Legendarne brzmienie Laneya
Transkrypt
Legendarne brzmienie Laneya
Legendarne brzmienie Laneya Brzmienie metalu Niezmiennie od ponad czterdziestu lat brzmienie wzmacniaczy jest filarem sukcesu Laneya. Sięgający po sprzęt Laneya muzycy dowiedli, że brzmienie to coś nieodzownego i coś, co na zawsze ich wyróżnia. Brzmienie staje się trwałe i ponadczasowe w przeciwieństwie do zmiennych w czasie innowacji technicznych, instrumentów czy ulotnych stylów muzycznych. Po wzmacniacze Laneya sięgnęło wielu zacnych muzyków, m.in. Tony Iommi z Black 30 Sabbath, Clive Deamer grający z Robertem Plantem i Portishead, Adam Dutkiewicz z Killswitch Engage i Times Of Grace, Pete Trewavas z Marillion, Rob Holliday z The Prodigy i Sulpher. Tony Iommi, który używa wzmacniaczy Laneya niemal od samego początku ich powstania, określił ich brzmienie jako brzmienie metalu. To właśnie ono ukształtowało niepowtarzalny, heavymetalowy, rozpoznawalny na całym świecie charakter Black Sabbath. A wszystko zaczęło się w 1970 roku od płyty „Black Sabbath”, na której uderzenie pioruna i bicie dzwonu zapowiada przesterowaną gitarę Tony’ego, grającego szatański interwał, czyli zakazaną w średniowieczu przez kościół rzymskokatolicki kwintę zmniejszoną. Brzmienie przesterowanej kwinty Tony Iommi uzyskał dzięki wzmacniaczowi LA100BL. Dziedzictwo wynalazków Laney o brzmieniu wie dosłownie wszystko. Każdy wyprodukowany model jest efektem know-how, przemyślanej pracy doświadczonych i związanych od lat z rynkiem muzycznym konstruktorów oraz ścisłej współpracy firmy z muzykami. W rezultacie producent wprowadził sporo wynalazków, które mogłyby stworzyć odrębną historię tej marki. Laney jako pierwszy na świecie skonstruował przedwzmacniacze kaskadowe (w modelach lampowych z połowy lat osiemdziesiątych) oraz zastosował transformatory toroidalne we wzmacniaczach lampowych, pozwalające budować wzmacniacze o mniejszych rozmiarach. Firma wprowadziła jedyny na świecie 50-watowy wzmacniacz gitarowy klasy A, w którym pojedyncze lampy mocy na końcówce są połączone równolegle (parallel single-ended), a niedawno wdrożyła też wyjście liniowe po sekcji mocy. Spektakularnym osiągnięciemjest pierwszy na świecie interfejs USB we wzmacniaczach lampowych IRT-Studio z serii Ironheart, który Rok 1967. Lyndon Laney (z lewej) i Robert Thomas, do połowy lat dziewięćdziesiątych dyrektor działu handlowego. Tony Iommi (z prawej) podczas próby w latach siedemdziesiątych. fot. Katja Ogrin/Laney P Przenieśmy się na chwilę do lat sześćdziesiątych XX, kiedy młody basista Lyndon Laney intensywnie koncertował z zespołami po Wielkiej Brytanii. W tym czasie zafascynował się elektroniką, a szczególnie wzmacniaczami lampowymi, które musiały sprostać wymaganiom brawurowych, nocnych występów. Gdy Laney – częściowo kierując się entuzjazmem, a częściowo potrzebą zapewnienia sobie jakiegoś dochodu (jako muzyk nie zarabiał zbyt wiele) – zrobił swój pierwszy wzmacniacz, pewnie sam nie przypuszczał, że jego pasja przerodzi się w wielki komercyjny sukces. W 1967 roku w Birmingham Laney na stole kuchennym swojego ojca uruchomił skromną produkcję, która miała zaspokoić oczekiwania znajomych gitarzystów. Wkrótce okazało się, że uzyskiwane z produkcji nagłośnienia dochody są wyższe od zarobków z koncertowania. Laney postanowił nadal inwestować w produkcję wzmacniaczy i dość szybko zdobył uznanie oraz mocną pozycję w muzycznym środowisku. Od tamtej pory stał się znany nie tylko z tego, że grał w lokalnym zespole The Band of Joy wraz z późniejszą sławą wszech