media o przewozach regionalnych

Transkrypt

media o przewozach regionalnych
PRASÓWKA
MEDIA O
PRZEWOZACH REGIONALNYCH
102
78
SUPER EXPRESS (2013-10-23 Autor: . AJ Str.: 8)
22.10.2013 15:41
Źródło: se.pl
Urodziła w pociągu! Sama rozerwała pępowinę
Maria Kuś zaczęła rodzić w trakcie podróży pociągiem. Termin porodu miała przewidziany na koniec listopada i jedynie lekkie
bóle wskazywały, że nadszedł czas na rozwiązanie. Pani Maria bóle zbagatelizowała, wyszła do toalety i wtedy się zaczęło...
- Co pani wyprawia? - krzyczał do niej przerażony konduktor, gdy zakrwawiona opuszczała pociąg - Nic. Po prostu urodziłam
dziecko - odpowiedziała mu Maria Kuś. W rozmowie z reporterem "TVN 24", kobieta zdradziła, że przedstawiciel Przewozów
Regionalnych zadzwonił do niej z gratulacjami. Mała Kinga, dziecko urodzone w pociągu, do 26. roku życia będzie mogła
bezpłatnie podróżować wszystkimi pociągami Przewozów Regionalnych.
Poród rozpoczął się, gdy kobieta wraz z rodziną wracała do Skarżyska Kamiennej. Maria Kuś wspomina, że narodziny Kingi
trwały kilka sekund i były praktycznie bezbolesne.
Zobacz: Małgorzata Socha na poród wydała 16 tys.
- Tuż po 6 rano wyjechaliśmy pociągiem z Wrocławia. Nie zdążyłam dobrze usiąść i zaczęły się łagodne bóle. Nic nie wskazywało
na to, że nadszedł już czas na poród. Zwłaszcza, że termin miałam wyznaczony na koniec listopada. Poszłam do toalety i zaczęło
się - wspomina pani Maria Kuś.
Kobieta wiedziała, że nie ma nikogo, kto mógłby jej pomóc. Rodziła w pociągowej toalecie. Była zdana wyłącznie na siebie, nie
dostała znieczulenia, nie było przy niej położnej i ginekologa, którzy odcięliby pepowinę. Sama rozerwała ją rekoma i owinęła
córeczkę w swoją bluzę.
Zobacz: Zastępczyni szeryfa odebrała poród
Lekarze są pod wrażeniem
W Oławie kobieta i niemowlę zostały przewiezione karetką do szpitala. Tam przeszły wszystkie niezbędne badania, a lekarze byli
pełni uznania dla wyczynu pani Marii.
- Takie porody są niezwykle rzadkie. Jesteśmy pełni uznania, że pani Maria sama sobie odebrała poród i zachowała zimną krew.
Poradziła sobie nawet z pępowiną. Obie pacjentki mają się bardzo dobrze. Kinga waży 2300 gramów i mierzy 52 centymetry powiedział ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Oławie.
GAZETA WYBORCZA - LUBLIN (2013-10-23 Autor: . PKO Str.: 28)
22.10.2013 , aktualizacja: 22.10.2013 19:35
Źródło: wyborcza.pl
Autor: Lucy
Kobieta urodziła dziecko w pociągu Przewozów Regionalnych
W poniedziałkowy poranek ciężarna pasażerka jechała pociągiem "Bolko" (Wrocław - Lublin) do Skarżyska-Kamiennej. W
pewnym momencie poczuła, że zaczyna rodzić
Jej córeczka przyszła na świat w pociągowej toalecie. W rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Maria Kuś przyznała, że poród był
kwestią sekund. - Nic mnie nie bolało. Pewnie dlatego, że Kinga jest bardzo mała, bez problemu udało mi się ją urodzić mówiła pasażerka dziennikarzom.
Gdy zakrwawiona kobieta wyszła z łazienki, zobaczył ją konduktor pociągu, który od razu wezwał pogotowie ratunkowe.
