Imigranci w Biłgoraju
Transkrypt
Imigranci w Biłgoraju
IMIGRANCI W BIŁGORAJU Migracje ludności są zjawiskiem starym jak świat. Motywy kierujące ludźmi w tym względzie są i były bardzo różne. Ale zawsze człowiek szukał swojego miejsca do lepszego życia czy to z chęci znalezienia pracy, założenia rodziny czy to z konieczności opuszczenia swojego kraju ze względu na zawieruchy wojenne czy prześladowania. Imigranci w mieście Biłgoraju również nie są zjawiskiem nowym. Już na początku lat 90 XX w. po dokonaniu przemian ustrojowych w Polsce , mieliśmy do czynienia z bardziej nasilonym przyjazdem cudzoziemców na nasz teren. Związane to było miedzy innymi z rozwojem firm z kapitałem zagranicznym, czy też ze wspierającymi działaniami świata zachodniego dla Polski. W tym czasie przyjeżdżali więc zarówno ludzie związani z biznesem jak i młodzież z akcji Korpusu Pokoju, która angażowała się w proces demokratyzacji i służyła swoją wiedzą jako nauczyciele języka angielskiego. Byli to także w przeważającej mierze mieszkańcy regionów przygranicznych z krajów byłego ZSRR, którzy trudnili się drobnym handlem, znajdowali zajęcia jako pomoc w gospodarstwie domowym czy przy pracach sezonowych. .Przyjeżdżali także specjaliści z dziedzin, których u nas brakowało a więc na przykład bardzo dobrze wykształceni wykładowcy do pracy w Szkole Muzycznej w Biłgoraju. Rodziny, które mają dzieci w wieku szkolnym znają dobrze i darzą szacunkiem tych nauczycieli muzyki, trenera sportowego dzieci na OSiR , nauczyciela j.angielskiego w jednej ze szkół średnich, czy choćby rodzinę lekarską zajmującą się od lat rehabilitacją medyczną. Niektórzy zakorzenili się w Biłgoraju poprzez założenie tutaj rodziny, ich dzieci chodziły lub chodzą do biłgorajskich szkół. Wydaje się , że jesteśmy środowiskiem otwartym w stosunku do imigrantów. Sądzę, że wynika to także z tego , że i w naszych rodzinach prawie każdy ma kogoś kto wyjeżdżał do pracy w USA, do Niemiec do Włoch, czy w ostatnich latach do Irlandii i Wielkiej Brytanii. Empatia, doświadczenie samemu bycia imigrantem w obcym kraju, czyni człowieka bardziej świadomym tego na jakie trudności napotykają przybysze do naszego miasta. Nawiązując do tytułu dzisiejszej konferencji „Imigranci-szacunek przez poznanie” chcę zaznaczyć, że to poznanie i szacunek powinno działać w dwie strony. Z jednej strony my jako przyjmujący imigrantów zanim osądzimy drugiego, to starajmy się go najpierw poznać, jego świat, jego kulturę oraz efekty jego pracy. Z drugiej strony imigranci przybywający do nas powinni chcieć poznawać nasze tradycje, kulturę, prawo , bo to pozwoli im łatwiej żyć w nowym środowisku. Cieszę się że do Biłgoraja przyjechali goście ze Szwecji i Szwajcarii. Oni są przecież polskimi imigrantami , którzy znaleźli swoje miejsce do życia w innym kraju niż Polska. Ale kultywują polskie tradycje. Ponieważ są zespołami folklorystycznymi pokazują piękno kultury polskiej na koncertach w swoich krajach zamieszkania, budząc sympatię i zmieniając stereotypy myślenia o Polakach w Europie. Ale co ważne, oni poznają tradycje i kulturę kraju zamieszkania, angażują się w sprawy społeczne, prowadzą działania na rzecz lepszej adaptacji w środowisku. Dlatego myślę, że możemy się od nich wiele nauczyć.