Jan Kostanecki (1861 - 1942)

Transkrypt

Jan Kostanecki (1861 - 1942)
Jan Kostanecki (1861 - 1942)
Urodził się 4 grudnia w 1861 roku w Myszakowie. Nauki pobierał w gimnazjum
realnym w Poznaniu. Od dzieciństwa przejawiał zamiłowanie do rolnictwa, toteż po
ukończeniu szkoły średniej rozpoczął u niemieckiego gospodarza kolonisty praktykę
rolniczą, podczas której zdobył wiele umiejętności przydatnych w późniejszym czasie
do zarządzania gospodarstwem w Charbicach Dolnych niedaleko Łodzi.
Jan odziedziczył miłość do ziemi po ojcu Janie Nepomucenie, wybitnym rolniku i
mądrym gospodarzu, do którego udawali się po wszelkie porady w zawiłych sprawach
rolniczych sąsiedzi i młodzi adepci rolnictwa.
Gdy rodzina Kostaneckich mieszkała w Ozorzynie, Jan przyjeżdżając wraz z Braćmi
na wakacje do rodzinnego domu, większość wolnego czasu przeznaczał na
zgłębianie arkanów pracy w gospodarstwie. Kiedy minął termin umowy dzierżawczej
ozorzyńskiego dworu, familia przeniosła się do Charbic Dolnych. Brat Patronów został
dziedzicem i zarządcą majątku, który odziedziczył po stryju Telesforze Kostaneckim,
oficerze walczącym w wojnach napoleońskich.
Jan Kostanecki nie był co prawda naukowcem światowej sławy, niemniej jednak
swoim życiem, przykładnym charakterem, a także pracowitością i życzliwością wobec
ludzi, zapisał się złotymi literami w pamięci potomnych, rodziny oraz historii Charbic
Dolnych i okolic.
Był rolnikiem reformatorem, modernizatorem, człowiekiem niezwykle światłym i
przedsiębiorczym, obowiązkowym i odpowiedzialnym, miłującym literaturę oraz
przyrodę, a nader wszystko swoją ukochaną rodzinę. Ponadto zajmował się ekonomią
i działał w radach nadzorczych kilku koncernów przemysłowych blisko Łodzi.
Przewodniczył Związkowi Rolniczemu, uczestniczył w różnych naradach i spotkaniach
poświęconych rolnictwu. Używał wówczas nawozów mineralnych (stawały się dopiero
popularne, większość rolników nawoziła ziemię organicznie), zajmował się
nawadnianiem i użyźnianiem gleby. Wykorzystując wodę z rzeki, która dzięki
pobliskiej fabryce barwników była pełna związków chemicznych przydatnych dla
gruntu, budował deszczownie do nawadniania pól. Oprócz tego zakładał studzienki
ściekowe, zaopatrzył w elektryczność całą wieś, a uprawa łąk i ich osuszanie oraz
pielęgnacja drzew, były jego największą dumą. Uważano go za najlepszego rolnika w
okolicy.
Poza tym jest jednym z fundatorów kościoła w Kazimierzu w gminie Lutomiersk i
współzałożycielem linii tramwajowej pomiędzy Konstantynowem a Lutomierskiem.
Dla dziedzica majątku rodzina była największą wartością. Gdy w okresie wakacyjnym
przyjeżdżali do Charbic Bracia z rodzinami oraz siostrzeńcy, przyjazd traktowano jako
wielkie rodzinne święto. Konie w krakowskiej odświętnej uprzęży odbierały
najbliższych z Lutomierska. Bracia i siostrzeńcy interesowali się wszystkim, co było
związane z charbickim gospodarstwem i działalnością Jana. To go bardzo cieszyło.
Lubił dzielić się rezultatami swojej pracy z bliskimi mu osobami.
W 1910 roku umarł przedwcześnie w Bernie najstarszy brat Kostaneckich Stanisław.
O jego śmierci rodzina dowiedziała się z "Kuriera Warszawskiego". To był dla niej
ogromny cios. Jan postanowił pojechać do Szwajcarii i przywieźć ciało brata do
Polski. Zostało złożone w grobowcu rodziny Kostaneckich w Kazimierzu nieopodal
Łodzi. Notabene obecnie przy wejściu do kazimierskiego cmentarza znajduje się
tablica upamiętniająca Jana Kostaneckiego i jego zasługi, ufundowana przez
proboszcza parafii i parafian.
Brat naukowców ożenił się i doczekał jednej córki. W przyszłości został dziadkiem
rozpieszczającym wnuczki Marię i Teresę. W 1935 roku zmarła jego zacna małżonka
Stefania, dobroduszna i troskliwa kobieta, miłośniczka gry na fortepianie. 2 lata
później umarła córka Maria. Jan przejął część obowiązków związanych z
wychowywaniem wnuczek i był dla nich pierwszą osobą zaraz po ojcu. Kiedy
2.03.2017
www.informatyk24.nazwa.pl/zagorow_zsp/ // strona 1/2
wybuchła wojna, hitlerowcy aresztowali zięcia. Niespełna 80-letni Jan zabrał wnuczki
do Charbic i troskliwie się nimi opiekował. Wieść o śmierci brata Kazimierza w
styczniu 1941 roku była kolejną rodzinną tragedią. W tym samym miesiącu zmarł
także najmłodszy brat Antoni. Kilka miesięcy później okupant wygnał Jana z dworu,
pozbawiając go majątku i dorobku całego życia. Nie było mu dane wrócić do
rodzinnego domu. Zmarł na wygnaniu w 1942 roku.
Mówiąc o Braciach Kostaneckich, naukowcach światowej sławy, nie można pominąć
brata Jana, z którym łączyły ich silne braterskie i rodzinne więzi, między innymi
dzieciństwo, okres kształcenia w Poznaniu oraz wspólnie spędzone piękne
młodzieńcze chwile. Jan w pewnym momencie życia rodzinnego, kilkanaście lat po
śmierci ojca, przejął obowiązki głowy rodziny rodu. Zarządzał majątkiem, gdyż matka
była już starszą osobą, pomagał finansowo studiującym Braciom, jak również
pielęgnował rodowe tradycje i troszczył się o dom rodzinny, ostoję i miejsce spotkań
członków rodziny.
Kiedy oglądamy stare fotografie z Charbic z końca XIX wieku, widzimy czterech Braci
stojących przy werandzie dworku, elegancko ubranych w garnitury, mających
kapelusze na głowie i trzymających laski. Widać na ich twarzach szczęście i braterską
miłość.
Nie sposób mówić o Braciach Kostaneckich i nie wspomnieć Jana. Braci
Kostaneckich było czterech. 
Łukasz Parus, Zagórów, dnia 23 października 2009 r.
Biogram Jana Kostaneckiego opracowałem na podstawie:
Bald M., Dzieniakowska A., Wspomnienia z domu Jana Kostaneckiego z Charbic
Dolnych, Łódź 2009.
Adams D., We stood alone, New York-Toronto 1944.
Lewicki R., Bracia Kostaneccy. Związki z Ziemią Zagórowską, Zagórów 1993.
Hewell J., Legenda o Ozorzynie, Łódź.
2.03.2017
www.informatyk24.nazwa.pl/zagorow_zsp/ // strona 2/2

Podobne dokumenty