Tutaj - Centrum Studiów Polska-Azja
Transkrypt
Tutaj - Centrum Studiów Polska-Azja
Morze Południowochińskie: ograniczona skuteczność polityki USA, konsekwentne działania Chin (South China Sea: limited effectiveness of US policy, consistent Chinese activities) Analiza Centrum Studiów Paweł Behrendt Polska-Azja Nr 3 7 marca 2016 Podsumowanie Wydarzenia wokół spornych archipelagów na Morzu Południowochioskim nabierają coraz większej dynamiki. ChRL systematycznie realizuje swoje zamierzenia, ujawniając niską skutecznośd przyjętej przez USA polityki. Wydaje się, że w ciągu bieżącego roku utrzyma się następująca sytuacja: Chiny będą nadal budowad sztuczne wyspy, a najpóźniej w 2017 r. zostanie ustanowiona chioska strefa identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) na Morzu Południowochioskim. Stany Zjednoczone zaś będą nadal przeprowadzad operacje ochrony swobody żeglugi (FONOP). Summary Events around the disputed archipelagos of the South China Sea get more and more dynamic. PRC systematically carries out its ambitions, revealing the low efficiency of the policy adopted by the US. It seems that during the current year the following situation will be hold: China will continue to build up artificial islands, and latest in 2017 will be established an Air Defense Identification Zone (ADIZ) in the South China Sea. While the United States will continue to carry out the Freedom of Navigation Operations (FONOP). Centrum Studiów Polska-Azja www.polska-azja.pl [email protected] fb.com/poland.asia twitter.com/cspa_org Morze Południowochioskie: ograniczenia… Paweł Behrendt Amerykaoska ofensywa dyplomatyczna w Azji Południowo-Wschodniej oraz Indiach nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Sytuacja na Morzu Południowochioskim pozostaje patowa: Chiny nadal usypują sztuczne wyspy i je zabudowują, Amerykanie przeprowadzają operacje ochrony swobody żeglugi (FONOP). Niemniej ChRL po raz kolejny zwiększyła tempo prowadzonych działao instalując na wyspie Woody w archipelagu Paracele dwie baterie systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu HQ-9. W tym samym czasie na sztucznych wyspach w obrębie archipelagu Spratly oraz na kilku spośród Wysp Paracelskich zaobserwowano obiekty mogące byd stacjami radarowymi w budowie. Jest to odbierane jako wyraźny sygnał chioskich przygotowao do ustanowienia strefy identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ). Kolejnym problemem, jaki się zarysowuje, jest odrodzenie piractwa w Azji Południowo-Wschodniej. Uderzy to przede wszystkim w Chiny, które będą najbardziej zainteresowane rozwiązaniem tego problemu. Posiadanie zaplecza na wyspach Morza Południowochioskiego będzie z pewnością dużym atutem w ręku chioskiej marynarki wojennej w kontekście tworzenia lokalnej koalicji antypirackiej. Wyraźnie widad, że USA nie mają pomysłu jak skutecznie przeciwstawid się chioskiej polityce. Dotychczasowe działania sprowadzają się do reagowania na akcje ChRL. USA mają zresztą wiele innych problemów oraz zbliżające się wybory prezydenckie, odciągające uwagę administracji od Azji. Sprawę dodatkowo komplikuje wstrzemięźliwa postawa paostw regionu, starających się wyciągnąd maksymalne korzyści ze współpracy z obydwoma mocarstwami. Chiny doskonale zdają sobie z tego sprawę i w pełni to wykorzystują. FONOP i działania dyplomatyczne Ostatnia operacja ochrony swobody żeglugi (FONOP) miała miejsce 30 stycznia, kiedy przez Wyspy Paracelskie przepłynął niszczyciel USS Curtis Wilbur. Tydzieo wcześniej, w dniach 23-24 stycznia prezydent Obama odwiedził Indie, gdzie