Nałogowa osobowość naszych czasów

Transkrypt

Nałogowa osobowość naszych czasów
Nałogowa osobowość naszych czasów
Jerzy Mellibruda
Rok:
Wydawnictwo:
Miejsce wydania:
Nerwica jako choroba cywilizacyjna
Przez kilkadziesiąt lat dominowało przekonanie, że chorobą XX wieku jest nerwica - zmora
dręcząca ludzkie ciała i dusze, że stanowi ona wręcz symbol indywidualnych problemów
człowieka. W 1937 roku wybitna psychoanalityczka Karen Horney napisała książkę pod
znamiennym tytułem "Neurotyczna osobowość naszych czasów", która przyczyniła się w istotny
sposób do ugruntowania tego przekonania. Jednak gdy mijały kolejne dekady naszego stulecia
pojawiało się coraz więcej powodów by sądzić, że to już nie nerwica jest chorobą XX wieku lecz
uzależnienia.
Istotą nerwicy w tradycyjnej postaci było konfliktowe ścieranie się wewnętrznych impulsów,
pragnień i dążeń, tłumionych zakazami i ograniczającymi zasadami wpojonymi przez
zewnętrzne otoczenie. Dynamika tych wewnętrznych sił, wypieranych do podświadomości,
wstrząsała integralnością psychiki i ciała jednostki, powodując różnorodne objawy emocjonalne,
cielesne i umysłowe. Osoba chora na nerwice, doznając przykrych dolegliwości, nie mogła
zrozumieć, skąd one się biorą i czując się wobec nich bezradna, szukała pomocy u specjalistów
zdolnych do rozpoznania prawdziwej natury tych ukrytych sił psychicznych. W gabinecie
psychoterapeuty pacjent, doznając wglądu, odkrywał źródła swoich cierpień. Poprzez
uświadomienie sobie i zrozumienie istoty tych wewnętrznych konfliktów oraz ich genezy tzn.
bolesnych i powikłanych doświadczeń emocjonalnych z wcześniejszych okresów życia uwalniał
się od cierpień.
Psychoterapeuci i ich wielcy nauczyciele, Freud, Jung, Adler, Fromm, Horney, Sullivan,
ukazywali nie tylko naturę labiryntów indywidualnej psychiki, ale i wskazywali na
ograniczająco-represyjne działanie autorytetów, kultury i obyczajów. Nerwica jawiła się jako
następstwo zdominowania indywidualności jednostki przez sztywny system środowiska
rodzinnego, społecznego i religijnego. Uwewnętrznienie tych zewnętrznych zakazów i środków
represyjnych instalowało w psychice jednostki mechanizmy powodujące cierpienie i objawy.
Próby uwolnienia się i buntu powodowały poczucie winy, ponieważ była przekonana, że nie ma
prawa do indywidualnie pojmowanej wolności wyboru sposobu zaspokajania swych potrzeb i
kształtowania swego życia. Osoba cierpiąca na nerwicę często miała poczucie winy za swoje
pragnienia, bała się kary.
Struktura tej choroby wyłania się z doświadczeń wczesnego dzieciństwa i można powiedzieć,
że fundamenty neurotycznej osobowości kształtowali inni ludzie.
1 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Wydaje się, że w ciągu ostatnich dziesięcioleci, z punktu widzenia kulturowo-społecznych
uwarunkowań psychopatologii, coś istotnego zmieniło się w ludzkiej mentalności i obyczajach.
U schyłku XX wieku, w czasach w których żyjemy, nerwica przestała już spełniać rolę
"sztandarowej" choroby naszego stulecia. Wprawdzie nadal jeszcze do psychoterapeutów
trafiają pacjenci z klasycznym objawami tej choroby i z podobną dynamiką jej powstawania jak
w dawnych czasach, ale globalne spojrzenie na psychopatologię współczesności pokazuje
bardzo istotne przemiany.
Zmiany w obrazie psychopatologii pod koniec wieku
Coraz więcej obserwacji i analiz wskazuje, że dominujących schorzeniem naszych czasów stają
się uzależnienia, nazywane często w języku potocznym nałogami. Coraz częściej, nie tylko w
specjalistycznych placówkach terapeutycznych, ale w rozmowach potocznych i w mediach
pojawiają się słowa "alkoholizm", "narkomania", "lekomania", "nikotynizm", "seksoholizm",
"pracoholizm".
Najbardziej znane rodzaje tych schorzeń związane są z zażywaniem specyficznych substancji
chemicznych, które wywierają wpływ na stany psychiczne, jak np. alkohol etylowy, heroina,
kokaina, amfetamina, marihuana, nikotyna, leki uspokajające lub pobudzające. Większość ludzi
sądzi więc, że uzależnienia ograniczają się tylko do patologicznego zażywania tych i podobnych
substancji. Tymczasem okazuje się, że uzależnienie rozumiane jako poważne i niebezpieczne
zaburzenie zdrowia jednostki może pojawić się także na obszarze wielu zachowań, które należą
do normalnego a nawet podstawowego dla życia sposobu postępowania. Tak więc, w pewnych
okolicznościach, nałogową i niebezpieczną formę mogą przyjmować zachowania związane z
odżywianiem się, życiem seksualnym, z wykonywaniem pracy, z ćwiczeniami fizycznymi, a
nawet z uprawianiem gier.
Wspólne mianowniki nałogów
Jakie wspólne elementy można odkryć, porównując tak różne odmiany nałogowych zaburzeń?
Po pierwsze, wymienimy tu obecność uporczywego dążenia do zażywania danej substancji lub
do wykonywania określonych czynności, którego siła daje subiektywne poczucie nieodpartego
przymusu wewnętrznego.
