To znów JA. Jestem nieco starszy, ale nadal ciekawy świata. Z
Transkrypt
To znów JA. Jestem nieco starszy, ale nadal ciekawy świata. Z
To znów JA. Jestem nieco starszy, ale nadal ciekawy świata. Z radością i uwagą śledzę szkolne życie. A dzieje się w naszej szkole, oj dzieje. Nie ma czasu na nudę, nie ma chwili wytchnienia. Dzień pędzi za dniem, a ja powoli zaczynam stawać na nóżki. Robię to bardzo ostrożnie, nieśmiało, z wyczuciem. TRADYCJĄ NASZA SZKOŁA STOI Zawsze moja babcia mówiła, że zwyczaje i tradycje są ważne w życiu każdego człowieka. Nie bardzo rozumiem to mądre stwierdzenie, ale wiem, że każde dziecko zawsze czeka na Boże Narodzenie. To najpiękniejsze, najbardziej rodzinne święta i pewnie nieco magiczne. W naszej szkole, która jest naszym drugim domem bardzo uroczyście obchodzimy święta. Robimy ozdoby choinkowe. W tym roku wykonane przez nas bombki miały przyrodnicze zdobienia, a to wszystko w myśl działań ekologicznych naszej szkoły. Były przepiękne, oryginalne i przybrana nimi choinka wyglądała niesamowicie. W ostatni dzień przed feriami odbyły się spotkania opłatkowe uczniów i nauczycieli. Poprzedziły je jasełka misyjne, niezwykłe przedstawienie przygotowane przez ponad siedemdziesięcioro uczniów. Jak mówiono po spektaklu, każdy odnalazł dla siebie jakieś świąteczne przesłanie. Jedni rozkoszowali się pięknym śpiewem kolęd, inni zadumali się nad losem misjonarzy i ich podopiecznych, jeszcze inni podziwiali animację lalek – bohaterów wigilijnej nocy. Jednak atmosfera świąteczna trwała przez cały styczeń. Radość z Bożego Narodzenia nakazała zorganizować konkursy kolęd. Jeszcze raz przeżywaliśmy chwile wzruszeń, wracaliśmy do świętej nocy, ukradkiem roniliśmy łzę. Zgodnie z prastarym zwyczajem śpiewaliśmy kolędy, którymi rozbrzmiewają nasze domy. Jednak najciekawszym wydarzeniem był udział w ełckim Orszaku Trzech Króli. Byliśmy najbardziej charakterystyczną i najbardziej wytrwała grupą. Nie daliśmy się zimowej aurze, choć mróz szczypał nasze policzki, a wiatr próbował dostać się jak najbliżej kości. Warto było! W następnym roku też idziemy! FERIE – CZAS ODPOCZYNKU CZY SZALONE BREWERIE? Nie będę mądrzyć się na temat ferii. Wiem tylko, że dawniej oznaczały one czas wolny od zajęć lekcyjnych, ale tych letnich. Dziś ferie to zima i tylko zima! Nikt temu się nie sprzeciwia! Podpatrzyłem coś na temat ferii na tablicy obok świetlicy. O rety! Ja umiem rymować? Nie, nie trafiło się jak ślepej kurze ziarno. Zaraz Wam pokażę, co znalazłem. Podoba się wam? Myślę, że teraz zawsze będziecie bezpiecznie spędzać wolny czas zimą. ZROZUMIEĆ I POKOCHAĆ TEATR 22 stycznia obejrzeliśmy wspaniałe przedstawienie „Magia teatru”. Tytuł nie nastrajał nas optymistycznie, bo co ciekawego można powiedzieć o teatrze, a jeszcze bardziej o związku teatru z magią. Jedyne, co poprawiało nam humor, to rzucane przez nas cichaczem gałki ze śniegu. Pękaliśmy ze śmiechu, gdy ktoś niechcący wszedł w pole rażenia. Trudno było odkryć winowajców, ale ofiary słychać było doskonale. Wbrew naszym oczekiwaniom spektakl okazał się bardzo interesujący. Zachwycił nas pomysł połączenia produkcji filmowej z teatrem. Główny bohater pomylił plan filmowy ze sceną teatralną. Odbył wraz z nami podróż. Rozpoczął ją w starożytnym teatrze, a zakończył w teatrze fredrowskim. Każdy z etapów podróży dostarczał nowych wiadomości na temat teatru. Poznaliśmy słownictwo teatralne, ludzi pracujących w teatrze. Urzekła nas scenografia i kostiumy aktorów. Wrażenie zrobiła muzyka oraz komputerowa animacja. To było niezapomniane przeżycie. Dziś inaczej patrzymy na przedstawienia, bo dzięki spektaklowi odkryliśmy, że teatr może być magicznym