Został po nich tylko ślad Podróżnych w dom przyjąć
Transkrypt
Został po nich tylko ślad Podróżnych w dom przyjąć
ISSN 2082–2308 Miesięcznik Regionu Radomskiego STRONA 5 GAZETA BEZPŁATNA | NAKŁAD 10 000 EGZ. STRONA 8 Świadkowie historii w „ekonomiku” Nr 43 | maj 2016 To także Twoje miejsce na reklamę Kreatywne prowokacje młodych Prosimy o kontakt e-mailowy: [email protected] lub tel. 605602977 Podróżnych w dom przyjąć... O międzynarodowej konferencji naukowej w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu można powiedzieć, że była „na czasie”. Meritum poruszanych zagadnień określał jej temat: „Uchodźcy a lęki cywilizacyjnej Europy”. Organizatorami konferencji były wydziały Nauk Społecznych i Studiów Strategicznych i Technicznych oraz partnerzy: Utenos Kolegija, Lwowski Instytut Zarządzania, Wschodnioeuropejski Narodowy Uniwersytet im. Lesi Ukrainki, Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych w Dęblinie. Patronat honorowy objęli Prezydent Miasta Radomia, Urząd do Spraw Cudzoziemców, Nadwiślański Oddział Straży Granicznej. Przedstawiono stan faktyczny i spory wokół problemu uchodźców, podgrzewające atmosferę w wielu krajach europejskich. Nas interesowały przede wszystkim polskie realia. Dr Urszula Młodziejowska-Seredyn, ppłk Służby Granicznej, mówiła o zagrożeniach, ochronie granic, wyzwaniach. Główne zadania służby granicznej na terytorium RP, to prowadzenie czynności wobec obywateli „państw trzecich” w celu legalności pobytu, zatrudnienia, działalności gospodarczej. Równocześnie zwalczana jest nielegalna migracja związana zwłaszcza z „tytułem pobytowym” na naszym terytorium. Trzeba przeciwdziałać nie- legalnemu zatrudnieniu i nielegalnie wykonywanej przez cudzoziemców pracy. Po wejściu w życie od 1maja 2014 roku ustawy o cudzoziemcach, polska straż graniczna stała się jedyną właściwą instytucją do zwalczania nielegalnej migracji na terytorium Polski, posiadającą uprawnienia do prowadzenia postępowań zobowiązujących cudzoziemców do powrotu do swego państwa. Pani pułkownik zwracała uwagę na zagrożenia przestępczością transgraniczną związana z przemytem towarów bez znaków akcyzy wraz z nielegalna migracją... Prof. dr hab. Katarzyna Kołodziejczyk z Wyższej Szkoły Handlowej w Radomiu zajęła się ważnym zagadnieniem ewolucji postaw prawnych i polityką azylową Unii Europejskiej. Mówiono o ochronie granic zewnętrznych Unii Europejskiej, o wyzwaniach i zagrożeniach. Różnice kulturowe i religijne kształtują proces edukacji i wychowania dzieci cudzoziemskich. Na ten ważny proces wychowawczy zwracało uwagę wielu prelegentów, rozszerzając temat także o edukację osób dorosłych. Niektóre zagadnienia rozpatrywano w kontekście historycznym, przypominając chińską migrację na Syberię i rosyjski daleki wschód na przełomie XX i XXI wieku. Prowadzono dyskusję w grupach. Panel I skupił wykładowców wokół tematu „Migracja a bezpieczeństwo wewnętrzne Unii Europejskiej”. Jerzy Madejski, Fot. autor Dokończenie na str. 7 Został po nich tylko ślad Przez pięć dni trwały w Radomiu Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”, już po raz ósmy przygotowane przez Resursę Obywatelską. Ważnym punktem tegorocznej imprezy było Forum Dialogu – spotkanie z gośćmi z USA, potomkami radomskich Żydów. Przed II wojną światową Żydzi stanowili 30 procent mieszkańców miasta. Pozostały po nich tylko ślady, co podkreślają już w nazwie imprezy jej organizatorzy. W tym roku festiwal pamięci i kultury zapoczątkował wykład Łukasza Babuli (kulturoznawca, historyk i judaista, doktorant UMCS w Lublinie) o macewach z radomskiego cmentarza żydowskiego „Przywracanie do życia umarłych”. Mówił o tym, że w Radomiu przez długie lata nie było kirkutu. Żydzi grzebali swych zmarłych na cmentarzach w Przytyku i Kozienicach. Dopiero w 1837 roku uzyskali pozwolenie władz na utworzenie cmentarza grzebalnego w Radomiu. Został on zniszczony przez hitlerowców, choć ostatni pochówek odbył się w 1951 r. W 1989 r. powstał Komitet Odbudowy Cmentarza Żydowskiego, wtedy też cmentarz został wpisany do rejestru zabytków. 19 kwietnia w Galerii Resursa otwarto też dokumentalną wystawę „Wszystkie drogi... - historie Żydów ocalonych z Zagłady”, wypożyczoną z Żydowskiego Muzeum Galicja w Krakowie. Na przykładzie losów kilkunastu ocalałych osób, ekspozycja pokazuje różne drogi ich przetrwania. Przypomnijmy, że z ponad 3 milionów polskich Żydów zagładę przeżyło zaledwie 10 procent. Podczas tegorocznego „Śladu” tradycyjnie już VI LO im. J. Kochanowskiego przygotowało happening na placu po synagodze przy ul. Podwalnej. Uczniowie odczytali nazwiska mieszkających kiedyś w Radomiu Żydów i złożyli żółte kwiaty pod pomnikiem. Z kolei ZSO nr 4 i ZDZ w Radomiu przedstawiły w Resursie prezentację multimedialną „Widuję Go w snach – Radom we wspomnieniach żydowskich mieszkańców”. RED, fot. J. Madejski Dokończenie na str. 5 2 AKTUALNOŚCI OD REDAKCJI Z RÓŻNYCH STRON Windy pomogą uwzględnieniem protestu robotniczego w dniu 25 czerwca, utrwalone marca akt inauguracyjny akademii, którą tworzą: Publiczne Gimnazjum nr 13 oraz szkoły podstawowe nr: 28, 33 i 34. – Naszym celem jest stworzenie pełnej ścieżki szkoleniowej, która będzie się zaczynała w podstawówce, a kończyła na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym. Na każdym etapie trenerzy będą wyławiać sportowe talenty, a jednocześnie czuwać nad tym, by dziewczęta godziły treningi z obowiązkami szkolnymi – mówił pomysłodawca utworzenia ośrodka w Radomiu Artur Altman. Mapa cmentarza Urząd Miejski ogłosił przetargi na inwestycje, które ułatwią życie osobom niepełnosprawnym i mającym kłopoty z poruszaniem się. Ogłoszono przetarg na budowę windy dla osób niepełnosprawnych w budynku X Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Radomiu. Zadaniem wykonawcy będzie budowa nowej szatni oraz trzykondygnacyjnego szybu windowego. Dodatkowo firma wykonująca zamówienie będzie musiała zająć się wstawieniem nowych okien i drzwi w szatni. Radomscy radni na początku roku zdecydowali o przeznaczeniu na montaż windy dla osób niepełnosprawnych 228 tysięcy złotych. X LO to szkoła, w której funkcjonują klasy integracyjne. Część uczniów porusza się na wózkach. Na oferty w przetargu Urząd Miejski czeka do 10 maja. Wykonawca na zrealizowanie zadania będzie miał 4 miesiące od dnia podpisania umowy. Osoby niepełnosprawne będą miały też ułatwiony dostęp do Sali Koncertowej Radomskiej Orkiestry Kameralnej. Urząd Miejski rozstrzygnął przetarg na likwidację barier architektonicznych w budynku przy ul. Żeromskiego 53. Wygrał Zakład Metalowo-Elektrotechniczny „Bajpax” z Nieznanic, który zaproponował wykonanie prac za nieco ponad 193 tys. złotych. Zakres planowanych robót został uzgodniony z konserwatorem zabytków. Zgodnie z projektem na zewnątrz, od strony ulicy Żeromskiego zostanie wybudowany podjazd dla osób poruszających się na wózkach, a drzwi zewnętrzne zostaną wyposażone w nowe okucia ułatwiające dostanie się do budynku. Wewnątrz zostanie natomiast zamontowana specjalna platforma, którą będzie można wjechać na poziom sali koncertowej. Zostanie także zamontowany składany podjazd umożliwiający pokonanie kilku schodków znajdujących się w pobliżu szatni. Zwycięzca przetargu będzie miał na wykonanie prac 4 miesiące. Czerwiec w pamięci Do 13 maja można zgłaszać się do konkursu historycznego dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych „Czerwiec 1976 w pamięci moich bliskich”. Tematyka konkursu obejmuje życie Radomian w roku 1976, ze szczególnym w postaci fotografii, przekazów pisemnych (wspomnienia, pamiętniki, etc.) lub w pamięci uczestników i obserwatorów wydarzeń. Zadaniem uczestników konkursu jest samodzielne przygotowanie pisemnej pracy (nieprzekraczającej 10 stron maszynopisu) związanej z fotografią lub zbiorem zdjęć, pamiętnikiem z rodzinnych albumów i archiwów lub przekazem słownym uczestników wydarzeń. Nagrody rzeczowe dla najlepszych uczestników konkursu funduje Prezydent Miasta Radomia. Uroczyste zakończenie konkursu i wręczenie nagród odbędzie się 18 czerwca. Organizatorami konkursu są Instytut Pamięci Narodowej, Prezydent Miasta Radomia, Stowarzyszenie Radomski Czerwiec ’76, NSZZ „Solidarność” Ziemia Radomska. Szczegółowe informacje dotyczące konkursu na stronie radom.pl. Czas na galę Izba Przemysłowo-Handlowa Ziemi Radomskiej po raz dwudziesty organizuje Galę Biznesu „Granitowy Tulipan”. Ogłoszenie wyników tegorocznej edycji oraz wręczenie statuetek i wyróżnień nastąpi 10 czerwca podczas uroczystej XX Gali Biznesu w Sali Koncertowej UM. Uroczystość połączona będzie z przypadającym w tym roku jubileuszem XXV-lecia działalności Izby Przemysłowo Handlowej Ziemi Radomskiej. W związku z jubileuszem Izba Przemysłowo - Handlowa Ziemi Radomskiej planuje zorganizowanie wystawy o radomskich firmach rodzinnych, która będzie prezentowała ich historię, a wzbogacona będzie archiwalnymi i współczesnymi fotografiami nawiązującymi do tej historii. Organizatorzy poszukują firm, które chciałyby pochwalić się swoją historią i dokonaniami. Firmy zainteresowane proszone są o kontakt z biurem izby, tel. (48) 384 56 60, [email protected] Wyłowić talenty W Radomiu powstaje Siatkarski Ośrodek Szkolny dla dziewcząt. Przedstawiciele Polskiego Związku Piłki Siatkowej i Międzyszkolnego Uczniowskiego Klubu Sportowego „Trzynastka” Radom, a także władze miasta i dyrektorzy czterech radomskich szkół podpisali pod koniec Powstanie cyfrowa mapa cmentarza komunalnego na Firleju. Ma ona ułatwić poruszanie się po nekropolii. Ogłoszony został już przetarg na przeprowadzenie inwentaryzacji wszystkich grobów, wykonanie map oraz dostawę systemu komputerowego i dwóch infokiosków. – Cmentarz na Firleju jest już jednym z największych w Polsce. Dlatego chcemy zbudować system, który ułatwi poruszanie się po tym terenie i pomoże odwiedzającym odnaleźć grób bliskiej osoby – tłumaczył wiceprezydent Radomia Konrad Frysztak. Zwycięzca przetargu będzie miał czas na wdrożenie systemu do połowy października. Infokioski zostaną ustawione przy wejściach od strony ulicy Ofiar Firleja oraz od Witosa. Na ich ekranach będzie można zobaczyć, gdzie znajduje się dany grób i jak najkrótszą drogą do niego dojść. Wszystkie