Kupił dziadek kota w worku. Siedzi w worku kot od

Transkrypt

Kupił dziadek kota w worku. Siedzi w worku kot od
Kupił dziadek kota w worku.
Siedzi w worku kot od wtorku...
Siedzi cicho, nic nie gada,
bo to przecież nie wypada,
żeby z dziadkiem gadał worek,
co kupiony był we wtorek.
Jednak już go kusi licho...
„Wiecznie siedzieć mam po cichu?
Powiem, - myśli - choć dwa słówka,
to nie będzie długa mówka...”
– Ścisk tu – miauczy – niepojęty.
Wór łaskocze mnie wciąż w pięty!
Dziadek ruszył lewym wąsem
i spod wąsa rzekł z przekąsem:
– Chyba mi coś w uchu skrzeczy...
pora by się zacząć leczyć.
Kocur piszczy:
– Mnie się nudzi!!!
Kot w worku | Strefa rodzinna | Bayerdiabetes.pl
Dziadek jednak wciąż się łudził:
– Rano w izbie była mucha,
pewnie wpadła mi do ucha.
Kocur ględzi już bez przerwy
i dziadkowi szarpie nerwy:
– Dziadku! Mnie już bolą kości!
A poza tym kot nie pości!!!
Chciałbym schabu choć z pięć deka
lub przynajmniej kufel mleka.
Dziadek ganiał wokół chaty:
– No to wpadłem w tarapaty!
Kot czy worek... co tak gada?
Tak czy owak: Biada! Biada!
W końcu wrócił, lecz z ostrożna
(spytał kota, czy wejść można).
Potem głośno rzekł:
– Głupota, żeby w worku trzymać kota!
Raz, dwa, trzy rozsupłał worek:
– Dobrze, kocie, chodź na dworek!
Kot w worku | Strefa rodzinna | Bayerdiabetes.pl
U sąsiada siądź na płocie,
będzie z tobą miał sto pociech.
Mnie już twe gadanie zbrzydło!
Ale z worka wyszło szydło...
Kot w worku | Strefa rodzinna | Bayerdiabetes.pl
Kot w worku | Strefa rodzinna | Bayerdiabetes.pl

Podobne dokumenty