dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne (wykład 2011

Transkrypt

dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne (wykład 2011
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
JURYSDYKCJA SĄDOWNICZA
Pytanie o jurysdykcję sądowniczą jest pytaniem o kompetencję sądów danego państwa
do orzekania w sprawach z elementem obcym (np. gdy oskarżonym lub pozwanym jest
zamieszkały za granicą obywatel innego państwa).
Można wyróżnić (w znacznym uproszczeniu) dwa rodzaje jurysdykcji sądowej:
a) w sprawach karnych,
b) w sprawach cywilnych.
Ad. a) Jurysdykcja sądownicza jest w tym przypadku (co do zasady) pochodną jurysdykcji
ustawodawczej. Tzn. o ile w danej sprawie państwo może (na gruncie prawa
międzynarodowego) wykonywać jurysdykcję ustawodawczą, to może także sprawować
jurysdykcję sądowniczą.
Ad. b) Państwa w zasadzie swobodnie określają zakres swej jurysdykcji sądowniczej (w
Polsce ustawa: Kodeks postępowania cywilnego). Teoretycznie umożliwia to sądom danego
państwa orzekanie w sprawach cywilnych nawet wówczas, gdy nie istnieje żaden istotny
związek między rozstrzyganą sprawą a państwem sądu. Np.
Amerykańska ustawa o roszczeniach cudzoziemców (Alien Tort Claim Act)
Przyznaje sądom federalnym właściwość w sprawach powództw cywilnych
wnoszonych przez obcych obywateli w związku z deliktami (tj. czynami niedozwolonymi)
popełnionymi za granicą z naruszeniem prawa narodów lub z naruszeniem traktatu, którego
stroną są Stany Zjednoczone. Ustawa przyznaje sądom amerykańskim jurysdykcję nawet
wówczas, gdy do zdarzenia naruszającego prawo międzynarodowe doszło poza terytorium
Stanów Zjednoczonych a pozwany nie jest obywatelem USA i nie ma w USA miejsca
zamieszkania (albo siedziby).
W praktyce orzeczniczej sądów amerykańskich, zakres stosowania tej konstrukcji jest
ograniczany, m. in. przez przyjęcie, że wchodzi ona w grę w przypadku „zaledwie kilku
haniebnych aktów naruszających określone, powszechne i zobowiązujące normy”, takie jak
np. piractwo, naruszenie nietykalności osobistej przedstawicieli dyplomatycznych.
***
107
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
Ograniczenia jurysdykcji sądowniczej państwa w sprawach cywilnych wynikają z
prawa zwyczajowego, traktatów lub (w przypadku państw członkowskich Unii europejskiej) z
prawa UE. Gdy mowa o tym ostatnim przypadku, to należy wskazać na dwa istotne
rozporządzenia:
- Rozporządzenie „Bruksela I”
Bruksela I
Rozporządzenie Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 r. w sprawie
jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych
i handlowych.
Art. 2.1 Rozporządzenia stanowi zasadę, zgodnie z którą osoby mające miejsce
zamieszkania na terytorium Państwa Członkowskiego nie mogą być pozywane (w sprawie
cywilnej lub handlowej), niezależnie od ich obywatelstwa, przed sądy innego Państwa
Członkowskiego, chyba, że Rozporządzenie stanowi inaczej.
