnaú oddaÊ øycia za braci?
Czy ty takøe, Jadwigo, nie powinnaú oddaÊ
swojej mi≥oúci za tÍ Mi≥oúÊ? (KrakÛw, 1987).
nr 10 (94)
Zdarza siÍ, øe
konstrukcja wypowiedzi sk≥ada siÍ z samych
pytaÒ. Taki d≥ugi ciπg
pytaÒ podkreúla waønoúÊ podejmowanych
kwestii:
(5) Co sta≥o siÍ z
przykazaniem: ÑNie
cudzo≥Ûøî w naszym
polskim øyciu? Czy
ma≥øonkom naprawdÍ
zaleøy na tym, aøeby
ich dzieci rodzi≥y siÍ z
czystych rodzicÛw?
Czy nosimy w sobie
poczucie, øe cia≥o ludzkie jest wezwane do
zmartwychwstania i øe
winniúmy siÍ troszczyÊ
o zachowanie jego godnoúci? Czy potrafimy
sobie uúwiadomiÊ, øe
ludzka p≥ciowoúÊ jest
dowodem nies≥ychanego wrÍcz zaufania,
jaki BÛg okazuje cz≥owiekowi, mÍøczyünie i
kobiecie, i czy staramy
siÍ tego Boøego zaufania nie zawieúÊ? Czy
pamiÍtamy o tym, øe
kaødy cz≥owiek jest
osobπ i øe nie wolno
drugiego cz≥owieka sprowadzaÊ do roli przedmiotu, ktÛry z poøπdliwoúciπ moøna oglπdaÊ
lub ktÛrego siÍ po prostu uøywa? (£omøa,
1991).
RYTM, BARWA I GEST
CzÍste powtÛrzenia i pytania retoryczne sprzyjajπ zrytmizowaniu wypowiedzi i jej
nacechowaniu emocjonalnemu, wyraøaniu
rÛønych uczuÊ. W tekúcie pisanym jest to zaznaczone wykrzyknikami. Natomiast w tekúcie mÛwionym przez Ojca úwiÍtego ten duøy
≥adunek uczuciowy jest úwietnie oddany
przez intonacjÍ, podniesienie g≥osu, niekiedy
skandowanie. Karol Wojty≥a naleøy do najlepszych mÛwcÛw. Znakomicie operuje g≥osem,
wspaniale - jak najlepszy aktor - artyku≥uje
wyrazy, umie przyúpieszyÊ tempo wypowiedzi, zawiesiÊ g≥os, mistrzowsko moduluje barwÍ g≥osu, zaú linia melodyczna skonstruowana na zasadzie kadencji i antykadencji úwiadczy o jego duøej wraøliwoúci muzycznej. Bardzo waønπ rolÍ w podkreúlaniu znaczenia niektÛrych fraz odgrywa gest. Niekiedy wypowiedü staje siÍ dynamicznπ prozπ poetyckπ:
(6) O jakøe bardzo pragnÍ, drodzy Rodacy, jakøe bardzo pragnÍ tego, øeby w programie tym wype≥nia≥ siÍ z dnia na dzieÒ i z
roku na rok Apel JasnogÛrski. O jakøe bardzo
pragnÍ ja, ktÛry øycie wiarÍ i jÍzyk zawdziÍcza polskiej rodzinie.
Uczucia papieøa (mi≥oúÊ, troska, øarliwoúÊ duszpasterska, wspÛ≥czucie cierpiπcym
itp.), ciπgle ujawniane szczegÛlne nastawienie
emocjonalne zarÛwno do przedmiotu wypowiedzi, jak i odbiorcÛw, wzmacniajπ jeszcze
ulubione s≥owa: chcÍ, pragnÍ, wo≥am, szczegÛlny, wyjπtkowy, podstawowy.
(7) I wo≥am, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja: Jan Pawe≥ II, papieø, wo≥am z ca≥ej
g≥Íbi tego tysiπclecia, wo≥am w przeddzieÒ
úwiÍta Zes≥ania, wo≥am wraz z wami wszystkimi: Niech zstπpi Duch TwÛj! Niech zstπpi
Duch TwÛj! I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!
(Warszawa, 1979).
Papieø jednak zdaje sobie sprawÍ z tego,
øe niekiedy s≥owo nie moøe oddaÊ ca≥ej treúci,
nie moøe przekazaÊ g≥Íbi uczuÊ i przeøyÊ.
Wtedy chÍtnie stosuje on konstrukcjÍ "cÛø
powiedzieÊ":
(8) A cÛø mam o sobie powiedzieÊ ja, ktÛremu po trzydziestodniowym pontyfikacie
Jana Paw≥a I wypad≥o przejπÊ po nim dziedzictwo? CÛø mam powiedzieÊ ja, Jan Pawe≥ II,
papieø S≥owianin? (CzÍstochowa. 1979)
G≥Íbokie uczucie, jakie ogarnia papieøa,
znajduje swoje ujúcie w poetyckiej frazie. Takich poetyckich fragmentÛw mamy wiele w
tekstach Karola Wojty≥y:
(9) Ziemio polska! Ziemio ojczysta!
Uwielbiaj Chrystusowy Krzyø! Niech on
wszÍdzie úwiadczy o Tym, ktÛry do koÒca nas
umi≥owa≥!
Ziemio polska! Ziemio ojczysta! Zjednocz siÍ przy Chrystusowej Eucharystii, w
ktÛrej krwawa ofiara Chrystusa ponawia siÍ
wciπø i na nowo urzeczywistnia pod postaciπ
NajúwiÍtszego Sakramentu wiary. (Warszawa,
1987)
Trudno w krÛtkim artykule napisaÊ o
wszystkich cechach stylu Karola Wojty≥y. Jest
takøe mistrzem w uøywaniu epitetÛw, metafor i porÛwnaÒ, por. przyk≥ady z ÑTryptyku
Rzymskiegoî: zatoka lasu zstÍpuje w rytmie
gÛrskich potokÛw, srebrzysta kaskada potoku, fala zdumieÒ, bujna widzialnoúÊ, jest jak
gdyby niewys≥owiona przestrzeÒ, ktÛra
wszystko ogarnia. Znakomicie potrafi wykorzystaÊ w swoich tekstach cytaty z literatury
polskiej i obcej oraz przytoczenia ≥aciÒskie.
Jego polszczyzna jest dla nas wszystkich niedoúcig≥ym wzorem do naúladowania.
Profesor dr hab. Kazimierz OøÛg jest polonistπ, pracownikiem Uniwersytetu Rzeszowskiego. Artyku≥ zosta≥ napisany dla Ziemi Kolbuszowskiej.
9
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
EDUKACJA
Wspomnienie
emerytowanej nauczycielki
By≥am nauczycielkπ w latach 1952 ñ1982,
przez pierwsze piÍÊ lat poza Kolbuszowπ, potem
przez dwadzieúcia piÍÊ lat w kolbuszowskim Liceum OgÛlnokszta≥cπcym. Jestem na emeryturze juø od szeregu lat, ale zw≥aszcza we wrzeúniu, gdy zaczyna siÍ rok szkolny, w Dniu Nauczyciela, wspominam rÛøne etapy mojej by≥ej
pracy. Do szczegÛlnie przyjemnych zaliczam
dzia≥alnoúÊ w øeÒskiej druøynie harcerskiej i
wycieczki. Wyjazdy zawsze odbywa≥y siÍ szczÍúliwie, ale raz zdarzy≥ siÍ nam przykry wypadek. By≥ czerwiec. Rozpoczyna≥a siÍ matura, a
dla uczniÛw X, przedostatniej klasy, zorganizowana zosta≥a trzydniowa wycieczka do Poronina i Zakopanego. Jecha≥o dwadzieúcia dziewczπt i dwudziestu ch≥opcÛw, a z wychowawcÛw
profesorowie ñ Jan SkowroÒski, Karol Grodecki,
Bogdan Rychlicki i ja.
