Na pełnych obrotach

Transkrypt

Na pełnych obrotach
ATLAS / Aktualności / Na pełnych obrotach
Na pełnych obrotach
Szybkość, adrenalina i rywalizacja to jego codzienność. Miłość do motoryzacji pozwala mu osiągać kolejne
sukcesy w życiu zawodowym, ale i napędza do innych działań, poza torem. Bo Maciej Steinhof to nie tylko
mistrz kierownicy – ważna jest dla niego również… budowlanka.
Skąd wzięła się pasja motoryzacyjna w Twoim życiu?
Samochody kochałem chyba od zawsze, były dookoła mnie, od kiedy pamiętam. W dzieciństwie, ze starszym bratem,
bawiłem się w rozpoznawanie marek aut widzianych na ulicy. To pierwsze zamiłowanie rozwinęło się w prawdziwą,
zawodową pasję. I to w przypadku nas obu. Mój brat rozpoczął profesjonalnie uprawianie tej dyscypliny od rajdów
samochodowych. Dziś jest wielokrotnym mistrzem Polski nie tylko w rajdach, ale i wyścigach górskich. To właśnie
dzięki Bartkowi również ja zacząłem patrzeć na ten sport jak na coś, czym chcę zajmować się zawodowo. Pamiętasz
swoje pierwsze wyścigowe auto? Oczywiście! Był to fiat seicento, za kierownicą którego wystartowałem w
mistrzostwach Polski w wyścigach górskich w 2005 r. Potem w 2006 r. wziąłem udział w Kia Picanto LOTOS Cup. To
wówczas zostałem najlepszym debiutantem pucharu i wywalczyłem tytuł mistrza Polski. Te starty w górach były bardzo
ważne, bo nie tylko stanowiły najlepszy z możliwych treningów, ale i zdeterminowały mnie do rozwoju i dalszej
rywalizacji. Dały mi siłę i inspirację do walki o podium w kolejnych zawodach, organizowanych już na torach płaskich.
Jakie masz marzenia i plany?
Na co dzień, w czasie zawodów, to na nich skupiam całą swoją uwagę i staram się jak najlepiej przygotować do
kolejnych startów. Ale oczywiście mam też inne marzenia i plany. Chciałabym wystartować w Mistrzostwach Świata
Samochodów Turystycznych (FIA World Touring Car Championship – przyp. red.), bo to najwyższej rangi wyścigi
torowe. Pojazdy, za kierownicami których zasiada się w czasie takich zawodów, są z zewnątrz bardzo podobne do tych,
które jeżdżą po naszych drogach, natomiast w środku mają zupełnie inne wyposażenie. Marzę, by mieć możliwość
http://www.atlas.com.pl
1/4
ATLAS / Aktualności / Na pełnych obrotach
przetestować je na torze.
A jakim typem kierowcy jesteś, kiedy się nie ścigasz? Czy również na co dzień, jadąc ulicą, masz ochotę
wcisnąć „gaz do dechy”?
To oczywiste, że dzięki zawodom mam dużo większe doświadczenie w prowadzeniu samochodu. Po ulicach jeżdżę
żwawo, ale i spokojnie. Dzięki udziałowi w wyścigach mam okazję i możliwość „wyżyć się” na torze i na szczęście nie
muszę już tego robić w mieście (śmiech).
Promujesz jedną z najnowszych farb firmy – ATLAS optiFarbę. Czy Twoim zdaniem można w jakiś sposób
porównać malowanie ATLAS optiFarbą do jazdy samochodem wyścigowym? Jak dużo zależy od
umiejętności kierowcy, a jak dużo od samego samochodu? Czy Twoim zdaniem można to przełożyć na
umiejętności wykonawcy i właściwości farby?
