Podwójne życie Hrabiego Henryka
Transkrypt
Podwójne życie Hrabiego Henryka
TEMAT Z OKł:.ADKI/ ROMANTYCZNE REWIZJE lQ _, . • • Pod woJne zyc1e Hrabiego Henryka AUTOR: MARIA MAKARUK Demirski próbuje dialogować ze scenami Nie-Boskiej, rozpisuje je na nowo, ale ze słabym skutkiem. Wielkie figury dramatu Krasińskiego zamieniają się pod jego ręką w społecznie zdeterminowane pionki, poruszane powszechnym strachem. Uproszczona lektura dramatu prowadzi do uproszczonych wniosków na temat rzeczywistości. • O nowym spektaklu Moniki Strzępki Demirskiego nie sposób mówić bez odwołania się do wydarzeń w Starym Teatrze, i Pawła ukazywały się tymczasem informacje rzędną funkcję, było zupełnie oczywiste. Dwu- o rezygnacji z udziału w spektaklu siedmiorga dziesto- i dwudziestopierwszowieczni insceni- prasie aktorów, protestujących w ten sposób prze- zatorzy Nie-Boskiej wielokrotnie podejmowali teatralne nieco ciwko koncepcji Frljicia, którego bardziej niż grę ponad rok wcześniej. Nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU! nie jest bo- dramat Krasińskiego interesował antysemicki rzekomo charakter inscenizacji Nieboskiej ko- lub rozdzielnie, wielką bądź małą literą, kładąc tym samym nacisk to na boski/nieboski, to na Krasińskiego, medii, wyreżyserowanej przez Konrada Swinar- ludzki pierwiastek dramatu. Parafraza, której ale autorskim tekstem Pawła Demirskiego, niejako w zastępstwie niezreali- skiego w 1965 roku. Z zapisu dyskusji nad zaniechanym projektem, która odbyła się w stycz- bo firmowanie sztuki zowanego spektaklu O livera Frljicia, chorwac- niu ubiegłego roku w Instytucie Teatralnym, można wyczytać wszakże, że projektowi towa- które wiem podzieliły środowisko inscenizacją dramatu powstała zaś kiego reżysera zaproszonego do inscenizacji z tytułem dramatu, zapisując go łącznie dokonał Demirski, jest znacząca w dwójnasób, własnym nazwiskiem, dodanie podtytułu i umieszczenie w scenariuszu jednej tylko sceny pochodzącej z Nie-Bo- Nie-Boskiej komedii w sezonie poświęconym rzyszyły również zastrzeżenia natury meryto- skiej komedii mogłoby odsuwać na dalszy plan uczczeniu pamięci Konrada Swinarskiego. Próby do spektaklu Frljicia zostały prze- rycznej i artystyczne{ W efekcie do wznowie- pytania o związki sztuki z romantycznym ory- nia prób nigdy nie doszło, tymczasem wiosną ginałem . Tymczasem tekst nie jest samodziel- rwane niespełna dwa tygodnie przed premierą 2014 przewidzianą na 7 grudnia 2013 przy wystawieniu dramatu Krasińskiego Mo- roku Jan Klata zaprosił do współpracy ną konstrukcją i stanowi próbę podjęcia dia- roku. W uzasadnieniu decyzji, pod którym podpisali nikę Strzępkę i Pawła Demirskiego. Artyści za- logu z tekstem Krasińskiego - próbę, co warto podkreślić już w tym momencie, nie w pełni się proszenie przyjęli, nie zdecydowali się jednak udaną. zarówno dyrekcja, jak i Starego Teatru, atmosfera zespół aktorski można było przeczytać, że wokół teatru "uniemożliwia spo- podjąć inscenizacji proponując romantycznego dramatu, w zamian spektakl oparty na pa- Między czasami, między światami kojny i powszechnie przyjęty tryb pracy" i że rafrazie (demi(d)ramie?3) Pawła Demirskiego "wobec wszystkich zewnętrznych form niechęci, a wręcz nienawiści do niepowstałe Nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU! Na proscenium wkracza Orcio (Juliusz Chrzą go jeszcze spektaklu", została podjęta decyzja o zawieszeniu prób nad Nie-Boską do czasu, Warto od razu podkreślić, że autor nie tylko rozbudował tytuł dramatu o drugi człon, lecz stowski) - dorodny mężczyzna w płóciennej koszuli i w opiętych bryczesach, z przylizanym kiedy artyści będą mieli pewność, że "zawarte w niej treści będą mogły stanowić podstawę poważnej dyskusji, a nie będą powodem burd, także zmienił jego pisownię. przedziałkiem przemocy i agresywnych zachowań zespołu Starego Teatru" . 