W Poroninie zwiedziliúmy Muzeum Lenina, a nastÍpnego dnia pojechaliúmy do Zakopanego. Przewodnik, profesorowie ñGrodecki i Rychlicki oraz uczniowie poszli na Giewont, natomiast dziewczÍta, prof. SkowroÒski i ja do Doliny Koúcieliskiej skπd wrÛciliúmy na godzinÍ 15
pod umÛwionπ restauracjÍ.
Naszych mÍøczyzn jeszcze nie by≥o. Czekaliúmy z niepokojem, bojπc siÍ czy nie sta≥o siÍ
coú z≥ego. Wreszcie ukazali siÍ - nieúli na noszach, zrobionych z ga≥Ízi i p≥aszczy, jednego
ucznia. By≥ to Marian. Smuk≥y, czarnow≥osy
ch≥opiec, zdolny uczeÒ. Kierownik wycieczki, w
drodze do szpitala opowiedzia≥, øe droga na Giewont by≥a úliska i Marian polecia≥ kawa≥ek po
zboczu w dÛ≥. Z pewnoúciπ ma z≥amanπ rÍkÍ i
nie wiadomo jakie inne obraøenia. Gdy przyjechaliúmy pod budynek szpitalny by≥o juø pÛüne
popo≥udnie. Koledzy zwrÛcili siÍ do mnie z zapytaniem, czy zostanÍ z Marianem. Zgodzi≥am
siÍ. Wycieczka odjecha≥a.
Lekarz, ktÛry przyjπ≥ Mariana mÛwi≥, øe
ch≥opiec ma wewnÍtrzny wylew, øe nie wiadomo, na razie, co ma uszkodzone poza rÍkπ.
Øe teraz jest w szoku i jak wyjdzie z niego,
bÍdzie operowany. Operacja trwa≥a od 21 do
23. Siedzia≥am pod drzwiami sali, patrzπc na
wskazÛwki duøego, bia≥ego zegara i jak bywa
w chwili trwogi, odmawia≥am pacierze. Potem
przewieziono Mariana do duøej, pustej sali,
po≥oøono na szerokim stole, w prawπ rÍkÍ wbito ig≥Í sπczπcπ kroplÛwkÍ, w lewπ rÍkÍ ig≥Í do
transfuzji krwi. Lekarz poinformowa≥ mnie, øe
chory mia≥ pÍkniÍtπ wπtrobÍ i úledzionÍ, øe lekarze zrobili co naleøa≥o, a teraz mam czuwaÊ,
øeby chory nie rusza≥ siÍ, øeby kroplÛwka i
transfuzja krwi dobrze przebiega≥y.
No i spÍdzi≥am przy Marianie krÛtkπ
czerwcowπ noc. Przytrzymywa≥am jego rÍce,
gdy chcia≥ zrywaÊ pas, zwiløa≥am mu usta,
nas≥uchiwa≥am czy oddycha. Gdy zrobi≥ siÍ
úwit, zosta≥am zwolniona z dyøuru. Rzucajπc jeszcze okiem na chorego, pomyúla≥am z
radoúciπ, øe pewnie bÍdzie øy≥.
Marian wrÛci≥ do szko≥y w nowym roku
szkolnym. W czerwcu z≥oøy≥ egzamin dojrza≥oúci i poszed≥ na studia, a ja nied≥ugo mia≥am okazjÍ przekonaÊ siÍ, øe nie pamiÍta o
mojej obecnoúci przy nim w ciÍøkich dla niego chwilach, øe naleøy do tych by≥ych
uczniÛw, ktÛrzy uwaøajπ za nauczycieli tylko tych, ktÛrzy ich uczyli, co do innych nawet z tej samej szko≥y udajπ, øe ich nie znajπ. Zdarza siÍ.
W Dniu Nauczyciela myúlÍ, w jaki sposÛb rodzice i nauczyciele, a takøe w≥adze paÒstwowe i samorzπdowe, powinny wychowywaÊ dzieci i m≥odzieø, øeby wyrastali na ludzi dobrych, grzecznych, szanujπcych starszych, znajπcych trzy piÍkne s≥owa: proszÍ,
przepraszam, dziÍkujÍ.
HALINA DUDZI—SKA
Lekcje przyrody
10
Polska Ñz≥ota jesieÒî to okres, w ktÛrym wszyscy chÍtnie spÍdzajπ czas na úwieøym powietrzu,
ogrzewajπc siÍ resztkami ciep≥ych promieni s≥onecznych; dzieci i m≥odzieø szkolna biorπ udzia≥ w
lekcjach przyrody. Umoøliwiajπ to wybudowane na terenie lasÛw obiekty edukacyjne ñ úcieøki przyrodnicze w Nowej Wsi i w Wilczej Woli. Tylko w ciπgu wrzeúnia odwiedzi≥o je ponad 50 grup
szkolnych, ktÛrym to w miarÍ wolnego czasu informacji udzielali leúnicy. Na zdjÍciu: uczniowie z
Lipnicy z dyr. Wojciechem Mroczkπ.
B. PERET
Z Sokratesem
do PloÎrmel
DziÍki pomocy Unii Europejskiej m≥odzieø z Zespo≥u SzkÛ≥ Technicznych z Kolbuszowej pojedzie do PloÎrmel; do zaprzyjaünionego z naszπ szko≥π, juø od 10-ciu lat, Liceum
Zawodowego Saint-Armel. Nasi uczniowie
bÍdπ przebywaÊ we Francji od 28 lutego do 12
marca 2004 roku, a od 26 marca do 8 kwietnia
bÍdziemy przyjmowaÊ goúci francuskich.
Wymiana jest realizowana w ramach programu Socrates-Comenius, a JÍzykowy Projekt
Comeniusa przygotowa≥y nauczycielki jÍzyka
francuskiego: Maria Bardan i Teresa Zuba oraz
historii: Graøyna Pe≥ka i Barbara Szafraniec.
G≥Ûwnym celem ProjektÛw JÍzykowych Comeniusa jest doskonalenie umiejÍtnoúci jÍzykowych uczniÛw oraz zwiÍkszanie ich motywacji do nauki jÍzykÛw poprzez tworzenie warunkÛw, w ktÛrych uczniowie mogπ porozumiewaÊ siÍ w obcym jÍzyku w rzeczywistych
sytuacjach.
Tytu≥ naszego projektu brzmi: ÑØycie w
Ma≥ej Ojczyünie ñ moøe byÊ pasjonujπce!î
Uczniowie z obydwu partnerskich szkÛ≥ wybierajπ wybitne osobistoúci swojego regionu z
rÛønych dziedzin: historia, polityka, kultura
czy edukacja, aby pokazaÊ autorytety i wzory
do naúladowania wywodzπce siÍ z naszych
ma≥ych ojczyzn. Opracowujπ teczki tematyczne korzystajπc z bibliografii regionalnych, monografii, przeprowadzajπc wywiady z øyjπcymi osobami, streszczajπc dorobek i opisujπc ich
doúwiadczenia øyciowe. Nauczyciele rÛønych
przedmiotÛw kierujπ pracami uczniÛw podczas zajÍÊ lekcyjnych i pozalekcyjnych korzystajπc z nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych. NastÍpnie, w ramach
przewidzianej w projekcie wymiany, uczniowie
wyjadπ do kraju swojego partnera. Na miejscu
opracujπ wspÛlnie po jednym biogramie postaci z danego kraju. Efektem koÒcowym tej pracy bÍdzie gazetka polsko-francuska prezentujπca wybitne postacie z regionu Kolbuszowej i
PloÎrmel. Podczas wymiany odbÍdzie siÍ rÛwnieø spotkanie z zaproszonymi osobistoúciami
po≥πczone z prezentujπcπ ich dwujÍzycznπ wystawπ. Na wystawie uczniowie przedstawiπ
efekty swojej pracy i omÛwiπ etapy realizacji
projektu. Informacje zawarte w projekcie poszerzπ strony internetowe szko≥y i miasta.