DZIENNIK WSCHODNI (2013-10-23 Autor: . DRS Str.: 3)
POLSKA - GŁOS WIELKOPOLSKI (2013-10-23 Autor: MALWINA GODAWA Str.: 12)
POLSKA - GAZETA WROCŁAWSKA (2013-10-23 Autor: MALWINA GADAWA Str.: 1)
POLSKA - KURIER LUBELSKI (2013-10-23 Autor: MALWINA GODAWA Str.: 2)
23 października 2013, 5:44
Źródło: tvn24.pl
Autor: pk/jk / Źródło: TTV
Urodziła w pociągowej toalecie. Lekarze: pogratulować zimnej krwi
- Sama sobie poradziłam, ale jak to się stało, nie wiem - wspomina Maria Kuś swój poród. Jej córeczka - Kinga przyszła na świat
w pociągu we wtorek, a dzielna mama sama poradziła sobie z porodem w pociągowej toalecie. - Wszystko jest w należytym
porządku. Większość rodziny jest zaskoczona - mówi kobieta. Marię i Kingę Kuś odwiedziła w szpitalu reporterka "Blisko
Ludzi" TTV.
- Zarówno mama jak i dzidziuś czują się bardzo dobrze. Dziecko zostało ocenione przez naszą panią doktor neonatolog na stan
bardzo dobry - powiedział dr Robert Owertowicz, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala położniczego w
Oławie.
Dziewczynka waży 2330 g, ale - jak podkreślił dr Owertowicz - radzi sobie świetnie, tak samo jak mama.
Poród w toalecie
Urodziła w pociągu. Sama sobie odebrała poród
- Co pani...
Mała Kinga przyszła na świat we wtorek w pociągu relacji Wrocław-Lublin. W pewnym momencie podróży Maria Kuś poczuła
bóle brzucha, więc udała się do pociągowej toalety. Kobieta wspomina, że poród był krótki i bezbolesny. Po wszystkim wyszła z
toalety z córeczką na rękach i powiadomiła o wszystkim konduktora.
Podróż dla mamy i jej córki zakończyła się na stacji w Oławie, skąd obie panie zostały przetransportowane karetką do szpitala.
Lekarze nie mogli wyjść z podziwu.
Zarówno mama jak i dzidziuś czują się bardzo dobrze. Dzidziuś został oceniony przez naszą panią doktor na neonatolog na
stan bardzo dobry
dr Robert Owertowicz, ordynator oddziału
- Urodziła tego dzidziusia, zachowując zimną krew - to jedna rzecz, ale druga rzecz, zaopatrzyła tego dzidziusia, przerwała
pępowinę - powiedział dr Owertowicz. - Pogratulować - dodaje.
Darmowy bilet i powrót do domu
Odwagę mamy i małej Kingi docenił także przewoźnik. - Postanowiliśmy naszej nowej pasażerce ufundować nagrodę, żeby
mogła do ukończenia studiów podróżować za darmo wszystkimi pociągami Przewozów Regionalnych - zapowiedziała Marta
Milewska, rzecznik PR.
Maria i Kinga Kuś za kilka dni opuszczą oławski szpital i wrócą do domu. Pani Maria zapowiedziała, że tym razem nie skorzysta
z usług kolei i wróci z córką samochodem.
Data dodania: 2013-10-22 13:11:32
(źródło: jar, Rynek Kolejowy)
PR: W pociągu RE "Bolko" podróżna urodziła dziecko
Do niecodziennej sytuacji doszło wczoraj rano w pociągu dalekobieżnym uruchamianym przez Przewozy Regionalne urodziła
się dziewczynka. „Naszej nowej pasażerce postanowiliśmy ufundować możliwość bezpłatnego podróżowania pociągami
uruchamianymi przez Przewozy Regionalne do ukończenia studiów (do 26 roku życia) oraz wyprawkę” - informuje „Rynek
Kolejowy” Marta Milewska, rzecznik przewoźnika.
Wczoraj rano w pociągu REGIOekspres „Bolko” relacji Wrocław Główny – Lublin urodziło się dziecko. Do sytuacji doszło
niebawem po wyruszeniu ze stacji początkowej.