Po drugie, uporczywe powtarzanie tych zachowań mimo szkód, które powodują a w przypadku
podejmowanych przez człowieka prób powstrzymania się od tego, co szkodzi, doznawanie
niepowodzeń i załamywanie się kontroli nad tym postępowaniem.
Po trzecie, pojawianie się bardzo przykrych stanów psychicznych i dolegliwości fizycznych
wtedy, gdy przedłuża się okres przerwy w zażywaniu substancji lub powstrzymywania się od
nałogowych czynności oraz następnie doznawanie silnie oczekiwanej ulgi, po zakończeniu
przerwy.
Nie każdemu zachowaniu związanemu z uzależnieniem muszą towarzyszyć w jednakowym
stopniu wszystkie wymienione elementy, jednak większość z nich jest stosunkowo łatwa do
zaobserwowania. Najbardziej są one widoczne w przypadku uzależnienia od alkoholu lub
heroiny, gdy chora osoba bardzo silnie doznaje tzw. głodu narkotycznego lub alkoholowego i
traci kontrolę nad zażywaniem tych substancji. Doznaje wtedy bardzo poważnych objawów
2 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
abstynencyjnych w tzw. zespole odstawienia oraz miewa częste nawroty zażywania po
kolejnych próbach zapanowania nad nałogiem.
Substancje uzależniające
Wyrazistość tych objawów i dramatyzm rozwoju choroby, a także częste przypadki śmiertelnego
jej finału, przyczyniły się do mniemania, że o istocie uzależnienia decydują wewnętrzne i
chemiczne właściwości samej substancji. Przyczyniło się to do prowadzenia niezbyt istotnych
sporów o to, które substancje są naprawdę uzależniające, a które są bezpieczne. Związane z
tym są także poważne dylematy na temat delegalizacji pewnych substancji, z zażywaniem
których wiąże się szczególnie wysokie ryzyko uzależnienia.
Należy pamiętać, że bardzo powszechne i ogromnie szkodliwe formy uzależnienia związane są
także z substancjami, które powszechnie uznawane są za legalne, a niektóre uzależnienia
związane są również z czynnościami niezbędnymi do codziennego życia. Historia ostatniego
stulecia pokazuje jak wiele pomyłek i nieporozumień towarzyszy próbom zrozumienia nałogów i
poszukiwania środków zaradczych.
Niemal od zawsze wiedziano, że substancją powodującą uzależnienie jest alkohol etylowy i w
hinduskich tekstach pisanych ponad 1000 lat przed narodzeniem Chrystusa ostrzegano przed
niebezpieczeństwami upijania się i nałogowego picia alkoholu. Jednak aż po dzisiejsze czasy
nie tylko zwyczajni ludzie ale i często lekarze zachęcają do picia alkoholu "dla zdrowia", traktują
go jako użyteczne w wielu przypadkach lekarstwo.
Jeszcze pół wieku temu autorytety medyczne kwestionowały nie tylko szkodliwość palenia
tytoniu ale i jego właściwości uzależniające, a w latach poprzednich zdarzało się, że paleniu
przypisywano również efekty lecznicze. W drugiej połowie XIX wieku w Stanach Zjednoczonych
i w innych krajach bardzo wielu ludzi uzależniło się od opium i morfiny, substancji zalecanych
także przez lekarzy w tamtych czasach. W 1898 chemicy niemieckiej firmy Bayer odkryli
substancję nazwaną "heroiną", ponieważ jej zażycie powodowało czasem subiektywne
poczucie "heroicznego" nastroju. Przez pierwsze 12 lat po tym odkryciu była ona sprzedawana
jako bardzo obiecujący lek na uzależnienie od morfiny oraz zalecana przez naukowców i
lekarzy jako "substancja nieuzależniająca". Dopiero później rozpoznano, że jest narkotykiem o
wiele potężniejszym niż morfina. Uzależnienie od heroiny stanowi jedną z najbardziej
destrukcyjnych form uzależnienia w XX wieku.
Wydaje się więc, że należy być niezwykle ostrożnym w rozstrzyganiu, czy jakaś substancja
chemiczna, która wywołuje zmiany w stanie psychicznym człowieka, tworzy podwyższone
ryzyko uzależnienia. Dotyczy to np. aktualnej i zdumiewająco szybkiej kariery środka o nazwie
Prozac
, który poprawia obniżony nastrój i został ogłoszony jako zupełnie bezpieczny z punktu widzenia
właściwości uzależniających.
Ryzykowne zachowania związane z nałogami
Zostawmy jednak na chwilę substancje chemiczne, których zażywanie prowadzi do
uzależnienia i zajmijmy się innymi odmianami tych zaburzeń związanymi z wybranymi formami
zachowania.
3 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Jedzenie wydaje się nam normalną i podstawową dla życia czynnością. Równie normalne
wydaje się dbanie o właściwą wagę i powstrzymywanie się od zbyt obfitego jedzenia. Jednak
dla dużej ilości osób odchudzanie się staje się nałogową formą zachowania, wymykającą się
spod świadomej kontroli i prowadzi do tak znacznego spadku wagi ciała, że w części
przypadków kończy się to śmiercią, mimo korzystania z profesjonalnej pomocy psychiatrów i
psychologów.
Zachowania seksualne stanowią naturalną część życia dorosłych ludzi i mogą dostarczać
znaczących doświadczeń pozytywnych pogłębiających i utrwalających miłosny związek kobiety i
mężczyzny. A jednak w wielu przypadkach poszukiwanie doświadczeń seksualnych przybiera
formę przymusowych i wymykających się spod kontroli ryzykownych zachowań naruszających
prawo i zasady moralne a czasem, w epoce AIDS, tworzących także śmiertelne zagrożenie dla
jednostki.