spotkał się z premierem Narendrą Modim. We wspólnym oświadczeniu obaj przywódcy zapowiedzieli wspólne patrole na Morzu Południowochioskim. Szybko okazało się jednak, że zarówno indyjska marynarka wojenna, jak i Pentagon nic o tym nie wiedzieli. Były pracownik indyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Kanwal Sibal, przepytywany przez portal Quartz India, również odniósł się do całej sprawy sceptycznie. Stwierdził, że Indie nie spotkały się jeszcze z jakimikolwiek ograniczeniami w żegludze, które usprawiedliwiałyby podjęcie takich akcji. Wygląda na to, iż Indiom zależy na pozyskaniu amerykaoskiego wsparcia w swojej rywalizacji z Chinami, jednak zamierzają ją prowadzid samodzielnie, a przynajmniej na swoich zasadach. Nie zmienia to faktycznego sporego zainteresowania New Delhi regionem Morza Południowochioskiego. Oprócz ciągle niemrawego zacieśniania współpracy z Wietnamem na początku lutego Indie zaproponowały Brunei przysłanie oddziału Gurkhów, który zastąpiłby podobną brytyjską jednostkę odpowiadająca za lądowe bezpieczeostwo sułtanatu. Poza posiadanymi bogatymi złożami ropy naftowej oraz wysuwanymi roszczeniami wobec archipelagu Spratly w kontekście Brunei należy wspomnied, że znajduje się tam jeszcze indyjska stacja monitorująca i komunikująca się z indyjskimi satelitami, a przy okazji obserwująca także satelity chioskie. Podobne instalacje Indie posiadają także w Wietnamie oraz Indonezji. Możliwe, że w oparciu o te trzy paostwa New Delhi będzie próbowało prowadzid w regionie własną, szerszą, rozgrywkę z Chinami Centrum Studiów Polska-Azja ul. Nowy Świat 27 lok. 1, 00-029 Warszawa 2 Morze Południowochioskie: ograniczenia… Paweł Behrendt W dniach 15-16 lutego w Sunnylands w Kalifornii odbył się od dawna zapowiadany szczyt USAASEAN. W zakresie politycznym nie udało się zrealizowad żadnego z założeo Waszyngtonu. Zgodnie z przewidywaniami Kambodża i Laos pozostały w orbicie chioskich wpływów, a w deklaracji koocowej zabrakło jakiegokolwiek odniesienia do Chin i kwestii Morza Południowochioskiego. Przywódcy ASEAN byli dużo bardziej zainteresowani sprawami gospodarczymi. Singapur, Indonezja i Tajlandia dążą do lepszej koordynacji gospodarczego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w regionie. Spośród dziesięciu członków ASEAN czterech (Brunei, Malezja, Singapur i Wietnam) jest już członkami Partnerstwa Transpacyficznego (Trans-Pacific Partnership, TPP), a kolejnych trzech (Filipiny, Indonezja i Tajlandia) wyraża zainteresowanie dołączeniem do porozumienia. Prawdopodobnie przywódcy tych paostw uznali, że zacieśnianie współpracy ekonomicznej i tym samym wzmocnienie własnych gospodarek skuteczniej ograniczą chioskie wpływy niż operacje FONOP i rotacyjna obecnośd amerykaoskich wojsk. Zaniepokojenie chioskimi działaniami pojawiło się dopiero w oświadczeniu po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych ASEAN w stolicy Laosu, Wientian, 27 lutego. Niejako na marginesie tych wydarzeo wzmógł się dyplomatyczny nacisk wywierany przez USA na Australię, aby szerzej zaangażowała się w operacje na Morzu Południowochioskim. Znalazło to swoje odbicie w opublikowanej 25 lutego australijskiej Białej Księdze. W przeciwieostwie do poprzedniego dokumentu z 2013 r. tym razem przyjęto bardziej konfrontacyjną postawę względem Chin. Canberra wezwała Pekin do większej transparentności polityki obronnej i jasno wyraziła swój sprzeciw wobec działao podejmowanych przez Chiny na Morzu Południowochioskim. Rakiety i radary Jeszcze w trakcie szczytu USA-ASEAN, 16 lutego, opublikowano informacje o