- Natychmiast po otrzymaniu wiadomości o sytuacji w pociągu obsługa pociągu wezwała pogotowie do pasażerki i noworodka –
mówi „Rynkowi Kolejowemu” Marta Milewska.
Mama z dzieckiem trafiła do szpitala w Oławie. Pociąg zaś z opóźnieniem wyruszył w dalszą podróż do stacji docelowej.
22.10.2013 , aktualizacja: 22.10.2013 21:20
Źródło: PAP/ wyborcza.biz
Sejm. PiS przeciw projektowi dot. upadłości spółek kolejowych
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury, ponieważ nie chcieli głosować
nad projektem zmian przepisów umożliwiającym upadłość kolejowych spółek przewozowych: Przewozów Regionalnych, PKP
Intercity i PKP Cargo.
Ostatecznie projekt uzyskał akceptację komisji, choć na sali nie było już posłów PiS. Teraz projekt trafi na posiedzenie plenarne
Sejmu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, spółki przewozowe utworzone na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i
prywatyzacji PKP z 2000 r. nie mogą ogłosić upadłości. Rząd zaproponował jednak zmianę przepisów argumentując, że domaga
się tego od nas Bruksela, według której wyłączenie możliwości upadłości spółek oznacza nieograniczoną gwarancję państwa.
Wiceprzewodniczący komisji Krzysztof Tchórzewski (PiS) nazwał projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji
i prywatyzacji PKP "szkodliwym dla całej polskiej gospodarki". W jego ocenie, uchwalenie takiej ustawy zagrozi przede
wszystkim istnieniu największego polskiego przewoźnika kolejowego, czyli Przewozów Regionalnych. "Dojdzie do tego, że
zarząd Przewozów Regionalnych już pierwszego dnia obowiązywania tej ustawy będzie zmuszony iść do sądu z wnioskiem o
upadłość własnej spółki" - zaznaczył.
Posłowie opozycji zgłaszali kolejne wnioski - o odrzucenie sprawozdania podkomisji, która pracowała nad projektem, o
ogłoszenie przerwy i głosowanie imienne. Dopiero, kiedy wnioski nie uzyskały aprobaty większości posłów, komisja wysłuchała
sprawozdania podkomisji. Po tym, jak wszystkie artykuły projektu zostały odczytane i zaakceptowane, wiceprzewodniczący
komisji Andrzej Adamczyk (PiS) poinformował, że wszyscy posłowie jego klubu opuszczą posiedzenie komisji. Jak wyjaśnił,
uczynią to dlatego, by wszyscy wiedzieli, że nie ma zgody tej partii na ustawę umożliwiającą upadłość kolejowych spółek
przewozowych.
To już kolejne podejście do zmiany przepisów umożliwiających upadłość spółek kolejowych. W sierpniu 2010 r. rząd przyjął
projekt przygotowany przez ówczesny resort infrastruktury. Od początku jednak kolejowe związki zawodowe były sceptyczne
wobec tego dokumentu. Według nich kolejowe spółki przewozowe były wówczas w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz
po wejściu w życie tych przepisów. Ostatecznie projekt nie zyskał akceptacji posłów.
Środa, 23 października (07:50)
Źródło: biznes.interia.pl
Kolejne podejście do spółek kolejowych
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili wczoraj posiedzenie sejmowej komisji infrastruktury, ponieważ nie chcieli głosować
nad projektem zmian przepisów umożliwiającym upadłość kolejowych spółek przewozowych: Przewozów Regionalnych, PKP
Intercity i PKP Cargo.
Ostatecznie projekt uzyskał akceptację komisji, choć na sali nie było już posłów PiS. Teraz projekt trafi na posiedzenie plenarne
Sejmu.
