akademia „pulsu biznesu”
Transkrypt
akademia „pulsu biznesu”
AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Piątek-Wtorek 7-11 listopada 2014 Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Warto rozmawiać o pieniądzach Dwanaście miast i ponad pół tysiąca uczestników — to bilans trzeciej edycji Akademii „Pulsu Biznesu” poświęconej optymalizacji kosztów Z EKSPERTAMI O OSZCZĘDZANIU: Przedsiębiorcy z Wrocławia, Katowic, Krakowa, Szczecina, Poznania, Torunia, Łodzi, Lublina, Trójmiasta, Olsztyna, Białegostoku i Warszawy mieli okazję się zapoznać z najnowszymi rozwiązaniami m.in. z dziedziny finansów, IT i zarządzania flotami, które umożliwiają optymalizację kosztów działalności firm. [FOT. ARC] Organizator Partnerzy II PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Z Gazelami Biznesu o opt Do małych i średnich firm wiedza o możliwościach optymalizacji kosztów często dociera z opóźnieniem. „Puls Biznesu” wyszedł im naprzeciw Podsumowanie online Marcin Dobrowolski [email protected] 22-333-98-37 Gazele Biznesu to miano, którym w naszej redakcji określa się małe i średnie firmy. To także tytuł rankingu opracowywanego przez „Puls Biznesu” już od piętnastu lat. Podczas jednej z gal, w trakcie których laureaci tego zestawienia spotykają się, aby odebrać pamiątkowe dyplomy i zestawienia, jeden z nich zaproponował organizowanie spotkań warsztatowych służących przekazywaniu praktycznej wiedzy. Tak narodziła się Akademia „Pulsu Biznesu”, w trakcie której eksperci z różnych dziedzin omawiają nowe użyteczne rozwiązania przeznaczone dla małych i średnich przedsiębiorstw. W ciągu czterech tygodni, w ramach zakończonej niedawno trzeciej edycji Akademii „Pulsu Biznesu” zorganizowaliśmy spotkania w dwunastu miastach. Uczestniczyło w nich niemal pół tysiąca przedsiębiorców. Podczas szkoleń omówiliśmy najważniejsze sprawy, zainteresowanie którymi sygnalizowali uczestnicy poprzednich edycji. O płynności, oszczędzaniu… Zagadnieniom związanym z poprawą płynności poświęcone były warsztaty prowadzone przez ekspertów Deutsche Banku Polska. Zwrócili oni uwagę Po zakończeniu cyklu warsztatów w redakcji „Pulsu Biznesu” odbyła się debata, w której wzięli udział prelegenci Akademii „Pulsu Biznesu”. Jej zapis jest dostępny pod adresem: http://egazele.pb.pl/ tag/36029,wideorelacje-z-gal. na to, że to właśnie utrata płynności jest najczęstszą przyczyną upadłości polskich firm. Wśród wielu rozwiązań proponowanych przez prelegentów do najciekawszych należało wsparcie udzielane za pośrednictwem DB Polska przez niemiecki państwowy bank rozwoju KfW, a także dopłaty do wymiany starej floty samochodowej. O nowych możliwościach w leasingu aut mówili przedstawiciele BMW Group Polska. Zaproponowane przez nich rozwiązanie znacząco zmniejsza koszty miesięcznej raty, ponieważ klient nie spłaca całej wartości, lecz prognozowany jej spadek w okresie leasingowym. Niezmiennym zainteresowaniem uczestników Akademii cieszyła się prelekcja przedstawiciela firmy BPSC, który omawiał zalety systemów ERP. Na podstawie zgromadzonych przez program danych przedsiębiorcy są w stanie już nie tylko kontrolować i przewidywać koszty, ale również motywować pracowników do oszczędzania, np. systemem premii i nagród. O zyskach wynikających z wprowadzania nowoczesnych rozwiązań technologicznych mówili także przedstawiciele firmy Samsung. Prezentowali oni niezwykle wytrzymały tablet przygotowany na podstawie sugestii pracowników największych światowych firm. Urządzenie to nie tylko znosi wysokie temperatury, ale również upadek przypadkowym wypuszczeniu z rąk. …i dotacjach dla firm Zainteresowanie nową perspektywą finansową UE i możliwym wsparciem przedsiębiorców było motywem zaproszenia do udziału w Akademiach „Pulsu Biznesu” przedstawicieli samorządów rozdzielających dotacje oraz firmy doradczej ułatwiającej ich pozyskanie. Reprezentanci urzędów marszałkowskich wskazywali różnice między dotychczasowymi a rozpoczynającymi się programami operacyjnymi. Zachęcali także firmy do rozwoju w kierunku inteligentnych specjalizacji rozwijanych w każdym z regionów. Z kolei prelegenci firmy Accreo omawiali kluczowe dziedziny działalności przedsiębiorstw, na które można uzyskać wsparcie i przestrzegali przed popełnianiem najczęstszych błędów. Uwagę uczestników skupiła również prezentacja dotycząca kontroli skarbowej, a szczególnie najnowszych tendencji dających się zauważyć w interpretacjach fiskusa, oraz cen transakcyjnych. LICZY SIĘ PRAKTYKA: Akademie „Pulsu Biznesu” to nie tylko wykłady. Podczas przerw między prelekcjami uczestnicy mogli poznać zalety omawianych rozwiązań na konkretnych przykładach. [FOT. ARC] NIEZALEŻNIE OD WIELKOŚCI: Wiedzę zdobytą podczas naszych spotkań można zastosować w każdej firmie, niezależnie od jej wielkości. Systemy ERP stosuje się w przedsiębiorstwach zatrudniających zarówno tysiące, jak i kilku pracowników. [FOT. ARC] KOMENTARZ Bank pomoże obniżyć ryzyko prowadzenia działalności MACIEJ SUS dyrektor departamentu klienta biznesowego, Deutsche Bank K ażde