bumvertising - Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”

Transkrypt

bumvertising - Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”
/bumvertising/
/zwierciadło
współczesności/
Sztuka pokazuje, wywołuje reakcje, jest rezultatem obserwacji. Sztuka
mówi, buduje historię zachęcając nas do jej wysłuchania. Główną postacią w historiach opowiadanych przez Alberta Oszka jest człowiek,
często rozczarowany życiem, samotny, niezrozumiany. Nie ma nic do
stracenia, nie ma nic do ukrycia, pokazuje prawdę ubarwioną wyłącznie środkami malarskimi autora.
Cykl obrazów Bumvertising stanowi odzwierciedlenie współczesnej
kondycji człowieka. Pokazuje, jak komercjalizacja wpływa na życie jednostki, czyniąc z niej istotę wyalienowaną i zagubioną, uwikłaną
w konsumpcyjny świat kreowany przez media. Tak jak tytułowi kloszardzi (tzw. bums), którzy obnoszą plansze reklamowe nawołujące do zakupu określonych produktów. W sposób nieuświadomiony stają się
„nosicielami” przekazu, a zarazem nowej religii: religii marki. Symbolami są logo, aktywnością zakupy, a wynikiem – sprzedaż. Klienci utożsamiają się z marką i wyznają promowane przez nią wartości.
W przeciwwadze do tak rozumianego brandingu, autor przywołuje totemizm, stanowiący powrót do natury. Jednak o ile totemy społeczeństw
pierwotnych miały znaczenie mistyczne, jednoczące daną społeczność, totemy ludzi współczesnych – logo pożądanych firm – wynikają
z pozycji społecznej, która nieformalnie hierarchizuje współczesny świat konsumpcji. Badając tę zależność autor stara się odnaleźć
wspólny mianownik pomiędzy emblematami totemicznymi, a logo.
I udaje mu się. Są to powtarzające się przedstawienia zwierząt, świad-
czące o silnej więzi, jaka łączy je z człowiekiem. Już od najdawniejszych czasów
przypisywano zwierzętom materialną, duchową i magiczną siłę.
Autorskim totemem, powracającym w niemal całym cyklu, jest pawian, którego dynamiczne przedstawienie kontrastuje z rytmicznie powtarzającymi się elementami tła. Najczęściej są to pasy lub liniowe ornamenty z fragmentarycznymi
tekstami, które twórca nazywa „perforacją tekstową”.
Dekoracyjność obrazów Alberta Oszka pokazuje, że komercja może przejawiać
się również na poziomie sztuki. Przykładem jest celowe zastosowanie permutacji – różnokolorowe kropki i plamy łączą sąsiadujące ze sobą barwne pola.
Umiejętnie budowana plakatowość obrazów czyni je wyrazistymi, a przez to
atrakcyjnymi estetycznie. Przykuwająca uwagę forma – odwołuje do treści, budując narracyjność obrazów. Dopiero wczytanie się w ich znaczenie burzy pierwotny przekaz i odsłania rzeczywiste motywy. Poprzez zastosowanie drippingu twarze niektórych kloszardów są rozmyte, celowo zniekształcone, co ma
podkreślić alienację człowieka, jego inność, indywidualność. Zestawienie ich
z przekazem reklamowym i osadzenie w świecie kolorowej konsumpcji wywołuje negację. Przecież otaczają nas takie obrazy, obok których codziennie przechodzimy obojętnie. Czy przeniesienie ich na płótno coś zmieni? Autor cyklem
Bumvertising buduje antyreklamę komercjalizacji współczesnego świata. Paradoks, kontrast, antyteza? Nie – sztuka społecznie zaangażowana, która jak
zwierciadło odbija prawdę o nas samych. Wystarczy się tylko przy(e)jrzeć.
/Aleksandra Sech/
/dziecinne
pytanie/
a po co są
te wszystkie
bankomaty
karty kredytowe
reklamy
jak to – po co
żeby cię lepiej zjeść
Dobrze byłoby mieć chociaż dychę.
Można by kupić sobie coś do żarcia.
Jakby człowiek coś zjadł, to przestałby się
tak trząść. To z zimna i niewyspania.
Ale oni i tak wiedzą lepiej. Menel, mówią.