Projekt zosta≥ pozytywnie oceniony przez
KomisjÍ Europejskπ i zatwierdzony do realizacji. Unia Europejska sfinansuje przede wszystkim koszty podrÛøy uczniÛw do Francji, jak
rÛwnieø m.in. zakup wszelkiego typu materia≥Ûw potrzebnych do realizacji projektu, koszty
po≥πczeÒ telefonicznych, faksowych i internetowych, op≥aty pocztowe czy koszty programÛw komputerowych. Natomiast koszty zakwaterowania i utrzymania m≥odzieøy i opiekunÛw ponoszπ rodziny polskie i francuskie,
gdyø uczniowie sπ przez nich przyjmowani.
Zdajemy sobie sprawÍ, øe zrealizowanie
takiego projektu wymaga wiele wysi≥ku ze
strony uczniÛw, nauczycieli, rodzicÛw oraz
osÛb i instytucji nam przychylnych, ale jesteúmy pewni, øe trud ten bÍdzie naszym kolejnym krokiem w integracji z Europπ.
MARIA BARDAN, TERESA ZUBA
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
NIEZAPOMNIANA
PÓ£KOLONIA
KOLBUSZOWA. Tradycyjnie, jak co roku, Polski Komitet Pomocy Spo≥ecznej ñ Zarzπd Miejsko Gminny zorganizowa≥ w Kolbuszowej
dwa turnusy pÛ≥kolonii letnich w budynku úwietlicy przy ulicy Janka
Bytnara 3. PÛ≥kolonia trwa≥a od 1 do 31 lipca. Codziennie, od 7.30 do
15.30, pod czujnym okiem wychowawczyÒ p. M. Furga≥, p. A. Rozmus,
p. E. Borowskiej wypoczywa≥o 65 dzieci z Kolbuszowej i okolic, ktÛre
mia≥y zapewnione úniadanie, dwudaniowy obiad i podwieczorek.
Kaødy dzieÒ pÛ≥kolonii rozpoczyna≥ siÍ apelem i porannπ gimnastykπ, nastÍpnie dzieci uczestniczy≥y w zajÍciach tematycznych, odbywa≥y siÍ takøe zajÍcia integracyjne majπce na celu rozwÛj osobowoúci
dziecka, ponadto codziennie pÛ≥koloniúci uczestniczyli w wycieczkach
terenowych.
Dodatkowπ atrakcjπ w pierwszym turnusie by≥ wyjazd do Portu Lotniczego w Jasionce oraz zwiedzenie Zak≥adu Ceramiki ÑBiegoniceî w Kupnie. W drugim turnusie dzieci mia≥y natomiast okazjÍ zobaczyÊ FabrykÍ Wyrobu Baniek ,,ByliÒskiî w Nowej DÍbie. DziÍki organizatorom z PKPS p. A. Furga≥, p. Z. Chodorowskiej, p. D. Kulig dzieci mi≥o wspominajπ tegoroczne wakacje.
ZCH
ZasypaÊ Kolbuszowπ!
I znowu, jak co roku, grupki m≥odych ludzi, czÍsto jest to m≥odzieø ze szkÛ≥
úrednich i podstawowych, wyruszπ w teren aby sprzπtaÊ úwiat. Sprzπtanie úwiata! Szlachetna idea grupki zapaleÒcÛw majπca zwrÛciÊ uwagÍ reszty spo≥eczeÒstwa na zaúmiecenie naszych ulic i krajobrazu.
Mam jednak wraøenie, øe tych, ktÛrzy sprzπtajπ jest znacznie mniej niø tych,
ktÛrzy brudzπ. Mam nadziejÍ, øe urzÍdnicy gminni obudzπ siÍ wreszcie i zastosujπ rozwiπzania, ktÛre sprawiπ, ze nikomu nie bÍdzie siÍ op≥aca≥o úmieciÊ na ulicy.
Odwo≥ywanie siÍ do ludzkich sumieÒ, uczuÊ czy rozumu niewiele tutaj moøe zdzia≥aÊ. Wszak to wcale nie jest zabawne potykaÊ siÍ co krok o úmieci na naszych ulicach, a juø z zupe≥nym obrzydzeniem spoglπdam na úmieci w potoku czy w naszych lasach. Jak moøna w takich warunkach zapraszaÊ zachodnich turystÛw do
naszego kraju? Toø to kompromitacja i zwykle zniechÍca skutecznie do powtÛrnych odwiedzin. RozwÛj turystyki to szansa rozwoju ca≥ego regionu. WiÍc zrÛbmy coú z tym úmietniskiem. Sam mia≥em niedawno problem ze úmieciami. Gmina
nie odbiera≥a workÛw ze úmieciami, ktÛre wystawia≥em, zgodnie zresztπ z zaleceniem, przy drodze. Podzieli≥em siÍ tym problemem z jednym z mieszkaÒcÛw Lipnicy i zapyta≥em go co robiÊ w tej sytuacji i co on robi ze úmieciami. Edward,
úwietny fachowiec, murarz z zawodu, polecam go wszystkim znajomym, wyzna≥
mi, øe on nigdy nie wyrzuca úmieci do lasu. Zdarza mu siÍ jedynie od czasu do
czasu zasypaÊ jakiú do≥ek w lesie. Ale to przecieø nie jest zaúmiecanie lasu. On
tylko zasypuje do≥ki!. Poza tym jest przeciwny zaúmiecaniu lasÛw. A ja mu na to:
Toø to úwietny pomys≥!!! W≥aúnie Kolbuszowa jest po≥oøona w takim do≥ku. Jak
bÍdÍ przejeødøa≥ przez Kolbuszowπ to wyrzucÍ úmieci przez okno. W razie czego
powiem, øe tylko chcia≥em zasypaÊ do≥ek. MÛj majster potraktowa≥ to jako úwietny
dowcip i uúmia≥ siÍ szczerze. Nie wiem tylko, czy go ca≥kowicie przekona≥em.
STANIS£AW POM”ØPOLSCE
Metafizyczny supermarket
czyli porozmawiajmy
o... chrystifikacji
Chrystifikacja ñ jest pojÍciem rzadko uøywanym, stosowanym w teologicznych pracach naukowych, dotyczy
chrzeúcijaÒskiej religii, a szczegÛlnie znaczenia Chrystusa w
rozwoju wiary chrzeúcijanina. Chodzi w tym pojÍciu o rolÍ i
miejsce Chrystusa i Jego nauki w øyciu cz≥owieka poszukujπcego Boga. ChrystifikacjÍ moøna najkrÛcej zdefiniowaÊ jako
proces uchrystusawiania osoby ludzkiej, bπdü teø jako nieustanne przebÛstwianie cz≥owieka osobπ Chrystusa. W pojÍciu tym chodzi zatem o dynamiczne wzrastanie w osobowej,
autentycznej wierze w Chrystusa, dokonujπce siÍ poprzez
poznanie Ewangelii, nauczanie Koúcio≥a, pozytywne wychowanie w rodzinie i osobiste doúwiadczenia ≥aski Boøej. Termin ten nawiπzuje - stosujπc pewien rodzaj analogii - do terminu, jakim pos≥uøy≥ siÍ P. Teilhard de Chardin: la christification. Autor ten pojmowa≥ proces chrystifikacji jako przetwarzanie stworzonego úwiata, ca≥ego kosmosu, w stan Ñchrystycznyî, czyli wszelkie procesy wszechúwiata sπ przenikniÍte celowoúciπ, øyciem nadnaturalnym i dokonujπ siÍ na
mocy ustanowienia Chrystusa G≥owπ Kosmosu. Cz≥owiek jest
ukoronowaniem aktu stworzenia, stπd rÛwnieø on podlega
temu procesowi chrystyfikacji.