te informacje będą także dostępne również w internecie. Jeszcze przed wyjściem z domu będzie można odszukać miejsce pochówku, które planujemy odwiedzić. Cmentarz na Firleju zajmuje powierzchnię 31 hektarów. Pochowanych jest tu ponad 37 tysięcy osób. Mieszkania dla młodych W ciągu najbliższych trzech-czterech lat w Radomiu powstanie 250 nowych mieszkań czynszowych. Za rok ma się rozpocząć budowa pierwszego bloku z mieszkaniami na wynajem. Powstanie on między ulicami Sowińskiego i Bema Inwestycja ma być realizowana przez RTBS Administrator przy wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego. Możliwa do uzyskania dotacja to 45 procent kosztów. Zgodnie z projektem, w czterokondygnacyjnym budynku znajdzie się 96 mieszkań. Co najmniej połowa z nich będzie przeznaczona dla rodzin wychowujących dzieci. Program wsparcia dla młodych mieszkańców Radomia obejmuje także zwiększenie liczby miejsc w przedszkolach i żłobkach. Rozpoczęły się już m.in. przygotowania do przeniesienia przedszkola nr 4 do dawnego Zespołu Szkół Plastycznych przy ulicy Kilińskiego (po przeprowadzce o co najmniej sto zwiększy się liczba miejsc). Z kolei na Gołębiowie powstanie filia żłobka dla co najmniej 50 dzieci. AKA Drodzy Czytelnicy W majowym numerze „Gazety Radomskiej” sporo miejsca poświęcamy historii. Miasto włączyło się w obchody 1050 - lecia Chrztu Polski. W znaczenie bliższą naszym czasom historię wpisała się wieś Molendy przy okazji ogłoszenia roku 2016 jako Roku Cichociemnych. Wydarzeniem w skali miasta i regionu okazała się konferencja w Wyższej Szkle Handlowej „Uchodźcy a lęki cywilizacyjnej Europy”. Podczas Spotkań z Kulturą Żydowską „Ślad” przypomniano, iż przed wojną 30 procent mieszkańców Radomia stanowili Żydzi. Przy ul Podwalnej na placu gdzie stała Synagoga młodzież z „Kochanowskiego” uczciła pamięć pomordowanych. Wśród spraw bieżących piszemy o poznaniu i pojednaniu w „ekonomiku” i konkursie dziennikarskim w PG nr 5. W radomskiej kulturze wbrew zrządzeniom malkontentów dzieje się dużo, co z satysfakcją odnotowujemy. Informacje, felietony, reportaże powinny Państwu zapewnić ciekawa lekturę. Słowa zapamiętane Do pisania częściej używam pióra niż długopisu. Wiecznego pióra. Gdy kupuję kolejne do mojej kolekcji, nie używam określenia „wieczne”, po prostu proszę o pióro. Markowe „Parker”, „Waterman”, „Pelikan” są drogie, a tych tańszych typu „Zenith” nie spotykamy już w sprzedaży. Nie sposób znaleźć też w sklepach chińskie pióra, tak popularne w czasach mojej młodości. Określenie „wieczne pióro” miało swoje uzasadnienie, bowiem w użyciu były jeszcze pióra z obsadką, w której obsadzało się stalówkę np. „krzyżówkę”, by podczas pisania zanurzyć ją w kałamarzu z atramentem. Użyłem tu wyrazów wychodzących już z użycia. Dzisiaj niewielu posługuje się określeniami, które dla nas – mówię o osobach nieco starszych, nie wymawiając nikomu wieku - stanowiły codzienne słownictwo. Kałamarze znajdziemy już chyba tylko w muzeach, atrament w ładunkach do piór... Gdy ktoś w urzędzie pocztowym prosił mnie niedawno o pożyczenie długopisu, by wypełnić druk rachunku, odpowiedziałem, zgodnie z prawdą, że mam tylko przy sobie pióro. Spojrzał na mnie wyniośle jakbym kpił z niego. Usłyszałem też kiedyś, że pióro to taki osobisty przedmiot, którego nie należy pożyczać, bo każde ma inny... charakter. Niebawem pozostanie w naszej pamięci i nowowydawanych słownikach pierwotne znaczenie pióra, jako elementu ptasich skrzydeł. To gęsie pióra zanurzane w inkauście służyły Janowi z Czarnolasu do notowania słów pieśni, fraszek, trenów... Do tych dywagacji natchnął mnie znaleziony niedawno w księgarni niewielki tomik „Zapomniane słowa”. Wielu w nim znamienitych autorów, wydobywających z pamięci słowa zapomniane. Urszula Kozioł sięga jako pierwsza po regionalizmy z czasów dzieciństwa „..tak więc w mowie potocznej zakorzeniły się te wszystkie fajerki, lufty i lufciki, cwibaki z bakaliami czy bez, rajtki, cymesy (...) zapodział się niejeden szaławiła, czy absztyfikant (...) Maluczko, maluczko a zabraknie u nas trzpiotek, szkrabów, berbeci. Mało kto emabluje kogoś, a tak wogóle, kto z kim dzisiaj trzyma sztamę ? Gamonia i fajtłapę wypiera dupek (...) Zamiast „impertynent ” większość mówi „cham”. A zakupów nikt już u nas nie taszczy, tylko je dźwiga”. Zabawne są niektóre przypomnienia typu ancymonki, bumelanci, dukty, kajety, kalkomanie, łapserdaki, miglance. Kto dziś pamięta dziecięce zaklęcie „jak bonie dydy”, wypowiedziane dla potwierdzenia własnych słów? Ta niewielka książeczka wydana przed dwoma laty zawiera kilka pustych kartek, by uzupełniać je swoimi zapomnianymi słowami. Po co to komu? Ano, „ku pamięci”. Wpisałem: bawidamek, lowelas, pepegi ( tenisówki produkowane przed laty przez PPG – Polski Przemysł Gumowy)... A przy placu Jagiellońskim w Radomiu odnajdziemy, nieco archaicznie brzmiący szyld „fleki” ( nie mylić z flakami)... Jerzy Madejski Redaktor naczelny: Jerzy Madejski Wydawca: Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu Biblioteka WSH, ul. Domagalskiego 7a, 26-600 Radom, tel (48) 363 22 90, e-mail: [email protected] Wybierzmy dobrze 4 maja rozpoczęło się głosowanie na projekty zgłoszone do przyszłorocznego budżetu obywatelskiego. A już zrealizowane projekty zauważane są w Polsce... Zespół redakcyjny FELIETON Redaguje zespół Wszystkie prawa zastrzeżone. 3 WYDARZENIA Nr 43 • maj 2016 Do przyszłorocznego budżetu obywatelskiego zostały zgłoszone 252 wnioski. Wszystkie zostały najpierw ocenione przez merytoryczne wydziały Urzędu Miejskiego, a następnie zajął się nimi Zespół Opiniujący. Część projektów ze względów proceduralnych lub niemożność wykonania została odrzucona, niektóre pomysły ze względu na podobną treść, zostały połączone w jeden wniosek. W ten sposób powstała lista 117 projektów, na które do 3 czerwca może głosować każdy radomianin, który ukończył 16 rok życia. Wśród najciekawszych propozycji są: widowisko iluminacji architektury Rynku w 3D, tężnia solankowa w parku na Glinicach, całoroczne lodowisko, mobilne muzeum rowerów zabytkowych, odbudowa wioski indiańskiej na Ustroniu. - Zapraszam do udziału w głosowaniu. To od Państwa zależy, na co w przyszłym roku wydamy 4,8 miliona złotych. Zachęcam, by dokładnie przyjrzeć się poszczególnym projektom i wybrać te, które w największym stopniu odpowiadają Państwa potrzebom. Te, które uzyskają największe poparcie znajdą się w projekcie przyszłorocznego budżetu miasta powiedział prezydent Radomia Radosław Witkowski. Podobnie jak w tym roku, na karcie do głosowania znajdują się projekty ogólnomiejskie oraz zgłoszone w pięciu obszarach. Budżet dla każdego z nich wynosi 800 tysięcy złotych. Stałe punkty, w których można zagłosować to: Biuro Rady Miejskiej, ul. Moniuszki 9; Biuro Obsługi Mieszkańca, ul. Kilińskiego 30; Referat Komunikacji Społecznej i Promocji Miasta (pok. 104), ul. Żeromskiego 53; Centrum Organizacji Pozarządowych, ul. Struga 1. Można także skorzystać z internetowego systemu głosowania na stronie www.konsultacje.radom.pl. Na terenie całego miasta, w określonych dniach i godzinach będą się również pojawiały punkty mobilne (harmonogram na stronie radom.pl). A tymczasem drugi rok z rzędu pomysł radomian ma szansę na wygraną w konkursie na najlepsze projekty zgłoszone lub zrealizowane w Polsce w ramach samorządowych budżetów obywatelskich. Konkurs organizuje Portalsamorzadowy.pl we współpracy z Fundacją Napraw Sobie Miasto. W tym roku o zwycięstwo walczy radomska astrobaza (na zdjęciu). Aby na nią zagłosować, trzeba wejść na stronę www.portalsamorządowy pl i wejść w zakładkę „Zagłosuj w konkursie Mieszkam Tu!”. Głosowanie zakończy się 10 maja. Ogłoszenie wyników i wręczenie nagród odbędzie się zaś podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. RED, fot. J. Madejski Niezwykła wizyta Wydarzyło się w marcu 1 W Kościele Garnizonowym oraz przy pomniku upamiętniającym żołnierzy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość odbyły się główne obchody Dnia Żołnierzy Wyklętych. 3-6 Tegoroczne Kaziki trwały cztery dni. W tym czasie można było m.in. wziąć udział w grze miejskiej i w warsztatach kulinarnych przygotowanych przez Cech Piekarzy w Radomiu. Odbyły się też Wielki Test Wiedzy o Radomiu i Bieg Kazików oraz Muzyczne Kaziki - główną nagrodę zdobył radomski zespół Pod sufitem dżungla. Nagrodę Świętego Kazimierza otrzymał Marcin Kępa. 9 W Hali Sportowej Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji VII Ogólnopolski Turniej Boccia o Puchar Prezydenta Miasta Radomia. Organizatorem był Specjalny Ośrodek Szkolno - Wychowawczy imienia Janusza Korczaka w Radomiu i działający w Ośrodku Uczniowski Klub Sportowy „Antila”. 16 -17 10. wielkanocny kiermasz wyrobów terapii zajęciowej. Tradycyjnie w okresie przedświątecznym Urząd Miejski gościł uczestników radomskich warsztatów terapii zajęciowej oraz podmiotów, którzy prezentują wykonane przez siebie dekoracje. Przez dwa dni można było kupić m.in. piękne ozdoby wielkanocne. 17 Zespół Szkół Spożywczych i Hotelarskich w Radomiu był gospodarzem II edycji Wojewódzkiego Konkursu Kulinarnego „Pasja smaków - zioła przyprawowe” 20 Ponad 10 tys. 400 złotych zebrano podczas sprzedaży ręcznie zdobionych pisanek, wykonanych przez znanych radomian uczestniczących w charytatywnej akcji zorganizowanej przez Prezydenta Miasta Radomia. Pisanki zostały wystawione na sprzedaż podczas koncertu wielkanocnego, który odbył się w Zespole Szkół Muzycznych. Cały dochód ze sprzedaży ozdób został przeznaczony na pokrycie kosztów letniego wypoczynku podopiecznych świetlicy prowadzonej przez Caritas Pallotyńską. Wydarzyło się w kwietniu Graniczyło z cudem, żeby ktoś taki jak Mikołaj Trzaska zawitał do Radomia. Spotkanie z muzykiem grający na całym świecie, z kalendarzem przepełnionym występami i podróżami, było atrakcyjnym lecz nieosiągalnym dotąd marzeniem. 4 Charyzmatyczny twórca muzyki do filmów Wojciecha Smarzowskiego („Drogówka”, „Róża”, „Pod Mocnym Aniołem”,„Dom Zły”, „Wołyń”) Mikołaj Trzaska, odwiedził nasze miasto. Postarały się o to wystarczająco uparte nauczycielki z Zespołu Szkół Integracyjnych im. Jana Pawła II w Radomiu. 