przedsiębiorstwo musi się troszczyć o zachowanie płynności, czyli zdolności do regulowania bieżących zobowiązań finansowych, ponieważ od tego zależy jego przetrwanie na rynku. Rentowność jest ważna w długim okresie, ale w krótkim najważniejsza jest dbałość o płynność firmy. Właściwe zarządzanie płynnością finansową przez utrzymywanie optymalnej w konkretnym czasie sumy pieniędzy i linii kredytowych poprawia kondycję finansową przedsiębiorstwa. Zapewnia terminowe regulowanie wszystkich zobowiązań firmy wobec dostawców, pracowników i budżetu państwa, a w konsekwencji zwiększa rentowność biznesu. Zbyt mało gotówki i zewnętrznych źródeł finansowania może doprowadzić do przejściowych problemów z obsługą zobowiązań. To nie niska rentowność lub jej brak, lecz trwała utrata zdolności do regulowania krótkoterminowych zobowiązań finansowych jest najczęstszą przyczyną Rentowność jest ważna w długim okresie, ale w krótkim najważniejsza jest dbałość o płynność firmy. upadłości małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce. Rozwijając biznes, należy też zwrócić uwagę na to, że w wielu branżach zwiększanie wartości firmy nie jest możliwe bez sprzedaży wytwarzanych produktów lub świadczonych usług za granicę. Wiele firm zdaje się zapominać, że w przypadku transakcji handlowych z zagranicznymi kontrahentami zysk zależy od kursów walut. By uniknąć potencjalnych strat, trzeba odpowiednio zarządzać ryzykiem walutowym. Ważnym tego elementem może być wykorzystywanie instrumentów bankowych, zabezpieczających ryzyko związane z wahaniami kursów. Przy niskich stopach procentowych przedsiębiorcy powinni liczyć się z większą fluktuacją zarówno kursów, jak i cen surowców. Oczywiście fluktuacja będzie odmiennie wpływała na różne grupy przedsiębiorców. Może cieszyć eksporterów, którzy zarabiają np. w euro, ale z pewnością zmartwi importerów kupujących drogie waluty, by spłacać zobowiązania. Dlatego firmy, które korzystają z rozwiązań bankowych obniżających ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, których głównym celem jest zapewnienie stabilnych warunków i pewności prowadzenia biznesu, czyli wspomaganie bezpieczeństwa, wygrywają już na starcie. PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 III AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm tymalizacji działalności WERSJA ONLINE: Zainteresowanych tematyką poruszaną podczas Akademii zapraszamy do obejrzenia debaty redakcyjnej, podczas której prelegenci omawiali najważniejsze informacje i odpowiadali na najczęstsze pytania zadawane podczas wcześniejszych spotkań w regionach. Nagranie dostępne jest na wideo.pb.pl [FOT. ARC] KOMENTARZ Żeby korzystać z auta, nie trzeba go posiadać RAFAŁ ZNYK corporate sales manager, BMW Group Polska S łuchaczom Akademii „Pulsu Biznesu” przedstawialiśmy innowacyjne sposoby finansowania zakupów aut firmowych, a przede wszystkim wyjątkowe narzędzie proponowane przez BMW Financial Services, czyli BMW Comfort Lease. To rozwiązanie leasingu samochodów BMW i Mini pozwalające ograniczyć koszty miesięcznego leasingu nawet o połowę i elastycznie dostosowujące parametry leasingu do potrzeb przedsiębiorców. BMW Comfort Lease to leasing operacyjny, w którym na podstawie zakładanego umownego okresu użytkowania i deklarowanego średniorocznego przebiegu określa się wartość końcową samochodu. Ta kwota stanowi umowną wartość pojazdu po zakończeniu kontraktu leasingowego, którą gwarantuje BMW. Comfort Lease cechuje wyjątkowa elastyczność — dotyczy on wszystkich nowych samochodów z oferty BMW Group Polska, umożliwia wybór okresu finan- sowania i najwłaściwszych przebiegów. Dlatego jest skierowany przede wszystkim do przedsiębiorców świadomie decydujących o własnych potrzebach, znających swoje preferencje, ceniących komfort i wygodę, a także do tych, którzy regularnie wymieniają użytkowane samochody, chcą zminimalizować miesięczne koszty ich finansowania i zadbać o płynność firmy, a nie są zainteresowani wykupem pojazdu i jego odsprzedażą na własną rękę. Po zakończeniu umowy klient może zwrócić auto, wybierając nowe w ramach kolejnego kontraktu BMW Comfort Lease lub Mini Comfort Lease. To rozwiązanie łączy zalety podatkowe leasingu operacyjnego z niskim obciążeniem miesięcznym. Niskie raty pomagają uwolnić pieniądze zainwestowane we flotę i precyzyjnie planować przepływy finansowe w firmie. Uwolnione w ten sposób pieniądze firma może przeznaczyć na inwestycje. Dodatkowo pełny leasing operacyjny — a do tej kategorii należy BMW Comfort Lease — nie obciąża bilansu firmy. Przedsiębiorca zyskuje większą zdolność kredytową, która może się przydać przy ubieganiu się o źródła finansowania bieżącej działalności. Elastyczność tego rozwiązania pozwala leasingobiorcy na różne warianty pod koniec umowy: dalsze finansowanie, zwrot pojazdu do dilera lub wykup. Jeśli klient uważa, że korzystniejszym wariantem będzie dla niego wykup, może tak zrobić. Oczywiście liczy się także możliwość częstszej wymiany aut, pozwalająca na posiadanie stałej gwarancji producenta i brak konieczności