akademia „pulsu biznesu”

Transkrypt

akademia „pulsu biznesu”
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Piątek-Wtorek 7-11 listopada 2014
Dodatek po III edycji
warsztatów dla małych
i średnich firm
Warto rozmawiać
o pieniądzach
Dwanaście miast i ponad pół tysiąca uczestników — to bilans trzeciej edycji
Akademii „Pulsu Biznesu” poświęconej optymalizacji kosztów
Z EKSPERTAMI O OSZCZĘDZANIU: Przedsiębiorcy z Wrocławia, Katowic, Krakowa, Szczecina, Poznania, Torunia, Łodzi, Lublina, Trójmiasta, Olsztyna, Białegostoku i Warszawy mieli okazję się zapoznać
z najnowszymi rozwiązaniami m.in. z dziedziny finansów, IT i zarządzania flotami, które umożliwiają optymalizację kosztów działalności firm. [FOT. ARC]
Organizator
Partnerzy
II
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
Z Gazelami Biznesu o opt
Do małych i średnich firm wiedza
o możliwościach optymalizacji
kosztów często dociera z opóźnieniem.
„Puls Biznesu” wyszedł im naprzeciw
Podsumowanie online
Marcin
Dobrowolski
[email protected] 22-333-98-37
Gazele Biznesu to miano, którym w naszej redakcji określa się
małe i średnie firmy. To także tytuł rankingu opracowywanego
przez „Puls Biznesu” już od piętnastu lat. Podczas jednej z gal,
w trakcie których laureaci tego
zestawienia spotykają się, aby
odebrać pamiątkowe dyplomy
i zestawienia, jeden z nich zaproponował organizowanie spotkań
warsztatowych służących przekazywaniu praktycznej wiedzy. Tak
narodziła się Akademia „Pulsu
Biznesu”, w trakcie której eksperci z różnych dziedzin omawiają
nowe użyteczne rozwiązania
przeznaczone dla małych i średnich przedsiębiorstw.
W ciągu czterech tygodni,
w ramach zakończonej niedawno trzeciej edycji Akademii
„Pulsu Biznesu” zorganizowaliśmy spotkania w dwunastu miastach. Uczestniczyło w nich niemal pół tysiąca przedsiębiorców.
Podczas szkoleń omówiliśmy
najważniejsze sprawy, zainteresowanie którymi sygnalizowali
uczestnicy poprzednich edycji.
O płynności, oszczędzaniu…
Zagadnieniom związanym
z poprawą płynności poświęcone były warsztaty prowadzone przez ekspertów Deutsche
Banku Polska. Zwrócili oni uwagę
Po zakończeniu cyklu
warsztatów w redakcji „Pulsu
Biznesu” odbyła się debata, w
której wzięli udział prelegenci
Akademii „Pulsu Biznesu”.
Jej zapis jest dostępny pod
adresem: http://egazele.pb.pl/
tag/36029,wideorelacje-z-gal.
na to, że to właśnie utrata płynności jest najczęstszą przyczyną
upadłości polskich firm. Wśród
wielu rozwiązań proponowanych przez prelegentów do najciekawszych należało wsparcie
udzielane za pośrednictwem DB
Polska przez niemiecki państwowy bank rozwoju KfW, a także
dopłaty do wymiany starej floty
samochodowej.
O nowych możliwościach
w leasingu aut mówili przedstawiciele BMW Group Polska.
Zaproponowane przez nich
rozwiązanie znacząco zmniejsza koszty miesięcznej raty,
ponieważ klient nie spłaca całej
wartości, lecz prognozowany jej
spadek w okresie leasingowym.
Niezmiennym zainteresowaniem uczestników Akademii
cieszyła się prelekcja przedstawiciela firmy BPSC, który omawiał
zalety systemów ERP. Na podstawie zgromadzonych przez
program danych przedsiębiorcy
są w stanie już nie tylko kontrolować i przewidywać koszty, ale
również motywować pracowników do oszczędzania, np. systemem premii i nagród.
O zyskach wynikających
z wprowadzania nowoczesnych
rozwiązań technologicznych mówili także przedstawiciele firmy
Samsung. Prezentowali oni niezwykle wytrzymały tablet przygotowany na podstawie sugestii
pracowników największych światowych firm. Urządzenie to nie
tylko znosi wysokie temperatury,
ale również upadek przypadkowym wypuszczeniu z rąk.
…i dotacjach dla firm
Zainteresowanie nową perspektywą finansową UE i możliwym
wsparciem przedsiębiorców
było motywem zaproszenia do
udziału w Akademiach „Pulsu
Biznesu” przedstawicieli samorządów rozdzielających dotacje
oraz firmy doradczej ułatwiającej
ich pozyskanie.
Reprezentanci urzędów
marszałkowskich wskazywali
różnice między dotychczasowymi a rozpoczynającymi się
programami operacyjnymi.
Zachęcali także firmy do rozwoju w kierunku inteligentnych
specjalizacji rozwijanych w każdym z regionów. Z kolei prelegenci firmy Accreo omawiali
kluczowe dziedziny działalności
przedsiębiorstw, na które można
uzyskać wsparcie i przestrzegali
przed popełnianiem najczęstszych błędów.
Uwagę uczestników skupiła
również prezentacja dotycząca
kontroli skarbowej, a szczególnie
najnowszych tendencji dających
się zauważyć w interpretacjach
fiskusa, oraz cen transakcyjnych.
LICZY SIĘ PRAKTYKA: Akademie „Pulsu Biznesu” to nie tylko wykłady. Podczas przerw między
prelekcjami uczestnicy mogli poznać zalety omawianych rozwiązań na konkretnych przykładach. [FOT. ARC]
NIEZALEŻNIE OD WIELKOŚCI: Wiedzę zdobytą podczas naszych spotkań można zastosować
w każdej firmie, niezależnie od jej wielkości. Systemy ERP stosuje się w przedsiębiorstwach
zatrudniających zarówno tysiące, jak i kilku pracowników. [FOT. ARC]
KOMENTARZ
Bank pomoże obniżyć ryzyko prowadzenia działalności
MACIEJ SUS
dyrektor departamentu klienta
biznesowego, Deutsche Bank
K
ażde przedsiębiorstwo
musi się troszczyć
o zachowanie płynności,
czyli zdolności do regulowania bieżących zobowiązań
finansowych, ponieważ od
tego zależy jego przetrwanie
na rynku. Rentowność jest
ważna w długim okresie,
ale w krótkim najważniejsza jest dbałość o płynność
firmy. Właściwe zarządzanie
płynnością finansową przez
utrzymywanie optymalnej
w konkretnym czasie sumy
pieniędzy i linii kredytowych
poprawia kondycję finansową
przedsiębiorstwa. Zapewnia
terminowe regulowanie
wszystkich zobowiązań firmy
wobec dostawców, pracowników i budżetu państwa,
a w konsekwencji zwiększa
rentowność biznesu.
