zdrowie i uroda - Pro-Test

Transkrypt

zdrowie i uroda - Pro-Test
zdrowie i uroda
Suplementy diety dla dzieci
ryzyko zami
Mają wzmacniać
odporność,
zapobiegać
niedoborom witamin albo przeciwdziałać
szkolnemu stresowi – wielu rodziców uważa,
że ich dziecko jest w pełni zdrowe jedynie, gdy
zażywa tabletki z witaminami i minerałami.
Tymczasem efekt może być odwrotny.
Przedawkowanie – to najczęstszy skutek zażywania
przebadanych suplementów.
W jednym z preparatów naukowcy wykryli nawet
śladowe ilości substancji podejrzewanej
o powodowanie raka.
36
świat konsumenta | lipiec-sierpień 2008
www.swiatkonsumenta.pl
zdrowie i uroda
fot. Philips
iast zdrowia
Cukier, tłuszcz i sól w diecie
Czego unikać?
Preparaty witaminowe dla dzieci przybierają zabawne postacie gumowych
misiów, kolorowych kapsułek i słodkich syropów, a z opakowań śmieją
się do dzieci rysunkowi bohaterowie.
Rodzice chętnie podają suplementy swoim pociechom w nadziei, że
wzmocnią ich zdrowie, a dzieci bez
protestów je łykają. Niestety nadzieje rodziców mogą okazać się płonne.
Niemiecka Fundacja Warentest przebadała 23 suplementy diety przeznaczone dla dzieci. Jaki był wynik testu?
Podawanie większości preparatów
oznacza przedawkowanie witamin
i minerałów. W najlepszym wypadku suplementy są całkowicie zbędne.
W najgorszym – mogą zaszkodzić.
Jak twierdzą autorzy badań, dzieci
w naszej szerokości geograficznej
otrzymują wystarczające ilości witamin i związków mineralnych wraz
www.swiatkonsumenta.pl
z żywnością. A przynajmniej te dzieci,
których rodziców stać na kupowanie
suplementów diety, bo tego typu preparaty do tanich nie należą. Eksperci przeprowadzający test uznali 18
z przebadanych suplementów za nie
nadające się dla dzieci właśnie z powodu możliwości przedawkowania. Pięć
produktów ocenili jako względnie nadające się dla dzieci. To oznacza, że co
prawda zażywając je nie grozi przedawkowanie, ale są one całkowicie zbędne.
Cukier. Na liście składników cukier
może występować i pod innymi nazwami, na przykład glukoza czy fruktoza.
Te substancje słodzące mają tyle samo
kalorii co cukier lub miód.
Najwięcej witaminy…
Tłuszcz. Tłuszcze utwardzane wpływają niekorzystnie na układ sercowo-naczyniowy. Zdrowsze są nienasycone kwasy tłuszczowe. Znajdziemy je w
takich produktach, jak: olej rzepakowy,
oliwa z oliwek i ryby morskie.
Im więcej witamin, tym więcej zdrowia?
Nie, jeśli chodzi chociażby o witaminę
A. To fakt – jest ona niezbędna dla prawidłowego funkcjonowania naszego
organizmu, ale nie wolno jej przedawkować. Witamina A rozpuszcza się
w tłuszczach. Nasze ciało ją pochłania
i magazynuje. Przedawkowanie może
więc oznaczać kłopoty. Nietrudno
Substancje słodzące. Dzieci powinny rozwijać swoje naturalne odbieranie smaku. To dotyczy również smaku słodkiego. Sztuczne słodziki nie
pomagają w tym, a wręcz przeciwnie.
Dlatego nie są polecane dla dzieci.
Sól. Lepiej wybierać sól jodowaną od
zwykłej. 5 g soli dziennie to wystarczająca ilość dla dziecka w wieku szkolnym.
świat konsumenta | lipiec-sierpień 2008
37
zdrowie i uroda
11 wskazówek
Jak dać dziecku więcej zdrowia na talerzu?
1.
Dodatkowe składniki zbędne. Dzieci nie potrzebują dodatkowych dawek witamin i minerałów podawanych w postaci suplementów. Nawet
dzieci z nadwagą, odżywiające się głównie hamburgerami i frytkami otrzymują
wystarczającą ilość niezbędnych składników.
2.