Zarówno w sporcie, w każdej dyscyplinie, jak i różnych branżach, także wykończeniowej, wśród malarzy czy
glazurników, znajdziemy profesjonalistów, którzy potrafią dostrzec w produkcie czy narzędziu pewne możliwości i
wycisnąć je w 100%. Bardzo dużo zależy od doświadczenia, wiedzy teoretycznej i praktyki, bez względu na to, czy
mówimy tu o kierowcy, czy o wykonawcy. Bez tych umiejętności nawet najbardziej profesjonalny produkt – samochód
lub farba – może stać po prostu bezużyteczny. Samochód dotrze na metę ostatni, a pokój będzie źle pomalowany.
Skoro o pokojach mowa, jaki styl lubisz we wnętrzach? Czy znalazłoby się tam miejsce na Atlasową biel?
Czy kolorystyka wnętrza przekłada się na kolorystykę samochodów?
Od paru lat, zarówno jeśli chodzi o samochody wyścigowe, jak i takie, którymi jeździmy na co dzień, bardzo modnym
kolorem jest biel, która ma nawet swoją nazwę fachową: „Dubai Style”. Białe samochody są bardzo popularne w
Emiratach Arabskich i moda ta została rozpowszechniona na całym świecie. To kolor kojarzący się z czystością,
elegancją, ekskluzywną estetyką, nowoczesnością. Sam bardzo często jeździłem samochodami w tym kolorze. I
zdecydowanie tak, ulubione kolory samochodów przekładają się na kolory we wnętrzu. Większość ścian w moim domu
jest w bieli i myślę, że ten kolor pozostanie niezmiennie modny.
http://www.atlas.com.pl
2/4
ATLAS / Aktualności / Na pełnych obrotach
W modzie jest także ekologia, a Ty w ubiegłym roku brałeś udział w I EKO Rajdzie XL, gdzie znalazłeś się
w czołówce. Czy zwracasz uwagę na ekologiczne rozwiązania wokół Ciebie?
Było to bardzo fajne wydarzenie, w którym jeździliśmy samochodami wysokopojemnościowymi, czyli z silnikami
powyżej 3 litrów, z dużą liczbą koni mechanicznych. Co ciekawe, zdecydowanie takie samochody nie należą do
ekonomicznych, ale nam – zgodnie z motywem rajdu, udało się spalić naprawdę mało paliwa, czyli założenia rajdu
spełniliśmy. W motosporcie nie mamy ekopaliw jako takich, natomiast powstaje osobna seria wyścigowa pod nazwą
„Formuła E”, czyli „formuła ekologiczna”, która zyskuje coraz większe zainteresowanie. Jeśli chodzi o to, co ja sam
robię w kwestii ekologii, to jest to na przykład segregowanie śmieci. Odkładam też osobno nakrętki od butelek, które
potem przekazuję na różne akcje. To prosty gest, który każdy z nas może wykonać przy odrobieni dobrej woli, by
pomóc drugiemu człowiekowi i przy okazji zrobić coś dla środowiska.
Wśród Twoich kibiców są fachowi wykonawcy ATLASA - czy jest coś, co chciałbyś z nimi „zmalować" poza
torem, „zrobić na biało” zgodnie z hasłem komunikującym farby?
Pomysłów jest naprawdę multum i korzystając z okazji serdecznie pozdrawiam wszystkich wykonawców z Portalu
AtlasFachowca.pl. Ale najbardziej chciałbym, abyśmy zrobili na biało… moich rywali na torze. Ze wszystkich kibiców na
wyścigach, fachowcy ATLASA są najbardziej widoczną, najgłośniejszą i najsilniejszą grupą, nie da się ich z nikim innym
pomylić, są wyjątkowi. To prawdziwi pasjonaci motoryzacji, a ich doping potrafi naprawdę dodać mocy i skrzydeł
podczas wyścigu. Dlatego plan jest taki, że ja daję z siebie wszystko na torze, chłopaki z Portalu dopingują mnie na
maksa, prześcigamy w ten sposób i innych kierowców i ich kibiców, robimy ich na biało i w ten sposób wygrywamy
każdy wyścig, a puchar VW Castrol Cup należy do ATLAS Racing Team. (śmiech)
A wracając do fachowców, prowadzisz swój sklep z materiałami wykończeniowymi - czego dziś poszukują
Twoi klienci: wykonawcy, inwestorzy?