Zbyt mało gotówki
i zewnętrznych źródeł finansowania może doprowadzić
do przejściowych problemów
z obsługą zobowiązań.
To nie niska rentowność
lub jej brak, lecz trwała
utrata zdolności do regulowania krótkoterminowych
zobowiązań finansowych
jest najczęstszą przyczyną
Rentowność
jest ważna
w długim okresie,
ale w krótkim
najważniejsza
jest dbałość
o płynność firmy.
upadłości małych i średnich
przedsiębiorstw w Polsce.
Rozwijając biznes, należy
też zwrócić uwagę na to,
że w wielu branżach
zwiększanie wartości firmy
nie jest możliwe bez sprzedaży wytwarzanych produktów
lub świadczonych usług za
granicę. Wiele firm zdaje się
zapominać, że w przypadku
transakcji handlowych z zagranicznymi kontrahentami
zysk zależy od kursów
walut. By uniknąć potencjalnych strat, trzeba odpowiednio zarządzać ryzykiem
walutowym. Ważnym tego
elementem może być wykorzystywanie instrumentów
bankowych, zabezpieczających ryzyko związane
z wahaniami kursów. Przy
niskich stopach procentowych przedsiębiorcy powinni
liczyć się z większą fluktuacją
zarówno kursów, jak i cen
surowców.
Oczywiście fluktuacja będzie
odmiennie wpływała na różne
grupy przedsiębiorców.
Może cieszyć eksporterów,
którzy zarabiają np.
w euro, ale z pewnością
zmartwi importerów
kupujących drogie
waluty, by spłacać
zobowiązania. Dlatego
firmy, które korzystają z rozwiązań bankowych obniżających ryzyko prowadzenia
działalności gospodarczej,
których głównym celem
jest zapewnienie stabilnych
warunków i pewności prowadzenia biznesu, czyli wspomaganie bezpieczeństwa,
wygrywają już na starcie.
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
III
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
tymalizacji działalności
WERSJA ONLINE:
Zainteresowanych tematyką
poruszaną podczas Akademii
zapraszamy do obejrzenia
debaty redakcyjnej,
podczas której prelegenci
omawiali najważniejsze
informacje i odpowiadali
na najczęstsze pytania
zadawane podczas
wcześniejszych spotkań
w regionach. Nagranie
dostępne jest na wideo.pb.pl
[FOT. ARC]
KOMENTARZ
Żeby korzystać z auta, nie trzeba go posiadać
RAFAŁ ZNYK
corporate
sales manager,
BMW Group Polska
S
łuchaczom Akademii „Pulsu
Biznesu” przedstawialiśmy
innowacyjne sposoby finansowania zakupów aut firmowych,
a przede wszystkim wyjątkowe
narzędzie proponowane przez
BMW Financial Services, czyli
BMW Comfort Lease.
To rozwiązanie leasingu
samochodów BMW i Mini
pozwalające ograniczyć
koszty miesięcznego leasingu
nawet o połowę i elastycznie
dostosowujące parametry
leasingu do potrzeb przedsiębiorców. BMW Comfort
Lease to leasing operacyjny,
w którym na podstawie zakładanego umownego okresu
użytkowania i deklarowanego
średniorocznego przebiegu
określa się wartość końcową
samochodu. Ta kwota stanowi
umowną wartość pojazdu
po zakończeniu kontraktu
leasingowego, którą gwarantuje BMW. Comfort Lease
cechuje wyjątkowa elastyczność — dotyczy on wszystkich
nowych samochodów z oferty
BMW Group Polska, umożliwia wybór okresu finan-
sowania i najwłaściwszych
przebiegów. Dlatego jest
skierowany przede wszystkim
do przedsiębiorców świadomie decydujących o własnych
potrzebach, znających swoje
preferencje, ceniących komfort i wygodę, a także do tych,
którzy regularnie wymieniają
użytkowane samochody, chcą
zminimalizować miesięczne
koszty ich finansowania i zadbać o płynność firmy, a nie
są zainteresowani wykupem
pojazdu i jego odsprzedażą na
własną rękę. Po zakończeniu
umowy klient może zwrócić
auto, wybierając nowe w ramach kolejnego kontraktu
BMW Comfort Lease lub Mini
Comfort Lease. To rozwiązanie łączy zalety podatkowe leasingu operacyjnego z niskim
obciążeniem miesięcznym.
Niskie raty pomagają uwolnić
pieniądze zainwestowane we
flotę i precyzyjnie planować przepływy finansowe
w firmie. Uwolnione w ten
sposób pieniądze firma może
przeznaczyć na inwestycje.
Dodatkowo pełny leasing
operacyjny — a do tej kategorii
należy BMW Comfort Lease
— nie obciąża bilansu firmy.
Przedsiębiorca zyskuje większą zdolność kredytową, która
może się przydać przy ubieganiu się o źródła finansowania
bieżącej działalności.
Elastyczność tego rozwiązania
pozwala leasingobiorcy na
różne warianty pod koniec
umowy: dalsze finansowanie,
zwrot pojazdu do dilera lub
wykup. Jeśli klient uważa, że
korzystniejszym wariantem
będzie dla niego wykup, może
tak zrobić. Oczywiście liczy
się także możliwość częstszej
wymiany aut, pozwalająca na
posiadanie stałej gwarancji
producenta i brak konieczności troszczenia się o dodatkowe
obowiązki związane ze sprzedażą wykupionego z leasingu
samochodu używanego. Zwrot
pojazdu do dilera jest możliwy
bez względu na spadek cen
samochodów używanych na
rynku wtórnym. W ten sposób
gwarantujemy leasingobiorcy
pewność i komfort. W trakcie
kontraktu klient może zmienić
harmonogram spłat, tzn.
skrócić albo wydłużyć okres
finansowania lub zmienić poziom deklarowanego średniorocznego przebiegu.
