Na ścieżkach Podkarpacia

Transkrypt

Na ścieżkach Podkarpacia
Na ścieżkach Podkarpacia
Jan Paweł II na ziemi krośnieńskiej
- 9 – 10 czerwca 1997r.
-wspomnienie
Podczas V pielgrzymki do Polski, która trwała od 31 maja do 10 czerwca 1997 r. Ojciec
Święty odwiedził także ziemię krośnieńską. Było to wielkie wydarzenie dla nas wszystkich.
Pielgrzymkę po naszym regionie papież rozpoczął od Łężan, gdzie wylądował na
specjalnie na tę okoliczność przygotowanym lądowisku 9 czerwca 1997r. Po oficjalnym
powitaniu Ojciec św. udał się do Dukli, gdzie w ciszy benedyktyńskiego klasztoru
kontemplował życie bł. Jana z Dukli, którego nazajutrz miał ogłosić świętym. - Chciałem tu
przybyć, aby w ciszy klasztoru wsłuchać się w głos jego serca – mówił na powitanie Jan
Paweł II.
W czasie przemówienia w Dukli Ojciec święty nie zapomniał również o młodzieży, która w
liczbie około 30 tysięcy czekała
zgromadzona na nocnym czuwaniu na
lotnisku w Krośnie.Nie lękajcie się
przeciwności, …, ale pełni ufności …
ochoczo i z entuzjazmem nieście światło
Ewangelii…
Drugi dzień pielgrzymki po Ziemi
Krośnieńskiej Jan Paweł II rozpoczął
od kościoła ojców Michalitów w
Miejscu Piastowym „na górce”. Z
Miejsca Piastowego papież udał się do
Krosna, gdzie na lotnisku dokonał
kanonizacji Jana z Dukli, oraz koronacji
wizerunków Matki Bożej z Haczowa,
Jaśliski i Wielkich Oczu.
aleriSwoją
homilię papież skierował w
dużej mierze do rolników. – Pragnę
dzisiaj, podczas kanonizacji Jana z
Dukli, syna tej ziemi, oddać hołd pracy
rolnika.(..) Pragnę oddać hołd miłości
rolnika do ziemi, bo ta miłość zawsze
stanowiła mocny filar, na którym
narodowa
opierała
się
tożsamość.Twórzcie kulturę wsi, której obok nowych wymiarów, jakie niosą czasy, pozostanie
jak u dobrego gospodarza, miejsce na rzeczy dawne, uświęcone tradycją, potwierdzone przez
prawdę wieków – mówił Jan Paweł II.
Na zakończenie Mszy św Jan Paweł II powiedział, nie kryjąc wzruszenia: Jeszcze raz
dziękuję Bożej Opatrzności za to, że mogłem tu przybyć. Stało się to za sprawą świętego Jana
z Dukli, którego dzisiaj Kościół zaliczył w poczet swoich świętych. Moje lata pobytu w Rzymie
nie wygasiły we mnie miłości do tej ziemi.(…) Z całego serca błogosławię.
W Krośnie zebrało się ponad 600 tysięcy osób. Wybudowano największy z dotychczasowych
ołtarzy, przygotowano kilkutysięczny chór i zespół orkiestr. Na uroczystość kanonizacyjną
przybyli pielgrzymi z całej Polski, z Ukrainy (kilka tysięcy, w tym ze Lwowa - 3 tysiące) i ze
Słowacji (kilka tysięcy). Obecni byli m.in. arcybiskup Lwowa Marian Jaworski, biskup
obrządku greckokatolickiego Marcjan Trofimiak, abp Jan Sokal z Trnavy oraz inni biskupi
słowaccy. Przybył też prawosławny arcybiskup Aleksander z Sanoka. Przemówienie
powitalne
wygłosił
metropolita
przemyski
abp
Józef
Michalik.
Po zakończeniu Mszy św. ludzie starali się jak najdłużej zatrzymać Ojca Świętego i robili to
skutecznie, bo Jan Paweł II najwyraźniej odwlekał moment opuszczenia ołtarza.
Odchodzącemu Papieżowi towarzyszyły dźwięki Marsza Pierwszej Brygady i Maszerują
Strzelcy
wykonane
przez
zjednoczone
orkiestry
dęte.
Po uroczystościach kanonizacyjnych Jan Paweł II poświęcił kościół świętych Piotra i Jana z
Dukli, będący wotum wdzięczności za kanonizację. W darze złożył parafii kielich mszalny.
Obiad Papież zjadł w podziemiach kościoła, a później udał się na krótki odpoczynek do domu
parafialnego. Stamtąd pojechał na lądowisko, skąd śmigłowcem powrócił do Krakowa.