Musiał nieźle zaprawić. Wziąłby się lepiej
do roboty. Pewnie. Tylko skąd ją wziąć?
Jak to ich drażni, kiedy widzą nas w monopolowym.
Jakby samie nie pili. Obłudne sukinsyny.
I to mają być ludzie? Obojętne świnie.
Przyspiesza taki kroku i nawet się nie obejrzy.
Zero współczucia. Co się porobiło z tym światem?
Zimno, kurwa. Na pewno zaraz zacznie padać.
A wtedy... Wtedy to już żadnych szans.
O, jaka objuczona. Jak to się spieszy, sknera.
Jak to jej pilno do domu. Zostawiła w tym sklepie
ze dwie stówy. Albo i więcej. Niektórym
się powodzi. Chryste Panie, dwie stówy.
Rudy mówił, że w sezonie uzbiera się tyle w trzy dni.
Jak się ma dobre miejsce i odpowiednie podejście.
Akurat. Wstawiał głodne kawałki. Jak to Rudy.
Gdyby się nie powiesił, to by tu teraz siedział
i czekał na ten, swój sezon. Tak, w sezonie
nawet jak pada, to przynajmniej jest ciepło
i łatwiej znaleźć jakąś stałą robotę. A wtedy...
Można by się porządnie ubrać, wynająć jakiś pokój,
nie czuć smrodu tych lumpów w noclegowni.
Zapisać się do związku, albo jakiejś partii.
Tak, nie ma to jak pójść w politykę.
Szpryca mówiła, że bajer mam lepszy niż Rudy.
A że zaczynał człowiek na ulicy? Tym lepiej.
Co, nie wybraliby mnie? Spokojnie czaszka.
Bezrobotnych więcej niż psów. A biednych
jeszcze więcej. Już ja bym im obiecał
tyle, że żaden by mi nie dorównał.
A po wyborach? Wiadomo.
Mogliby mi nagwizdać. Obiecanki – cacanki.
Won, hołota. Każdy musi sobie jakoś radzić.
Opancerzona limuzyna. Osobista obstawa.
Pięcioletnia kadencja. Można się nieźle obłowić.
Bo władzę, prawdziwą władzę, daje tylko forsa.
Masz miliardy – masz wszystko, czego tylko zechcesz.
Polityków, pismaków na jedno pstryknięcie.
Prywatne odrzutowce, wielkie rezydencje,
najlepsze żarcie, luksusowe dziwki.
No, jednym słowem – w s z y s t k o ...
Wszystko? Łatwo powiedzieć.
Nie ma aż tak dobrze.
Nigdy nie można mieć wszystkiego.
Chociaż, swoją drogą, szkoda.
No, ale skoro jest już tak jak jest...
Dobrze byłoby mieć chociaż dychę.
/albert
oszek/
Albert Oszek urodzony w 1974 roku w Katowicach. Absolwent studiów podyplomowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Malarstwa w pracowni prof. Andrzeja Bednarczyka. Studiował w Instytucie Sztuki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach filia w Cieszynie, uzyskując dyplom w pracowni grafiki prof. Eugeniusza Delekty. W 1996 roku ukończył Wyższą Szkołę Zawodową
Projektowania ze specjalizacją grafika w Iserlohn (Niemcy). Twórczość Alberta
Oszka to przede wszystkim malarstwo oraz grafika warsztatowa. Autor prezentuje sztukę społecznie zaangażowaną, przedstawiając człowieka zagubionego
w świecie komercji i konsumpcji. Inspiracje twórcze nawiązują do masek i figur
występujących w sztuce Pacyfiku oraz do ideologii ruchu alterglobalistycznego.
/stefan
adamski/
W albumie wykorzystano wiersze autorstwa Stefana J. Adamskiego pt. „Krótki
monolog wewnętrzny bezdomnego mężczyzny” i „Dziecinne pytanie”, pochodzace z tomiku POLONEZ ALBO RZECZPOSPOLITA WYTZREŹWIEŃ.
Ninejszy album powstał w ramach festiwalu UWOLNIJ KULTURĘ, zorganizowanego przez Stowarzyszenie „Obywatele Obywatelom”,
dzięki dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
Projekt i skład: Kooperatywa.org
/[email protected]/