Podsumowując: BMW
Comfort Lease jest rozwią-
zaniem dla klientów, którzy
systematycznie wymieniają
samochody firmowe oraz
chcą zminimalizować
koszty miesięcznego
finansowania i nie są zainteresowani wykupem pojazdu
po okresie użytkowania.
IV
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
Jak przekonać fiskusa
do biznesplanu
O kontrolowaniu podatników rozmawiamy z Michałem Roszkowskim,
radcą prawnym, doradcą podatkowym, partnerem w Accreo
Iwona
Jackowska
[email protected] 22-333-99-99
„Puls Biznesu”: Czy fiskus
łagodnieje, czy nadal nęka
przedsiębiorców częstymi
kontrolami?
Michał
Ro s z kow s k i :
Statystycznie ich liczba nie
uległa istotnemu zwiększeniu.
Zmienia się natomiast metodologia typowania podmiotów do kontroli i sposób ich
prowadzenia. Rozpoczynane
są po zgromadzeniu informacji z wielu specjalistycznych
źródeł i najczęściej kontrolujący przychodzą do podatnika,
wiedząc, czego szukają. Nie ma
szukania na oślep, ale częste jest
też podejście „szukamy i weryfikujemy do skutku”. To wydłuża
działania poza rozsądne granice. Ostatnio nie spotkałem kontroli skarbowej, która skończyłaby się wcześniej niż po roku.
Przedsiębiorcy się skarżą,
że urzędy kontroli skarbowej wszczynają kontrole
podatkowe na chwilę albo
wcale, chociaż powinny
one poprzedzać późniejsze
postępowania kontrolne.
Jak to możliwe?
Kontrola podatkowa może
być wszczynana przez urząd
skarbowy i przez urząd kontroli skarbowej w czasie prowadzonej przez niego kontroli
wać Ministerstwo Finansów.
Patrząc, jak stosowano klauzulę uchyloną przez Trybunał
Konstytucyjny w 2004 r., można się spodziewać, że nową
fiskus też potraktuje jako jeden ze środków procesowych
umożliwiających podważanie
działań podatników, których
złożoność czyni je dla niego
trudnymi do zrozumienia. Jak
mówiłem, remedium na to
jest właściwa dokumentacja.
Przedsiębiorca powinien móc
przedstawić uzasadnienie biznesowe dla swoich działań,
zmaterializowane np. w opiniach, wycenach, analizach,
memorandach, czy umowach.
skarbowej. Daje im ona pełny
zakres uprawnień w postępowaniu dowodowym, w tym do
gromadzenia dowodów w siedzibie podatnika. Te czynności
podlegają jednak ograniczeniom co do czasu trwania kontroli w ciągu roku określonym
w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, np. 24 dni
robocze dla średnich przedsiębiorców, 48 dla dużych. To
nie jest na rękę kontrolującym.
Urzędy kontroli skarbowej
wolą prowadzić postępowania
dowodowe w ramach zwykłej
kontroli skarbowej, aby uniknąć tych ograniczeń.
Jednym z problemów podnoszonych od lat jest wyczekiwanie z kontrolami do
chwili tuż przed przedawnieniem zobowiązania podatkowego. Zmieniło się coś
w tej praktyce?
Organy podatkowe starają się
wcześniej wszczynać kontrole,
ale nie zawsze się to udaje. Gdy
istnieje zagrożenie przedawnienia się zobowiązania, stosują
prosty zabieg — wszczynają postępowanie karne skarbowe, co
powoduje zawieszenie biegu
przedawnienia. Nie wiedzą, czy
są przesłanki do pociągnięcia
podatnika do odpowiedzialności, ale uzyskują czas na wydanie
ewentualnej decyzji wymiarowej.
Zainteresowanie kontrolujących rozszerza się na umowy z kontrahentami. Pod
lupę fiskusa trafiają partne-
DOWODY, I JESZCZE RAZ DOWODY: Przedsiębiorca powinien móc przedstawić uzasadnienie
biznesowe dla swoich działań, a dowieść tego może odpowiednia dokumentacja. Zabezpieczy
to firmę przed ryzykiem kwestionowania rzeczywistości transakcji, jej rynkowości oraz prawdziwego
celu — radzi Michał Roszkowski, partner w Accreo. [FOT. ARC]
rzy biznesowi kontrolowanych przedsiębiorców.
Nadużycia w VAT lub różnego rodzaju optymalizacje
podatkowe w strukturach
grupowych skłaniają organy
podatkowe do przyglądania się
poszczególnym trybom relacji
biznesowych i czy transakcje
są rzeczywiste. Dlatego ważne
jest posiadanie dokumentacji
potwierdzającej ich wykonanie (zwłaszcza przy usługach
niematerialnych), a także uzasadnienia, że przyjęte warunki
są rynkowe (przy podmiotach
powiązanych posiadanie dokumentacji cen transferowych)
oraz wewnętrznej procedury
weryfikacji kontrahentów, jeśli
prowadzona działalność opiera się na licznych dostawcach
lub usługodawcach. W tym
ostatnim przypadku chodzi
o obronę prawa do odliczenia
VAT w przypadku problemów
kontrahenta z należnym VAT.
Fiskus będzie ostrzej tępił
działania podejmowane
dla korzyści podatkowych.
Temu ma służyć klauzula
o unikaniu opodatkowania.
Na jakie ryzyko przedsiębiorcy powinni się przygotować? Można mu zaradzić?
Jeśli dominującym efektem
transakcji będzie korzyść podatkowa, należy się liczyć
z ich zakwestionowaniem.
Oczywiście stosowanie klauzuli obudowano licznymi warunkami, jednak nie sądzę, by
miała tylko charakter prewencyjny, jak próbuje przekony-
Decyzje z kontroli można
zaskarżyć. Jak często podatnicy wygrywają? Czy prawo,
sądy im sprzyjają?