Praca stanowi dla większości ludzi nie tylko źródło zarobku ale i naturalną formę samorealizacji
i zaspokajania potrzeb. Na ogół uważamy, że problemem jest, że zbyt wielu ludzi nie ma ochoty
do pracy i wykonuje ją leniwie lub niedbale. A tymczasem istnieją ludzie, którzy stali się
nałogowcami pracy i wykonują ją tak intensywnie i z takim uporczywym zaangażowaniem, że
tworzy to poważne zagrożenie dla ich zdrowia i życia osobistego. Niektórzy prawie dosłownie
zapracowują się na śmierć i nie mogą tego ograniczyć, mimo sygnałów o szkodach, które z
tego wynikają.
W podobny sposób, choć utrzymując swoją specyfikę, w nałogowe zachowania mogą się
przekształcić czynności związane z grami hazardowymi, z wykonywaniem ćwiczeń fizycznych
(bieganie, kulturystyka), z dokonywaniem agresywnych aktów przemocy (np. bicia dzieci lub
współmałżonków), z wspinaczką wysokogórską lub wyprawami jaskiniowymi itd.
Wspólnym mianownikiem tych różnorodnych form postępowania jest fakt, że człowiek sam
swoim zachowaniem powoduje szkody i tworzy zagrożenia dla siebie lub innych ludzi i mimo
odbierania sygnałów na ten temat, nie potrafi się powstrzymywać od robienia tego dalej.
Oczywiście problem utraty zdolności do kontroli nie pojawia się od samego początku
podejmowania tych czynności, lecz dopiero po upływie jakiegoś czasu ich kontynuowania.
Nałogi i życie emocjonalne
Gdy popatrzymy uważnie na przebieg i skutki tych nałogowych czynności, zobaczymy, że w
każdym przypadku towarzyszą im specyficzne i intensywne stany emocjonalne, odgrywające
istotną rolę w uporczywym podejmowaniu zachowań przynoszących szkodę. Wydaje się, że
osoby te nie licząc się z kosztami poszukują tych stanów i, że nie mogą się bez nich obejść.
Dotyczy to nie tylko tych, którzy zażywają chemiczne substancje bezpośrednio zmieniające
stany psychiczne, ale i tych, którzy nadają normalnym skądinąd zachowaniom taką
intensywność i specyfikę, że prowadzi to do podobnych stanów emocjonalnych.
Szczególną rolę spełniają takie stany jak intensywne doświadczenie przyjemności zbliżającej
się do rozkoszy i ekstazy, ostre wzbudzenia stanów napięcia i ekscytacji, głębokie stany
rozluźnienia i relaksacji zbliżające się do stanów depersonalizacji oraz specyficzny rodzaj
doznań nazywanych stanami zmienionej świadomości.
Wydaje się również, że kluczową rolę w rozpowszechnianiu się nałogów odgrywa dążenie do
4 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
uzyskania kontroli nad stanem swoich uczuć w celu złagodzenia cierpienia i zapewnienia sobie
poczucia przyjemności. Obecność tego dążenia w życiu człowieka wydaje się zrozumiała, ale
niektóre sposoby jego realizacji mogą wciągać w poważne niebezpieczeństwa. Nadmiernie
eksploatowane narzędzia służące do uzyskania panowania nad stanem własnych uczuć mogą
się przekształcać w pułapki nałogów. Człowiek staje się niewolnikiem tych narzędzi - traci
zdolności do dowolnego ich używania i to one używają jego.
Te współczesne "narzędzia szczęścia" można podzielić na dwie kategorie: używki (alkohol, leki,
narkotyki, papierosy) oraz pewne zachowania (jedzenie, praca, seks, rozrywka, gry, ćwiczenia
fizyczne).
Gdy uporczywe poszukiwanie szczęścia coraz częściej utożsamiane z dążeniem do
uzyskiwania przyjemności zaczyna dominować w życiu jednostki - wtedy przyjemność odsłania
swoją drugą stronę i zamienia się w przymusowe i rozpaczliwe próby łagodzenia cierpienia. Tak
więc natarczywe sięganie po przyjemność prowadzi człowieka do cierpienia, którego nie można
uniknąć inaczej, jak przez powtarzanie czynności, które mu cierpienie sprawia. To jest ta
podstawowa pułapka.
Dążenie do bezpośredniego kontrolowania swojego szczęścia powoduje, że ludzie tracą
kontrolę nie tylko nad tym narzędziem, przy pomocy którego chcieli kontrolować życie, ale także
nad całą resztą swojego życia, która została podporządkowana temu, co się właśnie wymknęło
spod kontroli. Gdy człowiek zbyt uporczywie używa tych narzędzi do konsumowania
przyjemności, to może stać się ich niewolnikiem. To nie on je używa, ale one zaczynają używać
jego. To właśnie, jak się wydaje, można uznać za chorobę naszych czasów.
Nie ma jednego typu osobowości, który czyniłby człowieka bardziej podatnym na nałogi.
Uzależniają się bardzo różni ludzie o bardzo różnych cechach: aktywni i pasywni, uzależniają
się osoby otwarte i łatwo kontaktujące się z innymi ludźmi, ale także osoby zamknięte, skryte.
Wydaje się, że istnieją pewne czynniki indywidualne, które wywierają wpływ na wybór
"narzędzia szczęścia". Należą do nich m.in. indywidualne preferencje do określonych rodzajów
doświadczeń tworzących poczucie dobrostanu. Wyróżnia się więc trzy podstawowe poprzez
relaksację, ekscytację i fantazjowanie.
