Mały Jasio pyta mamy... - Publiczne Gimnazjum w Popielawach

Transkrypt

Mały Jasio pyta mamy... - Publiczne Gimnazjum w Popielawach
Publiczne Gimnazjum w Popielawach
Mały Jasio pyta mamy...
Autor: Administrator
01.07.2008.
Zmieniony 02.09.2008.
Mały Jasio pyta mamy:
- Mamo, po co się malujesz?
- Żeby ładnie wyglądać.
- A kiedy to zacznie działać?
Jasio słuchał w domu muzyki. Poszedł do szkoły, a nauczycielka go pyta:
- Jasiu, ile to jest dwa + dwa? A Jasio na to:
- "Mniej niż zero"
- Jasiu, przestań!!!
- "Jesteś szalona"
- Jasiu, idziemy do dyrektora W gabinecie dyrektora go bije:
- Chcesz jeszcze?
- "Mocniej, mocniej, mocniej" Wychodzi z pokoju, koledzy go pytają:
- Jak było, Jasiu?
- "Przeżyj to sam" Przechodzi zając obok krowy i pali papierosa. Ta mówi:
- Taki mały a papierosy pali! Ten na to:
- Taka duża a stanika nie nosi! Dlaczego blondynka je ziemię? Bo grunt to zdrowie. Żona mówi do
męża:
- Wiesz tamta para co wprowadziła się do domu obok wygląda na bardzo szczęśliwą...
- też to zauważyłem.
- Ona codziennie szykuje mu śniadanie, a on codziennie przynosi jej kwiaty, robi zakupy i widać, że
bardzo ją kocha, dlaczego ty tak nie robisz.
- Ależ kochanie ja przecież wcale nie znam tej kobiety. Leci wróbel nad autostradą, gdy nagle potrąca go
pędzący samochód. Kierowca zatrzymuje się i zabiera potraconego wróbla do domu. Zamyka go w klatce.
Po kilku dniach wróbel odzyskuje przytomność, mówiąc:
- O kurczę! Kraty! Wsadzili mnie, chyba go zabiłem. Mały dinozaur pyta mamy:
- Mamoooo, jak umrę to pójdę do nieba?
- Nie kochanie do muzeum. Młody człowiek założył własną firmę. Kiedy siedział już za własnym biurkiem
przyszedł do niego człowiek. Ten chciał mu zaimponować, podniósł słuchawkę i udaje, że rozmawia. Po
pewnym czasie odzywa się do gościa:
- Nie mogę z panem rozmawiać mam ważny telefon. Gość mu odpowiada ze zdziwieniem:
- Ale ja przyszedłem podłączyć telefon. Czym się różni żaba od blondynki?
- Żaba kuma, a blondynka nie. Na egzaminie z logiki profesor pyta studenta i cierpliwie słucha. W końcu
po jakimś czasie kładzie się na podłodze i mówi:
- Wie pan co ja robię?
- Nie
- odpowiada student.
- Zniżam się do pańskiego poziomu. Rozmawia dwóch więźniów:
- Za co siedzisz?
- Za pierwszą pomoc?
- Jak to za pierwszą pomoc?
- Teściowa miała krwotok z nosa, a ja założyłem jaj opaskę uciskową na szyję. Nauczycielka pyta Jasia:
- Co daje nam owca? Jasiu mówi:
- Wełnę.
- Dobrze, a koza?
- Mleko.
- Doskonale. Co daje krowa?
- Prace domowe! Mama pyta Jasia:
- Czemu zacząłeś bójkę na podwórku?
- Przecież ktoś musiał ją zacząć. Pewnego dnia Kazik znalazł sposób na dorosłych, jak szybko zarabiać
pieniądze. Aby je zdobyć, mówił rodzicom, że zna prawdę. Chłopak idzie do mamy i mówi:
- Znam prawdzę.
- Ojej!!! Masz tu 100 zł, ale nic nie mów tacie. Potem Kazik ochoczo poszedł do taty i mówi:
- Znam całą prawdę.
