byle do dzwonka - zespół szkół nr 43
Transkrypt
byle do dzwonka - zespół szkół nr 43
BYLE DO DZWONKA NR 5 Gazetka Szkolna SP nr 31 rok szkolny 2013/2014 Opiekun gazetki: Marta Witkowska Do gazetki piszą: Julia Szewczyk Filip Jagodziński Filip Filipkowski Gabriel Skipiała Pola Gietka Oskar Grylewski Zuzia Tkaczewska Aleksandra Łabasiewicz Karol Bojke Bartek Kuśmierczyk Kuba Miśkowicz Karol Furmanek Karolina Skoczyńska Kalina Konczewska Julia Herbich Klara Choromańska Julka Adamczyk Ada Gałecka Krzyś Filipek Olga Kruk Jakub Krzemiński Iga Majstruk Lena Szczepanek Weronika Wiśniewska Milena Suska Wojtek Prymowicz Franek Maj Etatowi modele pozujący do zdjęć: Filip Jagodziński, Antoni Krawczak, Darek Wojda, Mateusz Zdrodowski, Hubert Michalski, Kacper Dejnacki, Alek Sabala, Hubert Zaczek, Artur Lerski Nauczyciele wspierający: Grażyna Skipiała, Alina Woźniakowska–Durjasz, Anna Mosakowska. Dodatek anglojęzyczny: Izabela Reszczyńska Etatowi, niskopłatni sprzedawcy gazetki: Hubert Zaczek, Basia Gawkowska, Mikołaj Cegielski Przedstawiciel Związków Zawodowych: Mikołaj Cegielski Z CYKLU SAVOIR VIVRE: @- mail Pamiętaj, aby twoje maile były krótkie i zwięzłe. Zanim klikniesz „wyślij”, przeczytaj, co napisałeś. Unikaj korzystania z WIELKICH LITER. Jeśli dostajesz maila od kogoś, kto używa polskich znaków, to ty też ich użyj. Pisząc oficjalne maile ogranicz korzystanie z uśmieszków i emotikonek. Nie wstawiaj flag i wykrzykników w każdym mailu. Zawsze wpisuj temat maila. E-maile możesz zaczynać klasycznie, używając zwrotu „Szanowy/na Pan/Pani“. Unikaj zwrotów w stylu „Siema“, i „Hejka“. Filip Jagodziński, kl. IV c TURNIEJ PING- PONGA W LICZBACH W turnieju brało udział 43 zawodników z klas III. W turnieju uczestniczyło 7 dziewczynek i 36 chłopców. Rozegraliśmy 725 meczy. Rozegraliśmy 1456 setów. Spędziliśmy przy stołach ping- pongowych 96 godzin. Zużyliśmy 2 opakowania piłeczek (ok. 12 sztuk) Zwycięzca rocznika 2004 rozegrał 26 meczy. Półfinaliści rozegrali po 25 meczy. Ćwiećfinalisci rozegrali po 24 mecze. Zwycięzcy rocznika 2004: I miejsce - Artur Sztandera II miejsce - Mikołaj Skirmuntt III miejsce - Bartosz Sulejewski Zwycięzcy rocznika 2005: I miejsce - Julian Rejman II miejsce - Jakub Suchocki III miejsce - Jakub Długosz Łukasz Stefański Z CYKLU: PRZEPISY JULKI Tajska zupa curry z mlekiem kokosowym, dorszem i owocami morza. Składniki dla dwóch osób: 2 łyżeczki oleju kokosowego lub innego roślinnego 2 łyżeczki tajskiej pasty curry (najlepiej czerwonej) 1 łyżeczka tartego imbiru 250 ml bulionu 200 ml (1/2 puszki) mleka kokosowego 200 g filetu z dorsza (może być mrożony) lub innej ryby o białym mięsie bez skóry i kości 150 g mieszanki owoców morza (może być mrożona) lub wybranych np. krewetek, małży lub pierścieni kalmarów 1 łyżeczka soku z limonki 1 łyżeczka cukru trzcinowego 1 łyżeczka sosu rybnego sól do smaku 1 czerwona papryczka chili świeża lub suszona + mielona papryka ostra do smaku Do podania: ryż jaśminowy, ugotowany w osolonej wodzie kolendra do posypania Przygotowanie: Rybę i owoce morza rozmrozić jeśli były zamrożone. W garnku podgrzać olej, dodać pastę curry i smażyć ją ok. 1-2 minuty (garnek można pokryć, aby nie pryskało). Dodać imbir, wlać bulion, mleko kokosowe i zagotować. W międzyczasie dodać sok z limonki, cukier i sos rybny. Gotować przez 3 minuty. Do lekko gotującego się wywaru włożyć pokrojone filety i owoce morza. Gotować bez przykrycia na małym ogniu przez ok. 5 minut dodając sól do smaku. Możemy dodać papryczkę chili i mieloną chili do smaku. Podawać z ryżem i kolendrą. Julka Szewczyk, kl. III a Kiermasz na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy W dniach 14.01.2014 r. i 15.01.2014 r. odbył się kiermasz, na