Czy zwierzę jest osobą?

Transkrypt

Czy zwierzę jest osobą?
Czy zwierzę
jest osobą?
Urszula ZAROSA
O
d zarania dziejów w filozofii powraca pytanie o to czy zwierzęta są moralnie istotne. Już
Arystoteles zastanawiał się nad tym czym zwierzęta różnią się od nas, stwierdzając, iż nie
mają daru mowy, czy pojęcia sprawiedliwości. Kartezjusz z kolei porównywał je do skomplikowanych maszyn, które nie mają rozumu. Rousseau widział w nich genialny rezultat działania natury, wyposażony w instynkt i nieskażony nieustannym strachem przed śmiercią. Najczęściej jednak
odmawiano zwierzętom statusu podmiotu moralnego – stwierdzając, iż nie są one osobami, w związku z czym są tylko wtedy moralnie istotne, kiedy stanowią przedmiot zainteresowania np. swojego
właściciela - co również dzisiaj jest stanowiskiem dość powszechnym.
John Locke, również wielki filozof, pojęcie osoby definiował poprzez wyróżnienie takich cech
jak: myślenie, inteligencja, rozum, zdolność do refleksji, ujmowanie siebie jako odrębnej całości z
przeszłością i przyszłością. Jeśli przyjmiemy taką właśnie definicję, szybko zauważyć możemy, że są
to cechy, których nie posiadają nie tylko wszystkie zwierzęta, ale także niektórzy ludzie, np. z nieodwracalnie uszkodzonym mózgiem, autystyczne dzieci, czy starsze osoby w zaawansowanym stadium
Alzheimera. Wskazuje to zatem, że status osoby nie jest równie istotny moralnie, jak chociażby odczuwanie cierpienia. Prowadzi również do wniosku, że nie można decydować na tej podstawie o tym,
czy należy brać pod uwagę w debatach etycznych zwierzęta. Niemniej warto się skupić na tym, czy
w ogóle istnieją zwierzęta, które spełniają wymienione przez Locke’a kryteria, czy możemy powiedzieć, że zwierzęta są osobami?
W świecie zwierząt pozaludzkich znajdziemy wiele przypadków, którym według definicji można
przypisać status osoby, jak chociażby szympansy, goryle, czy orangutany. Liczne badania wykazały,
że są one nie tylko zdolne do nauki języka, rozpoznawania siebie w lustrze, myślenia pojęciowego,
ale są również świadome przeszłości i przyszłości. Szympansy dla przykładu mają świadomość własnego ciała i otoczenia, potrafią także używać lustra w celu dotarcia do niewidocznych miejsc na ciele oraz wykazują głęboką świadomość relacji społecznych takich jak hierarchia, czy długoterminowe związki. Zdolne są także do czynów altruistycznych, jak np. adoptowanie porzuconych niemowląt. U małp człekokształtnych możemy również zaobserwować relację przyjaźni objawiającą się nie
tylko dzieleniem się pożywieniem, iskaniem, czy pomaganiem w walce z wrogami, ale także pocieszaniem i oburzeniem wobec zdrady. Walenie, a w szczególności delfiny również budują więzi społeczne (np. poprzez wspólne polowania), potrafią także doskonale naśladować ruchy i pozy, uczyć
się skomplikowanych układów ruchowych na podstawie własnej obserwacji, są w stanie także rozpoznawać się w lustrze, oraz porozumiewać ze sobą i rozróżniać inne osobniki po indywidualnych, odmiennych dla każdego z nich, gwizdach.