21 kwietnia na spotkaniu dla uczniów gimnazjum ZSI, muzyk opowiadał m. in. o swoim dzieciństwie. Było ono sielskie, piękne, choć najeżone trudnościami. Mikołaj Trzaska jest dyslektykiem, co w czasach jego kariery szkolnej nie było uznawane. Jak sam wspomina, za braki w nauce obrywał „szarpaniem za ucho”. Beata Kowalska, nauczycielka języka polskiego w ZSI, wypytywała gościa o radzenie sobie z dysleksją, pasję muzyczną, twórczość w zakresie projektów filmowych, miłość do saksofonu i plany na przyszłość. Uczniowie, jak i nauczyciele dali się uwieść historii znakomitego gościa, który z prostotą i szczerością opowiadał o sobie. Artysta oczarował słuchaczy swoją autentycznością, charyzmą, bezpośredniością. Rozmowa zaciekawiła młodzież i dorosłych. Trzaska okazał się człowiekiem, który który 6 Przy Mauzoleum na cmentarzu na Firleju radomianie uczcili 76 rocznicę pierwszych masowych egzekucji w czasie II wojny światowej w Radomiu. W radomskiej Łaźni recital skrzypcowy coraz bardziej znanej w Radomiu i nie tylko Klaudii Kowalik, obecnie uczennicy VI klasy II stopnia Zespołu Szkół Muzycznych im. O. Kolberga w Radomiu. 10 13 Uroczystości związane z 6 rocznicą katastrofy pod Smoleńskiem. Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Pod Pomnikiem Katyńskim na cmentarzu przy ul. Limanowskiego złożono kwiaty, a w Kościele Garnizonowym odbyła się msza w intencji pomordowanych w 1940 r. jeńców polskich z obozów Kozielsk, Starobielsk, Ostaszków i zaginionych na Wschodzie. 16 Radomska Orkiestra Kameralna zaprosiła na „Muzykę srebrnego ekranu”. W programie znalazły się przeboje światowej muzyki filmowej oraz Koncert fortepianowy C-dur W. A. Mozarta. w swoim życiu osiągnął sukces, dający mu szczęście. Bo tak naprawdę robi to, co lubi, w co wierzy, co mu w duszy gra. Na zakończenie nie mogło zabraknąć muzyki. Kiedy pan Mikołaj stanął na scenie z saksofonem, chyba wszyscy wstrzymali oddech. Ten fantastyczny wirtuoz instrumentu, samouk, improwizator i jednocześnie mistrz swojego fachu, zaczarował wszystkich obecnych. Za poświęcony czas młodzież zrewanżowała się kwiatami i artystycznym upominkiem, a dyrektor szkoły Jan Rychlicki, ciepłymi słowami podziękowania. Wieczorem muzyk zagrał koncert w Czytelni Kawy. Jego solowy popis był przypomnieniem dotychczasowych osiągnięć i prezentacją najnowszego materiału z solowej płyty „Delta tree”. Choć jest to muzyka niszowa: mocno improwizowana, niepokorna, szalona, chwytającą za te wszystkie emocje, które nosimy w sobie, znajduje ona swoich zwolenników, którzy jej ufają i dają się oczarować. Ewelina Krasińska, Agata Kacprzak, Fot. JL 18 Radni jednomyślnie ustanowili 2016 rok „Rokiem Radomskiego Protestu Robotniczego Czerwiec 76”. To jedna z form upamiętnienia wydarzeń sprzed 40 lat. 22 W Sali koncertowej Radomskiej Orkiestry Kameralnej Koncert Galowy XI Ogólnopolskiego Festiwalu Piosenki Majki Jeżowskiej Rytm i Melodia, organizowanego od lat przez Młodzieżowy Dom Kultury. 23 25 W Domu Kultury Idalin już po raz dwunasty rozpoczął się Ogólnopolski Zlot „Modularzy” Kolejowych. W Klubie Spółdzielczym Igrek już IV Międzyszkolny Logopedyczny Konkurs Recytatorski „Trzeszczące wierszyki”. AKA 4 HISTORIA Pod wsią Molendy Niepozorna wieś Molendy w lasach Garbatki Letnisko wielokrotnie wpisała się w historię Polski... W XVI wieku była ona własnością poety Sebastiana Klonowica. W 1863 roku w jej pobliżu, między Molendami i Krępcem, odbyła się msza święta odprawiona w intencji powstańców styczniowych. Na cmentarzu w Molendach spoczęli żołnierze walczący o zdobycie twierdzy Dęblin w dniach 22-26 października 1914 roku. - To właśnie w tym lesie 72 lata temu, 7 kwietnia 1944 roku, leśne oddziały AK i BCh stoczyły walkę z najeźdźcą, zwaną „bitwą pod Molendami” – powiedział wójt gminy Garbatka Letnisko, Robert Kowalczyk. Co roku spotykamy się tu, aby uczcić bohaterów tamtych lat. Aby przypomnieć patriotyczne postawy „Rysia”, „Żaka”, „Witusia” czy „Błyskawicy”. To właśnie te postawy i z tych postaw powinniśmy czerpać przykłady do postępowania także dziś, w trakcie pokoju. Tym bardziej, że coraz mniej jest żyjących uczestników i świadków tych dramatycznych wydarzeń związanych z drugą wojną światową. Ubywa również tych, którzy od wielu lat brali czynny udział w obchodach bitwy pod Molendami, a w ciągu minionego roku odeszli na wieczną wartę i dziś ich już z nami nie ma. Uczcijmy minutą ciszy pamięć tych, którzy wiele razy byli tutaj w rocznicę razem z nami, A nie ma już dzisiaj z nami starosty kozienickiego Janusza Stąpora, wójta gminy Gniewoszów Wiesława Pawlonki, żołnierzy Światowego Związku Armii Krajo- wej majora Tadeusza Grotka i kapitana Zenon Grzybowskiego. Dziękuję wszystkim za to, że co roku możemy na was liczyć i jesteście w tym dniu razem z nami, po to żeby uczcić pamięć wszystkich tych, którzy zginęli bohaterską śmiercią w bitwie pod Molendami. Nad leśną mogiłą – pomnikiem pochyliły się liczne sztandary szkół, związków kombatanckich i służb mundurowych. Wieńce i kwiaty złożyli przedstawiciele Związku Więźniów Politycznych z Garbatki, ŚZŻAK Koło Kozienice, władz Gminy Garbatka Letnisko, starostwa powiatu kozienickiego, Urzędu Miejskiego w Kozienicach, Związku Weteranów i Rezerwistów WP, Szkoły Podstawowej w Garbatce, ZNP O. Kozienice, sołectwa Molendy, sołectwa Garbatka, ŚZŻAK Koło Pionki, Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Garbatka, Nadleśnictwa Zwoleń, Kozienickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej, Stowarzyszenia Przyjaciół Garbatki i Szkoły Podstawowej w Bogucinie. Jacek Lombarski Czas budowy W środę, 4 maja odbyła się uroczysta inauguracja budowy obiektów Radomskiego Centrum Sportu przy ul. Struga. Radomska firma Rosa-Bud S.A, która wspólnie ze spółką Maxto z Krakowa prowadzić będzie prace przy budowie hali sportowo-widowiskowej i nowego stadionu piłkarskiego, pod koniec kwietnia przejęła od Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji teren przy ul. Struga. - Ze swojej strony dołożyliśmy wszelkich starań, żeby konsorcjum firm mogło jak najszybciej rozpocząć prace. Teraz będzie dostosowywało teren do swoich działań. Wkrótce na pewno na placu budowy pojawi się ciężki sprzęt – przekonywał pre- zes MOSiR Grzegorz Janduła. Budowa hali sportowo-widowiskowej i pierwszy etap budowy stadionu potrwa 28 miesięcy. Hala sportowo-widowiskowa z pięcioma tysiącami miejsc siedzących powstanie od strony ulicy Struga. Równocześnie rozpocznie się budowa nowego stadionu sąsiadującego z halą. Zadaniem wykonawcy jest: opracowanie projektów wykonawczych i budowa hali, opracowanie całego projektu i budowa dwóch pierwszych trybun stadionu. RED 5 WYDARZENIA Nr 43 • maj 2016 Pomóżmy Kubie! Świadkowie historii w „ekonomiku” Naszego wsparcia potrzebuje Kuba, chłopiec walczący z nowotworem kości. Zespół Szkół Ekonomicznych w Radomiu odwiedziła grupa miłośników historii ze szkoły w Paderborn w Niemczech. Było to spotkanie poznania i pojednania... Został po nich... Dokończenie ze str. 1 21 kwietnia ważnym punktem programu było spotkanie z autorskie z Piotrem Pazińskim, dziennikarzem, pisarzem, tłumaczem, redaktorem naczelnym miesięcznika „Midrasz”, a dzień później - z Salomonem Birenbaumem. To niezwykła postać - radomianin, ocalały z Holocaustu więzień radomskiego getta, obozu zagłady w Auschwitz i obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, po wojnie wyemigrował do Szwecji,a potem do Stanów Zjednoczonych. Brał udział w wojnie koreańskiej, potem założył w USA własną firmę. Radom odwiedza regularnie. Jednym z najważniejszych punktów tegorocznego „Śladu było Forum Dialogu – spotkanie z gośćmi z USA, potomkami radomskich Żydów. Opowiadali oni o swoich pierwszych powrotach do Radomia, miasta swoich rodziców, o tym jak z latami zmieniali opinię o Polsce i Polakach. Dwa ostatnie dni „Śladu” to przede wszystkim premiera spek- taklu Teatru Resursa wg opowiadania Waldemara Nowakowskiego o radomskim getcie na Glinicach „Kwartet Beethovena” oraz „Opowieści z nocy” - spektakl Teatru NN z Lublina. Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” to słynna lubelska instytucja kultury, która w wielu realizowanych programach nawiązuje do symbolicznego położenia swojej siedziby, która w przeszłości była przejściem pomiędzy miastem chrześcijańskim a żydowskim oraz miejscem spotkania różnych kultur, tradycji i religii. „Ślad” organizuje od lat OKiSz Resursa Obywatelska. Partnerami VIII Spotkań z Kulturą Żydowską byli: Stowarzyszenie „Żydowskie Motywy”, Żydowskie Muzeum Galicja w Krakowie, Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. J. Kochanowskiego w Radomiu, I LO im. M. Kopernika w Radomiu, ZSO nr 4 z Oddziałami Sportowymi w Radomiu, Zakład Doskonalenia Zawodowego w Radomiu. RED Uczestnicy projektu „„Zwyczajni ludzie – bohaterowie człowieczeństwa…” Christoph Marx w rozmowie z Bożeną Winczewską Wizyta niemieckich uczniów była związana z realizacją programów „Europejczycy dla pokoju” i „Dyskryminacja: Otwórzcie oczy”. To projekty o wykluczeniu wczoraj i dziś, dofinansowane przez EVZ (Erinnerung, Verantwortung und Zukunft/ Pamięć, Odpowiedzialność, Przyszłość). Obydwa poświęcone są głównie pamięci o ofiarach nazistowskiego bezprawia i angażowania się na rzecz tych, którzy przeżyli. W Radomiu realizowany był projekt pod nazwą „Zwyczajni ludzie – bohaterowie człowieczeństwa w okupowanej Polsce i Radomiu”. z omawianymi postaciami, w tym również z Bożeną Winczewską. - To wspaniałe i poruszające, że możemy dziś rozmawiać – powiedziała Bożena Winczewska, która w czasie okupacji straciła całą rodzinę. – Jeszcze niedawno wydawało mi się, że nie będę mogła powiedzieć do Niemców ani słowa. Dziś, kiedy patrzę na tych młodych ludzi, kiedy widzę, z jakim zaangażowaniem chcą poznać naszą historię, ale przecież i swoją, której nie znajdą w niemieckich podręcznikach, myślę, że nadszedł czas przebaczenia. W spotkaniu z uczniami z Paderborn wzięli również udział Wik- Uczniowie podzieleni na 3-4 osobowe polsko – niemieckie grupy, zapoznali się z historią znanego radomskiego lekarza Adolfa Tochtermanna oraz Wilhelma von Lonsdorfa, chirurga, ginekologa z Wiednia, dyrektora radomskiego szpitala w czasie okupacji, który za pomoc udzielaną Polakom trafił do obozu koncentracyjnego. Pośród