1 TEATR • 3/2015 wobec W krakowskiej W tytule dzieła Funkcję prologu do spektaklu pełni scena rozgrywająca się na tle zaciągniętej kurtyny. i wywróconymi groteskowo wielką literą, co w odniesieniu do założeń ga- do góry oczami, niosący w rękach lalkowy teatrzyk. Swiadkami zainscenizowanej prze- tunkowych dramatu romantycznego, w któ- zeń etiudy lalkowej są rozparty na szezlongu, Krasińskiego rym przymiotnik "Boska" pisany był płaszczyzna metafizyczna pełniła nad- ubrany w elegancką podomkę Papa Wincenty Nie- bosko komedia. WSZYSTKO POWIEM BOGU! Demirskiego i Strzępk i (Adam Nawojczyk) i Barbara Niechcic (Doro- wyżej może się zgodzić ta Segda), która, uderzając w gong, daje sygnał "własnych wolnych do rozpoczęcia przedstawienia. Ordo rozgry- więcej wyzwolonych kobiet". Wyartykułowa nowe fragmenty (jak mizoginiczna rozmowa wa więc ponurą rozmowę między Panią ("Bę ne przez niewidomego Orda przeczucie ("ale o kuchni z początkowej sceny), niektóre moty- ja przecież nie dziadku l Ja to nie mó- wy zdecydowali się zwielokrotnić (wyliczanka zgiem mam") nadchodzącej katastrofy i lęku przed nieznanym nada ton całemu spektaklo- dat i miast powróci jeszcze dwukrotnie: na za- wyśmiewając wi, który, zgodnie z deklaracjami jego auto- scenie finałowej). Wszystko to w połączeniu z po- protekcjonalnym rów, jest "o strachu. Że przyjdą i podpalą nasz etyką nadmiaru, wyznaczającą styl pisarstwa dzie wojna?", "Zostanę sama?", "Będzie?", "Wszystko się odwróci do góry nogami?", "Bę dziesz uchodźcą?", "Wejdzie ktoś do sypialni z gwałtem?") przeczucia a Panem, który, żony, odsyła ją tonem do kuchni. Scenkę, na którą publiczność reaguje rozbawieniem, kończy wyrecytowanie z myślą o posiadaniu l 11 murzynów i tym bardziej myślę świat"". licznym przekształceniom: kolejność autorzy zmienili niektórych scen, do części dopisali kończenie pierwszej części spektaklu i w jego Demirskiego, stanowi nie lada wyzwanie dla Rekonstrukcja pierwszej sceny spektaklu wią kogoś, kto podjąłby się trudu dokumentacyjnego opisu i analizy tego polifonicznego przez Orda ciągu kilkunastu dat i miast, połą że się z koniecznością czonych szeroko pojętą tematyką buntów i przewrotów społecznych (wyliczankę rozpoczyna- nego zastrzeżenia. Lektura tekstu sztuki, opublikowanego w programie wydanym przez Po tak zarysowanym prologu kurtyna roz- ją Sarajewo roku 1914, Petersburg - 1917, Rzym Stary Teatr jako "robocza wersja z dnia 10 grudnia 2014", ułatwi i jednocześnie utrudni suwa się i ukazuje oczom widzów przedziwną przestrzeń. Wieloznaczna i intrygująca sceno- percepcję grafia Michała Korchowca budzi kilka równoległych skojarzeń. W pierwszym odruchu - 1922 i Berlin - 1933, kończą natomiast Rio de zasygnalizowania pew- spektaklu. Janeiro - 2013 i Kijów). Na członkach rodziny (jak się wkrótce okaże, Barbara Niechcic od- spektaklu. Widz dowie się z niego bowiem, że wszyscy bohaterowie noszą po- grywa tu rolę ciotki Orda) przedstawienie nie dwójne imiona, których robi większego wrażenia. Barbara przywołuje śledzić interpretację Nie-Boskiej komedii do- podwieszone zostały pnie drzew z rozczapie- wprawdzie kwestię Filozofa z Nie-Boskiej ko- konaną przez Pawła Demirskiego (na przykład rzonymi korzeniami. W prawym rogu sceny medii, dotyczącą nadejścia "czasu wyzwolenia kobiet i murzynów", dla Papy Wincentego - Papa Wincenty/Arcydramat, Barbara Niechcic/Prozac, O reio/Lęki Poranne Codzienne), znajduje głowy znajomość pozwoli zwraca uwagę sklepienie sceny, pod którym się ażurowa karuzela łańcuchowa, odsyłająca do obrazu wesołego miasteczka pod Krasińskich z drugiej jednak strony prędko uświadomi so- murami getta na placu Krasińskich w Warsza- -to jednak perspektywa abstrakcyjna; co naj- bie, że scenariusz w wersji scenicznej podlegał wie, z lewej - - arystokratycznego rodu wieża strażnicza z obozu zagła- Na p1erwszym planie Marta Ojrzyńska [Przechrzta/Cepelia VV1ny); Nre-bosko komedro WSZYSTKO POWIEM BOGU'. reż Monika Strzępka. Narodowy Stary Teatr w Krakowie dy. Scenę zamyka półprzezroczysty prospekt nych lęków i nerwic, gnębiących bohaterów wego i uproszczonego odbioru, coraz częściej z mlecznej folii, za którym, niczym za murem spektaklu i wypieranych przez nich. W takiej zastępującego oddzielającym