miejscem. NIETYPOWA LEKCJA 04.03.2015 roku wraz z wychowawczynią panią Anną Obrycką, panem Dyrektorem, panią Elżbietą Zarzycką i klasą wybraliśmy się na wycieczkę do Warszawy. O godzinie 6.30 spotkaliśmy się przy szkole i kilkanaście minut później ruszyliśmy w drogę. Po trzygodzinnej podróży dotarliśmy na miejsce. Byliśmy gotowi do zwiedzania. Najpierw udaliśmy się do Muzeum Powstania Warszawskiego. Tam byliśmy podzieleni na dwie grupy, do których zostali przydzieleni przewodnicy. Każda z grup miała lekcję na temat powstania warszawskiego i chwilę na zwiedzanie miejsca. Następnie pojechaliśmy do Pałacu Kultury i Nauki, aby zwiedzić znajdujące się w nim Muzeum Techniki. Można tam obejrzeć stare komputery, pralki, pojazdy, samoloty, szafy grające, stroje, itp. nieco zmęczeni posililiśmy się obiadem w eleganckiej restauracji, która mieści się w Pałacu Kultury i Nauki. Po długich spacerach w muzeach odwiedziliśmy Oceanarium 3D, które mieści się na Stadionie Narodowym. Na koniec wybraliśmy się do Mc Donald. W Ełku byliśmy około godziny 22. 00. Choć wszyscy byliśmy zmęczeni, to uśmiech po udanej wycieczce nie zniknął z naszych twarzy. Natalia Poświatowska DZIEŃ BEZPIECZNEGO INTERNETU I jak tu żyć bez internetu, ulubionej gierki, czy facebooka? Nie da się, krzyczą młodzi. Dzień bez wirtualnej rzeczywistości jest dniem straconym. Komputer, internet stał się nieodłącznym towarzyszem każdego z nas. Cieszymy się z możliwości, jakie nam daje, ale zapominamy o niebezpieczeństwach. Często są one pięknie ukryte pod maską kolejnych internetowych „niezbędników”, które chętnie wykorzystujemy. O zagrożeniach czyhających na stronach internetowych przypomnieli uczniowie klasy IV d, którzy w dowcipny sposób opowiedzieli historię trzech bajkowych postaci uwikłanych w wirtualną rzeczywistość. Ta dobrze znana historia zapoczątkowała cykl lekcji oraz dyskusji o niebezpieczeństwach, na jakie możemy natrafić przeglądając strony internetowe. Swoje spostrzeżenia uczniowie przenieśli na okolicznościowe plakaty. Do dyskusji włączyli się również uczniowie klas I-III, którzy obejrzeli film o zagrożeniach komputerowych. Nauczyciele informatyki podjęli również ten temat na lekcjach, kolejny raz uwrażliwiając uczniów, udzielając im cennych rad. SPOTKANIE SZKÓŁ PROMUJĄCYCH ZDROWIE 16 marca 2015 roku nasza szkoła gościła uczestników programu Szkoła Promująca Zdrowie. To było wspaniałe wydarzenie. Kolejny raz udowodniliśmy, że bardzo zależy nam na zdrowiu i potrafimy podjąć działania, aby cieszyć się nim do starości. Zobowiązuje nas do tego czyste środowisko Warmii i Mazur, którego mogą pozazdrościć nam dzieci z innych regionów naszego kraju. Poznajemy różne aspekty zdrowego stylu życia – właściwe odżywianie, zjadanie owoców, picie mleka, ale ciągle przypominamy sobie wzajemnie o ostrożnym korzystaniu z Internetu. Może być doskonałym źródłem wiedzy, sposobem komunikacji, ale wiemy też, że może być wielkim zagrożeniem. Cieszymy się, że nasza szkoła prężnie działa na rzecz zdrowia. Każdy z nas odrzuca chipsy, niezdrowe napoje, fast foody, choć bardzo nas kuszą, ale wiemy, że „w zdrowym ciele, zdrowy duch”, jak mawiają nasze babcie. I mają rację! TO WARTO OBEJRZEĆ Kiedy zapada zmrok lub nachodzi mnie chęć na Kubusiowe „nicnierobienie” zastanawiam się nad filmem, który warto zobaczyć. Jest ich wiele, tak wiele, że czasem wybór jest niezwykle trudny. Mówię o wartościowych produkcjach, a nie pokracznych stworach, rozwrzeszczanych, agresywnych, które atakują wrażliwe dziecięce oczy i uszy. Takie filmy straszą i w moim przekonaniu obejrzenie ich jest okrutną karą. Wtedy zostaje zawsze niezawodny Walt Disney i jego galeria filmów. Już