Nasz BIULETYN - Stare Miasto

Transkrypt

Nasz BIULETYN - Stare Miasto
N a s z B I U L E TY N
STOWARZYSZENIE PRYWATNYCH PRZEDSIĘBIORCÓW
WARSZAWSKIEGO TRAKTU KRÓLEWSKIEGO
www.stare-miasto.com
maj 2014
Rok 15, Numer 2/2014
W tym numerze:
Walne Zgromadzenie
odbyło się ...
1
Wybraliśmy nowy
Zarząd
1
Sprawozdanie
Zarządu czyli jak
rozruszać Starówkę
2
Weryfikacji członków
ciąg dalszy + składki
3
Dziękujemy
przyjaciołom
3
Nasze firmy w
internecie
4
Zapraszamy nowych
członków
4
[email protected]
Sprawozdawczo-Wyborcze
Wale Zgromadzenie Członków SPPWTK
odbyło się w środę 5 marca 2014 roku.
Każdy Zarząd musi ustąpić, kiedy mija jego kadencja. Nasz
powszechnie lubiany Prezes, bo jakoś głupio było do Pana Romana
Popowskiego mówić Panie Przewodniczący - zakończył swój niemal
25-letni staż w Zarządzie, za co składamy mu serdeczne podziękowania
i gratulacje. Ale to wcale nie znaczy, że jeden z założycieli Stowarzyszenia
dalej nie będzie z nami, bo jako członek honorowy, będzie nadal nam
służył radą i pomocą.
Zaczęliśmy od rozliczenia poprzedniego Zarządu - w którego imieniu
ustępujący Przewodniczący złożył obszerne sprawozdanie. Jak się okazuje,
to być może nie mieliśmy ostatnio spektakularnych zwycięstw na polu
wykupu lokali, za to udało się utrzymać dotychczasowe i wynegocjowane
stawki opłat czynszowych. Sukcesów niemal mrówczej pracy było wiele, ale
nie na miarę naszych apetytów i oczekiwań o czym będzie mowa w dalszej
części Biuletynu.
Pięknymi kwiatami żegnaliśmy nie tylko ustępującego naszego
przyjaciela Romana Popowskiego, ale także Skarbnika, czyli Teresę
Olszewską, która od ponad 20 lat dzielnie pilnowała naszych składek.
Wybraliśmy na Walnym Sprawozdawczo-Wyborczym zebraniu nowego przewodniczącego Macieja Kurka - znanego jubilera z ul. Świętojańskiej, od ponad dekady wiceprzewodniczącego
Stowarzyszenia i 8 członków Zarządu. Walne Zgromadzenie wybrało także Komisję Rewizyjną
i Sąd Koleżeński. Ponieważ w dotychczasowej historii Stowarzyszenia, nie było potrzeby rozpatrywania
jakiejkolwiek sprawy honorowej, mamy nadzieję, że tak pozostanie już na zawsze.
Nowy Zarząd ukonstytuował się...
Pierwsze posiedzenie Zarządu w nowej kadencji
odbyło się 26 marca 2014 r. Ponieważ
przewodniczącego Stowarzyszenia wybraliśmy na
Walnym Zgromadzeniu, dopiero na pierwszym
posiedzeniu Zarządu dokonano podziału funkcji.
Wiceprzewodniczącymi zostali: kol. Janusz Lück
(szef delikatesów na Piwnej), oraz kol. Andrzej
Kobel (restauracja „Przy Trakcie” - ul. Królewska
- dom „bez kantów”). Skarbnikiem została Alicja
Gałbasik.Funkcję sekretarza powierzono kol.
Markowi Lewandowskiemu, który redaguje
„Nasz Biuletyn” i zajmuje się naszymi stronami
internetowymi.
Pozostali członkowie Zarządu to:
Maria Ryczywolska (restauracja „Pod Samsonem”
na Freta), Joanna Golatowska („Klasyka Smaku”
czyli mini delikatesy na Świętojańskiej),
Paweł Kubaszewski (bar „Latem” na Rynku
Starego Miasta), i Łukasz Wszołczyk-Lipka
(prowadzi restaurację „Kwiaty Polskie” na Wąskim
Dunaju). Przewodniczącym Komisji Rewizyjnej
został Waldemar Prusak („Hefajstos” - kowalstwo
artystyczne na Freta) . Funkcję pełnomocnika
Zarządu d.s. gastronomii powierzono ponownie
kol. Jackowi Zawistowskiemu (restauracje na Placu
Zamkowym).