Wspólne posiłki. Warto jeść wspólnie z dzieckiem. To rozwija w nim
świadomy stosunek do żywności. Dzieci jadające samotnie przed telewizorem szybciej tyją.
3.
Witaminy. Owoce, warzywa i pełnoziarniste zboża – to najzdrowsze, co
może znaleźć się na dziecięcym talerzu. Niestety, wiele dzieci tego nie
lubi. Ale kreatywność w kuchni sprawi, że będą jadły zdrowe produkty ze smakiem:
marchew zapiekana w hamburgerze, ryba w postaci paluszków rybnych o wymyślnych kształtach czy warzywa i owoce jako sok lub koktajl – to tylko przykłady.
4.
Spokój. Dzieci często jedzą nieregularnie i niezdrowo. Zachowajmy spokój i pozwólmy im na trwające tygodniami okresy uwielbienia na przykład
dla spaghetti. W sosach przemycajmy zdrowe składniki: jogurt czy pomidory.
5.
6.
Kuchnia domowa. Jak najczęściej gotujmy sami w domu. Taka kuchnia wykształca u dzieci indywidualny smak.
Mniej dań gotowych. Dania gotowe sprawiają, że jemy szybciej i częściej podjadamy między posiłkami. Przyzwyczają też dzieci do przemysłowego uśrednionego smaku z dużą zawartością tłuszczu, soli i aromatów.
7.
U lekarza. Jeżeli podejrzewamy, że naszemu dziecku brakuje jakiegoś składnika odżywczego, niech zbada je lekarz. To lepsze niż suplementy podawane na wszelki wypadek.
8.
Picie. Dzieci powinny dużo pić. Co najmniej litr dziennie. Najlepiej wodę lub
niesłodzoną herbatę. Lepiej unikać natomiast kolorowych napojów słodzonych i soków. A jeśli już sięgamy po sok z kartonika, rozcieńczajmy go wodą.
9.
Z umiarem. Mleko, nabiał, ryby, mięso i jajka – to źródła wielu niezbędnych składników odżywczych, ale – uwaga – często również dużej ilości tłuszczu i kalorii.
10.
Wapń i witamina D. Są potrzebne do budowy kości. Wapń znajduje
się w mleku i nabiale, ale także w niektórych warzywach: brokułach,
czosnku czy koprze. Witaminę D z kolei znajdziemy w rybach, szczególnie tych
tłustych: śledziu, halibucie i łososiu.
11.
Magnez. Jest niezbędny do prawidłowej przemiany materii. Znajduje
się między innymi w produktach pełnoziarnistych, nabiale i drobiu.
o nie, jeżeli zażywamy zbyt dużo witaminy A przez dłuższy czas. Z testu suplementów wynika, że takie
przedawkowanie jest bardzo prawdopodobne, bo aż 12 przebadanych preparatów zawiera witaminę A w zbyt
dużych ilościach. Wśród nich znalazła
się między innymi popularna również
w Polsce marka Sanostol. Eksperci przeprowadzający test uznali, że produkty,
w których dawka witaminy A jest zbyt
wysoka, nie nadają się dla dzieci.
W tłuszczach rozpuszczają się także
witaminy D i E. Również ich nie wolno
przedawkować. Za dużo witaminy D
badacze znaleźli w niektórych kapsułkach z olejem rybnym.
Witamina C rozpuszcza się z kolei w wodzie. Dzięki temu jej nadmiar może być
usuwany z organizmu wraz z moczem.
Nie można jednak wykluczyć, że nadmiar i tej witaminy może szkodzić.
Przedawkowane i zbędne
W całej Europie trwa dyskusja dietetyków, jakie powinny być maksymalne
dawki witamin i związków mineralnych spożywane przez dzieci. Eksperci Fundacji Warentest opracowujący
test, przyjęli zalecenia Niemieckiego
Instytutu ds. Oceny Ryzyka (BfR),
przewidujące i tak stosunkowo wysokie dawki. Dotyczą one dziennego
zapotrzebowania dzieci na składniki
odżywcze. Oprócz suplementów diety obejmują także żywność fortyfikowaną, która jest również źródłem
witamin i składników mineralnych
w dziecięcej diecie. Chodzi o wzbogacane w nie płatki śniadaniowe, soki
czy jogurty.