Samolot do Rzymu czekał na lotnisku na
krakowskich Balicach. – Chciałbym, abyście
pamiętali, iż w geografii papieskiej
modlitwy za Kościół powszechny, za cały
świat, Polska zajmuje miejsce szczególne. A
jednocześnie proszę was, jak to czynił kiedyś
św. Paweł o trochę miejsca w waszych
sercach i w waszych modlitwach, abym mógł
służyć Kościołowi Bożemu, jak długo
Chrystus tego ode mnie zażąda. Bóg zapłać
za gościnę – żegnał się z Polakami Jan
Paweł II.
Dla utrwalenia tak ważnego wydarzenia,
krzyż znajdujący się wówczas przy
głównym ołtarzu przeniesiono na plac przy
ul. Podkarpackiej. W drugą rocznicę wizyty
Ojca Świętego Jana Pawła II dokonano
uroczystego odsłonięcia pomnika. Jest on
najwyższym pomnikiem papieża w Polsce.
Plac
wokół
pomnika
stał
się
symbolicznym miejscem kultu Papieża
Polaka.
W uroczystej Mszy świętej celebrowanej przez Ojca Świętego na lotnisku w Krośnie
uczestniczyło wielu naszych bliskich, wśród nich była Pani Katarzyna Jaskółka, pracująca
w naszej szkole. Naszej redakcyjnej koleżance Kindze Szymbarze udało się nakłonić ją do
wspomnień. Oto wywiad, którego udzieliła jej pani Kasia.
-Co skłoniło Panią do wzięcia udziału we Mszy świętej sprawowanej przez Jana Pawła II na lotnisku
w Krośnie ?
– Decyzję o udziale we Mszy świętej na lotnisku podjęłam spontanicznie, z potrzeby serca. Papież Jan
Paweł II u nas w Krośnie? Nie można było tam nie być.
-Czy miała Pani okazję do bliższego spotkania papieża?
- Plac lotniska w Krośnie na czas pielgrzymki został podzielony na mniejsze obszary – sektory. Każdy z
pielgrzymów mógł przebywać jedynie w wyznaczonym sektorze. Wjeżdżając na plac lotniska papież
poruszał się wcześniej przygotowaną trasą pomiędzy niektórymi sektorami. Ja miałam to szczęście, że
papamobile z Janem Pawłem II przejeżdżało tuż obok mojego sektora i mogłam z niewielkiej
odległości zobaczyć papieża.
-Jaka atmosfera panowała podczas pielgrzymki?
- Panowała atmosfera radości i dumy. Okazja, aby pochylić się nad ewangelicznym przesłaniem, jakie
głosił Ojciec Święty.
-Czy pamięta Pani pod jakim hasłem przebiegała pielgrzymka?
-Mottem V pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny były słowa zaczerpnięte z Listu do
Hebrajczyków„Chrystus wczoraj, dziś i na wieki”.
-Jak ocenia Pani to wydarzenie w swoim życiu?
-Było to jedno z ważniejszych wydarzeń w moim życiu. To się wydaje nieprawdopodobne, że Ojciec
Święty – człowiek, który jest tak ceniony na całym świecie tutaj tak po prostu był, a akurat my
mieliśmy szczęście Go gościć.
-Jakie słowa z homilii utkwiły Pani w pamięci do dziś?
-Pierwsze słowa jakie padły z ust Ojca Świętego „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie
namaścił”. Cała homilia była ujmująca. Wszyscy wsłuchiwali się w głos Jana Pawła II. Papież mówił o
kontynuacji misji Chrystusa. Dziękował Bogu za Świętego Jana z Dukli. Oddał hołd pracy rolnika.
-Czy pamięta Pani słowa papieża na zakończenie Mszy św.?
-Ojciec Święty podziękował za możliwość przybycia. Żartobliwie powiedział. Że stało się to za
sprawą św. Jana z Dukli. Podziękował za gościnność i życzliwość. Nie zapomniał o młodzieży, która w
nocy czuwała na modlitwie. A ostatnie pamiętne słowa to „Bóg zapłać.! Bierzemy się do pracy w
Rzymie”. „Starajcie się o paszporty”.
-Jak wyglądała droga powrotna?
-Z Krosna do Kopytowej szliśmy piechotą. Trochę zmęczeni, lecz bardzo szczęśliwi. Serca nasze
przepełniała duma, pełni wiary i nadziei. Możliwość spotkania z Janem Pawłem II wynagradzała trudy
poniesione podczas pielgrzymki.
-Dziękuję Pani za rozmowę.
Rozmawiała Kinga Szymbara