Zgodnie z obowiązującym prawem, spółki przewozowe utworzone na mocy ustawy o komercjalizacji, restrukturyzacji i
prywatyzacji PKP z 2000 r. nie mogą ogłosić upadłości. Rząd zaproponował jednak zmianę przepisów argumentując, że
domaga się tego od nas Bruksela, według której wyłączenie możliwości upadłości spółek oznacza nieograniczoną gwarancję
państwa.
czytaj dalej
Wiceprzewodniczący komisji Krzysztof Tchórzewski (PiS) nazwał projekt nowelizacji ustawy o komercjalizacji,
restrukturyzacji i prywatyzacji PKP "szkodliwym dla całej polskiej gospodarki". W jego ocenie, uchwalenie takiej ustawy
zagrozi przede wszystkim istnieniu największego polskiego przewoźnika kolejowego, czyli Przewozów Regionalnych. "Dojdzie
do tego, że zarząd Przewozów Regionalnych już pierwszego dnia obowiązywania tej ustawy będzie zmuszony iść do sądu z
wnioskiem o upadłość własnej spółki" - zaznaczył.
Posłowie opozycji zgłaszali kolejne wnioski - o odrzucenie sprawozdania podkomisji, która pracowała nad projektem, o
ogłoszenie przerwy i głosowanie imienne. Dopiero, kiedy wnioski nie uzyskały aprobaty większości posłów, komisja
wysłuchała sprawozdania podkomisji. Po tym, jak wszystkie artykuły projektu zostały odczytane i zaakceptowane,
wiceprzewodniczący komisji Andrzej Adamczyk (PiS) poinformował, że wszyscy posłowie jego klubu opuszczą posiedzenie
komisji. Jak wyjaśnił, uczynią to dlatego, by wszyscy wiedzieli, że nie ma zgody tej partii na ustawę umożliwiającą upadłość
kolejowych spółek przewozowych.
To już kolejne podejście do zmiany przepisów umożliwiających upadłość spółek kolejowych. W sierpniu 2010 r. rząd przyjął
projekt przygotowany przez ówczesny resort infrastruktury. Od początku jednak kolejowe związki zawodowe były sceptyczne
wobec tego dokumentu. Według nich kolejowe spółki przewozowe były wówczas w tak złej kondycji, że musiałyby upaść zaraz
po wejściu w życie tych przepisów. Ostatecznie projekt nie zyskał akceptacji posłów.
Data dodania: 2013-10-22 12:48:02
(Źródło:rynek-kolejowy.pl/ Paweł Rydzyński)
Poseł Wydrzyński będzie interweniował w sprawie połączeń pomiędzy Kutnem i
Kujawami
Maciej Wydrzyński, poseł Twojego Ruchu z okręgu toruńskiego, poinformował „Rynek Kolejowy”, że zamierza
interweniować u marszałków województw łódzkiego i kujawsko-pomorskiego w związku z planowaną likwidacją pociągów
regionalnych pomiędzy Kutnem i woj. kujawsko-pomorskim.
Zawieszenie kursowania tych pociągów od stycznia 2014 r. jest bardzo prawdopodobne w związku z tym, że Urząd
Marszałkowski Woj. Łódzkiego poinformował, że nie zamierza dalej finansować pociągów na odcinku od Kutna do granicy
województwa kuj.-pomorskiego. Efektem może być zawieszenie kursowania pociągów na odcinku Kutno-Kaliska Kujawskie,
czyli na fragmencie trasy Kutno-Toruń.
Skutki dla obu regionów
Maciej Wydrzyński mówi w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”, że jest zaniepokojony planami likwidacji pociągów KutnoKaliska Kuj. Poseł zwraca uwagę, że ewentualna likwidacja spowoduje problem z podróżowaniem pociągami m.in. pomiędzy
Łodzią i Toruniem (od grudnia ruch pociągów na tej trasie na terenie woj. kujawsko-pomorskiego ma przejąć Arriva RP; na
odcinku od granicy województw do Kutna Arriva miałaby realizować przewozy jako podwykonawca Przewozów
Regionalnych).