Wyjątki od powyższej zasady przewidziane są np. w art. 5 Rozporządzenia. Stanowi
on, co następuje: „Osoba, która ma miejsce zamieszkania na terytorium Państwa
Członkowskiego, może być pozwana w innym Państwie Członkowskim:
[WYJĄTEK PIERWSZY] 1) a) jeżeli przedmiotem postępowania jest umowa lub roszczenia
wynikające z umowy - przed sąd miejsca, gdzie zobowiązanie zostało wykonane albo miało
być wykonane;
b) w rozumieniu niniejszego przepisu - i o ile co innego nie zostało uzgodnione – miejscem
wykonania zobowiązania jest:
- w przypadku sprzedaży rzeczy ruchomych - miejsce w Państwie Członkowskim, w którym
rzeczy te zgodnie z umową zostały dostarczone albo miały zostać dostarczone;
- w przypadku świadczenia usług - miejsce w Państwie Członkowskim, w którym usługi
zgodnie z umową były świadczone albo miały być świadczone;
c) jeśli lit. b) nie ma zastosowania, wówczas stosuje się lit. a); […]
[WYJĄTEK DRUGI] 3) jeżeli przedmiotem postępowania jest czyn niedozwolony lub czyn
podobny do czynu niedozwolonego albo roszczenia wynikające z takiego czynu [chodzi tu –
bardzo ogólnie rzecz ujmując – o roszczenia przeciwko osobie, która z winy swojej wyrządziła
drugiemu szkodę – dop. MW]- przed sąd miejsca, gdzie nastąpiło lub może nastąpić zdarzenie
wywołujące szkodę;
[WYJĄTEK TRZECI] 4) w sprawach roszczeń o odszkodowanie lub przywrócenie stanu
poprzedniego, które wynikają z czynu zagrożonego karą - przed sąd karny, do którego
108
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
wniesiono akt oskarżenia, o ile sąd ten może według swojego prawa rozpoznawać roszczenia
cywilnoprawne […]”
- Rozporządzenie „Bruksela II”
Bruksela II
Rozporządzenie Rady (WE) nr 2201/2003 z dnia 27 listopada 2003 r. dotyczące
jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz
w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej.
Z rozporządzenia wynika np., że w sprawach dotyczących opieki nad dzieckiem co do
zasady właściwy jest sąd państwa członkowskiego, w którym na stałe zamieszkuje dziecko.
***
Inne ograniczenia jurysdykcji sądowniczej państw związane są m. in. z:
a) immunitetami dyplomatycznymi i konsularnymi,
b) immunitetami najwyższych urzędników państwowych,
c) immunitetem państwa (immunitetem suwerennym).
Tematy te zostaną omówione poniżej:
IMMUNITET PAŃSTWA (IMMUNITET SUWERENNY)
Jak pamiętamy, państwa są suwerennie równe. Z tej zasady zwykle wyprowadzany
jest wniosek, że równy wobec równego sobie nie może wykonywać zwierzchniego władztwa;
wyraża tę myśl łacińska paremia: par in parem non habet imperium. Oznacza to w
konsekwencji, że na gruncie zwyczajowego prawa międzynarodowego, państwo wyłączone
jest spod jurysdykcji sądowniczej innego państwa. Innymi słowy: państwo nie może być bez
swej zgody pociągnięte do odpowiedzialności prawnej (karnej, cywilnej i innej) przed sądem
innego państwa.
Zastanówmy się, jaki jest zakres podmiotowy immunitetu suwerennego. Zauważmy,
że termin „państwo” ma charakter abstrakcyjny i obejmuje różne agendy i jednostki
organizacyjne wykonujące prerogatywy suwerena. Na immunitet suwerenny przed sądem
krajowym innego państwa mogą się zatem powoływać:
109
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
a) rząd, ministerstwa, głowa państwa działająca w wykonaniu funkcji urzędowych, urzędy
dyplomatyczne i konsularne,
b) części składowe państw federalnych oraz jednostki podziału administracyjnego w
państwach jednolitych, o ile działają one w wykonaniu suwerennych kompetencji
państwowych,
c) inne podmioty i agendy wykonujące pewne prerogatywy władzy państwowej lub
kontrolowane przez państwo (np. przedsiębiorstwa), zob.
Auster v. Ghana Airways Ltd. (sąd apelacyjny USA, 2006 rok)
Zgodnie z art. 17 Konwencji warszawskiej o ujednostajnieniu niektórych prawideł,
dotyczących międzynarodowego przewozu lotniczego (z 1929 roku):
„Przewożący odpowiedzialny jest za szkody wynikłe w razie śmierci, zranienia lub
wszelkiego innego uszkodzenia ciała, którego doznał podróżny, jeśli wypadek, który
spowodował szkodę, zdarzył się na pokładzie statku powietrznego lub podczas wszelkich
czynności związanych z wsiadaniem i wysiadaniem”.