rozmieszczeniu przez Chiny na wyspie Woody (chioska nazwa: Yongxing) w archipelagu Paracele dwóch baterii systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu HQ-9. Pikanterii sprawie dodał fakt, że w tym samym czasie odbywało się spotkanie sekretarza stanu Johna Kerry’ego z chioskim ministrem spraw zagranicznych Wang Yi. Pekin nie potwierdził ani też nie zaprzeczył rozmieszczeniu rakiet na wyspie, aczkolwiek w oficjalnym komunikacie rzeczniczka chioskiego resortu Hua Chunying określiła całą sprawę jako „pretekst do wszczynania zamieszania”. Chiny podkreślają, że Stany Zjednoczone nie są stroną w sporze, w związku z czym jakiekolwiek zmiany na archipelagach Morza Południowochioskiego nie dotyczą ich. Poza tym w opinii przedstawicieli Paostwa Środka na wyspach instalowane są jedynie systemy defensywne, co zostało zapowiedziane już kilka lat temu i czego zdaniem Pekinu nie można uznad za militaryzację regionu (Chiny same zobowiązały się do powstrzymania militaryzacji spornych obszarów). Samo ujawnienie informacji na temat wyspy Woody zostało zaś potraktowane jako próba wywarcia nacisku na przywódców ASEAN. Po raz kolejny okazało się, że Pekin i Waszyngton odmiennie rozumieją różne pojęcia. HQ-9 nie można odmówid bycia systemem defensywnym, jednak zasięg 300 km w panującej na Morzu Południowochioskim sytuacji musi budzid niepokój. Wybór wyspy Woody nie był przypadkowy – jest ona położona w archipelagu Paracele, do którego pretensje oprócz ChRL zgłaszają jedynie Tajwan i Wietnam. Tym samym rozmieszczenie systemu przeciwlotniczego dalekiego zasięgu ma mniejszy ciężar gatunkowy niż gdyby zrobiono to na wyspach archipelagu Spratly. Sama wyspa Woody została zajęta przez Chiny jeszcze w 1956 r., od lat istniał tam port, a już w 1990 r. powstało lotnisko. Wyspy Paracelskie mają dla ChRL o tyle duże znaczenie, Centrum Studiów Polska-Azja ul. Nowy Świat 27 lok. 1, 00-029 Warszawa 3 Morze Południowochioskie: ograniczenia… Paweł Behrendt że umożliwiają osłonę Hajnanu, gdzie znajduje się baza atomowych okrętów. Południowe wybrzeże od lat jest uważane za „miękkie podbrzusze” Chin i dowództwo Chioskiej Armii LudowoWyzwoleoczej (ChALW) jest z pewnością zdeterminowane by zmienid ten stan. Na rozmieszczeniu HQ-9 się nie skooczyło, gdyż około 24 lutego na wyspie zaobserwowano myśliwce J-11 i JH-7. Mniej więcej w tym samym czasie na sztucznych wyspach w obrębie archipelagu Spratly oraz na trzech spośród Wysp Paracelskich zaobserwowano obiekty mogące byd stacjami radarowymi w budowie. To oznacza już poważne przygotowania Chin do co najmniej monitoringu ruchu powietrznego w regionie, a powszechnie jest przyjmowane jako wstęp do ustanowienia strefy identyfikacji obrony powietrznej (ADIZ) na Morzu Południowochioskim. Warto zauważyd, że także w archipelagu Wysp Paracelskich zaobserwowano wznoszenie sztucznych wysp. W połowie października odnotowano prace na wyspie Tree, na początku grudnia na Wyspie Północnej, a w styczniu na wyspie Duncan. Na tej ostatniej zaobserwowano bazę dla śmigłowców, co dało pożywkę dla spekulacji o planach utworzenia przez chioską marynarkę wojenną sieci baz śmigłowców ZOP. Niezauważany problem: piractwo Największym paradoksem obecnej sytuacji na Morzu Południowochioskim, z chioskimi dążeniami do większej lub mniejszej kontroli nad akwenem oraz amerykaoskimi operacjami FONOP, jest prosty fakt, że to Chiny są największym beneficjentem swobody żeglugi zapewnianej przez Stany Zjednoczone. Większośd chioskiego handlu morskiego biegnie przez Morze Południowochioskie i Cieśninę Malakka. Sprzymierzone ze Stanami