troszczenia się o dodatkowe obowiązki związane ze sprzedażą wykupionego z leasingu samochodu używanego. Zwrot pojazdu do dilera jest możliwy bez względu na spadek cen samochodów używanych na rynku wtórnym. W ten sposób gwarantujemy leasingobiorcy pewność i komfort. W trakcie kontraktu klient może zmienić harmonogram spłat, tzn. skrócić albo wydłużyć okres finansowania lub zmienić poziom deklarowanego średniorocznego przebiegu. Podsumowując: BMW Comfort Lease jest rozwią- zaniem dla klientów, którzy systematycznie wymieniają samochody firmowe oraz chcą zminimalizować koszty miesięcznego finansowania i nie są zainteresowani wykupem pojazdu po okresie użytkowania. IV PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Jak przekonać fiskusa do biznesplanu O kontrolowaniu podatników rozmawiamy z Michałem Roszkowskim, radcą prawnym, doradcą podatkowym, partnerem w Accreo Iwona Jackowska [email protected] 22-333-99-99 „Puls Biznesu”: Czy fiskus łagodnieje, czy nadal nęka przedsiębiorców częstymi kontrolami? Michał Ro s z kow s k i : Statystycznie ich liczba nie uległa istotnemu zwiększeniu. Zmienia się natomiast metodologia typowania podmiotów do kontroli i sposób ich prowadzenia. Rozpoczynane są po zgromadzeniu informacji z wielu specjalistycznych źródeł i najczęściej kontrolujący przychodzą do podatnika, wiedząc, czego szukają. Nie ma szukania na oślep, ale częste jest też podejście „szukamy i weryfikujemy do skutku”. To wydłuża działania poza rozsądne granice. Ostatnio nie spotkałem kontroli skarbowej, która skończyłaby się wcześniej niż po roku. Przedsiębiorcy się skarżą, że urzędy kontroli skarbowej wszczynają kontrole podatkowe na chwilę albo wcale, chociaż powinny one poprzedzać późniejsze postępowania kontrolne. Jak to możliwe? Kontrola podatkowa może być wszczynana przez urząd skarbowy i przez urząd kontroli skarbowej w czasie prowadzonej przez niego kontroli wać Ministerstwo Finansów. Patrząc, jak stosowano klauzulę uchyloną przez Trybunał Konstytucyjny w 2004 r., można się spodziewać, że nową fiskus też potraktuje jako jeden ze środków procesowych umożliwiających podważanie działań podatników, których złożoność czyni je dla niego trudnymi do zrozumienia. Jak mówiłem, remedium na to jest właściwa dokumentacja. Przedsiębiorca powinien móc przedstawić uzasadnienie biznesowe dla swoich działań, zmaterializowane np. w opiniach, wycenach, analizach, memorandach, czy umowach. skarbowej. Daje im ona pełny zakres uprawnień w postępowaniu dowodowym, w tym do gromadzenia dowodów w siedzibie podatnika. Te czynności podlegają jednak ograniczeniom co do czasu trwania kontroli w ciągu roku określonym w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, np. 24 dni robocze dla średnich przedsiębiorców, 48 dla dużych. To nie jest na rękę kontrolującym. Urzędy kontroli skarbowej wolą prowadzić postępowania dowodowe w ramach zwykłej kontroli skarbowej, aby uniknąć tych ograniczeń. Jednym z problemów podnoszonych od lat jest wyczekiwanie z kontrolami do chwili tuż przed przedawnieniem zobowiązania podatkowego. Zmieniło się coś w tej praktyce? Organy podatkowe starają się wcześniej wszczynać kontrole, ale nie zawsze się to udaje. Gdy istnieje zagrożenie przedawnienia się zobowiązania, stosują prosty zabieg — wszczynają postępowanie karne skarbowe, co powoduje zawieszenie biegu przedawnienia. Nie wiedzą, czy są przesłanki do pociągnięcia podatnika do odpowiedzialności, ale uzyskują czas na wydanie ewentualnej decyzji wymiarowej. Zainteresowanie kontrolujących rozszerza się na umowy z kontrahentami. Pod lupę fiskusa trafiają partne- DOWODY, I JESZCZE RAZ DOWODY: Przedsiębiorca powinien móc przedstawić uzasadnienie biznesowe dla swoich działań, a dowieść tego może odpowiednia dokumentacja. Zabezpieczy to firmę przed ryzykiem kwestionowania rzeczywistości transakcji, jej rynkowości oraz prawdziwego celu — radzi Michał Roszkowski, partner w Accreo. [FOT. ARC] rzy biznesowi kontrolowanych przedsiębiorców. Nadużycia w VAT lub różnego rodzaju optymalizacje podatkowe w strukturach grupowych skłaniają organy podatkowe do przyglądania się poszczególnym trybom relacji biznesowych i czy transakcje są rzeczywiste. Dlatego ważne jest posiadanie dokumentacji potwierdzającej ich wykonanie (zwłaszcza przy usługach niematerialnych), a także uzasadnienia, że przyjęte warunki są rynkowe (przy podmiotach powiązanych posiadanie dokumentacji cen transferowych) oraz wewnętrznej procedury weryfikacji kontrahentów, jeśli prowadzona działalność opiera się na licznych dostawcach lub usługodawcach. W tym ostatnim przypadku chodzi o obronę prawa do odliczenia VAT w przypadku problemów kontrahenta z należnym VAT. Fiskus będzie ostrzej tępił działania podejmowane dla korzyści podatkowych. Temu ma służyć klauzula o unikaniu opodatkowania. Na jakie ryzyko przedsiębiorcy powinni się przygotować? Można mu zaradzić? Jeśli dominującym efektem transakcji będzie korzyść podatkowa, należy się liczyć z ich zakwestionowaniem. Oczywiście stosowanie klauzuli obudowano licznymi