dwa światy, będą się snuły prze- przestrzeni rozgrywane będą wariacje na te- telną lekturę. rażające zjawy. To jednak pierwsze wrażenie, mat "dramatu rodzinnego" i "dramatu społecz bo te same korzenie widziane z innej per- nego", anektujących stopniowo wszystkich boSytuację sceniczną w przestrzeni publicznej rze- Neurotyczny skarżypyta Główną rolę Krasiński spektywy i w innym świetle mogą być równie haterów spektaklu. dobrze uznane za zawieszone do góry nogami plikuje ponadto fakt, że akcja przedstawienia przedstawienia zdecydowali się rozdzielić po- poroża rozgrywa się "w międzyczasach", które umoż międzydwoje aktorów- MarcinaCzarnika iMał noidalne korzenie imbiru, strażnica może być liwiają gorzatę Hajewską-Krzysztofik. amboną myśliwską, karuzela - zwyczajnym cych z zupełnie różnych światów, jak chociaż elementem placu zabaw, a prospekt- tłem sce- by przyporządkowani do jednej familii Papa zofreniczność ny pudełkowej. W z proscenium, Wincenty i Barbara Niechcic. Bohaterka Nocy biograficzny ładunek (Henryk Demirskiego umeblowanym ni to jak arystokratyczny sa- i dni Marii Dąbrowskiej dobrze odgrywa swo- nosi wiele cech Zygmunta Krasińskiego). Du- lon, ni to jak gabinet pisarza (biurko na dalszym ją rolę zmanierowanej arystokratki, wzbudza- et aktorski pojawia się na scenie tuż po podnie- planie), wszystko to sprawia wrażenie prze- jąc wśród publiczności salwy śmiechu. Gdyby sieniu kurtyny- w czarnych frakach, z piosenką strzeni z pogranicza snu i jawy. Pole do kolej- jednak potraktować serio jej literacki rodowód, Who wants to live forever nych interpretacji otworzy ukryty w podłodze stałoby się jasne, że ona i Wincenty Krasiński ustach, co pod biurkiem właz, który pochodzą nie tylko z innych porządków cza- śmiewczy komentarz do niemożliwych do speł jeleni, bulwy ziemniaków czy huma- połączeniu może być równie spotkanie i dialog postaci kom- pochodzą Nie-Boskiej komedii twórcy Zdublowanie Henryka z jednej strony zwraca uwagę na schitej postaci, z drugiej - na jej zespołu można interpretować Queen na jako prze- dobrze wejściem do studzienki kanalizacyjnej, sowych, lecz także i klasowych. Barbara wy- nienia marzeń arystokracji o pozostaniu przy jak drogą do innej przestrzeni teatralnej. chowała się przecież w zubożałej i podupadłej sterze dziejów. Podobną funkcję będą pełniły rodzinie o szlacheckich, a nie arystokratycz- inne wstawki muzyczne ze nych korzeniach i jeśli żyła tęsknotą, to z całą popularnej: !eremy grupy Pearl Jam, duet Tiny W zależności świata od linii skojarzeń, każdy zo- baczy więc na scenie co innego: infernalny kraj- kultury obraz, podziemną jamę, surrealistyczny kolaż pewnością świetności Turner i Dawida Bowiego Tonight czy powraca- z sennego koszmaru. Można też pokusić się o od- rodowej. Demirski traktuje ją jednak jako po- jący kilkakrotnie walc z ekranizacji Nocy i dni czytanie scenografii jako obrazu skanalizowa- stać alegoryczną, wyrastającą - we wszystkich tych przykładach słowa pio- TEATR • 3/2015 nie za czasami dawnej ze stereotypo- Nie-bosko komedio. WSZYSTKO POWIEM BOGU! Demirskiego i wywołane l Strzępki l) mglistymi bene brzmi Pankracy), szuka pociechy uDzie- dziewiętnastowiecznej mentalności. Strzępka wspomnieniami filmu Jerzego Antczaka będą wic/Melancholii (Marta Nieradkiewicz i Do- i Demirski zdają sobie z tego świetnie sprawę, się rymowały z tematami podejmowanymi na rota Pomykała), nic scenie, najczęściej w sposób "prosty i nieskom- nak po jego senek lub skojarzenia plikowany", jak konstrukcja świata, w którą wierzy Papa Wincenty. Henryka zgoła nie układa jed- podkreślali to w jednym z przedpremierowych Dziewice nie będą łudzić wywiadów. Czy jednak zacytowana powyżej pięknem poezji, tylko zapowiedzą parafraza zarzutu Marii Janion, że Nie-Boska początek przyczyniła się do powstania "mitu założyciel skiego polskiego antysemityzmu·>S, pozbawio- mu niczym Nemezis i Kasandra Tematy Nie-Boskiej komedii przepisane przez się myśli: równi pochyłej. Demirskiego tracą chronologię, hierarchię i wy- Temat