Zjednoczonymi Japonia i Korea Południowa w morskiej komunikacji z Bliskim Wschodem, Afryką i Europą używają jeszcze szlaku biegnącego przez Cieśniną Lombok i Morze Filipioskie. Co istotne, żegluga w Azji Południowo-Wschodniej staje wobec poważnego problemu, jakim jest odradzanie się piractwa. Sytuacja nie jest jeszcze tak poważna jak na przełomie stuleci, kiedy Międzynarodowe Biuro Żeglugowe (International Maritime Bureau, IMB) odnotowywało na całym świecie do 500 ataków rocznie. Najniebezpieczniejszymi regionami były wówczas wybrzeże Somalii oraz rejon Cieśniny Malakka. W tym pierwszym regionie sytuację poprawiły między innymi misje antypirackie, w Azji Południowo-Wschodniej problem rozwiązał się niejako sam. Trzęsienie ziemi oraz tsunami z 26 grudnia 2004 r. zwyczajnie zniszczyły pirackie łodzie, infrastrukturę i zabiły wielu piratów. Potrzeba było dekady, aby odbudowad potencjał. Raport IMB za rok 2015 jest bardzo niepokojący, główny ośrodek aktywności piratów ponownie przesunął się z Afryki do Azji. Najbardziej niebezpieczne stały się wody Indonezji, gdzie odnotowano aż połowę (108) wszystkich ataków na azjatyckich wodach. Aktywnośd piratów ponownie koncentruje się wokół Cieśniny Malakka. Na wodach u wybrzeży Wietnamu zgłoszono 27 napadów, a na Dalekim Wschodzie (Chiny, Półwysep Koreaoski, Japonia) kolejnych 31. Dla porównania na wodach wokół Afryki zgłoszono 35 aktów piractwa, z czego 14 w Nigerii. Trzeba pamiętad, że piractwo jest jedną z gałęzi działalności mafijnej, wysoce zorganizowanym procederem z ośrodkami w najważniejszych portach i centrach finansowych świata. Coroczne raporty IMB obejmują jedynie zgłoszone wypadki, więc nie wiadomo jak duża naprawdę jest skala zjawiska. Ofiarami napadów są najczęściej masowce i chemikaliowce. Dzięki stosunkowo dużej prędkości łupem piratów dośd rzadko padają kontenerowce. Osobną gałąź pirackiej działalności stanowią napady na rybaków. Ich celem są nie tyle rabunek czy porwania dla okupu, ale bardziej odstraszenie konkurentów od połowów na atrakcyjnych łowiskach. W listopadzie ubiegłego roku w takim napadzie na Morzu Południowochioskim zginął wietnamski rybak. Na podstawie zeznao świadków wietnamscy Centrum Studiów Polska-Azja ul. Nowy Świat 27 lok. 1, 00-029 Warszawa 4 Morze Południowochioskie: ograniczenia… Paweł Behrendt śledczy podejrzewają któryś z filipioskich gangów. Problem piractwa w najmniejszym stopniu dotyczy chioskiej floty rybackiej. Chioscy rybacy na spornych wodach operują w dużych grupach, często liczących ponad 30 jednostek i osłanianych przez patrolowce straży wybrzeża. Celem takiej formy działao nie jest jednak ochrona przed piratami, ale odstraszanie i przepędzanie mniej licznych jednostek rybackich i straży wybrzeża innych paostw regionu. W świetle opisanych powyżej warunków działalnośd piratów na obecnym etapie jest dla Pekinu nawet korzystna. Pozostaje jednak kwestią czasu, kiedy problem piractwa nabrzmieje do tego stopnia, że pojawią się naciski, aby go rozwiązad. Zwalczanie morskich rozbójników zawsze było dobrą okazją do zbicia politycznego kapitału i Chiny z pewnością będą próbowały wykorzystad tę szansę, zwłaszcza że w grę wchodzi jeszcze bezpieczeostwo morskiej odnogi nowego jedwabnego szlaku. Osobną sprawą pozostaje jednak postawa innych paostw regionu. Kiedy w poprzedniej dekadzie Indonezja i Malezja organizowały międzynarodowe patrole w Cieśninie Malakka, robiły to wspólnie z USA oraz Indiami, a chioska propozycja dołączenia się do działao została odrzucona. Marynarka wojenna ChRL mogła nabyd doświadczenia w zwalczaniu