2
Sprawozdanie ustępującego Zarządu i propozycje na przyszłość
czyli jak rozruszać Stare Miasto
Nie będziemy nikogo zanudzać długimi tekstami o
dokonaniach czy usiłowaniach ustępującego
Zarządu, bo każdy może sobie to sprawozdanie
przeczytać na naszej stronie internetowej
www.stare-miasto.com. Sprawozdanie liczy raptem
10 stron co jak na rozrachunek 3-letniej kadencji
nie jest wynikiem rekordowym, bo pisać można
wiele, ale tu skupiono się głównie na konkretach.
Oczywiście, że ustępujący Przewodniczący kol.
Roman Popowski starał się ująć krótko wszystkie
działania Zarządu w okresie ostatniej kadencji.
Można tylko dodać, że tych działań było tak wiele,
że sprawozdanie nie mogło być krótsze. Dokument
ten został na Walnym Zgromadzeniu przyjęty
jednogłośnie i stanowił podstawę do udzielenia
Zarządowi absolutorium. Kwiaty, oklaski i chwile
wzruszenia, były jak najbardziej na miejscu.
O sukcesach już było we wcześniejszych
biuletynach, zatem główną bolączką jaka nas trapi
jest sprawa wykupu lokali. Z dawnych obietnic
wyborczych nie pozostał nawet dym, a i obecne
wypowiedzi władz miasta nie nastrajają nas
optymistycznie. Nie mniej jednak nie zamierzamy
tego jakże ważnego zagadnienia pozostawić
„w martwym punkcie”. Zabiegamy o spotkanie z
władzami Stolicy jeszcze przed wyborami, bo czy
nie lepiej mieć do czynienia z odpowiedzialnym
właścicielem, niż z nieco naiwnym najemcą, który
wylicytuje wygórowaną stawkę czynszową i za
miesiąc, dwa likwiduje działalność, bo nie podoła
kosztom.
Ze sprawozdania ustępującego Zarządu wynikało
szereg wniosków i postulatów pod adresem nowo
wybranych naszych „władz”. Ustalono, że poza
czuwaniem nad właściwą polityką czynszową
i nieustającą walką o zmianę podejścia do wykupu
lokali, jednym z głównych priorytetów naszej
działalności będzie „rozruszanie” Starego
i Nowego Miasta. Chcemy aby ten niewielki obszar
o najwyższej w Warszawie atrakcyjności
turystycznej był magnesem, który przyciągać
będzie latem i zimą nie tylko turystów z dalekich
krajów, (dla których Starówka to punkt
obowiązkowy), ale także chcemy aby ten tradycyjny
deptak dla warszawiaków i naszych Gości był wart
odwiedzenia częściej niż „od święta”.
Kilka
różnorodnych akcji planowaliśmy od dawna, nie
doszło do skutku „święto Piwnej”, potknęliśmy się
na organizacji koncertów młodzieży z okazji roku
Chopinowskiego, popieraliśmy i popieramy letnie
koncerty „Jazz na Starówce”. A jednak ciągle
czujemy pewien niedosyt. Dlatego sprawa niby
błaha, ale atrakcyjna dla mieszkańców Warszawy
stała się naszym „oczkiem w głowie”. Dzięki
determinacji jednego z naszych kolegów Pawła
Kubaszewskiego udało się tej zimy otworzyć na
Rynku Starego Miasta lodowisko z całą wymaganą
przy takim przedsięwzięciu infrastrukturą.
To chyba była pierwsza, choć może nazbyt łagodna
i niemroźna zima, kiedy był powód i pretekst, żeby
wybrać się na Stare Miasto. Uznaliśmy i władze
miasta pewnie także, że budy jarmarczne, może
coraz okazalsze, ale bazujące głównie na nie
zawsze tanim handlu żywnością i nie ukrywajmy
alkoholem (nie tylko w postaci grzanego wina, ale i
dziwacznych i niezwykle drogich nalewek) - to nie
jest atrakcja na miarę naszej Starówki. Ta w
spaniała inicjatywa „lodowiskowa” przyciągnęła
ogromną liczbę młodzieży, rodziców z małymi
dziećmi i nawet sporo osób starszych, które po
latach odważyły się znów założyć łyżwy.