antysemityzmu Nie-Boskiej komedii, na informacji o kontekście historycznym, w ja- razistość, klucze literacki i biograficzny pozwa- który miał się stać przewodnią ścieżką inter- kim ów mit powstawał, nie dopisuje temu twier- lają scen. pretacyjną inscenizacji Frljicia, jest odmienia- dzeniu dodatkowych sensów? Czy fakt, że wy- I tak na przykład pierwsza obszerna sekwen- ny w spektaklu Strzępki i Demirskiego przez powiada je cja spektaklu wprowadza w relacje łączące ro- różne przypadki. Jego centralną scenę stanowi "komisji moralnej paniki" w asyście Dziewic, dzinę Krasińskich. oskarżenie, sformułowane pod adresem naśladujących turkot pociągu do Oświęcimia, jednak na orientację w większości Apodyktyczny ojciec, wy- Kra- muszający na zahukanym synu kolejne decy- sińskiego/Henryka zje, stanowi karykaturę generała Wincentego paniki". Przechrzta/Cepelia Winy (Marta Oj- Krasińskiego, ojca Zygmunta, obwinianego rzyńska) przez "komisję moralnej i Auschwitz Tour/Lęki Hrabiego przez biografów za większość konformistycz- Henryka w asyście Dziewic imitujących stu- nych decyzji syna. Demirski przywołuje tylko kot lokomotywy zmierzającej do Oświęcimia jedną z nich - zakaz udziału w stanowiącym samozwańcza dowartościowuje przedstawicielka je czy dyskredytuje? Jest ironiczne czy serio? Wprawdzie oskarżycielki zostają sportretowane równie złośliwie - prze- straszona "antysemickimi nazwami ulic" Auschwitz Tour podkreśla ciągle, że nie może wyrobić wystarczającego zmuszają Henryka do przyznania się do winy. w sobie Auschwitz Tour mówi: "Za te słowa l Które na- smutku, Dziewice narzekają, że nie mają siły ra Bielińskiego, który doprowadził do zniewa- pisałeś po "robić więcej tej lokomotywy", Przechrzta od- żenia młodego Krasińskiego szkołach średnich wyssanych z mlekiem matki hacza "ptaszkiem" kolejny akt ekspiacji. Nie- manifestację patriotyczną pogrzebie senatoprzez Leona sto lat temu l I które teraz huczą zależnie jednak od poczucia niezmiennie wartej przy- wołania tezy, że stawianie pytań jest bardziej wartościowe od udzielania gotowych odpowie- Na naszych oczach rozpada si ę wspólnota, która potrafi porozumiewać się za pomocą kodu kultury, odchodzącego nieubłaganie w przeszłość. Nowy spektakl Demirskiego i Strzępki jest na to smutnym dowodem. dzi, sądzę, że zawieszenie tej kwestii nie wy- chodzi spektaklowi na dobre. Antysemityzm i pułapki ironii Ironia, którą tak chętnie posługują się autorzy przedstawienia, jest jednak figurą bardzo Łubieńskiego (prototyp Pankracego z Nie-Boskiej), a w konsekwencji do wydalenia obu stu- l Które stały się l Tak akurat się stały kamykiem subtelną. Nawet jeśli zrozumienie ironicznego dorzuconym do lawiny która nas l Ich". I po przekazu wymaga dentów z Uniwersytetu i wyjazdu Krasińskiego chwili dodaje "l teraz z kraju. Hermetyczny przykład, w pełni czytel- przychodzi jak fala taki skurcz strach pierwszy plan zawsze wysuwają się słowa wy- ny jedynie dla historyków literatury XIX wie- powiedziane wprost. Dla porównania można w relacje z ojcem. Henryk do swoich lęków przy- l co ja kurwa narobiłem l Czy to może rzeczywiście ja l Tak się ma jak się czasem dorzuci że tak powiem do pieca l w tekście l I potem strach l Niby literki a potem strach l Zrobisz znaje się zresztą wprost, deklarując, że marzy coś ku, obnaża jednak wystarczająco jasno brak odwagi cywilnej bohatera i jego uwikłanie jedynie o chwili, kiedy będzie mógł "wszystpowiedzieć straszę naprawdę gorąca l To a potem strach całe życie". Przy całej świadomości ironii, którą nasy- kryje się sięgnięcia do treści, która poza werbalnymi deklaracjami, na by w tym momencie przywołać wypowiedź Gorana Injaca, dramaturga Olivera Frljicia, który tak rekonstruował niedoszłą do skutku inscenizację: "W jednej z pierwszych scen naszego przedstawienia miała się pojawić wypo- cony jest powyższy fragment, jest w takim uję wiedź: ciu sprawy coś i prowokacyjne- my Nie-Boskiej komedii Zygmunta Krasińskie jest wszak poetą) partnerują jako dręczyciele go. Można uznać, że to taki sam rodzaj