Więzień - alkoholik

Transkrypt

Więzień - alkoholik
Więzień - alkoholik - pacjent odwykowy
Rok: 2002
Czasopismo: Świat Problemów
Numer: 5
Alkoholicy w więzieniu cechują się poważnymi deficytami podstawowych umiejętności
życiowych - komunikacji, nawiązywania i utrzymywania relacji, podejmowania decyzji,
planowania, systematycznej pracy, wyrażania swoich opinii i emocji, załatwiania spraw
urzędowych, pełnienia podstawowych ról społecznych. Deficyty te wynikają nie tylko z
wychowania w patologicznych środowiskach (często w instytucjach wychowawczych jak domy
dziecka, zakłady wychowawcze lub poprawcze) czy też wieloletniego nadużywania alkoholu.
Istotnym powodem jest długoletnia izolacja więzienna kształtująca postawę wyuczonej
bezradności.
Specyficzne dla pacjentów więziennych oddziałów odwykowych jest dość powszechnie wśród
nich występujące uzależnienie od dokonywania przestępstw i od przestępczego stylu życia.
Charakterystyczne objawy tego stanu to: obsesyjne myślenie o dokonaniu przestępstwa,
nieodparta chęć zrealizowania zamiaru, oczekiwanie i doznanie emocjonalnej gratyfikacji w
czasie i po dokonaniu przestępstwa (podniecenia, napięcia, ulgi, radości), traktowanie
przestępstwa w kategoriach sposobu na regulowanie własnych emocji, wzrost tolerancji na
popełniane czyny (częstotliwość, stopień brutalizacji), próby kontroli zachowań przestępczych
(czasowe powstrzymywanie się od przestępstwa), jak również bardzo charakterystyczne i
zbliżone do alkoholowych sposoby usprawiedliwiania swoich zachowań, rozpaczliwa obrona
samooceny i swojego społecznego wizerunku.
W sygnałach ostrzegawczych nawrotu choroby u pacjentów po leczeniu odwykowym często
pojawiają się pierwotnie myśli o przestępstwie, dopiero później o piciu. Byli skazani mają
trudności w dzieleniu się tego typu uczuciami w środowiskach trzeźwościowych na wolności,
nawet na mitingach AA. Boją się niezrozumienia, odrzucenia, oceny. Bywa, że absolwenci
latami przychodzą do swoich więziennych terapeutów wiedząc, że tu bezpiecznie mogą mówić
o trudnościach związanych z uwalnianiem się od przymusu dokonywania przestępstw. Powrót
do picia dla osób, które wcześniej popadły w konflikt z prawem, najczęściej kończy się
powrotem do przestępstw, skazaniem i więzieniem.
Alkoholicy-więźniowie po wyjściu na wolność niechętnie szukają pomocy w stacjonarnych
placówkach leczenia odwykowego. Boją się miejsc, które w jakikolwiek sposób - choćby na
krótki czas i za ich zgodą - mogą ograniczać ich wolność. Nie czują się też pewnie w
wolnościowych poradniach odwykowych. Skarżą się na nieufność i lęk wyrażany wobec nich
przez personel tych placówek i innych pacjentów. Mają poczucie bycia gorszymi, innymi nie
tylko z racji pobytów w zakładach karnych (często zauważalnych zewnętrznie w postaci
tatuaży), ale również widocznych deficytów swoich umiejętności psychologicznych i
społecznych.
Więźniowie uzależnieni od alkoholu bardzo często nie mają żadnego zaplecza sprzyjającego
1/4
Więzień - alkoholik - pacjent odwykowy
trzeźwieniu po opuszczeniu zakładu karnego. Pochodzą ze środowisk o znacznym poziomie
patologii, w tym alkoholowej. Lata pobytu w zakładach karnych i nadużywania alkoholu często
całkowicie niszczą ich relacje z bliskimi. Czasami dosłownie nie mają miejsca, do którego
mogliby wrócić, ani żadnej osoby mogącej stanowić zdrowe oparcie w pierwszych dniach
trzeźwienia na wolności. Nie można zapominać, że więźniowie często nie mają żadnego
zabezpieczenia materialnego po opuszczeniu zakładu karnego. Nie mają prawa do świadczeń
emerytalnych i rentowych (brak wymaganego stażu pracy) ani do zasiłku dla bezrobotnych z
powodu panującego w więzieniach bezrobocia. Znaczna część jest dodatkowo obciążona
dużymi zadłużeniami alimentacyjnymi.