Prasa i wszelkie media wyrażały się o tej
inicjatywie niezwykle pozytywnie i należy mieć
nadzieję, ze następnej i kolejnej zimy będziemy
jeździć niemal po całym Rynku wokół naszej
Syrenki.
Chcemy aby Stare Miasto żyło własnym, głównie
artystycznym życiem, dlatego zamierzamy wrócić
do koncepcji koncertów uzdolnionej młodzieży,
stąd konieczność współpracy ze szkołami
i Akademią Muzyczną. Musimy przy tym pogodzić
rozrywkę z ...życiem codziennym mieszkańców
Starego Miasta, tak, aby wszelkie atrakcje
przyciągające turystów i Gości nie były nazbyt
hałaśliwe i przez to zbyt uciążliwe dla stałych
mieszkańców.
Będziemy walczyć z zakazami, ograniczeniami
naszej działalności w postaci niekonsultowanych
przepisów ogólnych i miejscowych, a także o to,
aby każdy przedsiębiorca miał odrobinę pewności,
że jego praca będzie opłacalna i z perspektywą na
przyszłość. Zawsze przyświeca nam nadzieja, że
możemy zrobić więcej i lepiej, przekonywać
posłów, senatorów, polityków i samorządy lokalne,
do naszej koncepcji handlu sprawdzonej mozolną
praktyką i wieloletnim doświadczeniem.
3
Weryfikacja członków ciąg dalszy + opłacanie składek
Nie jest łatwo pracować z kimś, kto nie ma
żadnej chęci do współpracy, albo traktuje swój
udział w stowarzyszeniu tylko okazjonalnie.
Najlepszym wskaźnikiem udziału w każdej
zbiorowości, jest jakiekolwiek działanie na jej
rzecz. Przekładając to na nasz grunt
staromiejskiej organizacji przedsiębiorców
możemy powiedzieć, że pierwszą powinnością
każdego członka Stowarzyszenia jest płacenie
składek. To jest tak banalne, że aż smutne.
Kupujesz bilet na tramwaj i jedziesz. Opłacisz
składki (15 zł miesięcznie) i możesz więcej, bo na
przykład: inną stawkę zapłacisz za weryfikacje
architektoniczną ogródka gastronomicznego
(różnica jest poważna), bo w Twoim imieniu
negocjujemy stawki za prąd czy gaz, a także inne
opłaty - np. za obsługę kart płatniczych
i kredytowych.
W dobie wszystko wiedzących komputerów
i błyskawicznej weryfikacji danych, które wystarczy
wprowadzić do jakiegokolwiek programu
komputerowego mamy wyniki dość różne.
Są osoby płacące regularnie, bez żadnych
ponagleń - bezpośrednio na konto Stowarzyszenia, są osoby płacące okazjonalnie, np. na
Walnym Zgromadzeniu i są osoby płacące raz na
parę lat. Wszystkich jesteśmy w stanie zrozumieć,
nawet tych co uważają, że w poniedziałki płacenie
jest „niefartownie”, a we wtorki się nie płaci bo
lepiej w piątki. Przed weekendem też nie, bo
zwiększone zakupy. To tylko żarty, ale ta składka
jest nam potrzebna jeśli mamy być RAZEM.
To opłata za natychmiastową komunikację,
informację na piśmie i w internecie, ostrzeżenie o
zagrożeniach, a także każdy członek wie co
podejmujemy w jego imieniu i dla wspólnego dobra. Przecież trzeba zapłacić za skład i druk
„Naszego Biuletynu”, za dziesiątki spraw
biurowych i organizacyjnych. To na ogół małe
kwoty, ale faktury otrzymane i zrealizowane
muszą być zapłacone.