Ci którzy w nadmierny sposób poszukują dobrostanu poprzez relaksację i uspokojenie, znajdują
zadowolenie przy pomocy jedzenia, koczowania przed telewizorem lub przez picie alkoholu i
zażywanie chemicznych substancji o właściwościach tłumiąco-hamujących jak np. heroina.
Szukają redukcji różnego rodzaju dysonansów pochodzących ze źródeł zewnętrznych lub z
wewnętrznych konfliktów. Uporczywie poszukują uspokojenia często w celu sprawowania
kontroli nad tłumioną wrogością i irytacją.
Wprawdzie stopień szkodliwości tego jest niezbyt wysoki ale często można by porównać
wpatrywanie przez długie godziny w ekran telewizora do zażywania wizualnego Relanium lub
innego środka uspokajająco - nasennego.
Zupełnie inaczej poszukiwanie dobrostanu będzie się przejawiać u osoby preferującej
doświadczenia pobudzenia i ekscytacji. Będzie ona dążyć do aktywnej konfrontacji z różnymi
wyzwaniami sytuacyjnym, podejmować czynności ryzykowne, poszukiwać przygód seksualnych
lub zażywać środki pobudzające jak kokaina czy amfetamina.
5 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Jeszcze inne preferencje zobaczymy u osób dla których kluczem do dobrostanu jest zanurzanie
się w fantazję. Pociągają je tajemnicze lub dziwne wyobrażenia, fantazjowanie, mistyczne
doświadczenia, wschodnie rytuały itd. Sięgają również chętnie po substancje chemiczne torujce
drogę do tego typu doświadczeń jak np. LSD, marijuana czy inne substancje halucynogenne.
Na tę indywidualną różnorodność nakładają się jednak pewne wspólne zjawiska, tworzące
nałogowe ukierunkowanie osobowości. Wspólne dlatego, że przyśpieszają drogę człowieka do
nałogów. Osoba otwarta nadal taką pozostanie, tak jak osoba zamknięta nie zmieni swojej
osobowości, ale wspólne jest to, że jedna zaczyna coraz więcej pić lub "ćpać" i druga też.
Ideologie życiowe i czynniki kulturowe
Od czasów mianowania nerwicy chorobą stulecia wiele zmieniło się w naszym życiu, w tym
także ideologie życiowe i wartości towarzyszące człowiekowi. Dominującą rolę w naszym kręgu
kulturowym uzyskała ideologia indywidualizmu i przekonanie, że każdy człowiek jest
odpowiedzialny za swoje własne życie, za swoją karierę, za swój sukces. Ludzie coraz bardziej
się starają być kowalami własnych losów: Uczą się intensywnie do późnych lat, coraz bardziej
dbają o swoją sprawność i starają się zwiększać wydajność swojej pracy - bo to jest niezbędne
do osiągnięcia sukcesu zawodowego oraz utrzymania wysokiej pozycji społecznej i materialnej.
Oczywiście, takie nastawienie jest z jednej strony motorem napędowym przemian
cywilizacyjnych, ale też indywidualna walka o sukces jest niezwykle trudnym zadaniem.
Coraz częściej zdarza się, że człowiek tak ukierunkowujący swoje życie próbuje kontrolować
nie tylko widoczne efekty swoich działań - takie jak pozycja zawodowa, zarobki, swój wygląd ale także chce zapanować nad światem swoich emocji, uczuć, przeżyć. Jest przekonany, że
musi być samowystarczalny także w tej materii, mało tego: musi być bezwzględnie szczęśliwy,
bo nie tylko na to zasługuje, ale jest to jego obowiązek. W dodatku jak się wydaję bardzo
rozpowszechniło się takie pojmowanie szczęścia osobistego, które utożsamia jest z tzw.
poczuciem dobrostanu i którego obecności można wnioskować przede wszystkim na
podstawie intensywności doświadczania przyjemnych uczuć. Ponieważ jednak poczucie
dobrostanu i zaspokojenia różnych potrzeb emocjonalnych nie pojawia się samo automatycznie
przy tym trybie życia - człowiek coraz częściej korzysta ze sztucznych sposobów poprawienia
swego samopoczucia. Częściej i mocniej wówczas, gdy wyścig do kariery nie przynosi tyle
szczęścia, na ile człowiek liczył.
W związku z tym coraz więcej ludzi odczuwa coraz większą potrzebę, by stan swojego
subiektywnego szczęścia poprawiać albo przy pomocy różnych substancji chemicznych, które
mogą przynosić zmianę stanu psychicznego - takich jak alkohol, proszki pobudzające, proszki
uspokajające czy narkotyki - albo też przy pomocy intensyfikowania różnego rodzaju czynności,
które w normalnych okolicznościach są po prostu częścią życia.
Człowiek kupuje sobie coś do jedzenia, bo lubi smacznie zjeść, uprawia różne ćwiczenia, żeby
ładnie wyglądać, pracuje, żeby zarabiać, żeby mieć satysfakcję. Okazuje się jednak, że jeśli z
tych normalnych czynności człowiek uczyni narzędzie, instrument do zapanowania nad swoim
stanem wewnętrznym, to właściwie każda z tych niewinnych czynności może zostać
doprowadzona do swojego przeciwieństwa. Jedzenie, może przekształcić się w śmiertelną
6 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
udręką przymusowego odchudzania- jak w przypadku osób u których występują zaburzenia
zwane anoreksją, czy w napadowe objadania się w przypadku bulimii, która grozi poważnymi
zaburzeniami zdrowotnymi.
Można zacząć tak manipulować swoim życiem seksualnym (aby poczuć się lepiej i aby poczuć
się lepszym), że doprowadzi to do nieustannej pogoni za partnerami seksualnymi, bez względu
na ryzyko, jakie niesie takie zachowanie. Można pracę wykonywać w taki sposób, że w którymś
momencie człowiek zapracowuje się na śmierć.
