Złoty strzał czy złoty środek

Transkrypt

Złoty strzał czy złoty środek
Złoty strzał czy złoty środek?
Autor: Katarzyna Hauton
(„Polska Energia” – marzec 2013)
W ostatnim numerze wyjaśnialiśmy, dlaczego spadek cen na rynku hurtowym może –
ale nie musi – przekładać się na zmianę cen dla klientów końcowych. Dzisiaj odpowiemy
na pytanie, czy i jak klient może reagować na wahania cen na rynku oraz jak kupować
energię w najodpowiedniejszym momencie – z korzyścią dla siebie
Klientów biznesowych Taurona, których roczne zużycie energii elektrycznej przekracza 250
MWh, wspierają dedykowani doradcy. Pomagają wybrać strategię zakupową, doradzają w
kwestii terminu zakupu i przedstawiają produkty, które najlepiej odpowiadają specyfice
biznesowej kupującego. Tauron jako sprzedawca energii elektrycznej musi odpowiednio
zarządzać ryzykiem handlowym – tak aby przeprowadzane transakcje przyniosły planowany
zysk. Również pomoc w zarządzaniu ryzykiem po stronie klienta jest celem firmy. Stąd jej
dążenie do wsparcia w wyborze odpowiedniej strategii zakupowej, dzięki której klient może
zminimalizować ryzyko podjęcia niekorzystnej dla siebie decyzji. Omówimy dwa najbardziej
popularne podejścia klienta: zakup całego wolumenu jednego dnia (tzw. złoty strzał) oraz
zakup całkowitego rocznego wolumenu w transzach/częściach (tzw. złoty środek). Wykres nr
1 ilustruje zmienność cen dla pasma bazowego z dostawą w 2013 r. – czyli cenę hurtową
(zmienną każdego dnia), za jaką można było zakupić energię na rok 2013 w roku 2012. Na
jego podstawie zostaną przybliżone wspomniane strategie zakupowe.
Złoty strzał, czyli zakup jednego dnia
Najpopularniejszym, szczególnie przy mniejszych wolumenach zużycia, jest zakup energii w
jednym czasie na dany okres (np. na cały rok). Klient otrzymuje ofertę z ceną, która
obowiązuje w danym dniu (oczywiście powiększaną o ryzyko handlowe sprzedawcy, jego
marżę, obowiązkowe opłaty i uwzględniającą indywidualny profil zużycia). Po przyjęciu
oferty klient otrzymuje cenę, po której będzie rozliczany w okresie dostawy energii (np. w
roku kolejnym). Na przykład klient, którego łączny wolumen wynosi 20 GWh, decyduje się
zakupić 2 stycznia 2012 r. energię na cały rok 2013. Z wykresu pasma bazowego wynika, że
cena w tym czasie wynosi 215,25 zł/MWh, czyli (nie wliczając innych dodatkowych
czynników) wartość kontraktu to 4,3 mln zł. Wykres nr 1 pokazuje, że gdyby klient poczekał
z zakupem, mógłby znacznie oszczędzić. Oferta na zakup 1 MWh z 2 lipca 2012 r.
wynosiłaby już tylko 201,45 zł, a oszczędność na całości wolumenu to dla klienta prawie 300
tys. zł (w porównaniu do transakcji z 2 stycznia). W tabeli nr 1 przedstawiono cztery
momenty zakupu – wraz z cenami w tych dniach – oraz wartość każdego z czterech
kontraktów. Różnica między najwyższą ceną a najniższą to 26,25 zł/MWh – co w rezultacie
może wygenerować zysk/stratę na całym kontrakcie w wysokości 525 tys. zł.
Pułapki rynkowych wahań
Rynek giełdowy energii elektrycznej charakteryzuje się dużą zmiennością – ilustruje to
wykres nr 2.
Obrana w jednym roku strategia zakupowa nie może być stosowana z tym samym skutkiem w
kolejnych. Dokonanie optymalnej transakcji w tak zmiennych warunkach jest trudne oraz
wymaga znajomości rynku energii i wpływających na niego czynników. Podczas kupna
energii metodą złotego strzału dużą rolę odgrywa umiejętność prognozowania cen, podążania
za trendem oraz szacowania kierunku i prawdopodobieństwa zmian. Tymczasem nie w każdej
firmie pracuje osoba dedykowana zakupom energii, która jest ekspertem w tej dziedzinie. W
tym wypadku znaczącą rolę odgrywa doradca biznesowy, który może wskazać zagrożenia i
potencjał w danej transakcji. Złoty strzał jest strategią zakupową dla klientów z dużym
apetytem na ryzyko, gdyż zyski mogą być znaczne, ale przy stale spadającym trendzie
cenowym strata do średniej ceny rynkowej również może być duża. Jeżeli jednak ta forma
zakupu nie odpowiada kupującemu, to warto pomyśleć o innej metodzie, która pozwala
rozłożyć ryzyko i podążać bliżej ceny rynkowej.
Złoty środek, czyli zakup w transzach
Minimalizacja ryzyka w biznesie wiąże się z ograniczeniem potencjalnego zysku i straty. W
przypadku zakupu energii w modelu transzowym sprawa ma się podobnie – rozkładając
zakup na raty, godzimy się, że nie dokonamy zakupu całości wolumenu w najlepszym
momencie. Analogicznie jednak zabezpieczamy się przed ryzykiem dokonania
jednorazowego zakupu w okresie, kiedy ceny na rynku są wysokie. Przy zakupie w transzach
klient ma do wyboru szereg wariantów, różniących się m.in. liczbą transz lub sposobem ich
zakupu.
Załóżmy dla uproszczenia, że klient kupi całość rocznego wolumenu (20 GWh) w podziale na
cztery równe transze – przy czym każda zostanie zakontraktowana w pierwszy dzień każdego
kwartału: 2 stycznia, 2 kwietnia, 2 lipca oraz 1 października (zakup energii na giełdzie może
nastąpić tylko w dni powszednie z wyłączeniem weekendów i świąt). W symulacji wybrane
terminy zakupu z ostały d obrane przypadkowo.
Tabela nr 2 przedstawia wyniki zakupu dla poszczególnych transz oraz łączną sumę
kontraktu. Dzięki rozłożeniu w czasie transakcji średnia cena pasma BASE i ostateczna
wartość kontraktu jest wypadkową zmian, jakie wydarzyły się na rynku energii, a nie
wartością jednego dnia. Ryzyko zakupu w nieodpowiednim czasie zostało więc znacząco
zniwelowane. W tym modelu również trzeba posiadać umiejętność obserwowania rynku oraz
przewidywania trendów. Jednak ryzyko popełnienia znaczącego błędu jest niejako odwrotnie
proporcjonalne do ilości transz zakupowych: im większa ich ilość, tym ryzyko mniejsze, a
średnia cena bazowa bliższa cenie rynkowej.
Liczy się potrzeba
Porównując zysk i stratę dla klienta w przypadku obu strategii zakupowych, widać, jak wiele
w modelu złotego strzału zależało od dnia transakcji. W przypadku zakupu w częściach nie
ma wygranych i przegranych – jest tylko cena średnia, zbliżona do średnioważonej ceny
rynkowej. Żaden z wybranych modeli nie zniweluje całkowicie ryzyka handlowego. Trzeba
go wpisać w codzienną walkę o wysoką pozycję przedsiębiorstwa w zmiennym otoczeniu
rynkowym, a równocześnie traktować jako szansę na osiągnięcie znaczącej przewagi
konkurencyjnej.

Podobne dokumenty