- Informacja UMWŁ o braku zgody na dalsze finansowanie połączeń na odcinku Kutno-Kaliska jest bardzo niepokojąca
zarówno dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego, jak i woj. łódzkiego. Zdaję sobie sprawę, że mechanizm współpracy
spółki Przewozy Regionalne z samorządami wojewódzkimi nastawiony jest na współfinansowanie połączeń lokalnych. Nie
można jednak nie dostrzegać sytuacji, w której jednostronna decyzja łódzkiego urzędu będzie miała swoje negatywne stuki dla
sąsiedniego regionu. Połączenia wykonywane na trasie Toruń-Łódź są niezwykle popularne wśród mieszkańców regionu:
podróżują nimi chociażby studenci z Torunia, Włocławka czy Łodzi. Nie wiem czy marszałek woj. łódzkiego Witold Stępień
zdaje sobie sprawę z konsekwencji takiej decyzji. Uważam, że w celu utrzymania tego połączenia niezbędna jest jak najszybsza
rozmowa dwóch marszałków, Piotra Całbeckiego i Witolda Stępnia - mówi Maciej Wydrzyński.
Interwencja u marszałków
Poseł dodaje, że argument o złym stanie infrastruktury PKP PLK, co miałoby być powodem ograniczenia prędkości na trasie
Łódź-Kutno, nie jest jego zdaniem przekonujący. – Problem ten dotyczy całej polskiej mapy połączeń kolejowych. Prace
remontowe chociażby w okolicach Iławy, które znacznie wydłużyły czas przejazdu na trasie Bydgoszcz/Toruń-Olsztyn, nie
wpłynęły na decyzję o zawieszeniu połączeń obsługiwanych przez dwa sąsiadujące województwa. W najbliższych dniach
wystąpię do obu marszałków z oficjalnym pismem ws. potencjalnego widma likwidacji bezpośrednich połączeń Toruń-Łódź
[wiadomo, że bezpośrednie połączenia w tej relacji, nawet w przypadku utrzymania kursowania pociągów regionalnych na
odcinku Kutno-Kaliska, zostaną zlikwidowane: w Kutnie następować będą przesiadki pomiędzy pociągami Arrivy oraz PR –
red.] oraz poproszę o ocenę planowanych skutków dla mieszkańców obu województw razem z wyliczeniem, ile mogłoby
kosztować utrzymanie tych połączeń na zasadach komercyjnych, bez dotacji samorządu łódzkiego, a co się z tym łączy, jakie
mogą być ceny biletów. Obecnie za bilet normalny na tym odcinku trzeba zapłacić 27,10 zł i nie wyobrażam sobie, aby te kwoty
mogły być zwiększone o np. 50% - mówi poseł Wydrzyński.
22.10.2013 11:56
Źródło: Kurier Kolejowy
Kudowa Zdrój wraca na kolejową mapę Polski
Dzięki modernizacji linii kolejowej, już od połowy grudnia mieszkańcy Kudowy Zdrój zyskają kolejowe połączenia. Koleje
Dolnośląskie planują uruchomić cztery pociągi. Pojawi się także połączenie dalekobieżne.
Już od 15 grudnia Koleje Dolnośląskie wydłużą kursy pociągów z Polanicy Zdrój do Kudowy Zdrój. Składy z Kudowy Zdrój do
Kłodzka odjadą o godzinie 6:10, 10:49, 13:26, 17:31. Mieszkańcy uzdrowiska zyskają także bezpośrednie połączenie z
Warszawą, przez Katowice. W niedziele i wybrane dni świąteczne Przewozy Regionalne uruchomią pociąg interRegio „Chemik”
odjeżdżający o godzinie 11.15. Skład ten do stolicy przyjedzie o 21:33.
Do Kudowy Zdrój skład dalekobieżny Przewozów Regionalnych wyjedzie z Warszawy Centralnej o godzinie 8:25. W pociągu
tym obowiązywała będzie taryfa Regio. Planowany przyjazd do stacji docelowej to 17:29. Koleje Dolnośląskie uruchomią także
jedno połączenie z Wałbrzycha, przyjazd zaplanowany jest o godzinie 10:47. Z Kłodzka do Kudowy planowane są trzy
połączenia, o 7:39, 15:34, 20:43. Czas przejazdu między miastami wyniesie około 70minut.