wielu innych, młodzież poznała również losy rodziny Wilczewskich i postać majora Henryka Dobrzańskiego – Hubala. W przedostatnim dniu uczniowie z Paderborn mieli możliwość spotkać się ze świadkami historii, ludźmi związanymi toria Szwagierek, Kazimierz Błażewicz z małżonką, Kazimierą, Aleksandra Kobza, Kazimiera Baryła i Dominika Jędrzejczak. Każdy opowiedział o swoich niełatwych wspomnieniach. Często poruszany był temat doktora Adolfa Tochtermanna i ks. Bolesława Strzeleckiego, ludzi, z którymi wielu z spotkało się na swojej trudnej ścieżce życia, i którym wielu zawdzięczało życie. Opiekunami projektu byli Bożena Błaszczyk - Ziętek (nauczyciel j.niemieckiego w ZSE) i Christoph Marx (nauczyciel historii w szkole w Paderborn). Jacek Lombarski Kuba Kruk ma 10 lat. Ok. 4 lata temu choroba nowotworowa zabrała mu jedną z najbliższych osób mamę. Zostali tylko on, jego siostra i tata. Kiedy wydawać się mogło, że już nic nie jest w stanie zakłócić egzystencji rodziny, przyszedł kolejny dramat. Kuba podczas zajęć z wychowania fizycznego przewrócił się, doznając urazu prawej ręki. Leczenie trwało trzy miesiące. Po jego zakończeniu padła diagnoza - osteosarcoma (nowotwór złośliwy kości, tzw. mięsak). We wrześniu 2015 roku lekarze musieli amputować chłopcu prawą rękę, wraz z częścią obojczyka i łopatki. U Kuby zdiagnozowano również przerzuty na płuca (przeszedł 2 operacje płuc). Największym marzeniem chłopca jest robienie tego, co jego rówieśnicy - chodzenia do szkoły, grania w piłkę, jeżdżenia na rowerze. Przede wszystkim jednak, Kuba chce być po prostu zdrowy. Aby dziś mógł normalnie funkcjonować, niezbędny jest zakup protezy mechanicznej, która usprawni mu codzienną egzystencję. Koszt takiej protezy to ok. 60 tys. zł. Jeśli chcą Państwo pomóc Kubie, zachęcamy do wizyty na stronie www.pomocdlakuby.eu oraz na profilu na Facebooku: https://www.facebook.com/Pomoc-dla-Kuby-1661825474063067/. Tam znajdziecie więcej informacji na temat całej akcji. Dodajmy, ze 24 kwietnia w muszli koncertowej odbył się charytatywny festyn na rzecz Kuby. Wystąpili młodzi radomscy artyści. ES Dziennikarski półmetek Ważna rocznica Międzygimnazjalny Konkurs Dziennikarski zapoczątkowany został w 1992 roku przez Halinę Twardosz – Bobryk i od wielu już lat kontynuowany przez Annę Machnicką, polonistkę Publicznego Gimnazjum nr 5, opiekunkę gazety szkolnej „Radomska Piątka”. W 76. rocznicę śmierci majora Henryka Dobrzańskiego – Hubala, do lasu Zaczynki pod wsią Anielin, przybyli uczniowie, leśnicy i przedstawiciele służb mundurowych. W pierwszym etapie XXIV edycji konkursu wzięło udział 42 uczniów z 6 radomskich szkół, spośród których 20 zakwalifikowano do dru- giego etapu. Dużym zainteresowaniem młodych dziennikarzy cieszyły się jak zwykle tematy „Mój pierwszy materiał interwencyjny” oraz „Ich życiowe pasje - czyli zawody typowe i nietypowe”. Tutaj szczególną uwagę jurorów zwróciła prezentacja Aleksandry Dąbrowy z PG nr 22, poświęcona sztuce zdobienia głów lalek Pullip, które różnią się od innych mechanizmem pozwalającym sterować oczami i są tzw. lalkami kolekcjonerskimi. Podczas prezentacji zaprezentowała te, które posiada w swojej własnej kolekcji. Aleksandra Dąbrowa uzyskała wyróżnienie również od uczniowskiego jury (Natalia Krzyk i Oliwia Grot). W eliminacjach do finału wzięło udział 18 uczniów, z których do finału zakwalifikowali się: Albert Jeżak i Jakub Chmielewski (PG nr 3), Mikołaj Firlej (PG nr 5), Weronika Jęczkowiak (PG nr 10), Aleksandra Domagała, Wiktoria Chechlińska i Natalia Płachta (PG nr 13), Kacper Wołek, Aleksandra Dąbrowa i Anna Karaś (PG nr 22). Wszyscy oni spotkają się w finale XXIV Konkursu Dziennikarskiego 24 maja br. Jacek Lombarski Sanitariuszka AK Stanisława Popiel w towarzystwie „Belniaków” Major zginął 30 kwietnia 1940 roku. Tegoroczne obchody rocznicy jego śmierci przebiegały w atmosferze rewelacji rzekomego odkrycia jego miejsca pochówku w pobliskim Inowłodzu. Badania rozpoczęte w lutym tego roku przez Stowarzyszenie „Wizna 1939”, obserwowane przez program „Było… nie minęło” Adama Sikorskiego, zakończone zostało w początku kwietnia. Ekshumowane szczątki przekazano do Instytutu Medycyny Sądowej. Na wynik ekspertyzy, która udzieli odpowiedź na pytanie, czy odnaleziono miejsce pochówku majora Hubala, trzeba poczekać ok. 3 miesięcy. Jeżeli badania DNA potwierdzą odkrycie, staniemy przed kolejnym pytaniem, czy w przyszłym roku spotkamy się w rocznicę śmierci majora Hubala w Anielinie, czy na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Jacek Lombarski 6 WSH Wspieranie nauczycieli akademickich w podejściu skoncentrowanym na studentach Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu od 2014 roku realizuje Międzynarodowy Projekt Badawczy, dotyczący metod pracy dydaktycznej skoncentrowanej na studencie. Projekt jest realizowany w ramach Programu Erasmus+, wspólnie z uczelniami partnerskimi z Litwy i Słowenii. Ze Słowenii w projekcie uczestniczy Międzynarodowa Szkoła Biznesu w Lublianie (International Business School). Natomiast uczelnie litewskie reprezentuje Litewski Uniwersytet Nauk Stosowanych (Kauno Kolegia). W październiku 2014 roku w Lublianie omówiono szczegóły dotyczące współpracy uczelni, ustalono harmonogram prac badawczych, opracowano wspólne dla poszczególnych krajów narzędzia badawcze oraz ustalono metodologię badań empirycznych. Objęto nimi dużą populację nauczycieli akademickich w krajach uczestniczących w projekcie. W Polsce była to grupa 300 nauczycieli akademickich z wielu ośrodków akademickich, państwowych i prywatnych. Litewski partner przeprowadził badania na próbie 200 osób w środowiskach naukowo – dydaktycznych, natomiast badania na terenie Słowenii objęły 100 nauczycieli akademickich. Partnerzy opracowali wykaz przykładów dobrych praktyk, realizowanych w uczelniach wyższych poszczególnych krajów. Wśród wielu różnorakich form działalności dydaktycznej skoncentrowanych na studencie wymienia się między innymi: przygotowanie programów studiów zgodnie z wymaganiami Europejskich Ram Kwalifikacji; opracowanie programów studiów dostosowanych do Krajowych Ram Kwalifikacji; monitorowanie karier zawodowych absolwentów uczelni wyższych; wspieranie funkcjonowania organizacji studenckich o charakterze naukowym na uczelniach wyższych; włączenie studentów do naukowych projektów badawczych, umożliwienie studentom odbywania praktyk zawodowych w zakładach pracy; przygotowywanie wizyt studyjnych studentów w wiodących za- kładach pracy; organizowanie przez uczelnie zagranicznej wymiany studenckiej w ramach programu Erasmus, Erasmus+ itp.; tworzenie biur karier w uczelniach; funkcjonujące w uczelniach studenckie koła naukowe; organizowanie studenckich konferencji naukowych; umożliwienie młodym adeptom nauki publikowania artykułów w recenzowanych pismach naukowych; wydawanie artykułów studenckich w uczelnianych wydawnictwach naukowych pod opieką naukową pracowników nauki; prowadzenie regularnych konsultacji dla studentów przez pracowników uczelni z łatwością dostępu do kadry dydaktycznej i naukowej uczelni; stosowanie w pracy dydaktycznej metod pracy grupowej; dostosowanie oferty edukacyjnej uczelni pod potrzeby studenta i rynku pracy; umożliwienie studentom uzyskiwania certyfikatów potwierdzających kwalifikacje zawodowe uzyskiwane w toku studiów; wprowadzenie indywidualnego toku studiów; tworzenie nowoczesnej bazy dydaktycznej; zatrudnienie specjalistów do pracy ze studentami w ramach wykładów i zajęć praktycznych. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wszystkie wymienione wyżej obszary i przykłady działań realizowane są również w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu. Uczelnia realizuje szereg innych działań, które uwzględniają indywidualne potrzeby studentów, odpowiadają na potrzeby współczesnego, otwartego rynku pracy. WSH dysponuje nowoczesną bazą naukowo – dydaktyczną. Prowadzi kształcenie na wielu atrakcyjnych i zgodnych z potrzebami rynku pracy kierunkach. Uczelnia ściśle współpracuje z szerokim otoczeniem społeczno gospodarczym regionu. W ramach studiów podyplomowych umożliwia swoim absolwentom podnoszenie i poszerzanie kwalifikacji. Dzięki współpracy międzynarodowej z ponad 150 uczelniami w świecie zapewnia stu- dentom możliwości kształcenia za granicami Polski. Uczelnia jest przygotowana do kształcenia osób niepełnosprawnych i umożliwia indywidualną organizację studiów dla osób których sytuacja osobista, rodzinna i zawodowa tego wymaga. 5 kwietnia 2016 roku w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu, odbyło się drugie spotkanie międzynarodowe w ramach realizowanego projektu. W spotkaniu wzięli udział zarówno badacze, jak i koordynatorzy Projektu „Wsparcie nauczycieli w kształceniu skoncentrowanym na studentach”. Podczas spotkania sformułowano podstawy do opracowania podręcznika metodycznego dla nauczycieli. Podręcznik metodyczny będzie upowszechniony w wielu krajach Europy, głównie w środowiskach akademickich oraz wśród nauczycieli różnych etapów edukacji. Zakończenie realizacji projektu zaplanowano na 31 sierpnia 2016 roku. Zwieńczeniem projektu będzie trzecie spotkanie międzynarodowe w dniach od 20 do 25 sierpnia 2016 roku w Lublianie. Spotkaniu będzie towarzyszyć konferencja naukowa z udziałem władz oświatowych, przedstawicieli szkół wyższych wielu krajów oraz studentów. Wyrażamy nadzieję, że realizowany projekt, pozwoli podnieść jakość pracy dydaktycznej ze studentami oraz przyczyni się do dalszych zmian zmierzających do maksymalnego indywidualizowania procesu kształcenia akademickiego. Liczymy, że dydaktyka skoncentrowana na studencie spotka się z uznaniem zarówno środowiska naukowego – dydaktycznego, jak i organów administracji rządowej, odpowiedzialnej za kształt szkolnictwa wyższego w Polsce i Unii Europejskiej. Przeprowadzone badania empiryczne, pozwalają na sformułowanie tezy, iż koncepcja pracy dydaktycznej skoncentrowanej na studencie staje się dobrą praktyką wielu polskich i europejskich szkół wyższych. W takim nurcie i w oparciu o wymienione wyżej metody pracy, funkcjonuje Wyższa Szkoła Handlowa w Radomiu, w której student i jego potrzeby stoją zawsze na pierwszym miejscu. Andrzej Gołębiowski Gerard Paweł Maj 7 WSH Nr 43 • maj 2016 Podróżnych w dom przyjąć... Studentom się chce Dokończenie ze str. 1 Rozmawiano o statusie uchodźcy, który ściśle związany jest z ochroną bezpieczeństwa publicznego. Nie ulega wątpliwości, że na kształtowanie postaw wobec uchodźców mają wpływ środki masowego przekazu. Uczestniczący w dyskusji panelowej dr Edmund Klich poruszał za- Mgr Aleksandra Malinowska gadnienie pn. „Uchodźcy. Ryzyko dla Polski?”