uprosz- go. Dzisiaj dokonamy jej scenicznego znisz- Pankracy/Diabeł (Michał Majnicz), z którym czenia, jakiemu podlega owe "sto lat", które czenia, ponieważ uważamy, że to wstyd, żeby wkrótce odejdzie żona Henryka, przedrzeźnia potraktowane dosłownie jakakolwiek kultura narodowa miała w swo- ko Bogu". Temu neurotycznemu skarżypycie i grafomanowi (bohater Nie-Boskiej jący antysemicką frazeologię bałamutnego pisar- w pierwszej dekadzie XX im kanonie takie dzieło. To wstyd, żeby dzieci schild/Wilkz Wall Street (Szymon Czacki) i po- wieku bądź też stanowiłyby przeniesienie akcji w szkołach uczyły się od Krasińskiego niena- stać nazwana Auschwitz Tour/Lęki Hrabiego spektaklu do lat trzydziestych, do przedednia wiści do Żydów. To wstyd, żeby Stary Teatr miał Zawadzka) - izraelska II wojny światowej, tymczasem tu prawdopo- to dzieło w swoim repertuarze. To wstyd, że Henryka (Małgorzata turystka dokumentująca bohatera Rot- stwo Krasińskiego sytuowałyby >>Szanowni Państwo, dzisiaj nie zagra- aparatem fotogra- dobnie oznacza po prostu "dawno temu". An- byśmy my, ficznym miejsca zagłady Żydów i stanowiąca tysemityzm, a raczej chrześcijański antyjuda- Te sceny, udając prymitywną prowokację, mia- Krasińskiego. izm Krasińskiego, wskazywany wielokrotnie wcielenie wyrzutów sumienia Henryk, ośmieszony przed niewidomym przez badaczy jego twórczości i niemożliwy aktorzy, grali w takiej sztuce«. (.. .] ły stanowić uwerturę, która określałaby iro- niczny modus całego spektaklu'o6. Przykład, w in- synem, skłócony z Żoną (Anna Radwan-Gan- do zaprzeczenia, wypada jednak rozpatrywać tencji twórców zupełnie jasny, obrócił się w efek- carczyk, której drugie imię w spektaklu nota- jako zjawisko historyczne, stanowiące element cie przeciwko nim, zapewne dlatego, że ironia TEATR • 3/2015 czytaj dalej • TEMAT Z OKŁADKI / ROMANTYCZNE REWIZJE 14 nie została zasygnalizowana wystarczająco do- największe kłopoty fragment Nie-Boskiej, ufun- ufundowaną jednak na założycielskim mordzie. bitnie. W spektaklu Strzępki i Demirskiego jas- dowany na zabobonnym strachu Krasińskiego To moment spektaklu, w którym wszechobec- wa- przed spiskiem fałszywych chrześcijan, "ssą na dotąd ironia zostaje zawieszona - finał połą runkiem niezbędnym do podjęcia poważnej cych karty Talmudu jako pierś mleczną", knu- czy dyskusji o źródłach lęków i neuroz współczes jących na zgubę Polski i ludzkości, został w spek- mającym nadejść kataklizmem, który zrówna ne postawienie takich kwestii byłoby zwaśnione sobą strony eksplozją lęku mieszkańców nych Polaków. Konfrontacja rozpoznawalnego taklu sparafrazowany w sposób przewrotny ze dyskursu antysemickiego z równie czytelnym i zarazem ryzykowny. Jeśli bowiem współczes strzeżonych dyskursem tropienia śladów antysemickiej nie- ny Przechrzta to ktoś, który "przechrzcił się na do Tangeru i sfrustrowane ofiary systemu. Tym poprawności politycznej to za mało- wszech- niepokazywanie emocji na tę poprawność", po- bowiem, co stanowi główny temat Nie-bos- obecna w spektaklu ironia podważa bowiem zorny beneficjent powojennego ładu, który za kiej komedii Strzępki i Demirskiego, jest, zgod- zarówno jeden, jak i drugi. cenę wyrzeczeń zapewnił Temat żydowski powraca także w wariacjach na temat postaci Rotschilda/Wilka z Wall Street. dzieciom jedynie możliwość frustrującej, źle płatnej nej możliwości osiedli, którzy marzą o ucieczce nie z przywoływaną już deklaracją artystów, i pozbawio- strach. Tak postawiona teza wymaga dopo- awansu "pracy przy kseroko- wiedzenia, strach to bowiem wszechogarniają cy, stanowiący główną bolączkę społeczną. Lęki Wcielenie fantazmatycznych lęków Krasiń piarce", to z jednej strony odbiera to moc niena- skiego/Henryka, wynikających z jego odrazy wistnym fantazmatom Krasińskiego, z drugiej do samej myśli, że bogactwo i luksusy mają jednak - . przypaść w udziale komuś, komu się nie należą biednych i bogatych, przed bohaterów wynikają z ich własnych komplek- tekstu Nie-Boskiej sów i nerwic, ale także z poczucia nadchodzą -stwarza potencjalne zagrożenie