W 2000 roku Rosen i Auster-Rosen zakupili w Ghana Airways bilety lotnicze na trasie
Nowy Jork –Accra. Samolot, którym podróżowali, rozbił się w czasie podchodzenia do
lądowania w stolicy Ghany. Na podstawie art. 17 Konwencji wszczęto przed jednym z sądów
USA postępowanie odszkodowawcze przeciwko Ghana Airways.
Sąd amerykański stwierdził, że nie ma kompetencji, by sprawę merytorycznie
rozstrzygnąć. Wskazał m. in., że Ghana Airways – jako przewoźnik będący własnością
państwa i przez nie kontrolowany – może skutecznie powołać się na immunitet
jurysdykcyjny.
d) skarb państwa (np. w przypadku pozwania przed sądem polskim hiszpańskiego urzędu
skarbowego, strona pozwana może powołać się na przysługujący jej immunitet suwerenny),
e) nie można wykluczyć, że w pewnych przypadkach zarzut immunitetu suwerennego
podnosić może osoba fizyczna, wykonująca pewne prerogatywy państwowe (np. żołnierz w
czasie służby).
Sprawa Mc Elhinney (Sąd Najwyższy Irlandii, 1995 rok)
Mc Elhinney stał się ofiarą użycia przymusu fizycznego przez brytyjskich żołnierzy
stacjonujących na przejściu granicznym pomiędzy Irlandia Płn. i Irlandią. Do zdarzenia
doszło już na terytorium Republiki Irlandii. Mc Elhinney pozwał przed sądami irlandzkimi m.
110
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
in. jednego z żołnierzy domagając się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (szok
wynikający z zastosowania groźby przy użyciu broni palnej). Sądy irlandzkie stwierdziły, że
nie mają jurysdykcji do rozpatrywania sprawy, jako że żołnierz, który użył siły w stosunku do
powoda, znajdował się na służbie i realizował suwerenne prerogatywy państwa. Oznacza to,
że mógł powołać się na immunitet suwerenny.
***
Rozważmy teraz, jaki zakres przedmiotowy ma immunitet suwerenny.
Jeszcze w wieku XIX immunitet ten miał charakter absolutny, tzn. państwo mogło się
nań powoływać niezależnie od rodzaju aktu, który stanowił przyczynę próby pociągnięcia go
do odpowiedzialności przed sądem krajowym innego państwa.
Współcześnie immunitet suwerenny państwa ma już charakter ograniczony.
Przysługuje on państwu wówczas tylko, gdy postępowanie przed sądem innego państwa
odnosi się do jego aktów o charakterze władczym, suwerennym (acta de iure imperii). Nie
przysługuje natomiast wówczas, gdy w grę wchodzą akty innego rodzaju, tzn. akty
niesuwerenne (acta de iure gestionis).
Kluczowe znaczenie ma tu zatem podział aktów państwa na akty suwerenne (władcze)
(acta de iure imperii), oraz akty, które nie są aktami suwerennymi (acta de iure gestionis).
Zwykle1 przyjmuje się, że akty władcze (de iure imperii) to takie akty, które – z uwagi na
swą naturę (ich cel nie jest brany pod uwagę) - mogą być dokonane jedynie przez suwerena.
W grę wchodzą tu zatem, przykładowo:
- wewnętrzne akty administracyjne,
- akty legislacyjne,
- akty związane z działalnością dyplomatyczno-konsularną,
- działania podejmowane przez siły zbrojne danego państwa.