. Na tak postawione pytanie nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi. Tematy podejmowane w dyskusji rzadko podawane były w formie zdań twierdzących. Najczęściej były to zdania pytające, np. w wystąpieniu prof. Marty Wiszniowskiej- Majchrzyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie – Czy wobec lęków cywilizacyjnych możliwa jest wielokulturowość w Europie? Strach przed zagrożeniami terrorystycznymi każe nam lepiej zrozumieć islamskich fundamentalistów. Ten temat bliski jest Aleksandrze Malinowskiej, arabistce, która w prowadzonym przez siebie blogu „Bliski wschód z bliska” napisała m.in. „Blog dla wszystkich, którzy chcieliby spojrzeć na świat arabski i Islam z innej perspektywy, niż ta 13 maja Wyższa Szkołą Handlowa zaprasza na konferencję o wolontariacie. Ppłk SG Urszula Młodziejowska-Seredyn prezentowana przez media. Jako magister arabistyki mam swoje zdanie na temat obecnej sytuacji polityczno-społecznej poparte dostępem do źródeł arabskojęzycznych” Zastanawiając się, czym jest kultura w zrozumieniu ogólnym Aleksandra Malinowska w rozmowie kuluarowej, podczas trwania sesji przywołała metaforę góry lodowej. Widoczna znad powierzchni wody jej część, jest tym co widać na co dzień - dotyczy to np. ubioru, religii, zachowań bezpośrednich. Są to wartości pozorne, tworzące stereotypy. Jednak ta wiedza wynikająca z obserwacji wierzchołka „góry lodowej” nie pozwala na wszechstronne zrozumienie kultury narodu. Nie ma wiec właściwej komunikacji. Porozu- mienie wschodu z zachodem napotyka na znaczne utrudnienia. Uczestnicy konferencji zastanawiali się, skąd się biorą uprzedzenia wobec uchodźców i jak im przeciwdziałać. Mity i stereotypy działają na wyobraźnię społeczeństwa, które obawia się nieznanego... Pytania stawiane podczas konferencji 23 kwietnia nie wymagały natychmiastowej odpowiedzi. Problem uchodźców, który wyszedł już poza sferę teoretycznych rozważań staje się coraz bardziej aktualny w krajach Unii Europejskiej. Lęki cywilizacyjne Europy związane są nie tylko z uchodźcami, ale oni stanowią tych lęków ważny powód. Czy na pewno wiemy jak tym lękom przeciwdziałać Jerzy Madejski, Fot. autor Ogólnopolską Studencką Konferencję Naukową „Wolontariat wyzwaniem ponowoczesności czyli o wychowaniu ku „cywilizacji miłości” organizuje WSH w Radomiu oraz Studencka Organizacja „Wolontariat”. Odbędzie się ona w budynku WSH przy ul. Traugutta 61 a. Inicjatorem i głównym organizatorem konferencji są wolontariusze – studenci uczelni. - Celem konferencji jest wymiana doświadczeń i refleksji związanej z wolontariatem młodych. Zaangażowanie społeczne, bycie wolontariuszem nie są czymś naturalnym, czymś co wynosi się z domu – tłumaczą organizatorzy. -. Dla większości młodych ludzi jest to coś nowego. Tego rodzaju aktywności muszą się oni dopiero nauczyć. Konferencja stanowi możliwość wymiany doświadczeń oraz dyskusji na temat współczesnych nurtów wolontariatu i efektów pracy wolontariuszy. Poruszane będą takie tematy jak obraz wolontariatu w mediach, wolontariusz na rynku pracy, rola pedagoga i psychologa w działalności wolontarystycznej. 8 EDUKACJA Heart Will Paczka dla bohatera „My Go On” w 33 Święta minęły już bezpowrotnie, ale pozwólmy sobie pozostać przy nich jeszcze przez chwilę - tak jak tegoroczna Wielkanoc pozostanie na długo w sercach ludzi, dla których były one wyjątkowe. Józef Załucki, ułan Wileńskiej Brygady Kawalerii AK, obdarowany „paczką” Sanitariuszka AK Stanisława „Stasia” Popiel w towarzystwie wolontariuszy Łzy wzruszenia pojawiająca się w oku jest nieraz największą nagrodą. Akcja „Paczka dla bohatera” zapoczątkowana w Warszawie i kilku innych miastach dotarła do Radomia. Wzięli w niej udział uczniowie szkół, funkcjonariusze służb mundurowych (Straży Granicznej, Służmy Więziennej, Straży Miejskiej) i osoby prywatne. Finał akcji odbył się w Zespole Szkół Zawodowych im. Hubala w Radomiu. To właśnie tu spływały wszystkie dary, były pakowane i stąd trafiły do 30 adresatów, zaopatrzone w życzenia świąteczne i listę darczyńców. „Paczka dla bohatera” to nie tylko forma pomocy dla tych, dzięki którym możemy cieszyć się niepodległością, ale i wyraz pamięci o nich. To właśnie łzą dziękowali bardziej za pamięć, niż za materialną pomoc. Nasi bohaterowie to ludzie dźwigający na plecach dziewiąty krzyż życia. Potrzebujący pomocy. Niejednokrotnie samotni, dla których rozmowa z drugą osobą jest już czymś znaczącym. Ekipa wolontariuszy rozwożąca paczki bohaterom na własnej skórze poczuła znaczenie, sens i wymiar tej akcji. Zobaczyła łzy wzruszenia, a niektórym z nich również łza zakręciła się w oku. JaL W Publicznej Szkole Podstawowej nr 33 im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Radomiu odbył się IV Międzyszkolny Festiwal Piosenki Angielskiej „Sing Along”. PSP 33 rozbrzmiała 12 kwietnia piosenkami w języku angielskim w wykonaniu 22 uczniów z 15 radomskich szkół podstawowych. Można było usłyszeć niezwykłe prezentacje takich evergreenów jak „My Heart Will Go On”, „The Winner Takes It W kategoria klas 4-6 pierwsze miejsce zajęła Hanna Makowska (PSP 33), która otrzymała również nagrodę publiczności. Kolejne miejsca zajęli Bartłomiej Nowak (PSP 24) i Natalia Koc (PSP 2). Wyróżnienia otrzymali Przemysław Czyż (PSP 32) i Konrad Wysoczyński (PSP 25). ERz/JL Radom liczy się w Polsce jako ośrodek sztuki projektowania i mody. Potwierdza to działalność Wydziału Materiałoznawstwa, Technologii i Wzornictwa Uniwersytetu Technologiczno-Humanistycznego, organizowany co roku przez Łaźnię Fashion Show, ale też impreza „Kreacje Prowokacje”. Ogólnopolski Konkurs Szkół Mody „Kreacje Prowokacje” już po raz trzeci zorganizował Zespół Szkół Skórzano - Odzieżowych, Stylizacji i Usług w Radomiu. Młodzi projektanci nadesłali z całej Polski 57 propozycji własnych, oryginalnych kolekcji mody. Spośród nich szkolna komisja konkursowa wybrała 11 projektów, które przeszły do finału. Wymieńmy najlepszych: Gabriela Kazak z Dębicy, Sara Pawelec z Sosnowca, Aneta Przydział z Tarnowa, Ewa Poleszczuk z Białegostoku, Marta Zysk z Wrocławia, Michał Butryn ze Stalowej Woli, Daniel Solipiwko z Dąbrowy Górniczej, Zuzanna Olszewska z War- szawy, Agata Bandera z Radomia, Amanda Karnik z Radomia, Paulina Puchyrska z Krosna. Wielki finał odbył się 8 kwietnia w ZSSOSiU. Na wybiegu zaprezentowano najlepsze kolekcje przed jury, złożonym z projektantów i znawców tematu. Jury oceniało poszukiwanie nowych rozwiązań w ubiorze; oryginalność kompozycji i formy ubioru; technikę i staranność wykonania projektów; zgodność z obowiązującymi trendami mody; funkcjonalność oraz widowiskowość kolekcji. - Poziom konkursu był naprawdę bardzo wyrównany i decyzja o przyznaniu nagród była bardzo trudna. W kwietniu cała Polska celebrowała 1050 rocznicę chrztu Polski. Radom również włączył się w obchody. W Resursie Obywatelskiej mogliśmy wysłuchać chóralnych śpiewów i interesujących wykładów, ale też wziąć udział w grze miejskiej. rota Kaflińska, dyrektor PSP nr 33. W kategorii wiekowej – klasy 1-3 I miejsce zajął duet Martyna Maniak i Wiktoria Skrok (PSP 23) i kolejne: duet Aleksander Banasik i Wiktoria Figarska (PSP 33) oraz występująca solo Aleksandra Drab (PSP 21). Kreatywne prowokacje młodych Młodym projektantom należą się słowa uznania i podziękowanie. Właściwie wszystkie kolekcje spełniły cechy kreacyjności, innowacyjności, starannego wykonania. Cieszy mnie, że nie były to kolekcje oderwane od wzornictwa, wpisujące się bardzo dobrze w trendy modowe - mówiła Hanna Wojdała - Markowska, przewodnicząca jury, profesor UTH w Radomiu. Zwyciężyła kolekcja „Lumos Maxima” Anety Przydział z Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych im. J. Szczepanika w Tarnowie. Druga była kolekcja „Złoty pył” Agaty Bandery z ZSSOSiU w Radomiu, a trzecia - „Od zmierzchu do świtu” Marty Zysk z Zespołu Szkół nr 1 im. M. K. Ataturka we Wrocławiu. Nagrody dla nich ufundowali Prezydent Miasta radomia, Emmi Mariage pracownia i salon sukien ślubnych, Ogólnopolska Izba Branży Skórzanej. Nagrodę radomskiej publiczności wzięła Agata Bandera. Nagrody indywidualne przyznały też KŚTiG Łaźnia, OKiSz Resursa Obywatelska, projektant Bartosz Wcisło, projektantki i stylistki Atelier Wilki dwa – fashion design,dyrektor Projektu Moda Polska Międzynarodowe Targi Poznańskie. RED Fot. Piotr Młynarczyk (ZSSOSiU) Wielka zmiana sprzed 1050 lat Jan Kazimierz Wilczyński, „Mieszko kruszy bałwany pogańskie” (1835) All”, „Hit the Road Jack”. Występ uczniów w dwóch kategoriach wiekowych oceniało jury w składzie: Barbara Skrok, doradca metodyczny szkoły języka angielskiego City College, Joanna Siemiątkowska i Edyta Bracik, doradcy metodyczni Radomskiego Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli oraz Do- 9 HISTORIA Nr 43 • maj 2016 Centralne wydarzenia jubileuszowe zorganizowano w dniach 1416 kwietnia w Poznaniu, Gnieźnie i Ostrowie Lednickim. A w Radomiu już 5 kwietnia Resursa zaprosiła na wykład prof. dr hab. Andrzeja Buko ( Instytut Archeologii i Etnologii PAN) „1050 lat chrześcijaństwa w Polsce. Poganie i chrześcijanie”. Mówił on o problemach interpretacji odkryć archeologicznych związanych z początkami chrześcijaństwa na ziemiach polskich – a niektóre z tych śladów mogą świadczyć o tym, że przygotowania do chrztu trwały co najmniej kilka lat i były solidnie przemyślane. Wykład przyciągnął wielu młodych słuchaczy. Po nim otwarto wystawę „Kronikarze piszą... Chrzest Polski” Bohaterem ekspozycji są prócz wydarzeń historycznych, same kroniki i kronikarze, którzy wspominali o Mieszku, Dobrawie, chrzcie… Teksty kronikarskie zilustrowane zostały kopiami kart wielowiekowych ksiąg, przepisywanych odręcznie, z charakterystycznymi dla rękopisów ozdobnikami, ale także notatkami