Zdecydowaną większość pacjentów więziennych oddziałów odwykowych można zdiagnozować
jako dorosłe dzieci alkoholików, z całym charakterystycznym dla tej grupy bagażem
doświadczeń z alkoholowego dzieciństwa oraz reakcji emocjonalnych i schematów zachowań,
będących odpowiedzią na te doświadczenia. Nierzadko są oni ofiarami przemocy w rodzinie i
jednocześnie sprawcami przemocy wobec bliskich w dorosłym życiu. Niektórzy stają się
ofiarami przemocy (w tym seksualnej) w więzieniu.
Pacjenci, jak zresztą większość więźniów, prezentują wysoki poziom złości z tendencją do
zachowań agresywnych. Nierzadko manipulują agresją i samoagresją w celu regulacji napięcia
lub uzyskania doraźnych korzyści. Bardzo często są chronicznymi złośnikami. Badanie
pacjentów jednego z więziennych oddziałów odwykowych kwestionariuszem diagnozującym
tendencje do chronicznej złości zakwalifikowało 100 % z nich do grupy chronicznych złośników:
przeciętna ilość pozytywnych odpowiedzi wynosiła wśród badanych powyżej 19, podczas gdy
zgodnie z instrukcją do tej grupy kwalifikowane są już osoby, które udzieliły 5 takich odpowiedzi.
Zachowania agresywne są trudne do zmiany, bowiem w środowisku więziennym są one
usprawiedliwione, a nawet z punktu widzenia więźniów pożądane. Skazanym trudno z nich
zrezygnować, ponieważ przynoszą im widoczne korzyści, świadczą o mocy i pozycji w hierarchii
więziennej, zapewniają "święty spokój". Więźniowie generalnie mają trudność z
akceptacją proponowanych im nowych, asertywnych form zachowań. Asertywność kojarzą z
uległością, słabością, utratą godności, a nawet poniżeniem.
Częstą trudnością pracy z alkoholikami w więzieniu jest różnica w akceptowanych systemach
wartości pacjentów i terapeutów. Akceptacja siły, agresji, krzywdy, przemocy, braku
poszanowania praw innych ludzi to wartości, na których nie można budować procesu
trzeźwienia. Trudno mówić o resocjalizacji (czyli powrocie do dawnego systemu wartości i
norm), jeśli u pacjenta nigdy nie zdążył się ukształtować zdrowy, powszechnie aprobowany
wzorzec wartości. Pobyt w więzieniu i wymuszona aresztowaniem abstynencja wzmacnia iluzję
o możliwości picia kontrolowanego. Pacjenci wychowywani w rodzinach alkoholowych, wśród
rówieśników nadużywających alkoholu mają bardzo dużą tolerancję na negatywne
konsekwencje picia. W ich sytuacji powiedzenie: "Piję jak wszyscy" ma odbicie w
realnej rzeczywistości.
Podejmują leczenie z chęci poprawienia sobie warunków odbywania kary, w nadziei na
uzyskanie wcześniejszego warunkowego zwolnienia. Czasami zgłaszają się w wyniku nacisku
rodziny lub administracji więziennej, uzależniającej decyzje penitencjarne - na przykład o
udzieleniu przepustki - od ukończenia leczenia odwykowego. Czasami potrzeba leczenia
wynika z innych pobudek: ponieważ piją, są odsuwani przez swoje środowisko od poważnych
planów przestępczych, nie można na nich liczyć, są nieprzewidywalni w swoich zachowaniach,
zatem zbyt ryzykowni. Czują się odrzuceni i mniej sprawni w przestępczym
"zawodzie". Koniecznym kierunkiem pracy staje się w tej sytuacji przebudowa
2/4
Więzień - alkoholik - pacjent odwykowy
motywacji pacjentów z "nie pić, żeby być bardziej sprawnym przestępcą" na
"nie pić, żeby zmienić swoje dotychczasowe życie". Zdarzają się również pacjenci
(przeważnie starsi) z głębokim przekonaniem, że zmarnowali swoje dotychczasowe życie, że
nie mają w nikim oparcia, nie mają w życiu żadnych realnych osiągnięć, oczekujący pomocy i
gotowi do zmiany.
[Jagoda Fudała, Tomasz Głowik, Stanisław Witek: Specyfika leczenia odwykowego w zakładzie
penitencjarnym. W: Leczenie odwykowe w jednostkach penitencjarnych. Alkohol a zdrowie nr
18. PARPA, Warszawa 1997, s.22-25]
W życiorysach pacjentów powtarza się maltretowanie przez pijanych rodziców, upokarzanie i w
rodzinie, i w środowisku, osamotnienie w domach dziecka lub rodzinach zastępczych, wczesny
kontakt z placówkami opiekuńczymi bądź poprawczymi, częste pobyty w zakładzie karnym już
od 17 roku życia.