Te zaś akty, które mogą być dokonane przez dowolny podmiot niepaństwowy (np.
zawarcie umowy nabycia towarów lub usług, zawarcie umowy o pracę z pracownikiem
technicznym placówki dyplomatycznej lub konsularnej, który jest obywatelem państwa
przyjmującego) traktowane są jako acta de iure gestionis. W odniesieniu do nich państwo nie
może powołać się na immunitet suwerenny przed sądem krajowym innego państwa. Oznacza
to, że np. obywatel polski, tłumacz, który został zwolniony z pracy w obcej placówce
1
Praktyka nie jest dostatecznie spójna w tej mierze.
111
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
dyplomatycznej w Polsce, może pozwać państwo obce przed sądem polskim, domagając się
przywrócenia do pracy.
Powyższe rozróżnienie – teoretycznie niezbyt skomplikowane – rodzi niekiedy istotne
problemy w praktyce. Oto bowiem np. powszechnie przyjmuje się obecnie, że państwo nie
może powoływać się na immunitet jurysdykcyjny przed sądem krajowym innego państwa,
gdy postępowanie dotyczy co prawda aktu władczego (de iure imperii), który jednak był
czynem niedozwolonym (deliktem - tzn. aktem, którym wyrządzona została szkoda),
popełnionym na terytorium państwa sądu. Jest to tzw. tort exception – obejmuje roszczenia
dotyczące czynów niedozwolonych popełnionych
w państwie sądu2. Jeżeli np. agent
wywiadu państwa X dopuszcza się w państwie Y aktu tortur, to osoba torturowana może
pociągnąć do odpowiedzialności (np. odszkodowawczej) państwo X przed sądem państwa Y,
a państwo X nie może powołać się na immunitet jurysdykcyjny.
Istnieją jednak poważne wątpliwości, czy ten wyjątek od zasady chroniącej państwo w
odniesieniu do aktów władczych, znajduje zastosowanie do, dokonanych w toku konfliktów
zbrojnych, aktów sił zbrojnych naruszających prawa człowieka lub prawo humanitarne.
Polski Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że państwo może powoływać się na immunitet
suwerenny w odniesieniu do czynów niedozwolonych sił zbrojnych dokonanych w czasie
konfliktu zbrojnego na terytorium państwa sądu nawet wówczas, gdy akty te rażąco naruszały
prawo międzynarodowe (w tym normy ius cogens).
Orzeczenie polskiego Sądu Najwyższego w sprawie Natoniewski v. Niemcy (2010)
Tekst orzeczenia: http://www.sn.pl/orzecznictwo/uzasadnienia/ic/IV-CSK-0465_09.pdf
Winicjusz Natoniewski w pozwie z dnia 29 października 2007 roku skierowanym
przeciwko Republice Federalnej Niemiec – Federalnemu Urzędowi Kanclerskiemu wniósł o
zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej kwoty 1.000.000 PLN tytułem zadośćuczynienia
za krzywdę doznaną podczas pacyfikacji przez niemieckie siły zbrojne w czasie drugiej
wojny światowej miejscowości Szczecyn, położonej w województwie lubelskim. Pacyfikacja
ta, podczas której wysiedlano ludność, dokonywano egzekucji, palono zabudowania oraz
rabowano mienie, przeprowadzona została w dniu 2 lutego 1944 roku. W jej wyniku śmierć
poniosło kilkuset mieszkańców. Według twierdzeń pozwu, powód, wówczas sześcioletnie
2
Podstawę do wytoczenia takiego powództwa przed sądem polskim stanowić może art. 415 Kodeksu cywilnego,
zgodnie z którym: Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
112
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
dziecko, doznał w następstwie akcji niemieckich sil zbrojnych rozlicznych poparzeń głowy,
klatki piersiowej oraz obu rąk, ze skutkami, których dotkliwie konsekwencje ujawniają się do
dziś.
Postanowieniem z dnia 8 listopada 2007 roku Sąd Okręgowy odrzucił pozew.
Zażalenie powoda na to postanowienie zostało oddalone postanowieniem Sądu
Apelacyjnego z dnia 13 maja 2008 roku. Powód złożył zatem skargę kasacyjną do Sądu
Najwyższego. Zarzuty w niej zawarte odnosiły się - najogólniej rzecz biorąc – do przyjęcia
przez Sąd Apelacyjny, że sądy polskie nie mają jurysdykcji w rozpatrywanym przypadku.