Te wyłaniające się kolejno obszary nałogów pokazują, że u schyłku wieku podążając za złudną
nadzieją uchwycenia własnego szczęścia własnymi rękami przy pomocy różnych narzędzi,
ludzie wpadają w pułapki, które nazywają się uzależnieniami.
Poczucie osobistej odpowiedzialności za uzyskanie dobrostanu i uporczywe wysiłki
podejmowane w tym celu przyczyniają się do wzrostu ogólnego poziomu stresu życia i poczucia
ciężaru codziennej egzystencji. Wzmaga to pragnienie czasowego uwolnienia się i doraźnych
ucieczek od rutynowych obowiązków oraz odlotów od realiów własnej tożsamości w tzw. stany
zmienionej (albo zmąconej) świadomości. Jest to poważne źródło impulsów popychających
współczesnego człowieka w stronę zachowań nałogowych.
Pułapki umysłu - złudne przekonania służące nałogom
Dla bardzo wielu ludzi niesłychanie ważną rzeczą jest racjonalizm, logiczne, systematyczne,
empiryczne i uporządkowane myślenie, przy pomocy którego pragną osiągnąć kontrolę nad
swoim otoczeniem i nad swoim życiem. Jednak wpadając w pułapki z "narzędziami szczęścia"
doprowadza tego, że umysł przestaje być zdolny nie tylko do racjonalnego myślenia lecz ulega
wręcz zniewoleniu prymitywnym emocjonalnym popędom.
Dla zrozumienia tego musimy zdać sobie sprawę z faktu, że umysł człowieka oprócz zdolności
do myślenia racjonalno-logicznego posiada drugą funkcję, nazywaną często "myśleniem
magiczno-życzeniowym". Polega ona na zdolności człowieka do silnej i irracjonalnej wiary w to,
co "mu się wymyśliło, żeby mu dobrze było". To na obecności tej funkcji umysłu, dodajmy że
znacznie bardziej podstawowej i pierwotnej niż ta pierwsza, opiera się działanie tzw.
mechanizmów zaradczych, które automatycznie zniekształcają nasz obraz rzeczywistości po to,
by zapobiegać poczuciu zagrożenia oraz zmniejszać lęk i niepokój.
Myślenie magiczno-życzeniowe towarzyszy naszemu współczesnemu życiu i w sytuacjach z
którymi nie potrafmy skutecznie poradzić sobie z realnymi trudnościami przynosi nam ulgę,
poprzez tworzenie uspakajających obrazów tej sytuacji. W okolicznościach silnego
zaangażowania ważnych potrzeb osobistych i pragnień może przejmować kontrolę nad
wybranymi obszarami ludzkiego funkcjonowania, usuwając sygnały o zagrożeniach i tworząc
iluzoryczne obietnice uzyskania dobrostanu przy pomocy nałogowych zachowań.
W takich przypadkach praca umysłu doznaje specyficznego rozdwojenia. Z jednej strony
człowiek zachowuje pełną sprawność racjonalnej pracy umysłu w sprawach nie związanych z
nałogiem a równocześnie jego umysł potrafi produkować najbardziej irracjonalne i fałszywe
przekonania na tematy związane z zachowaniami nałogowymi. Osłabia to bardzo poważnie
zdolność człowieka do rozpoznawania sygnałów o rosnącym zagrożeniu nałogowym oraz do
sprawowania skutecznej kontroli nad tymi zachowaniami.
7 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Uzależnienie i nałogi nie są oczywiście wymysłem naszych czasów, towarzyszyły ludziom od
dawna, ale chyba nigdy w takich rozmiarach jak obecnie. Pragnienie dobrostanu, dobrego
samopoczucia, pragnienie uśmierzania przykrych stanów zawsze było dążeniem człowieka. Ale
kiedyś ludzie byli bardziej skłonni godzić się z tym, że nie są szczęśliwi albo że na szczęście
długo im przyjdzie czekać. Z większą pokorą przyjmowali swoją rzeczywistość, niewielu chciało
ja zmienić radykalnie. Teraz natomiast ludzie, tak jak kiedyś, chcą być szczęśliwi, ale coraz
trudniej jest się im pogodzić z faktem, że tego szczęścia nie mają i robią się coraz bardziej
niecierpliwi. Bo coraz więcej dociera do nich sugestii, przekonań i zachęt mówiących, że oni nie
tylko mogą szczęście zdobyć, ale powinni to zrobić. I to szybko.
Nasuwa się więc pytanie: czy to zjawiska cywilizacyjne przyczyniają się do tego, że zwiększa
się liczba ludzi uzależnionych? Nie należy tworzyć cywilizacyjnego alibi dla indywidualnych
błędnych decyzji, ale zjawiska kulturowe mogą spowodować, że różnorodne doświadczenia i
postawy indywidualne częściej przekształcają się w zachowania nałogowe.
Nasza cywilizacja oferuje różnorodne złudzenia szczęśliwości. To na nich w pewnym sensie
opiera się dynamika przemian ekonomicznych. Jesteśmy bombardowani różnymi reklamami,
które sugerują nam, że jak kupimy wybrane produkty, to będziemy lepsi, nowocześniejsi,
pokochają nas piękne dziewczyny, będziemy mieli atrakcyjnych przyjaciół itd. Jest w tym, poza
zachętą do kupowania papierosów, alkoholi, samochodów, proszków, makaronów, margaryn sugestia, że ty możesz się stać tak doskonały i wspaniały, jak te modelki czy modele, jeżeli
rzecz przez nich reklamowaną skonsumujesz.