Podatnicy odnoszą sukces
w około 20 proc. spraw, a to nie
jest mało. Jest wiele tego przyczyn. W mojej opinii najbardziej
kontrowersyjna to ignorowanie
przez ministerstwo i podlegające mu organy korzystnych dla
podatników orzeczeń sądów
administracyjnych. Poza tym
część organów przerzuca na
sąd odpowiedzialność za rozstrzygnięcie sporu. Jeśli jest cień
szansy, a okoliczności sprawy
na to pozwalają, rekomenduję zaskarżanie decyzji. Trzeba
jednak wiedzieć, że w skrajnych
przypadkach przejście przez
dwie instancje sądów administracyjnych może trwać nawet
trzy lata.
KOMENTARZ
To BI or not to BI — oto jest pytanie
JAROSŁAW
IWANEK
dyrektor
ds. konsultingu
i analiz BPSC
G
dzie szukać źródeł zysku,
jak ograniczyć koszty
i w jaki sposób pozyskiwać informacje ułatwiające podejmowanie strategicznych decyzji
w dynamicznie zmieniającym
się otoczeniu biznesowym?
Na kolejnych spotkaniach
Akademii „Pulsu Biznesu”
wykazaliśmy, że aby uzyskać
odpowiedzi na te pytania,
nie zawsze trzeba sięgać po
systemy Business Intelligence.
Warto się bowiem zastanowić,
czy w pełni wykorzystujemy
działający w przedsiębiorstwie
system ERP. W wielu przypadkach może się okazać wystarczający, zaspokajając potrzeby
kontrolingowo-zarządcze firm.
To, jakich informacji potrzebują
firmy, zależy od ich wielkości,
branży, w której działają, stop-
nia skomplikowania organizacyjnego, a także odbiorców
i dostawców. Są jednak równie ważne dane niezależne od
rodzaju przedsiębiorstwa. To
analizy finansowe, budżetowe, sprzedażowe, dotyczące
zapasów i HR, a więc dziedziny, z którymi doskonale sobie
radzi zaawansowany system
ERP. Pozwala nie tylko na
raportowanie z funkcją drill
down, wykorzystywanie tabel
przestawnych lub budowanie
współczynników alertowych
i raportów w każdej chwili.
Umożliwia też prognozowanie
sytuacji. Warto też wspomnieć o możliwości tworzenia
zestawu informacji przygotowywanych dla konkretnego
użytkownika. Mogą one
pochodzić także ze źródeł
zewnętrznych i dotyczyć np.
tendencji rynkowych, działań
konkurencji lub innych informacji kształtujących popyt na
produkty sprzedawane przez
przedsiębiorstwo. Te funkcjo-
nalności spełniają potrzeby
nie tylko małych i średnich
przedsiębiorstw, ale również
prowadzących działalność na
dużą skalę. Rolą ERP jest już
nie tylko ewidencja danych,
ale przede wszystkim możliwość ich wykorzystania do
podejmowania decyzji zarówno zarządczych jak i strategicznych. Niezwykle często
wykorzystanie systemu klasy
ERP jest bardzo podstawowe.
Natomiast dane ewidencjonowane w tych programach
nierzadko można wykorzystać w symulacjach zdarzeń
gospodarczych, budowaniu informacji o trendach,
koniunkturze, możliwościach
inwestycyjnych z bardzo precyzyjną symulacją wyników.
Często zdarza się również, że
zarządy mają tak wysublimowane potrzeby informacyjne,
iż dostępne funkcjonalności
systemów ERP nie wystarczają. W takiej sytuacji niezbędne
są narzędzia wyposażone
w mechanizmy pozwalające
analizować dane niezależnie
od systemu ERP, wykorzystujące zaawansowane
funkcje hurtowni danych.
Użycie tak zaawansowanego
narzędzia zawsze powinno
być poprzedzone analizą,
czy przedsiębiorstwo jest
przygotowane do jego wy-
korzystania, a zwłaszcza czy
została zdefiniowana polityka
informacyjna dla zarządu
i służb kontrolingowych.
Stając przed wyborem „to BI or
not to BI” należy więc wstępnie zmierzyć się z kilkoma
zagadnieniami. Po pierwsze:
sprecyzowanie potrzeb
informacyjnych na każdym stanowisku użytkującym system,
po drugie: sprawdzenie, czy
funkcjonalność systemu ERP
jest wystarczająca dla potrzeb
kontrolingowo-zarządczych,
po trzecie: decyzję o wdrożeniu
systemu BI koniecznie trzeba
poprzedzić zdefiniowaniem polityki informacyjnej dla zarządu
i kadry kierowniczej.
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
V
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
Bezpieczeństwo
jest zyskiem
Przez firmowe floty uciekają tysiące złotych miesięcznie. Poprawa flotowej
efektywności jest fundamentalna dla optymalizcji firmowych kosztów
Marcin
Bołtryk
[email protected] 22-333-99-20
Systemowe podejście do tematu firmowej floty jest niezwykle
ważne. Bez znaczenia, czy składa się ona z kilku, czy kilkuset
samochodów. W ten sposób
można zatrzymać w przedsiębiorstwie rzekę pieniędzy.
Dosłownie.
Uciekająca gotówka
Średni koszt utrzymania auta
w firmie wynosi 1893 zł brutto
miesięcznie. To dane z badania przeprowadzonego ponad
rok temu przez „Puls Biznesu”
i firmę Safety Logic na 200 małych i średnich firmach. Chodzi
wyłącznie o wydatki na paliwo,
ubezpieczenie i naprawy (bez
amortyzacji i finansowania zakupu floty). A zatem 32-samochodowa flota (średnia liczba
aut w firmach biorących udział
w badaniu) to roczny wydatek
726 912 zł brutto.
— Stosunkowo łatwo o redukcję wydatków na ubezpieczenie i naprawy. Można je
zmniejszyć, wprowadzając wewnętrzne regulacje dotyczące
floty i system nagród, oraz przekazując kierowcom podstawową wiedzę na temat ekojazdy
i bezpieczeństwa. Niewielka,
tylko 5-proc. redukcja tych
kosztów pozwala zwiększyć zyski firmy o 36 340 zł
rocznie — mówi Sylwester
Pawłowski, ekspert ds. bezpieczeństwa flot z Safety Logic.