czasów Robertem Plantem z Led Zeppelin oraz z Johnem Bonhamem, ale też z wprowadzenia na rynek wzmacniaczy, które na zawsze odmieniły historię gitarowego brzmienia. źródło: Laney (6) Ponad 40 lat temu w Birmingham narodziło się kultowe brzmienie wysokiej klasy wzmacniaczy marki Laney, której legendę do dzisiaj budują znamienici muzycy z całego świata Wzmacniacz Laneya z lat siedemdziesiątych prezentowany na wystawie Home of Metal w Birmingham w 2011 roku. można bezpośrednio podłączyć do programu DAW w komputerze lub na iPadzie i cieszyć się analogowym brzmieniem w świecie cyfrowym. IRT-Studio jest idealnym przykładem symbiozy klasycznego brzmienia z najnowszą technologią cyfrową. szarpnij strunę Paul Gilbert na tle ściany wzmacniaczy. Lata dziewięćdziesiąte. Rozżarzone lampy wzmacniacza L50H. Nie tylko dla gitar i basów Laney to oczywiście historia pięknej kolekcji sprzętu, o którym marzy większość muzyków. Kto nie sięgnąłby po sygnowane nazwiskiem Tony’ego Iommiego wzmacniacze i kolumny, które oddają hołd historycznemu, rozpoznawalnemu na całym świecie heavymetalowemu brzmieniu Black Sabbath? A wzmacniacze klasy A z serii Lionheart? Ich wysmakowane wzornictwo utrzymane jest w brytyjskiej stylistyce, natomiast piękne, czyste i sugestywne brzmienie lamp idealnie pasuje do jazzowych i bluesowych kompozycji. W tej bogatej kolekcji znamienite miejsce zajmuje seria wzmacniaczy, kolumn i comb Ironheart, wręcz wymarzona do cięższego, rockowo-metalowego grania. Serię wzbogacono o lampowy, wielofunkcyjny interfejs gitarowy IRT-Pulse łączący się bezpośrednio z dowolnym programem DAW. A seria Cub? To niezwykle popularne i sympatycznie wyglądające comba chętnie wybierane przez młodych gitarzystów. Z myślą o gitarzystach akustycznych Laney wyprodukował kultową serię A+, natomiast basi- Innowacje Laneya 1985 –pierwsze na świecie przedwzmacniacze kaskadowe w seryjnych wzmacniaczach lampowych (seria AOR) 1995 – pierwsze transformatory toroidalne we wzmacniaczach lampowych zastosowane, by uzyskać bardziej wyrównaną i szybszą reakcję 2013 –budowa pierwszego na świecie 50-watowego wzmacniacza gitarowego, pracującego w klasie A parallel single-ended (l50H) 2013 –jedyne na świecie wyjście liniowe (DI) po sekcji mocy (IRT30-112) 2014 – pierwszy na świecie interfejs pozwalający na nagrywanie i odtwarzanie przez USB we wzmacniaczach lampowych (IRT-Studio) stów zjednał sobie wzmacniaczami basowymi serii LX Bass, Nexus i Richter Bass. No i jeszcze multiinstrumentalne, uniwersalne comba z serii Audiohub do klawiszy, perkusji elektronicznej, akustycznych i elektrycznych instrumentów strunowych oraz do mikrofonów, które znajdują swoje miejsce praktycznie wszędzie. Doskonale sprawdzają się na scenie, na próbach czy w szkołach. W rzeczy samej, pod marką Laney znajduje się cały przekrój sprzętu dla dosłownie wszystkich gitarzystów poszukujących swojego prawdziwego, niepowtarzalnego brzmienia, a także dla tych, którzy lubią nagrywać bezpośrednio do komputera. I to bardzo nam odpowiada, lubimy bowiem, gdy wszędzie wszystko solidnie i dobrze gra. Nowy początek A teraz przenieśmy się do pełnego sukcesów roku 2015, w którym Audiostacja od 1 października 2015 roku stała się częścią tej zacnej, ponad czterdziestoletniej historii Laneya. A Laney będzie współtworzyć historię wybitnego brzmienia polskich muzyków. Sprzęt marki Laney można obejrzeć i przetestować w najlepszych sklepach muzycznych w kraju. Katarzyna Miłek Rob Holliday z Prodigy i jego nagłośnienie. listopad–grudzień 2015 31 audioplay