Modernizacja linii kolejowej nr 309 Kłodzko Nowe – Kudowa Zdrój na odcinku Duszniki Zdrój – Kudowa Zdrój kosztowała
około 65 mln zł, z czego ponad 41 mln to dofinansowanie Unii Europejskiej.
Głównym założeniem projektu było zapewnienie mieszkańcom i turystom sprawnego transportu do dolnośląskich uzdrowisk
oraz miejscowości turystycznych w zachodniej części Kotliny Kłodzkiej.
GAZETA WYBORCZA - ŁÓDŹ (2013-10-23 Autor: PIOTR WASIAK Str.: 2)
GAZETA LUBUSKA (2013-10-23 Autor: JAROSŁAW MIŁKOWSKI Str.: 2)
22.10.2013 10:25
Źródło: Kurier Kolejowy
Autobusem na Lotnisko Kraków Balice
Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych ogłosił przetarg na kolejową komunikację zastępczą na odcinku przystanek
Kraków Balice - Terminal Portu Lotniczego.
Przedmiotem zamówienia jest świadczenie usługi kolejowej komunikacji autobusowej na odcinku:
Przystanek kolejowy Kraków Balice – Terminal Portu Lotniczego - Przystanek kolejowy Kraków Balice w terminie od 15
grudnia 2013 do 31 stycznia 2014 r.
Kraków Mydlniki – Terminal Portu Lotniczego Kraków Balice – Kraków Mydlniki w terminie od 1 lutego 2014 r. do 13
grudnia 2014 r w przypadku rozpoczęcia modernizacji linii kolejowej.
Firmy biorące udział w postępowaniu powinny wpłacić wadium w wysokości 33 tys. zł. Zamawiający nie dopuszcza możliwości
składania ofert częściowych oraz wariantowych. Jedynym kryterium udzielenia zamówienia jest najniższa cena. Na oferty
Przewozy Regionalne czekają do 27 listopada 2013 r. Zamówienie będzie realizowane od 15 grudnia 2013 r. do 13 grudnia 2014
r.
Jak wynika ze specyfikacji wykonawca jest zobowiązany do wykonania zamówienia jednym autobusem niskopodłogowym,
który powinien mieć przynajmniej 40 miejsc siedzących oraz 100 stojących z częścią na przewóz bagażu dla usługi przewozowej
na odcinku przystanek kolejowy Kraków Balice - Terminal Portu Lotniczego. W przypadku przewozów na odcinku Kraków
Mydlniki – Terminal Portu Lotniczego Kraków Balice Przewozy Regionalne wymagają aby wykonawca przewoził pasażerów
dwoma autobusami niskopodłogowymi o pojemności równej 32 miejsc siedzących oraz części na bagaż.
22.10.2013 13:52
Źródło: kurierkolejowy.pl/ Przewozy Regionalne
Specjalny przejazd na trasie Łapy - Łomża
Na zamówienie lokalnych samorządów, przez teren których przebiega nie użytkowana od lat linia kolejowa z Łap do Ostrołęki i
Łomży, w niedzielę, 20 października 2013 r. Podlaski Zakład Przewozów Regionalnych w Białymstoku uruchomił specjalny
pociąg na trasie Łapy - Łomża.
Przejazd ten miał związek z obchodami 120-rocznicy Kolei Nadnarwiańskiej. Była to jedyna od wielu lat okazja nie tylko
zobaczyć tam pojazd szynowy, ale także odbyć nim przejażdżkę.
Dwa połączone szynobusy SA133 ledwo pomieściły wszystkich chętnych. Na przystankach pociąg był uroczyście witany przez
mieszkańców, którzy dosiadali się i podróżowali dalej.
W Łomży na placu stacyjnym, dla pasażerów którzy przyjechali był zorganizowany festyn, a w tym czasie pociąg zabrał
mieszkańców Łomży na przejażdżkę do pobliskiego Śniadowa.