Dramat, na który ostatnio wybrałam się z moją klasą, to „Romeo i
Transkrypt
Dramat, na który ostatnio wybrałam się z moją klasą, to „Romeo i
Dramat, na który ostatnio wybrałam się z moją klasą, to „Romeo i Julia” Williama Szekspira w reżyserii Bogdana Kokotka w wykonaniu Teatru Cieszyńskiego. Historia opowiadała o dwojgu młodych ludziach, który się w sobie nieszczęśliwie zakochali. Romeo pochodził z rodu Montekich, zaś Julia z Kapuletów. Były to dwa wrogie rody, które w końcu się pogodziły. Akcja rozgrywa się w Weronie. Dwoje głównych bohaterów zagrali: Joanna Gruszka i Piotr Rodak. Jednakże moje serce skradł Parys, którego odegrał Grzegorz Widera. Rodzice Julii chcieli, aby Parys został przyszłym mężem ich córki, lecz ona wraz z ojcem Laurentym, uknuła plan, by do tego nie doszło, co skończyło się tragicznie. Uważam, że aktor perfekcyjnie odwzorował swoja postać, ponieważ wczuł się w rolę, potrafił być złym charakterem oraz był nietypowy. To zdecydowanie jedna z lepszych postaci. Scenografia była surowa. Na scenie stały dwie czarne ściany z otworami, a na jej przodzie leżała plansza z szachami. Muzyka w przedstawieniu pojawiała się tylko w nielicznych scenach, ale za to była idealnie dobrana. Aktorzy mieli na sobie kostiumy, świetnie oddające epokę dramatu, choć charakterystyczne było to, że niektórzy z nich nosili elementy stroju współczesnego, ponieważ spektakl oglądała młodzież. Spektakl ten bardzo mi się podobał, dlatego że aktorzy zostali bezbłędnie dobrani, muzyka, chociaż pojawiała się bardzo rzadko, doskonale wpasowywała się w nastrój spektaklu. Myślę, że scenografia nie była urozmaicona, by poruszyć naszą wyobraźnię, abyśmy sami mogli uplastycznić sobie ten obraz. To dla mnie fantastyczny pomysł. Dramat utkwił mi w pamięci, ani razu nie przymknęłam oka. Akcja z każdą sceną nabierała tempa. Sceny miłości aktorzy odgrywali z namiętnością i odwagą, których ja wstydziłabym się okazać. Na pierwszy rzut oka widać było, że to nie jest pierwszy ich raz na scenie teatralnej przed tak liczną widownią. Cieszę się, że pojechaliśmy na to przedstawienie i liczę na to, że jeszcze nie raz spotkamy się z tym teatrem. Zuzanna Mierzwińska uczennica klasy I a gimnazjum