Oszczędności można (i trzeba) szukać na każdym etapie
budowania i eksploatowania
floty. Począwszy od doboru rodzaju nadwozia i jednostki napędowej przez charakter pracy
po odejście od porównywania
cen na rzecz porównania całkowitych kosztów eksploatacji.
Niebagatelne znaczenie ma też
sposób finansowania.
Szukanie oszczędności
Według badania Barometr flotowy CVO 2013, najwięcej firm
(44 proc.) kupuje pojazdy.
Nieco mniej sięga po leasing finansowy (33 proc.) i kredyt samochodowy (14 proc.). Niemal
co dziesiąta ankietowana firma
wskazała leasing operacyjny
jako główny sposób finansowania floty.
Najczęstsze jest kupno pojazdu za gotówkę lub na kredyt inny niż samochodowy,
co wynika zapewne z dążenia
przedsiębiorców do utrzymania pełnej kontroli operacyjnej
i swobody dysponowania środkami trwałymi.
Rafał Znyk, dyrektor ds.
sprzedaży korporacyjnej BMW
Group Polska, podkreśla jednak, że z rozmów, jakie prowadził podczas spotkań Akademii
„Pulsu Biznesu”, wyraźnie
jąc się na podstawowej działalności.
PIERWSZY KROK: Optymalizowanie kosztów firmowej floty
najlepiej zacząć od pracy nad wprowadzeniem polityki flotowej
— mówi Sylwester Pawłowski, ekspert ds. bezpieczeństwa flot
z Safety Logic. [FOT. GK]
wynika, że przedsiębiorcy
w Polsce są nastawieni bardzo
biznesowo i planując zakupy
flotowe, szukają oszczędności
dla firm.
— Dlatego użytkowanie aut,
a nie ich posiadanie jest dla
nich idealnym rozwiązaniem.
Może być nawet o połowę tańsze niż standardowe produkty.
Bardzo wiele kosztów jest tutaj
minimalizowanych: auta są na
gwarancji, więc dzięki pakietom serwisowym, jakie ma
każde nowe BMW, firma ponosi minimalne koszty serwisu.
Częsta wymiana auta oznacza
także dostęp do najnowocześniejszych technologii — wylicza Rafał Znyk.
Oczywiście ważne będzie
także to, że firma nie musi się
zajmować odsprzedażą auta po
okresie leasingowania, skupia-
Oszczędność
Na koniec jeszcze jedna
uwaga. Zarządzanie flotą
samochodową to nie tylko
przeglądy i wymiana opon.
Niestety, właściciele większości małych i średnich firm
nie widzą problemu. Na podstawie wieloletnich badań
rynku flotowego, statystyk
GUS, Instytutu Samar i danych Centralnej Ewidencji
Pojazdów i Kierowców szacuje się, że w Polsce jest łącznie około 6,4 mln służbowych
aut. Przedsiębiorstwa, które
mają duże floty, znają skalę
zagrożenia i rolę zarządcy
floty, chociaż i z tym bywa
różnie.
— Najgorzej jest w małych
firmach. Rola „kierownika
floty” sprowadza się do odpowiedzialności „przy okazji” za
przeglądy, sezonową wymianę
opon i zgłaszanie szkód — mówi
Sylwester Pawłowski.
Tymczasem według danych
GUS i ZUS, małych i średnich
firm jest w Polsce około 2,1
mln, ale z badań sektora MŚP
prowadzonych przez Instytut
Keralla wynika, że tylko 6,5
proc. firm nie wykorzystuje
do celów zawodowych żadnego auta. Ponad połowa pozostałych firm (51,7 proc.) ma 1-5
samochodów, ale aż 60 proc.
nie stosuje wewnętrznych re-
KOMENTARZ
Niebywała oszczędność czasu
ŁUKASZ KOSUNIAK
B2B marketing manager, Samsung
Electronics Polska
P
metra, kurz i wodę sprawia-
ją, że można go stosować
w przemyśle, logistyce,
budownictwie, ratownictwie i wszędzie tam, gdzie
urządzenia elektroniczne są
narażone na trudne warunki
atmosferyczne, upadki lub
zalanie. Dzięki integracji
z platformą zabezpieczania
danych Samsung KNOX
chronimy nie tylko tablet, ale
również przechowywane na
nim dokumenty.
odczas Akademii „Pulsu
Biznesu” Samsung
zaprezentował ofertę dla
firm i instytucji. Klienci
biznesowi oczekują produktów o wysokiej trwałości
i niskich kosztach użytkowania. Takim produktem jest
tablet biznesowy Galaxy Tab
Active — pierwsze urządzenie
mobilne zaprojektowane wyłącznie z myślą o stosowaniu
w firmach i instytucjach.
Zaprezentowaliśmy też
rozwiązania Smart Signage
Wysoka trwałość tego tabletu
i odporność na upadek z 1,2
składające się z monitorów
wielkoformatowych, mogących pracować nieprzer-
Czynności,
które kiedyś
zajmowały
tygodnie,
dziś są do wykonania
w kilka minut.
wanie przez kilka lat, oraz
oprogramowanie do tworzenia, publikacji i zarządzania
treścią. Takie rozwiązania
doskonale się sprawdzają
w punktach i sieciach
sprzedaży detalicznej,
systemach reklamy wizualnej, kinach lub teatrach
jako elektroniczny plakat,
ale też na dworcach jako
elektroniczne tablice informacyjne.
Klienci poszukujący wydajnych i innowacyjnych
rozwiązań druku docenią
ofertę nowoczesnych systemów zarządzania kosztami
druku i zabezpieczania
dokumentów. Sporym
zainteresowaniem
cieszy się nowa linia drukarek wyposażonych w system
Android, co daje niespotykane dotąd możliwości
tworzenia innowacyjnych
aplikacji druku, skanowania,
rozpoznawania i dystrybucji
dokumentów.
Unikalną cechą produktów
biznesowych Samsung
jest silna integracja.