Oprócz reklamy działa wiele innych i ważniejszych sił, które przyczyniają się do
rozpowszechniania się nałogowych tendencji w naszym życiu. Jak odzwierciedlają się one w
naszych osobowościach i w indywidualnych stylach życia? Jednym z ważnych zjawisk,
wciągających w nałóg są pewne przekonania sprawiające, że człowiek będzie uporczywie
poszukiwał prostego, szybkiego i dającego się kontrolować narzędzia, przy pomocy którego
może uzyskać poczucie dobrostanu. Jakie są te przekonania?- Człowiek powinien się stale
doskonalić; jest możliwe stać się doskonałym, to znaczy takim, który wszystko robi najlepiej i
któremu wszystko się wiedzie jak najlepiej;
- Powinienem być zdolny do kontrolowania nie tylko siebie, ale i różnych sytuacji, ludzi, rzeczy,
które mogą być dla mnie ważne. To ja i tylko ja mam być kowalem swego losu. (Nie zawsze
tak było: kiedyś ludzie byli bardziej gotowi do podporządkowania się temu, co przynosi im życie,
miejsce urodzenia Bóg.)
- Powinienem zawsze dostawać to, co chcę; jeśli tego nie dostaję, to coś jest nie w porządku;
- Moje życie powinno przebiegać bez cierpienia i bez nadmiernego wysiłku; (obniża się
zdolność do radzenia sobie z cierpieniem bez sięgania do środków, pozwalających je znosić).
Te specyficzne przekonania wiodące w stronę nałogowego ukierunkowania osobowości są
promowane przez media, otoczenie, warunki życia: człowiek zaczyna myśleć w ten sposób o
sobie i swoim życiu, zaczyna postępować wedle tych przekonań - to przynosi mu określone
doświadczenia życiowe, które z kolei kształtują jego osobowość. Taka jest kolejność.
Podkreślam, że to aktywność ludzi uwiedzionych przez te przekonania doprowadza do
rozwijania ich nałogowej osobowości.
8 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Jest to inna droga, niż ta, która prowadziła do nerwicy, ponieważ zasadnicza część patologizacji
życia człowieka dokonuje się w okresie życia, w którym człowiek już sobą kieruje, w którym
podejmuje ważne dla siebie decyzje. O ile osobowość neurotyczną kształtowała rodzina, o tyle
w przypadku uzależnień te najbardziej fundamentalne elementy pułapki człowiek sam na siebie
zastawia. Oczywiście, z jakichś powodów zaczął rozwijać szkodliwe dla siebie formy
postępowania. Tak więc człowiek jest odpowiedzialny za to co się stało, ale faktycznie jest
niezdolny do udźwignięcia tej odpowiedzialności. W kluczowym momencie, kiedy nałogowa
droga życia doprowadza go do uzależnienia, to jednym z podstawowych objawów tej choroby
jest utrata kontroli nad swoim własnym postępowaniem. A jak ktoś traci kontrolę to trudno, żeby
go obciążać odpowiedzialnością. To jest szczególny paradoks i dramat tej choroby.
Część ludzi uzależnionych ma poczucie winy, że się doprowadzili do takiego stanu. Bardzo
często ich otoczenie też jest przekonane, że ci ludzie sami się do tego doprowadzili, że sami za
to powinni być odpowiedzialni. Kiedy nałogowe postępowanie przekształca się w chorobę, to
tym ludziom bardzo trudno jest rozpocząć leczenie. Z jednej strony sami nie dopuszczają do
siebie myśli, że są chorzy, z drugiej otoczenie bardziej skłonne jest ich piętnować, obciążać
odpowiedzialnością niż zaakceptować to jako chorobę. Dlatego stosunkowo niedawno
alkoholizm zaczęto uznawać jako chorobę. Przedtem był traktowany jako rezultat niemoralnego
trybu życia. Podobnie było z uzależnieniami seksualnymi, uzależnieniami od gier. W przypadku
nerwicy można było liczyć na uznanie, akceptację, współczucie. Osoby uzależnione nie tylko
nie chcą się do tego przyznawać, ale bardzo głęboko temu zaprzeczają.
Problemy osobiste jako czynniki ryzyka uzależnień
Istnieją pewne zjawiska problemowe, które przyczyniają się do rozwijania nałogowych form
poszukiwań szczęścia i dobrego samopoczucia. Te zjawiska, wielokrotnie powtarzane, mogą
stać się trwałymi nastawieniami, nadającymi osobowości człowieka specyficzne
ukierunkowanie, prowadzące do nałogowych zachowan. Należy do nich m.in.:
- Uporczywa koncentracja się na swoim własnym "ja"
Bardzo często człowiek koncentruje się na sobie, kiedy coś mu źle idzie, kiedy źle o sobie
myśli, nie może siebie zaakceptować.
- Brak orientacji kim się jest
Niewyraźnie określona własna tożsamość; to powoduje, że człowiek rozpaczliwie próbuje
swoją tożsamość dopełnić, choć niezbyt dobrze siebie zna i rozumie, a to, co w sobie dostrzega
niezbyt mu się podoba.
- Poczucie wewnętrznej pustki
Jest to związane z poprzednio opisanymi zjawiskami; zamiast kontaktu z realną i
akceptowaną osobą pojawia się pustka, bardzo przykre doświadczenie wydrążenia. Z tego
zjawiska wynikają potężne impulsy, aby się czymś wypełnić: szaleńczą pracą, pogonią za
seksem, albo jedzeniem - to już dosłowne napełnianie siebie. Ale zewnętrzne obiekty nie
wypełnią uczucia wewnętrznej pustki.