Sąd Najwyższy rozpoczął od podkreślenia, że w Polsce, podobnie jak w innych
państwach, przyjmuje się, że państwo obce ma immunitet jurysdykcyjny tylko w sprawach
związanych z działalnością władczą (immunitet dotyczy tzw. acta de iure imperii), nie
przysługuje mu natomiast w sprawach związanych z udziałem w zwykłym obrocie cywilnym
(acta de iure gestionis). Wątpliwości Sądu Najwyższego dotyczyły jednak istnienia tzw. tortexception, tj. ograniczenia immunitetu jurysdykcyjnego w sprawach związanych z czynami
niedozwolonymi państwa popełnionymi na terytorium państwa-forum (tj. państwa sądu). Sąd
podkreślił, że wyłączenie w tym zakresie immunitetu państwa ma uzasadnienie
celowościowe: organy państwa, na którego terytorium doszło do określonych zdarzeń,
powinny mieć (z racji sprawowanego zwierzchnictwa terytorialnego) możliwość ich prawnej
oceny. Analizując treść umów międzynarodowych, ustawodawstwa krajowego, orzecznictwa
krajowego i poglądów doktryny, Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że obecnie nie istnieje
prawnomiędzynarodowy obowiązek przyznawania państwu immunitetu w sprawach o
roszczenia z czynów niedozwolonych, jeżeli działanie sprawcze miało miejsce w państwie
sądu i sprawca w chwili tego działania znajdował się na obszarze państwa sądu.
Sąd Najwyższy rozważył następnie, czy tort-exception znajduje zastosowanie do
czynów dokonanych pół wieku temu, gdy zasada absolutnego immunitetu jurysdykcyjnego
państwa dopiero zaczynała ustępować koncepcji immunitetu ograniczonego. Rozpoczął od
konstatacji, że immunitet jurysdykcyjny państwa jest zasadą ewidentnie procesową –
ogranicza możliwość wydania orzeczenia co do istoty sprawy (nie dotyka natomiast praw i
obowiązków stron). Zgodnie zaś z podstawową regułą intertemporalną prawa procesowego,
postępowanie wszczęte (w tym przypadku: już w XXI w.) toczy się według nowego prawa.
Wyjątki od zasady bezpośredniego stosowania nowego prawa dopuszcza się jedynie wtedy,
kiedy nowe prawo wchodzi w życie w toku postępowania. W niniejszej sprawie ten ostatni
przypadek nie występował. Z tego względu Sąd uznał, że ocena co do przysługiwania
113
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
pozwanemu immunitetu jurysdykcyjnego powinna być dokonana na podstawie normy prawa
międzynarodowego obowiązującej w chwili orzekania przez sąd polski.
Kluczowy fragment rozważań Sądu Najwyższego związany był z tym, czy tortexception obejmuje również sprawy dotyczące zdarzeń zaistniałych w czasie konfliktu
zbrojnego, np. zbrodni wojennych.
Sąd zauważył, co następuje: „Specyfika konfliktów wojennych sprawia, że
przysługiwanie państwom immunitetu jurysdykcyjnego wydaje się najbardziej uzasadnione
właśnie w odniesieniu do zdarzeń objętych konfliktami zbrojnymi. Konflikt taki – z ofiarami
w wielkiej skali, ogromem zniszczeń i cierpień – nie daje się sprowadzić do relacji między
państwem-sprawcą a poszkodowaną jednostką; zachodzi przede wszystkim między
państwami. Dlatego tradycyjnie o roszczeniach majątkowych wynikłych ze zdarzeń
wojennych rozstrzyga się w traktatach pokojowych, zmierzających do całościowego – w skali
międzynarodowej i indywidualnej – uregulowania następstw konfliktu wojennego. Immunitet
jurysdykcyjny
państwa
w
takich
sprawach
stanowi
środek
gwarantujący
prawnomiędzynarodowy sposób regulowania roszczeń majątkowych wywodzonych ze
zdarzeń wojennych. Wykluczenie rozstrzygania sporów o te roszczenia przez sądy ma
przeciwdziałać temu, aby normalizacja wzajemnych stosunków nie napotykała przeszkód
wskutek wielu procesów o te roszczenia. Procesy te mogłyby być czynnikiem
podtrzymującym
spory polityczne,
niekoniecznie
zaś
prowadzić
do
zaspokojenia
dochodzonych roszczeń w odpowiednim rozmiarze. Wskazany prawnomiędzynarodowy
sposób załatwiania roszczeń ze zdarzeń objętych konfliktem wojennym, połączony z
przysługiwaniem immunitetu jurysdykcyjnego państwom obcym, ma charakter rozwiązania
uniwersalnego”.