Możemy więc szybko
zeskanować dokument
i przesłać go bezprzewodowo
do smartfona, a następnie
przy jego pomocy
opublikować ten materiał
w sieci rozproszonych
w całym kraju plakatów elektronicznych.
Czynności,
które kiedyś
zajmowały
tygodnie,
dziś są do
wykonania
w kilka minut.
gulacji tzw. polityki flotowej,
czyli samochodowego BHP.
— Firmy z sektora MŚP, by
poprawić bezpieczeństwo pracowników, powinny w pierwszej kolejności wprowadzić
zasady dotyczące wszystkich
aspektów funkcjonowania
pojazdu w firmie, określić
prawa i obowiązki kierowcy
wykorzystującego samochód
do celów biznesowych oraz
stworzyć skuteczny system
nagród i kar. To pracodawca
prowadzący działalność, która
stwarza możliwość wystąpienia nagłego niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia
pracowników, jest zobowiązany podejmować działania
zapobiegające takiemu niebezpieczeństwu (art. 224 par. 1
Kodeksu pracy). Niestety mało
kto przykłada do tego wagę —
twierdzi Sylwester Pawłowski.
Bezpieczeństwo floty właściciele firm wiążą przede wszystkim z niepotrzebnymi — jak
im się wydaje — wydatkami na
szkolenia. Tymczasem bezpieczeństwo to również, a może
i przede wszystkim ogromne
oszczędności. Według wyliczeń
Stowarzyszenia Partnerstwo dla
Bezpieczeństwa Drogowego,
koszty wypadków drogowych
w Polsce to nawet 30 mld zł
rocznie. Ubezpieczyciele co
roku wypłacają ponad 9 mld zł
na zaspokojenie roszczeń poszkodowanych w 1,9 mln zdarzeń drogowych.
VI
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
Firmy marnują
mobilny potencjał
Zmiany
w mentalności
i procedurach
nie nadążają
za rozwojem
technologii IT.
Choć producenci i dostawcy
elektroniki zachwalają zaawansowanie technologiczne
swoich rozwiązań, firmy wykorzystują znikomą część oferowanych przez nie możliwości.
Przykładem mogą być smartfony. Wielu pracowników używa
ich tylko do wysyłania SMS-ów
i rozmów lub do przeglądania
internetu.
— To tak, jakby kupić samochód sportowy i jeździć nim
z prędkością 30 kilometrów
na godzinę — mówi Łukasz
Kosuniak, menedżer marketingu B2B w spółce Samsung.
Tymczasem urządzania
przenośne pozwalają na dużo
więcej niż prosta komunikacja
i rozrywka. Za ich pośrednictwem można np. mieć dostęp
do firmowych danych i analiz.
Albo wysłać dokument do druku, gdy pracownik znajduje się
poza biurem. Lub na bieżąco
sprawdzać, gdzie znajdują się
i co robią podwładni.
— Z naszego badania wyłania się paradoks: z jednej
strony polskie przedsiębiorstwa nie żałują pieniędzy na
sprzęt i oprogramowanie,
z drugiej zaś — nie przywiązują wystarczającej wagi do tego,
by z tych nowości zrobić jak
najlepszy użytek — wskazuje
Łukasz Kosuniak.
Drugim zjawiskiem, które
ekspert uważa za godne uwagi
— zwłaszcza w kontekście inwestycji ITC (teleinformatyka)
— jest przenikanie się dwóch
sfer — prywatnej i służbowej.
Przywołuje tegoroczny raport
„Work-life blend” Samsunga,
według którego ponad 70
proc. czynnych zawodowo
Europejczyków załatwia
w pracy osobiste sprawy, ale
też podobny odsetek pracuje
w domu.
— Urządzenia mobilne sprawiły, że biuro może znajdować
się tam, gdzie akurat jesteśmy.
Barierą są wewnętrzne procedury przedsiębiorstw. Niekiedy
pracownik ma smartfon, z którego pomocą chciałby się połączyć z korporacyjną siecią,
ale musi jechać do firmy po
papierowe umowy — tłumaczy
Łukasz Kosuniak.
Podkreśla, że kryją się za
tym obawy o bezpieczeństwo
IT, które są bezpodstawne,
bo z szyfrowaniem danych na
urządzeniach mobilnych nie
ma dziś problemu.
— Opór kadry zarządzającej
często wynika też z obawy, że
straci kontrolę nad pracownikami, jeśli pozwoli im pracować zdalnie. A przecież taki
tryb przynosi przedsiębiorstwu
duże korzyści. Taniej na przykład zatrudnić księgowego, finansistę czy prawnika w mniejszym ośrodku niż w Warszawie
i kontaktować się z nim przez
smartfon lub tablet — wyjaśnia
przedstawiciel Samsunga. [MK]
51
proc. Taki odsetek firm
jest przeciwnych zjawisku
o nazwie konsumeryzacja
IT lub BYOD (ang. bring your
own device), które polega
na tym, że zatrudnieni
mogą korzystać w pracy
z własnych urządzeń.
Głównym powodem są obawy
o bezpieczeństwo — wynika
z ankiety przeprowadzonej
przez Computing Technology
Industry Association
(CompTIA), międzynarodowe
stowarzyszenie reprezentujące interesy firm IT.
KORZYŚCI: Możliwości systemów ERP daleko wykraczają poza ewidencjonowanie danych biznesowych — mówi Jarosław Iwanek,
dyrektor działu konsultingu i analiz w spółce BPSC.
Wykorzystaj dobrze to,
co masz
System ERP może
całkowicie zaspokoić
potrzeby kontrolingowo-zarządcze firmy.
Inwestycje w rozwiązania klasy business intelligence (BI)
często są zbędne. W wielu
przypadkach wystarczy w pełni wykorzystać system do zarządzania przedsiębiorstwem
(ERP), który firma stosuje od
lat. W narzędziu tym „zaszyte”
są przecież funkcjonalności
analityczne, pozwalające choćby na kontrolę kosztów działalności.
— To, jakich informacji potrzebują firmy, zależy od ich
wielkości, branży, w której
działają, stopnia skomplikowania organizacyjnego, a także od odbiorców i dostawców.