warunkami, jednak nie sądzę, by miała tylko charakter prewencyjny, jak próbuje przekony- Decyzje z kontroli można zaskarżyć. Jak często podatnicy wygrywają? Czy prawo, sądy im sprzyjają? Podatnicy odnoszą sukces w około 20 proc. spraw, a to nie jest mało. Jest wiele tego przyczyn. W mojej opinii najbardziej kontrowersyjna to ignorowanie przez ministerstwo i podlegające mu organy korzystnych dla podatników orzeczeń sądów administracyjnych. Poza tym część organów przerzuca na sąd odpowiedzialność za rozstrzygnięcie sporu. Jeśli jest cień szansy, a okoliczności sprawy na to pozwalają, rekomenduję zaskarżanie decyzji. Trzeba jednak wiedzieć, że w skrajnych przypadkach przejście przez dwie instancje sądów administracyjnych może trwać nawet trzy lata. KOMENTARZ To BI or not to BI — oto jest pytanie JAROSŁAW IWANEK dyrektor ds. konsultingu i analiz BPSC G dzie szukać źródeł zysku, jak ograniczyć koszty i w jaki sposób pozyskiwać informacje ułatwiające podejmowanie strategicznych decyzji w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu biznesowym? Na kolejnych spotkaniach Akademii „Pulsu Biznesu” wykazaliśmy, że aby uzyskać odpowiedzi na te pytania, nie zawsze trzeba sięgać po systemy Business Intelligence. Warto się bowiem zastanowić, czy w pełni wykorzystujemy działający w przedsiębiorstwie system ERP. W wielu przypadkach może się okazać wystarczający, zaspokajając potrzeby kontrolingowo-zarządcze firm. To, jakich informacji potrzebują firmy, zależy od ich wielkości, branży, w której działają, stop- nia skomplikowania organizacyjnego, a także odbiorców i dostawców. Są jednak równie ważne dane niezależne od rodzaju przedsiębiorstwa. To analizy finansowe, budżetowe, sprzedażowe, dotyczące zapasów i HR, a więc dziedziny, z którymi doskonale sobie radzi zaawansowany system ERP. Pozwala nie tylko na raportowanie z funkcją drill down, wykorzystywanie tabel przestawnych lub budowanie współczynników alertowych i raportów w każdej chwili. Umożliwia też prognozowanie sytuacji. Warto też wspomnieć o możliwości tworzenia zestawu informacji przygotowywanych dla konkretnego użytkownika. Mogą one pochodzić także ze źródeł zewnętrznych i dotyczyć np. tendencji rynkowych, działań konkurencji lub innych informacji kształtujących popyt na produkty sprzedawane przez przedsiębiorstwo. Te funkcjo- nalności spełniają potrzeby nie tylko małych i średnich przedsiębiorstw, ale również prowadzących działalność na dużą skalę. Rolą ERP jest już nie tylko ewidencja danych, ale przede wszystkim możliwość ich wykorzystania do podejmowania decyzji zarówno zarządczych jak i strategicznych. Niezwykle często wykorzystanie systemu klasy ERP jest bardzo podstawowe. Natomiast dane ewidencjonowane w tych programach nierzadko można wykorzystać w symulacjach zdarzeń gospodarczych, budowaniu informacji o trendach, koniunkturze, możliwościach inwestycyjnych z bardzo precyzyjną symulacją wyników. Często zdarza się również, że zarządy mają tak wysublimowane potrzeby informacyjne, iż dostępne funkcjonalności systemów ERP nie wystarczają. W takiej sytuacji niezbędne są narzędzia wyposażone w mechanizmy pozwalające analizować dane niezależnie od systemu ERP, wykorzystujące zaawansowane funkcje hurtowni danych. Użycie tak zaawansowanego narzędzia zawsze powinno być poprzedzone analizą, czy przedsiębiorstwo jest przygotowane do jego wy- korzystania, a zwłaszcza czy została zdefiniowana polityka informacyjna dla zarządu i służb kontrolingowych. Stając przed wyborem „to BI or not to BI” należy więc wstępnie zmierzyć się z kilkoma zagadnieniami. Po pierwsze: sprecyzowanie potrzeb informacyjnych na każdym stanowisku użytkującym system, po drugie: sprawdzenie, czy funkcjonalność systemu ERP jest wystarczająca dla potrzeb kontrolingowo-zarządczych, po trzecie: decyzję o wdrożeniu systemu BI koniecznie trzeba poprzedzić zdefiniowaniem polityki informacyjnej dla zarządu i kadry kierowniczej. PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 V AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Bezpieczeństwo jest zyskiem Przez firmowe floty uciekają tysiące złotych miesięcznie. Poprawa flotowej efektywności jest fundamentalna dla optymalizcji firmowych kosztów Marcin Bołtryk [email protected] 22-333-99-20 Systemowe podejście do tematu firmowej floty jest niezwykle ważne. Bez znaczenia, czy składa się ona z kilku, czy kilkuset samochodów. W ten sposób można zatrzymać w przedsiębiorstwie rzekę pieniędzy. Dosłownie. Uciekająca gotówka Średni koszt utrzymania auta w firmie wynosi 1893 zł brutto miesięcznie. To dane z badania przeprowadzonego ponad rok temu przez „Puls Biznesu” i firmę Safety Logic na 200 małych i średnich firmach. Chodzi wyłącznie o wydatki na paliwo, ubezpieczenie i naprawy (bez amortyzacji i finansowania zakupu floty). A zatem 32-samochodowa flota (średnia liczba aut w firmach biorących udział w badaniu) to roczny wydatek 726 912 zł brutto. — Stosunkowo łatwo o redukcję wydatków na ubezpieczenie i naprawy. Można je zmniejszyć, wprowadzając wewnętrzne regulacje