Stwierdzając brak podstaw do stosowania tort-exception do konfliktów zbrojnych, Sąd
Najwyższy dostrzegł rozstrzygnięcia sądów oraz wypowiedzi doktryny dopuszczające jednak
dochodzenie przeciwko państwu roszczeń związanych z prowadzonymi przezeń działaniami
wojennymi. Opierają się one na czterech podstawowych założeniach: (a) Państwo zrzeka się
immunitetu
w
przypadkach
postępowania
oczywiście
sprzecznego
z
prawem
międzynarodowym, np. dopuszczenia się zbrodni wojennych, (b) Powołanie się na immunitet
byłoby, w takim przypadku, nadużyciem prawa, (c) Akt naruszający normę iuris cogentis
pozbawiony jest charakteru władczego, implikującego możliwość powołania się przez
państwo na immunitet jurysdykcyjny. Takie naruszenie pociąga także za sobą automatyczną
sankcję, polegającą na wyłączeniu immunitetu w odniesieniu do państwa naruszyciela; (d)
114
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
Przyznanie immunitetu jurysdykcyjnego państwu ogranicza prawo jednostki do sądu
(przypis).
Odnosząc się do pierwszej koncepcji, Sąd Najwyższy wskazał, że rezygnacja państwa
z immunitetu musi, tak jak złożenie każdego innego oświadczenia woli, nastąpić w sposób
dostatecznie wyraźny, nie zaś per facta concludentia. Naruszenie przez państwo prawa
międzynarodowego (nawet naruszenie rażące) nie może być traktowane jako zrzeczenie się
przysługującego państwu, na mocy prawa zwyczajowego, immunitetu jurysdykcyjnego.
Nawiązując do poglądów o nadużyciu prawa i „obezwładnienia” immunitetu państwa
wskutek
postępowania
państwa
w
sposób
oczywiście
sprzeczny
z
prawem
międzynarodowym, Sąd Najwyższy wyraził swoje zastrzeżenia w następujący sposób:
„Wątpliwości dotyczą przede wszystkim możliwości uzasadnienia tej koncepcji odwołaniem
się do ogólnych zasad prawa, o których mowa w art. 38 ust. 1 lit. c statutu
Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości. Immunitet państwa jest regulowany
międzynarodowym prawem zwyczajowym, a odwołanie się do ogólnych zasad prawa jako
źródła prawa międzynarodowego wchodzi w grę tylko w razie luki w traktatowych lub
zwyczajowych normach prawa międzynarodowego. Poza tym w ramach tej koncepcji
dochodziłoby do wyłączenia immunitetu państwa na podstawie ocen słusznościowych, w
związku z czym decyzja sądu w tym względzie zbliżałaby się do aktu zastosowania
represaliów, a jest wysoce wątpliwe, czy ze względu na polityczny wymiar represaliów, ich
stosowanie może należeć do sądów. Jeżeli zaś nawet tak, to w każdym razie, uwzględniając
okoliczności niniejszej sprawy i oceniając rzecz racjonalnie, trudno sobie wyobrazić
zastosowanie przez sąd polski represaliów wobec Republiki Federalnej Niemiec w związku ze
zdarzeniami sprzed ponad sześćdziesięciu lat.”