- O Boże!!! Weź te 200 zł tylko nie mów mamie. Chłopiec chcąc spróbować tej sztuczki z osób spoza
rodziny podszedł do listonosza i mówi:
- Znam całą prawdę. Mężczyzna klęka na kolana i mówi:
- Kazik ja zawsze wiedziałem że ty znasz prawdę i wiesz że jestem twoim ojcem. Nauczycielka pyta
http://gim-popielawy.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 16:08
Publiczne Gimnazjum w Popielawach
Jasia:
- Kim chcesz zostać w przyszłości?
- Emerytem
- Czemu Jasiu?
- Bo emeryt nic nie robi i pobiera pieniądze. Pani się pyta Jasia:
- Jasiu, gdzie jest wieża Eiffla?
- Nie wiem
- odpowiada Jasio.
- Przyprowadź mi na następną lekcję ojca
- mówi nauczycielka. Na następną lekcję przychodzi ojciec i nauczycielka mówi:
- Ja się pytam pana syna gdzie jest wieża Eiffla, a on mi mówi, że nie wie? A ojciec na to:
- Ja naprawdę nie widziałem, żeby syn coś do domu przynosił. Pani się zdenerwowała i poszła do
dyrektora naświetliła mu całą sprawę. Dyrektor na to:
- Co mi tu pani ... zawraca, kupimy nową. Młode małżeństwo pyta pilota samolotu, czy ten pozwoli im
lecieć za darmo jeśli podczas lotu nikt nic nie powie. Pilot zgodził się. Podczas lotu wykonywał różne
figury akrobatyczne. Po locie pyta się pana młodego:
- Czy miał pan ochotę podczas lotu krzyknąć?
- Tak.
- Kiedy?
- Kiedy moja żonę wypadła z samolotu. Dlaczego dowcipy o blondynkach są takie krótkie?
- żeby brunetki mogły je zapamiętać
- żeby mężczyźni mogli je zrozumieć Jedzie kierowca zygzakiem.... i w końcu zatrzymuje go policjant i
mówi:
- Prawo jazdy proszę.
- A oddaliście mi? Na egzaminie. Po kilku zadanych pytaniach profesor mówi do studenta:
- Leje pan wodę.
- Panie profesorze, cóż zrobić, skoro temat jak rzeka... Podczas zajęć laboratoryjnych studentka pyta
pana profesora:
- Panie profesorze, a dlaczego transformator buczy? Profesor zastanowił się po czym odpowiedział:
- Gdyby pani miała 50 okresów na sekundę też by pani buczała. - Co to za ptak, Panie Studencie?
Student myśli, myśli, ale po krótkim czasie odpowiada:
- Nie wiem, Panie Profesorze. Na co profesor odpowiada:
- Niestety, nie zdał Pan. Jak się Pan nazywa? Na to student podnosi nogę do góry zadziera spodnie i
mówi:
- Niech Pan zgadnie, Panie Profesorze... Policjant zatrzymuje pewną kobietę i mówi:
- Przekroczyła pani 60
-dziesiątkę.
- Ależ skąd to ten kapelusz mnie postarza! Zdzisiek ożenił się z jedną z dwóch ślicznych bliźniaczek.
- Ciekawe, jak ty je rozróżniasz?
- pyta kolega.
- Co ja głupi jestem?! Nawet nie próbuje. Idzie kura, patrzy, Adam Małyszsz. Zaczyna go dziobać on do
niej:
-Te, kura uciekaj, bo jak cię kopnę, to polecisz na drzewo.
-Nareszcie będę brała lekcje u mistrza! - Dostaniesz, jak będziesz grzeczny
- mówi chirurg przed operacją.
- Do kogo pan to mówi, doktorze?
- pyta się pacjent.
- Do tego kota, który siedzi pod krzesłem. Egzamin w Wyższej szkole policyjnej w Warszawie:
- Jakiego koloru jest biały maluch ? Policjant (kandydat) nie wie.