słyszę te złowrogie pomrukiwania: nuda, starocie, nie obejrzę tego. Ja jednak obejrzałam i zgromadziłam w domowej „biblioteczce” całkiem pokaźną kolekcję tych filmów, a obejrzałam ze swoimi dziećmi wszystkie, jakie tylko udało się nam znaleźć. I nie był to czas stracony! Wręcz przeciwnie, czas doskonałej zabawy, śmiechu, zastanowienia. Magia każdej produkcji Disneya tkwi w doskonale zaprezentowanej fabule, pięknych piosenkach oraz przezabawnych postaciach, które pojawiają się w filmie. Każdy film ma taką postać. W filmie „Pinokio” jest to świerszczyk, w „Pocahontas” koliberek, w „Mulan” smok, a raczej smoczek Muszu… zwróciliście na te postaci uwagę? Ja ich szukam, ilekroć zaczynam oglądać film. Uwielbiam wspaniałe pełne humoru dialogi bohaterów. Czasem nie muszę oglądać filmu, aby słysząc mówiące postaci, wiedzieć, co będzie dalej. Niektóre dialogi ja i moje dzieci znamy na pamięć i czasem dla zabawy powtarzamy je sobie, doskonale się przy tym bawiąc. Wiem, że magia filmów Disneya tkwi w ich prostej fabule, wspaniałej kreacji bohaterów i wartościach, które łączą pokolenia, takich jak miłość, przyjaźń, serdeczność. To filmy dla widzów od 1 do 100 lat. Kto razem ze mną pokocha filmy Disneya? Joanna Baranowska „PIĄTECZKOWE DZIECIACZKI” O SOBIE „Mała Piąteczka” też nie próżnuje. Dotrzymuje kroku starszym kolegom i koleżankom. Odkrywa swoje talenty, szlifuje umiejętności, raduje serca swoich wychowawczyń i dostarcza dumy rodzicom. Pracowicie zaczął się marzec w naszej szkole. Bardzo pracowicie. Uczniowie z klasy III a współtworzyli audycję radiową „Szkoła na antenie”. To był ich debiut dziennikarski. Ja dygotałem ze strachu, a oni nawet nie zadrżeli. Pięknie prezentowali swoją szkołę, osiągnięcia. Zza szyby podziwiały ich dumne mamy. Tak im się spodobało „radiowanie”, że nie chcą słyszeć o tym, że audycja odbędzie się bez nich. Brawo! Tak trzymajcie! Do zobaczenia w studio radiowym! 16 marca zapamiętam, jako bardzo „smakowity” dzień. Nagle ze szkolnej ławki wpadłem wprost na stragan zapełniony rozlicznymi warzywami. To była przygoda! Myślałem, że malutkie nieporozumienia dotyczą tylko dzieci, a tu warzywa spierają się ze sobą! Były tak śliczne i tak pięknie kłóciły się ze sobą, że zamarzyła mi się porcja najlepszych witamin. Już byłem gotowy schrupać wspaniałą marchewkę, gdy wtem okazało się, że uczestniczę w występie klasy III b. Uczniowie w ten sposób uświetnili spotkanie Szkół Promujących Zdrowie. Nasze Panie bardzo kochają swoich wychowanków i dbają o ich zdrowie, więc przygotowały broszurki dla rodziców pod hasłem "Barwniki w żywności i słodyczach" - to warto wiedzieć. 17 marca zaprezentowali się kolejni utalentowani koledzy i koleżanki. Szkoła rozbrzmiewała pięknym śpiewem piosenki dziecięcej. W końcu ktoś pomyślał i o mnie. Wiecie, że nadal jestem małym „Kwartalnikiem”. Jak miło było posłuchać radosnych głosików, pięknego wykonania. Oj, rozmarzyłem się, ale trzeba opowiadać dalej! 19 marca najtęższe umysły matematyczne naszej szkoły zmagały się z zadaniami konkursu „Kangurek”. Nic więcej nie powiem, z pokorą zdejmuję czapkę… Od kilku dni wiosna zagląda do naszych szkolnych okien. Kusi, oj kusi beztroska zabawą na podwórku, a tu trzeba się uczyć! Nie da się przegonić wiosennej atmosfery ze szkoły, więc uczniowie klasy I h i III b zaprosili nas na okolicznościowy apel „Witaj Wiosno”. Trzeba było zobaczyć uradowane twarzyczki dzieci, gdy razem z aktorami wyobrażały sobie piękną pachnącą kwiatami wiosnę. Jednak szkolne życie to nie tylko konkursy, przedstawienia, to także ciężka praca. Czasem zmęczony przysypiam w kąciku jakiejś klasy i o zgrozo! Budzi mnie przeraźliwe skrzypienie