Rozważając kwestię następstw naruszenia normy iuris cogentis, Sąd stwierdził: „[N]ie
może być mowy o sprzeczności między normami przyznającymi państwu immunitet a
normami iuris cogentis, ponieważ chodzi o dwa różne rodzaje norm: pierwsze mają charakter
procesowy, a drugie materialnoprawny. Dlatego nie można wywodzić z normy
[peremptoryjnej –
MW]
nakazu
uchylenia
immunitetu państwa w
sprawach o
zadośćuczynienie za [skutki naruszenia normy peremptoryjnej – MW], podobnie jak nie
można z normy statuującej immunitet wyprowadzić sensownie normy zezwalającej na [akt
naruszający normę peremptoryjną – MW]. Materialna norma prawa międzynarodowego
publicznego nie gwarantując możliwości jej sankcjonowania przed zagranicznym sądem
krajowym nie może tym samym kolidować z normą dotyczącą immunitetu państwa, która to
115
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
sankcjonowanie uniemożliwia. Odrębność, z jednej strony, materialnych gwarancji w
dziedzinie praw człowieka, a z drugiej, procesowego obowiązku udzielenia ochrony w sferze
tych praw, daje się uzasadnić założeniami prawa międzynarodowego publicznego,
respektującymi suwerenność poszczególnych państw. Immunitet państwa, choć stoi na
przeszkodzie zbadaniu legalności postępowania państwa przed sądami zagranicznymi, nie
wyklucza załatwienia sporu z udziałem państwa metodami typowymi dla prawa
międzynarodowego publicznego. […] Jako wyraz stanowiska, że naruszenie norm iuris
cogentis nie pociąga za sobą automatycznie sankcji w postaci usunięcia immunitetu jako
przeszkody do rozpoznania sprawy o naruszenie tych norm, można odczytywać też wyrok
Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 lutego 2002 r. w sprawie Kongo
przeciwko Belgi. W wyroku tym Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości potwierdził
oparty na prawie zwyczajowym immunitet osób sprawujących najwyższe funkcje państwowe
i nie dopatrzył się na obecnym etapie rozwoju tego prawa wyjątku od wskazanego
immunitetu.”
Nawiązując do poglądu, zgodnie z którym przyznanie immunitetu jurysdykcyjnego
państwu ogranicza prawo jednostki do sądu, Sad Najwyższy powołał orzeczenie
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Al-Adsani: „Prawo dostępu do ochrony
sądowej nie ma charakteru absolutnego. Immunitet państwa jako instytucja prawa
międzynarodowego publicznego służy słusznej potrzebie: utrzymaniu przyjaznych relacji
między
suwerennymi
państwami.
Odpowiadające
ogólnym
regułom
prawa
międzynarodowego publicznego środki, mające u podstaw instytucję immunitetu, nie mogą
też być co do zasady uznane za nieproporcjonalne ograniczenie prawa do sądu. […] W
każdym razie immunitet jurysdykcyjny państwa nie może być uznany za niedopuszczalne
ograniczenie prawa dostępu do sądu wówczas, gdy skarżącemu przysługują alternatywne,
rozsądne i efektywne środki prawne ochrony jego praw […]. Środkiem takim jest zaś co do
zasady możliwość wytoczenia powództwa przed sądami państwa, które dopuściło się
naruszenia podstawowych praw człowieka.”