Chcemy uprościć całą procedurę opłacania
składek - zatem prosimy o wybranie właściwej
opcji:
1) opłata bezpośrednio u skarbnika Pani Alicji
Gałbasik (bar „Przy Dunaju”) - dowód - KP
2) wpłata na konto bankowe Stowarzyszenia
nr. 12 1020 1013 0000 0902 0126 4316 adres
to ul. Świętojańska 17 lok.9: 00-266 Warszawa,
tytuł wpłaty: składka za okres….
3) na życzenie dojedzie do Państwa sekretarz
Zarządu kol. Marek Lewandowski, który przyjmie
składkę i wystawi właściwy dowód wpłaty (Kp..)
tel. 501153348 lub 534110120
Weryfikacja członków trwa na bieżąco, dla
przykładu możemy podać, jak jeden z
przedsiębiorców próbował załatwić dokument
„o organizacji ruchu” w miejscu, gdzie przed
zakładem gastronomicznym, a krócej kawiarnią,
restauracją - chciał postawić ogródek ze stolikami
i parasolami. Okazało się, że członek
Stowarzyszenia płaci tylko 330 zł, za to wolny
strzelec „niezrzeszony” 900 zł. Osobiście mam
refleksję taką, że płacić trzeba bo taki przepis (?),
ale zastanawiam się po co ten dodatkowy koszt
czy wydatek i na podstawie jakich przepisów.
Dziękujemy przyjaciołom, który są zawsze z nami
Krajobraz Starówki zmienia się tak szybko
ostatnio, ze niemal każda dokumentacja
fotograficzna uliczek Starego i Nowego Miasta
zawiera pewne błędy. Był sklep, już nie
istnieje, była restauracja, już zlikwidowana, była
kawiarnia, a na tym miejscu inny lokal z nowym
szy l d e m. Na st ro na c h i nt e r net o wy ch
stowarzyszenia czyli www.stare-miasto.com, a
także www.warszawska.info mogą być błędy
(szybko usuwane), bo rzeczywistość znacznie nas
wyprzedza. Jednego dni mamy sklep z kosmetykami, innego dnia sklep sieciowy z żywnością, ba
nawet salon samochodowy na ul. Kilińskiego
zmienił się na salon żywnościowy znanej firmy.
Do tego znikają firmy zmęczone codzienną walką z
rosnącymi kosztami działalności, a czasem dawni
właściciele sprzedają firmę, chcąc przejść na
zasłużony odpoczynek. Nie ma już taki firm jak
„Rycerska”, „Świętoszek”, „Stacja Rynek”,
szlifiernia szkła, restauracja rybna, że o Galerii
ZAPIECEK nie wspomnę, która ogłosiła
upadłość jeszcze w 2013 roku i zakończyła
działalność w kwietniu 2014 r. Dziękujemy tym,
który są z nami od lat i którym szczególnie chce się
pomóc bo to nasi przyjaciele z sąsiedztwa. Bo w
jednej sprawie zjednoczone działanie choćby kilku
sąsiednich lokali daje o wiele lepsze rezultaty jak
samotne boje z urzędami.
4
Nasze firmy w internecie
Stare Miasto pod względem infrastruktury
internetowej jest niezwykle ubogie. Nikt tu
jeszcze nie słyszał o światłowodach, a z powodu
kilku rodzajów form własności żadna „kablówka”
nie podjęła jeszcze zdecydowanych działań.
Staromiejskie mury skutecznie blokują nawet
rozmowy przez telefony komórkowe, a co dopiero
sieć Wi-Fi jeśli ktokolwiek ją założy. Chociaż sieć
taka działa (hot-spot) na Placu Zamkowym i Podzamczu. Mamy nadzieję, że to okres przejściowy i
odpowiednie sieci kablowe wkroczą skutecznie na
nasze staromiejskie uliczki. Póki co mamy kłopoty
nie tylko z odbiorem treści informacyjnej (Onet,
Wirtualna Polska czy Wiadomości 24godziny), ale
nawet z połączeniem się z naszą pocztą mailową,
że o usługach wirtualnych jak GG czy Skype nie
wspomnę).
Truizmem będzie kolejnym, jeśli powiem,
że jak Ciebie nie ma w internecie to firma,
którą prowadzisz istnieje tylko dla przechodnia czy
spacerowicza, a nie dla szerokiego ogółu.
