Przyjaźń na zawsze

Transkrypt

Przyjaźń na zawsze
Monika Kołodziej
PRZYJAŹŃ NA ZAWSZE
Dawno temu, za górami, za lasami, za siedmioma rzekami w pięknym zamku
mieszkali król i królowa ze swoją kapryśną córką Roksaną. Dziewczynka miała, co
tylko zechciała. Z nikim się tym nie dzieliła, więc z tego powodu nie miała przyjaciół.
Królewna miała mnóstwo zabawek, których nikomu nie dawała. Nowe zabawki, które
jej się nie podobały, psuła lub wyrzucała do oddzielnego pokoju. Pewnego dnia Król
i Królowa kupili córce dziwną lalkę ze skrzydłami, z magiczną różdżką w jednej ręce.
– Ale paskudna lalka! Jak mogą coś takiego sprzedawać! Nie będę się długo
zastanawiać, co z nią zrobić. Natychmiast ją wyrzucę, by dołączyła do reszty
brzydkich i okropnych zabawek – powiedziała zdenerwowana królewna.
– Ależ królewno, nie wyrzucaj jej, jest nawet ładna – powiedziała mama dziewczynki.
– To dobra wróżka – powiedział tata.
Roksanie lalka się nie podobała, więc odłożyła ją. Wieczorem, gdy Roksana już
kładła się spać pod kocem, na łóżku pojawiła się ta dziwna lalka. Królewna
rozgniewała się, że lalka jej nie słucha. W tym momencie lalka uniosła się do góry
i ożyła.
– Dziewczynko, czy ty wiesz, jak to jest być biednym? – spytała.
– Nie wiem – powiedziała królewna.
– Znajdź jakąś zabawkę, bo jutro rano pod zamek przyjdzie dziewczynka po zabawkę
i przyjaźń.
Roksana nie wierzyła lalce, ale na wszelki poszukała zabawki i poszła pod
zamek. Zobaczyła małą dziewczynkę. Podeszła do niej i zapytała:
– Co tutaj robisz?
Dziewczynka nieśmiało odpowiedziała:
– Przysłała mnie tu wróżka Klara po zabawkę.
– Proszę, oto miś Kuleczka.
– Dziękuję, do widzenia.
Dziewczynka już była gotowa odejść, gdy Roksana zapytała:
– Czekaj! Jak masz na imię?
– Odetta – powiedziała dziewczynka.
– Może pobawimy się moimi zabawkami? – zapytała Roksana.
– Twoimi pięknymi zabawkami? – zapytała Odetta.
– Nie wiem, czy są ładne – odpowiedziała ze zdumieniem królewna.
Gdy dziewczynki weszły do pokoju, Odetta z uśmiechem na twarzy oglądała zabawki.
Bardzo jej się podobały.
– Dzieci z wioski okropnie by mi zazdrościły – powiedziała Odetta z dumą.
– Czego? – zapytała królewna.
– Że jestem w pięknym pałacu, że rozmawiam z królewną – odparła dziewczynka.
Wtedy Roksana odważyła się i zapytała:
– Zostaniemy przyjaciółkami?
– My? – zapytała ze zdumieniem Odetta.
– Tak! Byłybyśmy najlepszymi przyjaciółkami na świecie! Proszę. Nie znam tak fajnej
dziewczyny jak ty! – powiedziała Roksana.
– Dobrze, przyjaciółko – powiedziała Odetta ze łzami ze wzruszenia w oczach.
Dziewczynki rozmawiały o zabawkach. Wtedy królewnę Roksanę zawołała
mama, by zjadła obiad. Odettę też zaprosiła, ale ta nie była głodna. Roksana poszła
sama. Odetta położyła misia Kuleczkę na stoliku obok otwartego okna. Dziewczynka
oglądała mówiącą lalkę. Nagle zawiał silny wiatr, który strącił misia ze stolika
i porwał go ze sobą. Odetta, gdy to zobaczyła, zaczęła płakać.
– Co ja teraz zrobię? Ten miś rozpoczął naszą przyjaźń! Roksana będzie na mnie zła!
– mówiła Odetta.
W tej chwili wróżka Klara wyleciała tak szybko, że dogoniła wiatr i zabrała mu misia.
– Dziękuję ci! – powiedziała Odetta.
– Nie ma za co! – powiedziała wróżka.
– Och, jest! Zaraz wróci Roksana! Nie powiesz jej? – spytała Odetta.
– Nie. Och! Już idzie! – powiedziała Klara i położyła się na łóżku. A Odetta zamknęła
okno.
– Jestem! Nie nudziłaś się? – zapytała Roksana.
– Nie. Było fajnie – odpowiedziała Odetta.
– Odetto, może posegregujemy zabawki na prezenty dla biednych dzieci? – spytała
królewna.
– Tak – zgodziła się Odetta.
Gdy dziewczyny posegregowały zabawki, rozwiozły je. Dzieci, gdy zobaczyły piękną
karetę, bardzo się ucieszyły.
– Chodźcie! – zawołała Odetta.
– My? – zapytała jedna z dziewczynek o imieniu Julka.
– Tak, wy! Chodźcie, rozdam wam zabawki, których już nie lubię! – powiedziała
Roksana.
– Jak ma na imię ta dziewczynka? – zapytała.
– Julka! – odpowiedziała Odetta.
– Julko! Chodź! Chodź do mnie! – zawołała Roksana. – Masz, podoba ci się?
– Bardzo! – wykrzyknęła Julka.
Za Julcią zaczęły się schodzić inne dzieci. Roksana, Odetta i trochę Julka rozdawały
zabawki innym dziewczynkom. Mama i tata Odetty ucieszyli się bardzo widząc córkę
z królewną. Godzinę później karoca odjechała, a z tyłu dzieci machały Roksanie.
Dumni rodzice Roksany zaprosili mamę i tatę Odetty, by ich lepiej poznać.
Dziewczyny zostały przyjaciółkami na całe życie. A lalka, wróżka Klara, wisi na
haczyku w pokoju królewny.

Podobne dokumenty