dotyczące floty i system nagród, oraz przekazując kierowcom podstawową wiedzę na temat ekojazdy i bezpieczeństwa. Niewielka, tylko 5-proc. redukcja tych kosztów pozwala zwiększyć zyski firmy o 36 340 zł rocznie — mówi Sylwester Pawłowski, ekspert ds. bezpieczeństwa flot z Safety Logic. Oszczędności można (i trzeba) szukać na każdym etapie budowania i eksploatowania floty. Począwszy od doboru rodzaju nadwozia i jednostki napędowej przez charakter pracy po odejście od porównywania cen na rzecz porównania całkowitych kosztów eksploatacji. Niebagatelne znaczenie ma też sposób finansowania. Szukanie oszczędności Według badania Barometr flotowy CVO 2013, najwięcej firm (44 proc.) kupuje pojazdy. Nieco mniej sięga po leasing finansowy (33 proc.) i kredyt samochodowy (14 proc.). Niemal co dziesiąta ankietowana firma wskazała leasing operacyjny jako główny sposób finansowania floty. Najczęstsze jest kupno pojazdu za gotówkę lub na kredyt inny niż samochodowy, co wynika zapewne z dążenia przedsiębiorców do utrzymania pełnej kontroli operacyjnej i swobody dysponowania środkami trwałymi. Rafał Znyk, dyrektor ds. sprzedaży korporacyjnej BMW Group Polska, podkreśla jednak, że z rozmów, jakie prowadził podczas spotkań Akademii „Pulsu Biznesu”, wyraźnie jąc się na podstawowej działalności. PIERWSZY KROK: Optymalizowanie kosztów firmowej floty najlepiej zacząć od pracy nad wprowadzeniem polityki flotowej — mówi Sylwester Pawłowski, ekspert ds. bezpieczeństwa flot z Safety Logic. [FOT. GK] wynika, że przedsiębiorcy w Polsce są nastawieni bardzo biznesowo i planując zakupy flotowe, szukają oszczędności dla firm. — Dlatego użytkowanie aut, a nie ich posiadanie jest dla nich idealnym rozwiązaniem. Może być nawet o połowę tańsze niż standardowe produkty. Bardzo wiele kosztów jest tutaj minimalizowanych: auta są na gwarancji, więc dzięki pakietom serwisowym, jakie ma każde nowe BMW, firma ponosi minimalne koszty serwisu. Częsta wymiana auta oznacza także dostęp do najnowocześniejszych technologii — wylicza Rafał Znyk. Oczywiście ważne będzie także to, że firma nie musi się zajmować odsprzedażą auta po okresie leasingowania, skupia- Oszczędność Na koniec jeszcze jedna uwaga. Zarządzanie flotą samochodową to nie tylko przeglądy i wymiana opon. Niestety, właściciele większości małych i średnich firm nie widzą problemu. Na podstawie wieloletnich badań rynku flotowego, statystyk GUS, Instytutu Samar i danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców szacuje się, że w Polsce jest łącznie około 6,4 mln służbowych aut. Przedsiębiorstwa, które mają duże floty, znają skalę zagrożenia i rolę zarządcy floty, chociaż i z tym bywa różnie. — Najgorzej jest w małych firmach. Rola „kierownika floty” sprowadza się do odpowiedzialności „przy okazji” za przeglądy, sezonową wymianę opon i zgłaszanie szkód — mówi Sylwester Pawłowski. Tymczasem według danych GUS i ZUS, małych i średnich firm jest w Polsce około 2,1 mln, ale z badań sektora MŚP prowadzonych przez Instytut Keralla wynika, że tylko 6,5 proc. firm nie wykorzystuje do celów zawodowych żadnego auta. Ponad połowa pozostałych firm (51,7 proc.) ma 1-5 samochodów, ale aż 60 proc. nie stosuje wewnętrznych re- KOMENTARZ Niebywała oszczędność czasu ŁUKASZ KOSUNIAK B2B marketing manager, Samsung Electronics Polska P metra, kurz i wodę sprawia- ją, że można go stosować w przemyśle, logistyce, budownictwie, ratownictwie i wszędzie tam, gdzie urządzenia elektroniczne są narażone na trudne warunki atmosferyczne, upadki lub zalanie. Dzięki integracji z platformą zabezpieczania danych Samsung KNOX chronimy nie tylko tablet, ale również przechowywane na nim dokumenty. odczas Akademii „Pulsu Biznesu” Samsung zaprezentował ofertę dla firm i instytucji. Klienci biznesowi oczekują produktów o wysokiej trwałości i niskich kosztach użytkowania. Takim produktem jest tablet biznesowy Galaxy Tab Active — pierwsze urządzenie mobilne zaprojektowane wyłącznie z myślą o stosowaniu w firmach i instytucjach. Zaprezentowaliśmy też rozwiązania Smart Signage Wysoka trwałość tego tabletu i odporność na upadek z 1,2 składające się z monitorów wielkoformatowych, mogących pracować nieprzer- Czynności, które kiedyś zajmowały tygodnie, dziś są do wykonania w kilka minut. wanie przez kilka lat, oraz oprogramowanie do tworzenia, publikacji i zarządzania treścią. Takie rozwiązania doskonale się sprawdzają w punktach i sieciach sprzedaży detalicznej, systemach reklamy wizualnej, kinach lub teatrach jako elektroniczny plakat, ale też na dworcach jako elektroniczne tablice informacyjne. Klienci poszukujący wydajnych i innowacyjnych rozwiązań druku docenią ofertę nowoczesnych systemów zarządzania kosztami druku i zabezpieczania dokumentów. Sporym zainteresowaniem cieszy się nowa linia drukarek wyposażonych w system Android, co daje niespotykane dotąd możliwości tworzenia innowacyjnych aplikacji druku, skanowania, rozpoznawania i dystrybucji dokumentów. Unikalną cechą produktów biznesowych Samsung jest silna integracja. Możemy więc szybko