Etymologicznie s≥owo chrystifikacja moøna wyjaúniÊ
jako z≥oøenie imienia Chrystus z ≥aciÒskim s≥owem facio, facere (s≥owo to ma nastÍpujπce znaczenia: 1. czyniÊ, robiÊ, dokonywaÊ, dzia≥aÊ, tworzyÊ; 2. spowodowaÊ, pobudziÊ, przygotowaÊ, nauczyÊ; 3. postπpiÊ, zachowaÊ siÍ). Na tej podstawie moøna podaÊ pe≥nπ definicjÍ tego pojÍcia, wskazujπc, iø
jest to uúwiÍcajπce dzia≥anie Syna Boøego, ktÛry, szanujπc
wolnoúÊ i indywidualnoúÊ cz≥owieka, na fundamencie przyjÍtego przez niego Chrztu úw., nieustannie pobudza go do
otwarcia siÍ na Jego ≥askÍ i powoduje przyjÍcie, a nastÍpnie
dokonywanie siÍ w nim nadprzyrodzonego daru zjednoczenia z TrÛjjedynym Bogiem, czego owocem jest autentyczne
øycie chrzeúcijaÒskie i dar wiecznego zbawienia. DefinicjÍ tÍ,
dla prostszego przedstawienia, moøna sprowadziÊ do liturgicznej formu≥y epiklezy, ktÛrπ kap≥an wymawia w czasie
Mszy úw. na zakoÒczenie Modlitwy Eucharystycznej, otÛø
øycie chrzeúcijanina nabiera najpe≥niejszego sensu i wymiaru, jeúli wszystko w nim dokonuje siÍ nieustannie Ñprzez
Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusieî.
Zastosowanie pojÍcia chrystifikacja pomaga ujπÊ ca≥oúciowo w odniesieniu do Chrystusa (tzn. chrystocentrycznie)
wspÛ≥czesne nauczanie Koúcio≥a, szczegÛlnie opierajπc siÍ na
dokumentach Soboru WatykaÒskiego II, na nauczaniu papieøa Jana Paw≥a II oraz na opracowaniach licznych teologÛw.
We wspÛ≥czesnym úwiecie, pe≥nym sprzecznych poglπdÛw,
zeúwiecczenia, braku autorytetÛw, to nauczanie wiary o roli
Chrystusa w øyciu cz≥owieka, zw≥aszcza w wymiarze moralnym nastraja nadziejπ, øe nie wszystko, co najszlachetniejsze
w osobie ludzkiej zostaje podeptane, wyúmiane i zanegowane. SzczegÛlnie osoba Jana Paw≥a II jawi siÍ jako autentyczny
úwiadek tego przes≥ania ewangelicznego. Jego przyk≥ad niestrudzonej dzia≥alnoúci, zarÛwno kiedy by≥ jeszcze m≥odym i
w pe≥ni si≥ papieøem, jak i teraz, gdy powoli zbliøa siÍ do
kresu swego pontyfikatu, naznaczonego krzyøem staroúci i
powaønej choroby, jest ogromnie wymowny. Trudno nie zobaczyÊ, øe cz≥owiek ten jest w pe≥ni przenikniÍty ≥askπ Chrystusa, g≥osi Go nieustannie, øyje Nim aø do koÒca i we wszystkim zawierza Mu swojπ misjÍ Papieøa-Pielgrzyma, odnawiajπcego wspÛ≥czesny úwiat i KoúciÛ≥.
Potrzebπ serca, za przyk≥adem Jana Paw≥a II i wielu innych wspania≥ych, wspÛ≥czesnych úwiadkÛw Chrystusa, jest
przyjÍcie przez chrzeúcijan g≥Ûwnych úrodkÛw formacji chrzeúcijaÒskiej (np. sakramenty, modlitwa, dzia≥alnoúÊ charytatywna, úwiadectwo wiary itp.), ich zaakceptowanie i mocπ
Chrystusa zrealizowanie. W ten sposÛb bÍdzie mÛg≥ dokonaÊ siÍ w kaødym z nich Ûw proces, ktÛry zosta≥ sprecyzowany powyøszym pojÍciem chrystifikacja.
O. PAWE£ SALAMON OFMConv. ñ KRAK”W
11
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
S£OWA I S£”WKA...
KULTURA
NA PODDASZU
Na poddaszu ukoúne úciany,
Wystawa rÍkodzie≥a
W Galerii Centrum Kultury Podziemie w Starostwie Powiatowym
29 wrzeúnia mia≥o miejsce otwarcie wystawy wyrobÛw rÍkodzielniczych paÒ z Wiejskiego Oúrodka Edukacji.
Na poddaszu miejsca niewiele,
åwiat tu trochÍ zaczarowany,
Zadumany ñ w drewnie z lakierem.
Tu na wymiar meble robione,
Kwiaty kradnπ miejsca swe úcianom,
A obrazy ñ trochÍ zdziwione ñ
W nachyleniu pozawieszano ...
Na poddaszu okienka ma≥e,
Na poddaszu nie ma balkonu,
Za to gwiazdy b≥yszczπ wspaniale,
RÍkπ siÍgasz ñ i masz je w domu.
Deszcz po dachu bÍbni z ha≥asem,
S≥oÒce latem mocno przypieka,
Wtedy pajπk zøyma siÍ czasem:
- WyprowadziÊ siÍ, czy przeczekaÊ?
Na poddaszu jest niebotycznie,
Nie ma windy ñ wspinaÊ siÍ trzeba.
Oúrodek jest owocem programu SposÛb na przetrwanie ñ Wiejski Oúrodek Edukacji z cyklu ÑDzia≥aj lokalnieî realizowanego przez Stowarzyszenie
na Rzecz Kobiet Poszukujπcych Pracy VICTORIA. Jego zadaniem by≥a aktywizacja kobiet bezrobotnych przez reaktywacjÍ zawodÛw rÍkodzielniczych.
Panie uczy≥y siÍ wytwarzaÊ gobeliny, robiÊ szyde≥kowe serwetki, makramÍ.
Efekty pracy widaÊ na wymienionej wystawie.
DziÍki uprzejmoúci pani dyrektor Powiatowego Centrum Kultury Katarzyny Cesarz, panie majπ Ñzarezerwowanyî termin nastÍpnej wystawy.
OdbÍdzie siÍ ona w po≥owie grudnia i juø teraz na niπ serdecznie zapraszamy. Prezentowane bÍdπ wÛwczas stroiki i dekoracje úwiπteczne, ktÛre rÛwnieø przeznaczone bÍdπ na sprzedaø.
Stowarzyszenie zaprasza osoby kreatywne, ktÛre otwarte sπ na otoczenie w kaødy wtorek od godziny 11.00 do siedziby przy ul Narutowicza 5, tel
22 75 216.
Kolbuszowskie
“Spotkania z poezj¹”
Utrudnienia moøe sπ liczne,
Za to trochÍ bliøej ... do nieba!
Kazimierz Trela
Rys. Mieczys≥aw Piotrowski.