ołówków, szeleszczenie kartek, prawie słyszę myśli pracujących uczniów. To trzecioklasiści powtarzają, utrwalają wiedzę przed sprawdzianem. Co chwila słyszę Obut, Operon. Myślałem, że w związku z tym, że nadeszła wiosna, zachwycają się swoim wyglądem: „o but ładny, gdzie kupiłaś” albo „o peron, z niego ruszamy na wiosenna wyprawę”. A tu rozczarowanie. Uczniowie pracują, a ja zamiast im pomagać wygrzewam się na słoneczku, zasypiam i przestaję rozumieć, o czym mówią. Muszę wziąć się w garść! To wiosenne słoneczko mnie rozleniwia! ODKRYWAMY SZKOLNE TALENTY SERCE UKRADŁA MI FOTOGRAFIA (wywiad z panią Małgorzatą Przemielewską) Czy mogłaby Pani opowiedzieć o swojej pasji? Moją pasją jest fotografia. To mój sposób na życie. Jest pokazaniem tego jak ja widzę świat, co mnie zachwyca, smuci, interesuje, a to, co ujmuję, jest jak muzyka dla duszy. Co lubi Pani najbardziej fotografować? Uwielbiam fotografować krajobrazy i ludzi. Zależy to głównie od mojego nastroju. Kiedy potrzebuję ciszy, to preferuję fotografię lasów, jezior, mostów. Natomiast ludzie dają mi dużo radości. To właśnie im poświęcam większość moich zdjęć, aby pokazać ich piękno oraz wnętrze. Skąd pomysły na sesje? Z przeczytanych książek, z muzyki, której słucham, z emocji, które przeżywam oraz po wysłuchaniu ludzi. Od kiedy Pani fotografuje? Odkąd pamiętam, uwielbiałam robić zdjęcia. Już w wieku dwunastu lat aparatem o małych możliwościach uwieczniałam rodzinne imprezy, wycieczki. Od kilku lat traktuję to zainteresowanie bardzo poważnie. Często robię sesje portretowe oraz na wszelkich eventach w Ełku. Moje zdjęcia można obejrzeć w sali nr 4 w szkole, w której pracuję. Co jest Pani marzeniem fotograficznym? Na pewno lepszy sprzęt z obiektywami. W przyszłości chciałabym zająć się fotografią ślubną, dziecięcą oraz portretową, aby ukazać najpiękniejsze chwile w życiu. Chciałabym również wydać swój kalendarz z krajobrazami. Dziękuję za rozmowę i życzę spełnienie marzeń. Wielkanoc Zapach świeżego ciasta, dom lśni czystością, koszyczek ze święconką ozdobiony... Tak, tak, Wielkanoc tuż tuż. Na pewno wielu z Was to święto kojarzy się z wiosną, budzącą się do życia przyrodą. To święto najważniejsze dla chrześcijan. Upamiętnia śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Wielkanoc poprzedza Wielki Tydzień, w którym najważniejsze są trzy dni - Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota - tzw. Triduum Paschalne. Według tradycji w Wielką Sobotę święcimy pokarmy. Do koszyczka wkładamy jajka, które symbolizują nowe życie, chleb - symbol codziennych potrzeb człowieka, chrzan - oznaczający siłę, wędlinę - płodność i dostatek, sól istotę prawdy. Baranek zaś jest symbolem Zmartwychwstałego Chrystusa. W niedzielę rano, po tzw. rezurekcji, spotykamy się z rodziną przy stole i spożywamy wielkanocne śniadanie, które poprzedza dzielenie się jajkiem i składanie życzeń. Dzieciom jednak najwięcej frajdy sprawia „Lany Poniedziałek“. Oj trzeba wtedy uważać, żeby nie oberwać wiadrem wody, bo nikt przecież nie chciałby wyglądać jak zmokła kura. Kiedyś śmigusa - dyngusa obchodzono nieco inaczej. Oprócz oblewania wodą, okładano się też po nogach witkami wierzby. Panna, która nie została polana, miała pozostać niezamężna. Święta wielkanocne to czas radości, pokoju, okazja do spotkań rodzinnych i towarzyskich. Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych składamy wiosenne życzenia, aby w czas Święta Paschy w Waszych sercach, rodzinach i domach zagościła radość, spokój i wielka nadzieja odradzającego się życia. Zespół redakcyjny: Joanna Baranowska, Marta Magdziarczyk, Małgorzata Przemielewska i młodzi adepci dziennikarskiego fachu z kl.4-6.