Metoda na gorąco
Transkrypt
Metoda na gorąco
16 MALOWANIE proszkowe Metoda na gorąco Poprawki na powłokach proszkowych – rozwiązanie alternatywne Malowanie proszkowe to proces, który jest coraz częściej stosowany na końcowym etapie wykonywania różnego rodzaju elementów. Można wręcz powiedzieć, iż w niektórych dziedzinach zaczyna wypierać malowanie ciekłe (rozpuszczalnikowe), a w innych już to zrobił. Obojętnie, którym sposobem przeprowadza się nakładanie powłoki lakierniczej, trzeba liczyć się z koniecznością dokonywania poprawek. W ystępujące wady mogą być związane przykładowo z nieodpowiednim przygotowaniem podłoża do malowania (oczyszczenie, odtłuszczenie czy ewentualnie usunięcie delikatnych lub mikroskopijnych ognisk korozji znajdujących się na powierzchni blachy), otarciem naniesionego proszku podczas malowania skomplikowanych kształtów, czy w przypadku nieumiejętnego przechodzenia obok powieszonych elementów. Nierzadko, w przypadku nieprzemyślanego umiejscowienia poszczególnych detali na hakach, może zdarzyć się, iż podczas przejeżdżania (z miejsca malowania do pieca) elementy zaczną o siebie ocierać lub odbijać. Czasem na pomalowane powierzchnie mogą spaść małe zanieczyszczenia. Warto podkreślić, że zarówno szyny, jak i cała konstrukcja nośna malarni (a także wnętrze pieca), powinny być systematycznie czyszczone (np. za pomocą sprężonego powietrza), tak aby w trakcie manewrowania poszczególnymi segmentami (wywołując drgania) nie spowodować spadania kurzu lub pyłów na dopiero co pomalowane powierzchnie. W takich momentach istnieje duże prawdopodobieństwo na ujawnienie się ciemnych miejsc o średnicy kilku milimetrów (kurzu i innych zanieczyszczeń zatopionych w powłoce, rys. 1). Poprawki mogą być również konieczne, gdy z różnych przyczyn, warstwa farby na wcześniej wykonanych elementach ulegnie zniszczeniu, na przykład podczas montażu czy poprzez nieodpowiednie składowanie (zadrapania, zarysowania i inne). Bez względu na okoliczności konieczność regeneracji www.lakiernictwo.net warstwy proszku zawsze rozpatrywana jest w kontekście straty. Realizacja naprawy powłoki proszkowej nie jest łatwa i wiąże się z kilkoma aspektami, które należy spełnić, aby ostateczny wygląd danego elementu był zgodny z oczekiwaniami zarówno działu kontroli jakości, jak i klienta (również w kontekście ewentualnych kar umownych). Należy tutaj zwrócić uwagę na: odpowiednie przygotowanie powierzchni czyli wyszlifowanie danego miejsca (jeśli istnieje taka potrzeba) i odtłuszczenie go, wybranie najlepszego rozwiązania naprawy, samo nanoszenie farby i wygrzewanie w piecu w celu utwardzenia – to tylko te najważniejsze zagadnienia z całego procesu. Odtłuszczenie detali jest istotną operacją, do której należy zastosować odpowiedni środek. Powinien on charakteryzować się dużą szybkością odparowania (wyschnięcia) i tym, że nie może powodować rozpuszczania powłoki. W drugim przypadku może dojść do wchłonięcia pewnej jego ilości do wewnątrz warstwy proszku, a przy malowaniu (wygrzewaniu w piecu) powłoka zacznie puchnąć. Pojawią się tzw. bąble, można powiedzieć że farba się „zważy”, zacznie się marszczyć i odchodzić od blachy. Jest to bardzo niekorzystne zjawisko prowadzące do konieczności dalszej naprawy danego elementu. Wyróżniamy kilka sposobów na realizację poprawy powłok proszkowych: nanoszenie ciekłej farby (wcześniej wymieszanej z odpowiednim rozcieńczalnikiem), powtórne malowanie całego elementu na zimno, Rys. 1. Zanieczyszczenia wtopione w warstwę proszku. a b Rys. 2. Naprawa uszkodzonej pokrywki: a) przed, b) po malowaniu. MALOWANIE proszkowe usunięcie całej powłoki i naniesienie nowego proszku (opcja ostateczna – pracochłonna i kosztowna), alternatywna metoda – malowanie na gorąco. Pierwsze z wymienionych wyżej metod zostały omówione w poprzednim wydaniu czasopisma „Lakiernictwo Przemysłowe” (wrzesień-październik 5(85)/2013). Niestety, uzyskanie bardzo dobrej jakości powłoki w miejscu jej naprawy jest bardzo trudne do osiągnięcia i w większości przypadków okolice te będą widoczne. Niejednokrotnie można się zastanowić nad tym co lepsze – zabezpieczenie (pomalowanie) miejsca uszkodzonego innym sposobem