12
SzczegÛlnie cenne w odkrywaniu úwiata poezji sπ spotkania z
jej twÛrcami. W≥aúnie takie spotkanie odby≥o siÍ 23 wrzeúnia w ramach XIII MiÍdzynarodowej Jesieni Literackiej PogÛrza, przygotowane dziÍki wspÛ≥pracy Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej i
Powiatowego Centrum Kultury w Kolbuszowej. Na spotkanie wúrÛd
wybitnych ludzi piÛra przybyli: Ernest Bryll, Andrzej DÍbkowski,
Henryk Cyganik, Romuald Mieczkowski, Kazimierz Linda. Spotkanie poetÛw z w≥adzami miasta, mediami oraz organizatorami odby≥o
siÍ w czytelni g≥Ûwnej biblioteki. Tego samego dnia w kilku szko≥ach
odby≥y siÍ autorskie spotkania pisarzy z m≥odzieøπ.
DW
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
PLENER W KRZESZOWIE
W ostatniπ sobotÍ wrzeúnia w Krzeszowie
nad Sanem odby≥ siÍ plener malarsko-fotograficzny, zorganizowany przez Miejski Dom Kultury w
Kolbuszowej i dzia≥ajπce przy nim od niedawna
Stowarzyszenie TwÛrcÛw Artystycznych ÑSokÛ≥î.
O Krzeszowie Singer pisa≥, øe jest prawie tak
wielki Ñjak najmniejsza litera w najmniejszym
modlitewnikuî. Przekona≥a siÍ o tym grupa ponad 30 artystÛw z Kolbuszowej, Rzeszowa i Soko≥owa, ktÛrzy na poszukiwanie inspiracji twÛrczych
wyruszyli wczesnym rankiem spod budynku
MDK. WiÍkszoúÊ z nich nigdy w Krzeszowie nie
by≥a, co wiÍcej nawet nie s≥ysza≥a o osadzie, ktÛra
bπdü, co bπdü leøy zaledwie 60 km od Kolbuszowej. Mimo to, zaopatrzeni w pÍdzle, farby, sztalugi i aparaty fotograficzne plenerzyúci gotowi byli
przenieúÊ na p≥Ûtna i klisze ca≥e spodziewane piÍkno nieznanego miejsca.
KrzeszÛw nie od razu jednak da≥ siÍ poznaÊ
jako miejsce godne artystycznych wypraw. WrÍcz
przeciwnie. Na pierwszy rzut oka ma≥y, senny i
biedny o architekturze nieznoúnie dla oka ≥πczπcej czar starych kamieniczek z geometrycznπ szaroúciπ powojennych pawilonÛw handlowych. Jednym s≥owem miasteczko, jakich w Polsce po≥udniowo-wschodniej wiele.
Ale to tylko pozÛr. Prawdziwy urok osady
uczestnicy pleneru poznali dziÍki dwÛm jej
mieszkankom. Miejscowa malarka, Helena Pisula przybliøy≥a barwnπ historiÍ Krzeszowa, pe≥nπ tak znanych postaci jak Jagie≥≥o, Zamojscy,
krÛlowa MarysieÒka,
czy Israel Zamir (syn
noblisty I.B. Singera,
autora opowiadania
ÑUpadek
Krzeszowaî). Ewa Sawicka,
zaú - dyrektor tamtejszego
Gminnego
Oúrodka Kultury - pokaza≥a artystom stary
drewniany koúciÛ≥,
wπwozy nie gorsze od
kazimierzowskich,
wzgÛrze, z ktÛrego
rozpoúciera siÍ przepiÍkny widok na San i
kirkut, dziú jedyne
úwiadectwo niegdysiejszego øydowskiego charakteru Krzeszowa.
Miejsca piÍkne, choÊ po≥oøone zwykle na obrzeøach osady.
Grupa artystÛw podπøajπcych za paniπ Ewπ
powoli topnia≥a, aø w koÒcu kaødy znalaz≥ w tej
niepozornej mieúcinie miejsce, dla ktÛrego warto zatrzymaÊ siÍ ... nawet na kilka godzin.
Lecz nawet najbardziej zatracony w swej
pracy artysta musi siÍ czasem posiliÊ. I o to zadbali goúcinni krzeszowianie. PÛünym popo≥udniem w karczmie ÑPod Orzechemî na zmÍczonych plenerzystÛw czeka≥y gorπce kie≥baski i
swojskie wÍdliny, przys≥ane przez wÛjta gminy.
A øe tak ciÍøkostrawny posi≥ek popiÊ naleøy obficie, to i w drodze powrotnej humory wszystkim dopisywa≥y.
Prace malarskie i fotograficzne powsta≥e
podczas pleneru bÍdπ wystawione w listopadzie
w galerii MDK ÑSokÛ≥î.
MARZENA STYGA
ARCHITEKTURA ñ BUDOWNICTWO
To najtrwalsze, bo materialne pomniki i úwiadectwa historii kaødego narodu, jego kultury, osiπgniÍÊ, dokonaÒ. Dlatego jego twÛrcy, budowniczowie, inicjatorzy, fundatorzy, to osoby godne wyrÛønienia i upamiÍtnienia.
Dlatego Stowarzyszenie ArchitektÛw Polskich i Polski Zwiπzek InøynierÛw i TechnikÛw
Budownictwa naszego wojewÛdztwa pod patronatem Powiatowego Centrum Kultury w Kolbuszowej organizuje akcjÍ zbioru danych do monografii ARCHITEKTURY I BUDOWNICTWA MIASTA KOLBUSZOWEJ, w tym szczegÛlnie obiektÛw wzniesionych po II wojnie úwiatowej.
W tym celu zwracamy siÍ z gorπca proúbπ
do osÛb majπcych wiedzÍ o obiektach, do w≥aúcicieli ñ zarzπdcÛw obiektÛw budowlanych jak:
UØYTECZNOåCI PUBLICZNEJ, PRZEMYS£U,
HANDLU, KOMUNIKACJI, GOSPODARKI KOMUNALNEJ, MIESZKALNYCH WIELORODZINNYCH, ZESPO£”W BUDOWNICTWA INDYWIDUALNEGO, teø O PROJEKTACH ZAGOSPODAROWANIA TERENU.
O sporzπdzenie informacji wed≥ug poniøszych danych:
1. Nazwa lub rodzaj obiektu. 2. Inwestor 3.
Aktualny w≥aúciciel ñ uøytkownik 4. Wykonawca
obiektu /przedsiÍbiorstwo budowlane/ w tym
ewentualnie kierownicy budowy, inspektorzy
nadzoru 5. Rok ukoÒczenia budowy / ewentualne lata budowy/ 6. Projektanci: szczegÛlnie architektury, konstrukcji, sieci ñ instalacji itp. 7. Waøne
fakty historii budowy: rozpoczÍcie, przerwy,
wznowienia, utrudnienia itp. 8. Inicjatorzy, instytucje, osoby patronujπce, sponsorzy, osoby specjalnie zas≥uøone dla danej inwestycji 9. Mile teø bÍdπ
widziane zdjÍcia danych obiektÛw, szkice sytuacyjne, mapki itp. 10. Z radoúciπ tez przyjmiemy
analogiczne informacje o OBIEKTACH zlokalizowanych na terenie powiatu kolbuszowskiego.
InformacjÍ prosimy przes≥aÊ lub z≥oøyÊ w
POWIATOWYM CENTRUM KULTURY w Kolbuszowej, BUDYNEK STAROSTWA, III piÍtro
pokÛj Nr 414 adres: Kolbuszowa ul. 11-go Listopada 10.
Wszystkim, ktÛrzy pozytywnie ustosunkujπ siÍ do naszej inicjatywy i przeúlπ wskazane
informacje najserdeczniej z gÛry dziÍkujemy.