na marginesach, znakami czasu na papierowych kartach. Goście imprezy zostali też na koncercie muzyki dawnej, m.in. chorałów gregoriańskich oraz innych utworów o tematyce religijnej, w wykonaniu zespołu wokalnego Schola Sancti Ioannis Dzień później odbyła się gra miejska z nagrodami „Baptismum monumentis” (znów bardzo dopisali młodzi fascynacji historią), a wykład „Chrzest Polski i początki Państwa Polskiego” wygłosił dr Dariusz Wró- bel ( Instytut Historii UMCS). Jednocześnie od 2 do 23 kwietnia organizowane były historyczne wycieczki po Radomiu. Głównym organizatorem obchodów była OkiSz Resursa Obywatelska, a współorganizatorami: Zespół Naukowy ds. Badań nad Dziejami Radomia, Koło Przewodników Terenowych przy Miejskim Oddziale PTTK w Radomiu, Kuria Diecezji Radomskiej Honorowy patronat nad imprezą objęli biskup radomski Henryk Tomasik i prezydent miasta Radosław Witkowski. Przypomnijmy, że datowanie wydarzeń związanych z chrztem Polski jest sporna. Chociaż w oficjalnej historiografii kościelnej i państwowej przyjmuje się rok 966 za datę chrztu Mieszka, to jednak uczeni podkreślają, że nie jest to data pewna. Przede wszystkim dlatego, że nie zachowało się żadne źródło z X wieku, a w Polsce także z XI wieku, które przekazałoby o chrzcie Polski nawet krótką wzmiankę. Najstarsza informacja pochodzi z Kroniki Thietmara z Merseburga i została zapisana w Niemczech w XI wieku, około 50 lat po chrzcie Mieszka. W początkach XII wieku, a więc około 150 lat po chrzcie, jako druga została zapisana opowieść w Kronice Galla Anonima. Ani Thietmar, ani Gall nie wymienili daty chrztu. Informacje o chrzcie znajdowały się przypuszczalnie w najstarszych rocznikach polskich, które założono w X wieku. W XI wieku roczniki te najprawdopodobniej uległy zniszczeniu lub zaginęły. Późniejsze zapisy kronikarskie i rocznikarskie pochodzą z ustnej tradycji i nie opierają się na źródłach pisanych, których autorzy byli bezpośrednimi świadkami chrztu Mieszka albo żyli w tamtych czasach. W XI-XII wieku, na podstawie przekazów ustnych, ukształtowały się dwie różne tradycje o wydarzeniach związanych z chrztem Mieszka. Znalazły one odbicie w dwóch grupach źródeł – roczników i kronik średniowiecznych zacji, który w następnych latach doprowadził do przyjęcia przez większość mieszkańców ziem polskich religii chrześcijańskiej w obrządku rzymskim. W wyniku chrztu księcia na obszarze państwa Polan powstał klasyczny Kościół monarszy. Władca utrzymywał rodzące się struktury kościelne, sprawował opiekę nad misją chrystianizacyjną i budował świą- „Mieszko i Dąbrówka”, srebrna moneta o nominale z 1960r. – które w odmienny sposób przekazały zarówno kolejność wydarzeń, jak i datę chrztu. Według przekazów z pierwszej grupy, Mieszko ochrzcił się już po ślubie z Dobrawą, w roku 965, 966 lub 967. Według przekazów z drugiej grupy, przed rokiem 966 doszło do chrztu księcia, a dopiero potem zawarto małżeństwo – chrzest miał miejsce w roku 960, 964 lub 965. Tak czy inaczej chrzest Mieszka I zapoczątkował proces chrystiani- tynie. Chrzest włączył rodzące się państwo polskie w krąg polityczno-kulturowy Europy łacińskiej. Wraz z przybyciem pierwszych misjonarzy rozpoczął się proces przejmowania zachodnich wzorców politycznych i kulturowych – struktury politycznej i administracyjnej państwa, systemu prawnego, obyczajów, pisma, łaciny jako języka urzędowego itp. RED, fot. Wikipedia Zrzut, czyli operacja Weller 7 „Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się szacunek całego Narodu oraz aby przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ogłasza rok 2016 Rokiem Cichociemnych”. Od wielu lat w Grabowie nad Pilicą organizowana jest w kwietniu uroczystość poświęcona zrzutowi cichociemnych, który odbył się w okolicach pobliskiej wsi Paprotnia, w nocy z 8 na 9 kwietnia 1944 roku. Tamtej nocy z lotniska Campo Cassale koło Brindisi we Włoszech wystartował Consolidated Liberator B – 24J 1 (oznaczenie RAF BZ965 „S”) z załogą: kpt. Kazimierz Wünsche nawigator – dowódca, kpt. Zbigniew Szostak pierwszy pilot, ppor. Jacek Błocki drugi pilot, chor. Stanisław Malczyk strzelec, ST. sierż. Józef Witek radiooperator, st. sierż. Stanisław Jarecki strzelec, sierż. Stanisław Wileniec mechanik. Na pokładzie znajdowała się XXXVII ekipa spadochroniarzy: Cichociemny mjr dypl. Jan Kamieński „Cozaś” – szef oddziału III operacyjno-szkoleniowego Komendy Głównej AK, cichociemny ppor. Tadeusz Kobyliński „Hiena”, cichociemny por. Tadeusz Starzyński „Ślepowron” ppor. Wiktor Karamać „Kabel” – kurier Delegatury Rządu na Kraj. Odpowiedzialni za odbiór zrzutu byli żołnierze AK Obwodu Kozienice z placówek Trzebień i Grabów nad Pilicą, pod dowództwem kpt. Romana Siwka „Heleny”. W zabezpieczeniu zrzutu brało udział około 80 żołnierzy, 50 z nich ubezpieczało teren, a pozostali zaangażowani byli bezpośrednio w przyjęcie zrzutu. Niepoślednią rolę w tej akcji spełnili również miejscowi leśnicy, którzy przygotowali skrytki i byli w nocy doskonałymi przewodnikami w te- renie. Obszerne opracowanie na ten temat, „Tobie, Ojczyzno”, napisał leśnik Ryszard Wolski. Organizatorami rocznicowej uroczystości byli między innymi: Nadleśnictwo Dobieszyn, Zespół Szkół w Grabowie nad Pilicą, Związek Spadochroniarzy Polskich i Fundacja im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK. W czasie uroczystości niespodzianką było przekazanie przez Jerzego Wartenberga na ręce wiceprezes Fundacji Anny Rowińskiej, trzech lamp naftowych, niemych świadków zrzutu. Uroczystość uświetnił występ zespołu Catablie oraz prezentacja uczniów szkoły z Grabowa. Historię tamtej kwietniowej nocy przedstawił emerytowany Nadleśniczy Nadleśnictwa Dobieszyn Jan Chryzostom Czachowski. Uroczystość zakończył zrzut spadochroniarzy. Jacek Lombarski 10 Lekcje muzyki Elvisa MUZYKA Włączam filmik z jednej z imprez z lat 90. Młoda didżejka gra energetyczny miks breakbeatu, techno i happy hardcore, dobrze się przy tym bawiąc. Kilka minut później, oglądam relację z imprezy, która odbyła się w 2015 roku. Ta sama kobieta, mimo upływu lat nie straciła wspaniałej energii. Tańczy i śpiewa z publicznością. Co ciekawe, wciąż gra z winyli. Taka jest właśnie Marusha Aphrodite Gleiß - niemiecka didżejka, producentka, aktorka oraz prezenterka telewizyjna greckiego pochodzenia. Na świat przyszła 18 listopada 1966 roku w Norymberdze. W późniejszych latach przeniosła się jednak do Berlina, który stał się dla niej rodzinnym miastem. Swoją przygodę z muzyką rozpoczęła w 1991 roku, kiedy to podjęła współpracę ze stacją radiową DT 64. Jej audycja „Dancehall” cieszyła się sporą popularnością wśród raverów, którzy starali się być na bieżąco z prezentowanymi przez Marushę brzmieniami. W momencie zamknięcia rozgłośni, artystka przeniosła się do stacji Fritz, gdzie zaczęła prowadzić audycję „Rave Satellite”. Niedługo potem okazało się, że Marusha zo- Radom kulturalną pustynią? Jest jedną z najpopularniejszych didżejek świata. Kobieta renesansu - prowadziła programy radiowe i telewizyjne, grała w filmach, była jurorką muzycznego talent show „Popstars - On Stage”, a przede wszystkim stworzyła wiele niepowtarzalnych utworów. Zapraszam do lektury tekstu poświęconego Marushy. Marusha - królowa rave stanie prowadzącą programu dedykowanego kulturze Rave - „Feuerreiter”. Zyskał on status kultowego, a to za sprawą przybliżania młodym ludziom zagadnień związanych z ruchem Techno. To właśnie dzięki niemu poznawali oni twórczość didżejów i producentów pokroju Westbama, Paula Elstaka czy DJ’a Dicka. „Feuerreiter” był na antenie przez 2,5 roku (początkowo emitowała go stacja ORB, jednak później stał się on częścią ramówki telewizji ARD). Sukcesy radiowo-telewizyjne stały się dla Marushy pewnego rodzaju przepustką do kariery muzycznej. Mimo renomy doskonałej didżejki, nigdy wcześniej nie próbowała swoich sił w produkcji nagrań. Z pomocą przyszedł jej Klaus Jankuhn, z którym to stworzyła szereg znakomitych utworów. Najpopularniejsze z nich to „Somewhere Over The Rainbow”, „It Takes Me Away”, „Deep”, „Unique” oraz „Secret”. Nominacje do europejskich nagród MTV, statuetki Echo Award ‚95, Golden Bravo Otto i VIVA Comet ‚95, a także występy na Love Parade, Maydayu, Rave & Cruise i Air Rave, uczyniły artystkę osobą jednoczącą klubowe podziemie z bardziej mainstreamowymi rejonami muzycznego światka. Pod koniec lat 90. styl Marushy zaczął ulegać zmianie. Z rave’owych dźwięków rodem z płyt „Raveland” i „Wir”, przeniosła się w nieco łagodniejsze rejony z pogranicza Electro, Techno i Breaks. Kolejne albumy naszej bohaterki („No Hide No Run”, „Offbeat”, „Heat” i „Club Arrest”) były dojrzalsze od swoich poprzedników, ukazując tym samym, że didżejka nie boi się eksperymentować z własną muzyką. Niemka była jedną z flagowych postaci kultowego labela Low Spirit Recordings. Z czasem jednak założyła własną oficynę - Ping Pong - W Radomiu nic się nie dzieje… - to mówią często sami radomianie. Tak jest w istocie? A może to zwykłe malkontenctwo? Może brak wiedzy? Spójrzmy, co w radomskiej kulturze dzieje się od początku roku… Productions. Nagrywała też dla wytwórni ElektroMotor oraz Club Arrest Music. Oprócz wspomnianego kilka akapitów wcześnie Klausa Jankuhna, didżejka współpracowała m.in. z takimi twórcami jak Tom Wax, Raver’s Nature czy AElement. Remiksowała też utwory Yvesa Deruytera, Suspicious, Toma Novy’ego, Laserkraft 3D i wielu innych. Marusha występuje nieprzerwanie od ponad 20 lat, pokazując tym samym młodej generacji, że wiek to tylko cyfry. Oby grała dla nas do końca świata i o jeden dzień dłużej! Ciekawostki: w latach 90. charakterystycznym elementem jej wizerunku były malowane na zielono brwi; reżyserem wideoklipu do jej utworu „Deep” był brytyjski reżyser oraz były mąż Madonny Guy Ritchie; była prezenterką programu „MTV Select”; jako Maru tworzyła drum’n’bassowe utwory; występowała również na takich imprezach jak Nature One, Trancefusion, Back To The 90’s i Berlin Summer Rave; w 2007 została jurorką niemieckiego talent show „Popstars - On Stage”; ma syna Quentina. Elvis Strzelecki Powrót legend muzyki tanecznej Któż z wychowanków cudownych lat 90. mógłby nie pamiętać takich hitów jak „Das Boot”, „Club Bizarre” czy „Love