piractwa dopiero podczas międzynarodowej operacji u wybrzeży Somalii. W dłuższej perspektywie ponowny rozwój piractwa na wodach Azji Południowo-Wschodniej uderzy przede wszystkim w Chiny, które będą najbardziej zainteresowane rozwiązaniem tego problemu. Posiadanie zaplecza na wyspach Morza Południowochioskiego będzie z pewnością dużym atutem w ręku chioskiej marynarki wojennej i tworzenia lokalnej koalicji antypirackiej. Co istotne, minister Wang Yi jeszcze na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych ASEAN w sierpniu ubiegłego roku zapowiedział, że Chiny są gotowe dopuścid inne paostwa do użytkowania cywilnych instalacji na sztucznych wyspach. Jest to „marchewka” obliczona na przeciągnięcie innych uczestników sporu na swoją stronę i poprawienie wizerunku Chin na arenie międzynarodowej. Tajwan usiłuje wejśd do gry Deklaracja Wanga mogła byd dodatkową inspiracją dla prezydenta Tajwanu Ma Ying-jeou, który pod koniec stycznia odwiedził kontrolowaną przez Republikę Chioską wyspę Taiping (Itu Aba) w archipelagu Paracele, gdzie wystąpił z propozycją rozwiązania sporu. „Mapa drogowa” Ma zakłada opracowanie „mechanizmu kooperacji i rozwoju” z „równym udziałem i podziałem zasobów pomiędzy wszystkie strony”. Kolejnym założeniem planu jest rezygnacja z „aktywnego egzekwowania swoich roszczeo”, ale bez ich porzucania. Plan Ma wymaga zwołania międzynarodowej konferencji, w której uczestniczyłby również Tajwan. Byłby to olbrzymi sukces dla tego paostwa, równy uznaniu na arenie międzynarodowej, a ChRL nigdy się na to nie zgodzą. Nie wiadomo także, czy prezydentelekt Tsai Ing-wen będzie kontynuowad ten pomysł. PACOM szykuje odpowiedź Nie tylko Chiny przyczyniają się do intensyfikacji sporu i sięgają po siłę militarną. Również Stany Zjednoczone w ramach polityki powrotu do Azji planują zwiększyd swoją obecnośd wojskową w regionie. Wiadomo, że za kwotę 16,42 mln dol. baza w Sasebo zostanie przystosowana do obsługi niszczycieli typu Zumwalt i okrętów desantowych typu America. US Navy już od dawna zapowiadała wysłanie swoich najnowocześniejszych, futurystycznych niszczycieli do Azji. Chioscy admirałowie przytomnie zapytali, co Amerykanie chcą osiągnąd przy pomocy trzech okrętów, nawet jeżeli Centrum Studiów Polska-Azja ul. Nowy Świat 27 lok. 1, 00-029 Warszawa 5 Morze Południowochioskie: ograniczenia… Paweł Behrendt deklasują wszystkich potencjalnych przeciwników. Podobne podejście prezentuje dowódca amerykaoskich sił na Pacyfiku (PACOM) admirał Harry Harris. Na posiedzeniu senackiej komisji służb zbrojnych 23 lutego zażądał on skierowania na Daleki Wschód większej liczby okrętów podwodnych, pocisków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych dalekiego zasięgu SM-6 oraz opracowywanych właśnie pocisków przeciwokrętowych LRASM. Kroki te mają przyczynid się do zrównoważenia rosnącego potencjału ChALW i zapewnid odpowiednią przewagę siłom amerykaoskim. Na początku marca Waszyngton zdecydował się na demonstrację siły w postaci wysłania na Morze Południowochioskie grupy lotniskowca USS John C. Stennis. Zespołowi towarzyszył okręt dowodzenia USS Blue Ridge. Jeszcze pod koniec lutego patrole w spornym regionie przeprowadziły niszczyciel USS McCampbell i okręt desantowy USS Ashland. W tym samym czasie Pekin stwierdził, że rozbudowa instalacji wojskowych jest spowodowana działaniami Stanów Zjednoczonych. Perspektywy Wydaje się, że w ciągu bieżącego roku Chiny będą nadal usypywad i rozbudowywad sztuczne wyspy, a najpóźniej w 2017 r. zostanie ustanowiona chioska strefa identyfikacji obrony powietrznej na