historia policji - umundurowanie - Komenda Powiatowa Policji w
Transkrypt
historia policji - umundurowanie - Komenda Powiatowa Policji w
Komenda Powiatowa Policji w Choszcznie, wypadki drogowe, wydarzenia kryminalne HISTORIA POLICJI - UMUNDUROWANIE Autor: Rzecznik 07.07.2009. Ustawa o Policji Państwowej z lipca 1919 r., choć regulowała wszystkie najważniejsze kwestie dotyczące bezpieczeństwa wewnętrznego, pomijała zupełnie sprawę umundurowania i uzbrojenia nowej formacji. Stąd też na ulicach spotkać można było zarówno patrole w szarych mundurach byłej Policji Komunalnej, jak i w granatowych kurtkach zaborczych sił porządkowych. Mundurowa partyzantka trwała blisko rok. Dopiero 2 marca 1920 r. ukazało się rozporządzenie w przedmiocie umundurowania i uzbrojenia Policji Państwowej. Od tego momentu – na blisko ćwierć wieku – kolorem wyróżniającym polską policję stał się ciemny granat, wzbogacony błękitnymi i srebrnymi dodatkami. Podoficerowie nosili kurtki kroju wojskowego z czterema wewnętrznymi kieszeniami, zapinanymi na guziki. Kołnierz munduru miał błękitną wypustkę, a na jego rogach naszyte były z dwóch stron sukienne błękitne parole z numerem służbowym policjanta. Na naramiennikach widniały oznaczenia przynależności do okręgu policyjnego. Całość umundurowania uzupełniały spodnie typu bryczesy, czarne buty z cholewami (dopuszczano też trzewiki z owijacza mi w kolorze munduru), dwurzędowy płaszcz z dwiema poziomo przeciętymi wewnętrznymi kieszeniami oraz granatowa czapka z czarnym skórzanym daszkiem. Na czapce lśnił srebrzysty orzeł w koronie, a pod nim znajdował się numer służbowy policjanta. Kadra oficerska była bardziej elegancka: granatowa kurtka typu frencz z klapami i czterema naszytymi kieszeniami; bufiaste bryczesy lub zwykłe długie spodnie z błękitną wypustką; płaszcz dwurzędowy; czapka z orzełkiem i czteroramienną srebrną gwiazdą oraz skórzany czarny pas. W sezonie letnim dopuszczano możliwość noszenia spodni w kolorze jasnokawowym również z błękitną wypustką. W maju 1925 r. Komendant główny PP, nadinsp. Marian Borzęcki podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu letnich mundurów drelichowych. Zgodził się też na częściowe odejście od granatu, absorbującego promienie słoneczne, na rzecz materiału drelichowego koloru szarego. Takie mundury mogły być używane tylko na terenie wiejskim. Polskie policjantki musiały czekać na swój mundur jeszcze dłużej. Wprowadzono go dopiero w 1935 r. W skład kobiecego umundurowania wchodziła granatowa kurtka z wykładanym kołnierzem marynarkowym, o rozciętych klapach oraz spódnica za kolana. Również granatowa. Całość uzupełniał płaszcz, niebieskoszara lub biała koszula z granatowym krawatem, czarne trzewiki z wysoką do połowy łydki cholewką, czarne pończochy oraz czapka „posterunkowego”. Tylko bez okucia na daszku. Po wojnie milicjanci ubierali się sami w to, co mieli. Najczęściej było to cywilne ubranie lub mundur wojskowy jeszcze z frontu. Niektórzy korzystali też z odpowiednio przerobionego umundurowania poniemieckiego. Obowiązkowa była tylko biało-czerwona opaska z inicjałami „MO” noszona na lewym rękawie. Dopiero po roku milicjanci otrzymali jednolite mundury wojskowe, uzupełnione wypustkami, naszywkami na kołnierzu oraz błękitną tarczą z literami „MO” na lewym rękawie bluzy i płaszcza. Pierwsze jednolite umundurowanie w kolorze stalowym milicja otrzymała w 1948 r. W stylistyce nowy mundur nawiązywał do przedwojennego wojskowego: kurtki i płaszcze zapinane pod szyję, na stójkę; czapka z okutym daszkiem; szerokie spodnie typu pumpy lub ciemnogranatowe bryczesy; buty z opinaczami lub oficerki z cholewami. Źródło: www.gazeta.policja.pl http://www.policja.choszczno.pl Kreator PDF Utworzono 2 March, 2017, 15:27