zeskanować dokument i przesłać go bezprzewodowo do smartfona, a następnie przy jego pomocy opublikować ten materiał w sieci rozproszonych w całym kraju plakatów elektronicznych. Czynności, które kiedyś zajmowały tygodnie, dziś są do wykonania w kilka minut. gulacji tzw. polityki flotowej, czyli samochodowego BHP. — Firmy z sektora MŚP, by poprawić bezpieczeństwo pracowników, powinny w pierwszej kolejności wprowadzić zasady dotyczące wszystkich aspektów funkcjonowania pojazdu w firmie, określić prawa i obowiązki kierowcy wykorzystującego samochód do celów biznesowych oraz stworzyć skuteczny system nagród i kar. To pracodawca prowadzący działalność, która stwarza możliwość wystąpienia nagłego niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia pracowników, jest zobowiązany podejmować działania zapobiegające takiemu niebezpieczeństwu (art. 224 par. 1 Kodeksu pracy). Niestety mało kto przykłada do tego wagę — twierdzi Sylwester Pawłowski. Bezpieczeństwo floty właściciele firm wiążą przede wszystkim z niepotrzebnymi — jak im się wydaje — wydatkami na szkolenia. Tymczasem bezpieczeństwo to również, a może i przede wszystkim ogromne oszczędności. Według wyliczeń Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego, koszty wypadków drogowych w Polsce to nawet 30 mld zł rocznie. Ubezpieczyciele co roku wypłacają ponad 9 mld zł na zaspokojenie roszczeń poszkodowanych w 1,9 mln zdarzeń drogowych. VI PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Firmy marnują mobilny potencjał Zmiany w mentalności i procedurach nie nadążają za rozwojem technologii IT. Choć producenci i dostawcy elektroniki zachwalają zaawansowanie technologiczne swoich rozwiązań, firmy wykorzystują znikomą część oferowanych przez nie możliwości. Przykładem mogą być smartfony. Wielu pracowników używa ich tylko do wysyłania SMS-ów i rozmów lub do przeglądania internetu. — To tak, jakby kupić samochód sportowy i jeździć nim z prędkością 30 kilometrów na godzinę — mówi Łukasz Kosuniak, menedżer marketingu B2B w spółce Samsung. Tymczasem urządzania przenośne pozwalają na dużo więcej niż prosta komunikacja i rozrywka. Za ich pośrednictwem można np. mieć dostęp do firmowych danych i analiz. Albo wysłać dokument do druku, gdy pracownik znajduje się poza biurem. Lub na bieżąco sprawdzać, gdzie znajdują się i co robią podwładni. — Z naszego badania wyłania się paradoks: z jednej strony polskie przedsiębiorstwa nie żałują pieniędzy na sprzęt i oprogramowanie, z drugiej zaś — nie przywiązują wystarczającej wagi do tego, by z tych nowości zrobić jak najlepszy użytek — wskazuje Łukasz Kosuniak. Drugim zjawiskiem, które ekspert uważa za godne uwagi — zwłaszcza w kontekście inwestycji ITC (teleinformatyka) — jest przenikanie się dwóch sfer — prywatnej i służbowej. Przywołuje tegoroczny raport „Work-life blend” Samsunga, według którego ponad 70 proc. czynnych zawodowo Europejczyków załatwia w pracy osobiste sprawy, ale też podobny odsetek pracuje w domu. — Urządzenia mobilne sprawiły, że biuro może znajdować się tam, gdzie akurat jesteśmy. Barierą są wewnętrzne procedury przedsiębiorstw. Niekiedy pracownik ma smartfon, z którego pomocą chciałby się połączyć z korporacyjną siecią, ale musi jechać do firmy po papierowe umowy — tłumaczy Łukasz Kosuniak. Podkreśla, że kryją się za tym obawy o bezpieczeństwo IT, które są bezpodstawne, bo z szyfrowaniem danych na urządzeniach mobilnych nie ma dziś problemu. — Opór kadry zarządzającej często wynika też z obawy, że straci kontrolę nad pracownikami, jeśli pozwoli im pracować zdalnie. A przecież taki tryb przynosi przedsiębiorstwu duże korzyści. Taniej na przykład zatrudnić księgowego, finansistę czy prawnika w mniejszym ośrodku niż w Warszawie i kontaktować się z nim przez smartfon lub tablet — wyjaśnia przedstawiciel Samsunga. [MK] 51 proc. Taki odsetek firm jest przeciwnych zjawisku o nazwie konsumeryzacja IT lub BYOD (ang. bring your own device), które polega na tym, że zatrudnieni mogą korzystać w pracy z własnych urządzeń. Głównym powodem są obawy o bezpieczeństwo — wynika z ankiety przeprowadzonej przez Computing Technology Industry Association (CompTIA), międzynarodowe stowarzyszenie reprezentujące interesy firm IT. KORZYŚCI: Możliwości systemów ERP daleko wykraczają poza ewidencjonowanie danych biznesowych — mówi Jarosław Iwanek, dyrektor działu konsultingu i analiz w spółce BPSC. Wykorzystaj dobrze to, co masz System ERP może całkowicie zaspokoić potrzeby kontrolingowo-zarządcze firmy. Inwestycje w rozwiązania klasy business intelligence (BI) często są zbędne. W wielu przypadkach wystarczy w pełni wykorzystać system do zarządzania przedsiębiorstwem (ERP), który firma stosuje od lat. W narzędziu tym „zaszyte” są przecież funkcjonalności analityczne, pozwalające choćby na kontrolę kosztów działalności. — To, jakich informacji potrzebują firmy, zależy od ich wielkości, branży, w której działają, stopnia skomplikowania organizacyjnego, a także od odbiorców i dostawców. Niektóre dane są jednak rów- nie istotnie niezależnie od