czy stworzenie mało estetycznego „kleksa”. Wskazane jest zatem ażeby dysponować wykwalifikowanym personelem, który posiada zdolności artystyczne i poradzi sobie z problemem (tzw. profesjonalista). Okazuje się, że warto wypróbować metodę nanoszenia proszku na nagrzaną wcześniej powierzchnię całego elementu – malowanie na gorąco. Metoda ta pozwala na uzyskanie doskonałego efektu - bardzo a b Widoczny próg – szlifowanie zbyt wąskie Miejsca zaznaczone: widoczny brak domalowania (przebijają ciemne powierzchnie) Rys. 3. Naprawa pokrywki: a) metoda na gorąco – brak uwag, mała ilość kraterów, brak przebarwień, b) metoda na zimno – nie uzyskanie satysfakcjonującej struktury, duże ilości kraterów i powstanie ciemnych miejsc. zbliżonego do oryginału. Dla przykładu, widoczne na rys. 2a) ciemne miejsca (spalona farba podczas szlifowania), które były celowo pozostawione, również zostały idealnie pokryte przez druga warstwę proszku. Niektórzy mogą twierdzić, iż malowanie całych elementów powtórnie jest zbyt kosztowne. Wszystko zależy jednak od wielkości detali przeznaczonych do poprawy i od tego jaki efekt chce się uzyskać. Końcowy sukces omawianego sposobu poprawki jest związany z właściwym przygotowaniem powierzchni, ważne jest również, aby malarz dobrał odpowiednie parametry pracy i z należytą ostrożnością naniósł proszek na nagrzany detal. Temperaturę „wstępnego” nagrzewania warto wcześniej sprawdzić doświadczalnie, aby nie spowodować zniszczenia (spalenia) pierwszej warstwy farby (przegrzanie może negatywnie wpłynąć na uzyskanie odpowiedniej barwy po wystygnięciu). Niedogrzanie z kolei ma wpływ na przyczepność drugiej warstwy proszku na pierwszej i wówczas mogą się pojawić okolice białych „wykwitów” (miejsc w kolorze białym), jak również utworzenie się nieregularnej struktury (miejsca o zmienionej strukturze – zaburzonej, gdzie w jednym miejscu znajduje się nagromadzenie proszku, a kilkanaście milimetrów dalej jego zubożenie itd.), po której można dojść do wniosku, iż któraś z operacji nie była przeprowadzona prawidłowo, np. nanoszenie proszku. W przypadku szlifowania miejsc, gdzie wymagana jest naprawa powłoki proszkowej (jej usunięcie na danym obszarze) ważne jest, aby nie szlifować farby w jednym miejscu, tylko na pewnej powierzchni z delikatnym przejściem (bez progów). Takie postępowanie pozwoli na uzyskanie oczekiwanego efektu wizualnego i estetycznego, nawet gdy spojrzy się pod kątem i pod światło. W przeciwnym razie, pomimo otrzymania właściwej struktury powłoki, mogą być widoczne zagłębienia w warstwie farby. Nanoszenie proszku na całym elemencie powinno odbyć się w następujący sposób: proces rozpylania proszku na całą powierzchnię (bez wad i miejsc wymagających naprawy) musi odbywać się znacznie szybciej niż podczas nakładania pierwszej warstwy (chodzi o to, aby tylko delikatnie nanieść farbę nie przesadzając z grubością powłoki, dlatego że uzyskana struktura nie będzie współgrać z tą poprawioną), farba na miejsce przeznaczone do naprawy powinna być napylana w tempie 17  Szerokie oszlifowanie (brak progów) a b c Rys. 4. Przykład wykonania naprawy: a) zaślepka przygotowana do malowania, b) metoda na gorąco – brak wad, detal idealnie pokryty proszkiem, c) metoda na zimno – brak odpowiedniej struktury, dużo kraterów, niewłaściwe „rozlanie” się farby. nanoszenia warstwy pierwotnej – niekorzystne jest dążenie do nałożenia dużej ilości farby (zbyt duża jej ilość spowoduje uzyskanie nieregularnej struktury – pamiętajmy nie ilość ma znaczenie, ale właściwa realizacja procesu naprawczego). Istotnym parametrem mającym ogromny wpływ na proces zarówno malowania pierwotnego, jak i regeneracji powłoki jest uziemienie. Jeśli będzie słabe, powierzchnia nie osiągnie pełnej przyczepności. Rysunki 3 i 4 pokazują dwa elementy posiadające strukturę grubą, przed i po naprawie. Reasumując, właściwie przeprowadzona naprawa wykorzystująca metodę „na gorąco” pozwala na uzyskanie odpowiedniej powłoki, zarówno pod względem struktury, wyglądu, jak i grubości naniesionego proszku. Warto zatem poeksperymentować, aby efekt regeneracji był satysfakcjonujący. Paweł Wilk LOGITERM Nr 6 (86) 2013 listopad-grudzień