- Brak poczucia znaczenia i celu w życiu
9 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Brak poczucia znaczenia i celu w życiu często skłania ludzi do nałogowych zachowań:
próbują angażować się w serię sukcesów seksualnych, budowanie muskulatury własnego ciała,
pracę ponad miarę.
- Nadmierne poszukiwanie aprobaty
Ponieważ człowiekowi brakuje wewnętrznego przekonania o własnej wartości, za wszelką
cenę szuka aprobaty i uznania u innych, wychodzi z założenia, że jest tyle wart, za ile udaje mu
się sprzedać. Poczuje się więc wartościowy, jeżeli inni ludzie będą go nagradzać, a to oznacza,
że musi być bardzo wyczulony na to, co się innym podoba, co chcą kupić. Jeżeli człowiek jest
krytykowany lub odrzucany, to jest coś więcej niż przykrość: ma poczucie unicestwienia, nie
liczy się.
- Cenzurowanie samego siebie
Człowiek uważnie i uporczywie przygląda się temu co robi, jak wygląda, ale także co czuje,
jak myśli i bezustannie zastanawia się, czy jest tak, jak powinno być. Czy spełnia standardy
biznesmena, artysty, człowieka telewizji itp. To jest zachowanie jest jak podgląd w swoich
własnych oczach.
- Przeżywanie poczucia wstydu
Neurotyk miał poczucie winy dlatego, że pragnął czegoś, co było grzeszne, albo
zabronione - nałogowiec wstydzi sie, że nie jest tak doskonały jak sądzi, że powinien być.
Czesto takie poczucie nieadekwatnooci i wstydu w rzeczywistości maskuje gniew. Ludzie są
gniewni, ponieważ wiele rzeczy nie dzieje się zgodnie z ich wygórowanymi wymaganiami. Złość
na innych, z którymi rywalizują, nie jest trafnie rozpoznawana i człowiek, zamiast powiedzieć:
"jestem wściekły na nich", myśli: "coś ze mną jest nie w porządku, wstydzę się".
- Nieumiejętność radzenia sobie ze złością i gniewem
Gniew wzbiera w człowieku, który nie umie go przekształcić konstruktywnie w pewne
decyzje. Nie może wyrażać gniewu inaczej, bo naraziłby się na brak akceptacji otoczenia, na
odrzucenie. Ten stłumiony, źle zarządzany gniew może być źródłem nałogowych zachowań
różnego rodzaju: od sięgania po kieliszek po pracę, seks, ćwiczenia fizyczne - bo takie
zachowania są w rzeczywistości sposobami uwalniania się od gniewu;
- Skrywane, zalegające stany smutku i przygnębienia
Nastroje depresyjne, tłumione doświadczenia wstydu, gniewu, poczucia winy tworzą
pokłady depresji. Takie zjawiska biorą się także z przekonania, że człowiek powinien
kontrolować swoje życie i odnosić w nim sukcesy, a okazuje się, że nie zawsze tak się dzieje.
Stany przygnębienia, w zaawansowanej postaci nazywane depresjami, występują u
zdecydowanej większości ludzi, u których rozwijają się nałogowe zachowania;
- Stałe wewnętrzne napięcie
Napięcie, które powoduje, że człowiek zaczyna wykonywać pewne czynności, aby je
rozładować (bieganie, gry hazardowe, seks, nałogowe zakupy i wydawanie pieniędzy,
nałogowa praca), albo sięga po substancje chemiczne, które to napięcie przytłumią, złagodzą.
- Skrywane potrzeby zależności
10 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
Pragnienia odwołujące się do dziecięcego okresu życia: człowiek chce, żeby ktoś się nim
zaopiekował, żeby coś dla niego załatwił. Z drugiej jednak strony ma zakodowane, że jest
niezależnym indywidualistą, dzierżącym swój los w swoich rękach. To jest szczególny
paradoks, ponieważ te dwie postawy wykluczają się. Związek z nałogowymi czynnościami tego
zjawiska jest bardzo wyraźny, ponieważ ludzie, którzy tworzą pewne rzeczy nałogowo do nich
się przywiązują: butelkę obejmują tak, jakby to była pierś matki.
- Częste problemy z osobami znaczącymi
Problemy z autorytetami takimi jak rodzice, szefowie. Człowiek myśli "to przecież ja mam
kontrolować siebie i rzeczywistość", co bywa sprzeczne z wymaganiami osób znaczących i
może prowadzić do rebelii ukrytej lub jawnej.
- Obwinianie innych
Człowiek bierze odpowiedzialność za samego siebie, ale to jest zbyt ciężkie przy
zadaniach nadmiernie ambitnych. Dlatego, jeśli nie nadchodzi oczekiwany sukces, człowiek
zrzuca winę na innych; ta tendencja wyraźnie wskazuje na nałogowe zachowania. Jeśli zaczyna
się rozwijać jakaś forma nałogowego zachowania przynosząca szkody, to wtedy bardzo łatwo
człowiek używa tego argumentu, żeby zakamuflować szkodliwy charakter nałogu. Twierdzi np.:
"Rozpiłem się, bo mam taką żonę", "Muszę się zapracowywać na śmierć, bo mam takiego
szefa".
- Słabe zdolności radzenia sobie ze stresem
Wielu ludzi nie ma okazji, żeby się nauczyć radzenia sobie ze stresem na miarę wyzwań,
czy zadań stawianych przez życie. Kiedy pojawiają się stresy, człowiek sięga po takie
substancje albo po takie działania, które są pewnymi formami rozładowania stresu, tyle, że są
to szkodliwe działania i zapędzają w ślepą uliczkę, np. sięganie po alkohol.
- Myślenie życzeniowe
Człowiek myśli: "gdybym tylko miał, gdybym tylko mógł, to bym pokazał wszystkim".