Religion”? Ich autorzy, członkowie kultowego projektu U96 powracają z nowym materiałem i koncepcją, która może zaskoczyć dawnych wielbicieli. - Tak, U96 powraca i tym razem zamierzamy pokazać się światu jako grupa grająca na żywo- mówią muzycy w zapowiadającym ich powrót filmiku na Youtube.com. Ingo Hauss oraz Hayo Lewerentz pragną zaprezentować fanom zupełnie inne oblicze U96, oparte na formie live-actu oraz brzmieniach stanowiących połączenie tradycyjnych elektronicznych aranżacji z nowoczesnymi dźwiękami. Nazwa zespołu wywodzi się od łodzi podwodnej, która pojawiła się w wyreżyserowanym przez Wolfganga Petersena filmie „Okręt”. Z tego filmu pochodzi również główna inspiracja do ich pierwszego wielkie- go hitu - „Das Boot”, będącego w rzeczywistości nową wersją dzieła Klausa Doldingera, stanowiącego motyw przewodni „Okrętu”. Rezultat? Najwyższe pozycje na europejskich listach przebojów i zapisanie się w historii elektronicznej muzyki tanecznej jako pionierzy nowego nurtu, który można by określić jako techno-electro-euro-pop. Nawiązywanie do syntezatorowej euforii lat 80. stało się znakiem rozpoznawczym producenckiego teamu, w którego skład wszedł również urodzony w 1967 roku Alex Christensen. Ten DJ i producent przez ponad 20 lat był twarzą projektu. Pojawiał się w teledyskach oraz podczas występów w telewizji. Stał się również jednym z najbardziej rozchwytywanych producentów muzycznych w Niemczech i nie tylko. Na swoim koncie ma bowiem współpracę z Rollergirl, ATC, Right Said Fred, Paulem Anką oraz Tomem Jonesem. Stylistyka utworów U96 rozwijała się z albumu na album. Dwa pierwsze krążki grupy opierały się na klasycznym schemacie połączenia elektroniki, wokalu Ingo Haussa z inspiracjami pochodzącymi z lat 70. i 80. Instrumentalne kompozycje obecne na longplayach nosiły w sobie znamiona klasycznych syntezatorowych utworów, podtrzymujących tradycję zapoczątkowaną przez takich tuzów gatunku jak Kraftwerk czy Jean Michel-Jarre, choć nie zabrakło również numerów z klubowym zacięciem. Pewną zmianą przyniosły krążki „Club Bizarre” oraz „Heaven”, utrzymane w konwencji szybkich brzmień Dance oraz Trance. Z formacją zaczęły także współpracować nowe wokalistki - Daisy Dee, Dea-Li oraz Nicky. W 1998 roku pojawiły się utwory nawiązujące do stylistyki Electro - „Energie” i „Beweg Dich, Baby”. Nie odniosły one jednak większego sukcesu, podobnie zresztą jak wydany w 2003 roku „We Call It Love”. 2007 rok przynosi album „Out Of Wilhelmsburg”, który nie do końca spełnia oczekiwania starych fanów. Utrzymany jest bowiem w bardziej popowej stylistyce, wzbogaconej elementami Hip Hopu oraz innych gatunków. Pochodziły z niego następujące single - „Vorbei” i „Mr. DJ Put On The Red Light”. Obecnie Alex zajmuje się swoimi solowymi projektami - Alex C. i Jasper Forks. Przy pierwszym z nich współpracuje z wokalistką Yasmin K. aka Y-ass. Nie jest już także członkiem U96 (na jego miejscu pojawił się Josh Stolten, który współpracował z 11 K U LT U R A Nr 43 • maj 2016 Ingo i Hayo w latach 2014-2016). W 2014 roku pojawił się nowy singiel grupy - „Planet Earth”. Synthpopowy numer, mimo iż znacznie odbiegał od popularnych wówczas na świecie tanecznych brzmień, nosił w sobie spory ładunek pozytywnej energii. Jeszcze bardziej zaskoczyła wydana w 2015 roku EP-ka „The Dark Matter EP”, zawierająca sześć utworów - „Blood Of The Rose”, „Dark Matter”, „Human Cosmic”, „Run With It”, wcześniej wspomniany „Planet Earth” oraz „Abhörstation”. Tym razem panowie postawili na syntetyczną elektronikę, co zaowocowało niezwykłą mieszanką surowych, lecz niebanalnych dźwięków. Wygląda na to, że powrót legendy stał się faktem! Panowie zapowiadają bowiem nowy album, dają popis muzycznych umiejętności podczas występów na żywo, gdzie prezentują swoje klasyki w nowych wersjach, a także są aktywni na portalach społecznościowych. Pozostaje nam tylko czekać na ich wizytę w Polsce. Nowe newsy oraz informacje o projekcie znajdą Państwo na oficjalnym Facebooku naszych bohaterów - https://www.facebook.com/U96reboot/. Elvis Strzelecki O.S.T.R. Skupmy się na najważniejszych imprezach, bo wszystkich nie sposób tu wyliczyć. Na przykład w styczniu American Corner i RKTiG „Łaźnia” zaprosiły radomian na koncert Projektu Grzegorza Rogali z gościnnym występem saksofonisty Marca Bernsteina. Niebywałe wydarzenie. Językiem jazzu artyści opowiedzieli o łączeniu polskiej, żydowskiej i latynoskiej kultury. Również w Łaźni pojawiła się legenda piosenki z tekstem, jedna z pierwszych osób, które śpiewały teksty Stachury, tłumacz, kompozytor, bard - Jan Kondrak. To współzałożyciel Lubelskiej Federacji Bardów, na czterdziestolecie Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie został specjalnie wyróżniony za „utworzenie księstwa piosenki literackiej w Lublinie”. Z kolei Radomska Orkiestra Kameralna zorganizowała w styczniu koncert karnawałowy wraz z trio jazzowym Konstantego Wileńskiego. Jazzowe wariacje na utwory Bacha, Chopina, Paganiniego, Gershwina na najwyższym poziomie – takiej imprezy nie powstydziłaby się żadna sala koncertowa na świecie. W styczniu odbył się też jak zwykle tłumnie Orszak Trzech Króli, ale też 24 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy czy Koncert Noworoczny Orkiestry Wojskowej w Radomiu. Radom odwiedziła Ne Spoon, artystka, której murale znajduj się m.in. W Zespół Lao Che Austrii, Włoszech, Portugalii, Hong Kongu. Zaś Galeria 58 zaprosiła Julitę Malinowską, wschodzącą gwiazdę polskiego malarstwa. bardziej rozpoznawalnej w Polsce i za granicą artystki, zajmującej się rysunkiem, ilustracją, komiksem i filmem animowanym. Jeśli chodzi o sztuki plastyczne, przypomnieć musimy o niezwykłej wystawie w Muzeum im. Jacka Malczewskiego „”Żyć sztuką. Opowieść o artystach i sztuce polskiej w latach 1945 – 1995”, która pokazuje, ze Radom zebrał jedną z najlepszych kolekcji polskiej sztuki powojennej (pisaliśmy o tym w poprzednim numerze naszej gazety). W marcu Radomska Orkiestra Kameralna zaprosiła na koncert „Mendelsohn”. Gwiazdami wieczoru byli Janusz Wawrowski, młody, wybitny skrzypek, nagrywający dla prestiżowej wytwórni Warner oraz równie świetny pianista Bartłomiej Kominek (ciekawostka jest fakt, że zagrał on rolę Fryderyka Chopina w W lutym MOK Amfiteatr zaserwował radomianon koncert standardów jazzowych w wykonaniu Leliwa Jazz Band, a Dom Kultury zorganizował jak co roku „Radomskie dwójki” - turniej break dance, na który przyjeżdżają młodzi ludzie c całej Polski. W Mazowieckim Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” otwarcie wystawy Joanny Krzysztoń i Grzegorza Rogali „Przegląd instalacji”. To uznani artyści. Joanna Krzysztoń była członkiem teatru Akademia Ruchu, ma w dorobku ponad 20 wystaw indywidualnych w kraju i zagranicą. Grzegorz Rogala brał udział w realizacji ok. 800 projektów filmowych i reklamowych. Jego prace znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Jeden z plakatów Rafała Olbińskiego Warszawie, Muzeum Narodowego w Gdańsku, a także w filmie realizowanym przez Telewizję kolekcjach prywatnych we Francji, Japońską). ROK w marcu zorganiw Nowej Zelandii, Niemczech, Ho- zował też Galę Operową, jako wydarzenie towarzyszące XX Wielkanoclandii. Łaźnia w lutym zaprosiła na wy- nemu Festiwalowi im. Ludwiga van Beethovena. Fragmenty najpiękniejszych oper Mozarta, Rossiniego, Verdiego zaśpiewali uczestnicy IX Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Stanisława Moniuszki. Z kolei w Amfiteatrze mogliśmy usłyszeć Cezary Konrad Sextet „On Classical”, czyli najnowszy projekt wybitnego perkusisty jazzowego. Łaźnia zaprosiła zaś na ciekawą wystawę trzech doktorantów Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach: Pauliny Domagały, Lucyny Gozdek i Artura Bartkiewicza. Podczas trwających trzy dni Kazików, Resursa zaproponowała m.in. warsztaty kulinarne, koncert orkiestry Grandioso, test wiedzy o Radomiu, spektakl o Długoszu i wystawę prac absolwentstawę Magdaleny Leśniak – uzdol- ki Akademii Sztuk Pięknych w Wilnionej i nagradzanej doktorantki z nie Rity Stasauskaite. Kwiecień rozpoczął się 39 Wiosną Kielc, a Galeria 58 w marcu – na wernisaż „Twój Pies” Oli Szmidy, coraz Literacką, dzięki czemu gościliśmy w Jedna z instalacji Ne Spoon Radomiu m.in. Jacka Dehnela i Sylwię Chutnik. Łaźnia wraz z American Corner rozpoczęła interesujący cykl „Z Ameryką na ty”. W jego ramach odbył się wernisaż plakatu i ilustracji Rafała Olbińskiego, jednego z twórców polskiej szkoły plakatu, Polaka który zrobił międzynarodową karierę. Wiosnę mocno rozpoczyna też OKiSz Resursa Obywatelska. 5 i 6 kwietnia w ramach obchodów 1050 rocznicy Chrztu Polski mogliśmy tu wysłuchać wykładów historyków, ale też koncertu Schola Sancti Ioannis. A od 20 do 24 kwietnia Spotkania z Kulturą Żydowską „Ślad”. Będą m.in. wykłady, projekcje filmowe, spotkania z gośćmi z USA, spektakl Teatru NN z Lublina. Na osobną wzmiankę zasługuje Teatr Powszechny. Po świetnej premierze „Władzy” na dużej scenie w marcu, kwietniu na scenie kameralnej „Jabłko” Verna Thiessena. Poza tym od początku roku do Radomia na występy przyjechali tacy znani i popularni artyści jak Kamil Bednarek, Maciej Maleńczuk, Anna Maria Jopek, Maciej Balcar, Eleni. Tłumy zgromadził koncert Lady Pank i zawsze lubiani artyści kabaretowi: Marcin Daniec, Ani Mru Mru. Wystąpiły zespoły już kultowe: Stare Dobre Małżeństwo, Raz, Dwa, Trzy. Dla fanów mocniejszego uderzenia - Lao Che i Acid Drinkers, Floyd w blasku księżyca” w wykonaiu Spare Bricks A Pink Floyd TRibute Band. Zagrał też Szymon Nehring – jedyny polski finalista XVII Konkursu Chopinowskiego. Często odwiedza nasze miasto Teatr Narodowy Opery Kijowskiej. Pod koniec kwietnia z koncertami przyjechali m.in. Andrzej Poniedzielski, poeta, pieśniarz, konferansjer, autor tekstów piosenek, satyryk, humorysta, gitarzysta, twórca scenariuszy, reżyser oraz znany aktor Edward Linde-Lubaszenko. A nie wspomnieliśmy jeszcze nic o takich imprezach jak XI Ogólnopolski Festiwal Piosenki Majki Jeżowskiej (gala odbyła się 22 kwietnia) czy IX Radomska Wiosna Motocyklowa (30 kwietnia). A w maju czekają nas m.in. Ogólnopolski Turniej Śpiewających Poezję, Dni Kultury Romskiej, VI Radomska Bitwa Big Bandów, Dni Godności, Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicznych i Precyzji, Radomski Piknik Naukowy. Jak jest więc z tym „dzianiem się” w Radomiu? Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, warto żeby sięgnął co miesiąc po drukowany Radomski Informator Kulturalny (jego internetowa wersja jest też do pobrania na stronie radom.pl), lub zaglądał na aktualizowane kalendarium imprez kulturalnych na stronie radom. pl. A jeśli ktoś chce codziennie dostawać informacje o tym, co dzieje się Andrzej Poniedzielski dla wielbicieli hip hopu i rapu – KęKę i prawdziwa legenda z Łodzi, czyli O.S.T.R. Ciekawy był też koncert „Pink w mieście, powinien otworzyć profil na platformie Facebook. Wystarczy wpisać „Kultura Radom” i polubić! RED, fot. Wikipedia 12 O S TAT N I A S T RO N A Nr 43 • maj 2016 Synowie pułkownika Łukasza Dobrzańskiego (cz. I) Wróćmy jeszcze raz do szkicu Jacka Malczewskiego „Pożegnanie powstańców”, udostępnionego redakcji „Gazety Radomskiej” przez Muzeum Narodowe w Krakowie, prezentując go jednocześnie naszym czytelnikom. Pożegnanie powstańców. Szkic Jacka Malczewskiego w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie Pułkownik Dobrzański mieszkał w Warszawie i nie mógł pożegnać synów odchodzących do powstania z Krakowa. Szkic nie przedstawia więc wydarzenia prawdziwego. Jest jedynie symboliczny. Spośród sześciu synów pułkownika Łukasza Dobrzańskiego, czynny udział w powstaniu styczniowym wzięło trzech, bliźniacy Łukasz i Michał oraz Roman. Wszyscy trzej byli zawodowymi żołnierzami. Ukończyli najpierw austriacką szkołę wojskową w Bruck an der Leitha, a później Akademię Wojskową w Wiener Neustadt. Po ich ukończeniu podjęli służbę, Łukasz i Michał w kawalerii, a Roman w wojskach inżynieryjnych. Sprawili się świetnie w kampanii włoskiej 1859 roku, ale po jej ukończeniu Łukasz, będący już wtedy rotmistrzem, wystąpił z wojska i osiadł na gospodarstwie w Smogorzowie. Roman również opuścił szeregi armii austriackiej, ale nie porzucił kariery wojskowej. Wyjechał do Włoch i wstąpił do cieszącej się wielkim uznaniem w Europie wojskowej Akademii Królewskiej w Turynie. Kiedy wybuchło powstanie styczniowe, wszyscy trzej znaleźli się w szeregach powstańczej armii. bracia Emanuel i Jerzy Moszyńscy, synowie Piotra, Paweł Borejsza, prawnuk słynnego Tadeusza Rejtana, Jan Tomkowicz, słuchacz medycyny Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kazimierz Straszewski, syn ziemianina, również student UJ. Wszyscy o gorących sercach i zerowej znajomości sztuki wojennej. „Na parę dni przed wyjściem przyjechał do nas krewny nasz Michał Dobrzański – pisał Jerzy hr. Moszyński. – (…)Przeczytawszy w którejś z gazet Włoskich, że w Radzyniu powstańcy zdobyli 8 armat, uznał, jako wojskowy, że powstanie musi być w takim razie bardzo poważne i pospieszył do Krakowa”. Zaplanowany na 31 stycznia wymarsz zaprzysiężonych ochotników, został odwołany, rzekomo z rozkazu Rządu Narodowego. Na biuro komisji rekrutacyjnej w bramie pod „Rakiem” policja austriacka zorganizowała nalot i zarekwirowała znalezione tam listy ochotników. Kolejny wymarsz zaplanowano na dzień Michał Dobrzański W Krakowie panowała atmosfera podniecenia. Pierwsze sukcesy powstańców, w tym zwycięstwa Apolinarego Krukowskiego, naczelnika Ziemi Krakowskiej, komentowane były szeroko. W pałacu Piotra hr. Moszyńskiego, działacza Towarzystwa Patriotycznego, zesłanego w 1826 roku na 12 lat Sybiru, zbierała się młodzież akademicka. Przewodził jej były żołnierz, nauczyciel języka francuskiego, Franciszek Rochebrun. Założona przez niego w Krakowie szkoła szermierki, była traktowana jak szkoła rycerska i przyciągała młodzież wychowaną na patriotycznym przykładzie swoich rodziców i dziadków. Uczniami Rochebruna byli między innymi Michał Dobrzański. Zbiory Biblioteki Narodowej 6 lutego. Korzystając z tej zwłoki Emanuel Moszyński pojechał do Ojca, przebywającego w tym czasie w Berlinie, prosząc go błogosławieństwo i zgodę na udział w powstaniu. „W tym samym dniu, gdy mój brat [powrócił] do Krakowa” – pisał Jerzy Moszyński - wrócił przed wie- czorem z obozu Ojcowskiego Michał Dobrzański, który jeździł tam dla układów z Kurowskim o stanowisko lub komendę, które mu ten wyznaczy. Przyjechał cały rozstrojony, blady, przybity, jak z krzyża zdjęty. Zastał w obozie najokropniejszy nieład, zamieszanie, zupełny prawie brak uzbrojenia i wszystkiego, co wojsku potrzeba, placówek żadnych, subordynacji żadnej”. O złej organizacji obozu pod Ojcowem znajduje się również informacja w pamiętnikach kapelana powstańców ks. Serafina Szulca: „Wybór Ojcowa na miejsce obozu wydał mi się niewłaściwy – pisał ks. Szulc. - Gdyby „moskwa” była poznosiła z cicha polskie pikiety, co było łatwe przy nieopatrzności młodego żołnierza, otoczyła obóz i rozwinęła linię tyraliery i poustawiała armaty na górach i brzegach doliny, nie wypuściłaby stąd jednego żywego obrońcy wolności”. Obawy ks. Szulca, w świetle obserwacji poczynionych przez Michała Dobrzańskiego, były całkiem realne. „Kurowski wygadywał przed nim na Lipczyńskiego, Lipczyński na Kurowskiego, aż obrzydliwość go brała. Na domiar bolesnego wrażenia, wieczorem, gdy zmierzch zapadł, popłoch się robi i powstaje krzyk, że Moskale idą. Dobrzański ofiarowuje się, że sprawdzi rzecz. Jedzie naprzeciw szarzejącego się oddziału, przed którym spotyka chłopa przewodnika. Naciera go, by mu powiedział, kogo prowadzi, chłop milczy jak zaklęty. To utrwala w nim przekonanie, że to Moskale, podjeżdża konno bliżej i wali z rewolweru. Niestety, pokazuje się, że to oddział powstańców, który Kurowski sam kilka godzin przedtem wyprawił i wyprawił i zapomniał o nim. Kula rewolwerowa zraniła jednego powstańca. Wszystko to zrobiło na nim bolesne wrażenie”. To jednak nie wszystko. „W Ojcowie[Michał Dobrzański] prowadził układy z Kurowskim, starając się otrzymać jakieś bardziej odpowiedzialne stanowisko, np. szefa sztabu, do którego miał prawo z rangi (…) swego przygotowania i zdolności. Krukowski miał na to powiedzieć: - Doradców, oficerów mamy dość; każdy chciałby komenderować. -Chcę służyć Ojczyźnie, nie stawiam warunków - odrzekł na to Dobrzański – i będę robił to, do czego mnie zechcą użyć”. Pułkownik Apolinary Kurowski, ziemianin, uczestnik powstania w 1846 roku pod komendą Ludwika Mierosławskiego, o miernej znajomości sztuki wojennej, z braku innego kandydata mianowany na stanowisko Naczelnika Ziemi Krakowskiej, po odniesionym zwycięstwie w Sosnowcu, popadł w samozachwyt i nie przyjmował uwag od bardziej obeznanych z rzemiosłem zawodowych wojskowych. Stąd fatalna or- ganizacja obozu pod Ojcowem. Stąd również jego stwierdzenie, że „każdy chciałby komenderować”, czując najwyraźniej zagrożenie dla swojej pozycji. Obsadzenie go na tak wysokim stanowisku pociągnęło za sobą katastrofalne skutki, a jego „popisowym” numerem, była decyzja ataku na, jak mu się wydawało, bezbronny Miechów. Wróćmy jednak do naszych ochotników, którzy przygotowywali się do wymarszu 6 lutego 1863 roku. „Przed wieczorem zebrali się u nas: mój brat Emanuel, Jan Tomkowicz, Rochebrun, Borejsza z Litwy (…) – pisał Jerzy Moszyński. - Cała rodzina nasza i Tomkowiczów zgromadziła się dla pożegnania odjeżdżających bohaterów. Gdy już mieli wsiadać na wózek, Michał Dobrzański powiedział do nich: „Dajcie sobie słowo, że żaden nie da się wziąć żywcem Moskalom”. Dali wszyscy i wszyscy dotrzymali jak mogli. (…) W niedzielę zdecydował się Michał nowił zaatakować Miechów, z którego wycofana została znaczna część rosyjskiego wojska i tą drogą połączyć swoje siły z Langiewiczem. W czasie ataku na Miechów Kurowski popełnił chyba wszystkie możliwe błędy. Nie tylko wydawał sprzeczne rozkazy, ale do ich wydania, zamiast wysłać posłańca ściągał do sztabu dowódców, po czym zmieniał miejsce swojego postoju, uniemożliwiając odnalezienie sztabu i powodując zwłokę. Nie posiadając pełnego rozeznania sytuacji, pchnął do ataku oddział „Żuawów śmierci”. Spotkało się to z oporem dowodzącego nimi, doświadczonego Franciszka Rochebruna. Na jego argumenty miał powiedzieć „Pan jesteś tchórzem”. Żuawi ruszyli do ataku i wielu z nich poległo już w pierwszym starciu przy cmentarzu. Ze 120 Żuawów, atak na Miechów przeżyło kilkunastu. Poległ Emanuel Moszyński i Jan Totkowicz, adiutanci Rochebruna. Widząc niepowodzenie pie- Mogiła powstańców w Miechowie. Miejsce spoczynku Michała Dobrzańskiego. Fot. JL Dobrzański wstąpić do powstania. Przed wyjazdem rano szliśmy razem na mszę św. Wtedy mówił on do mnie, że z tego wszystkiego nic a nic być nie może, jeżeli się zaciąga, to tylko dla tego, że przyjechawszy, poczuwa się do obowiązku, jako wojskowy, próbować, czy znajomością rzeczy nie uda mu się cośkolwiek uratować. Zresztą, dodał, innej rady niema, tylko trzeba starać się odnieść z jedno jakie zwycięstwo dla honoru, skorośmy już wyszli, a potem dać spokój wszystkiemu, wracać do Krakowa i rozjechać się. Jeżeli Pan Bóg da mi szczęśliwie wrócić - dodał - to przygotujemy lepsze powstanie. Tego dnia wyjechał i nie zobaczyłem go już więcej”. Atak na Miechów Organizacja oddziału powstańczego w Ojcowie nie mogła umknąć uwagi Rosjan. Przygotowywano na niego atak, który w świetle opisanych wypadków miał duże szanse powiedzenia. Uprzedzony o niebezpieczeństwie Kurowski posta- choty, Kurowski wysłał im na pomoc, do walki wśród ulic, z przeciwnikiem kryjącym się w domach, piwnicach i na dachach, oddział kawalerii. Na sprzeciw dowódcy ułanów, powiedział „Ja tu komenderuję”. Ułani poszli na niechybną śmierć, ale z honorem. W ostatniej fazie przegranej walki na rynek Miechowski wjechał konno Michał Dobrzański, adiutant Kurowskiego, strzelając z pistoletu do kryjących się przeciwników. Trafiony kulami poniósł śmierć na miejscu. Na prośbę Piotra Moszyńskiego, Łukasz Dobrzański, udał się do Miechowa żeby odszukać i sprowadzić do Krakowa ciało poległego Emanuela oraz swojego brata, Michała. Przeszukano mogiłę, ale trudno było wśród zmasakrowanych przez pijane żołdactwo ciał rozpoznać poległych. Po powrocie do Krakowa, Łukasz Dobrzański powiedział, że rozpoznał białą rękawiczkę brata, ale postanowił pozostawić go we wspólnej mogile z poległymi przyjaciółmi i towarzyszami broni. Jacek Lombarski