- No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch. Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi
:
- Biały !!!!
- Bardzo dobrze, widać ze się Pan dużo uczył!, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy
samochód? Policjant myśli, myśli, myśli, i wola uradowany:
- Biały !!! Sędzia pyta blondynki podczas rozprawy:
- Nadal twierdzi pani, że nie zabiła męża tylko, że popełnił samobójstwo?
- Tak
- odpowiada blondynka.
- A może pani mi wyjaśnić, jak mąż mógł sam strzelić do siebie z łuku? W pubie siedzą Schmitt,
Jussilainen i Małysz. Martin mówi:
- Wiecie co, miałem kiedyś taki przypadek. Poszedłem do kina na "101 dalmatyńczyków", a na drugi
dzień skoczyłem na średniej skoczni 101 metrów i wygrałem. Na to Jussilainen:
http://gim-popielawy.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 16:08
Publiczne Gimnazjum w Popielawach
- A ja kiedyś czytałem książkę "150 sposobów na stres". Na drugi dzień skoczyłem 150 metrów na dużej
skoczni i też wygrałem! W tym momencie Małysz zrywa się jak oparzony, biegnie do wyjścia i krzyczy:
- Trzeba odwołać zawody! Jutro skaczemy na mamuciej, a ja wczoraj przeczytałem "20 000 mil
podmorskiej żeglugi Hrabia czyta gazetę.
- Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- No nie, panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
- No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza? Spotyka się dwóch znajomych
- Dlaczego jeszcze nie ożeniłeś z tą piękną, bogatą kobietą, o której tyle mi opowiadałeś?
- Wynikły pewne przeszkody.
- Jakie?
- Jej mąż jeszcze żyje. Stefan żali się koledze.
- Jestem zmęczony jak pies, dopiero teraz wychodzę z pracy, a jeszcze będę musiał się wbić w garnitur i
iść na przyjęcie, bo moja żona przyjęła zaproszenie jakiś kretynów.
- Przykro mi, że to cię tak martwi, bo to do nas macie przyjść! - Synku, kiedy wreszcie poprawisz tę
jedynkę z matematyki?
- Nie mogę mamusiu, naprawdę nie mogę. Nasz pan nie wypuszcza dziennika z ręki!!!
Wychodzą dwie pchły z kina i jedna mówi do drugiej:
Bierzemy psa czy idziemy pieszo? Jaś mówi do taty:
Tato, był tu dzisiaj jakiś pan i chciał kupić osła.
I co powiedziałeś?
Że cię nie ma w domu.
- Mam dla ciebie dwie wiadomości dobrą i złą.
- Powiedz najpierw dobrą.
- Lepper wyjechał do Chin.
- A ta zła?
- Wrócił! Przychodzi student do lekarza. Lekarz go bada i kręci głową.
- Został panu najwyżej miesiąc życia.
- Ale...
- Ale zwolnienie tylko tydzień. - Jasiu, co by było, gdybym codziennie spóźniała się na lekcje 20 minut,
tak jak ty?
-pyta nauczycielka.
- Byłoby extra! Przychodzi premier Marcinkinkiewicz do lekarza. Lekarz pyta:
- Co panu dolega?
- Proszę, proszę, świetne pytanie. - Czy komputer może się zarazić wirusem ptasiej grypy?
- Tak, jeżeli siedzi przy nim kura domowa. - Czerwony Kapturku, dokąd idziesz?
- Do babci i niosę sklerozę.
- A dasz mi spróbować. Mmm... pyszne... Czerwony Kapturku, dokąd idziesz? Żona do męża.
- Kupisz mi nowe futro?
- Dlaczego? Przecież stare jest całkiem dobre.
- No widzisz, sam mówisz, że jest stare.
-
http://gim-popielawy.pl
Kreator PDF
Utworzono 2 March, 2017, 16:08

Podobne dokumenty