ALICJA SMACZNY KL

Transkrypt

ALICJA SMACZNY KL
ALICJA SMACZNY KL. 1B
Powietrze
Jest wszędzie
Zna twoje marzenia
Bolesne wspomnienia
Wie o czym myślisz
I o kim śnisz
Widzi wszystkie Twoje łzy
Jesteście jednością
I ty o tym wiesz
Ale przecież powietrza
Nie da
Kochać się
Traktujesz mnie
Jak powietrze
Więc to ja
Nim jestem
Mówiłaś…
Mówiłaś tak wiele rzeczy,
Że duże dziewczynki nie płaczą
Przekonywałaś
Że wspomnienia nie bolą
Że przyjaciółki nie ranią
Mówiłaś
Że człowiek przebacza
Krzyczałaś,
Gdy zrobiłam zły uczynek
Gdy namalowałam nieładny rysunek
Pouczałaś
Że ludzie powinni być dobrzy
A przepisem
Na szczęście
I dobro
Jest bycie radosnym
Więc dlaczego ludzie nie są radośni?
Szeptałaś
Że łzy koją
Pomagają
Wyniszczają smutek
Więc dlaczego dziewczynka siedzi
Samotnie przy oknie
Patrzy w ciemną noc
I płacze?
A może to świat
Zepsuł się
Jak lalka
Dla której
Nie ma już
Ratunku?
Po prostu
Trzeba kupić nową
Czy mogę kupić świat?
Proszę
Spójrz na mnie
Nie milcz
Odpowiedz
Jeszcze trochę
Zaczerpnij powietrza
Poczekaj tylko trochę jeszcze
Wymuś uśmiech,
Zapełnij pustkę
Czekaj
Nie narzekaj
Jeszcze chwila
Wytrzymaj
Pusta rzeczywistość
Puste spojrzenie
Krótkie:
-Cześć, co słychać?
Czasem minięcie
Bez słowa
I dręcząca
Głucha cisza
Z lekkim uśmiechem
Wypatruję Cię
W tłumie
Patrzę
W Twoje oczy
Dziwnie puste
I szare jak noc
Odwracasz wzrok
Odchodzisz
Brak
Uczuć, emocji
Puste słowa
Krótkie niczym weekend
Pusty świat
Pusty Ty
Spustoszało
Twoje serce w tydzień
Pusty szept
Pusta prośba:
-Wróć wreszcie
Zapełnij pustkę…
I kolejny
Pusty tydzień
Pozwól mi odejść
Chcę umrzeć
Zabierz mnie
Do aniołów
Chcę czuć
Ich dotyk
Pragnę beztrosko
Stąpać
Po chmurach
Z zagojonymi ranami
Na ciele
Marzę
By patrzeć
Z góry
Na słońce
I obserwować
Jak wschodzi
A w blasku gwiazd
Zapomnieć
O wszystkim
Co nas łączy
Nie chciałam
Ci mówić
Wiedziałam
Że nie pozwolisz
Ale teraz
Puść moją dłoń
I pozwól
Spokojnie odejść

Podobne dokumenty