rodzaju przedsiębiorstwa. To analizy finansowe, budżetowe, sprzedażowe, dotyczące zapasów i HR, a więc dziedziny, z którymi doskonale radzi sobie zaawansowany system ERP — wskazuje Jarosław Iwanek, dyrektor działu konsultingu i analiz w spółce BPSC. Więcej niż ewidencja Rolą systemów ERP jest nie tylko ewidencjonowanie informacji, ale także robienie z nich użytku podczas podejmowania decyzji zarówno zarządczych, jak i strategicznych. Przechowywane w nich dane pozwalają na precyzyjne symulacje zdarzeń gospodarczych, na przewidywanie tendencji rynkowych i koniunktury czy prognozy, jak szybko zwrócą się planowane inwestycje. — Biorąc pod uwagę możliwości oprogramowania ERP, trudno się nie dziwić, że firmy często wykorzystują je tylko do rejestracji zdarzeń, wystawiania dokumentów, rozliczeń płacowych czy finansowych — uważa dyrektor Iwanek. A kiedy warto pomyśleć o wdrożeniu oprogramowania BI? — Niekiedy potrzeby informacyjne zarządów są tak wysublimowane, że dostępne funkcjonalności systemów ERP nie wystarczają. Dotyczy to szczególnie wielkich przedsiębiorstw, przetwarzających bardzo dużą liczbę informacji lub danych pochodzących z różnych aplikacji. W takiej sytuacji niezbędne są narzędzia wyposażone w mechanizmy pozwalające analizować dane niezależnie od systemu ERP, wykorzystując zaawansowane funkcje hurtowni danych — tłumaczy menedżer z BPSC. Bez analizy ani rusz Od czego powinna zależeć decyzja o wdrożeniu analityki biznesowej? Jak zaznacza Jarosław Iwanek, stając przed wyborem „to BI or not to BI”, trzeba zrobić kilka rzeczy. Pierwszą jest sprecyzowanie wymagań co do potrzeb informacyjnych na każdym stanowisku użytkującym system. Drugą — sprawdzenie, czy funkcjonalność narzędzia ERP odpowiada potrzebom kontrolingowo-zarządczym. Wreszcie trzecia sprawa: decyzja o wdrożeniu systemu BI musi być koniecznie poprzedzona zdefiniowaniem polityki informacyjnej dla zarządu i kadry kierowniczej. [MK] KOMENTARZ Organy skarbowe nadużywają przepisów procesowych MICHAŁ ROSZKOWSKI radca prawny, doradca podatkowy i partner z kancelarii Accreo W trakcie cyklu spotkań Akademii „Pulsu Biznesu” przedstawiłem problemy związane z kontrolami podatkowymi i skarbowymi. W szczególności zwróciłem uwagę uczestników na tendencje w czynnościach kontrolnych. Długotrwałość kontroli skarbowych i niesprecyzowanie terminów ich ostatecznego zakończenia to tylko część problemów bardzo uciążliwych dla przedsiębiorców. Jak to zostało przedstawione na różnych przykładach z praktyki, nadużywanie przepisów procesowych przez organy skarbowe jest częstym zjawiskiem, na które należy być wyczulonym. Przykładowo, wykorzystywanie postępowania karnego skarbowego w celu zawieszania biegu przedawnienia, prowadzenie kontroli w siedzibie podatnika bez wszczynania kontroli podatkowej, zastępowanie przesłuchania strony jej wyjaśnieniami i żądaniami składania różnego rodzaju oświadczeń, przesłuchiwanie kontrahentów podatnika w ramach „kontroli krzyżowej” oraz gromadzenie Długotrwałość kontroli skarbowych i niesprecyzowanie terminów ich ostatecznego zakończenia to tylko część problemów przedsiębiorców. materiału dowodowego poza dopuszczalnym zakresem czynności sprawdzających. Szczególną uwagę zwróciłem na nadużywanie przepisów w postępowaniu karnym skarbowym. Na przykładzie rzeczywistych spraw pokazałem, w jaki sposób niektóre organy skarbowe próbują wymusić określone zachowanie podatników przez groźbę pociągnięcia do odpowiedzialności karnej skarbowej. Jednym z przykładów jest instytucja dobrowolnego poddania się odpowiedzialności, którą się proponuje podatnikom zanim się przeprowadzi jakiekolwiek czynności postępowania przygotowawczego, które de facto ma m.in. na celu ustalenie, czy w ogóle popełniono czyn zabroniony. Zatem organ nie mając pełnej wiedzy o winie i stanie faktycznym sprawy, próbuje ją zakończyć instytucją, która z definicji wymaga przesłanki braku wątpliwości co do winy oraz okoliczności faktycznych. Ponadto nie informuje podatnika o zagrożeniu, jakie wiąże się z „beznamiętną” zgodą na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności, tj. z odpowiedzialnością na gruncie ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych. Spotkanie zakończyło się przedstawieniem klauzuli obejścia prawa podatkowego, której projekt jest obecnie szeroko dyskutowany. PULS BIZNESU, 7-11 LISTOPADA 2014 VII AKADEMIA „PULSU BIZNESU” Dodatek po III edycji warsztatów dla małych i średnich firm Dobrą pozycję trzeba sobie wypracować Konkurencyjność firmy warto budować, poprawiając wewnętrzne procesy i wykorzystując odpowiednie produkty bankowe Rafał Fabisiak [email protected] 22-333-99-32 Brak strategii rozwoju firmy i wzrostu jej konkurencyjności to praktycznie gwóźdź do jej trumny. — Każdy menedżer wie, że zwiększanie konkurencyjności firmy to praca, która się nie kończy. Zastój jest najgorszym wrogiem przedsiębiorstwa. Niestety, nadal są firmy, w których myślą, że np. mała konkurencja pozwoli bez większych przeszkód utrzymać pozycję na rynku. Bardzo łatwo wtedy przeoczyć