Niektóre dane są jednak rów-
nie istotnie niezależnie od
rodzaju przedsiębiorstwa. To
analizy finansowe, budżetowe,
sprzedażowe, dotyczące zapasów i HR, a więc dziedziny,
z którymi doskonale radzi sobie zaawansowany system ERP
— wskazuje Jarosław Iwanek,
dyrektor działu konsultingu
i analiz w spółce BPSC.
Więcej niż ewidencja
Rolą systemów ERP jest nie
tylko ewidencjonowanie informacji, ale także robienie
z nich użytku podczas podejmowania decyzji zarówno zarządczych, jak i strategicznych.
Przechowywane w nich dane
pozwalają na precyzyjne symulacje zdarzeń gospodarczych,
na przewidywanie tendencji
rynkowych i koniunktury czy
prognozy, jak szybko zwrócą
się planowane inwestycje.
— Biorąc pod uwagę możliwości oprogramowania ERP,
trudno się nie dziwić, że firmy
często wykorzystują je tylko
do rejestracji zdarzeń, wystawiania dokumentów, rozliczeń
płacowych czy finansowych
— uważa dyrektor Iwanek.
A kiedy warto pomyśleć
o wdrożeniu oprogramowania BI?
— Niekiedy potrzeby informacyjne zarządów są tak
wysublimowane, że dostępne
funkcjonalności systemów
ERP nie wystarczają. Dotyczy
to szczególnie wielkich przedsiębiorstw, przetwarzających
bardzo dużą liczbę informacji lub danych pochodzących
z różnych aplikacji. W takiej sytuacji niezbędne są narzędzia
wyposażone w mechanizmy
pozwalające analizować dane
niezależnie od systemu ERP,
wykorzystując zaawansowane
funkcje hurtowni danych — tłumaczy menedżer z BPSC.
Bez analizy ani rusz
Od czego powinna zależeć
decyzja o wdrożeniu analityki biznesowej? Jak zaznacza
Jarosław Iwanek, stając przed
wyborem „to BI or not to BI”,
trzeba zrobić kilka rzeczy.
Pierwszą jest sprecyzowanie wymagań co do potrzeb
informacyjnych na każdym
stanowisku użytkującym system. Drugą — sprawdzenie,
czy funkcjonalność narzędzia
ERP odpowiada potrzebom
kontrolingowo-zarządczym.
Wreszcie trzecia sprawa: decyzja o wdrożeniu systemu BI
musi być koniecznie poprzedzona zdefiniowaniem polityki informacyjnej dla zarządu
i kadry kierowniczej. [MK]
KOMENTARZ
Organy skarbowe nadużywają przepisów procesowych
MICHAŁ ROSZKOWSKI
radca prawny, doradca podatkowy
i partner z kancelarii Accreo
W
trakcie cyklu spotkań
Akademii „Pulsu
Biznesu” przedstawiłem problemy związane z kontrolami
podatkowymi i skarbowymi.
W szczególności zwróciłem uwagę uczestników na
tendencje w czynnościach
kontrolnych. Długotrwałość
kontroli skarbowych i niesprecyzowanie terminów ich
ostatecznego zakończenia
to tylko część problemów
bardzo uciążliwych dla przedsiębiorców. Jak to zostało
przedstawione na różnych
przykładach z praktyki,
nadużywanie przepisów
procesowych przez organy
skarbowe jest częstym zjawiskiem, na które należy być
wyczulonym. Przykładowo,
wykorzystywanie postępowania karnego skarbowego
w celu zawieszania biegu
przedawnienia, prowadzenie
kontroli w siedzibie podatnika bez wszczynania kontroli
podatkowej, zastępowanie
przesłuchania strony jej
wyjaśnieniami i żądaniami
składania różnego rodzaju
oświadczeń, przesłuchiwanie
kontrahentów podatnika
w ramach „kontroli krzyżowej” oraz gromadzenie
Długotrwałość
kontroli
skarbowych
i niesprecyzowanie
terminów ich
ostatecznego
zakończenia to tylko
część problemów
przedsiębiorców.
materiału dowodowego poza
dopuszczalnym zakresem
czynności sprawdzających.
Szczególną uwagę zwróciłem
na nadużywanie przepisów
w postępowaniu karnym
skarbowym. Na przykładzie
rzeczywistych spraw pokazałem, w jaki sposób niektóre
organy skarbowe próbują
wymusić określone zachowanie podatników przez groźbę
pociągnięcia do odpowiedzialności karnej skarbowej.
Jednym z przykładów jest
instytucja dobrowolnego
poddania się odpowiedzialności, którą się proponuje
podatnikom zanim się przeprowadzi jakiekolwiek czynności postępowania przygotowawczego, które de facto
ma m.in. na celu ustalenie,
czy w ogóle popełniono czyn
zabroniony. Zatem organ nie
mając pełnej wiedzy o winie
i stanie faktycznym sprawy,
próbuje ją zakończyć instytucją, która z definicji wymaga
przesłanki braku wątpliwości
co do winy oraz okoliczności faktycznych. Ponadto
nie informuje podatnika
o zagrożeniu, jakie wiąże się
z „beznamiętną” zgodą na
dobrowolne poddanie się
odpowiedzialności, tj. z odpowiedzialnością na gruncie
ustawy o odpowiedzialności
podmiotów zbiorowych.
Spotkanie zakończyło się
przedstawieniem klauzuli
obejścia prawa podatkowego, której projekt jest obecnie szeroko dyskutowany.
PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014
VII
AKADEMIA „PULSU BIZNESU”
Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm
Dobrą pozycję trzeba
sobie wypracować
Konkurencyjność firmy warto budować, poprawiając wewnętrzne
procesy i wykorzystując odpowiednie produkty bankowe
Rafał
Fabisiak
[email protected] 22-333-99-32
Brak strategii rozwoju firmy
i wzrostu jej konkurencyjności to praktycznie gwóźdź do
jej trumny.
— Każdy menedżer wie, że
zwiększanie konkurencyjności firmy to praca, która się nie
kończy. Zastój jest najgorszym
wrogiem przedsiębiorstwa.