Ewentualnych informacji na temat organizacji akcji zbierania wym. danych udzielπ pracownicy POWIATOWEGO CENTRUM KULTURY, tel. 22-80-492 lub 22-75-857. e-mail: [email protected]
OFERTA
MDK
Miejski Dom Kultury w Kolbuszowej zaprasza wszystkich chÍtnych do udzia≥u w zajÍciach grupowych, pracach zespo≥Ûw artystycznych, klubÛw i kÛ≥ek zainteresowaÒ, prowadzonych w MDK Kolbuszowa, DK Kolbuszowa GÛrna
oraz placÛwkach w åwierczowie i
K≥apÛwce:
ZAJ CIA TANECZNE: z zakresu taÒca towarzyskiego,
wspÛ≥czesnego i ludowego,
dla dzieci m≥odzieøy i doros≥ych. MoøliwoúÊ udzia≥u
w wystÍpach, przeglπdach
i konkursach.
ZAJ CIA TEATRALNE: teatr
dramatyczny, kukie≥kowy, eksperymentalny,
pantomima, happenningi, zajÍcia warsztatowe. Wyjazdy do teatrÛw, konkursy z nagrodami.
ZAJ CIA PLASTYCZNE: poznawanie ciekawych technik plastycznych, udzia≥ w
wystawach,
plenerach, wycieczkach.
Spotkania z artystami,
konkursy i przeglπdy.
ZAJ CIACH
MUZYCZNYCH: wokalne i instrumentalne, z zakresu muzyki jazzowej, rockowej, bluesowej, powaønej, chÛralnej, warsztaty perkusyjne, zespo≥y m≥odzieøowe. Udzia≥ w
koncertach, konkursach, spotkaniach z artystami.
KLUB TURYSTYCZNO-REGIONALNO-HISTORYCZNY: Udzia≥ w wycieczkach rajdach, marszach na orientacje. Poznawanie historii i obyczajÛw regionu. Konkursy
z nagrodami.
K”£KO SZACHOWE: szachy, brydø i inne
gry umys≥owe. MoøliwoúÊ
udzia≥u w turniejach w ca≥ym kraju.
KLUB FOTOGRAFICZNY I
FILMOWY: projekcje filmÛw, wystawy, plenery, wycieczki, techniki
obrÛbki zdjÍÊ, moøliwoúÊ publikacji prac,
spotkania z artystami,
realizacje w≥asnych
pomys≥Ûw filmowych.
Konkursy i przeglπdy.
Wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt pod numerem telefonu 22-71-563 lub w
MDK, ul. ObroÒcÛw Pokoju 66,
Kolbuszowa.
W. HYRCYSZYN
13
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
åRODOWISKO...
Jesieñ w lesie
Wykopki
Koniec lata oraz poczπtek jesieni to dla dzieci wiejskich nie tylko rozpoczÍcie nauki w szkole, ale takøe pomoc w gospodarstwie rolnym.
Jesieniπ prowadzone sπ nadal prace
budowlane na kilku obiektach edukacyjnych.
Na úcieøce ÑBia≥kÛwkaî w Nowej Wsi dziÍki
úrodkom z Funduszu Leúnego usuniÍto bieøπce usterki oraz wzbogacono jπ w nowe, dodatkowe sto≥y, ≥awki i tablice. ÑZielona Klasaî w szkÛ≥ce leúnej w åwierczowie jest aktualnie remontowana i bÍdzie udostÍpniona
szko≥om dopiero w przysz≥ym roku.
Obiekt ten jest wzbogacany w nowe
urzπdzenia edukacyjne dla dzieci i m≥odzieøy. Do koÒca zbliøa siÍ budowa nowej úcieøki
tym razem rowerowej w PorÍbach Dymarskich. BÍdzie ona mia≥a d≥ugoúÊ oko≥o 25 kilometrÛw, z miejscami przystankowymi, tra-
Na zdjÍciu ñ rodzinny zbiÛr ziemniakÛw w gospodarstwie Wies≥awa Kobylarza w Woli Raniøowskiej.
„Sprz¹taj bracie
Podkarpacie”
Nadleúnictwo Kolbuszowa we wrzeúniowy weekend zorganizowa≥o na terenach leúnych akcjÍ ÑSprzπtania åwiata - 2003î. WziÍ≥o w niej udzia≥ ponad 350 osÛb. G≥Ûwnie by≥a
to m≥odzieø z nauczycielami z okolicznych
szkÛ≥. Liczebnoúciπ i aktywnoúciπ wyrÛøni≥y
siÍ: ZespÛ≥ SzkÛ≥ Technicznych z Kolbuszowej,
Szko≥y Podstawowe i Gimnazja z Kolbuszowej,
Gimnazjum z Woli Raniøowskiej, Szko≥y Podstawowe z Kopci, z Lipnicy, z Porπb Dymarskich, ze Spi i z Kamienia Podlesie. Wszyscy
wyruszali rano na wyznaczone szlaki, w najbardziej zanieczyszczone odpadami fragmenty lasu. Wyposaøeni w worki i rÍkawice zbierali pozostawione przez ludzi úmiecie. Na zakoÒczenie leúnicy zaprosili m≥odzieø na wspÛlne spotkania przy ogniskach, przy ktÛrych posilajπc siÍ dyskutowa≥a nad problemem zaúmiecania naszej piÍknej przyrody. Mamy nadziejÍ,
øe takie lekcje w terenie przyniosπ odpowiednie efekty.
B. PERET
Prace przy budowie úcieøki
sπ spacerowπ, licznymi sto≥ami i ≥awami, ≥awkami wypoczynkowymi, tablicami i tabliczkami z opisem roúlin spotykanych w terenie.
ZakoÒczenie prac planuje siÍ na po≥owÍ paüdziernika.
BART£OMIEJ PERET
Z okazji Dnia
Edukacji Narodowej,
Komisja Oœwiaty
i Kultury, Kultury Fizycznej
i Sportu, Pomocy Spo³ecznej
i Zdrowia Rady Miejskiej
sk³ada wszystkim nauczycielom
i pracownikom
placówek oœwiatowych
¿yczenia pomyœlnoœci
i wielu sukcesów w ¿yciu
osobistym i zawodowym.
14
paüdziernik 2003
nr 10 (94)
HISTORIA ...
Ks. Kazimierz Szkaradek, Ks. S≥awomir Zych
INSTYTUCJE OåWIATOWE PARAFII CMOLAS
W CZASACH STAROPOLSKICH
W czasach staropolskich w parafii Cmolas istnia≥y instytucje
zwiπzane z ewangelicznπ misjπ Koúcio≥a. Na szczegÛlnπ uwagÍ zas≥ugujπ instytucje oúwiatowe.
U podstaw ich rozwoju na ziemiach
polskich leøπ postanowienia soborÛw: lateraneÒskiego III (1179) i lateraneÒskiego
IV z 1215 r. Sobory te poleca≥y, aby przy koúcio≥ach utrzymywaÊ nauczycieli gramatyki, ktÛrzy udzielaliby elementarnych wiadomoúci uczniom. Ci ostatni mogli kontynuowaÊ edukacjÍ w szko≥ach katedralnych
i kolegiackich.
SZKO£A PARAFIALNA
Powsta≥a ona przed 1529 r. ÑLiber retaxationumî diecezji krakowskiej z tegoø
roku wymienia tamtejszego nauczyciela,
okreúlajπc go jako Ñminister ecclesiaeî. Istnienie szko≥y odnotowujπ akta siedemnastowiecznych wizytacji parafii Cmolas.
Ostatnia wzmianka o jej funkcjonowaniu
pochodzi z 1748 r.
Nie zachowa≥y siÍ archiwalia pozwalajπce okreúliÊ wyglπd budynku szkolnego.