Bardzo duża część naszych klientów poszukuje nowoczesności w rozwiązaniach, np. w łazience czy kuchni, ale również
doradztwa w kwestii projektowej, co my oczywiście też zapewniamy. Dzięki licznym publikacjom technicznoinspiracyjnym w prasie czy Internecie, są bardziej świadomi tego, jakie są obecnie dostępne możliwości i czego mogą
oczekiwać w ramach ceny, którą muszą zapłacić za projekt i wykonanie. Zależy im na stylu, ciekawym designie,
oryginalnym wykończeniu. Pragną, by ich wnętrze i dom wyróżniały się. To zupełnie inne podejście niż kilkanaście lat
temu, kiedy polskie wnętrza wyglądały w dużym stopniu tak samo. Dzisiejszy klient pragnie spersonalizowanego
wnętrza, które w pełni odda jego zainteresowania, osobowość, gust estetyczny, fantazję – słowem: wnętrza domu,
http://www.atlas.com.pl
3/4
ATLAS / Aktualności / Na pełnych obrotach
które odda duchowe i emocjonalne wnętrze.
Na koniec jeszcze pytanie o pracę na planie filmowym reklamy „Zrobimy Cię na biało”: jak wspominasz te
dwa dni? Co było dla Ciebie najtrudniejsze? Co wspominasz jako najzabawniejszą część?
Najtrudniejszą rzeczą, ale też najfajniejszą było nagrywanie hiphopowego kawałka, zwłaszcza, że nagrywaliśmy go w
profesjonalnych warunkach, w prawdziwym studiu. Mieliśmy przy tym niezły ubaw, zresztą, cała reklama, jej scenariusz
i realizacja były po prostu genialne! W ciągu dwóch dni pracy nad teledyskiem w szopie, przy szopie, na sianie
(śmiech) uśmiech nie schodził nam z twarzy. To zresztą widać na filmiku „making of…”, który jest dostępny na stronie
www.zrobimycienabialo.pl. To było naprawdę niezwykłe doświadczenie, więc korzystając z okazji serdecznie dziękuję
ekipie filmowej i zespołowi ATLASA, jak również Jurkowi (Janowiczowi – przyp. red.) i Pawłowi (Tarnowskiemu – przyp.
red.) wszyscy pozytywnie nakręcaliśmy się do wspólnej pracy i zabawy. To była czysta przyjemność i myślę, że
teledyskiem pokazaliśmy fajne, luźne podejście, z humorem – coś, dzięki czemu można naprawdę się odciąć i złapać
dystans do rzeczywistości czy różnych spraw, które zdarza nam się traktować zbyt serio.
Maciej Steinhof (rocznik 1985) to pochodzący z Krakowa
kierowca wyścigowy. Karierę rozpoczął
w 2000 r. w kartingu. Jego pierwszym sukcesem był awans do
finału gokartowych zawodów na lodzie - Red Bull w
Warszawie. Steinhof jako jedyny Polak, został zaproszony
przez firmę Volkswagen Motorsport do elitarnego programu
Volkswagen Junior dla utalentowanych młodych kierowców. W
2010 roku wywalczył tytuł wicemistrza w Volkswagen Scirocco
R Cup oraz wygrał europejską serię VW Polo Cup jak pierwszy
Polak w historii. Poza torem jego pasją jest squash, jazda na
nartach poza trasami (tzw. freeride), windsurfing i kitesurfing.
Obecnie ściga się na torach polskich i europejskich w barwach
ATLAS Racing Team.
http://www.atlas.com.pl
4/4

Podobne dokumenty