Jednym z podstawowych kryteriów podmiotowości, do jakich odwołują się etycy, jest rozum,
1
czy też rozumność. Na gruncie takiego kryterium w rozważaniach etycznych często nie bierze się
pod uwagę zwierząt innych niż człowiek. Odmawia im się cech takich jak: inteligencja, posługiwanie się wyrafinowanym językiem, refleksyjne odniesienie do siebie. Jednakże wyolbrzymiana przez
wieki przepaść między zwierzęciem a człowiekiem jest nieustannie weryfikowana przez naukę. Dziś
już wiemy, że człowiek nie jest jedynym gatunkiem, który używa i wytwarza narzędzia. Robią to
na przykład dzięcioły wydobywające korniki ze szczelin w drzewach, czy szympansy wytwarzające narzędzia z patyków, służące im do wydobywania termitów. Nie jest także jedynym, który buduje skomplikowane relacje społeczne, czy posługuje się językiem. Mit o bezrozumności zwierząt obaliło bardzo wiele badań prowadzonych nad naczelnymi rozumiejącymi ludzką mowę i posługującymi się językiem migowym. Jednym z ciekawszych przypadków był bonobo (szympans karłowaty)
Kanzi, który nauczył się rozumieć język angielski. Potrafił go odpowiednio zinterpretować nawet za
pośrednictwem słuchawek, wykazując znajomość podstawowej składni (potrafił rozróżniać polecenie: „Wlej colę do mleka” od zdania: „Wlej mleko do coli”). W powszechnie dostępnych dziś książkach (m.in. Petera Singera) możemy przeczytać o wielu ciekawych przypadkach posługiwania się językiem migowym przez szympansy i goryle. Szympansica o imieniu Washoe potrafiła zrozumieć 350
różnych znaków i posługiwać się połową z nich. Co ciekawe kiedy została przeniesiona do stada zaadoptowała w nim osierocone młode, które zaczęła uczyć języka migowego. Wielką sławą z powodu
swoich umiejętności, cieszyła się też gorylica Koko. Koko rozumiała mówiony język angielski, oraz
posługiwała się setkami znaków amerykańskiego języka migowego, układając je w trzy- lub kilkuwyrazowe zbitki. Gdy stykała się z osobami, które słabo znały język migowy, pokazywała wolniej,
tak by mogły ją dobrze zrozumieć. Potrafiła też odnieść się do przeszłości, zapytana co się wydarzyło podczas jej urodzin odpowiedziała: „STARY, GORYL”, była także w stanie opisać swój gniew:
„CZERWONY, WŚCIEKŁY, GORYL”, czy przepraszać: „PRZEPRASZAM, UGRYZIENIE, ZADRAPANIE”. Nie tylko u naczelnych zaobserwować można objawy inteligencji. Walenie posiadają
prawdopodobnie najbardziej skomplikowany system komunikacji pośród zwierząt. Delfiny, tak jak
naczelne mogą rozumieć język akustyczny, sygnały pokazywane dłońmi, oraz rozpoznawać prostą
składnię. Lecz nie tylko świat ssaków, jak się okazuje, pełen jest podobnych niespodzianek. Dr. Irene Pepperberg z uniwersytetów: Brandeis i Harvard, ponad 20 lat poświęciła badaniu papug szarych,
a w szczególności jednej imieniem Alex. W swoich dwóch książkach opisuje trenowaną przez siebie afrykańską papugę szarą, która nauczyła się, oczywiście w pewnym ograniczonym stopniu, języka angielskiego. Alex, który dziś już nie żyje, potrafił używać języka do komunikacji, rozumiał koncepcję rozmowy opierającą się na zadawaniu pytań i odpowiedziach, potrafił także liczyć, odróżniać
kolory i kształty, a także materiały z jakich wykonywane były dane przedmioty. Był w stanie także
informować o tym czego chce, nawet jeśli dana rzecz nie była w oferowanych mu opcjach wyboru.
Trudno odmówić Alex’owi inteligencji, skoro jego umiejętności przewyższają te, które posiadają niektóre kilkuletnie dzieci.
Przykładów rozumności, intencjonalnych działań czy sprytu, wykazywanego chociażby podczas polowania, jest w świecie zwierzęcym bardzo wiele, te przytoczone powyżej prowadzić mogą
do wniosku, że status osoby z pewnością nie może stanowić właściwego kryterium moralności, gdyż
kryterium to nigdy nie będzie obiektywne oraz niedyskryminujące. Świadczą również o tym, że termin „osoba” – nie może przysługiwać jedynie ludziom. Wnioski płynące z analizy przypadków zwierząt-osób doprowadziły między innymi do powstania GAP (Great Ape Project) – dosłownie: Projektu
Wielkich Małp, czyli międzynarodowego ruchu na rzecz ochrony małp człekokształtnych, który wal-
2
czy o takie podstawowe prawa jak: prawo do życia, ochrony wolności jednostki i zakazu tortur dla:
szympansów, bonobo, goryli i orangutanów. To tylko jeden z przykładów wyjścia poza antropocentryczny obraz etyki, jeśli bowiem spojrzymy na zwierzęta jak na świadome, niejednokrotnie rozumne, inteligentne, ale przede wszystkim odczuwające istoty, trudno nam będzie kontynuować traktowanie ich jedynie jak rzeczy. Kant pisał, że to człowieka mamy traktować jako cel, nie zaś środek do
celu, warto się zastanowić czy na to samo nie zasługują inne zwierzęta?
3