dla prawdzi- cego zagrożenia, które zniszczy dawny świat. zamoż To także strach artysty siedzącego nad nieza- jeśli iść za logiką ze względu na szlachectwo krwi, to postać śmiesz wych beneficjentów systemu: grupy na i straszna zarazem. Wedle klasowego podzia- nych i zadowolonych z życia, którzy powinni pisaną kartą łu, który w spektaklu Strzępki i Demirskiego się obawiać gniewu i frustracji wykluczonych. tera, lęk przed niewypełnionymi zobowią wyprzedza podział rasowy, Rotschild ma wię "Twierdzenie, że biedny zawsze napadnie na zaniami, bezsenne noce każdego, kto ma coś papieru czy monitorem kompu- cej wspólnego z Papą Wincentym niż z Przechrztami. Obaj wypowiadają ten sam pogląd ("świat jest konstrukcją prostą i nieskomplikowaną"), oparty na podobnych w gruncie rzeczy przesłankach. Wedle deklaracji samego boha- tera, bogactwo zapewnia mu w każdych cza- Lęki bohaterów wynikają z ich własnych kompleksów i nerwic, ale także z poczucia nadchodzącego zagrożen ia, które zniszczy dawny świat. sach poczucie bezpieczeństwa. "Antysemityzm doprowadza cię do płaczu l Tak jak moją rodzinę l do śmierci l No to znaczy akurat nie moją l bogatego -jak skwitowałtaki tok myślenia Mar- do stracenia. Zagrożenie, zapowiadane przez stanie prze- cin Kościelniak - bada problem, najdelikatniej skandowaną w spektaklu trzykrotnie listę dat l Zawsze ma czas na korytarz powietrzny helikopterem l z dachu wie- mówiąc, naskórkowo"7. Temat masowej histerii, i miast, nie zostaje precyzyjnie nazwane; daty w którą popadają kolejno sfrustrowani i wy- układające się żowca w którym akurat pracuję l się na mnie". cieńczeni pracą nieporównywalnych czasem wydarzeń (woj- Ponieważ moja rodzina, będąc w możnej zamożności ponad siły Pankracy i Prze- w wyliczankę, odsyłające do gwa- chrzty, mógłby stanowić odpowiednik trzeciej na, rewolucje, okrutne przewrotywojskowych rantował ratunek przed Zagładą, jest po części parabazy Nie-Boskiej komedii, w której Krasiń obok demonstracji, które obeszły się bez roz- Teza, jakoby wysoki status majątkowy prawdziwa i fałszywa. Do potraktowania jej ski uzasadniał gniew i desperację obozu rewo- lewu krwi i ofiar), rządzą się jednak wspólną w kategoriach ironicznych uprawnia jedna lucjonistów - gdyby tylko analiza problemu zasadą: są z ostatnich scen przedstawienia, w których sięgnęła współczesności. z rąk doprowadzonego do ostateczności Le- determinizmie. onarda giną zarówno Rotschild, jak i Ordo, jednak rozbudowany osłabia tę diagnozę wątek Przechrztów i znów zaleca ostrożność nieco dalej poza tezę o społecznym społecznej, Po latach Demirski stawia tylko Tak też przedstawiony zostaje problem rewolucji coraz częstsze, im bliżej do naszej 2014, 2015 i 2016 brzmiące groźnie wielokropki. zapowiedzianej przez Pan- kracego/Diabła, który w dzikim monologu na- Pionki, a nie fagury wołuje do rozlewu krwi i wypowiada najchętniej Spektakl Strzępki i Demirskiego ma kilka chyba cytowane słowa sztuki o własnym rozu- miejsc, które na długo zapadają w pamięć. Pięk mieniu demokracji - "l chuj nie chcę się z ni- na i przerażająca zarazem jest scena, w której kim pięknie różnić l Nie ma na to czasu l Chcę :Żona z Diabłem wykonują ku uciesze publicz- Najbardziej wyrazisty motyw spektaklu, z nimi ludźmi z mojej klasy społecznej i siedzieć ności zdeterminowany zresztą myśleniem o klaso- w kręgu i palić l sobie wreszcie w sierpniowe upiorna karuzela, na której raz po raz pojawia- wych podziałach świata, dotyczy właśnie Prze- noce ogniska l Na tym polega demokracja wy ją się wisielcy. Wspaniała jest scena rozmowy w wydawaniu sądów. Społeczny determinizm ponad wszystko duet Tonight, a w rytm muzyki wiruje chrztów, reprezentowanych przez Przechrztę/ kurwa tępe dzidy l Na przemocy i to niesymbo- Hrabiego Henryka i Pankracego -jedyny ory- Cepelię licznej". Przedtem jednak zajmuje miejsce przy ginalny i przywołany w całości cytat z Nie-Bo- Winy i jej ojca, Leonarda/Przechrzbudowniczego no- stole, które w pierwszej części spektaklu nale- skiej komedii - który tu stanowi jednak