znak naszej wiary.
Transkrypt
znak naszej wiary.
ks. Łukasz T. Parafia p.w. Podwyższenia Krzyża Św. w Gorzowie Wlkp. Krzyż - znak naszej wiary. Krzyż - znak naszej wiary. "Jeśli kto chce pójść za Mną, [...] niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” Krzyż – dwie belki - jedna pionowa i druga pozioma - znak, który bardzo nam spowszechniał, często wykonujemy go bez zastanowienia, automatycznie, rutynowo i niedbale. Ponadto nosimy go na piersi, wcale się z nim nie utożsamiamy, służy nam po prostu jako ozdoba, jak coś, co nie ma dla nas zbyt wielkiego znaczenia. Bo tak naprawdę nawet się nad jego znaczeniem nie zastanawiamy, może czasami, z racji Wielkiego Piątku, kiedy tak wiele się o tym mówi. Chcę przedstawić kilka myśli, które może komuś pomogą, aby uświadomić sobie, jak wielkie znaczenie ma ten znak: 1. Po pierwsze, jest to znak naszej wiary, poprzez niego zostaliśmy włączeni we wspólnotę Kościoła, nim rozpoczyna się Msza Św. Kapłan kreśląc znak krzyża błogosławi penitenta, zanim ten przystąpi do sakramentu spowiedzi. Rodzice tym znakiem „wysyłają” swoje dzieci na nową drogę życia (kapłaństwo, małżeństwo). W nim streszcza się nasza wiara. 2. Jako Chrześcijanie nie możemy pozwolić na to, by znak krzyża stał się bez znaczenia, by był czymś niewyraźnym. Przyglądając się z boku, możemy zauważyć, że wykonujemy znak krzyża prawie że automatycznie, rutynowo, kreślimy go, bo po prostu nadszedł moment jego kreślenia. Jednak gdy go wykonujemy, musimy zdać sobie sprawę z tego, że jest to znak naszej wiary, wierzę zarówno w Tego, który dla mnie cierpiał, ale wierzę i w Tego, który dla mnie zmartwychwstał. 3. Tak jak pewnie każdy z nas zauważa, kiedy patrzy na krzyż budują go dwie belki. Pionowa - ukazuje mi moją relację z Bogiem, natomiast pozioma - moją relację do drugiego człowieka. Może warto przy opisywaniu krzyża, wspomnieć moment z filmu „ Pasja”, kiedy Jezus na początku swojej, a tak naprawdę drogi krzyżowej każdego z nas, obejmuje krzyż z szacunkiem, z niesamowitą miłością, co budzi niezrozumienie wśród dwóch pozostałych skazańców. Być może i my umielibyśmy się tak odnieść do krzyża, jakiego często doświadczamy, kiedy zauważylibyśmy te właśnie relacje, o których krzyż chce nam mówić. 4. Jezus, na krzyżu, w geście rozłożonych rąk ( tzw. postawa orantki) oznacza odstąpienie od przemocy, jest to gest pokoju, gest otwarcia się na drugiego człowieka, jest to gest poszukiwania i nadziei. W tym geście dopatrywano się obrazu skrzydeł. To tak jakby człowiek szukał wysokości, jakby człowiek pragnął unieść się w górę na skrzydłach modlitwy. 5. Papież Benedykt XVI, podczas pielgrzymki do naszego kraju, w przemówieniu do młodzieży, mówił o tym, że Jezus na krzyżu chcę objąć każdego człowieka, chce każdego przyciągnąć do siebie, tak jakby tym gestem gestem rozłożonych rąk - mówił: „Nabrałeś wartości i Ja Cię miłuję". 6. Obecny Papież, wspominając swoje lata młodzieńcze, wspomina fakt z jaką pieczołowitością, pobożnością, jego rodzice na nim, czy na którymś z jego rodzeństwa, znaczyli znak krzyża. Znowuż kard. Gulbinowicz, który pochodzi z Wileńszczyzny, wspomina następujący fakt. Gdy jedna z kobiet stała się brzemienna i oznajmiła tą wiadomość swojemu małżonkowi, ten bez chwili wahania uczynił znak krzyża na brzuchu swojej małżonki. Miało to niezwykły wyraz. Chrześcijanin, który chce na serio, autentycznie naśladować Chrystusa, powinien już na początku swojej przygody z Nim mieć tę świadomość krzyża. Jeżeli ktoś myśli, że chrześcijaństwo to droga pociech i luksusów - jest w wielkim błędzie. Mała Tereska mówi, że pociechy i radości będą, na każdym etapie, ale na początku trzeba złapać się krzyża. Więc nie bójmy się Go, weźmy Go na swoje barki i kroczmy z nim za Chrystusem.