Konkludując Sąd stwierdził, że niektóre orzeczenia sądów krajowych oraz głosy
doktryny wskazują, co prawda, na zaczątki wyjątku od immunitetu jurysdykcyjnego państwa,
gdy chodzi o wyłączenie spod immunitetu państwa spraw o roszczenia z czynów
niedozwolonych popełnionych w czasie konfliktów zbrojnych na terytorium państwa sądu
orzekającego, które były wynikiem naruszenia praw człowieka. Brak jest jednak
dostatecznych podstaw do stwierdzenia, że taki wyjątek (aksjologicznie pożądany) już się
116
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
wykształcił. Ewentualne wątpliwości w tym względzie rozstrzygnie Międzynarodowy
Trybunał Sprawiedliwości, przed którym zawisła sprawa ze skargi Republiki Federalnej
Niemiec przeciwko Republice Włoskiej, zarzucającej Włochom w związku z wyrokiem w
sprawie Ferrini przeciwko Republice Federalnej Niemiec i wyrokami w innych podobnych
sprawach, naruszenie swego międzynarodowego zobowiązania przez nierespektowanie
immunitetu jurysdykcyjnego przysługującego Republice Federalnej Niemiec.
Na marginesie należy zauważyć, że w praktyce sadów krajowych spotkać można także
rozstrzygnięcia odrębne od powyższego (nawiązał do nich zresztą polski SN, zob. ostatni
akapit opisu sprawy Natoniewskiego):
Sprawa Prefektura Voiotia v. RFN (grecki Sąd Najwyższy, 2000 rok)
W czasie drugiej wojny światowej oddziały niemieckie napadły na wioskę Distomo w
prefekturze Voiotia; wymordowały mieszkańców, zniszczyły mienie. Pięćdziesiąt lat później
spadkobiercy wymordowanych wystąpili, przed sądami greckimi, przeciwko państwu
niemieckiemu z roszczeniami odszkodowawczymi. Strona pozwana podniosła zarzut
immunitetu jurysdykcyjnego.
Zdaniem Sądu: w przypadku rażącego nadużycia uprawnień suwerennych (a zatem w
przypadku rażącego naruszenia prawa międzynarodowego) przez państwo, nie jest ono
uprawnione do powoływania się na immunitet jurysdykcyjny. Akty państwa naruszające
normy ius cogens nie mogą być uznawane za acta de iure imperii.
Sprawa Ferrini v. RFN (włoski Sąd Najwyższy, 2003 rok)
W sierpniu 1944 roku Luigi Ferrini został zatrzymany przez żołnierzy Trzeciej
Rzeszy, a następnie wysłany do Niemiec, gdzie został zmuszony do pracy w zakładach
zbrojeniowych (do kwietnia 1945 roku).
W toku omawianej sprawy p. Ferrini domagał się od RFN zadośćuczynienia za
krzywdy, których doznał w czasie uwięzienia (w szczególności chodziło o poniżające,
nieludzkie traktowanie, jakiemu miał być poddany).
Sąd Najwyższy w wyroku zauważył, że na gruncie okoliczności sprawy należy
znaleźć równowagę między dwoma zespołami norm:
- z jednej strony, prawo międzynarodowe zakazuje dopuszczania się zbrodni wojennych, oraz
chroni przyrodzone prawa człowieka,
117
dr Marek Wasiński, Prawo międzynarodowe publiczne
(wykład 2011/2012) – Część Dziewiąta
- z drugiej zaś, prawo międzynarodowe nakazuje respektować zasadę suwerennej równości
państw, której emanacją jest immunitet jurysdykcyjny państwa.
W rozpatrywanym przypadku ciężar zarzutów stawianych stronie pozwanej był tak
istotny, że okoliczność ta (sama przez się) przesądziła o odmowie uznania przez sąd
immunitetu jurysdykcyjnego.
[W kontekście tej sprawy zauważa się także, iż wartości chronione przez immunitet
jurysdykcyjny (tj. równość państw, zagwarantowanie państwu swoistej niezależności od
obcych sądów przy wykonywaniu jego funkcji państwowych) muszą uznać wyższość norm
ius cogens, czy też norm chroniących podstawowe prawa człowieka].
W związku z tą ostatnią sprawą, dnia 23 grudnia 2008 roku Niemcy wszczęły
postępowanie przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości przeciwko Włochom.
Podniosły,
że
odmowa
przyznania
immunitetu
międzynarodowego. Sprawa jest w toku.
118
stanowiła
naruszenie
prawa

Podobne dokumenty