schizo- wego świata, z dłońmi poparzonymi niczym Waj- żało do Papy Wincentego i, podobnie jak tam- freniczny dialog między dwoma Henrykami/ dowski przodownik pracy, Mateusz Birkut. ten, zajada się ostentacyjnie zupą. Rewolucja Krasińskimi. To scena o wielkiej mocy, precyzyj- Sprawiający współczesnym byłaby więc nie wyreżyserowana i wspaniale zagrana. Sło- tę (Radomir Rospondek) - TEATR • 3/2015 interpretatorom w takim ujęciu zamianą miejsc, • Nie- bosko komedia. WSZVS11W POWIEM BOGU! Demirskiego i Strzępki l 15 wa Krasińskiego brzmią jak współczesny konflikt racji, a niemożliwa do zniesienia sprzecz- prędzej czy później niesprecyzowana bliżej katastrofa, doświadczana na razie w sferze lę rej JózefToliboski zrywa w jeziorku kwiaty dla Barbary, ale to ność między oponentami buduje tragizm po- ków i widzeń. Demirski próbuje dialogować ze podjąć staci Henryka - to jedyny moment, kiedy zdzie- scenami Nie-Boskiej, rozpisuje je na nowo, ale tekstami. cinniały skarżypyta na chwilę staje się pełno ze słabym skutkiem. Wielkie figury drama- wymiarową postacią, choć wcieloną tu Krasińskiego aktorów. Siłę w dwoje poruszania emocji ma także społecznie pod jego ręką nie wystarczyć, by móc Wychodząc z teatru, długo myślałam o kata- stroficznym wymiarze spektaklu Strzępki i De- zdeterminowane pionki, poru- mirskiego, dla mnie jednak ów temat jest ja- powracająca jak refren spektaklu wyliczanka, szane powszechnym strachem. Także analogia skrawie obecny na innym poziomie, niezamie- w finale wybrzmiewająca na tle pieśni Swięty między Boże, święty spek- interpretacji zbyt łatwo i jest nieprzekonują on bowiem dowodem na to, taklu skutecznie broni jednak przed empatycz- ca. Uproszczona lektura dramatu prowadzi oczach rozpada się wspólnota, która potrafi po- nym przejęciem się jego problematyką, a roz- do uproszczonych wniosków na temat rze- rozumiewać się wleczone mocny. Mnogość wątków niemiłosiernie kwestie bohaterów w zamieniają się może wyzwanie intertekstualnej gry z kon- wiekiem XIX i XXI wypada w jego czenie tego spektaklu jako głosu w sprawie Wspólny kod w rozsypce Paweł Nie-boska komedia. WSZYSTKO POWIEM interpretacji dramatu Krasińskiego, Paweł De- BOGU! to niewątpliwie sprawnie wyreżyse rowany spektakl, w którym zaciągnął bowiem u dziewiętnasto wiecznego dramaturga pewien dług. pomocą na naszych kodu kultury, zdegradowany język, którym mirski, tytułując swój tekst w taki, a nie inny sposób, za że odchodzącego nieubłaganie w przeszłość. Jeśli czywistości. nie pozwalają się skupić na słowach płynących ze sceny. Pora jednak postawić pytanie o zna- rzonym chyba przez twórców spektaklu. Jest Demirski - posługuje się pełen powtórzeń, inwersji i zamierzonych usterek - jest dla części widzów przezroczysty, jeśli połączenie w jedną całość można wskazać wszystkich tematów przedstawienia nie wy- wszystkie zalety i wady wspólnych inicjatyw wołało w nikim pytania o sens takich zestawień, artystycznych Moniki Strzępki i Pawła Demir- musimy przyjąć do konwencji, w której powierzchowne diagnozy wiadomości zwycięstwo Nie-Boska komedia Krasińskiego to dramat skiego, wyznaczające ich markę i rozpoznawal- w pierwszym rzędzie poświęcony starciu rów- ny styl. Sęk w tym, że tematy, które artyści po- zastępują poważną lekturę tekstu. Wejście w dia- norzędnych, choć przeciwstawnych racji, wcie- ruszyli w spektaklu, nie wymagają odniesienia log z dramatem romantycznym jest lonych w dwa wrogie obozy. Żywiołem tego teks- do tekstu Krasińskiego, pojawiały się bowiem możliwe tu jest agon, spór, który zmiata z powierzchni juź nie raz w ich autorskich przedstawieniach. inscenizacje Dziadów, lecz także dwie Nie-Boskie Tezy wypowiedziane po raz pierwszy - intrygu- z jubileuszowego sezonu zou/zo12, skrajnie róż ziemi samozwańczych przywódców arystostanowiących - dowiodły ciągle tego nie tylko ostatnie pod ją, po raz kolejny - mogą nużyć. Nie-boska róż ne od siebie, zrealizowane przez Adama Na- wieloma względami swoje lustrzane odbicia. ni się od najlepszych realizacji artystycznego lepę