Wiadomo jedynie, øe w 1646 r. na wschÛd
od koúcio≥a parafialnego znajdowa≥y siÍ
trzy ma≥e domy przeznaczone dla s≥uøby
koúcielnej: organisty, baka≥arza oraz wspÛlny dla wikariusza i kantora.
Warto zaznaczyÊ, øe szko≥a parafialna w Cmolasie mog≥a poszczyciÊ siÍ wybitnymi absolwentami. Naleøy do nich
przede wszystkim ks. Wojciech Borowiusz
(1572-1646), rektor Uniwersytetu Krakowskiego. Wiadomo rÛwnieø, øe w 1593 r. pochodzπcy z Cmolasu Andrzej Bilina zapisa≥ siÍ na studia uniwersyteckie w Krakowie. Naleøy przypuszczaÊ, øe absolwentem
tej szko≥y by≥ ks. Piotr Ñde Czmoliasziiî,
kap≥an diecezji krakowskiej i wikariusz w
Kocinie. Przyjπ≥ on úwiÍcenia subdiakonatu 17 XII 1594 r. Prawdopodobnie szko≥Í
parafialnπ w Cmolasie ukoÒczy≥ jej pÛüniejszy kierownik (1604) Bernard z Cmolasu.
FUNDACJA STYPENDIALNA
Utworzy≥ jπ ks. Wojciech Borowiusz
dla studentÛw Uniwersytetu Krakowskiego. SzczegÛ≥owe rozporzπdzenia odnoúnie
dzia≥alnoúci fundacji wyda≥ oficja≥ diecezji
krakowskiej bp sufragan Wojciech Lipnicki (ok. 1577-1657) po úmierci fundatora
(1646). Okreúli≥ on, øe korzystaÊ z niej mogπ
dwaj studenci pochodzπcy z Cmolasu. Prawo i prezenty patronatu zastrzeg≥ oficja≥
Ûwczesnemu proboszczowi w Cmolasie i
jego nastÍpcom. Studenci mieli zamieszkaÊ
w Bursie Ubogich w Krakowie, gdzie byli
zwolnieni z p≥acenia komornego. Mieli
otrzymywaÊ 12 gr tygodniowo (gdy by≥o
dwÛch studentÛw) lub 24 (gdy by≥ jeden).
Pozosta≥e fundusze naleøa≥o przeznaczyÊ
na wspÛlny stÛ≥ po op≥aceniu
prowizora bursy (10 florenÛw
rocznie) oraz nadzorujπcych
jego dzia≥alnoúÊ rektora i
dziekana wydzia≥u (po 6 fl.).
Stypendium przys≥ugiwa≥o
studentom przez 6 lat, mog≥o
byÊ przed≥uøone ze Ñs≥usznej
racjiî. Wed≥ug bpa Lipnickiego okazjπ do uzyskania wiÍkszych kwot by≥o zdobywanie
przez studentÛw stopni naukowych: bakalaureatu (15
fl.) oraz magisterium (30 fl.).
Oficja≥ krakowski wyznaczy≥ rÛwnieø obowiπzki
dla studentÛw korzystajπcych
z tej fundacji, ktÛrzy mieli
ofiarowaÊ swoje studia Ñna
chwa≥Í PrzenajúwiÍtszej TrÛjcy i czeúÊ NMPî. Mieli oni codziennie uczestniczyÊ we
Mszy úw., a raz w miesiπcu
przystπpiÊ do spowiedzi i komunii úw. Codziennie powinni odmÛwiÊ oficjum o NMP
lub rÛøaniec, ewentualnie liPomnik ma≥ego Wojciecha Borowiusza.
tanie lub Ñinne poboøne modlitwyî. W swoich modlitwach powinni pamiÍtaÊ o
winni w kaødym tygodniu przedk≥adaÊ
fundatorze. W úwiÍta powinni wys≥uchaÊ prowizorowi zaúwiadczenia o uczÍszczakazania oraz wype≥niaÊ poboøne praktyki. niu na wyk≥ady, co by≥o podstawπ do wyOprÛcz obowiπzkÛw zwiπzanych z øy- p≥acenia stypendium.
ciem duchowym, bp Lipnicki na≥oøy≥ na
Podstawπ tej fundacji by≥a kwota 2000
stypendystÛw rÛwnieø powinnoúci nauko- fl. zapisanych na majπtku zwanym ÑSikowe: Ñniech s≥uchajπ przynajmniej dwÛch rzyÒskaî w Wieliczce. Ostatnia wzmianka
wyk≥adÛw na jakimkolwiek wydziale w o jej istnieniu pochodzi z 1727 r., nie
kaødym pÛ≥roczu, takøe w dni upalne i w wzmiankujπ jej pÛüniejsze wizytacje.
Wielkim Poúcie niech s≥uchajπ wyk≥adÛw
Warto pamiÍtaÊ, øe szko≥a parafialprywatnych Prowizora [bursy] za jego wie- na w Cmolasie zapoczπtkowa≥a tradycje
dzπ i radπ. Niech s≥uchajπ dysput w oby- oúwiatowe tej miejscowoúci, natomiast
dwu lektoriach. Niech przedstawiπ wypra- wielkie dzie≥o ks. Borowiusza - fundacja
cowanie ilekroÊ Prowizor nakaøe, niech stypendialna dla ubogich studentÛw - czeÊwiczπ pamiÍÊ i w kaødym okresie wyuczπ ka na kontynuatorÛw.
siÍ jednej mowy Cyceronaî. Studenci po-
ÑKto z≥otych nauk uczy, s≥usznie braÊ powinien
Z≥ote myto, a nie tych kilka b≥ahych grzywien.
Darmo mieÊ z≥oto w herbie, darmo i w tytule,
Kiedy za ciÍøkie prace wiatr tylko w szkatuleî.
Z tym, jakøe wciπø aktualnym, spostrzeøeniem
Wespazjana Kochowskiego sk≥adamy wszystkim Nauczycielom
w Dniu Edukacji Narodowej najlepsze øyczenia
- Autorzy i Redakcja ÑZiemi Kolbuszowskiejî.
15
nr 10 (94)
paüdziernik 2003
Maciej SkowroÒski
Wiktorowi Mazurkiewiczowi, ostatniemu Mohikaninowi
kolbuszowskiego meblarstwa – w ho³dzie
W Warszawie na MDM-ie /Marsza≥kowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej/, rÛg
Placu Konstytucji i ulicy Marsza≥kowskiej
dzia≥a≥ od 1952 roku jedyny w Polsce sklep
CPLiA /Centrali Przemys≥u Ludowego i
Artystycznego/, w ktÛrym sprzedawano
komplety, pojedyncze meble i kasetki
Ñkolbuszowskieî, wykonane w warsztacie
stolarskim Wiktora Mazurkiewicza w Kolbuszowej. Od czasu do czasu sklep reklamowa≥ je na ≥amach ÑØycia Warszawyî, w
formie niewielkich og≥oszeÒ, jak np. w
1954 roku: ÑGabinet z Kolbuszowej, nawiπzujπcy do tradycji historycznych mebli kolbuszowskich do nabycia w sklepie
CPLiA Pl. Konstytucji, blok 6-c, Nr 1 /
MDM/î. Og≥oszenie to przedrukowa≥ J. G.
Fal w artykule pt. ÑKolbuszowska robotaî
/îNowiny Tygodniaî 1954, nr 15, s. 1-2/,
piszπc m.in., øe: ÑMeble znajdujπce siÍ
obecnie w sklepie CPLiA na MDM posiadajπ wszelkie cechy dawnej solidnej roboty kolbuszowskiej. ZnaleüÊ wiÍc tam moøna wielokroÊ wspomniane w regestrach:
stoliki z warcabnicπ, dalej szkatu≥ki ñ istne cacko oraz biurko, stÛ≥ i kilka krzese≥.