zmiany i stracić wcześniejszą przewagę. Zresztą bardzo dobrze pokazały to lata kryzysu gospodarczego, który uwydatnił słabości, ale i mocne strony wielu przedsiębiorstw — ocenia Włodzimierz Buśkiewicz, prezes Instytutu Rozwoju Biznesu. Kosztowne pomyłki Gdzie najczęściej popełnia się błędy podczas budowania konkurencyjności firmy? Czasem wina leży po jej stronie, ale przecież przedsiębiorca nie na wszystko ma wpływ. Według Włodzimierza Buśkiewicza, częstym problemem mniejszych rodzinnych firm jest kontrolowanie przez szefa wszystkich działań i podejmowanie każdej decyzji dotyczącej przedsiębiorstwa. — Czasem z powodzeniem można część odpowiedzialności przenieść na pracowników. Zajmowanie się każdym szczegółem często powoduje, że właściciel zapomina o szerszym spojrzeniu na spółkę — dodaje Włodzimierz Buśkiewicz. Natomiast Maciej Sus, dyrektor departamentu klienta biznesowego w Deutsche Banku Polska, zwraca uwagę, że choć Polacy są bardzo przedsiębiorczy, to przygoda z własną firmą nie dla każdego kończy się sukcesem. — Oficjalne statystyki wskazują, że połowa nowych przedsiębiorstw kończy działalność w pierwszych trzech latach od zarejestrowania. Niewłaściwa strategia produktowa, nierzetelni kontrahenci, opóźnienia w płatnościach, niedostateczna kontrola nad bieżącymi wydatkami, brak jasno zdefi- WARTO TO PRZEMYŚLEĆ: Trzeba dobrze przeanalizować, które produkty przynoszą największe przychody, które mają na to szansę w przyszłości, a z których można zrezygnować, bo się już nie sprawdzają. Przy optymalizacji finansowej warto sobie zadać pytanie nie tylko, jak zaoszczędzić, ale też jak zwiększyć przychody — mówi Włodzimierz Buśkiewicz, prezes Instytutu Rozwoju Biznesu. [FOT. ARC] niowanych przewag konkurencyjnych czy w końcu błędy w zarządzaniu należą do głównych przyczyn niepowodzenia — twierdzi Maciej Sus. Zewnętrzna płynność Jednym ze sposobów na poprawę sytuacji firmy jest optymalizacja płynności finansowej. Włodzimierz Buśkiewicz podkreśla, że można to zrobić na przykład poprzez ocenę, które działania warto zlecić na zewnątrz. Warto też przyjrzeć się uważnie produktom firmy. — Należy dobrze przeanalizować, które produkty przynoszą największe przychody, które mają szansę na to w przyszłości, a z których można zrezygnować, bo się już nie sprawdzają. Przede wszystkim warto sobie zadać pytanie, nie tylko jak zaoszczędzić, ale też jak zwiększyć przychody — tłumaczy Włodzimierz Buśkiewicz. Według Macieja Susa, w poprawie płynności pomagają rozwiązania bankowe, np. pozwalające zwiększyć kapitał obrotowy w czasie dekoniunktury lub ograniczyć ryzyko kosztów, na które może narazić firmę nierzetelny kontrahent. — Chodzi na przykład o faktoring należności krajowych i zagranicznych, gwarancje, akredytywy czy inkaso dokumentowe, negocjowane transakcje wymiany walutowej i rozwiązania zabezpieczające ryzyko walutowe — wylicza Maciej Sus. Postawić na inwestycje Dyrektor z Deutsche Banku Polska wskazuje też, że łatwy dostęp do pieniędzy na bieżącą działalność nie tylko umożliwia zabezpieczenie terminowych rozliczeń z kontrahentami. — Pozwala również szybko reagować na pojawiające się okazje biznesowe, wymagające natychmiast dużych nakładów finansowych. A zdolność do regulowania bieżących zobowiązań finansowych przedsiębiorstwa jest podstawą stabilności i wiarygodności firmy na rynku — mówi Maciej Sus. Zdaniem Włodzimierza Buśkiewicza, istotnym elementem konkurencyjności firmy są inwestycje w nowe produkty. — Wiele zależy od branży, w której działa firma. Często znacznie łatwiej tworzyć nowe usługi niż produkty. Jednak firmy produkcyjne nie są na straconej pozycji, zwłaszcza kiedy stawiają na innowacyjność, którą bardzo chce wesprzeć Unia Europejska w nowej perspektywie finansowej. Właściciele mniejszych firm muszą też zdawać sobie sprawę z tego, że konkurencja cenowa w dłuższym okresie nie pozwala utrzymać tej samej jakości produktów, nie mówiąc o jej poprawie. A wiele przedsiębiorstw wciąż w ten sposób podchodzi do swojej pozycji na rynku — ocenia Włodzimierz Buśkiewicz. REKLAMA E-learning OFERTA DOSTĘPNA DO KOŃCA 2014 r. PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI i DYSKRYMINACJI W ORGANIZACJI Pracodawco, chroń siebie i swoją firmę! Zgodnie z Art.94.3. Kodeksu Pracy pracodawca ma obowiązek przeciwdziałać mobbingowi, czyli stwarzać takie warunki i atmosferę w pracy, w których nie jest on stosowany czy tolerowany. Dlatego też, zapraszamy Państwa do skorzystania z pakietu e-szkoleń: PRZECIWDZIAŁANIE MOBBINGOWI – pokazanie sposobów rozróżniania mobbingu od innych zjawisk w organizacji, przedstawienie zagrożeń mobbingu w zespole, poznanie charakteru i konsekwencji działań mobbingowych. PRZECIWDZIAŁANIE DYSKRYMINACJI – rozróżnienie możliwych rodzajów i przejawów dyskryminacji wraz z jej konsekwencjami, poznanie metod przeciwdziałania oraz niwelowania jej we wczesnych fazach występowania. Więcej informacji, pełny program oraz formularz zgłoszeniowy – konferencje.pb.pl Masz pytanie? Zadzwoń lub napisz: 22 333 97 77, [email protected]