polski sektor przemysłowy stawia na przeczekanie i nowe rynki

Transkrypt

polski sektor przemysłowy stawia na przeczekanie i nowe rynki
POLSKI SEKTOR PRZEMYSŁOWY STAWIA NA PRZECZEKANIE I NOWE RYNKI
. .,WWW.FORSAL.PL (2011-10-01 00:00:00)
forsal.pl/artykuly/552279,polski_sektor_przemyslowy_stawia_na_przeczekanie_i_nowe_rynki.html
Sektor przemysłowy krajów UE zwalnia. To odbije się na wynikach polskich eksporterów. Na razie nie
panikują: stawiają na przeczekanie i nowe rynki.
Polski sektor przemysłowy stawia na przeczekanie i nowe rynki
Sektor przemysłowy krajów UE zwalnia. To odbije się na wynikach polskich eksporterów. Na razie nie
panikują: stawiają na przeczekanie i nowe rynki.
Pozycja Niemiec jest niezagrożona
Fot.
DGP
– Nie zakładamy na przyszły rok agresywnych wzrostów sprzedaży, szczególnie na rynkach wysoko
rozwiniętych – mówi Wiktoria Brzozowska, dyr. eksportu w Laboratorium Kosmetycznym Dr Irena Eris. I
dodaje, że stawiają na rynki nowej Unii, jak Rumunia, kraje bałtyckie oraz pozaeuropejskie, np. z regionu
Azji Południowo-Wschodniej. >>> We wrześniu indeks PMI, mierzący koniunkturę przemysłową, spadł w
Niemczech do 50 pkt z 50,9 pkt miesiąc wcześniej. We Francji zjazd był większy – o 1,8 pkt do 47,3 pkt.
Wskaźniki wyprzedzające dla tych dwóch państw też nie są dobre, a to główni, obok Wielkiej Brytanii,
partnerzy eksportowi Polski. >>> Polecamy: – Eksporterzy będący częścią globalnego łańcucha dostaw
stracą część obrotu. Jednak sobie poradzą, bo mają zapewnione finansowanie. Spowolnienie w dużo
większym stopniu mogą odczuć dostawcy – mówi Tomasz Starus, dyr. biura Oceny Ryzyka Euler Hermes.
Spadek popytu mogą odczuć polskie przedsiębiorstwa, które do tej pory dynamicznie rozwijały
produkcję eksportową. W przypadku Niemiec firmy budowlane, producenci mebli, elektroniki. We
Francji – oprócz mebli, również RTV/AGD, urządzeń mechaniki precyzyjnej, ekologicznych produktów
spożywczych. – Zdarza się, że firmy francuskie odwlekają zawarcie kontraktu, tłumacząc to niestabilną
sytuacją – przyznaje Nadia Bouacid, kierownik centrum rozwoju biznesu we Francuskiej Izbie
Przemysłowo-Handlowej. Nie zmienia to faktu, że zainteresowanie polskich firm rynkiem francuskim czy
niemieckim nie słabnie. Przeciwnie. – Ostatnio otrzymujemy dużo pytań na temat możliwości z sektora
MSP z branży IT, biur inżynieryjnych, producentów napojów energetycznych, zainteresowanych rynkiem
niemieckim – mówi Paweł Kwiatkowski, dyr. doradztwa rynkowego AHK Polska. Sami producenci o
problemach z eksportem mówią niechętnie. – Popyt słabnie nie tylko w Starej Unii, ale i w Polsce, i w
Europie Środkowo-Wschodniej, choć są rynki, na których meble wciąż sprzedają się nie najgorzej.
Obawiamy się przyszłego roku. Stawiamy na przeczekanie, ale kolędujemy od izby do izby, by zbadać
nowe możliwości rozwoju – mówi odpowiedzialny za eksport menedżer jednej z większych firm
meblarskich. Na razie nie narzekają firmy wysyłające towary do Wielkiej Brytanii. I to zarówno polscy
producenci – głównie żywności i napojów, części do maszyn i urządzeń, jak i koncerny produkujące w
Polsce na międzynarodowe rynki samochody i pojazdy, meble czy telewizory. Wielka Brytania w tym
roku awansowała z czwartego na drugie miejsce jako odbiorca polskiego eksportu. – Należy obalić mit,
że Polacy na Wyspach generują popyt na polskie wyroby spożywcze. Tę żywność jedzą Brytyjczycy.
Polską Nokią jest tu Kubuś, Tymbark czy Hortex – mówi Michael Dembinski z Polsko-Brytyjskiej Izby
Handlowej. – Jednak najwięcej z Polski przywozi się samochodów, które na Wyspach cenione są za
wysoką jakość i oszczędne zużycie paliwa – dodaje. I jest przekonany, że spowolnienie gospodarcze nad
Tamizą nie wpłynie na popyt na polskie wyroby. Co zresztą potwierdzają producenci. – Uważam, że
branża mięsna spowolnienie odczuje w mniejszym stopniu niż wszystkie pozostałe. Podobnie zresztą jak
cały sektor spożywczy. Nawet w okresie spowolnienia gospodarczego wydatki na żywność pozostają na
niezmienionym poziomie – uważa Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso. Jak dodaje, zaletą
polskiej wołowiny i drobiu jest niska cena. To zagwarantuje im zbyt. Uważa, że największy problem czeka
producentów dóbr niebędących towarami pierwszej potrzeby.

Podobne dokumenty