Gimnastyka małego języka Krótki, domowy test Smacznego
Transkrypt
Gimnastyka małego języka Krótki, domowy test Smacznego
Gimnastyka małego języka Aby nasze dzieci ładnie mówiły, powinniśmy zadbać o ich języki i znajdujące się w sąsiedztwie składowe aparatu mowy. Precyzyjnie rzecz ujmując chodzi o to, by język i wszystko wokół było dobrze wygimnastykowane. A krócej: buzia musi się ruszać! Zachęcajmy więc nasze brzdące do ćwiczeń. Krótki, domowy test Każdy rodzic może przeprowadzić go samodzielnie w domu, ponieważ nie są do tego potrzebne specjalistyczne przyrządy ani daleko idąca wiedza logopedyczna. W krótkim czasie możemy przeprowadzić badanie orientacyjne pn. „Jak się buzia miewa?”. Jeśli dziecko nie potrafi skierować języka w kąciki ust, nosa, brody oraz podniebienia, oznacza to, że język jest zbyt słaby, aby przystąpić do pracy i realizacji odpowiedniej głoski. Dlatego postarajmy się o jego codzienną gimnastykę. Smacznego! Bądźmy odpowiednio przygotowani do prób języka. Przydadzą się nam małe zakupy, zatem w najbliższym sklepie zaopatrzmy się w krem typu nutella miód, dżem lub inny pyszny przysmak (oczywiście wykluczając alergeny pokarmowe). Do tego przydadzą się nam również opłatki albo oblaty. Jeżeli język jest zbyt mało wyćwiczony, posmaruj dziecku kąciki ust, podniebienie i ciut pod noskiem tak aby próbował dosięgnąć tych smakołyków. Opłatki można przyklejać do podniebienia i dokonać próby ściągnięcia ich językiem (tak by stał na baczność). Szpagatu też nie wykonamy bez odpowiedniego rozciągania naszego ciała i systematycznych treningów. Dlatego ćwicz z dzieckiem codziennie, wówczas język będzie bardziej wygimnastykowany i skory do poprawnej realizacji danej głoski. Chuchać i dmuchać Zwróćmy również uwagę na to, czy nasze dzieci nie mają nieprawidłowego nawyku oddychania przez usta. Obserwujmy czy maluch nie chrapie gdy śpi czy nie ma otwartej buzi podczas oglądania bajek oraz swobodnej zabawy? Nieprawidłowy oddech przyczynia się do zakażeń górnych dróg oddechowych, deformacji zgryzu, zaburzeń w rozwoju artykulatorów, a także nieprawidłowego połykania. Jeśli zauważymy niepokojące sygnały, zwróćmy się do specjalisty w celu wyeliminowania przerostów migdałów, alergii. Odrzućmy smoczki, butelki i inne przedmioty, które przyczyniają się właśnie do nieprawidłowego oddychania oraz obniżania napięcia mięśniowego, które ma bardzo duży wpływ na to, w jaki sposób kształtuje się i rozwija mowa dziecka. W celu usprawnienia fazy oddechowej należy zaopatrzyć się we wszelkiego rodzaju dmuchajki, świeczki, wiatraczki, bańki, piórka, fleciki, gwizdki, harmonijki, baloniki. Na pewno znajdziemy te przedmioty w szufladach, więc wykorzystajmy je w celu domowej terapii logopedycznej. Dmuchajmy na gorące potrawy, chuchajmy na lustra, tworząc zjawiskowe postacie, zdmuchujmy świeczki o wiele częściej niż tylko podczas urodzinowego przyjęcia. Stare powiedzenie mówi: „Lepiej dmuchać na zimne, niż się gorącym sparzyć”. Bądź mądrym rodzicem i dbaj o prawidłowy rozwój artykulacyjny swojego malucha. logopeda, arteterapeuta Magdalena Cebrat