w Gdańsku i przez Piotra Kruszczyńskiego Warto przypomnieć, że w finale zarówno Hen- duetu tylko na niekorzyść. W sztuce zbudowa- w Gnieźnie. W obu przypadkach akcja spek- ryk, jak i Pankracy giną, doświadczając przed- nej na intertekstualnych nawiązaniach mieli- taklu tem wizji, które uświadamiają im bezradność zny interpretacyjne są widoczne szczególnie realia, obaj ludzkich działań. Wizja karzącego Jezusa, któ- wyraźnie. zadawali pytania o polską rzeczywistość Anno kratów i rewolucjonistów, ry pojawia się nad Okopami Swiętej Trójcy, została przeniesiona we reżyserzy tekstem współczesne Krasińskiego gromadzą Domini 2011. Ich lektura stanowiła jednak do- może być odczytana zarówno jako sygnał koń pełne komplety młodych widzów, reagujących wód przemyślanej i oryginalnej lektury tekstu ca "nie-Boskiego" świata, jak i znak nadziei na w finale owacjami na Ich entuzjazm Krasińskiego. To jednak w polskim teatrze zja- przywrócenie mu ładu. Parafraza Pawła De- budzi konwencja spektaklu, złośliwe żarty ję wisko coraz rzadsze, żeby nie powiedzieć za- mirskiego zostaje rozegrana pod pustym nie- zykowe, wstawki muzyczne (para siedząca obok nikające. bem; jedynym śladem metafizyki jest wyob- mnie rozmawiała o tym, że miło jest w teatrze sprawnie zrealizowanym, świetnym aktorsko Ostatnie spektakle Nie-boskiej stojąco. Takiej lektury zabrakło w skądinąd rażenie Boga, któremu pragnie się wyżalić Hen- posłuchać śpiewających aktorów), oczekiwanie i momentami efektownym przedstawieniu ryk i do którego ludzie zwracają się w panice od nich konfrontacji parafrazy z oryginałem krakowskim, które stanowi raczej dowód po pomoc ("Od powietrza, głodu, ognia i wojny jest jednak chyba zadaniem bezcelowym. Nie- niedoczytania tekstu niż wejścia z nim w praw- wybaw nas Panie"), nie sposób jednak czynić -Boska komedia dawno już została wycofana dziwy dialog. • z tego zarzutu autorowi tekstu. Inaczej przed- ze szkolnego kanonu lektur - co ambitniejsi stawia się jednak kwestia niemożności wska- uczniowie potrafią przywołać dialog Henryka zania ideowych przeciwników sporu. Wskutek i Pankracego i skojarzyć dramat Krasińskiego wprowadzenia klasowego podziału racje i po- z tematyką rewolucji. Z ciekawości zapytałam stulaty postaci zatarły się i straciły wyrazistość, po spektaklu kilkunastu dwudziestoparolat- a one same straciły status bohaterów dramatu. ków, z czym kojarzy im się nazwisko Barbary Henryk jest zbyt zajęty analizą swoich lęków, Niechcic. Dwoje studentów polonistyki wska- żeby firmować swoim nazwiskiem jakikolwiek zało na postać Bogumiła - pozostałym nie po- żonę, ale dopiero wiedziało ono zupełnie nic. Nie chcę generali- strofowany przez nią, w scenie jedzenia zupy, zować, bo wśród widowni Starego Teatru znaj- ruch; Pankracy odbija mu l • Por. wypowiedź Agaty Adamieckiej-Sitek, [w:] Nie-Boska. Powidok, [autoryzowanr fragmenty zdarzenia performatywnego i dyskusji Nie-Bojka komedia. Powidok z udziałem twórców przedstawienia Nie-Boska komedia. Szczqtki, które odbyło się 15 stycznia 1014 roku w Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie}, ,.Didaskalia· nr 119/2014, s. :1. 2 • Tamże, s. 9-10. 3 • Propozycję takiej klasyfikacji gatunkowej parafraz De mirskiego zaproponowała Joanna Krakowska. Por. J, Krakowska, Demi(d)ramy, {w:] P. Demirski, Parafrazy, Warszawa :1011, s. 476. 4 • Por. D. Karpiuk, Idq po nas z no:tam1, ,.Newsweek Polska.. nr założyciel dują się na pewno także młodzi ludzie, którzy Slh014,S. ll7. skiego mordu. Frustracja Przechrzt może, ale mieli w ręku książkę Marii Dąbrowskiej albo śmiert. Wykłady żydowskie, wpada na nie musi pomysł zainicjowania przerodzić się wszystkich zaś TEATR • 3/2015 w rewolucyjny bunt, przynajmniej zapamiętali najbardziej rozpo- z powierzchni ziemi zmiecie znawalną scenę filmu Jerzego Antczaka, w któ- S • Por. M. Janion, Rana na ciele Polski, Iw:] tejże, Bohater, spisek, Warszawa 1009, s. I4S· 6 • Por. Nie-Boska. Powidok ... , dz. cyt., s. l l. 7 • M. Kościel niak, Neokatas trofiści, ..Tygodnik Powsz<chny" nr zho•s.