którym wystawione zostały prace dzieci z klas I-III, które napłynęły z dwunastu szkół z różnych dzielnic na Warszawski Międzyświetlicowy Konkurs Plastyczny „Najpiękniejszy aniołek z masy solnej – druga edycja”. Zebrano 500 zł. Kwota ta zasiliła konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Serdecznie dziękuję dzieciom za pomoc w zorganizowaniu kiermaszu, a Rodzicom za hojność. Grażyna Skipiała KĄCIK LITERACKI Kradzież? Dzień w szkole zapowiadał się jak zwykle. Nie do końca rozbudzony, przekroczyłem próg klasy. Pierwsza miała być matematyka. Ku mojemu zdziwieniu w klasie już czekała na nas pani wychowawczyni. Mimo niewyspania, zauważyłem, że nie miała zadowolonej miny. Po paru słowach wstępu pani oznajmiła nam dość zaskakującą wiadomość. Wyjaśniła nam, co się stało. Obok niej siedziała zapłakana Marta, skarbnik z naszej klasy. Pieniądze, które uzbierała od początku roku zostały skradzione. Wywnioskowaliśmy, że złodziej musi być wśród nas. Od samego nie mogłem w to uwierzyć. Znam koleżanki i kolegów już siedem lat i nigdy bym nie podejrzewał nikogo o zapędy złodziejskie. Trudno było mi się z tym pogodzić. Postanowiłem pomóc rozwikłać zagadkę i odzyskać pieniądze klasy. Miałem dużo szczęścia, bo na przerwie w stołówce minąłem Adasia, starszego kolegę ze zdolnościami detektywistycznymi. Udało mi się go namówić, żeby spróbował rozwiązać problem. Resztę przerw w szkole spędziliśmy na wyjaśnieniu Adasiowi ile pieniędzy zginęło i skąd. Adaś krok po kroku pozbierał w całość wszystkie informacje, które od nas otrzymał. Marta dość nierozważnie, bez żadnego zabezpieczenia, wkładała zebrane pieniądze zwyczajnie w kieszeń swojego plecaka zapinaną na suwak. Marta przechowywała pieniądze w plecaku, bo uważała, że to dobre miejsce. Nigdy nie zdradziła nikomu, gdzie je chowa. Cały dzień w szkole był bardzo pracowity. Wszyscy byli zmęczeni i przejęci sytuacją, w której znalazła się klasa. Liczyliśmy na pomoc Adasia. On obiecał, że zajmie się tym, tylko teraz musi odwiedzić babcię, która miała mu zaszyć dziurę w ulubionych spodniach. Już kładłem się spać, kiedy zadzwonił telefon. Nie znałem tego numeru. To był Adaś, który oznajmił mi, żebym się nie denerwował, bo chyba uda mu się jutro wyjaśnić tajemnicze znikniecie naszych pieniędzy. Poprosił, by na pewno Marta była w szkole i miała przy sobie ten pechowy plecak. Już nie mogłem się doczekać następnego dnia. Prawie całą noc nie spałem. Obudziłem się jeszcze przed alarmem budzika. Na szczęście tego dnia w szkole była nasza pani wychowawczyni. Upewniłem się, że Marta przyjdzie do szkoły. Adaś był punktualnie. Przywitał się i w klasie zapadła cisza. Adaś, jak prawdziwy profesjonalista, ze szczegółami rozpisał na tablicy schemat połączonych ze sobą zdarzeń. Na koniec poprosił o plecak Marty, postawił go wysoko nam pierwszej ławce i na chwilę zawiesił glos. Uśmiechnął się pod nosem i powiedział, że tę zagadkę pomogła mu rozwiązać jego babcia. W klasie zrobiło się głośniej. Cześć z nas szeptała do siebie: - Babcia? Co babcia Adasia ma z tym wspólnego? Szybko przystąpiła do prezentacji. Rozwiązanie okazało się być niewiarygodnie banalne. Nikt nie mógł w to uwierzyć. Adaś oznajmił, ze pieniądze nigdy nie zginęły. Odpiął suwak pechowej kieszeni, wsunął do niej dłoń i wydawało się, że zaraz utopi się w niej cała ręka. Zabrzęczało, zaszeleściło i wyjął z plecaka garść pieniędzy, naszą klasowa kasę. Po prostu w kieszeni plecaka Marty zrobiła się dziura i pieniądze ładowały na dnie plecaka jak w przepastnej skarbonce. Nawet pani bila brawo. Byliśmy Adasiowi bardzo wdzięczni. Trzeba przyznać, że jego babci również. Wojtek Prymowicz, kl. VI a DZIENNIK BARTKA w odcinkach Poniedziałek - 18 listopada Nie