Niestety, nadal są firmy, w których myślą, że np. mała konkurencja pozwoli bez większych
przeszkód utrzymać pozycję
na rynku. Bardzo łatwo wtedy przeoczyć zmiany i stracić
wcześniejszą przewagę. Zresztą
bardzo dobrze pokazały to
lata kryzysu gospodarczego,
który uwydatnił słabości, ale
i mocne strony wielu przedsiębiorstw — ocenia Włodzimierz
Buśkiewicz, prezes Instytutu
Rozwoju Biznesu.
Kosztowne pomyłki
Gdzie najczęściej popełnia
się błędy podczas budowania konkurencyjności
firmy? Czasem wina leży
po jej stronie, ale przecież przedsiębiorca nie na
wszystko ma wpływ. Według
Włodzimierza Buśkiewicza,
częstym problemem mniejszych rodzinnych firm jest
kontrolowanie przez szefa
wszystkich działań i podejmowanie każdej decyzji dotyczącej przedsiębiorstwa.
— Czasem z powodzeniem
można część odpowiedzialności przenieść na pracowników.
Zajmowanie się każdym szczegółem często powoduje, że właściciel zapomina o szerszym
spojrzeniu na spółkę — dodaje
Włodzimierz Buśkiewicz.
Natomiast Maciej Sus, dyrektor departamentu klienta biznesowego w Deutsche Banku
Polska, zwraca uwagę, że choć
Polacy są bardzo przedsiębiorczy, to przygoda z własną firmą
nie dla każdego kończy się sukcesem.
— Oficjalne statystyki wskazują, że połowa nowych przedsiębiorstw kończy działalność
w pierwszych trzech latach od
zarejestrowania. Niewłaściwa
strategia produktowa, nierzetelni kontrahenci, opóźnienia
w płatnościach, niedostateczna kontrola nad bieżącymi
wydatkami, brak jasno zdefi-
WARTO TO PRZEMYŚLEĆ: Trzeba dobrze przeanalizować,
które produkty przynoszą największe przychody, które mają na to
szansę w przyszłości, a z których można zrezygnować, bo się już nie
sprawdzają. Przy optymalizacji finansowej warto sobie zadać pytanie
nie tylko, jak zaoszczędzić, ale też jak zwiększyć przychody — mówi
Włodzimierz Buśkiewicz, prezes Instytutu Rozwoju Biznesu. [FOT. ARC]
niowanych przewag konkurencyjnych czy w końcu błędy
w zarządzaniu należą do głównych przyczyn niepowodzenia
— twierdzi Maciej Sus.
Zewnętrzna płynność
Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji firmy jest optymalizacja płynności finansowej. Włodzimierz Buśkiewicz
podkreśla, że można to zrobić
na przykład poprzez ocenę,
które działania warto zlecić na
zewnątrz. Warto też przyjrzeć
się uważnie produktom firmy.
— Należy dobrze przeanalizować, które produkty
przynoszą największe przychody, które mają szansę na
to w przyszłości, a z których
można zrezygnować, bo się
już nie sprawdzają. Przede
wszystkim warto sobie zadać
pytanie, nie tylko jak zaoszczędzić, ale też jak zwiększyć przychody — tłumaczy
Włodzimierz Buśkiewicz.
Według Macieja Susa, w poprawie płynności pomagają
rozwiązania bankowe, np. pozwalające zwiększyć kapitał obrotowy w czasie dekoniunktury
lub ograniczyć ryzyko kosztów,
na które może narazić firmę
nierzetelny kontrahent.
— Chodzi na przykład o faktoring należności krajowych
i zagranicznych, gwarancje,
akredytywy czy inkaso dokumentowe, negocjowane transakcje wymiany walutowej
i rozwiązania zabezpieczające
ryzyko walutowe — wylicza
Maciej Sus.
Postawić na inwestycje
Dyrektor z Deutsche Banku
Polska wskazuje też, że łatwy
dostęp do pieniędzy na bieżącą
działalność nie tylko umożliwia
zabezpieczenie terminowych
rozliczeń z kontrahentami.
— Pozwala również szybko
reagować na pojawiające się
okazje biznesowe, wymagające
natychmiast dużych nakładów
finansowych. A zdolność do regulowania bieżących zobowiązań finansowych przedsiębiorstwa jest podstawą stabilności
i wiarygodności firmy na rynku
— mówi Maciej Sus.
Zdaniem Włodzimierza
Buśkiewicza, istotnym elementem konkurencyjności firmy są
inwestycje w nowe produkty.
— Wiele zależy od branży,
w której działa firma. Często
znacznie łatwiej tworzyć nowe
usługi niż produkty. Jednak firmy
produkcyjne nie są na straconej
pozycji, zwłaszcza kiedy stawiają
na innowacyjność, którą bardzo
chce wesprzeć Unia Europejska
w nowej perspektywie finansowej. Właściciele mniejszych firm
muszą też zdawać sobie sprawę
z tego, że konkurencja cenowa
w dłuższym okresie nie pozwala
utrzymać tej samej jakości produktów, nie mówiąc o jej poprawie. A wiele przedsiębiorstw
wciąż w ten sposób podchodzi
do swojej pozycji na rynku —
ocenia Włodzimierz Buśkiewicz.
REKLAMA
E-learning
OFERTA
DOSTĘPNA
DO KOŃCA
2014 r.
PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI
i DYSKRYMINACJI W ORGANIZACJI
Pracodawco, chroń siebie i swoją firmę!
Zgodnie z Art.94.3. Kodeksu Pracy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, czyli stwarzać
takie warunki i atmosferę w pracy, w których nie jest on stosowany czy tolerowany.
Dlatego też, zapraszamy Państwa do skorzystania z pakietu e-szkoleń:
PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI – pokazanie sposobów rozróżniania mobbingu od innych zjawisk
w organizacji, przedstawienie zagrożeń mobbingu w zespole, poznanie charakteru i konsekwencji działań
mobbingowych.
PRZECIWDZIAŁANIE DYSKRYMINACJI – rozróżnienie możliwych rodzajów i przejawów dyskryminacji
wraz z jej konsekwencjami, poznanie metod przeciwdziałania oraz niwelowania jej we wczesnych fazach
występowania.
Więcej informacji, pełny program oraz formularz zgłoszeniowy – konferencje.pb.pl
Masz pytanie? Zadzwoń lub napisz: 22 333 97 77, [email protected]

Podobne dokumenty