SprzÍty te ogromnie pracoch≥onne przekraczajπ, oczywiúcie, moøliwoúci finansowe osÛb prywatnych, toteø przeznaczone
sπ raczej na zakup przez instytucjeî.
Gdzieú na wiosnÍ 1964 roku w sklepie tym wystawiono do sprzedania duøy
kredens Ñkolbuszowskiî, za niebotycznπ
jak na Ûwczesne czasy cenÍ 20.000 z≥, ktÛ-
ra ñ co tu gadaÊ ñ doúÊ d≥ugo odstrasza≥a
wszystkich potencjalnych nabywcÛw. Dopiero dwa lata pÛüniej cenÍ obniøono do
10.000 z≥ i sprzedano ñ na raty. Dziwnym
zrzπdzeniem losu nastπpi≥o to juø po
úmierci Wiktora Mazurkiewicza. Kto go
kupi≥? Czy na pewno sta≥y goúÊ wszystkich sklepÛw cepeliowskich ñ Wojtek Siemion? Nie wiadomo. W kaødym razie
sprawa ta przez d≥ugi okres czasu nie dawa≥a mi spokoju, poniewaø uwaøa≥em, øe
kredens ten powinien bezwzglÍdnie wrÛciÊ do Kolbuszowej, do Muzeum Regionalnego. Juø po obniøeniu jego ceny czyni≥em
ñ niestety tylko na odleg≥oúÊ ñ rÛøne starania w tej sprawie, m.in. napisa≥em dwa
listy: jeden do stryjka ñ dr Kazimierza
SkowroÒskiego, prezesa Towarzystwa
Opieki nad Zabytkami Przyrody i Kultury im. J. M. Goslara, drugi zaú do Micha≥a
Hawry, przewodniczπcego Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Kolbuszowej. Oba jednak pozosta≥y w≥aúciwie bez
odpowiedzi. A szkoda. Bowiem w≥aúnie w
tym czasie dobiega≥a koÒca adaptacja budynku synagogi kolbuszowskiej dla muzeum, a ja - na podstawie umowy zawartej z zarzπdem Towarzystwa ñ przygotowa≥em jego nowπ ekspozycjÍ, ktÛra mia≥a
czÍúÊ poúwiÍconπ historii miasta.
Dodam jeszcze, øe kredens, ≥πczπcy w
jednym sprzÍcie komodÍ, biurko i biblioteczkÍ, by≥ duøy i niezwykle piÍkny. Po
raz pierwszy zobaczy≥em go w 1957 roku,
w stolarni Wiktora
Mazurkiewicza
przy Ûwczesnej
ulicy SÍdziszowskiej,
jeszcze
przed wysy≥kπ na
wystawÍ do Rzymu. Po powrocie z
Rzymu wystawiono go w stoisku
cepeliowskim na
Targach PoznaÒskich. Potem trafi≥
na kilka lat do
centralnego magazynu CPLiA w
Warszawie. FotografiÍ kredensu w
1957 roku wykorzysta≥ kryjπcy siÍ
za inicja≥ami F.R.
autor artyku≥u ÑW
pracowni stolarza
ñ artystyîí /îNowiny Tygodniaî
1957, nr 4, s. 2/, a
w 1964 Wydawnictwo warszawskie
ÑSport i Turystykaî, zamieszczajπc
jπ w moim przewodniku
turyWiktor Mazurkiewicz w swojej stolarni.
stycznym: ÑKolbuZdjÍcie wykona≥ w roku 1958 Janusz Vogel z Zakopanego.
szowa i okoliceî.
16
Na poczπtku lat piÍÊdziesiπtych meble i kasetki Ñkolbuszowskieî Wiktora Mazurkiewicza wypromowa≥a CPLiA /stolarnia jego by≥a z niπ zrzeszona jako filia WytwÛrni WyrobÛw Drzewnych w Wojniczu/
- eksponujπc je w swoich stoiskach na wielu wystawach sztuki ludowej i rzemios≥a
artystycznego, organizowanych zarÛwno
w Polsce, jak i za granicπ /Bruksela, Mediolan, Praga, Rzym/, gdzie zdobywa≥y
dyplomy i medale. Promocja ta by≥a na
tyle skuteczna, øe w doúÊ krÛtkim czasie
sta≥y siÍ one po prostu modne. Poszukiwane by≥y zw≥aszcza komplety mebli,
okreúlane w nomenklaturze cepeliowskiej
mianem Ñgabinetyî, ktÛre stolarnia wykonywa≥a w dwÛch wersjach. Pierwsza sk≥ada≥a siÍ ze sto≥u, siedmiu krzese≥ oraz duøego, wielofunkcyjnego kredensu. Druga,
nieco skromniejsza, posiada≥a okrπg≥y lub
prostokπtny stolik, 4-6 krzese≥, komodÍ /
zwykle o trzech szufladach/ lub szafkÍ bibliotecznπ. Przy czym szafka by≥a zawsze
kopiπ dwuczÍúciowej biblioteczki, jakπ
oko≥o 1932 roku wykona≥ Mazurkiewicz
dla hr. Jerzego Tyszkiewicza do pa≥acu w
Weryni, a ktÛra obecnie znajduje siÍ w muzeum kolbuszowskim. Kupowano je ñ z
braku reprezentacyjnych mebli w powojennej Polsce ñ na wyposaøenie ministerialnych biur, do placÛwek dyplomatycznych. Dwa komplety wyeksportowano do
W≥och. W sumie wykonano ich prawdopodobnie tylko kilkanaúcie.
Po roku 1958, kiedy Wiktor Mazurkiewicz mia≥ juø ponad 70 lat i by≥ cz≥owiekiem bardzo schorowanym, w stolarni jego wykonywano przede wszystkim
piÍkne fornirowane i intarsjowane kasetki Ñkolbuszowskieî na listy i drobne pamiπtki. Wykonano ich podobno nieco ponad setkÍ, oprÛcz tego kilka stolikÛw pod
kwiatki.
WytwÛrczoúÊ mebli Ñkolbuszowskichî ciπgle boryka≥a siÍ z rÛønymi trudnoúciami: doskwiera≥o wyjπtkowo ciasne
pomieszczenie stolarni, czÍsto brakowa≥o
dobrze wysuszonego drewna, zw≥aszcza
na forniry i intarsje /dostarczaÊ je mia≥ do
Kolbuszowej zak≥ad z Wojnicza/, wreszcie brakowa≥o ludzi do wykonania wszystkich zamÛwieÒ CPLiA.
Trzeba bowiem wiedzieÊ, øe w okresie najwiÍkszego popytu na meble z Kolbuszowej, stolarnia zatrudnia≥a tylko 3 pomocnikÛw. Byli to najlepsi uczniowie Mazurkiewicza. A wiÍc najzdolniejszy z nich
Jan Kuna, albo ÑJasiuî, o ktÛrym sam
mistrz mÛwi≥, øe jest juø dobrym stolarzem, bo Ñch≥opak spokojny, zdolny, cierpliwy i pracowityî; nastÍpnie JÛzef Plis i
Eugeniusz Stobierski, ktÛrego czasami zastÍpowa≥ Adam FurmaÒski.
Wraz ze úmierciπ Wiktora Mazurkiewicza w 1966 roku, los jego meblarstwa
Ñkolbuszowskiegoî dope≥ni≥ siÍ ca≥kowicie. Budynek, w ktÛrym mieúci≥a siÍ stolarnia zosta≥ wkrÛtce rozebrany. CzÍúÊ wy-

Podobne dokumenty