lubię poniedziałku. Dzisiejszy poranek szczególnie nie należał do udanych. Zaspaliśmy i wszystko musieliśmy robić w pospiechu. Mamson był bardzo rozdrażniony, bo nie lubi takich sytuacji. Na szczęście udało nam się opanować panujący chaos i razem z Dużym Potworem nie spóźniliśmy się do szkoły. Pewnie przez ten pechowy poranek pech również mnie nie opuścił na lekcji techniki. Odwróciłem się na chwilę i natychmiast zostałem wezwany do odpowiedzi przez naszego pana nauczyciela. Zadrżałem, ale dzielnie ruszyłem pod tablicę. Pan zapytał mnie z dzisiejszej lekcji i… wszystko wiedziałem. Usłyszałem tylko, że na szczęście mam podzielna uwagę i mogę wrócić na miejsce. O jakim szczęściu pan mówił? Nie mam pojęcia! Może wreszcie pech mnie opuścił. Już prawie byłem tego pewien do momentu, gdy mój nauczyciel domowy od języka angielskiego James zadał mi wypracowanie na 500 słów. Niech ten dzień się wreszcie skończy!!! Wtorek - 19 listopada Dzisiaj jest mój ulubiony dzień, ponieważ po lekcjach są dodatkowe zajęcia z piłki nożnej. Tego dnia, co zawsze cieszy mojego Mamsona, a dziwi i jest powodem do żartów Dużego Potwora, szybko i sprawnie odrabiam lekcje. Papson postawił warunek: piłka nożna po odrobieniu lekcji. Gdzie sprawiedliwość!!!! Trudno, muszę się wywiązać z umowy. Jak dotąd nieźle sobie radzę . Na piłce było super! Strzeliłem zwycięskiego dla mojej drużyny gola. Szkoda, że wtorki są tylko raz w tygodniu. Bartek Kuśmierczyk, kl. IV b Witaminobranie Warzyw było w bród. Wszyscy chcą zjeść zieloniutkie, Pyszne, pełne witamin ogórki malutkie, Dynię wielką jak bania oraz pomidora, Dorodna cukinię, złotego kalafiora, I fasolę, i szpinak, sałatę i rzepę, Patisona, i czosnek oraz kalarepę, Rzodkiewkę i kapustę, buraka i czuszkę, Bakłażana i groszek, marchew i pietruszkę, Pięć małych porcji trzeba spożyć dnia jednego, Więc dobrego wyboru, dokonaj kolego. Mickiewicz, jak wiadomo, też warzywa wspiera I nie raz dal się uwieść czarowi selera. Na bok wieszcza zgłoski, rymy, Gdy nad hasłem się biedzimy. Młodzież woli proste słowa, Więc sentencja jest gotowa: Jedz warzywa - dar natury, Będziesz mógł przenosić góry. Mówiąc to innymi słowy, Będziesz silny oraz zdrowy. Karol Bojke, kl. VI a Ach, co to był za bal… 17 stycznia uczniowie z klas 0-III po raz kolejny mieli okazję uczestniczyć w balu karnawałowym. Gwarancją dobrej zabawy było ciekawe przebranie i minimalne umiejętności taneczne. Naszym uczniom nie zabrakło fantazji. Na balu bawili się: piraci z Karaibów, królewny, Indianie i rycerze. Wypatrzyliśmy też Szeherezadę i dżudokę. Taka zabawa mogłaby trwać zdecydowanie dłużej! Czy nie miała racji Osiecka pisząc: Niech żyje bal! Bo to życie to bal jest nad bale! Niech żyje bal! Drugi raz nie zaproszą nas wcale! Marta Witkowska Z CYKLU: Pani Bibliotekarka poleca… „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki Jest to doskonale i nowocześnie opowiedziana historia o trójce współczesnych polskich dzieci, które muszą pokonać mnóstwo trudności, by odzyskać miłość rodziców pochłoniętych zarabianiem pieniędzy. W los Kukiego, Tosi i Filipa mocno wplata się świat magii w postaci czerwonego krzesła, które zostało zrobione z Magicznego Drzewa i posiada niezwykłe właściwości. Niesamowicie intensywna akcja i świetne tempo narracji powodują, że książkę czyta się jednych tchem. Diego pisze: ‘’Jeśli przejdziesz początek tej książki, to mam wrażenie, że pokochasz tę serię tak jak ja. Autor ma bardzo ciekawe pomysły, a główni bohaterowie są bardzo dobrze wymyśleni. W tej książce nie ma dosłownie czasu na nudę, bo autor co chwila nam coś wymyśla.’’ Louve: ‘’ książka została dosłownie pochłonięta w ciągu dwóch dni, poczynając już od pierwszych chwil jej otrzymania. Pozycja wybitnie wciągająca dzieci, co w przypadku tej książki uważam za jej najlepszą rekomendację :-)’’ Filip Jagodziński, kl. IVc STREFA ROZRYWKI Jaś napisał list do Świętego Mikołaja: „Drogi święty Mikołaju, mam na imię Jasio i jestem bardzo biedny. Bardzo Cię proszę o słodycze, samochodzik i kolejkę elektryczną” List wrzucił do skrzynki. Odczytały go panie z poczty i zrobiło im się żal Jasia. Postanowiły zrzucić się chociaż na słodycze i samochodzik. Po otrzymaniu prezentu Jasio napisał kolejny list do świętego Mikołaja, którego treść była następująca: „Drogi święty Mikołaju! Bardzo Ci dziękuję za słodycze i samochodzik. A kolejkę to pewnie te baby z poczty ukradły.” ---------------------------------------------------------------------------Jaś z tatą w ZOO. - Tato ta gorylica dziwnie się na mnie patrzy. - Cicho Jasiu, jesteśmy przy kasie. --------------------------------------------------------------------------Ksiądz pyta Jasia: - Umiesz się żegnać? Jaś: - Tak. Do widzenia . Gabriel Skipiała kl. Va WIADOMOSCI SPORTOWE Lewandowski w Bayern! Największy transfer w historii polskiego futbolu. To już oficjalne! Robert Lewandowski podpisał pięcioletni kontrakt z Bayernem Monachium - poinformował klub. Kontrakt będzie obowiązywał od 1 lipca do 2019 r. Portugalczyk Cristiano Ronaldo z Realu Madryt po raz drugi w karierze, a pierwszy od 2008 roku, został wybrany najlepszym piłkarzem świata Michael Schumacher uległ wypadkowi na nartach. Niemiec uderzył głową w skałę i został przetransportowany do szpitala w Grenoble, gdzie zdiagnozowano wylew krwi do mózgu. Przeszedł operację. Jest w śpiączce, a jego stan jest krytyczny. Rajd Dakar: wielka walka na finiszu, historyczne wyniki Polaków. Jakub Przygoński z Orlen Teamu był szóstym motocyklistą w stawce. Marek Dąbrowski uplasował się na siódmej, a Adam Małysz trzynastej pozycji jako kierowcy. Ponadto Krzysztof Hołowczyc zakończył zmagania jako piąty, a Martin Kaczmarski dziewiąty. Rafał Sonik zajął drugą lokatę w kategorii quadów – to najlepszy „polski” wynik w historii Rajdu Dakar. Filip Jagodziński, kl. IV c DODATEK ANGLOJĘZYCZNY It's seven o'clock I can't find my sock Oh, there is a mouse in my house It's a job for my cat But it sleeps under the hat I give him a fish on a pink dish I walk to my car and I look like a star. Kalina Konczewska kl.III a Krzyżówka- dodatek anglojęzyczny 1. 2. 3. 4. 5. 6. X 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 1. CHILDREN MAKE IT IN THE WINTER WITH SNOW. 2.CHILDREN LIKE EATING IT IN THE SUMMER. 3. WE SLEEP AT …… 4.I LIKE PLAYING IT AND SINGING. 5.THE TWELFTH MONTH OF THE YEAR IS …… 6.THERE'S A LOT OF BOOKS TO READ. 7.THIS ANIMAL SWIM IN THE SEA AND IS DANGEROUS. 8.YOU OPEN IT, WHEN YOU WANT TO FEEL SOME FRESH AIR 9.SWEET CITRUS DRINK. 10. I HAVEN'T GOT A BROTHER, BUT I HAVE GOT A ….. 11.THE FIRST DAY OFF THE WEEK . 12.IT'S SMALL. IT CAN FLY IN THE DARK. 13.IT'S FUNNY. IT CAN CLIMB TREES AND EAT BANANAS Julka Adamczyk, kl. IV b Krzyżówka- dodatek anglojęzyczny 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 He has got carrot as the nose. It blows in the montains. ........is best fo skiing. We get presents at this time. we ca make a movie with it. It is a skate board for snow. What is colour of the snow? It falls from the sky during winter. Strong wint and snow. We can go down the snowy slope on them. We get it during halloween We use it on the ice. Can be blue or cloudy. It shines on dark sky. Franek Maj, kl. IV b. Co mówi ZIOMEK 1 do ZIOMKA 2? Ogłaszamy konkurs: napiszcie, co mogą mówić chłopcy do siebie. Wysyłajcie pomysły na adres naszej redakcji: SP nr 31, sala 19. Najlepsze prace opublikujemy w następnym numerze. ZIOMEK 1 ZIOMEK 2