Pacjenci mają wizję świata opartego na sprycie, przemocy, braku szacunku, sprzeczną ze
sprawiedliwością, uczciwością czy otwartością, stanowiącą jedną z podstaw pracy
terapeutycznej. Dla zachowania równowagi w tym świecie pacjenci usztywnili relacje ze sobą i
ze światem zewnętrznym, ustawicznie go kontrolując w lęku przed kolejnymi stratami, a
towarzyszące tym relacjom przekonania obronne są wzmacniane przez alkoholowy system iluzji
i zaprzeczania.
Doświadczenia szkolne i zawodowe pacjentów są bardzo ubogie. Znikomy procent z nich ma
wykształcenie średnie, przeważa zawodowe zdobyte podczas pozbawienia wolności. Są
przypadki, że ktoś ukończył szkołę specjalną z przysposobieniem do zawodu, skierowany tam
nie z powodu obniżonego intelektu, lecz znacznych zaniedbań środowiskowych. Doświadczenia
z pracą to przeważnie zatrudnienie podczas odbywania kary pozbawienia wolności, a po
opuszczeniu zakładu karnego prace dorywcze lub krótkoterminowe zatrudnienie. Dla pacjentów
jest to źródło lęku i poczucia braku kompetencji rodzące agresję, a przede wszystkim
skłaniające do picia alkoholu.
Funkcjonowanie rodzin pacjentów jest często tak zaburzone, że nie mają dokąd wracać po
zwolnieniu z więzienia. Każda rodzina, w której są uzależnieni więźniowie, jest dysfunkcyjna z
powodu przestępczego stylu życia i choroby alkoholowej. Wpływa to na proces terapii: pacjenci
są tak silnie skoncentrowani na rodzinie, że odwodzi ich to od pracy nad uzależnieniem od
alkoholu. Podczas pracy nad programem Dwunastu Kroków wspomnienie przemocy wobec
najbliższych staje się źródłem cierpienia, ale także pobudza do rezygnacji z dotychczasowych
postaw i do uczenia się nowych relacji rodzinnych.
U wszystkich więźniów-alkoholików obserwuje się zubożenie sfery duchowej - nie tylko z
powodu środowiska rodzinnego, ale też w wyniku obrony przestępczego stylu życia i chronienia
się przed zetknięciem ze wstydem i winą. Toteż odkrywanie duchowości i swojej Siły Wyższej
dla wielu pacjentów staje się inspiracją do poszukiwań w sobie odpowiedzi na pytania: jaki
jestem, na czym mam budować swoją przyszłość, co jest dla mnie ważne? Stan somatyczny
wielu pacjentów jest zły, z powodu przestępczego stylu życia i alkoholizmu cierpią na
przewlekłe schorzenia, które są leczone ambulatoryjnie w zakładzie karnym.
We wszystkich przypadkach mamy do czynienia z zaburzoną osobowością, przy czym tę grupę
pacjentów charakteryzuje: tendencja do instrumentalnego traktowania otoczenia społecznego,
egocentryzm, odrzucenie norm powszechnie obowiązujących w społeczeństwie,
3/4
Więzień - alkoholik - pacjent odwykowy
funkcjonowanie według zasady przyjemności i natychmiastowego zaspokojenia potrzeb, niski
poziom odporności na frustrację, łatwość popadania w gniew, szybkie znużenie systematyczną
pracą, skłonność do kłamania, słabość w przewidywaniu społecznych konsekwencji swojego
zachowania. Czasem są to osoby trudne w kontakcie, nieufne, wycofujące się, ale też często
ujmujące uprzejmością, na przykład zatroskaniem o samopoczucie terapeuty.
Ważną cechą wielu pacjentów jest potrzeba silnych wrażeń, opisywanych jako
podekscytowanie porównywalne z doznaniami po zażyciu środka chemicznego. Dla niektórych
jest to stan tak pożądany, że dla niego samego popełniają przestępstwa, które w dodatku
powodują wzrost pozycji w środowisku przestępczym, będący często podstawowym źródłem
poczucia mocy.
[wg Barbara Witkiewicz: Psychologiczna charakterystyka pacjentów - więźniów oddziału
odwykowego. W: Leczenie odwykowe w jednostkach penitencjarnych. Alkohol a zdrowie nr 18.
PARPA, Warszawa 1997, s.28-30]
4/4