Wszyscy ludzie są do tego zdolni, ale różnią się tym, jaką rolę w ich życiu odgrywa
fantazjowanie. Wchodzenie w świat wyobrażeń mające służyć oderwaniu się od przykrej
rzeczywistości jest jedną z ważnych cech, które się przyczyniają do tworzenia nałogowego
ukierunkowania osobowości.
- Potrzeba szybkiej i bezpośredniej satysfakcji
Brak umiejętności czekania na nagrodę, na wzmocnienie. Wydaje się, że ta cecha jest
zakorzeniona w temperamencie, charakterystyczna dla dziecka, ale też jest wspólną podstawą
edukacji dla wszystkich ludzi. Ci, co się uczą wolniej lub słabiej, mają wyraźną skłonność do
tworzenia nałogowej struktury osobowości. Substancje, które prowadzą do uzależnienia
dostarczają natychmiastowej gratyfikacji.
- Brak tzw. wewnętrznego przyjaciela
Brak tej części naszej osobowości, która jest akceptująca, życzliwa, która mówi nam po
cichu: "fajny jesteś, dobry z ciebie człowiek, lubię ciebie". Uważa się, że obecność lub
nieobecność wewnętrznego dobrego "ja" jest związana z tym, jakich się miało rodziców. Jak się
ma rodzica akceptującego, kochającego - to można uwewnętrznić taką osobę: to tak jakby
11 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
człowiek zabierał ją ze sobą z domu na resztę życia. Ale jeśli kogoś takiego brak - są kłopoty z
wytworzeniem w sobie takiej struktury.
- Poblemy z intymnością
Istotą intymności jest pełne nasycenie ciepłem i zaufaniem, zbliżenie. Jeśli człowiek nie
potrafi znaleźć się w takiej sytuacji (bo może kiedyś został zraniony) - wciąga go to w pułapkę
nałogowej osobowości, ponieważ nałogowe zachowania są substytutami, które mają
zastępować ten kontakt intymny.
- Trudności w zdobywaniu naturalnych przyjemności
Trudności w przeżywaniu np. radości z muzyki, smaku różnych potraw, piękna przyrody tym wszystkim, co w normalnym życiu cieszy.
Nałogowe ukierunkowanie osobowości i uzależnienie jako
choroba
Przedstawiony pejzaż zjawisk sprzyjających powstawaniu nałogowego ukierunkowania
osobowości jest rozległy, co nie oznacza, że to jest zbiór, który musi występować u wszystkich
osób, ale bardzo często te cechy są ze sobą związane. Początkowo mamy do czynienia z
pewnymi przekonaniami, okolicznościami i z pewnymi zjawiskami w obrębie osobowości
człowieka, które wciągają go w pułapki i tworzą tendencję do rozwijania się nałogowej orientacji
osobowości. Wspólnym mianownikiem instrumentalnego traktowania wybranych czynności albo
substancji, napędzanym przez te zjawiska, jest próba manipulacji stanem swoich uczuć.
Mówiąc inaczej: czynimy coś po to, by uzyskać kontrolę nad światem swoich uczuć. Robimy to
bardzo wybiórczo, uporczywie i to nas doprowadza do pułapki. Sięgamy po substancje
chemiczne o określonych właściwościach, albo zachowujemy się według podanych wyżej
stereotypów - które mogą przekształcić się w szkodliwe pułapki.
Problemy osobiste mogą spowodować, że po pewne substancje chemiczne sięgamy coraz
bardziej łapczywie, ale też owe substancje mają szczególne właściwości działające na nasz
mózg i o wiele mocniej przyczyniają się do rozwijania uzależnień niż praca, seks czy jedzenie.
Nałogi są destrukcyjnymi przywiązaniami do specyficznych stanów emocjonalnych oraz do
substancji lub zachowan, które te stany mogą wzbudzać.
Alkohol, narkotyki, nikotyna wchodzą w bezpośrednie reakcje chemiczne z tymi miejscami
w mózgu, które zawiadują naszym życiem emocjonalnym. Dlatego przywiązanie do tych
substancji, choć inspirowane doświadczeniami indywidualnym, jest szczególnie silne, ponieważ
bardziej bezpośrednio jest wzmacniane tymi biochemicznymi uwarunkowaniami. Natomiast w
przypadku przywiązywania się do zachowań - wpływ tych problemów osobistych jest większy,
ponieważ to z nich wypływa znacznie więcej impulsów, żeby te zachowania ciągle powtarzać, z
coraz większą siłą i determinacją: chcemy coś więcej niż może dawać seks wtedy, kiedy jest
normalną częścią miłości, praca - kiedy jest normalną częścią samorealizacji, zakupy - kiedy są
normalną częścią zaspokajania potrzeb, gry - kiedy są normalną częścią zabawy.
Rozbudowywanie się zbioru zjawisk nałogowych koncentruje się w trzech szczególnie
12 / 13
Nałogowa osobowość naszych czasów
ważnych dla osobowości obszarach: pierwszy - to obszar regulowania życia emocjonalnego,
drugi związany jest z funkcjonowaniem umysłu człowieka, trzeci - z rdzeniem osobowości, który
tworzy tzw. "ja" człowieka. Zjawiska nałogowe - w tych trzech obszarach - coraz bardziej scalają
się, zaczynają powstawać pewne formacje psychologiczne w świecie uczuć, w pracy umysłu i w
strukturze "ja". Coraz mocniej rozbudowujące się te sztywne i trwałe twory przekształcają się w
którymś momencie z pewnej osobowościowej tendencji w chorobę, która się nazywa
uzależnieniem i która u części osób grozi unicestwieniem.
13 / 13