W żywności znajduje się wystarczająco
dużo niezbędnych składników. Niektórych z nich dzieci nie powinny otrzymywać dodatkowo w suplementach
– między innymi cynku, miedzi, manganu i żelaza. To zalecenie BfR. Tymczasem część producentów w ogóle się
do niego nie stosuje. W dziewięciu spośród 23 przetestowanych suplementów
dawka minerałów jest za wysoka.
fot. Miranda Laskowska
38
świat konsumenta | lipiec-sierpień 2008
www.swiatkonsumenta.pl
zdrowie i uroda
Nie ryzykuj!
W jednym z przebadanych suplementów – oferowanym w internecie amerykańskim produkcie Kids Plus Spirit
Power z zawartością niebieskich alg
– naukowcy wykryli śladowe ilości mikrocystyny. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) ta toksyczna
substancja może być rakotwórcza – jest
podejrzewana o powodowanie raka wątroby. Lepiej więc nie kupować suplementów diety w internecie, pochodzących z innych krajów, a już na pewno
nie sięgać po te niewiadomego pochodzenia, których sprzedawcy powołują
się na skuteczność tajemniczych składników. Tego typu specyfiki mogą przynieść więcej szkód niż zdrowia.
Błędne informacje
Podczas gdy podając dzieciom niektóre
preparaty można przedawkować witaminy, to znów inne zawierają znacznie
mniej składników niż producent deklaruje na etykiecie. Przykład? To saszetki
Ringana Wellness, w których jest mniej
witaminy E niż podano na opakowaniu.
Na niektórych produktach zabrakło ponadto bardzo istotnej informacji – wieku, dla jakiego suplement jest przeznaczony. Część producentów nie umieściła
także informacji, że suplement diety nie
zastępuje zbilansowanej diety.
Co więc powinni zrobić rodzice, którzy
chcieliby zapewnić swoim dzieciom pełnię zdrowia? Najważniejsza jest zróżnicowana dieta. Lwią część jadłospisu
powinny stanowić produkty pochodzenia roślinnego: warzywa, owoce i pełnoziarniste zboża. Tym maluchom, które
nie dadzą się przekonać do warzyw
i owoców, można podawać sok – szklanka może zastąpić jedną porcję owoców
w ciągu dnia. W sumie takich porcji
warzyw lub owoców dziennie powinno
być pięć. Dzieciom potrzebne jest też
chude mięso ze względu na zawartość
żelaza. Ryby morskie, również w postaci paluszków rybnych, zawierają cenny
jod, a te tłuste, na przykład łosoś – dobroczynne kwasy tłuszczowe omega
3. Ważne miejsce w dziecięcej diecie
powinien mieć też nabiał, który dostarcza wapnia, koniecznego do rozwoju
kości. Na talerzach dzieci nie powinno
znajdować się zbyt dużo tłuszczu, ale
za to musi to być dobry tłuszcz – najlepiej oleje roślinne, głównie rzepakowy.
A co do picia? Podstawa to woda.
(jw)
www.swiatkonsumenta.pl
Witaminy
Ile potrzeba?
Witaminy można podzielić na dwie grupy: rozpuszczalne w tłuszczach
oraz rozpuszczalne w wodzie. Do tej pierwszej grupy należą: witamina
A, E, D oraz K. Pozostałe są rozpuszczalne w wodzie.
Instytut Żywności i Żywienia opracował normy dziennego spożycia witamin zalecane dla dzieci. Trzeba pamiętać, że gdy dziecko je codziennie różne produkty
spożywcze, a w jego diecie znajdują się owoce, warzywa, ziarna i produkty zbożowe, zapewne otrzyma dostateczną ilość witamin i składników mineralnych, pochodzących wyłącznie z diety. Jeśli jednak rodzice zdecydują się na uzupełnienie
diety suplementami, zawsze powinni przeczytać, ile jakich witamin i składników
mineralnych zawiera dany preparat.
Zalecane dzienne normy
Witamina A [μg]
Witamina D [μg]
Witamina C [mg]
Dzieci 4-6 lat: 500
Dzieci 7-9 lat: 700
Dzieci 4-6 lat: 15
Dzieci 7-9 lat: 15
Dzieci 10-15 lat: 10
Dzieci 4-6 lat: 50
Dzieci 7-9 lat: 65
Dzieci 10-15 lat: 70
Dziewczynki 10-15 lat: 800
Chłopcy 10-15 lat: 1000
świat konsumenta | lipiec-sierpień 2008
39