Morzu Południowochioskim. Stany Zjednoczone zaś będą nadal przeprowadzad operacje ochrony swobody żeglugi. Tutaj uwidacznia się największy problem amerykaoskiej polityki, która de facto sprowadza się jedynie do reagowania na chioskie akcje. Póki co nie widad pomysłu na nową formę działao, która zmierzałaby do przejęcia inicjatywy przez Amerykanów. USA mają zresztą wiele innych problemów oraz zbliżające się wybory prezydenckie, odciągające uwagę administracji od Azji. Chiny doskonale zdają sobie z tego sprawę i w pełni to wykorzystują. Dodatkowo, podobnie jak w gospodarce i finansach, ChRL dąży do ustanowienia swoich, niezależnych od Zachodu, struktur w sądownictwie morskim. Istniejące od 30 lat chioskie sądy morskie są intensywnie rozbudowywane, zaczynają zmieniad i kwestionowad orzeczenia zagranicznych trybunałów, a w planach jest powołanie uczelni kształcącej przyszłe kadry i prowadzącej badania nad prawem morza. Wydarzenia z pewnością nabiorą jeszcze większego tempa po tym jak 26 lutego chioska firma CNOOC Limited ogłosiła odkrycie w północno-zachodniej części Morza Południowochioskiego, na głębokości 1688 m, złóż gazu ziemnego. Nie podano rozmiarów złoża, jednak odkrycie zostało potwierdzone i uzyskało certyfikat władz. Do prac w tym rejonie ma zostad skierowana dobrze znana platforma HYS-981. Centrum Studiów Polska-Azja ul. Nowy Świat 27 lok. 1, 00-029 Warszawa 6 O autorze Paweł Behrendt – doktorant na Wydziale Nauk Politycznych Uniwersytetu Wiedeoskiego. Główne obszary zainteresowao: polityka zagraniczna i obronna Japonii oraz Chin, stosunki międzynarodowe i bezpieczeostwo w Azji Wschodniej, konflikty w Azji. Z CSPA związany od 2009 r., jako ekspert zajmuje się sprawami bezpieczeostwa. E-mail: [email protected], Twitter: @pawel_behrendt About the author Pawel Behrendt – Ph.D. candidate at the Faculty of Political Science of the University of Vienna. Main areas of interest: foreign and defence policy of Japan and China, international relations and security in East Asia, conflicts in Asia. In Poland-Asia Research Center since 2009, he is an expert on security and defence. E-mail: [email protected], Twitter: @pawel_behrendt O CSPA Centrum Studiów Polska-Azja (CSPA) to czołowy polski think tank zajmujący się Azją Wschodnią i Południową. W skład naszego zespołu wchodzą specjaliści krajów Azji dysponujący praktyczną wiedzą wyniesioną z wieloletnich doświadczeo pracy na rynkach dalekowschodnich, pobytu w Azji, znajomości miejscowych realiów, języków i kultury. Od 2008 roku zajmujemy się wszechstronnym rozpowszechnianiem wiedzy na temat Azji, zarówno przez przygotowywanie raportów i analiz dla instytucji prywatnych i paostwowych, jak też organizację i udział w spotkaniach, prelekcjach, wykładach, szkoleniach, seminariach oraz aktywną współpracę z mediami. About CSPA Poland-Asia Research Centre (CSPA) is a leading Polish think-tank working on Eastern and Southern Asia. We've assembled a team of experts on Asian countries, who possess practical knowledge coming from many years' experiences of work on the Far East markets, paid long visits to Asia and expertise in the fields of local realities, languages and cultures. Since 2008 we engage in comprehensive disseminating of knowledge about Asia. We prepare reports and analysis for private and government institutions, as well as organize meeting, speeches, lectures, trainings seminars and active cooperation with media. Opinie wyrażone w niniejszej publikacji są jedynie poglądami autora (autorów) i nie zawsze są tożsame ze stanowiskiem Centrum Studiów Polska-Azja.