Ponieważ usługi internetowe, są już odpowiednio
tanie, warto zainwestować w stronę własną, czy
reklamę na stronach o charakterze reklamowoinformacyjnym.
Od niewielu lat mamy możliwość rezerwowania
biletów, zamawiania miejsc w kinach i teatrach, a
także kupowania bielizny czy nawet samochodów
poprzez internet. Istnieją programy do rezerwacji
stolików, zamawiania dań, istnieją możliwości
interaktywnej (film, animacja) rezerwacji biletów
samolotowych, kolejowych czy autobusowych.
Zatem dajmy się znaleźć - począwszy od
naszych stron www.stare-miasto.com , które od lat
umiejscawia się na pierwszej stronie
wyszukiwarki Google. Wystarczy wpisać frazę
„stare miasto” i ustępując miejsca gminie o tej
samej nazwie, od lat jesteśmy na pierwszej
stronie - ostatnio na 5 pozycji.
Kolejną formą internetowej prezentacji
Państwa lokali, sklepów czy galerii jest strona
www.warszawska.info. Ten portal prezentuje
wszystkie ulice Starego Miasta z opisami
historycznymi każdej kamienicy i każdej ulicy na
Stary i Nowy .Mieście. O ile starczy sił to wkrótce
Śródmieście Północne i Południowe dołączy do tej
prezentacji. Zaczepiamy już o Mokotów i Ochotę.
Każda wzmianka o naszym lokalu jest cenna,
a wielokrotnie powielana i kierująca na nasze
strony pozwoli przedstawić naszym klientom
większą i skuteczniejszą ofertę.
Stare Miasto dzięki co raz to nowym
pomysłom powinno odzyskać miano salonu
stolicy, a nie tylko dyżurnego deptaku, dlatego
prosimy o wszelkie podpowiedzi dotyczące
organizacji jakiejkolwiek rozrywki estradowej,
koncertowej, ulicznych teatrów czy występów
uzdolnionej młodzieży, kabaretu ulicznego czy
nawet koncertu akordeonistów.
Zdecydowanie popierać będziemy wszelkie
działania artystyczne - profesjonalne, bo te mniej
profesjonalne czyli amatorskie mogą się wyrażać
w ciszy poprzez wystawę, wernisaż.
Zapraszamy nowych członków.
Jako załącznik do bieżącej „gazetki” dodajemy list do wszystkich przedsiębiorców Traktu Królewskiego.
Chcemy żeby nas było więcej i żeby każdy wiedział, że „opłaca” się nie tylko duchowo ale i materialnie
być naszym członkiem. Wystarczy najprostszy przykład - aby otworzyć ogródek kawiarniany czy
restauracyjny potrzebny jest plan, czyli dokument dotyczący „organizacji ruchu”. Indywidualnie gdy
chcemy taki plan zamówić u fachowca zapłacimy 900 zł, a za rekomendacją Stowarzyszenia tylko 330
zł. Czyli opłaci się składki też zapłacić, bo i tak wyjdzie nam taniej. Naszym celem jest poszukiwanie
globalnych rozwiązań, korzystnych dla każdego członka. Dlatego rolą Zarządu jest nękać władze
pismami, zapytaniami i prośbami dotyczącymi spraw ogólnych jak i pojedynczych członków. Będziemy
się spotykać z osobami decyzyjnymi w naszych sprawach, z posłami i senatorami, przedstawicielami
partii politycznych, aby tylko nadać „właściwy” bieg sprawie. Zdarzało się, że krytyka działań Zarządu
formułowana była często w formie „plotki ulicznej”, podczas gdy działań tych było tak wiele
(np.. negocjacji czynszowych prowadzonych przez naszego nieocenionego przyjaciela Janusza Lücka), że
nie sposób ich policzyć. Jeśli ktoś z zewnątrz coś organizuje czy załatwia dla nas, pada zawsze pytanie,
czy Pani/Pan jest członkiem Stowarzyszenia?, jak nie - to prosimy indywidualnie negocjować.
P.S. na ostatnim posiedzeniu Zarządu przyjęliśmy w poczet członków Pana Piotra Pietrzaka.
Projekt. oprac. : Marek Lewandowski e-mail: [email protected] 501-153-348
Przewodniczący Stowarzyszenia Maciej Kurek
e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty